Wymyśliłem wątek o upływającym czasie.
Zjawisko jest nieodwracalne. Myślę o czasie na ziemi, bez wybiegania czy coś będzie po fizycznej śmierci.
W sensie: jak sobie radzicie z tym tematem, jak on wpływa na Wasze decyzje?
Od pewnego czasu mam wrażenie, że czas ziemski jest za krótki - choćby na przeczytanie wszystkich książek, które warto przeczytać. I tak, gdzie nie pójść, to tego czasu jest za mało.
W dodatku wraz z wiekiem płynie on coraz szybciej...
I jak sobie poradzić ze sprawą "niewykorzystanych szans".
Ktoś ma ochotę to zapraszam do pogadania.
_________________ Permanentny strach to najpowszechniejszy z symptomów neurotycznych...
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Czw Mar 01, 2012 17:24 Re: Upływający czas
XboX napisał/a:
Wymyśliłem wątek o upływającym czasie.
Zjawisko jest nieodwracalne. Myślę o czasie na ziemi, bez wybiegania czy coś będzie po fizycznej śmierci.
W sensie: jak sobie radzicie z tym tematem, jak on wpływa na Wasze decyzje?
Od pewnego czasu mam wrażenie, że czas ziemski jest za krótki - choćby na przeczytanie wszystkich książek, które warto przeczytać. I tak, gdzie nie pójść, to tego czasu jest za mało.
W dodatku wraz z wiekiem płynie on coraz szybciej...
I jak sobie poradzić ze sprawą "niewykorzystanych szans".
Ktoś ma ochotę to zapraszam do pogadania.
Mnie bardzo milo uplywa czas na omijaniu czytania twoich postow czy to w formie solo (tak jak ten), czy to w formie zespolow wieloosobowych.
Edytko!
Jaka to jest choroba, jak czlowiek rozmawia sam ze soba?
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Wiesz Xbox, że ja ostatnio o tym rozmyślam.
Niedawno, mogłoby się wydawać, że byłam mały dzieckiem. Pamiętam wyraźnie niektóre sceny z dzieciństwa, jakby to było z tydzień temu i aż gęsiej skórki dostaję na myśl o tym, że od tamtego momentu upłynęło nie tydzień, ale prawie 30 lat. Niby dużo, trzy "długie" dziesiątki, w których wydarzyło się tak wiele, ale jednocześnie tak szybko to minęło. I tamtego już nie ma i nigdy nie będzie.
Przeminęło. Teraz dzieci moje tak szybko dorastają, tak ten czas leci, niedawno były takimi malutkimi dzieciątkami, a dziś....Kilka dni temu przeglądałam zdjęcia w albumie....
Dziwne uczucie tego tak szybko upływającego czasu.
Jestem zdania, że nie ma tego popularnego "tu i teraz", czas płynie ciągle i odbieram to tak, że istnieje tylko przeszłość...można się oczywiście sprzeczać, ale ja teraz tak to odczuwam.
Ostatnio ze wszystkim się spieszyłam, żeby zdążyć coś zrobić, musiałam sobie jednak odetchnąć, bo nie da rady tak pędzić, bez uszczerbku na zdrowiu.
_________________ Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Wyścig trwa. Ponoć Polacy to po Azjatach (Chiny i Indie) najbardziej zapracowany naród świata. Mam wrażenie, że to sprawa udogodnień typu komputer, telefon, samoloty. List można wysłać w ciągu kilku sekund, a kiedyś szedł kilka dni. I czas był. Czyli mając udogodnienia mamy mniej czasu - paradoks.
Genialnie podsumowuje to pan Tolle: http://www.youtube.com/watch?v=FECRyz_vcgs
PS. Eckhart Tolle jest niezrzeszonym myślicielem, zero powiązań z grupami religijnymi, itp.
_________________ Permanentny strach to najpowszechniejszy z symptomów neurotycznych...
Ostatnio zmieniony przez XboX Czw Mar 01, 2012 18:47, w całości zmieniany 1 raz
Mam wrażenie, że to sprawa udogodnień typu komputer, telefon, samoloty.
Tak właśnie jest.
Ludzie udogadniając sobie życie muszą więcej pracować.
Zobacz jak w ostatnich latach jest. Ludzie budują wielkie domy, kupują super sprzęty i niejednokrotnie zadłużają się na dłuuugie lata. Żeby spłacać kredyty muszą tyrać jak wół, niejednokrotnie ludzie tyrają na dwa etaty.
I po co im te domy i te sprzęty skoro w tych domach mało co przebywają, i z tych sprzętów mało co korzystają.
Miałam nieraz okazję przebywać jako gość w takich domach. Dom wydawał mi się surowy, zimny, tak jakby nikt w nim nie mieszkał, nie było czuć życia, nie był w ogóle przytulny.
Czas ucieka i ludzie siebie nawzajem nie zauważają, tylko skupiają się na rzeczach, na wygodzie. I jak się tak zastanowić, to wcale tej wygody nie mają.
Xbox napisał/a:
List można wysłać w ciągu kilku sekund, a kiedyś szedł kilka dni. .
I jak było fajnie
_________________ Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Czw Mar 01, 2012 20:12, w całości zmieniany 2 razy
Byc jest wazne i nie ma nic zlego w posiadaniu, ale nie za cene wolnosci, nie za cene bycia razem.
_________________ Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Ludzie budują wielkie domy, kupują super sprzęty i niejednokrotnie zadłużają się na dłuuugie lata. Żeby spłacać kredyty muszą tyrać jak wół, niejednokrotnie ludzie tyrają na dwa etaty.
Tak, w Polsce można powiedzieć dominuje fasadowość. Niektórzy kupują na pokaz.
Jak jest sens kupować dwa razy większy dom (niż ten wystarczający) na kredyt?
żeby po 30 (!) latach go spłacić...
prosta kalkulacja - bierzesz 300 tyś na 30 lat, po 30stu latach do banku oddajesz 700 tyś.
Brać pożyczkę gotówkową, żeby pojechać na wakacje?
czytałem niedawno w książce "Jak żyć bez pieniędzy" - okazało się, że wakacje ogłupiają, że zasadniej byłoby posiedzieć w domu z żoną. Jechać gdzieś to na rok, ale nie na 2 tygodnie.
Moi rodzice żyją fasadowo, muszą męczyć się i pracować na utrzymanie tej fasady - dom mogliby mieć 2 raz mniejszy, ale przecież co ludzie powiedzą.
Ja mam kawalerkę i w sumie miejsca jest za dużo
spokojnie wystarcza. Auta nie mam, bo mi nie potrzebne (choć 95% znajomych ma auto).
Latam Wizzair i tyle.
Propaguję tryb życia oszczędnego (nie skąpego).
Pamiętajcie, żeby zarobić 1zł do wydania, musimy w pracy zarobić aż 3 zł.
_________________ Permanentny strach to najpowszechniejszy z symptomów neurotycznych...
Moi rodzice żyją fasadowo, muszą męczyć się i pracować na utrzymanie tej fasady - dom mogliby mieć 2 raz mniejszy, ale przecież co ludzie powiedzą.
.
Ważne, że Ty dostrzegasz, że jest to tak naprawdę męczarnia. Nie jest to gwarancją szczęścia i wygody, mimo iż właśnie ludzie chcą mieć te rzeczy dla wygody między innymi i żeby się pokazać, za cenę bycia razem i za cenę wolności.
_________________ Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Czy Wam tez tak zlecial tydzien? dopiero byl poniedzialek, a jutro juz piatek. I tak leca te tygodnie za tygodniem. W ogole jak ten rok szkolny szybko mija...cos niesamowitego jak to pedzi.
_________________ Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Edyta.. zleciał super szybko, ponaddźwiękowo.
W pracy o coś kogoś proszę, a on, że 'nie mam czasu, bo to godzinę zajmie a ja muszę zrobić jeszcze tyle rzeczy".
Czas pędzi strasznie szybko. Dlatego zawsze ciekawił mnie podział tego czasu na różne priorytety, ale z tego co obserwuję, to w kraju na pierwszym miejscu stoi praca. Każdy jej pilnuje, bo szkoda jej tracić.
Wracam w sobotę o 12 z pracy (bo w sobotę pracujemy do 12-13, 14 max) i jestem zmęczony. Gdzie tutaj czas na prywatne sprawy? Moi koledzy mają partnerki, zony, dzieci - nie wiem, jak oni to robią. Może to ja jakiś niedostosowany do tych czasów jestem.
_________________ Permanentny strach to najpowszechniejszy z symptomów neurotycznych...
. Gdzie tutaj czas na prywatne sprawy? Moi koledzy mają partnerki, zony, dzieci - nie wiem, jak oni to robią. Może to ja jakiś niedostosowany do tych czasów jestem.
Taki system mamy niestety i jeszcze zachecaja do rodzenia dzieci, tylko ciekawe kto te dzieci ma potem wychowac, bo czesto jest tak, ze rodzice oboje pracuja mijajac sie w drzwiach.
Ale "nakocilo" nam sie psychologow, buduja placowki opiekunczo wychowawcze to moze po to zachecaja do rodzenia dzieci, by potem odbierac dzieci rodzicom, zeby ci psychologowie mieli prace.
_________________ Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Taki system mamy niestety i jeszcze zachecaja do rodzenia dzieci, tylko ciekawe kto te dzieci ma potem wychowac, bo czesto jest tak, ze rodzice oboje pracuja mijajac sie w drzwiach.
Ale "nakocilo" nam sie psychologow, buduja placowki opiekunczo wychowawcze to moze po to zachecaja do rodzenia dzieci, by potem odbierac dzieci rodzicom, zeby ci psychologowie mieli prace.
Ciocia mieszka w Londynie - ponoć drogie miasto. Urodziła tam 2 synów i dostała od królowej zasiłki. Były na tyle duże spokojnie z nich wszyscy żyli. I żyja do tej pory, dzieci maja 8-10 lat.
Zona kolegi jest psychologiem i mówi, że ostatnio jest wysyp pacjentów...
ma to zwiazek z sytuacja w kraju...
na szczescie orliki pobudowali...
_________________ Permanentny strach to najpowszechniejszy z symptomów neurotycznych...
Takie moje weekendowe przemyślenia, co o tym sądzicie ?
Patrzę sobie na kalendarz ostatnio a tu 14 marca, myślę sobie, to już miesiąc minął od 14 lutego, a minęło to prawie jak kilka dni (takie odczucie).
Czyli czas przyspieszył jakby, choć odczuwanie bieżące upływanie czasu nie jest szybkie.
Biorąc pod uwagę, że przykładowo upływ miesiąca wydaje się (odczuwa się) jak upływ kilku dni, pytam: jakie jest starzenie się człowieka? Czy człowiek w takim przypadku zestarzał się miesiąc czy te parę dni ? Bo jeżeli te drugie, to będziemy żyć naturalnie długo
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Pon Mar 19, 2012 12:32, w całości zmieniany 1 raz
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Pon Mar 19, 2012 13:18
sinsemilla napisał/a:
co o tym sądzicie ?
Jest tak bo istnieją dwa czasy: fizyczny, dotyczący ciała i psychologiczny. Ten pierwszy zawsze tak samo płynie, ten drugi zatrzymuje się, gdy umysł jest spokojny i nie pojawia się wewnętrzny konflikt "stawania się"
Jest tak bo istnieją dwa czasy: fizyczny, dotyczący ciała i psychologiczny. Ten pierwszy zawsze tak samo płynie, ten drugi zatrzymuje się, gdy umysł jest spokojny i nie pojawia się wewnętrzny konflikt "stawania się"
Dwa czasy - dobre!
A ten pierwszy - czas fizyczny, wskaż no palcem...
Teraz czas jest nasz
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
A no a no, a co przyspiesza czas jak nie pieniądz ?
to, co dzieje się obecnie w pracy u większości moich znajomych, jest totalnie chore.
wszyscy zapierniczają jak małe samochodziki. Przełożeni wprowadzają takie klimaty.
Wolny weekend?
wyjść z kimś w weekend na kawę?
co to znaczy. Jak ma ktoś chwilkę niech to wyjaśni..
chętnie wyobrażę sobie, jak to jest wyjść z kimś na kawę..
_________________ Permanentny strach to najpowszechniejszy z symptomów neurotycznych...
Patrzę sobie na kalendarz ostatnio a tu 14 marca, myślę sobie, to już miesiąc minął od 14 lutego, a minęło to prawie jak kilka dni (takie odczucie).
Czyli czas przyspieszył jakby, choć odczuwanie bieżące upływanie czasu nie jest szybkie.
Biorąc pod uwagę, że przykładowo upływ miesiąca wydaje się (odczuwa się) jak upływ kilku dni, pytam: jakie jest starzenie się człowieka? Czy człowiek w takim przypadku zestarzał się miesiąc czy te parę dni ? Bo jeżeli te drugie, to będziemy żyć naturalnie długo
moim zdaniem zaszło tu zjawisko dylatacji czasu
upływ czasu jest względny zależnie od punktu odniesienia, mogło się zdarzyć że 14 lutego zostałaś porwana przez ufoludków (alien abduction) albo trolli i leciałaś dość szybką rakietą na której upłynęło kilka dni, w czasie gdy na ziemi minął miesiąc
dodatkowo za tym przemawia fakt że afera zaczęła się 14 lutego czyli w dzień zakochanych, może właśnie jakiś ufoludek się zakochał i... no właśnie - na niektóre owoce "abdukcji" może będzie trzeba poczekać kilka miesięcy
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Ostatnio zmieniony przez zbiggy Wto Mar 20, 2012 20:03, w całości zmieniany 1 raz
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Wto Mar 20, 2012 20:58
zbiggy napisał/a:
upływ czasu jest względny zależnie od punktu odniesienia, mogło się zdarzyć że 14 lutego zostałaś porwana przez ufoludków (alien abduction) albo trolli i leciałaś dość szybką rakietą na której upłynęło kilka dni, w czasie gdy na ziemi minął miesiąc
dodatkowo za tym przemawia fakt że afera zaczęła się 14 lutego czyli w dzień zakochanych, może właśnie jakiś ufoludek się zakochał i... no właśnie - na niektóre owoce "abdukcji" może będzie trzeba poczekać kilka miesięcy
Na wszelki wypadek przestan pic miksiure mistrza, bo w ciazy nie powinno sie nią delektowac. Mistrz o tym zapomnial powiedziec.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Wto Mar 20, 2012 21:45
Kangur napisał/a:
zbiggy napisał/a:
upływ czasu jest względny zależnie od punktu odniesienia, mogło się zdarzyć że 14 lutego zostałaś porwana przez ufoludków (alien abduction) albo trolli i leciałaś dość szybką rakietą na której upłynęło kilka dni, w czasie gdy na ziemi minął miesiąc
dodatkowo za tym przemawia fakt że afera zaczęła się 14 lutego czyli w dzień zakochanych, może właśnie jakiś ufoludek się zakochał i... no właśnie - na niektóre owoce "abdukcji" może będzie trzeba poczekać kilka miesięcy
Na wszelki wypadek przestan pic miksiure mistrza, bo w ciazy nie powinno sie nią delektowac. Mistrz o tym zapomnial powiedziec.
Jak to? jakiej ciąży? kangur , przeciez zbiggy jest mezczyzną...
Ja wole do knajpy na wodke, siedzenie przy kawie wydaje mi sie takie.....pedalskie
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
_________________ Permanentny strach to najpowszechniejszy z symptomów neurotycznych...
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 27, 2012 04:05
Mam pewną teorię co do coraz szybciej upływającego czasu z wiekiem ...
Z wiekiem jest coraz gorsza koncentracja, mózg czuje "tu i teraz" mniej wyraźnie.
Jak opiję się mnóstwem kofeiny albo mam większe zaległości w spaniu to czas leci dla mnie szybciej niż normalnie i paradoksalnie zrobię mniej rzeczy w tym samym przedziale czasowym niż zazwyczaj.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Jak opiję się mnóstwem kofeiny albo mam większe zaległości w spaniu to czas leci dla mnie szybciej niż normalnie i paradoksalnie zrobię mniej rzeczy w tym samym przedziale czasowym niż zazwyczaj.
Kofeina i zaległości w spaniu, a przyczyną są obowiązki domowe i praca. Przede wszystkim praca. Pracować pracować, wysyłać emaile, odebrać telefony...
Ale do upływu czasu wracając - z wiekiem koncentracja spada, pamiętam jak miałem 18 lat i mogłem nie spać całą noc, a potem następnego dnia funkcjonować jako tako. Teraz po nieprzespanej nocy nie mogę funkcjonować.
Starzejemy się...
_________________ Permanentny strach to najpowszechniejszy z symptomów neurotycznych...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.