Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Spór o proporcje.
Autor Wiadomość
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Wto Gru 24, 2013 13:07   

Im mniej ufa się sobie i innym tym większa chęć ujęcia czegoś tabelki i usystematyzowania wiedzy którą się posiada. To daje poczucie bezpieczeństwa komuś kto tak robi. W DO dużo jest odwoływania się do mądrości ujętej w proporcje. A gdzie zaufanie do innych ? Dajemy innym wskazówki a oni na ich podstawie mogą stworzyć coś lepszego niż udało się stworzyć nam. Dla człowieka przekonanego że robi wszystko najlepiej jest to opcja nie do przyjęcia. Prawdziwy mistrz zachęca swoich uczniów do myślenia w nadziei że będą kontynuować to czego się nauczyli ale też w nadziei że będą jeszcze lepsi niż on sam tak jak każdy rodzic chce żeby jego dziecku było lepiej niż jemu samemu.
_________________
Incurably Himself
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Śro Gru 25, 2013 09:10   

Kończę właśnie czytać "Dietę niskowęglowodanową" Ponomarenki. Nie da się polemizować z niczym co napisał. Zmusił mnie do weryfikacji mojego sposobu odżywiania choć uważałem go za dobry. Każdy kto przeczyta tę książkę a nie jest fanatycznym optymalnym dojdzie do wniosku że DO to najgorsza dieta i to nie tylko pośród tych niskowęglowodanowych ale poród diet wogóle. Bardziej szkodliwa jest tylko ścisła dieta wegetariańska choć jej negatywne skutki pojawiają się o wiele później niż niszczące skutki DO.
_________________
Incurably Himself
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Czw Gru 26, 2013 14:59   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Lutz pisał także do Optymalnika, jego gośćmi byli również Trojanowski z Ponomarenką i Waszakiem. To oni jako pierwsi nawiązali z nim kontakt. Wysyłaliśmy mu każdy egzemplarz Poradnika i świąteczne życzenia.
JW
Ma Pan rację, dodać jeszcze trzeba postawę Doktora Kwaśniewskiego wobec Doktora Lutza. Jak wiadomo, Doktor Kwaśniewski ani razu nie wspomniał o Doktorze Lutzu pisząc swoje książki, a jak wiemy z dzieł Lutza korzystał o czym pisał pan Czerniak: http://www.arkadia-polania.pl/woda-kangen.php
Mało tego w swojej książce, Doktor Kwaśniewski skrytykował dietę Lutza (czyli prosty wniosek że Doktor Kwaśniewski musiał czytać wcześniej Lutza inaczej by chyba nie mógł krytykować czegoś czego nie zna), a jak Lutz przyleciał do Polski to Doktor Kwaśniewski próbował przy jego wizerunku reklamować swoje pismo jest tu tutaj: http://dr-kwasniewski.pl/...p?id=1707&co=mg , fajna postawa, z tym że Lutz nigdy nie musiał nosić peruki i bez problemu w wieku 93 lat prowadził jeszcze wykłady, więc skuteczność diety Lutza mówi sama za siebie i sam Lutz był jej najlepszą wizytówką.
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Czw Gru 26, 2013 20:18   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Nakaz może być administracyjny albo sądowy.
Dieta polega na zaleceniach, które można przestrzegać albo nie, wedle własnej woli.
I właśnie te zalecenia są istotą diety. Jesteśmy na danej diecie, jeżeli przestrzegamy jakichś zaleceń, a jeżeli ich nie przestrzegamy, to nie jesteśmy na tej diecie. I tyle. W kwestii jedzenia każdy dorosły może robić, co chce.
Natomiast człowiek żywiący się np. wg zaleceń Lutza, który opowiada, że żywi się wg diety Kwaśniewskiego, ma paranoiczne urojenia.
Zła wiadomość: paranoja jest nieuleczalna.
Tak, jak wiara w opiekuńczych kosmitów.
Jeżeli kosmici przylecą, to tylko po to, żeby nas wytępić i skolonizować Ziemię.
JW
Jeżeli ktoś idzie do lekarza bo jesteś chory, boli np. kolano i lekarz zaleca, proszę zrobić prześwietlenie, brać leki które przepisałem, zmienić tryb życia itp. To jak najbardziej jest to zalecenie które powinno się wykonać w formie nakazu, bo po to ktoś przyszedł do lekarza, czyli mówiąc krótko trzeba zrobić co każe lekarz, no chyba że chce być chory i cierpieć, ale jeśli tak to po co ktoś szedł do lekarza? Skoro leczyć chce się samemu.
Identycznie z dietą jeśli chce na niej być to zalecenia trzeba wcielać w życie, czyli poniekąd jest to forma nakazu, bo robimy to co dany autor danej diety pisze. Zatem jeśli Doktor i całe stado lekarzy optymalnych wraz z doradcami, pisze i głosi że białka organizm potrzebuje po przebudowie mniej i należy obniżyć jego spożycie, to chcąc być na tej diecie trzeba to zrobić, czyli znowu jeśli chce się być na owej diecie trzeba tak postąpić, jeśli Doktor pisze że po schudnięciu należy zwiększyć spożycie tłuszczu do 4-6 gram, na gram białka to tak należy postąpić. Identycznie w innych dietach, chce się być na jakiejś diecie zalecenia muszą stać się nakazami wcielanymi w życie i tyle. Oczywiście można zaleceń danej diety nie przestrzegać, ale wówczas nie jesteśmy na danej diecie.
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pią Gru 27, 2013 11:15   

Nie trzeba badań laboratoryjnych żeby sprawdzić jak na organizm działa DO. Zrobiłem test. Zjadłem 60 gram białka z szynki praktycznie bez tłuszczu kostkę masła i 50 gram pestek słonecznika oraz jednego pomidora. Proporcje optymalne pod każdym względem. Puls w spoczynku 78, ciśnienie 100 na 160. Masakra. Próba druga - 60 gramów białka, 60 gram tłuszczu i 20 gram węgli. Puls w spoczynku 62 ciśnienie 80 na 120. Dodam że puls w spoczynku to o mnie 60 uderzeń na minutę. Taka częstotliwość świadczy o tym że serce jest w bardzo dobrej kondycji. Żywiąc się optymalnie zmieniło by się to u mnie bardzo szybko.
Pochłonąłem na raz tyle białka i tłuszczu dlatego że optymalni twierdzą że można jeść tylko raz dziennie. Zapewne wielu optymalnych tak też postępowało. Katabolizm , ketony i endorfiny to widać ulubiona rozrywka ludzi na DO.
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Pią Gru 27, 2013 11:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Pią Gru 27, 2013 11:35   

Ale według optymalnych takie problemy to przebudowa organizmu, albo jak sam Doktor często głosił może i lambile. Nawet jak optymalni mieli cholesterol grubo powyżej 650 to też miała być przebudowa organizmu, i zalecenia Doktora obniżyć białko po przebudowie organizmu, a zwiększyć tłuszcz nawet do 4-6 gr.
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pią Gru 27, 2013 14:41   

Ponomarenko podaje w swojej książce że w organizmie dorosłego człowieka ulega rozpadowi 300 gramów białka na dobę. Są to ilości średnie. W wielu przypadkach jest to nawet 500 gram na dobę. Straty białka będące skutkiem tych procesów sięgają dziesięciu procent. Każdy stan zapalny, rana, pryszcz na tyłku sprawia że rozpada się tego białka wiecej. Nie trzeba być geniuszem żeby to zauważyć. Wszystkie stany zapalne w moich stawach, nerwach obwodowych zniknęły po zwiększonej podaży białka. Logicznym jest więc to że udział w tym miało białko a nie leki przeciwzapalne które działały chwilę a potem było gorzej niż przed ich zażyciem. Im wiecej białka się dostarczy tym bardziej ożywiają się w organizmie procesy z jego udziałem. Organizm jest sprytny i oszczędza białko jeśli go wiele nie dostaje. Tłuszcz dostarcza energii i jest nośnikiem witamin i białek ale jeśli będzie go od 3 do 7 gramów na 1 gram białka będzie działać jak granat z opóźnionym zapłonem wrzucony do sracza. Nie ma nie było i nie będzie czegoś takiego jak okres przebudowy. Jest tylko okres uśpienia pewnych procesów które pod wpływem niedoboru białka i tłuszczu czekają na to żeby go dostarczyć. Wyjątkiem jest przerabianie cukrów na tłuszcz.
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Pią Gru 27, 2013 14:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 08:01   

Kilka osób na tym forum w tym Pan Witold sugeruje że 100 czy nawet 150 gramów węglowodanów to ilość odpowiednia. Zapewne taka ilość powoduje że proteiny nie są zużywane do celów energetycznych. Ale czy o to chodziło Lutzowi ? Czy o to chodzi w diecie niskowęglowodanowej ? Przecież Lutz wiedział że 72 gramy to ilość która nie pokrywa dobowego zapotrzebowania układu nerwowego w tym CON na dobę. Zakładał więc że proces zamiany białka na cukier ma być stałym elementem jego diety.
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Sob Gru 28, 2013 08:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 09:49   

Grzegorz Rec napisał/a:
Kilka osób na tym forum w tym Pan Witold sugeruje że 100 czy nawet 150 gramów węglowodanów to ilość odpowiednia. Zapewne taka ilość powoduje że proteiny nie są zużywane do celów energetycznych. Ale czy o to chodziło Lutzowi ? Czy o to chodzi w diecie niskowęglowodanowej ? Przecież Lutz wiedział że 72 gramy to ilość która nie pokrywa dobowego zapotrzebowania układu nerwowego w tym CON na dobę. Zakładał więc że proces zamiany białka na cukier ma być stałym elementem jego diety.


bo lepiej zamienić białko na cukier niż wyrzucić do kosza w organizmie, który to kosz ten sam organizm ma potem jeszcze dostarczyć na smietnisko zewnętrzne.
I tak nic z tego nie ma. W sensie dosłownym NIC. Przerobienie ciut w inną stronę mechanizmu zuzywania białka chocby i na cukier a nie do utylizacji powoduje podwyższenie jakości pracy organizmu. Stąd po ulepszeniunie NIE wywali Ci żadna opryszka czy żaden katar a jak ktoś je w sposób, że ma mało węgli a dużo białka czasem ma katar, opryszczkę i inne. I nie mówię,że jedzenie białka jest złe, całość wtedy "diety" jest nie tak ustawiona.Cały czas żałuję, że tylko w Polsce jedna książka Lutza chodzi. Kiedy opowiadał w wywiadzie o tym,że był 4 lata bez węgli mówił,o tym jakie schorzenia mu przeszły w tym czasie a był to o ile pamiętam 1964 rok. Szkoda,że nie zadawano mu wtedy pytań właśnie o to jak po tylu latach widzi zmiany w modyfikacji tego jak jadł pod względem biochemicznym bo czasem warto poczytać od autora zwierzenia, jakie wnioski pośrednie kształtowały jego wiedzę. Bo on zrobił podobnie jak dr.Gregory Ellis, który ostatecznie stwierdził,że to kłopot jedzenie tylko białka a wiadomo,ze nie o to chodzi.

Lutz wiedział co robi białko, że nabiera się masy itp bo opisał przypdaek człowieka wychodzonego który nabrał masy. Ale na pewno też wiedział, że gdyby czasowo zwiększyć ilość białka by szybciej pacjent nabrał masy to dałoby radę to zrobić ale co potem po osiągnięciu wagi stąd te zalecenia o węglach w ilości 72 gram. I należy pamiętać,że pisał do 72 gram i czytać słowa w ksiązce a nie ,że on zaleca codziennie 72 gramy konkretnie . Więc jedni mogą sobie być na 30 gramach a inni na 72 g a inni na 100 gramach. Sam Lutz zwracał wtedy uwagę też o ile pamiętam na ruch, jak było gdy on ćwiczył, ruszał się itp.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

Ostatnio zmieniony przez sylwiazłodzi Sob Gru 28, 2013 09:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 10:12   

Tak Sylwio , o to mniej wiecej chodzi że jeśli zapotrzebowanie dobowe na węgle jest 120 gramów to przy mniejszym spożyciu węgli organizm wytworzy sobie z białka tyle ile ponad to potrzebuje i ani grama wiecej. Jednak czytając Ponomarenkę odnoszę wrażenie jakby się wahał przed stwierdzeniem że zamiana białka w cukier nie jest procesem szkodliwym. Chyba do końca nie był pewien czy oszczędzać białko zwiększając w diecie ilość węglowodanów czy zwiększyć spożycie białka. Przetwarzanie białka na cukier aktywuje w jakiś sposób rozpad białek komórek, które już nie spełniają przypisanych im funkcji. Hmm...
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Sob Gru 28, 2013 10:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 11:53   

przetwarzanie białek na cukier daje cały długalasny opis procesów bio-chem też w ksiązde dr.Witoszek na róznych stronach opisany, który w zależności od organizmu generuje w różnych miejscach choroby.

Bo pytanie podstawowe i odpowiedź zarazem jest prosta:lepiej zjeść "cukier" i go przyswoic czy lepiej zjeść białko przerobić na cukier i przyswoić?

czyli "cukier" w warzywach, ewentualnie owocach jakieś ilości

bo kto pamięta, że w przerabianiu uczestniczy ,że tak to powiem łopatologicznie tłuszcz, który zjemy?

Stąd jest sens w diecie rozdzielnej , no znów wiem,że piszę niezroumiale albo skrótowo ale ja tyle lat w tym nie siedzę co inni i tak z ręki wszystkiego jak Biochemia Harpera nie zacytuję poza tym prosto i jasno poczytać metabolizm B, T i węgli i które z którym się łączą w zależności od sytuacji, tyle wystarczy.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

Ostatnio zmieniony przez sylwiazłodzi Sob Gru 28, 2013 11:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 11:54   

Pozostaje jeszcze pytanie dlaczego na DO podczas niedoboru białka i węglowodanów organizm nie sięga po zasoby białka z komórek wykazujących cechy nowotworowe a pobiera go ze zdrowych komórek. Nie rozumiem poglądu optymalnych którzy jak mantre powtarzają że nadmiar białka jest szkodliwy bo organizm musi tę nadwyżkę przerobić i wydalić. Brzmi to tak jakby ktoś chciał przekonać innych do tego że jest to proces całkowicie bezproduktywny i z niego wynikają błędy w ŻO.
Co ciekawe są tu ludzie tacy jak vvv święcie wierzący w te brednie. Takie poglądy muszą być wynikiem prania mózgu albo dioksyn przyjmowanych do organizmu z mięsem kurczaków.
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Sob Gru 28, 2013 11:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 12:08   

nie do końca przyglądałam się biologii nowotworów jak mój syn miał naczyniaka za mało wiedziałam

ale jedną z rzeczy chyba jest to, że organizm nie odczytuje nowotworu jako białka do zużycia a karmi się glukozą stąd trzeba by się przyjrzeć jak jadanie dużej ilości tłuszczu wpływa na cały rozpad elementów z pozywienia ,ze nadal nowotwór ma się z czego tworzyć i nie obumiera, nie zmniejsza się.

Wychodzi na to, że na oko nie widać, po badaniach by wyszło, że białka swoje i śmieciowe z tłuszczem zamienia nadal na pożywke dla nowotworu. Inaczej: jedzenie niedowartościowane szybciej niszczy własne komórki, degradujemy swoje ciało i tworzy się składnik dla przerobienia tego na "cukier" plus tłuszcze jedzone w ilości za dużej.

Może wyjaśnię później, zresztą może znajdę. Ileś części o nowotworach było w Optymalniku, nie wiem czy te akurat mam ale może poczekamy i Pan Witold za jakiś czas je wklei.

Wtedy to czytałam, nie uczyłam się tego na pamięć jak za starożytności ćwicząć mózg i teraz po fakcie : głupiś......

od nowa Polska Ludowa

pamięć należy ćwiczyć i może w Polsce ktoś otworzy turniej :Zapamiętywania :)
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
koffin

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 482
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 13:33   Hi

Najlepiej jadać rozdzielnie? Zdrowy też tak może jeść?
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 13:33   

Grzegorz Rec napisał/a:
Co ciekawe są tu ludzie tacy jak vvv święcie wierzący w te brednie. Takie poglądy muszą być wynikiem prania mózgu albo dioksyn przyjmowanych do organizmu z mięsem kurczaków.

Nie będę się z Tobą spierał, gdyż Pan Witold postawił mi wyższe wymagania i wywalił moje posty do kosza, a Ty masz widać niższe wymagania bo Twoje manipulacje i wycieczki osobiste są tolerowane.

7. Argumenty Słomianego Człowieka: Bardzo popularna technika. Troll oskarża oponentów o przyjmowanie pewnego punktu widzenia, nawet gdy oni tego nie robią. Następnie atakuje ten wymyślony punkt widzenia. Inaczej mówiąc, troll wkłada słowa w usta oponentów, a następnie je odpiera.

Witold Jarmolowicz
http://www.dobradieta.pl/...p=232353#232353
napisał/a:
Panowie!
Piszcie bez osobistych wycieczek.
Wywalam zbędne utarczki.
Ludziom inteligentnym stawia się wyższe wymagania, niż durnowatym trollom.
Spróbujcie wrócić na ciernistą drogę meritum.
Bez inwektyw
http://justpaste.it/dvgz
JW
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 14:47   

vvv , twierdzisz że duża ilość białka w mojej diecie to azotowe myślenie. Wolisz płakać nad swoim losem niż wyjaśnić w sposób naukowy dlaczego jeszcze myślę mimo to że tak się odżywiam. Dario ronin zapytał mnie czy czuję się dupkiem. Bywa że się tak czuję ale ja o tym wiem, jestem tego świadomy i czasem się do tego przyznaję. Widocznie białko podnosi stan świadomości kapusta nie. Są już na to dowody że ci którzy nie jedzą zbyt dużo białka żyją w błogiej nieświadomości.
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Sob Gru 28, 2013 14:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Gru 28, 2013 17:02   

Grzegorz Rec napisał/a:
Dario ronin zapytał mnie czy czuję się dupkiem. Bywa że się tak czuję ale ja o tym wiem, jestem tego świadomy i czasem się do tego przyznaję.

Grzegorz, nie znam Cię i choć z natury otwarty, i ciekawy jestem - raczej nie chcę poznać.
Ludzi , którzy bawią się cudzym kosztem ( jakieś chore eksperymenty, prowokacje :razz: ) 'omijam szerokim łukiem'.
Nad świadomością popracuj jeszcze. :D

Dar
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 17:11   

Grzegorz Rec napisał/a:
Zrobiłem test. Zjadłem 60 gram białka z szynki praktycznie bez tłuszczu kostkę masła i 50 gram pestek słonecznika oraz jednego pomidora. Proporcje optymalne pod każdym względem.


Hehe … trzeba mieć glucha pustke miedzy uszami aby tak masakrowac swój przewod pokarmowy. Nie znam nikogo normalnego coby z cala kostka masla na ex pojechal :shock:

Zaraz sobie zarzuce taka pizze optymalna 8)



A na deser chalwe sezamowa z miodem zrobie i wpalaszuje 8)



Ale po coz ja ci to wszystko pisze, skoro ty i tak wegli prostych nie trawisz i nie wiesz jak takie male conieco może smakowicie smakowac? :-x
Szczerze wspolczuje.

Grzegorz Rec napisał/a:
Jeśli Jan Kwaśniewski pisze że osoby które jedzą 100 gramów białka odżywiają się źle to dlaczego źle czuję się kiedy tego białka zjadam poniżej 100 gram dziennie ? Side geniuszu wytłumacz mi to. Ludzi z takim zapotrzebowaniem na białko jakie mam ja jest bardzo wielu.

A gdzies ty takie bzdury wyczytal?
Chyba nie u Ponomarenki co na diecie LC 250g wegli proponuje? :shock:
A 250g wegli to 1000kcal, drugi tysiak pewnie z tluszczu kaze dojesc, a polowke z bialka wsunąć. Korytko jak się patrzy. Nie ma się co dziwic, ze wyglądał jak wyglądał i ze starosci nie umarl.

Za to J.K. napisał/a:
– Jakie jest zapotrzebowanie na białko i energię w żywieniu optymalnym?
– Indywidualne. Każdy człowiek jest inny. Zapotrzebowanie na białko i energię zależy od różnych czynników: od klimatu, rodzaju pracy, wysokości nad poziomem morza, wieku danej osoby. Nie można z góry podać, że człowiek potrzebuje tyle i tyle białka, tyle i tyle energii. Organizm bezbłędnie ustali samodzielnie to zapotrzebowanie.


Kop dalej kRECiku :evil:
Ostatnio zmieniony przez side Sob Gru 28, 2013 17:14, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 19:05   

Side dziecko drogie, nie mam żadnego problemu żeby zjeść kostkę masła w ciągu kilku minut. Nie mam też problemu kiedy tuż po szóstej rano zjadam 8 jajek na boczku. Miałbym problem żeby zjeść 200 gramów węgli na raz. Praktycznie nie dałbym rady więc nawet nie próbuję. Czy to znaczy że jestem stworzony do DO ? Wątpię. Mój organizm mając do wyboru białko, tłuszcz i węgle zawsze najpierw wybierze białko. Bez problemu jestem w stanie zjeść kilkanaście jajek z małą ilością tłuszczu. Wiem że są urządzane zawody w jedzeniu gotowanych jajek i chyba wygrał je mały drobny mężczyzna przy którym moje możliwości są niewielkie a trenuje zapewne często.
Więc nie pleć bzdur bo tylko duża ilość tłuszczu zaburza chęć na białko i węgle albo na jedzenie wogóle. Pokaż mi optymalnego który przez 10 lat nie miał problemów ze zdrowiem a wtedy możemy rozmawiać. Udostępnie moją kartotekę i wyniki badań a on udostępni swoją i porównamy wszystko.
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Sob Gru 28, 2013 19:17, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 19:53   

Tak jak już kiedyś pisałem, dobrze się stało że Kwaśniewski zajął się propagowaniem diety niskowęglowodanowej. Lecz rację ma Cooler że gdyby nie żelazna kurtyna mieli byśmy już przed Kwaśniewskim lepszych od niego. Nie wiem ilu ludzi nie stosując się ściśle do wytycznych twórcy DO pozbyło się swoich dolegliwości. Zapewne było ich wielu ale jest też wielu którzy skończyli marnie. Nie ulega wątpliwości że ci pierwsi dowiedzieli się o niskich węglach dzięki Kwaśniewskiemu bo innych nie było i nie mogło być ze względu na sytuację polityczną. Chociaż zagłębiam się w temat dopiero od kilku tygodni wiem że Kwaśniewski wzorował się na Lutzu. Mógł wzorować się bardziej szczegółowo i nic by nie stracił, nikt z ludzi którzy odzyskali zdrowie nie miałby do niego cienia pretensji nawet gdyby napisał że słowo w słowo skopiował Lutza. Nie wolno dawać nadziei ludziom chorym wiedząc że w niektórych schorzeniach niskie węgle niczego nie zdziałają. Niestety na forum kwaśniewskiego można przeczytać takie rzeczy "panie doktorze cierpię na takie i takie schorzenie" - odpowiedź brzmi zawsze - dieta optymalna leczy to schorzenie... i tak dalej. Okazuje się że dieta optymalna leczy wszystko. Jeśli doda się jeszcze prądy selektywne to odrastają nawet utracone w wyniku wypadku kończyny.
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Sob Gru 28, 2013 20:04, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 20:30   

Grzegorz Rec napisał/a:
Pokaż mi optymalnego który przez 10 lat nie miał problemów ze zdrowiem a wtedy możemy rozmawiać. Udostępnie moją kartotekę i wyniki badań a on udostępni swoją i porównamy wszystko.
Optymalni mogą Ci najwyżej przedstawić akty zgonu, z wywodami ekspertów optymalnych typu: na pewno mieli lambile, nie przestrzegali proporcji, bo proporcje są po to aby przestrzegać, zbyt dokładnie przestrzegali proporcje bo Doktor pisze że jeść należy do syta, za dużo białka zjadali bo trzeba było białko obniżyć i się przebiałczyli, albo że byli niby na diecie optymalnej ale coś na boku podjadali, a najnowszy hit to chyba będzie że zmarli bo nie śrutowali witaminy B17, jak regionalny szef optymalnych, a Kangur doda że za mało dmuchali żab. :hah:
Grzegorz Rec napisał/a:
gdyby nie żelazna kurtyna mieli byśmy już przed Kwaśniewskim lepszych od niego.
I tacy są choćby wspomniany Ponomarenko, który napisał książkę zgodną ze standardami naukowymi, w oparciu o naukę. Godne polecenia są artykuły Pana Jarmołowicza, które można bez obaw polecić lekarzom, dlatego że w razie wątpliwości dany lekarz może wszystko sprawdzić w oparciu o bibliografię. Ponomarenko też wykazał jakie bzdury Doktor Kwaśniewski napisał choćby o domniemanych proporcjach optymalnych w mleku matki. I Ponomarenko nie zaleca takich bredni jak Doktor Kwaśniewski aby spożywać tłuszcz w ilościach 4-6g, ciekawe skąd takie ilości wzięte? Chyba to autorski pomysł Doktora Kwaśniewskiego. Przede wszystkim Doktorowi Kwaśniewskiemu zabrakło odwagi żeby się zmierzyć z problemami zdrowotnymi wśród wieloletnich optymalnych, wolał iść w zaparte.
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 21:12   

Myślę że Kwaśniewski sugerował się słowami Lutza oraz innych twórców low-carb, które brzmiały że tłuszcz nie szkodzi. Wymyślił optymalne proporcje zakładając że przy niskiej ilości węgli żadna ilość tłuszczu nie zaszkodzi. Myślę że wtedy w to wierzył. Jednak miał wiele czasu na to żeby przeanalizować to co nie sprawdzało się już na samym początku a potem metodą prób i błędów dobrać proporcje lepsze. Jeśli można było eksperymentować z ilością tłuszczu to i można było wziąć pod lupę ilość białka i węgli.
Nie twierdzę że białko jest lekarstwem na wszystko. Byłbym idiotą tak twierdząc. Jednak tak jak wcześniej pisałem jest podstawą na której powinna opierać się dieta niskowęglowodanowa. Kwaśniewski uczynił podstawę najsłabszym ogniwem. Dopóki optymalni nie uświadomią sobie że zjadając nawet 90 gramów białka mają go do dyspozycji tylko 60 gramów, a z tych 60 gramów większa cześć ulega przemianie w glukozę to będzie tak jak teraz. Nie wiem jak długo Kangur odżywia się optymalnie i w jakim stopniu kieruje się ścisłymi zaleceniami DO ale jego stan nie nastraja optymistycznie. Nie rozumiem uporu optymalnych przy swoim nawet wtedy kiedy widzą że ich organizm się sypie. To jest dla mnie dziwne bo świadczy o zaniku instynktu przetrwania.
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Sob Gru 28, 2013 21:28, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 21:27   

Grzegorz Rec napisał/a:
vvv , twierdzisz że duża ilość białka w mojej diecie to azotowe myślenie. .

Też tak myślę. Jakoś nienaturalnie podniecony jesteś.
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 21:33   

abaszydze brzmi mi jak imię ekstremisty a ekstremiści są bardziej skłonni do podniet niż ja.
_________________
Incurably Himself
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 21:54   

Więc jesteśmy w domu. Był już vvv wyznawca witoszkowej teraz człowiek wierzący w miksturę słoneckiego. Zapewne następny będzie ten który pije magiczny napój gallów albo sok z gumijagód.
_________________
Incurably Himself
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 22:08   

Grzegorz Rec napisał/a:
vvv wyznawca witoszkowej

Nie będę się z Tobą spierał, gdyż Pan Witold postawił mi wyższe wymagania i wywalił moje posty do kosza, a Ty masz widać niższe wymagania bo Twoje manipulacje i wycieczki osobiste są tolerowane.

7. Argumenty Słomianego Człowieka: Bardzo popularna technika. Troll oskarża oponentów o przyjmowanie pewnego punktu widzenia, nawet gdy oni tego nie robią. Następnie atakuje ten wymyślony punkt widzenia. Inaczej mówiąc, troll wkłada słowa w usta oponentów, a następnie je odpiera.

Witold Jarmolowicz
http://www.dobradieta.pl/...p=232353#232353
napisał/a:
Panowie!
Piszcie bez osobistych wycieczek.
Wywalam zbędne utarczki.
Ludziom inteligentnym stawia się wyższe wymagania, niż durnowatym trollom.
Spróbujcie wrócić na ciernistą drogę meritum.
Bez inwektyw
http://justpaste.it/dvgz
JW
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 22:12   

I tu cię wysokobiałkowy instynkt zawiódł, abaszydze to gruziński poeta wyluzowany jak stado tybetańskich mnichów.
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 22:12   

Macie słabe organizmy chłopcy , skoro potrzebujecie mikstur, dobierania produktów i innych magicznych zabiegów. Już dawno powinniście zrozumieć że nie o to chodzi. Nie macie pojęcia jak odporny może być ludzki organizm na różne szkodliwe czynniki.
_________________
Incurably Himself
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 22:12   

Grzegorz Rec napisał/a:
vvv , twierdzisz że duża ilość białka w mojej diecie to azotowe myślenie. Wolisz płakać nad swoim losem
Nie będę się z Tobą spierał, gdyż Pan Witold postawił mi wyższe wymagania i wywalił moje posty do kosza, a Ty masz widać niższe wymagania bo Twoje manipulacje i wycieczki osobiste są tolerowane.

7. Argumenty Słomianego Człowieka: Bardzo popularna technika. Troll oskarża oponentów o przyjmowanie pewnego punktu widzenia, nawet gdy oni tego nie robią. Następnie atakuje ten wymyślony punkt widzenia. Inaczej mówiąc, troll wkłada słowa w usta oponentów, a następnie je odpiera.

Witold Jarmolowicz
http://www.dobradieta.pl/...p=232353#232353
napisał/a:
Panowie!
Piszcie bez osobistych wycieczek.
Wywalam zbędne utarczki.
Ludziom inteligentnym stawia się wyższe wymagania, niż durnowatym trollom.
Spróbujcie wrócić na ciernistą drogę meritum.
Bez inwektyw
http://justpaste.it/dvgz
JW
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 22:18   

Gruziński poeta powiadasz. Zapewne to bardzo ciekawe tylko dlaczego podpisujesz się jego nazwiskiem ? Twoim postom daleko do poezji. Czy to nie idiotyczne podpisywać się na przykład Czesław Miłosz pisząc o diecie ?
_________________
Incurably Himself
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 22:23   

Grzegorz Rec napisał/a:
Już dawno powinniście zrozumieć że nie o to chodzi.
"Już to dziesięć razy tłumaczyłem moderatorom", że post wywalony do (niewidocznego) kosza to post którego nie ma i kto go napisał stracił tylko czas nic nie zyskał i jest to jedyna metoda zwalczania zalewowego ataku na forum, pal licho schlebianie, my jesteśmy przyzwyczajeni, ale nikt nowy nie przebrnie obecnie na tym forum nawet pięciu kolejnych postów, gdyż odrzuci go fala nienawiści i perspektywa braku ochrony przed prowokacyjnymi wycieczkami osobistymi. W zeszłym roku w zasadzie było podobnie, to chyba jakaś świąteczna tradycja jest. :razz:
Ostatnio zmieniony przez vvv Sob Gru 28, 2013 22:34, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 22:39   

Grzegorz Rec napisał/a:
Macie słabe organizmy chłopcy , skoro potrzebujecie mikstur, .

Wy dorośli twardziele macie organizmy tytanowe, tylko skąd ta wizyta na forum.

Cytat:
Zapewne to bardzo ciekawe tylko dlaczego podpisujesz się jego nazwiskiem ?

Kaprys.

Cytat:
Twoim postom daleko do poezji

No to mi sprawiłeś przykrość.

Cytat:
Czy to nie idiotyczne podpisywać się na przykład Czesław Miłosz pisząc o diecie ?

Dużo bardziej idiotyczny jest ten zarzut.
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 22:57   

My dorośli twardziele. Dość zabawne określenie na normalny stan ciała, umysłu i osobowości. Moje wizyty na forum... wolał bym trzymać w nieświadomości zwolenników teorii spiskowych. Tak jest zabawniej.
_________________
Incurably Himself
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 23:01   

vvv napisał/a:
Grzegorz Rec napisał/a:
Już dawno powinniście zrozumieć że nie o to chodzi.
"Już to dziesięć razy tłumaczyłem moderatorom", że post wywalony do (niewidocznego) kosza to post którego nie ma i kto go napisał stracił tylko czas nic nie zyskał i jest to jedyna metoda zwalczania zalewowego ataku na forum,

Czyli rozumiem, że jesteś za niewidzialnym koszem?
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 23:39   Re: Hi

koffin napisał/a:
Najlepiej jadać rozdzielnie? Zdrowy też tak może jeść?


tak
jak ci wchodzi sam tłuszcz do gardła?

ablo tłuszcz plus węgle
albo tłuszcz plus białko

czasem może być białko plus woda np. coś ugotowanego z przyprawami, liczy się wtedy przewaga że białko dla tych co za kołnierz nie wylewaja z białkiem np. zupa kolagenowa :) 8/
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 23:45   

Grzegorz Rec napisał/a:
Side dziecko drogie, nie mam żadnego problemu żeby zjeść kostkę masła w ciągu kilku minut. Nie mam też problemu kiedy tuż po szóstej rano zjadam 8 jajek na boczku. Miałbym problem żeby zjeść 200 gramów węgli na raz. Praktycznie nie dałbym rady więc nawet nie próbuję. Czy to znaczy że jestem stworzony do DO ? Wątpię. Mój organizm mając do wyboru białko, tłuszcz i węgle zawsze najpierw wybierze białko. Bez problemu jestem w stanie zjeść kilkanaście jajek z małą ilością tłuszczu. Wiem że są urządzane zawody w jedzeniu gotowanych jajek i chyba wygrał je mały drobny mężczyzna przy którym moje możliwości są niewielkie a trenuje zapewne często.
Więc nie pleć bzdur bo tylko duża ilość tłuszczu zaburza chęć na białko i węgle albo na jedzenie wogóle. Pokaż mi optymalnego który przez 10 lat nie miał problemów ze zdrowiem a wtedy możemy rozmawiać. Udostępnie moją kartotekę i wyniki badań a on udostępni swoją i porównamy wszystko.


błąd!
zwiekszenie ilości tłuszczu nieznacznie może spowodować zmniejszenie ochoty na białko, lepsze wykorzystanie całości i możliwość dostania ochoty na węgle w ilości ciut większej
ale ostatnio czytałam o alergiach w łonie matki i co się dzieje po narodzinach więc możesz być tym przypadkiem organizmu który białko toleruje długo bardzo i wytrzymasz taki metabolizm wiele lat
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Nie Gru 29, 2013 06:08   

Sylwio, myślę że do późnej starości tak dociągnę.
To co dzieje się w organizmie podczas długotrwałego niedoboru protein jest dużo gorsze od ich ewentualnego nadmiaru. Rok temu kolega z którym pracowałem wylądował w szpitalu. Mężczyzna przed trzydziestką odżywiający się "zdrowo". Jego dziewczyna dla zabawy rzuciła w niego mandarynką. Trafiła w brzuch i pękła mu śledziona. To się zdarza podczas upadku z dużej wysokości albo wypadku komunikacyjnego ale po lekkim uderzeniu mandarynką w brzuch ? To nie jest normalny stan.
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Nie Gru 29, 2013 06:14, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Gru 29, 2013 15:28   

Stanisław Lem
w Bombie Megabitowej
napisał/a:
Jeżeli można coś spaskudzić, popsuć, zafałszować, ukraść, sprzeniewierzyć, złudzić, wystrychnąć na dudka, to niezależnie całkiem od tego, czy się taka działalność typu destrukcyjnego i występnego „aktywiście zła” opłaci, czy też dostarczy mu wyłącznie bezinteresownej satysfakcji, że przechytrzył zabezpieczenia, że zniszczył bez osobistego zysku to, co było dla innego cenne, można ze stuprocentową pewnością uznać, iż w nowych formach, nowej technologii, walka Arymana z Ormuzdem, zła z dobrem będzie się toczyła. A to, ponieważ tak było zawsze, ponieważ samoloty oprócz ludzi zrzucały bomby, ponieważ energia atomowa „jaśniejsza od tysiąca słońc” została wiadomo jak użyta, ponieważ tak potrzebny medycynie rentgen Niemcom w Oświęcimiu służył do zabójczego ubezpłodniania kobiet, i tak dalej, i tak dalej – od początku ludzkiego świata.

Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Wto Gru 31, 2013 12:22, w całości zmieniany 8 razy  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 12:19   

vvv napisał/a:
Grzegorz Rec napisał/a:
Wiesz vvv nie znasz definicji real i virtual.
Muszę Cię zmartwić, "Grzegorz Rec" z punktu widzenia forum jest nickiem, nick nie posiada masy ani energii, manifestuje się jako unikalna nazwa zbioru informacji zwanych postami.
Użytkownik Grzegorz Rec nazywa się Grzegorz Rec, tak samo, jak użytkownik Mariusz Waszak nazywa się Mariusz Waszak i obaj mieszkają w Puszczykowie koło Poznania, w odległości 2,5 km od siebie.
Z nielicznymi wyjątkami, o pozostałych użytkownikach nie można powiedzieć, że się tak przedstawiają z imienia i nazwiska.
JW

PS. Resztę zbędnej utarczki wywalam, jak leci, nie rozpatrując wnikliwie, kto więcej, kto mniej.
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 12:55   

Jestem za usunięciem rozważań o nickach i o tym czy mają masę oraz wszystkich tego typu bzdur. To temat proporcji a nie strona instytutu fizyki jądrowej na której rozpatruje się masę cząsteczkową.
_________________
Incurably Himself
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved