Raczej wg różnych inspekcji do niektórych maseł jest dodawany tłuszcz roślinny. Pomiędzy masłami widać też ogromne różnice - niektóre są twarde jak kamień, niektóre się łatwo smarują, niektóre żółkną się odbarwiają itp. To samo można by powiedzieć nawet o smalcu - czasami ma nawet wyraźny aromat a powinien być zdaje się bezwonny.
Napewno żywność mocno się zmieniła na przestrzeni 20lat wg mnie mocno na gorsze. Jak to mówią piwosze kiedyś każde piwo było inne, swieże, smaczne a innym np. nie odpowiadało, że w piwie pływał piasek, drożdże i inne tam farfocle czy nawet muchy smakuje im dzisiejsza woda.
Jeśli ktoś ma zmysł smaku nawykły do czystego masła to wyczuje nawet niewielki dodatek tłuszczu roślinnego.
Nie jest najgorzej bo wchodząc do większego sklepu zawsze wybierze się kilka rzeczy dobrej jakości w przystępnej cenie.
Jeśli będąc zwolennikami low carb będziemy ciągle szukać minusów różnych tłuszczów to w końcu stanie się to co najmniej dziwne żeby nie powiedzieć absurdalne.
Stosuję DO z ub. wiku i wzbogacam organizm osiągnięciami z XXIw.
Podaj linka ,gdzie o tym pisałaś .Jak długo bierzesz i przede wszystkim jak się czujesz i w czym ci pomogły?
Suplementy dra Ratha [na dobre bo wcześniej brałam na zasadzie prób] biorę luty/marzec 2014,
Czuję się super bez bólu i mam dużo energii, śpię nareszcie jak zdrowy człowiek i już nic nie biorę na sen. Stosuję też DO od wielu lat oraz od ub. roku piję kombuchę.
Lecz daleko ci jeszcze do zdrowia.
Zarówno DO jak i DDP powstało z pominięciem prawa Lebiega. Można nalać do naczynia tyle wody ile wynosi najniższy punkt.
Na tym forum chyba tylko Molka odwołała się do tego że organizm wykorzystuje aminokwasy w takim stropniu na ile pozwala mu aminokwas egzogenny dostarczony w najmniejszej ilości.
Ponomarenko pisał o tym że określona ilość aminokwasów jest dobra w warunkach laboratoryjnych. W zych jest różnie i "ucieczka" poszczególnych aminokwasów jest różna.
To prawda. Dlatego też u Lutza nie ma limitu na białko.
Niewiem, w każdym razie przegotowana czy odfiltrowana (filtrem węglowym) woda kranowa po miesiącu zarasta glonami a sklepowa mineralna pozostaje cały czas krystalicznie czysta.
a sklepowa mineralna pozostaje cały czas krystalicznie czysta.
Bardzo ciekawe.Czyżbyśmy mieli do czynienia z tak zwaną wodą święconą?
Pewnie są dodawane jakieś z wiązki chemiczne,ale na razie nie udało mi się nic ciekawego przeczytać.
Bardzo ciekawe.Czyżbyśmy mieli do czynienia z tak zwaną wodą święconą?
Pewnie są dodawane jakieś z wiązki chemiczne,ale na razie nie udało mi się nic ciekawego przeczytać.
Tak sugerowała ta nauczycielka, że coś może jest do niej dodane.
Inny ciekawy ekpseryment odnośnie wody a raczej sposobu jej podgrzewania:
Na innym forum (medycznym), ktoś opisywał eksperyment z podlewaniem paproci (chyba) wodą. Jeden kwiatek podlewał codziennie wodą gotowaną normalnie a drugi kwiatek wodą podgrzewaną w mikrofalii. Po jakimś czasie ponoć ten podlewany wodą z mikrofalii uschnął.
Ostatnio zmieniony przez opiotr Wto Maj 27, 2014 17:27, w całości zmieniany 1 raz
Panie Witoldzie. Czy ma Pan jakieś dane dotyczące poziomu trójglicerydów u masajów ?
Albo może ktoś inny wie coś na ten temat.
Porwałem się z motyką na księżyc. Zanim to wszystko poskładam do kupy...
Bardzo ciekawe.Czyżbyśmy mieli do czynienia z tak zwaną wodą święconą?
Pewnie są dodawane jakieś z wiązki chemiczne,ale na razie nie udało mi się nic ciekawego przeczytać.
Tak sugerowała ta nauczycielka, że coś może jest do niej dodane.
Inny ciekawy ekpseryment odnośnie wody a raczej sposobu jej podgrzewania:
Na innym forum (medycznym), ktoś opisywał eksperyment z podlewaniem paproci (chyba) wodą. Jeden kwiatek podlewał codziennie wodą gotowaną normalnie a drugi kwiatek wodą podgrzewaną w mikrofalii. Po jakimś czasie ponoć ten podlewany wodą z mikrofalii uschnął.
Nie wywołujcie tematu wody , bo znów się okaże , że tamten admin nie "przełknie" tego wątku , tak jak do dzisiaj nie może przełknąć GLUTENU.
No i coś Ty Cooler narobił? , a tfu , nabroił...
Ostatnio zmieniony przez seanor Wto Maj 27, 2014 18:23, w całości zmieniany 1 raz
Panie Witoldzie. Czy ma Pan jakieś dane dotyczące poziomu trójglicerydów u masajów ?
Albo może ktoś inny wie coś na ten temat.
Porwałem się z motyką na księżyc. Zanim to wszystko poskładam do kupy...
Panie Witoldzie. Czy ma Pan jakieś dane dotyczące poziomu trójglicerydów u masajów ?
Albo może ktoś inny wie coś na ten temat.
Porwałem się z motyką na księżyc. Zanim to wszystko poskładam do kupy...
Wnioski są takie że ostatnimi osobami jakie powinny leczyć są lekarze.
Nie ma w tych materiałach szczegółowych informacji na temat "jakie poszczególne związki zawarte w składnikach diety rdzennych mieszkańców wpływają na to że cieszą się dobrym zdrowiem" ale jeśli jest Pan ciekaw moich wniosków to po krótce opiszę.
W przypadku masajów są to : kwas oleinowy który stanowi 20% tłuszczu mlecznego. Stąd brak u nich miażdżycy.
Odporność zawdzięczają temu że w mleku jest Laktoferyna, Lizozym. IgA1 co prawda jest mało odporny na proteazy ale już IgA2 nie podlega trawieniu. Stąd wysoki poziom immunoglobulin u masajów i ich duża odporność na wszystkie cholerstwa.
Przekonał się Pan do mleka ?
.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Śro Maj 28, 2014 08:21, w całości zmieniany 1 raz
Bardzo ciekawe.Czyżbyśmy mieli do czynienia z tak zwaną wodą święconą?
Pewnie są dodawane jakieś z wiązki chemiczne,ale na razie nie udało mi się nic ciekawego przeczytać.
Tak sugerowała ta nauczycielka, że coś może jest do niej dodane.
Inny ciekawy ekpseryment odnośnie wody a raczej sposobu jej podgrzewania:
Na innym forum (medycznym), ktoś opisywał eksperyment z podlewaniem paproci (chyba) wodą. Jeden kwiatek podlewał codziennie wodą gotowaną normalnie a drugi kwiatek wodą podgrzewaną w mikrofalii. Po jakimś czasie ponoć ten podlewany wodą z mikrofalii uschnął.
Nie wywołujcie tematu wody , bo znów się okaże , że tamten admin nie "przełknie" tego wątku , tak jak do dzisiaj nie może przełknąć GLUTENU.
No i coś Ty Cooler narobił? , a tfu , nabroił...
Seanor, czy ciebie straszyli glutenem w dzieciństwie ?
Jeszcze trochę a okaże się że chatka z piernika z bajki o jasiu i małgosi okaże się ukrytym ostrzeżeniem przed glutenem.
Bardzo ciekawe.Czyżbyśmy mieli do czynienia z tak zwaną wodą święconą?
Pewnie są dodawane jakieś z wiązki chemiczne,ale na razie nie udało mi się nic ciekawego przeczytać.
Tak sugerowała ta nauczycielka, że coś może jest do niej dodane.
Inny ciekawy ekpseryment odnośnie wody a raczej sposobu jej podgrzewania:
Na innym forum (medycznym), ktoś opisywał eksperyment z podlewaniem paproci (chyba) wodą. Jeden kwiatek podlewał codziennie wodą gotowaną normalnie a drugi kwiatek wodą podgrzewaną w mikrofalii. Po jakimś czasie ponoć ten podlewany wodą z mikrofalii uschnął.
Nie wywołujcie tematu wody , bo znów się okaże , że tamten admin nie "przełknie" tego wątku , tak jak do dzisiaj nie może przełknąć GLUTENU.
No i coś Ty Cooler narobił? , a tfu , nabroił...
Seanor, czy ciebie straszyli glutenem w dzieciństwie ?
Jeszcze trochę a okaże się że chatka z piernika z bajki o jasiu i małgosi okaże się ukrytym ostrzeżeniem przed glutenem.
Kwas oleinowy (łac. oleum – olej), CH3(CH2)7CH=CH(CH2)7COOH – organiczny związek chemiczny z grupy jednonienasyconych kwasów tłuszczowych typu omega-9. Jest cis-izomerem kwasu elaidynowego.
Naturalnie kwas ten występuje w tłuszczach (jest głównym składnikiem oliwy z oliwek i tranu)
Kwas oleinowy jest najpowszechniejszym kwasem w naturalnych tłuszczach. Występuje w dużych ilościach również w smalcu i innych tłuszczach zwierzęcych, a nie tylko w oliwie.
JW
Bardzo ciekawe.Czyżbyśmy mieli do czynienia z tak zwaną wodą święconą?
Pewnie są dodawane jakieś z wiązki chemiczne,ale na razie nie udało mi się nic ciekawego przeczytać.
Tak sugerowała ta nauczycielka, że coś może jest do niej dodane.
Inny ciekawy ekpseryment odnośnie wody a raczej sposobu jej podgrzewania:
Na innym forum (medycznym), ktoś opisywał eksperyment z podlewaniem paproci (chyba) wodą. Jeden kwiatek podlewał codziennie wodą gotowaną normalnie a drugi kwiatek wodą podgrzewaną w mikrofalii. Po jakimś czasie ponoć ten podlewany wodą z mikrofalii uschnął.
Nie wywołujcie tematu wody , bo znów się okaże , że tamten admin nie "przełknie" tego wątku , tak jak do dzisiaj nie może przełknąć GLUTENU.
No i coś Ty Cooler narobił? , a tfu , nabroił...
Seanor, czy ciebie straszyli glutenem w dzieciństwie ?
Jeszcze trochę a okaże się że chatka z piernika z bajki o jasiu i małgosi okaże się ukrytym ostrzeżeniem przed glutenem.
.
pyk, 30 gr.
Biorąc pod uwagę to że dość sporo płacę za internet to wychodzi mi dużo wiecej niż 30 groszy za post
Kwas oleinowy (łac. oleum olej), CH3(CH2)7CH=CH(CH2)7COOH organiczny związek chemiczny z grupy jednonienasyconych kwasów tłuszczowych typu omega-9. Jest cis-izomerem kwasu elaidynowego.
Naturalnie kwas ten występuje w tłuszczach (jest głównym składnikiem oliwy z oliwek i tranu)
Masło jest kilkakrotnie tańsze, zawiera wiecej zróżnicowanych kwasów tłuszczowych.
Można sobie wymyślać najdroższe źródła tego co jest w tanich produktach tylko po co ?
.
Stosuję DO z ub. wiku i wzbogacam organizm osiągnięciami z XXIw.
Podaj linka ,gdzie o tym pisałaś .Jak długo bierzesz i przede wszystkim jak się czujesz i w czym ci pomogły?
Suplementy dra Ratha [na dobre bo wcześniej brałam na zasadzie prób] biorę luty/marzec 2014,
Czuję się super bez bólu i mam dużo energii, śpię nareszcie jak zdrowy człowiek i już nic nie biorę na sen. Stosuję też DO od wielu lat oraz od ub. roku piję kombuchę.
Wnioskuje więc ,że między innymi niedobory witamin i minerałów są przyczyną naszych zmagań z chorobami.Prawdopodobnie w dzisiejszych czasach przerzucenie przez układ pokarmowy mnóstwa warzyw nie rozwiąże problemu niedoboru witamin i minerałów.
Nie wiem na ile są wiarygodne ,te dane:
http://www.multicode.pl/n...ikow-odzywczych
Stosuję DO z ub. wiku i wzbogacam organizm osiągnięciami z XXIw.
Podaj linka ,gdzie o tym pisałaś .Jak długo bierzesz i przede wszystkim jak się czujesz i w czym ci pomogły?
Suplementy dra Ratha [na dobre bo wcześniej brałam na zasadzie prób] biorę luty/marzec 2014,
Czuję się super bez bólu i mam dużo energii, śpię nareszcie jak zdrowy człowiek i już nic nie biorę na sen. Stosuję też DO od wielu lat oraz od ub. roku piję kombuchę.
Wnioskuje więc ,że między innymi niedobory witamin i minerałów są przyczyną naszych zmagań z chorobami.Prawdopodobnie w dzisiejszych czasach przerzucenie przez układ pokarmowy mnóstwa warzyw nie rozwiąże problemu niedoboru witamin i minerałów.
Nie wiem na ile są wiarygodne ,te dane:
http://www.multicode.pl/n...ikow-odzywczych
Przerzucanie przez układ pokarmowy mnóstwa warzyw to dieta wysokowęglowodanowa.
Na stronie "pogromcy mitów medycznych.pl" przeczytałem coś co mnie rozwaliło. Kwiczałem ze śmiechu przez długi czas.
W temacie "dorośli nie powinni pić mleka" Sylwia Mąkosa przedstawiająca się jako "pasjonat medyczny" pisze tak - Minusem mleka krowiego jest białko - inaczej mówiąc kazeina. To właśnie ona potrzebna jest cielakom do rozwoju rogów i kopyt. Z tego co mi wiadomo my tego nie posiadamy. Więc można w bardzo prosty sposób wywnioskować że my ludzie nie posiadamy układu trawiennego który będzie przyswajał kazeinę. Dla człowieka jest ona bardzo szkodliwa, rozkłada się za pomocą podpuszczki. Dziecko 1-2 letnie ma już włosy i paznokcie więc zapotrzebowanie na kazeinę jest żadne. Układ trawienny dziecka przestaje wydzielać podpuszczke. Od tej chwili mleko zaczyna być produktem ciężkostrawnym.
Jeśli mamy takich pasjonatów medycznych w każdym miejscu w necie to co się dziwić że kondycja polskiego społeczeństwa jest taka jaka jest.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Śro Maj 28, 2014 20:13, w całości zmieniany 1 raz
Wnioskuje więc ,że między innymi niedobory witamin i minerałów są przyczyną naszych zmagań z chorobami.Prawdopodobnie w dzisiejszych czasach przerzucenie przez układ pokarmowy mnóstwa warzyw nie rozwiąże problemu niedoboru witamin i minerałów.
Nie wiem na ile są wiarygodne ,te dane:
http://www.multicode.pl/n...ikow-odzywczych
Tak g69, w naszym pożywieniu brakuje witamin i minerałów w pożtwieniu. Dlatego nasz układ imunologiczny nie radzi sobie z nawet niewielkimi infekcjami. Wzrost chorób tzw. cywilizacyjnych też świadczy o mało wartościowej żywności.
Dlatego uważam, że aby ustrzec się przed chorobami to niestety trzeba zażywać suplementy profilaktycznie. Profilaktyka kosztuje niewiele ale już leczenie kosztuje krocie.
Moim zdaniem lepiej zapobiegać.
Poza tym (co b. ważne) trzeba stosować tylko naturalne suplementy.
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację... która zmieni świat."
D. Icke http://davidicke.pl/forum/
Ostatnio zmieniony przez gam Czw Maj 29, 2014 02:46, w całości zmieniany 1 raz
Wojkowice - mam w zasięgu wycieczek rowerowych i to nawet nie half iron (nierdzewka?), ale nie wiedziałem, że tam jest zakład karny, a tu prosie, serwatkowe prosie jaka niespodzianka.
Ostatnio zmieniony przez vvv Czw Maj 29, 2014 05:41, w całości zmieniany 5 razy
Bardzo ciekawe.Czyżbyśmy mieli do czynienia z tak zwaną wodą święconą?
Pewnie są dodawane jakieś z wiązki chemiczne,ale na razie nie udało mi się nic ciekawego przeczytać.
Tak sugerowała ta nauczycielka, że coś może jest do niej dodane.
Inny ciekawy ekpseryment odnośnie wody a raczej sposobu jej podgrzewania:
Na innym forum (medycznym), ktoś opisywał eksperyment z podlewaniem paproci (chyba) wodą. Jeden kwiatek podlewał codziennie wodą gotowaną normalnie a drugi kwiatek wodą podgrzewaną w mikrofalii. Po jakimś czasie ponoć ten podlewany wodą z mikrofalii uschnął.
Nie wywołujcie tematu wody , bo znów się okaże , że tamten admin nie "przełknie" tego wątku , tak jak do dzisiaj nie może przełknąć GLUTENU.
No i coś Ty Cooler narobił? , a tfu , nabroił...
Seanor, czy ciebie straszyli glutenem w dzieciństwie ?
Jeszcze trochę a okaże się że chatka z piernika z bajki o jasiu i małgosi okaże się ukrytym ostrzeżeniem przed glutenem.
.
pyk, 30 gr.
Biorąc pod uwagę to że dość sporo płacę za internet to wychodzi mi dużo więcej niż 30 groszy za post
325 postów już w maju ~ napisał co by hipopotamicznie dawało 97,50PLN tylko z tego jednego nicka, od razu widać, że albo trzeba mieć więcej nicków, 15 czy 50, albo pisać nie taką zalewkę, olewkę, konewkę, a mądrzejsze rzeczy takie po 3zł, 50 czy 500 EUR.
Ale śmieszna doprawdy jest zbieżność inicjałów gr, lepiej by byłoby się tytułować no nie wiem, Zbigniew Łuczak (inicjały zł), albo Edward Ujma (nazwiska znalezione w spisie popularnych nazwisk w Polsce).
Ostatnio zmieniony przez vvv Czw Maj 29, 2014 07:07, w całości zmieniany 7 razy
Widzę że zwolennicy ddp nie mogą przeżyć tego że ddp okazało się jedną wielką bzdurą ;]
Było by co najmniej dziwne gdyby dietetycy ze sporą nadwagą , hipochondrią i innymi zaburzeniami osobowości i metabolizmu zaczęli być wiarygodni ;]
.
Takich cwaniaczków jak vvv występujący wcześniej na tym forum jako adam319 jest na wielu forach sporo.
Jeśli ktoś taki jak vvv nie uznaje niczego co produkują polscy rolnicy to wynocha do izraela gdzie będziesz mógł sobie jeść tahini, oliwę z oliwek i kozi ser.
Niszczenie polskiego rolnictwa i ogólnie polskiej gospodarki odbywa się jak widać na różne sposoby.
Jeszcze do niedawna vvv vel adam319 promował na tym forum dania z mikrofali na których upasł się jak hipopotam znad okawango a teraz kreuje się na wielkiego dietetyka.
Stosując proporcje Żywienia Optymalnego jest jednocześnie przeciwnikiem tegoż żywienia.
Według tego co tu napisał w tysiącach postów, żaden polski produkt nie nadaje się do jedzenia podczas kiedy porównać to z tym co produkują w innych krajach to nasze produkty są zdrowsze i wyższej jakości.
Szwajcarzy już śmieją się z polaczków że propaganda rodem z indii zniechęca polaków do odrzucenia żywności pochodzenia zwierzęcego.
To wszystko w jakiś sposób przewija się w postach vvv vel adam319
"Osoby anonimowo znęcające się nad innymi często nie zdają sobie sprawy z tego, że popełniają przestępstwo. Choć przez Internet, obraźliwe, agresywne wyzwiska, groźby i nękania podlegają karom tak samo jak cyberbulling. Okazuje się jednak, że na hejtingu można zarobić. Niektóre firmy zatrudniają hejterów, żeby podnosili swoimi „umiejętnościami” tak zwaną klikalność, nie mówiąc już o sabotowaniu konkurencji. Mimo, iż trudno w to uwierzyć, zawód hejtera to nie tylko nie wymysł, ale i profesja znana od początku istnienia marketingu – tyle, że w innej formie. "
Ty chyba żartujesz Anno. Twój kolega vvv jeszcze kilka miesięcy temu atakował każdego kto nie stosuje ddp.
Wcześniej występował pod trzema innymi nickami. Raz był zbanowany za trolling przy którym moje posty to pikuś a raz za wrzucanie ogromnej ilości spamu.
"Osoby anonimowo znęcające się nad innymi często nie zdają sobie sprawy z tego, że popełniają przestępstwo. Choć przez Internet, obraźliwe, agresywne wyzwiska, groźby i nękania podlegają karom tak samo jak cyberbulling. Okazuje się jednak, że na hejtingu można zarobić. Niektóre firmy zatrudniają hejterów, żeby podnosili swoimi umiejętnościami tak zwaną klikalność, nie mówiąc już o sabotowaniu konkurencji. Mimo, iż trudno w to uwierzyć, zawód hejtera to nie tylko nie wymysł, ale i profesja znana od początku istnienia marketingu tyle, że w innej formie. "
Bardzo ciekawe.Czyżbyśmy mieli do czynienia z tak zwaną wodą święconą?
Pewnie są dodawane jakieś z wiązki chemiczne,ale na razie nie udało mi się nic ciekawego przeczytać.
Tak sugerowała ta nauczycielka, że coś może jest do niej dodane.
Inny ciekawy ekpseryment odnośnie wody a raczej sposobu jej podgrzewania:
Na innym forum (medycznym), ktoś opisywał eksperyment z podlewaniem paproci (chyba) wodą. Jeden kwiatek podlewał codziennie wodą gotowaną normalnie a drugi kwiatek wodą podgrzewaną w mikrofalii. Po jakimś czasie ponoć ten podlewany wodą z mikrofalii uschnął.
Nie wywołujcie tematu wody , bo znów się okaże , że tamten admin nie "przełknie" tego wątku , tak jak do dzisiaj nie może przełknąć GLUTENU.
No i coś Ty Cooler narobił? , a tfu , nabroił...
Seanor, czy ciebie straszyli glutenem w dzieciństwie ?
Jeszcze trochę a okaże się że chatka z piernika z bajki o jasiu i małgosi okaże się ukrytym ostrzeżeniem przed glutenem.
.
pyk, 30 gr.
Biorąc pod uwagę to że dość sporo płacę za internet to wychodzi mi dużo więcej niż 30 groszy za post
325 postów już w maju ~ napisał co by hipopotamicznie dawało 97,50PLN tylko z tego jednego nicka, od razu widać, że albo trzeba mieć więcej nicków, 15 czy 50, albo pisać nie taką zalewkę, olewkę, konewkę, a mądrzejsze rzeczy takie po 3zł, 50 czy 500 EUR.
Ale śmieszna doprawdy jest zbieżność inicjałów gr, lepiej by byłoby się tytułować no nie wiem, Zbigniew Łuczak (inicjały zł), albo Edward Ujma (nazwiska znalezione w spisie popularnych nazwisk w Polsce).
vvv = adam319 = asi = (bez nazwy, zmieniony przez administratora ze względu na chińskie znaki)
vvv to troll ale zbyt głupi żeby docenić zwykłych ludzi.
Troll, spamer i kompletnie niewiarygodny człowiek.
"Osoby anonimowo znęcające się nad innymi często nie zdają sobie sprawy z tego, że popełniają przestępstwo. Choć przez Internet, obraźliwe, agresywne wyzwiska, groźby i nękania podlegają karom tak samo jak cyberbulling. Okazuje się jednak, że na hejtingu można zarobić. Niektóre firmy zatrudniają hejterów, żeby podnosili swoimi umiejętnościami tak zwaną klikalność, nie mówiąc już o sabotowaniu konkurencji. Mimo, iż trudno w to uwierzyć, zawód hejtera to nie tylko nie wymysł, ale i profesja znana od początku istnienia marketingu tyle, że w innej formie. "
Przestępstwem jest bezzasadne posądzanie kogoś o to że czerpie korzyści majątkowe z nielegalnego procederu.
Ale nawet jeśli ktoś pisze płatne posty to jest to legalne.
W takim przypadku jak mój mógłbym wnieść przeciwko tobie i twojemu kolesiowi vvv sprawę do sądu bo jest to jawne oszczerstwo co łatwo można udowodnić.
Jeśli chcesz to znajdę was ubu i wręczę odpowiednie pisma.
Uwierz mi że mam takie możliwości.
Chcesz spróbować ?
Jeśli mamy być poważni i dyskutować w poważny sposób to stosujmy się do "po owocach ich poznacie".
Widziałem zdjęcia Witolda Jarmołowicza. Na pierwszy rzut oka widać że dieta jaką stosuje u siebie daje dobre rezultaty pod każdym względem.
Tomasz Kwaśniewski jest w dobrej formie to trzeba przyznać.
Natomiast twórczyni ddp nie wygląda najlepiej i nie jest moim zamiarem obrażanie jej ale rzeczowa obiektywna ocena.
Nie chodzi mi o urodę bo ta jest względna.
"Osoby anonimowo znęcające się nad innymi często nie zdają sobie sprawy z tego, że popełniają przestępstwo. Choć przez Internet, obraźliwe, agresywne wyzwiska, groźby i nękania podlegają karom tak samo jak cyberbulling. Okazuje się jednak, że na hejtingu można zarobić. Niektóre firmy zatrudniają hejterów, żeby podnosili swoimi umiejętnościami tak zwaną klikalność, nie mówiąc już o sabotowaniu konkurencji. Mimo, iż trudno w to uwierzyć, zawód hejtera to nie tylko nie wymysł, ale i profesja znana od początku istnienia marketingu tyle, że w innej formie. "
Jeśli chcesz to znajdę was ubu i wręczę odpowiednie pisma.
Uwierz mi że mam takie możliwości.
Chcesz spróbować ?
mały Grzesiu zaczyna straszyć ?
gea Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Sty 2006 Posty: 1354
Wysłany: Czw Maj 29, 2014 11:26
Czyście chłopy całkiem zdurniały? Jeśli ktoś się upiera przy swoim zdaniu, to tylko RACJONALNE argumenty mają znaczenie. A takich NAPRAWDĘ RZETELNYCH NIGDZIE NIE ZNAJDZIECIE. Bowiem hodowla szczurów czy jakichkolwiek istot w warunkach, które są sztucznie stworzone, nie da WIARYGODNYCH wyników. Dotyczących człowieka, tym bardziej.
Część wyników „wiarygodnych” badań mogą tworzyć psychopaci na klawiaturze komputera. Wysnuwając je z mózgu na zamówienie. A dlaczego nie ? Po co zużywać energię na jakieś hodowle śmierdzących futrzaków.
Reszta dyskusji jest młóceniem klawiatury, I to mało zabawnym. Obrażać należy z wdziękiem, żeby się forumowicze nie nudzili albo, co gorsze, zniesmaczali.
Opuście piaskownicę i nie sypcie piaskiem w oczęta.
Wybierzcie się na Dzień Dziecka ( Służewiec). Są tam ponoć m. in. urodziny koparki. Będzie się działo.
Od piątku w zasadzie nie robiłem większych odstępst od proporcji stosowanej w ŻO.
Cukier niski, ketonów brak.
Po jednym posiłku w stylu Lutza cukier skoczył niewiele bo o 10 mg/dl.
Jeśli się nie robi odstępstw to dieta optymalna jest jedną z tych na których poziom cukru jest niski czyli rzekomo taki jak u długowiecznych.
Trzy posiłki dziennie. W każdym jest około 25 gramów białka.
Jeden lub dwa posiłki z probiotykami czyli po ludzku mówiąc jogurt + trochę nieprzetworzonych węgli.
Jak przekonują mnie fachowcy, probiotyki bardzo znacznie podnoszą stopień wykorzystania składników pokarmowych, nasila się synteza witamin w przewodzie pokarmowym oraz moduluje układ immunologiczny.
Na razie działa bardzo dobrze.
Poza tym to DO w czystej postaci. Można tylko w jednym posiłku zadbać o bakterie a reszta...
Tłuszcz jest świetnym paliwem. Tego nie da się ukryć.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Czw Maj 29, 2014 14:59, w całości zmieniany 2 razy
Od piątku w zasadzie nie robiłem większych odstępst od proporcji stosowanej w ŻO.
Cukier niski, ketonów brak.
Po jednym posiłku w stylu Lutza cukier skoczył niewiele bo o 10 mg/dl.
Jeśli się nie robi odstępstw to dieta optymalna jest jedną z tych na których poziom cukru jest niski czyli rzekomo taki jak u długowiecznych.
Trzy posiłki dziennie. W każdym jest około 25 gramów białka.
Jeden lub dwa posiłki z probiotykami czyli po ludzku mówiąc jogurt + trochę nieprzetworzonych węgli.
Jak przekonują mnie fachowcy, probiotyki bardzo znacznie podnoszą stopień wykorzystania składników pokarmowych, nasila się synteza witamin w przewodzie pokarmowym oraz moduluje układ immunologiczny.
Na razie działa bardzo dobrze.
Poza tym to DO w czystej postaci. Można tylko w jednym posiłku zadbać o bakterie a reszta...
Tłuszcz jest świetnym paliwem. Tego nie da się ukryć.
' trutututu'
konkrety prosimy : ile czego w jakiej postaci
i zdjęcia przedmiotu znaczy podmiotu :
klaty na 5
kaloryfera na 6
facjaty bez podbródka podwójnego też
jeśli ma być na poważnie
'wszyscy kłamią' przecież
Ostatnio zmieniony przez dario ronin Czw Maj 29, 2014 15:17, w całości zmieniany 1 raz
Od piątku w zasadzie nie robiłem większych odstępst od proporcji stosowanej w ŻO.
Cukier niski, ketonów brak..
Rozumiem że takie wyniki cię satysfakcjonują ?
W związku z tym ,czy zamierzasz pozostać na tym odżywianiu?
Trochę lżej się czuję więc kto wie
Okresowo spróbuję kombinować z ilością białka między 80 a 120 gram ale nie będę tego liczył po aptekarsku.
Napewno nie odejdę od składników probiotycznch.
Należy jednak pamiętać o tym żeby to co się je było chociaż dobrej jakości.
Od piątku w zasadzie nie robiłem większych odstępst od proporcji stosowanej w ŻO.
Cukier niski, ketonów brak.
Po jednym posiłku w stylu Lutza cukier skoczył niewiele bo o 10 mg/dl.
Jeśli się nie robi odstępstw to dieta optymalna jest jedną z tych na których poziom cukru jest niski czyli rzekomo taki jak u długowiecznych.
Trzy posiłki dziennie. W każdym jest około 25 gramów białka.
Jeden lub dwa posiłki z probiotykami czyli po ludzku mówiąc jogurt + trochę nieprzetworzonych węgli.
Jak przekonują mnie fachowcy, probiotyki bardzo znacznie podnoszą stopień wykorzystania składników pokarmowych, nasila się synteza witamin w przewodzie pokarmowym oraz moduluje układ immunologiczny.
Na razie działa bardzo dobrze.
Poza tym to DO w czystej postaci. Można tylko w jednym posiłku zadbać o bakterie a reszta...
Tłuszcz jest świetnym paliwem. Tego nie da się ukryć.
' trutututu'
konkrety prosimy : ile czego w jakiej postaci
i zdjęcia przedmiotu znaczy podmiotu :
klaty na 5
kaloryfera na 6
facjaty bez podbródka podwójnego też
jeśli ma być na poważnie
'wszyscy kłamią' przecież
Odpowiada ci rola przydupasa trolla i spamera adasia ?
Na dobry pomysł wpadłeś. Troll pod przykrywką świadka jehowy.
Tego jeszcze w tym kinie nie grali.
konkrety Grzesiu, konkrety
chcesz błyszczeć działaj w pełnym świetle
na razie sam bełkot, ogólniki ...
trolling, hejting, chamstwo ...
słaby charakter zdradzasz - pracuj nad tym
konkrety Grzesiu, konkrety
chcesz błyszczeć działaj w pełnym świetle
na razie sam bełkot, ogólniki ...
trolling, hejting, chamstwo ...
słaby charakter zdradzasz - pracuj nad tym
Oj tam zaraz chamstwo, hejterstwo.
To działka adasia.
Wyglądacie mi na kryptogejów ale szczerze mówiąc nie było by to dla mnie zaskoczeniem gdyby to nie były tylko domysły.
Aha. I pamiętaj że jeśli się ośmieszysz to pójdzie też na konto prawdziwego daria.
.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Czw Maj 29, 2014 17:03, w całości zmieniany 1 raz
Jest kilka subtelnych różnic między tobą a tamtym dariem.
Ale jeśli chcesz to możemy to ciągnąć dalej. Nie wiem tylko czy nie będziesz tego potem bardzo żałował.
konkrety Grzesiu, konkrety
chcesz błyszczeć działaj w pełnym świetle
na razie sam bełkot, ogólniki ...
trolling, hejting, chamstwo ...
słaby charakter zdradzasz - pracuj nad tym
A zresztą nie będę czekał bo widzę że zasadziłeś się na gam.
To cię zdradziło. Już rano wiedziałem że to ty cooler.
.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Czw Maj 29, 2014 17:22, w całości zmieniany 1 raz
Niski lub nawet średni poziom ketonów nie jest jest groźny. Jest w wielu sytuacjach zjawiskiem korzystnym.
Jan Kwaśniewski pisał o tym już wiele lat temu.
Dlaczego straszy się zakwaszeniem organizmu na ketozie na diecie Kwaśniewskiego skoro Lutz pisał to samo co Kwaśniewski ?
Niskie ph na DO jest be a u tych na diecie Lutza jest cacy ?
Niższe ph występuje także na diecie probiotycznej.
Zobojętnianie kwasów żołądkowych czy dieta wegetariańska na której ph w przewodzie pokarmowym jest wyższe są to rzeczy szkodliwe dla zdrowia.
Jak widać Kangur jest na dobrym tropie.
Widzę że jest mnóstwo osób którym zależy na tym żeby dezinformować, podważać, ośmieszać Jana Kwaśniewskiego.
To że twierdził iż na Żywieniu Optymalnym poziom cukru jest wysoki wcale nie znaczy że trzeba go mieszać z błotem.
W początkowym okresie DO kiedy poziom białka i węglowodanów jest większy, poziom cukru może być wyższy.
Potem jest on niższy niż przeciętnie.
Dieta ketogeniczna jest bardzo pomocna w leczeniu raka.
W tej kwestii też komuś zależało na tym żeby ośmieszyć Jana Kwaśniewskiego.
.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Pią Maj 30, 2014 07:30, w całości zmieniany 2 razy
Panie Grzegorzu, zastanowił się Pan, dlaczego skrzętnie omija Pan tematy szkodliwych działań medycyny i farmacji?
JW
Dlaczego miałbym się wypowiadać na tematy związane z medycyną i farmacją ?
Temat szkodliwości leków rozwinąłem w tym i innych wątkach w sposób wystarczający.
Nie odpowiadało wam to że było to powiązane z chorobami u osób optymalnych leczących się zarówno dietą jak i statynami oraz innymi farmaceutykami.
Panie Grzegorzu, zastanowił się Pan, dlaczego skrzętnie omija Pan tematy szkodliwych działań medycyny i farmacji?
JW
Co się zaś tyczy lekarzy oraz innych którzy zaczynali od DO i nie potrafili bez ujadania na Jana Kwaśniewskiego iść dalej swoją drogą to u jednych są efekty pozytywne a u innych wręcz odwrotnie.
Są rzeczy dla laika nieuchwytne.
Znalazłem tylko trzy zdjęcia twórczyni ddp. Są to zdjęcia z różnych okresów i różnych miejsc.
Charakterystyczne przekrwienia w niektórych miejscach na twarzy świadczą o tym że warto było by się szczegółowo przebadać pod kątem układu krążenia, zamiast straszyć optymalnych tym że od samego tego co napisał Kwaśniewski można dostać raka a już stosując DO to napewno i tylko DDP może od tego uchronić.
Panie Grzegorzu, zastanowił się Pan, dlaczego skrzętnie omija Pan tematy szkodliwych działań medycyny i farmacji?
JW
Ponieważ są to rzeczy oczywiste na które szkoda strzępić język.
.
Skoro nie szkoda Panu strzępić języka na na inwektywy i trollowanie, niech Pan trochę postrzępi język na oczywiste oczywistości, które skądinąd wcale oczywiste nie są.
Poza matematyką nie ma niczego oczywistego. Do czasów Kopernika nie było nawet oczywiste, co się wokół czego kręci.
JW
PS. Skoro już zajął się Pan pomiarami glikemii, to proszę wyjaśnić rzecz oczywistą, o ile różni się współczesny pomiar glikemii od tego sprzed 10 lat. Tej oczywistej oczywistości nie znają lekarze.
Panie Grzegorzu, zastanowił się Pan, dlaczego skrzętnie omija Pan tematy szkodliwych działań medycyny i farmacji?
JW
Ponieważ są to rzeczy oczywiste na które szkoda strzępić język.
.
Skoro nie szkoda Panu strzępić języka na na inwektywy i trollowanie, niech Pan trochę postrzępi język na oczywiste oczywistości, które skądinąd wcale oczywiste nie są.
Poza matematyką nie ma niczego oczywistego. Do czasów Kopernika nie było nawet oczywiste, co się wokół czego kręci.
JW
PS. Skoro już zajął się Pan pomiarami glikemii, to proszę wyjaśnić rzecz oczywistą, o ile różni się współczesny pomiar glikemii od tego sprzed 10 lat. Tej oczywistej oczywistości nie znają lekarze.
Lekarze znają wszystkie sztuczki farmacji, łącznie z badaniami ukierunkowanymi na zaniżanie lub zażywanie norm.
Napewno znają fakty ci inteligentni lekarze.
Są wśród nich tacy.
Nie mnie edukować lekarzy. Każdy z nich zrobi to sam jeśli będzie z jego strony wola w tym kierunku.
Funkcjonują w systemie o określonych ramach co wcale nie znaczy że poza te ramy nie wychodzą. Znam wielu takich którzy wychodzą i krzywda im się z tego powodu nie dzieje.
Panie Grzegorzu, zastanowił się Pan, dlaczego skrzętnie omija Pan tematy szkodliwych działań medycyny i farmacji?
JW
Ponieważ są to rzeczy oczywiste na które szkoda strzępić język.
.
Skoro nie szkoda Panu strzępić języka na na inwektywy i trollowanie, niech Pan trochę postrzępi język na oczywiste oczywistości, które skądinąd wcale oczywiste nie są.
Poza matematyką nie ma niczego oczywistego. Do czasów Kopernika nie było nawet oczywiste, co się wokół czego kręci.
JW
PS. Skoro już zajął się Pan pomiarami glikemii, to proszę wyjaśnić rzecz oczywistą, o ile różni się współczesny pomiar glikemii od tego sprzed 10 lat. Tej oczywistej oczywistości nie znają lekarze.
Oczywiście każdy ma swoją definicję trollowania. Jeśli jest to na jego korzyść to nazywa to uzasadnioną krytyką a jeśli nie to jest to trollowanie.
Ja tylko wskazuję rzeczy oczywiste.
Przecież stosuję zasadę Ponomarenki "ufaj ale sprawdzaj" więc o co chodzi ?
Podważam to w jaki sposób podważacie twierdzenia Kwaśniewskiego.
Wyniki skuteczności diety ketogenicznej w leczeniu raka podaje Time a więc pismo które nie zamieszcza niczego czego eksperci nie sprawdzą wiele razy.
Na chwilę obecną kilka waszych twierdzeń o tym w jaki sposób DO szkodzi nie jest poparte ani jednym naukowym badaniem.
Kiedy o nie pytam zapada głucha cisza.
Umarlak przemówił.
Co to haron nie chciał cię przewieźć przez styks ?
Może bał się że jesteś tak śpięty że ci może pęknąć żylak odbytu i mu łódź zapaskudzisz.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Pią Maj 30, 2014 09:56, w całości zmieniany 1 raz
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Pią Maj 30, 2014 10:36
Grzegorz Rec napisał/a:
Umarlak przemówił
pogłoski o mojej śmierci ...
Ciebie będę 'dręczył' do końca
Twojego lub mojego
Ja tylko wskazuję rzeczy oczywiste.
Przecież stosuję zasadę Ponomarenki "ufaj ale sprawdzaj" więc o co chodzi ?
Właśnie powiedziałem: sprawdzam. Mały street nie wystarczy, potrzebny jest kolor.
Przeczytać cenę pasków w Internecie każdy potrafi,
ale tylko ten, który kupował paski Keto-Diastix w aptece wie,
że praktycznie nie ma ich na stanie i trzeba je zamówić.
Następnie chodzi o to, czy Pan wie, czy nie, co Pan mierzy glukometrem
i czym to się różni od wyników sprzed 10 lat.
Do niedawna nie miał Pan nawet wagi kuchennej, a z wielką pewnością
przedstawiał Pan swoje spożycie białka.
Chodzi o to, czy w ogóle Pan cokolwiek mierzy, czy młóci pianę.
Z powyższego wynika, że młóci Pan pianę.
JW
pogłoski o mojej śmierci ...
Ciebie będę 'dręczył' do końca
Twojego lub mojego
W zasadzie to masz możliwości dręczenia mnie tylko na tym forum. Dręczenie to twoje określenie bo ja się dobrze bawię widząc jak się spinasz.
Przykro mi ale wiarygodność DDP jest już żadna.
Kiedy nikt nie zadaje pytań i nie zagłębia się w temat bo lekarz jest autorytetem to może być problem i można się obudzić z ręką w nocniku.
Inne argumenty przeciwników Jana Kwaśniewskiego też są bezpodstawne, nie oparte na badaniach. Zamki na piasku które stoją do pierwszego przypływu.
Ja tylko wskazuję rzeczy oczywiste.
Przecież stosuję zasadę Ponomarenki "ufaj ale sprawdzaj" więc o co chodzi ?
Właśnie powiedziałem: sprawdzam. Mały street nie wystarczy, potrzebny jest kolor.
Przeczytać cenę pasków w Internecie każdy potrafi,
ale tylko ten, który kupował paski Keto-Diastix w aptece wie,
że praktycznie nie ma ich na stanie i trzeba je zamówić.
Następnie chodzi o to, czy Pan wie, czy nie, co Pan mierzy glukometrem
i czym to się różni od wyników sprzed 10 lat.
Do niedawna nie miał Pan nawet wagi kuchennej, a z wielką pewnością
przedstawiał Pan swoje spożycie białka.
Chodzi o to, czy w ogóle Pan cokolwiek mierzy, czy młóci pianę.
Z powyższego wynika, że młóci Pan pianę.
JW
Kupiłem paski w aptece viola farm w puszczykowie. Proszę zadzwonić i sprawdzić. Dla mnie mieli choć vipem nie jestem więc ma pan nieaktualne dane.
Właśnie powiedziałem: sprawdzam. Mały street nie wystarczy, potrzebny jest kolor.
Przeczytać cenę pasków w Internecie każdy potrafi,
ale tylko ten, który kupował paski Keto-Diastix w aptece wie,
że praktycznie nie ma ich na stanie i trzeba je zamówić.
JW
z całym szacunkiem panie Witoldzie, ale myli się pan co do tych pasków....kilka razy kupowałem, zawsze były na stanie - pewnie gdybym pytał w mało uczęszczanej aptece na tzw. "zadupiu" to trzeba by było zamawiać....
Ja tylko wskazuję rzeczy oczywiste.
Przecież stosuję zasadę Ponomarenki "ufaj ale sprawdzaj" więc o co chodzi ?
Właśnie powiedziałem: sprawdzam. Mały street nie wystarczy, potrzebny jest kolor.
Przeczytać cenę pasków w Internecie każdy potrafi,
ale tylko ten, który kupował paski Keto-Diastix w aptece wie,
że praktycznie nie ma ich na stanie i trzeba je zamówić.
Następnie chodzi o to, czy Pan wie, czy nie, co Pan mierzy glukometrem
i czym to się różni od wyników sprzed 10 lat.
Do niedawna nie miał Pan nawet wagi kuchennej, a z wielką pewnością
przedstawiał Pan swoje spożycie białka.
Chodzi o to, czy w ogóle Pan cokolwiek mierzy, czy młóci pianę.
Z powyższego wynika, że młóci Pan pianę.
JW
Jeśli w stu gramach jogurtu jest 5% białka to tak trudno jest policzyć ile jest go w czterystu gramach ?
Skoro w stu gramach żółtego sera jest 18 procent białka i 25 procent tłuszczu to jest to jakaś trudność żeby to policzyć ? Jeśli zjadam jedną trzecią kostki masła które zawiera 82 procent tłuszczu to jest jakiś problem żeby to policzyć ? Jajko ma około 7 gramów białka więc to też jest wyższa matematyka żeby policzyć ile mają trzy jajka ?
Właśnie powiedziałem: sprawdzam. Mały street nie wystarczy, potrzebny jest kolor.
Przeczytać cenę pasków w Internecie każdy potrafi,
ale tylko ten, który kupował paski Keto-Diastix w aptece wie,
że praktycznie nie ma ich na stanie i trzeba je zamówić.
JW
z całym szacunkiem panie Witoldzie, ale myli się pan co do tych pasków....kilka razy kupowałem, zawsze były na stanie - pewnie gdybym pytał w mało uczęszczanej aptece na tzw. "zadupiu" to trzeba by było zamawiać....
Widocznie w częstochowie trudniej o paski do mierzenia ciał ketonowych niż o seksuologa w licheniu czy watykanie.
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Pią Maj 30, 2014 12:06
Grzegorz Rec napisał/a:
W zasadzie się spinasz.
a w którym miejscu w zasadzie się spinam?
w bicepsach czy pośladkach ?
ślizgasz się jak piskorz
dawaj te swoje zdjęcia, bo podejrzewam, że otyły jesteś
a w którym miejscu w zasadzie się spinam?
w bicepsach czy pośladkach ?
ślizgasz się jak piskorz
dawaj te swoje zdjęcia, bo podejrzewam, że otyły jesteś
A ja podejrzewam że musisz bardzo się nudzić skoro ludzie których poprosiłem żeby na zmianę śledzili to forum twierdzą że jesteś na nim 20 godzin na dobę.
Pisałem już wielokrotnie jaka jest moja waga i jaki wzrost.
W zależności od intensywności wysiłku moja waga wynosi 78-80 kg przy wzroście 185 cm.
Gdybym był kimś anonimowym kto podpisuje się śmiesznym nickiem mógłbym sobie wymyślać.
Tak więc taki dario ronin 3 lub 2 lub 1 albo dario ronin cooler może sobie zamieścić zdjęcie kulturysty z lat siedemdziesiątych.
Gavroche vel Side z forum po tamtej stronie tęczy nieco się bulwersuje na mój rzekomy brak wiedzy.
Pewnie nie zgadza się to z tym co on ma zakodowane w głowie.
Gavroche - wszystko można w ramach diety optymalnej. Trzeba tylko dobierać składniki diety indywidualnie do osoby i schorzenia.
Gryfem od sztangi takiej wiedzy sobie do głowy nie wtłoczysz.
Skup się lepiej na ćwiczeniach aerobowych, to lepiej dotlenia mózg.
.
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Pią Maj 30, 2014 13:37
Grzegorz Rec napisał/a:
jesteś na nim 20 godzin na dobę.
24 bo jestem stale zalogowany
nie wiedziałeś , że tak można
dajesz te zdjęcia mogą być bez twarzy skoro się wstydzisz
24 bo jestem stale zalogowany
nie wiedziałeś , że tak można
dajesz te zdjęcia mogą być bez twarzy skoro się wstydzisz
Nie jesteś stale zalogowany. Logujesz się kilka razy w ciągu każdej godziny.
Fotki to u fotografa.
Jeśli chcesz mnie zobaczyć to będziesz musiał tu przyjechać.
Dyskusja o fotkach to być może temat dla ciebie bardzo fascynujący ja jednak wolę żebyś błysnął wiedzą z dziedzin omawianych na tym forum.
Wysil umysł tylko z umiarem bo po takim okresie bezmyślności trzeba dawkować myślenie stopniowo.
.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Pią Maj 30, 2014 13:54, w całości zmieniany 1 raz
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Pią Maj 30, 2014 13:59
Grzegorz Rec napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Grzegorz Rec napisał/a:
jesteś na nim 20 godzin na dobę.
24 bo jestem stale zalogowany
nie wiedziałeś , że tak można
dajesz te zdjęcia mogą być bez twarzy skoro się wstydzisz
Nie jesteś stale zalogowany. Logujesz się kilka razy w ciągu każdej godziny.
Fotki to u fotografa.
Jeśli chcesz mnie zobaczyć to będziesz musiał tu przyjechać.
Dyskusja o fotkach to być może temat dla ciebie bardzo fascynujący ja jednak wolę żebyś błysnął wiedzą z dziedzin omawianych na tym forum.
Wysil umysł tylko z umiarem bo po takim okresie bezmyślności trzeba dawkować myślenie stopniowo.
24 bo jestem stale zalogowany
nie wiedziałeś , że tak można
dajesz te zdjęcia mogą być bez twarzy skoro się wstydzisz
Nie jesteś stale zalogowany. Logujesz się kilka razy w ciągu każdej godziny.
Fotki to u fotografa.
Jeśli chcesz mnie zobaczyć to będziesz musiał tu przyjechać.
Dyskusja o fotkach to być może temat dla ciebie bardzo fascynujący ja jednak wolę żebyś błysnął wiedzą z dziedzin omawianych na tym forum.
Wysil umysł tylko z umiarem bo po takim okresie bezmyślności trzeba dawkować myślenie stopniowo.
.
niech ci będzie
a co lekarz powiedział ?
Na twój temat ? Tego nie wiem.
Ale wiem co powiedział by na twój temat dobry psycholog.
Powiedział by że skończysz marnie.
Zastanów się nad tym dobrze a sam dojdziesz do takiego wniosku.
gea Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Sty 2006 Posty: 1354
Wysłany: Pią Maj 30, 2014 14:19
I znów sypanie piaskiem w piaskownicy.
Darciu, bądź mądrzejszy, nie syp Grzesiowi, bo to nieładnie.
_________________ gea
Ostatnio zmieniony przez gea Pią Maj 30, 2014 14:20, w całości zmieniany 1 raz
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Pią Maj 30, 2014 14:28
gea napisał/a:
I znów sypanie piaskiem w piaskownicy.
Darciu, bądź mądrzejszy, nie syp Grzesiowi, bo to nieładnie.
kiedy mnie to bawi
a że zmieniłem pracę na siedzącą to i czasu na 'zabawę' więcej
Czekam więc na to kiedy twój syn opisze to jak on podszedł by do tego typu zadania.
Czekaj, czekaj. Ale przez ten czas oczekiwania nie udawaj greka. To co Ty opisałeś w tym eksperymencie to jakieś kiepskie notatki. Wszystko w Twoim wykonaniu jest tak pobieżne i ogólnikowe?? To mógłby być ciekawy eksperyment i wiele osób chętnie by poczytało. A tak wyszło jak wyszło..........
Czekam więc na to kiedy twój syn opisze to jak on podszedł by do tego typu zadania.
Czekaj, czekaj. Ale przez ten czas oczekiwania nie udawaj greka. To co Ty opisałeś w tym eksperymencie to jakieś kiepskie notatki. Wszystko w Twoim wykonaniu jest tak pobieżne i ogólnikowe?? To mógłby być ciekawy eksperyment i wiele osób chętnie by poczytało. A tak wyszło jak wyszło..........
Oj to faktycznie muszę pomyśleć o uatrakcyjnieniu testów.
Może odwiruję osocze w blenderze a na pasek do pomiaru ciał ketonowych będę sikał z dużej wysokości, sprawdzając czy trafię strumieniem moczu w pasek znajdujący się kilka metrów poniżej.
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację... która zmieni świat."
D. Icke http://davidicke.pl/forum/
Czy wam się wydaje że ja chciałbym z wami dyskutować bez końca ?
Nic już się w kwestii diety niskowęglowodanowej nie da wiecej powiedzieć.
Są tacy którzy by chcieli coś "ulepszyć" ale skutki są opłakane.
Element probiotyki warto jednak włączyć. Daje to masę dodatkowych korzyści na low carb.
Bawcie się dobrze i nie liczcie że znów wrócę bo mam cholernie dużo pracy.
Wszystkie bzdury obalone więc nic tu po mnie
NGM , Rath czy inni nie są w kręgu moich zainteresowań.
Twierdzenie że nie ma układu odpornościowego, wirusów, bakterii kwalifikuje się nie na rozmowę na forum o diecie ale na rozmowę z psychiatrą.
Życie jest zbyt piękne żeby marnować go na pisanie na forum
1823 posty (z tego jednego męskiegolike nicku ) zniesmaczające do czytania tego forum to godny dorobek, ja bym je wcisnął z automatu w ramki [hide][/hide] czyli widoczne po zalogowaniu dla uczestników dyskusji coby się zerkacze nie wiedzący who is who nie zrażali i w ten sposób byłby i wilk syty i owca cała.
Przykład tekstu z atrybutem hide:
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
Ostatnio zmieniony przez vvv Pią Maj 30, 2014 23:08, w całości zmieniany 3 razy
Ja jestem w trakcie testów.Zamówiłem jogurtownicę ,jak także bakterie jogurtu L+,I każdego dnia wypijam litr jogurtu . Dzisiaj będzie czwarty dzień.Jak na razie bez żadnych sensacji ,czy rewolucji.Testy w toku.
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
EAnna Nić nie chcę zmieniać. Po prosu chciałbym się przekonać ,czy kierunek naturalnych priobiotyków jest właściwy przy chorym układzie pokarmowym (Chorych jelitach).
Z tego ,co przeczytałem na pewnym blogu ,to zalecają ,by taki jogurt wprowadzać w małych ilościach.Ja można powiedzieć ,że zaszalałem.Ale jak na razie nie odwiedzam wc więcej niż zawsze(czyli na ogół jeden,dwa raz dziennie)
Ostatnio zmieniony przez g69 Sob Maj 31, 2014 12:34, w całości zmieniany 1 raz
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Sob Maj 31, 2014 16:04
g69 napisał/a:
zalecają ,by taki jogurt wprowadzać w małych ilościach
Jeżeli masz mleko poddane czystej fermentacji jogurtowej (bakterie termofilne podane na opakowaniach jogurtów) to nie ma prawa nic się stać w Twoich jelitach.
Są jednk pewne grupy bakterii, które mogą rozwijać się równolegle z bakteriami mezofilnymi czystej fermentacji kwasu mlekowego, które powodują "rewolucję" w jelitach słabo skolonizowanych tzw. dobrymi bakteriami.
O co chodzi?
Widać to na przykładzie mleka poddanego tzw. naturalnej fermentacji.
Otóż w tzw. okresie przejściowym, kiedy mleko jest już kwaskowe w smaku ale jeszcze nie zsiadłe, wypicie takiego mleka może skończyc się biegunką. Ale już po skrzepnieciu mleka wszystko jest w porządku. Bakterie kwasu mlekowego dominują środowisko, obniżają pH powodując wymarcie bakterii wzdymających, tlenowców, śluzowych, gnilnych, coli, kwasu masłowego.
Istnieje pojecie tzw. mleka burzowego. Otóż w warunkach burzowej pogody w/w szkodliwe bakterie rozmnażają sie tak szybko, że widać to na mleku, które bardzo szybko zaczyna gazować dając ziarnisty, niesmaczny skrzep unoszący się na powierzchni mleka.
_________________ Pozdrawiam
EAnna
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Sob Maj 31, 2014 17:12
g69 napisał/a:
Nić nie chcę zmieniać
nici nie zmieniaj , po nitce do kłębka
znaczy znajdziesz rozwiązanie problemu
[quote="EAnna". Bakterie kwasu mlekowego dominują środowisko, obniżają pH powodując wymarcie bakterii wzdymających, tlenowców, śluzowych, gnilnych, coli, kwasu masłowego.
[/quote]
To bardzo ciekawa informacja.Gdzie można ,by więcej na ten temat przeczytać?
Czy osobiście jesteś za spożywaniem takich produktów?
Życie jest zbyt piękne żeby marnować go na pisanie na forum
Zachowujesz się jak mała pussy.
Dlaczego nie przyznasz że walisz bzdurę za bzdurą (w ostatnich postach)? Przecież nikt Ci łba tu nie odrąbie za to. Fakt, Twoja internetowa tożsamość dostanie po gaciach ale cuż... Masz o co prosisz.
Chill out dude.
_________________ "The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Sob Maj 31, 2014 21:37
g69 napisał/a:
Gdzie można ,by więcej na ten temat przeczytać?
W książkach dotyczących technologii mleczarstwa.
g69 napisał/a:
Czy osobiście jesteś za spożywaniem takich produktów?
Osobiście to mam pewną nietolerancję produktów mlecznych. Jednak zjedzona raz w tygodniu porcja twarogu, kwaśnej śmietany czy też jogurtu/kefiru absolutnie mi nie szkodzi. To powinny być produkty z żywymi bakteriami.
Eksperymentowałam również z wędlinami dojrzewającymi na bazie mięsa moczonego w kwaśnej serwatce. Kiedyś zrobiłam taką szynkę z dzika. Bakterie kwasu mlekowego dzialają w tym wypadku również bakteriostatycznie oraz częściowo redukują białka mięsne co nazywa się skruszaniem mięsa.
Regularnie jadam domowe kiszonki: kapustę, ogórki, czosnek niedźwiedzi.
Jeżeli jednak komuś kiszone produkty nie smakują, to nie powinien ich jeść. Należy kierować się smakiem.
Jeżeli jednak komuś kiszone produkty nie smakują, to nie powinien ich jeść. Należy kierować się smakiem.
Pewien szef kuchni w Wielkiej Brytanii próbował zmienić nawyki żywieniowe wśród młodzieży i dzieci w szkołach.Młodzież ,ta kierując się smakiem z owoców wybierała szczególnie batoniki o smaku truskawkowym.Na prawdziwe owoce i warzywa na ogół reagowali z obrzydzeniem.
Nie dziwią mnie więc te dane dotyczące chorób jelit:
W Wielkiej Brytanii liczba zachorowań podwaja się, co 10 lat i przy zachowaniu szczytu zachorowalności między 20. a 40. rokiem życia, dotyczy coraz mniejszych dzieci. http://j-elita.org.pl/?pid=pages&id=12
Ostatnio zmieniony przez vvv Nie Cze 01, 2014 08:18, w całości zmieniany 1 raz
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Nie Cze 01, 2014 15:47
g69 napisał/a:
EAnna napisał/a:
Jeżeli jednak komuś kiszone produkty nie smakują, to nie powinien ich jeść. Należy kierować się smakiem.
Pewien szef kuchni w Wielkiej Brytanii próbował zmienić nawyki żywieniowe wśród młodzieży i dzieci w szkołach.Młodzież ,ta kierując się smakiem z owoców wybierała szczególnie batoniki o smaku truskawkowym.Na prawdziwe owoce i warzywa na ogół reagowali z obrzydzeniem.
Nie dziwią mnie więc te dane dotyczące chorób jelit:
W Wielkiej Brytanii liczba zachorowań podwaja się, co 10 lat i przy zachowaniu szczytu zachorowalności między 20. a 40. rokiem życia, dotyczy coraz mniejszych dzieci. http://j-elita.org.pl/?pid=pages&id=12
g69,
Moja odpowiedź dotyczyła produktów odżywczych a nie używek.
Chyba zapomniałeś, że piszesz na DD.
Nie ,nie zapomniałem ,gdzie piszę.Tyle ,że z tym smakiem nie do końca jest dla mnie zrozumiałe.Bardziej się skłaniam że jest ,to pojęcie względne i zależne w jakiej kulturze i środowisku zostaliśmy wychowani i żyjemy.
Przykładowo widziałem program o Inuitach.Było pokazane jak łapali ptaki a później całe z piórami zaszywali w skórze foki .Po jakimś czasie jak z kruszały zajadali na surowca aż mlaskali ,i to wszyscy od starca ,a,z po dzieci nie było ,że coś nie smakuje.. Mnie na sam widok się nie dobrze robiło.
Nie ,nie zapomniałem ,gdzie piszę.Tyle ,że z tym smakiem nie do końca jest dla mnie zrozumiałe.Bardziej się skłaniam że jest ,to pojęcie względne i zależne w jakiej kulturze i środowisku zostaliśmy wychowani i żyjemy.
Przykładowo widziałem program o Inuitach.Było pokazane jak łapali ptaki a później całe z piórami zaszywali w skórze foki .Po jakimś czasie jak z kruszały zajadali na surowca aż mlaskali ,i to wszyscy od starca ,a,z po dzieci nie było ,że coś nie smakuje.. Mnie na sam widok się nie dobrze robiło.
dla mnie to taka oczywistość. Znam dużo ludzi, którzy z obrzydzeniem patrzą na to co ja jem - bo nie mieści im sie w głowach, że można tak tłusto jeść.
Wszyscy jesteśmy uwarunkowaniu kulturowo i środowiskowo.
Czy wam się wydaje że ja chciałbym z wami dyskutować bez końca ?
Życie jest zbyt piękne żeby marnować go na pisanie na forum
Witaj, widzę że bez forum ani rusz....... Piękne to zycie
Chłopaki robili cuda żeby mnie sprowokować.
Gudrii to się nawet zdobył na to żeby się ośmieszyć.
Szkoda chłopaka. Jest na dobrej drodze żeby zrobić z siebie szmate tak jak dario.
Dagmara masz jakieś swoje zdjęcie w większym formacie ? Szpaki mi czereśnie objadają.
EAnna Nić nie chcę zmieniać. Po prosu chciałbym się przekonać ,czy kierunek naturalnych priobiotyków jest właściwy przy chorym układzie pokarmowym (Chorych jelitach).
Z tego ,co przeczytałem na pewnym blogu ,to zalecają ,by taki jogurt wprowadzać w małych ilościach.Ja można powiedzieć ,że zaszalałem.Ale jak na razie nie odwiedzam wc więcej niż zawsze(czyli na ogół jeden,dwa raz dziennie)
A widzisz jakieś inne wyjście ? Jakiś inny kierunek ?
To nie przyjdzie szybko. Nawet biorąc pod uwagę dietę niskowęglowodanową i probiotyki trzeba poczekać kilka miesięcy.
Cóż to jest wobec wieczności ?
To logiczne że jest to jedyne wyjście bo to jedyna przyczyna twoich problemów. Jaką inną chcesz jeszcze znaleźć ?
_________________ Incurably Himself
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Pon Cze 02, 2014 11:30
Grzegorz Rec napisał/a:
Może Dario nie było kiedyś w tym zestawie ale się zeszmacił i oddał swoje konto do dyspozycji coolesiowi.
Co do forum kwaśniewskiego to Wacław i Seanor mają w stu procentach rację. To jest teraz forum dla idiotów. Kulturysta optymalny ? A kto to jest ?
Jest obecnie kilka stron gdzie omawiana jest dieta Lutza. Nie widziałem tam żadnego debila ze sztangą. Są ludzie poważnie dyskutujący na temat tej diety, układania według niej jadłospisu, są omawiane poszczególne schorzenia itp itd.
A na forum kwaśniewskiego jest żenada.
Dyskusja na temat low carb jest coraz szerzej i częściej dyskutowana w europie a na stronie czołowego polskiego propagatora diety niskowęglowodanowej prym wiodą dwa debile których największą radością jest to ile żelaza uda się im przerzucić.
_________________ Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Pon Cze 02, 2014 11:42, w całości zmieniany 1 raz
Może Dario nie było kiedyś w tym zestawie ale się zeszmacił i oddał swoje konto do dyspozycji coolesiowi.
CUN się przegrzewa ? owiń głowę mokrym ręcznikiem
Nie chce mi się za bardzo wierzyć w to co pisał Witold Jarmołowicz że ci się adresy skrzynek pomyliły. I nagle z jednego daria zrobiło się trzech.
Ja widocznie jestem człowiekiem małej wiary.
Osobiście to mam pewną nietolerancję produktów mlecznych. Jednak zjedzona raz w tygodniu porcja twarogu, kwaśnej śmietany czy też jogurtu/kefiru absolutnie mi nie szkodzi. .
Mogłabyś coś więcej na ten temat napisać? Czy robiłaś jakieś testy ,czy wiesz ,to po jakiś nietypowych reakcjach organizmu?
Widzę że Gavroche zajął się hodowlą bydła w internecie.
Side pędz bydło na północ. Kiedy dojedziesz do rzeki szukaj płycizny żeby przeprawić stado.
Jutro pewnie chłopaki od Tomasza zatrzymają się w miasteczku żeby zmyć zapach bydlęcego łajna i udać się na siłownię.
_________________ Incurably Himself
koffin Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Sty 2013 Posty: 482
Wysłany: Pon Cze 02, 2014 20:36
Gregor czy unikać drobiu, czy skrzydełka są takie już złe po gotowaniu 25minutowym + pieczenie. Pod względem tusz drobiu Wypisz co najwiecej zbiera hormonów , antybiotyków. Mam na mysli te syfne hormony, antybiotyki to raczej dają bo wiadomo ale po dłuższym ugotowaniu hormony, antybiotyki zostają w tym mięsie?
Oczywiście mam na myśli drób niesupermarketowy tylko z lepszego sklepu.
Gregor czy unikać drobiu, czy skrzydełka są takie już złe po gotowaniu 25minutowym + pieczenie. Pod względem tusz drobiu Wypisz co najwiecej zbiera hormonów , antybiotyków. Mam na mysli te syfne hormony, antybiotyki to raczej dają bo wiadomo ale po dłuższym ugotowaniu hormony, antybiotyki zostają w tym mięsie?
Oczywiście mam na myśli drób niesupermarketowy tylko z lepszego sklepu.
Niestety nic na ten temat nie wiem bo drobiu nie jadam. Nie wnikałem więc w temat.
Jeśli tak jak piszesz jest to drób z dobrej hodowli to dlaczego nie.
Gdyby gęsina była dostępna to bym drób jadł. Niestety trzeba jeździć i szukać w okolicy sklepu w którym przypadkowo gąska się znalazła.
Jest kwestia którą warto by poruszyć. Miałem to zrobić już dawno ale jakoś tak wyszło
Kiedy zacząłem sprawdzać jaki jest poziom cukru we krwi na Diecie Optymalnej, nagle objawił się administrator ze stwierdzeniem że u optymalnych tak naprawdę nie występuje podwyższony poziom cukru we krwi i że oni tego nigdy nie sprawdzali.
Wobec tego mniemam że administrator tego forum to sprawdzał skoro wie iż stan rzeczy jest taki a nie inny.
Dlaczego więc przez tyle lat nie zaprotestował kiedy wiele osób nieprzychylnych JK wypisywało tu bzdury o rzekomo wysokim poziomie cukru na DO ?
.
Dziwna rzecz. Ciekawe czy ktoś jeszcze zauważył ogromną ilość trzmieli zapylających wszelkie roślinki.
Ich liczebność wzrosła wielokrotnie.
Naukowcy wieszczyli nie tak dawno koniec ludzkości bo masowo wymierają pszczoły.
Jak widać natura sobie poradziła i trzmiele przejęły ich funkcję.
Miodu z tego nie będzie ale ludzkość została ocalona
Już prawie dwa tygodnie minęło odkąd zacząłem Dietę Optymalną.
Nie dzieje się ze mną nic niepokojącego a wręcz przeciwnie.
Podstawą białkową są ryby, wszelkiego rodzaju mleczne i jajka. Podstawowym tłuszczem jest masło. Węgle to głównie pomidory, czosnek, cebula i pełne ziarna oraz orzechy.
Zaraz ktoś powie że to nie Dieta Optymalna bo podstawą nie jest wieprzowina.
Ależ jest to DO bo na jeden gram białka przypada od 4 do 6 gram tłuszczu.
Mięsa istotnie jem niewiele ale proporcje Żywienia Optymalnego zachowane.
Nie zauważyłem u siebie skłonności sekciarskich, nie mam ochoty przejeżdżać na czerwonym świetle, nie wpadam w euforię bo w polsce jest to odbierane jako naganne. Prawdziwy polak ma się umartwiać, być na nie, szukać sobie wszędzie wrogów i mówić że każde niepowodzenie to wina innych a nie jego.
_________________ Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Wto Cze 03, 2014 19:33, w całości zmieniany 2 razy
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Śro Cze 04, 2014 08:46
Grzegorz Rec napisał/a:
Już prawie dwa tygodnie minęło odkąd zacząłem Dietę Optymalną.
Nie dzieje się ze mną nic niepokojącego a wręcz przeciwnie.
Podstawą białkową są ryby, wszelkiego rodzaju mleczne i jajka. Podstawowym tłuszczem jest masło. Węgle to głównie pomidory, czosnek, cebula i pełne ziarna oraz orzechy.
Zaraz ktoś powie że to nie Dieta Optymalna bo podstawą nie jest wieprzowina.
Ależ jest to DO bo na jeden gram białka przypada od 4 do 6 gram tłuszczu.
Mięsa istotnie jem niewiele ale proporcje Żywienia Optymalnego zachowane.
Nie zauważyłem u siebie skłonności sekciarskich, nie mam ochoty przejeżdżać na czerwonym świetle, nie wpadam w euforię bo w polsce jest to odbierane jako naganne. Prawdziwy polak ma się umartwiać, być na nie, szukać sobie wszędzie wrogów i mówić że każde niepowodzenie to wina innych a nie jego.
Grzesiek, gdy przeczytałam ten post, pomyślałam sobie jedna rzecz, piszesz duzo, ale nie jestes wiarygodny , albo jestes poddatny na wpływy, nie potrafisz miec własnego zdania albo wynika to z jakiejs nadpobudliwosci, nie wiem.. miotasz sie.
Jak mozna byc dwa tygodnie na diecie i wyciagac jakiekolwiek wnioski? Nie wazne czy optymalnej czy low carb czy jakiejkolwiek innej!
Moje zdanie jest takie ze dieta tradycyjna wysokoweglowodanowa jest o tyle bezpieczniejsza od niskoweglowodanowych dla zwykłych smiertelników, ze nie wymaga az tak wielu szczegółów jesli chodzi o wiedze teoretyczną, wystarczy miec kilka zasad typu nie przeciazac zoładka czyli nie przejadac sie, unikac słodyczy, nie jesc duzo tłusczy, mam na mysli to, zeby nie łaczyc tych weglowodanów z tłuszczami w takich proporcjach, zeby to było ciezkostrawne. A poza tym, jesc w miare wszystko, urozmaicone , pamietac o białku i mozna dozyc póznej starosci.,
Natomiast jesli chodzi o diety wysokotłuszczowe, to one wymagaja juz pewnej wirtuozerii jesli chodzi o ich stosowanie, trzeba posiadac pewna wiedze dosc szczegułową, łatwiej o błedy które mogą w dłuższej perspektywie skutkowac powaznymi problemami zdrowotnymi.
Ktos moze zgodzic sie z tym lub nie, ale diety wysokotłuszczowe nie nadaja sie do stosowania przez zwykłych smiertelników samodzielnie, musi sie to odbywac pod okiem znawców, specjalistów w tej dziedzinie. Stad tyle problemów. To o czym teraz pisze nie wyssałam sobie z palca, to są lata obserwacji tego o czym piszą ludzie na forach. Jedna z takich konkluzji jest to, ze generalnie ludzie młodzi sa mniej poddatni na błędy, ich organizmy sa bardziej labilne, łatwiej i dłuzej radza sobie z przeciazeniami (stad ta euforia ze to jedyny słuszny kierunek), natomiast u starszych szybciej moze dochodzic do problemów co pokazuje rzeczywistosc.
Ktos moze zgodzic sie z tym lub nie, ale diety wysokotłuszczowe nie nadaja sie do stosowania przez zwykłych smiertelników samodzielnie, musi sie to odbywac pod okiem znawców, specjalistów w tej dziedzinie. Stad tyle problemów. To o czym teraz pisze nie wyssałam sobie z palca, to są lata obserwacji tego o czym piszą ludzie na forach. Jedna z takich konkluzji jest to, ze generalnie ludzie młodzi sa mniej poddatni na błędy, ich organizmy sa bardziej labilne, łatwiej i dłuzej radza sobie z przeciazeniami (stad ta euforia ze to jedyny słuszny kierunek), natomiast u starszych szybciej moze dochodzic do problemów co pokazuje rzeczywistosc.
Wręcz przeciwnie oddając się pod 'oko znawców', można sobie najbardziej zaszkodzić. Jeżeli ktoś nie rozumie, że sam musi zrozumieć swój organizm to nie dla niego ten wysiłek. Stosowanie się ściśle do wszelkich porad i jadłospisów 'znawców' zamiast do własnego smaku i samopoczucia bardziej zaszkodzi niż pomoże...
Już prawie dwa tygodnie minęło odkąd zacząłem Dietę Optymalną.
Nie dzieje się ze mną nic niepokojącego a wręcz przeciwnie.
Podstawą białkową są ryby, wszelkiego rodzaju mleczne i jajka. Podstawowym tłuszczem jest masło. Węgle to głównie pomidory, czosnek, cebula i pełne ziarna oraz orzechy.
Zaraz ktoś powie że to nie Dieta Optymalna bo podstawą nie jest wieprzowina.
Ależ jest to DO bo na jeden gram białka przypada od 4 do 6 gram tłuszczu.
Mięsa istotnie jem niewiele ale proporcje Żywienia Optymalnego zachowane.
Nie zauważyłem u siebie skłonności sekciarskich, nie mam ochoty przejeżdżać na czerwonym świetle, nie wpadam w euforię bo w polsce jest to odbierane jako naganne. Prawdziwy polak ma się umartwiać, być na nie, szukać sobie wszędzie wrogów i mówić że każde niepowodzenie to wina innych a nie jego.
Grzesiek, gdy przeczytałam ten post, pomyślałam sobie jedna rzecz, piszesz duzo, ale nie jestes wiarygodny , albo jestes poddatny na wpływy, nie potrafisz miec własnego zdania albo wynika to z jakiejs nadpobudliwosci, nie wiem.. miotasz sie.
Jak mozna byc dwa tygodnie na diecie i wyciagac jakiekolwiek wnioski? Nie wazne czy optymalnej czy low carb czy jakiejkolwiek innej!
Moje zdanie jest takie ze dieta tradycyjna wysokoweglowodanowa jest o tyle bezpieczniejsza od niskoweglowodanowych dla zwykłych smiertelników, ze nie wymaga az tak wielu szczegółów jesli chodzi o wiedze teoretyczną, wystarczy miec kilka zasad typu nie przeciazac zoładka czyli nie przejadac sie, unikac słodyczy, nie jesc duzo tłusczy, mam na mysli to, zeby nie łaczyc tych weglowodanów z tłuszczami w takich proporcjach, zeby to było ciezkostrawne. A poza tym, jesc w miare wszystko, urozmaicone , pamietac o białku i mozna dozyc póznej starosci.,
Natomiast jesli chodzi o diety wysokotłuszczowe, to one wymagaja juz pewnej wirtuozerii jesli chodzi o ich stosowanie, trzeba posiadac pewna wiedze dosc szczegułową, łatwiej o błedy które mogą w dłuższej perspektywie skutkowac powaznymi problemami zdrowotnymi.
Ktos moze zgodzic sie z tym lub nie, ale diety wysokotłuszczowe nie nadaja sie do stosowania przez zwykłych smiertelników samodzielnie, musi sie to odbywac pod okiem znawców, specjalistów w tej dziedzinie. Stad tyle problemów. To o czym teraz pisze nie wyssałam sobie z palca, to są lata obserwacji tego o czym piszą ludzie na forach. Jedna z takich konkluzji jest to, ze generalnie ludzie młodzi sa mniej poddatni na błędy, ich organizmy sa bardziej labilne, łatwiej i dłuzej radza sobie z przeciazeniami (stad ta euforia ze to jedyny słuszny kierunek), natomiast u starszych szybciej moze dochodzic do problemów co pokazuje rzeczywistosc.
Ktoś te próby musi jednak prowadzić.
Będę kontynuował żywienie optymalne.
Jeśli Kangurowi po tylu latach nic nie jest i w dodatku ma siłę na to żeby żyć na drugim końcu świata gdzie klimat jest dość ciężki to znaczy że dieta jest bezpieczna.
Ma nawet siły na to żeby szukać coraz to nowych rzeczy w internecie więc i fizycznie i umysłowo jest jak najbardziej sprawny.
Ktos moze zgodzic sie z tym lub nie, ale diety wysokotłuszczowe nie nadaja sie do stosowania przez zwykłych smiertelników samodzielnie, musi sie to odbywac pod okiem znawców, specjalistów w tej dziedzinie. Stad tyle problemów. To o czym teraz pisze nie wyssałam sobie z palca, to są lata obserwacji tego o czym piszą ludzie na forach. Jedna z takich konkluzji jest to, ze generalnie ludzie młodzi sa mniej poddatni na błędy, ich organizmy sa bardziej labilne, łatwiej i dłuzej radza sobie z przeciazeniami (stad ta euforia ze to jedyny słuszny kierunek), natomiast u starszych szybciej moze dochodzic do problemów co pokazuje rzeczywistosc.
Wręcz przeciwnie oddając się pod 'oko znawców', można sobie najbardziej zaszkodzić. Jeżeli ktoś nie rozumie, że sam musi zrozumieć swój organizm to nie dla niego ten wysiłek. Stosowanie się ściśle do wszelkich porad i jadłospisów 'znawców' zamiast do własnego smaku i samopoczucia bardziej zaszkodzi niż pomoże...
Tak to prawda co piszesz Piotrze.
Myślę że każdy kto przeszedł na żywienie niskowęglowodanowe ma swoje preferencje i nie należy się sugerować opinią fachowców.
Ważne żeby wiedza o low carb docierała do jak największej ilości ludzi.
Na razie jestem na etapie mlecznych ale chcę na jakiś czas odstawić je całkowicie, tak na próbę.
Tylko że cholerka jasna odpadnie mi jedno źródło bardzo wartościowego białka i tłuszczu.
Ale czy rzeczywiście tak wartościowego to się okaże kiedy zrobię próbę.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Śro Cze 04, 2014 09:34
opiotr napisał/a:
Jeżeli ktoś nie rozumie, że sam musi zrozumieć swój organizm to nie dla niego ten wysiłek.
Jak mozesz zrozumiec swój organizm, gdy nie wiesz od czego zaczac, bo nie masz wiedzy. Załuzmy ze X-nski zaczyna zywienie wysokotłuszczowe. Zaczyna cos szwankowac, powiedz mi na jakiej podstawie ta osoba bedzie wiedzicec co jest nie tak i jak temu zaradzic? Skad ma to wiedzic ? Skad ma wiedziec co zwiekszyc, co zmniejszyc, dlaczego kołacze serce, czemu cisnienie poszło w góre, czemu nie ma energii, czemu wzdęło brzuch, czemu ma biegunke? Ta osoba jest w stanie tylko zaobserwowac objawy, a jak z tego wyjsc to niby skad ma wiedzic? "Szary" człowiek nie jest w stanie wyciagnac prawidłowe wnioski, stad te eksperymenty, to w lewo to w prawo, a nuż pomoże. Ale to jest igranie z ogniem i rozregulowywanie metabolizmu i dzialanie na swoją niekorzysc.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Śro Cze 04, 2014 09:44
Molka napisał/a:
opiotr napisał/a:
Jeżeli ktoś nie rozumie, że sam musi zrozumieć swój organizm to nie dla niego ten wysiłek.
Jak mozesz zrozumiec swój organizm, gdy nie wiesz od czego zaczac, bo nie masz wiedzy. Załuzmy ze X-nski zaczyna zywienie wysokotłuszczowe. Zaczyna cos szwankowac, powiedz mi na jakiej podstawie ta osoba bedzie wiedzicec co jest nie tak i jak temu zaradzic? Skad ma to wiedzic ? Skad ma wiedziec co zwiekszyc, co zmniejszyc, dlaczego kołacze serce, czemu cisnienie poszło w góre, czemu nie ma energii, czemu wzdęło brzuch, czemu ma biegunke? Ta osoba jest w stanie tylko zaobserwowac objawy, a jak z tego wyjsc to niby skad ma wiedzic? "Szary" człowiek nie jest w stanie wyciagnac prawidłowe wnioski, stad te eksperymenty, to w lewo to w prawo, a nuż pomoże. Ale to jest igranie z ogniem i rozregulowywanie metabolizmu i dzialanie na swoją niekorzysc.
Jak nuż nie pomoże, to może pomogą dwa noże.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Akurat u tych ludzi (na LC), których znam wszystko zamiast rozlegulowywać zazwyczaj zaczęło się regulować. Pierwszą oznaką, że coś jest nie tak można zaobserwować po stolcu .
Ja akurat stosuję bardzo monotoniczne żywienie - jajka, mięso, warzywa jak coś jest nie tak od razu wyczuwam to w samopoczuciu i od razu domyślam się co mogło to spowodować. Znam już większość reakcji organizmu w zależności od pokarmu. Więc skoro dla mnie bez wykształcenia medycznego jest to takie proste to myślę, że każdy sobie z tym też poradzi.
Chociaż wiem, że większość ludzi sobie nie ufa i musi comiesięcznie badać sobie różne markery na potwierdzenie swojego (czy zalecanego przez 'znawców') postępowania.
Akurat u tych ludzi (na LC), których znam wszystko zamiast rozlegulowywać zazwyczaj zaczęło się regulować. Pierwszą oznaką, że coś jest nie tak można zaobserwować po stolcu .
Ja akurat stosuję bardzo monotoniczne żywienie - jajka, mięso, warzywa jak coś jest nie tak od razu wyczuwam to w samopoczuciu i od razu domyślam się co mogło to spowodować. Znam już większość reakcji organizmu w zależności od pokarmu. Więc skoro dla mnie bez wykształcenia medycznego jest to takie proste to myślę, że każdy sobie z tym też poradzi.
Chociaż wiem, że większość ludzi sobie nie ufa i musi comiesięcznie badać sobie różne markery na potwierdzenie swojego (czy zalecanego przez 'znawców') postępowania.
Stosuję nasycone tłuszcze pochodzenia zwierzęcego - smalec, masło a głównie te znajdujące się w pożywieniu (słonina, boczek, żółtka jaj - to stałe elementy mojego menu). Czasem też tłusta śmietanka/śmietana i sery pełnotłuste.
Za rybami nie przepadam - zawierają tłuszcze nienasycone, wole czerwone mięsko i 'twarde' tłuszcze.
Zamiast olei stosuję KB (raz dziennie) wg Biosłone:
http://portal.bioslone.pl/koktajl_blonnikowy
Czyli zmielone i od razu wypite ziarna lnu, dyni, słonecznika. Innymi słowy tak jakbym wypił olej lniany, z dyni i słonecznikowy nierafinowany, z pierwszego tłoczenia . Czasem sobie podjem też orzechów włosków.
Grzesiek, gdy przeczytałam ten post, pomyślałam sobie jedna rzecz, piszesz duzo, ale nie jestes wiarygodny , albo jestes poddatny na wpływy, nie potrafisz miec własnego zdania albo wynika to z jakiejs nadpobudliwosci, nie wiem.. miotasz sie.
Jak mozna byc dwa tygodnie na diecie i wyciagac jakiekolwiek wnioski? Nie wazne czy optymalnej czy low carb czy jakiejkolwiek innej!
Stosuję nasycone tłuszcze pochodzenia zwierzęcego - smalec, masło a głównie te znajdujące się w pożywieniu (słonina, boczek, żółtka jaj - to stałe elementy mojego menu). Czasem też tłusta śmietanka/śmietana i sery pełnotłuste.
Za rybami nie przepadam - zawierają tłuszcze nienasycone, wole czerwone mięsko i 'twarde' tłuszcze.
Zamiast olei stosuję KB (raz dziennie) wg Biosłone:
http://portal.bioslone.pl/koktajl_blonnikowy
Czyli zmielone i od razu wypite ziarna lnu, dyni, słonecznika. Innymi słowy tak jakbym wypił olej lniany, z dyni i słonecznikowy nierafinowany, z pierwszego tłoczenia . Czasem sobie podjem też orzechów włosków.
Wiele podobieństw do tego jak jest u mnie.
Różnica jest tylko w kwestii ryb. Jem je kilka razy w tygodniu. Już prędzej zrezygnował bym z mlecznych i masła.
Jeszcze nie tak dawno potrafiłem zjeść trzy makrele po kolei. Nie liczyłem dokładnie ale wychodziło czasem 700 a czasem ponad 900 gram ryb.
Nie wiem czy organizm domagał się omega3 czy po prostu białka , cynku czy żelaza.
Na oleju słonecznikowym smażę czasem krótko jajka i nawet nieźle smakują
Na oleju słonecznikowym smażę czasem krótko jajka i nawet nieźle smakują
Smażenie na olejach to chyba trochę akt kamikadze... Jeszcze ewentualnie oliwa do smażenia. Wszystkie oleje są wielonienasycone (oprócz kokosowego). Pod wpływem temp. stają się źródłem toksyn i wolnych rodników.
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Śro Cze 04, 2014 11:07
opiotr napisał/a:
Smażenie na olejach to chyba trochę akt kamikadze
Smażenie smażeniu nierówne.
Aby ściąć żółtka jaj wystarczy podgrzać olej do 70st.C. a nawet mniej.
Trzeba jednak mieć tego świadomość.
Smażenie smażeniu nierówne.
Aby ściąć żółtka jaj wystarczy podgrzać olej do 70st.C. a nawet mniej.
Trzeba jednak mieć tego świadomość.
Tak wiadomo, do krótkiego smażenia nawet olej się nadaje tylko czy warto? Podział jest tu bardzo prosty oleje do sałatek na zimno a twarde tłuszcze do smażenia.
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Śro Cze 04, 2014 11:27
Grzegorz Rec napisał/a:
trzy makrele
wędzone?
Grzegorz Rec napisał/a:
omega3
gea Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Sty 2006 Posty: 1354
Wysłany: Śro Cze 04, 2014 11:53
Cytat:
Jak nuż nie pomoże, to może pomogą dwa noże.
_________________
Nie pomogą i dwa noże, gdy moc mózgu się nie wzmoże,
Nie pomogą trzy makrele w piątek, świątek i niedzielę.
" Rodzina dysfunkcyjna to taka, która nie spełnia wobec dzieci swoich podstawowych funkcji i zadań....
Dzieje się tak z różnych powodów. Szacuje się, że ok. 40% dorosłej populacji Polaków to DDA.
Ale powodów dysfunkcji jest więcej:
ROZWODY,CHOROBA PSYCHICZNA członka rodziny, jego ŚMIERĆ, PRZEMOC FIZYCZNA LUB PSYCHICZNA, CIĄGŁA NIEOBECNOŚĆ RODZICÓW.
Albo przeciwnie (!!!) ICH NADOPIEKUŃCZOŚĆ."
Bardzo ciekawy art. z czasopisma, które czytam.
Wniosek: wszyscy jesteśmy dysfunkcyjni. Mniej lub bardziej. I na to makrela nie pomoże.
Alkoholizm odciska swoje piętno od pokoleń wstecz. A rozwody to jest prawdziwa "epidemia dysfunkcji".
Ktoś te próby musi jednak prowadzić.
Będę kontynuował żywienie optymalne.
To nic odkrywczego. Przez ostatnie piętnaście lat setki tysięcy ludzi przeprowadziły takie próby, włącznie z Panem:
Grzegorz Rec napisał/a:
Forum: Choroby Wysłany: Pią Gru 06, 2013 11:19 Temat: Spór o proporcje.
W 2006 roku zastosowałem na próbę proporcje podane przez Dr Kwaśniewskiego. B:T:W wynosiło u mnie wtedy 1,2 : 3 : 1 . Przez krótki czas było dobrze. Potem niestety pojawił się spadek energii i samopoczucia. Niestety czułem też że moje ciało wydaje charakterystyczny zapach stęchlizny.
Grzegorz Rec napisał/a:
Forum: Choroby Wysłany: Pią Gru 06, 2013 18:08 Temat: Spór o proporcje.
Żywienie optymalne nie działa. Piszę to z pełnym obiektywizmem. Sprawdziłem to na sobie. Kiedy chodzi o zdrowie nie czas na sentymenty czy osobiste animozje.
Pańskie wpisy na forum są żywcem wyjęte z podręczników marketingu i pijaru. Dokładnie w ten sposób, w celu umocnienia przekonań, zaleca się zaatakowanie jakiegoś przekonania, a potem obronienie go.
Forumowicze podejrzewają, że zarabia Pan po 30 gr za post. Nie sądzę. Za 1800 postów 600 zł to mizerna kwota, zważywszy, że tu trzeba się solidnie przygotować i napocić. Raczej stawiałbym na jakąś akcję pijarową związaną z niedawnymi próbami przedarcia się do sejmu i powiązaną ze stowarzyszeniem Optymalni. Nie mylić z OSBO. W sumie, dla mnie to rybka.
Wracając do naszych spraw: albo sam Pan zakończy ten pijar albo zrobię to ja.
JW
Ktoś te próby musi jednak prowadzić.
Będę kontynuował żywienie optymalne.
To nic odkrywczego. Przez ostatnie piętnaście lat setki tysięcy ludzi przeprowadziły takie próby, włącznie z Panem:
Grzegorz Rec napisał/a:
Forum: Choroby Wysłany: Pią Gru 06, 2013 11:19 Temat: Spór o proporcje.
W 2006 roku zastosowałem na próbę proporcje podane przez Dr Kwaśniewskiego. B:T:W wynosiło u mnie wtedy 1,2 : 3 : 1 . Przez krótki czas było dobrze. Potem niestety pojawił się spadek energii i samopoczucia. Niestety czułem też że moje ciało wydaje charakterystyczny zapach stęchlizny.
Grzegorz Rec napisał/a:
Forum: Choroby Wysłany: Pią Gru 06, 2013 18:08 Temat: Spór o proporcje.
Żywienie optymalne nie działa. Piszę to z pełnym obiektywizmem. Sprawdziłem to na sobie. Kiedy chodzi o zdrowie nie czas na sentymenty czy osobiste animozje.
Pańskie wpisy na forum są żywcem wyjęte z podręczników marketingu i pijaru. Dokładnie w ten sposób, w celu umocnienia przekonań, zaleca się zaatakowanie jakiegoś przekonania, a potem obronienie go.
Forumowicze podejrzewają, że zarabia Pan po 30 gr za post. Nie sądzę. Za 1800 postów 600 zł to mizerna kwota, zważywszy, że tu trzeba się solidnie przygotować i napocić. Raczej stawiałbym na jakąś akcję pijarową związaną z niedawnymi próbami przedarcia się do sejmu i powiązaną ze stowarzyszeniem Optymalni. Nie mylić z OSBO. W sumie, dla mnie to rybka.
Wracając do naszych spraw: albo sam Pan zakończy ten pijar albo zrobię to ja.
JW
Nigdy nie byłem, nie jestem i nie będę na sprzedaż.
Niestety wszystkie Pana strzały są niecelne.
Jestem zwykłym polakiem szarakiem nie powiązanym z żadną organizacją.
Musi to Pan zakończyć bo sam napewno nie przestanę zadawania trudnych a zarazem kłopotliwych pytań.
Nie będę robił z siebie męczennika, nie powrócę pod innym nikiem.
Nie pójdę też na inne forum i nie będę się skarżył jaki to Jarmołowicz jest be.
_________________ Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Śro Cze 04, 2014 12:25, w całości zmieniany 1 raz
Powinno to być w temacie "co pijesz?" ale... Jeśli pieśń tę znasz, wiesz co to Trójka, kto to Piotr Kaczkowski i co to minimax którym ta pieśń się zaczyna to kapelusz z głowy
.
_________________ Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Śro Cze 04, 2014 13:05, w całości zmieniany 2 razy
Jeśli jest Pan ciekaw dlaczego wdałem się w tą zabawę w krytykę DO to mogę już powiedzieć.
Chciałem się dowiedzieć kim są ci którzy tak zajadle atakują Kwaśniewskiego.
Jeśli się Pan do tego czasu nie domyślił tak prostej rzeczy to istotnie myśli Pan kategoriami teorii spiskowych. Podobnie jak inni nie dostrzega Pan najprostszych rzeczy bo to co najprostsze nie pasuje do teorii spisku.
Jestem na DO od 2002 roku. Żyję mam się dobrze.
Człowiek dzięki któremu dziś jestem zdrowy i lekarze skrobali się w beret dlaczego tak jest, jest tu notoryczni atakowany.
Hańba.
Ta hańba jest chyba wpisana w naszą historię.
Dziwię się bardzo że nikt z was się nie domyślił choć uważacie się za mądrzejszych niż optymalni.
.
_________________ Incurably Himself
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Śro Cze 04, 2014 13:32
Grzegorz Rec napisał/a:
że nikt z was się nie domyślił
jak to nie , przecież poradziłem Ci poszukać pomocy u psychologa
Niestety wszystkie Pana strzały są niecelne.
Jestem zwykłym Polakiem szarakiem nie powiązanym z żadną organizacją.
Przecież jasno napisałem Panu, że niczego Pan nie mierzy, bierze dane z sufitu i że stosuje Pan pijar.
Czy na zlecenie, czy platonicznie, mnie to rybka.
Ponieważ miałem okazję obserwować, jak w tym towarzystwie człowiek się sprzedawał za jedną popijawę, więc nic mnie nie zdziwi, ani nie egzageruję się spiskami. Szukanie spisków, to domena policjantów. Niech spoczywa w pokoju. Mnie te kuluarowe antyszambrowania bawią po prostu. I naiwniactwo szaraków, którzy harcują na przedpolu, nie wiedząc, w czym rzecz.
JW
Niestety wszystkie Pana strzały są niecelne.
Jestem zwykłym Polakiem szarakiem nie powiązanym z żadną organizacją.
Przecież jasno napisałem Panu, że niczego Pan nie mierzy, bierze dane z sufitu i że stosuje Pan pijar.
Czy na zlecenie, czy platonicznie, mnie to rybka.
Ponieważ miałem okazję obserwować, jak w tym towarzystwie człowiek się sprzedawał za jedną popijawę, więc nic mnie nie zdziwi, ani nie egzageruję się spiskami. Szukanie spisków, to domena policjantów. Niech spoczywa w pokoju. Mnie te kuluarowe antyszambrowania bawią po prostu. I naiwniactwo szaraków, którzy harcują na przedpolu, nie wiedząc, w czym rzecz.
JW
Przy najbliższej okazji wyślę Panu wyniki badań EMG z dwóch okresów - z czasów kiedy choroba postępowała i po kilku latach żywienia optymalnego.
Będziemy mogli wtedy podyskutować.
Gdybym nie trafił na książkę Jana Kwaśniewskiego była by d..a blada.
Miałem czekać do teraz kiedy nieśmiało wspomina się o Lutzu który niczym nie różni się od JK ?
Już bym nie był w stanie utrzymać ksiązki w rękach.
Niestety wszystkie Pana strzały są niecelne.
Jestem zwykłym Polakiem szarakiem nie powiązanym z żadną organizacją.
Przecież jasno napisałem Panu, że niczego Pan nie mierzy, bierze dane z sufitu i że stosuje Pan pijar.
Czy na zlecenie, czy platonicznie, mnie to rybka.
Ponieważ miałem okazję obserwować, jak w tym towarzystwie człowiek się sprzedawał za jedną popijawę, więc nic mnie nie zdziwi, ani nie egzageruję się spiskami. Szukanie spisków, to domena policjantów. Niech spoczywa w pokoju. Mnie te kuluarowe antyszambrowania bawią po prostu. I naiwniactwo szaraków, którzy harcują na przedpolu, nie wiedząc, w czym rzecz.
JW
Żrecie się jak psy podczas gdy masę ludzi robi dzięki Kwaśniewskiemu rzeczy które nie mieszczą się w głowach lekarzom. Odstawiają insulinę, unikają amputacji itd długa lista.
(...)Wracając do naszych spraw: albo sam Pan zakończy ten pijar albo zrobię to ja.
JW
Ja bym rozważył ubezskutecznienie akcji,
ale
nie usuwanie postów
by nie było tytułu do pretensji
czyli w bazie w postach rzeczonego operacja:
1.) zamienić wszystkie "[" na "<"
2.) zamienić wszystkie "]" na ">"
3.) na początek postu: "[hide]"
4.) na koniec postu: "[/hide]"
i czytać będą tylko zalogowani i zaangażowani w dyskusję, siła odrzucająca zostanie zredukowana do minimum, środek dosyć silny, ale bezpieczny, do rozszerzenia na inne przypadki klastrowania forum.
Smak zerkaczy i skierowanych przez google zostanie zachowany.
test "hide" (po wylogowaniu zniknie)(po zalogowaniu działa "ignoruj"):
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
Podsuwam na tacy by było pod ręką.
Ostatnio zmieniony przez vvv Śro Cze 04, 2014 14:43, w całości zmieniany 5 razy
Żrecie się jak psy podczas gdy masę ludzi robi dzięki Kwaśniewskiemu rzeczy które nie mieszczą się w głowach lekarzom. Odstawiają insulinę, unikają amputacji itd długa lista. Co wy wy do jasnej cholery robicie ludzie ?
Pan ma coś z głową? Zaburzony kontakt z rzeczywistością? Główną osobą, która tutaj zażera się z innymi jest Pan.
Powiedziałem, niewygodne pytania można zadawać, przedstawiać swoje zdanie także.
Ale nie można ciąć głupa, uprawiać pijaru i trollować.
Ma Pan jeszcze jeden post na wykazanie, że chce Pan pisać merytorycznie, bez inwektyw.
JW
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Śro Cze 04, 2014 15:00
Grzegorz Rec napisał/a:
Ja już swoje zrobiłem
nie trać nadziei
niektórym się udaje
jak nie lekarz
modlitwa pozostaje
Kuglarz
Dołączył: 09 Sie 2013 Posty: 0 Skąd: Strzelce Opolskie
Wysłany: Śro Cze 04, 2014 15:08
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Grzegorz Rec napisał/a:
Żrecie się jak psy podczas gdy masę ludzi robi dzięki Kwaśniewskiemu rzeczy które nie mieszczą się w głowach lekarzom. Odstawiają insulinę, unikają amputacji itd długa lista. Co wy wy do jasnej cholery robicie ludzie ?
Pan ma coś z głową? Zaburzony kontakt z rzeczywistością? Główną osobą, która tutaj zażera się z innymi jest Pan.
Powiedziałem, niewygodne pytania można zadawać, przedstawiać swoje zdanie także.
Ale nie można ciąć głupa, uprawiać pijaru i trollować.
Ja przepraszam że w ten wątek wchodzę, czy nie może pan zbanować Grzegorza Reca?, sam pan widzi, ten człowiek nie ma o niczym pojęcia, raz pisze o diecie pozytywnie, raz negatywnie, wchodzi we wątek o miksturze nie znając niczego, pięć razy żegna się z forum. Pan nie widzi że facet albo ma coś z głową, albo ktoś mu płaci za robienie bałaganu na forum.
Gdybym nie trafił na książkę Jana Kwaśniewskiego była by d..a blada.
Miałem czekać do teraz kiedy nieśmiało wspomina się o Lutzu który niczym nie różni się od JK ?
a może to JK niczym nie różni się od Lutza?!? i w tym cała rzecz?
Żrecie się jak psy podczas gdy masę ludzi robi dzięki Kwaśniewskiemu rzeczy które nie mieszczą się w głowach lekarzom. Odstawiają insulinę, unikają amputacji itd długa lista. Co wy wy do jasnej cholery robicie ludzie ?
Pan ma coś z głową? Zaburzony kontakt z rzeczywistością? Główną osobą, która tutaj zażera się z innymi jest Pan.
Powiedziałem, niewygodne pytania można zadawać, przedstawiać swoje zdanie także.
Ale nie można ciąć głupa, uprawiać pijaru i trollować.
Ma Pan jeszcze jeden post na wykazanie, że chce Pan pisać merytorycznie, bez inwektyw.
JW
Wręcz przeciwnie. Bardzo twardo chodzę po ziemi.
Może już zakończymy ?
Wiem że szkoda zbanować kogoś kto w miesiąc w jednym temacie odnotował tyle wejść co małe bo to cholernie podbija statystyki ale ja nie chcę ciągnąć tego wózka.
Usunięcie mnie sprawiło by mi chociaż satysfakcję.
To przecież takie ludzkie, nie ma w tym nic złego.
Przez 12 lat nie zaobserwowałem u siebie nic o czym tu piszecie.
Nie spędzałem miło czasu ale jeździłem tu i tam w kraju i poza nim. Nic mi się nie stało, umysł i ciało mam sprawne.
Wiedzę czerpałem tylko z książek JK nie byłem nawet na forum optymalnych nie mówiąc już o przynależności do jakiejś organizacji optymalnej.
Nie chcę już z wami dyskutować. Jesteście oszczercami i działacię na szkodę zwykłych ludzi.
Moja obecność na tym forum jest definitywnie przekreślona z wielu powodów. Dobrze o tym wiecie.
_________________ Incurably Himself
Kuglarz
Dołączył: 09 Sie 2013 Posty: 0 Skąd: Strzelce Opolskie
Wysłany: Śro Cze 04, 2014 15:11
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Grzegorz Rec napisał/a:
Ktoś te próby musi jednak prowadzić.
Będę kontynuował żywienie optymalne.
To nic odkrywczego. Przez ostatnie piętnaście lat setki tysięcy ludzi przeprowadziły takie próby, włącznie z Panem:
Grzegorz Rec napisał/a:
Forum: Choroby Wysłany: Pią Gru 06, 2013 11:19 Temat: Spór o proporcje.
W 2006 roku zastosowałem na próbę proporcje podane przez Dr Kwaśniewskiego. B:T:W wynosiło u mnie wtedy 1,2 : 3 : 1 . Przez krótki czas było dobrze. Potem niestety pojawił się spadek energii i samopoczucia. Niestety czułem też że moje ciało wydaje charakterystyczny zapach stęchlizny.
Grzegorz Rec napisał/a:
Forum: Choroby Wysłany: Pią Gru 06, 2013 18:08 Temat: Spór o proporcje.
Żywienie optymalne nie działa. Piszę to z pełnym obiektywizmem. Sprawdziłem to na sobie. Kiedy chodzi o zdrowie nie czas na sentymenty czy osobiste animozje.
Pańskie wpisy na forum są żywcem wyjęte z podręczników marketingu i pijaru. Dokładnie w ten sposób, w celu umocnienia przekonań, zaleca się zaatakowanie jakiegoś przekonania, a potem obronienie go.
Forumowicze podejrzewają, że zarabia Pan po 30 gr za post. Nie sądzę. Za 1800 postów 600 zł to mizerna kwota, zważywszy, że tu trzeba się solidnie przygotować i napocić. Raczej stawiałbym na jakąś akcję pijarową związaną z niedawnymi próbami przedarcia się do sejmu i powiązaną ze stowarzyszeniem Optymalni. Nie mylić z OSBO. W sumie, dla mnie to rybka.
Wracając do naszych spraw: albo sam Pan zakończy ten pijar albo zrobię to ja.
JW
Wolałbym żeby pan zrobił z tym porządek, jeżeli facet ma coś z głową to tylko pan mu pomoże.
mam co do tego wątpliwości. I sądze że nie tylko ja - wręcz po wypowiedziach sądzę że podobne zdanie jak ja ma większość forumowiczów...
człowiek poczyta takiego Grzegorza Reca i nic dziwnego że mysli że ta dieta (DO) w jakiś sposób szkodzi
Ostatnio zmieniony przez 3of5 Śro Cze 04, 2014 15:12, w całości zmieniany 1 raz
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Śro Cze 04, 2014 15:42
Pozwolę sobie zauważyć, że na forum jest jeszcze jedna osoba, która na początku uwiarygodniła GR.
Od razu wydawała mi się niespójna w wypowiedziach i niewiarygodna.
Czyli GR nie działa solo
W pewnej korespondencji na PW napisałam:
EAnna napisał/a:
Witaj .......,
od początku wydawało mi się, że ona gra jakąś komedię.
Była jakaś niespójna, nieautentyczna w swoich wypowiedziach.
Czasami wyłapuje się coś podświadomie i zaświeca się czerwona lampka.
Ona nadal gra w swoje klocki co jasno przebija w ostatnich postach.
Poza tym, jaka bezczelna - szkoda słów.
Jarmołowicz i inni się wysilają, żeby jej pomóc a jej zależy tylko na obecności na forum.
Co do Grzegorza - wydaje mi się, że zna za dobrze forum jak na osobę zarejestrowaną 6 tygodni temu. Poza tym w jego wypowiedziach również zarejestrowałam nieścisłości.
Nie chce mi się szuka,ć ale w jednym z pierwszych postów napisał, że w ogóle nie zetknął się z dietą Kwaśniewskiego (zainspirował się żywieniem jakichś plemion afrykańskich) a niedawno wspomniał, że 10 lat temu czytał jego książkę. Te ilości kalorii, które spożywa, też wydają sie być nieprawdopodobne. Aby to zasugerować kiedyś podliczyłąm jego rzekomy jadłospis. Ale nawet się nie zająknął w tej kwestii.
Nie podoba mi się poza tym jego lizydupstwo.
Na miejscu pana Witolda zbanowałabym obu.
Pozdrawiam cieplutko i życzę udanego Sylwestra.
Pozwolę sobie zauważyć, że na forum jest jeszcze jedna osoba, która na początku uwiarygodniła GR.
Od razu wydawała mi się niespójna w wypowiedziach i niewiarygodna.
Czyli GR nie działa solo
W pewnej korespondencji na PW napisałam:
EAnna napisał/a:
Witaj .......,
od początku wydawało mi się, że ona gra jakąś komedię.
Była jakaś niespójna, nieautentyczna w swoich wypowiedziach.
Czasami wyłapuje się coś podświadomie i zaświeca się czerwona lampka.
Ona nadal gra w swoje klocki co jasno przebija w ostatnich postach.
Poza tym, jaka bezczelna - szkoda słów.
Jarmołowicz i inni się wysilają, żeby jej pomóc a jej zależy tylko na obecności na forum.
Co do Grzegorza - wydaje mi się, że zna za dobrze forum jak na osobę zarejestrowaną 6 tygodni temu. Poza tym w jego wypowiedziach również zarejestrowałam nieścisłości.
Nie chce mi się szuka,ć ale w jednym z pierwszych postów napisał, że w ogóle nie zetknął się z dietą Kwaśniewskiego (zainspirował się żywieniem jakichś plemion afrykańskich) a niedawno wspomniał, że 10 lat temu czytał jego książkę. Te ilości kalorii, które spożywa, też wydają sie być nieprawdopodobne. Aby to zasugerować kiedyś podliczyłąm jego rzekomy jadłospis. Ale nawet się nie zająknął w tej kwestii.
Nie podoba mi się poza tym jego lizydupstwo.
Na miejscu pana Witolda zbanowałabym obu.
Pozdrawiam cieplutko i życzę udanego Sylwestra.
Sylwester napewno był udany.
Nie możecie strawić myśli że jeden optymalny z telefonem udowodnił że większość tego co jest tu napisane na temat Diety Optymalnej jest wyssane z palca.
Dopóki nikt nie pyta o konkrety to ci którzy pisali te brednie mogli siedzieć z twarzą pokerzysty.
Kiedy ktoś krzyknie "sprawdzam" to się okazuje że to zwykły blef.
Co byście ze mną zrobili gdybym od początku napisał że od dwunastu lat żywię się optymalnie i jestem okazem zdrowia ?
Widziałem tu próbki jak mieszani byli z błotem optymalni na tym forum. Nigdzie nie ma czegoś takiego jak tu.
Podając że nie jestem optymalnym zyskałem spokój i przestrzeń do tego żeby te wszystkie bzdury obalić.
Nikt mi nie pomagał. To są wasze wymysły bo tak jak powiedziałem nie możecie przetrawić myśli że jeden prosty optymalny wodził was wszystkich za nos.
Stosujecie jednak parszywe metody, poniewieracie ludźmi zasłużonymi którzy zrobili wiele dobrego.
Krew mnie czasem zalewała.
_________________ Incurably Himself
koffin Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Sty 2013 Posty: 482
Wysłany: Śro Cze 04, 2014 17:08
Polecasz jeść dużo tłuszczu ale w jakim stosunku ile gram na/kg?
Stosowałeś DO mniej więcej więcej dużo tego fettu ile? i Jaki tłuszcz głownie spożywałeś.
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Śro Cze 04, 2014 17:31
Grzegorz Rec napisał/a:
Co byście ze mną zrobili
biedny Grzesiu
nieźle masz psychikę zoraną
żal patrzeć
trzymaj się
dasz radę
D
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Śro Cze 04, 2014 17:37
koffin napisał/a:
Polecasz jeść dużo tłuszczu ale w jakim stosunku ile gram na/kg?
Stosowałeś DO mniej więcej więcej dużo tego fettu ile? i Jaki tłuszcz głownie spożywałeś.
Ten post, to najlepszy dowód obnażający głupote ludzką (przepraszam koffin ale musiałam to napisac).
Jak mozna prosic o porady merytoryczne człowieka, który od poczatku kłamie, kręci, wymyśla niestworzone historie? Myśle, że nawet optymalny nie weźmie na poważnie słów GR, jak można poważnie traktowac kogoś takiego? Każda jego porada może byc na poczekaniu wyssana z palca , wymyślona a Ty stosując sie do takich zaleceń możesz przypłacic zdrowiem. Takich userów na forach moze byc setki, dlatego mówie, że diety niskowęglowodanowe nie powinny byc stosowane samodzielnie czy podparte poradami userów niewiadomego pochodzenia.
Ostatnio zmieniony przez Molka Śro Cze 04, 2014 17:41, w całości zmieniany 1 raz
biedny Grzesiu
nieźle masz psychikę zoraną
żal patrzeć
trzymaj się
dasz radę
D
To jest właśnie to o czym pisałem. Robicie z optymalnych idiotów na tym forum.
Formuła 4z zgnoić, zniszczyć, zrobić z każdego optymalnego idiotę , zdeptać.
Tak by było od początku gdybym napisał to co dziś napisałem.
Dużo postów trzeba będzie usunąć żeby takie metody nie rzucały się w oczy tym którzy są tu nowi.
Polecasz jeść dużo tłuszczu ale w jakim stosunku ile gram na/kg?
Stosowałeś DO mniej więcej więcej dużo tego fettu ile? i Jaki tłuszcz głownie spożywałeś.
Ten post, to najlepszy dowód obnażający głupote ludzką (przepraszam koffin ale musiałam to napisac).
Jak mozna prosic o porady merytoryczne człowieka, który od poczatku kłamie, kręci, wymyśla niestworzone historie? Myśle, że nawet optymalny nie weźmie na poważnie słów GR, jak można poważnie traktowac kogoś takiego? Każda jego porada może byc na poczekaniu wyssana z palca , wymyślona a Ty stosując sie do takich zaleceń możesz przypłacic zdrowiem. Takich userów na forach moze byc setki, dlatego mówie, że diety niskowęglowodanowe nie powinny byc stosowane samodzielnie czy podparte poradami userów niewiadomego pochodzenia.
Molka. Dlaczego ja jeszcze mogę pisać na tym forum ? Czyżby chronił mnie immunitet ?
To jest właśnie to o czym pisałem. Robicie z optymalnych idiotów na tym forum.
Formuła 4z zgnoić, zniszczyć, zrobić z każdego optymalnego idiotę , zdeptać.
Tak by było od początku gdybym napisał to co dziś napisałem.
Dużo postów trzeba będzie usunąć żeby takie metody nie rzucały się w oczy tym którzy są tu nowi.
naprawdę ci współczuję - i pozostałym optymalnym jeśli są choć trochę podobni do ciebie - także.....
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Śro Cze 04, 2014 17:52
Grzegorz Rec napisał/a:
Jestem na DO od 2002 roku
ale gapa ze mnie
jesteś na DO czyli chory , a ja się naśmiewam - wybacz
zdrowi są na ŻOO
podobno
Albo zła ziemia, albo zły klimat, albo jeszcze coś tam.
źle dobrane leki
Kiedyś nawet czytałem Twoje interpretację Biblii, chociaż się całkiem z nimi nie zgadzałem ale po ostatnich postach też mi się wydaję, że GR zrobił taki przewrót na forum, że już rzeczywiście zaczynam podejrzewać, że forum jest dwuosobowe - WJ i coolesiów (w wielu postaciach). No jeszcze doszły 'wodoleje' wyrzucone w poprzednim roku z Biosłone.
Kiedyś nawet czytałem Twoje interpretację Biblii, chociaż się całkiem z nimi nie zgadzałem ale po ostatnich postach też mi się wydaję, że GR zrobił taki przewrót na forum, że już rzeczywiście zaczynam podejrzewać, że forum jest dwuosobowe - WJ i coolesiów (w wielu postaciach). No jeszcze doszły 'wodoleje' wyrzucone w poprzednim roku z Biosłone.
no bez przesady...
ale nie dziwię się że odnosisz takie wrażenie, bo panuje teraz taki ferment,zamęt, że odechciewa się pisać i faktycznie aktywne jest tylko kilka osób....i to mnie akurat nie dziwi.
Nigdy nie miałem konta na Bioslone. Ideę uważam za ciekawą, ludzie przykładowo nie będą trzymać samej diety, ale już jeśli np antybiotyk z alkoholem może zaszkodzić to odstawią alkohol, na podobnej zasadzie mikstura jest wytrychem dla której dobra ludzie są gotowi zmodyfikować dietę (jako środek wspomagający) bo przecież ogólnie wiadomo, że "sama dieta nie działa" bo "dziadek jadł co chciał i żył 95 lat i do końca wodę ze studni nosił".
bo panuje teraz taki ferment,zamęt, że odechciewa się pisać
Z całym szacunkiem, kolejny Admin chciał udowodnić - będąc o tym i tak już wcześniej święcie przekonanym - że ludzie sami z siebie nie są w stanie sensownie zagospodarować przestrzeni, że kilku (licząc nicki nie skóry) krzykaczy może zadeptać wszystko, na żelaznym forum już doszli do wniosku, że internet to nie do końca rzeczywistość i kombinują w kierunku fizycznych rękoczynów z poświęceniem jako środka powrotu do równowagi.
Dziękujemy (ktoś może się dołączy do podziękowań) inżynierom, technikom i (de)monterom socjologom, sponsorom i adminom za inspirujące doświadczenie.
Ostatnio zmieniony przez vvv Śro Cze 04, 2014 18:49, w całości zmieniany 5 razy
ostrzeżeń dla użytkownika: Grzegorz Rec
Wartość 1 Molka Dzisiaj 15:38 trolling
Cytat:
Fąfarowa chwali się sąsiadce:
-Mój synek powiedział, że jak dorośnie, to będzie kosmonautą i poleci na Marsa.
-Ten łobuz? Biedni Marsjanie, trzeba ich jakoś ostrzec!
Albo zła ziemia, albo zły klimat, albo jeszcze coś tam.
źle dobrane leki
Kiedyś nawet czytałem Twoje interpretację Biblii, chociaż się całkiem z nimi nie zgadzałem ale po ostatnich postach też mi się wydaję, że GR zrobił taki przewrót na forum, że już rzeczywiście zaczynam podejrzewać, że forum jest dwuosobowe - WJ i coolesiów (w wielu postaciach). No jeszcze doszły 'wodoleje' wyrzucone w poprzednim roku z Biosłone.
ostrzeżeń dla użytkownika: Grzegorz Rec
Wartość 1 Molka Dzisiaj 15:38 trolling
Cytat:
Fąfarowa chwali się sąsiadce:
-Mój synek powiedział, że jak dorośnie, to będzie kosmonautą i poleci na Marsa.
-Ten łobuz? Biedni Marsjanie, trzeba ich jakoś ostrzec!
Oj. A ja byłem przekonany że ostrzeżenie dostałem za stosowanie DO i że mam się poprawić i przejść na 4s.
Problem tylko w tym że nikt nie wie co to jest to 4s
Takich userów na forach moze byc setki, dlatego mówie, że diety niskowęglowodanowe nie powinny byc stosowane samodzielnie czy podparte poradami userów niewiadomego pochodzenia.
I może tutaj jest cały pies pogrzebany. Autorzy jak Kwaśniewski czy Słonecki przedstawili tak proste zasady odżywiania, że cała masa dietetyków nie miała by co robić.
Dlatego cały czas nam udowadniają, że diety muszą być prowadzone pod okiem lekarzy, z super dokładną wagą i miarką oraz najnowszymi tabelami odżywczymi. Byłoby im solą w oku jak nagle by się okazało że każdy sam lepiej rozumie swój organizm a forum by istniało jedynie do wymiany informacji a nie udawadnianiu, że się nie jest na danej diecie, bo nie ma się wagi w kuchni.
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Śro Cze 04, 2014 19:14
opiotr napisał/a:
po ostatnich postach
spoko
to taka zabawa w "kulturę i sztukę"
'jak masz taką sztukę przed sobą trudno zachować kulturę'
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Śro Cze 04, 2014 19:15
Grzegorz Rec napisał/a:
Oj. A ja byłem przekonany że ostrzeżenie dostałem za stosowanie DO
Ty o wielu rzeczach jestes przekonany, wcale bym sie nie zdziwiła gdybys za tydzien napisał ze to był zart, ze tak naprawde od 10 lat zywisz sie energia słoneczna..
jestes zwykłym trollem i dlatego dostajesz bana.
'żeby nie było'
nie szukam wyznawców
chcesz - czytasz
skorzystasz - jest radość
nie czytasz - 'karawana idzie dalej'
Miłosierdzie ma granice, sprawiedliwość.
a jak chcesz kopnąć nie szukaj pretekstu
nic nowego
koffin Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Sty 2013 Posty: 482
Wysłany: Śro Cze 04, 2014 20:29
Molka napisał/a:
koffin napisał/a:
Polecasz jeść dużo tłuszczu ale w jakim stosunku ile gram na/kg?
Stosowałeś DO mniej więcej więcej dużo tego fettu ile? i Jaki tłuszcz głownie spożywałeś.
Ten post, to najlepszy dowód obnażający głupote ludzką (przepraszam koffin ale musiałam to napisac).
Jak mozna prosic o porady merytoryczne człowieka, który od poczatku kłamie, kręci, wymyśla niestworzone historie? Myśle, że nawet optymalny nie weźmie na poważnie słów GR, jak można poważnie traktowac kogoś takiego? Każda jego porada może byc na poczekaniu wyssana z palca , wymyślona a Ty stosując sie do takich zaleceń możesz przypłacic zdrowiem. Takich userów na forach moze byc setki, dlatego mówie, że diety niskowęglowodanowe nie powinny byc stosowane samodzielnie czy podparte poradami userów niewiadomego pochodzenia.
Nie wiesz o co c;m;on
Anormalne jeść łychą słoik tłuszczu, nieprawdaż?
Ostatnio zmieniony przez koffin Śro Cze 04, 2014 20:34, w całości zmieniany 3 razy
(...) diety muszą być prowadzone pod okiem lekarzy, z super dokładną wagą i miarką oraz najnowszymi tabelami odżywczymi. (...)
No właśnie problem polega na tym, że posiadacz rąk ma sam decydować co one wkładają do paszczy, a wskazówka jest taka żeby uprościć i obserwować po czym jest lepiej, a po czym gorzej i to gorzej unikać, a lepiej powtarzać, przecież jeśli ktoś się źle czuje po truskawkach to ich nie je, a jeśli się ktoś źle czuje po zbożach to je je codziennie bo ich odstawienie przechodzi ludzkie pojęcie.
Pierwszy napisałem, że Rec jest trollem, ale przynajmniej pogodnym i z humorem, a Kuglarz to troll pomieszany z hejterem, czuć od niego bijącą nienawiść, trudno z nim dyskutować na temat mikstury ze względu na zaślepienie, nawet gdyby w niektórych zarzutach miał rację.
Trzeci troll to Cooler, on ma rację ale pisze jak zapętlona zdarta płyta, cały czas to samo, ile można.
No właśnie problem polega na tym, że posiadacz rąk ma sam decydować co one wkładają do paszczy, a wskazówka jest taka żeby uprościć i obserwować po czym jest lepiej, a po czym gorzej i to gorzej unikać, a lepiej powtarzać, przecież jeśli ktoś się źle czuje po truskawkach to ich nie je, a jeśli się ktoś źle czuje po zbożach to je je codziennie bo ich odstawienie przechodzi ludzkie pojęcie.
To właśnie napisałem, że nie potrzebni są żadni dietetycy ani lekarze, żeby sobie uzmysłowić co szkodzi... Wyciąłeś mój cytat tak jakby świadczył, że ja popieram sztywne trzymanie się jadłospisów, odważonego każdego posiłku itd. Jak cyt. dobrze by było wycinać tak, żeby cytat przedstawiał zamysł autora.
To właśnie napisałem, że nie potrzebni są żadni dietetycy ani lekarze, żeby sobie uzmysłowić co szkodzi...
Tego właśnie nie napisałem, napisałem, decyzje szczegółowe podejmuje jedzący, wskazówki co by można sprawdzić (do wyboru) i wsparcie jednak skądś musi płynąć.
COOLER Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sty 2013 Posty: 854
Wysłany: Wto Cze 10, 2014 08:31
abaszydze napisał/a:
Trzeci troll to Cooler, on ma rację ale pisze jak zapętlona zdarta płyta, cały czas to samo, ile można.
Łoj, rzeczywiście COOLER jest trolem? Chyba koniec świata, I kto to pisze? Ktoś kto był 9 (dziewięć) lat na diecie optymalnej i jak sam pisze prawie walec go rozjechał, bo tak mu myślenie dieta optymalna przyćmiła. Widzisz ja nie musiałem być na diecie optymalnej żeby stwierdzić jej szkodliwość i ty kogoś oceniasz? Już chyba lepiej być COOLEREM (wg. Abaszydze trolem który ma rację) niż naiwniakiem który z powodu swojej naiwności prawie życie stracił pod walcem. Zanim kogoś ocenisz po stylu wpierw spójrz na swoją dziecinną naiwność, bo być 9 (dziewięć) lat na diecie optymalnej i nie zauważyć że sobie zdrowie się niszczy to trzeba być rzeczywiście niezłym modelem niemyślącym i jeszcze kasę wydawać na wizyty w ośrodkach optymalnych, które pomogły tyle co kadzidło umarłemu. Kto nie potrafi myśleć płacić musi, ale to już jego wybór. Naiwność zwalnia z myślenia.
Ty jesteś tak naiwnym elementem, że w dietę optymalną wierzyłeś bardziej niż sam Doktor Kwaśniewski, on już dawno się kapnął że mu włosy nie odrosną na diecie i kupił perukę, a ty cały czas wierzyłeś, do czasu aż walec prawie Ciebie nie rozjechał.
A może to ty dobrze zaparkowałeś auta a ten kierowca walca był na diecie optymalnej i dlatego chciał ci auto skasować? Nawet tego nie wiesz. Rozbrajają mnie tacy naiwniacy wielokrotnego użytku.
Cooler - chyba nic nie zrozumiałeś z tego co abaszydze napisał.....
masz rację w wielu kwestiach które poruszasz (odnośnie DO) - ale przez to że jak zdarta płyta w kółko to piszesz(i jak piszesz!) - to spełniasz kryteria trollowania. Ja przynajmniej tak to odbieram.
W związku z napływającą do mnie korespondencją od osób stosujących low carb proszę administratora o zdjęcie ze mnie klątwy i usunięcie choć jednego ostrzeżenia z mojego dawnego konta na DD.
Chciałbym kontynuować wątek Everybody Lies, opisać kilka przypadków kiedy low carb może nie zadziałać i wylać trochę pomyj na farmację jako że to ona była by tematem kontynuacji wątku.
Ze swojej strony mogę obiecać że nie będę się wdawał w rozgrywki personalne.
Zacząłem od statyn i fibratów na low carb i chciałbym to rozwinąć na inne leki przyjmowane przez ludzi stosujących dietę niskowęglowodanową.
W związku z napływającą do mnie korespondencją od osób stosujących low carb proszę administratora o zdjęcie ze mnie klątwy i usunięcie choć jednego ostrzeżenia z mojego dawnego konta na DD.
wszyscy kłamią, ty tez.
Gregory napisał/a:
Chciałbym kontynuować wątek Everybody Lies, opisać kilka przypadków kiedy low carb może nie zadziałać i wylać trochę pomyj na farmację jako że to ona była by tematem kontynuacji wątku.
Ze swojej strony mogę obiecać że nie będę się wdawał w rozgrywki personalne.
Zacząłem od statyn i fibratów na low carb i chciałbym to rozwinąć na inne leki przyjmowane przez ludzi stosujących dietę niskowęglowodanową.
nie do mnie należy ta decyzja - ale gdyby ode mnie to zależało to byś nie dostał takiej szansy. Za całokształt
W związku z napływającą do mnie korespondencją od osób stosujących low carb proszę administratora o zdjęcie ze mnie klątwy i usunięcie choć jednego ostrzeżenia z mojego dawnego konta na DD.
wszyscy kłamią, ty tez.
Gregory napisał/a:
Chciałbym kontynuować wątek Everybody Lies, opisać kilka przypadków kiedy low carb może nie zadziałać i wylać trochę pomyj na farmację jako że to ona była by tematem kontynuacji wątku.
Ze swojej strony mogę obiecać że nie będę się wdawał w rozgrywki personalne.
Zacząłem od statyn i fibratów na low carb i chciałbym to rozwinąć na inne leki przyjmowane przez ludzi stosujących dietę niskowęglowodanową.
nie do mnie należy ta decyzja - ale gdyby ode mnie to zależało to byś nie dostał takiej szansy. Za całokształt
Jest już opinia jednego autorytetu. Prawie zamknąłem się w sobie.
Ale gluten http://forum.dr-kwasniews...p?topic=5090.40 wlazł adminowi za skórę-pewnie chłopina nie śpi z tego powodu , że to nie łun był pirszym , tylko forum DD.
Przysrawka w duzym calu i przy każdej okazji , a nawet bez okazji , aż nie przystoi...
Ciekawe kogo tera sie czepiom...
Jan Kwasniewski
str. 84
Dieta Optymalna
napisał/a:
Kukurydza, ryż, pszenica, żyto, inne zboża, ziemniaki, groch czy fasola są dla człowieka niejadalne na surowo i jako takie nie nadają się do spożycia dla ludzi. Gdy człowiek je zjada, zawsze płaci patologiczną budową i czynnościami swojego mózgu, chorobami serca, innymi chorobami, przyspieszonym dojrzewaniem, skróconym życiem, bydlęcym, niewolniczym bytem, nienawiścią do innych, „przy czym pracuje, ile tylko może, nad zagładą własnego gatunku" (Immanuel Kant).
To, że współcześni Optymalni pracują nad goframi w niczym nie umniejsza powyższego spostrzeżenia, że produkty niejadalne na surowo są niejadalne w ogóle, więc wszystkie zboża wypadają na dzień dobry, a dodawanie do gara rzeczy niejadalnych na surowo jest profanacją użycia ognia.
No sorry, takie mamy fakty, oczywiście jeśli ktoś "musi" jeść rzeczy niejadalne to jego sprawa, ale nie fair jest twierdzenie, że Pan Jan nie ostrzegał.
Nóżek wieprzowych, lekarza i cukrzycy nie pamiętałem
więc musiałem dawno temu oglądać.
Testament filmowy Louis de Funès' a z 1981 roku,
a jaki aktualny.
To, że współcześni Optymalni pracują nad goframi w niczym nie umniejsza powyższego spostrzeżenia, że produkty niejadalne na surowo są niejadalne w ogóle, więc wszystkie zboża wypadają na dzień dobry, a dodawanie do gara rzeczy niejadalnych na surowo jest profanacją użycia ognia.
Chyba, że są to zboża skiełkowane, wtenczas i owszem, zawierają wiele cennych wartości odżywczych na surowo. Przede wszystkim na surowo.
JW
Tak , znam praktycznie każde słowo Mistrza Jana i doceniam to wielce. Nie mogę jednak stwierdzić(nie mam takiej mocy) , ze Dr JK jest doskonały.
Alergolodzy , laryngolodzy udowadniają że łyżeczka mąki , czy worek cały to jeden pieron dla organizmu.
Czy Tam dowiesz się tego - nigdy!
Za miedzom każde pytanie nowicjusza jest podyktowane strzałem z buta w samej furtce , bo np. "cyferkami się nie żywisz..." i wiele takich tam sprzecznych wywodów z samym Mistrzem(nie rozumiesz DO- daj se spokój-dość często częstowane , szczególnie Nowym).
Czyżby nowa dieta optymalna następcy , taka bez matmy?
Gloria - nie każdy musiał być na tej lekcji...
COOLER Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sty 2013 Posty: 854
Wysłany: Wto Gru 22, 2015 20:31
Łoj optymalni znowu w swoim miesięczniku "Optymalni" polecanym przez samego Doktora Kwaśniewskiego, zachwycają się na panem Ziębą i jego metodami i jego reklamują.
Biedny doktorek, Optymalni po raz kolejny pokazują że do zdrowia nie starcza im sama dieta optymalna jak głosi Doktor Kwaśniewski i ciągle szukają czegoś skutecznego.
W sobotę 14 listopada 2015 r. w Łodzi odbyło się spotkanie ze znanym naturoterapeutą Jerzym Ziębą. Część wykładowa rozpoczęła się o godzinie 10.00 i zakończyła o 13.00. Następnie była przerwa obiadowa, a po niej seminarium, które trwało do godziny… 1.00 w nocy!
Aula Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Łódzkiego mająca 450 miejsc zapełniła się prawie całkowicie. Większość słuchaczy brała udział zarówno w wykładzie, jak i w seminarium, a całkiem spora grupa wytrwała do samego końca. Było bardzo dużo ludzi młodych. Jerzy Zięba, autor bestsellerowej książki pt. „Ukryte Terapie”, jest już znany w środowisku optymalnych. Wiele osób czytało jego książkę, dostępne są też liczne nagrania na portalu Youtube m.in. seria wywiadów przeprowadzonych przez Janusza Zagórskiego w telewizji NTV. Polem działalności pana Jerzego Zięby jest szeroko pojęta medycyna. Zgromadził on wiedzę dotyczącą działania odżywiania, witamin, minerałów na organizm człowieka, a także przeróżnych terapii niekonwencjonalnych. Jak sam przyznaje, nie są to jego pomysły, lecz informacje zbierane latami z różnych źródeł. Często odwołuje się do mało znanych badań i odkryć naukowych. Przed wejściem do auli wykładowej, jak i również w trakcie przerw, można było zakupić wiele produktów w rozstawionych na korytarzu stoiskach. Były między innymi książki np. „Ukryte Terapie” Jerzego Zięby, „Cholesterol - naukowe kłamstwo” Uffe Ravnskova; suplementy, witaminy (C, D3, K2 i inne), sól himalajska, olej z kokosa itp. Wykład rozpoczął się z maleńkim opóźnieniem, spowodowanym tym, że część osób nie zdążyła jeszcze wejść na salę. Wykładowca czekał na słuchaczy, a nie odwrotnie. Nowy standard. Część wykładowa (od 10.00 do 13.00) była poświęcona ogólnym zagadnieniom. Pan Jerzy mówił o tym, co chce osiągnąć i w jaki sposób. Odniósł się także do artykułu Mateusza Kijowskiego umieszczonego w internecie, w którym nazwano pana Ziębę „oszustem” i „znachorem”. Z lekkim przekąsem i poczuciem humoru komentował zamieszczone tam uwagi. Wytknął autorowi artykułu to, że wkładał w jego usta słowa, których nigdy nie powiedział ani nie napisał. Dużo czasu pan Zięba poświęcił na wyjaśnienie przyczyn i sensu przygotowywanej ustawy dotyczącej leczenia Polaków. Chodzi w niej o to, aby lekarze mieli prawo stosować każdą metodę, którą uznają za słuszną i skuteczną, bez obaw o utratę prawa do wykonywania zawodu. Jednocześnie mieliby także prawo odmowy zastosowania danej terapii. Celem tej ustawy jest poprawa sposobu leczenia Polaków. Na seminarium były omawiane już bardziej szczegółowo różne metody leczenia i zapobiegania chorobom. Była mowa między innymi o tym jakie suplementy i witaminy warto brać dla prawidłowego funkcjonowania tarczycy, jakie preparaty wzmacniają pracę serca. Było oczywiście o witaminach: C, D3 oraz K2; o prawidłowym nawodnieniu organizmu, o oddychaniu, o „uziemianiu” organizmu, a także o kąpielach w magnezie. O godzinie 24.10 pan Jerzy podziękował za uwagę i zakończył wykład. Został jednak otoczony przez sporą grupę osób, które nadal zadawały pytania. Podobno do godziny 1.00 w nocy…
Agnieszka Lange
Od redakcji:
Choć od wydania „Ukrytych terapii” Jerzego Zięby miął już ponad rok, nadal książka ta cieszy się dużą popularnością. Niektóre propozycje w niej zawarte można krytykować, ale też niektóre można z pożytkiem dla własnego zdrowia wprowadzać. Na pewno jednak warto po prostu tę książkę przeczytać. http://optymalni.org.pl/i...zeta&idart=1322
To stowarzyszenie wygląda jakby było z lat 80 ubiegłego wieku. Chyba się zatrzymali w czasie.
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Wto Gru 22, 2015 23:17
ew.rokita napisał/a:
To stowarzyszenie
Które stowarzyszenie masz na myśli?
_________________ Pozdrawiam
EAnna
COOLER Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sty 2013 Posty: 854
Wysłany: Pią Sty 01, 2016 16:04
Mamy kolejną odsłonę „wtórnego Zyjonizmu” u optymalnych. Dowiadujemy się kolejnych wieści jakie działy się na zjeździe optymalnych, ciekawe czy Gavroche lub Zyjona przebrali za ochroniarza w panterkę jak przed laty to robiono za kadencji byłego prezesa.
Otóż z relacji dowiadujemy się nowych rewelacji:
„Kolejno zabrały głos panie doktor - lek. Ewa Łukaszek-Gwóźdź i lek. Barbara Dąbrowska, które przekazywały swoje obserwacje, jako lekarza prowadzącego pacjentów żywiących się wg zasad ŻO na przestrzeni kilkunastu lat. Warto zwrócić uwagę, że obie panie zauważyły, iż nawet u optymalnych z dużym stażem istnieje czasem konieczność wprowadzenia farmakoterapii.”
„(Naj)Starszy doradca ŻO - jak żartobliwie określiła się pani Wanda Sławek - przedstawiła swe obserwacje dotyczące wpływu stresu na nawrotu chorób u optymalnych”
I teraz najlepsze chyba:
„Ostatnim dyskutantem był pan Marek Drewniak. Wyraził on stanowczy sprzeciw, jeśli chodzi o uzupełnianie ŻO o suplementy i witaminy. Pani Teresa Szczepanek odpowiedziała na to, że we współczesnych produktach żywnościowych występują braki składników odżywczych, co sugerowałoby jednak dopuszczalność suplementacji w określonych przypadkach. Ta wypowiedź z kolei wywołała dość emocjonalne słowa: „poprawiacze”, „próba ubezwłasnowolnienia doktora”. Akademicka dyskusja suto okraszona retorycznymi pytaniami niestety doprowadziła do także emocjonalnego potraktowania pana Drewniaka - gwizdy i buczenie z Sali podsumowały jego wypowiedź, co pozostawiło pewien niesmak po obu stronach. Na tym zakończyła się część oficjalna Zjazdu. Brakło trochę czasu na podsumowanie „na gorąco” wystąpień traktujących na temat wiodący.”
„Wolterowskie „Lepsze jest wrogiem dobrego” jedni mają za pozytywne - dające motywację do rozwoju i doskonalenia, a inni mają zaraz na myśli to, że szukając lepszej możliwości, często traci się możliwość dobrą - no i że w związku z tym nie ma się o co bić... Do złudzenia przypomina mi to sytuację, w której obecnie znajduje się ruch optymalnych. Jest pełna zgoda, że optymalny model żywienia jest najlepszy, ale... No właśnie. Może tę kwestię Woltera uzupełnię krótką charakterystyką jego osoby nakreśloną przez potomnych - „cechował go krytycyzm, odrzucenie autorytetów, ale też tolerancja dla różnorodnych postaw, racjonalizm”. Wiemy przecież, że piękno tkwi w różnorodności, a więc różnijmy się - pięknie, a nie byle jak. I szanujmy się. I będzie dobrze. „
http://optymalni.org.pl/i...ial=news&id=283
Ciekawe dlaczego na konferencji zabrakło regionalnej szefowej optymalnych z Pomorza? Przecież by mogła opowiedzieć o śrutowaniu pestek moreli z B17, a zootechnik z kursem serowarstwa by przekonywał wszystkich że kable od pralki wynalazł Doktor Kwaśniewski, a nie austriacki fizjolog Henssage.
Ostatnio zmieniony przez COOLER Pią Sty 01, 2016 16:08, w całości zmieniany 1 raz
"Sobór konstantynopolitański I - 381r."
... IV. Święcenia udzielane przez Maksyma są nieważne
Co do Maksyma Cynika i nieporządków, które z jego powodu powstały w Konstantynopolu, oświadczamy, że Maksym nigdy nie był biskupem ani nie jest nim dziś, jak również ci, którzy byli przez niego wyświęceni na jakikolwiek stopień duchowny, ponieważ wszystko, czego dokonano ze względu na niego i wszystko, co on sam uczynił, jest nieważne...
Moim zdaniem kolejny optyzjazd należy nazwać soborem, ustalić nienaruszalne kanony wiary oraz ogłosić dogmat o nieomylności Namaszczonego.
JW
COOLER Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sty 2013 Posty: 854
Wysłany: Nie Sty 03, 2016 12:09
No widzi pan, a jak kilka lat temu pan wysłał optymalnym zapytania czy nawet optymalni nie potrzebują w niektórych przypadkach jeszcze czegoś oprócz samej diety, to optymalni udawali Zyjonów, a sam ówczesny prezes optymalnych nakazał odbieranie legitymacji tym którzy nie zgadzali się z optymalną ideologią:
http://forum.dr-kwasniews...4.msg923#msg923
Jak widać historia zatacza koło, z tym że pana stanowisko po latach potwierdza sam prezes optymalnych: http://www.dobradieta.pl/...p=249647#249647
A na zjeździe jak widać gościu reprezentujący optybeton został wygwizdany przez samych optymalnych.
Dosyć ciekawe jest to co napisał autor podsumowujący zjazd optymalnych:
Ewa Borycka-Wypukoł napisał/a:
Wolterowskie „Lepsze jest wrogiem dobrego” jedni mają za pozytywne - dające motywację do rozwoju i doskonalenia, a inni mają zaraz na myśli to, że szukając lepszej możliwości, często traci się możliwość dobrą - no i że w związku z tym nie ma się o co bić...
Do złudzenia przypomina mi to sytuację, w której obecnie znajduje się ruch optymalnych. Może tę kwestię Woltera uzupełnię krótką charakterystyką jego osoby nakreśloną przez potomnych - „cechował go krytycyzm, odrzucenie autorytetów, ale też tolerancja dla różnorodnych postaw, racjonalizm”. Wiemy przecież, że piękno tkwi w różnorodności, a więc różnijmy się.
No no cienko widzę Doktora Kwaśniewskiego w tym wszystkim. Ale cóż, nie chciał Doktor Kwaśniewski przed laty słuchać, mądrych ludzi pana Jarmołowicza, Doktora Ponomarenki, Doktora Wróbla, Doktora Pawłowskiego, pana Czerniaka, pana Waszaka i wielu innych, to w końcu sami optymalni pokazują mu miejsce w szeregu.
No no cienko widzę Doktora Kwaśniewskiego w tym wszystkim. Ale cóż, nie chciał Doktor Kwaśniewski przed laty słuchać, mądrych ludzi pana Jarmołowicza, Doktora Ponomarenki, Doktora Wróbla, Doktora Pawłowskiego, pana Czerniaka, pana Waszaka i wielu innych, to w końcu sami optymalni pokazują mu miejsce w szeregu.
ha ha
nie łżyj,
naucz się czytać JK ze zrozumieniem,
czy nie wyraźnie pisał że żarcie ma być naturalne, o najwyższej wartości odżywczej, dostosowane do potrzeb?
kto tego nie rozumie i nie stosuje, musi się ratować suplami,
normalny metabolizm człowieka nie zmienił się od wieków, jest ten sam, tylko psuty jest przez złe żarcie i środowisko,
czy coś się zmieniło????
jeśli nie, to w założeniach ŻO nie ma co zmieniać.
to rodzi pożywkę dla wszelkiej maści zazdrosnych zajadłych łgarzy i krętaczy,
wege coolerów, "poprawiaczy" sprzedawców kitu, badań "włosa łonowego" i soczków Noni
Ostatnio zmieniony przez gruby Nie Sty 03, 2016 18:34, w całości zmieniany 1 raz
COOLER Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sty 2013 Posty: 854
Wysłany: Nie Sty 03, 2016 19:34
gruby napisał/a:
ha ha
nie łżyj,
naucz się czytać JK ze zrozumieniem,
czy nie wyraźnie pisał że żarcie ma być naturalne, o najwyższej wartości odżywczej, dostosowane do potrzeb?
kto tego nie rozumie i nie stosuje, musi się ratować suplami,
normalny metabolizm człowieka nie zmienił się od wieków, jest ten sam, tylko psuty jest przez złe żarcie i środowisko,
czy coś się zmieniło????
jeśli nie, to w założeniach ŻO nie ma co zmieniać.
Raczej niech twój guru pisze ze zrozumieniem bo bredzi że jego dieta alkalizuje. Nie napiszę że nie dość że gruby to jeszcze g...., lepiej optymalny na jedno wyjdzie. Błędne założenia diety optymalnej są tu opisane: http://www.dobradieta.pl/...p=229546#229546
gruby napisał/a:
to rodzi pożywkę dla wszelkiej maści zazdrosnych zajadłych łgarzy i krętaczy, wege coolerów, "poprawiaczy" sprzedawców kitu, badań "włosa łonowego" i soczków Noni
Łoj, ale to przecież sami optymalni w swoim miesięczniku „Optymalni” który jest polecany przez Doktora Kwaśniewskiego, chwalą, zalecają, i piszą że sami stosują metody pana Zięby. Tak nieładnie piszesz o optymalnych.
P.S, nie jestem wege, zwidy to coś normalnego u optymalnego
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.