- czy wędzona makrela , smażona wątroba wieprzowa z cebulką na smalcu i ser typu oscypek wędzony podpuszczkowy( sam robię ) oraz śledzie w oleju mogą być podstawą białka i tłuszczu tej diety ??
- z węglowodanów : kromka razowego żytniego chleba lub banan lub trochę czekolady do kawy
z płynów uwielbiam mineralną niegazowaną oraz białe schłodzone wino
po prostu bardzo lubię te składniki, dlatego pytam czy takim zestawem przy odpowiednich oczywiście b-t-w mogę wypełnić całą dietę
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Molka Pią Wrz 23, 2011 23:23, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Sty 06, 2010 17:24
Watroba lepsza jagnieca, no i nie powinno sie jej jesc zbyt czesto, bo jednak nadmiar witaminy A jest toksyczny.
Raz w tygodniu - ok
Sledzie w oleju: lepiej kupic sledzie z wody i samemu wzalac dobrym, zimnotloczonym olejem.
Sloik oczywiscie trzymac w ciemni.
Takie sledzie latwo zrobic: kroisz cebule, jablko, troche przypraw: lisc laurowy, pieprz, ziele angielskie - rozne inne wedle podoban. Postoi w sloju z tydzien - jest super w smaku, lepsze niz kupne.
No i zdrowsze.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 06, 2010 17:36
to zależy, co chcesz osiągnąć
bo jakość pewnych produktów, które wymieniłeś pozostawia wiele do życzenia
na przykład te przemysłowe wędzone makrele to raczej nie jest nic dobrego
w ogóle w sklepach rybnych nic dobrego nie uświadczysz; rozmawiałem z szefem kuchni świata i ma na ten temat podobne zdanie
jeśli chcesz coś dobrego to zapraszam tu - http://www.lamaree.pl/ - oni sprowadzają dla wielu dobrych restauracji i badziewia tam raczej nie uświadczysz
jeśli chodzi o wątrobę to wieprzowa jest kiepskim wyborem, bo świniaki przemysłowe to w dzisiejszych czasach sam syf; to chyba, że masz dostęp do jakiegoś wiejskiego od rolnika
najlepsze są wątroby z dziczyzny (sarna, jeleń, daniel) - jeśli masz gdzieś u siebie w pobliżu opcję, żeby je dostać to gorąco polecam
ja jadam wątrobę jagnięcą i ona jest bardzo dobra; jeśli jej nie dostaniesz to w następnej kolejności zostaje cielęca
śledzi w oleju bym nie polecał, bo pewno są to śledzie bałtyckie, czyli syf, a poza tym ten olej to też syf
Musisz pamiętać, że w dzisiejszych czasach zdecydowana większość żywności do syf, więc trzeba trochę poświęcić czasu, żeby kupić coś lepszego.
BTW to jedno, natomiast niezmiernie ważna jest jakość produktów!
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Śro Sty 06, 2010 17:38, w całości zmieniany 1 raz
A zna ktos moze jakas stronke na ktorej moza zamowic podroby, łój, mozdzek itd?
Ja niestety meszkam w malej miejscowosci( kolo Nowego Sacza) i raczej nie moge nic znaesc, a moze jest ktos z tych okolic i ma jakiegos sprawdzonego dostawce?
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 12, 2010 23:19
celsjusz napisał/a:
A zna ktos moze jakas stronke na ktorej moza zamowic podroby, łój, mozdzek itd?
oj, obawiam się, że z kupnem przez internet takich produktów możesz mieć duże problemy, choć może coś jak tutaj - http://www.las-s-g.com.pl/
celsjusz napisał/a:
Btw, jakie ryb jecie, ktore nie sa chodowlane?
ja jadam tylko tłuste dzikie - makrele (takie dorodne sztuki, specjalnie wybrane na sushi), sardynki, rzadziej śledzie; przede mną jeszcze sardele (anchois) oraz halibut z Morza Północnego; wszystko kupuję w La Maree, gdzie zaopatruje się wiele dobrych restauracji warszawskich
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
a czy podroby i łoj ktory kupujecie to eco gras feed, czy raczej masowka?
w tym moecie wydaje mi sie ze jedyne co moge dostac, to podroby wieprzowe, wprawdzie na paszy( czesciowo grass w cieplejszym okresie roku...) no i smalec, uzywacie smalcu?
Cudem dostałam smalec gęsi -Jak myslisz Hanibal -ma to lepszą wartośc niz smalec wieprzowy ? Nawet mi smakuje na surowo a rodzince zrobiłam pyszny krupnik
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 13, 2010 07:36
figa napisał/a:
Cudem dostałam smalec gęsi -Jak myslisz Hanibal -ma to lepszą wartośc niz smalec wieprzowy ? Nawet mi smakuje na surowo a rodzince zrobiłam pyszny krupnik
zależy od jakichś gęsi toto jest
jak to surowy smalec? chyba łój?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Lut 13, 2010 12:47
figa napisał/a:
Cudem dostalam smalec gesi -Jak myslisz Hanibal -ma to lepsza wartosc niz smalec wieprzowy ? Nawet mi smakuje na surowo a rodzince zrobilam pyszny krupnik
Jezeli ten smalec byl przetopiony, to nie byl surowy.
U mnie w sklepie nieopodal domu jest wlasnie taki smalec gesi w sloiczku, mnie nie smakowal prawde powiedziawszy.
alee to bylo dawno temu.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
a jak to jest z watraba, jak organ słuzy przedewszystkim do filtrowania toksyn, czy wiec watroba to na pewno jest dobryb wybor?
a moze wrecz przeciwnie watraba filtruje te zanieczyszczenia, ale odkładaja sie one w tłuszczu czy miesniach? podstawowym proiorytetem organizmu jest przetrwanie, wiec toretycznie nie powinien odkłądac toksyn w tak kluczowych miejscach jak nerki watroba, mozg...
chodz z drugiej stony nieraz słyszałem o rteci z np plab, ktora podobno odkłada sie min w mozgu
wiem nie miałabym tych pytanian gdybym był 100% pewien ze zwierzeta nie dostawały antybiotykow, no ale niestety nie mam..
sory za te pytania, wiem ze sa dosc "podstawowe" , no ale jestem poczatkujacy...
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 13, 2010 15:24
@Celcjusz
Oczywiście, że toksyny odkładają się w takich miejscach, jak wątroba. Tak więc jak nie masz zaufania to nie kupuj.
Tyle, że tak na dobrą sprawę to musiałbym zrezygnować ze wszystkim produktów żywnościowy i przejść na całe życie na głodówkę. Choć i wtedy będziesz wdychał kupę toksyn.
Co do antybiotyków to jakiej części zwierzaka byś nie kupił to i tak ona będzie nimi dotknięta. Ale należy patrzeć na proporcje - jeśli nawet w ekolog. gospodarstwie dostał raz czy 2 antybiotyk, bo tego wymagała sytuacja to nie ma co przesadzać. W końcu inne zwierzaki, które nie dostały w ogóle mogły napić się z kałuży wody z jakąś chemią i mogą być w gorszej sytuacji.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Sob Lut 13, 2010 15:24, w całości zmieniany 1 raz
Smalec napewno surowy ,bo taki w płatach -z zamrażarki.
Porcjowany w woreczkach . Być może ,ze to łój -niezabardzo się znam bo
nie pamietam ,zebym kiedyś wogóle jaka gęsine jadła
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 14, 2010 08:52
figa napisał/a:
Smalec napewno surowy ,bo taki w płatach -z zamrażarki.
Porcjowany w woreczkach . Być może ,ze to łój -niezabardzo się znam bo
nie pamietam ,zebym kiedyś wogóle jaka gęsine jadła
A po rozmrożeniu też jest w płatach, zbity? I jak w on w ogóle smakuje, w jaki sposób go jesz?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Lut 14, 2010 08:53, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 14, 2010 10:05
Zauważyłem, że ludzi wcale nie odrzuca na dzwięk słowa słonina, smalec, boczek, masło, a gdy słyszą "łój" to pojawia się niespotykany grymas obrzydzenia i niezrozumienia na twarzy.
Myślę, że to dlatego, iż łój dziś w epoce chorób kojarzy się z łojotokiem, z problemami skórnymi i pryszczatymi natolatkami.
Przydałoby się ustalić nazwę wymienną dla łoju. Co wy na to?
Waldek, przyczyna może leżeć m.in. w tym, że zwrotem że coś "łoi" określa się brzydki zapach. Nie wiem, czy w całej Polsce, pewnie nie, ale ja się z tym spotkałem. Taki odpowiednik, że "coś capi". Poza tym, słowo "łój" brzmi ohydnie z samej swej istoty. "Łój", "chuuj" - brzmią brzydko.
Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Nie Lut 14, 2010 13:04, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 14, 2010 13:48
M i T napisał/a:
Waldek, przyczyna może leżeć m.in. w tym, że zwrotem że coś "łoi" określa się brzydki zapach. Nie wiem, czy w całej Polsce, pewnie nie, ale ja się z tym spotkałem. Taki odpowiednik, że "coś capi". Poza tym, słowo "łój" brzmi ohydnie z samej swej istoty. "Łój", "chuuj" - brzmią brzydko.
Tomek
swoją drogą trafne spostrzeżenia, jeszcze można kogoś "złoić" i pakiet negatywnych skojarzeń gotowy
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Nie Lut 14, 2010 14:35
mi ostatnio wszystko co tłuste dobrze sie kojarzy, chyba przestawilam metabolizm na inne tory stad takie podejscie, jejku cukier bialy kojarzy mi sie z chorobami i smiercia, to jakas masakra ale tak jest..... mam swoje powody by tak mi sie kojarzyl.....
dobra slonina jest ok po jej zjedzeniu zreszta nie tylko sloniny ale np. smalcu gesiego razem z zoltami czuje sie rewelacyjnie, mam mnóstwo energii przez wiele godzin......
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Lut 14, 2010 15:32
Waldek B napisał/a:
Zauwazylem, ze ludzi wcale nie odrzuca na dzwiek slowa slonina, smalec, boczek, maslo, a gdy slysza "loj" to pojawia sie niespotykany grymas obrzydzenia i niezrozumienia na twarzy.
Mysle, ze to dlatego, iz loj dzis w epoce chorob kojarzy sie z lojotokiem, z problemami skornymi i pryszczatymi natolatkami.
Tak. Ludziom to sie kojarzy z czyms plynnym.
Cytat:
Przydaloby sie ustalic nazwe wymienna dla loju. Co wy na to?
Ja od dluzszego czasu mowie po prostu "tluszcz z barana", "tluszcz cielecy" itp.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 14, 2010 16:23
celsjusz napisał/a:
a czy te sledzie( np w zalewie, albo smietanie) sa surowe, a jesli nie to gdzie mozna dostac surowe, najlepiej nie solone..?
w sklepie rybnym
ale tam to będą zapewne z Bałtyku, więc odradzam
jeśli już to polecam śledzie z La Maree - ale to tylko dostępne w Wa-wie lub w paru innych większych miastach; choć lepsze są sardynki i sardele
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 14, 2010 17:12
zenon napisał/a:
to takie wieksze sa chyba wielkosci arbuza...
no co Ty
większa ma np. szerokość 8 cm i długość 9 cm (przed chwilą zmierzyłem); waga ok. 30 dag, węgle przyswajalne - niecałe 50 g
można wziąć jedną taką i jedną mniejszą
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Lut 14, 2010 17:13, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Nie Lut 14, 2010 18:36
Molka napisał/a:
mi ostatnio wszystko co tłuste dobrze sie kojarzy
Waldek B napisał/a:
pakiet negatywnych skojarzeń gotowy
M i T napisał/a:
"Słonina" od pewnego czasu też źle mi się kojarzy, prawie tak źle jak "podgardle" i "żółtka"...
W ogolee... Emocjonaly stosunek do jedzenia, to juz lekka korba. A z lekkiej korby latwo robi sie wieksza korba. Poza tym taka postawa z automatu implikuje irracjonalne podejscie do tematu, czyli na pewno nie pro-zdrowotne.
Dziekuje za uwage.
No dobra, nie było emoty, ale świnina w Katolandzie jest złej jakości, żółtka też. A mi chodziło raczej o takie niby drażniące psa zza płota sformułowanie. Nie mam emocjonalnego stosunku do żarła. To faktycznie korba. Nie, to MEGA-korba je mieć!!
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 14, 2010 18:51
M i T napisał/a:
No dobra, nie było emoty, ale świnina w Katolandzie jest złej jakości, żółtka też.
Kolejna generalizacja?
Jeśli chodzi o możliwość kupna dobrego mięsa, organów, tłuszczu czy jajek to nasz kraj całkiem nieźle się sytuuje.
Ze świniną wszędzie są problemy, ale można kupić pokrewne, czyli mięso z dzika - w wersji mrożonej z bieszczadzkich lasów dostępne dla każdego mieszkańca tego kraju
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Nie Lut 14, 2010 19:08
jest jedna zasadnicza przyczyna dla ktorej czlowiek siega po taki produkt a nie inny.... no chyba nie trudno zgadnac..... dobre samopoczucie, jesli po czyms dobrze sie czuje to siegam po to jakby automatycznie, mowie tu oczywiscie o nas czyli osobach ktore sa swiadome , bo przeciez ogolnie rzecz ujmujac gro ludzi nie uswiadamia sobie czemu czuje sie zle wczesniej "palaszujac" co ma "pod reką"....
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 26, 2010 12:55
barb napisał/a:
napewno zjadliwe.
nierzadko niezjadliwe, bo cholernie słone, dla mnie przynajmniej bo ja soli praktycznie nie używam, tyle co z 1 g himalajskiej do wody dziennie, a i to też nie zawsze
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
barb Pomógł: 11 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 252
Wysłany: Czw Lip 01, 2010 14:37
Hannibal napisał/a:
barb napisał/a:
napewno zjadliwe.
nierzadko niezjadliwe, bo cholernie słone, dla mnie przynajmniej bo ja soli praktycznie nie używam, tyle co z 1 g himalajskiej do wody dziennie, a i to też nie zawsze
no teraz się zgodzę, smakuje mi to tylko jak pokroje w plasterki i podgrzeję w piekarniku tak aby się lekko stopiło (50-75 st.C)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.