Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 22:11
Nie wiem.
To moja propozycja, moje intuicyjne zestawienie..
Moge sie mylic.
zalezy tez zreszta jakie smazenie.
Temat trzeba przedyskutowac i po to jest watek. Ja niczego nie przesadzam.
Interesuje sie ostatnio parowarem, chyba kupie - czasem trzeba kogos ugoscic i podac jakas strawe. Bylby tez dobry do robienia przekasek warzywnych. W zeszla zime bylem w restauracji i zamowilem sobie warzywa z parowaru: za oknem zimno a ja sobie jadlem mieciutka soczysta marcheweczke, brokula, cukinie i costam jeszcze... wszystko posypane z lekka zoltym serem.
Super sprawa, czemu mialbym sobie odmowic?
Zamiast sera - ktorego niestety raczej nie toleruje - maslo i gites.. spoko przekaska.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 22:12
im niższa temperatura i im krótsza obróbka tym lepiej - sprawa oczywista jak słońce
najmniej inwazyjne jest chyba suszenie w niskiej temperaturze (np. na pierwszym trybie w suszarce do grzybów/ owoców)
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Iga [Usunięty]
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 22:15
Że zapytam...a co z ewentualnymi pasożytami i "innymi takimi" podczas suszenia?
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 22:30
jezeli ktos testowal parowar prosze o wypowiedz.
ostatnio bardzo modne urzadzenie. Slusznie czy nieslusznie?
Grizzly, co o tym myslisz?
Wypowiedz sie, to w nagrode poszukam jakies nowe blond stekajace raszple
[edit]
czasem przegladam archiwalne tematy i nie wiem do czego ludzie tam nawiazywali, dlatego dla potomnosci wkleje link:
http://dobradieta.pl/foru...p?p=96791#96791
do tego nawiazywalem w ostatnim "dowcipie"
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Iga [Usunięty]
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 22:37
zenon napisał/a:
Nie wiem, chyba moga przetrwac.
.
Jesli tak,to trochę kiepsko,bo jednak się ich obawiam ...
PS.Ciekawe jakby mięso smakowało z tego parowaru...
Może wklej od razu jakąś laske,to zmobilizujesz Grizzlego do udzielenia nam info
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 06:17
zenon napisał/a:
Warto jeszcze dodac do listy pasteryzacje.
IMO malo inwazyjna, nie tworzy trucizn, a jesli to niewiele.
na pewno lepsza smietana pasteryzowana niz UHT.
Jak nie tworzy trucizn, jak tworzy.
Pasteryzuje się głównie produkty mleczne, a one są cholernie wrażliwe na temperaturę
Taka obróbka mieści się w temp. między 60 a 100 stopni C.
Oczywiście, że to "lepsze" od UHT, ale to marne pocieszenie. Masz dostęp do niepasteryzowanego nabiału (masła), więc go szamaj, a nie kombinujesz
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Z tym, że suszone i wekowane po roku przechowywania znacznie tracą na wartości.
Pozostają do umieszczenia gdzieś w tym szeregu konserwanty, mikrofalówka i sterylizacja promieniami Roentgena.
JW
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 08:33
sherpa napisał/a:
Jeszcze rozdzielił bym wędzenie na zimno i na gorąco.
o właśnie - to bardzo ważne
wędzenie na zimno odbywa się w temperaturze 16-26 stopni C, więc nie jest żadną temperaturową ingerencją w mięso, czy rybę
wędzenie na ciepło dotyczy już temp. 80-100 stopni, co jest już ewidentną obróbką cieplną, która rodzi ewidentne negatywy
z oczywistych względów wędzone na zimno ryby są droższe od tych drugich
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 08:40
Witold Jarmolowicz napisał/a:
-kiszenie
-wekowanie
Z tego, co mi wiadomo te procesy nie wymagają żadnej obróbki cieplnej, gdyż np. kiszenie ogórków odbywa się najpierw w temperaturze pokojowej, a później piwnicznej; natomiast wekowanie to tylko umieszczanie produktów w weku
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 08:50
sherpa napisał/a:
No tak ale weki gotuję się później około 20 minut, więc już jest obróbka termiczna.
to prawda
nie doczytałem, więc stąd to pomyłka
ale to zrozumiałe, bo nie praktykuję takich "grzesznych" procedur
Natomiast kiszenie to wiem jak wygląda, bo nie raz uczestniczyłem w rodzinnym przygotowywaniu ogórków do kiszenia
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 09:51
zenon napisał/a:
Nie wiem czy to o to chodzilo, ale ogorek kiszony jest lzej strawny niz surowy, mineraly sa bardziej biodostepne..
a to zależy dla kogo
bo są ludzie, którzy źle się czują po kiszonych ogórkach, czy kapuście - "bloating occurs", jak można wyczytać w relacjach różnych gości; a po surowych ogórkach jest spoko
w moim przypadku kapusta kiszona zazwyczaj rodzi pewien dyskomfort na żołądku, toteż jej nie jadam; natomiast ogórki kiszone to tylko domowej roboty! ale nie zauważam, żeby ogórek surowy był cieżej strawny - on ma naprawdę mało celulozy
jednak lekko kiszony (szczególnie małosolny) ma przewagę pod względem organoleptycznym
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
To prawda, dzięki kiszeniu mamy też więcej składników mineralnych.
a jakim to cudem mamy więcej składników mineralnych? skąd one mają się pojawić?
jednym ze składników kiszonych ogórków jest sól, jeśli użyjemy do tego odpowiedniej soli - choćby tej o której nie raz pisałeś "himalajską" - to mamy więcej tych składników.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 10:08
sherpa napisał/a:
jednym ze składników kiszonych ogórków jest sól, jeśli użyjemy do tego odpowiedniej soli - choćby tej o której nie raz pisałeś "himalajską" - to mamy więcej tych składników.
A, oto chodzi...
Oprócz tego mamy tam jeszcze chociażby koper i czosnek, więc i z nich mamy dodatkowe
myślałem, że chodziło Ci o to, że podczas kiszenia powstają jakieś nowe składniki
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Z tego, co mi wiadomo te procesy nie wymagają żadnej obróbki cieplnej, gdyż np. kiszenie ogórków odbywa się najpierw w temperaturze pokojowej, a później piwnicznej; natomiast wekowanie to tylko umieszczanie produktów w weku
Oczywiście, że kiszenie odbywa się na zimno, czasem na lekko ciepło (buraki i jogurt), wszakże chodziło mi o usystematyzowanie wszystkich sposobów przetwarzania i konserwacji żywności. Promienie X też w zasadzie nie zdążą rozgrzać produktu, ale jaki efekt! Lepszy, niż smażenie w głębokim oleju.
JW
Iga [Usunięty]
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 11:44
Nie wiem,czy wiecie ale na powierzchni kiszonych ogórków gromadzą się bakterie,które wywierają dobroczynny wpływ na organizm .Pewnie kiszona kapusta ma te same właściwości,tak jak kwasne mleko.
Zauwazyłam,ze dawniej ludzie częściej spożywali taki pokarm,teraz mniej i rzadziej ,a jak do tego dołączymy częste leczenie antybiotykami,to grzybka mamy "murowanego" i zamiast kiszonych ogórków,kapusty kupujemy bakterie w aptece.
wędzenie na ciepło dotyczy już temp. 80-100 stopni, co jest już ewidentną obróbką cieplną, która rodzi ewidentne negatywy
80-100 stopni podpada już pod pieczenie, zwane też podpiekaniem - końcowa faza procesu wędzenia, trwająca ok. 30 min., stosowana najczęściej w przypadku kiełbas podsuszanych i suchych
temperatura zwykłego wędzenia oscyluje w przedziale 40-60 stopni, tak się wędzi kiełbasy, szynki, boczki, itp, potem jest właściwa obróbka termiczna w postaci parzenia w temperaturze 72-75 stopni dla kiełbas i 80-85 dla szynek
tak czy inaczej, w środku wyrobu temperatura powinna osiągnąć 67-68 stopni (nowsze normy zalecają niestety 72) - te przedziały są skrupulatnie przez masarzy przestrzegane, bo poniżej zmniejsza się trwałość, a powyżej wzrasta wyciek termiczny i powstają straty wagi produktu
chyba te 68 stopni nie jest takie straszne, w porównaniu z innymi metodami obróbki cieplnej,
moim zdaniem lepsza jest taka domowego wyrobu szynka czy kiełbasa, od kawałka mięsa upieczonego w piekarniku
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 13:02
Maad napisał/a:
chyba te 68 stopni nie jest takie straszne, w porównaniu z innymi metodami obróbki cieplnej,
moim zdaniem lepsza jest taka domowego wyrobu szynka czy kiełbasa, od kawałka mięsa upieczonego w piekarniku
bez wątpienia taka uwędzona szynka jest lepsza od upieczonej
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Oczywiście, że kiszenie odbywa się na zimno, czasem na lekko ciepło
Z wyjątkiem kiszenia kapusty tanią metodą przemysłową, polegającą na zalaniu poszatkowanej kapusty wrzątkiem z octem. Potem taką pseudo-kiszoną kapustę sprzedaje się w marketach.
_________________ Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 14:10
Hannibal napisał/a:
...bez wątpienia taka uwędzona szynka jest lepsza od upieczonej...
Najlepsza szynka powinna byc najpierw odpowiednio "hajowana"(czytaj poddana dzialaniu odpowiednich bakterii, jednym slowem bez .ujowania) a nastepnie wedzona na zimno TYLKO!!!
Tak jest OPTYMALNIE, lapiej od np. "surowego tatara"
oczywiscie prosze nie mylic slowa OPTYMALNIE z "optymalnoscia po goralsku" :hah: :hihi:
.
Oryginalna szynka parmenska to w ogole jedna z najsmaczniejszych rzeczy jakie jadlem.
Zenek jestem gleboko przekonany, ze majac takie warunki
jak Ty(ranczo) jestes w stanie "wyprodukowac" szynke:
1.) lepszej jakosci (pod wzgledem wysokiej wartosci biologicznej)
2.) znacznie lepszym smaku
Jestem tego pewien! 8-) :-)
Jak by co to "moge udostepnic licencje" 8-)
Iga [Usunięty]
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 14:53
Najlepiej jakby Zenon,Hannibal i Waldek utworzyli spółke i produkowali ekologiczną żywność o wysokiej wartości biologicznej - byłabym skłonna im zaufać
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 15:18
Iga napisał/a:
Najlepiej jakby Zenon,Hannibal i Waldek utworzyli spółke i produkowali ekologiczną żywność o wysokiej wartości biologicznej - byłabym skłonna im zaufać :hihi:
To nie jest zly pomysl! My "zajmniemy siem" marketingiem. 8-)
"Takom szinken" to nawet Renia i Adam kupia. 8-)
.
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 16:16
Hannibal napisał/a:
wędzenie na ciepło dotyczy już temp. 80-100 stopni, co jest już ewidentną obróbką cieplną, która rodzi ewidentne negatywy
dodam jeszcze, że zakłady mięsne kupują uchemizowaną tłustą maź w beczkach do wędzenia, która nosi nazwę ... "dymu wędzarniczego", którą onadziewają mięsa w trakcie procesu zwanego wędzeniem
grizzly napisał/a:
To nie jest zly pomysl! My "zajmniemy siem" marketingiem.
"Takom szinken" to nawet Renia i Adam kupia.
ładnie i marketingowo brzmiałaby nazwa" wędliny z Puszczy Kampinoskiej"
największym hitem są wyroby z Mazur ale i Kampinos nie byłby taki zły
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 20:18
Z masarniami zapewne jest roznie.
Ostatnio bylem na wsi i rozmawialem z jedna pania z sasiedztwa.
Zaskoczylo mnie in + to czego sie dowiedzialem.
Maja 15 krow, ktore wypasaja na lakach swoich i dzierzawionych od tych "rolnikow" wg ktorych "siem nie oplaca". Na zime magazynuja trawe.
Mleko sprzedaja do mleczarni, codziennie przyjezdza beczkowoz.
Swinki tez choduja i to wzglednie dobrze, bo nie na kupnych paszach, oczywiscie nie jest to wieprzowina grass fed, ale lepsze niz to co idzie do marketow.
Z tej wieprzowiny powstaja miedzy innymi jakies "elitarne wedliny" w jakiejs malej masarni.
Swin nie sprzedaja duzo, to jest 2-3 sztuki rocznie, wiec bardzo mala skala.
Wzialem od nich jajka, bardzo przyzwoite w smaku, gesciutkie zoltka. Jajka tez gdzies sprzedaja do jakiegos malego osiedlowego sklepu w miescie. Maja bodajze 30 .
Tak wiec nie jest tak zle i mozna spotkac jeszcze ludzi, ktorzy nie powariowali z pazernosci na kase.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 95 Skąd: Kotlina Kłodzka
Wysłany: Śro Sie 05, 2009 14:36
Zrobiłam eksperyment - schab wieprzowy na surowo w postaci wędliny podobnej do polędwicy sopockiej. Przyprawiony czosnkiem, solą, w otoczce z ziaren (zielony pieprz, gorczyca, kolendra - wg uznania). Bez obróbki termicznej, bez wędzenia, zapach wspaniały, smak też i konsystencja odpowiednia: miękki, soczysty. Czas przygotowania 17 dni.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 13, 2010 08:40
Sous-vide http://en.wikipedia.org/wiki/Sous-vide http://gotowanie.onet.pl/1592976,1,artykul.html
obrabia toto w ok. 60 stopniach, więc w dość niskiej temperaturze, ale przez długi czas, nawet dobę
jako mało inwazyjna obróbka term. byłoby to naprawdę spoko, gdyby nie odbywało się to w plastikowych torebkach
trudno mi uwierzyć, że tu nic z nich nie przejdzie, szczególnie biorąc pod uwagę podwyższoną temp.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Śro Sty 13, 2010 08:41, w całości zmieniany 1 raz
wątek przeniesiony z tematu o szkodliwości ziemniaków /Hannibal
No OK, ale tak sobie myślę, że jeśli już obróbka termiczna, to właśnie prędzej smażenie/obsmażanie jest bardziej naturalne, niż np gotowanie czy parzenie...bo żeby usmażyć, wystarczy "tylko" wynaleźć ogień, nadziać obiekt na kij i obrabiać, ale żeby już gotować...trzeba mieć naczynia...a parzyć na parze, to już bez "zeptera" ni da rady
Czyli jednak smażenie jest bardziej naturalne, niż gotowanie?
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Lis 07, 2010 09:03, w całości zmieniany 3 razy
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lis 06, 2010 23:31
ruszczka napisał/a:
No OK, ale tak sobie myślę, że jeśli już obróbka termiczna, to właśnie prędzej smażenie/obsmażanie jest bardziej naturalne
Nic z tych rzeczy.
Do smażenia potrzebujesz patelni.
To już bardziej opiekanie na ogniu.
Ale z faktu, że taka obróbka była najłatwiejsza nie oznacza, że była zdrowa.
Obróbka na parze i gotowanie są lepsze od pieczenia - to oczywiste.
P.S. Lekki offtopic się wdarł
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 07, 2010 08:50
Najbardziej naturalne jest jedzenie surowych miękkich części oraz pieczenie mięsa przez 24 godziny w bardzo niskiej temperaturze pod liśćmi i kamieniami. Tak robią prymitywne dzikie plemiona.
Z tego co mamy dzisiaj porównywalna jest obróbka w wolnowarze.
tylko dalej nie wiemy, dlaczego obróbka termiczna mięsa była (i jest) tak szeroko stosowana, na wszystkich kontynentach i w niemal wszystkich kulturach ...
_________________ Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
krzysztof2 Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 756
Wysłany: Nie Lis 07, 2010 11:22 Re: najmniej inwazyjna obrobka termiczna
Ostatnio zmieniony przez krzysztof2 Nie Lis 07, 2010 11:51, w całości zmieniany 1 raz
ali [Usunięty]
Wysłany: Nie Lis 07, 2010 11:29
Maad napisał/a:
Waldek B napisał/a:
Tak robią prymitywne dzikie plemiona.
tylko dalej nie wiemy, dlaczego obróbka termiczna mięsa była (i jest) tak szeroko stosowana, na wszystkich kontynentach i w niemal wszystkich kulturach ...
he he myśleć
ps.
jak zjesz/stracisz zęby to się dowiesz
Ostatnio zmieniony przez ali Nie Lis 07, 2010 11:31, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 07, 2010 12:18
Maad napisał/a:
tylko dalej nie wiemy, dlaczego obróbka termiczna mięsa była (i jest) tak szeroko stosowana, na wszystkich kontynentach i w niemal wszystkich kulturach ...
omawialiśmy to na forum jest wiele razy
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.