Pomógł: 10 razy Wiek: 40 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 483 Skąd: ze wsi
Wysłany: Śro Mar 03, 2010 14:56 Czy można to zjeść?
hej!
mam pytanie.
jakiś rok temu dostaliśmy od rodziców kawał wędzonego boczku. wsadziliśmy go do zamrażarki (5 w 7-stopniowej skali zamrażania, czyli ok. -20 st. C). rozmroziłem go wczoraj, zapach i wygląd normalny.
czy takie mięso można jeszcze zjeść czy raczej nadaje się już tylko do śmietnika?
z góry dzięki za szybką odpowiedź.
pozdrawiam,
gravs.
Ostatnio zmieniony przez Molka Pią Wrz 23, 2011 23:14, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 10 razy Wiek: 40 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 483 Skąd: ze wsi
Wysłany: Śro Mar 03, 2010 15:00
hannibal, wiem o Twoich zamiłowaniach do hajmitów ale pytam czy "normalna osoba" może to zjeść bez uszczerbku na zdrowiu? ;P
chodzi mi dokładnie o jakieś jady kiełbasiane itp. można jakoś sprawdzić czy z tym mięsem wszystko ok?
IgaM [Usunięty]
Wysłany: Śro Mar 03, 2010 15:00 Re: czy można to zjeść?
gravs napisał/a:
jakiś rok temu dostaliśmy od rodziców kawał wędzonego boczku. wsadziliśmy go do zamrażarki (5 w 7-stopniowej skali zamrażania, czyli ok. -20 st. C). rozmroziłem go wczoraj, zapach i wygląd normalny.
Czyli kryzys dotarł.Następnym razem,jak będziesz głosował na PO,to się mocno zastanów.
gravs napisał/a:
czy takie mięso można jeszcze zjeść czy raczej nadaje się już tylko do śmietnika?
z góry dzięki za szybką odpowiedź.
pozdrawiam,
gravs.
Oczywiście,że można zjeść i nie jestem miłośnikiem high meatów.
Ostatnio zmieniony przez IgaM Śro Mar 03, 2010 15:01, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 10 razy Wiek: 40 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 483 Skąd: ze wsi
Wysłany: Nie Mar 21, 2010 19:11
to jak to jest z tym jadem bo nigdzie nie znalazłem o tym informacji. dlaczego w dojrzewających wędlinach robionych samemu, hannibalowych high-meatach go anie ma a np. w kiełbasie, która poleży za długo w lodówce może już być. jak to jest i dlaczego?
_________________ każda sztuka jest bezużyteczna - oscar wilde
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 21, 2010 22:02
gravs napisał/a:
to jak to jest z tym jadem bo nigdzie nie znalazłem o tym informacji. dlaczego w dojrzewających wędlinach robionych samemu, hannibalowych high-meatach go anie ma a np. w kiełbasie, która poleży za długo w lodówce może już być. jak to jest i dlaczego?
bo w obrobionych term. produktach rozwijają się szkodliwe bakterie, nienaturalne ogólnie rzecz biorąc; jeśli włożysz je jeszcze to do szczelnego pojemnika na dłuższy okres czasu to możesz się spodziewać różnych "kwiatków"
podobnie z mieszkańcami Alaski, wśród których było całkiem sporo zachorowań na botulizm - to jak traktowali mięsne wyroby było po prostu karygodny
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Mar 21, 2010 22:03, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 10 razy Wiek: 40 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 483 Skąd: ze wsi
Wysłany: Nie Mar 21, 2010 22:48
na forum wędliniarskim, które ktoś tu polecał piszą, żeby raczej nie przejmować się jadem bo przy zachowanych warunkach higieny nie powinien on się pojawić. chodzi mi tutaj głównie o wyrób wędlin dojrzewających bo takie mnie chyba najbardziej interesują.
ogólnie wychodzi na to, że występowanie jadu to taka loteria bo właściwie nie wiadomo kiedy ma szansę się rozwinąć a kiedy nie.
o dziwo bakteria wywołująca objawy zatrucia występuje naturalnie w miodzie a jakoś nikt od tego nie umiera. ciężko mi to pojąć.
dwa dni temu natarłem karkówkę wieprzową ziołami i wstawiłem do lodówki żeby się przegryzła. dziś odkroiłem kawałek i zjadłem na surowo i nie zwymiotowałem czyli jednak można. a i smak był ciekawy. no ale to tylko tak na próbę bo reszta poszła do pieczenia.
_________________ każda sztuka jest bezużyteczna - oscar wilde
Pomógł: 10 razy Wiek: 40 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 483 Skąd: ze wsi
Wysłany: Pon Mar 22, 2010 16:24
hm, to by wiele wyjaśniało, np. dlaczego nie powstają one w szynkach dojrzewających, które jak wiadomo się wietrzy.
pałeczki są też "wrażliwe na zasolenie" jak twierdzi wikipedia, niestety ten sposób odpada bo jakoś nie zależy mi na słonych wyrobach.
_________________ każda sztuka jest bezużyteczna - oscar wilde
Specjalizujemy się w sprzedaży żywności ekologicznej i tradycyjnej. Posiadamy największy w sieci asortyment. Jesteśmy na rynku już od pięciu lat. Zaufało nam już tysiące klientów.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 19:43
limetka napisał/a:
A jak jest z wartością takiego mięsa po zamrożeniu i rozmrożeniu? Dużo traci?
przeczytaj to - http://www.dobradieta.pl/...+kral%B1#114859
takie mięso jednak gorzej dojrzewa
jeśli chodzi o tłuszcze to nie zauważyłem żadnej różnicy - niemrożone i mrożone smakują identycznie (mam na myśli łoje)
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pon Paź 25, 2010 19:44, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.