Wysłany: Sob Maj 24, 2008 15:56 "ELITA" and "plankton"
Czy poslugiwanie sie okresleniami "NAUCZYCIELE" i "uczniowie"
przy okazji dyskusji o "fenomenach" wystepujacych np. w srodowisku "szkoly"
jest "obrazliwe" dla "uczniow" a nobilitujace dla "NAUCZYCIELI"??? 8)
Moim skromnym zdaniem nie!!! 8)
Czy poslugiwanie sie okresleniami "ELITA" i "plankton"
przy okazji dyskusji o "fenomenach" wystepujacych np. w srodowisku "MATRIX 90/10"
jest "obrazliwe" dla "planktonu" a nobilitujace dla "ELITY"??? 8)
Analogicznie rowniez nie!!! 8)
Prosze, piszcie jak WY to widzicie,
kazda uwaga jest cenna. 8)
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Maj 24, 2008 20:13
Widzisz niedzwiedziu, matrix 90/10 to dosc drastyczna ale trafna metafora.
Zastanow sie jednak, czy elita (taka realna) podkresla na kazdym kroku wyzszosc i mowi o swojej elitarnosci, czy moze robi swoje i po prostu jest elita.
Za duzo wg mnie w twoich wypowiedziach gadania o elicie a za malo elitarnych (celnych, merytorycznych, ciekawych) postow.
Na poczatku mnie wkurzales, po pewnym jednak czasie polubilem cie
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Sob Maj 24, 2008 21:02
zenon napisał/a:
...Widzisz niedzwiedziu, matrix 90/10 to dosc drastyczna ale trafna metafora...
Dzieki Zenon za "odwage" i szczera pozbawiona "krypto hipokryzji"
wypowiedz. 8)
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Sob Maj 24, 2008 21:19
zenon napisał/a:
...Zastanow sie jednak, czy elita (taka realna) podkresla na kazdym kroku wyzszosc i mowi o swojej elitarnosci, czy moze robi swoje i po prostu jest elita...
Zgadzam sie z Toba co do cytatu w 100%,
tak faktycznie jest, doslownie mozna nawet napisac,
ze "ELITA" zyje w "konspiracji". 8)
W kazdym razie ja osobiscie w zadnym poscie nienapisalem,
ze uwazam swoja "niedzwiedzia tozsamosc" za godna
do uczestnictwa w gronie "ELITY"
Owszem bylem "pomawiany" o takie uczestnictwo
przez rozne osoby np. Jurka i faktycznie ignorowalem
jego "zaczepki", ale to nie swiadczy o tym, ze Jurek mial racje. 8)
Rozwazam rozne "fenomeny" otaczajace nas dookola
i po prostu uwzgledniam fakt istnienia "MATRIX 90/10"
W ten sposob o wiele latwiej zrozumiec roznorodnosc
otaczajacego nas swiata 8) :hah:
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Sob Maj 24, 2008 21:29
zenon napisał/a:
...Za duzo wg mnie w twoich wypowiedziach gadania o elicie a za malo elitarnych (celnych, merytorycznych, ciekawych) postow...
Nie wiem dlaczego tak to odebrales, o "planktonie" rowniaz
jak tego wymaga sytuacja wspominam 8) :hah:
Jesli chodzi o "ELITARNE" posty, moze po prostu przeceniasz
moje mozliwosci 8)
Moze naleze do grupy Tych 90% z "MATRIX"? 8)
Osobiscie wyobrazam sobie, ze stoje "z boku" i obserwuje
jak to sie wszystko dzieje. 8)
Nigdy nie wartosciowalem, ze "planktonizm" jest dobry
lub zly, on po prostu jest "planktonizmem" i tyle. 8)
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Sob Maj 24, 2008 21:34
zenon napisał/a:
...Na poczatku mnie wkurzales, po pewnym jednak czasie polubilem cie 8)...
Jest mi bardzo milo, ze polubiles mnie. 8)
Osobiscie przez Twoja deklaracje, chyba juz nie bede potrafil
Ciebie kiedykolwiek nielubic 8) :D
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Maj 25, 2008 12:49
Twoje wypowiedzi są takie same, denne, właściwie o niczym, ale doszłam do wniosku, że ktoś taki powinien być, może medyczni ograniczeni zaczną myśleć ? Ja nie twierdzę, że zawsze mam racje, bo w każdej dziedzinie badania trwają. Prowokujesz, nie pytając, nie zakładając postu o tłumaczenie tematu, o którym nic nie wiesz, przynajmniej ja takie odniosłam wrażenie.
Znakomity rozdział Grizzly ! Terminologia w postaci np. zwrotu "plankton" jest absolutnym strzałem w dziesiątkę. Pytanie tylko, co kryje się w intencji używającego podobnych określeń.
Można rzecz pojmować - jak zwykle - różniasto.
Bo "elita" - to dla mnie dość wąski zakres ludzkości, a właściwie wycinek. Nie twierdzę, że zawsze odzwierciedla potencjał finansowy i poziom władzy (bo w ten sposób można by nazywać elitą ludzi takch jak D.Cheney, Wolfowitz, Rotschild, Bernanke, Greenspan, Silverstein itp), ale
raczej wskazuję na ludzi świadomych tego, co dzieje się w ich wnętrzu i łaknących wiedzy zgodnej z faktycznym stanem rzeczywistości, a nie z ich "wishful thinking", czy wiarą bądź ideologią). Nie nazywałbym elitą ludzi zamożnych - ponieważ często za ich stanem posiadania, rozpościera się horyzontalna pustka i deficyt człowieczeństwa.
"Plankton" jest określeniem KAPITALNYM. Idealnie pasuje do ogromnej rzeszy ludzi nieświadomych swojego bytu, określonych przez innych, a nie przez samych siebie. To masa ludzi głupich, co ja rozumiem nie jako brak wiedzy, ale niechęć do jej poszukiwania. Stan majątkowy, a raczej jego mizerny obraz, nie zawsze stanowi korelacji. W naszym świecie niestety jest tak, że bardzo często wybitni fachowcy pracują dla ludzi nędznych.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 17:58
a mi spodobało się "fachowcy pracują dla ludzi nędznych", to coś nowego. Grizzly ciągle wytyka plankton , elitę, matrixa, to już jet bardzo stare, jak rozszerzający się kosmos. Grizzly na wszystko mówi beeee, ale można się rzeczywiście przyzwyczaić. Na początku byłam troszeczkę wkurzona, ale jest nawet fajny, trochę śmieszy mnie.
Moze i stare ale nadal tona ludzi jest ślepych i jak im sie sto razy nie powtórzy i na mur beton nie wbije do główki to nie ma szansy ich otworzyć żeby dotarło.Wiec niech powtarza.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 22:08
Szkoda czasu na wbijanie i ja to wiem, i Ty to wiesz. Ale niestety muszę przyznać, że sama niekiedy myślę o ludziach jak grizzly, czasami ręce opadają z szelestem i myślę, tyle tłumaczenia, tyle czasu poświęciłam na nic. I co ?, i nic.
_________________ marzena kiwi
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 12:56
Matti napisał/a:
...Łatwo kochać cudne piękne osoby ale takich złych strasznych ludzi jeszcze nie umiem tak bardzo...
Po prostu badz asertywny, jak masz "problemy"
to szukaj "pomocnej dloni".8)
Ale uwazaj!!! Nie szukaj posrod "glupszych od siebie"!!! 8) :hah:
Oczywiscie w realnym zyciu "niema darmowych obiadkow"
za wszystko musisz zaplacic predzej czy pozniej,
nawet jesli tego sobie nieuswiadamiasz 8) :hah:
Czas!!!, to kolego jest "waluta najdrozsza"!!! 8)
A dlaczego??? No wlasnie, co myslisz na ten temat??? 8) 8) :hah:
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 13:48
Trzeba bez skrupułów unikać toksycznych i nie ważne czy są z rodziny. Unikać i myśleć pozytywnie, żeby inni nas tak nie postrzegali. To znaczy, żebyśmy nie zmieniali się na złe. Z kim przystajesz, takim się stajesz. Wszystkie powiedzenia kiedyś miały logiczny początek. Miałam je spisywać, ciekawią mnie.
_________________ marzena kiwi
Nelka Pomogła: 3 razy Dołączyła: 05 Mar 2006 Posty: 253 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pon Lis 10, 2008 22:04
nie ma możliwości, żeby oświecić "plankton". Jest za dużo manipulatorskich mediów. Tzw. 'prawdy objawione" i "jedyne słuszne poglądy". a poza tym, ogół nie lubi myśleć samodzielnie. Woli mieć wszystko podane jako łatwo strawną uprzednio przygotowaną papkę. Smutne to , ale prawdziwe.
Nelka
Nelka, możliwość istnieje, ale masz rację, oni tego nie chcą. A skoro nie chcą - co znajduje potwierdzenie w doświadczeniach codziennych - to właściwie po co o tym pisać, zwłaszcza na forum o jedzeniu.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 13, 2008 21:52
Matti, Ty idealisto!
Nelka Pomogła: 3 razy Dołączyła: 05 Mar 2006 Posty: 253 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 12:50
Oczywiście trzeba pisać, może ktoś zrozumie i zmieni cokolwiek na lepsze, ale osobiście przestałam dyskutować i przedstawiać swój punkt widzenia. Nikt nie lubi jak patrzą na ciebie jak na osobę nawiedzoną.Źle się z tym czuję.
Nelka
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 14:18
A ja jestem optymistką, myślę, że wiedza powinna być szerzona . Zrozumienie przyjdzie. Pewnie, że myślenie stereotypowe, to ciężar, który robi swoje. Trzeba być otwartym, czyli bezpośrednim chociaż czasami to ludzi boli, ale inaczej się nie da- to dla dobra ich samych.
_________________ marzena kiwi
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Wto Lis 18, 2008 00:32
kiwi4 napisał/a:
...myślę, że wiedza powinna być szerzona...
Jak sie "rozszerzy" to mozna faktycznie!!!
nabyc "glebokiej wiedzy" 8) :roll: :hah:
Skoro wątek o "planktonie", to wystarczy zajrzeć na INNE fora, aby sypać przykładami jak z rękawa. Oto pierwszy z nich. Niejaka Majka z forum "optymalnych pod egidą JK" jest autorem tych słów:
[i)Co jest nienormalnego w jedzeniu słodkich? Cały świat jada słodkie. Wszędzie pełno cukierni, lodziarni i fabryk słodyczy. Przecież to jest dla ludzi, którzy uważają się za normalnych. Jest to przyjemność i sposób bycia. A że szkodliwe......to tylko optymalni są przewrażliwieni. Ja również i Ty także. Tak nas postrzegają. To forum jest niewielkim zbiorem trochę innych ludzi.
Nie jest moim zamysłem kpić sobie z dylematów autorki i kompletnego niezrozumienia podstawowych zasad funkcjonowania człowieka, ale to właśnie na tak nieświadomej mentalności żerują ci, którym wydaje się, że stanowią elitę. Autorka cytatu padła ofiarą lipidofobii oraz - co wydaje się ważniejsze - dogmatyzacji zasad, jakie sama sobie narzuciła. Żywienie optymalne jest jedynie początkiem, czego niestety sami jego autorzy nie są w stanie przyznać. Wyznawcy zaś będą cierpieć, bo traktują rzecz jak religię, a autora - w tym przypadku J. Kwaśniewskiego - jak guru. Niebezpieczne zjawisko. Nawet żarcie stanie się prędzej czy później autorytarnym nakazem. Wystarczy powiedzieć - ja wiem, nie mam poglądów, ja po prostu wiem. A inni tylko myślą, że wiedzą, a już uzbiera się cała rzesza nieswiadomych swoich wnętrz, sfrustrowanych osób, dla których wyparcie jest jedynym antidotum na bolączki. Wolą nie myśleć. Tą piękną czynność zdają zwykle na kogoś, kto w wiekszym lub mniejszym stopni symbolizuje ich totalitarnych rodziców lub ich idealizowany obraz.
Skoro wątek o "planktonie", to wystarczy zajrzeć na INNE fora, aby sypać przykładami jak z rękawa. Oto pierwszy z nich. Niejaka Majka z forum "optymalnych pod egidą JK" jest autorem tych słów:
" Co jest nienormalnego w jedzeniu słodkich? Cały świat jada słodkie. Wszędzie pełno cukierni, lodziarni i fabryk słodyczy. Przecież to jest dla ludzi, którzy uważają się za normalnych. Jest to przyjemność i sposób bycia. A że szkodliwe......to tylko optymalni są przewrażliwieni. Ja również i Ty także. Tak nas postrzegają. To forum jest niewielkim zbiorem trochę innych ludzi."
Nie jest moim zamysłem kpić sobie z dylematów autorki i kompletnego niezrozumienia podstawowych zasad funkcjonowania człowieka, ale to właśnie na tak nieświadomej mentalności żerują ci, którym wydaje się, że stanowią elitę. Autorka cytatu padła ofiarą lipidofobii oraz - co wydaje się ważniejsze - dogmatyzacji zasad, jakie sama sobie narzuciła. Żywienie optymalne jest jedynie początkiem, czego niestety sami jego autorzy nie są w stanie przyznać. Wyznawcy zaś będą cierpieć, bo traktują rzecz jak religię, a autora - w tym przypadku J. Kwaśniewskiego - jak guru. Niebezpieczne zjawisko. Nawet żarcie stanie się prędzej czy później autorytarnym nakazem. Wystarczy powiedzieć - ja wiem, nie mam poglądów, ja po prostu wiem, a inni tylko myślą, że wiedzą - a już uzbiera się cała rzesza nieswiadomych swoich wnętrz, sfrustrowanych osób, dla których wyparcie jest jedynym antidotum na bolączki. Wolą nie myśleć. Tą piękną czynność zdają zwykle na kogoś, kto w większym lub mniejszym stopniu symbolizuje ich totalitarnych rodziców lub ich idealizowany obraz.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 07, 2008 22:07
ale akurat ta Majka w części ma rację, bo słodkie ludzie jedli od zawsze, tylko były to słodkie owoce i miód, a nie batony i krówki
nie może być to jednak podstawą żywienia, jak to jest w przypadku licznych współczesnych ludzi, tylko miłym dodatkiem (np. do surowych żółtek, łoju, masła)
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 11:48
"Planktonowość" to jest wg mnie pewien negatywny sposób myślenia, postrzegania ludzi i świata, jako wrogiego oraz pełnego samych niemal niebezpieczeństw. Jest to prosty mechanizm. Np ekonomia jako nauka o biedzie propaguje i wręcz stwarza biedaków, walka z narkotykami zwiększa popyt i ilość narkotyków, religia jako nauka o grzechach paradoksalnie promuje grzech i grzeszników.
Dlatego tak a nie inaczej wygląda obecna medycyna. Mimo ogromnych środków finansowych i zasobów ludzkich wszystko idzie żółwiowym tempem a czasem się wręcz cofa. Wystarczy poczytać wiadomości naukowe na onecie. Jest tak dlatego, że większość ludzi koncentruje się na chorobach a nie na zdrowiu. Ta mentalność oddziaływuje na lekarzy i naukowców. Wykrywają oni choroby, badają choroby, leczą choroby, zamiast badać zdrowie.
Najlepszym przykładem na odwrotne podejście niech będzie Weston Price czy Kwaśniewski, którzy zamiast w nieskończoność badać miliardy różnorakich chorób i wyszukiwać ich dokładne skomplikowane przyczyny... skupili się głównie na eskimosach, pasterzach, na zdrowiu i jego prostej genezie. I proszę jakie rezultaty.
A czy jest jakaś zasadnicza różnica między fruktozą i sacharozą?
Drobna, sacharoza zawiera około 5% więcej cukru w cukrze niż fruktoza.
Tzn. po zhydrolizowaniu 100g sacharozy do odseparowanych cząsteczek glukozy i fruktozy np. w postaci cukru inwertowanego (działając dowolnym kwasem) otrzymamy w sumie 53g glukozy i 53g fruktozy.
Więcej w sumie, bo dojdzie brakująca cząsteczka wody.
Poza tym fruktoza i glukoza są pół w pół w sacharozie, a w miodzie i owocach fruktoza przeważa, aczkolwiek jest tam też i glukoza.
JW
Tak w ogóle narzekanie rozkłada wszystko. Amerykanie, którzy liczą każdego centa już dawno to zauważyli i nieustannie szczerzą zęby, żeby nie przylgnęło do nich piętno nieudacznika.
Ale niestety w Polsce każdy, kto próbuje zaszczepić ducha sukcesu i nie przynudzać, natrafia na mur zawiści. W Polsce trzeba narzekać.
I to nas niestety wciąga na dno, jak kula u nogi.
Bo nie da się osiągnąć sukcesu i jednocześnie dołować siebie.
I nie da się motywować pozytywnie i nie dołować, bo inni wciągną cię w dół polskiego piekła. To taki polski paradoks niemożności bez wyjścia.
Pewnie dlatego Samosierra jest symbolem narodowym, bo tych paradoksów nie da się inaczej bez straczeńczego ataku ominąć.
JW
krzysztof2 Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 756
Wysłany: Pon Paź 12, 2009 21:10
WITAM !!!
Coś o planktonie i nie tylko :
"...Słowo "plankton" pochodzi od greki i oznacza WĘDROWCA.
Określa się nimi miriady organizmów , które DRYFUJĄ Z PRĄDEM w górnych warstwach oceanów i jezior. Większość organizmów planktonowych , może się poruszać samodzielnie , choć ich możliwości pod tym względem NIE WYSTARCZAJĄ , by pływać NIEZALEŻNIE od prądów wodnych.
Tak wiec dryfują one WSPÓLNIE , ale mogą poruszać się WZGLĘDEM SIEBIE . Zwierzęta wchodzące w skład planktonu nazywa się ZOOPLANKTONEM , natomiast rośliny , z reguły znacznie mniejsze , tworzą FITOPLANKTON.
Nie bez powodu poławia się plankton raczej NOCĄ niż za dnia. Niezaleznie od tego ,że można wówczas obserwować BIOLUMINESCENCJĘ , blisko powierzchni wody nocą jest znacznie więcej planktonu. Powodem jest fakt ,ze liczni jego przedstawiciele wykonują codziennie PIONOWE WĘDRÓWKI , ROZPRASZAJĄC SIĘ w głębszych warstwach wody za DNIA i WZNOSZĄC SIĘ ku powierzchni NOCĄ. Celem tych wędrówek jest UNIKANIE DRAPIEŻNIKÓW.
Wiele RYB żywi się zooplanktonem , kierują się wzrokiem przy wyszukiwaniu ZDOBYCZY. Unikając jaśniejszych w ciągu dnia , powierzchniowych warstw wody , przedstawiciele zooplanktonu zmniejszają ryzyko ,że zostaną POŻARCI. Jak się okazało , natężenie tych pionowych wędrówek zależy od liczebności PLANKTONOŻERNYCH DRAPIEŻNIKÓW.
Kiedy w latach 70 zmniejszyły się ławice śledzi na M. Północnym , PIONOWE WĘDRÓWKI zooplanktonu stały się MNIEJ INTENSYWNE niż wówczas gdy śledzi było więcej. Chociaż w ciągu dnia przy powierzchni jest mniej zwierząt planktonowych , i tak można WIELE z nich złapać SIECIĄ PLANKTONOWĄ...".
(" Drapieżca i Ofiara " Chritopher McGowan str. 246 247 )
Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Sie 2008 Posty: 132 Skąd: Gliwice
Wysłany: Śro Paź 14, 2009 02:51
Czy mógłbym prosić o zdefiniowanie pojęcia MATRIX 90/10
Tak na czuja, o co chodzi, to widzę to tak:
Posługiwanie się określeniami "plankton" i "ELITA" nie jest nobilitujące dla ELITY
Posługiwanie się określeniem "plankton" nie jest obraźliwe dla planktonu, ale może nieć nieco obraźliwe zabarwienie w odniesieniu do części społeczeństwa nie należącej do ELITY. To określenie mówi więcej niż "nie ELITA". Przenośnia jest jak najbardziej trafna, ale jakby nadużywana w sytuacji, gdy tylko określamy grupę, a nie koniecznie opisujemy. Jeśli mowimy "ELITA" to to znaczy grupa A. Jeśli mówimy "plankton" to to znaczy grupa B, która jest taka, a taka.
Z tym jest trochę podobnie jak z określeniem sodomita w znaczeniu homoseksualista, które mnie nieco razi. Wg słownika wszystko jest niby ok, ale to określenie jest jakby wytykaniem palcem "wy ochydni, nieczyści co w grzechu żyjecie" za każdym razem, gdy określa sie grupę. Ta grupa wcale nie jest w ten sposób zdefiniowana, tylko jest z tym określeniem zbieżna w praktyce, no bo nie oszukujmy sie itd.... Ale właśnie, nie ma pewności, że na 100% zbieżna. Kawalerów jakoś nie nazywa się powszechnie cudzołożnikami, a przecież nie oszukujmy się itd...
Tak więc "plankton" znaczy więcej niż "nie ELITA" i w pewnych sytuacjach można mieć wrażenie, że dodawanie reszty informacji nie jest potrzebne, a służy wytykaniu.
Hm... sam nie wiem czemu, ale ELITA określa dla mnie grupę A jakby z definicji i nie mówi nic więcej. To znaczy, jeśli ktoś tą grupę łaskawie zdefiniuje, bo inaczej nie mówi nic.
Posługiwanie się określeniem ELITA nie jest obraźliwe, ani dla planktonu, ani dla części społeczeństwa nie należącej do ELITY.
Zaliczenie osobnika do planktonu lub do ELITY może być obraźliwe, nobilitujące, a nawet głupie
_________________ Maciek
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Czw Paź 15, 2009 17:58 "ELITA" and "plankton"
ashkar napisał/a:
Ależ ty musisz mieć kompleksy Misiek. Chyba byś utonął gdybyś kilka razy dziennie nie popluł na plankton i komuchowatych.
Założe się że tatuś był kimś w PZPR.
Ashkar, to nie kwestia "kompleksow" tylko BEZPIECZENSTWA. 8-)
"komuchowaci" sa po prostu "wzglednie" niebezpieczni
dla "Cywilizacji Ziemskiej" i nalezy o tym przypominac! 8-)
Doskonale wiesz co "wisi" nad "naszymi glowami"! :razz:
Pomimo znanej sytuacji "uposledzeni" niestety po "chamsku" usiluja
uprawiac "globalny sabotaz",
wpedzajac wszystkich w klopoty. :razz:
.
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Czw Lut 04, 2010 17:49
Cytat:
Giacometti sculpture fetches £65m at Sotheby's auction
A life-size bronze sculpture of a man by Alberto Giacometti has been sold at auction in London for the world record price of £65,001,250.
A tyle "bezrobotnych egalitarnych" musi zyc w "blokowiskach"
i dysponowac tym co "przyniesie po wyplacie"
inny "egalitarny niewolnik" bez Studiow Stacjonarnych! :hihi:
.
piszą, że to jeden z najprzystojniejszych europejskich arystokratów, architekt
No to na którego zapolujecie, Panie?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Śro Gru 22, 2010 18:03
fink napisał/a:
Hannibal napisał/a:
No to na którego zapolujecie, Panie?
Panie, które mają choć trochę rozumu, to oprócz "pochodzenia", ładnej buzi i ilości zer na koncie bankowym, będą zwracać uwagę przede wszystkim na zawartość tego co pod mózgoczaszką.
Fink, jak tak mozna? :viva:
Wychodzi na to, ze chyba wszystkie nie maja "choc troche" .......? :hah:
Praktycznie wszystkie analizuja wlasnie:
- ilosc zer
- na "buzie"
- pochodzenie
Najgorsze, ze poluja wrecz na "debilow". :hihi:
ali [Usunięty]
Wysłany: Śro Gru 22, 2010 18:31
grizzly,
miszka
ludzki plankton i elita zachowuja sie jak debile
jedni wierzą że nic są nie warci bez elity,
która tą ciemnote wciskając na nich pasożytuje
drudzy zapominając że bez planktonu zdechną
ps.
mrówki i pszczoły są mądrzejsze
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 22, 2010 22:27
ali napisał/a:
ludzki plankton i elita zachowuja sie jak debile
Dobrze że znalazł się chodź jeden który zauważył że wszyscy to debile poza nim, brawo ali
ali [Usunięty]
Wysłany: Śro Gru 22, 2010 23:55
iliq napisał/a:
ali napisał/a:
ludzki plankton i elita zachowuja sie jak debile
Dobrze że znalazł się chodź jeden który zauważył że wszyscy to debile poza nim, brawo ali
wyjątek potwierdza regółę
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Gru 23, 2010 14:52
fink napisał/a:
iliq, co Cię tak wzburzyło ? Z kim się identyfikujesz ? Bo ja ani z elitą ani z planktonem, wyobraź sobie. Jestem fink, przynajmniej tu na forum. Dlatego to co napisał ali, było dla mnie zupełnie obojętne - w ogóle do głowy mi nie przyszło, że ali mnie nazywa debilem.
Ja się identyfikuje ze sobą samym, przyjmując że jestem albo planktonem albo elitą muszę postępować według wzorców które są przyjęte dla tych grup, co mi totalnie nie odpowiada. Po Twojej wypowiedzi dopiero zorientowałem się że tą wypowiedź mogłem odebrać personalnie. Ogólnie to wkurzają mnie dość konkretnie osoby które pieprzą smęty pod tytułem: "wszyscy to debile, nikt mnie nie rozumie, tylko ja nie jestem debilem". Albo jeszcze gorzej "wszystko wiem".
Jak to jest że filozofie i mędrcy zawsze mają jakieś wątpliwości a znajdzie się cymbał bo będzie gadał że on wie wszystko. Ponadto będzie gadał że wie coś lepiej od parunastu milionów ludzi, nie tylko tych co żyją ale i tych co żyli. Strasznie nie trawię takich narwańców co uważają że są starzy więc są mądrzy, doświadczeni życiowo. Wynika to w dużej mierze z tego że uważam swoich dziadków za bardzo toksycznych.
Zobacz na aliego, pisze bez ładu i składu. Wali błąd za błędem. Przecież jest stary i doświadczony więc powinien unikać błędów które mogą robić młodzi ludzie Aby była jasność nie odnoszę się tylko do tej jednej jego wypowiedzi, odnoszę się również do poprzednich. Fink czy Ciebie nie rażą ludzie tak próżni iż uważają że wszyscy od nich są gorsi? Tak większość ludzi będzie przeciętna ale nie wszyscy do cholery.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 12:58
Hannibal napisał/a:
No to teraz
Cos ciekawego!
Czy wiecie, ze spolecznosc "pomywaczy" potrafi wykazac sie
frekwencja w wyborach ok 20%, a LUDZIE ktorym
ten plankton "podmywa" doopy uczestnicza w wyborach na poziomie 70%! :viva:
Czy 20% frekwencja nie wskazuje na ogolne "UPOSLEDZENIE"
umyslowe "parafian"? :viva: :hihi:
.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 13:18
grizzly napisał/a:
Czy 20% frekwencja nie wskazuje na ogolne "UPOSLEDZENIE"
umyslowe "parafian"?
Wg mnie nie do końca.
Jakoś instynktownie zdają sobie sprawę, jako agregat społ., że gó**o na ten temat wiedzą, więc nie idą głosować, żeby przypadkiem czegoś nie popsuć.
Tragedią byłoby gdyby gremialnie na wrotkach zlecieli się do punktów wyborczych i puszczając BoNkI wydali na nas wyrok
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Wto Sty 04, 2011 13:21, w całości zmieniany 1 raz
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 20:07
Hannibal napisał/a:
...nie idą głosować...
"parafianie", no znaczy sie "wyborcy"
w Polsce w 80% nie ida glosowac, bo sa "niepelnosprawni" umyslowo.
W Izraelu natomiast jest odwrotnie! :viva:
I zagadka sie rozwiazala! 8-)
Czy to ma zwiazek z "analfabetyzmem pomywaczy",
nie wspomne o "hamerykanskich wizach"? :hihi:
Dlaczego maly bo 7 mln KRAJ jest MOCARSTWEM
mimo okresowych przeciwnosci losu? 8-)
.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 20:50
grizzly napisał/a:
Czy cos tak FANTASTYCZNEGO jest mozliwe
na "farmie pomywaczy" ?
praca u podstaw przede wszystkim
na naszym "poletku" trzeba zacząć od studiowania biochemii i fizjologii, a nie cytowania "peruczek na wrotkach" i dostawania od nich orgaZmów
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Wto Sty 04, 2011 20:51, w całości zmieniany 1 raz
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Śro Sty 05, 2011 00:22
grizzly napisał/a:
Hannibal napisał/a:
...bo ELITA tam rządzi i rozdaje karciochy ...
Tak wlasnie jest, tam "segregacja rozumowa" funkcjonuje najlepiej!
Czy cos tak FANTASTYCZNEGO jest mozliwe
na "farmie pomywaczy" ?
Niestety na dzisiaj sytuacja jest BEZNADZIEJNA!
Kto......... pomoze?
No, kto............?
.
No jak to kto? Czytac Misiu nie potrafisz?
Popatrz na spolecznego pasozyta Wielkiego Hannibala ile razy pomogl.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomogła: 23 razy Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sie 2009 Posty: 1331
Wysłany: Sob Sty 08, 2011 14:22
grizzly napisał/a:
zbynek napisał/a:
Ale ”Hymn o Miłości”... piękny – chyba czytałeś?
Powinien sie nazywac Hymnem o "poboznych zyczeniach"
Smiac "misie" chce, jak WIDZE codziennie "parafian"
i "spelnianie" tych poboznych zyczen, rowniez przez
Pasterzy "lowieczek".
Te 90% bezwolnego "uposledzonego umyslowo" planktonu.
.
no tak, bo Ty i Hanni macie skaner w oczach i widziecie jacy oni sa w srodku , i gdzie przebiega granica miedzy ich dobrem a zlem. Poza tym ten plankton to tez sa blizni. Ci ludzie sa obarczeni przeszloscia powojenna kraju,, uwarunkowani srodowiskowo, obciazeni rodzinnie, zindoktrynowani spolecznie, przemieleni prze nasz system szkolnictwa, okaleczeni przez sluzbe zdrowia, to jacy maja byc?Sie cieszcie, ze jeszcze stoja.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 08, 2011 14:27
Neska napisał/a:
no tak, bo Ty i Hanni macie skaner w oczach i widziecie jacy oni sa w srodku , i gdzie przebiega granica miedzy ich dobrem a zlem. Poza tym ten plankton to tez sa blizni.
Ale wykładnia prof. miśka szczegółowo określa co to jest plankton.
Z tego co sobie przypominam to nie ma tam stwierdzenia, że plankton = przestępcy, źli ludzie.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
...Poza tym ten plankton to tez sa blizni. Ci ludzie sa obarczeni przeszloscia powojenna kraju,, uwarunkowani srodowiskowo, obciazeni rodzinnie, zindoktrynowani spolecznie, przemieleni prze nasz system szkolnictwa, okaleczeni przez sluzbe zdrowia, to jacy maja byc?Sie cieszcie, ze jeszcze stoja...
Masz duzo racji i zasadniczo zgadzam sie z Toba. 8-)
Jest to POWAZNY problem bowiem nasza ELITA
wyrasta wlasnie z tego "planktonu". 8-)
Mozna smialo powiedziec TAKA ELITA
jaki "plankton" z ktorego wyrasta. 8-)
Wiec co nalezy zrobic?
Jednym z dobrych rozwiazan jest DOSKONALENIE!!!
systemu SEGREGACJI ROZUMOWEJ! 8-)
Innym i co najwazniejsze SKUTECZNYM
bedzie szerokie wprowadzenie/odrodzenie KULTURY i TRADYCJI ZYDOWSKIEJ
do "polakowej" siermieznej rzeczywistosci! :viva:
.
Do Hannibala, grizzly'ego i innych tak szafujących "planktonem" i "elitami":
Wypowiedzi tego stylu robią coraz bardziej niesmaczne i zarozumiałe. Nie mam ochoty czytać takich wątków, a taka pogarda dla pewnych kręgów, kłóci się z moim poczuciem szacunku dla innych ludzi. Myślę, że nie tylko moim, dlatego przez tworzenie takiej atmosfery, skutecznie ujmujecie propagowanym przez was stylowi życia. Poza tym, taka elitarność i profetyczność może się, w którymś momencie wydać śmieszna. Zadziwia mnie też materializm. Nie spodziewałem się takiej koncentracji na "zdrowiu". Bądź co bądź, "talerz" to tylko ciało i zadziwia mnie dorabianie ideologii, a co gorsza promowanie jej jako najbardziej słusznej. Nie wnikam, co powinno być na szczycie priorytetów każdego z was, ale "zdrowie" znajdujące się tak wysoko, że np. wypiera szacunek dla innych, to według mnie duży błąd.
Ostatnio zmieniony przez Tymianek Nie Sty 09, 2011 11:12, w całości zmieniany 1 raz
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 13:13
Tymianek napisał/a:
Do Hannibala, grizzly'ego i innych tak szafujących "planktonem" i "elitami":
Wypowiedzi tego stylu robią coraz bardziej niesmaczne i zarozumiałe.
Nie mam ochoty czytać takich wątków, a taka pogarda dla pewnych kręgów,
kłóci się z moim poczuciem szacunku dla innych ludzi.
Myślę, że nie tylko moim, dlatego przez tworzenie takiej atmosfery,
skutecznie ujmujecie propagowanym przez was stylowi życia.
Tymianek poruszyles w temacie:
Rak po latach DO ISTOTNE zagadnienie, dlatego warto
twoje uwagi na powaznie przedyskutowac.
Niestety twoja postawa jest typowa dla HIPOKRYTY
ktory udaje, ze "czegos nie ma" bo on "nie lubi". 8-)
Czy to sie komus podoba czy nie, nawet w czasach prl-u
byla wyrazna SEGREGACJA ROZUMOWA
tylko na zasadzie "selekcji negatywnej". :razz:
To niestety przetrwalo do dzisiaj,
dlatego nalezy o tym glosno KRZYCZEC! 8-)
.
Ostatnio zmieniony przez grizzly Nie Sty 09, 2011 13:40, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 13:46
Tymianek , ta pogarda dla innych, dla mnie jest niezrozumiała, to są nasi bliźni.
_________________ marzena kiwi
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 13:56
Tymianek napisał/a:
...a taka pogarda dla pewnych kręgów,
kłóci się z moim poczuciem szacunku dla innych ludzi...
Niestety dla "uposledzonych umyslowo", ktorzy doprowadzili
do "strzalow w tyl glowy" i do "rozpalania krematoriow"
szacunek moze miec TYLKO DEBIL! :razz:
BTW
I zeby bylo jasne to nie "stalin" i "hitler"
do tego doprowadzili ale tacy "wrazliwi parafianie"
u ktorych dochodzilo do "zaklocania poczucia szacunku dla innych ludzi". :razz:
.
Ostatnio zmieniony przez grizzly Nie Sty 09, 2011 14:00, w całości zmieniany 1 raz
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 14:09
Tymianek napisał/a:
Poza tym, taka elitarność i profetyczność może się, w którymś momencie wydać śmieszna.
Zadziwia mnie też materializm. Nie spodziewałem się takiej koncentracji na "zdrowiu".
Bądź co bądź, "talerz" to tylko ciało i zadziwia mnie dorabianie ideologii,
a co gorsza promowanie jej jako najbardziej słusznej.
No jasne, ELITARNOSC jest smieszna, zdrowie i zycie bezwartosciowe,
pieniadze nieistotne,
jedzenie najlepsze bylo w stolowkach przy "komitetach ppr".
Teatr i film a wlasciwie CALA Kultura i Sztuka i Nauka to juz kompletny idiotyzm! :viva: :hah: :hihi:
.
Ostatnio zmieniony przez grizzly Nie Sty 09, 2011 14:10, w całości zmieniany 2 razy
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 14:22
Tymianek napisał/a:
...Nie wnikam, co powinno być na szczycie priorytetów każdego z was,
ale "zdrowie" znajdujące się tak wysoko,
że np. wypiera szacunek dla innych, to według mnie duży błąd...
Aby dobiec choc jedynie do "METY 120",
to ZDROWIE i ZYCIE musi byc na SZCZYCIE! :viva:
Tymianek, tylko sprawnie dzialajacy system "SEGREGACJI ROZUMOWEJ"
pozwoli na ucieczke z PIEKLA jakim stanie sie UKLAD SLONECZNY
po wypaleniu sie "paliwa" w naszym kochanym "sloneczku"! :viva:
Oczywiscie to sposob myslenie troche z "przesunietym horyzontem"
niedostepny dla "uposledzonych umyslowo"! :viva: :hah: :hihi:
.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 14:22
Tymianek napisał/a:
Bądź co bądź, "talerz" to tylko ciało
Nieprawda.
On przekłada się na bardzo wiele sfer naszego życia.
Związek pomiędzy "talerzem" a sferą psyche jest silny.
Dowody? W tej książce - http://www.dobradieta.pl/...p=152939#152939
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 14:49
Tymianek napisał/a:
I tym się różnimy, drodzy panowie. Przez chwilę to poczułem i bardzo mi się to nie podoba.
Przyznam się, że jestem zdziwiony.
Temat ELITA & PLANKTON ma na tym forum już kilkuletnią historię i akurat w tym momencie poczułeś niesmak.
Tymianku, czy Ty naprawdę rozumiesz do jakich agregatów społ. odnoszą się owe pojęcia?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 15:07
Tymianek napisał/a:
Hannibal napisał/a:
grizzly napisał/a:
to ZDROWIE i ZYCIE musi byc na SZCZYCIE! :viva:
Ale jak ktoś tego nie czuje całym swoim cerebrum no to nie zrozumie.
To jak rozmowa z daltonistą o różnych odcieniach kolorów. :-)
I tym się różnimy, drodzy panowie. Przez chwilę to poczułem i bardzo mi się to nie podoba.
Tymianek ale mnie to absolutnie nie martwi! 8-)
Roznimy sie i to jest PIEKNE i ...........SMACZNE! :viva:
Ktos musi byc "niewolnikiem" swojej "slabosci",
aby inny byl MOCNYM i NIEZALEZNYM! :viva:
Po to zyja "glupie zwierzeta" aby sluzyly
za pokarm ROZUMNYM LUDZIOM! :viva: :hihi:
.
"Elita i plankton" to tylko część narosłej i dziwaczejącej filozofii, którą zauważam na forum. Według mnie prowadzącej do nikąd. Uważam, że troska o zdrowie przybrała, szczególnie w Twoim wykonaniu Hannibal, dziwną formę. Zauważyłem, że takie ustawianie priorytetów, o których często wspominasz, nie powinno mieć na szczycie jedzenia. Dla mnie to jest toksyczne i chcę po prostu to zaznaczyć.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 15:29
Tymianek napisał/a:
Uważam, że troska o zdrowie przybrała, szczególnie w Twoim wykonaniu Hannibal, dziwną formę.
Nie może być inaczej.
Jestem raczej typem ahipochondryka; w pewnym sensie oczywiście. Podczas gdy inni przejmują się, że mają temperaturę, kaszel, czy katar, ja włączam dobry chill-out i się po prostu relaksuję.
Czy to dziwne? Jasne.
Tymianek napisał/a:
Zauważyłem, że takie ustawianie priorytetów, o których często wspominasz, nie powinno mieć na szczycie jedzenia.
A ma?
Ma na szczycie ZDROWIE, którego jednym z elementów składowym jest odpowiednie odżywianie. O innych elementach piszę na forum regularnie, więc powinno być to dla Ciebie znane.
Ale na szczycie jest też WOLNOŚĆ, bez której bym "usechł" nawet jedząc mięso caribou i tłuszcz foczy
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 15:36
Tymianek napisał/a:
..."Elita i plankton" to tylko część narosłej i dziwaczejącej filozofii, którą zauważam na forum...
To raczej w "realu" istnieja taki stan,
ktory mozna opisac tutaj jako obecnosc "ELITY" i "planktonu". :viva:
Bez uwzglednienia tego wszelkie rozwazania sa UTOPIJNE! 8-)
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 15:52
Każdy człowiek jest wartościową istotą , można wypowiedzieć swoje zdanie, ale bez pogardy. Ktoś kto jest wyniosły , to źle o nim świadczy. Bóg też nie traktuje wszystkich jednakowo ?. Ten pokorny jest na wyższym szczeblu, jak ten ,który nos zadziera. Rozmawiając z tym co zwie się naukowcem, wydaje mi się, że on nie jest człowiekiem. Większość ludzi , to niestety najgorsze zwierzęta na Ziemi, może czas to zmienić, zmienić siebie.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 15:59
kiwi4 napisał/a:
Rozmawiając z tym co zwie się naukowcem, wydaje mi się, że on nie jest człowiekiem.
No jasne. Kto nauką się zajmuje to najgorszy chłam, "scum"
Jakie to umniejszające, jaka to hipokryzja.
Kto "kocha wszystkich" tak naprawdę może strzelić w potylicę jak się odwrócisz
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 15:59
Tymianek napisał/a:
...Zadziwia mnie też materializm...
No ogolnie bez "kasy" to jestes skazany na brak wsparcia
w postaci np mozliwosci wykonywania BADAN! :viva:
Po pierwsze nie wiesz:
JAKIE BADANIA! :viva:
Po drugie nawet gdybys "za darmoche" dowiedzial sie
to brak "kasy" uniemozliwi ich ZASTOSOWANIE! :viva:
Czyli w wyscigu na "120" jestes BEZ SZANS! :viva:
To znaczy masz "peruczke" w dloni i pogrzeb w okolicach 70 lat! :hihi:
.
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 16:11
kiwi4 napisał/a:
...Większość ludzi , to niestety najgorsze zwierzęta na Ziemi,
może czas to zmienić, zmienić siebie...
Marzena, to jest UTOPIA! 8-)
"uposledzenia umyslowego" wzgledem ELITARNEJ MADROSCI
nie zmienisz swoimi "marzeniami". 8-)
To co jest problemem to BRAK SZACUNKU dla MADROSCI! :razz:
Zyjemy w czasach GLORYFIKOWANIA UPOSLEDZENIA UMYSLOWEGO! :viva:
To nawolywanie ze wszyscy "po rowno" jestesmy godni szacunku? :razz:
Czy to nie jest ZAMACH na SWIETY ROZUM prowadzony
przez "zwierzeta"? :viva: :hihi:
.
No ogolnie bez "kasy" to jestes skazany na brak wsparcia
w postaci np mozliwosci wykonywania BADAN!
Po pierwsze nie wiesz:
JAKIE BADANIA!
Po drugie nawet gdybys "za darmoche" dowiedzial sie
to brak "kasy" uniemozliwi ich ZASTOSOWANIE!
Czyli w wyscigu na "120" jestes BEZ SZANS!
To znaczy masz "peruczke" w dloni i pogrzeb w okolicach 70 lat!
.
A kto powiedział, że się ścigam?
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 16:33
Tymianek napisał/a:
...A kto powiedział, że się ścigam?...
No zgoda, masz racje, jesli priorytetem nie jest ZDROWIE i ZYCIE. 8-)
Wezmy na przyklad "WYKSZTALCENIE" ktore pomaga
czy wrecz warunkuje rozwiniecie skrzydel ROZUMOWI.
Jesli priorytetem nie jest nauka to zostaniesz "mlotkowcem pospolitym". 8-) :hihi:
Samo na Ciebie nie splynie jak "Laska Boska"
bo tak to tylko w Bajkach dla "planktonu" jest! :viva: :hihi:
.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Śro Sty 12, 2011 16:24
grizzly, nie poniżam nikogo , bo ma mniej kasy ode mnie, bo ma mniejsze nauki ode mnie , nie muszę tego robić, jestem dowartościowaną kobietą. Czasami ten , który ma niewiedzę , ma wielkie serce , ale on nie nosi nos zadarty , on się nie przewróci, najwyżej będzie jadł mięso gorszej jakości, ale może okazać się, że to właśnie on jest człowiekiem. Zrobiłeś kiedyś komuś z planktonu ( jak Ty nazywasz) zakupy ?, ja tak i inna pomoc. Widzę, że niektórzy żyją jak w kokonie , ale czy to się opłaca ?. Jeżeli komuś z elity powinie się noga, to nikt go nie będzie znał. Ja nie dlatego mam otwarte serce , bo może noga mi się powinie , ale wszystkich traktuje jednakowo, już dawno otworzyłam swoje serce i widzę, że to jest dobre.
_________________ marzena kiwi
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 14, 2011 11:55
kiwi napisał/a:
grizzly, nie poniżam nikogo , bo ma mniej kasy ode mnie, bo ma mniejsze nauki ode mnie , nie muszę tego robić, jestem dowartościowaną kobietą. Czasami ten , który ma niewiedzę , ma wielkie serce , ale on nie nosi nos zadarty , on się nie przewróci, najwyżej będzie jadł mięso gorszej jakości, ale może okazać się, że to właśnie on jest człowiekiem. Zrobiłeś kiedyś komuś z planktonu ( jak Ty nazywasz) zakupy ?, ja tak i inna pomoc. Widzę, że niektórzy żyją jak w kokonie , ale czy to się opłaca ?. Jeżeli komuś z elity powinie się noga, to nikt go nie będzie znał. Ja nie dlatego mam otwarte serce , bo może noga mi się powinie , ale wszystkich traktuje jednakowo, już dawno otworzyłam swoje serce i widzę, że to jest dobre.
Tak jesteś wspaniała bo lump i Twój syn jest traktowany tak samo. Najgorsze mendy społeczne i Twój syn dostaną to samo jeśli o to poproszą. Nie oszukuj się że wszyscy będą dla Ciebie życzliwi i będą Cię lubili. Chodzi mi o same lubienie a nawet nie o pomoc... Ja jak zauważam że jakaś osoba jest przyjacielem wszystkich to jest dla mnie skreślona. Nie to że będę ją wyzywał, gnębił czy coś takiego, nie będę chciał po prostu z taką osobą mieć nic wspólnego. Wielki mi przywilej być lubionym przez kogoś kto lubi wszystkich. Taka osoba jest nijaka, jest niewyrazista.
Normalnie mam takie osoby w ale jak próbują na każdym kroku podkreślać że ich światopogląd jest jedynym słusznym to mnie to niemiłosiernie. Aby była jasność kiwi dla mnie światopogląd którego główną wartością jest strach przed tym że ktoś Ci nie pomoże, przed tym że ktoś Cię nie polubi jest żałosny. Ogólnie często nie wyrażam myśli zjeżdżających innych bo uważam że to dużo nie zmieni.
Osoby dobrystyczne są niebezpieczne. O ile wiesz czego się spodziewać po wrogu, czego po przyjacielu, dobrysta jest tak niewyrazisty że nic się o nim nie wie. Lansujemy zupełnie inny pogląd do bycia charytatywnym. Według mnie o wiele mniej korzystne jest kupienie zakupów starej kobiecie i danie 20 złotych żebrakowi niż pomoc kumplowi żeby zaczął mieć dobre kontakty z kobietami, żeby zaczął się rozwijać i uczyć języków obcych, żeby odważył się być wyrazistym i sięgać po to co chce.
Przecież przed młodym człowiekiem jest całe życie. 60 lat życia frustrata a 60 lat życia człowieka który ma odwagę sięgać po to co chce to wielka różnica. No ale jakbyś mogła to zrozumieć skoro każde działanie jest tak samo ważne. Co z tego że te pierwsze nie wnoszą takiej samej wartości i nie wymagają tak dużego wysiłku jak zmienienie czyjegoś życia na lepsze. PERMANENTNA zmiana bo tylko o takiej można mówić nie ma nic wspólnego ze zrobieniu zakupów. Wiem że wymaga mniej wysiłku, wiem że to jest łatwiejsze ale co z tego.
Jak wcześniej wspominałem rzadko zjeżdżam kogoś jeśli uważam że ma to nie pomóc, ale Twoje nawoływanie na Twoją drogę jest według mnie szkodliwe i przemilczenie takiego tematu może doprowadzić do większej rzeszy kastratów emocjonalnych. A świata pełnego dobrystów bym nie zdzierżył.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Pią Sty 14, 2011 19:23
Wydaje mi się, że już wyraziłam swoje zdanie i odczucia w tym temacie. Nie szukam względów u ludzi, żeby mnie lubili, jakoś samo przychodzi, nie dbam o to. Ten bezwartościowy lump okazał się człowiekiem wykształconym, któremu psychika siadła, jest ok. A, był jeszcze taki z BORU , dwa lata temu wstał. Syn kiedyś potrzebował pomocy i tak samo ją otrzymał, finansową pomoc, nie potrzebuje pomocy, jest elektronikiem samochodowym i komputerowym, więc to ja potrzebuje od niego pomocy. Nigdy nie wiadomo czy jutro nam psychika nie walnie, może też będziemy potrzebować pomocy. Jestem zaproszona na wycieczkę , zresztą morska, ale podziękowałam temu lumpowi, bo mam inne plany w lipcu, obiecałam, że pojadę do Lichenia , tam odbywa się miting dla lumpów, którzy nieźle sobie radzą.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Sob Lut 05, 2011 17:41 "Elite", "middle" and "plankton '
zenon napisał/a:
"zenon" jest zapracowany.
Jak już dołączy do ELITY to będzie dużo pisał i lansował się w necie.
Pomiędzy Elitą a "planktonem" musi istniec coś jeszcze, tzw. "middle"czyli coś pomiędzy; już nie "plankton" ale jeszcze nie Elita. Oczywiście podział; ELITA, middle, plankton nie jest sztywny, może ewoluowac...
Dlaczego tak uważam? Istnieją jednostki które nigdy nie zmienią swojego planktonicznego myślenia i będą tkwic tak do śmierci,(tzw."plankton uśpiony"), natomiast tzw. "przebudzenie" czyli włączenie świadomości, myślenia stwarza szanse dla jednostek znajdujących się w nieciekawym położeniu.
Oczywiście dużo zależy od tzw. urodzenia, "dobrze urodzeni" mają o tyle ułatwione zadanie iż otrzymują spuściznę po przodkach i to w jaki sposób ją zagospodarują tak będzie wyglądało ich życie, zaznaczam, iż mam na myśli przede wszystkim tzw. elitarnosc mentalną, ( tak rozumiem słowo ELITA) której pochodne typu kultura, pieniądze, warunki egzystencji są jakby jej wypadkową .
Urodzeni w planktonicznych rodzinach mają o tyle trudną sytuacje, iż oprócz tzw. "przebudzenia", który jest niezbędnym warunkiem jakichkolwiek zmian i plasowania się "oczko" wyżej czyli w "middle", muszą nadrobic w życiu dorosłym oczywiste zaległości ....ale dla chcącego nic trudnego...
Myśle że nie mała rzesza ludzi stanowiąca tzw. środek czyli "middle" ( Ci z "przebudzenia" i Ci z urodzenia") mają szanse na awans pod warunkiem ciężkiej pracy, samozaparcia i dyscypliny, to już jakby zależne jest od preferencji...
Podział na plankton i ELITA jest dla mnie nie do końca przekonywujący, może rodzic niesmak i poczucie deprecjonowania nie zawsze uzasadniony, czyli skoro nie plasuje się w Elicie, jestem planktonik , niesprawiedliwe , gro ludzi piszących na tym forum pewnie tak w zupełności do ELITY nie należy, ale zapewne do planktonu również nie, wg. mnie znajdują się w przedsionku czyli "middle" czyli są ludźmi myślącymi mającymi duże szanse na awans na najwyższą "półkę" hierarchii społecznej.
Ostatnio zmieniony przez Molka Sob Lut 05, 2011 17:43, w całości zmieniany 4 razy
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Apropos pana Niesiołowskiego. Ostatnio bardzo mnie rozbawił, jak powiedział po jakimś wystąpieniu PiS czy tam konferencji (nie wiem nawet o co chodziło) mniej więcej tak:
Cytat:
Jak wczoraj słuchałem niektórych posłów PiS to wydaje mi się, że powinni udać się do Tworek. A pan Macierewicz to wczoraj powinien zostać odwieziony na sygnale.
_________________ Please do not feed trolls. It is unkind and unnecessary.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Wto Mar 08, 2011 12:52
molar napisał/a:
Jak wczoraj słuchałem niektórych posłów PiS to wydaje mi się, że powinni udać się do Tworek. A pan Macierewicz to wczoraj powinien zostać odwieziony na sygnale.
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Wto Mar 08, 2011 12:52, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.