Wysłany: Wto Lip 02, 2024 14:59 Ile trwa przebudowa przystosowani organizmu do low/zero carb
Zaczynam nowy temat bo warto osobno sie przyjrzeć temu procesowi.
Na początek to co podaje dr.Kwaśniewski apropo tej przebudowy metabolizmu:
Cytat z książki żywienie optymalne.Podałem to w innym temacie i zainspirowało mnie do osobnego tematu na ten temat
Zaczynam zero/nisko węglowodanówke po dłuższej przerwie żeby schudnąć i jestem ciekaw jak długo mogę sie czuć gorzej z powodu tej przebudowy.
Powiem że kiedyś stosowałem ją pare razy i zazwyczaj po długim jedzeniu węglowodanów przebudowa powiedziałbym trwała 10-14dni i potem czułem sie już dobrze.
Także jeśli było to zaczynane po tygodniach bez używek przechodziłem to super lekko. Odkryłem że używki bardzo przeszkadzają w stosowaniu low carbu.Jeśli byłem na kawie przechodziłem to o wiele trudniej.
Ok cytat:
"
Cytat:
II. STOSOWANIE DIETY OPTYMALNEJ W CODZIENNYM ŻYCIU
Przed przejściem na dietę optymalną należy zapamiętać dwa podstawowe warunki wstępne jej
stosowania.
Po pierwsze żywienie optymalne należy rozpocząć od razu w pełnym zakresie, bez żadnego
okresu przejściowego, tzn. nie zwiększać powoli tłuszczów i nie zmniejszać powoli węglowodanów.
Takie postępowanie, zwłaszcza u ludzi starszych i chorych, może być nawet niebezpieczne.
Przestawienie się na zupełnie inny sposób żywienia od dotychczasowego, do którego organizm został
przyzwyczajony przez lata, a nawet dziesiątki lat, jest pewnego rodzaju szokiem dla organizmu. Musi
on, w początkowym okresie, przebudować całkowicie swój metabolizm. Zlikwidować i wydalić te
„maszyny i urządzenia", które służyły mu dotychczas do rozkładania węglowodanów, a zbudować
niemal od nowa takie, które będą odpowiednie do odmiennego sposobu przemiany materii. Taka praca
organizmu wymaga dużej ilości energii i pewnego czasu, toteż w pierwszym okresie diety optymalnej
starajmy się unikać dodatkowych obciążeń energetycznych: stresów, przeziębień, gwałtownych
wysiłków, zmian klimatycznych itp.
Jak długo trwa ten okres? To zależy od wieku, stanu zdrowia i warunków życia człowieka. U
młodych przebiega szybciej, trwa od dwóch do trzech tygodni, bo wszystkie mechanizmy młodego
organizmu działają szybciej i sprawniej. U osób starszych trwa około trzech miesięcy, a u ludzi
starych, a ponadto otyłych i schorowanych, blisko pół roku, czasem nawet dłużej.
"
pozdrawiam
marcin
Ostatnio zmieniony przez marcin458 Wto Lip 02, 2024 15:02, w całości zmieniany 2 razy
Wysłany: Śro Lip 03, 2024 13:18 Re: Ile trwa przebudowa przystosowani organizmu do low/zero
marcin458 napisał/a:
Zaczynam nowy temat bo warto osobno sie przyjrzeć temu procesowi.
Na początek to co podaje dr.Kwaśniewski apropo tej przebudowy metabolizmu:
Cytat z książki żywienie optymalne.Podałem to w innym temacie i zainspirowało mnie do osobnego tematu na ten temat
Zaczynam zero/nisko węglowodanówke po dłuższej przerwie żeby schudnąć i jestem ciekaw jak długo mogę sie czuć gorzej z powodu tej przebudowy.
Powiem że kiedyś stosowałem ją pare razy i zazwyczaj po długim jedzeniu węglowodanów przebudowa powiedziałbym trwała 10-14dni i potem czułem sie już dobrze.
Także jeśli było to zaczynane po tygodniach bez używek przechodziłem to super lekko. Odkryłem że używki bardzo przeszkadzają w stosowaniu low carbu.Jeśli byłem na kawie przechodziłem to o wiele trudniej.
Ok cytat:
"
Cytat:
II. STOSOWANIE DIETY OPTYMALNEJ W CODZIENNYM ŻYCIU
Przed przejściem na dietę optymalną należy zapamiętać dwa podstawowe warunki wstępne jej
stosowania.
Po pierwsze żywienie optymalne należy rozpocząć od razu w pełnym zakresie, bez żadnego
okresu przejściowego, tzn. nie zwiększać powoli tłuszczów i nie zmniejszać powoli węglowodanów.
Takie postępowanie, zwłaszcza u ludzi starszych i chorych, może być nawet niebezpieczne.
Przestawienie się na zupełnie inny sposób żywienia od dotychczasowego, do którego organizm został
przyzwyczajony przez lata, a nawet dziesiątki lat, jest pewnego rodzaju szokiem dla organizmu. Musi
on, w początkowym okresie, przebudować całkowicie swój metabolizm. Zlikwidować i wydalić te
„maszyny i urządzenia", które służyły mu dotychczas do rozkładania węglowodanów, a zbudować
niemal od nowa takie, które będą odpowiednie do odmiennego sposobu przemiany materii. Taka praca
organizmu wymaga dużej ilości energii i pewnego czasu, toteż w pierwszym okresie diety optymalnej
starajmy się unikać dodatkowych obciążeń energetycznych: stresów, przeziębień, gwałtownych
wysiłków, zmian klimatycznych itp.
Jak długo trwa ten okres? To zależy od wieku, stanu zdrowia i warunków życia człowieka. U
młodych przebiega szybciej, trwa od dwóch do trzech tygodni, bo wszystkie mechanizmy młodego
organizmu działają szybciej i sprawniej. U osób starszych trwa około trzech miesięcy, a u ludzi
starych, a ponadto otyłych i schorowanych, blisko pół roku, czasem nawet dłużej.
"
pozdrawiam
marcin
Gdybyś miał 15 lat, to by mnie coś takiego nie dziwiło. Nie wiem ile liczysz wiosen, ale młodzieńcem nie jesteś.
Powiem więc w swoim stylu. Jesteś po prostu ograniczony umysłowo.
Sam się dziwię, że kiedyś pisałem/mówiłem takie rzeczy bez zastanowienia, a dziś mam wyrzuty sumienia, choć tak jak kiedyś, dziś tak samo uznaję to za słuszne. Od zawsze mam uczulenie na głupotę i mimo to, że sam bywam głupi jak but, to ogłupianie innych dla własnych celów uważam za karygodne.
https://youtu.be/9KxXHQZ3i9o?feature=shared
Obejrzyj do końca. Wysłuchaj z uwagą, a potem zamknij to swoje śmieszne forum i przestań pieprzyć trzy po trzy.
Miej człowieku choć odrobinę rozumu, boś człowiek z założenia rozumny.
Być może coś poszło nie tak na etapie twojego rozwoju. Znajdź ten moment, ten defekt, wróć do tego momentu, przetraw, przeanalizuj i zacznij od nowa.
Inaczej będziesz jak Syzyf, skazany na wieczne pier...... głupot.
W czym masz problem? Nie możesz znieść że też stosuje diete zerowęglowodanową i że już sie nie możesz czepiać że to nie pełnoziarnisty weston i jestem inny?
Napisz coś w temacie i daruj sobie te wycieczki osobiste obrażanie bo karma wraca i potem znowu z zyonem Panem Witoldem i innymi będziesz wojował pół jakiegoś tematu z tego forum.
I zaskocze cie byłem na niskowęglowodanówkach w życiu wiele razy i to długo.
pozdrawiam
marcin
Ostatnio zmieniony przez marcin458 Śro Lip 03, 2024 14:15, w całości zmieniany 1 raz
W czym masz problem? Nie możesz znieść że też stosuje diete zerowęglowodanową i że już sie nie możesz czepiać że to nie pełnoziarnisty weston i jestem inny?
Napisz coś w temacie i daruj sobie te wycieczki osobiste obrażanie bo karma wraca i potem znowu z zyonem Panem Witoldem i innymi będziesz wojował pół jakiegoś tematu z tego forum.
I zaskocze cie byłem na niskowęglowodanówkach w życiu wiele razy i to długo.
pozdrawiam
marcin
Guzik mnie obchodzi twój styl odżywiania.
Szatkujesz tematy na milion innych, robisz totalny zamęt.
Używki są po to żeby je używać.
Jak zauważyłeś nikt tu nie ma takich dylematów jak Ty.
Kofeina czy alkohol na low carb to normalka i robienie kolejnego wątku żeby wcisnąć tam jedno zdanie że po kawie na LC czujesz się gorzej, to marnowanie miejsca.
Na swoim doświadczeniu z low carbem a rzucałem używki dziesiątki razy na wiele tygodni czasem wracałem to na low carbie jeśli pijesz kawe czy inne uzywki jest trudno wytrzymać.
Na swoim doświadczeniu z low carbem a rzucałem używki dziesiątki razy na wiele tygodni
Wbij sobie do głowy, że znaczna część użytkowników tego forum, to są ludzie, którzy na niskowęglowodanówce są od kilku dekad i nie skaczą z kwiatka na kwiatek. Od 25 lat nie zdarzyło się żebym zjadł więcej niż 100 gramów węglowodanów na dobę. Wątpię czy jest tu ktoś podobny do Ciebie, który podchodził do diety niskowęglowodanowej kilkadziesiąt razy. Nie napiszę o czym to świadczy bo znów urażę twoje ego.
Cytat:
na low carbie jeśli pijesz kawe czy inne uzywki jest trudno wytrzymać.
Co jest trudno wytrzymać? Parcie na pęcherz? Kawa nie ma magicznych właściwości wpływania na umysł w taki sposób, że jak ją wypijesz, to osłabia wolę żywienia się niskowęglowodanowo. Jest wręcz przeciwnie. Kawa z dodatkiem tłuszczu jest świetnym dodatkiem do LC.
Cytat:
Bez używek jest sto razy łatwiej go stosować.
Ta sama historia. Przenosisz swoje projekcje na innych, oczekujesz odpowiedzi, że są tacy którzy też tak mają i podpowiedzą co z tym zrobić. Albo że Ty masz dla nich receptę na tę urojoną dolegliwość. To jest tzw myślenie magiczne, a to co odwalasz to sposoby na problemy, które sobie sam stwarzasz.
Zrób jakiś graficzny bajer na swoim forum. Np za każdym razem kiedy znajdziesz magiczny sposób na wyimaginowany problem, to wyświetlą się elfy tańczące na leśnej polanie i śpiewające psalmy dziękczynne ku twojej chwale.
Tak z pewną nieśmiałością zapytam: Ty sobie robisz jaja, czy naprawdę w to wszystko wierzysz?
PS to jest forum gdzie niemal każdy rozumie to, że żywienia niskowęglowodanowego nie stosuje się czasowo w celu utraty wagi, a potem wpieprza się węgle żeby znów utyć, a taka jest twoja historia.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz1973 Czw Lip 04, 2024 02:18, w całości zmieniany 1 raz
Prędzej uwierzę w elfy niż twoje dobre intencje.
Nadużywasz: Ja, moja, moje. Moja dieta, mój pryszcz na d.... co świadczy ewidentnie o cechach osobowości narcystycznej.
No to trudno nie porozumiemy sie bez obrażania jak widać.Wszelkie próby sie nie udają.
Chyba przyłącze sie do grupy Pana Witolda który jest przeciwny tego rodzaju zachowaniom czym dał wyraz banując cie za to kilka razy.
Nie ma co dalej dyskutować bo to tylko obrazanie.Idź w swoją strone ja pójde w swoją.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.
