Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Pon Gru 24, 2012 13:23
Swojska zywnosc - samo zdrowie
Autor Wiadomość
milosz1984 

Wiek: 39
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 168
Wysłany: Śro Lip 11, 2012 01:03   Swojska zywnosc - samo zdrowie

Podczas powrotu z pierwszego urlopu zostało mi 4 dni wolnego od pracy. Postanowiłem więc odwiedzić babcię na wsi. Czas ten wykorzystałem bardzo dobrze zarówno pod względem wypoczynku jak i nabycia cennych kontaktów. Podpytałem bacie i ludzi z okolicy "co, gdzie, za ile można dostać" - mowa oczywiście o produktach zwierzęcych. Sumując kontakty jakie zdobyłem to:
Pewna kobitka ma 1,5 litra mleka krowiego za 3 zł, śmietana gęsta tłusta kwaśna 0,5 l za 4zł, masło 200 g za 4zł, jajka po 60 groszy, ser biały 1 kg 10zł. Przy zakupie 100 sztuk po 50 pójdą. Zamówiłem u niej 2 butle mleka, 1 kg sera, 2 kostki masła, litr śmietany, 100 jajek. Dalej..Sąsiad babci ma wieprzki i indyki. Testowałem salceson od niego i nigdy takiego dobrego mięsnego nie jadłem, nie ma co porównywać z tymi nawet z małych lokalnych rzeźni. Zamówiłem 2 kg. Mięso z indyka także zamówiłem, ale nie wiem obecnie co i jakie ma na sprzedaż i jaka cena. Zamówiłem karczek, boczek oczywiście i golonko, upomniałem się też o podgardle i wątróbkę. Inna kobitka ma kozy. Zamówiłem 2 litry mleka koziego po 4zł za litr. Gdzieś tam jeszcze mają mięso wołowe i królicze, ale to później będę szukał. Popytam jeszcze o dziczyznę bo wsie tamtejsze to ogólnie lasy lasy lasy dookoła...więc liczę na to, że się coś znajdzie i niekoniecznie ja będę musiał sam polować :D . Dodatkowo babcia ma swoje mleko, jajka, ale nie aż tyle by starczało na moje potrzeby. Chodzi też na jagody, którymi mnie obdarowała 4-oma słoikami litrowymi. Niebawem borówki... Babcia też chodzi na grzyby i je suszy na cały rok.Do tego sad z wiśniami, malinami, gruszkami, jabłkami, agrestem, porzeczkami, ale i warzywka typu szczypiorek, koper, pomidor, ogórek, cebula, seler, marchew, pietruszka, bób i wiele innych - nie sposób wszystko wymienić w jednym poście.
Reasumując mojego posta chciałem przedstawić sposób mojego żywienia 8) , który uważam za bardzo dobry, w sumie propagowany tutaj, czyli mało węgli , dużo białka i tłuszczów zwierzęcych. Mięso a mięso to jednak różnica bo swojskie daje nam 100% a inne kupowane z nieznanych źródeł lub nawet tzw żywność eko, za którą się płaci 40zł za kg i nie ma 100% pewności. Kończąc tego posta dodam, że właśnie teść mojej babci - mój pra dziadek przeżył 96 lat paląc papierosy co było jego jedynym grzechem. Żywił się swojsko:
jajka, mleko krowie - serwatka, śmietana kwaśne mleko, sery, mięso wołowe, wieprzowe, kurczaki rzadziej, owoce leśne. Kleszczy miał podczas wyjść do lasu mnóstwo i żadna borelioza nie była mu straszna. Żywienie ma jednak naprawdę fundamentalne znaczenie dla zdrowia i samopoczucia. Mięso a mięso to różnica...Coś o tym wiem ;)
Proponuję w tym wątku wymieniać się informacjami kto, co ma i za ile i w jakim rejonie. Wielu osobom może się to przydać :D
Ostatnio zmieniony przez milosz1984 Śro Lip 11, 2012 01:21, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Czw Lip 12, 2012 03:24   

milek nie zawsze musisz myslec wlasnym organizmem ....
http://www.youtube.com/watch?v=MII3ns2KTBc
daj mu czasami dychnac :shock:
 
     
milosz1984 

Wiek: 39
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 168
Wysłany: Czw Lip 12, 2012 12:55   

Co chcesz przez to powiedzieć, może rozwiń bardziej tą myśl...
 
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Czw Lip 12, 2012 16:06   

Miłosz jak te wszystkie dobroci zjesz, to ci chyba wszystkimi dziurami pójdzie :D

PS. dziwna jest ta wyliczanka - od wujka to, za 4 zł, od babci to, od sąsiadki to za 2,5 zł....
Tylko nie wiem czy się chwalisz czy żalisz :D
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Czw Lip 12, 2012 16:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
milosz1984 

Wiek: 39
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 168
Wysłany: Pią Lip 13, 2012 00:23   

Maniuś ty już sobie wujka nie dodawaj :D . Pojechałem na wieś, spytałem babcie i podpytałem ludzi kto, co i za ile ma i nazbierałem 4-5 namiarów co na okolicznych tam wioskach nie było trudne. Jak w poniedziałek odbiorę to chcesz to zrobię fotki i wystawie w tym temacie ;) A jeśli odebrałeś to, że się żalę? Mieć dostęp do swojskiego żarcia w tak niskiej cenie to powód do żalenia się ;) . Oczywiście, że się chwale bo dostęp do swojskiej żywności w dobrej cenie to jest się czym chwalić 8) .
 
 
     
milosz1984 

Wiek: 39
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 168
Wysłany: Pią Lip 27, 2012 17:33   

Od prawie 2 tygodni zajadam się swojskimi wyrobami od Pani Henii:). Swojskie masełko, śmietana gęsta, kwaśna, ser biały, jajka, wszystko pycha :P
Cenowo spoko ceny. Masełko 4zł za 200gram, jajka 60gr, ale jak wezme teraz 50 sztuk po 50 pojda. Ser 10zl kg, smietana 0,5l 4zl. Do tego teraz wezme od niej serwatke 2zl za 1,5l butelke, maslanke 2 zl za 1,5 l butelke. Na jesien Pani Henia mówiła, że zabija krówkę więc zaoptrzę sie też w trochę wyrobów mięsnych u niej, akurat na zimę :D . Wyroby mleczne swojskie to rewelacja w smaku. Wprawdzie mam tam jakies 15 km samochodem, ale warto. Niebawem sąsiad babci daje prosiaka na rzeź i już zaklepałem sobie 2 kg pysznego salcesonu - nie jadłem w życiu lepszego. Sporo tam golonka i mięsa dobrej jakości do tego 8zl/kg:).
Jak ktoś mieszka na terenie zagłebia chętnie powymieniam się namiarami do "swojskich handlowców" :D
 
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Lip 27, 2012 17:35   

W lodówce, to wszytsko trzymasz?
 
     
milosz1984 

Wiek: 39
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 168
Wysłany: Pią Lip 27, 2012 18:27   

Tak w lodówce. Dwa tygodnie w lodówce zachowuje świeżość, smak i jakość. Na dłużej nie chcę kupować bo to w końcu żywność bez konserwantów. Jedynie mleko trzymam w garnku w kuchni by się ukwasiło. Takie ukwaszone mleko jadam jako gęsty jogurt z jagodami, porzeczkami od czasu do czasu, ale częściej solo.
 
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Lip 27, 2012 20:07   

Skwasiłam sobie swojskie mleko, dużo smietany miało na wierzchu, wspaniałe kwaśne mleczko... :P
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Lip 27, 2012 20:19   

Jak jadacie mniej warzyw, bo nie lubicie, czy boicie sie oprysków to polecam Chlorella green ways zamiast, bardzo dobry naturalny suplement, powtarzam naturalny...

http://www.gw-int.net/pl/chlorella


 
     
ketogeno

Dołączył: 14 Lip 2012
Posty: 21
Wysłany: Pią Lip 27, 2012 22:48   

Molka napisał/a:
Jak jadacie mniej warzyw, bo nie lubicie, czy boicie sie oprysków to polecam Chlorella green ways zamiast, bardzo dobry naturalny suplement, powtarzam naturalny...
I jakie konkretnie korzyści miałby przynieść ów uzupełniacz? Ja od dwóch tygodni nie spożywam żadnych warzyw (oprócz kiszonych ogórków) i mam wrażenie, że z każdym dniem czuję się po prostu lepiej.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lip 28, 2012 00:52   

ketogeno napisał/a:
Molka napisał/a:
Jak jadacie mniej warzyw, bo nie lubicie, czy boicie sie oprysków to polecam Chlorella green ways zamiast, bardzo dobry naturalny suplement, powtarzam naturalny...
I jakie konkretnie korzyści miałby przynieść ów uzupełniacz? Ja od dwóch tygodni nie spożywam żadnych warzyw (oprócz kiszonych ogórków) i mam wrażenie, że z każdym dniem czuję się po prostu lepiej.

Tylko wyciek gotówki z kieszeni :)
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 08:27   

ketogeno napisał/a:
Molka napisał/a:
Jak jadacie mniej warzyw, bo nie lubicie, czy boicie sie oprysków to polecam Chlorella green ways zamiast, bardzo dobry naturalny suplement, powtarzam naturalny...
I jakie konkretnie korzyści miałby przynieść ów uzupełniacz? Ja od dwóch tygodni nie spożywam żadnych warzyw (oprócz kiszonych ogórków) i mam wrażenie, że z każdym dniem czuję się po prostu lepiej.


Bez warzyw poprawa będzie chwilowa, to daje się łatwo wytłumaczyć, a potem organizm zacznie odczuwać niedobory witamin, mikroelementów i dojdą nowe choroby.
Ostatnio zmieniony przez Piotrx Sob Lip 28, 2012 08:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 09:13   

Bo warzywa "bogate" som w witaminy i minerały? Akurat ! :evil:
Tłumacz Pan lub wstydu sobie oszczędź. :hihi:
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 11:34   

Piotrx napisał/a:
ketogeno napisał/a:
Molka napisał/a:
Jak jadacie mniej warzyw, bo nie lubicie, czy boicie sie oprysków to polecam Chlorella green ways zamiast, bardzo dobry naturalny suplement, powtarzam naturalny...
I jakie konkretnie korzyści miałby przynieść ów uzupełniacz? Ja od dwóch tygodni nie spożywam żadnych warzyw (oprócz kiszonych ogórków) i mam wrażenie, że z każdym dniem czuję się po prostu lepiej.


Bez warzyw poprawa będzie chwilowa, to daje się łatwo wytłumaczyć, a potem organizm zacznie odczuwać niedobory witamin, mikroelementów i dojdą nowe choroby.


a jaja, ser, maslo i mieso to pikus ?
Cytat:
Stefansson i Anderson zostali przyjęciu do szpitala w 1928 roku i od razu rozpoczęli życie na diecie złożonej wyłącznie ze świeżego mięsa. Wykluczono całkowicie warzywa, owoce, jaja, mleko i produkty mleczne. Początek eksperymentu obserwowała grupa europejskich fizjologów, którzy w tym czasie przebywali w Nowym Jorku i specjalnie odłożyli swój powrót do Europy o kilka tygodni, aby odnotować początki szkorbutu i inne objawy niedoboru witamin, które musiały, jak sądzili, rozwinąć się u obu badanych. Obaj trwali na mięsnej diecie przez miesiące, bez jakichkolwiek oznak choroby. Stefansson od czasu do czasu wyjeżdżał w różne podróże, ale ściśle przestrzegał ustalonej diety, natomiast Anderson na oddziale chorób metabolicznych szpitala Bellevue spędził cały rok. Choć powinien zachorować, to jednak czuł się nadzwyczaj dobrze, stracił zbędne kilogramy i inne dolegliwości, które martwiły go od czasu, kiedy zamieszkał na Florydzie.
http://www.scribd.com/doc...ie-bez-pieczywa


Cytat:
W 1996r. byłem w szpitalu. Zalecono mi dietę, która polegała wyłącznie na piciu soków warzywno-owocowych wg książki p. doktor Dąbrowskiej. Po tej terapii nastąpiła znaczna poprawa, ale wyskoczyły mi wysokie próby wątrobowe i wpadłem w kolejną chorobę. Wątrobę leczę do dziś.
Od kwietnia 1998r pomimo stosowania diety warzywno-owocowej następuje gwałtowne pogarszanie stanu moich kolan. Nie mogę chodzić, a ból jest coraz silniejszy.
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=674


zdrovka zycze :)
Ostatnio zmieniony przez side Sob Lip 28, 2012 11:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 13:36   

Gavroche napisał/a:
ketogeno napisał/a:
Molka napisał/a:
Jak jadacie mniej warzyw, bo nie lubicie, czy boicie sie oprysków to polecam Chlorella green ways zamiast, bardzo dobry naturalny suplement, powtarzam naturalny...
I jakie konkretnie korzyści miałby przynieść ów uzupełniacz? Ja od dwóch tygodni nie spożywam żadnych warzyw (oprócz kiszonych ogórków) i mam wrażenie, że z każdym dniem czuję się po prostu lepiej.

Tylko wyciek gotówki z kieszeni :)

Kiedys z ciekawosci, kupilem sobie chlorelle i spiruline. Jako suplementy naturalne moze i maja mnostwo wlasciwosci ale zadnych super efektow nie zauwazylem,no moze oprocz zielonych klockow co na poczatku bylo zabawne.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lip 28, 2012 13:52   

Cytat:

Kiedys z ciekawosci, kupilem sobie chlorelle i spiruline. Jako suplementy naturalne moze i maja mnostwo wlasciwosci ale zadnych super efektow nie zauwazylem,no moze oprocz zielonych klockow co na poczatku bylo zabawne.

Od roślin to tylko w brzuchu burczy ;D
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 13:54   

Ja własnie zaczełam chlorelle... zyon a co chciałes zauwazyc? dla mnie to jest dziwne podchodzenie do sprawy jesli chodzi o naturalne suple, gdy oczekuje sie po ich stosowaniu mocy Zeusa, przeciez to nie o to chodzi... wiesz co jest znamienne wsród ludzi?, ze gdy dopadnie ich rak, wtedy kupuja przerózne suple i cuda wianki.. chodzi o to zeby zapobiegac...

kupa po chlorelli ma byc zielona.. :P
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 13:55   

Gavroche napisał/a:
Cytat:

Kiedys z ciekawosci, kupilem sobie chlorelle i spiruline. Jako suplementy naturalne moze i maja mnostwo wlasciwosci ale zadnych super efektow nie zauwazylem,no moze oprocz zielonych klockow co na poczatku bylo zabawne.

Od roślin to tylko w brzuchu burczy ;D

no własnie ja nie bardzo moge jesc warzywa bo mnie rozsadza, dlatego zdecydowalam sie na chlorelle..
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lip 28, 2012 14:03   

Molka napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Cytat:

Kiedys z ciekawosci, kupilem sobie chlorelle i spiruline. Jako suplementy naturalne moze i maja mnostwo wlasciwosci ale zadnych super efektow nie zauwazylem,no moze oprocz zielonych klockow co na poczatku bylo zabawne.

Od roślin to tylko w brzuchu burczy ;D

no własnie ja nie bardzo moge jesc warzywa bo mnie rozsadza, dlatego zdecydowalam sie na chlorelle..

Po co zastępować jedną truciznę drugą?
Cyjanek lepiej zastąpić strychniną?
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 14:09   

Gavroche napisał/a:

Po co zastępować jedną truciznę drugą?
Cyjanek lepiej zastąpić strychniną?

witaminy i aminokwasy to nie trucizna.. :P
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lip 28, 2012 14:22   

Molka napisał/a:
Gavroche napisał/a:

Po co zastępować jedną truciznę drugą?
Cyjanek lepiej zastąpić strychniną?

witaminy i aminokwasy to nie trucizna.. :P

Serio?
To spróbuj przedawkować A lub D,albo argininę i tryptofan :D
A nie wiesz dziewczyno,że Spirulina to sinica?
A dawna nazwa sinic to CYJANObakterie.
Nie trucizna?
Piszesz,że nie czujesz korzyści,bo się ich nie czuje,bo to prewencja,bo bzdury do kwadratu!
Przed czym Cię to uchroni?
Przed najazdem Niemców?
Nie lepiej wydać kasę na jedzenie?
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 15:19   

Mariusz_ napisał/a:
Bo warzywa "bogate" som w witaminy i minerały? Akurat ! :evil:
Tłumacz Pan lub wstydu sobie oszczędź. :hihi:


jedzenie powinno być zbilansowane, a samo mięso i jaja tego nie zapewnią. Poza tym warzywa dostarczają błonnik, bez którego zapada się na raka. Dlatego jedzenie suplementów tu nic nie pomoże, nie wiem jak naturalne byłyby.
Ostatnio zmieniony przez Piotrx Sob Lip 28, 2012 15:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lip 28, 2012 15:25   

Piotrx napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Bo warzywa "bogate" som w witaminy i minerały? Akurat ! :evil:
Tłumacz Pan lub wstydu sobie oszczędź. :hihi:


jedzenie powinno być zbilansowane, a samo mięso i jaja tego nie zapewnią. Poza tym warzywa dostarczają błonnik, bez którego zapada się na raka. Dlatego jedzenie suplementów tu nic nie pomoże, nie wiem jak naturalne byłyby.

Dlaczego?
Dlaczego powinno byc zbilansowane?
I co to znaczy zbilansowane?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 17:59   

Zbilansowane oznacza bilans zyskow po stronie sprzedwawcy warzyw i bilans strat po stronie kupujacego warzywa

Ja lubie pomidory z cebula i smietana, te warzywa mi sie nie nudza. A teraz jeszcze ogory swiezokiszone, pasuja do wszystkiego, nawet do kawy hehe
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lip 28, 2012 18:06   

zyon napisał/a:
Zbilansowane oznacza bilans zyskow po stronie sprzedwawcy warzyw i bilans strat po stronie kupujacego warzywa

Ja lubie pomidory z cebula i smietana, te warzywa mi sie nie nudza. A teraz jeszcze ogory swiezokiszone, pasuja do wszystkiego, nawet do kawy hehe

Bo do kawy pasuje wszystko,nawet cytryna ;D
 
     
milosz1984 

Wiek: 39
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 168
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 18:08   

Zbilansowane żywienie czyli spożywanie zróżnicowanych posiłków bez monotonii tak w skrócie bym to ujął. Warto jeść dziennie coś innego. Jak mięso dziennie to dzisiaj udziec wołowy, a jutro karczek, jak warzywa to do mięsa jakiś mix warzyw np surówka z marchewki, selera, pory, zalane tłustą kwaśną śmietaną + koperek, szczypiorek i tak zmieniać dziennie posiłki by nie doprowadzić do monotonii w żywieniu. Ja np jak uwielbiam jajecznicę i jadam ją często tym bardziej jak jest z takich swojskich jajek pyszna to sobie ją modyfikuje każdego dnia, raz na boczku ze szczypiorkiem, raz z pieczarkami i czosnkiem i serem żółtym, a jak mi się przeje to robie sobie kogel mogel z żółtkami i miodem i ziarnami kakaowca , a czasem ze śmietaną kwaśną trochę soli, pieprzu, koperek lub szczypiorek i też pycha.
A co do chlorelli i spiruliny i innych "cudownych" suplementów diety to bym się trzymał z daleka bo nawet jeśli są bombą witaminową to nie mogą nam zastąpić żywienia. Dodatkowo takie cudowne wspomagacze mogą stworzyć atrapę zdrowia, gdzie organizm nie będzie właściwie funkcjonował, gdy braknie "magiczne suplementu" jak np chlorella.
 
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 18:17   

Warzywa jadam w jednym celu, aby od czasu do czasu dostarczyć witaminy C i trochę błonnika. Właśnie zjadałem wątrobę z kapustą kiszoną (może 100-150g). Ilości warzyw wyrażona w "bilansie" wagowo to 100-200g :shock: ;) I kupka zielona nie jest
Ja siem tam dobrze bilansuje
żółtka
ser żółty
kaszanka
salceson
boczek
wątroba 2x
wywar mięsno kostny
pasztet podwędzany
2x w tyg pieczyste mięso,żeberka, boczek
ziemniak
śmietanka
śmietana
masło
szpik
smalec
wszytsko w dowolnych kombinacjach :hihi:
Takiego bilansu nie powstydziłby się Rostkowski tudzież Balcerowicz... ;)
P.S najlepsza jest zbilansowana monotonia :) nic tak nie stawia na nogi jak budyń zótkowy na śniadanie oraz boczek,wywar lub kaszanka z żółtym serem na obbiadokolacje np
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Sob Lip 28, 2012 18:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ketogeno

Dołączył: 14 Lip 2012
Posty: 21
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 18:59   

Mariusz_ napisał/a:
Warzywa jadam w jednym celu, aby od czasu do czasu dostarczyć witaminy C i trochę błonnika. Właśnie zjadałem wątrobę z kapustą kiszoną (może 100-150g). Ilości warzyw wyrażona w "bilansie" wagowo to 100-200g :shock: ;) I kupka zielona nie jest
Ja siem tam dobrze bilansuje
żółtka
ser żółty
kaszanka
salceson
boczek
wątroba 2x
wywar mięsno kostny
pasztet podwędzany
2x w tyg pieczyste mięso,żeberka, boczek
ziemniak
śmietanka
śmietana
masło
szpik
smalec
wszytsko w dowolnych kombinacjach :hihi:
Takiego bilansu nie powstydziłby się Rostkowski tudzież Balcerowicz... ;)
P.S najlepsza jest zbilansowana monotonia :) nic tak nie stawia na nogi jak budyń zótkowy na śniadanie oraz boczek,wywar lub kaszanka z żółtym serem na obbiadokolacje np

A co robisz z białkami jaj?
 
     
milosz1984 

Wiek: 39
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 168
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 19:19   

Mariusz_ napisał/a:
Warzywa jadam w jednym celu, aby od czasu do czasu dostarczyć witaminy C i trochę błonnika. Właśnie zjadałem wątrobę z kapustą kiszoną (może 100-150g). Ilości warzyw wyrażona w "bilansie" wagowo to 100-200g :shock: ;) I kupka zielona nie jest
Ja siem tam dobrze bilansuje
żółtka
ser żółty
kaszanka
salceson
boczek
wątroba 2x
wywar mięsno kostny
pasztet podwędzany
2x w tyg pieczyste mięso,żeberka, boczek
ziemniak
śmietanka
śmietana
masło
szpik
smalec
wszytsko w dowolnych kombinacjach :hihi:
Takiego bilansu nie powstydziłby się Rostkowski tudzież Balcerowicz... ;)
P.S najlepsza jest zbilansowana monotonia :) nic tak nie stawia na nogi jak budyń zótkowy na śniadanie oraz boczek,wywar lub kaszanka z żółtym serem na obbiadokolacje np


To mamy bardzo podobnie zbilansowane żywienie Mariusz ;) . Ja odżywiam się bardzo podbnie, tyle że do tego jadam ser biały do tego jeszcze, maślanka swojska, serwatka, śmietana i masło swojskie, szczypiorek, cebula z zielonymi listkami, seler.
A kaszanka z roztopionym żółtym serem brzmi smacznie i chyba spróbuję:)
 
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 19:49   

ketogeno napisał/a:
A co robisz z białkami jaj?

W kibelku lądują najczęściej

milosz1984 napisał/a:
Ja odżywiam się bardzo podbnie, tyle że do tego jadam ser biały

również jadam,ale rzadko (serniczek z patelni lub "na słono" z salcesonem, boczkiem lub pasztetetm) :]
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lip 28, 2012 19:54   

Cytat:
nic tak nie stawia na nogi jak budyń zótkowy na śniadanie oraz boczek,wywar lub kaszanka z żółtym serem na obbiadokolacje np

Mnie nic tak nie stawia na nogi jak świeże skwarki ;D
Jak mi się ciężko zebrać na trening jem garść skwarów,piję małą,mocną kawę i za godzinę jestem niezniszczalny.[/quote]
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lip 28, 2012 20:01   

milosz1984 napisał/a:
Zbilansowane żywienie czyli spożywanie zróżnicowanych posiłków bez monotonii tak w skrócie bym to ujął. Warto jeść dziennie coś innego. Jak mięso dziennie to dzisiaj udziec wołowy, a jutro karczek, jak warzywa to do mięsa jakiś mix warzyw np surówka z marchewki, selera, pory, zalane tłustą kwaśną śmietaną + koperek, szczypiorek i tak zmieniać dziennie posiłki by nie doprowadzić do monotonii w żywieniu. Ja np jak uwielbiam jajecznicę i jadam ją często tym bardziej jak jest z takich swojskich jajek pyszna to sobie ją modyfikuje każdego dnia, raz na boczku ze szczypiorkiem, raz z pieczarkami i czosnkiem i serem żółtym, a jak mi się przeje to robie sobie kogel mogel z żółtkami i miodem i ziarnami kakaowca , a czasem ze śmietaną kwaśną trochę soli, pieprzu, koperek lub szczypiorek i też pycha.
A co do chlorelli i spiruliny i innych "cudownych" suplementów diety to bym się trzymał z daleka bo nawet jeśli są bombą witaminową to nie mogą nam zastąpić żywienia. Dodatkowo takie cudowne wspomagacze mogą stworzyć atrapę zdrowia, gdzie organizm nie będzie właściwie funkcjonował, gdy braknie "magiczne suplementu" jak np chlorella.

Co za brednie.
Piszesz o zróżnicowaniu,nie zbilansowaniu diety.
Zbilansowana to taka, dzięki której dostarczamy naszemu organizmowi wszystkich składników jakie są mu potrzebne do zdrowego funkcjonowania.
Spokojnie mogą to być dwie potrawy jedzone do końca życia.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 20:24   

Gavroche napisał/a:
Cytat:
nic tak nie stawia na nogi jak budyń zótkowy na śniadanie oraz boczek,wywar lub kaszanka z żółtym serem na obbiadokolacje np

Mnie nic tak nie stawia na nogi jak świeże skwarki ;D
Jak mi się ciężko zebrać na trening jem garść skwarów,piję małą,mocną kawę i za godzinę jestem niezniszczalny.


Skwarki tez ponoc prozdrowotne, tylko nie pamietam dlaczergo.

Jak jade w okolicach rzeszowa to jest swietne miejsce gdzie sprzedaja smalec ze skwarkami i cebula, slony lekko. Pycha, w samochodzier czesto zdadam jedno opakowanie :D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Sob Lip 28, 2012 20:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lip 28, 2012 21:17   

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Cytat:
nic tak nie stawia na nogi jak budyń zótkowy na śniadanie oraz boczek,wywar lub kaszanka z żółtym serem na obbiadokolacje np

Mnie nic tak nie stawia na nogi jak świeże skwarki ;D
Jak mi się ciężko zebrać na trening jem garść skwarów,piję małą,mocną kawę i za godzinę jestem niezniszczalny.


Skwarki tez ponoc prozdrowotne, tylko nie pamietam dlaczergo.

Jak jade w okolicach rzeszowa to jest swietne miejsce gdzie sprzedaja smalec ze skwarkami i cebula, slony lekko. Pycha, w samochodzier czesto zdadam jedno opakowanie :D

Ale,co?
Tak sam?
Łychą?
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 22:14   

zyon napisał/a:
, w samochodzier czesto zdadam jedno opakowanie :D

a zawartosc out ? :)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 22:36   

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Cytat:
nic tak nie stawia na nogi jak budyń zótkowy na śniadanie oraz boczek,wywar lub kaszanka z żółtym serem na obbiadokolacje np

Mnie nic tak nie stawia na nogi jak świeże skwarki ;D
Jak mi się ciężko zebrać na trening jem garść skwarów,piję małą,mocną kawę i za godzinę jestem niezniszczalny.


Skwarki tez ponoc prozdrowotne, tylko nie pamietam dlaczergo.

Jak jade w okolicach rzeszowa to jest swietne miejsce gdzie sprzedaja smalec ze skwarkami i cebula, slony lekko. Pycha, w samochodzier czesto zdadam jedno opakowanie :D

Ale,co?
Tak sam?
Łychą?

Jezeli lyche mam ze soba to lycha, jak nie to jezorem ;D
i sam. no jest taki ze sam wciagam
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
ketogeno

Dołączył: 14 Lip 2012
Posty: 21
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 22:42   

Mariusz_ napisał/a:
ketogeno napisał/a:
A co robisz z białkami jaj?

W kibelku lądują najczęściej
Mógłbyś wyjaśnić dlaczego? Póki co moim jedynym źródłem wiedzy o dietetyce jest "Żywienie Optymalne" - a tam, i żółtka, i całe jaja, są wymienione na jednym miejscu.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lip 28, 2012 23:03   

ketogeno napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
ketogeno napisał/a:
A co robisz z białkami jaj?

W kibelku lądują najczęściej
Mógłbyś wyjaśnić dlaczego? Póki co moim jedynym źródłem wiedzy o dietetyce jest "Żywienie Optymalne" - a tam, i żółtka, i całe jaja, są wymienione na jednym miejscu.

Już było o tym.
Dużo aminokwasów glukogennych,organizm na diecie LC przetwarza je na cukier.
Jaja pełne są zalecane na początku,w okresie przebudowy,wtedy biała idzie od groma.
Ja jem dużo pełnych i jakoś żyje :D
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 23:41   

mniej bialka wiecej wody sladowa ilosc wit i min 1proc zero cholesterolu itd
 
     
ketogeno

Dołączył: 14 Lip 2012
Posty: 21
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 23:59   

Gavroche napisał/a:
Dużo aminokwasów glukogennych,organizm na diecie LC przetwarza je na cukier.
Jaja pełne są zalecane na początku,w okresie przebudowy,wtedy biała idzie od groma.
Ja jem dużo pełnych i jakoś żyje :D
No to spoko. Ostatnio jem praktycznie tylko jajka i masło (tak żeby wyszło 1B:2T) i planuje tak trzymać póki masa ładnie spada.
A czy w serach i śmietance występuję coś podobnego?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 29, 2012 06:21   

Mariusz_ napisał/a:
A pomagać trzeba inaczej mogą nie wpuścic do nieba ;) :medit: ;D

Mariusz_ napisał/a:
kaszanka


no i z nieba nici

znaczy "siem" droga zamknięta :/ 8)

D
 
     
milosz1984 

Wiek: 39
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 168
Wysłany: Nie Lip 29, 2012 06:28   

Gavroche napisał/a:
milosz1984 napisał/a:
Zbilansowane żywienie czyli spożywanie zróżnicowanych posiłków bez monotonii tak w skrócie bym to ujął. Warto jeść dziennie coś innego. Jak mięso dziennie to dzisiaj udziec wołowy, a jutro karczek, jak warzywa to do mięsa jakiś mix warzyw np surówka z marchewki, selera, pory, zalane tłustą kwaśną śmietaną + koperek, szczypiorek i tak zmieniać dziennie posiłki by nie doprowadzić do monotonii w żywieniu. Ja np jak uwielbiam jajecznicę i jadam ją często tym bardziej jak jest z takich swojskich jajek pyszna to sobie ją modyfikuje każdego dnia, raz na boczku ze szczypiorkiem, raz z pieczarkami i czosnkiem i serem żółtym, a jak mi się przeje to robie sobie kogel mogel z żółtkami i miodem i ziarnami kakaowca , a czasem ze śmietaną kwaśną trochę soli, pieprzu, koperek lub szczypiorek i też pycha.
A co do chlorelli i spiruliny i innych "cudownych" suplementów diety to bym się trzymał z daleka bo nawet jeśli są bombą witaminową to nie mogą nam zastąpić żywienia. Dodatkowo takie cudowne wspomagacze mogą stworzyć atrapę zdrowia, gdzie organizm nie będzie właściwie funkcjonował, gdy braknie "magiczne suplementu" jak np chlorella.

Co za brednie.
Piszesz o zróżnicowaniu,nie zbilansowaniu diety.
Zbilansowana to taka, dzięki której dostarczamy naszemu organizmowi wszystkich składników jakie są mu potrzebne do zdrowego funkcjonowania.
Spokojnie mogą to być dwie potrawy jedzone do końca życia.


No fakt, tu mnie złapałeś. Zróżnicowanie, a zbilansowanie to inna profesja...
Prostując więc i odnosząc się do tego zbilansowanie powinno być zróżnicowane ;) . Bo mimo iz jajka i boczek są zdrowe to czy na 100% korzystne będzie jedzenie do końca życia tylko jajka i boczek? Czy to nie monotonia ? A może warto czasem zamienić boczek na udziec czy karczek? Jajecznice na kogel mogel lub ser biały. Więc warto jeść posiłki zbilansowane, ale nie jeść ich wg sztywno określonego harmonogramu.
Ostatnio zmieniony przez milosz1984 Nie Lip 29, 2012 06:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 29, 2012 08:46   

Monotonia to sprawa głowy.
Idź do psychoanalityka,jak masz z tym problem.
Jeśli coś jest pełnowartościowe,to jest i kropka.
Jajecznica z serem na maśle i kaszanka podrobowa na słoninie z surowka z kapusty.
Spokojnie starczy.
Nie mówię,że to superprzyjemne,ale dla ciała styknie.
Urozmaicenia to w Pani Domu zalecają.
Ostatnio zmieniony przez Gavroche Nie Lip 29, 2012 08:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lip 29, 2012 10:09   

dario_ronin napisał/a:
kaszanka



no i z nieba nici

Kaszanka jest bardzo zdrowa, a z grilla pychotka :)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Lip 29, 2012 10:10   

Mariusz czemu ty bialego sera niet?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lip 29, 2012 10:12   

Ja jem,ale okazjonalnie. Jak najdzie mnie na niego ochota. A ochota zdarza się raz, dwa razy w tygodniu :) "Z patelni" i z kwaśną śmietaną
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Lip 29, 2012 10:15   

Ale o co chodzi, nie lubisz czy nie jest zbyt "optymalny" ?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lip 29, 2012 10:20   

Nie przepadam za nim, chyba że w serniku :) mniam
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Nie Lip 29, 2012 11:28   

Gavroche napisał/a:

Jajecznica z serem na maśle i kaszanka podrobowa na słoninie z surowka z kapusty.
Spokojnie starczy.
dobry pomysł żeby zrobić taką "krótką listę"
a gdyby tak jednym ze składników było tiramisu? (może być tzw. tiramisu-opty to czego tam jeszcze brakuje żeby była pełnia?
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Nie Lip 29, 2012 11:39   

zyon napisał/a:
jeszcze ogory swiezokiszone


Zapewne chodziło ci o ogórki małosolne. Też je jem codziennie do śniadania, bo są smaczne i zdrowe.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Nie Lip 29, 2012 11:43   

milosz1984 napisał/a:
Zbilansowane żywienie czyli spożywanie zróżnicowanych posiłków bez monotonii tak w skrócie bym to ujął. Warto jeść dziennie coś innego.


Niezupełnie. Nie musi być codziennie coś innego, a zróżnicowanie wynika z naturalnej rotacji sezonowej warzyw, owoców i innych elementów pożywienia.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 29, 2012 11:43   

zbiggy napisał/a:
Gavroche napisał/a:

Jajecznica z serem na maśle i kaszanka podrobowa na słoninie z surowka z kapusty.
Spokojnie starczy.
dobry pomysł żeby zrobić taką "krótką listę"
a gdyby tak jednym ze składników było tiramisu? (może być tzw. tiramisu-opty to czego tam jeszcze brakuje żeby była pełnia?

Pastylki z wit.C ;D
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Lip 29, 2012 11:51   

Piotrx napisał/a:
zyon napisał/a:
jeszcze ogory swiezokiszone


Zapewne chodziło ci o ogórki małosolne. Też je jem codziennie do śniadania, bo są smaczne i zdrowe.

Nie, chodzilo mi o swiezo ukiszone, malosolne sa raptem przez tydzien
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 29, 2012 13:10   

zyon napisał/a:
Piotrx napisał/a:
zyon napisał/a:
jeszcze ogory swiezokiszone


Zapewne chodziło ci o ogórki małosolne. Też je jem codziennie do śniadania, bo są smaczne i zdrowe.

Nie, chodzilo mi o swiezo ukiszone, malosolne sa raptem przez tydzien

Ja uwielbiam kiszonki w małych ilościach.
Nie tylko ogórki i kapuchę.
Marchew,ogonki liściowe selera,kalarepę,jabłka,a nawet jaja :)
Podobno jeszcze się ser kisi,ale nie jadłem.
W Krakowie jest małżeństwo,co kisi różne,różniste rzeczy :)
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 29, 2012 13:45   

Piotrx napisał/a:
milosz1984 napisał/a:
Zbilansowane żywienie czyli spożywanie zróżnicowanych posiłków bez monotonii tak w skrócie bym to ujął. Warto jeść dziennie coś innego.


Niezupełnie. Nie musi być codziennie coś innego, a zróżnicowanie wynika z naturalnej rotacji sezonowej warzyw, owoców i innych elementów pożywienia.

Np.naturalnej rotacji mięsa,jaj i serów,tak?
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 29, 2012 13:49   

ketogeno napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Dużo aminokwasów glukogennych,organizm na diecie LC przetwarza je na cukier.
Jaja pełne są zalecane na początku,w okresie przebudowy,wtedy biała idzie od groma.
Ja jem dużo pełnych i jakoś żyje :D
No to spoko. Ostatnio jem praktycznie tylko jajka i masło (tak żeby wyszło 1B:2T) i planuje tak trzymać póki masa ładnie spada.
A czy w serach i śmietance występuję coś podobnego?

Twróg podobno nie teges,to samo co z białkami jaj.
Ale jak się połączy z jajami,mąką i stermizuje to już cacy.
Bo te chlebki to nic innego,nie?
Dużo takich haczyków w u optymusów jest :D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 29, 2012 13:50   

dario_ronin napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
A pomagać trzeba inaczej mogą nie wpuścic do nieba ;) :medit: ;D

Mariusz_ napisał/a:
kaszanka


no i z nieba nici

znaczy "siem" droga zamknięta :/ 8)

D

Pijesz do zakazu spożywania krwi?
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lip 29, 2012 16:04   

Gavroche napisał/a:
Bo te chlebki to nic innego,nie?
Dużo takich haczyków w u optymusów jest

Placki

Dodatek jajców do twarogu podnosi jego wartość biologiczną. Sama kazeina to marne źródło białka (białka zwierzęce).
Cytat:
To pewna skrajność, której uniknie się przez zjedzenie białka produktów mlecznych. Szczególnie serów typu fromage blanc, szczególnie z placków serowojajecznych, w których kazeina twarogowa staje się białkiem pełnowartościowym! W takim przypadku dodatek zbyt dużej ilości węglowodanów, szczególnie fruktozy do diety powoduje szybką zamianę nadmiaru cukru na triglicerydy, co z kolei na niewielką skalę (nieduży nadmiar) jest zjawiskiem korzystnym, bo wyprodukowane w ten sposób, głównie palmitynian i stearynian, są rozprowadzane z wątroby jako materiał energetyczny, a nie adipocytowy i długo utrzymuje się ich poziom we krwi. Ich poziom spada niewiele pod wpływem zmiany potencjału błonowego, a szybko pod wpływem narastania stężenia cytozolowego cAMP. Zjawisko to jest jednym z głównych czynników powodujących długotrwałe poczucie sytości.

http://forum.dr-kwasniews...59394#msg159394
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 29, 2012 16:10   

Mariusz_ napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Bo te chlebki to nic innego,nie?
Dużo takich haczyków w u optymusów jest

Placki

Dodatek jajców do twarogu podnosi jego wartość biologiczną. Sama kazeina to marne źródło białka (białka zwierzęce).
Cytat:
To pewna skrajność, której uniknie się przez zjedzenie białka produktów mlecznych. Szczególnie serów typu fromage blanc, szczególnie z placków serowojajecznych, w których kazeina twarogowa staje się białkiem pełnowartościowym! W takim przypadku dodatek zbyt dużej ilości węglowodanów, szczególnie fruktozy do diety powoduje szybką zamianę nadmiaru cukru na triglicerydy, co z kolei na niewielką skalę (nieduży nadmiar) jest zjawiskiem korzystnym, bo wyprodukowane w ten sposób, głównie palmitynian i stearynian, są rozprowadzane z wątroby jako materiał energetyczny, a nie adipocytowy i długo utrzymuje się ich poziom we krwi. Ich poziom spada niewiele pod wpływem zmiany potencjału błonowego, a szybko pod wpływem narastania stężenia cytozolowego cAMP. Zjawisko to jest jednym z głównych czynników powodujących długotrwałe poczucie sytości.

http://forum.dr-kwasniews...59394#msg159394

Tak się mi zdaje,że twaróg z żółtkami zamiast smietany to lepszy niż mięso jest.
Taki twarożek z garścią jagód czy łychą powideł i można góry przenosić przez cały dzień.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 29, 2012 16:35   

Gavroche napisał/a:
Pijesz do zakazu spożywania krwi?
ano

wbrew pozorom to baaardzo ważne

a w czasach ogólnodostępnej informacji niewiedza nie jest usprawiedliwieniem
to czysta ignorancja

Btw "do nieba" -

"Co się tyczy niebios — niebiosa należą do Boga,
lecz ziemię dał synom ludzkim." Psalm

"Prawi posiądą ziemię i będą na niej przebywać na zawsze" Psalm

ale to dla wnikliwych jest :P


a do Nieba - tylko "naród święty" - Izrael duchowy - "kapłani i królowie"- nie mylić z ... duchowieństwem 8)

Dar
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lip 29, 2012 16:40   

Sorry Darku, ja nie wierzę w takie rzeczy-wybacz :)

Dziwny "ten Bóg", jak za takie "p-i-e-rdoły" nie wpuszcza do nieba. :) Zaryzykuję :hihi:
kaszanka (krew) vs dobry uczynek na szali :medit: 8)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 29, 2012 16:48   

Mariusz_ napisał/a:
nie wierzę w takie rzeczy-wybacz
nie musisz

przecież pisałem , że dla ... wnikliwych

:-)

D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 29, 2012 16:51   

Cytat:
wbrew pozorom to baaardzo ważne

Czemu to takie ważne?
W Biblii stoi czarno na białym,że nie powinno być księży,a są.
Więc taka kaszanka :)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lip 29, 2012 16:59   

Gavroche napisał/a:
W Biblii stoi czarno na białym,że nie powinno być księży,a są.
Więc taka kaszanka

A dwóch "wiernych" , to już kościół... :hihi:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 29, 2012 17:22   

Gavroche napisał/a:
stoi czarno na białym,że nie powinno być księży,a są


bo księża czyli KK to odstępstwo :P

Gavroche napisał/a:
Więc taka kaszanka


co ma kaszanka do księży ?

Krew - bardzo ważne

mogę w innym temacie

D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 29, 2012 17:26   

Cytat:
co ma kaszanka do księży ?


"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi: człowiek Jezus Chrystus" I list św. Pawła do Tymoteusza 2.5
A tu księża z d...y!
Więc kaszana,kaszanka,tak się mówi

Cytat:
Krew - bardzo ważne

mogę w innym temacie


Dawaj Dario.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Lip 29, 2012 17:29   

dario_ronin napisał/a:


co ma kaszanka do księży ?


jak jest nieteges to smierdzi. A oni zawsze tacy sami.

no offence :)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 29, 2012 19:39   

Gavroche napisał/a:
Dawaj Dario.
później w temacie "Biblia" , może być ?

D
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Nie Lip 29, 2012 20:15   

Gavroche napisał/a:
Piotrx napisał/a:
milosz1984 napisał/a:
Zbilansowane żywienie czyli spożywanie zróżnicowanych posiłków bez monotonii tak w skrócie bym to ujął. Warto jeść dziennie coś innego.


Niezupełnie. Nie musi być codziennie coś innego, a zróżnicowanie wynika z naturalnej rotacji sezonowej warzyw, owoców i innych elementów pożywienia.

Np.naturalnej rotacji mięsa,jaj i serów,tak?


Nie, w czerwcu były truskawki, potem porzeczki, agrest i jagody, jest już słonecznik, będą pomidory niedługo, potem żurawina i śliwki, orzechy itd. to tylko przykłady.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 29, 2012 22:01   

Piotrx napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Piotrx napisał/a:
milosz1984 napisał/a:
Zbilansowane żywienie czyli spożywanie zróżnicowanych posiłków bez monotonii tak w skrócie bym to ujął. Warto jeść dziennie coś innego.


Niezupełnie. Nie musi być codziennie coś innego, a zróżnicowanie wynika z naturalnej rotacji sezonowej warzyw, owoców i innych elementów pożywienia.

Np.naturalnej rotacji mięsa,jaj i serów,tak?


Nie, w czerwcu były truskawki, potem porzeczki, agrest i jagody, jest już słonecznik, będą pomidory niedługo, potem żurawina i śliwki, orzechy itd. to tylko przykłady.

Dieta dla ślimaków,szpaków i wiewiórek.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 29, 2012 22:02   

dario_ronin napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Dawaj Dario.
później w temacie "Biblia" , może być ?

D

Jasna sprawa.
 
     
milosz1984 

Wiek: 39
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 168
Wysłany: Pon Lip 30, 2012 01:20   

Gavroche napisał/a:
Monotonia to sprawa głowy.
Idź do psychoanalityka,jak masz z tym problem.


Ja nie potrzebuje psychoanalityka, może Ty potrzebujesz bo niewłaściwie interpretujesz to co piszę :D . A piszę, że mogę jeść jeden zdrowy produkt zwierzęcy cały czas, ale w różnych kombinacjach. ;)

Gavroche napisał/a:

Jeśli coś jest pełnowartościowe,to jest i kropka.
Jajecznica z serem na maśle i kaszanka podrobowa na słoninie z surowka z kapusty.
Spokojnie starczy.
Nie mówię,że to superprzyjemne,ale dla ciała styknie.


Ja mogę jeść dziennie jajecznicę, ale nie dziennie przez 2 tygodnie z tymi samymi dodatkami. Raz zjem z serem właśnie na maśle, raz na smalcu, słoninie z pieczarkami, raz z boczkiem, z warzyw raz szczypiorek, raz koper, czasem z cebulką przesmażona.
Kaszanka także na kilka sposobów: z serem, skwarkami, boczkiem, z kiszonkami.
Pochwal się lepiej, gdzie kupujesz jajka, kaszankę, masło bo jajko wiejskie a jajko z biedronki to niebo a ziemia ;) , kaszanka z marketów lub rzeźni co robi na masową skalę, a swojska lub z małych lokalnych rzeźni to także spora różnica. Ja wychodzę z z takiego założenia, że jak mam jęść jajka 3- ki to wolę w ogóle nie jeść i poczekać na dostępne swojskie, ewentualnie w międzyczasie 0-ówki, a kaszanka jak akurat nie mam swojskiej to za miejscowej małej lokalnej rzeźni,
Ostatnio zmieniony przez milosz1984 Pon Lip 30, 2012 01:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Lip 30, 2012 02:51   

milosz1984 napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Monotonia to sprawa głowy.
Idź do psychoanalityka,jak masz z tym problem.


Ja nie potrzebuje psychoanalityka, może Ty potrzebujesz bo niewłaściwie interpretujesz to co piszę :D . A piszę, że mogę jeść jeden zdrowy produkt zwierzęcy cały czas, ale w różnych kombinacjach. ;)

Gavroche napisał/a:

Jeśli coś jest pełnowartościowe,to jest i kropka.
Jajecznica z serem na maśle i kaszanka podrobowa na słoninie z surowka z kapusty.
Spokojnie starczy.
Nie mówię,że to superprzyjemne,ale dla ciała styknie.


Ja mogę jeść dziennie jajecznicę, ale nie dziennie przez 2 tygodnie z tymi samymi dodatkami. Raz zjem z serem właśnie na maśle, raz na smalcu, słoninie z pieczarkami, raz z boczkiem, z warzyw raz szczypiorek, raz koper, czasem z cebulką przesmażona.
Kaszanka także na kilka sposobów: z serem, skwarkami, boczkiem, z kiszonkami.
Pochwal się lepiej, gdzie kupujesz jajka, kaszankę, masło bo jajko wiejskie a jajko z biedronki to niebo a ziemia ;) , kaszanka z marketów lub rzeźni co robi na masową skalę, a swojska lub z małych lokalnych rzeźni to także spora różnica. Ja wychodzę z z takiego założenia, że jak mam jęść jajka 3- ki to wolę w ogóle nie jeść i poczekać na dostępne swojskie, ewentualnie w międzyczasie 0-ówki, a kaszanka jak akurat nie mam swojskiej to za miejscowej małej lokalnej rzeźni,

Znowu sie nalykalas psychotropow, nie mozesz spac i nie wiesz co piszesz.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lip 30, 2012 08:18   

No wlasnie Góvvroche, ty pedalku, moze ty potrzebujesz psychoanalityka? He?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 08:25   

zyon napisał/a:
No wlasnie Góvvroche, ty pedalku, moze ty potrzebujesz psychoanalityka? He?

Pewnie tak,bo mogę bez dodatków ;D
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lip 30, 2012 08:27   

od razu wiedzialem, ze z toba cos nie tak, krzywo interpretujesz moje slowa 8)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 08:30   

zyon napisał/a:
od razu wiedzialem, ze z toba cos nie tak, krzywo interpretujesz moje slowa 8)

Ech,szkoda słów.
Kangur podejrzewa,że to Edyta.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lip 30, 2012 08:31   

Dobrze, ze kangur wrocil, od razu jest porzadek i jasnosc przynajmniej.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 08:33   

zyon napisał/a:
Dobrze, ze kangur wrocil, od razu jest porzadek i jasnosc przynajmniej.

I Rawo chyba widziałem.
A Ty,Zryjon pedałku,samo swojskie jesz,czy czasem coś kupisz w kombinacie?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lip 30, 2012 08:37   

Kombinuje jak moge wiec i w kombinacie tez czasami tez trza skombinowac. Smietyne to ostatnio tylko z kombinatu, ten president 30volt mi posmakowal
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 08:55   

zyon napisał/a:
Kombinuje jak moge wiec i w kombinacie tez czasami tez trza skombinowac. Smietyne to ostatnio tylko z kombinatu, ten president 30volt mi posmakowal

Dobra jest.
Masło od nich też fajo.
Serek mascarpone bardzo tłusty i aksamitny.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Lip 30, 2012 11:59   

zyon napisał/a:
Dobrze, ze kangur wrocil, od razu jest porzadek i jasnosc przynajmniej.

Kangur nie moze zdzierzec jak bydle zasrywa wszystko i wszystkich. Smierdzi az za oceanem. Kangur to czyste zwierzatko i nie lubi zasranych cuchnacych bydlakow.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 12:37   

Cytat:
Czemu to takie ważne?
poszło :-)

D
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lip 30, 2012 14:29   

Mariusz_ napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Bo te chlebki to nic innego,nie?
Dużo takich haczyków w u optymusów jest

Placki

Dodatek jajców do twarogu podnosi jego wartość biologiczną. Sama kazeina to marne źródło białka (białka zwierzęce).
Cytat:
To pewna skrajność, której uniknie się przez zjedzenie białka produktów mlecznych. Szczególnie serów typu fromage blanc, szczególnie z placków serowojajecznych, w których kazeina twarogowa staje się białkiem pełnowartościowym! W takim przypadku dodatek zbyt dużej ilości węglowodanów, szczególnie fruktozy do diety powoduje szybką zamianę nadmiaru cukru na triglicerydy, co z kolei na niewielką skalę (nieduży nadmiar) jest zjawiskiem korzystnym, bo wyprodukowane w ten sposób, głównie palmitynian i stearynian, są rozprowadzane z wątroby jako materiał energetyczny, a nie adipocytowy i długo utrzymuje się ich poziom we krwi. Ich poziom spada niewiele pod wpływem zmiany potencjału błonowego, a szybko pod wpływem narastania stężenia cytozolowego cAMP. Zjawisko to jest jednym z głównych czynników powodujących długotrwałe poczucie sytości.

http://forum.dr-kwasniews...59394#msg159394

W jakis konkretnie sposob kazeina sie "staje " pelnowartosciowa. Chodzi o dodanie-uzupelnienie jakiegos onkretnego zestawu aminokwasow?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Pon Lip 30, 2012 14:45   

Gavroche napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Piotrx napisał/a:
milosz1984 napisał/a:
Zbilansowane żywienie czyli spożywanie zróżnicowanych posiłków bez monotonii tak w skrócie bym to ujął. Warto jeść dziennie coś innego.


Niezupełnie. Nie musi być codziennie coś innego, a zróżnicowanie wynika z naturalnej rotacji sezonowej warzyw, owoców i innych elementów pożywienia.

Np.naturalnej rotacji mięsa,jaj i serów,tak?


Nie, w czerwcu były truskawki, potem porzeczki, agrest i jagody, jest już słonecznik, będą pomidory niedługo, potem żurawina i śliwki, orzechy itd. to tylko przykłady.

Dieta dla ślimaków,szpaków i wiewiórek.


To są tylko dodatki, ale powodują, że dieta jest zbilansowana i nic w niej nie brakuje.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 14:52   

Cytat:
To są tylko dodatki, ale powodują, że dieta jest zbilansowana i nic w niej nie brakuje.

Kiedy,Ty chłopie zrozumiesz,ze jak coś jest pełnowartościowe,to jest.
Tylko jakieś nędzne diety wymagają uzupełniania.
Albo nędzne mózgi potrzebują urozmaicenia.
To się łączy :)
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Pon Lip 30, 2012 15:36   

Gavroche napisał/a:
Cytat:
To są tylko dodatki, ale powodują, że dieta jest zbilansowana i nic w niej nie brakuje.

Kiedy,Ty chłopie zrozumiesz,ze jak coś jest pełnowartościowe,to jest.
Tylko jakieś nędzne diety wymagają uzupełniania.
Albo nędzne mózgi potrzebują urozmaicenia.
To się łączy :)


Masz trudności, żeby pojąć taką prostą rzecz, że jedzenie samego mięsa i jaj jest niewystarczające dla człowieka?
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 15:38   

Czemu?
Czemu nie jest?
Powiesz to w oczy Inuitom?
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Lip 30, 2012 16:04   

Piotrx napisał/a:
Masz trudności, żeby pojąć taką prostą rzecz, że jedzenie samego mięsa i jaj jest niewystarczające dla człowieka?

Perque! tłumacz .... 8)
Tępimy głupotę...! :-x
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pon Lip 30, 2012 16:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
milosz1984 

Wiek: 39
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 168
Wysłany: Pon Lip 30, 2012 16:12   

Kangur napisał/a:
milosz1984 napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Monotonia to sprawa głowy.
Idź do psychoanalityka,jak masz z tym problem.


Ja nie potrzebuje psychoanalityka, może Ty potrzebujesz bo niewłaściwie interpretujesz to co piszę :D . A piszę, że mogę jeść jeden zdrowy produkt zwierzęcy cały czas, ale w różnych kombinacjach. ;)

Gavroche napisał/a:

Jeśli coś jest pełnowartościowe,to jest i kropka.
Jajecznica z serem na maśle i kaszanka podrobowa na słoninie z surowka z kapusty.
Spokojnie starczy.
Nie mówię,że to superprzyjemne,ale dla ciała styknie.


Ja mogę jeść dziennie jajecznicę, ale nie dziennie przez 2 tygodnie z tymi samymi dodatkami. Raz zjem z serem właśnie na maśle, raz na smalcu, słoninie z pieczarkami, raz z boczkiem, z warzyw raz szczypiorek, raz koper, czasem z cebulką przesmażona.
Kaszanka także na kilka sposobów: z serem, skwarkami, boczkiem, z kiszonkami.
Pochwal się lepiej, gdzie kupujesz jajka, kaszankę, masło bo jajko wiejskie a jajko z biedronki to niebo a ziemia ;) , kaszanka z marketów lub rzeźni co robi na masową skalę, a swojska lub z małych lokalnych rzeźni to także spora różnica. Ja wychodzę z z takiego założenia, że jak mam jęść jajka 3- ki to wolę w ogóle nie jeść i poczekać na dostępne swojskie, ewentualnie w międzyczasie 0-ówki, a kaszanka jak akurat nie mam swojskiej to za miejscowej małej lokalnej rzeźni,

Znowu sie nalykalas psychotropow, nie mozesz spac i nie wiesz co piszesz.


Twoje denne odpowiedzi nie na temat dziadka kangura sa juz nudne. Coś ci się znowu uroiło widocznie bo na temat jak zwykłe nic do powiedzenia nie masz 0 żadnych argumentów. Siedz cicho lub pisz konkretnie bo nudny juz jestes.
Ostatnio zmieniony przez milosz1984 Pon Lip 30, 2012 16:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Pon Lip 30, 2012 19:38   

Gavroche napisał/a:
Czemu?
Czemu nie jest?
Powiesz to w oczy Inuitom?


Nawet nie wiem kto to jest. Dobra, przyprowadź ich do mnie to im powiem.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Pon Lip 30, 2012 19:39   

Mariusz_ napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Masz trudności, żeby pojąć taką prostą rzecz, że jedzenie samego mięsa i jaj jest niewystarczające dla człowieka?

Perque! tłumacz .... 8)
Tępimy głupotę...! :-x


Nikt nigdy tak nie jadł, chyba, że jakieś barany eksperymentowały na sobie.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lip 30, 2012 19:43   

No i wez z takim dyskutuj, nic nie czyta, nic nie wie, wie tylko, ze jedyna niezalezna stacja to jego stacja
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 19:49   

Piotrx napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Czemu?
Czemu nie jest?
Powiesz to w oczy Inuitom?


Nawet nie wiem kto to jest. Dobra, przyprowadź ich do mnie to im powiem.

No baran.
 
     
ketogeno

Dołączył: 14 Lip 2012
Posty: 21
Wysłany: Pon Lip 30, 2012 23:14   

Piotrx napisał/a:
Nikt nigdy tak nie jadł, chyba, że jakieś barany eksperymentowały na sobie.

Girl, you know it's true!
http://www.youtube.com/watch?v=M6vpFV6Wkl4
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 08:15   

W przyrodzie też takich baranów nie ma. Rozumiem, że drapieżniki nie jedzą nic poza surowym mięsem, ale nie gotują go, ani nie smażą. Czyli na czym się wzorujecie w tym eksperymencie?
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 31, 2012 08:37   

Piotrx napisał/a:
W przyrodzie też takich baranów nie ma. Rozumiem, że drapieżniki nie jedzą nic poza surowym mięsem, ale nie gotują go, ani nie smażą. Czyli na czym się wzorujecie w tym eksperymencie?

Jezus,po co robić ksero?
Nie masz własnego rozumu?
Wzorowanie się,to dla fanów.
Jedz sobie tą,za każdym razem inną,zieleninę,tylko biała nie żałuj.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 08:41   

Ciekawe co za barany w przyrodzie pija mikstury, eliksiry, mieszaniny i koktajle
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 09:07   

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Kombinuje jak moge wiec i w kombinacie tez czasami tez trza skombinowac. Smietyne to ostatnio tylko z kombinatu, ten president 30volt mi posmakowal

Masło od nich też fajo.

Imho laciate lepsze. Mocniej baba jedzie :)
Ostatnio zmieniony przez side Wto Lip 31, 2012 09:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 09:09   

Ja tam lacaiatego nie lubie, ta firma w ogole mi sie kojarzy z chemicznym zarciem i przetworzonym syfem.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 31, 2012 09:11   

zyon napisał/a:
Ja tam lacaiatego nie lubie, ta firma w ogole mi sie kojarzy z chemicznym zarciem i przetworzonym syfem.

Nigdy nie kupowałem z tych właśnie powodów.
Ale widziałem,że mają świetne mleka smakowe,muszę pokosztować ;D
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 10:00   

W pracy czasami jak zapomna w piatek mlako laciate uzywane do kawy wstawic do lodowki to w poniedzialek probuja i czesto okazuje sie, ze "nie zepsulo sie" :D

Gavroche napisał/a:
Cytat:
To są tylko dodatki, ale powodują, że dieta jest zbilansowana i nic w niej nie brakuje.

Kiedy,Ty chłopie zrozumiesz,ze jak coś jest pełnowartościowe,to jest.
Tylko jakieś nędzne diety wymagają uzupełniania.
Albo nędzne mózgi potrzebują urozmaicenia.
To się łączy :)

Doczytalem o co chodzi piotrxowi, mianowicie o to, ze dieta bez kadmu, rteci, dioksyn i olowiu jest niezbilansowana wiec trzeba te substancje uzupelnic aby moc normalnie funkcjonowac. Okazuje sie, ze to bardzo proste
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 31, 2012 10:05   

Ale jestem baran!
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 11:27   

Mariusz_ napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Bo te chlebki to nic innego,nie?
Dużo takich haczyków w u optymusów jest

Placki

Dodatek jajców do twarogu podnosi jego wartość biologiczną. Sama kazeina to marne źródło białka (białka zwierzęce).
Cytat:
To pewna skrajność, której uniknie się przez zjedzenie białka produktów mlecznych. Szczególnie serów typu fromage blanc, szczególnie z placków serowojajecznych, w których kazeina twarogowa staje się białkiem pełnowartościowym! W takim przypadku dodatek zbyt dużej ilości węglowodanów, szczególnie fruktozy do diety powoduje szybką zamianę nadmiaru cukru na triglicerydy, co z kolei na niewielką skalę (nieduży nadmiar) jest zjawiskiem korzystnym, bo wyprodukowane w ten sposób, głównie palmitynian i stearynian, są rozprowadzane z wątroby jako materiał energetyczny, a nie adipocytowy i długo utrzymuje się ich poziom we krwi. Ich poziom spada niewiele pod wpływem zmiany potencjału błonowego, a szybko pod wpływem narastania stężenia cytozolowego cAMP. Zjawisko to jest jednym z głównych czynników powodujących długotrwałe poczucie sytości.

http://forum.dr-kwasniews...59394#msg159394

No cos cisza pany. W tabeli BV bialko z kazeiny ma wartosc 77 a z jajka 88. Niewiele w sumie, wiec dlaczego kazeina jest tak marnym zrodlem bialka? W jaki sposob dodanie do kazeiny zoltek (i dlaczego nie bialek) podnosi znaczaco wartosc kazeiny jako bialka?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 11:42   

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Ja tam lacaiatego nie lubie, ta firma w ogole mi sie kojarzy z chemicznym zarciem i przetworzonym syfem.

Nigdy nie kupowałem z tych właśnie powodów.
Ale widziałem,że mają świetne mleka smakowe,muszę pokosztować ;D

No tak. Ale znajdz mi dzis na polce maslo, ktore robione jest przez przyslowiowa babe.
Za kazdym stoi duzy przemysl i kropka. A laciate mi bardziej pachnie wiejskim maslem niz president czy lurpak. Nie wiem, moze cos dodaja aby smak i zapach wzbogacic.

Lactalis, wlasciciel marki President tez nie jest mala manufaktura.
http://www.lactalis.pl/site,pages,95.html

male co nieco o laciatym
Cytat:
Masło ekstra „Łaciate” powstające w Spółdzielni Mleczarskiej „MLEKPOL” w Grajewie tojeden z najbardziej naturalnych produktów uzyskiwanych z mleka. Podstawowym surowcem wykorzystywanym do produkcji masła „Łaciate” jest świeża śmietanka z mleka krowiego pochodzącego z Podlasia. Na terenie województwa podlaskiego hodowla oraz chów krów mają swoją długą tradycję. Jest to typowo rolnicze województwo, w którym od dawna gospodarze utrzymywali się z chowu bydła mlecznego i produkcji mleka. Takiej działalności rolniczej sprzyjają warunki panujące na Podlasiu, do których należy zaliczyć przede wszystkim odpowiednie ukształtowanie terenu oraz dużą powierzchnię użytków zielonych. Masło ekstra „Łaciate” nie zawiera konserwantów, barwinków i innych tłuszczy roślinnych i zwierzęcych. Wytwarzane jest według dawnej receptury, na jednej z najnowocześniejszych linii produkcyjnych
w Polsce. Takim masłem pokolenia Polaków tradycyjnie smarowały pieczywo oraz wykorzystywały, jako składnik kremów i ciast, a także dodatek do innych potraw. Połączenie tradycyjnej receptury z nowymi technologiami produkcji sprawia, iż masło „Łaciate” poza oczywistymi walorami smakowymi, dostarcza konsumentom energię do codziennego działania. Zawiera jednocześnie całą gamę witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (w tym A, D, E i K), koniecznych do prawidłowego rozwoju dzieci do lat 7. Ich prawidłowy poziom w organizmie jest gwarancją zdrowych oczu, skóry, odpowiedniej krzepliwości krwi i budowy ścian naczyń krwionośnych. Najwyższą pozycję na rynku oraz wspaniałą, jakość potwierdzają liczne nagrody oraz wyróżnienia zdobywane przez masło ekstra „Łaciate”, między innymi:
·Pierwsze miejsce w Pierwszej Międzynarodowej Ocenie Masła w Sanoku, zorganizowanej przez Krajowe Stowarzyszenie Mleczarzy w maju 2004 r.

·Złoty Medal Międzynarodowych Targów Poznańskich POLAGRA FOOD 2009 w kategorii wyroby spożywcze.

·I miejsce na XIV Krajowej Ocenie Masła zorganizowanym przez Krajowe Stowarzyszenie Mleczarzy

·Tytuł „Lider Forum 2011” w konkursie na najlepsze produkty nabiałowe.

http://www.podlaskamarka....-grajewie-.html


ps. "Masło Polskie" z Mlekovity tez smaczne jest.
Cytat:
Jest to czyste masło ekstra 82%, wyprodukowane ze świeżej śmietanki. Zawiera wyłącznie tłuszcz mleczny. Cechuje się bardzo dobrą smarownością, co wynika z doskonałej technologii i wieloletniego doświadczenia producenta. Marka Mlekovita jest gwarantem czystości masła"
http://www.forummleczarsk...wania-pieczywa/
http://www.mlekovita.com....rod_130_300.jpg


A Ty Gavro, na ktore marki masla na marketach teraz polujesz ?
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 31, 2012 12:50   

Cytat:
A Ty Gavro, na ktore marki masla na marketach teraz polujesz ?

Nie muszę polować,zawsze som.
Lurpak,President,jakieś irlandzkie,laciate też kupię,no i lokalne,jak jeżdżę po kraju.
Masło to masło,bez rozczulania i tak na nim jaja smażę :)
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 31, 2012 12:53   

Cytat:

No cos cisza pany. W tabeli BV bialko z kazeiny ma wartosc 77 a z jajka 88. Niewiele w sumie, wiec dlaczego kazeina jest tak marnym zrodlem bialka? W jaki sposob dodanie do kazeiny zoltek (i dlaczego nie bialek) podnosi znaczaco wartosc kazeiny jako bialka?

Podejrzewam,że na zasadzie kompensacji.
Ale chętnie się pokalam,jeśli inaczej.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 31, 2012 13:58   

Cytat:

Doczytalem o co chodzi piotrxowi, mianowicie o to, ze dieta bez kadmu, rteci, dioksyn i olowiu jest niezbilansowana wiec trzeba te substancje uzupelnic aby moc normalnie funkcjonowac. Okazuje sie, ze to bardzo proste

Tera serio.
Skoro w roślinach jest tyle syfu,to zwierzęta nimi karmione powinny być jeszcze bogatsze w syf.
Wie ktoś co się dzieje?
Kumuluje się,wydala,trochę się kumuluje,w wątrobie,w tłuszczu,w mięśniach?
Warto się przejmować?
A może to już gdzieś było?
 
     
gravs 


Pomógł: 10 razy
Wiek: 39
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 483
Skąd: ze wsi
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 14:22   

Gavroche napisał/a:
Cytat:

No cos cisza pany. W tabeli BV bialko z kazeiny ma wartosc 77 a z jajka 88. Niewiele w sumie, wiec dlaczego kazeina jest tak marnym zrodlem bialka? W jaki sposob dodanie do kazeiny zoltek (i dlaczego nie bialek) podnosi znaczaco wartosc kazeiny jako bialka?

Podejrzewam,że na zasadzie kompensacji.
Ale chętnie się pokalam,jeśli inaczej.

77+88=165 8)
_________________
każda sztuka jest bezużyteczna - oscar wilde
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 14:49   

Zeby to tak dzialalo....WPI ma 159 i to chyba jest max http://www.twoje-odzywki.pl/-a-9.html
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Wto Lip 31, 2012 14:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 31, 2012 15:11   

zyon napisał/a:
Zeby to tak dzialalo....WPI ma 159 i to chyba jest max http://www.twoje-odzywki.pl/-a-9.html

A mnie się zdaje,że tak wysokie BV serwetki,to jakś czary makro ściema jest.
Poza tym BV jaja wyliczano z całego.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 15:19   

Calkiem mozliwe, ze marketingowa sciema dla pakerow czytajacych kolorowe gazetki typu muscle&fittness, gdzie polowa stron to reklamy.

Mnie dziwi dlaczego bialko jajka ma tylko 88
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 15:29   

Kaziena jest wykorzystywana przez człowieki w 68%, ocena na podstawie składu chemicznego only 58 vs jajko całe 100, a żółtko, to już majstersztyk ewolucyjny :)
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 31, 2012 15:59   

Mariusz_ napisał/a:
Kaziena jest wykorzystywana przez człowieki w 68%, ocena na podstawie składu chemicznego only 58 vs jajko całe 100, a żółtko, to już majstersztyk ewolucyjny :)

Dziś w markiecie widziałem jaja za 3,5 za dychę,wątrobę po 5 za kilo,smalec po zecie za kostkę,śmietankę po 1,5 za 200 ml,słonecznik po 55 groszy za setkę i kartofle po zecie za kilo.
A biedni emeryci tylko na leki mają,na żarcie już nie starcza.
Ostatnio zmieniony przez Gavroche Wto Lip 31, 2012 16:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 16:02   

Może, gdyby leki zamienili na jw ....;)
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 31, 2012 16:11   

Mariusz_ napisał/a:
Może, gdyby leki zamienili na jw ....;)

Do tego piję.
Nawet najtańsze produkty zwierzęce są lepsze od chleba z margaryną i pomidorówki z ryżem na kostce.
Nikt mnie nie przekona,że "trójki" na kupnym smalcu,są w takim przypadku be.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 16:12   

Gavroche napisał/a:
Cytat:

Doczytalem o co chodzi piotrxowi, mianowicie o to, ze dieta bez kadmu, rteci, dioksyn i olowiu jest niezbilansowana wiec trzeba te substancje uzupelnic aby moc normalnie funkcjonowac. Okazuje sie, ze to bardzo proste

Tera serio.
Skoro w roślinach jest tyle syfu,to zwierzęta nimi karmione powinny być jeszcze bogatsze w syf.
Wie ktoś co się dzieje?
Kumuluje się,wydala,trochę się kumuluje,w wątrobie,w tłuszczu,w mięśniach?
Warto się przejmować?
A może to już gdzieś było?

Bylo i pare razy choc tak naprawde ja tez bym sie dowiedzial. Podobno wszystkie "smieci" sie kumu7luja w tkance tluszcowej, wiec zjadanie tlustosci z tymi "smieciami" nie byloby logiczne. Aminokwasynp i tak sa rozbijane a potem od nowa syntetyzowane wiec teoretycznie bez "bagazu", to czesto argument np przy gmo
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 31, 2012 16:15   

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Cytat:

Doczytalem o co chodzi piotrxowi, mianowicie o to, ze dieta bez kadmu, rteci, dioksyn i olowiu jest niezbilansowana wiec trzeba te substancje uzupelnic aby moc normalnie funkcjonowac. Okazuje sie, ze to bardzo proste

Tera serio.
Skoro w roślinach jest tyle syfu,to zwierzęta nimi karmione powinny być jeszcze bogatsze w syf.
Wie ktoś co się dzieje?
Kumuluje się,wydala,trochę się kumuluje,w wątrobie,w tłuszczu,w mięśniach?
Warto się przejmować?
A może to już gdzieś było?

Bylo i pare razy choc tak naprawde ja tez bym sie dowiedzial. Podobno wszystkie "smieci" sie kumu7luja w tkance tluszcowej, wiec zjadanie tlustosci z tymi "smieciami" nie byloby logiczne. Aminokwasynp i tak sa rozbijane a potem od nowa syntetyzowane wiec teoretycznie bez "bagazu", to czesto argument np przy gmo

U pana Witolda czytałem o tym tłuszczu.
To może chude z dodatkiem jakiegoś bezpiecznego?
Mleczne tłuszcze też?
Do mleka powinno mniej.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 16:16   

Żywe organizmy, to najlepsze "żywe oczyszczalnie" odpadów.
Po primo nie szkodzić ,funkcjonuje bezbłędnie
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Wto Lip 31, 2012 16:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
milosz1984 

Wiek: 39
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 168
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 17:41   

zyon napisał/a:
Ciekawe co za barany w przyrodzie pija mikstury, eliksiry, mieszaniny i koktajle


Ciekawe co za barany w temacie Swojska żywność robią off top i trolują. Tak sama jak wasza ironiczna dyskusja wyżej z gravo co miała wspólnego z tematem swojska żywność?
Nie rozumiem dlaczego, żaden nie sprząta tych śmieci, który robią "niektórzy" użytkownicy w temacie i robią off top. Dlaczego się na to pozwala? Jeśli jest temat Swojska żywność to o tym należy się wypowiadać, a ten tu z ironią i nie na temat się odnosi wobec innych osób ogółem im ubliżając, a co najgorsze uwaga nie dotyczy tego tematu. Wielka szkoda, że na taki burdel się tu pozwala.

A odnosząc się do tematu robię kolejne zamówienie, oczywiście swojskie od Pani Henii i sąsiada babci. 3 litry maślanki, 2 litry kwaśnej gęstej tłustej śmietany, 800 gram masła ( uwierzcie, że lepsze niż President rzekomy bez konserwantów:)), ser biały kilogram, 100 jajek kurzych:), 3 litry serwatki, a od sąsiada babci, 3 kg karczku, 2 kg salcesonu pysznego, słonina, kiełbasa, boczek, schab. I zapas na 3 tygodnie jest. 8)
Ostatnio zmieniony przez milosz1984 Wto Lip 31, 2012 17:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 31, 2012 18:32   

Cytat:
Nie rozumiem dlaczego, żaden nie sprząta tych śmieci, który robią "niektórzy" użytkownicy w temacie i robią off top.

I jeszcze wielu innych rzeczy nie rozumiesz,płatku róży.
Tylko Tobie to przeszkadza widać ;D
Cytat:
od Pani Henii

W Polsce tak chrzczą?
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 19:23   

Gavroche napisał/a:
Piotrx napisał/a:
W przyrodzie też takich baranów nie ma. Rozumiem, że drapieżniki nie jedzą nic poza surowym mięsem, ale nie gotują go, ani nie smażą. Czyli na czym się wzorujecie w tym eksperymencie?

Jezus,po co robić ksero?


Pana Jezusa w to nie mieszaj
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 31, 2012 19:25   

Piotrx napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Piotrx napisał/a:
W przyrodzie też takich baranów nie ma. Rozumiem, że drapieżniki nie jedzą nic poza surowym mięsem, ale nie gotują go, ani nie smażą. Czyli na czym się wzorujecie w tym eksperymencie?

Jezus,po co robić ksero?


Pana Jezusa w to nie mieszaj

Jak się chcesz wzorować,to Jezus jest świetny.
Jadł ryby,soczewicę i pił wodę i wino :D
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 19:36   

Gavroche napisał/a:
Cytat:
Nie rozumiem dlaczego, żaden nie sprząta tych śmieci, który robią "niektórzy" użytkownicy w temacie i robią off top.

I jeszcze wielu innych rzeczy nie rozumiesz,płatku róży.
Tylko Tobie to przeszkadza widać ;D

Jak to sie mowi , zlej baletnicy... :D

Gavroche napisał/a:
Cytat:
od Pani Henii

W Polsce tak chrzczą?

Jak to sie odmienia, Henija? Moze to jakies staropolskie?

@ w temacie: kupilem pare jajek u dziada kolo pekaesu, wymieniam to jako istotna informacje zgodnie z zalozeniem tematu:
milosz1984 napisał/a:

Proponuję w tym wątku wymieniać się informacjami kto, co ma i za ile i w jakim rejonie. Wielu osobom może się to przydać :D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 31, 2012 21:08   

Cytat:
Proponuję w tym wątku wymieniać się informacjami kto, co ma i za ile i w jakim rejonie. Wielu osobom może się to przydać :D

Może to i się komu przyda,nie wiem.
Ale to nie temat o zdrowiu ani polityce,mały off ubarwia zycie.
Min. dlatego to forko jest klaśne ;)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 21:10   

fak jedyne w soim rodzaju pod tym względem :hihi:
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 31, 2012 21:13   

Mariusz_ napisał/a:
fak jedyne w soim rodzaju pod tym względem :hihi:

Kota nie ma,słoninka i serek nasze ;D
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 21:27   

zyon napisał/a:
@ w temacie: kupilem pare jajek u dziada kolo pekaesu, wymieniam to jako istotna informacje zgodnie z zalozeniem tematu:
:evil: :evil: :evil:

to jest meritum tematu "Swojska zywnosc - samo zdrowie" :evil: :evil: :evil:
 
     
milosz1984 

Wiek: 39
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 168
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 23:29   

Co za poj..y na maksa. Trolle 2 się dobrały a w ostatnim poście widzę kolejny wzór zbiera. Brak słów do takich troli. Według definicji trolla nie należy karmić, jak się nie będzie karmić to zdechnie, ale widać, że te trole same się karmią...


Niech ktoś z modów usunie te posty od tego gavrocha czy jak się to zwie, gdzie zaczęło się od jego głupiej aluzji odnośnie "urozmaicania, a zbilansowania".
Jak się przyjrzy dokładniej będzie widać kto pierwszy zaczął w temacie "Swojska żywność - samo zdrowie" od ironicznych uwag, a potem drugi się dołączył mieszając mikstury i koktajle w temacie swojskiej żywności.
Niech te pionki idą sobie do hyde park i tam utworza tematy o zdrowiu i odzywianiu a pozniej utworzy sie dzial ogolny o nazwie "Śmietnik" bo wiekszosc ich postow powoduje smietnik.
Ostatnio zmieniony przez milosz1984 Wto Lip 31, 2012 23:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Blade 


Pomógł: 8 razy
Wiek: 51
Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 502
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Śro Sie 01, 2012 08:21   

Gavroche napisał/a:

Tera serio.
Skoro w roślinach jest tyle syfu,to zwierzęta nimi karmione powinny być jeszcze bogatsze w syf.
Wie ktoś co się dzieje?
Kumuluje się,wydala,trochę się kumuluje,w wątrobie,w tłuszczu,w mięśniach?
Warto się przejmować?
A może to już gdzieś było?


tak sobie wczoraj myślałem, bo ciężki temat - cholera wie, na ile się kumuluje. Bardzo teoretycznie zwierzaki powinny cześć toksyn wydalać, bo mają ku temu w odróżnieniu od roślin jakieś mechanizmy - w roślinę (chyba) jak co wejdzie to już nie wyjdzie? A może rozwiązaniem jest być zamiast mieć - czyli zamiast mieć większe mięśnie, robione na białku zwierzęcym ograniczyć jego ilość na korzyść teoretycznie dłuższego życia? Leangains vs Ron Rosedale?
_________________
"i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sie 01, 2012 08:27   

milosz1984 napisał/a:
Co za poj..y na maksa.

Kolo, moge ci zacytowac twojego wielce madrego posta, gdzie napisales, ze masz na to forko totalnie wyj***ane. Jestes kolejny, ktory sie spakowal i mial juz odejsc i jakos ciagle nie mozesz.

milosz1984 napisał/a:
Niech ktoś z modów usunie te posty od tego gavrocha czy jak się to zwie

Nie krepuj sie, napisz tak jak wtedy "góvvrocha, tego pedałka", idz na calosc :)

milosz1984 napisał/a:
Niech te pionki idą sobie do hyde park i tam utworza

Nie jestes tutaj od decydowania i nie mow nikomu co kto ma robic a pionkow to sobie w rodzinie poszukaj :)

@ w temacie, dzisiaj kupilem nieco smietany od baby co stala na rozstajnych drogach.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Sie 01, 2012 08:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 01, 2012 08:47   

Cytat:
tak sobie wczoraj myślałem, bo ciężki temat - cholera wie, na ile się kumuluje. Bardzo teoretycznie zwierzaki powinny cześć toksyn wydalać, bo mają ku temu w odróżnieniu od roślin jakieś mechanizmy - w roślinę (chyba) jak co wejdzie to już nie wyjdzie? A może rozwiązaniem jest być zamiast mieć - czyli zamiast mieć większe mięśnie, robione na białku zwierzęcym ograniczyć jego ilość na korzyść teoretycznie dłuższego życia? Leangains vs Ron Rosedale?

A może dałoby się pogodzić?
I niespecjalnie widzę zależność mało mięsa,dłuższe życie :)
Raczej niskie tętno i oddech.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sie 01, 2012 08:50   

Ron Rosedale zdaje sie mial obsesje na temat insuliny? W starych dyskusjach w archiwum sa jego cytaty z tych jego slynnych "wykladow"
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Blade 


Pomógł: 8 razy
Wiek: 51
Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 502
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Śro Sie 01, 2012 08:58   

zyon napisał/a:
Ron Rosedale zdaje sie mial obsesje na temat insuliny? W starych dyskusjach w archiwum sa jego cytaty z tych jego slynnych "wykladow"


tego nie kojarzę, wiem że teraz zaleca stosunkowo niskie ilości białka, ZTCP chyba niższe od 1 grama na kilogram wagi należnej
_________________
"i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sie 01, 2012 09:34   

No jest takie cos co krazy po niecie "Insulina i jej wplyw na metabolizm - Don Rosendale". Ja mam to w pdf ale chyba nie problem znalezc
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
ketogeno

Dołączył: 14 Lip 2012
Posty: 21
Wysłany: Sob Sie 11, 2012 21:18   

Gavroche napisał/a:
.
Jaja pełne są zalecane na początku,w okresie przebudowy,wtedy biała idzie od groma.
Ja jem dużo pełnych i jakoś żyje :D

Ze tak zapytam: skad wiadomo kiedy organizm sie juz "przebudowal"?
Podrecznikowe kilka dni dla mlodych i zdrowych do pol roku dla starszych i schorowanych mnie nie urzadza. Niby dopiero dwie dekady zycia za mna, ale stan zdrowia, a glownie serca okreslibym jako mierny.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 11, 2012 21:23   

ketogeno napisał/a:
Gavroche napisał/a:
.
Jaja pełne są zalecane na początku,w okresie przebudowy,wtedy biała idzie od groma.
Ja jem dużo pełnych i jakoś żyje :D

Ze tak zapytam: skad wiadomo kiedy organizm sie juz "przebudowal"?
Podrecznikowe kilka dni dla mlodych i zdrowych do pol roku dla starszych i schorowanych mnie nie urzadza. Niby dopiero dwie dekady zycia za mna, ale stan zdrowia, a glownie serca okreslibym jako mierny.

Pewnie dla każdego to co innego,ale zwykle zapotrzebowanie na żarcie znacznie spada.
I czujesz się ogólnie "na miejscu" i "kompletny".
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 09:15   Re: Swojska zywnosc - samo zdrowie

milosz1984 napisał/a:
Proponuję w tym wątku wymieniać się informacjami kto, co ma i za ile i w jakim rejonie. Wielu osobom może się to przydać :D

Zgrzewa jajek od znajomej ciotki w rejonie przystanka PKS. Mam nadzieje, ze wielu osobom sie przydala ta informacja.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 09:19   Re: Swojska zywnosc - samo zdrowie

zyon napisał/a:
milosz1984 napisał/a:
Proponuję w tym wątku wymieniać się informacjami kto, co ma i za ile i w jakim rejonie. Wielu osobom może się to przydać :D

Zgrzewa jajek od znajomej ciotki w rejonie przystanka PKS. Mam nadzieje, ze wielu osobom sie przydala ta informacja.

Pewnie.
Zgrzewa to ile sztuk?
Ostatnio zmieniony przez Gavroche Pią Sie 17, 2012 09:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 09:21   

10
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 09:29   

Dzisiaj będę w okolicy,to może kupię :P
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 09:38   

Napisz koniecznie, bo to moze byc wazna i istotna wiadomosc. Na pewno sie przyda miloszowi. ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
stdt 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 33
Dołączył: 01 Lut 2011
Posty: 517
Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 09:48   

To kto poleci coś na śląsku, jakieś fajne źródło? :D
_________________
-Pane moderatore, prose ne ubija tematu.

-To se ne da!
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 27, 2012 08:44   Re: Swojska zywnosc - samo zdrowie

milosz1984 napisał/a:
Proponuję w tym wątku wymieniać się informacjami kto, co ma i za ile i w jakim rejonie. Wielu osobom może się to przydać :D


Widzialem dzisiaj babke z jajkami w rejonie ronda. Mam nadzieje, ze to sie moze wielu osobm przydac.....
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Czw Wrz 27, 2012 08:59   Re: Swojska zywnosc - samo zdrowie

zyon napisał/a:
milosz1984 napisał/a:
Proponuję w tym wątku wymieniać się informacjami kto, co ma i za ile i w jakim rejonie. Wielu osobom może się to przydać :D


Widzialem dzisiaj babke z jajkami w rejonie ronda. Mam nadzieje, ze to sie moze wielu osobm przydac.....


skoro tu piszą osoby, które nie znają różnicy między śmietaną wiejską a sklepową, to nie sądzę, żeby to im się przydało.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 27, 2012 09:01   

Co to za osoby, ktore to nie znaja tej roznicy? :shock: Pewnie miastowi jacys.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 27, 2012 10:13   

No tak jak myslalem ;) Zastanawiam sie czasami skad u piotrax bierze sie ta tepota przejawiajaca sie w niezrozumieniu slowa pisanego. Koles nie czai kompletnie pytan, moze nie czyta ich ale nie przeszkadza mu to w wysnuwaniu wnioskow z sufitu, ktore nijak sie maja do tematu. Wyglada na to, ze jednak nadmiar zywego blonnika skutecznie miesza w mozgu.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 27, 2012 11:04   

zyon napisał/a:
No tak jak myslalem ;) Zastanawiam sie czasami skad u piotrax bierze sie ta tepota przejawiajaca sie w niezrozumieniu slowa pisanego. Koles nie czai kompletnie pytan, moze nie czyta ich ale nie przeszkadza mu to w wysnuwaniu wnioskow z sufitu, ktore nijak sie maja do tematu. Wyglada na to, ze jednak nadmiar zywego blonnika skutecznie miesza w mozgu.

Albo jest tak niesamowicie przenikliwy,że myśli trzy ruchy naprzód,jak w szaszkach :)
A Ty nie czaisz tak daleko.
Wtedy teza o błonniku może nabrać przeciwnego znaczenia ;D
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 27, 2012 11:13   

Ja wiem czy przenikliwy....jakos mi to slowo nie pasuje do niego, przenikliwosc jednak swiadczy o procesach myslowych. Jakiego bym ruchu nie przewidzial na trzy do przodu to jednak bym nie sklecil porownania wiejskiej smietany ze sklepowa z mojego pytania.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 27, 2012 13:04   

glupek napisał/a:
zyon napisał/a:
Ja wiem czy przenikliwy....jakos mi to slowo nie pasuje do niego, przenikliwosc jednak swiadczy o procesach myslowych. Jakiego bym ruchu nie przewidzial na trzy do przodu to jednak bym nie sklecil porownania wiejskiej smietany ze sklepowa z mojego pytania.

A nie pomysleliscie o tym, ze to moze byc z drzazga w doopie klon.

Kangaroo,sam się zastanawiam czy nie jestem klonem Edyty :P
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 27, 2012 13:32   

Moim zdaniem piotrx moze byc klonem milosza
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 27, 2012 13:32   

zyon napisał/a:
Moim zdaniem piotrx moze byc klonem milosza

A Ty masz klona?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 27, 2012 14:02   

E...........nie wiem :D


ps.mam, to yarosh ;D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 27, 2012 14:12   

zyon napisał/a:
E...........nie wiem :D


ps.mam, to yarosh ;D

Tak podejrzewałem,potem porzuciłem ten pomysł :D
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 27, 2012 15:01   

Grunt to dobra zmyla, stara dobra szkola spamu z kultowego spamerskiego forum 8)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Wrz 29, 2012 20:53   

Widzialem dzisiaj dzadka ze sloikiem smietany na bazarze, moze komu sie przyda ta kluczowa informacja.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Wrz 30, 2012 10:24   

veni , vidi, kupiłem :)
zyon napisał/a:
Widzialem dzisiaj dzadka ze sloikiem smietany na bazarze
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Nie Wrz 30, 2012 11:12   

Mariusz_ napisał/a:
veni , vidi, kupiłem

Veni, vidi, emi.

ale kupa/kupić też ładnie,
jak to mawiał Neron:

Piękne są kobiety i nasze igrzyska,
ale najpiękniej w świecie się jest dobrze ......ć.
:shock:
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Wrz 30, 2012 11:38   

Użytkownik napisał/a:
ale kupa/kupić też ładnie,
jak to mawiał Neron:

Piękne są kobiety i nasze igrzyska,
ale najpiękniej w świecie się jest dobrze ......ć. :shock:

można byłoby w "stylu" Adama wkleić linka do ustawy o języku polskim :D
przybyłem ,zobaczyłem, kupiłem,
ale co tam delfin swojski ssak :) ;) co czepia się jak rzep psiego ogona-spam!
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Wrz 30, 2012 12:06   

Mariusz_ napisał/a:
veni , vidi, kupiłem :)
zyon napisał/a:
Widzialem dzisiaj dzadka ze sloikiem smietany na bazarze

Ale czy znasz roznice miedzy smietana wiejska a swojska? Bo to podobno horrendalna roznica jezd :razz:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Nie Wrz 30, 2012 12:31   

Hmm, może masz problem z czopkami S,
a jeśli nie to chyba widziałeś,
że "emi" to całkiem ładnie pasuje.
:-)

wiki napisał/a:
Percepcja barw osiągana jest u ssaków przez receptory barwy zawierające pigmenty o różnej czułości spektralnej. U większości małp wąskonosych (ssaków naczelnych blisko spokrewnionych z ludźmi) występują 3 rodzaje receptorów barwy (znanych jako czopki), z czego wynika trichromatyczne widzenie barwne. Te naczelne, podobnie jak ludzie, znane są jako trichromatycy. Wiele innych naczelnych i innych ssaków jest dichromatykami oraz wiele innych ssaków ma bardzo małe lub zerowe widzenie barwne. Trichromatyczne ssaki są rzadkością, ponieważ większość ssaków posiada w siatkówkach tylko pręciki lub ma siatkówki zdominowane pręcikami [4].

Zazwyczaj czopki są uporządkowane według długości fal przypadających na piki ich czułości spektralnej: krótkie (S), średnie (M) i długie (L)

 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Wrz 30, 2012 12:33   

zyon napisał/a:
Ale czy znasz roznice miedzy smietana wiejska a swojska?Bo to podobno horrendalna roznica jezd

W bakteriach gnilnych oraz niezachowaniu odpowiedniego poziomu higieny krów i ludzi? Stąd podobno "wywodzi" się ich "wyższość/przewaga"...

Chyba,że "swojska" oznacza tłuste mleko kobiece :)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Nie Wrz 30, 2012 12:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Wrz 30, 2012 12:39   

Mariusz_ napisał/a:
zyon napisał/a:
Ale czy znasz roznice miedzy smietana wiejska a swojska?Bo to podobno horrendalna roznica jezd

W bakteriach gnilnych oraz niezachowaniu odpowiedniego poziomu higieny krów i ludzi? Stąd podobno "wywodzi" się ich "wyższość/przewaga"...

Chyba,że "swojska" oznacza tłuste mleko kobiece :)

No ja tam nie wiem, ale moze jakis ekspert wpadnie i cos oswieci. Tylko ten ekspert ma przewaznie problemy ze zrozumieniem prostych pytan..... :|
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Wrz 30, 2012 12:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Wrz 30, 2012 13:08   

Użytkownik napisał/a:
Hmm, może masz problem z czopkami S,

nudzisz mnie :zzz:

lepiej wyjaśnij http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#212445
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 30, 2012 20:30   

Cytat:
Chyba,że "swojska" oznacza tłuste mleko kobiece :)

;D
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Nie Wrz 30, 2012 21:25   

Mariusz_ napisał/a:
nudzisz mnie :zzz:

lepiej wyj a śnij
          :viva:
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Wrz 30, 2012 21:53   

Gavroche napisał/a:
Cytat:
Chyba,że "swojska" oznacza tłuste mleko kobiece :)

;D

u mnie sprzedaje jeszcze cieple :)
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Nie Wrz 30, 2012 22:19   

zyon napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
zyon napisał/a:
Ale czy znasz roznice miedzy smietana wiejska a swojska?Bo to podobno horrendalna roznica jezd

W bakteriach gnilnych oraz niezachowaniu odpowiedniego poziomu higieny krów i ludzi? Stąd podobno "wywodzi" się ich "wyższość/przewaga"...

Chyba,że "swojska" oznacza tłuste mleko kobiece :)

No ja tam nie wiem, ale moze jakis ekspert wpadnie i cos oswieci. Tylko ten ekspert ma przewaznie problemy ze zrozumieniem prostych pytan..... :|


Ja ekspertem nie jestem, ale śmietana wiejska i swojska to jedno i to samo i oznacza śmietanę zdrową, smaczną w przeciwieństwie do sklepowej.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Wrz 30, 2012 22:35   

Piotrx napisał/a:

Ja ekspertem nie jestem, ale śmietana wiejska i swojska to jedno i to samo i oznacza śmietanę zdrową, smaczną w przeciwieństwie do sklepowej.

tzn. uwazasz, ze sklepowa jest chora i nie smaczna ?
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Paź 01, 2012 07:06   

Cytat:
tzn. uwazasz, ze sklepowa jest chora


Ale co, kaszle?
 
     
gravs 


Pomógł: 10 razy
Wiek: 39
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 483
Skąd: ze wsi
Wysłany: Pon Paź 01, 2012 08:19   

zyon napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
veni , vidi, kupiłem :)
zyon napisał/a:
Widzialem dzisiaj dzadka ze sloikiem smietany na bazarze

Ale czy znasz roznice miedzy smietana wiejska a swojska? Bo to podobno horrendalna roznica jezd :razz:

jak sama nazwa wskazuje swojską trzeba zrobić samemu a wiejską kupić na wsi. problem solved.
_________________
każda sztuka jest bezużyteczna - oscar wilde
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Paź 01, 2012 08:19   

Mariusz_ napisał/a:
Użytkownik napisał/a:
Hmm, może masz problem z czopkami S,

nudzisz mnie :zzz:

lepiej wyjaśnij http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#212445

czekaj takta latka,


na szczescie swiat jest pelen uczynnych ludzi 8)

Cytat:
Odpowiem za "cebulaka" z dobrych dzieci, tu i teraz - wyjątkowo niski cukier, wyjątkowo niskie trójglicerydy, względnie niski poziom insuliny, względnie niski LDL i wysoki HDL, względnie wysoki poziom glukagonu, niski poziom hormonu wzrostu, świadczy o wybitniej przewadze katabolizmu i rokuje rychły zgon w każdym wieku. Szczególnie u osób w podeszłym wieku :?

A 140mg% to po to, aby sobie 99% populacji "opty"-malnej nie zawracało głowy badaniem poziomu cukru we krwi. :D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Paź 01, 2012 08:20   

side napisał/a:
Piotrx napisał/a:

Ja ekspertem nie jestem, ale śmietana wiejska i swojska to jedno i to samo i oznacza śmietanę zdrową, smaczną w przeciwieństwie do sklepowej.

tzn. uwazasz, ze sklepowa jest chora i nie smaczna ?

Nie ma prozdrowotnych paprochow z udoju, tfu.... tzn tzw zywego blonnika
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Pon Paź 01, 2012 08:27   

side napisał/a:
Piotrx napisał/a:

Ja ekspertem nie jestem, ale śmietana wiejska i swojska to jedno i to samo i oznacza śmietanę zdrową, smaczną w przeciwieństwie do sklepowej.

tzn. uwazasz, ze sklepowa jest chora i nie smaczna ?


Gdybyś jadł kiedyś porządną wiejską śmietanę, to nie zadawałbyś takich głupich pytań. Podróby, albo rozrzedzanie wiejskiej śmietany też często się zdarzają, więc trzeba uważać co się kupuje. U mnie na rynku mały 400 gramowy słoik takiej śmietany kosztuje 7 zł a w Warszawie obstawiałbym na co najmniej 10 zł.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Paź 01, 2012 08:34   

Piotrx napisał/a:
Gdybyś jadł kiedyś porządną wiejską śmietanę, to nie zadawałbyś takich głupich pytań.

Tak odpowiadajac twoimi ulubionymi wzorami na zycie, czyli przyslowiami to nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.

Zdaje sie, ze masz jakis problem w komunikacji, nie potrafisz prowadzic rozmowy bez wtykania slowa "glupi" tam gdzie nie potrafisz odpowienio uzasadnic.

Piotrx napisał/a:
Gdybyś jadł kiedyś porządną wiejską śmietanę, to nie zadawałbyś takich głupich pytań..


Piotrx napisał/a:
Kup sobie kiedyś porządną śmietanę wiejską robioną porządnie przez babę ze wsi i nie będziesz zadawał głupich pytań..


Piotrx napisał/a:
Wydaje się, że nie jesteście tacy głupi, wiec zacznijcie myśleć..


Piotrx napisał/a:
Jesteś tak głupi jak wskazuje twój nick.


To wyglada na typowo patologiczna czynnosc mozgu albo nadmiar bakterii i wirusow z zywego blonnika, co zdaje sie na jedno wychodzi
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Paź 01, 2012 08:36, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Pon Paź 01, 2012 10:36   

Gavroche napisał/a:
Cytat:
tzn. uwazasz, ze sklepowa jest chora


Ale co, kaszle?


Nie wiem.
Trzeba by zapytac autora diagnozy.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Pon Paź 01, 2012 10:38   

Piotrx napisał/a:
side napisał/a:
Piotrx napisał/a:

Ja ekspertem nie jestem, ale śmietana wiejska i swojska to jedno i to samo i oznacza śmietanę zdrową, smaczną w przeciwieństwie do sklepowej.

tzn. uwazasz, ze sklepowa jest chora i nie smaczna ?


Gdybyś jadł kiedyś porządną wiejską śmietanę, to nie zadawałbyś takich głupich pytań. Podróby, albo rozrzedzanie wiejskiej śmietany też często się zdarzają, więc trzeba uważać co się kupuje. U mnie na rynku mały 400 gramowy słoik takiej śmietany kosztuje 7 zł a w Warszawie obstawiałbym na co najmniej 10 zł.

Pisz i czytaj ze zrozumieniem kolego.
Uzmysłowiłem ci tylko co napisałeś, a ty mi zaraz wyjeżdżasz o głupich pytaniach.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Paź 01, 2012 14:12   

Podróba, to orzechy bez skórki som ;D
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Pon Paź 01, 2012 14:44   

zyon napisał/a:


To wyglada na typowo patologiczna czynnosc mozgu albo nadmiar bakterii i wirusow z zywego blonnika, co zdaje sie na jedno wychodzi


Czy ty się zgrywasz na takiego głupiego, czy naprawdę nim jesteś? A może takie czasy nastały i teraz rzeczywiście nikt nie potrafi rozróżnić dobrego żarcia od sklepowego?
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Paź 01, 2012 17:21   

Mariusz_ napisał/a:
Podróba, to orzechy bez skórki som ;D

Ja jem firmówki.
Nie dosyć, że ze skorupką, to jeszcze z karpem owocni :)
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Paź 01, 2012 17:23   

Piotrx napisał/a:
zyon napisał/a:


To wyglada na typowo patologiczna czynnosc mozgu albo nadmiar bakterii i wirusow z zywego blonnika, co zdaje sie na jedno wychodzi


Czy ty się zgrywasz na takiego głupiego, czy naprawdę nim jesteś? A może takie czasy nastały i teraz rzeczywiście nikt nie potrafi rozróżnić dobrego żarcia od sklepowego?

Dobre to dobre.
Nie czyni rozróżnień.
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Pon Paź 01, 2012 17:40   

Trochę jak dobra, przebadana kranówa
i dobra woda ze źródła pita ze źródła.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Paź 01, 2012 17:48   

Użytkownik napisał/a:
Trochę jak dobra, przebadana kranówa
i dobra woda ze źródła pita ze źródła.

Dobra to dobra.
Woda to woda.
Powietrze to powietrze.
Przestałeś oddychać, czy tylko niecodziennie, przez zęby cedzisz :)
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Pon Paź 01, 2012 18:49   

A gdzie fluor?

:faint:

http://tiny.pl/hnt16 napisał/a:
(...)Zakłady wodociągowe nigdy nie zdołają dokładnie oczyścić wody do picia, również z powodów ilościowych. W Polsce około 65% produkowanej w nich wody pitnej jest przeznaczone dla przemysłu. Pozostałe 35% zużywanej wody wykorzystuje się w gospodarstwach domowych, w których tylko 1% się wypija. Reszta to woda zużywana w toaletach, do higieny osobistej, mycia samochodów itp. W rezultacie aż 99,7% wody opuszczającej polskie zakłady wodociągowe przeznacza się do różnych celów poza konsumpcją (przemysł, podlewanie trawników i ogródków, spłukiwanie ulic, toalet, higiena osobista), czyli tzw. woda gospodarcza, a tylko 0,3% tej wody jest konsumowane (woda pitna).

Z 300 litrów wody produkowanej w polskich zakładach wodociągowych tylko 1 litr zostanie wypity. Dlatego produkcja czystej i zdrowej wody pitnej przez te zakłady jest niemożliwa i nieopłacalna.
(...)


Dobrze wiedzieć.
Dobry przykład przewagi logiki nad badaniami.
:-)
Ostatnio zmieniony przez Użytkownik Pon Paź 01, 2012 18:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Paź 01, 2012 19:23   

Użytkownik napisał/a:
A gdzie fluor?
Obrazek
:faint:

http://tiny.pl/hnt16 napisał/a:
(...)Zakłady wodociągowe nigdy nie zdołają dokładnie oczyścić wody do picia, również z powodów ilościowych. W Polsce około 65% produkowanej w nich wody pitnej jest przeznaczone dla przemysłu. Pozostałe 35% zużywanej wody wykorzystuje się w gospodarstwach domowych, w których tylko 1% się wypija. Reszta to woda zużywana w toaletach, do higieny osobistej, mycia samochodów itp. W rezultacie aż 99,7% wody opuszczającej polskie zakłady wodociągowe przeznacza się do różnych celów poza konsumpcją (przemysł, podlewanie trawników i ogródków, spłukiwanie ulic, toalet, higiena osobista), czyli tzw. woda gospodarcza, a tylko 0,3% tej wody jest konsumowane (woda pitna).

Z 300 litrów wody produkowanej w polskich zakładach wodociągowych tylko 1 litr zostanie wypity. Dlatego produkcja czystej i zdrowej wody pitnej przez te zakłady jest niemożliwa i nieopłacalna.
(...)


Dobrze wiedzieć.
Dobry przykład przewagi logiki nad badaniami.
:-)

To oczywiste.
Co z tego?
Zakladasz, tak przypuszczam, że to szkodzi, tuczy lub jest niemoralne.
A jeśli nie?
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Pon Paź 01, 2012 19:51   

Gavroche napisał/a:
To oczywiste.
Idźmy więc dalej, żywność w sklepach spożywczych jest analogicznie zdatna do jedzenia, czyli zawiera mniej substancji szkodliwych niż dopuszczają normy, normy ustala się tak by były możliwe do spełnienia i ekonomicznie uzasadnione, np. emeryt jest możliwy, ale ekonomicznie uzasadniony wtedy i tylko wtedy kiedy płaci składki zanim zostanie emerytem i by pokazać że zostanie emerytem jest możliwe.

Gavroche napisał/a:
Co z tego?
Świadomość wyboru, przykładowo produkowanie zdrowej wody do picia przez wodociągi nie jest ekonomicznie uzasadnione, ale picie wody wodociągowej nie jest ekonomicznie uzasadnione, gdyż taniej kupować dobrą wodę źródlaną niż (później) płacić za leki i skracać sobie okres pobierania świadczenia, sobie dokombinuje jak to się ma do jedzenia zdatnego do jedzenia vs swojska żywność.

Gavroche napisał/a:
A jeśli nie?
To znaczy, że nie zetknąłeś się jeszcze dostatecznie z chorobami "cywilizacyjnymi", lub nie widzisz związku, co też jest jakimś wyborem, lepiej żeby świadomym.
:D
Ostatnio zmieniony przez Użytkownik Pon Paź 01, 2012 19:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Paź 01, 2012 20:16   

Użytkownik napisał/a:
Gavroche napisał/a:
To oczywiste.
Idźmy więc dalej, żywność w sklepach spożywczych jest analogicznie zdatna do jedzenia, czyli zawiera mniej substancji szkodliwych niż dopuszczają normy, normy ustala się tak by były możliwe do spełnienia i ekonomicznie uzasadnione, np. emeryt jest możliwy, ale ekonomicznie uzasadniony wtedy i tylko wtedy kiedy płaci składki zanim zostanie emerytem i by pokazać że zostanie emerytem jest możliwe.

Gavroche napisał/a:
Co z tego?
Świadomość wyboru, przykładowo produkowanie zdrowej wody do picia przez wodociągi nie jest ekonomicznie uzasadnione, ale picie wody wodociągowej nie jest ekonomicznie uzasadnione, gdyż taniej kupować dobrą wodę źródlaną niż (później) płacić za leki i skracać sobie okres pobierania świadczenia, sobie dokombinuje jak to się ma do jedzenia zdatnego do jedzenia vs swojska żywność.

Gavroche napisał/a:
A jeśli nie?
To znaczy, że nie zetknąłeś się jeszcze dostatecznie z chorobami "cywilizacyjnymi", lub nie widzisz związku, co też jest jakimś wyborem, lepiej żeby świadomym.
:D

Nie chce mi się na takie tasiemcowe dysputy tracić czasu.
"Rób to co możesz, tam gdzie jesteś, tym co masz."
I baw się przy tym dobrze.
Rozepnij się trochę, a nie nasłuchujesz potworów pod łóżkiem :)
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Pon Paź 01, 2012 20:35   

Gavroche napisał/a:
nie nasłuchujesz potworów pod łóżkiem
Nie, nie trzymam komputera pod łóżkiem,
nawet nie pod stołem,
mam desktop, a nie underbed.

Dzięki za partycypację w dyspucie.
:-)
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Paź 01, 2012 20:55   

Cytat:
Dzięki za partycypację w dyspucie.

Nie chciałem Cię obrazić :)
Przy Twoim poziomie połączeń neuronowych i zasobach Internetu takie dyskusje są męczące.
Choć ciekawe.
Mam troszkę innych zajęć pozalekcyjnych :)
Teraz zum beispiel siadamy do Twilight Zone :viva:
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Pon Paź 01, 2012 22:19   

Gavroche napisał/a:
Cytat:
Dzięki za partycypację w dyspucie.

Nie chciałem Cię obrazić :)
Przy Twoim poziomie połączeń neuronowych i zasobach Internetu takie dyskusje są męczące.
Choć ciekawe.
Mam troszkę innych zajęć pozalekcyjnych :)
Teraz zum beispiel siadamy do Twilight Zone :viva:


Widzę typowy unik. Skoro dyskusja jest nie pomyśli to trzeba ją jakoś uciąć, żeby nie wyjść na wariata. Swojska śmietana jest niepotrzebna, lepsza sklepowa. Ale jak trzeba bronić dlaczego żywienie optymalne spowodowało raka u kogoś, to pierwsza uwaga, że pewnie jadł żywność z Biedronki. Tak pewnie ci optymalni, co pomarli jedli sklepowe śmietany.
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pon Paź 01, 2012 23:42   

Piotrx napisał/a:
Tak pewnie ci optymalni, co pomarli jedli sklepowe śmietany.


o widzisz, pewnie nie tylko śmietany, ale i całą resztę - bo taniej i lepiej ;)
chociaż raz się zgadzamy :D i na pohybel im - ich wybór i ich problem - tyle, że jest to cyt.klasyka "oczywista oczywistość" ;D

Już 40 lat temu dr.Kwaśniewski odradzał jedzenie wędlin i innego gó..na, ale ludki są mądrzejsze - w Biedaronce jest dobrze i tanio 8/ I niech nikt nie mów, że tylko proporcja DO i już raka być nie może! bo robi z siebie idiotę
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Pon Paź 01, 2012 23:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Czw Paź 04, 2012 15:08   

agacik191 napisał/a:
Polecam szczególnie picie Oleju lnianego, który ma niesamowite właściwości prozdrowotne. Sama stosuje olej lniany Złoty Oliwin marki Zielony nurt. Można kupić go jak i inne produkty na ich stronie www.zielonynurt.pl


Czy nie lepiej pić w koktajlu zmiksowane siemię lniane? Ma na pewno więcej wartości, nie jest sztucznie traktowane i jest dużo tańsze a przede wszystkim nie przedawkujesz tego jak przy oleju, gdzie dostaniesz rozwolnienia.
Ostatnio zmieniony przez Piotrx Czw Paź 04, 2012 15:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Czw Paź 04, 2012 16:43   

Piotrx napisał/a:
Czy nie lepiej pić w koktajlu zmiksowane siemię lniane?

Masz jakiś ulubiony link na temat siemienia lnianego i/lub sezamu.
To chętnie poczytam.


I do ! kandyty ! jak cytujesz spam marketingowy to chociaż skasuj linka, co by mody miały mniej roboty ( 0 - 1 = 0 ).
:-)
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Czw Paź 04, 2012 22:20   

Użytkownik napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Czy nie lepiej pić w koktajlu zmiksowane siemię lniane?

Masz jakiś ulubiony link na temat siemienia lnianego i/lub sezamu.
To chętnie poczytam.


:-)


Niestety nie. Ja bardzo mało czytam a więcej obserwuję.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Paź 15, 2012 09:10   

Piotrx napisał/a:
Użytkownik napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Czy nie lepiej pić w koktajlu zmiksowane siemię lniane?

Masz jakiś ulubiony link na temat siemienia lnianego i/lub sezamu.
To chętnie poczytam.


:-)


Niestety nie. Ja bardzo mało czytam a więcej obserwuję.

He, he, he!
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 09:15   

No tak, czego sie mozna spodziewac po kims, kto ma problemy z polskim jezykiem. Mnie to wcale nie dziwi, dziwi mnie tylko jak on te bakterie i wirusy obserwuje. Normalnie drugi yarosh hehe
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Paź 15, 2012 09:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Paź 15, 2012 09:22   

Cytat:
jak on te bakterie i wirusy obserwuje

Może się umie niesamowicie skupić?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 09:24   

Tzn jezeli w jego wypadku skupienie oznacza urodzenie kupy to jestem sklonny sie zgodzic.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Paź 15, 2012 11:17   

zyon napisał/a:
Tzn jezeli w jego wypadku skupienie oznacza urodzenie kupy to jestem sklonny sie zgodzic.

Myślisz?
Po żywym błonniku powinno bez skupienia lecieć ;D
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 12:42   

:hah:

I te zdrowe wirusy i bakterie tak ...do kibelka? :? :hah: :hah:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Paź 15, 2012 12:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Paź 15, 2012 13:13   

zyon napisał/a:
:hah:

I te zdrowe wirusy i bakterie tak ...do kibelka? :? :hah: :hah:

Codziennie dojadasz czy tam dopijasz, co tam!
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 15:14   

zyon napisał/a:
No tak, czego sie mozna spodziewac po kims, kto ma problemy z polskim jezykiem. Mnie to wcale nie dziwi, dziwi mnie tylko jak on te bakterie i wirusy obserwuje. Normalnie drugi yarosh hehe


Czy to tak trudno się domyśleć, że obserwuję skutki działania wirusów i bakterii? Czy brak błonnika powoduje brak logiki?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 15:23   

Piotrx napisał/a:
zyon napisał/a:
No tak, czego sie mozna spodziewac po kims, kto ma problemy z polskim jezykiem. Mnie to wcale nie dziwi, dziwi mnie tylko jak on te bakterie i wirusy obserwuje. Normalnie drugi yarosh hehe


Czy to tak trudno się domyśleć, że obserwuję skutki działania wirusów i bakterii? Czy brak błonnika powoduje brak logiki?

W jaki sposob mozesz obserwowac skutki czegos, czego nawet nie mozesz byc pewien, ze to akurat tego sa skutki? Jak bez mikroskopu mozna obserwowac dzialanie czegos co jest niewidzialne ludzkim okiem i miec pewnosc, ze to wlasnie dzialanie tego? Logika to jest zdecydowanie cos, co wykracza poza twoje pojecie, juz zreszta raz ci to udowodnilem. Mylisz logike z wierzeniami.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 15:24   

Piotrx napisał/a:
Czy brak błonnika powoduje brak logiki?
Takie działanie nakierowane na wykolejenie forum byłoby nielogiczne gdyby było bezinteresowne, 3zł od posta - policz sobie.
Ja się od dwugłowego odciąłem i obnażam, tyle mogę, reszta userów w większości uznała forum za nierozrywkowe i niebudujące i tu nie pisuje. Przy odrobinie dyscypliny ignorowanie działa dobrze - nie tracisz kontaktu z ciekawymi postami, tracisz złośliwy czat z oczu.

Pozdrawiam serdecznie, wczoraj wcinałem fasolkę szparagową i żyję całkiem nieźle.
:-)
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 18:23   

zyon napisał/a:
Piotrx napisał/a:
zyon napisał/a:
No tak, czego sie mozna spodziewac po kims, kto ma problemy z polskim jezykiem. Mnie to wcale nie dziwi, dziwi mnie tylko jak on te bakterie i wirusy obserwuje. Normalnie drugi yarosh hehe


Czy to tak trudno się domyśleć, że obserwuję skutki działania wirusów i bakterii? Czy brak błonnika powoduje brak logiki?

W jaki sposob mozesz obserwowac skutki czegos, czego nawet nie mozesz byc pewien, ze to akurat tego sa skutki? Jak bez mikroskopu mozna obserwowac dzialanie czegos co jest niewidzialne ludzkim okiem i miec pewnosc, ze to wlasnie dzialanie tego? Logika to jest zdecydowanie cos, co wykracza poza twoje pojecie, juz zreszta raz ci to udowodnilem. Mylisz logike z wierzeniami.


Twój brak podstawowej wiedzy mnie przeraża. Czytasz tyle książek, czy może popisujesz się tylko na forum? Może rzeczywiście czytasz a nie potrafisz prostych rzeczy wymyślić. Czy jak masz grypę albo anginę i boli cię gardło to też nie potrafisz zaobserwować działania wirusów i bakterii?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 18:57   

Piotrx napisał/a:
Twój brak podstawowej wiedzy mnie przeraża.

Daj spokoj, nie rozmawiaj o rzeczach, ktorych nie masz pojecia :) Wiedza, to cos co jest ci zdecydowanie obce.

Piotrx napisał/a:
Czy jak masz grypę albo anginę i boli cię gardło to też nie potrafisz zaobserwować działania wirusów i bakterii?

No i? Czy wiesz jakie szczepy czy typy biora w tym udzial? Czy wiesz jak przebiegaja reakcje immunologiczne i na czym polegaja? Wiesz co sprzyja a co rpzeszkadza w tym procesie?

No skad, przeciez ty nic nie czytasz a obserwujesz, no to cos w rodzaju szamana?. Kazda chorobe tak obserwujesz? Daj se siana (zywy blonnik?) chlopie, bo to co produkujesz to jakis belkot jest.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Paź 15, 2012 18:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 19:18   

Piotrx napisał/a:
ignor napisał/a:
Jak bez mikroskopu mozna obserwowac dzialanie czegos co jest niewidzialne ludzkim okiem i miec pewnosc, ze to wlasnie dzialanie tego?
nie potrafisz prostych rzeczy wymyślić

Dobry jest, nie widzi działania grawitacji.

Ale tu nie o to chodzi,
chodzi o to by zamienić temat w pyskówkę, co widać bez mikroskopu,
wycieczki osobiste dyskwalifikują źródło informacji,
wątek z wycieczkami osobistymi dyskwalifikuje temat wątku,
moderatorów i forum.

Oczywiście hobbyści mogą łatać system ignorami,
a uparci i tak dotrą do informacji,
jak nie tu to gdzie indziej.
:shock:
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 19:19   

zyon napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Twój brak podstawowej wiedzy mnie przeraża.

Daj spokoj, nie rozmawiaj o rzeczach, ktorych nie masz pojecia :) Wiedza, to cos co jest ci zdecydowanie obce.

Piotrx napisał/a:
Czy jak masz grypę albo anginę i boli cię gardło to też nie potrafisz zaobserwować działania wirusów i bakterii?

No i? Czy wiesz jakie szczepy czy typy biora w tym udzial? Czy wiesz jak przebiegaja reakcje immunologiczne i na czym polegaja? Wiesz co sprzyja a co rpzeszkadza w tym procesie?



Skoro interesuje cię medyczny opis, to po co piszesz na tym forum? Tutaj większość ma gdzieś taki medyczny bełkot, bo nic z niego nie wynika dla zdrowia.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 19:22   

Użytkownik napisał/a:
Piotrx napisał/a:
ignor napisał/a:
Jak bez mikroskopu mozna obserwowac dzialanie czegos co jest niewidzialne ludzkim okiem i miec pewnosc, ze to wlasnie dzialanie tego?
nie potrafisz prostych rzeczy wymyślić

Dobry jest, nie widzi działania grawitacji.

Ale tu nie o to chodzi,
chodzi o to by zamienić temat w pyskówkę, co widać bez mikroskopu,
wycieczki osobiste dyskwalifikują źródło informacji,
wątek z wycieczkami osobistymi dyskwalifikuje temat wątku,
moderatorów i forum.



Moze zyeonowi i kangurowi ktoś zapłacił, żeby rozwalili ten ostatni bastion po optymalnych, gdzie można jeszcze swobodnie podyskutować? Robią to znakomicie.
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 19:29   

Historycznie patrząc Kangur jest bardziej ofiarą systemu niż jego twórcą.
:-(
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 19:33   

Piotrx napisał/a:
Skoro interesuje cię medyczny opis, to po co piszesz na tym forum? Tutaj większość ma gdzieś taki medyczny bełkot, bo nic z niego nie wynika dla zdrowia.

Alez jestes w bledzie, poczytaj wypowiedzi wlasciciela forum, nick "Witold Jarmolowicz, on wlasnie pisal to co ty nazywasz "medycznym belkotem" http://www.dobradieta.pl/...wprofile&u=8284 Ta "wiekszosc" to tylko ty i moze ktos tam jeszcze.

To wlasnie przez taki belkot kogos, jak twoj kto nic nie czyta i sie nie ksztalci byc moze opuscil to forum.

Piotrx napisał/a:
Moze zyeonowi i kangurowi ktoś zapłacił, żeby rozwalili ten ostatni bastion po optymalnych, gdzie można jeszcze swobodnie podyskutować? Robią to znakomicie.

A moze tobie ktos zaplacil, zebys z uporem maniaka wypisywal tutaj te bioslonskie bzdury bez pokrycia w faktach? Witaj w klubie spiskowcow i truthseekerow. Zenujesz chlopie, jestem tutaj wczesniej od ciebie i pisze na rozne tematy ale staram sie cos wiedziec na temat, o ktorym pisze, ty zas w kolko belkoczesz swoje teorie, nic nie czytasz i marudzisz. Nie wiem w ogole po co wychylasz nos ze swojego forum.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Paź 15, 2012 19:34, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 19:34   

Piotrx napisał/a:
większość ma gdzieś taki medyczny bełkot


A to nie jest medyczne?
Może miałeś na myśli uznany medyczny bełkot?
To nie jest tylko o raku, to także obnaża sposób myślenia farmakologicznego.

W filmie zostało powiedziane skąd się biorą komórki nowotworowe, czym się różni pod mikroskopem nowotwór bardzo złośliwy od mniej złośliwego, opisane zostały dwa główne mechanizmy jakich organizm używa do kontroli nad komórkami nowotworowymi, jest tez warstwa faktograficzna czyli schorzenia metaboliczne niedoborowe nie poddające się leczeniu farmakologicznemu w historii medycyny zachodniej, swojska żywność kontra żywność GMO, rafinowana i schemizowana.

Polecam uwadze, czas dobrze zainwestowany:
polskie napisy http://tiny.pl/hnmkv polskie napisy.

:shock: :o :)
Ostatnio zmieniony przez Użytkownik Pon Paź 15, 2012 19:47, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 08:50   

Użytkownik napisał/a:

W filmie zostało powiedziane skąd się biorą komórki nowotworowe, czym się różni pod mikroskopem nowotwór bardzo złośliwy od mniej złośliwego, opisane zostały dwa główne mechanizmy jakich organizm używa do kontroli nad komórkami nowotworowymi, jest tez warstwa faktograficzna czyli schorzenia metaboliczne niedoborowe nie poddające się leczeniu farmakologicznemu w historii medycyny zachodniej, swojska żywność kontra żywność GMO, rafinowana i schemizowana.

Polecam uwadze, czas dobrze zainwestowany:
polskie napisy http://tiny.pl/hnmkv polskie napisy.

:shock: :o :)


Niestety nie mogę tego potwierdzić moimi obserwacjami. Witamina b12 jest w dużych ilościach w żółtkach, które optymalni zjadają w bardzo dużych ilościach. Nawet jak przyjąć, że w tych z fermy jest tej witaminy mniej, to przy tych ilościach nie powinno jej zabraknąć. Wobec faktów nie można uznać tej teorii jako prawdziwej i tłumaczącej raka.
Ostatnio zmieniony przez Piotrx Wto Paź 16, 2012 08:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 08:53   

zyon napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Skoro interesuje cię medyczny opis, to po co piszesz na tym forum? Tutaj większość ma gdzieś taki medyczny bełkot, bo nic z niego nie wynika dla zdrowia.

Alez jestes w bledzie, poczytaj wypowiedzi wlasciciela forum, nick "Witold Jarmolowicz, on wlasnie pisal to co ty nazywasz "medycznym belkotem" http://www.dobradieta.pl/...wprofile&u=8284 Ta "wiekszosc" to tylko ty i moze ktos tam jeszcze.



Ale czy właścicielowi tego forum ta wiedza pomogła w zdrowiu? Niestety w żaden sposób.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 08:58   

A ty masz jakies informacje na temat wlasciciela czy po prostu tak sobie dywagujesz "z sufitu" jak to wiekszosc tutaj ma w zwyczaju? Na pewno wiedza nie szkodzi a pomoc moze zawsze.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Wto Paź 16, 2012 08:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 10:50   

Piotrx napisał/a:
Użytkownik napisał/a:

W filmie zostało powiedziane skąd się biorą komórki nowotworowe, czym się różni pod mikroskopem nowotwór bardzo złośliwy od mniej złośliwego, opisane zostały dwa główne mechanizmy jakich organizm używa do kontroli nad komórkami nowotworowymi, jest tez warstwa faktograficzna czyli schorzenia metaboliczne niedoborowe nie poddające się leczeniu farmakologicznemu w historii medycyny zachodniej, swojska żywność kontra żywność GMO, rafinowana i schemizowana.

Polecam uwadze, czas dobrze zainwestowany:
polskie napisy http://tiny.pl/hnmkv polskie napisy.

:shock: :o :)


Niestety nie mogę tego potwierdzić moimi obserwacjami. Witamina b12 jest w dużych ilościach w żółtkach, które optymalni zjadają w bardzo dużych ilościach. Nawet jak przyjąć, że w tych z fermy jest tej witaminy mniej, to przy tych ilościach nie powinno jej zabraknąć. Wobec faktów nie można uznać tej teorii jako prawdziwej i tłumaczącej raka.


:hah: :hah: :razz: :evil:

Widzisz Adam, i po co te pestki moreli :evil: ? W żółtkach masz o wiele więcej B12 niż w morelkach. :D Żenada, jak taki ktoś śmie dyskutować z dr.Kwaśniewskim? Żywy błonnik nie tylko w jelitach, ale w głowie też 8/

piotruś nie kompromituj się już więcej, Ty nawet filmu fabularnego nie potrafisz zrozumieć, nawet główne przesłanie powtarzanie 100 razy do Ciebie nie dociera, zasatnów się chłopie nad sobą...
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Wto Paź 16, 2012 10:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 11:31   

Przepraszam za pomyłkę. Chodziło o witaminę b17. Nie zmienia to jednak rzeczy. Z tego rozumowania wynika, że dieta optymalnych jest za mało zróżnicowana i niezbilansowana.
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 13:36   

Zwojska zywnosc to pamietam:
- chleb pancernik z puszki
- makagula (g***o, czosnek i cebula) <tatar / mielone na surowo>
- zuzel <rozwodniona, przesolona kaszanka na zimno>
- cos miedzy biala kielbasa, a biala parówka, z tym ze na pewno biale
- sekacze i piwo, prawdziwa kielbasa z kantyny
- picie z kubka ogólnowojskowego, cos jakby plynna galaretka owocowa

Przepraszam za pomylke, chodzilo o Swojska zywnosc.

I teraz mamy mamy link w mojej stopce poniżej
i w nim siedem punktów,
i patrzymy co podpada, w tym wypadku:
(niech każdy sam siebie oceni)

:-)
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 13:44   

Piotrx napisał/a:
Chodziło o witaminę b17
Nie, nie chodziło, nie tylko, a nawet nie przede wszystkim, chodziło o to by odpowiedzieć sobie na magiczne pytanie czym jest tkanka nowotworowa i skąd się bierze, na drugim planie ważna jest odpowiedź na pytanie jak zdrowy organizm kontroluje populację "komórek nowotworowych", na trzecim planie jest pytanie jak to się ma do swojskiej żywności, na czwartym planie jest kombinacja, że skoro w spożywczym jest co jest to co można zrobić i jak to się wszystko do oficjalnych zaleceń zdrowotnych i dlaczego.
:-)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 13:50   Re: Swojska zywnosc - samo zdrowie

milosz1984 napisał/a:
Proponuję w tym wątku wymieniać się informacjami kto, co ma i za ile i w jakim rejonie. Wielu osobom może się to przydać :D

Hejka! Dzisiaj kupilem kilo twarogu od znajomego rolnika. Bedzie jak znalazl na potrenignowa szame. Jutro bede mial ze 3 sloje smalcu ze skwarkami od znajomego masarza, co ciekawe sloik smalcu litrowy tylko 3 zl kosztuje a zdziwil sie, ze chce ze skwarkami, ktore da mi gratis, bo i tak je musial wyrzucac :razz: No prosze, co dla jednego nieprzydatne dla innego pokarmem :viva:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Wto Paź 16, 2012 13:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 14:32   

Użytkownik napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Chodziło o witaminę b17
Nie, nie chodziło, nie tylko, a nawet nie przede wszystkim, chodziło o to by odpowiedzieć sobie na magiczne pytanie czym jest tkanka nowotworowa i skąd się bierze, na drugim planie ważna jest odpowiedź na pytanie jak zdrowy organizm kontroluje populację "komórek nowotworowych", na trzecim planie jest pytanie jak to się ma do swojskiej żywności, na czwartym planie jest kombinacja, że skoro w spożywczym jest co jest to co można zrobić i jak to się wszystko do oficjalnych zaleceń zdrowotnych i dlaczego.
:-)


Rozumiem, że Twoim zdaniem za raka u optymalnych odpowiada żywność ze sklepu. Ja mam inne zdanie.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 14:42   

Zdanie mozesz miec jak kazdy, tylko jeszcze przydaloby sie miec racje na przyklad.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 15:00   

troglohumor napisał/a:
Nie będę oglądał tego filmu,
bo nie zgadzam się z tezami w nim postawionymi
jak słusznie kolega zauważył.
:faint:

Para Bola:
Komputer uległ uszkodzeniu w wyniku przepływu prądu elektrycznego.
Prąd elektryczny dotarł do komputera siecią zasilającą.
Prąd elektryczny był strasznie większy w wyniku uderzenia pioruna.
Nie uznaję zasilającego przeciwprzepięciowego przedłużacza.

I teraz gość stwierdza, że komputer uległ uszkodzeniu bo nie był laptopem.
I tak to się toczy z dnia na dzień.
:shock:
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Paź 25, 2012 20:41   Re: Swojska zywnosc - samo zdrowie

milosz1984 napisał/a:
Proponuję w tym wątku wymieniać się informacjami kto, co ma i za ile i w jakim rejonie. Wielu osobom może się to przydać :D

Przypominajka na dole informuje, ze milosz1984 niedlugo bedzie mial urodziny. Proponuje wpisywac tutaj swoje najswiezsze swojskie nabytki z dedykacja dla milosza1984. Ja mu dedykuje sloik borowikow, ktory specjalnie w tym celu zakupilem od starego dziada na przystanku busow, kolo bazaru. Zdrowie milosza!
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Paź 25, 2012 20:58   Re: Swojska zywnosc - samo zdrowie

zyon napisał/a:
milosz1984 napisał/a:
Proponuję w tym wątku wymieniać się informacjami kto, co ma i za ile i w jakim rejonie. Wielu osobom może się to przydać :D

Przypominajka na dole informuje, ze milosz1984 niedlugo bedzie mial urodziny. Proponuje wpisywac tutaj swoje najswiezsze swojskie nabytki z dedykacja dla milosza1984. Ja mu dedykuje sloik borowikow, ktory specjalnie w tym celu zakupilem od starego dziada na przystanku busow, kolo bazaru. Zdrowie milosza!

Nie wiem czy to się liczy, bo nie kupiłem, tylko dostałem od mamy, jak byłem w odwiedzinach, wytłaczankę jaj od grzebiących koło traktora.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Paź 25, 2012 21:05   

Oczywiscie, ze sie liczy! Im bardziej swojska zywnosc tym szczersze zyczenia ;D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Paź 25, 2012 22:25   

Gavroche napisał/a:
dostałem od mamy, jak byłem w odwiedzinach, wytłaczankę jaj od grzebiących koło traktora.

Ze wschodu ? :)
 
     
gravs 


Pomógł: 10 razy
Wiek: 39
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 483
Skąd: ze wsi
Wysłany: Czw Paź 25, 2012 22:44   

jakiś tydzień temu teściowa wywiozła mnie na jakąś wiochę, zaprowadziła do małego pomieszczenia, gdzie baba kroiła kozie sery i sprzedawała. dostało mi się trochę z pieprzem, majerankiem i trochę twarogu koziego jeszcze. potem mogłem te kozy pogłaskać. o tu: http://abergeist.blogspot.com/2012/10/kozio.html
_________________
każda sztuka jest bezużyteczna - oscar wilde
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Paź 25, 2012 23:21   

Mariusz_ napisał/a:
Gavroche napisał/a:
dostałem od mamy, jak byłem w odwiedzinach, wytłaczankę jaj od grzebiących koło traktora.

Ze wschodu ? :)

Traktor?
Z Ursusa :)
 
     
milosz1984 

Wiek: 39
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 168
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 22:14   

Ostatnio zdobyłem nowe kontakty. Byłem dziś na wsi u babci w odwiedziny i zdobyłem nowe kontakty swojskiej żywnośc:
Z jaj:
Kacze, indycze, kury żółtonóżki - cena do uzgodnienia.
Mięso: indyk 5-8 kg miedzy 80-100zl, gęś - ceny nie pamiętam i kaczka to samo.
Ma ktoś z tym mięsem i jajami doświadczenia i opinie na podstawie wiedzy o nich,które najbardziej korzystne dla człowieka pod względem, białka, tłuszczu, jakości i smaku?
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 22:38   

Indyk za chudy imo. Lepsza kaczka i gęś. Swojskie kaczki z żółtym tłuszczykiem jadłem nie raz na surowo - fajne, mięciusieńkie i aromatyczne.
Choć zawsze można zjeść chude indycze mięso i dotłuścić sobie innym tłuszczem.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Sob Lut 09, 2013 22:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
milosz1984 

Wiek: 39
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 168
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 00:01   

Zamówię więc na pierwszy raz kaczkę, później gęś i na końcu indyka i porównam smak.
A co do jajek to już pisałeś, że kacze żółtko ma dużo więcej wartości odżywczych niż kurze. A jajka indycze i źółtonóżek?
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 08:47   

milosz1984 napisał/a:
A co do jajek to już pisałeś, że kacze żółtko ma dużo więcej wartości odżywczych niż kurze.

Tak. Na dodatek jest jeszcze wyraźnie smaczniejsze
milosz1984 napisał/a:
A jajka indycze i źółtonóżek?

Nie wiem.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 11:41   

Hannibal napisał/a:
milosz1984 napisał/a:
A co do jajek to już pisałeś, że kacze żółtko ma dużo więcej wartości odżywczych niż kurze.
Tak.

Szczegolnie witamin :)



 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 12:21   

Marne tabele - jak jest brak danych to się to zaznacza, a nie pisze 0. Np. wit. D jest ok. 6 razy więcej w kaczych żółtkach aniżeli w kurzych. Kaczki co naturalnie sobie chodzą nie znoszą hurtowych ilości jaj jak kury - potrafią ponad pół roku nie znieść ani jednego i to jest właśnie bardziej zbliżone do natury. Z tego też powodu ich żółtka mają zgromadzone większe ilości substancji odżywczych.
całe jajka kacze - http://nutritiondata.self...-products/126/2
całe jajka kurze - http://nutritiondata.self...-products/111/2
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 12:34   

Hannibal napisał/a:
Marne tabele - jak jest brak danych to się to zaznacza, a nie pisze 0. Np. wit. D jest ok. 6 razy więcej w kaczych żółtkach aniżeli w kurzych. Kaczki co naturalnie sobie chodzą nie znoszą hurtowych ilości jaj jak kury - potrafią ponad pół roku nie znieść ani jednego i to jest właśnie bardziej zbliżone do natury. Z tego też powodu ich żółtka mają zgromadzone większe ilości substancji odżywczych.
całe jajka kacze - http://nutritiondata.self...-products/126/2
całe jajka kurze - http://nutritiondata.self...-products/111/2

Nie wiem czy marne.
W tabelach przez Ciebie podanych tez przy braku danych (wit C i D) widnieje cyfra 0.
Z obu tabel wynika, ze jajka kacze nie zwieraja witaminy D.
Ostatnio zmieniony przez side Nie Lut 10, 2013 12:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 12:49   

side napisał/a:
W tabelach przez Ciebie podanych tez przy braku danych (wit C i D) widnieje cyfra 0.

To chyba nie umiesz czytać. Przy wit. C wyraźnie jest napisane - 0.0 mg, jako że jest to jedyna witamina której jajka w ogóle nie zawierają (bo kury potrafią sobie same ją syntezować). Jeśli chodzi o wit. D to jest zaznaczone, że brak danych.
Tu jest o przewagach jajek kaczych - http://www.localharvest.o...vs_chicken_eggs (i wit. D też)
http://citygirlfarming.wo...vs-chicken-egg/
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 13:06   

Hannibal napisał/a:
side napisał/a:
W tabelach przez Ciebie podanych tez przy braku danych (wit C i D) widnieje cyfra 0.

To chyba nie umiesz czytać. Przy wit. C wyraźnie jest napisane - 0.0 mg, jako że jest to jedyna witamina której jajka w ogóle nie zawierają (bo kury potrafią sobie same ją syntezować). Jeśli chodzi o wit. D to jest zaznaczone, że brak danych.
Tu jest o przewagach jajek kaczych - http://www.localharvest.o...vs_chicken_eggs (i wit. D też)
http://citygirlfarming.wo...vs-chicken-egg/

Umiem czytac kolego.
Mialem na mysli to, ze "Twoje" tabele nic nie mowia o zawartosci wit D.
W "moich" tabelach zarowno przy wit C i D widnieje cyfra ZERO co oznacza, ze jaja kacze nie zwieraja tych witamin. Pokaz mi jakies oficjalne tabele, ktore mowia, ze jest inaczej.
Ostatnio zmieniony przez side Nie Lut 10, 2013 13:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 13:29   

W tabelach różnych jest akurat brak danych przy tej wit. D. Ale w artykule, który zapodałem jest wzmiankę o jej zwartości - 6-razy większa niż w kurzych. W innych artykułach też się spotkałem z takim właśnie stosunkiem.
Jeśli wierzysz w to, że jajko kacze nie zawiera w ogóle tej witaminy to jedyny mój komentarz może być taki - "no comments".
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Lut 10, 2013 13:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 16:29   

Ok. Mniejsza o to.
Pomimo nieznacznie uboższego składu - biorac pod uwage cene i dostępność – lepsze albo wystarczająco dobre sa jaja kurze. O smaku się nie wypowiadam bo ich nie jadlem.
Natomiast wlasnie czytałem, ze jaja kacze sa ciężkostrawne ?

ps. zwracam honor w spr wit D.
Te tabele informuja, ze jaja kacze zwieraja ta witamine.
Jednak nie w takich ilosciach o jakich Ty piszesz.
http://ndb.nal.usda.gov/n...2C+raw%2C+fresh
http://ndb.nal.usda.gov/n...2C+fresh%2C+raw
Ostatnio zmieniony przez side Nie Lut 10, 2013 16:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 17:54   

side napisał/a:
Pomimo nieznacznie uboższego składu - biorac pod uwage cene i dostępność – lepsze albo wystarczająco dobre sa jaja kurze. O smaku się nie wypowiadam bo ich nie jadlem.

Ja uważam, że różnica jest całkiem znaczna. Spójrz jeszcze na to porównanie - http://www.petstouch.com/...gs.asp#duckeggs
Oczywiście zależy też to od żywienia , czy są zielononóżki czy zwykłe, w jakich warunkach przebywają, jak mają dużo dostępu do światła słonecznego, itd.
W każdym bądź razie tego typu jajka co kacze (bo są też inne, np. gęsie) są bardziej skondensowane, gdyż kaczki niosą jajka o wiele rzadziej aniżeli kury. No i też jedzą więcej lepszego jedzenia aniżeli kury, co mogłem obserwować nieraz w gospodarstwie Abdula.
Smak jest o niebo lepszy (mam na myśli takie dobrej jakości) aniżeli nawet najlepsze kurze.
Sam oczywiście jadam dość rzadko owe kacze, bo też są one rzadko, ale gdy jest na nie sezon to uczciwie z nich korzystam, bo imo warto.
side napisał/a:
Natomiast wlasnie czytałem, ze jaja kacze sa ciężkostrawne ?

Jakim cudem?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 18:47   

No wlasnie sam nie wiem.
Zapytalem poniewaz tak napisali:
Cytat:
"Jajo kacze ma duże żółtko. Dlatego jest tłuściejsze od jaja kurzego. Pożywne, ale ciężkostrawne. Dobre na jajecznicę, omlety i do wypieków."
http://prywatnezdrowie.pl...ukryte-w-jajku/
Ostatnio zmieniony przez side Nie Lut 10, 2013 18:54, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 19:18   

side napisał/a:
Zapytalem poniewaz tak napisali

i wszytko jasne ;)
zawiera też więcej cholesterolu, co też pewno się im nie podoba
no cóż, mainstream :D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
koffin

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 482
Wysłany: Śro Kwi 03, 2013 02:13   algi,glony

warto jeśc chlorelle?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved