No i czar prysł.Dwa lata na diecie Low carb i powrot nadcisnienia tętniczego.A juz myslalem ze nadcisnienie to przeszlosc,nie tak dawno wyrzucilem leki.Tyle wyrzeczen i wszystko na nic.Zastanawiam sie nad powrotem do koryta, stawów i tak nie wylecze a tabletki i tak do konca zycia.
no pewnie. jedz tak jak uwazasz za najlepsze wg siebie. po co masz cierpiec jedzac cos w co nei wierzysz? kazdy je to w co wierzy a jak nie to wlasnie powstaje cos takiego jak wyrzeczenie a to nie jest warte zadnej sekundy zycia. ja jem ladnie
teraz nie ale moze kiedys dosiadczysz praktycznie wyzszosci low carb nad korytem co poem ?uwarunkuje? glowe ze bedzie to najlepszym wyborem zawsze
Ostatnio zmieniony przez Mind Controller Czw Gru 11, 2014 19:18, w całości zmieniany 1 raz
Ostatnio zmieniony przez vvv Czw Gru 11, 2014 22:42, w całości zmieniany 2 razy
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pią Gru 12, 2014 10:00
Trzeba najpierw poznać przyczynę nadciśnienia tętniczego, aby skutecznie leczyć to schorzenie. Przyczyna tej dolegliwości jest nadmiar wapnia w organizmie. Graficznie i opisowo przedstawiłem to w wątku: .
http://www.dobradieta.pl/...p=244149#244149
Należy doprowadzić pH krwi poniżej 7, a optymalnym pH krwi jest 6,7 i takie pH maja długowieczni.
Jestem ciekaw jak długo jeszcze lekarze będą mylić zakwaszanie z odkwaszaniem. Trzeba zapoznać się ze skala logarytmiczna pH aby to zrozumieć:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_pH.
Z diety należy wyłączyć wszystkie produkty mleczne z wyjątkiem masła i pić wodę bez wapnia z dodatkiem octu jabłkowego. Wodę bezwapienną można uzyskać po uzdatnieniu wody destylowanej otrzymanej np. z odwróconej osmozy.
Uzdatnianie wody trzeba przeprowadzić wg rosyjskiego patentu.
http://www.findpatent.ru/patent/241/2417953.html
Niestety link nie działa.
Ja to robię w następujący sposób:
Na 1000 litrów destylowanej wody potrzeba:
246 g MgSO₄ (Epsom salt) rozpuszczonego w 2 litrach w
200 g K₂SO₄ rozpuszczonego w 2 litrach wody
10 g ZnSO₄ rozpuszczonego w pół litra wody
240 mg MnSO₄ rozpuszczonego w pół litra wody
razem otrzymuje 5 l koncentratu
W jednym litrze wody będzie 5000 ml : 995 l = 5,03 ml/litr koncentratu
Mam 15-to litrowy pojemnik po wodzie mineralnej ze sklepu. Do 15 litrów destylowanej wody z odwróconej osmozy dodaje 15 x 5,03 = 75,15 ml koncentratu. Dokładnie mieszam i odstawiam na około 12 godzin.
Taki pojemnik wystarcza mi na około 10 dni.
Po trzymiesięcznym stosowaniu tej wody i odstawieniu produktów mlecznych ciśnienie tętnicze z 180-190/ 110-120 spadło do 140-160/ 95-100 bez żadnych tabletek.
Miałem nierównomierny puls (zanik pulsu z różną częstotliwością). EKG nie wykazywało arytmii. Lekarze mówili, ze tak czasami bywa.
Po przeanalizowaniu tego zjawiska stwierdziłem, ze w sercu jest nieszczelna zastawka w lewej komorze.
Po dwóch miesiącach picia tej wody i bez produktów mlecznych praca serca się ustabilizowała.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez Kangur Pią Gru 12, 2014 10:03, w całości zmieniany 1 raz
Pewnie Wasz Rząd dba o świadomość swoich obywateli i blokuje niektóre nieprawomyślne Rosyjskie strony. S Polshy link działa, a Ty może spróbuj tak: http://anonymouse.org/cgi-bin/anon-www.cgi/http://www.findpatent.ru/patent/241/2417953.html
czyli:
http://anonymouse.org/cgi...41/2417953.html
*** To SO₄ występuje też w wersji sodowej i też zdrowe. * ** To SO₄ występuje też w wersji sodowej i też zdrowe. ** * To SO₄ występuje też w wersji sodowej i też zdrowe. ***
Siarczan sodu w formie dekahydratu, Na2SO4·10H2O, został wyizolowany w roku 1625 przez Johanna Glaubera z wody ze źródła leczniczego w pobliżu Neapolu. Ponieważ wypicie tej wody doprowadziło go do wyleczenia z ciężkiej choroby układu pokarmowego, nazwał uzyskane kryształy Sal Mirabilis („sól cudowna”). (...) W wyniku długoletnich badań tego związku określił 26 jego zastosowań medycznych, 12 alchemicznych i 21 w sztuce; (...) W efekcie siarczan sodu został nazwany „solą glauberską”; nazwa ta bywa używana również współcześnie.
Siarczan wapnia za to, to niezły gips po prostu jest.
Ostatnio zmieniony przez vvv Pią Gru 12, 2014 11:38, w całości zmieniany 21 razy
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pią Gru 12, 2014 17:43
vvv napisał/a:
:
*** To SO₄ występuje też w wersji sodowej i też zdrowe. *
Na brak sodu raczej mało ludzi cierpi, ale na brak magnezu sporo.
P.S. Musiałeś mocno się spocić zmieniając swój post aż 21 razy. Wyrazy współczucia.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Racja, skoro facet soli chlorkiem sodu to mu ani sodu, ani chloru nie brakuje.
napisał/a:
zmieniając swój post aż 21 razy
E tam, kolorki, powiększenia, pomniejszenia, literówki, linki, takie tam rzeźbienie.
Gdyby trolle tak rzeźbiły to by na suchy chleb nie zarobiły bo nikt za tyle czasu na posta nie zapłaci, stąd ta kolorowa różnica.
Obrazowo różnica jak pomiędzy wykopkami buraczanymi, a zjedzeniem okazyjnie owoców dzikiej róży na spacerze.
Ostatnio zmieniony przez vvv Pią Gru 12, 2014 19:27, w całości zmieniany 12 razy
Pomógł: 4 razy Wiek: 38 Dołączył: 01 Sie 2014 Posty: 311 Skąd: Rybnik
Wysłany: Pią Gru 12, 2014 21:34
Lipon tak z ciekawości spytam ale całkiem poważnie, próbowałeś duże dawki witaminy C?
_________________ "Jeśli nie zainwestujecie w swoje zdrowie i zdrowie waszych bliskich, będziecie musieli wydać duże pieniądze na leczenie siebie i swojej rodziny u lekarzy ... Będziecie spłacać domy, mercedesy, wakacje swoich lekarzy i agentów ubezpieczeniowych."
Po dwóch miesiącach picia tej wody i bez produktów mlecznych praca serca się ustabilizowała.
Praca serca się stabilizuje również po zwiększeniu spożycia warzyw, zmniejszeniu spożycia tłuszczu poniżej 150g i zaprzestaniu prądów selektywnych na serce.
JW
Troszke sie pospieszylem piszac o nadcisnieniu i jeszcze pod wplywem emocji.Nie mam zamiaru rzucac lc.Uprawiam czynnie kolarstwo amatorskie,ze wzgledu na pore roku przestalem jezdzic.Po trzech tygodniach skoczylo mi cisnienie,szukalem przyczyn.Zmniejszylem tluszcze i ku mojemu zdziwieniu cisnienie spadlo.I tu apel do wszystkich co nie uprawiają zadnych sportow a przejadają sie tluszczami.Mozecie po czasie stanac pod scianą i oby to bylo tylko nadcisnienie . Tak jak pisze pan Witold tluszczu wystarczy 100-150g lub 1:1.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Nie Gru 14, 2014 21:33
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Kangur napisał/a:
Po dwóch miesiącach picia tej wody i bez produktów mlecznych praca serca się ustabilizowała.
Praca serca się stabilizuje również po zwiększeniu spożycia warzyw, zmniejszeniu spożycia tłuszczu poniżej 150g i zaprzestaniu prądów selektywnych na serce.
JW
Warzywa zawierają ponad 90% wody. W wodzie z warzyw jest mniej wapnia niż we wodzie z kranu, której zaczyna się pic mniej. Poza tym w warzywach są kwasy organiczne. Spożywanie kwasów organicznych i mniejszej ilości wapnia prowadzi do podkwaszenia organizmu i rozrzedzenia krwi. Rzadszy płyn potrzebuje mniej energii do jego przepompowania i łatwiej dociera do wszystkich odległych komórek. Ot i cały główny mechanizm prozdrowotnego działania warzyw. Same mikro i makroelementy oraz witaminy bez wody - są nieużyteczne.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
COOLER Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sty 2013 Posty: 854
Wysłany: Nie Gru 21, 2014 20:56
Kangur napisał/a:
Po trzymiesięcznym stosowaniu tej wody i odstawieniu produktów mlecznych ciśnienie tętnicze z 180-190/ 110-120 spadło do 140-160/ 95-100 bez żadnych tabletek.
Miałem nierównomierny puls (zanik pulsu z różną częstotliwością). EKG nie wykazywało arytmii. Lekarze mówili, ze tak czasami bywa.
Po przeanalizowaniu tego zjawiska stwierdziłem, ze w sercu jest nieszczelna zastawka w lewej komorze.
Po dwóch miesiącach picia tej wody i bez produktów mlecznych praca serca się ustabilizowała.
Zaraz, zaraz, Doktor Kwaśniewski pisze że nadciśnienie na diecie optymalnej mija po kilku dniach, a Ty jesteś na diecie optymalnej tyle lat i miałeś nadciśnienie. Łoj to rzeczywiście zdrowa ta dieta.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Wto Gru 23, 2014 02:02
COOLER napisał/a:
Zaraz, zaraz, Doktor Kwaśniewski pisze że nadciśnienie na diecie optymalnej mija po kilku dniach, a Ty jesteś na diecie optymalnej tyle lat i miałeś nadciśnienie. Łoj to rzeczywiście zdrowa ta dieta.
Komorki mózgowe są bardzo wrażliwe na brak tlenu, obumierają bez tlenu w ciągu 4 minut i się nie regenerują. Pozostałe rodzaje komórek, a jest ich około 220, potrafią się regenerować i mogą przez dłuższy czas wytrzymywać brak tlenu.
Jak komórkom mózgowym brakuje tlenu, to mózg próbuje dostarczyć ten tlen w różnoraki sposób. Może to być::
- zwiększenie przepływu krwi poprzez rozszerzenie naczyń krwionośnych
- podniesienie temperatury ciała aby uzyskać efekt Bohra
Te możliwości będą nie wykonalne w przypadku zwapnienia naczyń krwionośnych oraz nieodpowiedniego pH krwi. Nadmiar wapnia w organizmie blokuje te dwie możliwości.
http://www.dobradieta.pl/...p=244149#244149
Wówczas mozg sięga po ostateczną broń - podniesienie ciśnienia krwi używając do tego układ sympatyczny.
Ilość tlenu potrzebna mózgowi określa ilość komórek w mózgu. Jak ilość tlenu dostarczana do mózgu nie zabezpiecza potrzeb wszystkich komórek, to komórki obumierają i Alzheimer wyraża się o takim mózgu dodatnio.
Żaden dietetyk łącznie z twoim guru nie opracował diety z ograniczeniem spożycia wapnia. Dietę Optymalną należałoby skorygować o wyeliminowanie z niej produktów mlecznych i wówczas będzie to dieta idealna.
Gdyby Kangur był synem ojca, to by się zajął tym tematem, a nie plątał by się w pajęczynie Pająka.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Wto Gru 30, 2014 18:54
Dzwoni do mnie koleżanka , poradź coś , mam prawie 200 ciśnienia. Moja pierwsza reakcja to zawiozę Cię do Szpitala, to chyba u każdego byłaby taka reakcja, ale stało się inaczej. Dobra dieta, mniej wapnia to dobry pomysł, ale czy tylko ? i jeszcze ten problem ze stawami. Co byście doradzili ?.
Pomógł: 4 razy Wiek: 38 Dołączył: 01 Sie 2014 Posty: 311 Skąd: Rybnik
Wysłany: Śro Gru 31, 2014 19:45
Dużo witaminy C tak z 1000mg co kilka godzin żeby zbić kortyzol i siłę skurczu mięśnia sercowego. Ale to i tak tylko tak doraźnie...
_________________ "Jeśli nie zainwestujecie w swoje zdrowie i zdrowie waszych bliskich, będziecie musieli wydać duże pieniądze na leczenie siebie i swojej rodziny u lekarzy ... Będziecie spłacać domy, mercedesy, wakacje swoich lekarzy i agentów ubezpieczeniowych."
Zaraz, zaraz, Doktor Kwaśniewski pisze że nadciśnienie na diecie optymalnej mija po kilku dniach, a Ty jesteś na diecie optymalnej tyle lat i miałeś nadciśnienie. Łoj to rzeczywiście zdrowa ta dieta.
Komorki mózgowe są bardzo wrażliwe na brak tlenu, obumierają bez tlenu w ciągu 4 minut i się nie regenerują. Pozostałe rodzaje komórek, a jest ich około 220, potrafią się regenerować i mogą przez dłuższy czas wytrzymywać brak tlenu.
Jak komórkom mózgowym brakuje tlenu, to mózg próbuje dostarczyć ten tlen w różnoraki sposób. Może to być::
- zwiększenie przepływu krwi poprzez rozszerzenie naczyń krwionośnych
- podniesienie temperatury ciała aby uzyskać efekt Bohra
Te możliwości będą nie wykonalne w przypadku zwapnienia naczyń krwionośnych oraz nieodpowiedniego pH krwi. Nadmiar wapnia w organizmie blokuje te dwie możliwości.
http://www.dobradieta.pl/...p=244149#244149
Wówczas mozg sięga po ostateczną broń - podniesienie ciśnienia krwi używając do tego układ sympatyczny.
Ilość tlenu potrzebna mózgowi określa ilość komórek w mózgu. Jak ilość tlenu dostarczana do mózgu nie zabezpiecza potrzeb wszystkich komórek, to komórki obumierają i Alzheimer wyraża się o takim mózgu dodatnio.
Żaden dietetyk łącznie z twoim guru nie opracował diety z ograniczeniem spożycia wapnia. Dietę Optymalną należałoby skorygować o wyeliminowanie z niej produktów mlecznych i wówczas będzie to dieta idealna.
Gdyby Kangur był synem ojca, to by się zajął tym tematem, a nie plątał by się w pajęczynie Pająka.
To prawda. Poprzez przyspieszoną akcję serca i wzrost ciśnienia organizm chce albo dotlenić tkanki, albo lepiej odżywić komórki albo usnąć toksyny. To są te przypadki nadciśnienia i zaburzeń rytmu serca, które medycyna akademicka określa mianem "niewiadomego pochodzenia".
Organizm dostając pożywienie niskiej jakości przyspiesza akcję serca, rozszerza naczynia krwionośne,chcąc w ten sposób dostarczyć więcej substancji odżywczych. Im gorsze odżywianie tym mocniejsza reakcja tego typu ze strony organizmu.
Osobom z nadciśnieniem zaleca się dietę pastwiskową, wpędzając je w błędne koło, które medycyna akademicka "leczy" farmakologicznie.
U takich osób ciśnienie spada i serce się uspokaja po tym jak zaczynają lepiej odżywiać organizm. Po części wyjaśnił to Kwaśniewski.
Przyczyna druga to toksyny, które bez względu na to czy są toksynami bezpośrednio oddziałującymi na częstość skurczu serca i wzrost ciśnienia, czy takiej reakcji nie wywołują, to pojawienie się ich w krwioobiegu wywołuje reakcję obronną. Organizm poprzez przyspieszoną akcję serca i szybszą cyrkulację krwi chce wydalić toksyny z organizmu. To z kolei działka Słoneckiego. Jeśli jego metody powodują przyspieszenie oczyszczania to postępowanie jakie zaleca jest prawidłowe. Po prostu reguluje on oczyszczanie poprzez stopniowe wprowadzanie swoich metod lub ich czasowe zaprzestanie. Nic więcej nie trzeba cudować.
Tylko idiota kształcony przez uczelnie medyczne i pozbawiony zdolności samodzielnego myślenia, może stwierdzić że coś jest samoistne lub niewiadomego pochodzenia.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Pią Sty 02, 2015 12:10, w całości zmieniany 8 razy
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Pią Sty 02, 2015 16:15
Grzegorz ma rację , dlatego przeszłam na drugą stronę ulicy , bo w Akademii choroby są nieuleczalne , a mi zależało żeby były uleczalne , leczenie skutków to prosta sprawa , ale gorzej z przyczynami, bo tego już lekarzy konwencjonalnych nie uczą, a to mi się nie bardzo podobało.
Moja koleżanka zaprotestowała , nie pojade do Szpitala, bo tam jeszcze bardziej podskoczy mi ciśnienie, przecież Ty się tym zajmujesz i doradź coś, no i zaświeciła mi żarówka, kilka pytań i wiadomo. Kazałam wziąć jej dwa litry wody ze szczyptą soli morskiej, położyć się i łykami pić co parę sekund , zadzwoniłam po 40 minutach , miała 160 , powiedziałam, że zadzwonię za godzinę. Koleżanka sama zadzwoniła i powiedziała, a niech to cholera, ciśnienie mam już 130, łeb już mi nie pęka, ale do toalety to latam i latam, i o to chodziło. Organizm odwodniony ma gęstą krew, 94 % krwi to woda, nie nawadniamy i problem gotowy, i nie tylko taki problem.
Grzegorz ma rację , dlatego przeszłam na drugą stronę ulicy , bo w Akademii choroby są nieuleczalne , a mi zależało żeby były uleczalne , leczenie skutków to prosta sprawa , ale gorzej z przyczynami, bo tego już lekarzy konwencjonalnych nie uczą, a to mi się nie bardzo podobało.
Moja koleżanka zaprotestowała , nie pojade do Szpitala, bo tam jeszcze bardziej podskoczy mi ciśnienie, przecież Ty się tym zajmujesz i doradź coś, no i zaświeciła mi żarówka, kilka pytań i wiadomo. Kazałam wziąć jej dwa litry wody ze szczyptą soli morskiej, położyć się i łykami pić co parę sekund , zadzwoniłam po 40 minutach , miała 160 , powiedziałam, że zadzwonię za godzinę. Koleżanka sama zadzwoniła i powiedziała, a niech to cholera, ciśnienie mam już 130, łeb już mi nie pęka, ale do toalety to latam i latam, i o to chodziło. Organizm odwodniony ma gęstą krew, 94 % krwi to woda, nie nawadniamy i problem gotowy, i nie tylko taki problem.
To jest tylko pomoc doraźna. 2 litry posolonej wody to za dużo. W przypadku zaburzonej równowagi elektrolitycznej, lepszym sposobem jest zrobić tak: do kubka 200 ml upchnąć obierki z jednego jabłka, zalać to wrzątkiem, przykryć i odstawić na 20-30 minut. Potem wyciągnąć obierki, dodać szczyptę soli kamiennej i pić powoli jak herbatkę. Pić dwa razy dziennie.
Picie więcej niż 250 ml słonej wody w krótkim czasie jest pozbawione sensu bo organizm nie nawodni się i tak w szybszym tempie. Za to odwodnić można się dość szybko.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Pią Sty 02, 2015 18:48, w całości zmieniany 3 razy
COOLER Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sty 2013 Posty: 854
Wysłany: Pią Sty 02, 2015 17:54
I znowu po bandzie:
Grzegorz R napisał/a:
Cieszy mnie niezmiernie że w końcu na poważnie podjęliście temat witaminy K. Kiedy kilka miesięcy temu napisałem na tym forum że teoria Bednarczykowej i Słoneckiego o złym wapniu jest bzdurą to wiele osób podchodziło do tego tematu jak pies do jeża. Nikt mi za bardzo nie wierzył że przyczyną złogów wapnia jest niedobor witaminy K a nie zły wapń. Myślę że miałem wtedy rację pisząc że wyznawcy Bednarczyk i Słoneckiego są odporni na myślenie. Może proponowane przeze mnie wtedy nazwy dwóch jednostek chorobowych przyjmą się. Były to DDPoza i Słoneckemia. Są to choroby upośledzające samodzielne myślenie.
Grzegorz R napisał/a:
Nie tak dewno Józef Słonecki pytał na swoim forum "a na dobrejdiecie nikt nie choruje?". Pewnie chorują ale rzadko. Teoria że słaby organizm nie sięga po metodę oczyszczania w postaci infekciji jest dla mnie niezrozumiała. Słaby organizm łapie infekcję za infekcją. Teoria że silny organizm sięga po infekcję jako metodę oczyszczanis jest jeszcze wiekszym absurdem.
Grzegorz R napisał/a:
To z kolei działka Słoneckiego. Jeśli jego metody powodują przyspieszenie oczyszczania to postępowanie jakie zaleca jest prawidłowe. Po prostu reguluje on oczyszczanie poprzez stopniowe wprowadzanie swoich metod lub ich czasowe zaprzestanie. Nic więcej nie trzeba cudować.
Czyżby to skutek diety optymalnej, aby tak plątać się w zeznaniach?
Cieszy mnie niezmiernie że w końcu na poważnie podjęliście temat witaminy K. Kiedy kilka miesięcy temu napisałem na tym forum że teoria Bednarczykowej i Słoneckiego o złym wapniu jest bzdurą to wiele osób podchodziło do tego tematu jak pies do jeża. Nikt mi za bardzo nie wierzył że przyczyną złogów wapnia jest niedobor witaminy K a nie zły wapń. Myślę że miałem wtedy rację pisząc że wyznawcy Bednarczyk i Słoneckiego są odporni na myślenie. Może proponowane przeze mnie wtedy nazwy dwóch jednostek chorobowych przyjmą się. Były to DDPoza i Słoneckemia. Są to choroby upośledzające samodzielne myślenie.
Grzegorz R napisał/a:
Nie tak dewno Józef Słonecki pytał na swoim forum "a na dobrejdiecie nikt nie choruje?". Pewnie chorują ale rzadko. Teoria że słaby organizm nie sięga po metodę oczyszczania w postaci infekciji jest dla mnie niezrozumiała. Słaby organizm łapie infekcję za infekcją. Teoria że silny organizm sięga po infekcję jako metodę oczyszczanis jest jeszcze wiekszym absurdem.
Grzegorz R napisał/a:
To z kolei działka Słoneckiego. Jeśli jego metody powodują przyspieszenie oczyszczania to postępowanie jakie zaleca jest prawidłowe. Po prostu reguluje on oczyszczanie poprzez stopniowe wprowadzanie swoich metod lub ich czasowe zaprzestanie. Nic więcej nie trzeba cudować.
Czyżby to skutek diety optymalnej, aby tak plątać się w zeznaniach?
Dlatego nspisałem "jeśli jego metody powodują przyspieszone oczyszczanie" ... tępaku
COOLER Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sty 2013 Posty: 854
Wysłany: Pią Sty 02, 2015 18:00
Grzegorz R napisał/a:
Dlatego nspisałem "jeśli jego metody powodują przyspieszone oczyszczanie" ... tępaku
Ale wcześniej temu zaprzeczyłeś i nazwałeś to absurdem i to bez słowa "jeśli".
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Pią Sty 02, 2015 20:11
Grzegorz, nie masz racji. Jeżeli dana osoba nawodniła organizm doraźnie to się zgadza, ale jeżeli nawadnia teraz organizm to nie doraźna pomoc, to pomoc trwała. Ja latem miałam 140, bo mało piłam, ciągle w biegu, ale staram się pamiętać o wodzie i problemu nie mam. Wstajesz rano i już jesteś odwodniony , bo w nocy nie pijesz, pijesz kawę czy herbatę to odwadnia, ludzie odwadniają się, nawet dzieci. Nawadnianie powinno być codziennością , ale nikt o tym nie myśli, tak jak nie myśli, że kiedyś tran to jedna z podstaw do zdrowia, a teraz ?, też nikt o tym nie myśli i tak możemy wymieniać. Na innym forum ktoś napisał, że po wysiłku powinno się nawadniać to błąd , bo nie możemy dopuszczać do odwodnienia, nawadnia się przed wysiłkiem , wtedy wypocimy co wypiliśmy nie tracąc wody z organizmu. Moja koleżanka, jak się okazało prawie wcale nie piła, tylko kawę i herbatę, latem trochę wody i nastąpiło co powinno nastąpić. Woda nazywana jest "źródłem życia", wiele powiedzeń ma swoje istotne znaczenie.
Grzegorz, nie masz racji. Jeżeli dana osoba nawodniła organizm doraźnie to się zgadza, ale jeżeli nawadnia teraz organizm to nie doraźna pomoc, to pomoc trwała. Ja latem miałam 140, bo mało piłam, ciągle w biegu, ale staram się pamiętać o wodzie i problemu nie mam. Wstajesz rano i już jesteś odwodniony , bo w nocy nie pijesz, pijesz kawę czy herbatę to odwadnia, ludzie odwadniają się, nawet dzieci. Nawadnianie powinno być codziennością , ale nikt o tym nie myśli, tak jak nie myśli, że kiedyś tran to jedna z podstaw do zdrowia, a teraz ?, też nikt o tym nie myśli i tak możemy wymieniać. Na innym forum ktoś napisał, że po wysiłku powinno się nawadniać to błąd , bo nie możemy dopuszczać do odwodnienia, nawadnia się przed wysiłkiem , wtedy wypocimy co wypiliśmy nie tracąc wody z organizmu. Moja koleżanka, jak się okazało prawie wcale nie piła, tylko kawę i herbatę, latem trochę wody i nastąpiło co powinno nastąpić. Woda nazywana jest "źródłem życia", wiele powiedzeń ma swoje istotne znaczenie.
Mało istotne jest to czy pijesz przed czy po wysiłku. Ważne co pojesz. Samą wodą się nie nie nawodnisz. Z potem i moczem tracisz elektrolity, które trzeba uzupełniać.
Odwodnienie przed wysiłkiem będzie skutkować tym że szybciej się zmęczysz.
Jednak wszystko to jest sprawą indywidualną, zależy od diety i typu metabolicznego.
No ile tej wody człowiek w zimie wypoci? Szklankę?
Nawodnienie warto więc jednak rozpatrywać w kontekście posiłków
i obserwować zapotrzebowanie na wodę po posiłkach, posiłek, który podwyższa ciśnienie krwi dobry nie jest, tak jak i ten po którym suszy.
Spanie rozumiane jako spanie to wielkiej ilości wody nie wymaga. Ot tak dla detoksykacji i bycia po właściwej stronie warto wypić tyle wody by rano pęcherz był akurat pełny, ale bez przesady by po nocy nie latać.
Barwnik zwany urochromem barwi prawidłowy mocz na kolor słomkowożółty. Intensywność tego koloru świadczyć może o stanie nawodnienia organizmu: po wypiciu dużej ilości płynów mocz staje się niemal bezbarwny, natomiast w stanach odwodnienia przybiera barwę intensywną, pomarańczowobrązową. Zabarwienie moczu zmienia się na skutek przedostania się do niego różnych barwników: np. po zjedzeniu buraków mocz staje się różowy, gdy zażywamy dużo witaminy B - mocz jest intensywnie żółty, gdy leczymy zakażenie dróg moczowych błękitem metylenowym, mocz przybiera barwę niebieskozielonkawą, w żółtaczce mocz jest zielonożółty, a czasem przybiera kolor ciemnej herbaty, wreszcie może stać się różowy lub purpurowoczerwony, jeżeli przedostanie się do niego krew, a ściśle rzecz biorąc, czerwony barwnik krwi, czyli hemoglobina. Już 0,5 ml krwi dodane do 1 litra moczu spowoduje zmianę barwy moczu zauważalną bez trudu dla oka.
Fajnie, że ciśnienie w ten sposób popuściło, znaczy nerki jeszcze dobre, warto byłoby zmierzyć poziom cukru we krwi w trakcie takiego ataku ciśnienia. Zwykle to jednak i tak zawsze opiera się o nietolerancje pokarmowe -> mikrozapalenia -> miażdzycę, lepiej dmuchać na zimne i nie przesadzać z ciastem nawet w święta, a pomyśleć o odstawieniu co do grama i glutenu i mlecznych (za wyjątkiem masła max raz w tygodniu z warzywami), ale to już inicjatywa leży po stronie woli rozwoju dietetycznego danego umysłu w porozumieniu z danym ciałem.
Może to wszystko oczywiste jest, ale właśnie takie rzeczy najłatwiej przeoczyć.
Ostatnio zmieniony przez vvv Pią Sty 02, 2015 21:09, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Sty 03, 2015 11:15
Po nocy jesteś odwodniony, ilość wody w komórkach i poza komórkami powinien być równy, jeżeli komórki zabierają wodę to logiczne jest to, że masz już jej za mało, jesteś odwodniony, jeżeli nie dostarczasz wody , bo sobie spałem, to woda zabierana jest również z krwi, krew składa się w 94 % z wody, woda w organizmie króluje, innym zagadnieniem są mikroelementy i witaminy, to zależy od dolegliwości po nawodnieniu organizmu. Jeżeli chodzi o mocz to rzeczywiście nawodnienie oznacza przezroczystą jego barwę i częste sikanie, bo nadmiar wywalamy. Ciemna barwa moczu oznacza , ze nerki są zawalone toksynami , metalami ciężkimi i tym bardziej musimy wypić rano szklankę wody co by się ich pozbyć, nerki muszą być oczyszczone.
To ciekawe, biorąc pod uwagę, że samej hemoglobiny jest lekko licząc 12%, ale może hemoglobina też składa się z wody, można też powiedzieć, że cukier w cukierniczce składa się z dwutlenku węgla i wody, więc nie będę wnikał
skąd się te 94% wzięło.
Fizycznie jest to wartość niepoprawna.
Ostatnio zmieniony przez vvv Sob Sty 03, 2015 15:40, w całości zmieniany 2 razy
Ciemna barwa moczu oznacza , ze nerki są zawalone toksnami.
Oj. Już zaczynam się niepokoić o stan zdrowia twoich pacjentów.
Ciemny mocz jest oznaką odwodnienia , oczywiście jeśli nie jest skutkiem podania lewodopy lub innych leków.
Myślałem nad zagadką dla ciebie... Co oznacza czarny mocz? Trzeba się tym niepokoić czy nie trzeba? Jeśli któryś z twoich pacjentów będzie tak sikał to zerknij najpierw w dokumentację medyczną.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Sob Sty 03, 2015 17:34, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Sty 03, 2015 19:50
94% wody, tak twierdzą naukowcy, ja nie mam czasu na badania , chociaż mam też szkołę chemiczną. Każdy ma ciemny mocz rano, jeżeli nie nawadniają organizmu to w dzień mają też ciemny. Moi pacjenci są zadowoleni i nie musisz się o nich martwić , należy martwić się o ludzi, którzy pochłaniają dużo leków i choroby jeszcze bardziej się pogłębiają. Ja nie biorę pod uwagę na przykład chorego na jeden organ, ja jego organizm w całości biorę pod lupę, wtedy można mówić o wyleczeniu, także nie martw się o moich pacjentów, jest ok.
Ale pomyśl, skoro hemoglobina jest białkiem to nie jest wodą, a hemoglobiny jest 12%, a jeszcze są białka osocza i inne dodatki.
Możesz bezpieczniej powtarzać, że we krwi żyjącego człowieka
jest prawidłowo od 77 do 82% wody
Może "naukowcom" od filtrów do wody chodziło o to ile procent wagowo we krwi stanowi wodór i tlen razem wzięty, ale tak licząc to masz w cukierniczce wodę z węglem.
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Sob Sty 03, 2015 22:19
kiwi4 napisał/a:
ilość wody w komórkach i poza komórkami powinien być równy, jeżeli komórki zabierają wodę to logiczne jest to, że masz już jej za mało, jesteś odwodniony,
Potrzeba nawodnienia organizmu zapewne jest względna.
Kilka miesięcy temu przeprowadzono na mojej osobie operacje ortopedyczną.
Zastałam wpierw znieczulona (splot ramieniowy), uśpiona i nadal, przez wiele godzin znieczulana a następnie dostałam kroplówki ze srodkami p/bólowymi.
Jak na mnie - masa leków.
Przez całą noc po operacji piłam wode i siusiałam. Oprócz kroplówek wypiłam 4l wody. Na nastepny dzień nie mogłam dopiąć spodni - przybrałam na wadze 4kg a nie jadłam od trzech dni.
Mój organizm domagał sie wody i niestety, niezbyt dobrze sie jej pozbywał, bo moje z natury cienkie nogi opuchły w kostkach.
Dopiero po tygodniu wszystko wóciło do normy.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Sty 04, 2015 07:27
Dziękuję za tabelkę 77%-82% a 94% to istotna różnica , w książce medyczne tabelki na jod też są i chwała im za to. Niestety, niektóre leki zatrzymują wodę w organizmie i nic na to nie poradzimy.
Pomógł: 4 razy Wiek: 38 Dołączył: 01 Sie 2014 Posty: 311 Skąd: Rybnik
Wysłany: Nie Sty 04, 2015 10:36
"stosunek albuminów do globulinów" ? ))
_________________ "Jeśli nie zainwestujecie w swoje zdrowie i zdrowie waszych bliskich, będziecie musieli wydać duże pieniądze na leczenie siebie i swojej rodziny u lekarzy ... Będziecie spłacać domy, mercedesy, wakacje swoich lekarzy i agentów ubezpieczeniowych."
Uprzedzam-ksiazka kompletnie aczytelna, przez co aczytalna, chaotyczna jak poprzednia, pelna bazarowych plotek typu "uznaje sie, ze glowna przyczyna raka zoladka sa wedzonki i kielbasy"
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Sty 04, 2015 19:11, w całości zmieniany 1 raz
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pon Sty 05, 2015 08:53
EAnna napisał/a:
Kilka miesięcy temu przeprowadzono na mojej osobie operacje ortopedyczną.
Najprawdopodobniej konieczność tej operacji spowodowało nadmierne spożywanie pysznych serów i innych produktów mlecznych oraz picie twardej wody.
EAnna napisał/a:
Zastałam wpierw znieczulona (splot ramieniowy), uśpiona i nadal, przez wiele godzin znieczulana a następnie dostałam kroplówki ze srodkami p/bólowymi.
Jak na mnie - masa leków.
Przez całą noc po operacji piłam wode i siusiałam. Oprócz kroplówek wypiłam 4l wody. Na nastepny dzień nie mogłam dopiąć spodni - przybrałam na wadze 4kg a nie jadłam od trzech dni.
Mój organizm domagał sie wody i niestety, niezbyt dobrze sie jej pozbywał, bo moje z natury cienkie nogi opuchły w kostkach.
Dopiero po tygodniu wszystko wóciło do normy.
Dla koagulacji krwi najprawdopodobniej wstrzykiwali chlorek wapnia. Ten specyfik zagęszcza i odkwasza krew. Do rozcieńczenia krwi potrzebna była woda. I dobrze, że organizm nie wydalał tej wody a zatrzymywał ją, rozcieńczając krew. Inaczej mogłaś dostać w najlepszym przypadku żylaków, a w najgorszym wyjść nogami do przodu.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez vvv Pon Sty 05, 2015 12:28, w całości zmieniany 1 raz
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Pon Sty 05, 2015 16:38
Kangur napisał/a:
Najprawdopodobniej konieczność tej operacji spowodowało nadmierne spożywanie pysznych serów i innych produktów mlecznych oraz picie twardej wody.
Nic z tych rzeczy drogi Kangurze.
Bezpośrednią przyczyną było bliskie spotkanie ze 100kg młodym mężczyzną, który wjechał na tył moich nart. Dla złapania równowagi odepchnąl się jeszcze ode mnie.
Moja, nieco skromniejsza waga (ok. 60kg) i element zaskoczenia nie dały mi żadnych szans.
Podczas operacji (przy wkrecaniu śruby) okazało się, że nie mam śladów osteoporozy i dlatego nie strzeliła kość, tylko zerwały się i zdelaminowały aż trzy mięśnie ramieniowe w stożku rotatorów.
Produkty mleczne jadam raz na tydzień, czasami przez kolejne dwa dni, wyłącznie niepasteryzowane.
Woda w mojej okolicy jest wyjątkowo miękka, co ma wiele zalet użytkowych. Prawie brak kamienia na sprzętach, pyszna herbata i błyszczące po myciu włosy.
Kangur napisał/a:
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Dziękuję Kangurze,
wprawdzie ten sezon narciarski mam "z głowy" ale rok szybko minie
Życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Pon Sty 05, 2015 19:07
Orany, to jakby niedźwiadek wpadł na istotkę , impet to jakby niedźwiedź wpadł na istotkę , to dobrze, że tylko tak się skończyło, bo ja osobiście nie wyobrażam sobie dłuższego leżenia w Szpitalu i jeszcze do tego na wyciągu , nie potrafię leżeć. Współczuję i życzę zdrowia.
_________________ marzena kiwi
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pon Sty 05, 2015 20:03
EAnna napisał/a:
Podczas operacji (przy wkrecaniu śruby) okazało się, że nie mam śladów osteoporozy i dlatego nie strzeliła kość, tylko zerwały się i zdelaminowały aż trzy mięśnie ramieniowe w stożku rotatorów.
Ponad dwa lata temu skaleczyłem lewą rękę w nadgarstku, tam gdzie się nosi zegarek. Szlifierką kątową przeciąłem wzdłuż rękę na długości około 10cm.
Na pogotowiu znieczulono ranę, wstrzyknięto chlorek wapnia aby rana nie krwawiła, wyczyszczono, zeszyto najpierw mięśnie a potem skóre i przypisano antybiotyk.
Skóra ładnie się zagoiła i wszystko wyglądało OK. Po tygodniu lekko się uderzyłem o blat stołu w kuchni i ręka zaczęła gwałtownie puchnąc. Rozerwało szycie i krew trysnęła z rany. Ręcznikiem zacisnąłem rękę powyżej rany i zadzwoniłem po pogotowie. Szpital, stół operacyjny, narkoza, czyszczenie rany ze skrobaniem kości i znowu antybiotyk. Na zdjęcie opatrunku miałem się zgłosić po dwóch tygodniach. Wówczas już ledwie moglem chodzić. Bóle w stawach biodrowych. Na podudziu i na udzie prawej nogi pokazały się żylaki grubości do 10mm oraz żylak poprzeczny powyżej lewej piersi. Musiałem zrezygnować z wyjazdu do Polski.
Bóle w biodrach minęły, ale żylaki pozostały. Boli cala prawa noga, a skora na podudziu już nie jest sprężysta i zachowuje się jak ciasto.
Konowały zamiast po operacji przypisać aspirynę na rozrzedzenie krwi, przypisywali antybiotyki. Ta wiedza teraz dla mnie, to już musztarda po obiedzie, ale w przyszłości komuś (i mnie również) może się przydać.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Nieleczone nadciśnienie tętnicze może prowadzić do wielu groźnych chorób: serca, mózgu ( udarów) i nerek.
Czynniki ryzyka nadciśnienia, które podlegają modyfikacjom to:
1. Nadmierne spożycie sodu. Przeciętne spożycie jest 3 razy większe niż zalecane. Eliminacja soli lub jej ograniczenie może wpłynąć na obniżenie ciśnienia bez zastosowania leków farmakologicznych.
2. Mała aktywność fizyczna.
3. Palenie tytoniu i nadmierne spożycie alkoholu.
Nieleczone nadciśnienie tętnicze może prowadzić do wielu groźnych chorób: serca, mózgu ( udarów) i nerek.
Czynniki ryzyka nadciśnienia, które podlegają modyfikacjom to między innymi:
1. Nadmierne spożycie sodu. Przeciętne spożycie jest 3 razy większe niż zalecane. Eliminacja soli lub jej ograniczenie może wpłynąć na obniżenie ciśnienia bez zastosowania leków farmakologicznych.
2. Mała aktywność fizyczna.
3. Nadwaga, otyłość
4. Duże spożycie tłuszczów nasyconych oraz bogatych w izomery trans ( ciasta, słodycze).
5. Kawa, mocna herbata, napoje typu cola i energetyczne.
6. Palenie tytoniu i nadmierne spożycie alkoholu.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Sob Lut 13, 2016 19:52
Edziu.
Czy nie pomyliłaś tabletek?
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
a jakie są objawy nadciśnienia tętniczego?bo miałam je przy chorych nerkach i się obawiam, ze mi znow wraca. Po normalnie to mam niedowagę, weszłam na ten temat ze względu podejrzenia u siebie...nie wiem, czy zaburzenia wzroku, świadomości, zatykanie uszu nie utożsamiać z pracą którą zaczęłam bo ciągle jestem przy kompie. wam jak się to objawia?
Problem jest z tym, aby zmierzyć sobie ciśnienie, bo domowe urządzenia pokazują co chcą.
A nie zawsze mamy dostęp do tych aptecznych, które też rewelacyjne nie są.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.