Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Cze 2009 Posty: 660 Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Nie Lut 20, 2011 17:41 Hartowanie ciała - czy hartujecie ciało swe i jak ?
Witam
Mam pytanie o hartowanie ciała zimną wodą
Co myślicie o hartowaniu jako metodzie na wzrost odporności organizmu?
Pomijam sytuację saun fińskich bo tego jako szary biedny człowiek miał nie będę i nie chce mieć .
A gdyby tak hartować ciało pod prysznicem - cała kąpiel ciepła a na końcu powoli stopniowo zimna ?
Jakieś inne metody sugestie - ktoś stosuje ?
Dodam że metoda ta nie jest nowa i często opisywana w książkach o tematyce zdrowotnej .
Ja ostatni raz chory byłem 2-3 lata temu, chodzi o choroby typu przeziębienia. Nie hartowałem się, po prostu w zimie każdy ciepło ubrany a ja na odwrót, na letnio, bez czapki, rękawiczek, kurtka rozpięta, tak jest mi wygodniej, zresztą gotowałem się.
Odporność wzrosła bo nie choruję, a to raczej nie zbieg okoliczności.
Cordoba_2004 napisał/a:
A gdyby tak hartować ciało pod prysznicem - cała kąpiel ciepła a na końcu powoli stopniowo zimna ?
Tak to robię w lecie by się schłodzić i nic mi nie jest Najprościej to wejdź do zimnej wody i po sprawie. Ja tylko podziwiam morsów jak oni to robią.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Cze 2009 Posty: 660 Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Nie Lut 20, 2011 17:59
hartować zacząłem się dopiero nie dawno jakieś 2 tygodnie temu
na razie hartuję się tylko po gorącej kąpieli
wejść do zimnej wody boję się bo
a) organizm nie przwyczajony
b) boję się wstrząs termiczny
c) jest zima i nie chce przesadzać
d) hartowanie też musi zając trochę czasu
e) terapia szokowa może się zakończyć zapeleniem płuc
Po tym hartowaniu 2 tygodniowym
a) polepszyło się samopoczucie
d) lepiej sypiam
c) skóra jest taka inna jak by lepsza
WIele książek o zdrowiu wskazuje że hartowanie skutkuje wzrostem odporności
mocny układ odpornościowy przekłada się na większą odporność na cieżkie choroby jak np rak itd
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Cze 2009 Posty: 660 Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Nie Lut 20, 2011 18:15
Morsowanie niestety nie jest metodą hartowania dostępną dla każdego. Przy poszukiwaniach alternatywy trzeba jednak wziąć pod uwagę, że zimne bodźce powinny należeć obowiązkowo do każdego programu hartowania.
Dlaczego to jest takie istotne?
1. Zastosowanie zimna to doskonały trening dla naczyń - zarówno w połączeniu z ciepłem, jak i samodzielnie.
(tzw.reaktywne przekrwienie).
2. Długofalowo nie rozpoznaje się poprawy regulacji ukrwienia kończyn
tylko w przypadku zastosowania ciepła.
3. Zimne bodźce działaja pozytywnie na wegetatywny układ nerwowy.
4. Poprawa ukrwienia kończyn pojawia się dopiero po wielokrotnym zastosowaniu
zimnych bodźców, a więc po wystąpieniu specyficznego dopasowania się organizmu do zimna.
5. Adaptacja biochemiczna (wzmocnienie ochrony antyoksydacyjnej) - została potwierdzona naukowo
dotychczas tylko po zastosowaniu zimna.
Powinno się również wziąć pod uwagę, że chyba najbardziej rozpowszechniona metoda
hartowania - czyli sauna - zawsze jest powiązana z zimnymi bodźcami.
Zastosowanie zimnego bodźca po fazie rozgrzewania ciała jest ze względu na
w/w argumenty konieczna. Ponadto do tego trzeba dodać również:
1. Po wizycie w saunie schłodzenie prowadzi do szybszej normalizacji temperatury skóry
i wnętrza ciała.
2. Ryzyko wystąpienia hipotonii ortostatycznej (czyli dużego spadku ciśnienia skurczowego i rozkurczowego po pionizacji)
po saunie ulega zmniejszeniu po zastosowaniu zimnego bodźca poprzez zwężenie się naczyń.
3. Zimne bodźce stanowią środek terapeutyczny w leczeniu żylaków, dlatego też pacjenci
z tym schorzeniem szczególnie powinni pamiętać o ich zastosowaniu.
Użycie zimnych bodźców nie musi zawsze przybierać tak ekstremalną formę jak np.
pływanie zimowe. Również łagodniejsze rodzaje zimnych bodźców, jak np. zimne prysznice mają
udowodniony prozdrowotny efekt. Tutaj jednak, inaczej niż w przypadku kąpieli zimowych czy sauny, nie wystarczy
tego stosować raz na 2-3 dni. Zimne prysznice powinny stać się naszym rytuałem codziennie rano.
Ogólnie rzecz biorąc zimne bodźce działają intensywniej rano niż wieczorem, bo organizm rano
zaczyna się dopiero rozgrzewać i taki zabieg polepsza termoregulacje w ciągu dnia.
Natomiast wieczorem jest inaczej, zimne bodźce działają zdecydowanie łagodniej.
Szczególnie w przypadku, kiedy mamy do czynienia ze skłonnością do tzw. zimnych rąk i nóg, powinniśmy
regularnie przeprowadzać kąpiele rąk i nóg w powiązaniu z zastosowaniem krótkich zimnych bodźców na końcu.
Polegają one na tym, ze zaczynamy kąpiele w letniej wodzie i zwiększamy następnie temperaturę poprzez dolewanie
gorącej wody w ciągu 15 - 25 minut do 40 - 41 st. C.
Jeżeli ręce i nogi poddalibyśmy od razu działaniu takiej temperatury, to nie doszłoby do wystarczającego rozszerzenia się
naczyń.
Nie powinniśmy zapominać również o naturalnych bodźcach klimatycznych i to szczególnie w wieku dziecięcym, jak i później. Do tego zaliczamy np. ruch na świeżym powietrzu.
Szczególnie u dzieci zawsze należy dbać o odpowiednie ubranie (najlepiej na tzw. cebulkę).
lepiej ubierać więcej lżejszych warstw, niż mniej grubszych i cieplejszych.
Mycie zimną wodą, spryskiwanie twarzy czy naprzemienne prysznice można łatwo dopasować do przebiegu dnia dziecka.
Pomógł: 5 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Lip 2010 Posty: 253 Skąd: Gran Canaria
Wysłany: Nie Lut 20, 2011 19:39
Już od kilku lat regularnie uprawiam morsowanie. Tydzień temu był zlot w Mielnie
Jeśli chodzi o hartowanie to dużo daje dobra rozgrzewka. Cordoba_2004, próbowałeś rozgrzać się porządnie przed takim zimnym prysznicem?
Kąpiel w lodowatej wodzie bez rozgrzewki jest mało przyjemna, ale gdy ciało jest odpowiednio rozgrzane, to jest zupełnie inaczej. Po takim zabiegu przez kilka kolejnych dni czuję się jak na lekkim "haju"
Jeśli chodzi o "niechorowanie" morsów, to zauważyłem, że organizm choruje normalnie, tylko szybciej. Np katar, kaszel czy jakieś stany gorączkowe przechodzą tak szybko, że nawet nie zdążę zauważyć kiedy się zaczynają.
Pomógł: 5 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Lip 2010 Posty: 253 Skąd: Gran Canaria
Wysłany: Nie Lut 20, 2011 20:08
Ja rozgrzewam się do momentu kiedy poczuję, że jest mi naprawdę ciepło (dość ciężko osiągnąć przy -20 mrozie ). Ważne jest żeby nie przesadzać, bo można doznać szoku . Zazwyczaj kończę rozgrzewkę zanim poczuję pierwsze kropelki potu na plecach.
Ćwiczenia i ich intensywność zależy od Ciebie. Ja lubię robić przysiady i pompki. Jeśli kąpię się nad jeziorem, to zazwyczaj biegnę lub jadę na plażę rowerem i taka rozgrzewka mi wystarcza.
Swój wygląd o 40 lat młodszej niż była w rzeczywistości nie zawdzięczała uprzywilejowanemu życiu, które może skłaniać do wygód. Przeciwnie, zawdzięczała to swoim decyzjom życia w dyscyplinie. Wiedziała jaką chce być i konsekwentnie taką była. Sekret urody tej wiecznie młodej osoby i jej zdrowia tkwił w determinizmie z jakim realizowała swój plan bycia młodą.
Z zachowanych do naszych czasów informacji, dowiadujemy się, że w swojej komnacie miała poustawiane miednice z lodowatą wodą i nie pozwalała ogrzewać sypialni nawet w najbardziej siarczyste mrozy. Kąpała się wyłącznie w zimnej wodzie i dodatkowo nacierała ciało lodem. Nigdy nie spożywała gorących pokarmów. Dla utrzymania dobrej kondycji odbywała codzienne dziesięciokilometrowe spacery i jeździła konno.
Zabiegi jakim się poddawała przyniosły rezultaty o jakich mówiła cała Europa. Generałowa Zajączkowa była nie tylko piękna, ale przede wszystkim zachwycająco młoda pomimo upływających dziesiątków lat. Robi to tym większe wrażenie, jeśli uświadomimy sobie, że w czasach Aleksandry Zajączkowej (bez kremów liftingujących, botoksów i operacji plastycznych), kobiety po trzydziestce były już statecznymi matronami.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 05:06
Cytat:
Nigdy nie spożywała gorących pokarmów.
Prawidłowo
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1459
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 16:26
Pytanie jest zasadnicze, czy hartowanie nie blokuje oczyszczania? Jeżeli się nie choruje, to tak i jest szkodliwe, jeżeli przechodzimy choroby szybciej, to OK. Ksiądz Kneipp jeden z pionierów hartowania wodą w medycynie nie żył długo, tylko 76 lat. Czy ktoś wie na co zmarł?
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 19:53
obsesjon?
ali [Usunięty]
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 20:02
Piotrx napisał/a:
Pytanie jest zasadnicze, czy hartowanie nie blokuje oczyszczania? Jeżeli się nie choruje, to tak i jest szkodliwe, jeżeli przechodzimy choroby szybciej, to OK. Ksiądz Kneipp jeden z pionierów hartowania wodą w medycynie nie żył długo, tylko 76 lat. Czy ktoś wie na co zmarł?
stare powiedzenie mówi
woda leczy i woda kaleczy
sztuką jest więc jej zastosowanie terapeutyczne
ps.
Kneipp wyciągnął się z gruźlicy
Ostatnio zmieniony przez ali Pon Lut 21, 2011 20:15, w całości zmieniany 1 raz
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 20:11
Piotrx napisał/a:
czy hartowanie nie blokuje oczyszczania? Jeżeli się nie choruje, to tak i jest szkodliwe
I znowu wszystko zależy . Skóra działa tak: zimna wody - pory zamykamy, ciepła woda - pory otwieramy. Jeśli w solance to ta sól przenika przez skórę do organizmu i znowu zależy od delikwenta czy mu biochemicznie pomoże czy zaszkodzi. Mnóstwo możliwości.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 20:43
RAW0+ napisał/a:
Piotrx napisał/a:
czy hartowanie nie blokuje oczyszczania? Jeżeli się nie choruje, to tak i jest szkodliwe
I znowu wszystko zależy . Skóra działa tak: zimna wody - pory zamykamy, ciepła woda - pory otwieramy. Jeśli w solance to ta sól przenika przez skórę do organizmu i znowu zależy od delikwenta czy mu biochemicznie pomoże czy zaszkodzi. Mnóstwo możliwości.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 20:57
z Łazariewa:
Cytat:
Aby organizm wytrzymał w łazni takie obciążenia i serce się nie zatrzymało, trzeba przed wejściem zostawić zły nastrój, żałowanie przeszłości i lęk o przyszłość. Nie przeklinać w łazni i maksymalnie odłączyć się od wszystkiego, gdyż oszczędza to energię. Druga zasada: do łazni trzeba chodzić regularnie, bo wtedy organizm będzie przygotowany do przeciążeń i łatwo je zniesie. Zwiększa to odporność na inne przeciążenia i cierpienia w codziennym życiu. Po trzecie, umrzeć w łazni to zaszczyt.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 22:06
Waldek B napisał/a:
z Łazariewa:
Cytat:
Po trzecie, umrzeć w łazni to zaszczyt.
I beda o nim mowic:
-Чудак покойник, помёр и смеётся.
Dziwak z tego nieboszczyka, umarl i sie z tego cieszy.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Cze 2009 Posty: 660 Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Nie Lut 27, 2011 22:07
a jaka jest technika hartowania pomijając krioterapię i saunę
Można się samemu hartować pod prysznicem
Jak to można robić
Po tym okresie wstępnym hartowania myjecie się pod prysznicem tylko w zimnej wodzie ?
Najpierw w ciepłej potem z w zimnej ?
Jakieś inne techniki wersje ?
_________________ gg 14 987 97
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1459
Wysłany: Czw Mar 03, 2011 10:28
Ciekawa sprawa z tym Kneippem, bo rok przed śmiercią w wieku 75 lat pisał, że cieszy się doskonałym zdrowiem.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Czw Mar 03, 2011 12:04
Piotrx napisał/a:
Ciekawa sprawa z tym Kneippem, bo rok przed śmiercią w wieku 75 lat pisał, że cieszy się doskonałym zdrowiem.
Ale może właśnie to jest to optimum, które człowiek powinien osiągnąć tzn. do końca swoich dni być zdrowym a ile lat ma drugorzędne znaczenie, gdyż wielu rzeczy człowiek nie może przeskoczyć ani przewidzieć.
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 03, 2011 15:04
RAWO+ napisał/a:
Ale może właśnie to jest to optimum, które człowiek powinien osiągnąć tzn. do końca swoich dni być zdrowym a ile lat ma drugorzędne znaczenie, gdyż wielu rzeczy człowiek nie może przeskoczyć ani przewidzieć.
Jednak jeśli umarł z przyczyn innych niż wypadek to czy był on zdrowy?
naprzemienne prysznice najlepiej zacząć praktykować latem, na jesień i zimę nie będzie takiego szoku.. tombak pisał o moczeniu stóp wieczorem przed snem w zimnej wodzie, potem ciepłe skarpetki i łóżko.
krzysztof2 Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 756
Wysłany: Pon Kwi 16, 2012 10:21 Re: Hartowanie ciała - czy hartujecie ciało swe i jak ?
WITAM
Cordoba_2004 napisał/a:
Witam
Mam pytanie o hartowanie ciała zimną wodą
Co myślicie o hartowaniu jako metodzie na wzrost odporności organizmu?
Pomijam sytuację saun fińskich bo tego jako szary biedny człowiek miał nie będę i nie chce mieć .
A gdyby tak hartować ciało pod prysznicem - cała kąpiel ciepła a na końcu powoli stopniowo zimna ?
Jakieś inne metody sugestie - ktoś stosuje ?
Dodam że metoda ta nie jest nowa i często opisywana w książkach o tematyce zdrowotnej .
Proszę o wypowiedzi.
"Zabiegi wodne" http://priveee.dyndns.org...rgetyka/05.html
m.in.:
Podstawowe mechanizmy oddziaływania wody na organizm człowieka
Zabiegi wodne normalizujące krwiobieg
Rozgrzewający i nawilżający efekt zabiegów wodnych
Efekt leczniczy zabiegów wodnych
gea Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Sty 2006 Posty: 1354
Wysłany: Sob Sty 18, 2014 11:04 szkocki prysznic
krzysztof2 napisał/a:
Cordoba_2004 napisał/a:
Witam
Mam pytanie o hartowanie ciała zimną wodą
Co myślicie o hartowaniu jako metodzie na wzrost odporności organizmu?
Pomijam sytuację saun fińskich bo tego jako szary biedny człowiek miał nie będę i nie chce mieć .
A gdyby tak hartować ciało pod prysznicem - cała kąpiel ciepła a na końcu powoli stopniowo zimna ?
Jakieś inne metody sugestie - ktoś stosuje ?
Dodam że metoda ta nie jest nowa i często opisywana w książkach o tematyce zdrowotnej .
Proszę o wypowiedzi.
W skrócie poniżej. ( Z Newslettera Poczta Zdrowia )Zamierzam wypróbować. Za długo grzebię w wiedzy w nocy.
Szkocki prysznic
Aby jakoś przetrwać takie służbowe konferencje, wyrobiłem w sobie nawyk brania tzw. szkockiego prysznica. Rano i wieczorem długo polewam się jak najzimniejszą wodą.
Ten zwyczaj wydaje Ci się zapewne brutalny, ale, robiąc wszystko we właściwym czasie, można się przyzwyczaić.
Oczywiście nie zaczynaj od zaciśnięcia zębów i przejścia prosto z łóżka pod lodowatą wodę.
Zacznij od prysznica takiego jak zwykle. Następnie zwiększ temperaturę aż do około 40°C, czyli maksymalnej temperatury, którą możesz wytrzymać bez poparzenia.
Po kilku minutach zrobi Ci się tak gorąco, że obniżenie temperatury będzie jedyną rzeczą, która może Ci przynieść ulgę. Na takich zasadach opiera się zresztą sauna fińska, w której seanse w gorących oparach przeplata się tarzaniem się po śniegu.
Wodę pod prysznicem przestaw na letnią, następnie na chłodną, a potem ponownie wróć do około 40°C. Kiedy znów będzie Ci za gorąco, maksymalnie obniż temperaturę. Ponawiaj te czynności przez około 15 minut. Każdy etap z zimną wodą powinien być o połowę krótszy niż z gorącą.
Za każdym kolejnym prysznicem będziesz coraz łatwiej wytrzymywać pod zimną wodą, aż odkryjesz, że polewanie się po ciele lodowatą wodą może być całkiem przyjemne.
Ten zabieg bardzo dobrze odpręża i wzmacnia ciało.
Po jakimś czasie zauważysz, że szkocki prysznic nie robi już na Tobie żadnego wrażenia. Będziesz nawet wracać do przyjemnego odczucia lodowatej wody, polewając się po szczególnie ciepłych miejscach: głowie, karku, biodrach czy wewnętrznej stronie ud – wszędzie tam, skąd krew wycofuje się, gdy jest zimno.
W ten sposób od nowa nauczysz organizm samoregulacji własnej temperatury.
Świetne na krążenie
W gorącej wodzie żyły i tętnice rozszerzają się, aby łatwiej rozprowadzić ciepło po całym ciele.
W wodzie zimnej kurczą się, aby zapobiec stratom ciepła.
Przy stosowaniu szkockiego prysznica układ krwionośny odzyskuje swoją zdolność adaptacji i zwiększa elastyczność. To sposób na walkę ze sztywnieniem naczyń krwionośnych.
Po jakimś czasie takich ćwiczeń nawet najbardziej opornym uda się wziąć zimny prysznic od razu po wstaniu z łóżka – bez potrzeby marnowania wody i energii na długi i ciepły prysznic.
Cokolwiek postanowisz, zawsze korzystnie dla Ciebie będzie, gdy zakończysz prysznic obniżeniem temperatury wody. Bo takie są fakty – przeważnie bierzemy zbyt ciepły prysznic i przez to jesteśmy mało odporni na wahania temperatur. A stąd bierze się skłonność do przybierania na wadze i słaba odporność zimą.
_________________ gea
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Sob Sty 18, 2014 23:38 Re: szkocki prysznic
gea napisał/a:
Wodę pod prysznicem przestaw na letnią, następnie na chłodną, a potem ponownie wróć do około 40°C. Kiedy znów będzie Ci za gorąco, maksymalnie obniż temperaturę. Ponawiaj te czynności przez około 15 minut. Każdy etap z zimną wodą powinien być o połowę krótszy niż z gorącą.
Naukowo to zjawisko jest potwierdzone na obrazku:
http://www.dobradieta.pl/...p=233745#233745
Dla tych co nie potrafią czytać obrazków napiszę:
Przy obniżaniu temperatury krwi (zimny prysznic), krew łatwiej nasyca się tlenem.
Przy podwyższaniu temperatury krwi (gorący prysznic), krew się zakwasza i łatwiej oddaje tlen komórkom (efekt Bohra).
Przy chorobach organizm podnosi temperaturę ciała, aby dostarczyć wiecej tlenu komórkom. (Efekt samouzdrawiania organizmu).
P.S.
@ E-dyta.
Kangur się pokazał na horyzoncie. Zaczynaj szczekać.
Twój "naukowy" mit o zasadowowości krwi pryska pod prysznicem.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez Kangur Sob Sty 18, 2014 23:52, w całości zmieniany 1 raz
Wiesz, że nie chodzi o to by chodzić bardziej na prawej lub bardziej na lewej nodze tylko o to, że kto ćwiczy przysiady na jednej nodze ma siłę by w ekstremalnej sytuacji się podeprzeć i nie wywalić.
Co do ph krwi to:
wiki napisał/a:
Zarówno zasadowica oddechowa, jak i kwasica metaboliczna charakteryzują się hiperwentylacją, jednakże w zasadowicy oddechowej jest jej przyczyną, natomiast w kwasicy metabolicznej wyrazem mechanizmów wyrównawczych.
Słowem zasadowica to kaplica, a kwasica się potrafi sama wyrównać np. alkoholowa kwasica ketonowa.
Ale nie będę się up i erał.
Ostatnio zmieniony przez vvv Nie Sty 19, 2014 00:23, w całości zmieniany 2 razy
Wysłany: Nie Sty 19, 2014 00:48 Re: szkocki prysznic
Kangur napisał/a:
krew się zakwasza
Chcesz argument paranaukowy:
Wedle słowiańskich wierzeń, wiecznie-młodzi sypiali w atmosferze o spadającej zawartości tlenu.
gea Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Sty 2006 Posty: 1354
Wysłany: Pon Sty 20, 2014 02:43
Czy jest coś, co mogłoby tego nieszczęsnego mieszkańca antypodów wyciągnąć z tej alergii. Którą zajadle hoduje sobie na własnym organizmie? On powinien sobie literatury poczytać.
„ Kobieto, puchu marny!” Nieszczęśnik chce walczyć z puchem. Nie bądź głuchem, nie walcz z puchem. I to jeszcze w jaki sposób. Ona ma szczekać. To znaczy, że nawołuje do szczekania, w którym będzie uczestniczył. Nie będzie wydawał innych odgłosów w rodzaju świergotania, kwilenia czy brzęczenia. Będzie też szczekał, może warczał i wył, ku udręce forumowiczów. Męka. Administrator będzie musiał reagować. I po co ten cyrk. Z powodu marnego puchu.
Ja apeluję do zdrowego rozsądku mężczyzn. Nie dawajcie się wciągać w podstępne gierki kobiet. Jako osoby fizycznie słabsze opanowałyśmy technikę niszczenia psychicznego, jesteśmy wredne, złośliwe, mściwe. ( okaz do obserwacji – gea) Na dodatek głupie, bo nie wspierając i niszcząc mężczyzn, niszczymy siebie.
Kangur nie rozwiąże swojego problemu z Candidą, dopóki nie „odpuści” - rozwiąże konfliktu biologicznego związanego z alergią „Ę”. Najgorsze jest to, że doładowuje konflikt biologiczny emocjami tak długo. I konfliktoliza może kosztować dramatycznie. Może paść trzustka, może żołądek albo i jelito grube. I będzie mowa o nieprawidłowościach diety…
Zimny prysznic na emocje do skutku. I żeby nie było : zimny prysznic i tyż nic.
Ja Ciebie, Kangurze, lubię, boś Ty porządny chłop jest. Zapewniam Cie, że ja także mam zarodniki wszystkich Candid i wszyscy je mamy. Jak sobie to uświadomiłam, to spokojnie bez rękawiczek obcinam mojej podopiecznej paznokcie u nóg obżarte grzybicą . I Ciebie pocałowałabym w pyszczysko, bo się nie boję i nie brzydzę. Taka jestem wiedźma. I nie interesują mnie opinie na mój temat. Robię to co uważam za stosowne i właściwe.
Nunc dormire cupio.
_________________ gea
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Pon Sty 20, 2014 10:26
gea napisał/a:
Kangur nie rozwiąże swojego problemu z Candidą, dopóki nie „odpuści”
gea,
Myślę, że Kangur jest zafascynowany _E_d_y_t_ą_; świadczy o tym zdjęcie tej ślicznej, młodej kobiety w Jego stopce.
Tylko On nie wie, co z tym zrobić. W dodatku Jej inteligencja Go poraża.
Nie chce Jej stracić i dlatego prowokuje każdego nowego forowicza (niezależnie od płci geo) w nadziei, że to ONA.
Może nawet nie chce się do tego przyznać sam przed sobą. Stąd ta zasłona dymna pozornej walki.
Prawdopodobnie o Niej myśli czerpiąc stąd siły przy Innej.
Ja też lubię Kangura.
_________________ Pozdrawiam
EAnna
Ostatnio zmieniony przez EAnna Pon Sty 20, 2014 10:29, w całości zmieniany 1 raz
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pon Sty 20, 2014 12:53
EAnna napisał/a:
gea napisał/a:
Kangur nie rozwiąże swojego problemu z Candidą, dopóki nie „odpuści”
gea,
Myślę, że Kangur jest zafascynowany _E_d_y_t_ą_; świadczy o tym zdjęcie tej ślicznej, młodej kobiety w Jego stopce.
Tylko On nie wie, co z tym zrobić. W dodatku Jej inteligencja Go poraża.
Nie chce Jej stracić i dlatego prowokuje każdego nowego forowicza (niezależnie od płci geo) w nadziei, że to ONA.
Może nawet nie chce się do tego przyznać sam przed sobą. Stąd ta zasłona dymna pozornej walki.
Prawdopodobnie o Niej myśli czerpiąc stąd siły przy Innej.
Ja też lubię Kangura.
Oświadczam Wam dziewczyny, że kangur to najgłupsze zwierze na tej Planecie. Przecież to trawojad i nie pasuje ani do 4S, ani do wędlin.
O świcie jechałem samochodem bardzo wolno, bo przy drodze pasło się stado kangurów. Jeden wielki stal na poboczu drogi z lewej strony. Jak przód samochodu zrównał z nim, on dal susa tuz przed przodem samochodu i zahaczył tylnymi nogami o prawy przód samochodu. Beknął i pokicał dalej, a ja się zatrzymałem pozbierałem nadające się do regeneracji części i ruszyłem dalej w daleka podroż (1800km). Pobocza dróg australijskich usłane są trupami kangurów.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
gea Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Sty 2006 Posty: 1354
Wysłany: Pon Sty 20, 2014 15:14
Ja myślę, że nigdy nie jest za późno na otrzeźwienie. Kangur oryginalnym stworzeniem jest, niepowtarzalnym, każdy widzi -sui generis jest. Jak rzucił się pod samochód, to prawdopodobnie drugi raz samobójczej próby nie powtórzy. Oby tylko pozbierał się. Ja bardzo lubię niezwykłe stwory, trudno je kochać , z tego względu właśnie. Dzikość emocji. Niestety, dojrzewanie psychiczne do nabrania odwagi aby ZROZUMIEĆ SIEBIE - JEST BARDZO BOLESNE. I zapewniam Was, że nie ma dnia, żebym nie trzęsła się ze strachu i rozpaczy. Od momentu, gdy coraz dalej szukałam odpowiedzi na moje pytania i je znajdowałam. A teraz czuję się momentami bezsilna. Ale się podnoszę. I się nie poddam.
Moi dziadkowie ryzykowali życie swoje i swoich dzieci ukrywając Żydówki w czasie wojny. To mnie do czegoś zobowiązuje. Mam wpojone zasady etyczne cywilizacji łacińskiej i nie mogę inaczej postępować. Nie boję się prawdy. Nie jestem niewolnikiem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.