Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Pamięć a inteligencja.
Autor Wiadomość
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Lut 22, 2012 22:44   Pamięć a inteligencja.

Zainspirowane wypowiedzią Haniego, naszła mnie pewna refleksja.
Cytat:
Idą tacy średniacy na medycynę, bo na przykład rodzice chcą wyleczyć swoje kompleksy i potem są tego skutki.

Słowo "średniacy" mnie tutaj interesuje, o co mi chodzi?
Czy zdolnosc łatwego zapamiętywania jest zbieżna, kompatybilna z inteligencją?
Sięgając pamięcią do czasów szkolnych, pamiętam sytuacje, gdzie niektórzy uczniowie z dużą łatwością potrafili przyswoic sobie daną lekcje ale istniało pewne ale..a mianowicie, było to wykute na tzw. blache, otwierając książke łapałam się na tym, iż uczeń recytował jota w jotę to co było tam napisane. Można było wyczuc, wywnioskowac, iż uczeń ten nie bardzo rozumiał o czym gada. Miał trudności z własna interpretacją, własnymi wnioskami co mogło i najczęsciej świadczyło ze niejednokrotnie tak jak wczesniej pisałam, nie rozumiał o czym gada. Ja osobiście gdybym była nauczycielem obniżyłabym takiemu uczniowi ocene o jeden stopień dlatego, że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, iż ta wykuta wiedza nie będzie wykorzystana przez tego osobnika.

Wnioski
To że ktoś miał bardzo dobre oceny w szkole nie musi świadczyc o jego inteligencji, czyli umiejętności logicznego rozumowania , analizowania, wyciągania wniosków co w wielu zawodach już w dorosłym życiu jest nieodzowne by myslec o sukcesach w danej dziedzinie.

Tak mysle o zawodzie lekarza w tym momencie, barierą jest tutaj egzamin wstępny, jednak trzeba wykazac wiedze podparta inteligencją, bo szanse na dostanie się w przeciwnym wypadku były by raczej marne.
Natomist tzw. "średni" nie znaczy bez szans, dlatego że może okazac się, iż jest bardzo inteligentny ale leniwy, przy odrobinie mobilizacji , przypływie ambicji może dostac się na renomowane uczulenie i byc świetnym fachowcem, natomiast ten "wykuty" na 6tki może poniesc sromotną porażke bo jednak sama pamiec to za mało.

Oczywiście to, o czy napisałam nie musi byc regułą, ale zdarzają sie takie sytuacje.

Co o tym myślicie, o korelacji pamięci z inteligencją?
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Śro Lut 22, 2012 23:25   

Molka napisał/a:
Co o tym myślicie, o korelacji pamięci z inteligencją?

Prawdziwa inteligencja nie przyjmuje do pamięci śmieci, których w dobie dzisiejszego szumu medialnego i wyspecjalizowanych analiz nt. ruchu jednego atomu jest ok. 99,9% :]
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 07:52   

Pisząc "średniacy" miałem na myśli tych, którzy myślą odtwórczo i mając dobrą pamięć są w stanie "przyswoić" wszystko, czego na studiach i potem wymagają.
Wyjaskrawiając - nauczy się taki prawie że na pamięć Bochenka, Traczyka, Harpera, etc. a po kilku latach spytany czy tłuszcze zwierzęce są zdrowe odpowie, że nie albo czy w sytuacji poziomu cholesterolu 220 stosować statyny odpowie koniecznie! :]
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 08:35   

Hannibal napisał/a:
Pisząc "średniacy" miałem na myśli tych, którzy myślą odtwórczo i mając dobrą pamięć są w stanie "przyswoić" wszystko, czego na studiach i potem wymagają.
Wyjaskrawiając - nauczy się taki prawie że na pamięć Bochenka, Traczyka, Harpera, etc. a po kilku latach spytany czy tłuszcze zwierzęce są zdrowe odpowie, że nie albo czy w sytuacji poziomu cholesterolu 220 stosować statyny odpowie koniecznie! :]

Ale z drugiej strony ci co mysla (i tworczo) to by nigdy nie skonczyli, niestety edukacja jest tak zrobiona, ze musisz wystukac. Swego czasu zastanawialem sie czy sobie by tak dla sportu jakiejs dietetyki nie zrobic, kurs czy podyplomowka. Poszedlem do znajomego dietetyka, zeby mi pozyczyl swoje materialy, jakies zeszyty, ksiazki. Jak to poczytalem to tak sobie pomyslalem, ze jakbym mial pisac np na zaliczeniu wbrew sobie te bzdury o nasyconych i cholesterolu to albo by mnie szlag trafil albo bym nie skonczyl, bo bym sie klocil z prowadzacymi.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lut 23, 2012 08:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 08:43   Re: Pamięć a inteligencja.

Molka napisał/a:
Czy zdolnosc łatwego zapamiętywania jest zbieżna, kompatybilna z inteligencją?


Sherlock Holmes w nowelce "Studium w Szkarlacie" powiedzial do Watsona, ze umysl czlowieka przypomina pusty pokoik, który powinno się umeblować według własnego wyboru.

Czlowiek nierozgarniety wrzuca do tego pokoiku wszystko co popadnie, szybko i bez selekcjonowania doprowadzajac do balaganu,a kiedy chce cos znalezc wtedy traci bezproduktywnie czas na szukanie tego w tym rozgardiaszu. Czlowiek inteligentny, selekcjonuje na wejsciu co jest potrzebne i uklada wedlug planu.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lut 23, 2012 08:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 09:04   

zyon napisał/a:
Ale z drugiej strony ci co mysla (i tworczo) to by nigdy nie skonczyli, niestety edukacja jest tak zrobiona, ze musisz wystukac.

No właśnie nie. Można myśleć twórczo, analitycznie, mieć podejście krytyczne i jednocześnie dostatecznie dobrą pamięć żeby odpowiednie rzeczy zapamiętać. Poza tym trzeba umieć filtrować.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Lut 23, 2012 09:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 09:27   

Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
Ale z drugiej strony ci co mysla (i tworczo) to by nigdy nie skonczyli, niestety edukacja jest tak zrobiona, ze musisz wystukac.

No właśnie nie. Można myśleć twórczo, analitycznie, mieć podejście krytyczne i jednocześnie dostatecznie dobrą pamięć żeby odpowiednie rzeczy zapamiętać. Poza tym trzeba umieć filtrować.

No nie bardzo, zapamietac musisz wszystko, to z reguly jest niezbedne do zaliczenia egzaminu. Filtrowac to sobie mozesz potem, ale zeby skonczyc musisz funkcjonowac wedlug ram i schematow stworzonych juz wczesniej.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lut 23, 2012 09:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 09:39   

zyon napisał/a:
No nie bardzo, zapamietac musisz wszystko, to z reguly jest niezbedne do zaliczenia egzaminu. Filtrowac to sobie mozesz potem, ale zeby skonczyc musisz funkcjonowac wedlug ram i schematow stworzonych juz wczesniej.

Wszystko jeśli chcesz mieć same piątki.
Części rzeczy uczysz się jednak mając świadomość, że później możesz o nich nie pamiętać bo nie są takie istotne.
A filtrowanie to wiadomo - to z myślą głównie o osobie, na przyszłość
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 10:11   

Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
No nie bardzo, zapamietac musisz wszystko, to z reguly jest niezbedne do zaliczenia egzaminu. Filtrowac to sobie mozesz potem, ale zeby skonczyc musisz funkcjonowac wedlug ram i schematow stworzonych juz wczesniej.

Wszystko jeśli chcesz mieć same piątki.

A kto by tam u trojkowego lekarza chcial sie leczyc ;D
Z trojkami to na staz pewnie trudno sie dostac
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 10:34   

zyon napisał/a:
Z trojkami to na staz pewnie trudno sie dostac

To policz sobie ile osób z egzaminu z anatomii na pierwszym roku ma piątki :D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 10:40   

Jak to policzyc?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 10:50   

zyon napisał/a:
Jak to policzyc?

możesz sprawdzić sobie na dowolnej uczelni medycznej
nie jest to chyba tajne
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 10:52   

No az tak sie nie nudze, zeby marnotrawic czas, ktorego i tak nie mam na marnotrawienie 8) . Liczba nie swiadczy o niczym, jedynie o tym, ze trafiala tam ludzie, ktorzy nie powinni. Z tego co wiem to medycyna jest rownie "klanowa" jak zawody prawnicze.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lut 23, 2012 10:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 11:14   

Molka napisał/a:
Co o tym myślicie, o korelacji pamięci z inteligencją?

Oba się wspomagają jednak nie więcej niż sen, dobra dieta czy ćwiczenia fizyczne. Dla starożytnych pamięć odgrywała bardzo ważnę rolę. Zarówno Aleksander Wielki korzystał z usług filozofów aby zgłębiać tajniki pamięci jak i nawet sam Sokrates dla którego najwyższym dobrem była cnota wyznawał zasadę, że nic nie zapisuje bo to ujma dla pamięci, Mnemosis (bogini pamięci) była bardzo czcona przez różne ludy. Jeżeli interesuje Cię ten temat polecam: "Sztuka pamięci" Frances A. Yates jeżeli chcesz zasięgnąć teorii a Buzana jeśli chcesz zasięgnąć praktyki. Temat jest ogólnie bardzo ciekawy, chciałem wziąć sobie hermetyzm, który z tego tematu właśnie dotyczył ale poszedłem na łatwiznę i wolałem omówić Nietzchego, Hobbesa, Kartezjusza, Sokratesa, Platona, etc.

Co do intelgiencji to nie ma to żadnego znaczenia, jeżeli ktoś tego nie wykorzystuje. To tak samo jakby mieć pro genetykę a nie chodzić na siłkę. Marność pozostanie marnością niezależnie od predyspozycji. Co do wyników w szkole to zobacz, że o wiele łatwiej jest się nauczyć na zdobycie 60% a na zdobycie 90%. Jedno wymaga o wiele więcej nakładu pracy. Prosty przykład mój i kumpla, ja żeby Analizę matematyczną i Algebrę zaliczyć na 5 i 4.5 w terminie zerowym musiałem poświęcić ~4-5 razy więcej bo i materiał był większy. On się pouczył tydzień przed i dostał 51%. Tak jak w angielskim tak wszędzie za 80% wyników odpowiada 20% pracy. Pytanie tylko jak dobrze chce się coś opanować.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 11:14   

Eee tam 8)
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 11:51   

Bruford napisał/a:
Eee tam 8)

Odnośnie czego? 8)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 11:59   

Ogólnie 8)
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 19:35   

http://www.doz.pl/newsy/a..._a_inteligencja
Cytat:
Powszechnie panuje opinia, że uczenie się na pamięć jest przeciwieństwem inteligencji. Jest to błędny i szkodliwy sąd.


Bez ciągłego ćwiczenia naszej pamięci nie tylko nie zgromadzimy wiedzy o naszym świecie, ale również narazimy się na wiele chorób degeneracyjnych mózgu, tj. choroba Alzheimera. W ostatnim czasie amerykańska grupa badaczy wywołała małą rewolucję w myśleniu na temat "wkuwania".



Wykazali oni, że ćwiczenia pamięci krótkotrwałej tzw. roboczej pozwalają na uzyskanie lepszych wyników w testach sprawdzających inteligencję płynną. Jest to ten rodzaj inteligencji, który uwarunkowany jest przez czynniki genetyczne. Obejmuje ona zdolność rozumowania, niezależnie od uwarunkowań kulturowych. Drugi rodzaj inteligencji to tzw. inteligencja skrystalizowana. Obejmuje ona wiedzę przyswajaną w ciągu życia. Badania wykazały, że ćwiczenie pamięci roboczej - w tym przypadku, śledzenie i zapamiętywanie jak przemieszcza się po ekranie czworobok - wzmacnia zdolność logicznego myślenia. Musimy więc zmienić swoje podejście do inteligencji i pamięci. Nie należy stawiać ich na przeciwnych biegunach, ponieważ nie są to oddzielne procesy, a jedno zależy od drugiego.

Ten artykuł i Wy poruszyliście wiele aspektów zagadnienia w tym wątku, ale mi chodzi jeszcze o coś innego.

Są osoby które łatwo zapamiętują tekst niekoniecznie rozumiejąc jego znaczenie, np. jakieś regułki z przedmiotów ścisłych, znałam takie osoby, ale dyskusja na temat zagadnień wynikających z treści tych regułek była poza ich zasięgiem z uwagi na to, ze nie rozumieli o czym w temacie biega.

Ja osobiście należe do osób które łatwo zapamiętują coś co rozumieją, taką regułke z przedmiotu ścisłego nie musze wówczas recytowac jota w jote tylko jestem w stanie powiedziec własnymi słowami tylko dlatego ze to rozumiem. Natomiast gdy nie rozumie czegoś, katorgą dla mnie jest wykucie to na pamięc.

W moim przypadku zdolnosc rozumowania ułatwia mi zapamiętywanie .

Wnioski
Zdolnosc rozumowania ułatwia zapamiętywanie ale niekoniecznie zdolnosc łatwego zapamiętywania ułatwia rozumowanie.

Ciekawa jestem jak można byłoby to wytłumaczyc czysto fizjologicznie jesli chodzi o budowe i funkcjonowanie mózgu. Co warunkuje takie zależności.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 20:43   

Molka napisał/a:
Zdolnosc rozumowania ułatwia zapamiętywanie ale niekoniecznie zdolnosc łatwego zapamiętywania ułatwia rozumowanie.

Po pierwsze o jakiej inteligencji mówisz: sztucznej czy intuicyjnej (bezpośredniej). To rozróżnienie jest podstawowe i nie można tego mieszać. Inteligencja sztuczna (abstrakcyjna, mózgowa) zawsze wymaga wyłącznie pamięci wzrokowej, abstrakcyjnej, słuchowej. Np. wysoka sztuczna inteligencja potrafi jednym rzutem oka wyliczyć wszystkie przedmioty w pokoju, umie policzyć błyskawicznie iloczyn 20 kolejnych liczb, umie zapisać nutowo usłyszany 1 raz 10 min utwór, napisać algorytm dla układu scalonego, wypowiedzieć słowa doskonale opisujące dany problem, wszystko co dotyczy rozpoznawania, rozróżniania. Natomiast inteligencja intuicyjna widzi poza filtrami, bezpośrednio, trafia w sedno natychmiast i dotyczy tylko tego co jest pierwotnym dążeniem człowieka. Co prawda zawsze posiłkuje się najpierw inteligencją sztuczną, ale nigdy nie uważa jej za równą sobie i traktuje i korzysta z niej tylko na tyle na ile jest to konieczne. Krótko mówiąc rozróżnienie tego co jest szczęściem od tego co je wywołuje. Wielu miesza te 2 rzeczy uważając się za inteligentnych :]
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Pią Lut 24, 2012 20:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 22:16   

Świetnym sprawdzianem na to, czy ktoś ROZUMIE daną treść i potrafi wyciągnąć z niej wszystko, co potrzeba oraz przełożyć na KONKRETY są -
zadania tekstowe z matematyki
nieustannie spotykam się z uczniami, którzy wiersza na pamięć nauczyliby się pewnie szybciej ode mnie, ale jak przychodzi takie zadanie do zrobienia, mimo, że jest napisane banalnie prostą polszczyzną i wymaga naprawdę banalnych działań matematycznych (tj. działań, które potrafią wykonywać bez większych problemów), to rozkładają ręce albo nie potrafią tego zadania zrozumieć albo podają odpowiedź, o którą w ogóle w tym zadaniu nie chodziło
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Lut 24, 2012 22:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 22:36   

Hannibal napisał/a:

zadania tekstowe z matematyki
nieustannie spotykam się z uczniami, którzy wiersza na pamięć nauczyliby się pewnie szybciej ode mnie, ale jak przychodzi takie zadanie do zrobienia, mimo, że jest napisane banalnie prostą polszczyzną i wymaga naprawdę banalnych działań matematycznych (tj. działań, które potrafią wykonywać bez większych problemów), to rozkładają ręce albo nie potrafią tego zadania zrozumieć albo podają odpowiedź, o którą w ogóle w tym zadaniu nie chodziło

no właśnie o to mi chodzi...
są osoby które z łatwością przyswajają tekst pisany, czyli jakby kodują wzrokowo to co widzą bardzo szybko, natomiast z zadaniami wymagającymi logicznego rozumowania mają problem.( nie generalizuje , ale sa takie przypadki)
Przypuszczam, iż to szybkie zapamiętywanie tekstu pisanego jest dosc krótkotrwałe, nie utrwalone idzie równie szybko w niepamięc.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 23:39   

Gdybyśmy potraktowali inteligencję jako wybranie ze skończonej ilości rozwiązań tej najodpowiedniejszej to komputer o odpowiedniej szybkości obliczeń i odpowiednim algorytmie działania przewyższy inteligencją człowieka 8) . Dlatego ja to nazywam sztuczną inteligencją. To coś jak rozwiązywanie testu o określonej ilości pytań ;) , ale czy to jest prawdziwa inteligencja? Jeśli ktoś nie chce zapamiętywać, to dlatego, że coś mu podpowiada żeby tego nie robić bo to jest czcze i przynosi tylko cierpienie.
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Pią Lut 24, 2012 23:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 10:40   

Hannibal napisał/a:
nieustannie spotykam się z uczniami, którzy wiersza na pamięć nauczyliby się pewnie szybciej ode mnie, ale jak przychodzi takie zadanie do zrobienia, mimo, że jest napisane banalnie prostą polszczyzną i wymaga naprawdę banalnych działań matematycznych (tj. działań, które potrafią wykonywać bez większych problemów), to rozkładają ręce albo nie potrafią tego zadania zrozumieć albo podają odpowiedź, o którą w ogóle w tym zadaniu nie chodziło


A sam nie miałeś tak, że najpierw musiałeś coś zobaczyć chociaż raz żeby wiedzieć jak to się robi? Chyba, że po wyższej matmie tak zmienił Ci się tok rozumowania, że o wiele łatwiej zacząłeś wpadać na rozwiązania zadań które widziałeś po raz pierwszy. Jeżeli tak to też raczej nie jest jakiś ewenement bo sam to u siebie zaobserwowałem a nie mam talentu do matmy a to że dość dobrze mi wchodzi to efekt tylko i wyłącznie mojej pracy.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 00:06   

ossstro widze jest ;D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 02:03   

Molka napisał/a:
Hannibal napisał/a:

zadania tekstowe z matematyki
nieustannie spotykam się z uczniami, którzy wiersza na pamięć nauczyliby się pewnie szybciej ode mnie, ale jak przychodzi takie zadanie do zrobienia, mimo, że jest napisane banalnie prostą polszczyzną i wymaga naprawdę banalnych działań matematycznych (tj. działań, które potrafią wykonywać bez większych problemów), to rozkładają ręce albo nie potrafią tego zadania zrozumieć albo podają odpowiedź, o którą w ogóle w tym zadaniu nie chodziło

no właśnie o to mi chodzi...
są osoby które z łatwością przyswajają tekst pisany, czyli jakby kodują wzrokowo to co widzą bardzo szybko, natomiast z zadaniami wymagającymi logicznego rozumowania mają problem.( nie generalizuje , ale sa takie przypadki)
Przypuszczam, iż to szybkie zapamiętywanie tekstu pisanego jest dosc krótkotrwałe, nie utrwalone idzie równie szybko w niepamięc.



Myślę, że czas zadać fundamentalne pytanie:
Co to jest inteligencja?

Ja wiem, że z pozoru brzmi to jak spod klawiatury sinsemilli, tymniemniej jest w tym głębszy sens.

Kilkadziesiąt lat temu, na konferencji psychologicznej poświęconej badaniom różnic indywidualnych zadano powyższe pytanie dwudziestu najbardziej uznanym autorytetom. Okazało się, że każdy z nich nieco inaczej rozumie to pojęcie.
I do dzisiejszego dnia sprawa nie jest tak całkiem unormowana.
W zależności od tego którą definicję czy punkt widzenia przyjmiemy, korelacja inteligencji i pamięci będzie różna.

W psychologii mamy ponadto specyficzny podział na inteligencję płynną i skrystalizowaną.
Płynna to wrodzony potencjał jednostki. Taka modelowo rozumiana inteligencja płynna nie powinna zależeć od wieku danego człowieka (no chyba, że mamy już do czynienia z demencją, ale mowa o obserwacji osób zdrowych).
Inteligencja płynna teoretycznie wyznaczać powinna pewną granicę powyżej której dana jednostka nie podskoczy. Oczywiście mowa o modelowym ujęciu sprawy, tak więc proszę się nie czepiać, nie o tym jest ten post.

Druga perspektywa badaczy różnic indywisualnych to tzw inteligencja skrystalizowana, czy to jak ten potencjał został przez daną jednostkę wykorzystany. Sama nomenklatura miała być w zamyśle autorów idei obrazowa. Mamy oto inteligencję płynną, pewien potencjał reprezentowany metaforycznie przez fluid. Gdy w procesie dorastania człowiek nabywa konkretnych umiejętności ów fluid jest niejako rozlany do nacdzyń i tam krystalizuje. Taką hipotezę wysnuto w początkowym okresie badań.
Dziś wiemy, że to nie jest takie proste.

Przykładowym testem mającym w założeniu autora badać inteligencję płynną jest test matryc Ravena:

Mamy oto pewien ciąg figur ułożonych wedle jakiejś reguły. Należy z listy puzzli wybrać ten klocek, który prawidłowo dopełnia całą figurę.
Zaletą testu jest to, że można nim badać ludzi z różnych społeczeństw, jest on niewrażliwy na specyfikę kulturową.
Wad testu jest wiele: oderwanie od rzeczywistośći, niewrażliwość na wiele aspektów, które intuiicyjnie wliczamy do inteligencji.
W praniu okazało się, że test nie jest tak do końca nieczuły na wiek osób badanych, ponadto okazało się, że osoby o wykształceniu ścisłym lepiej wypadają w tym badaniu niż humaniści. Wedle założeń, wedle idei inteligencji płynnej - nie powinno być tego rodzaju różnic.
Tak na marginesie oficjalny test mensy w polsce zbliżony jest do testu matryc Ravena ideologicznie. To dlatego słyszy się czasem, że ktoś kogo postrzegamyt jako głupka dostał się do tego dziwnego stowarzyszenia (casus Dody).
Ale mniejsza o to.

Zupełnie inna filozofia, podejście do zagadnienia towarzyszy testom wielowymiarowym, badającym różne przejawy inteligencji skrystalizowanej.
Idea jest taka: skoro inteligencja to wg większości autorów miara tego, jak dana jesdnostka potrafi się przystosować, zaadoptować do nowych warunków, jak szybko czy skutecznie radzi sobie w nowych sytuacjach i obliczu nowych problemów - może warto badać różne ludzkie kompetencje, różne obszary zdolności intelektualnych?
Może nie ma jednej inteligencji jako takiej, tylko istnieją różne jej rodzaje?
I tak oto mamy zdolności abstrakcyjno logiczne, werbalne, społeczne, wzrokowo przestrzenne.
Mamy inteligencję emocjonalną, kinestetyczną, i wiele wiele innych.

I to chyba jest najpragmatyczniejsze, najrzetelniejsze podejscie do sprawy.

Pamiętam, jak na zajęcia musiałem wykonać kilka testów na jednej i tej samej osobie. Tak sie złożyło, że miałem ciekawą osobę badaną. Gość na wstępie rozwiązał test matryc Ravena popełniając tylko jeden błąd, co było wynikiem rewelacyjnym. Przy uwzględnieniu błędu pomiaru definiowanego w podręczniku testowym - dostałby sie do mensy, jego wynik plasował się w górnych 2% populacji.
Kolejnym testem była polska bateria testów APIS, która bada zdolności wzrokowo przestrzenne, logiczno analityczne, słowno werbalne, i rozumienie regół społecznych.
O ile w logiczno analitycznych chłopak wypadał ciągle nieźle, o tyle zadania wzrokowo przestrzenne poszły mu już gorzej. Zdolności werbalne poszły najsłabiej, w teście synonimów rozwiązał bodajże 20% zadań.

Ludzie są w różny sposób uzdolnieni i to jest fakt.
Ciężko to w ogóle z sobą porównywać.

1/ Kazimierz Deyna był piłkarzem, podporą reprezentacji polski, gdy ta odnosiła największe sukcesy. Facet chodził do szkoły specjalnej, w dzieciństwie zdiagnozowano u niego opóźnienie umysłowe. Skończył 6 klas podstawówki. Wywiadów przezornie nie udzielał. Na boisku był playmakerem, cechowała go niezwykle inteligentna gra. Rozdzielał piłki. Być może uznacie, że zawód piłkarza jest mało ambitną aktywnością. Spoko. Ale doceńcie to, ile w jego głowie musiało się odbywać operacji poznawczych. Facet biegnie z piłką, musi nie dać jej sobie zabrać, dodatkowo markuje, że zagra do jednego, a tu myk, podaje tam gdzie nikt się nie spodziewał, i w ddodatku zagrywa tam, gdzie jego kolegi jeszcze nie było. Jego mózg musiał wyliczyć to, gdzie jego partner z drużyny będzie, przy odpowiedniej sile zagrania piłki, tak by dostał ją na dobieg. To tzw inteligencja kinestetyczna.
2/ Oglądałem kiedys program o chłopaku - w zasadzie już dorosłym facecie - mocno opóźnionym w rozwoju. Nie był w stanie nic przy sobie zrobić, ale miał niesamowitą zdolność do zapamiętywania czegokolwiek. ponadto można mu było podać dowolną datę, a on bez namyślania się odpowiadał jaki byłby to dzień tygodnia, nie myląc sie przy tym. W swojej dziedzinie był niekwestionowanym geniuszem, ale czy można go nazwać ogólnie inteligentnym?
3/ pamiętam też chłopaka z mojej szkoły, chodził ze mną na fakultet matematyczny. Bezsprzecznie wymiatał. Rozwiązywał zadania w pamięci, taki miał fetysz. Niekiedy łącznie z naszym nauczycielem potrzebowaliśmy pół godziny by rozkminić jakieś zadanie, a on sobie siedział w koncie, zacierał ręce i tylko nam podpowiadał "ciepło, zimno".
Pamiętam jak na konkurcie matematycznym siedziałem obok niego. Na początku pilnująca nas babka powiedziała, że odpowiedzi należy nanieść na kare, którą potem będzie sczytywał komputer. Zasugerowała by zostawić sobie ostatnie 5 minut na wypełnianie karty, tak by wyrobić sie w czasie.
Gość rozwiązał wszystkie zadania, i siedział pewnie ze 20 minut bez ruchu, i dopiero 5 minut przed końcem czasu zabrał się za wypełnianie karty, i kurcze sie nie wyrobił. Dopiero gdy wzięliśmy babkę na stronę i powiedzieliśmy jej że on po prostu wziął jej słowa dosłownie, bez żadnej obróbki semantycznej, i że nie będzie żadną niesprawiedliwością w stosunku do innych uczestników konkursu, jeśli da mu jeszcze kwadrans, albo po prostu pomoże mu wypełnić tę kartę.
4/ Pamiętam też takie warsztaty w szkole, gdzie mieliśmy ćwiczyć kreatywność zapewne.
Zadanie było następujące: w ograniczonym czasie wymyślić jak najwięcej zastosowań dla buta/butów. Nie chwaląc sie wypadłem najgorzej z całej klasy. No bo co? Buty do chodzenia, buty narciarskie, płetwy do pływania? to chyba też buty.. Kapcie, klapki na basen.. co jeszcze, co jeszcze.. no rzesz w mordę...
Potem, gdy osoby, które zgromadziły najwięcej propozycji odczytywały wyniki dowiedziałem się, jak można było nabić sobie punktów. Wsypać do buta ziemi i zasadzić kwiatek: zastosowanie: doniczka. Albo wbić w drzwi gwóźdź, przywiązać buta za sznurówki i mamy taki przyrząd do pukania (kołatkę? to się chyba tak nazywa). itd itp.
Wśród tych ludzi, którzy w tej dziwnej konkurencji wypadli znacznie lepiej ode mnie byli też tacy, którzy z matmy byli mocno przecietni. Ja zaś w przedmiotach ścisłych w miarę się wyróżniałem.
To jest ciekawe, bo w wielu problemach matematycznych potrzebna jest taka jakby kreatywność. Na przykład w geometrii należy wykonać czasem serię rotacji, przesunięć, porównań. Niekiedy to prowadzi na manowce, ale nic to, wykonujemy przekształcenia aż do skutku, aż wpadnie się na ten jeden pomysł prowadzący do prawidłowego rozwiazania.
Oni się w tym nie sprawdzali, za to część z nich mogła na poczekaniu wymyślić dowolną ilość rymowanek, przy zdanych ograniczeniach, tj pewien schemat rymów, określona liczba sylab w wierszu itp.
Na jednych zajęciach w LO musieliśmy w ramach pracy domowej przygotować jakieś limeryki, moskaliki i cholera wie co jeszcze. Był taki agent, który na przerwie na poczekaniu chyba z pół rocznika zaopatrzył w te wierszyki. I wszystkie były nie dosć że poprawne względem zadanych warunków granicznych to jeszcze błyskotliwe i zabawne.

W jaki sposób jego inteligencja jest lepsza od mojej?
Ano w zależności od kontekstu.

Nie każdy musi być inżynierem czy matematykiem. Tamten koleś byłby świetnym pisarzem, poetą, kabareciarzem. Być może realizowałby się w reklamie, marketingu. Na to wszystko jest miejsce w dzisiejszym świecie, i każdy rodzaj talentu można spożytkować.

Na przykład ten chłopak, z którym chodziłem na fakultet matematyczny nie zaliczył pierwszego semestru na studiach na matmie, mimo, że cały materiał studiów miał w małym palcu. Na szczęście ktoś z wykładowców zauważył jego talent, i doszedł do wniosku, że on po prostu nie potrafi przyswoić sobie regół i strategii potrzebnych do zdania egzaminu. Dostał wsparcie psychologa, osoby, o której nic nie wiem, tymniemniej na potrzeby tematu załóżmy, że był to ktoś empatyczny, potrafiący do niego dotrzeć, potrafiący negocjować z nieprzychylnymi chłopakowi wykładowcami w jego sprawie, i nie kumający nic a nic z tych znaczków, które były w treści każdego egzaminu na wydziale matematyki. I dzięki komuś (być może włąśnie) takiemu opisywany przeze mnie gość jest dziś z doktoratem i pracuje nad zaawansowanymi technologiami w interdyscyplinarnym zespole naukowym.

Troszkę się rozpisałem, a to z tego względu, że moim zdaniem konfrontacja "inteligencji" z "pamięcią" jaką mamy w tym wątku jest dla mnie strasznym spłaszczeniem i wypaczeniem tematu.
Dodatkowo logika przejawia się nie tylko gdy rozwiązujemy zadania matematyczne. By adekwatnie rozumieć reguły społęczne także potrzeba rozumowania logicznego. By uczyć się języków obcych, przyswoić sobie zasady gramatyki - też potrzebna jest logika.

Postawiłbym też pytanie - na ile to wina ludzi a na ile systemu edukacji, że obserwujemy takie zjawiska o których piszecie?

Osobiście uważam, że materiał jest przeładowany bzdetami, zbyt mały nacisk kładzie się na związki przyczynowo skutkowe, samodzielne myślenie, i praktyczne zastosowanie zdobytej wiedzy. Ludzie w szkołach czy nawet na studiach tresowani są by wykształcić strategię "wkuć, zakuć, zapomnieć". Wyjątki są rzadkością.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Ostatnio zmieniony przez zenon Nie Lut 26, 2012 02:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 02:29   

Sam pamiętam, jak po niektórych egzaminach na psychologii, gdzie najczęściej dawany jest test wyboru (bo to można dać doktorantowi by sprawdził wg klucza i tak się profesor nie namęczy), wychodziłem z sali z refleksją, że jakbym się nie uczył, to też bym zdał, bo większość odpowiedzi można było wydedukować, albo strzelić 50/50 po uprzednim odrzuceniu abstrakcyjnych opcji.
Pamiętam też takie momenty, gdy pomimo solidnego opanowania materiału nie byłem pewien jak mi poszło. Taka sytuacja jest najgorsza, gdy jest pytanie, są odpowiedzi, wiem o czym mowa, tylko - mały problem - w kontekście całego testu mam podejrzenia, że pani profesor używa słów "i" oraz "lub" jako synonimy. Iść za logiką arystelesowską, czy zaufać intuicji i dawać te bardziej choć tak nie do końca poprawne odpowiedzi?

Po czymś takim można zwątpić. Zaliczenie zależy od jednej decyzji, to jak rzut monetą. Serio tak raz miałem, i wybrałem domniemaną logikę osobniczą, zamiast tej "oficjalnej". I dostałem 4+ :hah:
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 08:12   

iliq napisał/a:
A sam nie miałeś tak, że najpierw musiałeś coś zobaczyć chociaż raz żeby wiedzieć jak to się robi?

No miałem różnie zapewnie.
Ale poświęcałem swego czasu sporo na rozwiązywanie zadań różnych typów, dzięki czemu mało co mogło mnie zaskoczyć. Pomijam olimpijskie, bo te to wiadomo, że inna parafia.
U mnie uczniowie widzą jak pewne typy zadań się robi, mają to dość jasno wyłożone, a jednak nadal mają z nimi spore problemy? Dlaczego? Nie dlatego że wszyscy są genetycznymi idiotami matem. Nigdy w to nie uwierzę. Po prostu SAMODZIELNIE nie wysilają się zbytnio, robią schematycznie to, co jest zadane i koniec. Myślą, że jak coś było w poprzedniej klasie z matem. to już to się nie przyda. Uczeni są w większości w szkołach raczej "pamięciowej matematyki", a nie takiej, że każdy następny element wynika z poprzedniego, a każde twierdzenie ma dowód, którego większość warto poznać, itd.
Dzwoniła do mnie jakiś ponad rok temu dziewczyna, która z innych przedmiotów zaliczyła maturę na 70-80%, a matmy na 30% nie zaliczyła już TRZY RAZY.
Acha, i śmieszy mnie tak btw, jak całkiem spora rzesza rodziców twierdzi, że ich synowi/ córki są typowymi humanistami, a z matematyki kuleją. Nie umie matematyki = humanista. Niektórzy rzeczywiście mogą być dobrzy z języków, historii, etc., ale na pewno nie wszyscy "antymatematycy".
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Lut 26, 2012 08:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 11:07   

Hannibal napisał/a:
Acha, i śmieszy mnie tak btw, jak całkiem spora rzesza rodziców twierdzi, że ich synowi/ córki są typowymi humanistami, a z matematyki kuleją. Nie umie matematyki = humanista. Niektórzy rzeczywiście mogą być dobrzy z języków, historii, etc., ale na pewno nie wszyscy "antymatematycy".

To mnie też wybitnie bawi. Często to o dziwo słyszę, wtedy czasami zadaje proste pytanie: "A co Ty wiersze jakieś piszesz?" i odpowiedź jest na ogół w stylu: "nie ale matma mi nigdy nie wchodziła". Ludzie zakładają, że jak czegoś nie mają to coś dostają automatycznie.

Hannibal napisał/a:
Dzwoniła do mnie jakiś ponad rok temu dziewczyna, która z innych przedmiotów zaliczyła maturę na 70-80%, a matmy na 30% nie zaliczyła już TRZY RAZY.

Historia, wos, polski?

Hannibal napisał/a:
Nigdy w to nie uwierzę. Po prostu SAMODZIELNIE nie wysilają się zbytnio, robią schematycznie to, co jest zadane i koniec.

Jak ktoś ma przekonanie, jestem: partaczem/kretynem/idiotą/humanistą/sportowcem to za każdym razem kiedy natrafi na problem będzie sobie wzmacniał to przekonanie zamiast skupić się na jego rozwiązaniu. Jedni szukają sposobów drudzy wymówek. Każdy kto jest zdrowy ma wystarczający potencjał, żeby być we wszystkim dobry. Nie będzie pro jeżeli nie ma uzdolnień, nie będzie najlepszy ale będzie dobry. Ale łatwiej jest znaleść wymówkę niż usiąść na . Swoją drogą zauważyłem jak mocno zachodzi synergia nawet na rzeczy rzekomo ze sobą nie powiązane.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 11:14   

iliq napisał/a:
Każdy kto jest zdrowy ma wystarczający potencjał, żeby być we wszystkim dobry.

Jest to niemożliwe. Za dużo danych. Ostatnim omnibusem, który jeszcze ogarniał całą znaną człowiekowi wiedzę był Gottfried Wilhelm Leibniz, ale to był XVIII wiek :razz: . Dlatego też człowiek wymyślił układ scalony, twardy dysk i algorytm matematyczny :D
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Nie Lut 26, 2012 11:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 11:52   

Czy ja pisałem że dobry we wszystkim jednocześnie?
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 15:34   

zenon napisał/a:
Kilkadziesiąt lat temu, na konferencji psychologicznej poświęconej badaniom różnic indywidualnych zadano powyższe pytanie dwudziestu najbardziej uznanym autorytetom. Okazało się, że każdy z nich nieco inaczej rozumie to pojęcie. I do dzisiejszego dnia sprawa nie jest tak całkiem unormowana. W zależności od tego którą definicję czy punkt widzenia przyjmiemy, korelacja inteligencji i pamięci będzie różna.W psychologii mamy ponadto specyficzny podział na inteligencję płynną i skrystalizowaną.
Zenon uwielbia moje 2 linijki tekstu w poście.
Adam319 napisał/a:
No cóż, ja definiuję inteligencję, jako:
iloraz optymalności decyzji i czasu do namysłu.
:keep:
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 16:31   

zenon napisał/a:
Myślę, że czas zadać fundamentalne pytanie:
Co to jest inteligencja?

Czekałam na Twój głos w dyskusji :P
Piszesz, że inteligencja może miec wiele definicji, odmian, nie łatwo ją zdefiniowac i umiescic w stałych ramach...to prawda, ale nasunęła mi sie również pewna myśl, że są osoby ( bardzo rzadkie przypadki, znam osobiście jedną taką osobe), które mogą skupiac w sobie wszystkie rodzaje inteligencji, nazwałabym to inteligencją optymalną czyli wszechstronne uzdolnienienia nie tylko psychicznie ale i fizycznie ( uważam że fizyczna sprawnosc również koreluje z inteligencją).


Osoba którą znałam (koleżanka z podstawówki) była fenomenalna, świetna z wszystkich przedmiotów, ale dało się wyczuc iz największą frajdę sprawiają jej przedmioty ścisłe, zresztą skończyła fizykę, jest po doktoracie, byc może zrobiła kilka fakultetów, tego nie wiem ale wcale by mnie to nie zdziwiło...
Nawet z wf tez była najlepsza, najszybciej biegała, ogólnie bardzo sprawna, mało tego, przepiękna dziewczyna i co ciekawe bardzo dojrzała emocjonalnie. Dawało się zauważyc rywalizacje wśród koleżanek o bycie jej najbliższą koleżanką, przyjaciółką. Ona natomiast traktowała wszystkich tak samo, nie miało dla niej znaczenia to, czy ktoś był bardziej czy mniej zdolny, czy słabeusz totalny, gadała z wszystkimi na równi... nie często zdarza się spotkac kogoś takiego, miała jakąś taką charyzmę w sobie, chciałoby się tak na nią patrzec i podziwiac...
Pewnie nie jednemu "uderzyła by woda sodowa do głowy", piękna zdolna, podziwiana.. a ona w tym wszystkim była bardzo skromna... nie udało mi się spotkac nigdy potem kogoś takiego...
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 17:23   

Molka napisał/a:
Pewnie nie jednemu "uderzyła by woda sodowa do głowy", piękna zdolna, podziwiana.. a ona w tym wszystkim była bardzo skromna... nie udało mi się spotkac nigdy potem kogoś takiego...

Ciekaw jestem czy jej zdolności przełożyły się również na udane życie rodzinne oraz czy potrafiła umiejętnie pokierować swoim zdrowiem.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 18:48   

Hannibal napisał/a:
Molka napisał/a:
Pewnie nie jednemu "uderzyła by woda sodowa do głowy", piękna zdolna, podziwiana.. a ona w tym wszystkim była bardzo skromna... nie udało mi się spotkac nigdy potem kogoś takiego...

Ciekaw jestem czy jej zdolności przełożyły się również na udane życie rodzinne oraz czy potrafiła umiejętnie pokierować swoim zdrowiem.

Zdziwiłbys sie. Jeszcze na studiach spotkałam ją w paku Jordanowskim , jedno dzieciątko w wózeczku, drugie w brzuszku, (widoczna ciąża). Potem drugi raz spotkałysmy się po 30 tce, trójka dzieci i 4 -te w drodze, uśmiechnięta, widac spełniona zawodowo i rodzinnie. Potem wyniuchałam ją na naszej klasie kilka lat temu, miała kilka zdjec z pobytu zagranicznego z cieplych krajów, nie pamietam gdzie , pisała ze to było zagraniczne stypendium, nadal szczupła, prawie nie zmieniona , bardzo młodo wyglądajaca. Jestem sobie w stanie wyobrazic jak jedną ręką miesza zupe gotując obiad a w drugiej czyta wykłady i na drugi dzien zadaje egzamin na 5. To była przezdolna bestia, wiec pogodzenie życia rodzinnego i naukowego zapewne nie było dla niej jakimś mega wyzwaniem.
:P
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 20:18   

No to świetnie, że tak sobie radzi.
Ciekawe czy jej partner "dorównuje" jej w tym wszystkim.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved