Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Schlebianie przysparza przyjaciół, a prawda wrogów.
Autor Wiadomość
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Czw Gru 26, 2013 09:55   Schlebianie przysparza przyjaciół, a prawda wrogów.

Powiedzenie że schlebianie przysparza przyjaciół, a prawda wrogów powstało w starożytnym Rzymie. Ale czy nim należało by się kierować dobierając przyjaciół ? Czy należy uznać że dobre relacje z innymi są uwarunkowane tym że nie będziemy mówić prawdy o innych i o sobie samym ? Gdyby kierować się takim myśleniem nie powstała by strona DobrejDiety.
_________________
Incurably Himself
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Czw Gru 26, 2013 10:31   Re: Schlebianie przysparza przyjaciół, a prawda wrogów.

Grzegorz Rec napisał/a:
Powiedzenie że schlebianie przysparza przyjaciół, a prawda wrogów powstało w starożytnym Rzymie. Ale czy nim należało by się kierować dobierając przyjaciół ? Czy należy uznać że dobre relacje z innymi są uwarunkowane tym że nie będziemy mówić prawdy o innych i o sobie samym ? Gdyby kierować się takim myśleniem nie powstała by strona DobrejDiety.




Bono domino quot servi tot amici, malo domino quot servi tot inimici


Dobry pan ilu ma niewolników, tylu też przyjaciół, zły zaś pan ilu ma niewolników, tylu wrogów.
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Czw Gru 26, 2013 11:53   

Sugerujesz Dagmaro że jestem niewolnikiem Witolda Jarmołowicza ? Już wiele osób tak myślało kiedy się tu pojawiłem. To normalne że jeśli pojawia się ktoś nie wiadomo skąd, kogo nikt ze środowiska nikt nie zna to od razu pojawiają się teorie spiskowe. Nawet Molka jest podejrzliwa wobec mnie. Zgadzam się z wieloma poglądami ludzi na tym forum, tych którzy tworzyli Dobrą Dietę. Jestem z zewnątrz, nie mam w tym żadnego interesu jak niektórzy sugerują.
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Czw Gru 26, 2013 12:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Czw Gru 26, 2013 12:20   

Grzegorz Rec napisał/a:
Sugerujesz Dagmaro że jestem niewolnikiem Witolda Jarmołowicza ? Już wiele osób tak myślało kiedy się tu pojawiłem. To normalne że jeśli pojawia się ktoś nie wiadomo skąd, kogo nikt ze środowiska nikt nie zna to od razu pojawiają się teorie spiskowe. Nawet Molka jest podejrzliwa wobec mnie. Zgadzam się z wieloma poglądami ludzi na tym forum, tych którzy tworzyli Dobrą Dietę. Jestem z zewnątrz, nie mam w tym żadnego interesu jak niektórzy sugerują.



Totlnie o to mi chodził i nawet o tym nie pomyslałam. Pan Witold jest tu osobą chyba, ktora ma najwiekszy szacunek, nie wdaje się w jakieś bezsensowne kłotnie pisze bardzo rzeczowo i na temat. Nie wiem co myśli MOLKA i jakie ma wątpliwości wogóle nie jestem w tym temacie.


Chodzi mi o to że każdy nawet ten co mowi prawdę bezpośrednio i prosto z mostu ma przyjaciół może mniej ale za to lepszych. Ludzie, którzy schlebiąją nie mają przyjaciół, poza tym na dłuższą metę to jest nie do zniesienia.

Chodzi mi o to że każdy dobry człowiek ma przyjaciół- choć uważam że przyjaciela ma się tylko a reszta to koledzy czy znajomi. Ci co schlebiają są otoczeni ludźmi ale kiedy przestają schlebiać zostają sami. Każde powiedzenie, przysłowie to uproszczenie uogólnienie. Ma w sobie dużo prawdy jak i klamstwa.

Mowienie prawdy!! Ale pomyśl Grzegorz punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. I to co dobre dla mnie nie musi byc dobre dla Ciebie. Tak jest z dietą, książką czy przyjacielem. Pamietam że w jedynm z wątkuw VVV napisal że wszystko zależy od oczekiwań- to było w temacie samotności. I tak jest jeden od przyjaciela oczekuje wspólnych wypadow na piwo a inny tego aby w środku nocy porozmawiać o tym co nam się śnilo. Oczekiwania są bardzo istotne. Alre chyba zeszłam z tematu.

Chodziło mi o to że KAZDY DOBRY CZŁOWIEK MA PRZYJACIÓŁ.
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Czw Gru 26, 2013 14:26   

vvv często kończy swoje posty stwierdzeniem "tak myślę ale nie będę się upierał". Nie jest pewny tego co pisze ale z uporem maniaka przekonuje do tego innych. To czy każdy dobry człowiek ma przyjaciół jest sprawą dyskusyjną. Jeśli ma przyjaciół dlatego że ma angelskie usposobienie to sprawa się komplikuje. Każdy ma dobre i złe cechy. Jeśli lubi się tylko te dobre to lubi się połowę człowieka.
_________________
Incurably Himself
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Czw Gru 26, 2013 14:37   

O Witoldzie Jarmołowiczu, Ponomarence czy Lutzu dowiedziałem się kilka tygodni temu. Jakieś 8 lat temu przeczytałem "Tłuste życie" Kwaśniewskiego. Nie wdawałem się zbytnio w szczegóły DO ponieważ trzy lata wcześniej sprawdziłem na sobie to co opisał Alexander Lake w swojej książce. Był to tylko dodatek. Zresztą moja dieta bardzo różniła się od typu diety proponowanej przez Kwaśniewskiego. Wypróbowałem DO na sobie z marnym skutkiem ale uznałem że być może z moim organizmem jest coś nie tak skoro u tylu innych ludzi działa cuda w sferze soma jak i psyche. Zapytałem ostatnio wszystkich znanych mi lekarzy i inne osoby z wykształceniem medycznym czy wiedzą kim jest Jan Kwaśniewski twórca DO. Wszyscy odpowiedzieli twierdząco. Nikt z nich nie słyszało o Wolfgangu Lutzu, Ponomarence a zaledwie co trzeci słyszał o Atkinsie. Zapewne jest tak też w przypadku całej reszty społeczeństwa. Biorąc pod uwagę to że DO ortodoksi często zapadają na choroby, których mieli uniknąć łatwo jest zniechęcić resztę do niskich węgli wskazując ich jako przykład szkodliwości tego rodzaju diet.
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Czw Gru 26, 2013 14:47, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Czw Gru 26, 2013 14:55   

Nie dałem za wygraną i nie uwierzyłem konwencjonalnej medycynie. Kiedy w 1998 roku zauważyłem pierwsze symptomy choroby szukałem odpowiedzi wszędzie. Szczęśliwym trafem była książka Alexandra Lake'a. Kiedy ktoś słyszy od lekarza że medycyna nie zna przyczyn wielu chorób to mógłby zapytać lekarza - ale która medycyna ? Kiedy poprawa zdrowia była na tyle zadowalająca że mogłem wrócić do pracy pytałem wielu pacjentów - jak się pan/pani odżywia. Odpowiadali zaskakująco chętnie. Najwięcej tych u których nie nastąpił nawrót na przykład nowotworu było wśród tych którzy wykazywali rozsądek a ich dieta zbliżona była do tej o jakiej pisze Ponomarenko. Dwie osoby stosowały się do zaleceń DO ale ilość zalecaną przez Kwaśniewskiego ilość białka przekraczali prawie dwukrotnie. Istotnie nastąpiła u nich znaczna poprawa.
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Czw Gru 26, 2013 15:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Czw Gru 26, 2013 15:11   

Przez wiele lat z własnej i nie przymuszonej woli, kierując się czystą ciekawością i chęcią poznania przyczyn różnych schorzeń, pytałem i porównywałem. Gdybym kilka lat temu trafił na stronę Dobrej Diety nie błądził bym tak długo. Wali mnie to co myślą optymalni o tym dlaczego popieram ludzi którzy zmienili myślenie o DO wielu osób i skierowali ich na właściwe tory ukazując że low carb nie jedno ma oblicze i że przed Kwaśniewskim było wielu.
Ludzie którym konwencjonalna medycyna nie daje odpowiedzi uciekają w astrologię, magię, ścisły wegetarianizm i inne bzdury rodem z new age.
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Czw Gru 26, 2013 15:19, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Czw Gru 26, 2013 19:21   

Grzegorz Rec napisał/a:
vvv często kończy swoje posty stwierdzeniem "tak myślę ale nie będę się upierał". Nie jest pewny tego co pisze ale z uporem maniaka przekonuje do tego innych. To czy każdy dobry człowiek ma przyjaciół jest sprawą dyskusyjną. Jeśli ma przyjaciół dlatego że ma angelskie usposobienie to sprawa się komplikuje. Każdy ma dobre i złe cechy. Jeśli lubi się tylko te dobre to lubi się połowę człowieka.


Jeśli ma przyjaciół za dobre cechy?? Totalnie nie rozumiem tego?? Każdy jest zlepkiem dobra i zła. Kochamy czy lubimy człowieka pomimo ich wad a nie tylko za to, że są mili czy ładni.

Ja mam 1 przyjaciółkę i kilka bardzo dobrych znajomych moją przyjaciółkę poznałam, kiedy maiłam 15 lat przez kolejne 15 lat poznawałyśmy sie i lubiłyśmy się i kochałyśmy jak siostry. Potem życie nas oddaliło i mimo że teraz mamy sporadyczny kontakt nadal uważam, że jest moją przyjaciółką. 15 lat, dobrych i złych momentów dobrych i złych uczynków. Znam jej wszystkie wady jak i zalety tak jak i ona zna moje.

Jeśli ktoś jest przyjacielem dla anielskich cech czy usposobienia to nie jest przyjacielem. Przyjaciel to ktoś, kto poda rękę nawet, gdy zrobimy cos złego, gdy zbłądzimy. Jestem dumna z mojej przyjaźni.
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pon Gru 30, 2013 09:22   

Pozory mylą. Słuchając piosenki "God" Johna Lennona można odnieść wrażenie że utracił wiarę we wszystko w co wierzył. Nie jest to prawdą. Chciał przez tę piosenkę powiedzieć że niezależnie od tego ilu ludzi nas otacza, ilu mamy bogów czy ile mamy autorytetów to ostatecznie i tak zostajemy sami. Sami musimy szukać odpowiedzi na pytania, sami musimy znaleźć rozwiązania dla swoich problemów.
To jak to zrobimy jest miarą naszej wartości, intelektu.
_________________
Incurably Himself
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Pon Gru 30, 2013 15:29   

Grzegorz Rec napisał/a:
Pozory mylą. Słuchając piosenki "God" Johna Lennona można odnieść wrażenie że utracił wiarę we wszystko w co wierzył. Nie jest to prawdą. Chciał przez tę piosenkę powiedzieć że niezależnie od tego ilu ludzi nas otacza, ilu mamy bogów czy ile mamy autorytetów to ostatecznie i tak zostajemy sami. Sami musimy szukać odpowiedzi na pytania, sami musimy znaleźć rozwiązania dla swoich problemów.
To jak to zrobimy jest miarą naszej wartości, intelektu.




"Życie to sztuka kompromisu"

Grzegorz masz przyjaciela??

To czy na końcu naszej drogi zostajemy sami zależy od nas, od tego jak traktujemy innych i jakich ludzi dobieramy w swoim życiu. Moja babcia zawsze powtarzała że dobro zawsze do nas wraca tak samo jak zło tylko że zwiększoną siłą. Przyjaźnią jak z miłością trwa i jest piękna tak długo jak będzie my o to dbali i pielęgnowali. Nie można tylko brać ani tylko dawać.

Strach przed lataniem i głód doświadczeń.
Wstyd przed mówieniem sobie "nie wiem".
Ogromna siła wyobrażeń,
To nie przypadek, że jesteśmy razem.

Już teraz wiem,
Wszystko trwa, dopóki sam, tego chcesz.
Wszystko trwa, sam dobrze wiesz,
Że upadamy wtedy, gdy nasze życie przestaje być
codziennym zdumieniem...

Kolejna strona: mieć czy być?
Czy Erich Fromm wiedział jak żyć?
W rzeczywistości ciągłej sprzedaży,
Gdzie "być" przestaje cokolwiek znaczyć.

Tak masz rację sami musimy podejmować decyzję, przyjaciele są po to aby stać przy nas i kiedy zrobimy cos złego nie będą robić nam wymówek tylko pomogą. Człowiek nie jest stworzony do życia w samotności, jesteśmy zwierzętami stadnymi do życia potrzebujemy innych. Każdy z nas podejmuje decyzje sam, nawet jeśli nic nie robimy to też jest jakaś decyzja. Brak reakcji to też decyzja. Tylko niestety nie wszystko w życiu zależy od nas, poznajemy różnych ludzi, wchodzimy w różne relację z nimi i ich decyzje mają wpływ na nasze życie. Nasze uczynki świadczą o nas ale nie o naszej wartości, Każdy z nas popepłnia blędy, wartością jest to jak zachowamy się potem, jak naprawimy swój błąd. I jak powiedział Nasz były premier nie ważne jak zaczynamy ważne jak kończymy on skończył żałośnie ale fakt pozostaje faktem to jak coś kończymy świadczy o nas samych. Każdy z nas musi walczyć w zyciu o swoje szczęście i tyle ile będzie wymagał od innych tyle dostanie. Jeśli będziemy czekać aż ktoś nam coś da to dostaniemy resztki z pańskiego stołu albo figę z makiem.
Pozory mylą- oczywiście nie wszystko co złoto jest cenne i wartę podniesienia. Już nawet w bajkach nie pisze się że dobre jest piękne a złe jest brzydkie.
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pon Gru 30, 2013 16:23   

A kto mówi o braku przyjaciół i życiu w samotności ? Wybór przyjaciół którzy są do nas podobni i zgadzają się z nami to zbyt proste i niezbyt ciekawe. Osoby o skrajnie różnych poglądach są ciekawsze pod warunkiem że mają ciekawą osobowość i charakter.
_________________
Incurably Himself
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Pon Gru 30, 2013 16:49   

Grzegorz Rec napisał/a:
A kto mówi o braku przyjaciół i życiu w samotności ? Wybór przyjaciół którzy są do nas podobni i zgadzają się z nami to zbyt proste i niezbyt ciekawe. Osoby o skrajnie różnych poglądach są ciekawsze pod warunkiem że mają ciekawą osobowość i charakter.




A gdzie ja pisze o byciu samotnym lub o brak przyjaźni?



Mając takich przyjaciół musisz mieć bardzo ciekawe i ekscytujące życie :-)
_________________
Myslovitz - Nienawiść
Ostatnio zmieniony przez gusia_29 Pon Gru 30, 2013 16:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Pon Gru 30, 2013 20:14   

a ja jak zwykle słowa na części pierwsze ;)
s chlebianie :)
ziemianie chlebianie.


prawda przysparza w rogów ? kozich ?

:)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pon Gru 30, 2013 22:52   

Semi , rogata dusza ma większą siłę przebicia ;]
_________________
Incurably Himself
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Pon Gru 30, 2013 23:58   

Grzegorz Rec napisał/a:
Semi , rogata dusza ma większą siłę przebicia ;]

przebicia - a czegóż to ?

no i co to znaczy rogata dusza, bo póki co, rogi kojarzą mi się z szatniukiem, a szatam to strach. strachliwa dusza?

a co do kozła:


kozły jedzą chleb .
kozi róg, czy kozioł ofiarny ?

rogi-bogi :what:
rogaty - bogaty


masa błędów, ale wszystkie freudowskie , to nie ścieram , myślę, że zrozumienie będzie ;)

za duzo myśli.
sorry.
lecz
dzięki za inspiracje.
:)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Wto Gru 31, 2013 00:01, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 08:53   

Semi , kozioł wydaje mi się mało diabelski :) Diabeł tasmański raczej mnie rozśmiesza niż przestrasza. Żadne zwierzę nawet to najbardziej drapieżne nie kojarzy mi się z diabłem. Najbliżej diabła są chyba ludzie którzy w imię boga robili i robią różne dziwne rzeczy. Zwierząt w to nie mieszajmy ;]
_________________
Incurably Himself
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 09:53   

Grzegorz Rec napisał/a:
Zwierząt w to nie mieszajmy ;]

Kozła wmieszano już wcześniej. :>

No właśnie ciekawe dlaczego akurat kozioł ?
:)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 10:15   

sinsemilla napisał/a:
dlaczego akurat kozioł

Symbolika Biblijna zwyczajnie.

Mateusza 25:
napisał/a:
31 Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swojej chwale I wszyscy święci aniołowie z nim, wtedy zasiądzie na tronie swojej chwały.
32 I będą zgromadzone przed nim wszystkie narody, a on odłączy jedne od drugich, jak pasterz odłącza owce od kozłów.
33 I postawi owce po swojej prawej, a kozły po lewej stronie.
34 Wtedy król powie do tych, którzy będą po jego prawej stronie: Przyjdźcie, błogosławieni mego Ojca, odziedziczcie królestwo przygotowane dla was od założenia świata.
35 Byłem bowiem głodny, a daliście mi jeść, byłem spragniony, a daliście mi pić, byłem obcym, a przyjęliście mnie;
36 Byłem nagi, a ubraliście mnie, byłem chory, a odwiedziliście mnie, byłem w więzieniu, a przyszliście do mnie.
37 Wtedy sprawiedliwi mu odpowiedzą: Panie, kiedy widzieliśmy cię głodnym I nakarmiliśmy cię albo spragnionym I daliśmy ci pić?
38 I kiedy widzieliśmy cię obcym I przyjęliśmy cię albo nagim I ubraliśmy cię?
39 Albo kiedy widzieliśmy cię chorym lub w więzieniu I przyszliśmy do ciebie?
40 A król im odpowie: Zaprawdę powiadam wam: To, co uczyniliście jednemu z tych moich braci najmniejszych, mnie uczyniliście.
41 Potem powie I do tych, którzy będą po lewej stronie: Idźcie ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany dla diabła I jego aniołów.
42 Byłem bowiem głodny, a nie daliście mi jeść, byłem spragniony, a nie daliście mi pić;
43 Byłem obcym, a nie przyjęliście mnie, byłem nagi, a nie ubraliście mnie, byłem chory I w więzieniu, a nie odwiedziliście mnie.
44 Wtedy I oni mu odpowiedzą: Panie, kiedy widzieliśmy cię głodnym albo spragnionym, albo obcym, albo nagim, albo chorym, albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy tobie?
45 Wówczas im odpowie: Zaprawdę powiadam wam, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, nie uczyniliście I mnie.

8)
Ostatnio zmieniony przez vvv Wto Gru 31, 2013 10:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 10:31   

"Sine" imię żeńskie, pochodzenia: Gaelic, znaczy: God's gracious gift. Więc ewentualnie można by się do Siny zwracać Sina, jeśli sobie życzy, "Semi" to imię męskie. Od Semiramida byłoby fajne zdrobnienie "Semrada". Trzeba trochę szanować niki, inaczej mamy recycling, a nie synergię.
8)
Ostatnio zmieniony przez vvv Wto Gru 31, 2013 10:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 11:13   

vvv ludzie z twojego otoczenia umierają straszną śmiercią - zabijają się własną pięścią.
_________________
Incurably Himself
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 11:25   

Grzegorz Rec napisał/a:
vvv ludzie z twojego otoczenia umierają straszną śmiercią - zabijają się własną pięścią.
Są indywidua, którym ze względu na empatyczną przepaść odradzam otaczanie mnie, a co zrobią to ich wybór, przepaści nie przeskoczą.

Ale dość tych uprzejmości, co by Ci tu życzyć w Nowym Roku pewnie spełnienia w życiu zawodowym i osobistym, im szybciej tym lepiej dla Ciebie i Twojego otoczenia.
8)
Ostatnio zmieniony przez vvv Wto Gru 31, 2013 11:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 11:33   

wiesz vvv , jesteś człowiekiem który potrafi pocieszyć każdego, nawet tego w bardzo trudnej sytuacji, bo każdy kto się znajdzie w na dnie może liczyć na to że zapukasz do niego od spodu ;]
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Wto Gru 31, 2013 11:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 11:36   

Grzegorz Rec napisał/a:
(...) jesteś człowiekiem który potrafi pocieszyć (...)
You are welcome !!!
8)
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 11:51   

vvv napisał/a:
"Sine" imię żeńskie, pochodzenia: Gaelic, znaczy: God's gracious gift. Więc ewentualnie można by się do Siny zwracać Sina, jeśli sobie życzy, "Semi" to imię męskie. Od Semiramida byłoby fajne zdrobnienie "Semrada". Trzeba trochę szanować niki, inaczej mamy recycling, a nie synergię.
8)


aj, nie schlebiajmy sobie ;)
może być i semi, mam skojarzenie z winem semi dry, czyli pół , po mojemu :D
a od kumpli często słyszę na siebie "stary"
takie życie sinsemilli :)

w nowym roku więcej pomyślę o kozłach, teraz już uciekam,
udanej zababawy , a nowe i tak będzie dobre, bo jakże inaczej!
Yo!
:)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Wto Gru 31, 2013 11:54, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 12:21   

Semi nie będę wnikał co cię fascynuje w kozłach ;] Kozły , węże i koty ze względu na inny kształt źrenic zostały uznane za szatański pomiot. Wszystkie te zwierzątka chodzą własnymi drogami i są niepokorne. Za to ich lubię ;]
_________________
Incurably Himself
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Gru 31, 2013 12:29   

vvv napisał/a:
Symbolika Biblijna zwyczajnie.
niedokładne tłumaczenie raczej, zwyczajnie 8)

31 „Kiedy Syn Człowieczy przybędzie w swojej chwale, a wraz z nim wszyscy aniołowie, wtedy zasiądzie na swym chwalebnym tronie. 32 I będą przed nim zebrane wszystkie narody, i będzie oddzielał jednych ludzi od drugich, jak pasterz oddziela owce od kóz. 33 I postawi owce po swej prawicy, ale kozy po swej lewicy."

:)
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 13:52   

To ja idę z kozami. Będzie ciekawiej ;] Owce są symbolem posłuszeństwa więc nic dziwnego że kościół przedstawia je lepiej niż kozy ;] Każda sekta opiera się na posłuszeństwie.
_________________
Incurably Himself
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 16:24   

Grzegorz Rec napisał/a:
To ja idę z kozami. Będzie ciekawiej ;] Owce są symbolem posłuszeństwa więc nic dziwnego że kościół przedstawia je lepiej niż kozy ;] Każda sekta opiera się na posłuszeństwie.


No cóż Grzegorzu nie da się ukryć Kozioł z Ciebie a dokładnie Kozioł skalny, czyli Koziorożec. Ale bogactwo znaczenia słowa kozioł sprawia że nie jest to na pewno powód do zmartwień.

Zwierzęta:
kozioł samiec sarny, często mylony z jeleniem
kozioł samiec kozy, cap
kozioł skalny koziorożec alpejski (Capra ibex ibex)
koziołek skalny (Oreotragus oreotragus)
kozioł śnieżny koza śnieżna (Oreamnos americanus)
koza śruboroga (markur)
kozioł bezoarowy koza bezoarowa (Capra aegagrus)
kozioł europejski
Sport:
kozioł odbicie piłki od ziemi
kozioł przyrząd gimnastyczny
Osoby:
Agnieszka Kozioł pisarka
Andrzej Kozioł
Andrzej Kozioł polski polityk, poseł na Sejm
Andrzej Kozioł polski dziennikarz i autor książek
Andrzej Kozioł wykonawca piosenek
Paweł Kozioł poeta
Urszula Kozioł poetka
Marcin Kozioł siatkarz
Geografia:
Kozioł wieś w woj. lubelskim, w pow. puławskim, w gminie Baranów
Kozioł wieś w woj. podlaskim, w pow. kolneńskim, w gminie Kolno
Kozioł góra w Górach Wałbrzyskich wysokość 773 m n.p.m.
Inne:
kozioł (muzyka) ludowy instrument muzyczny z grupy aerofonów stroikowych, odmiana dud (kozioł wielkopolski, kozioł ślubny)
kozioł konstrukcja do noszenia cegieł
kozioł umocnienie kalenicy dachu krytego strzechą
kozioł oporowy (zw. też kozłem odbojowym) konstrukcja kończąca ślepy tor
kozioł sieciowy urządzenie na statku rybackim
kozioł drukarski stół z pochyłym blatem
kozioł stojak do piłowania drewna
kozioł stojak do suszenia siana
kozioł stojak służący jako podpora (np. rusztowania, stołu)
kozioł siedzenie powożącego pojazdem zaprzęgowym
kozioł karabiny (lub inna broń długa) ustawione na sztorc i oparte o siebie nawzajem
Dodatkowo
kozioł ofiarny
Koziołek Matołek
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 16:59   

Nie jest to w 100% moje dzielo ani też nawet w 50%, zmainy dokonalam pod chwilą impulsu. To taki mały prezencik Nowo Roczny mam nadzieję.



W Puszczykowie kozy kują,
Więc koziołek mądra głowa
Ciągle błąka się po świecie,
Aby dojść do Puszczykowa.
Kiedyś nawet myślał, aby
Z poszukiwań zrezygnować,
Na bezludnej osiadł wyspie
By przed ludźmi się tam schować
Jednak wreszcie beknął : - Basta,
Nie chcę dłużej w domu siedzieć
Trzeba szukać Optymalnych
Trzeba ich ratować, dietą odbudować,
Lecz gdzie oni są, chcę wiedzieć
Bo marzenia trzeba spełniać,
Nawet kiedy przeszkód wiele,
Gdy jest trudno, to przyjemniej
Jest osiągać własne cele .
Swą wędrówkę rozpoczął w Rzeszowie,
W samym centrum tego miasta.
Potem dalej szedł piechotą
W stronę Płocka, choć na skróty.
Znalazł pole kapuściane
Lecz niechcący trafił w druty.
Tam skaleczył się w kolano,
A bolało go to strasznie,
Więc kapustę wziął pod głowę
Myśląc, że tak szybko zaśnie.
Długo to nie trwało wcale,
Bo gospodarz go zobaczył.
Ledwie uciekł koziołeczek
I kopytkiem znów zahaczył.
Zrobił kilka koziołeczków
przez te grządki kapuściane.
Co sił pobiegł i się znalazł
Tu w Kucicach, tuż przy ścianie.
A to szkoła była właśnie.
Mnóstwo dzieci, rwetes, hałas,
więc Matołek w ławce przysiadł,
bo odpocząć chciał tu zaraz.
Nowa lekcja się zaczęła.
Język polski i klasówka.
Nasz wędrowiec dostał kartkę,
No i musiał pisać słówka.
Same be, be, be wypisywał.
W głowie pustka jak w kapuście.
Gdy pokazał kartkę pani,
Praca nie była w jej guście.
Pędził dalej, co sił w nogach,
Przebiegł spory kawał drogi,
Nagle głód ogromny poczuł
I ból wielki lewej nogi.
Toteż zdrzemnął się troszeczkę,
Po podróży przemęczony
I w tej chwili, dziwny trafem,
Kozioł został okradziony
Co za czasy myśli kozioł,
By w dzień jasny kogoś okraść
Już ukarałbym złodzieja ,
Gdybym mógł go w ręce dostać
Wtem szczekanie psów posłyszał.
Wszystkie biegły w stronę jego.
Nogi mu pokaleczyły,
Biedak nie wiedział dlaczego.
Kozioł płakał, jęczał z bólu,
Zawezwano pogotowie
Po godzinie przyjechało,
Słabiusieńki leżał w rowie.
Nasz Matołek cierpiał wielce,
Więc zastrzyków kilka dostał.
Chociaż nie chciał, to w szpitalu
Na następny tydzień został.
Gdy się w końcu poczuł lepiej,
Ze szpitala na Winiarach,
Nie nękany przez nikogo,
Przez okienko uciekł zaraz
Tak to czmychnął koziołeczek,
Utykając stópką bosą.
Wreszcie stanął się rozejrzeć
A był tuż pod samą szosą.
Patrzy, jedzie ciężarówka,
Ma towaru aż po brzegi.
Myśli biedny nasz koziołek
Może jaja, mięso i słonina
Ślinka leci mu po brodzie.
Cóż miał robić więc biedaczysko?
Wskoczył do niej całkiem w biegu.
W środku było full kapusty.
Jedna główka, druga, piąta.
Beknął cicho koziołeczek.
Tak przejechał Polskę całą,
Że aż znalazł się nad morzem.
Wyjrzał tylko z ciężarówki,
A był za Władysławowem.
Marynarze już z daleka
Rozpoznali koziołeczka.
Zaprosili na Beczułkę rumu
I trochę świeżej rybki.
Chętnie przyjął zaproszenie
Bo był głodny co niemiara
Potem brzuch go bolał strasznie,
Za łakomstwo to jest kara
Nasz Matołek w koi siedział.
Brzuch go bolał nie na żarty.
Pokład ciągle się kołysał
A on ciągle był obżarty.
To co dalej się już działo,
Opisywać nie będziemy.
Matołeczek tylko marzył,
Żeby znaleźć się na ziemi.
Optymalnych czas ratować!
Więc wymyślił, że popłynie:
Wpław! - to przecież żaden kłopot.
I zobaczył długie molo,
A to było miasto Sopot.
Zdjąć ubranie i wysuszyć,
I odpocząć po tych trudach,
Żeby dalej w Polskę ruszyć.
Gdy już zebrał siły sporo,
Myśli sobie Trudna rada,
Chciałbym siedzieć tu bez końca,
Ale misja jest do wykonania.
Do pociągu szybko zmierza.
Siadł w przedziale trochę kątem.
Upłynęło kilka godzin
I już stanął pod Giewontem.
Widział jeszcze Morskie Oko,
Czarny Staw, jakieś schronisko,
I do miasta szedł piechotą,
Choć nie było to zbyt blisko.
Tam oscypków popróbował,
Smakowały wyśmienicie
I odpoczął by wyruszyć
W dalszą drogę już o świcie.
Do Krakowa i na Wawel,
Jamę Smoka zwiedzić trzeba,
Jagiellonkę, Sukiennice,
Zjeść po drodze trochę jajek.
Gdy tak biegał po Krakowie,
To zobaczył Lajkonika.
Nie na żarty się przestraszył,
Więc już z tego miasta znika.
Wtem zatęsknił za Warszawą,
Tam królowie też mieszkali,
Przez Warszawę Wisła płynie,
Więc popłynę na jej fali.
Dotarł prosto pod sam zamek
I kolumnę zygmuntowską,
Nowym Światem, Wisłostradą,
Szedł też dziarsko Marszałkowską,
Obserwował ludzi w biegu,
Wielkie korki na ulicach
I w budowie stadion wielki
Ech, rozrosła się stolica.
Siema ziomal, pożycz dyszkę-
Tuż za uchem swym usłyszał,
Nie rozumiał, co to znaczy
I się nawet przez to zmieszał
Eee chłopaki, on nie kuma,
Kozioł słucha i nie wierzy,
Jednak go olśniło szybko,
Język polskiej to młodzieży.
Nie był wcale zachwycony
Czemu? - łamał sobie głowę-
Piękna młodzież w wolnym kraju
Tak kaleczy Polską mowę.
Mocno się tu natrudziłem-,
Myśli sobie Trudna rada,
Optymalnych nie widziałem,
Wciąż więc szukać ich wypada.
Szukał szukal nasz Koziołek.
Usiadł patrzy i nie wierzy
Dobra Dieta a tam ONI.
SĄ, SĄ krzyczy na głos cały
A więc Koziołeczek nasz kochany
Zaczyna swą misję nawracania.
Głosi swe mądrości udowadnia
Ale oni jacyś głusi Koziołeczka słuchać nie chcą
Więc Koziołek mądra głowa
Daje złoto i powiada
To złoto, co tak się świeci
Niech zostanie przeznaczone
Na szkoły na nawracanie Optymalnych.
Wtedy Kozioł tak pomyślał ;
Dłużej zostać tu nie mogę,
Muszę szukać Puszczykowa
I w tej chwili ruszył w drogę.
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Śro Sty 01, 2014 03:28   

gusia_29 napisał/a:
Koziorożec.

nie dość, że kozio(ł), to jeszcze rożec
gaf
;D
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Śro Sty 01, 2014 16:20   

Semi że też chciało ci się pisać o tej godzinie :] Trzeba było nie mieszać różnych rodzajów alkoholi to byś już spała. Kiedy się miesza to potem występuje zjawisko straszenia muszli klozetowej. Polega to na tym że osobnik nachyla się nad muszlą i wydaje dziwne odgłosy w celu jej wystraszenia ;]
_________________
Incurably Himself
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Śro Sty 01, 2014 16:28   

Grzegorz Rec napisał/a:
Trzeba było nie mieszać różnych rodzajów alkoholi

To , że tak piszesz, oznacza, że masz tegoroczne doświadczenia z muszlą :keep:
wypiłam max. 2 kieliszki nalewki pomarańczowo-gruszkowej damskiej (dopiero w maju dojdzie do siebie, ale spróbować sylwestrowo musiałam :) ) a tak tylko kompot śliwkowy :pada:
nietrzeźwość mnie dołuje trochę, ostatnio, poświątecznie.
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Śro Sty 01, 2014 16:53   

Cóż Semi , nie mam tegorocznych doświadczeń z muszlą bo nigdy nie mieszam ale widziałem już nie raz jak ludzie próbują wystraszyć w ten sposób różne przedmioty ;] ale najczęściej występuje rytualne straszenie muszli klozetowej. Chyba dlatego że w łazience występuje zjawisko pogłosu a muszla działa jak tuba ;]
Co do dołującej nietrzeźwości to nie wiem czy masz na myśli siebie czy dołuje cię nietrzeźwość u innych ;]
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Śro Sty 01, 2014 16:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Śro Sty 01, 2014 17:09   

moja nietrzeźwość zdołowała innych, i potem mnie to zdołowało, że kogoś zdołowałam, błędne koło. To było weeski .
Choć lubię korzystne trunki.
nie ma tego złego...

:)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Śro Sty 01, 2014 17:48   

Semi to jakaś epidemia dołowania się wzajemnie ;] Nietrzeźwość ma działać w drugą stronę ;]
_________________
Incurably Himself
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 01:09   

Prawda. przysparza wrogów ?

:]
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 02:10   

schlebianie jest prawdą ,
to to przy słowie bierze w łeb ;)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 07:31   

Semi , a czy wszystko zawsze musi mieścić się w określonych przez innych ramach ? ;] Czasem warto popatrzeć na świat inaczej niż inni.
_________________
Incurably Himself
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 12:58   

Grzegorz Rec napisał/a:
zawsze musi

może , nie musi :P


święta
święta
i po świętej :D
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 13:59   

Muszę cię zmartwić Semi. Święta się jeszcze nie skończyły. Teraz będą wstrząsy wtórne w postaci kolędników i księży chodzących po kolędzie. Podobno coraz mniej ludzi przyjmuje w domu księży po kolędzie więc może być tak że jeśli nie otworzysz to usłyszysz przez drzwi - Otwierać mamy nakaz ! ;]
_________________
Incurably Himself
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 14:20   

Otwieram, a tam jak w każdym temacie na forum, wyskakuje Grzegorz Rec.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sty 02, 2014 14:45   

abaszydze napisał/a:
Otwieram, a tam jak w każdym temacie na forum, wyskakuje Grzegorz Rec.

Ponieważ Grzegorz Rec jest ... The Best :D
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 16:38   

abaszydze napisał/a:
Otwieram, a tam jak w każdym temacie na forum, wyskakuje Grzegorz Rec.

a w dodatku to jeszcze temat Grzegorza Rec . ;D

Jak przyjdzie koleda do mnie to opowiem. ;)
W tamtym roku zadzwonili domofonem (pierwsze mieszkanie), więc otworzyłam, ale nie zapukał, więc też się nie napraszałam i nie zapraszałam,,, :>
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 18:16   

Semi to może dlatego że numer twojego mieszkania to 666 ;]
_________________
Incurably Himself
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 21:07   

Grzegorz Rec napisał/a:
Semi to może dlatego że numer twojego mieszkania to 666 ;]

chyba Ty :
ale
jest jedna szóstka
w dodawaniu dwóch liczb
wychodzi ,
prawda:)

co to jest ... ta prawda ? ;)

adwarp
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Czw Sty 02, 2014 21:12, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 21:31   

Semi , zadajesz filozoficzne pytania ;] W radiu maryja często mówią o tym co trzeba robić żeby dojść do prawdy, optymalni mówią co trzeba robić żeby posiąść mądrość. Jedni wierzą w istotę której nikt nigdy na oczy nie widział a drudzy w kosmitów. Diabeł i Bóg śmieją się z nas tak samo ;]
_________________
Incurably Himself
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 22:08   

tworzymy filozofię.

prawda tak że jak od słowa to np. prawa, prawo.
prawda w oczy nie kole , dlatego nie przysparza wrogów..

kozły to kozły, ja ostatnio zostałam porównana do owcy ;)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Czw Sty 02, 2014 22:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 22:10   

przy sparzyć.
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Czw Sty 02, 2014 22:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 22:32   

moja droga suwalszczyzno
jak jesz mało białka, szybko się upijasz w skrócie
wegetarianin szybciej pada po alkoholu
:)
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 22:40   

masz rację, mało białka ostatnio , chyba że żytniego to więcej .
zmotywuję się do tej soczewicy, cieciorki itd, lubię ją :)
:
będzie dobrze , nie ma tego złego ..:)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Czw Sty 02, 2014 22:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 22:44   

a z czego te kotlety?
podobne do rybnych, które robię tylko bardziej żółte?
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 22:57   

z cieciorki właśnie, taki falafel :)

ja rybnych nie robiłam jeszcze.
motywacja mi potrzebna,
bo moje wzdęcie mi wcale nie przeszkadza.. :D
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 22:59   

przecież z nimi tyle samo roboty co z rybnymi :)

http://chomikuj.pl/sklodz...kotleciki+rybne
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 23:07   

sylwiazłodzi napisał/a:
moja droga suwalszczyzno
jak jesz mało białka, szybko się upijasz w skrócie
wegetarianin szybciej pada po alkoholu
:)
Dokładnie tak samo słabą głowę mają optymalni, też z powodu niedoboru białka.
Ech, łza się w oku kręci, takie to dawne czasy. Z osiem lat temu opisałem ten fenomen, bo i ja, i inni też to zauważyli. Wtenczas ś.p. Morgano napisał do mnie z lekką przyganą, że optymalni nie piją. Przejawiało się w tym takie charakterystyczne do dziś przekonanie o wyższości mózgu karmionego tłuszczem i o nabywaniu szczególnych cech wyróżniających na plus. Dawało to poczucie wtajemniczenia i wyrozumiałej wyższości. No może trochę przesadziłem z tą wyrozumiałością.
W każdym razie opublikowałem popularnonaukową obserwację rzeczywistości biochemicznej. Gdyby autor DO nie napisał, że ta dieta daje wyjątkową odporność na spirytus, to pies z kulawą nogą by się nie zainteresował. A tak trzeba było bronić kolejnego dogmatu. Jak nie wprost, to od strony etycznej, że optymalni nie piją.

Podobne argumenty, też pozamerytoryczne, padały w Katowicach, kiedy prof. Pilis przedstawił wynik badań wydolności fizycznej optymalnych, która okazała się niższa od przeciętnej. Argumenty z gatunku, że przecież dr Kwaśniewski napisał coś innego. Po prostu sekciarska żenada.
JW
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 23:08   

sylwiazłodzi napisał/a:
przecież z nimi tyle samo roboty co z rybnymi

dzięki , zrobię a jak :)

Sylwia, co myślisz o tym przysłowiu, temacie wątku ?
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Czw Sty 02, 2014 23:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 23:15   

sylwiazłodzi napisał/a:
moja droga suwalszczyzno

Suwlaszczyzna, moja droga łódeczko :) , to ponoć mleko , no więc białko.
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Czw Sty 02, 2014 23:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 23:21   

sinsemilla napisał/a:
dzięki , zrobię a jak :)

Sylwia, co myślisz o tym przysłowiu, temacie wątku ?


nie no piłaś przed chwilą, może sok jaki mi dałaś

to niesamowite ale on się nie psuje zakrecony w lodówce mimo,że już używany
najwyrazniej cukier plus sam sok twojej roboty marynuje się na długo

moze w urodziny męża w sobotę spróbuję zrobić wódke z sokiem i wodą mnieralną jakis drink?

w tym linku jest przepis, ale może uśmiech oznaczał,że żartujesz bo coś nie zakumałam, tzn. że zrobisz a jak .....

przysłowie : ja lubię prawdę ale kręcenie wkółko się w dyskusji pomiędzy prawdą a fałszem
miłościa i nienawiścią itd. doprowadza do pomysłów typu dużo tłuszczu powoduje że człowiek się nie upije :)

tzn, że ja tak dużo przerobiłam słów o miłości ale i też o nienawiści, że zaczęły się pojawiać te same wnioski, wręcz prawie takie same, jakby płyta sie zacięła
a to ja sie rozwijałam , czytałam książki, pokazywałam co wiem,

lubię różne filmy, muzykę, uwielbiam MJ ale nie da się wciąż to samo powtarzać:)

jak ktoś poznał czym jest empatia, nie obrazi się gdy ktoś mu powie: już to mówiłeś

jak ktoś wie czym jest miłość nie obrazi się gdy powiesz czy mogę na chwile zostać samam

jak ktos wie czym jest zło zrozumie, że ktoś nie umie go dojrzeć i może tego nie akceptować , wściekac się, pomóc albo odejść
bo mogę wskazać drogę ale nie pomogę jeśli ktoś sobie nie pomoże wysłuchując tego co mówię a ostatecznie słuchać z miłościa, bez nienawiści tez trzeba się nauczyć

stanie w miejscu wg mnie to odpoczynek na chwilę
mogę iść do przodu albo wrócić
ale ja już nie będe taka sama
jeśli wracam a ktoś robi to samo co kiedyś
to oznacza,że mam wybór i mogę cos zakończyć
bo tak czy tak niektóre "czyny", wydarzenia mają swój kres....
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 23:58   

sylwiazłodzi napisał/a:
tak czy tak niektóre "czyny", wydarzenia mają swój kres

ponoć koniec jest początkiem ...
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 00:46   

początkiem nowego

w którym można nawet stare przerobić po nowemu :)

ja mogę kolejny raz stanąc w tej samej rzece
ale to już byłby 3 raz i tak czy tak my kobiety
chyba najwięcej wzięłyśmy i dałyśmy ?
w tej rzece spotkań
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 00:57   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
sylwiazłodzi napisał/a:
moja droga suwalszczyzno
jak jesz mało białka, szybko się upijasz w skrócie
wegetarianin szybciej pada po alkoholu
:)
Dokładnie tak samo słabą głowę mają optymalni, też z powodu niedoboru białka.
Ech, łza się w oku kręci, takie to dawne czasy. Z osiem lat temu opisałem ten fenomen, bo i ja, i inni też to zauważyli. Wtenczas ś.p. Morgano napisał do mnie z lekką przyganą, że optymalni nie piją. Przejawiało się w tym takie charakterystyczne do dziś przekonanie o wyższości mózgu karmionego tłuszczem i o nabywaniu szczególnych cech wyróżniających na plus. Dawało to poczucie wtajemniczenia i wyrozumiałej wyższości. No może trochę przesadziłem z tą wyrozumiałością.
W każdym razie opublikowałem popularnonaukową obserwację rzeczywistości biochemicznej. Gdyby autor DO nie napisał, że ta dieta daje wyjątkową odporność na spirytus, to pies z kulawą nogą by się nie zainteresował. A tak trzeba było bronić kolejnego dogmatu. Jak nie wprost, to od strony etycznej, że optymalni nie piją.

Podobne argumenty, też pozamerytoryczne, padały w Katowicach, kiedy prof. Pilis przedstawił wynik badań wydolności fizycznej optymalnych, która okazała się niższa od przeciętnej. Argumenty z gatunku, że przecież dr Kwaśniewski napisał coś innego. Po prostu sekciarska żenada.
JW


u mnie była taka prawidłowość:
lepsza dieta, trochę lepszy smak na alkohol, czyli mniejsze problemy z mięśniami w moim porażeniu mózgowym

patrz > wątroba, na czym pracują mięśnie i przewodzenie nerwowe i jak alkohol wędruje od wątroby do mięśni też- za skrótowo chyba napisałam ale zaraz idę spać

jak za dużo dla mnie było czasem białka w stosunku do węgli przychodziła ochota na alkohol , po którym było jeszcze lepiej, widziałam mniejsze efekty działania alkoholu
inny sposób to słodycze :(

a jak byłam na wegetarianizmie alkohol aż mi nie smakował z drinka martini, musiałam wypić bardzo rozcieńczony i dał mi szybciej objawy upicia się tj w moim przypadku ocena innych lekkiej nierównowagi i humoru - więcej nie miałam
i inne objawy na tzw. kacu, którego nie znam i nigdy nie przeżyłam wcześniej czyli tylko :smutno depresyjne bo inaczej nie da się tego określić
patrz działanie szybsze wegetrianizmu ialkoholu na mózg i tarczycę przy węglowodanach i toksynach
stąd u osób, które jedzą dużo węglowodanów efekty upicia się na smutno, agresywnie, albo wejścia w alkoholizm a ci co na wesoło? no własnie jaka dieta ? czy taki nastrój po spozyciu?



takie są moje wnioski a coś o alkoholu podobnie jak o papierosach kiedyś rozmawiałam z dr.Witoszek, że zmniejsza się palenie albo można odrzucić na DDP i,że alkohol lepiej tolerowany czy coś podobnego..
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 00:59   

Panie Witoldzie , kwestię słabej głowy optymalnych czy wegetarian chciałem kiedyś zgłębić i będę to robił :) Zastanawiałem się nad tym dlaczego mój organizm dość słabo reaguje na alkohol. Trochę zazdroszczę optymalnym bo mogą upić się dużo taniej ;)
_________________
Incurably Himself
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 01:29   

gdzieś pisałeś coś o wiązaniu wody w organizmie i że czytasz Ponomarenko

z tego co pamiętam pisał w diecie niskowęglowdanowej, że białko wiąże wodę a jak je się dużo tłuszczo a mało białka to organizm zużywa swoje białko plus odchodzi woda z organizmu ale przeczytałam w ciągu 3 dni cała książkę i tylko raz więc mogłam pomieszać

a jak to się ma do alkoholu?

kolejność trawienia?

białko czy alkohol na scukrzenie?
czy białko w pierwszej kolejności , czy alkohol działa jak cukier? i pomaga "strawić alkohol"? nie pamiętam już

o widzisz Grzegorz, nie mam sklerozy, czytałam coś napisanego już tylko na początku, kilka lat minęło jak rozwiązywałam dla siebie problem czemu mogę więcej wypić jak zmieniłam dietę przy moim porażeniu mózgowym

przeczytaj: http://www.danwit.pl/artykuly/tuczacy-alkohol/

http://www.danwit.pl/arty...ym-co-pijesz/3/

3 strona o alkoholu :)
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 06:42   

Sylwio , pisałem że efekt odchudzający DO to głównie utrata wody.
Nie wiem dlaczego pojawiała się u ciebie większa ochota na alkohol przy większej ilości spożytego białka.
To jak to określiłaś "upijanie się na smutno" to zapewne efekt wadliwej gospodarki hormonalnej i neuroprzekaźnikowej ale z czego organizm ma czerpać kiedy w diecie są przeważnie roślinki ?
_________________
Incurably Himself
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 07:01   

Patrząc na działanie alkoholu nasuwają się wnioski że po jego wypiciu dopamina gra pierwsze skrzypce. Tak więc poziom acetylocholiny wtedy spada i pojawia się senność. U mnie ze względu na duże spożycie fosfolipidów i białka przed i w trakcie ten efekt jest mały. Kiedy inni zaczynają już mówić dialekten zbliżonym do mandaryńskiego co uniemożliwia sprawną komunikację to głupio się czuję bo trochę głupio być trzeźwym w takiej sytuacji ;] Kiedy na początku mojej przygody z niskimi węglami i wysokim białkiem zdarzyło mi się usiąść z kolegami którzy lubili większe ilości C2H5OH myślałem że szybko polegnę w boju bo dość szybko odczułem działanie alkoholu. Ale po chwili niespodzianka. Tak szybko jak ten efekt przychodził tak szybko odchodził.
Bliskowschodnie powiedzenie mówi że bóg zakopał pod krzakiem winorośli owcę, małpę, lwa i świnię. To dlatego ludzie zachowują się w różny sposób po wypiciu wina ;]
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Pią Sty 03, 2014 07:10, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 08:35   

Grzegorz Rec napisał/a:
Sylwio , pisałem że efekt odchudzający DO to głównie utrata wody.
Nie wiem dlaczego pojawiała się u ciebie większa ochota na alkohol przy większej ilości spożytego białka.
To jak to określiłaś "upijanie się na smutno" to zapewne efekt wadliwej gospodarki hormonalnej i neuroprzekaźnikowej ale z czego organizm ma czerpać kiedy w diecie są przeważnie roślinki ?


roślinki były, wróciłam do low carb na białku zwierzęcym choć na jakiś czas jak pisze dr.Ewa warzywa sprzataja organizm więc jak już to czasem zrobię post na wodzie plus warzywa z tłuszczem albo frytki

Upijanie się na smutno podobnie jak jedenie słodyczy czy glutenu czy zbóż wogole - za dużo węgli - wpływ na odpowiedzi o których pisałam w wątku o depresji serotononia dopamina itd.
a początkiem jest faktycznie ukł.hormonalny - tak myślę

chciałam ci pokazać,że człowiek ma mechanizm , który mu pokazuje,że jak zje jakąś swoją ilość białka to ma ochoty, które mu pokazują,że chce to złagodzić rozkład białek węglami i albo chce się słodyczy, albo alkoholu i czasem też wypicie z przyjaciółmi daje nie tylko dobry humor ale i efekt biologiczny :)

generalnie, nauczyłam się siebie obserwować a lepiej pisząc słuchać organizmu
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 09:57   

Sylwio , z tym sprzątaniem organizmu przez roślinki to bywa różnie. Może się okazać że to sprzątanie to zamiatanie schodów pod górę. Nawet na tym forum są ludzie którzy twierdzą że mięso zalega w jelitach 2 lata. Brak mi słów kiedy czytam takie niedorzeczne teorie.
_________________
Incurably Himself
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 10:52   

napisałam co jakiś czas, uściślę ,że do 3 dni !!! ja z reguły robię 1 dzień, potem mam smak na białko

mięso nie zalega w jelitach już się do tego odniosłam !!! chyba,że ktoś ma tam gdzieś tasiemczyka który zbudowany z białka i owszem jest ;D

więc na "odczepnego" powiem

pozdrowienia
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 11:05   

Sylwio , pozdrawiam wzajemnie i przekaże twoje pozdrowienia mojemu tasiemcowi ;]
_________________
Incurably Himself
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 13:07   

Grzegorz Rec napisał/a:
Panie Witoldzie , kwestię słabej głowy optymalnych czy wegetarian chciałem kiedyś zgłębić i będę to robił :) Zastanawiałem się nad tym dlaczego mój organizm dość słabo reaguje na alkohol. Trochę zazdroszczę optymalnym bo mogą upić się dużo taniej ;)
Tak to właśnie wygląda. Etanol jest przetwarzany na truciznę - aldehyd octowy. To nie spirytus, ale raczej aldehyd wywiera wpływ euforyczny. Trujący aldehyd musi być przetworzony na kwas octowy. Kwas octowy może być spalony (około 3kcal/g) albo poprzez elongację łańcucha (wydłużenie) przetworzony na kwas palmitynowy i zmagazynowany w postaci triglicerydów. Do tych procesów potrzebne są enzymy, czyli białko oraz niezbędna jest glukoza.
1.Ludzie żywiący się standardowo, jedzący dostateczną ilość białka i węglowodanów mają mocniejszą głowę, gdy zjedzą tłuszcz, który opóźnia wchłanianie alkoholu. Białka i glukozy mają dostatecznie dużo.
2. Wegetarianie mają dużo węglowodanów i mało białka. Pijąc powinni zwiększać białko, mogą też dodać więcej tłuszczu, który opóźnia wchłanianie.
3. Optymalni mają mało białka i węglowodanów, a dużo tłuszczu. Pijąc powinni zwiększać węglowodany i białko, a nie przesadzać z tłuszczem, bo mają go i tak za dużo.
4. Pan, Panie Grzegorzu co prawda jada mało węglowodanów, ale z dużej ilości białka wątroba bez problemu może brakującą glukozę wytworzyć. Rozsądna ilość tłuszczu jest w sam raz. Ale zdrowie i mocna głowa niestety kosztują. :)
JW
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 13:43   

Mam dość istotne pytanie Panie Witoldzie. Chciałbym utrzymać wysoki a jak twierdzą niektórzy bardzo wysoki poziom białka w swojej diecie. Chcę jednak zrezygnować z jajek wogóle na rzecz produktów mlecznych i mięsa. Od dwóch dni nie jem jajek ale z mięsa i produktów mlecznych dostarczam organizmowi tyle samo białka czyli koło 200 gramów dziennie. Zwiększyłem też nieco węgle do 80 gramów albo nawet trochę wiecej bo aż tak skrupulatny nie jestem. Pytanie jest takie - Krócej śpię bo około 4 godziny na dobę ale nie jestem zmęczony czy niewyspany. Czy to według Pana dobrze czy może to negatywny objaw ? Może jajka w diecie niskowęglowodanowej nie są niezbędne i niektórym przeszkadzają w rozwinięciu pełnych możliwości psychofizycznych ?
_________________
Incurably Himself
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 14:09   

Gregus napisał/a:
Od dwóch dni nie jem jajek
No to już jesteś prawie na DDP ;) ,
popróbuj może tak podostawiać na tydzień każde źródło białka i stwierdzić jak się śpi, ja się biega, jaki nastrój. Potem może spróbuj w danym dniu zadowolić się albo tylko mięsem albo tylko serem albo tylko jajami by różnice w interakcji z danym białkiem były bardziej widoczne.
Jaja codziennie to jest właśnie to co ocięża i autoimmunoagresyjnie dobija sporo ortodoksyjnych optymalnych.
Gregus napisał/a:
niektórym przeszkadzają w rozwinięciu pełnych możliwości psychofizycznych ?
Byłby to "cud" psychofizyczny na miarę 2014 roku, trzeba wierzyć w słuszność wyborów każdego wybierającego.
Ostatnio zmieniony przez vvv Pią Sty 03, 2014 14:17, w całości zmieniany 6 razy  
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 14:40   

vvv ja się dopiero rozkręcam i w rozwoju psychicznym i fizycznym ;] Niczego nie dobieram chcę tylko wywalić z diety jajka. Pan Witold miał napewno przykłady że ktoś po latach uznał że jakiś produkt białkowy mu nie służy w pełni. Lepiej więc zrobić miejsce na inny rodzaj białka zwierzęcego. Zapewne ktoś na tym forum miał już chociaż zbliżone do moich doświadczenia ale nie jestem w stanie przekopać wszystkiego bo ilość informacji jest ogromna. Czasem w jakimś poście w temacie nie związanym z rodzajami białek można znaleźć informację dość istotną bo życie jest piękne dlatego że nigdy nic nie wiadomo ;]
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Pią Sty 03, 2014 14:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 14:58   

e tam wcięłam sobie posta

Grzegorz dr Ponomarneko chyba coś napisał
skrócę się więc podam tylko linki:

http://www.czytelniamedyc...-pokarmowa.html

alergie na to co poniżej opisane
w tym białko jajka czyli owalbuminę:

cyt:

Białka mleka krowiego są najważniejszymi alergenami uczulającymi w wieku niemowlęcym i wczesnym dzieciństwie. Oznaczanie IgE i próby ekspozycyjne wykazują, że większość osób uczulonych jest na 3 frakcje białkowe mleka: kazeinę, alfalaktoglobulinę i betalaktoglobulinę. Dużo mniejszą zdolnością do immunizacji charakteryzują się surowicza wołowa albumina i zawarte w mleku immunoglobuliny. Alfa- i betakazeina, betalaktoglobulina i alfalaktoglobulina są bardzo wrażliwe na hydrolizę enzymatyczna, natomiast albumina surowicy bydlęcej i immunoglobuliny są bardzo oporne na hydrolizę i ich właściwości antygenowe zmniejszają się po zadziałaniu obróbki cieplnej. Kazeina jest białkiem opornym zarówno na działanie enzymów jak i wysokich temperatur. Do przygotowywania hypoalergicznych mieszanek mlecznych stosuje się obróbkę termiczną i hydrolizę enzymatyczną co nie zapewnia jednak całkowitego bezpieczeństwa ich stosowania w żywieniu niemowląt i dlatego nadal najlepszym, pełnowartościowym pokarmem jest mleko matki.


http://www.mp.pl/artykuly/32611

cyt:
Przyczyna takiej obserwacji może być trojaka:
1) przypadkowe zjedzenie potraw zawierających owalbuminę,

ODE MNIE WIĘC:
nie należy codziennie więc mieszać np. jajek i wołowiny czy innych gatunków mięs bo jedzenie tego przez lata MOŻE dać różne dziwne samopoczucie patrz: ewentualne objawy nietolerancji, alergii itp. patrz alergie różnych produktów na siebie tzw krzyżowe alergie
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

Ostatnio zmieniony przez sylwiazłodzi Pią Sty 03, 2014 15:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 15:16   

Grzegorz Rec napisał/a:
Niczego nie dobieram
No przecież, dieta eliminacyjna polega na eliminowaniu, a nie na dobieraniu.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 15:24   

Grzegorz Rec napisał/a:
Zapewne ktoś na tym forum miał już chociaż zbliżone do moich doświadczenia ale nie jestem w stanie przekopać wszystkiego bo ilość informacji jest ogromna.
Zapewniam Cię, że odstawienie jaj na dłużej (miesiące), a potem włączanie ich do diety rzadko, rozważnie błogosławi wielu byłych optymalnych, nie będę przynudzał o książce o dietach eliminacycjnych bo to oczywiste.

Dogmat, że jaja nie mogą szkodzić jest straszny.

Sformułujesz pytanie z zakresu diety eliminacyjnej, chętnie odpowiem, Sylwia jest bardzo zaawansowana więc jej przekazywanie myśli może trudniej docierać do nieobeznanych w temacie nietolerancji pokarmowych, bo na to właśnie wskazuje poprawa samopoczucia po odstawieniu jednego konkretnego produktu CO DO GRAMA, uwaga na majonez!
8)
Ostatnio zmieniony przez vvv Pią Sty 03, 2014 15:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 16:14   

Jak jest w przypadku zwierząt, które całe życie pożerają jeden rodzaj pokarmu, nie nabierają nietolerancji, tylko człowiek jest na nią skazany?
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 16:37   

Cytat:
Jak jest w przypadku zwierząt, które całe życie pożerają jeden rodzaj pokarmu, nie nabierają nietolerancji, tylko człowiek jest na nią skazany?
Tak jak z przypadkiem ludzi, którzy pożerają jeden rodzaj pokarmu i nie nabierają nietolerancji. Nietolerancja jest wynikiem kiepskiego stanu jelit, a nie spożywaniem jednego rodzaju pokarmu, żeby poprawić stan jelit trzeba coś zmienić bo trudno liczyć na zmiany nic nie zmieniając. Jest tak, że gdy jelita są narażone np. na chemię spożywczą dłuższa ekspozycja na dane białko "przeciekające do krwi" może powodować reakcję układu immunologicznego. Mówimy o leczeniu jelit (nietolerancji), jeśli jelita są w dobrym stanie można sobie jeść na co przyjdzie ochota, unikając chemii i dbając profilaktycznie o różnorodność w czasie. Trzeba rozróżnić różnorodność od mieszania.
Ostatnio zmieniony przez vvv Pią Sty 03, 2014 16:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 17:39   

Z moimi jelitami jest wszystko w porządku. Jednak białko z jajek nie jest widocznie tym białkiem z którego mój organizm czerpie najwięcej. Białe sery i mięso to jest to na czym włącza mi się turbo ;] na jajkach funkcjonuję dobrze ale dobrze to dla mnie za mało ;]
_________________
Incurably Himself
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 17:58   

sylwiazłodzi napisał/a:
dlatego nadal najlepszym, pełnowartościowym pokarmem jest mleko matki.

A co, jeżeli dziecko karmione wyłącznie piersią wykazuje silną alergię na mleko matki?
Taki przypadek miałam w rodzinie.
Matce wyłączano z diety kolejne składniki jako potencjalnie alergizujące - bez skutku.
Skończyło się maksymalnym wychudzeniem matki (42kg) i AZS-em u niemowlęcia.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 20:43   

EAnna napisał/a:
A co, jeżeli dziecko karmione wyłącznie piersią wykazuje silną alergię na mleko matki?
Trzeba się ratować jak się da, pewnie karmiąc oseska aminokwasami zamiast całych białek, ale lepiej przed i w ciąży prowadzić matkę tak by przeciwciał na jedzenie we krwi nie było.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 20:46   

Grzegorz Rec napisał/a:
Białe sery i mięso to jest to na czym włącza mi się turbo

Spróbuj więc może parę dni o mięsie i wodzie, bez dodatków, masz wtedy jedno białko, jak to czynią na najzdrowszym forum w sieci:

http://forum.zeroinginonh...ad.php?tid=2116

:-)
Ostatnio zmieniony przez vvv Pią Sty 03, 2014 20:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 21:08   

Forum ciekawe. Widać że mimo zerowych węgli nie wyglądają na mało energicznych. Ale mięso, woda sodowa, gorzka kawa i nic poza tym ? Chociaż pomidorka albo trochę groszku z puszki ;] Mimo wszystko moja dieta niewiele się różni od tamtej. Jutro zagłębie się w to forum. Jestem niestety typowym mięsożercą. Mam dość rzadką cechę anatomiczną. Grzebień kostny na główie. To znaczy że bliżej mi do naszych przodków niż do cywilizacji. To dlatego czasem wychodzi ze one zwierzę ;]
_________________
Incurably Himself
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 21:18   

na eliminowaniu szkodzących pokarmów czyli dobieraniu właściwych :)

ale można odwrotnie też
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 21:27   

Grzegorz Rec napisał/a:
(...)Mam dość rzadką cechę anatomiczną. Grzebień kostny na główie. To znaczy że bliżej mi do naszych przodków niż do cywilizacji.


wiki
napisał/a:
Czarna czaszka (oznaczona jako KNM WT 17000) – czaszka hominida należąca do gatunku Paranthropus aethiopicus. Odkryta w 1985 roku przez Alana Walkera na zachód od Jeziora Turkana (Kenia).

Cechą charakterystyczną czaszki jest grzebień kostny biegnący wzdłuż jej wierzchołka. U masywnych australopiteków spełniał on zadanie przyczepu silnych mięśni żuchwy. Ze względu na tę cechę początkowo czaszka została przypisana do gatunku Australopithecus boisei, później była również przypisywana do gatunku Australopithecus afarensis, ze względu na pewne podobieństwo do czaszek przedstawicieli tego gatunku.

No nieźle.
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 21:51   

Moja podobizna po necie krąży a ja nic nie wiem ;] Mój grzebień kostny jest dużo mniejszy niż u tego pana na zdjęciu. Ale jakby był taki to by była jazda. Bali by się nawet chłopcy w szeleszczących ubrankach ;] nie wiem ile osób obecnie posiada szczątkowy grzebień kostny taki jak ja ale wiem że jest to cecha bardzo rzadka.
_________________
Incurably Himself
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 22:13   

Grzegorz Rec napisał/a:
szczątkowy grzebień kostny

szczątkowe rogi ;D
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Pią Sty 03, 2014 22:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 22:15   

Rogi się na bieżąco obcina, tak jak i kopyta, tak słyszałem.
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 22:34   

Grzebień kostny był charakterystyczną cechą drapieżnych dinozaurów. Widocznie pochodzę od oviraptora. To by tłumaczyło mój apetyt na białko ;]
Tak vvv ścina się kopyta regularnie. To dlatego że konie udomowione nie ścierają ich tak jak dzikie. Jeździłem konno przez trzy lata w klubie jezdzieckio w swoich rodzinnych stronach więc to nie z wikipedii
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Pią Sty 03, 2014 22:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 22:46   

Grzegorz Rec napisał/a:
(...) więc to nie z wikipedii
Na mojej parceli biegają konie sąsiada więc coś tam kojarzę.
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 22:56   

vvv napisał/a:
coś tam kojarzę.

bliźniaczo to brzmi , swojsko:)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Pią Sty 03, 2014 22:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 23:14   

Grzegorz Rec napisał/a:
Mam dość istotne pytanie Panie Witoldzie. Chciałbym utrzymać wysoki a jak twierdzą niektórzy bardzo wysoki poziom białka w swojej diecie. Chcę jednak zrezygnować z jajek wogóle na rzecz produktów mlecznych i mięsa. Od dwóch dni nie jem jajek ale z mięsa i produktów mlecznych dostarczam organizmowi tyle samo białka czyli koło 200 gramów dziennie. Zwiększyłem też nieco węgle do 80 gramów albo nawet trochę wiecej bo aż tak skrupulatny nie jestem. Pytanie jest takie - Krócej śpię bo około 4 godziny na dobę ale nie jestem zmęczony czy niewyspany. Czy to według Pana dobrze czy może to negatywny objaw ? Może jajka w diecie niskowęglowodanowej nie są niezbędne i niektórym przeszkadzają w rozwinięciu pełnych możliwości psychofizycznych ?
Oczywiście, że można nie jeść jajek, jeżeli jada się odpowiednią ilość białka zwierzęcego. Skrócenie czasu spania, jeżeli nie jest spowodowane stresem i nie powoduje zmęczenia świadczy o dobrej kondycji organizmu. Rzeczywiście dobrze jest od czasu do czasu zmieniać menu, ale w granicach niskowęglowodanowych, bez kombinowania z białkiem sojowym czy dajmy na to miodem. Co do mleka, raczej trzeba ostrożnie, wiele osób go nie toleruje. Najwięcej alergii jest na mleko i pszenicę.
Nawet przejście na wegetarianizm poprawia kondycję takich osób, które wcześniej standardowo jadły wszystko. Poprawia na krótko, więc nie warto do tego wracać.
JW
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 23:22   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Nawet przejście na wegetarianizm
na jeden dzień
Witold Jarmolowicz napisał/a:
poprawia kondycję takich osób, które wcześniej standardowo jadły wszystko. Poprawia na krótko
na jeden dzień
Witold Jarmolowicz napisał/a:
więc nie warto do tego wracać.
za często.
IMHO
:pada:
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 23:26   

abaszydze napisał/a:
Jak jest w przypadku zwierząt, które całe życie pożerają jeden rodzaj pokarmu, nie nabierają nietolerancji, tylko człowiek jest na nią skazany?
Żadne dzikie zwierzę nie jest sztucznie karmione w niemowlęctwie mieszanką mleka krowiego i pszenicy lub ryżu. Nie powstają więc alergie. A w wieku dojrzałym też tego nie jedzą. Jedzą to samo, co ich rodzice i czego z kolei nie jadły w niemowlęctwie. Nietolerancje powstają przede wszystkim w niemowlęctwie, kiedy układ immunologiczny intensywnie uczy się rozpoznawać intruzów a jelita są nieszczelne, bo takie mają być, żeby przepuszczać kompleksy białkowe mleka matki.
Dlatego Japończycy miewają nietolerancję bezglutenowego ryżu, a Europejczycy pszenicy.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 23:41   

EAnna napisał/a:
sylwiazłodzi napisał/a:
dlatego nadal najlepszym, pełnowartościowym pokarmem jest mleko matki.

A co, jeżeli dziecko karmione wyłącznie piersią wykazuje silną alergię na mleko matki?
Taki przypadek miałam w rodzinie.
Matce wyłączano z diety kolejne składniki jako potencjalnie alergizujące - bez skutku.
Skończyło się maksymalnym wychudzeniem matki (42kg) i AZS-em u niemowlęcia.
Zazwyczaj zalecenia eliminacyjne dla matki idą w cały świat i są niespójne, szczególnie, jeżeli robi to lekarz, więc efektu nie ma. Poza tym tkanka tłuszczowa matki przez wiele lat gromadzi toksyny, które potem są uwalniane do mleka. Dlatego trudno powiedzieć, o co tak naprawdę chodziło. Może chodziło o szczepionki albo o jakieś lekarstwa. Wszystkie wypryski zastępuje się wytrychem skaza białkowa, chociaż to nic nie znaczący bzdurny termin. Absurdalny dlatego, że białko jest niezbędne dziecku do życia. Jeżeli już, to należy wysilić mózgownicę i określić, jaki rodzaj produktów powoduje wysypkę.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 23:46   

vvv napisał/a:
Grzegorz Rec napisał/a:
Niczego nie dobieram
No przecież, dieta eliminacyjna polega na eliminowaniu, a nie na dobieraniu.
Obrazek
I dlatego w wykonaniu specjalistów dieta eliminacyjna prowadzi do schorzeń, bo nikt nie mówi, co jeść w zamian wyeliminowanych produktów. Więc chorzy wpadają z deszczu pod rynnę, od lat słysząc, że np. czerwone mięso szkodzi. A im kazali wyeliminować ryby, jajka i kurczaki. Zostaje już tylko chleb i woda, bo tłuszcze też są be.
JW
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Sob Sty 04, 2014 08:03   

Wezmę wszystko pod uwagę Panie Witoldzie. Poruszyłem ten temat ze względu na paradoks który u mnie występuje. Jajka i mała ilość węgli sprawia że czuję że moje krążenie jest kiepskie. Wydaje mi się że jest to związane z małym przyswajaniem żelaza z jajek. Lepiej jest kiedy kaloryczność posiłku w którym są jajka jest większa. Paradoksalnie produkty mleczne które oficjalna medycyna przedstawia jako te które z uwagi na dużą ilość wapnia są powodem ograniczającym wchłaniania żelaza u mnie tego nie powodują. Krążenie jest lepsze. W medycynie chińskiej, której wielbicielem nie jestem niektóre produkty są uważane za wychładzające a niektóre za podnoszące ciepłotę i usprawniające krążenie. Jajka są zapewne gdzieś po środku ale wiadomo że na każdego mogą działać inaczej. Co dla jednych lekarstwem dla innych może być trucizną. Widzę różnicę przy większej ilości węgli. Metabolizm białek jest u mnie bardzo sprawny ale widać wyraźnie że kiedy organizm nie musi wytwarzać węgli z białek jest trochę mniej obciążony. Stwierdzam więc bardzo obiektywnie że wszystkie założenia DO są kiepskie. Manipulacja tylko ilością tłuszczu w diecie jest z góry skazana na porażkę. Jeśli ma się do wyboru kombinację trzech podstawowych składowych to po co ograniczać się do jednego ? Jest to dla mnie nielogiczne i nigdy tego nie zrozumiem.
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Sob Sty 04, 2014 08:20, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Sob Sty 04, 2014 09:24   

Grzegorz Rec napisał/a:
Metabolizm białek jest u mnie bardzo sprawny ale widać wyraźnie że kiedy organizm nie musi wytwarzać węgli z białek jest trochę mniej obciążony. ... Manipulacja tylko ilością tłuszczu w diecie jest z góry skazana na porażkę. Jeśli ma się do wyboru kombinację trzech podstawowych składowych to po co ograniczać się do jednego ? Jest to dla mnie nielogiczne i nigdy tego nie zrozumiem.
Właśnie o to chodzi. Poza tym każdego dnia ta proporcja jest trochę inna.
Poziom żelaza i hemoglobiny można szybko sprawdzić badaniem. Może warto z raz?
JW
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Sob Sty 04, 2014 09:50   

Wyniki z grudnia 2013 roku 14,5 g/dl ale w czasach kiedy tą samą ilość białka czerpałem z mięsa i podrobów było między 16,8 a blisko 18. Kilka lat temu zasugerowałem się niestety tabelą wartości białek która stawia za wzór białko z jajka i zacząłem jeść tyle jajek że tekturowymi opakowaniami po nich mógłbym ogrzewać dom. Pora znów wrócić do wątróbki i karkówki.
_________________
Incurably Himself
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Nie Sty 05, 2014 17:44   

EAnna napisał/a:
sylwiazłodzi napisał/a:
dlatego nadal najlepszym, pełnowartościowym pokarmem jest mleko matki.

A co, jeżeli dziecko karmione wyłącznie piersią wykazuje silną alergię na mleko matki?
Taki przypadek miałam w rodzinie.
Matce wyłączano z diety kolejne składniki jako potencjalnie alergizujące - bez skutku.
Skończyło się maksymalnym wychudzeniem matki (42kg) i AZS-em u niemowlęcia.


To oznacza tylko tyle, że lekarze byli na tyle nieobeznani w temacie alergii u matki i diet rotacyjno-eliminacyjnych, że nie umięli pomóc.

Dlatego to skrót myślowy o tym mleku matki, który ja rozwijam o ile dieta matki jest ok. Najlepiej zmiana diety przed ciążą. A jak ktoś wie o co chodzi to choćby i już w trakcie ciąży, bo tak jak pisała dr.Myłek lepiej przez chyba ostatnie 3 miesiące albo pierwsze trzy miesiące ciązy, nie pamiętam nie jeść wcale produktów mlecznych bo to się odbija na rozwoju płodu.

Tylko jak lekarz nie wie, o co chodzi a chodzi przenikanie aleregenów pomiędzy łożyskiem od matki a płodem to powie,że to bzdury i każe jeść mleczne dla wapnia. I to jest masakra.
A dzieci urodzone już z własnymi podwyższonymi "przeciwciałami nawet tymi, które zabiera od matki mają inny start w świecie traw, pyłków i mlek modyfikowanych niż te z przeciwciałami w dobrym stanie./ jedne z nowszych IgM są dopiero badane !!!!/
Spotkałam mamę, która przebieg dwóch ciąż a także smaki w ciąży miała zupełnie inne gdy po pierwszej ciąży zdiagnozowano u niej alergie na gluten.

Dziecko drugie nie tylko ma inny charakter co z deitą już różnie jest związane - udowodnić? - ale organizm cały dziecka jest inny. Tzw. popularnie określana siła, odporność organizmu kosmicznie wyższa od pierwszego dziecka, też jak mój syn autysty.

Czyli to co mówią jest prawdą a ja to zmodyfikuję :

jesteś tym co jesz, twoje dziecko też. / jak było płodem/

edytowałam posta, proszę przeczytać jeszcze raz.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

Ostatnio zmieniony przez sylwiazłodzi Nie Sty 05, 2014 17:48, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved