Wysłany: Czw Paź 23, 2008 00:52 Sklad posilku a pora dnia
Pytanie glownie do Hanniego i Zenona - zaczynacie dzien od pozycji bardziej bialkowych - typu surowe jajka czy raczej bardziej tluszczowych - np maslo?
chodzi mi o to czy macie mniej wiecej jakas strukture jedzenia i czy w miare uplywania dnia zwiekszacie/zmiejszacie tluszcz/bialko
pozd
WiRAHA
Ostatnio zmieniony przez Molka Sob Wrz 24, 2011 22:25, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Paź 23, 2008 08:28
u mnie z reguły śniadania nie są duże - 600-1000 kcal
białka może być niewiele, bo ok. 20 g, a tłuszczu jakieś kilkadziesiąt
najwięcej jem na obiad i kolację - sporo białka i sporo tłuszczu
tak więc w miarę upływu dnia zwiększam oba składniki, bo zwiększam po prostu ilość kcal
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Paź 23, 2008 16:40
lalek napisał/a:
Panowie, a ile kcal spożywacie dobowo (srednio)?
między 3 a 5 tys. kcal
3 tys. to raczej tylko wtedy, gdy jem dwa posiłki w ciągu dnia (czasem się tak zdarza)
najczęściej są jednak 3 posiłki i wtedy jest jakoś ponad 3,5 tys.; ostatnimi dniami jest to co najmniej 4 tys.
pytanie wzielo sie stad, ze uslyszalem (swoja droga ciekawe czy to prawda) ze jesli jako pierwszy posilek organizm dostanie cos najwyzszej jakosci (najlepsza przyswajalnosc, ilosc skladnikow odzywczych) - to w pewien sposob nastawia sie pozniej na bardziej efektywna prace i lepsze wykorzystanie nastepnych - z zalozenia - rowniez dobrych posilkow.
natomiast jesli z rana dostanie shit - to pozniej tylko na to juz liczy
ciekawe w sumie. to by potwierdzalo powiedzienie ze sniadanie jest najwazniejsze - ale nie w znaczeniu ilosci kcal - tylko jakosci jedzenia
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Paź 23, 2008 17:29
Ciekawe. Starożytni hindusi uważali, że człowiek szczupły powinien zjeśc bardzo sycący i bardzo duży pierwszy posiłek. Jakiś czas w ten sposób postępowałem i było ok.
Ostatnio z ilości przeszedłem właśnie na jakość i jem na śniadanie 10 żółtek plus 2 łyżki miodu. Też jest ok.
Wydaje mi się, że to nie ma jakiegoś dużego znaczenia. No może poza wygodą bo szybko się to konsumuje.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Paź 23, 2008 17:31
Waldek B napisał/a:
Ciekawe. Starożytni hindusi uważali, że człowiek szczupły powinien zjeśc bardzo sycący i bardzo duży pierwszy posiłek. Jakiś czas w ten sposób postępowałem i było ok.
ja też tak próbowałem postępować i nie było ok
czasem uda mi się na śniadanie zjeść więcej, ale jednak regułą jest, że nieduże śniadanie najlepiej mi robi
hmmm 5 tys kcal...ja bym chyba nawet nie byla w stanie tyle zjesc.
ja ogolnie nie lubie sniadan.zazwyczaj glowny posilek jem wieczorem i mi z tym dobrze.jakos nie wierze w glupia teorie zeby nie jesc przed snem, zeby sie nie obzerac na noc...bla bla bla...ja mysle ze powinno sie jesc kiedy sie chce...nawet w nocy.a co tam
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 15:07
Ja teraz zmieniłam sposób, żywienia. oddzieliłam węglowodany od mięsa. Rano na śniadanie jem surówkę z warzyw , w tym wiodącym produktem to słodka kapusta. Po tym nie jestem głodna. Potem mięso różne. W dalszym ciągu szukam koniny. Normalnie czuję taką potrzebę, że nie macie pojęcia. Na surowo najbardziej ona mi smakuje.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 15:25
Jem, a szczególnie wątrobę jak wlkołaczka. Kiedyś oglądałam taki film, w samochodzie kobieta w ciąży jadła. Przypominało mi to pokrojoną wątrobę i mam nieodpartą ochotę jak przypomina mi się ta scena..
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Lis 16, 2008 09:40
Hannibal, kiedyś pisałam, że kroję wątrobę i siedząc przy komputerze, pochłaniam. Nie codziennie, przychodzi czas, że nie jem 2 tygodnie, aż w końcu i krew wypiłabym. Wątroba wołowa smakuje mi , jest taka słodkawa, ale czuję sól. Ja mało cokolwiek solę, nie lubię, zresztą mięso samo w sobie jest słodkie. Właśnie rolnicy wiedzą i wsypują brudną sól bydłu do jedzenia. Oni wiedzą, że minerały są potrzebne, weterynarz drogi. Tylko my ludzie mamy znikome wiadomości na temat mikroelementów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.