Witam wszystkich.
Chciałbym pozbyć się 10-15 zbędnych kilogramów (mam 178 cm wzrostu, ważę 85 kg, jestem mało aktywny, więc moja waga należna wynosi jakieś 73 kg). Jakiś czas temu usłyszałem o Żywieniu Optymalnym i innych dietach niskowęglowodanowych. Postanowiłem przejść na ŻO i - jako, że nie byłem pewien, czy uda mi się zrobić go samemu - skorzystałem z gotowego jadłospisu. Potrawy były jednak tak niesmaczne (by nie powiedzieć - obrzydliwe), że postanowiłem mimo wszystko ułożyć własny jadłospis. Wszystkie przepisy wziąłem z "Książki Kucharskiej" dr J. Kwaśniewskiego.
Śniadanie
1.Jajecznica z kiełbasą (smażona na maśle) - 25 dag, czyli 3 jajka
2.Chleb biszkoptowy - 5 dag. Gdy się już skończy, wywalę go z jadłospisu. Jest tak niedobry, że nie ma sensu piec kolejnego.
Obiad
1.Frytki smażone na smalcu - 10 dag
2. Ryba smażona panierowana - 20 dag
3. Surówka z porów z sosem pomidorowym - 10 dag
Kolacja
Twaróg ze śmietaną i połową kostki masła - 20 dag
Co sądzicie o tym jadłospisie? Czuję, że coś trzeba poprawić, tylko sam nie wiem co. I jeszcze coś - jadłospis nie musi być zgodny z zasadami Żywienia Optymalnego, jeśli to konieczne. Grunt, żeby ta dieta przyniosła efekty. Z góry dzięki za wszystkie propozycje.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 09, 2009 15:33
na rano mogą być "tradycyjne naleśniki"
cytuję za Dabo, forumowiczem rawpaleodet -
"Well, as Paleo as possible.
Here's the recipe:
egg yolk(s) + butter + honey
(all quantities according to taste; stir well; no cooking)
That's like a raw pancake in cream form without the egg whites and the
milk. And the flour.
Very nutritious and satiating, and perfect for people who still have a
sweet tooth (like me)."
czyli surowe żółtka, surowe masło i surowy miód i wszystko porządnie mieszamy
ja coś takiego jadam, ale nie mieszam wszystkiego aż tak bardzo, coby nie utleniać żółtek; wszystko jest lekko podgrzane w ciepłej wodzie do 30-35 stopni
po samych żółtkach z miodem względnie szybko robię się głodny - Aajonus też o tym pisał
dlatego zawsze coś dodaję i ostatnio jest to awokado - ono się genialnie komponuje z żółtkowo-miodową konsystencją, a poza tym dostarcza to, czego mało dostarczają żółtka - np. mnóstwo potasu
@Waldek B
Wielkie dzięki za przedstawienie jadłospisu, ale... każdy ma inny gust. Ja bym nie mógł wziąć do ust większości tego, co zawarłeś w swoim jadłospisie.
@Hannibal
Prawdę mówiąc ze śniadania jestem zadowolony. No, może z wyjątkiem chleba biszkoptowego. Bardziej mnie zastanawia kolacja, czyli twaróg. Gdzieś słyszałem, że przetwory mleczne blokują proces chudnięcia. Czy to prawda?
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 09, 2009 22:08
Ekhm napisał/a:
każdy ma inny gust. Ja bym nie mógł wziąć do ust większości tego, co zawarłeś w swoim jadłospisie.
oj mylisz się co do gustu
odpowiedni gust trzeba sobie wykształcić; trzeba pozbyć się wielu uprzedzeń, stereotypów, nawyków, wyobrażeń wciskanych nam od dzieciństwa
jeśli zdecydowałeś się na DO to chyba sam powinieneś o tym wiedzieć
Ekhm napisał/a:
Bardziej mnie zastanawia kolacja, czyli twaróg. Gdzieś słyszałem, że przetwory mleczne blokują proces chudnięcia. Czy to prawda?
Szwajcarzy, Masaje, Samburu u Westona jakoś byli szczupli, choć szamali sporo mlecznych
jeśli nie masz na nie nietolerancji to w sumie możesz je jeść; ale tylko niepasteryzowane, najlepiej od krów "grass-fed" bo te wszystkie sklepowe to są same szkodniki, przez które mnóstwo osób nabawia się wielu chorób
ja osobiście regularnie jadam niepasteryzowane masło; natomiast nabiał tylko okazjonalnie
Witam wszystkich.
Wszystkie przepisy wziąłem z "Książki Kucharskiej" dr J. Kwaśniewskiego.
Śniadanie
1.Jajecznica z kiełbasą (smażona na maśle) - 25 dag, czyli 3 jajka
2.Chleb biszkoptowy - 5 dag. Gdy się już skończy, wywalę go z jadłospisu. Jest tak niedobry, że nie ma sensu piec kolejnego.
Obiad
1.Frytki smażone na smalcu - 10 dag
2. Ryba smażona panierowana - 20 dag
3. Surówka z porów z sosem pomidorowym - 10 dag
Kolacja
Twaróg ze śmietaną i połową kostki masła - 20 dag
Co sądzicie o tym jadłospisie? Czuję, że coś trzeba poprawić, tylko sam nie wiem co. I jeszcze coś - jadłospis nie musi być zgodny z zasadami Żywienia Optymalnego, jeśli to konieczne. Grunt, żeby ta dieta przyniosła efekty. Z góry dzięki za wszystkie propozycje.
jak dla mnie to te dania Kwaśniewskiego to nie jest rzetelny low-carb!
sniadanie - chleb jest wg mnie niepotrzebny ale już sam zamierzać z tym skończyć,
obiad - po co frytki?? jeżeli już mają być ziemniaki to niech będą gotowane (ja nie jadłem ziemniaka od 15 miesięcy i nic się nie dzieje:))
- obiad - po co panierować mięso??
moja rada jest taka - zrób sobie "indukcję" Atkinsa, czyli ketoadaptację, czyli przez 2 tygodnie max 20g węgli i 0 alkoholu. Potem będziesz już sobie radził z głodem i wtedy możesz bez wyrzeczeń (a nawet z korzyścią, bo oszczędnością czasu) przeciągać śniadanie do południa. Potem jedz głownie mięso i jajka, trochę warzyw (czyli rób sałatki, jajecznicę i gulasz), trochę orzechów i b. mało owoców.
Musisz być do tego stylu życia przestawiony na tłuszcz i białko żebyś się pod wieczór nie rzucił na chleb jak kto głupi )
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Sty 10, 2009 08:28
Nic smażonego, po co te toksyny, tłuszcz trans. Po co Ci ta kiełbasa z azotanami, po co wyroby z konserwantami. Ja pyry jem raz w miesiącu lub nie i to nie ma żadnego znaczenia. Czyli nie rozpycham żołądka. Odchudzaj się mądrze, powoli, a to jest skuteczne bez efektu jojo. Pozdrawiam.
obiad - po co frytki?? jeżeli już mają być ziemniaki to niech będą gotowane (ja nie jadłem ziemniaka od 15 miesięcy i nic się nie dzieje:))
Ale co masz przeciwko smażonym frytkom? Wydawało mi się, że smażone na smalcu ziemniaki będą lepsze od gotowanych...
Cytat:
- obiad - po co panierować mięso??
A co takiego złego robi panierowanie ryby? Kurczę, myślałem, że jak trzeba jeść tłusto, to można sobie pozwolić na smażenie i panierowanie.
Cytat:
moja rada jest taka - zrób sobie "indukcję" Atkinsa, czyli ketoadaptację, czyli przez 2 tygodnie max 20g węgli i 0 alkoholu. Potem będziesz już sobie radził z głodem i wtedy możesz bez wyrzeczeń (a nawet z korzyścią, bo oszczędnością czasu) przeciągać śniadanie do południa. Potem jedz głownie mięso i jajka, trochę warzyw (czyli rób sałatki, jajecznicę i gulasz), trochę orzechów i b. mało owoców.
Mam trzy pytania:
1. Czy aby dieta opracowana przez Atkinsa nie jest zabójcza dla organizmu? Tzn podobno jest tam mało tłuszczu i mało węgli, same białka. Wiele osób odradzało mi Atkinsa.
2. Rozumiem, że 20 g węglowodanów dziennie? Tak dla pewności pytam.
3. "Potem", czyli po 2 tygodniach spędzonych na 20g węgli i 0 alkoholu?
Ale co masz przeciwko smażonym frytkom? Wydawało mi się, że smażone na smalcu ziemniaki będą lepsze od gotowanych...
pomijając sprawę smażenia tłuszczu i tych rodników (zresztą sam podsmażam dużo) to frytki mają wysoki IG i ryzykujesz tym, że 2 godziny po tym obiedzie zrobisz się zaje**ście głodny
Cytat:
A co takiego złego robi panierowanie ryby? Kurczę, myślałem, że jak trzeba jeść tłusto, to można sobie pozwolić na smażenie i panierowanie.
panierowanie wprowadza puste węglowodany (rozumiem że panierka jest zrobiona z bułki) - ja patrzę na przyjmowanie węgli jako na cenę (koszt) a składniki odżywcze ich nośników jako "przychód" a więc jak jesz cukier czy mąkę to dostarczasz tylko pustą energię a żadnego przychodu - to jest ok jak dużo ćwiczysz, czy "robisz na kopalni" ale w normalnych warunkach lepiej weź np. paprykę z oliwą to przynajmniej jakieś antyutleniacze w tym są.
Cytat:
Mam trzy pytania:
1. Czy aby dieta opracowana przez Atkinsa nie jest zabójcza dla organizmu? Tzn podobno jest tam mało tłuszczu i mało węgli, same białka. Wiele osób odradzało mi Atkinsa.
to o tym białku są jakieś wymysły Kwaśniewskiego, jak sądzę powtarzane po to aby wyindywidualizować się z tłumu diet, jednak szczególnie poza Polską, większość rozpoznaje ANA a nie słyszała o ŻO.
Moim zdaniem nie sposób regularnie przedawkowywać białka jedząc naturalne żarcie typu mięso czy jajka - wcześniej się zapchasz i przerwiesz posiłek, poza tym jest coś takiego jak "rabbit starvation" - objawy sraczki, nudności itp wśród kolesi którzy byli zmuszeni do jedzenia chudego mięsa (króliczego- stąd nazwa)
Cytat:
2. Rozumiem, że 20 g węglowodanów dziennie? Tak dla pewności pytam.
tak
Cytat:
3. "Potem", czyli po 2 tygodniach spędzonych na 20g węgli i 0 alkoholu?
potem np. wg Atkinsa powinno się dodawać węgle po co tydzień zwiększając o 5-10g dziennie aż znajdziesz ilość w której waga ciała bedzie w równowadze.
Ale ja dałem sobie spokój z liczeniem - to nie apteka. Po prostu jem żarcie z określonej puli (real food czyli to co stworzyła natura) unikam cukru, mąki - czyli trzymam się wytycznych jakościowych a nie ilościowych
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 10, 2009 10:23
Cytat:
Ja bym nie mógł wziąć do ust większości tego, co zawarłeś w swoim jadłospisie.
No ba rozumiem Cię doskonale. "Ja" sprzed roku śniący o chipsach, cocacoli i snickersach też bym prędzej zgłoduzdech niż spojżał na to czym się delektuje dzisiaj.
Przy okazji wielkie dzieki Hannibal, Zenon, Robert i Weston za uświadomienie mi błędnego myślenia i pomoc w wyjściu z "cywilizacyjnego ciemnogrodu".
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 10, 2009 10:29
Cytat:
Po prostu jem żarcie z określonej puli (real food czyli to co stworzyła natura) unikam cukru, mąki - czyli trzymam się wytycznych jakościowych a nie ilościowych
frytki mają wysoki IG i ryzykujesz tym, że 2 godziny po tym obiedzie zrobisz się zaje**ście głodny
Ale na obiad nie jem samych frytek. Tak właściwie służą jedynie jako dodatek - jest ich tylko 10 dag, czyli tyle, ile z jednego ziemniaka. Około godziny 14.00 zjadłem na obiad to, co w jadłospisie i do tej pory nie jestem głodny, więc chyba sobie odpuszczę kolację. Może frytki nie powodują uczucia głodu, jeśli zje się je z czymś bardziej wartościowym - np. rybą i sałatką z porów?
Cytat:
panierowanie wprowadza puste węglowodany
Racja - panierka była z bułki tartej. Czy zmiana ze smażonej na gotowaną to dobry pomysł?
Cytat:
potem np. wg Atkinsa powinno się dodawać węgle po co tydzień zwiększając o 5-10g dziennie aż znajdziesz ilość w której waga ciała bedzie w równowadze.
Ale ja dałem sobie spokój z liczeniem - to nie apteka. Po prostu jem żarcie z określonej puli (real food czyli to co stworzyła natura) unikam cukru, mąki - czyli trzymam się wytycznych jakościowych a nie ilościowych
Zaciekawiłeś mnie. Do tej pory uważałem, że Atkins się mylił, no ale skoro są osoby, którym jego dieta pomogła...
To może teraz konkretnie - jakie zmiany mógłbym wprowadzić w moim jadłospisie? Najlepiej, żeby nie odbiegał zbytnio od tego, co teraz mam (tak przy okazji - dałem sobie spokój ze smażeniem na maśle, dziś jajecznica była na smalcu )
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 10, 2009 22:52
zbiggy napisał/a:
podobno w czasie smażenia nie powstają izomery trans , to mit. no ale że powstają wolne rodniki to prawda
powstaje przede wszystkim sporo AGE (Advanced glycation end products); i to nie tylko przy smażeniu ale przy każdej obróbce term.
zbiggy napisał/a:
pomijając sprawę smażenia tłuszczu i tych rodników (zresztą sam podsmażam dużo) to frytki mają wysoki IG i ryzykujesz tym, że 2 godziny po tym obiedzie zrobisz się zaje**ście głodny
IG nie ma znaczenia, jeśli jemy niedużo węgli, jak to jest w przypadku low-carbu
miód, daktyle, figi, śliwki mają wysokie IG, a są bardzo mile widziane
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 10, 2009 22:57 Re: Jadłospis
zbiggy napisał/a:
to o tym białku są jakieś wymysły Kwaśniewskiego, jak sądzę powtarzane po to aby wyindywidualizować się z tłumu diet, jednak szczególnie poza Polską, większość rozpoznaje ANA a nie słyszała o ŻO.
o diecie Kwaśniewskiego wielu poza Polską słyszało; zobacz sobie na forach poświęconych low-carbowi, palodiet, etc.
są osoby, które właśnie na niej czuja się najlepiej i stosują energetycznie: 90% tłuszczu i 10% białka i bardzo niewiele węgli
jakoś przy większych ilościach białka gorzej się czuli
frytki mają wysoki IG i ryzykujesz tym, że 2 godziny po tym obiedzie zrobisz się zaje**ście głodny
Około godziny 14.00 zjadłem na obiad to, co w jadłospisie i do tej pory nie jestem głodny,
no to good for you, napisałem że ryzykujesz a nie na pewno zaryzykowałeś i się udało )
Cytat:
Czy zmiana ze smażonej na gotowaną to dobry pomysł?
moim zdaniem tak, ale osobiście wolę ryby wędzone (żeby były jak najmniejsze straty omega-3
Cytat:
Zaciekawiłeś mnie. Do tej pory uważałem, że Atkins się mylił, no ale skoro są osoby, którym jego dieta pomogła...
O ile pamiętam, Atkins nie daje aż takich szczegółowych (i ograniczających) wskazówek ile ma być % tłuszczu ile białka itp. Spokojnie zatem mogę sobie wyobrazić ichtio-wegetarianina bedącego na Atkinsie, podobnie jak adepta ŻO - dieta Kwaśniewskiego może być uznana za szczególny przypadek diety Atkinsa
Cytat:
To może teraz konkretnie - jakie zmiany mógłbym wprowadzić w moim jadłospisie? Najlepiej, żeby nie odbiegał zbytnio od tego, co teraz mam (tak przy okazji - dałem sobie spokój ze smażeniem na maśle, dziś jajecznica była na smalcu )
myślę że podstawowa sprawa to ustal ile węgli jest w tym co jesz i jeżeli jest kilkadziesiąt to możesz nic nie zmieniać. tempo spadku wagi będzie odwrotnie proporcjonalne do tej liczby, nie pamiętam już ile chciałeś utracić, ale jak dużo to minimalizuj węgle, a jak mało to skup się na tym żeby "wypolerować" dietę tak żebyś mógł na niej wytrzymać przez resztę życia, żebyś po ogłoszeniu sukcesu w odchudzaniu nie rzucił się z powrotem na słodycze.
IG nie ma znaczenia, jeśli jemy niedużo węgli, jak to jest w przypadku low-carbu
miód, daktyle, figi, śliwki mają wysokie IG, a są bardzo mile widziane
tak to racja, ale powiedz sam kiedy jadłeś frytki?
a dla gościa, który się odchudza "od dzisiaj" przygoda z frytami mogła się różnie skończyć )
o diecie Kwaśniewskiego wielu poza Polską słyszało; zobacz sobie na forach poświęconych low-carbowi, palodiet, etc.
są osoby, które właśnie na niej czuja się najlepiej i stosują energetycznie: 90% tłuszczu i 10% białka i bardzo niewiele węgli
jakoś przy większych ilościach białka gorzej się czuli
1. miałem na myśli "generalną populację" a nie grono paleo-jadków )
i np. taki Gary Taubes nie słyszał.
2. a jednak proporcje które podajesz to nie złote procenty mistrza Kwaśniewskiego, z tego dla mnie wniosek jest taki - trzeba jeść mało węgli, czerpać energię z tłuszczu, a reszta to kosmetyka i haczyk używany do sprzedaży książek.
Z tym że haczyk w stylu atak na lidera "nie słuchajcie jego tylko przeczytajcie mnie bo u niego jest za dużo białka" uważam za tani.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 11, 2009 14:45 Re: Jadłospis
zbiggy napisał/a:
1. miałem na myśli "generalną populację" a nie grono paleo-jadków ) i np. taki Gary Taubes nie słyszał.
o Lutzu też większość ludzi nie słyszała; o Westonie też pewnie nie
zbiggy napisał/a:
2. a jednak proporcje które podajesz to nie złote procenty mistrza Kwaśniewskiego, z tego dla mnie wniosek jest taki - trzeba jeść mało węgli, czerpać energię z tłuszczu, a reszta to kosmetyka i haczyk używany do sprzedaży książek.
Z tym że haczyk w stylu atak na lidera "nie słuchajcie jego tylko
przeczytajcie mnie bo u niego jest za dużo białka" uważam za tani.
ale nie musisz mnie przekonywać o wadach teorii Kwaśniewskiego
myślę że podstawowa sprawa to ustal ile węgli jest w tym co jesz i jeżeli jest kilkadziesiąt to możesz nic nie zmieniać.
A da się węglowodanów zjeść zbyt mało? Obecnie spożywam 28 g dziennie, ale jak się skończy chleb, to chciałbym zmniejszyć jeszcze o 5g, tylko nie wiem, czy to nie jest zbyt duże cięcie.
Cytat:
tempo spadku wagi będzie odwrotnie proporcjonalne do tej liczby
Czyli? Nie bardzo zrozumiałem. Przy 28 g węglowodanów będę tracić dziennie 28 g? A może 1/28 kg?
A da się węglowodanów zjeść zbyt mało? Obecnie spożywam 28 g dziennie, ale jak się skończy chleb, to chciałbym zmniejszyć jeszcze o 5g, tylko nie wiem, czy to nie jest zbyt duże cięcie.
teoretycznie może być i 0 węgli (jest zapotrzebowanie na węgle ale wątroba może je zrobić z białka, więc żeby nie spalać mięśni trzeba zadbać o białko w diecie)
Cytat:
tempo spadku wagi będzie odwrotnie proporcjonalne do tej liczby
Czyli? Nie bardzo zrozumiałem. Przy 28 g węglowodanów będę tracić dziennie 28 g? A może 1/28 kg? [/quote]
miałem na myśli kierunek tendencji a nie konkretne wartości.
im mniej węgli -> tym mniej insuliny -> tym mniej magazynowania tłuszczu w tkance. dodatkowo trzeba pamiętać o ujemnym bilansie energetycznym bo jeżeli pokryjesz dzienne zapotrzebowanie nawet samym mięsem, to nie spalisz nic z tkanki tłuszczowej.
Ujemny bilans energetyczny? A jak mam dbać o odpowiednią wartość?
I ostatnia sprawa - czy nie wydaje Wam się, że 55 g białka, które dziennie spożywam wystarczy? Niby jestem syty, ale ta ilość wydaje mi się dziwnie mała...
Ujemny bilans energetyczny? A jak mam dbać o odpowiednią wartość?
raczej jedząc mięso i jajka sam poczujesz się syty odpowiednio wcześnie, ale jakbyś chciał na siłę dopakowac się masłem itp - to tak na wszelki wypadek sygnalizuję
Ekhm napisał/a:
I ostatnia sprawa - czy nie wydaje Wam się, że 55 g białka, które dziennie spożywam wystarczy? Niby jestem syty, ale ta ilość wydaje mi się dziwnie mała...
ja się w tej sprawie nie wypowiadam, bo jak chce mi się jeść to robię np. jajecznicę na boczku i mam w d*pie czy tam było 55g białka i 100g tłuszczu czy odwrotnie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.