Wysłany: Śro Lut 01, 2012 21:16 Witamina C w połączeniu z tłuszczem powoduje raka??
Witam.
Zacytuję coś co znalazłem kilka tygodni temu:
"Tłuszcz z pokarmów obecny w żołądku powoduje, że witamina C zamiast chronić przed nowotworami, promuje powstawanie związków rakotwórczych - wynika z najnowszego wydania pisma "Gut".
Zdaniem autorów pracy, odkrycie to może tłumaczyć wyniki wcześniejszych badań, które wykazały, że witamina C nie jest skuteczna w prewencji raka żołądka. Pozwoli też lepiej zrozumieć przyczyny gwałtownego wzrostu zachorowań na raka górnej części żołądka w krajach Zachodu. Ten odcinek żołądka jest szczególnie wrażliwy na działanie rakotwórczych związków.
Naukowcy z Western Infirmary w Glasgow analizowali wpływ tłuszczu i witaminy C w diecie na metabolizm azotynów w górnej części żołądka."
Azotyny powstają w organizmie z obecnych w naszym pokarmie azotanów. Do żołądka dostają się głównie ze śliną. Ich bezpośrednim źródłem mogą być produkty konserwowane.
Problem w tym, że w kwaśnym środowisku, jakie panuje w żołądku, azotyny są przekształcane w rakotwórcze nitrozaminy. Normalnie witamina C hamuje ten proces, powodując przemiany azotynów w tlenek azotu.
Badacze brytyjscy odtworzyli w laboratorium (in vitro) warunki panujące w górnej części żołądka i mierzyli ilości powstających tam nitrozamin w obecności witaminy C, bez lub z towarzyszeniem tłuszczu.
Okazało się, że witamina C podawana samodzielnie, bez tłuszczu, obniżała - od 5 do 1000 razy - poziom dwóch nitrozamin w żołądku i całkowicie zapobiegała powstawaniu dwóch innych.
Ale gdy podawano ją razem z 10 proc. zawartością tłuszczu, ta sama witamina podnosiła produkcję nitrozamin od 8 do 140 razy.
Jak wyjaśniają autorzy pracy, tłuszcz pozostaje w górnej części żołądka przez dość długi czas po spożyciu posiłku. Tlenek azotu powstający z azotynów w obecności witaminy C może przenikać do tłuszczu, gdzie następnie reaguje z tlenem, co prowadzi do powstania związków promujących produkcję nitrozamin.
"Można więc powiedzieć, że tłuszcz niweluje przeciwrakowe własności witaminy C" - konkludują "
Wiem że niektórzy czytelnicy tego forum spożywają po kilka gram kwasu askorbinowego, będąc przy tym na LC.
Czy te doniesienia są nieprawdziwe?? Czy lepiej poczekać te 3 godziny od ostatniego posiłku z tłuszczami, przed spożyciem pokarmów bogatych w wit C ??
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1457
Wysłany: Czw Lut 02, 2012 09:57
zyon napisał/a:
Nic nie ma o tym jakie to byly tluszcze.
a najważniejsze jaka witamina C? Jak syntetyczna, to wiadomo, ze jest szkodliwa z tłuszczem czy bez. Witamina C tylko z naturalnych produktów jak warzywa i owoce.
Ostatnio zmieniony przez Piotrx Czw Lut 02, 2012 09:59, w całości zmieniany 2 razy
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
No nie napisali jaki fat, ale napisali za to "vitamin C (ascorbic acid) "
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Fajne są takie "badania". Wpływ tłuszczów i witaminy C na metabolizm azotynów" genialne. Oprócz tego, co juz zostało wymienione odnośnie vit C i rodzaju tłuszczu czy ktoś widział, aby jakiś człowiek objadał się tłuszczem i vit C wyłacznie? Po co więc robić takie badanie. Z każdym pokarmem wprowadzamy do organizmu takie ilości związków rakotwórczych lub tylko podejrzanych o rakotwórczość, ze tego rodzaju wąskie badanie jest zabawne. Połowa tego, co dodawane jest w dużych zakładach mięsnych przy produkcji wędlin jest w najlepszym przypadku podejrzane o rakotwórczość. Oczywiście i tłuszcz jest w tych wędlinach.
Medycyna indyjska twierdzi, że głównymi przyczynami raka są styl życia i dieta. To jest właśnie nasza zachodnia specjalizacja, z której tak jesteśmy dumni. Niby daje nam wgląd w temat, ale wycinkowość tego wglądu powoduje, że bardziej miesza w głowach niz wyjaśnia.
PS. Tak jest: nie spożywajcie syntetycznych witamin. Większość organizm wydala, a z resztą strasznie sie męczy...
Zapoczątkowałem ten post między innymi żeby usłyszeć co o tym sądzą osoby na tym forum, które są na LC i suplementują się wielkimi dawkami kwasu askorbinowego( nawet po kilka gram dziennie!). Robią to z wiarą że to ich uchroni przed rakiem...
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Po tym że w jakimś poście, nie pamiętam konkretnie o czym, było to napisane.
Jak znajdę to zacytuję tego i owego
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Pią Lut 03, 2012 08:50
fantomaS napisał/a:
żeby usłyszeć co o tym sądzą osoby na tym forum, które są na LC i suplementują się wielkimi dawkami kwasu askorbinowego( nawet po kilka gram dziennie!). Robią to z wiarą że to ich uchroni przed rakiem...
To dla twojej informacji, przeczytałem kiedyś, że Bear, który przez ponad 40 lat był na ekstremalnym LC czyli ZC opisał, że suplementował się vit. C jednak występował u niego obniżony poziom wytrzymałości. I on jakoś doszedł do tego, że przyczyną była vit. C. Gdy ją odstawił wróciła wytrzymałość. Ale na raka krtani (chyba) chorował choć wyszedł z tego.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 03, 2012 09:06
RAW0+ napisał/a:
Ale na raka krtani (chyba) chorował choć wyszedł z tego.
Stosując "klasyczną" chemio- i radioterapię.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Pią Lut 03, 2012 09:27
Hannibal napisał/a:
Stosując "klasyczną" chemio- i radioterapię.
To jest bardzo ciekawe jak ten nowotwór się do niego przypatoczył? Sam to tłumaczył, że w młodości jako muzyk nawdychał się dużo dymu papierosowego i że chyba od tego. W każdym razie szkoda, że nie wniknął głębiej w ten problem. Może to był brodawczak nabyty od partnerki seksualnej po seksie oralnym, albo może LSD, z którym on eksperymentował, albo geny? Ciekawe.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1457
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.
