Wysłany: Sob Lut 04, 2012 11:43 Witaminy w tabletkach
Co sądzicie o witaminach w tabletkach? Moje menu składa się z jajek, boczku wp., karkówki wp., żółtego sera i ziemniaków. Nie jadam podrobów, warzyw i owoców też nie. Czasem skuszę się na Muszyniankę zamiast Tesco Value i to wszystko.
Ja bym owoców i warzyw nie odrzucał. Też jadłem tak jak Ty głównie mięcho i tłuszcz przez pewien czas było ok ale potem zacząłem się źle czuć. Wydaje mi się że brakowało mi minerałów. Teraz głównie mięcho jaja, ale zawsze jako dodatek jakąś sałatę oliwki, pomidor do tego i jest ok. Wszystkiego po trochu. Głównie wyrzuciłem mączne. Wydaje mi się że tak jest najrozsądniej. Suplementy też biorę od czasu do czasu. Ale jak wiadomo suplementy nie mają takie wchłanialności jak naturalne pożywienie.
Ja bym owoców i warzyw nie odrzucał. Też jadłem tak jak Ty głównie mięcho i tłuszcz przez pewien czas było ok ale potem zacząłem się źle czuć. Wydaje mi się że brakowało mi minerałów. Teraz głównie mięcho jaja, ale zawsze jako dodatek jakąś sałatę oliwki, pomidor do tego i jest ok. Wszystkiego po trochu. Głównie wyrzuciłem mączne. Wydaje mi się że tak jest najrozsądniej. Suplementy też biorę od czasu do czasu. Ale jak wiadomo suplementy nie mają takie wchłanialności jak naturalne pożywienie.
Wiele osób to przerabiało. Wydaje się że wiele zależy od stanu jelit. Jeżeli ktoś ma zdrową i silną florę jelitową ten dłużej zniesie takie odżywianie. Rozsądek i tradycja podpowiadają jednak że trzeba jeść warzywa. Zimą może to być nawet sama kapusta kiszona ale jednak.
Suplementy są nie tylko słabo przyswajalne ale szkodliwe. Powiedzmy żelazo - nie ma najmniejszego sensu suplementacji nawet w superhipernowoczesnej formie chelatowanej, nawet gdyby nie wiadomo jak zachwalali -wystarczy systematyczne jedzenie tego co zawiera większe ilości żelaza. Problem może być ew z innymi minerałami, choć w zasadzie też nie bo to zależy od pokarmu, a więc trzeba jeść naturalne produkty i urozmaicać. To lepsze niż suplementacja i tańsze w ogólnym rozliczeniu.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Lut 04, 2012 14:43, w całości zmieniany 1 raz
Wszelakie mrożonki,
sok z kapusty kiszonej o wdźwięcznej nazwie "Kacyk",
cebula, czosnek,
buraczki z chrzanem, orzechy, nasiona, mielony sezam.
O to chodzi. A jest tego wszystkiego dzisiaj naprawdę wiele. Chociaż prawda jest też taka że wystarczą płody lokalne. Kapusta, buraki, cebula, czosnek, chrzan, pasternak, orzechy, siemię lnu, słonecznika... serca i wątróbki owszem jak najbardziej, od czasu do czasu bardzo dobrze uzupełniają. No i oczywiście jaja oraz produkty mleczne. Dawniej ludzie tak się odżywiali tradycyjnie i jak nie było jakiegoś syfu to dożywali sędziwego wieku w zdrowiu. Dopiero jak ktoś sobie dogadzał mącznie na przykład jedząc zamiast kapuchy czy cebuli to w końcu zaczynał chorzyć, a jak go jeszcze kto jakimś specyfikami zaczął leczyć a nie wziął pod uwagę odżywiania to już było niedobrze.
No i poza tym sam po sobie mogę powiedzieć. Zmiana odżywiania powoduje znaczący wpływ na zdrowie, samopoczucie, siłę.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Lut 04, 2012 15:50, w całości zmieniany 1 raz
Co to za tradycja? Kasza z olejem lnianym, czy moze chipsy z cola?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Tradycja nie jest uniwersalna. Co kraj to obyczaj.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
A w ogóle to ważne są jelita i wątroba. I jak się człowiek odżywia racjonalnie to jest dobrze. Sezonowo można powiedzieć. Nie jeść śmieci, rafinatów, mąki, cukru i już jest dobrze. W lecie to można w ogóle lekko jeść.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Lut 04, 2012 17:04, w całości zmieniany 2 razy
O cebulce i czosnku to w ogóle zapomniałem, a przecież towarzyszą mi przy obu posiłkach (tak - nie uznaję 6 posiłków dziennie). Orzechy czasem trafią na przekąskę telewizyjną, chrzan (i musztarda) jako przyprawa - ok. Ale kapusta czy buraki - po prostu nie mam z czym tego zjeść. Na śniadanie robię jajecznicę, na obiado-kolację karczek z frytkami. A na dodatek gotowane buraki to od razu mi się kojarzą z grubo panierowanym schabem i tłuczonymi ziemniaczkami. A nie chcę wracać do koryta składającego się w 3/4 z węglowodanów.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Sob Lut 04, 2012 22:20
rakash napisał/a:
Chodzi o ten kraj. Znasz li ten kraj.
A w ogóle to ważne są jelita i wątroba.
Ale zapomnialas Edytko zareklamowac "mistrzowskie" uszczelnienie jelit miksiura.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Wysłany: Pon Lut 06, 2012 10:27 Re: Witaminy w tabletkach
emikyou napisał/a:
Co sądzicie o witaminach w tabletkach?
No, bracie dieta Twoja jest strasznie ciężka, ale co do witamin w tabletkach odradzam.
Jeszcze sobie pogorszych. Dla ciekawych tutaj jeden z linków.
Informacji na ten temat jest mnóstwo, trzeba czasami poszukać. Witaminy syntetyczne zawsze będą oferowane i reklamowane, bo to olbrzymi biznes, choć szkodliwy dla zdrowia.
Wysłany: Pon Lut 06, 2012 10:43 Re: Witaminy w tabletkach
suanek napisał/a:
emikyou napisał/a:
Co sądzicie o witaminach w tabletkach?
No, bracie dieta Twoja jest strasznie ciężka
Co to znaczy, ze jest ciezka i dlaczego tak uwazasz?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Wysłany: Pon Lut 06, 2012 10:53 Re: Witaminy w tabletkach
zyon napisał/a:
suanek napisał/a:
emikyou napisał/a:
Co sądzicie o witaminach w tabletkach?
No, bracie dieta Twoja jest strasznie ciężka
Co to znaczy, ze jest ciezka i dlaczego tak uwazasz?
białko z jajek cięzkostrawne, tłuszcz z boczku i karkówki, taki sam i jeszcze zbyt obfity, w żółtym serze także jest jego ponad miarę, a ziemniaki to sama skrobia... na samą myśl mnie trzęsie...
Wysłany: Pon Lut 06, 2012 10:55 Re: Witaminy w tabletkach
suanek napisał/a:
zyon napisał/a:
suanek napisał/a:
emikyou napisał/a:
Co sądzicie o witaminach w tabletkach?
No, bracie dieta Twoja jest strasznie ciężka
Co to znaczy, ze jest ciezka i dlaczego tak uwazasz?
białko z jajek cięzkostrawne, tłuszcz z boczku i karkówki, taki sam i jeszcze zbyt obfity, w żółtym serze także jest jego ponad miarę, a ziemniaki to sama skrobia... na samą myśl mnie trzęsie...
To jakie bialko i jaki tluszcz jest w takim razie lekkostrawny? Tluszcz zbyt obfity? To ile powinno go byc aby nie byl "zbyt obfity'? I dlaczego bialko z jajek jest uwazane za wzorcowe?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Lut 06, 2012 10:56, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: Pon Lut 06, 2012 11:14 Re: Witaminy w tabletkach
zyon napisał/a:
To jakie bialko i jaki tluszcz jest w takim razie lekkostrawny? Tluszcz zbyt obfity? To ile powinno go byc aby nie byl "zbyt obfity'? I dlaczego bialko z jajek jest uwazane za wzorcowe?
Jak dla mnie to nie chodzi o to jaki tłuszcz jest lekkostrawny, ale w jakich ilościach go spożywasz. Tłuszcz jest niemal we wszystkim: od ryby, (tu akurat bym zaliczył do lżejszych), przez orzechy, warzywa, owoce, a nawet jest w truskawkach(!). Po co wpychac w siebie takie ilości jak w karkówce, czy boczku? MNie to nie kręci. Ile powinno być to zapewne każdy indywidualny organizm ustala sam dla siebie. Człek powinien nauczyć sie słuchac siebie. Jak się nażre i zaczyna bekać, i boli go wątroba, to sięga po raphaholin. Głupie, co? Nie mam pojęcia czy białko z jajek uważane jest za wzorcowe. Osobiście jajka bardzo lubie, ale nie zapominam, ze mój żoładek ma rozmiar mniej więcej taki jak dwie złaczone pięści, staram sie go nie przepychać, bo po co?
stdt Pomógł: 5 razy Wiek: 33 Dołączył: 01 Lut 2011 Posty: 517 Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Pon Lut 06, 2012 11:15
Saunek, nie jedz nic, żyj powietrzem, tylko w sumie, to też jest szkodliwe, więc chyba Twój czas się kończy
_________________ -Pane moderatore, prose ne ubija tematu.
Saunek, nie jedz nic, żyj powietrzem, tylko w sumie, to też jest szkodliwe, więc chyba Twój czas się kończy
Bardzo często słyszę takie argumenty: "Nie przesadzaj, przeciez wszyscy tak jedzą i nic wielkiego się nie dzieje. Bez przesady.." Jasne, bez przesady: jedzmy gów..o, przeciez miliony much nie mogą się mylić!
Mimo wszystko liczę na zdrowy rozsądek... Jem, gdy jestem głodny, nie obżeram się, nie opijam, uwielbiam jazdę na rowerze, unikam potraw chemicznych, bo po co się truć. Mam 50 lat i u lekarza, Bogu dzięki, nie byłem, od gdzies 20 lat... Ale każdy robi jak chce, w końcu mamy wolną wolę, co nie? Bez przesady, to tylko życie... kto by się przejmował...
Wysłany: Pon Lut 06, 2012 11:24 Re: Witaminy w tabletkach
suanek napisał/a:
zyon napisał/a:
To jakie bialko i jaki tluszcz jest w takim razie lekkostrawny? Tluszcz zbyt obfity? To ile powinno go byc aby nie byl "zbyt obfity'? I dlaczego bialko z jajek jest uwazane za wzorcowe?
Jak dla mnie to nie chodzi o to jaki tłuszcz jest lekkostrawny, ale w jakich ilościach go spożywasz. Tłuszcz jest niemal we wszystkim: od ryby, (tu akurat bym zaliczył do lżejszych), przez orzechy, warzywa, owoce, a nawet jest w truskawkach(!). Po co wpychac w siebie takie ilości jak w karkówce, czy boczku? MNie to nie kręci. Ile powinno być to zapewne każdy indywidualny organizm ustala sam dla siebie. Człek powinien nauczyć sie słuchac siebie. Jak się nażre i zaczyna bekać, i boli go wątroba, to sięga po raphaholin. Głupie, co? Nie mam pojęcia czy białko z jajek uważane jest za wzorcowe. Osobiście jajka bardzo lubie, ale nie zapominam, ze mój żoładek ma rozmiar mniej więcej taki jak dwie złaczone pięści, staram sie go nie przepychać, bo po co?
No ale jaki to ma zwiazek z tym, ze powiedziales, ze bialko z jajek i tluszcze zwierzece sa ciezkostawne? Na jakiej podstawie to napisales? Dlaczego np tluszcz z ryby jest "lzejszy" niz z innych zwierzat?
Poza tym on nie napisal ile tego spozywa, wiec skad te przypuszczenia, ze spozywa ich w nadmiarze?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Wysłany: Pon Lut 06, 2012 11:50 Re: Witaminy w tabletkach
zyon napisał/a:
No ale jaki to ma zwiazek z tym, ze powiedziales, ze bialko z jajek i tluszcze zwierzece sa ciezkostawne? Na jakiej podstawie to napisales? Dlaczego np tluszcz z ryby jest "lzejszy" niz z innych zwierzat?
Poza tym on nie napisal ile tego spozywa, wiec skad te przypuszczenia, ze spozywa ich w nadmiarze?
Nie napisal ile tego je to prawda, ale napisał, że"Moje menu składa się z jajek, boczku wp., karkówki wp., żółtego sera i ziemniaków. Nie jadam podrobów, warzyw i owoców też nie." Brzmi to jakby mówil: "jem tylko to", więc trochę tego musi wchodzić w np. tygodniową dawkę. Białko i tłuszcze są cięzkostrawne, bo są. Organizm więcej pracuje niż przy trawieniu warzyw. Nie chciałem powiedzieć, zę białko jajek jest jakies bardziej cięzkostrawne, niż białko w twarogu. Chodziło mi o to, że każdy składnik jego diety jest cięzkostrawny. Jeśłi chodzi o ten nadmiar to po co wpychac w siebiue tłuszcz w czystej postaci, jeśli występuje niemal we wszystkim. O to chodzi, że organizm dostaje tłuszcze ze wszystkiego, jeśłi walisz go w czystej postaci, to przede wszystkim odkłada go na bok, magazynuje i tyjesz. Co do tłuszczy rybnych i mięsnych? Chodzi o zawartość kwasów nasyconych (tych w tłuszczach zwierzęcych; masło, wieprz, itp) i nienasyconych (ryby, rośliny). Te pierwsze powodują wzrost niedobrego cholesterolu, miażdżycę, i tym podobne niespodzianki, te drugie mają przede wszystkim znaczenie ochronne dla nas. No jest na ten temat sporo informacji dostępnej.
alejasienieznam
Wiek: 35 Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 340 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 06, 2012 12:01
Oj, długa droga przed tobą suanek Przeczytaj kilka z polecanych tu książek, poczytaj więcej wątków o LC. Przede wszystkim staraj się zrozumieć mechanizmy, bo:
Cytat:
Białko i tłuszcze są cięzkostrawne, bo są.
To łykanie jakiś farmazonów, bez żadnych argumentów. Trzeba zacząć od podstaw i zrozumienia mechanizmów, np kiedy się tyję, bo po twoim poście widać, że nie wiesz. A dopóki tego nie zrozumiesz to będziesz łykał następne mity jak te o cholesterolu.
Wysłany: Pon Lut 06, 2012 12:04 Re: Witaminy w tabletkach
suanek napisał/a:
Nie napisal ile tego je to prawda, ale napisał, że"Moje menu składa się z jajek, boczku wp., karkówki wp., żółtego sera i ziemniaków. Nie jadam podrobów, warzyw i owoców też nie." Brzmi to jakby mówil: "jem tylko to", więc trochę tego musi wchodzić w np. tygodniową dawkę.
Brzmi jak brzmi, nie napisal "jem tylko", tylko napisal co wchodzi glownie w sklad diety, nie napisal nic a nic o ilosci.
suanek napisał/a:
Białko i tłuszcze są cięzkostrawne, bo są.
Znakomita argumentacja i merytoryczne uzasadnienie
To co jest lekkostrawne? Powietrze? Czy moze jestes z jakiejs frakcji trawojadow?
suanek napisał/a:
Organizm więcej pracuje niż przy trawieniu warzyw.
To tez wiesz na podstawie "bo wiem? Czy z jakichs naukowych zrodel?
suanek napisał/a:
Chodziło mi o to, że każdy składnik jego diety jest cięzkostrawny.
Ale napisz moze skad masz te wiadomosci, oprocz twojego wewnetrznego glosu przekonania, "bo wiem".? Na razie to tylko stwierdzasz cos ale nic za tym nie stoi.
suanek napisał/a:
Jeśłi chodzi o ten nadmiar to po co wpychac w siebiue tłuszcz w czystej postaci, jeśli występuje niemal we wszystkim.
Moze z tego powodu, ze tluszcz jest najlepszym paliwem? I nie przesadzaj z tym, ze wystepuje niemal we wszystkim, bo to jakas paranoja zalatuje z tymi truskawkami i tluszczem.
suanek napisał/a:
O to chodzi, że organizm dostaje tłuszcze ze wszystkiego, jeśłi walisz go w czystej postaci, to przede wszystkim odkłada go na bok, magazynuje i tyjesz.
Skoncz z czytaniem Pani Domu, Vivy i Pudelka bo to nie sa wiarygodne zrodla wiedzy. Teraz po prostu wygadujesz bzdury i sie kompromitujesz.
suanek napisał/a:
Co do tłuszczy rybnych i mięsnych? Chodzi o zawartość kwasów nasyconych (tych w tłuszczach zwierzęcych; masło, wieprz, itp) i nienasyconych (ryby, rośliny). Te pierwsze powodują wzrost niedobrego cholesterolu, miażdżycę, i tym podobne niespodzianki, te drugie mają przede wszystkim znaczenie ochronne dla nas. No jest na ten temat sporo informacji dostępnej.
Przeciez to garsc propagandowych komunalow z kolorowych czaspism dla planktonu ale z rzeczywistoscia to na ma nic wspolnego
Masz dostep do jakichs badan, ktore mowia o szkodliwosci tluszczow nasyconych?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Lut 06, 2012 12:05, w całości zmieniany 1 raz
Oj, długa droga przed tobą suanek Przeczytaj kilka z polecanych tu książek, poczytaj więcej wątków o LC. Przede wszystkim staraj się zrozumieć mechanizmy, bo:
Cytat:
Białko i tłuszcze są cięzkostrawne, bo są.
To łykanie jakiś farmazonów, bez żadnych argumentów. Trzeba zacząć od podstaw i zrozumienia mechanizmów, np kiedy się tyję, bo po twoim poście widać, że nie wiesz. A dopóki tego nie zrozumiesz to będziesz łykał następne mity jak te o cholesterolu.
No dokladnie, jak bym na poczatek polecil przeczytanie calej Nowej Debaty, to skondensowane informacje, ktore moga wskazac kierunki wlasnych poszukowan i przmyslen.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Wysłany: Pon Lut 06, 2012 12:21 Re: Witaminy w tabletkach
zyon napisał/a:
Przeciez to garsc propagandowych komunalow z kolorowych czaspism dla planktonu ale z rzeczywistoscia to na ma nic wspolnego
A co ty człowieku wiesz na temat rzeczywistości? Masz na jej temat jakieś badania?
Dostrzegasz jakies teksty z VIVY, czy czegoś tam? Hm, ja tam nie wiem, bo nie czytam tych pism, ale skoro tak mówisz, pewnie wiesz...
Zyon, Ty masz taki styl, jak widać, wyszukujesz wypowiedzi, a później drążysz każde słowo. Sorki, ale nie ma dla mnie żadnego znaczenia, co na ten temat sądzisz. Ja nie jestem nauczycielem Twoim ani dietetykiem. Jak masz chęć coś się nauczyć to poszukaj sobie...
Jak juz pisalem wyzej, na poczatek poczytaj sobie w calosci portal www.nowadebata.pl , to ci odsloni nieco prawdy, bo jak na razie nie masz kompletnego pojecia o czym piszesz, a to co piszesz to wyswiechtane propagandowe banaly, najczesciej produkowane przez roznego rodzaju lobby konsumenckie i powielane przez kolorowe czaspoisma, ktore nie maja nic wspolnego z prawda. Pisanie, ze "bialka sa ciezkostrawne, bo sa" ...no jak to skomentowac, sam powiedz. To jak dyskusja z kims kto powie np "kilogram powietrza jest ciezszy niz kilogram zelaza, bo jest" albo "zelazo jest lekkostrawne, bo jest" Zero argumentow, sam przyznasz.
Nie zrazaj sie zatem i oprocz tego forka, polecam ci naprawde poczytaj Nowa Debate , dowiedz sie o mitach i faktach, o cholesterolu, ze od tluszczy sie nie tyje, ze sa badania, ktore wskazuja na cos kompletnie innego etc.
To ci na pewno pomoze nie produkowac roznych bezsensownych teorii z kosmosu
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Lut 06, 2012 12:31, w całości zmieniany 3 razy
Jak juz pisalem wyzej, na poczatek poczytaj sobie w calosci portal www.nowadebata.pl , to ci odsloni nieco prawdy, bo jak na razie nie masz kompletnego pojecia o czym piszesz, a to co piszesz to wyswiechtane propagandowe banaly, najczesciej produkowane przez roznego rodzaju lobby konsumenckie i powielane przez kolorowe czaspoisma, ktore nie maja nic wspolnego z prawda. Pisanie, ze "bialka sa ciezkostrawne, bo sa" ...no jak to skomentowac, sam powiedz. To jak dyskusja z kims kto powie np "kilogram powietrza jest ciezszy niz kilogram zelaza, bo jest" albo "zelazo jest lekkostrawne, bo jest" Zero argumentow, sam przyznasz.
Nie zrazaj sie zatem i oprocz tego forka, polecam ci naprawde poczytaj Nowa Debate , dowiedz sie o mitach i faktach, o cholesterolu, ze od tluszczy sie nie tyje, ze sa badania, ktore wskazuja na cos kompletnie innego etc.
To ci na pewno pomoze nie produkowac roznych bezsensownych teorii z kosmosu
oj, Zyon, zyon... każde badanie jest finansowane, więc mógłbym teraz postawić pytanie: ciekawe kto finasował te badania o nie tyciu od tłuszczu, albo powtórzyc pytanie, czym dla Ciebie jest rzeczywistość, czy prawda, o ktorej z taką pewnością się wypowiadasz..? A moze masz jakieś badania, albo jakis portal, gdzie wszystko na temat prawdy zostało objawione?
A czy białko nie jest cięzkostrawne? Ale nie przejmuj się, większość ludzi uważa, ze to co oni wyłapali, znaleźli czy wyczytali to jest cała prawda i jedyna prawda i tylko prawda o życiu. I niech sobie tak myślą...
Jak juz pisalem wyzej, na poczatek poczytaj sobie w calosci portal www.nowadebata.pl , to ci odsloni nieco prawdy, bo jak na razie nie masz kompletnego pojecia o czym piszesz, a to co piszesz to wyswiechtane propagandowe banaly, najczesciej produkowane przez roznego rodzaju lobby konsumenckie i powielane przez kolorowe czaspoisma, ktore nie maja nic wspolnego z prawda. Pisanie, ze "bialka sa ciezkostrawne, bo sa" ...no jak to skomentowac, sam powiedz. To jak dyskusja z kims kto powie np "kilogram powietrza jest ciezszy niz kilogram zelaza, bo jest" albo "zelazo jest lekkostrawne, bo jest" Zero argumentow, sam przyznasz.
Nie zrazaj sie zatem i oprocz tego forka, polecam ci naprawde poczytaj Nowa Debate , dowiedz sie o mitach i faktach, o cholesterolu, ze od tluszczy sie nie tyje, ze sa badania, ktore wskazuja na cos kompletnie innego etc.
To ci na pewno pomoze nie produkowac roznych bezsensownych teorii z kosmosu
ach, zapomniałem dodać w 100 g truskawek jest 0,4 g tłuszczu. Nie wiele, ale nikt nie mówił, ze one są "tłuste"... Nie pytaj prosze od jakiej granicy zaczyna sie "tłuste" i nie-tłuste"
oj, Zyon, zyon... każde badanie jest finansowane, więc mógłbym teraz postawić pytanie: ciekawe kto finasował te badania o nie tyciu od tłuszczu,
Poczytaj sobie np o eksperymencie Stefannsona, nawet na tej stronie http://www.dobradieta.pl/stefansson.php. Przez rok sie zywil samym miesem, czyli bialkiem i tluszczem. Sprobuj, to naprawde nie boli.
suanek napisał/a:
albo powtórzyc pytanie, czym dla Ciebie jest rzeczywistość, czy prawda, o ktorej z taką pewnością się wypowiadasz..?
Nie rozumiem pytania, prosze o inna forme.
suanek napisał/a:
A moze masz jakieś badania, albo jakis portal, gdzie wszystko na temat prawdy zostało objawione?
Juz pisalem, poczytaj Nowa Debate
suanek napisał/a:
A czy białko nie jest cięzkostrawne?
Zalezy co rozumiesz pod pojeciem ciezkostrawne i do czego chcesz je porownywac. Zalezy jakie bialko i z jakim "towarzystwem"etc. Ogolnie to samo w sobie bialko z jajka nie jest specjalnie ciezkostrawne, z tego co piszesz to nawet nie masz pojecia, ze bialko z jajek jest bialkiem tzw, wzorcowym, czyli bialkiem wg, ktorego np sie ustala wartosc biologiczna innych bialek.
suanek napisał/a:
Ale nie przejmuj się, większość ludzi uważa, ze to co oni wyłapali, znaleźli czy wyczytali to jest cała prawda i jedyna prawda i tylko prawda o życiu. I niech sobie tak myślą...
Dokladnie, tacy ludzie zazwyczaj formuuja swoje zdania jako kategoryczne i nie podlegajace zadnej dyskusji, nawet jezeli nie maja racji. Z reguly argumentuja to w sposob
"bo tak", "bo nie" "bo tak jest" etc. Przyklad takiego zdania: "bialka sa ciezkostrawne, bo sa"
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Lut 06, 2012 12:57, w całości zmieniany 2 razy
Jak juz pisalem wyzej, na poczatek poczytaj sobie w calosci portal www.nowadebata.pl , to ci odsloni nieco prawdy, bo jak na razie nie masz kompletnego pojecia o czym piszesz, a to co piszesz to wyswiechtane propagandowe banaly, najczesciej produkowane przez roznego rodzaju lobby konsumenckie i powielane przez kolorowe czaspoisma, ktore nie maja nic wspolnego z prawda. Pisanie, ze "bialka sa ciezkostrawne, bo sa" ...no jak to skomentowac, sam powiedz. To jak dyskusja z kims kto powie np "kilogram powietrza jest ciezszy niz kilogram zelaza, bo jest" albo "zelazo jest lekkostrawne, bo jest" Zero argumentow, sam przyznasz.
Nie zrazaj sie zatem i oprocz tego forka, polecam ci naprawde poczytaj Nowa Debate , dowiedz sie o mitach i faktach, o cholesterolu, ze od tluszczy sie nie tyje, ze sa badania, ktore wskazuja na cos kompletnie innego etc.
To ci na pewno pomoze nie produkowac roznych bezsensownych teorii z kosmosu
ach, zapomniałem dodać w 100 g truskawek jest 0,4 g tłuszczu. Nie wiele, ale nikt nie mówił, ze one są "tłuste"... Nie pytaj prosze od jakiej granicy zaczyna sie "tłuste" i nie-tłuste"
No to po co wspominasz o tych truskawkach w kontekscie tych tluszczy i ich naduzywania, skoro jak sam przyznajesz to jakies sladowe ilosci, ktore nie maja kompletnie zadnego znaczenia?
Abstrahuje juz od tego, ze kazdy tluszcz roslinny jest gorszy od zwierzecego.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Dokladnie, tacy ludzie zazwyczaj formuuja swoje zdania jako kategoryczne i nie podlegajace zadnej dyskusji, nawet jezeli nie maja racji. Z reguly argumentuja to w sposob
"bo tak", "bo nie" "bo tak jest" etc. Przyklad takiego zdania: "bialka sa ciezkostrawne, bo sa"
Chłopie, przeciez w każdej swojej wypowiedzi walisz kategoryczne stwierdzenia: w stylu zobacz na portal, (bo niby tam jest prawda) albo że "kazdy tluszcz roslinny jest gorszy od zwierzecego." Objawienie?
Albo to: "Zalezy co rozumiesz pod pojeciem ciezkostrawne i do czego chcesz je porownywac. Zalezy jakie bialko i z jakim "towarzystwem"etc." bardzo odkrywcze, na nastęny raz napisze pracę doktorska, aby zyon nie miał problemów ze szczególami. Po prostu się czepaisz, bo pewnie to uwielbiasz, nie wiem, ale to jest zupełnie bez znaczenia.
I jeszcze jedno pytanie "ku zastanowieniu się".. co to znaczy, zę "tacy ludzie zazwyczaj... pomijam to, ze jest to bardzo nienaukowe i nieprecyzyjne, ale co Ty wiesz na temat ludzi, co? Prowadziłeś jakies badania, że stawiasz diagnozy zaocznie?
OK, masz rację, cała rację i tylko rację. Wycofuje się.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1459
Wysłany: Pon Lut 06, 2012 15:01
suanek,
Ośmieszasz się z Twoimi tekstami na forum. W naszej szerokości geograficznej tłuszcze stałe powinny stanowić 50% zapotrzebowania energetycznego organizmu.
W owocach i warzywach nie ma prawie w ogóle tłuszczu. W rybach tak samo, trochę jest tych tłustszych jak łosoś. W orzechach też tłuszczu jest niewiele. Skąd chcesz brać energię? Jedząc duże ilości zbóż doprowadzisz się do poważnych chorób.
stdt Pomógł: 5 razy Wiek: 33 Dołączył: 01 Lut 2011 Posty: 517 Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Pon Lut 06, 2012 15:01
Suanek, to może napisz, jak wygląda Twoje codzienne menu.
I nie, nie chodzi mi o jedzenie gówien, co wytknąłeś mi tam w którymś poście wcześniej, ale o względną normalność, a nie doszukiwanie się we wszystkim czegoś co szkodzi, bo w ten sposób nic byśmy nie jedli, bo we wszystkim jest coś, co w większej ilości szkodzi.
A te produkty, które tak krytykujesz są akurat ok dla ludzi. A ich "niby" ciężkostrawność to tylko plus, zjem se omlet z 5 jaj i mam spokój na minimum 4h, a nie, jedzenie lekkostrawne i co 2h albo i częściej potworne ssanie.
_________________ -Pane moderatore, prose ne ubija tematu.
@suanek
Też kiedyś wierzyłem w 6 posiłków dziennie, pieczywko pełnoziarniste, oliwę extra virgin, jogurty 0% i soki owocowe, ale właśnie w taki sposób doprowadziłem się do 120kg. Miewałem nieraz takie bóle żołądka, że aż bałem się czy to na pewno żołądek a nie serce.
Teraz jem tak jak napisałem w temacie, jak jeszcze czuję niedosyt to dopełniam się śmietanką tortową 36%. Kiedyś brałem po 6 tabletek Famogastu dziennie, bo ojciec chorował na wrzody i ja niby też powinienem mieć - a nie pamiętam już kiedy ostatni raz miałem zgagę albo ból żołądka. A waga - od nowego roku zleciałem na 108kg (pomimo, że początkowo trochę oszukiwałem z węglowodanami). Więc wierz lub nie - ale to działa.
stdt Pomógł: 5 razy Wiek: 33 Dołączył: 01 Lut 2011 Posty: 517 Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Pon Lut 06, 2012 15:20
Zapomniałeś dopisać o 5 porcjach warzyw i owoców
_________________ -Pane moderatore, prose ne ubija tematu.
Ośmieszasz się z Twoimi tekstami na forum. W naszej szerokości geograficznej tłuszcze stałe powinny stanowić 50% zapotrzebowania energetycznego organizmu.
W owocach i warzywach nie ma prawie w ogóle tłuszczu. W rybach tak samo, trochę jest tych tłustszych jak łosoś. W orzechach też tłuszczu jest niewiele. Skąd chcesz brać energię? Jedząc duże ilości zbóż doprowadzisz się do poważnych chorób.
Zyon, i co Ty na to? Same stwierdzenia nie poparte żadnymi badaniami. Jak z tym polemizować? Takie tam żarciki... Nie przejmuj się...
Czy ja gdzies napisałem, ze jem same zboża, albo że nie jem tluszczu, czy czegokolwiek innego?
Jeszcze raz zalecam zwrot w kierunku pierwszegop wątku w tym temacie. Tam gościu napisał, ze nie je warzyw, ani owoców i pytal o witaminy w tabletkach. Czy masz moze chęć napisać mu, ze to jest super sposób odżywiania się?
@suanek
Też kiedyś wierzyłem w 6 posiłków dziennie, pieczywko pełnoziarniste, oliwę extra virgin, jogurty 0% i soki owocowe, ale właśnie w taki sposób doprowadziłem się do 120kg. Miewałem nieraz takie bóle żołądka, że aż bałem się czy to na pewno żołądek a nie serce.
Teraz jem tak jak napisałem w temacie, jak jeszcze czuję niedosyt to dopełniam się śmietanką tortową 36%. Kiedyś brałem po 6 tabletek Famogastu dziennie, bo ojciec chorował na wrzody i ja niby też powinienem mieć - a nie pamiętam już kiedy ostatni raz miałem zgagę albo ból żołądka. A waga - od nowego roku zleciałem na 108kg (pomimo, że początkowo trochę oszukiwałem z węglowodanami). Więc wierz lub nie - ale to działa.
Ośmieszasz się z Twoimi tekstami na forum. W naszej szerokości geograficznej tłuszcze stałe powinny stanowić 50% zapotrzebowania energetycznego organizmu.
W owocach i warzywach nie ma prawie w ogóle tłuszczu. W rybach tak samo, trochę jest tych tłustszych jak łosoś. W orzechach też tłuszczu jest niewiele. Skąd chcesz brać energię? Jedząc duże ilości zbóż doprowadzisz się do poważnych chorób.
Zyon, i co Ty na to? Same stwierdzenia nie poparte żadnymi badaniami. Jak z tym polemizować? Takie tam żarciki... Nie przejmuj się...
To znaczy na co, na to co Piotrx napisal? Sama, racja jezeli o to ci chodzi. To, ze ty o tym nie wiesz to nie znaczy, ze tak nie jest. Tyle, ze nikt ci nie bedzie tego wykladal, juz pisalem, poczytaj sobie Nowa Debate, to ci troche otworzy oczy. Poczytaj ile kalorii daje tluszcz a ile weglowodany na przyklad.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Lut 06, 2012 16:17
suanek napisał/a:
każde badanie jest finansowane, więc mógłbym teraz postawić pytanie: ciekawe kto finasował te badania o nie tyciu od tłuszczu, albo powtórzyc pytanie, czym dla Ciebie jest rzeczywistość, czy prawda, o ktorej z taką pewnością się wypowiadasz..? A moze masz jakieś badania
Idea jest taka:
Idź sobie do sklepu spożywczego,
tam sfinansujesz swoje własne badania,
i ciesz się z wyników.
Każdy jada tak jak mu świadomość pozwala.
Przykład jest dobrym przykładem,
nie papier z badaniami,
nie zaklinanie rzeczywistości,
nie - ja wiem lepiej do diaska.
Uwazaj z tym Polsat Cafe czy TVN Style , dla coponiektorych tutaj programy "popularnonaukowe" i telewizja to zrodlo rzetelnej i fachowej wiedzy
ps. No i omega3, nie zapominaj o omega3, najlepiej z majonezu winiary albo margaryny Benecol
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Lut 06, 2012 17:53, w całości zmieniany 2 razy
Co sądzicie o suplementacji magnezu? Policzyłem orientacyjnie ile wychodzi z diety i wyszło 100mg z hakiem. Szukać źródeł naturalnych, tabletki czy w ogóle dać sobie spokój?
A co poleca Pan zimą? Już pomijam to ile faktycznie jest tych witamin wtedy, ale niemądre wydaje mi się płacenie 20zł za kilogram np. papryki, z którego 900g to woda.
Wysłany: Pią Sie 09, 2013 10:25 Re: Witaminy w tabletkach
emikyou napisał/a:
Co sądzicie o witaminach w tabletkach? Moje menu składa się z jajek, boczku wp., karkówki wp., żółtego sera i ziemniaków. Nie jadam podrobów, warzyw i owoców też nie. Czasem skuszę się na Muszyniankę zamiast Tesco Value i to wszystko.
Witaminy są ważne, jeśli masz ich mało w diecie a jesteś aktywną osobą to powinnaś wspomagać się tabletkami.
koffin Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Sty 2013 Posty: 482
Wysłany: Pon Gru 09, 2013 18:08 Re: Witaminy w tabletkach
Czy suplementy AKUNA z certyfikatem GMP ( produkcja amerykanska) są dobrej jakości. Ciekawe co Pan Witold sądzi o tych suplementach( plant derived minerals, selen)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.