[brajan30]

Nałukowcy czasem coś mądrego napiszą, choć niepotrzebnie zalecają probiotyki:

Mikroflora jelitowa to ważny organ ludzkiego organizmu. Zaburzenia w jej składzie mogą przyczyniać się do rozwoju wielu schorzeń, nie tylko układu pokarmowego, ale nawet mózgu. Dlatego powinniśmy o nią dbać już od urodzenia – podkreślają eksperci.


Mówili o tym podczas pierwszego światowego spotkania poświęconego mikroorganizmom zasiedlającym nasze jelita – Gut Microbiota for Health 1st World Summit - które tym tygodniu odbyło się w Evian we Francji.

- Mikrobiota jelitowa (dawniej flora lub mikroflora jelitowa – red.) nie jest naszym wrogiem, ale partnerem, który jest bardzo pożyteczny i od którego jesteśmy całkowicie zależni – powiedział prof. Olivier Goulet z oddziału Pediatrycznej Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia szpitala Necker-Enfants Malades w Pary

Nowe techniki i narzędzia analityczne, które rozwinęły się w ostatnich latach pozwoliły zrozumieć naukowcom, że mikrobiota działa jak jeden wielokomórkowy organ i tworzy jedność z organizmem człowieka. - W pewnym sensie te mikroorganizmy dominują nad nami – pod względem liczebności, masy i mocy genetycznej – podkreślił prof. Goulet.

Masę mikrobioty jelitowej ocenia się na 1,5-2 kg, łącznie mają one aż 3,3 mln różnych genów (tj. 150 razy więcej niż człowiek), a liczbę ich komórek szacuje się na 100 bilionów (podczas gdy komórek człowieka jest dziesięć razy mniej).

Jak powiedział podczas inauguracji spotkania w Evian prof. Jeremy K. Nicholson z Imperial College w Londynie, badania ostatnich lat dowodzą, że zaburzenia w składzie bakterii jelitowych mogą przyczyniać się do rozwoju wielu poważnych schorzeń - nie tylko układu pokarmowego, ale też chorób metabolicznych, jak otyłość i cukrzyca typu 2, alergii i astmy, chorób autoimmunizacyjnych i zapalnych (w tym choroby Leśniowskiego-Crohna, czyli zapalnej choroby jelita o niejasnej do końca przyczynie – red) oraz zaburzeń neurologicznych, a nawet psychicznych, jak autyzm.

- Dlatego naszą mikrobiotę jelitową powinniśmy szanować i dbać o nią już od najwcześniejszych chwil życia – podkreślił prof. Goulet.

Przypomniał, że bakterie te pełnią wiele ważnych funkcji - m.in. chronią przed patogenami, produkują witaminy, pobudzają dojrzewanie układu odporności, regulują metabolizm, pomagają trawić i przyswajać związki, których organizm ludzki nie potrafi rozłożyć i regulują motorykę jelit.

- Ze względu na tak rozmaite funkcje, wczesne zmiany w składzie mikrobioty jelitowej mogą mieć konsekwencje dla rozwoju i zdrowia dziecka – podkreślił prof. Goulet.

Przypomniał, że jelita noworodka, który przychodzi na świat są sterylne. Pierwszymi mikroorganizmami, które je kolonizują są bakterie obecne w pochwie matki. Zaznaczył, że poród przez cesarskie cięcie ma długotrwały niekorzystny wpływ na rozwój ekosystemu bakterii jelitowych dziecka, co w rezultacie może zwiększać predyspozycje do niektórych schorzeń, np. alergii.

Z badań wynika, że noworodki, które przyszły na świat w ten sposób mają znacznie mniej bakterii z rodzaju Bifidobacterium, które pełnią ważną rolę m.in. stymulowaniu dojrzewania układu odporności jelit, chroniącego przed patogenami i wpływającego na rozwój tolerancji pokarmowej na różne związki. Podobna prawidłowość dotyczy dzieci urodzonych przedwcześnie.

Prof. Goulet przypomniał, że zakłócenia w składzie mikrobioty w jelitach mogą mieć związek z wczesnym podawaniem maluchom antybiotyków. Przytoczył badania epidemiologiczne, z których wynika, że dzieci, którym w pierwszym roku życia podawano leki z tej grupy były w przyszłości bardziej narażone na chorobę Leśniowskiego-Crohna. I choć związek epidemiologiczny nie oznacza jeszcze przyczynowo-skutkowego, to niewykluczone, że może tak być - zaznaczył.

Eksperci obecni w Evian podkreślali, że w dorosłym wieku dbanie o mikrobiotę jelitową może polegać na stosowaniu zróżnicowanej diety. Wiąże się to z większą różnorodnością bakterii jelitowych, co prawdopodobnie oddziałuje ochronnie na zdrowie - podkreślił prof. Goulet.

Specjalista przyznał, że korzystny wpływ na skład i funkcję mikroflory jelit zdrowych osób mogą mieć probiotyki. Określa się tak żywe mikroorganizmy, które mają udowodniony w badaniach klinicznych pozytywny wpływ na zdrowie człowieka.

Jak powiedziała PAP prof. Bożena Cukrowska, kierownik Pracowni Immunologii Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, na pewno dobrze jest sięgać po jogurty zawierające bakterie probiotyczne, np. z gatunku Lactobacillus bulgaricus i Streptococcus thermophilus, bo ich pozytywny wpływ na florę jelit został udokumentowany w badaniach oraz po te probiotyki, których efekty zdrowotne zostały potwierdzone w badaniach klinicznych

źródło: http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html

[zyon]

[brajan30]

[zyon]

No racja. "Naukowcy" zawsze do beczki miodu musza lyzke dziegciu wrzucic, to takie "delikatne pranko", artykul niby rzetelny wiec cos sie moze uda przemycic pod otoczka tej naukowej wiarygodnosci a cos skapnie od producenta.

[figa]

Mnie probityki pomogły na stan zapalny -
wiec może nie do końca są one szkodliwe.

[Heniu]

[Hannibal]

Naturalne probiotyki są jak najbardziej w porządku. Np. Lactobacillus Rhamnosus GG

[zyon]

[Hannibal]

Zyonie, ten który ja podałem jest właśnie jako jeden z nielicznych bardzo dobrze przebadany. Wyizolowany z przewodu pokarmowego zdrowego człowieka.
Nie raz już polecałem różnym osobom, no i odczuwały poprawę przy różnych dolegliwościach układu pokarmowego.
Natomiast takie jak Trilac to wiadomo, że do niczego (a lekarze najczęściej je przepisują )

[zyon]

Mozliwe, ze biznes robi zla renome nielicznym przypadkom, ale ogolnie pro i prebiotyka to dzisiaj biznes nic nie majacy wspolnego ze zdrowiem.

[Hannibal]

[rubens17]

Sam zacząłem stosować probiotyki bez przekonania. Odziwo pomagają mi przy moim zapaleniu jelita. Gazy i wzdęcia na razie ustały.
Gdzie można te naturalne probiotyki dostać: Lactobacillus Rhamnosus GG ?

[RAW0+]

[Molka]

Byłam ostatnio na wykładzie dotyczacych flory bakteryjnej jelit. oto skrót.

Mowa była na temat GENOMU I MIKKROBIOMU człowieka.
Metagenom to genom + microbiom.

Organizm człowieka zbudowany jest z ok. 10 bilionów komórek somatycznych
i rozrodczych, ale zasiedla go 10 razy większa populacja komórek
mikroorganizmów czyli 100 bilionów, należących do ponad 500 gatunków.

Człowiek zawiera ok 35 tys genów i teraz wyobraźcie sobie ze liczba genów bakteryjnych w organizmie człowieka jest o 50 do 100 razy wieksza niż w jego własnym genomie. Czyli w organizmie człowieka jest tylko 1% genów ludzkich i az 99% genów populacji microorganizmów. ciekawe, prawda?

W przewodzie pokarmowym bytuje od 10 miliardów do 1 biliona droboustrójów.


Otyłosc człowieka może być skorelowana z obecnością i obfitością w mikrobiomie przewodu pokarmowego człowieka populacji bakterii zdolnych do wykorzystania trudnodegradowalnych polisacharydów jako łatwo przyswajalnych zródeł węgla i energii.
Określone populacje Microbiomu GI wzmagają absorpcję z przewodu pokarmowego
glukozy, a produkty fermentacji polisacharydów (SCFAs, 375 μmol/l) są substratami
dla lipogenezy. Szacuje się, że około 15 % całkowitego zapotrzebowania człowieka na
energię biologicznie użyteczną dostarczają populacje bakteriomu GI.

Analiza mikrobiomu ludzi otyłych jednoznacznie wskazała na redukcję filogenotypu Bacteroides i wzrost populacji filogenotypu Firmicutes.

W przewodzie pokarmowym otyłych ludzi stosujacych diete uboga w weglowodany i tłuszcze wykazywano systematyczny w czasie wzrostu populacji bakterii filogenotypu Bacteroides i Bifidobacteria z równoczesna redukcja bakterii filogenotypu Firmicutes.

Dwa najwazniejsze filogenotypu microbiomu nie moga namnazac sie poza przewodem pokarmowym tj Firmicutes i Bacteroides.Stad wniosek, ze przewód pokarmowy noworodków jest zasiedlany tymi bakteriami w wyniku bezposredniej transmisji od matki.

Dieta bogata w tłuszcze zmienia skład microbiomu poprzez;
- redukcje populacji Bifidobacteria
- wzrost poziomu LPS w surowicy(endotoksyna produkowana przez niektóre bakterie)
- endotoksemie poprzez LPS zależną indukcje syntezy prozapalnych cytokin co w konsekwencji skutkuje stanami zapalnymi jelit, watroby i insulinoopornoscia.

---------------------------------------------------------------
Moje luzne przemyslenia na ten temat.
Bezsprzecznie nie jestesmy na tym swiecie genotypowo sami, genom ludzki został rozszyfrowany, natomiast genom bakteryjny który stanowi przeciez 99% całego pakietu genów znajdujach sie w naszym organizmie nie został jeszcze do konca poznany. Trwają prace naukowe poswiecone temu zagadnieniu i sa w fazie poczatkowej.

Dziedziczymy nie tylko geny po rodzicach, dziedziczymy równiez geny bakteryjne od matki po urodzeniu droga siłami natury. I te przekazane bakterie od matki beda towarzyszyc nam przez cale zycie. Proporcje moga sie zmieniac w zaleznosci od diety, stylu zycia ale pewne predyspozycje pozostaja.

Dla mnie ciekawym zagadniem jest fakt, iz to działa z tego co rozumiem jakby w obie strony, czyli będąc otyłym mamy przewage Firmicutes i bakterie z tej grupy charakteryzuja sie tym, iz sa zdolne do przerabianie trudnodegradowalych polisacharydów ktore w normalnych warunkach sa wydalane a w tym przypadku rozkładane, moga byc wykorzystane przez nasz organizm jako dodatkowe zródlo energii, przerabiane na tluszcz watrobowy i tkankowy. Czyli ludzie tacy wykazuja tendencje do tycia. Czlowiek szczuply z przewagą Bacteroides nie bedzie mial podobnego problemu i nawet popelniajac blędy zywieniowe nie przytyje , a jesli juz to musialby sie o to bardzo postarac, jednym slowem brak u niego tych tendencji do łatwego przybierania na wadze gdyz nie ma u niego tej dodatkowej porcji w ilosci ok 15-20 % dodatkowego zródla energii rozkladanego przez niepozadane drobnoustroje.

Co ciekawe! Otyły człowiek który zastosuje odpowiednia diete która przyczyni sie do spadku wagi, zmienia automatycznie skład swojej flory jelitowej, czyli w chudym ciele zaczyna namnazac sie Bacteroides na niekorzysc Firmicutes, jednym słowem bakterie współdecydują o tym, w jakim stopniu nasz organizm wykorzystuje skladniki pokarmowe czyli współuczestniczą w dzialaniu naszego metabolizmu. Czlowiek otyły ma "pod górke", dosyc ze gruby to jeszcze z wieksza łatwoscia deponuje dodatkowy tłuszcz, a pomagaja mu w tym nieprzyjazne bakterie przewodu pokarmowego.
Zeby było jeszcze ciekawej, dokonano nastepujacego ekspetymentu, szczupłym myszom zaaplikowano flore jelitową otyłych mysz, co sie stało? szczupłe myszy zaczeły tyc. I odwrotnie..

I tu interesuje mnie odpowiedzic na nastepujace pytanie, dlaczego człowiek szczupły zmienia skład flory jelitowej? Co takiego dzieje sie z naszym metabolizmem, ze Firmicutes wycofuje sie z "gry"? Z tego co podają źródła błonnik ma tu istotne znaczenie,( ludzie przechodzący na diety odchudzające spożywają więcej błonnika ogólnie rzecz ujmując) gdyż jest substratem głównie dla "dobrych bakterii" (więc automatycznie wyparta zostaje zła flora) i ponadto podczas fermentacji uwalniane zostają krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe uszczelniajac jelita, to prowadzi z kolei do zmniejszonego wpływu LPS (toksyny bakteryjnej) na stany zapalne , zwiększona krzepliwosc, zwiększoną insulinoopornosc itd

Z drugiej strony nie rozumiem jednego, skoro dieta wysokotłuszczowa zmienia flore na niekorzysc to dlaczego ludzie na tych dietach chudną?Byc moze chodzi tu o diety standardowo weglowodanowe z dosc duza iloscią tłuszczy. Pewnie nie badali tego pod katem diet niskoweglododanowych wysokotłuszczowych. Trudno mi ustosunkowac sie do tego zagadnienia w tym kontekscie.

Dyskutuje sie równiez nad zagadnieniem lewatyw kałowych, tzn, zeby ludziom którzy maja zaburzona flore, stosowac lewatywy z kału z prawidłowa flora bakteryjna, oczywiscie istnieja zwolennicy jak i przeciwnicy tej teorii, wg mnie jest to niezly pomysl, naturalne wyrównanie flory, profesor który wygłaszal wykład, byl zwolennikiem takiej opcji.

[Kangur]

[yarosh1980]

[dario_ronin]

[yarosh1980]