Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Pszczoły
Autor Wiadomość
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Mar 27, 2016 17:24   Pszczoły

Pszczoły, które urodziły się wiosną lub latem, żyją średnio nie więcej niż sześć tygodni, podczas gdy urodzone jesienią żyją sześć miesięcy, a nawet dłużej. Dlaczego tak się dzieje?

W rodzinie pszczół, która nie zmieniła królowej, wszystkie pszczoły są siostrami. One pochodzą od tych samych rodziców, rozwinęły się z takiego samego jaja i jadły to samo jedzenie. Dlaczego jedne żyją dłużej a drugie krócej?
Na dodatek w tej samej rodzinie, z tych samych rodziców, z takich samych jaj wyrasta królowa,
która jest karmiona tymi samymi pszczołami co i pozostałe larwy. Ale królowa jest już w stanie przeżyć nawet pięć lat. I nie ma dowodów na to, że królowa urodzona wiosna, będzie żyła krócej od tej urodzonej jesienią, a wiec okres narodzin nie wplywa na długość życia pszczół. Więc o co tu chodzi?
Jeśli okres życia pszczół letnich (sześć tygodni) przetransponować na okres życia przeciętnego człowieka na przykład na 50 lat, to długość życia pszczół jesiennych osiągnęłaby 200 lat, a długość życia królowej będzie już mierzona dwoma tysiącleciami.
Takie różnice w długości życia rodzimych sióstr wydają się być po prostu fantastyczne. We wszystkich trzech przypadkach zarodniki były takie same: półtoramilimetrowe perłowe białe jaja zniesione przez królową. Dlatego nikt nie może nie być zainteresowany stamtąd i co określa tę zawrotną różnicy w średnich życia istot które wyewoluowały od tego samego zarodka.

Okazuje się, że na długość życia pszczół ma wpływ odżywianie i sposób ich życia. Anatomowie stwierdzili, że u pszczół jesiennych gruczoły trawienne są lepiej rozwinięte i zawartość tłuszczu w organizmie jest większa niż u pszczół letnich. pszczoły rozwijają się znacznie lepiej niż latem. Powyższy wniosek uzupełnili fizjolodzy wykazując, że stan tkanki tłuszczowej i gruczołów trawiennych u pszczół jesiennych ze względu na wyższą kontentrację pyłku w odżywianiu larw. Staranne analizy przeprowadzone przez wielu badaczy (jeden z nich przeanalizował mleczko zebrane z dziesięciu tysięcy mateczników) wykazały, że larwy królowej otrzymują w pokarmie wiecej tłuszczów i białka, a mniej cukrów w porównaniu z larwą robotnicy.
W roju pszczelim bez królowej, pszczoły robotnice mogą przekształcić dowolną larwę z poprzedniej królowej lub dowolna larwę w królową tylko poprzez zmianę pożywienia.

W normalnych warunkach z jaja królowej wychodzi jedna pszczoła robotnica; jedna z dziesiątków tysięcy - bezpłodna pszczoła robotnica rodzaju żeńskiego
Od czasu przekształcenia się w pszczole do ostatniego bicia serca spędza całe sześciotygodniowe życie (w lecie) w niestrudzonej pracy w ulu lub jest w locie i na kwiatach. Ale pszczoła, która wyrasta ze zwykłych jaj może być przygotowana do innego losu. Jeżeli robotnice zdecydują się wychować samodzielna królową, to zamiast miodu i pyłku, które są normalnym pożywieniem robotnic do około czwartego dnia życia larwy, kontynuują karmić larwę ostra z kwaśnym smakiem mleczkiem, którym w ciągu trzech pierwszych dni życia są karmione wszystkie larwy bez wyjątku. Z szacowanej pszczoły robotnicy wyrasta królowa. W sercu tej transformacji jest tylko jakościowa zmiana w diecie. W ciągu pierwszych trzech dni spożywania mleczka, przeznaczonego dla królowej, pszczele larwy pszczół robotnic rozwijają się najszybciej, ich wzrost masy ciała wynosi około 250 razy. Przyszła królowa, która spożywa tylko mleczko pszczele, osiąga dojrzałość 5 dni wcześniej niż pszczoły robotnice i waży dwa razy tyle co pszczoła robotnica.

O mleczku pszczelim krążą rożne legendy. Nazywa się go eliksirem wiecznej młodości oraz lekarstwem do wyleczenia najróżniejszych chorób. Japonia kupuje rocznie do 500 ton mleka w Chinach i Stanach Zjednoczonych. Ale to, co jest główną częścią składową pszczelego mleczka, nie ma jednoznacznej odpowiedzi do tej pory. Można odnieść wrażenie, że jesteśmy bardziej zadowoleni z tajemnicy niektórych substancji, niż prostej i jasnej informacji o nich. Podobnie jest z mleczkiem pszczelim. Najczęściej tłumaczy się to niezwykła obecnością w nim całej masy witamin. Proszę zwrócić uwagę na coś bardziej prozaicznego niż witaminy.

Pszczoły, podobnie jak my, potrzebują białka. Białko znajduje się w pyłku kwiatowym. Miodonośne pszczoły zbierają pyłek i udeptują go w poszczególnych komórkach plastra obrabiając go przedtem kwasem mlekowym. Następnie zalewają te komórki miodem. W tym kwasie mlekowym powinniśmy szukać klucza do długowieczności pszczół . Jesienne pszczoły żywią się właśnie tym kwaśnym białkowo-węglowodanowym pokarmem. Wiosną i latem pszczoły żyją w rodzinie, która stale rośnie, i w związku z tym każdy dzień staje się coraz bardziej pracowity: larwy wymagają żywności, trzeba budować komórki na miód, latać za jedzeniem na co zużywa ogromne ilości energii. Ta pszczela rodzina żyje kosztem nektaru i pyłku zebranego z kwiatów. To tak, jakby ludzie byli stale zaangażowani w pracy fizycznej i byliby karmieni tylko chlebem i cukrem. I chleb i cukier odkwaszają, chociaż i zawierają białka i węglowodany, a większości z nas wydaje się, że nic wiecej nam nie jest potrzebne. Witamin w tej paszy pszczół tez jest pod dostatkiem, ale to, jak widać nie wystarczy, aby zapewnić długie życie dla wiosennych i letnich pszczół. Tylko królowa jest karmiona mleczkiem przez specjalnie przeszkolone pielęgniarki. Białko w nim jest już zaprawione kwasem mlekowym, a więc to białko nie odkwasza krwi królowej. Dokładnie ta samą paszą pielęgniarki przez trzy dni karmią wszystkie inne larwy. Jak widać, dzieciom daje się co najlepsze. Ale nie długo te dzieci korzystają z opieki i uwagi dorosłych. Już w czwartym dniu te dzieci, które powinny zwiększyć robotnice, przechodzą na pożywienie ogólne czyli na te produkty, które są po prostu zebrane z kwiatów i bez jakiegokolwiek przetwarzania. W tym czasie w roju pszczelim nie ma wątpliwości co do jakości żywności. Rodzinę w tym czasie interesuje w jaki sposób szybko i bez większych kłopotów wychowywać młode pokolenie i szybko podłączyć go do pracy.

Naukowcy odpowiedzieli i na takie pytanie. Jeśli larwy hodować na pyłku zebranym nie przez pszczoły ale przez człowieka, to wyrosną pszczoły, które będą żyć nieco krócej niż ich siostry w tym samym wieku, hodowanych na pyłku zebranym na tych samych kwiatach przez pszczoły. Więc po raz kolejny potwierdza się wniosek, że robotnice przynajmniej częściowo modyfikują dietę białkową, w taki czy inny sposób podkwaszając ją kwasem mlekowym, ale wciąż niewystarczająco.
Zasadniczo różni się i życie samo w sobie pszczół latem i zimą. Pszczoły letnie as stale w pracy, nawet ich skrzydełka mogą przedwcześnie się zużyć. A w czasie, gdy intensywnie kwitną rośliny do pracy są włączane bardzo młode pszczoły, które nie zdążyły jeszcze okrzepnąć.
Nie ma czasu, aby okrzepnąć. Można powiedzieć, że w tym przypadku pszczoły uciekają się do pracy dzieci. Jak widać, letnia pszczoła szybko się spala w wyniku przepracowania i gorszego jedzenie. Pozorna ofiara (altruizm) w świecie owadów.
Pszczoły urodzone jesienią tak zwane "zimowe" pszczoły spędzają całe życie w roju nie zwiększającym swej wielkości. Dlatego te pszczoły nie wylatują z ula, umiarkowanie pracują (karmienie królowej i utrzymanie optymalnej temperatury w ulu) i odżywiają się przygotowana na zimę zakwaszona pasza (podkwaszone białko) i miodem (czyli węglowodany). Pokarmu przygotowano tyle, ze wystarcza go wiosny. Zużycie energii przy takiej pracy nie jest porównywalne z pracami prowadzonymi przez pszczoły letnie. Czy nie jest to jasne potwierdzenie faktu, że praca zawsze musi być umiarkowana, w każdym razie nie przemęczać się, jeśli chcemy przetrwać tak długo jak to możliwe.

Ale jeśli letnie pszczoły zacząć karmić, jak i zimowe, a nie męczyć ich pracą,
to one nie będą żyć sześć lub siedem tygodni, jak zwykle te pszczoły żyją, ale do czterystu
dni. Jak wiec widzimy, że jakość odżywiania i intensywności pracy wpływa na czas trwania życia pszczół.
Oprócz kwasu (mleczko pszczele zawiera 0,5% kwasu mlekowego), do jakości produktu mleczka królowej należy uwzględnić także obecność bluszczu.

I tak, mleczko pszczele zawiera 12,3% białka, 12,5% węglowodanów i 6,5% tłuszczu. Widocznie
i taka powinna być optymalna struktura naszej diety. I nie wolno nam zapominać, że to
jedzenie powinno być kwaśne.
B:T:W = 1: 0,5 : 1
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Mar 28, 2016 00:02   Re: Pszczoły

Kangur napisał/a:
(...) I tak, mleczko pszczele zawiera 12,3% białka, 12,5% węglowodanów i 6,5% tłuszczu. Widocznie
i taka powinna być optymalna struktura naszej diety. I nie wolno nam zapominać, że to
jedzenie powinno być kwaśne.
B:T:W = 1: 0,5 : 1

czyli:
przy optymalnym wykorzystaniu enegii:
BTW = 100 : 50 : 100 (1250kcal)

lub w przeliczeniu na wydalającego energię żarłoka:
BTW = 200 : 100 : 200 (2500kcal)

ale:
Może być tak, że organizm ludzki, jako bardziej skomplikowany,
wykształcił znacznie lepsze mechanizmy oszczędzania białka

na sposób jego rozkładania i ponownego składania.
http://www.dobradieta.pl/latwe.php?cmd=bialko napisał/a:
(...) W organizmie człowieka białka podlegają ciągłemu rozpadowi i odnowie.
W ciągu doby rozpada się 200-300 g białka, ale tylko 20-30 g jest wydalonych.
Pozostałe służą odbudowie białka. (...)


I wtedy mamy jako sowitą wartość odniesienia:
BTW = 50 : 100 : 50 (1300kcal)


ale:
Są ludzie, którzy ze względu na zawartość chemii w pożywieniu i/lub niską jego jakość, zwłaszcza rafinację, żyją w permanentnym, rozproszonym w organizmie stanie zapalnym biorącym swój początek w "ukrytym" stanie zapalnym jelit i ich z tego powodu przepuszczalności dla nierozłożonych białek.

wtedy mamy błędne koło:
http://www.dobradieta.pl/latwe.php?cmd=bialko napisał/a:
(...)

Przy wysiękach zapalnych lub większych ropniach rozpad białek organizmu
(???vvv??? ich zwiększonie wydalanie ???vvv???)
dochodzi niekiedy do 150 g dziennie!

(...)


Czyli białka tyle ile potrzeba by najkrótszą drogą doprowadzić wszystkie komórki organizmu do ich właściwej funkcji. Jeśli mamy do czynienia z reakcją immunologiczną na dane białko, która zaburza funkcję jelit to może to być niezłe pole do popisu dla diety eliminacyjnej, lub jakiejś żonglerki, jeśli większość białek nasila objawy.

Zapasieni mają o tyle lepiej, że mogą się w ciągu dni, czy kliku tygodni całkowicie wygoić samymi soczkami warzywnymi, może z odrobiną tłuszczu, a przy okazji pozbyć kilku kilogramów.

Oczywiście w praktyce aspekt psychologiczny powoduje, że prawie wszystko wydaje się niemożliwe.
8)
Ostatnio zmieniony przez vvv Pon Mar 28, 2016 00:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Śro Maj 03, 2017 18:53   Re: Pszczoły

Kangur napisał/a:
I tak, mleczko pszczele zawiera 12,3% białka, 12,5% węglowodanów i 6,5% tłuszczu. Widocznie
i taka powinna być optymalna struktura naszej diety. I nie wolno nam zapominać, że to
jedzenie powinno być kwaśne.
B:T:W = 1: 0,5 : 1
Niech sobie pożywienie będzie kwaśne, ale tam jest bardzo mało tłuszczu, już nieważne, czy w gramach, czy w kaloriach. Ja się nie piszę na taką owadzią proporcję. :)
JW
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Maj 05, 2017 00:50   Re: Pszczoły

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Kangur napisał/a:
I tak, mleczko pszczele zawiera 12,3% białka, 12,5% węglowodanów i 6,5% tłuszczu. Widocznie
i taka powinna być optymalna struktura naszej diety. I nie wolno nam zapominać, że to
jedzenie powinno być kwaśne.
B:T:W = 1: 0,5 : 1
Niech sobie pożywienie będzie kwaśne, ale tam jest bardzo mało tłuszczu, już nieważne, czy w gramach, czy w kaloriach. Ja się nie piszę na taką owadzią proporcję. :)
JW

Taka owadzia proporcja może być dobra do znoszenia lub noszenia jaj, a dla chłopa z jajami to trzeba więcej tłuszczu jak wykazano w linku poniżej:
http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=23621
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved