Kontemplujac sobie w weekend kolejny raz Taubesa, podczas opisywania badan i zjawisk dotyczacych jednoczesnego wystepowania otylosci i niedozywienia czyli teoretycznych paradoksow, jako rozgrzewki do wstepu na temat o tym, ze kalorie tak naprawde sie nie licza przypomniala mi sie rozmowa o legendarnych szlakach metabolicznych. Pamietam jak yarosh tlumaczyl dziarsko i uczenie w temacie o swoim zarciu klajstrowo-lukrowym, ze jego uklad (cokolwiek to by nie znaczylo ale pewnie chodzilo o uklad pokarmowy) "jest ukierunkowany na pobieranie energii z węgli roślinnych, a nie białka i tłuszczu zwierzęcego" i jemu to syfiaste zarcie sluzy. Pomijajac fakt, ze nie wiadomo jakimi metodami to ukierunkowal zbadal, to Hannibal na to zreplikowal, ze yarosh "ma zapewne mocno rozbudowane szlaki spalania tych drugich". Nie wiadomo, jak tam teraz zdrowko yarosha, bo od dawna ku mojemu ubolewaniu sie nie loguje (choc pojawil sie calkiem podobny z natury pisania substytut, nawet fonetycznie podobnie brzmiacy), to jednak mialem wrazenie, ze taka dieta to rownia pochyla i kiedys cialo sie zbuntuje. Mam nadzieje, ze yarosh ma sie jednak dobrze. Ale ad rem.
Czytajac o otylosci wsrod biedoty i o tych roznych przytaczanych badaniach oraz raportach, ciekawilo mnie dlaczego owe "szlaki" sie nie "przebudowaly" (rozbudo0waly) u owych osob, na spalanie tychze zrodel energii, ktorymi z reguly byly weglowodany. Czy powinny sie byc moze wytworzyc nowe? Np przy przejsciu na surowe Raw0 twierdzi, szlaki metaboliczne musza sie nowe ustalic, tylko organizm potrzebuje na to czasu. Jezeli czas jest potrzebny to ile i na czym polega wytworzenie nowych szlakow? Bo np doktor Kwasniewski pisze od dawna, ze
Cytat:
Żywienie Optymalne należy rozpocząć od razu w pełnym zakresie, bez żadnego okresu przejściowego
. A laikiem w tych sprawawach raczej nie jest. Wiec tak jak w jedzeniu, to w "szlakach" byc moze to tez jest kwestia proporcji, tylko, ze w uproszczeniu - wydzielania odpowiednich enzymow i hormonow?? I nie trzeba zadnych "czasow" ani "przebudow" tylko po prostu organizm reaguje szybko i sprawnie i od razu jedziemy na lepszym paliwie?
Tutaj sie pojawia kwestia , ktora juz poruszylem, a mianowicie ta tak zwana inercja i brak sprzezenia zwrotnego ( czy moze jego zanik?) w organizmie. Czy organizm nie uzywajac pewnych "szlakow" a uzywajac na codzien innych "zapomina" ich uzywania zgodnie z popularnym porzekadlem (ktore jak wiadomo dla wielu sa gotowymi przepisani na zdrowe zycie w zgodzie z natura) "narzad nie uzywany zanika" (tu tez mozna polemizowac) i nie potrafi nawet od razu wykryc ani zareagowac na te "anomialia" w zywieniu? Czy uzywajac mechanistycznej wizji swiata (andrzej rozpuszcza, rysiek oslania, zdzichu lata dziury) w maszynie ludzkiego organizmu, sa jakies "zardzewiale tryby i przekladnie", ktore nagle obudzone do pracy musza poswiecic jakis czas i sie "dotrzec" znowu? Czy organy i gruczoly, nagle musza sie "obudzic", ze snu a byc moze nawet wyksztalcic w sobie mechanizmy i zwyczaje, ktore im sie po prostu zapomnialy?
Jak to jest z tymi szlakami? Bo niektorzy mowia, ze biochemia jest jedna a inni z kolei, ze o nich biochemia nie pisze, bo nie ma w niej ich nazwiska i ich to nie obowiazuje. Ktos moze wytlumaczyc albo przedstawic swoje poglady to arcyciekawe zjawisko i te swoista dychotomie w pogladach (czy tez - wierze) ?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
I nie trzeba zadnych "czasow" ani "przebudow" tylko po prostu organizm reaguje szybko i sprawnie i od razu jedziemy na lepszym paliwie?
To nieprawda.
Przecież każdy doświadczał i opisywał jak przy przejściu z high-carb na low-carb musiał pewien czas się adaptować - z reguły max 2-3 tygodnie. Z początku sprawność fizyczna i umysłowa jest gorsza, więc łatwo to empirycznie sprawdzić.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pon Cze 04, 2012 17:34, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 18:36
Cytat:
Czytajac o otylosci wsrod biedoty i o tych roznych przytaczanych badaniach oraz raportach, ciekawilo mnie dlaczego owe "szlaki" sie nie "przebudowaly" (rozbudo0waly) u owych osob, na spalanie tychze zrodel energii, ktorymi z reguly byly weglowodany. Czy powinny sie byc moze wytworzyc nowe? Np przy przejsciu na surowe Raw0 twierdzi, szlaki metaboliczne musza sie nowe ustalic, tylko organizm potrzebuje na to czasu. Jezeli czas jest potrzebny to ile i na czym polega wytworzenie nowych szlakow?
Mi się wydaje,że owe organizmy karmione mąką kartoflaną,cukrem i dżemem "nie mają siły" na przebudowę,bo ich właściciele też nie mają siły na jakąkolwiek zmianę.
A wystarczyłoby dorzucić sporo chudego białka i byłoby lepiej.
Nie mówię o osobnikach "pojemnych biologicznie",którzy dość dobrze na takim żarciu funkcjonują.
Mariusz?
Ostatnio zmieniony przez Gavroche Pon Cze 04, 2012 18:37, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 18:44
Jeszcze kontynuując - można mieć oczywiście całkiem nieźle rozbudowane różne szlaki, tylko to wymaga odpowiedniego żywienia. Jak kto permanentnie jada 30 g węgli dziennie to jak po jakimś dłuższym czasie zje np. 400 g węgli to nie "wyciągnie" z nich za wiele.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
I nie trzeba zadnych "czasow" ani "przebudow" tylko po prostu organizm reaguje szybko i sprawnie i od razu jedziemy na lepszym paliwie?
To nieprawda.
Przecież każdy doświadczał i opisywał jak przy przejściu z high-carb na low-carb musiał pewien czas się adaptować - z reguły max 2-3 tygodnie. Z początku sprawność fizyczna i umysłowa jest gorsza, więc łatwo to empirycznie sprawdzić.
No wlasnie to jest tematem tematu, bo ja np nic takiego nie uswiadczylem, a nawet wprost przeciwnie. Takie empiryczne wrazenia sa mocno nieobiektywne i z reguly przekoloryzowane.
Bardziej by mnie przekonalo jednoczesne wyjasnienie tego na racjonalnym i naukowym gruncie. Co powoduje, ze ktos sie niby zle czuje, co sie ma adaptowac w srodku: gruczoly rozrastac, czy komorki uczyc sie zapomnianej funkcji wydzielania? Bo tak racjonalnie rozumujac, to zmienia sie przeciez kwestia poziomow hormonow, ergo: ich proporcjum wg siebie, np mniej insuliny wiecej glukagon. wiecej greliny, mniej leptyny etc. Jezeli z jednego szlaku (podobno d6d) korzystaja np 2 kwasy tluszczowe jednego typu (jak jest podobno z o3 i o6) to zmiana spozycia nie zmienia nic w szlaku tylko zmienia sie przewaga syntetyzowanego kwasu (oczywiscie jezeli cos pokrecilem to niech mnie ktos poprawi), wiec co ma sie przebudowywac i adaptowac?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Cze 04, 2012 19:20, w całości zmieniany 1 raz
Jeszcze kontynuując - można mieć oczywiście całkiem nieźle rozbudowane różne szlaki, tylko to wymaga odpowiedniego żywienia. Jak kto permanentnie jada 30 g węgli dziennie to jak po jakimś dłuższym czasie zje np. 400 g węgli to nie "wyciągnie" z nich za wiele.
To znaczy co konkretnie, nie wyciagnie 4kcal z grama czy co chcesz powiedziec przez to?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
side Pomógł: 7 razy Dołączył: 24 Lis 2011 Posty: 687
I nie trzeba zadnych "czasow" ani "przebudow" tylko po prostu organizm reaguje szybko i sprawnie i od razu jedziemy na lepszym paliwie?
To nieprawda.
Przecież każdy doświadczał i opisywał jak przy przejściu z high-carb na low-carb musiał pewien czas się adaptować - z reguły max 2-3 tygodnie. Z początku sprawność fizyczna i umysłowa jest gorsza, więc łatwo to empirycznie sprawdzić.
W okresie adaptacji nie zauwazylem u siebie jakis ujemnych zmian od strony fizycznej czy umyslowej. Zmiany byly raczej na plus.
W pierwszych 3 tyg B:T:W ksztaltowalo sie na poziomie 1:1,5-2,5:0,86
I nie trzeba zadnych "czasow" ani "przebudow" tylko po prostu organizm reaguje szybko i sprawnie i od razu jedziemy na lepszym paliwie?
To nieprawda.
Przecież każdy doświadczał i opisywał jak przy przejściu z high-carb na low-carb musiał pewien czas się adaptować - z reguły max 2-3 tygodnie. Z początku sprawność fizyczna i umysłowa jest gorsza, więc łatwo to empirycznie sprawdzić.
W okresie adaptacji nie zauwazylem u siebie jakis ujemnych zmian od strony fizycznej czy umyslowej. Zmiany byly raczej na plus.
W pierwszych 3 tyg B:T:W ksztaltowalo sie na poziomie 1:1,5-2,5:0,86
To samo napisalem wyzej, ze u mnie tak samo bylo Zero jakiegos minusa.
Wlasnie dlatego bardziej mnie interesuje racjonalne, naukowe rozwiazanie niz takie jak to sie mowi bajki z mchu i paproci
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Cze 04, 2012 19:30, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 20:26
Widocznie jesteście jakimiś wyjątkami.
Od kiedy zacząłem się interesować low-carbem to wszyscy mówili, że przechodzili okres adaptacji. Ja też przechodziłem.
Lutz o tym pisał, Ellis też.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 20:28
zyon napisał/a:
To znaczy co konkretnie, nie wyciagnie 4kcal z grama czy co chcesz powiedziec przez to?
Nie spali ich tak efektywnie jak high-carbowiec.
Co konkretnie z tego wynika? Wyraźnie gorsze osiągi sportowe.
Dziwne, że muszę to powtarzać - przecież to jakbym przypominał, że 2+2=4.
Biochemicznie wyjaśniano to nie raz.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Widocznie jesteście jakimiś wyjątkami.
Od kiedy zacząłem się interesować low-carbem to wszyscy mówili, że przechodzili okres adaptacji. Ja też przechodziłem.
Lutz o tym pisał, Ellis też.
Lutza nie pamietam, dawno czytalem, Ellisa bym tak na serio nie bral. Nie sadze, ze jestesmy wyjatkami, po prostu wiele osob mowi to co nieswiadomie im sie wczesniej zaprogramuje, czesc kompletnie nie wie co mowic wiec mowia co wypada, czesc powtarza autorytety, czesc moze rzeczywiscie sie czuje gorzej, czesc lepiej, zmiennosc osobnicza tez pewnie ma znaczenie. Duzo tych czesci i zadna nie jest reprezentatywna.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
To znaczy co konkretnie, nie wyciagnie 4kcal z grama czy co chcesz powiedziec przez to?
Nie spali ich tak efektywnie jak high-carbowiec.
Co konkretnie z tego wynika? Wyraźnie gorsze osiągi sportowe.
To znaczy czego z tych wegli nie spali efektywnie? Efektywnie czyli nie do konca albo z mniejszym efektem. Ale dlaczego konkretnie?
Hannibal napisał/a:
Dziwne, że muszę to powtarzać - przecież to jakbym przypominał, że 2+2=4.
Biochemicznie wyjaśniano to nie raz.
To znaczy co biochemicznie wyjasniano? Zarzuc jakims konkretem do czytania. Jak dla mnie to biochemicznie gram wegla zawsze da 4 kalorie.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ach no tak, jezeli nie wierze w Ellisa to juz do widzenia i powodzenia a jak prosze o jakis konkret to papa. Jak tyle razy bylo podobno walkowane biochemicznie i takie to oczywiste jak dodawanie na poziomie podstawowki to powinienes mi tu z pamieci walnac jakis mini referacik z kilku zdan albo dac jakies zrodlo. Ale no po co, lepiej napisac, ze Ellis tak sadzi i lUtz, a dwoch to juz reprezentacja ludzkosci, a wnikac dlaczego to juz nie warto. Warto po prostu wierzyc jak sie nie podoba to oczywiscie - papa. I to mowi Hannibal, ten ktory biochemie zna na wyrywki i potrafi niejednemu braki z niej wypomniec.....
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 22:14
Zyon na jakiej ty diecie jestes?
Zdaje sie, ze jeszcze nie byla tu omawiana dieta dociekliwa.
Tak wszystko chcesz wiedziec. A uwierrzyc autorytetom i troljebusowi nie laska?
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 22:24
Hehe, muszę się przyznać, że specjalnie troszkę Cię sprowokowałem do powyższego komentarza.
Nie ma tu żadnej wiary.
http://www.proteinpower.c...arb-adaptation/ http://www.ketotic.org/20...and-how-to.html
Były na forum linki do wykresów, które pokazywały jak w przeciągu kilku tygodni zmieniało się paliwo wykorzystywane przez mózg - dopiero po jakimś czasie wykorzystanie glukozy mogło spaść do ok. 1/4.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Feniks Pomógł: 7 razy Dołączył: 13 Lis 2009 Posty: 535
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 22:24
Zyon, świetny temat, ale wymagający głębokiego przemyślenia.
Ciężko mi teraz w biegu wymyśleć kilka mądrych słów na temat "adaptacji do nowej diety". Pomyślałbym tak jak Ty: zmiana gospodarki hormonalnej, zmiana stężenia glukozy, insuliny, może niektórych aminokwasów.
Inne aspekty..hmm..Sam muszę zgłębić ten temat
Hehe, muszę się przyznać, że specjalnie troszkę Cię sprowokowałem do powyższego komentarza.
No to moze znaszmnie jak zly szelag hehe, ja to potraktowalem wrecz jak zaproszenie (taki jeden by to nazwal prowokacja i wniosl o kasacje) do takiego komentarza.
To juz jest cos, zatopie sie w medytacji jutro konteplujac owe teksty...
No wykorzystanie energii przez mozg albo sterowanie procesami wydzielania hormonow i enzymow, to calkiem nowy trop mozna powiedziec, ktorego nie bralem pod uwage. Maniek cos tlumaczyl obok ,ze najsampierw ATP, potem ketony, potem wkt i na koniec glukoza pod wzgledem preferencji z tego co pamietam. Ale czy tylko mozg sie wtedy liczy? A co z body?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Zyon, świetny temat, ale wymagający głębokiego przemyślenia.
No wlasnie sam nie wiem dlaczego ale ostatnio mi takie dziwne rzeczy chodza po glowie i nad nimi mysle. Nigdy wczesniej jakos mnie to nie interesilo w taki sposob.....moze ...doroslem ?
Feniks napisał/a:
Ciężko mi teraz w biegu wymyśleć kilka mądrych słów na temat "adaptacji do nowej diety". Pomyślałbym tak jak Ty: zmiana gospodarki hormonalnej, zmiana stężenia glukozy, insuliny, może niektórych aminokwasów.
Inne aspekty..hmm..Sam muszę zgłębić ten temat
No wlasnie, jaklby to bylo proste to by wystarczylo wikipedie. A to nie jest proste Ale imho ciekawe
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Cze 04, 2012 22:46, w całości zmieniany 1 raz
Zyon na jakiej ty diecie jestes?
Zdaje sie, ze jeszcze nie byla tu omawiana dieta dociekliwa.
Tak wszystko chcesz wiedziec. A uwierrzyc autorytetom i troljebusowi nie laska?
No jestem wlasnie na diecie dociekliwej Zgadles od razu
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1459
Nie wiadomo, jak tam teraz zdrowko yarosha, bo od dawna ku mojemu ubolewaniu sie nie loguje (choc pojawil sie calkiem podobny z natury pisania substytut, nawet fonetycznie podobnie brzmiacy), to jednak mialem wrazenie, ze taka dieta to rownia pochyla i kiedys cialo sie zbuntuje.
Pewnie masz rację, ale czy o właścicielu tego forum, który przestał się wypowiadać na forum mamy myśleć to samo?
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 13:30
Gavroche napisał/a:
A wystarczyłoby dorzucić sporo chudego białka i byłoby lepiej.
Wartościowego białka, o proporcjach między aminokwasami najbardziej zbliżonymi do tych, które występuje w ludzkim organizmie+ ograniczenie t do 0,5g/1gB
jak ktoś się nudzi, niech sprawdza sobie po kolei http://manet.illinois.edu/pathways.php
No ciekawe, nawet mowi cos co podobnego napisalem w pierwszym poscie o tych zardzewialych trybach.
Cytat:
Suddenly we switch to a low-carb diet. Now we don’t have much sugar to be metabolized–we’ve got fat instead. But our fat metabolizing pathways are kind of rusty. We’ve got plenty of sugar enzymes, but not enough fat enzymes.
Jednak w komentarzach sa przypadki, keidy zarzucili wegle na drugi dzien i pobiegli jak "na skrzydlach"
No to jest znacznie ciekawsze, jest troche o adaptacji i jej fazach ale nie ma bardziej szczegolowych mechanizmow. Chyba sobie kupie i przeczytam te Nowa Diete Atkinsa, bo widze, ze "The Art and Science of Low Carbohydrate Living" Voleka i Phinneya nie wyszlo u nas a ci dwaj do spolki z Westmanem sa autorami Nowej Diety Atkinsa.
Ogolnie to ok, tylko, ze to dotyczy wylacznie ketoadaptacji a mnie interesuja owe szlaki ogolnie. Dlaczego te osoby, o ktorych pisze Taubes sie nie zaadaptowaly? Czy adaptacja jest mozliwa w kazda strone?
Byles chyba sklonny uwierzyc yaroshowi na slowo, ze on ( a wlasciwie jego tajemniczy "uklad") jest "zaprogramowany" na spalanie roslinnych wegli, co jest kosmiczna bzdura przeciez.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
A wystarczyłoby dorzucić sporo chudego białka i byłoby lepiej.
Wartościowego białka, o proporcjach między aminokwasami najbardziej zbliżonymi do tych, które występuje w ludzkim organizmie+ ograniczenie t do 0,5g/1gB
jak ktoś się nudzi, niech sprawdza sobie po kolei http://manet.illinois.edu/pathways.php
No zaraz, do weglowej (glownie smieciowej) diety dorzucic bialek? Nie zacznie sie glikacja i te cale AGE?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
No zaraz, do weglowej (glownie smieciowej) diety dorzucic bialek? Nie zacznie sie glikacja i te cale AGE?
A kto im każe jeść "śmieciowe" węglowodany. Nawet przy śmieciowych będzie to mniejsze zło
Takie bylo zalozenie w pytaniu, bo lektura Taubesa i analiza tych spolecznosci mnie sklonila do takiego pytania Indianie Pima stali sie nawet bardziej podatni na cukrzycie i otylosc niz biali, czyli teoretycznie ich szlaki nawet nie probowaly sie zaadaptowac?
Albo yarosh - widziales jakim swinstwem sie zazeral, od samego czytania prochnica sie na zeby rzucala a insulina gardlem sie wylewala. Albo jakies klajstry ciasteczkowe, albo jakies miksy marchewkowo-olejowe albo same jablka caly dzien. Zaadaptowal sie do tego syfu czy moze, chwilowo jeszcze mlody organizm staje na glowie i robi cuda zeby tylko sie utrzymac w rownowadze, i kiedys sie to w koncu zawali? Twierdzil przeciez ze na golonce to "nie ma sily i energii zeby pracowac"
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Zaadaptowal sie do tego syfu czy moze, chwilowo jeszcze mlody organizm staje na glowie i robi cuda zeby tylko sie utrzymac w rownowadze, i kiedys sie to w koncu zawali? Twierdzil przeciez ze na golonce to "nie ma sily i energii zeby pracowac"
przeglądałem przez jakiś czas forum surowych wegan i u nich bardzo często narzeka się na zęby, głównie dziury, zanik szkliwa (czy coś takiego, bo nie sprawdzałem w słowniku tej medycznej terminologii). Owoce nie "dają" dużo insuliny, bo mają fruktozę.
30bananasaday.com
to jest to forum, prawie milion kliknięć miesięcznie, więc jak na taką ekstremalną dietę dość duża społeczność. moderator i moderatorka są parą faszystów, posty wspominający w świetle innym niż negatywny o innych dietach, nawet gotowanym weganizmie, są kasowane, autorzy banowani itd.
moderator i moderatorka są parą faszystów, posty wspominający w świetle innym niż negatywny o innych dietach, nawet gotowanym weganizmie, są kasowane, autorzy banowani itd.
to akurat nie nowosc, wszyscy zideologizowani chyba tak maja, na tych surojadach czy zerocarbach jest tak samo
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
to akurat nie nowosc, wszyscy zideologizowani chyba tak maja, na tych surojadach czy zerocarbach jest tak samo
No jak jest forum tematyczne to nie dziwota, że nie chcą mieć u siebie tych, co forsują jakiś odmienny styl żywienia.
Dla mnie dziwota, bo prawdziwa cnota krytyki sie nie boi a jezeli kwestia zarla robi sie ideologia to niezbyt dobrze swiadczy o takich faszystowskich zapedach , zeby to sila w ryzach utrzymac.
Ps. czy nasze forum jest tematyczne?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Cze 10, 2012 09:36, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Cze 10, 2012 13:37
zyon napisał/a:
Ps. czy nasze forum jest tematyczne?
Po części jest, choć jak widać jest wiele różnych tematów.
Tyle, że to forum nie ma skonkretyzowanego wąskiego "pola działania".
Ja osobiście nie obraziłbym się, gdybym został zbanowany na forum ściśle wegetariańskim po tym jakbym opisywał zalety jedzenia surowego mięsa, nie mówiąc już o wklejaniu fotek
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Nie Cze 10, 2012 14:00
Ja uwazam, ze najlepsze sa fora gdzie dopuszcza sie "innych" bo wówczas jest dyskusja, scieranie sie na argumenty i ktos kto nie identyfikuje sie z zadną z opcji (świeżak), moze wyciagnac własne wnioski i podjac decyzje. Natomiast gdy dyskutuje sie tylko na temat jednej jedynie słusznej mozliwosci, brak opozycji, wowczas wydaje mi się to mniej przekonywujące bo wiadomo ze jedno ugrupowanie bedzie "klaskac sobie" nawzajem i "klepac po ramieniu" az do znudzenia....
Dlatego banowaniu uzytkowników majacych odmienny poglad jest "podcinaniem gałęzi na której się siedzi"...nie jest rozwojowe...
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Cze 10, 2012 14:08, w całości zmieniany 1 raz
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Nie Cze 10, 2012 15:41
Cytat:
Dlatego banowaniu uzytkowników majacych odmienny poglad jest "podcinaniem gałęzi na której się siedzi"...nie jest rozwojowe...
Tylko, że wytrawny trol może prawie każde forum zniszczyć, a jak mocno jesteś do czegoś przekonany to, gdy przychodzi ktoś obcy i ci mówi że jest zupełnie na odwrót to jest on dla ciebie trolem. Tak powinno być na forach bardzo zawężonych tematycznie. To forum jest bardzo rozległe, dlatego pilnowane powinny być raczej poszczególne tematy, bo są to takie właśnie mini fora.
Czy obrobka albo jej brak, moga wplywac na owa "przebudowe" szlakow, zakladajac, ze ona istnieje?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.