Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 11:22
Cytat:
Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.
No dokladnie. Zawsze tak jest, i jakby nie stekac, nic tego nie zmieni.
Cytat:
W takim przypadku może okazać się, że brakuje specjalistów, którzy chcieliby stworzyć oprogramowanie dla samej idei, a nie dla zarobku. Najlepszym przykładem jest Flash, którego wolna wersja pozostawia wiele do życzenia.
Ostatnio zmieniony przez _flo Pon Sty 18, 2010 11:23, w całości zmieniany 1 raz
Iga [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 11:34
Hannibal napisał/a:
Igo, co Ty na to? -
Cytat:
Jednak Linux nigdy nie będzie lepszy od produktu Microsoftu.
To dziwne,bo wszyscy moi znajomy ,którzy są użytkownikami Windowsa borykają się z różnymi problemami (wirusy,trojany,utrata danych itd.),a ja od czasu przejścia na Linuxa nie wiem co to znaczy,absolutnie nic.
Do reszty odniosę się później,bo teraz mam pracę.
Hmmm ja się zgodzę z Hannibalem... Osobiście używam windowsa od dlugiego czasu. Miewa czasem dziwną "zamułę" ale ogólnie nigdy mnie nie zawiódł. Ja osobiście NIGDY nie utraciłem żadnych danych, nie wchodzę na porno strony, nie ściągam żadnych niepotrzebnych programów...i nie mam problemów. Wirusy, trojany ?? Hmmm nawet antyvira nie mam 1-w roku zrobię format i tyle....
Ale Iga tak zachwala Linuxa(ubutu) ze już go mam na dysku Teraz tylko muszę zainstalować i może przejdę na inny system... kto to wie....Ja jednak jestem podatny na reklamy
Pozdro
Ostatnio zmieniony przez Nowy24 Pon Sty 18, 2010 14:31, w całości zmieniany 1 raz
Iga [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 15:25
Hannibal napisał/a:
I visavis.
I wychodzi na to,że nie myślisz,bo ja wiem co znaczy Windows i wiem co znaczy Linux,a tymczasem Ty nie wiesz co znaczy Linux,bo go nie masz
Linux zresztą jest jak Miedia Markt-nie dla idiotów ;p
Nowy24 napisał/a:
Hmmm ja się zgodzę z Hannibalem... Osobiście używam windowsa od dlugiego czasu. Miewa czasem dziwną "zamułę" ale ogólnie nigdy mnie nie zawiódł. Ja osobiście NIGDY nie utraciłem żadnych danych, nie wchodzę na porno strony, nie ściągam żadnych niepotrzebnych programów...i nie mam problemów. Wirusy, trojany ?? Hmmm nawet antyvira nie mam 1-w roku zrobię format i tyle....
To w sumie dziwne ,że zgadzasz się z Hannibalem nie mając doświadczenia z Linuxem
Linux nie ma żadnej "zamuły",ani razu się nie zawiesił,ani razu nie dostawałam powiadomienia,że jest jakiś wirus czy trojan na stronie,a tymczasem tutaj narobiono "kociokwiku",bo gdzieś tam był jakiś trojan i wywalono link do kosza.Pytam "po co?" .
Nie robię również żadnych formatów-nie ma takiej potrzeby.
Nowy24 napisał/a:
Ale Iga tak zachwala Linuxa(ubutu) ze już go mam na dysku Teraz tylko muszę zainstalować i może przejdę na inny system... kto to wie....Ja jednak jestem podatny na reklamy
O Linuksie już tutaj trochę napisałam,nie ma na co czekać.Instalować i tyle
PS.Ja natomiast nie jestem podatna na reklamy .Mój mąż mnie namawiał i namawiał na Linuxa,a ja się uparłam na Windowsa i ani rusz.W końcu pewnego pięknego dnia włączam kompa a tam Linux! Wkurzyłam się,ale inaczej mąż by mnie nie przekonał,bo próbował wielokrotnie,a ja nawet nie chciałam słuchać i tak może od dwóch ,czy trzech lat mamy super system!
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 15:39
Iga napisał/a:
I wychodzi na to,że nie myślisz,bo ja wiem co znaczy Windows i wiem co znaczy Linux,a tymczasem Ty nie wiesz co znaczy Linux,bo go nie masz
A czy ja gdzieś się wypowiadałem o Linuxie? Mówiłem jaki on jest z własnego niby doświadczenia? Chyba przyznasz, że nie, prawda?
Natomiast powiedziałem coś o Windowsie, bo go używam.
Nie wszystko jest takie czarno-białe.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 16:02
Joke w temacie web security:
Iga [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 19:53
Hannibal napisał/a:
Igo, co Ty na to? -
Cytat:
Onet: "Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit."
Autor: Adrian Nowak, 10:48, sobota, 16 stycznia 2010
Kategoria: ciekawostki, onet
Kto by pomyślał, że Windows pomimo miażdżącego udziału w runku systemów operacyjnych dla desktopów musi się wspierać ewidentnie kłamliwymi artykułami dotyczącymi Linuksa. Tym bardziej dziwne jest, że na taki brak profesjonalizmu pozwolił sobie największy portal w tym kraju.
"Zwykłego użytkownika może przerażać ilość dostępnych wersji systemu. Prawie każda jego część jest tworzona przez samodzielną grupę programistów, którzy działają zupełnie oddzielnie." - Tak samo jak wiele jest systemów nie będących Linuksami czy chociażby coraz większe zróżnicowanie w wersjach Windowsa (Home, Home Premium itp). Każdy początkujący, który nie zna się na Linuksie a używa mózgu obejdzie ten problem wybierając najpopularniejszą dystrybucję Pingwinka tak jak wybiera się wersję Windowsa. Oczywiście praktycznie żadna dystrybucja nie jest tworzona "zupełnie samodzielnie" - czy oni nie słyszeli o społeczności?
Użytkownicy są winni
Pan Marcin Kosedowski, który napisał te brednie niestety chyba nie doświadczył największej siły Open Source, którą są użytkownicy. W następnym akapicie pisze bowiem bzdurę roku, którą zacytowałem w tytule: "Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit."
Na potwierdzenie swojej tezy autor przytoczył (a właściwie pewnie wymyślił) przykład z forum, gdzie ktoś podał na pytanie dotyczące sudo odpowiedź "man sudo". I ...to wszystko. Na tej podstawie autor "przypadkowo" zapomniał o setkach przyjaznych forów z całego świata gdzie panuje naprawdę świetna atmosfera oraz najważniejszym - rozwijaniu dodatków do systemu (czy często nawet głównych jego modułów) przez wolontariuszy. To jednak nie przeszkodziło w nadaniu akapitowi tytułu "Winni: użytkownicy". Moim zdaniem to właśnie użytkownicy są winni sukcesowi Linuksa.
Licencje i patenty
W tym fragmencie także niestety bez polotu: "Z tego powodu najlepsze pomysły twórców wolnego oprogramowania mogą zostać łatwo i szybko przeniesione do komercyjnych aplikacji, ale nie odwrotnie. Microsoft przeniósł do Windowsa wiele rozwiązań stosowanych z powodzeniem w Linuksie – chociażby możliwość uruchomienia aplikacji jako administrator bez przelogowywania (odpowiednik sudo)." - To, że dane rozwiązanie jest otwarte, nie znaczy wbrew temu co pisze autor, że można je dowolnie kopiować. Najczęściej należy je udostępnić na takiej samej licencji, włącznie z wprowadzonymi zmianami. Powyższy przykład jest, więc zdecydowanie błędny.
Gdyby ktoś nie wierzył, że można coś takiego napisać, na koniec jeszcze raz podkreślono "Gdyby Microsoft uznał, że w Linuksie rozwiązano jakiś problem lepiej, może go po prostu skopiować." - brawo...
Konkluzja?
Sam tytuł onetowego artykułu nosi tytuł "Dlaczego Linux nie wyprzedzi Windowsa". Jeśli wziąć pod uwagę powyższe argumenty, to właściwie nie ma powodów do obaw, jednak nie można brać takich artykułów na serio, gdy widać, że są pisane przez kogoś kto z Linuksem nie ma do czynienia.
Czyżby nie słyszał o miliardach serwerów, nowym systemie Google, netbookach albo Androidzie?
Pod koniec aby potwierdzić tezę "niezgrabności Linuksa" dodano zrzut ekranu z domyślnego motywu Debiana na GNOME z 2008 roku. Dziwne, że nie nowego KDE z 2010. A może po takich wpisach powinniśmy się raczej spodziewać czarno-białego terminala?
Znacie może taką firmę XEROX i tak zwany syndrom PARC?
Iga [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 20:10
_flo napisał/a:
Cytat:
W takim przypadku może okazać się, że brakuje specjalistów, którzy chcieliby stworzyć oprogramowanie dla samej idei, a nie dla zarobku. Najlepszym przykładem jest Flash, którego wolna wersja pozostawia wiele do życzenia.
Jak komuś nie pasuje Gnash to jest Flash.
Poza tym nie wiem,czy słyszałaś o takich firmach jak Novell, Red Hat , Canonical,IBM,Intel albo Linux Foundation.
EDIT;
A we Francji mają Mandrivę i odradzają używania IE ;
http://www.dobreprogramy....nosc,16148.html
Niedługo wszędzie będą odradzać używania Windowsa,bo okaże się,że powoduje on więcej strat niż zysków.
Ostatnio zmieniony przez Iga Pon Sty 18, 2010 20:17, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 20:21
Nie wiem, co oni mieli na mysli konkretnie - Flash Player czy Flash (np CS4), ta czy inaczej jest to tylko ilustracja.
W ogole spojrzalam do wiki na temat Novell, no i pisza tak:
Cytat:
In an effort to cut costs, Novell announced a round of layoffs in late 2005. While revenue from its Linux business continued to grow, the growth was not fast enough to contain the fall in NetWare revenue. This meant that while the company’s revenue was not falling rapidly, it was not growing either.
Czyli jednak maja dochod z tego, nie jest to organizacja non profit?
Iga [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 20:30
Hannibal napisał/a:
Igo, wszystko ładnie, cacy. Ale po kiego tracisz czas i wchodzisz w tego Linuxa, jeśli Windows mi w zupełności starcza. No po co?
Czy uważasz,że ja tylko do Ciebie to piszę?No proszę Cię...jeśli miałabym taki zamiar,to pisałabym Ci na priv,ale są jeszcze oprócz Ciebie inni ludzie.
Co się tak rzucasz z tym Windowsem? Masz go chociaż legalnego?
PS.I przypominam,że sam zadałeś mi pytanie,a teraz masz pretensję.Weź Ty się zastanów co Ty chcesz.
Ostatnio zmieniony przez Iga Pon Sty 18, 2010 20:30, w całości zmieniany 1 raz
Iga [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 20:39
_flo napisał/a:
Czyli jednak maja dochod z tego, nie jest to organizacja non profit?
Nie wiem kiedy byłaś ostatnio w Polsce ,ale na każdej "Żabce" jest naklejka ;"pracujemy na systemie SUSE firmy Novell".
http://www.novell.com/poland/
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 23:07
Dokladnie: nie wszystko jest takie czarno biale..
Jeden i drugi system ma swoje zalety.
Na przyklad:
dzis mialem konkretny problem: mam od cholery plikow muzyczny, ktore musze odtworzyc w kolejnosci od pierwszego do ostatniego.
Po drugie: pliki sa w formacie wav i zajmuja od cholery miejsca i chce skonwertowac do mp3
Problem jest taki, ze program odtwarzajacy odtworzy plik z nr 1.wav i potem zamiast pliku z nr 2.wav zaladuje plik 11.wav... bo uzywa kolejnosci "alfabetycznej" przy ladowaniu wielu plikow.
Pod windowsem bym sie zesral by rozwiazac ten problem.
Pod linuxem: napisalem dwa skrypciki i po problemie:
Cytat:
#!/bin/sh
while [ "$1" ]; do
if [ "`basename $1 .wav`" -lt "1000" ] ; then
mv "$1" "0`echo -n $1`"
fi
if [ "`basename $1 .wav`" -lt "100" ] ; then
mv "0`echo -n $1`" "00`echo -n $1`"
fi
if [ "`basename $1 .wav`" -lt "10" ] ; then
mv "00`echo -n $1`" "000`echo -n $1`"
fi
shift
done
Cytat:
#!/bin/sh
while [ "$1" ]; do
lame -f "$1" "`basename $1 .wav`.mp3"
rm "$1"
shift
done
Ale na przyklad.. By zainstalowac modem meczylem sie tydzien.. Modem radiowy pod expresscard..
Osoba niewidoma na ten przyklad nie poradzi sobie z linuxem, nie ma pod ten system dobrego screenreadera... co ja mowie.. nie ma pod ten system screenreadera ktory by dzialal dluzej niz 2 minuty bez zwiechy...
Podobnie Stephen Hawking przerzucil sie na windowsa bo jakos tak bylo prosciej
Nie kazdy musi uzywac linuka, tak samo jak nie kazdy musi jesc surowa jagniecine..
Ja uzywam linuka, ale nie mam zamiaru sie z tym obnosic. A powiem wam w sekrecie, ze mam komputer z windowsem na wszelki wypadek. I jakby mi to mialo zaoszczedzic czasu to nie zawaham sie go uzyc..
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 23:13
Czy żeby korzystać z podstawowych funkcji linuksa trzeba mieć jakieś specjalne umiejętności? Muszę zrobić formata prędzej czy później bo za dużo rzeczy już mi się pieprzy. Myślałem nad windows 7 jednak zaczął mnie zastanawiać pingwin.
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 23:17
zenon napisał/a:
Nie kazdy musi uzywac linuka, tak samo jak nie kazdy musi jesc surowa jagniecine..
Ja uzywam linuka, ale nie mam zamiaru sie z tym obnosic. A powiem wam w sekrecie, ze mam komputer z windowsem na wszelki wypadek. I jakby mi to mialo zaoszczedzic czasu to nie zawaham sie go uzyc..
No poza tym rozmawiamy o konkretach, linuks czy winda, to zaden lans czy sekta.
W ogole, jestem zdziwiona troche, ze mozna dopisywac skrypty do gotowych skompilowanych programow. Jestem ciekawa, czy na macu tez... W sensie no ogolnie mozna grzebac, system jest otwarty, ale nie wyobrazam sobie, zebym mogla dopisac cos do iTunes, musze zgooglowac...
fajnie, ze dalas tego linka.miedzy zajawka a 1 akapitem jest sekcja "ZOBACZ TAKZE" a tam:
"Ubuntu - trojany w wygaszaczach ekranu"
http://technologie.gazeta...ach_ekranu.html
To sa te trojany, ktorych ni ma?
oczywiscie: pod windowsem to jest plaga, pod linuxem - margines.
Ale jednak nie mozna powiedziec ze nie ma trojanow..
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 23:23
iliq napisał/a:
Czy zeby korzystac z podstawowych funkcji linuksa trzeba miec jakies specjalne umiejetnosci? Musze zrobic formata predzej czy pozniej bo za duzo rzeczy juz mi sie pieprzy. Myslalem nad windows 7 jednak zaczal mnie zastanawiac pingwin.
Warto kupic ksiazke "linux - polecenia", kultowa pozycja, taka z minotaurem.
Warto przejrzec by orientowac sie w strukturze i by poznac podstawowe polecenia.
Generalnie linux ma interfejs graficzny, ale terminal niekiedy wiele spraw ulatwia.
Wiec warto znac polecenia takie wpisywane w czarnym okienku...
Choc linux ewoluuje i coraz wiecej mozna wyklikac..
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 23:26
No sa sa, ale to jednak co innego, inny kaliber. Na iPhone nawet sa.
Jesli chodzi o gielde, to nie jestem zdziwiona, normalne, bardziej mnie zdumiewa, ze w ogole przyszlo im do glowy postawic tak duzy system na windzie. Tylko ze to jest zupelnie inna sytuacja - wyspecjalizowany program, jeden czy dwa, z obsluga techniczna 24h, ktora jak trzeba to cos dopisze. Moj kolega pracuje w firmie hedge fundowej, no to system maja na linuxie, a personal computers na windzie. Wiadomo.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 23:29
_flo napisał/a:
W ogole, jestem zdziwiona troche, ze mozna dopisywac skrypty do gotowych skompilowanych programow. Jestem ciekawa, czy na macu tez... W sensie no ogolnie mozna grzebac, system jest otwarty, ale nie wyobrazam sobie, zebym mogla dopisac cos do iTunes, musze zgooglowac...
To nie tak.
Ja nic nie dopisalem do skompilowanego programu.
Ja napisalem skrypt, ktory robi:
Cytat:
1/ przelec przez wszystkie pliki wav w katalogu. Kazdy plik mial w nazwie tylko numerek, wiec sprawa uproszczona.
2/ pliki, ktorych nazwa bez koncowki ".wav" jest dajmy na to "3" zmien na "003", a jesli np "50" to zmien na "050".
I juz.
Mialem w katalogu kilka tysiecy plikow. Chce je odtworzyc w kolejnosci: 1, 2 3 4 itd.
a nie w kolejnosci: 1 11 111 1111 1112 itd, bo tak by mi odtworzyl domyslnie program.
Ponadto chce potem zmienic format kazdego pliku z wav na mp3.
Poglowkowalem 15 minut, napisalem 2 skrypty i zrobilem w ten sposob operacje na kilku tys plikow w ciagu kilku minut.
Oto urok konsoli
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 23:56
No ale serio w macu mozna rozwiazac problem typu:
masz 10 tys plikow
pliki maja rozna dlugosc: od 1 znaku do 4 znakow
chcesz, by kazdy plik mial taka sama dlugosc 4 znakow
dodaj do kazdego pliku ktory jest krotszy niz 4 znaki tyle zer z przodu aby mial dlugosc 4 znakow.
serio, serio mozna?
Bo mialem problem tego typu. Plikow kilka tysiecy. Klikalbym do rana w windowsie, a tu rozwiazalem to w 15 min.. Dluzej sie tym chwale na forum niz sie z tym uporalem...
serio mac to potrafi??
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
ashkar [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 23:59
A pod windom analogicznie. skrypt albo program łokienkowy.
Fakt na Macu jest coś takiego na wyposażeniu jak język skryptowy. Ale to sobie mozna na każdym systemie zrobić.
Powiedzmy że MacOSX jest bardziej przyjaznym systemem dla przeciętnego użytkownika. To jest oczywiste, windows tylko w pewnych drobnych sytuacjach bywa jako system lepszy. Poza tym co do narzedzi jest tu raczej przewaga na korzysc Windowsa, jest tego multum, a na MACu przewaznie czegos brak. Ale multum nie oznacza ze jest lepiej jezeli mamy jedno aczkolwiek przejrzyste i latwe w obsludze narzedzie. Tutaj wrecz na korzysc jest mniejsza ilosc i stnadaryzacja.
To tak gwoli moich przemyslen.
Linux przegrywa tutaj niestety, chciaz nieslusznie, i sytuacja z miesiaca na miesiac sie zmienia na korzysc Linuxa, bo Windows jest zamkniety i skazany na to czym jest, a Linux ma przyszlosc.
Windows wygral w swoim czasie tym ze byl tanszy od tanszych. A byl tanszy poniewaz kupno komputera PC bylo tansze niz komputera markowego i tym ze nie potrzebowal do obslugi myszki ktora byla droga. W przypadku kiedy sam komputer byl droga zabawka kupno myszki sprawialo ze system ktory nie umozliwial uzywania klawiatury mimo ze byl lepszy przegrywal.
Ostatnio zmieniony przez ashkar Wto Sty 19, 2010 00:00, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 00:08
zenon napisał/a:
No ale serio w macu mozna rozwiazac problem typu:
masz 10 tys plikow
pliki maja rozna dlugosc: od 1 znaku do 4 znakow
chcesz, by kazdy plik mial taka sama dlugosc 4 znakow
dodaj do kazdego pliku ktory jest krotszy niz 4 znaki tyle zer z przodu aby mial dlugosc 4 znakow.
serio, serio mozna?
Nooo
Tutaj masz probke: http://www.macosxtips.co....atch-rename.png
(akurat nie widac, ze mozna wyciagac pliki wedlug jakiegos algorytmu - ale jest taka opcja tez)
W konsoli tez moge napisac, ale nie siedze w tym na codzien, wiec nie dalabym rady z marszu czegos wykoncypowac. No ale mozna. Duzo.
Masz tez na przyklad defaultowo zainstalowany apache-php-mysql. Chociaz ja sobie doinstalowalam MAMP, bo znowu - interfejs graficzny.
No wporzo jest. Nie narzekam
zenon napisał/a:
Dluzej sie tym chwale na forum niz sie z tym uporalem...
Spoko. Brawa, meksykanska fala, no i wogle....
Ostatnio zmieniony przez _flo Wto Sty 19, 2010 00:15, w całości zmieniany 2 razy
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 00:11
ashkar napisał/a:
a na MACu przewaznie czegos brak.
Tak z ciekawosci, czego Ci Ashkar brak na dzien dzisiejszy?
No bo kilka lat temu, to owszem. Tragedia, kompatybilnosc ZERO. Ale teraz...
ashkar [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 00:24
To prawda. Dzisiaj użytkowników Maca jest coraz więcej i użytków też coraz więcej, właściwie niczego nie brak z takich ogólnych narzędzi. Jeszcze bardziej sytuację poprawiają nowe modele maca naktórych można zainstalować programik który umożliwia otwieranie programów WINDOWSOWCH.
Nie będę teraz się zagłębiać w szczegóły, kilka rzeczy by się znalazło. Zależy co kto używa.
Na Windzie jest lepiej w dalszym ciągu z niektórymi użytkami. Ale racja to nie to co kilka lat temu. Albo kiedy jeszcze Apple używał swojego oryginalnego systemu, wtedy było często bardzo słabo chociaż swoje zalety to też miało. No w stosunku do Windy nie było trudno.
Tylko że Windowsy też się starają wprawdzie im to jak zwykle idzie jak krew z nosa, bo tak już było u zarania dziejów. Inne systemy powstawały z potrzeby chwili a Windows w zapowiedziach był 2 lata. Swoją drogą dziwna sprawa nie.
Dla jasności. Ja mam podobne podejście jak ci znajomi z hedżfandingów. Działam na Applu od dość dawna bo od 1999, to jest wygodniejsze po prostu. Mniej wkurzające. Mam też PCta całkiem niezłego C2D z legalnym Windowsem XP, nie kupiłem Visty i nie zamierzam kupować już innego Windowsa. No chyba że za kilka lat znowu się mocno pozmienia i tego będą wymagać jakieś narzędzia, ale póki co to starcza.
Ostatnio zmieniony przez ashkar Wto Sty 19, 2010 00:35, w całości zmieniany 3 razy
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 02:52
ashkar napisał/a:
Nie będę teraz się zagłębiać w szczegóły, kilka rzeczy by się znalazło. Zależy co kto używa.
uuu tajemniczo
ashkar napisał/a:
Dla jasności. Ja mam podobne podejście jak ci znajomi z hedżfandingów.
Wlasnie zaczelam sie zastanawiac, i mi wychodzi, ze jednak serwery wsrod znajomych firm/osob sa ustawione fifty-fifty na wind/linx. Ciekawe jak jest w rzeczywistosci, jakie sa statystyki, jutro se lukne.
Iga [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 07:58
zenon napisał/a:
fajnie, ze dalas tego linka.miedzy zajawka a 1 akapitem jest sekcja "ZOBACZ TAKZE" a tam:
"Ubuntu - trojany w wygaszaczach ekranu"
http://technologie.gazeta...ach_ekranu.html
To sa te trojany, ktorych ni ma?
oczywiscie: pod windowsem to jest plaga, pod linuxem - margines.
Ale jednak nie mozna powiedziec ze nie ma trojanow..
Największą bronią Linux'a jest to,że jest Open Sorce.To powoduje,że jakiekolwiek próby przemycenia zlośliwego kodu szybko są wykrywane i usuwane z Internetu.Jeśli nawet pojedynczy komputer z Linux'em zostanie "zainfekowany",to nie implikuje to "infekcji" kolejnych komputerów Linux'owych,no chyba że haker włamałby się na serwer z repozytorem,ale przy obecnych zabezpieczeniach niewyobrażalne.Zresztą były takie próby i zostały wykryte.
Pewnie, są wirusy na Linuksa. Ale porównajmy liczby. Według opracowania "Analysis of the Impact of Open Source Software" autorstwa dr Nic'a Peeling'a i dr Julian Satchell [w oryginale podany był niestety niedziałający link do tego opracowania – przyp. tłum.]:
"Jest około 60000 znanych wirusów dla Windowsa, około 40 dla Macintosha, około 5 dla komercyjnych wersji UNIX'a i może 40 dla Linuksa. Większość z wirusów na Windowsa nie jest zbyt ważnych, ale wiele setek z nich spowodowało wiele zniszczeń. Dwa lub trzy wirusy na Macintosha były na tyle rozpowszechnione, że można je uznać za ważne. Żaden z UNIX'owych ani Linuksowych wirusów się nie rozpowszechnił – większość było ograniczonych do laboratorium [w którym je testowano - przyp. tłum.].
A pisząc ,że ich nie ma czy coś w ten deseń ,mam na myśli swój komputer.Nie łap mnie za słówka,tylko czytaj uważnie.
Ostatnio zmieniony przez Iga Wto Sty 19, 2010 08:15, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 11:13
cd
Microsoft CEO Steve Ballmer:
Cytat:
"Forty percent of servers run Windows, 60 percent run Linux," he said. "How are we doing? Forty is less than 60, so I don't like it. ... We have some work to do."
Pierwsze podejście do linuxa nie udane.... Przy dzieleniu partycji, coś się zacięło i skasowało mi 40gb danych....Wydaje mi się że płytka z linuxem się źle nagrała albo problem z napędem...
Teraz czeka mnie odzyskanie partycji
Ale się nie załamuję Za niedługo 2-podejście...
Pozdro
Iga [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 14:26
Nowy24 ,na instalowaniu Linuxa nie znam się zbytnio,ale kiedy wróci mój mąż,to może Ci co nieco doradzić.
PS.Czy Internet masz z Neostrady? Jeśli tak to pierwsze co,to ściągnij sobie tę paczkę;
http://dl.dropbox.com/u/1...karmic_i386.deb
To jest program do obsługi między innymi Neostrady.
Nowy24 napisał/a:
Przy dzieleniu partycji, coś się zacięło i skasowało mi 40gb danych...
Całkiem możliwe,że się nie zacięło,bo to tak czasem długo trwa i można odnieść takie wrażenie,że się zacięło .Można było trochę poczekać dłużej
I jeszcze jedno.Odpal może najpierw tego Linuxa z płyty ,pobaw się nim,żebyś wiedział co i jak,a potem instaluj.Jakby co,to mąż służy pomocą,tylko że później.
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
ashkar [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 17:34
_flo napisał/a:
cd
Microsoft CEO Steve Ballmer:
Cytat:
"Forty percent of servers run Windows, 60 percent run Linux," he said. "How are we doing? Forty is less than 60, so I don't like it. ... We have some work to do."
No i sama widzisz. Microsoft ma większe możliwości jeśli idzie o propagandę, ale Windows raczej już nie odzyska tego co nie jest do odzyskania. Ludzi ektórzy bawią się w takie sprawy jak serwery to nie są zwykli użytkownicy którzy potrzebują systemu do odpalania gierek. Poza tym ci ludzie któzy stawiają serwery na Linuxach też używają windowsa z konieczności, bo lubią sobie pograć w grry.
Ogólnie rzecz biorąc rynek, ludzie, informatyka popełniła kolosalny błąd promując zły system jakim jest Windows, i nie mówię tutaj o aktualnych wersjach tylko od początku do końca(!) jego istnienia. Ten okres mógł być spożytkowany w lepszy sposób poprzez normalną zdrową konkurencję, niestety był to czas dominacji Windowsa. Gdyby to była dominacja jakiegoś UNIXato jeszcze jak cię mogę. Z drugiej strony pozwoliło to ludziom (niektórym) nauczyć się na błędach przez co pewnie też więcej ludzi zna i rozumie te zagadnienia a co w efekcie sprzyja temu że żadna firma nie będzie nas wykorzystywać. Bo pewnie gdyby nie takie Linuxy to tak by się to skończyło z Windowsem i za kilka lat nikt by już nie pytał czy jest jakaś alternatywa.
Ostatnio zmieniony przez ashkar Wto Sty 19, 2010 17:38, w całości zmieniany 1 raz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 95 Skąd: Kotlina Kłodzka
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 17:43
Odwieczne spory co lepsze, bo nie ładne co ładne tylko co się komu podoba. Linux ok, ale ze wszystkich wspominanych systemów i tak MacOX jest no1. Czemu? Od zawsze był to system dla użytkowników komputerów a nie dla mających zacięcie fanów poprawiania i domyślania się tego co inni zaprogramowali.
Dowód - w nowych wersjach MSOffice (firmy nie wspomnę) i w WinVista a już na pewno w Win7 zastosowano technologie i rozwiązania, które Apple już od dawna stosował (nie wdając się w szczególy - finał "zapożyczenia" w sądzie).
Ktoś wspomniał, że już od roku nie reinstalował systemu windy a ja.... od kilku lat ten sam system na tym samym kompie nie ruszany, nie reinstalowany (dla ułatwienia: Mac Tiger).
Nie wspomnę o designe sprzętu, śliczne, wygodne, ergonomiczne. Od lat
Ta dyskusja to tak jak dyskusja międzu użytkownikami samochodów japońskich i niemieckich, poniekąd obie strony mają rację.
Moje dziecię do czasu pójścia na studia winda, terz jego odzywka: nie obsługuję tego systemu tylko linux.
Przypomnę, że na unixowych systemach (żródełko Apple) od lat postawione są systemy obsługujące nasze konta i nie tylko, te sieci, które wymagają stabilności i wysokiego poziomu bezpieczeństwa. Mi..soft jest doskonałym przykładem "mania" racji prze zakrzyczenie
Dodane: z racji zawodu użytkuję sprzęt we wszystkich wspomnianych tu platformach systemowych a w domu mam Maczusia
Ostatnio zmieniony przez aukuba Wto Sty 19, 2010 17:45, w całości zmieniany 1 raz
ashkar [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 17:55
aukuba napisał/a:
Nie wspomnę o designe sprzętu, śliczne, wygodne, ergonomiczne. Od lat
To zależy czy spawarkę mozna uznać za ergonomiczną No i MacOSX czy Linux radzą sobie na tym samym sprzęcie aktualnie co WINDOWS.
Ostatnio zmieniony przez ashkar Wto Sty 19, 2010 17:56, w całości zmieniany 1 raz
A tak serio - apple "zniżył się" do poziomu wymagań win bo odwrotnie to nieosigalne i stąd możliwośc instalowania wszystkich trzech systemów na spzęcie appla, spróbój odwrotnie - mi..soft jest zamknięty na współpracę. Nie wspomnę że macowy neooffice ma możliwość zapisu w formacjie msoffice a czemu nie odwrotnie? Wyłaczność w dystrybucji narzuca uzależnienie od "jedynego" dostawcy, i to kapryśnego i dziurawego.
Następna zaleta: nie robią za kaloryfer (emisja ciepła i promieniowania magnetycznego), mniej kabli do podłaczenia, miniaturyzacja podzespołów i dodatki cieszące oko, nie wspomnę o wydajności ipodów tej samej firmy. Aaaa i jeszcze jedno: wypróbowałam, na sprzęcie toshiby udało mi się wpakować maca, ale... firma firmie nierówna, górna półka nawet w motoryzacji nie jest dla wielu dostępna.
No1 i tak jest wysoki stopień bezpieczeństwa macox, chociaż od momentu kiedy montuje intelowskie elementy (żeby dać drożność windzie) to nie jest to już takie szczelne, niestety, kto z kim przestaje....
A wiecie która z obmawianych firm zastosowała jako pierwsza urządzenie wskazujące i system z w pełni skalowalnymi okienkami interfejsu??
Ostatnio zmieniony przez aukuba Wto Sty 19, 2010 18:16, w całości zmieniany 2 razy
ashkar [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 18:15
aukuba napisał/a:
A wiecie która z obmawianych firm zastosowała jako pierwsza urządzenie wskazujące i system z w pełni skalowalnymi okienkami interfejsu??
Windows m.in. dlatego się tak rozprzestrzenił że pozwalał na obsługę klawiaturą. Pisałem o tym Myszki były wtedy drogie i przy wysokich cenach komputerów dodatkowo ograniczały dostępność. Apple był zresztą też dosyć dorgi. Natomiast porównanie systemów w wersjach 1.0 to ewidentne nieporozumienie. Windows zaczął dopiero jako tako przypominać system okienkowy przy wersji 3.1
Ostatnio zmieniony przez ashkar Wto Sty 19, 2010 18:19, w całości zmieniany 2 razy
No fakt jest to porządnie zrobiony sprzęt, w porównaniu do składaków PC to po prostu luksus, ale jakość nie do końca uzasadnia cenę. O serwiecie nie wspomnę
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 95 Skąd: Kotlina Kłodzka
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 18:23
ashkar napisał/a:
Myszki były wtedy drogie
Był wybór a pojawienie się tego urządzenia świadczyło o poziomie prac nad sprzętem, nie wszyscy mogą (do dziś) korzystać z klawiatury - myszka daje inne możliwości.
Jedni inwestowali w prace nad rozwojem a inni w rozrzucanie ulotek reklamowych. Reklama i marketing zawsze źywe swoją drogą, dlaczego dobre, porządne rzeczy nie trzeba reklamować?
A cena sprzętu komputerowego to tak jak w motoryzacji - na ile stać takim wypasionym autem jeżdzisz. A w życiu jest tak, że biednego nie stać na tanie rzeczy.
Iga, mam od lat macbooka i nie zamienię na nic innego
Ostatnio zmieniony przez aukuba Wto Sty 19, 2010 18:24, w całości zmieniany 1 raz
ashkar [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 18:29
aukuba napisał/a:
ashkar napisał/a:
Myszki były wtedy drogie
Był wybór a pojawienie się tego urządzenia świadczyło o poziomie prac nad sprzętem, nie wszyscy mogą (do dziś) korzystać z klawiatury - myszka daje inne możliwości.
Pewnie dlatego nie we wszystkim myszka jest najlepsza. Czasami połącznie klawiatury i myszki daje najlepsze wyniki, a czasami lepiej użyć tabliczki dotykowej. A istnieje jeszcze spora ilość różnego typu manipulatorów, trakbali itd. itp.
aukuba napisał/a:
Jedni inwestowali w prace nad rozwojem a inni w rozrzucanie ulotek reklamowych. Reklama i marketing zawsze źywe swoją drogą, dlaczego dobre, porządne rzeczy nie trzeba reklamować?
No trochę tak było. Jednak Microsoft miał już też pewną renomę na rynku oprogramowania. A Apple pisał sobie sam.
aukuba napisał/a:
A cena sprzętu komputerowego to tak jak w motoryzacji - na ile stać takim wypasionym autem jeżdzisz. A w życiu jest tak, że biednego nie stać na tanie rzeczy.
To prawda, ale życie pokazuje co innego.
Ostatnio zmieniony przez ashkar Wto Sty 19, 2010 18:32, w całości zmieniany 1 raz
Iga [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 18:31
aukuba napisał/a:
Iga, mam od lat macbooka i nie zamienię na nic innego
Mój mąż niedawno był u kolegi,a tam....zobaczył takie cudowne 27-mio calowe "jabłuszko"
Następny pewnie będzie iMac ...nie ma innej opcji
ashkar napisał/a:
myszka jest najlepsza. .
Ashkar co Ty z tą myszką ? Ja od lat jej nie używam ...nie lubię .
Ostatnio zmieniony przez Iga Wto Sty 19, 2010 18:33, w całości zmieniany 1 raz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 95 Skąd: Kotlina Kłodzka
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 18:40
Za wiki:
"Nieumiejętność handlowego wykorzystania własnych wynalazków stała się przyczyną ukucia obiegowego powiedzenia, że XEROX PARC jest miejscem powstawania błyskotliwych idei dla wszystkich innych. Zjawisko to zostało opisane w książce "Fumbling The Future: How XEROX Invented, Then Ignored, the First Personal Computer" (Douglas K. Smith i Robert C. Alexander, wyd. William Morrow & Co., 1988, ISBN 0-688-09511-9)."
Grunt to dobry pomysł. Bez kasy ani rusz
ashkar [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 18:55
aukuba napisał/a:
Za wiki:
"Nieumiejętność handlowego wykorzystania własnych wynalazków stała się przyczyną ukucia obiegowego powiedzenia, że XEROX PARC jest miejscem powstawania błyskotliwych idei dla wszystkich innych.
Cytat:
Od początku lat 70., do połowy lat 80. wprowadził wiele istotnych innowacji w dziedzinie sprzętu i oprogramowania komputerowego, które wywarły ogromny wpływ na informatykę, takich jak:
Mysz komputerowa
Maszyny serii D (były one prekursorami współczesnych komputerów osobistych)
okna w graficznym interfejsie użytkownika
ikony
graficzny interfejs użytkownika (GUI)
WYSIWYG
język zorientowany obiektowo Smalltalk
lokalna sieć kompute
Można powiedzieć że PARCowi zawdzięczamy to że możemy dzisiaj się w tak łatwy sposób komunikować i korzystać z osiągnięć techniki.
Ostatnio zmieniony przez ashkar Wto Sty 19, 2010 19:08, w całości zmieniany 2 razy
ashkar [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 19:08
Iga napisał/a:
Ashkar co Ty z tą myszką ? Ja od lat jej nie używam ...nie lubię .
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 19:35
Iga napisał/a:
Mój mąż niedawno był u kolegi,a tam....zobaczył takie cudowne 27-mio calowe "jabłuszko"
Następny pewnie będzie iMac ...nie ma innej opcji
No! To mnie sie podoba.
(taki mam w pra, btw, jest fporzo)
Ostatnio zmieniony przez _flo Wto Sty 19, 2010 21:02, w całości zmieniany 3 razy
Iga [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 19:56
aukuba napisał/a:
Iga, przy pecetach jeden to stanowczo za mało.
Ja wiem,wiem.Jakieś 11 lat temu mąż miał peceta i było pełno kabli i szumiał nieziemsko-wkurzał mnie ,dlatego następny już był laptop.Nie oglądaliśmy się za macbookami,no ale teraz jak na rynku są takie cacka,to chyba sobie nie odmówimy takiej przyjemności z jakiej korzysta na ten przykład _flo
Ostatnio zmieniony przez Iga Wto Sty 19, 2010 20:03, w całości zmieniany 1 raz
ali [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 20:08
Iga napisał/a:
]
Mój mąż niedawno był u kolegi,a tam....zobaczył takie cudowne 27-mio calowe "jabłuszko"
Obrazek
Następny pewnie będzie iMac ...nie ma innej opcji
.
eeee
poczytałem i
kupiłem Della Vostro 1700 17" mat z pełną klawiaturą
i bajerami w obudowie wandaloodpornej
cichy i nie grzeje, do roboty wystarczy
ma opinie maszyny nie do zdarcia
Viste wywaliłem i jadę na Wind 7
mniej dałem niż synek za małego apla
To w sumie myszka i nie-myszka.Ma jeden przycisk,ale rozpoznaje -lewy prawy klik,nie ma rolki,ale można przewijać ,a w ogóle to cała jest touchpadem -czyli coś jak dla mnie
Ostatnio zmieniony przez Iga Wto Sty 19, 2010 21:18, w całości zmieniany 1 raz
Jakis taki pomiedzy, hybryda, bo na kablu, inna klawiatura, metalowa.
I tak wole tacz pady (tylko musi byc scroll, no i inne "gestures")
ps
I nie wiem, ile ma inczów.
Ostatnio zmieniony przez _flo Wto Sty 19, 2010 21:47, w całości zmieniany 1 raz
ashkar [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 21:46
No to jest supermysz. A raczej MagicMysz.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 21:49
Iga napisał/a:
Mój mąż niedawno był u kolegi,a tam....zobaczył takie cudowne 27-mio calowe "jabłuszko"
Obrazek
Następny pewnie będzie iMac ...nie ma innej opcji
Mam takie 21" "jabluszko".
Mam problem, bo nie moge podlaczyc starej poczciwej drukarki HPLaserjet5000N.
Nie moge znalezc na rynku kompatybilnego dla Mac-a kabla "Parallel-USB"
Moze ktos wie jak rozwiazac ten problem?
P.S.
Ten temat mial takie "wziecie", ze nie moglem kilka godzin temu wyslac posta.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Śro Sty 20, 2010 11:05
@Kangur, spojrzalam wczoraj w googlach, nie wiem czy juz probowales z ta drukarka w ten sposob ze musisz do nich zadzwonic, do HP, i oni Ci podadza numer IP tej drukarki. google is your best friend.
@Iga - ladny ten macBook air, tylko ma parametry troche slabe, jak na dzien dzisiejszy. Moj macbook pro sprzed roku ma dwa razy wiecej ramu, i nawet procek szybszy. jest stosunkowo ciezki btw, tylko ze dla mnie on zwykle pelni role kompa stacjonarnego.
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 20, 2010 16:26
Iga ładne dajesz to wszystko tylko cena.... Należy sobie postawić pytanie czy stawia się na jakość czy na stosunek ceny do jakości. Apple ma to do siebie że w sotsunkach już tak dobrze nie wypada mimo dobrego wyglądu
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 95 Skąd: Kotlina Kłodzka
Wysłany: Śro Sty 20, 2010 16:31
Ja mam taki http://www.ispot.com.pl/A...font_p958.html, tyle że kupiony dość dawno temu. Maleństwo mi służy i w podróży i w domu. Nawet nie mam problemu z podłaczeniem go w aucie.
Air mi się podoba ale jak dla mnie mało praktyczny. Marzeniem jest model (jeszcze niedostępny na naszym rynku).
Macbooki mają świetne rozwiązanie wtyku zasilającego na magnes, dzięki czemu nie grozi "wyrwanie" kabla ani uszkodzenie gniazda, kabel zasilający można wetknąć nawet na mocnym rauszu, kiedy problemy z koordynacją ruchów . Podobnie z utrzymaniem klapy - nie ma żadnych zaczepów ani przycisków je zwalniających. Fakt - tacki pod kubek z kawą tez brak no i konstrukcja klawiatury, okruszki i inne badziewia nie wpadną pod klawisze i nie zablokują ich
Dzieki za namiar Iga. Porzednio nie mieli kompatybilnych kabli do Mac-a.
Sprawdze to jeszcze.
@Flo.
HP jest niedostepny dla uzytkownika. Odsylaja wszystkich na forum. Na tym(HP) forum nie tylko ja mam takie problemy.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Śro Sty 20, 2010 20:51
aukuba napisał/a:
Macbooki mają świetne rozwiązanie wtyku zasilającego na magnes
To pierwsze i jedyne co mi sie zepsulo, po 5 dniach doslownie. Ale zanioslam i dali nowe. Swoja droga, ile razy odwiedzam ich sklep na regents street, to wychodze z jakims uczuleniem na dloniach. Dziwne to jest o tyle, ze tak normalnie, to nigdy nie zdarza mi sie zalapac uczulenia czy wysypki.
Ostatnio zmieniony przez _flo Śro Sty 20, 2010 21:18, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Śro Sty 20, 2010 21:14
Aaaa no tak psze Pana. W zyciu bym sie nie domyslila, myslalam, ze chodzilo bardziej o cos w stylu, ze mnie "swedza rece"
Ale co, skora to tylko emocje?
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Śro Sty 20, 2010 21:34
Aha, w sensie chcialam zapytac, czy emocje jesli wychodza, to zwykle na skorze, czy maja jakies ulubione miejsca? (jaka gadka laika w ogole )
ashkar [Usunięty]
Wysłany: Śro Sty 20, 2010 21:48
iliq napisał/a:
Iga ładne dajesz to wszystko tylko cena.... Należy sobie postawić pytanie czy stawia się na jakość czy na stosunek ceny do jakości. Apple ma to do siebie że w sotsunkach już tak dobrze nie wypada mimo dobrego wyglądu
To zależy. Czasami są to gorsze a czasmi lepsze produkty. A czasami trudno znaleźć coś za niższą cenę ale o takiej czy adekwatnej jakości. Taka nisza trochę. No i sam fakt systemu, na tym to się opiera. Zawsze się na tym opierało.
_flo napisał/a:
Aha, w sensie chcialam zapytac, czy emocje jesli wychodza, to zwykle na skorze, czy maja jakies ulubione miejsca? (jaka gadka laika w ogole )
Emocje to zazwyczaj u ludzi na głowie wychodzą.
Ostatnio zmieniony przez ashkar Śro Sty 20, 2010 21:49, w całości zmieniany 2 razy
Pod windowsem bym sie zesral by rozwiazac ten problem.
Pod linuxem: napisalem dwa skrypciki i po problemie:
Pod windowsem w sumie jest też linia poleceń dostępna. Robisz sobie plik wsadowy .bat i odpalasz, coś jak uruchomienie skryptu pod linuksem. Wbrew pozorom pliki wsadowe czasem są bardzo przydatne. Zakres możliwości pewnie mniejszy niż pod linuksem ale coś takiego jak napisałeś myślę że by dało radę zrobić. To się do winxp odnosi, nie wiem jak jest w nowszych, bo ich ruszać nie zamierzam zanim mnie nikt nie zmusi albo zanim nie wyjdą 3 service packi. Visty to w ogóle mam nadzieję nie używać aż do jej śmierci z zamulenia.
_________________ Please do not feed trolls. It is unkind and unnecessary.
ashkar [Usunięty]
Wysłany: Śro Sty 20, 2010 23:46
molar napisał/a:
Pod windowsem w sumie jest też linia poleceń dostępna. Robisz sobie plik wsadowy .bat i odpalasz
To jest dokładnie to samo co pod każdym chyba shellem. Natomiast język skryptów który obsługuje funkcje systemowe to inna bajka, ale z pewnością coś takiego pod Windę funkcjonuje, pewnie w wielu odmianach.
Ja od siebie dodam ze Linux nie jest dla kazdego, wlasnie przy Linuxie trzeba myslec i kombinowac. Windows jaki jest kadzy wie, wiekszosc uzyszkodnikow jak sie zamuli zrobi reinstalke i tyle (a mozna windowsa tak zrobic zeby byl bardzo stabilny, szczegolnie XP i 98).
Mialem juz sporo Linuxow i Slackware byl z nich najlepszy, tzn. najbardziej wymagajacy ale za to najstabilniejszy. Najgorsze bylo polskie distro o nazwie Aurox, tam mimo straszliwej determinacji wiele poprostu nie dzialalo i koniec. Gento bylo zajebiste, a wlasciwie to sam fakt posiadania os-a dopasowanego idealnie do naszej architektury.
Druga sprawa latwosc instalacji i dostepnosc oprogramowania na winde...pestka. Z linuxem jest juz inaczej wiec jak ktos nie ma czasu i determinacji to zawsze wybierze winde. Ja juz czasu nie mam tyle co wczesniej wiec tez korzystam z windy. Mialem jeszcze Unixy Free BSD i Opena i jesli chodzi o bezpieczenstwo i stabilnosc dzialania to sa mistrzowskie ale wymagaja konkretnej wiedzy do obslugi.
Windows jest jak weight-watchers, Linux jak Low-carb a dopiero Unix jest jak raw paleo
_________________ "The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Iga [Usunięty]
Wysłany: Sob Sty 23, 2010 20:48
gudrii napisał/a:
Windows jest jak weight-watchers, Linux jak Low-carb a dopiero Unix jest jak raw paleo
Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Sie 2008 Posty: 132 Skąd: Gliwice
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 22:40
aukuba napisał/a:
A tak serio - apple "zniżył się" do poziomu wymagań win bo odwrotnie to nieosigalne i stąd możliwośc instalowania wszystkich trzech systemów na spzęcie appla, spróbój odwrotnie
Znaczy MacOsX na sprzęcie Microsoftu albo Linuxa?
Err...
Znaczy na XBox i er... ??
aukuba napisał/a:
- mi..soft jest zamknięty na współpracę. Nie wspomnę że macowy neooffice ma możliwość zapisu w formacjie msoffice a czemu nie odwrotnie?
Bo Microsoft nie ma w tym interesu. A Apple ma w tym interes i dlageto to robi. Chyba nie próbujesz nas przekonać, że Apple robi to dla idei, bo lubi szlachetne idee.
Microsoft wie jak dogadzać uzytkownikom (a przynajmniej wiedział). Czytałem jak to w jakiejś wczesnej wersji windows - chyba 95 - zaimplementowano dwa managery pamięci po to, żeby na Windowsie ludzie mogli grać w jakąś tam grę. Nie pamiętam już dokładnie, ale chyba jakieś simcity czy coś w tym stylu. W grze był błąd i gra próbowała wykorzystywać obszar pamięci, który został zwolniony. Pod DOSem błąd się nie manifestował. Noramlny manager pamięci w Windowsie zgłaszał błąd i gra się sypała. Microsoft zaimplementował drugi "zepsuty" manager pamięci, który był uruchamiany, gdy system wykrył uruchomienie tej gry, tylko po to, żeby nie zniechęcać fanów gierki. Jakby zapisywanie dokumentów w formacie neooffice było w interesie Microsiftu, to zrobili by to bez mrugnięcia okiem.
aukuba napisał/a:
No1 i tak jest wysoki stopień bezpieczeństwa macox, chociaż od momentu kiedy montuje intelowskie elementy (żeby dać drożność windzie) to nie jest to już takie szczelne, niestety, kto z kim przestaje....
Sugerujesz, że Jobs postanowił zmienić platformę, żeby dać drożność Windzie?
Ja tam w głowie Jobsa nie siedzę, ale z tego co przeczytałem tu i tam, to powodem było to, że wkurzył się na IBMa, który nie dotrzymał obietnicy i nie wprowadził na rynek 3+ - gigahertzowych procesorów PowerPC 970 (G5) na czas, przez co wielkie G5 zaczęło wyglądać blado w porównaniu ze zwykłymi PC - tami.
aukuba napisał/a:
A wiecie która z obmawianych firm zastosowała jako pierwsza urządzenie wskazujące i system z w pełni skalowalnymi okienkami interfejsu??
Nie mam pojęcia. Strzelałbym w Apple'a. Ale jeśli mogę wspomnieć firmę nie omawianą, to walę w Amigę.
Polecam historię tego zapomnianego cacka. Pasjonujaca lektura. Historia jest między innymi o tym, jak to durnie z marketingu potrafią spieprzyć dzieło geniuszy wyprzedzających swoją epokę o co najmniej 10 lat.
Nie no przecież że Apple wypuścił taki komputer pierwszy na rynek i udostepnil te technologie potencjalnie dla kazdego.
Zreszta firmy komputerowy prowadzily dziwna polityke. Apple wypuscil model APPLE GSII ktory byl cackiem jezeli chodzi o rynek rozrywkowy (i nie tylko), ale wtedy juz skoncentrowal sie na Macintoshu a Apple IIGS popularny byl w szkolach w USA (podobno) tylko.
Amiga to inna para kaloszy. Oryginalne podejscie i realizacja, na swoje czasy bardziej moze niz inne tyle ze wtedy troche na wyrost. Dopiero w pozniejszych modelach system mogl byc lepiej wykorzystany. Chociaz i wtedy brakowalo pary. A szkoda. Amiga upadla. Co ciekawe system Amigi jest wciaz rozwijany i aktualnie dostepna jest wersja 4.0. Warta jak najbardziej odnotowania. Jednak nie jest to system brany pod uwage przez liczacych sie producentow oprogramowania. Co miedzy innymi zawdzieczamy Microsoftowi.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Lut 09, 2010 00:07, w całości zmieniany 2 razy
To dziwne,bo wszyscy moi znajomy ,którzy są użytkownikami Windowsa borykają się z różnymi problemami (wirusy,trojany,utrata danych itd.),a ja od czasu przejścia na Linuxa nie wiem co to znaczy,absolutnie nic.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.