chodzi o tezę, że im bliżej równika tym więcej warzyw i owoców się je
owoce i warzywa na sawannie?
nie ma zadnej sprzecznosci - mowi wyraznie - jedli to co tam zylo. nie ma owocow i warzyw, ale niezle idzie hodowla zwierzat - wiec jemy mieso, pijemy mleko i to co sie da zlapac czy wykopac
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sie 05, 2008 14:55
Cytat:
chodzi o tezę, że im bliżej równika tym więcej warzyw i owoców się je
Oj nie zawsze. Niektóre plemiona indian wbrew obiegowym opiniom nie mają w sercu dżungli żadnych warzyw i owoców. Słodki owoc to rarytas, po który trzeba się wspinać wiele metrów na drzewo. Natomiast tłuste orzechy palmowe są wręcz w nadmiarze.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sie 06, 2008 11:53
z tego, co przed chwilą wyczytałem to Tuaregowie żywią się głównie produktami zbożowymi - kuskus, ryż, proso, sorgo (razem z jakimiś ostrymi sosami)
bardzo popularny jest placek pieczony na rozgrzanym piasku; do tego trochę koziego lub wielbłądziego mleka
Z różnych opisów wynika, że pieką sobie jakieś placki.
Wszakże logicznie biorąc, skąd plemiona nomadów brały dawniej zboże?
Szczególnie Tuaregowie, tajemniczy lud izolujący się od innych plemion?
Mogli napadać społeczeństwa osiadłe i rabować wzorem Hunzów.
Mogli też żywić się dawniej bez placków. Może to nasze obecne złudzenie obserwacji?
Od stu lat Indianie żywią się inaczej niż ich przodkowie. Tak bardziej lekko podchodząc do tematu, w powieściach Curwooda Indianie jadali podczas wypraw upolowane, upieczone zwierzęta, suchary i pili kawę.
W powieści Biały kieł Jack London opisuje mieszkańców Północy jako tych, którzy pieką chleb na zakwasie i tych którzy pieką chleb na proszku do pieczenia. Poza tym są podatni na alkoholizm i wiodą często nędzny żywot ludzi pijanych i niedożywionych. W obu wypadkach jednak to zboże było podstawą wyżywienia w opisywanej osadzie.
Z punktu widzenia naszej wiedzy, autorzy, pomijając warstwę beletrystyczną, dosyć wiernie opisywali okruchy ówczesnej rzeczywistości. Byli bystrymi obserwatorami osobiście, bądź wnikliwymi czytelnikami reportaży.
Tylko, że oni opisywali społeczności zdegenerowane już przez kontakt z pazernym, białym człowiekiem. Wcześniej Indianie żywili się inaczej, z konieczności, bo mieli dostępną inną żywność i na pewno nie mieli wody ognistej oraz brazylijskiej kawy.
Więc nasze współczesne obserwacje ludów pierwotnych też pewnie są skażone cywilizacją. A obserwacje dziewiętnastowieczne dla odmiany musiały być zaburzone przez niższy poziom ówczesnej wiedzy biochemicznej.
Pozdrawiam
JW
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.