_____ Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Gru 2012 Posty: 128
Wysłany: Sob Gru 29, 2012 20:13
Ekologiczne rtęciówki, też mnie to zawsze bawiło.
Ja używam generalnie halogenów 230V:
Gdy istnieje ryzyko popatrzenia na włókno
(brak oprawy rozpraszającej światło, lub kierującej na sufit)
matuję żarówkę na zimno
odrobiną odrobiny pasty do zębów,
odrobinę, tyle, żeby żarnik nie raził,
i mam żarówkę fluorescencyjną
Z tym że do matowania używam kupionych na zapas
klasycznych 75W.
To oczywista oczywistość, że za zakazem żarówek żarowych stoi szwindel producentów, a nie troska o środowisko. W tym samym czasie, kiedy nakazano upowszechnienie żarówek rtęciowych, jednocześnie zakazano stosowania rtęciowych termometrów.
Szef FDA zapewnia kobiety w ciąży, że rtęć (timerosal) w szczepionkach jest nieszkodliwa i że powinny się szczepić, bo jest jej mało. Jednocześnie te same gremia przestrzegają, żeby kobiety w ciąży nie jadły ryb oceanicznych, kumulujących rtęć.
Wszystko jak w powieści Karola Capka - Inwazja jaszczurów.
Jedyna nadzieja w potanieniu żarówek ledowych, których eksplozję teraz obserwujemy.
Zapewne producenci wymusili zakaz pod tym kątem, chcąc sobie powetować koszty opracowania prototypów.
JW
Jedyna nadzieja w potanieniu żarówek ledowych, których eksplozję teraz obserwujemy.
Zapewne producenci wymusili zakaz pod tym kątem, chcąc sobie powetować koszty opracowania prototypów.
No i doczekaliśmy się. Żarówki ledowe staniały, zwiększyły swoją moc i są bezkonkurencyjne w porównaniu ze zwykłymi żarowymi oraz zatruwającymi środowisko rtęciowymi. Jedyny minus to nadal niska trwałość, wbrew zapewnieniom producentów. Wynika to z niedopracowanych jeszcze technologii i sprzedaży pozostałości żarówek z okresu uruchamiania produkcji. Tak się dzieje w przypadku każdej nowości.
JW
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Pon Gru 02, 2019 00:54
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jedyny minus to nadal niska trwałość, wbrew zapewnieniom producentów. Wynika to z niedopracowanych jeszcze technologii i sprzedaży pozostałości żarówek z okresu uruchamiania produkcji.
Rozbieramy żarówki i naprawiamy.
Czasami bywa wadliwie dobrany kondensator, najczęściej puszczające luty na skutek przegrzania.
Generalnie są wrażliwe na przegrzanie więc nie sprawdzają się w szczelnych kloszach.
No dobra, czas na konkret, bo nawet najwyższe głowy w państwie nie jarzą, nomen omen.
Dzisiaj, zimą, przeciętnie w każdym domu pali się przez 5 godzin przynajmniej jedna żarówka
100 W lub kilka o łącznej mocy 100 W albo jej substytut ledowy.
Nie mówimy o rozpasanym oświetleniu pałaców.
Jednostka 1 kWh energii elektrycznej kosztująca obecnie 60 gr odpowiada energii zużywanej przez urządzenie o mocy 1 kilowata (1000 watów) w ciągu 1 godziny albo energii zużywanej przez żarówkę 100 W (0,1 kilowata) w ciągu 10 godzin czyli w ciągu dwóch dni.
Tzn. że każdego dnia wypala prądu za 30 gr na oświetlenie.
Taka 100 watowa żarówka daje strumień światła 1521 lumenów.
Analogiczna żarówka ledowa dająca strumień 1520 lumenów ma moc 15 watów,
czyli zużywa prawie 7 razy mniej energii, niż klasyczna żarowa.
Rozsierdzony na Unię emeryt cieszy się, kiedy kupi klasyczną żarówkę za 50 gr
i nie musi wydać 15 zł na żarówkę ledową.
Nie zdaje sobie sprawy, że klasyczna żarówka z tych 30 gr każdego dnia traci ponad 25 gr na ogrzewanie żyrandola.
Gdyby wydał 15 zł na żarówkę ledową, to po 60 dniach zaoszczędziłby na oświetleniu te 15 zł
i począwszy od trzeciego miesiąca za oświetlenie płaciłby nie trochę, ale 7 razy mniej.
Czyli miałby w porównaniu z klasyczną żarówką oświetlenie prawie za darmo.
A przecież nie sami emeryci żyją w tym kraju.
Premierzy i prezydenci znacznie obficiej oświetlają swoje pałace
a i rodziny wielodzietne też muszą doświetlać pokoje swoich pociech.
JW
ednostka 1 kWh energii elektrycznej kosztująca obecnie 60 gr
rozumiem, że to przy założeniu że korzysta się z taryfy G11 i doliczeniu stałych.
Jednak mamy do dyspozycji taryfy G12w(chyba wszędzie) i G13 (chyba tylko Tauon), gdzie przy takim samym albo bardzo podobnym korzystaniu można zaoszczędzić ...sporo.
Kilka miesięcy temu robiłem symulacje dla znajomego podlegającego pod Tauron Kraków.
Zakładając pracę urządzeń non-stop - w przypadku taryfy G12w rachunek byłby niższy o 19,6%, w przypadku taryfy G13 - 28,1%(jesien-zima) do 34% (wiosna-lato).
Im wieksze zużycie prądu w taniej taryfie, tym większe oszczędności. Nie wiem czy o tym już nie pisałem, ale w moim przypadku w domu, w którym wszystko jest na prąd, bez problemów osiągam w taryfie G12w około 70% zużycia w taniej taryfie, co oznacza około 25,8% oszczędności w porównaniu do taryfy G11(całodobowej) I to wszystko przy normalnym korzystaniu w energii elektrycznej, kiedy tylko jest to potrzebne, bez czekania na godziny taniego prądu...
Oczywiście, że jest to wyliczenie przybliżone, bo żarówki też mają różne ceny, ale chodzi o pokazanie, że koszt żarówki LED zwraca się po mniej więcej 1,5 do 4 miesięcy, zależnie od tego, jak długo ktoś wytrzymuje po ciemku.
Tak czy siak zwykłe żarówki nie są dziś żadną konkurencją dla ledów.
Chyba tylko w komórce za gumnem, gdzie nikt nie zagląda.
Albo w Pałacu.
JW
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.