Podoba mi sie to ze po zrobieniu soku, czesc jego mozesz zmieszac z czescia miąższu ktory uzyskujesz po odwirowaniu, w ten sposób otrzymujemy cos w rodzaju zupy, mozna do niej dodac nasiona i wiele roznych dodatkow wedle upodoban.
Zaczynam przygode z sokami warzywnymi, zobacze jak bede sie czuła.
Zaczynam przygode z sokami warzywnymi, zobacze jak bede sie czuła.
Ja wiem jak,....jak taki jeden na y...
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Zaczynanie przygody wiaze sie z tym, ze popada sie w skrajnosci. Najlepiej podejsc do takich rzeczy naturalnie, nie zaczynac zadnych przygod, tylko mam ochote na szklanke soku to pije, a jak nie to nie.
To takie moje trzy grosze w temacie. Mam nadzieje, ze pomoglam
_________________ Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Zaczynam przygode z sokami warzywnymi, zobacze jak bede sie czuła.
Ja wiem jak,....jak taki jeden na y...
czemu co zlego w jadaniu sokow warzywnych? przeciez to bomba witaminow-mineralna.
Tylko prosze cie , nie pluj do nich i nie mieszaj z ciasteczkami
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pon Maj 07, 2012 19:57
No wiec tak, zakupiłam marchew, selera, kalarepe, jabłko, natke pietruszki, (zapomnialam kupic buraka, ale to nic, bedzie taki inny.
6 marchewek takich srednich, niecaly seler, jabłko, kalrepka i peczek pietruszki- wyszły mi 2 szklanki.
Teraz pije- no pychota , zobaczymy jak bede sie czuła... jak jelita zareagują... dzisiaj ten miąższ wyrzuciłam. No tylko niech mi nikt nie mówi że to gorsze od herbaty...
@Edyta
Ja juz schizy zywieniowe mam za sobą, juz to przerobiłam i zamknęlam. Faktycznie miałam ochote na sok, już kiedyś pisałam ze po wypiciu soku, jeszcze dawniej jak pijałam to czułam się taka "klarowna", świeża, tak jakbym czuła samą siebie w takich ostrych konturach , tak jakbym wyszła z mgły...
@Haniuś, nie mam wyciskarki niestety ale bede miec, zaopatrzę się, dzisiaj użyłam zwykła sokowirówke. Jaka jest różnica miedzy sokowirówką a wiciskarką? Sokowirówka ma zbyt duzy dostep powietrza? i utlenia?
Ostatnio zmieniony przez Molka Pon Maj 07, 2012 20:02, w całości zmieniany 1 raz
W tym problem że nie mam źródła ekologicznych warzyw. Kupilam przed chwila w sklepie.
A kto ma dzis dostep do ekologicznych warzyw? Chyba tylko ci, ktorzy sobie sami zasadza.
Ja dzis przygladalam sie ekologicznemu stoisku- jablka, cytryny, truskawki, banany, pomidory wypickowane, blyszcza sie jak zeby Kasi Cichopek, ekologiczne tylko z nazwy, a tak naprawde wyhodowane na cyklonie jak to mawiaja-tak slyszalam
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pon Maj 07, 2012 20:10
Edyta Słonecka napisał/a:
Molka napisał/a:
W tym problem że nie mam źródła ekologicznych warzyw. Kupilam przed chwila w sklepie.
A kto ma dzis dostep do ekologicznych warzyw? Chyba tylko ci, ktorzy sobie sami zasadza.
Ja dzis przygladalam sie ekologicznemu stoisku- jablka, cytryny, truskawki, banany, pomidory wypickowane, blyszcza sie jak zeby Kasi Cichopek, ekologiczne tylko z nazwy, a tak naprawde wyhodowane na cyklonie jak to mawiaja-tak slyszalam
Taka jest prawda, musiałabym miec swoja dzialke i sama uprawiac warzywa.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 07, 2012 20:11
Molka napisał/a:
Jaka jest różnica miedzy sokowirówką a wiciskarką? Sokowirówka ma zbyt duzy dostep powietrza? i utlenia?
Różnica jest ogromna. Tak jak między maluchem a mercedesem S-type
Na forum, surowym dziale, była o tym dyskusja. W necie też jest multum info - wpisz twin gear, i np. green star
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pon Maj 07, 2012 20:13
Hannibal napisał/a:
Molka napisał/a:
Jaka jest różnica miedzy sokowirówką a wiciskarką? Sokowirówka ma zbyt duzy dostep powietrza? i utlenia?
Różnica jest ogromna. Tak jak między maluchem a mercedesem S-type
Na forum, surowym dziale, była o tym dyskusja. W necie też jest multum info - wpisz twin gear, i np. green star
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 07, 2012 20:32
EAnna napisał/a:
Ta "różnica" zdaje się być mocno przesadzoną
Na podstawie czego Ci się tak zdaje?
Widziałaś ile odpada przy robieniu soku zwykła sokowirówką? Wiesz ile taki sok zachowuje świeżość? Wiesz jak wygląda sok z twingear np. z liściastych warzyw?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 10 razy Wiek: 40 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 483 Skąd: ze wsi
Wysłany: Pon Maj 07, 2012 21:14
bez jaj, taki sprzęt kosztuje ponad 2 tysie. czy to naprawdę cena jaką warto zapłacić za dłuższą świeżość soku? przecież taki sok i tak wypija się zwykle od razu, względnie podczas całego dnia. na stronie obiecują cuda ale każdy producent musi jakoś sprzedać swój produkt. nie kupuję tego. wolę zjeść jabłko. będę bardziej paleo.
_________________ każda sztuka jest bezużyteczna - oscar wilde
W tym problem że nie mam źródła ekologicznych warzyw. Kupilam przed chwila w sklepie.
A kto ma dzis dostep do ekologicznych warzyw? Chyba tylko ci, ktorzy sobie sami zasadza.
czyli ja
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Na podstawie czego Ci się tak zdaje?
Widziałaś ile odpada przy robieniu soku zwykła sokowirówką? Wiesz ile taki sok zachowuje świeżość? Wiesz jak wygląda sok z twingear np. z liściastych warzyw?
Tu trzeba z yaroshem gadac, on ma to w jednym paluszku heheh
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 07, 2012 21:23
Marketing wszędzie jest potrzebny. Takie są prawa rynku.
Trwałość jest ważna, ale kluczem jest to, co przechodzi z warzyw to soku. Czy głównie woda, czy też wszystko co możliwe do "wyciśnięcia".
Dobrym doświadczeniem jest porównanie tego, co uzyskamy z liściastych warzyw różnej maści - zwykłe odśrodkowe praktycznie nic nie generują, natomiast twin geary.... na youtube można zobaczyć
Na koniec jeszcze jedno - sam takiej sokowirówki nie mam i w najbliższej przyszłości nie zamierzam mieć. Też wybieram całe warzywa i owoce. Planuję jeno zakup dobrego blendera za jakieś 7-8 stów, bo to się na pewno przyda.
Moje rady były skierowane jeno do tych, którzy chcą wejść w robienie soków i czerpać z tego jakieś benefity. Tylko do nich
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Na koniec jeszcze jedno - sam takiej sokowirówki nie mam i w najbliższej przyszłości nie zamierzam mieć.
No właśnie Hannibal, twój problem polega na tym, że ty właściwie nic nie masz, a wydaje ci się, że znasz się na wszystkim.
Jak mniemam nie skończyłeś żadnej szkoły technicznej, a mienisz się znawcą techniki od sokowirówek począwszy, poprzez samochody, a na technikach seksualnych skończywszy.
Haha ciezko sie nie zgodzic, ale takiego ma Hani stajla
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
xvk Pomogła: 20 razy Dołączyła: 31 Sie 2009 Posty: 715 Skąd: Poznań
Wysłany: Śro Maj 09, 2012 20:37
Przykładowe źródła ekologicznych warzyw, dla miastowych:
W popularnej sieci dyskontów spożywczych Lidl, pojawiły się owoce i warzywa z oczojebnym znaczkiem BIO.
Jabłuszka piękne, okrągłe, dorodne, bez skaz, marchew jakby polerowana, do cytrusów też nie można się przyczepić.
"Koniunktura" daje radę, towar jest "chodliwy".
_________________ "...Janek zorientował się, że nic nie widzi. By nie zgubić się w lesie, chwycił idącego przed nim towarzysza. Zapadł na kurzą ślepotę. I znowu uratował go felczer. Łyżka surowej, zmielonej wątróbki sprawiła, że objawy choroby minęły."
No coz, moze chodzi o to ze sa pryskanbe biodegradowalnymi pestycydami? Znajomy opowiadal mi o akcjach, kiedy musieli przepakowywac warzywa ze zwyklego opakowania do takiego z napisem "bio".
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Czw Maj 10, 2012 21:34
Maad napisał/a:
Molka - jak samopoczucie po soczkowej kuracji?
miałaś upojną noc na porcelanie ?
No własnie kończe teraz soczek z; burak, seler korzen, seler naciowy, pietruszka korzen, pietruszka natka, marchew, jabłko, kalarepa...
Będe sobie tak piła przez jakis czas bo mi to bardzo smakuje...
Molka - jak samopoczucie po soczkowej kuracji?
miałaś upojną noc na porcelanie ?
No własnie kończe teraz soczek z; burak, seler korzen, seler naciowy, pietruszka korzen, pietruszka natka, marchew, jabłko, kalarepa...
zapomnialas o kozieradce....
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Maj 11, 2012 13:57
Mola,
Ja to nie czaje,po co soki?
Nie można normalnie tego zjeść?
Warzyw i owoców znaczy
Ostatnio zmieniony przez Gavroche Pią Maj 11, 2012 13:58, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Maj 11, 2012 14:12
Soczek w przewodzie pokarmowym myk i nie ma,
a całe warzywa, owoce, ich niewchłanialny miąższ
powoduje namnażanie określonych bakterii,
które produkują określone metabolity,
u krowy to bonus u człowieka taki bioreaktor w jelitach,
może przynosić więcej szkody niż pożytku.
Kto chce być opartym na bakteriach bioreaktorem,
życzę powodzenia, ale trend jest raczej mniej ku krowie
a więcej ku wodzie i słoneczku i odrobinie surowego soku.
Yarosha sie naczytala i napatrzyla, i teraz tez chec byc taka madra i ladna jak on Niedlugo zacznie pluc do jedzenia i walic takie teksty jak mam w stopce
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Maj 11, 2012 14:23
Bo to takie nienaturalne trochę.
Można przekroczyć pojemność organizmu.
Warzyw i owoców się nie jada za dużo z ww powodów,ale soczki to wchodzą ładnie...
Taki koncentrat,nie wiem czy dobry jest
Ostatnio zmieniony przez Gavroche Pią Maj 11, 2012 14:23, w całości zmieniany 1 raz
Warzyw i owoców się nie jada za dużo z ww powodów,ale soczki to wchodzą ładnie...
Watermelona to spokojnie można parę kilo zjeść w upalnym dzień. I leciutko po tym na żołądku.
No te pare kilo to nie jest takie leciutko
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Dla kogo nie jest to nie jest.
Niektórzy to po jednym jabłku mają już niezłe jazdy
No ale jedno jablko nie wazy pare kilo tylko pare gram a to jest roznica
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Maj 11, 2012 15:42, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pią Maj 11, 2012 15:41
Gavroche napisał/a:
Mola,
Ja to nie czaje,po co soki?
Nie można normalnie tego zjeść?
Warzyw i owoców znaczy
Teraz pije soczki zeby sie troszke dowitaminizowac i domineralizowac, sok wchlania sie szybko w calosci i nie ma strat... bede równiez zjadac miąż z dodatkiem nasion...
No jak to nie ma! Kupa miąższu odpada - tam przecież zostaje jeszcze całkiem sporo wartościowych składników.
ojtam ojtam, yarosh mowil, ze tam sam syf sie gromadzi i te no...toksyny i metale ciezkie
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Maj 11, 2012 15:47, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pią Maj 11, 2012 15:47
Hannibal napisał/a:
Molka napisał/a:
nie ma strat
No jak to nie ma! Kupa miąższu odpada - tam przecież zostaje jeszcze całkiem sporo wartościowych składników.
własnie chodzi o to ze wiecej wchlania sie z samego soku ... mowie bede tez jadac miazsz z uwagi na blonnik..z ktorego bakterie zrobia to co powinny...
ważyć
1.
a) określać ciężar czegoś, posługując sie wagą; odważać;
b) oceniać ciężar czegoś, trzymając to w ręku;
2. mieć określony ciężar;
3. książkowo, przenośnie: mieć znaczenie;
4. książkowo: rozważać coś;
5. dawniej: cenić;
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Maj 11, 2012 16:07
Hannibal napisał/a:
co to ma wspólnego z owocami i warzywami to licho wie.
Skoro z kawy i herbaty można ekstrahować to co uważamy za najlepsze, a pozostawiać rzeczy niestrawne, to z warzyw i owoców analogicznie.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pią Maj 11, 2012 16:10
Hannibal napisał/a:
Molka napisał/a:
nie ma strat
No jak to nie ma! Kupa miąższu odpada - tam przecież zostaje jeszcze całkiem sporo wartościowych składników.
Ostatnio wyczytalem, ze teraz pozywieniem kosmonautow jest mielony pemikan z tluszczem i soki z jagod. Mozna sobie dospiewac wartosc miazszu.
Niestety szybko to zginelo z netu i nie moge podac linku.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 11, 2012 16:13
Kangur napisał/a:
pozywieniem kosmonautow jest mielony pemikan z tluszczem i soki z jagod.
no w takich warunkach to pokarm jak znalazł
ale na Ziemi jest zupełnie co innego, choć oczywiście owe produkty można jak najbardziej jeść, bo są ok, tylko chodzi o to, żeby nie bazować jeno na samym soku
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Maj 11, 2012 16:13
Molka napisał/a:
mowie bede tez jadac miazsz z uwagi na blonnik..z ktorego bakterie zrobia to co powinny...
Chyba objętość/środowisko do namnażania bakterii i rzeczony stolec,
bo rozkład błonnika to chyba tylko w siedmiu krowich żołądkach
i przy powtórnym przeżywaniu.
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pią Maj 11, 2012 16:17, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Maj 11, 2012 18:27
Adam,
To skoro frukty tylko dla krów,to po to jadac/pić?
My nie mamy czterokomorowego żołądka.
A nie sadze,ze nasi przodkowie mieli bodaj praski do sokow
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Maj 12, 2012 05:11
Gavroche napisał/a:
Adam,
To skoro frukty tylko dla krów(1),to po to jadac/pić?(2)
My nie mamy czterokomorowego żołądka.(3)
A nie sadze,ze nasi przodkowie mieli bodaj praski do sokow(4)
(1)Nie frukty tylko błonnik
(2)nie jadać, pić, nie dużo, nie by pojeść, by ożywić klimat
(3)krowa - "4 żołądki" jeden pokarm, człowiek - cztery produkty, a nieraz i więcej w jednym posiłku.
(4)chesz naśladować przodków - nie wiem czy to docenią.
To czemu ostanio zarcie kosmonautow nie zawiera dobroczynnego blonnika?
Sam sie poprzednio na ten temat wypowiadales. Czy jak Edyta zapomniales o czym pisales?
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
The American Dietetic Association recommends an intake of 10-13 grams of fiber per 1000 calories consumed. This is roughly 20-30 grams per day for an average day’s diet of 2000-3000 calories per day. It’s worth noting that the average fiber intake in the modern diet is about 10-11 grams/day which is far below this. Most people would probably benefit from eating more fiber but they’d also generally benefit from eating more fruits and vegetables generally.
Kiedy zaczniesz popierać "leki" obniżające cholesterol.
Jestem niemile widziany w tym wątku,
bo raczę odpowiadać
na zadane pytanie niezgodnie z zaleceniami American Dietetic Association
i przyswojonymi lekturami moderatora.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 12, 2012 19:04
Kangur napisał/a:
To czemu ostanio zarcie kosmonautow nie zawiera dobroczynnego blonnika?
A czy ja piszę o kosmonautach?
W poprzednim poście wyraźnie to podkreśliłem - co na Ziemi, a co w stanie nieważkości.
Rozumiem, że tak jak kosmonauci latasz sobie po swoim domu, wisząc w powietrzu?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 12, 2012 19:06
Adam319 napisał/a:
Kiedy zaczniesz popierać "leki" obniżające cholesterol.
jeśli łączysz statyny np. z pektynami z jagód to gratuluję "dogłębnej analizy"
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Sob Maj 12, 2012 21:34
Hannibal napisał/a:
Kangur napisał/a:
To czemu ostanio zarcie kosmonautow nie zawiera dobroczynnego blonnika?
A czy ja piszę o kosmonautach?
W poprzednim poście wyraźnie to podkreśliłem - co na Ziemi, a co w stanie nieważkości.
Rozumiem, że tak jak kosmonauci latasz sobie po swoim domu, wisząc w powietrzu?
Rozumiem, ze juz masz dane o szkodliwosci blonnika w stanie niewazkosci.
Mozesz sie nimi podzielic?
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 12, 2012 21:49
Kangur napisał/a:
Mozesz sie nimi podzielic?
Nie mogę, bo nie mam stosownej wiedzy. Mogę tylko domniemywać, że w stanie nieważkości jest inne zapotrzebowanie na makroskładniki. Napisałeś o tym pemmicanie i soku, więc uznałem, że może tak jest, że błonnik mógłby zaszkodzić. Ale pewności nie mam, bo kompletnie nie zgłębiałem tej materii.
To co mnie interesuje to błonnik tu na Ziemi. Rozumiem, że Ciebie ta planeta obchodzi tyle, co zeszłoroczny śnieg. Dobrze wiedzieć. To kiedy w takim razie wybywasz? Odleciałeś x lat temu na przeciwległą stronę globu, więc masz już niezłe doświadczenie. Teraz tylko azymut do góry i sru
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Sob Maj 12, 2012 21:58
EAnna napisał/a:
Kangur napisał/a:
Rozumiem
Cytat:
Dzisiaj 21:34
To Ty już wstałeś Kangurze? Krótko śpisz
Juz dawno nie spie. Spie 4-5 godzin.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Sob Maj 12, 2012 22:04
Hannibal napisał/a:
Rozumiem, że Ciebie ta planeta obchodzi tyle, co zeszłoroczny śnieg. Dobrze wiedzieć. To kiedy w takim razie wybywasz? Odleciałeś x lat temu na przeciwległą stronę globu, więc masz już niezłe doświadczenie. Teraz tylko azymut do góry i sru
No i czemu tak sie nadymasz? Dziekuje za zyczenia.
Nie przeraza mnie to sru. Juz tam bylem i mialem najpiekniejsze chwile w moim zyciu.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Sob Maj 12, 2012 22:22
EAnna napisał/a:
Kangur napisał/a:
Rozumiem
Cytat:
Dzisiaj 21:34
To Ty już wstałeś Kangurze? Krótko śpisz
Dawno sie obudzilem i myslalem jak to Ty rozwalilas Hanibalowi jego regule o kierunkach studiow. Zadzialalas jako wyjtek do rozwalenia jego reguly.
Myslalem rowniez, ze sam Hannibal, zgodnie z jego mysleniem powinien studiowac jakis kierunek techniczny. Okazuje sie ze z tecnika ma tyle wspolnego, iz byl poskrecany srubami po wypadku.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 12, 2012 22:33
Kangur napisał/a:
No i czemu tak sie nadymasz?
Ja? Przecież na luzie gadam.
Nie wiem tylko do czego zmierzałeś ostatnimi postami - żeby się jeno podroczyć, czy coś zakomunikować o potencjalnym IUNCTIM między Ziemią a kosmosem w wiadomej sprawie.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Sob Maj 12, 2012 23:41
Kangur napisał/a:
Dziekuje za zyczenia
Kangur napisał/a:
Juz tam bylem i mialem najpiekniejsze chwile w moim zyciu
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Nie Maj 13, 2012 14:19
Proszę nie dyskutowac o kosmonautach, tylko o soczkach.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Nie Maj 13, 2012 21:34
Molka napisał/a:
Proszę nie dyskutowac o kosmonautach, tylko o soczkach.
A o soczkach dla kosmonautow mozna?
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
xvk Pomogła: 20 razy Dołączyła: 31 Sie 2009 Posty: 715 Skąd: Poznań
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.