Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 14:53
Wasze samopoczucie na surowej dietce
Autor Wiadomość
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 02, 2008 18:51   

polecam żółtka z miodem malinowym - wg mnie wymiata :]
a z tym cynamonem to muszę spróbować
używasz świeżego?
 
 
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Nie Lis 02, 2008 19:18   

Czasem swieży, czasem już zmielony.Kiedys dałem jeszcze wiórki kokosowe.... ehhh juz nie pisze bo zaraz zjem sniadanie ;)
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 13, 2008 21:42   

przeniesione z innego tematu

Waldek B napisał/a:
Jeśli chodzi o surowiznę to po 2 tygodniach 100% nie zdaje egzaminu. Przynajmniej w zimne miesiące. Po prostu przynajmniej jeden z 3 posiłków musi być pieczony, duszony bo inaczej to po prostu nie syci, jestem głodny, zimno mi i w ogóle czuję się gorzej mimo, że enzymy, witaminy, że jedzenie i trawienie szybkie, wygodne a "na zołądku jest super lekkość". :? Maxwell ma chyba jednak rację. Mezo może jeść i 100% surowe ale pozostałym typom raczej to nie będzie pracować.

źle do tego podchodzisz
oczekujesz rezultatów natychmiastowych
a co nagle to wiadomo.... po diable
gdybym tak do tego podszedł jak Ty to już dawno nie byłbym na surowym, a także w ogóle na low-carb
"all good things for those who wait" - ja czekałem i dostałem same profity
gdybym nie czekał do dostałbym figę :]
co do typów to ja też raczej podpadam pod ekto-mezo, choć stronię od tego typu szufladkowań, bo to zawsze prowadzi do upraszczania rzeczywistości, która jest przecież niezwykle skomplikowana
napisz może co jesz na surowo (obiad i kolacja), w jakich ilościach, proporcjach i w jakiej temperaturze
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 13, 2008 21:58   

zenon napisał/a:
Waldek, a moze po prostu w zime powinienes jesc wiecej?
Nadal jesz 80g bialka i 160 tluszczu?
To bardzo malo kalorii...

to może być jeden z powodów
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 13, 2008 22:57   

Cytat:
zenon napisał:
Waldek, a moze po prostu w zime powinienes jesc wiecej?
Nadal jesz 80g bialka i 160 tluszczu?
To bardzo malo kalorii...


Teraz jem jakieś 80-90 g białka, 160-200 g tłuszczu i 60-80 g węgli. Czy to mało kalorii dla typa 75 kg wagi? Bardzo możliwe, że to mało na surowym... Aczkolwiek na obrabianym termicznie to było czasami wręcz za dużo. :?


Hannibal, w ramach eksperymentu jadłem surowiznę o temperaturze pokojowej przez 2 tygodnie. Przykładowo dzienny jadłospis tak wyglądał:

- 10 żółtek, 30 g miodu

- 20 g miodu, 70 g łoju, 200 g podrobów (nerki, serca jagnięce), 100 g arbuza na deser

- 100 g łoju, 200 g tatara (który mi niezwykle smakuje), ok 100 g banan, albo jakiś owoc na deser


I teraz co się okazuje: surowe żółtka dodają mi energii witalnej, dwa -wolę smakowo jeść surowe mięso, ale mnie to jakoś nie syci. Już godzinę po posiłku czuję się jak bym go strawił. :? Więc po prostu narazie pozostanę przy 2 posiłkach surowych i 1 smażonym.

No sam nie wiem. Na początku tej surowizny była euforia, że jednak żołądek bez problemu trawi to wszystko... a teraz jest zderzenie z rzeczywistością :o :x I chyba się sprawdza teoria Maxwella. On przecież ma mój typ budowy i ileś lat te diety testował.

A taki Ajonus o kwadratowej twarzy, toż to czysty mezomorfik-pita, czyli typ gorący. Nic dziwnego, że 100% surowe mu tak "pracuje". Ciekawe czy RPG i inni propagatorzy surowizny mają jakieś swoje fotki w necie, chętnie bym zobaczył kształty ich twarzy... Czy oni nie popełniają takiego błędu jak ci, którym służy weganizm czy całkowicie obrobiona termicznie dieta optymalna.. czy z marszu nie przekładają wniosków wyciągniętych z doświadczenia na ich własnym organizmie i im podobnych na całą populację?
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 09:10   

Waldek B napisał/a:
Teraz jem jakieś 80-90 g białka, 160-200 g tłuszczu i 60-80 g węgli. Czy to mało kalorii dla typa 75 kg wagi? Bardzo możliwe, że to mało na surowym... Aczkolwiek na obrabianym termicznie to było czasami wręcz za dużo. :?

dla osoby aktywnej fiz., jaką jesteś to rzeczywiście nie jest zbyt dużo
Waldek B napisał/a:
I teraz co się okazuje: surowe żółtka dodają mi energii witalnej, dwa -wolę smakowo jeść surowe mięso, ale mnie to jakoś nie syci. Już godzinę po posiłku czuję się jak bym go strawił. :? Więc po prostu narazie pozostanę przy 2 posiłkach surowych i 1 smażonym.

a ja czuję się syty nawet po ładnych paru godzinach
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 10:11   

Waldek B napisał/a:
A taki Ajonus o kwadratowej twarzy, toż to czysty mezomorfik-pita, czyli typ gorący. Nic dziwnego, że 100% surowe mu tak "pracuje". Ciekawe czy RPG i inni propagatorzy surowizny mają jakieś swoje fotki w necie, chętnie bym zobaczył kształty ich twarzy... Czy oni nie popełniają takiego błędu jak ci, którym służy weganizm czy całkowicie obrobiona termicznie dieta optymalna.. czy z marszu nie przekładają wniosków wyciągniętych z doświadczenia na ich własnym organizmie i im podobnych na całą populację?

ja nie widzę żadnych rzeczowych argumentów, które miałyby dowodzić, że mezomorfik-pita może jeść na surowo, a reszta to nie.
czy tysiące osób, które tak się żywią są tego właśnie typu?
jeśli masz takie podejrzenie to możesz popytać na yahoo :]
a wracając do naszego ogródka to nie sądzę, że my z zenonem mamy jakieś kwadratowe twarze
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 10:29   Rada: Style moga byc stosowane szybko do zaznaczonego tekstu

Maxwell to jest leniuch.
Mieszka w przyczepie.
Zje jogurt grecki kupiony w markecie, zje pemikana kupionego przez net..
Jedyne co je surowe to owoce i sery jesli akurat w markecie beda..

On chyba nigdy nie testowal wiekszosci pozywienia na surowo.
Ja tu widze typowe argumenty ludzi, ktorzy nie maja dostatecznej motywacji by sprobowac i na prawde wyrobic sobie zdanie.
Podobne rzeczy mowia moi rodzice i znajomi ktorzy wiedza o mojej ortoreksji.
"mi by sie nie chcialo"
"zimne posilki na pewno nie sa sycace"
"ludzie na swiecie sie tak nie zywia"
"a skad wiesz co bedzie za pare lat"
"a bakterie, grzyby, pasozyty??"
"to nie moze byc smaczne..."
itd

Maxwell ma proste wymagania od diety i od zycia. Chce smacznie sjesc, nie napracowac sie przy tym, wyspac sie; nie widze go w roli goscia ktory robi przeglad sklepow miesnych w poszukiwaniu loju baraniego, dobrych podrobow, nie wydaje mi sie, ze jest to typ ktory jest gotow oczyszczac sie przez kibel czy zrobic glodowke.

On co najwyzej kupi homeopatyczne kropelki jak mu Ellis poleci. Bo to wygodne i nie wymaga poswiecenia.

Zeby nie bylo: szanuje Maxwella i nic do niego nie mam. Nie uwazam jednak by w kwestii surowizny mogl byc autorytetem, bo on nie ma praktyki i nie wyrobil sobie zdania na podstawie wlasnych doswiadczen.

On nie chce komplikacji w swoim zyciu pelnym rutyny, jest mu po prostu dobrze, fajnie i tyle.
Jest uczciwy i pisze ze nie testowal, mowi "co mu sie wydaje", ale to sa argumenty nie rozniace sie od wypowiedzi moim znajomych, ktorzy zreszta w podobny sposob krytykuja low carb. Podobnymi ogolnikowymi watpliwosciami.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 11:41   

Cytat:
ja nie widzę żadnych rzeczowych argumentów, które miałyby dowodzić, że mezomorfik-pita może jeść na surowo, a reszta to nie.
czy tysiące osób, które tak się żywią są tego właśnie typu?


Właśnie tak przypuszczam!

Większość surowego może jeśc każdy ale 100% surowego będzie służyć wyjątkowo dobrze jedynie czystym mezomorfikom albo ludziom ze znaczną przewagą cech mezomorfa. To było nawet w linku do polskiego tłumaczenia artów o surawce, które kiedyś zapodałeś, tam był art "ajurweda a surowa dieta". Teraz tego nie moge znalezć ale pamiętam to.
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 12:30   

Cytat:
a wracając do naszego ogródka to nie sądzę, że my z zenonem mamy jakieś kwadratowe twarze


No ale pewnie macie bardziej prostokątne lub szersze a nie podłużne i jajowate?
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 13:02   

Waldek B napisał/a:
Większość surowego może jeśc każdy ale 100% surowego będzie służyć wyjątkowo dobrze jedynie czystym mezomorfikom albo ludziom ze znaczną przewagą cech mezomorfa. To było nawet w linku do polskiego tłumaczenia artów o surawce, które kiedyś zapodałeś, tam był art "ajurweda a surowa dieta". Teraz tego nie moge znalezć ale pamiętam to.

no dobra, ale dlaczego tak ma być?
co jest takiego w organizmach tych mezo-, że surowe im służy, a co takiego w pozostałych, że im nie służy? konkretnie
jeśli zapodasz mi jakieś konkretne badania lub nawet przegląd osób jedzących w 100% na surowo to będę wdzięczny :)
nie odrzucam w czambuł tej Twojej teorii, ale jednak wydaje mi się mało prawdopodobna; nie ma tu żadnego konkretnego punktu zaczepienia, który by pozwolił dalej podrążyć ten temat
a, i jeszcze jedno przyszło mi to głowy - jeśli jest tak jak mówisz to przed pojawieniem się ognia, gdy każdy musiał jeść tylko surowe, osobniki, którym ta surowizna nie służyła powinni wyginąć, a ci, którym służyła przetrwać, bo byli z oczywistych względów silniejsi
było na tę selekcję ogrom czasu
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 13:55   

Cytat:
no dobra, ale dlaczego tak ma być?
co jest takiego w organizmach tych mezo-, że surowe im służy, a co takiego w pozostałych, że im nie służy? konkretnie


Wg ajurwedy ludzie z przewagą mezo mają wrodzony najlepszy "ogień", mocniejsze narządy wewnętrzne, ich trawienie jest najbardziej prawidłowe, bardziej pełne niż typu z przewaga ekto, który ma kosmyków jelitowych mniej, szybsze i niepełne trawienie.

Cytat:
przegląd osób jedzących w 100% na surowo to będę wdzięczny


Daj mi zdjęcia tych surojadków a dokonam przeglądu. Wątpię bym znalazł tam wielu ludzi z przewagą ekto. Natomiast kanciastych lub okrągłych tważy będzie zapewne sporo.

Cytat:
a, i jeszcze jedno przyszło mi to głowy - jeśli jest tak jak mówisz to przed pojawieniem się ognia, gdy każdy musiał jeść tylko surowe, osobniki, którym ta surowizna nie służyła powinni wyginąć, a ci, którym służyła przetrwać, bo byli z oczywistych względów silniejsi
było na tę selekcję ogrom czasu


Po pierwsze nie wiemy napewno czy człowiek jadł kiedykolwiek 100% surowego. Czy wyewoluował od zwierząt, czy może został stworzony prze "bogów".

Po drugie, przed, a także długo po pojawieniu się ognia nie miało co wyginąć bo nie było właściwie ludzi z taką przewagą ekto. Jeśli zdażał się w plemieniu to 1 na 100, taki nieszczęśnik "uderzony piorunem" zostawał zazwyczaj jakimś szamanem albo pustelnikiem. Ale był zupełnym wyjątkiem. Można zobaczyć to u Westona. Ludzie urodzeni na naturalnej diecie mają piękne proporcjonalne twarze w typie harmonijnym, który łączy wszystkie cechy typów. Weston uważał typ ze znaczną przewagą ekto za cywilizacyjną degenerację. Medycyna hinduska natomiast miała z tym doczynienia przez tysiące lat więc wiedzę na temat różnych patologicznych typów tam zgromadzono.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 17:10   

Ja mam chyba wlasnie jajowata cwarz...
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 18:08   

oceń sam, Waldek ;) -
http://img512.imageshack....mg424611ow8.jpg
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 20:12   

Gość z fotki to taki mezo-ekto w kierunku harmonijnym. "Człowiek czynu posiadający wyjątkowe zdolności adaptacyjne, techniczny umysł oraz umiejętność planowania. Musi nauczyć się rozumieć uczucia innych. Ten typ twarzy spotyka się często u wynalazców, organizatorów, meneżerów sportowych, architektów i wyższej kadry wojskowych." ;)

Ale koniec końców znalazłem też ekto surojadka. > http://pl.youtube.com/watch?v=rnufAXAwwqc

Btw to jest autor artykułów z Nexusa o leczeniu zębów dietą. Widać jak chłop się męczył... ale połknął. :o 8)

Więc sam już nie wiem. Jeszcze do tej surowizny zrobię kilka podejść bo w sumie smakowo mi to o wiele bardziej pasuje. Ale z drugiej strony nie widzę siebie zjadającego 150 g białka i 300 g tłuszczu. Choć może na surowym to jest możliwe.. :?
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 20:25   

Waldek B napisał/a:
Gość z fotki to taki mezo-ekto w kierunku harmonijnym.

Waldek, ten gościu z fotki to przecież ja (dokładnie na Rohatce w Tatrach Słowackich) :)
Waldek B napisał/a:
Btw to jest autor artykułów z Nexusa o leczeniu zębów dietą. Widać jak chłop się męczył... ale połknął. :o 8)

całkiem młody ten Ramiel Nagel ;)
a ja dzisiaj jadłem m.in. wątróbkę z jagniaka i aż mi się uszy trzęsły :)
Waldek B napisał/a:
Więc sam już nie wiem. Jeszcze do tej surowizny zrobię kilka podejść bo w sumie smakowo mi to o wiele bardziej pasuje. Ale z drugiej strony nie widzę siebie zjadającego 150 g białka i 300 g tłuszczu. Choć może na surowym to jest możliwe.. :?

no to nie musi być to w takich proporcjach; może 120 g białka i 300 g tłuszczu
a tłuszczu surowego takiego jak łój barani mogę sporo wszamać, bo jest cholernie smaczny i super lekkostrawny
ale już np. kokosowego (dzisiaj z rana trochę zjadłem) już znacznie mniej
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 21:00   

Cytat:
Waldek, ten gościu z fotki to przecież ja (dokładnie na Rohatce w Tatrach Słowackich)


heh tak się też domyśłałem bo swego czasu pisałeś o wyprawach w góry 8)
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 21:01   

Waldek B napisał/a:
heh tak się też domyśłałem bo swego czasu pisałeś o wyprawach w góry 8)

no w sumie trochę kwadratowego kształtu mam, ale bez przesady ;)
 
 
Abhilasha 

Wiek: 37
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 362
Wysłany: Sob Lis 15, 2008 19:49   

jakis czas temu zastanawialam sie nad witarianizmem i nawet zaczelam taka dietke. na polskiej stronce byla fotka kolesia ktory ta diete stosowal i szczerze powiedziawszy wygladal marnie...jakos tak mizernie.
Hannibal wygladasz za to zdrowo i masz jakas tam mase miesniowa.
nie wiem jak moglam kiedys wierzyc w takie ze mieso jest ble :o
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Lis 16, 2008 09:45   

Surowizna jest lekka, weżcie nawet kapustę. Bigos, jem od święta, bo czuję się jakbym ciężary pożarła. A kapusta słodka, poszatkowana z porem, selerem, jabłkiem - leciusieńka.
_________________
marzena kiwi
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 16, 2008 10:58   

kapusta kiszona jest szczególnie lekka, bo zawiera sporo enzymów i pożytecznych bakterii
jak przejeżdżam rowerem przez Brwinów to zatrzymuję się w takim sklepie dla optymalnych - głównie mają ekolog. mięso i wędliny
skusiłem się w zeszłym tygodniu na kapustę kiszoną z gospodarstwa ekolog.
kapusty nie jadłem już długo, bo po prostu zawiodłem się na tej, co jest na rynku - nawet w tych porządnych sklepach, gdzie są lepsze produkty kapusta kiszona jest kiepska
a ta, którą kupiłem to naprawdę niebo w gębie!
 
 
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 19, 2008 20:52   

Hannibal często przytaczasz stwierdzenie, że "Gleba jest wszystkim, zarazek jest niczym" - toż tego stwierdzenia użył JK w którejś z swoich książek. Więc myślę o tym jaka jest różnica w odporności na termicznie obrobionej DO a jaka na surowej DO (badz LC, jak zwał tak zwał).
Jeszcze nie jestem na 100% surowym ale dalej się zastanawiam i rozważam. Na pewno nie zjem już ztermizowanych żółtek. Ale chyba pomalu dziczeję ;) w strone natury.
Jako ciekawostkę podam, że piosenkarka Bjork - rodowita Islandka, mówiła w jakimś wywiadzie, że lubi jeść surowe mięso. A talentów jej nie brakuje ...
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 19, 2008 21:29   

Magdalinha napisał/a:
Hannibal często przytaczasz stwierdzenie, że "Gleba jest wszystkim, zarazek jest niczym" - toż tego stwierdzenia użył JK w którejś z swoich książek.

wiem
to są słowa Ludwika Pasteura, który całe życie spędził na promowaniu sterylności (to od jego nazwiska wzięła się pasteryzacja), a pod koniec stwierdził, że się mylił. Trzeba być człowiekiem wielkiej klasy, żeby przyznać się do błędu po tylu latach wiary w tej błąd.
Magdalinha napisał/a:
Więc myślę o tym jaka jest różnica w odporności na termicznie obrobionej DO a jaka na surowej DO (badz LC, jak zwał tak zwał).

bo nawet jak się obrabia term. sporo produktów to trzeba to zrównoważyć "mocno surowymi" - jak np. jest u Japończyków
Magdalinha napisał/a:
Jeszcze nie jestem na 100% surowym ale dalej się zastanawiam i rozważam. Na pewno nie zjem już ztermizowanych żółtek. Ale chyba pomalu dziczeję ;) w strone natury.

nie martw się - "dziczejemy" razem ;)
Magdalinha napisał/a:
Jako ciekawostkę podam, że piosenkarka Bjork - rodowita Islandka, mówiła w jakimś wywiadzie, że lubi jeść surowe mięso. A talentów jej nie brakuje ...

na Islandii je się surowe i w ogóle je się tłusto i mięsnie
ciekawe czy zajada się hakarlem ;)
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 20, 2008 11:48   

Hannibal napisał/a:
Magdalinha napisał/a:
Hannibal często przytaczasz stwierdzenie, że "Gleba jest wszystkim, zarazek jest niczym" - toż tego stwierdzenia użył JK w którejś z swoich książek.

wiem
to są słowa Ludwika Pasteura, który całe życie spędził na promowaniu sterylności (to od jego nazwiska wzięła się pasteryzacja), a pod koniec stwierdził, że się mylił. Trzeba być człowiekiem wielkiej klasy, żeby przyznać się do błędu po tylu latach wiary w błąd.


Zapewne przyznał się dopiero "na łozu śmierci" kiedy jego prestiż nie miał znaczenia i mu było wszystko jedno czy go wrogowie i kompani będą sądzić. ;)
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 20, 2008 11:52   

Waldek B napisał/a:
Zapewne przyznał się dopiero "na łozu śmierci" kiedy jego prestiż nie miał znaczenia i mu było wszystko jedno czy go wrogowie i kompani będą sądzić. ;)

no ale większość ludzi przejmuje się tym, co będą o nich mówić po śmierci -
czy będą zapamiętani jako wielcy ludzie czy jednak jako maluczcy
 
 
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Wto Kwi 14, 2009 08:55   

Może wczoraj ktoś z Was oglądał program Cejrowskiego...
Cejrowski jedząc surową rybę z dodatkami powiedział,że człowiek jest drapieżnikiem i powinien jeść na surowo :)
Coprawda nie przerzuciłam się na surowiznę po tych słowach,ale myślę,że jest to dobre ,a nawet potrzebne... :)
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Kwi 14, 2009 15:56   

Ja tego nie widzialem, ale to juz druga relacja z tego odcinka.
Albo w 2 roznych odcinkach Cejru walnal taki tekst.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Wto Kwi 14, 2009 16:17   

Sama miałam ochotę na taką rybkę surową :)
Kto wie...może kiedyś spróbuję surowego mięsa.
Wszystko możliwe,nie mówię ,że nigdy.
Gdyby były jakieś restauracje ,gdzie podają takie mięso,to chętnie bym najpierw tam spróbowała :) Może założycie Zenonie razem z Hannibalem taką? 8)
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Kwi 14, 2009 19:40   

Tatar jest w dobrych restauracjach.

Sa nawet takie, gdzie kucharz sieka poledwice wolowa przy kliencie.

W kazdym wiekszym miescie powinno cos takiego byc.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 14, 2009 19:46   

co innego tatar a co innego baranie, jagnięce mięso i organy w kawałkach, już nie mówię o tychże z dziczyzny, które można by bez problemu załatwić, gdyby prowadziło się restaurację
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Wto Kwi 14, 2009 21:04   

Ja nie miałam na myśli tatara :)
Cejrowski mówił,że ta ryba surowa leżała jakiś czas na słońcu,była ciepła i już "pachniała" .
Jakaś pani Ekwadorka ją jeszcze przyprawiła i ją podała.
Mówił,że to przyprawianie jest "pod turystów",a normalnie jedzą tę rybkę bez przypraw -taką normalną,"nasłonecznioną" ,surową,rybę w sosie własnym :)
Właśnie czegoś takiego bym spróbowała :) czegoś takiego fachowo przygotowanego :)
Tylko mi nie piszcie żebym jechała sobie do Ekwadoru :hah:
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 14, 2009 21:26   

Iga napisał/a:
Tylko mi nie piszcie żebym jechała sobie do Ekwadoru :hah:

przyjedź do mnie - uświadczysz tu "dojrzalsze mięska" :]
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Wto Kwi 14, 2009 21:53   

Hannibal napisał/a:

przyjedź do mnie - uświadczysz tu "dojrzalsze mięska" :]

Jak tylko będę miała być w Warszawie,to na pewno dam znać :)
Musiałabym też poćwiczyć na bardziej "lajtowych" wersjach :D

Przyznam się,że kiedy dziś kroiłam mięso,to miałam ochotę kawałek zjeść na surowo,ale się powstrzymałam.Myślę jednak,że kiedyś wypróbuję :D
 
 
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Sob Kwi 18, 2009 08:55   

Surowe śledzie ponoć są bardzo dobre-muszę koniecznie wypróbować
8)
Czy ktoś z Was jadł kiedyś coś takiego? :D
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 18, 2009 09:07   

Iga napisał/a:
Czy ktoś z Was jadł kiedyś coś takiego? :D

jadłem nie raz i początkowo mi smakowały w połączeniu z solą i oliwą, ale później dałem sobie spokój, bo do tych "naszych" ryb nie mam zaufania
rozmawiałem z szefem Kuchni Świata i ma on zdanie podobnego do mojego
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Sob Kwi 18, 2009 09:32   

Gdybym miała zaczynać odżywiać się surowym mięsem ,to wolałabym zacząć od mięsa ryb.
Cejrowski mi tylko smaka narobił 8)
Jak śledzie nie,to jaką rybę byś mi zaproponował Hannibal? -dostępną oczywiście w Polsce ,bo nie planuję póki co wyjazdu .
 
 
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 18, 2009 09:37   

Własnie śledzie są chyba całkiem dobre na początek. Raz, że nasze, dwa że tłuste, trzy - małe, więc mają mniej rtęci i innego badziewia. Wielki rekin z kuchni świata może miec więcej rtęci niż polski sledz. No chyba, że to mit.

Aczkolwiek wiadomo, "morza są zanieczyszczone", jak wszystko zresztą...
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 18, 2009 09:37   

Iga napisał/a:
Jak śledzie nie,to jaką rybę byś mi zaproponował Hannibal? -dostępną oczywiście w Polsce ,bo nie planuję póki co wyjazdu .

nie wiem, jaki masz tam u siebie wybór
na pewno warto wybierać dzikie, ale niekoniecznie z Bałtyku ;)
dobrą opcją byłby pstrąg rzeczny, ale w postaci surowej jeszcze takiego w Wa-wie nie uświadczyłem
zrób rekonesans i popytaj się skąd dana ryby pochodzi
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 18, 2009 09:41   

Waldek - Bałtyk jest potwornie zanieczyszczony
na oceanach, gdzie się łowi, jest o wiele lepiej
popatrz np. na ryby na Maderze - http://img185.imageshack....0/img440711.jpg
zupełnie inaczej wyglądają :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Sob Kwi 18, 2009 09:48   

Oczywiście ja bym nie zjadła od razu tego śledzia kilogram (ogólnie bardzo mało jadam-nie lubię jadać duzo i nie potrzebuję),tylko kawałek.Mam nadzieję,że mały kawałek tej ryby by mnie nie zmiażdżył od razu ;p
Ponadto ,kiedyś moją ulubioną rybą był dorsz-lubię to mięso (pewnie też jakieś niezdrowe,co? ;p )
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Kwi 18, 2009 09:55   

Iga napisał/a:

Jak sledzie nie,to jaka rybe bys mi zaproponowal Hannibal?


Moze sledziona z barana 8)
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Sob Kwi 18, 2009 09:59   

zenon napisał/a:
Moze sledziona z barana 8)

Tylko nie oczy , nie śledziony i inne podobne ozory -nic z tych rzeczy na początek :>
Wiem jedno;to kwestia czasu jak wypróbuję,bo Cejrowski mi narobił smaka ;p
Szczerze mówiąc noszę się z tym zamiarem od jakiegoś czasu,tylko ,że brakuje mi troszkę odwagi ,boję się,żeby mnie jeden kawałek nie zmiażdżył :faint: a z drugiej strony lepiej mieć układ pokarmowy przygotowany do surowego jedzenia zawczasu-tak myslę 8) ,tak mi coś mówi moja intuicja ,albo szukam wszystkich możliwych powodów ,żeby rozpocząć tak się odżywiać ,żeby w razie czego powiedzieć sobie z czystym sumieniem,że chciałam dobrze,ale nie wyszło 8)
Ostatnio zmieniony przez Iga Sob Kwi 18, 2009 11:17, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Kwi 18, 2009 10:07   

Ja bym sugerowal zaczac od lososia.

Wprawdzie chodowlany a nie dziki, ale po pierwsze smaczny, po drugie tlusty, po trzecie sa przepisy na potrawy z surowego lososia.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Sob Kwi 18, 2009 10:11   

zenon napisał/a:
... po trzecie sa przepisy na potrawy z surowego lososia.

Acha.Więc może jednak ten łosoś.Jak będę w sklepie to kupię .
Im więcej piszę i myślę,czytam i oglądam o tym surowym mięsie,tym wiekszą mam na niego ochotę ,aż mi ślinka leci,pomimo tego,że zjadłam już jajecznicę ;p
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 18, 2009 10:29   

nie chcę nic mówić, ale za jakiś czas to Iga będzie nas pytać, czy nie zapomnieliśmy dzisiaj zjeść mocnych hajów, bo ona już jest po ładnych paru :]
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
 
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Sob Kwi 18, 2009 10:30   

:hah: :what:
Tak to zazwyczaj bywa 8) :what:
 
 
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Czw Maj 28, 2009 16:04   

WITAM :hug:

Waldek B napisał : "... był art "ajurweda a surowa dieta". Teraz tego nie mogę znaleźć ale pamiętam to. "

prawdopodobnie chodzi o to :
http://www.surawka.republika.pl/Ayurveda1.htm

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Sob Maj 30, 2009 14:37   

Zostało coś jeszcze do podlinkowania na tej surawce? Czy już wszystko się udało?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved