Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 11:00
Kiedy posiłek węglowodanowy?
Autor Wiadomość
Milton

Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 31
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 11:02   Kiedy posiłek węglowodanowy?

Na wstępie chciałbym przywitać wszystkich użytkowników mojego nowego ulubionego forum :)

Właśnie rozpocząłem swoją przygodę z LC i mam kłopoty z rozłożeniem posiłków. Treningi mam z reguły wieczorem i sa to treningi wytrzymałościowe więc lubię je przeprowadzać z raczej pustym żołądkiem. Ostatni posiłek jem ok. 16:00, po treningu nie chce mi się jeść więc idę spać. Po przebudzeniu dalej mi się nie chce jeść więc śniadanie jem dopiero w pracy, ok. 8:00. Mam więc tylko 8 godzin na papu co przy długotrwałej sytości towarzyszącej spozyciu posiłku tłuszczowo-białkowego (jest to przeważnie rybka z warzywami) przekłada się na 2 (w porywach 3) posiłki dziennie. Nie wiem gdzie wcisnąć węglowodany bo ich źródłem najchętniej uczyniłbym owoce i miód. I tu moje pytanie:

Czy posiłek węglowodanowy lepiej zjeść z rana czy w porze bliższej treningowi?
 
     
michal_krk

Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 177
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 13:46   

Jak dla mnie odpowiedź jest tylko jedna: sprawdź sam! Umieść go w różnych porach dnia, sprawdź, na którym się lepiej czujesz i jak idą treningi.

Mówiło się sporo swego czasu o tzw. TKD- czyli diecie, w której zjadasz węglowodany zaraz przed wysiłkiem. Z tego punktu widzenia, lepiej umieścić ten węglowodanowy posiłek jako ten ostatni przedtreningowy.

Michał
 
     
Milton

Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 31
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 14:29   

Rozumiem. Ale skoro organizm potrzebuje tej minimalnej (przyjmijmy te 70g) węglowodanów do funkcjonowania ogólnie a nie tylko do wzmorzonego wysiłku to czy nie lepiej dostarczyć mu ich z rana? Przetransportowane do mięśni czy tam innej wątroby chyba do wieczora nie znikną?

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Milton Pon Lis 07, 2011 14:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 14:50   

Rozumiem, że sugerujesz aby całość węglowodanów na żywieniu niskowęglowodanowym zjeść odrazu z rana ?
Nie znam się na biochemii, nie czuję jej, ale sądze, że na takie szaleństwo, czyli spożycie całych węgli z rana, możesz sobie pozwolić po pewnym okresie adaptacji.

I myślę, że gdy wytrwasz "ciężkie dni" Twój organizm nie będzie chodził na takich obrotach, jakie sobie wymarzyłeś.
Nieznam się na biochemii, i dlatego nie powiem Ci, kiedy i w jakich warunkach te spożyte węglowodany zostaną poświęcone na odbudowę glikogenu mięsniowego/ glikogenu w wątrobie, a kiedy "przerobione" na tłuszcze.

Jeśli jesteś zdrowy, sugerowałbym Ci spożywanie około 150-200g węgli podzielone na 3-4 porcję. Zwłaszcza, że ćwiczysz. Złe samopoczucie u młodej osoby, a zakładam, że jesteś młody to zły objaw.
Nie można zrzucać tego na "adaptację".

Coraz częściej jestem za mieszaniem paliw, 200g węgli można w środowisku niskowęglowodanowym uznać za mieszanie paliw.

Rozdzielając na 3-4 czy więcej porcji węglowodany Twój organizm będzie wiedział, że nieodetniesz mu na 20 godzin dostaw węgli. Będziesz działał sprawniej, jak dawniej ? 8)
 
     
Milton

Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 31
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 14:57   

heniu007 napisał/a:
Rozdzielając na 3-4 czy więcej porcji węglowodany Twój organizm będzie wiedział, że nieodetniesz mu na 20 godzin dostaw węgli.


A może właśnie powinien wiedzieć że mu odetne? Czy nie nauczyłby się używac ich oszczędniej? Poza tym staram się unikać łączenia węglowodanów z posiłkami tłuszczowo-białkowymi a zjeść 3-4 posiłki w ciągu 8 godzin to chyba kiepskie połączenie.

A swoją drogą, jeśli rano nei dostarczę tej odrobiny wegli potrzebnych "do życia" to glukoza zostanie zrobiona z białka ze śniadanka czy z mięśni?
Ostatnio zmieniony przez Milton Pon Lis 07, 2011 14:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 15:25   

Milton napisał/a:
A swoją drogą, jeśli rano nei dostarczę tej odrobiny wegli potrzebnych "do życia" to glukoza zostanie zrobiona z białka ze śniadanka czy z mięśni?


Pewnie większy procent będzie stanowił glikogen, jakiś procent będzie też stanowiła tkanka mięśniowa. Priorytetem powinien być glikogen, a nie cenne białko.

Milton napisał/a:
A może właśnie powinien wiedzieć że mu odetne? Czy nie nauczyłby się używac ich oszczędniej?


Dobre pytanie, też tak myślałem jak stawiałem pierwsze kroki z low carbem.

Na pewno będzie oszczędniej gospodarował. Zauważ, że jeśli byłby to Twój codzienny nawyk, to nie ma sił - ta oszczędność będzie szła kosztem "wydajności".
Różnie może się to objawać. Niektóre osoby nie będą miały sił cokolwiek zrobić (jak w reklamie pewnych herbatników).
Ja pewnie dostałbym przymulenia umysłu, bo baterii jakoś nigdy mi nie wyłączało, za to czynność umysłową tak.

Jeśli sowicie spożywasz białko, organizm zaadaptowałby się na przerabianie białka na glukozę. Możliwe, że po pewnym czasie organizm na tyle się przystosuję, że nie będziesz zwracał uwagi na węglowodany.
Tylko czy jest to właściwa droga ?
 
     
Milton

Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 31
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 15:48   

To wymaga wiedzy jak wygląda mechanizm pozyskiwania glukozy umieszczonej wcześniej w mięśniach. Bo jeżeli jest to proces trudniejszy niż przerobienie cześci trawionego białka na glukozę to mięśniepowinny zostać zachowane.

Może faktycznie masz rację aby w każdym posiłku dawać organizmowi ciut węgli żeby nie stwarzać mu dylematów w stylu czyje białko ma spalić: nasze czy naszej ofiary.

A tak w ogóle to czy organizm na diecie LC woli energię czerpać z tłuszczy czy z białek? No bo jeśli z białek to wejście w ketoze oznaczałoby obcięcie i węgli i białek. Z kolei jeśli z tłuszczy to problem oszczędzania białka spozywanego mamy chyba z głowy...

Generalnie gubię się w tym wszystkim :)
 
     
Milton

Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 31
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 16:04   

heniu007 napisał/a:
sugerowałbym Ci spożywanie około 150-200g węgli podzielone na 3-4 porcję. Zwłaszcza, że ćwiczysz.


Podobno tylko mózg potrzebuje glukozy a reszta ciała może jechac na ketonach. To jak ma się przekładać zwiększona aktywność tej reszty ciała na zwiększone zapotrzebowanie na glukozę?
Ostatnio zmieniony przez Milton Pon Lis 07, 2011 16:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 16:25   

Milton napisał/a:
A tak w ogóle to czy organizm na diecie LC woli energię czerpać z tłuszczy czy z białek? No bo jeśli z białek to wejście w ketoze oznaczałoby obcięcie i węgli i białek. Z kolei jeśli z tłuszczy to problem oszczędzania białka spozywanego mamy chyba z głowy...


U biegaczy długodystansowych, odżywiających się wysokowęglowodanowo rysuję się wspaniały profil lipidowy. Tak naprawdę organizm czerpał energię z tłuszczy.

Nie wpadnie jeden z drugim, że jak po 10 godzinach ma dość chłop słodkości, batoników i krakersow i słodkich izotoników nie należy tego ciągnąć na siłę.
No ale przyjęło się ładowanie węglowodanów, okno glikemiczne, spadek cukru we krwii.

Choć trzeba przyznać że to się zmienia się to, dzięki chociażby pozycji książkowej "Paleodieta dla sportowców".
Również świadomość jest inna. Czołowy biegacz (zajmuję pierwsze miejsca na Kieracie i innych imprezach) długich biegów na orientację wie, że podczas biegu, który trwa 11h to tłuszcze stanowią główne źródło paliwa.
Na punktach dobrze się nawadnia, a po za tym czasami jedynie zabiera miód. I to wystarcza mu, aby stanąć na pudle.

Nasuwa się poważne pytanie, skoro ultrabiegacze wżerają czasem i kilogram węglowodanów, powinni być bardziej obciążeni niż osoby stosujące chociażby żywienie 45% węgli, 35% tłuszczu i 20% białka.
Dlaczego wygrywają Ci pierwsi, dostający plam skórnych od takiego obciążenia wątroby?

Być może odpowiedź tkwi w zaangażowaniu. To Ci pierwsi posiadają najmocniejsze motywy i cele by trenować. To Ci pierwsi ustalają z góry plan na najbliższy miesiąc i mocno się go trzymają nie zmieniając ani jednej jednostki treningowej.

Może to być odpowiedzią. Osoby skazane na obóz pracy, skarżyły się w pierwszych latach na ciężką pracę. Z czasem organizm się zaadaptował, oni się przyzwyczaili i wielu było takich, którym udało się przetrwać i wyjść na wolność pomimo, że ich kluczowe narządy zmniejszyły się kilkunastokrotnie.

Byli też tacy, którzy spędzali w obozie 2x 5lat. Niewiem czy znaleźli się wśród nich też tacy, którym udało się przetrwać takie piekło.
Być może, ponieważ więźniom przysługiwała kilkumiesięczna wizyta w ambulatorium.



Powracając, organizm stara się przede wszystkim oszczędzać białko. Kwaśniewski w swojej książce wspominał, że organizm woli przekształcić glukozę w tkankę tłuszczową, która wymaga mniej białek i witamin do spalenia niż spalać glukozę.

Ale tłuszcze, które spożywamy to tylko tłuszcze, błędem jest szukanie w nich jakiejś magicznej właściwości.
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 16:29   

Milton napisał/a:
Podobno tylko mózg potrzebuje glukozy a reszta ciała może jechac na ketonach. To jak ma się przekładać zwiększona aktywność tej reszty ciała na zwiększone zapotrzebowanie na glukozę?


Musiałbyś machać sztangielką jak panienka, aby w organiźmie nie "włączyło się" spalanie beztlenowe. Jak Ci serducho nawala to znak, że udział tłuszczy w spalaniu dość się ogranicza.

Zresztą nawet idąc przez miasto nie spalasz cały czas energii tlenowo w 100% udziale tłuszczu.
Jak się stresujesz, tłuszcze też nie pomogą.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 19:35   

Milton napisał/a:
Podobno tylko mózg potrzebuje glukozy a reszta ciała może jechac na ketonach.

Nie do końca. Erytrocyty w całości jadą na glukozie. Leukocyty też częściowo.
Mózg w 1/4 - obligatoryjnie glukoza. Ale to też u osób, które dobrze sobie radzą będą w ketozie.
Pozostaje jeszcze aktywność fizyczna - tutaj przecież nie da rady cały czas polegać na tłuszczach; można w znakomitej większości, jak się jedzie na beta-oksydacji. No ale jak zwiększa się intensywność, zbliżamy się do anaerobów to już i glukozy coraz więcej trzeba.
Ogólnie temat rzeka, nie raz już dyskutowany w licznych wątkach na tym forum.
Luknij może tutaj - http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=17303
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 19:50   

Poza tym jak masz w organizmie niedobór NAD+, NADP+, FAD+, a nadmiar tych samych tylko z wodorami to i glukoza będzie się opornie w organizmie robiła; kw. tłuszczowe też się będą opornie spalały.
Człowiek to nie roślina i nie zrobi sobie w cyklu Calvina glukozy dzięki NADPHu ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 20:22   

Hannibal napisał/a:
Poza tym jak masz w organizmie niedobór NAD+, NADP+, FAD+, a nadmiar tych samych tylko z wodorami to i glukoza będzie się opornie w organizmie robiła; kw. tłuszczowe też się będą opornie spalały.
Człowiek to nie roślina i nie zrobi sobie w cyklu Calvina glukozy dzięki NADPHu ;)

Hani widze ze jestes na bieżąco z biochemią. :P
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 22:11   

Hannibal napisał/a:
Milton napisał/a:
Podobno tylko mózg potrzebuje glukozy a reszta ciała może jechac na ketonach.

Nie do końca. Erytrocyty w całości jadą na glukozie. Leukocyty też częściowo.
Mózg w 1/4 - obligatoryjnie glukoza. Ale to też u osób, które dobrze sobie radzą będą w ketozie.
Pozostaje jeszcze aktywność fizyczna - tutaj przecież nie da rady cały czas polegać na tłuszczach; można w znakomitej większości, jak się jedzie na beta-oksydacji. No ale jak zwiększa się intensywność, zbliżamy się do anaerobów to już i glukozy coraz więcej trzeba.
Ogólnie temat rzeka, nie raz już dyskutowany w licznych wątkach na tym forum.
Luknij może tutaj - http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=17303

Nie znam sie kompletnie na biochemii.
Czy moglby ktos z wiedzacych przedstawic mechanizm wykorzystania glukozy przez mozg?
Astrocyty nie maja polaczenia z mozgiem. Bariera krew-mozg. Na moj kangurzy rozum dowoz glukozy konczy sie w astrocytach.
W jaki sposob ta glukoza jest wykorzystywana przez mozg z astrcytow? Kto i jak pomierzyl, ze obligatoryjnie dla mozgu ma byc 1/4 glukozy?
A ile to jest ta 1/4 i z czego?
Dla mnie to jest taki belkot jak mistrza Sloneckiego o uzdrowicielskim dzialaniu jego miksiury.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 22:18   

ja bym powiedział że PO treningowo, od razu całość ww razem z białkiem i odrobiną tłuszczu (lub w ogóle ZERO ww a wiecej białka poprostu).

Generalnie uzupełnianie glikogenu odbywa się przez przynajmniej 24 h po treningu, więc kiedy zjesz te marne 70 gramów nie zrobi żadnej różnicy :) i tak na prawdę taka skromna ilość jak 70 czy nawet 100 gram ww nie ma znaczącego wpływu na wyniki, może powodować jedynie lepsze samopoczucie.

Żeby naprawdę poczuć power i skorzystać w tego wybuchowego paliwa trzeba przynajmniej zjeść 200 gram PO treningu a następnie przynajmniej 300 gram w kolejnych 3 posiłkach. W przeciwnym wypadku nie ma co kombinować tylko jeść kiedy dusza zapragnie.
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Ostatnio zmieniony przez gudrii Pon Lis 07, 2011 22:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Milton

Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 31
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 22:29   

gudrii napisał/a:
ja bym powiedział że PO treningowo, od razu całość ww razem z białkiem i odrobiną tłuszczu


Problem w tym, że trening kończę o 22:00 i nawet nie zdążę zrobić się głodny przed pójściem spać. O napychaniu żołądka na noc już nie wspomnę.

gudrii napisał/a:
Generalnie uzupełnianie glikogenu odbywa się przez przynajmniej 24 h po treningu, więc kiedy zjesz te marne 70 gramów nie zrobi żadnej różnicy


Stwierdzenie "żadnej różnicy" dotyczy także węgli na czczo czy może ranek jest niewskazany (jak to miejscami wynika z postu poleconego mi przez Hannibala)?

A tak w ogóle to czarna magia z tej Waszej biochemii :faint:
Ostatnio zmieniony przez Milton Pon Lis 07, 2011 22:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Milton

Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 31
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 22:33   

No i drugie pytanie ile więcej ponad te 70g węgli powinienem przyjąć w dni wytrzymałościówki, ile w dni siłówki i ile w dzień relaksu. Mam zwyczajnie wystartować z 70g, stopniowo zwiększać i obserwować rekcję organizmu?
 
     
Milton

Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 31
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 22:36   

gudrii napisał/a:
Żeby naprawdę poczuć power i skorzystać w tego wybuchowego paliwa trzeba przynajmniej zjeść 200 gram PO treningu a następnie przynajmniej 300 gram w kolejnych 3 posiłkach.


500g węgli to już raczej nie jest LC i ketoza...
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 23:36   

Milton napisał/a:
No i drugie pytanie ile więcej ponad te 70g węgli powinienem przyjąć w dni wytrzymałościówki, ile w dni siłówki i ile w dzień relaksu. Mam zwyczajnie wystartować z 70g, stopniowo zwiększać i obserwować rekcję organizmu?

jak najbardziej, przecież nie można organizmowi podać za dużo lub za mało
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pon Lis 07, 2011 23:43   

miałem na myśli że 70 gram ww nie wpłynie w żaden sposób na Twój treningowy progres, to za mała ilość. Aby móc rozwijać się trzeba powiększać zapasy glikogenu, aby tego dokonac nalezy zwiększać stopniowo podaż ww aż do osiągnięcia swojej szczytowej formy.

Te 70 g ww zostanie zjedzone przez układ nerwowy i immunologiczny a dla mięśni zostanie prawie nic (tym bardziej na poczatku LC).

Dlatego, moim zdaniem 70g ww ma wpływ tylko na samopoczucie a nie wyniki treningowe. Oczywiście 500 g ww to juz nie LC i właśnie dlatego należy się zastanowić - po co trenujemy?

Jak dla "dużych mięśni" to bez tych 500g ww nie da rady, jak dla zdrowia to 500g ww odpada, jak zawodowo to jest to uzasadnione i wiadomo na co się decydujemy i jakie moga być tego konsekwencje.

Ja bym zrobił tak:

tylko po treningu siłowym (przez pierwszy miesiąc) 200g ww prostych ze 100 gramami białka i tłuszczem na koniec wedle apetytu. W kolejnych miesiącach zwiększać ilość potreningowych ww wedle potrzeb i rezultatów. W dni bez siłowni ZC. Taki mały kompromis.

Jak jedzenie na noc jest problemem to posiłek potreningowy z ww przenieść na śniadanie a po treningu tylko spora ilość białka. Wydaje mi się że tak byłoby ok.
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lis 08, 2011 06:51   

może tu znajdziesz odpowiedź

http://www.sfd.pl/Glukoza...zy-t733672.html

http://www.sfd.pl/Potreni...ne-t699437.html

Dar
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lis 08, 2011 08:43   

200 wegli :shock: ja bym nie ladowal
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Milton

Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 31
Wysłany: Wto Lis 08, 2011 11:55   

gudrii napisał/a:
Jak dla "dużych mięśni" to bez tych 500g ww nie da rady, jak dla zdrowia to 500g ww odpada, jak zawodowo to jest to uzasadnione i wiadomo na co się decydujemy i jakie moga być tego konsekwencje.


Trenuje amatorsko boks (4-5 dni w tyg) i to traktuje jako priorytet. Na siłkę poświęcam 1-2 dni dlatego, że po prostu lubię treningi siłowe. Ale prowadzę je i tak pod boks czyli mniejszy ciężer, więcej powtórzeń, szybsze ruchy. Oczywiście na budowanie masy się w tej sytuacji nie nastawiam ale od początku LC widzę po sobie, że mięska mniej i chciałbym zahamować spadki.

gudrii napisał/a:
Jak jedzenie na noc jest problemem to posiłek potreningowy z ww przenieść na śniadanie a po treningu tylko spora ilość białka. Wydaje mi się że tak byłoby ok.


Białko na noc będzie mi ciążyć jeszcze bardziej :( Poza tym czy nie zostanie wtedy i tak przerobione na cukier w celu uzupełnienia glikogenu? No i co z powysiłkowym HGH? Czy posiłek potreningowy nie obniży jego poziomu? W dodatku jeżeli spożyty ok. 1-2 godzin przed snem (czyli trawienie zazebi się ze spaniem) nie zachamuje nocnego wydzielania HGH?
Ostatnio zmieniony przez Milton Wto Lis 08, 2011 11:55, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Lis 08, 2011 12:38   

Można rozpatrzyć hipotetyczną sytuację
Po treningu adekwatna ilość B (tyle ile masz ochoty zjeść), przeważająca ilość T i adekwatna ilość Ww (Ile?? tyle, aby nie chudnąć-tracić masy mięśniowej; Ile?? tyle aby nie łapać tkanki tłuszczowej oraz nie naładować się wodą poprzez wiązanie jej z glikogenem)
Przy znacznej podaży T, Ww są niechcianym elementem tej układanki. Większość energii zostanie wytwarzana z T do syntezy białka. Im więcej w posiłku będzie T przy jednoczesnym spożyciu Ww ,tym poziom Ww w krwi wzrośnie (~10g cukru rozpuszczonego w krwi), poziom insuliny również wzrośnie. Węglowodany nie zostaną zużyte do celów energetycznych,zostaną zużyte co celów regeneracyjnych/odbudowy/odkwaszenia, pozostała część zostanie zamieniona w glikogen wątrobowy, mięśniowy, tkankę tłuszczową. Czym więcej T w diecie tym mniejsze ilości Ww wystarczają do poprawnego funkcjonowania organizmu pakera (glikogen).

Próg tlenowy
Cytat:
Zrobiłem mały experyment ,a mianowicie nie spożywałem tłuszczy przez pare dni na kożyść Ww i po czterech dniach jazdy na Ww próg obniżył mi się o 8-12 punktów gdy wróciłem do tłuszczy próg skoczył po trzech dniach o 14 puntów.


P.S Max ilość 10-15g rozpuszczonego cukru w krwi powinna podpowiedzieć, ile zjadać w posiłku Ww i/lub ile ich dojeść, aby stosunek glukagon:insulilna był zachowany na "anabolicznym poziomie" przy jednoczesnym wykorzystywaniu T jako głównego źródła paliwa.

W skrócie: więcej T w diecie,więcej Ww odkładanych jest w różnej postaci i potrzeba ich mniej
Tak to widzę.

http://bodybuilding.about...howtogetcut.htm

P.S 2 Najbardziej ograniczają zapotrzebowanie na Ww tłuszcze nasycone (śmietanka, masło)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Wto Lis 08, 2011 12:44, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Milton

Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 31
Wysłany: Wto Lis 08, 2011 23:23   

Dobra, na razie testuję owoce rano + miód ok. 2 godziny przed treningiem i zobaczymy co to z tego wyjdzie. Póki co samopoczucie i komfort trenowania poszybowały w górę. Później pokombinuje może ze zmianą rozkładu posiłków i dodaniem dodatkowych tłuszczy.

Dzięki wszystkim za pomoc.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved