Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Cze 17, 2009 20:17
Hannibal napisał/a:
Iga napisał/a:
Wydaje mi sie,ze mieso w mniejszym stopniu niz organy.
to akurat prawda
Akurat
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Iga [Usunięty]
Wysłany: Śro Cze 17, 2009 20:22
zenon napisał/a:
Akurat
No nie śmiej się "obywatelu" Zenonie,bo tak jest.
Może ktoś być ładnie zbudowany,ładnie umiesniony,ale organy mogą być niezbyt zdrowe-zaprzeczysz temu?
To samo z kośćmi,które to namietnie kupowane są na wywary -wypada tylko mieć nadzieję,że tym którym zalezy na zdrowiu kupują te kości od zdrowych zwierząt.
Przy niezdrowym odzywianiu itd. najpierw ucierpią organy wewnętrzne.
Z resztą wszystko z masowej hodowli jest shitem. A te niby naturalne w sprzedaży,to też z nimi nic nie wiadomo ,jak człowiek sobie sam nie upoluje ,to niczego na 100% nie może być pewien .Wypada zacząć polować na leśną zwierzynę-ostatnio widziałam dwie sarny
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Cze 17, 2009 20:39
Ale to nie o to chodzi..
Ja podzielam ten poglad, a smialem sie z Hannibala, ze napisal "to akurat prawda". Ja bym za to dostal po uszach za "umniejszanie".
niewazne.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Iga [Usunięty]
Wysłany: Śro Cze 17, 2009 20:45
zenon napisał/a:
Ja bym za to dostal po uszach za "umniejszanie".
.
Za takie coś byś nie dostał po uszach ,a jedynie - żartuję.
Tylko mi nie pisz,żebym nie robiła offtopu ,bo to tylko wyjaśnienie
Oraz takie - zwane "koszernymi:
Od 2:10 - jak wygląda "koszerny ubój" ( kosher slaugther ) - jak zwykle "świadomy konsument" jest robiony w balona
http://video.google.com/v...181123605140752
Na opakowaniach pisze ,że taka tkanka uzyskana jest za pomocą szchita aby "świętobliwi" byli zadowoleni.
Szkoda ,że nie piszą jak podwyższony jest poziom adrenaliny w tego typy "produktach".
W mojej dokumentacji medycznej znajdziecie zapis o dwóch kamieniach nerkowych, ale poza tym nie wyróżnia się ona niczym szczególnym.
_________________ Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
krzysztof2 Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 756
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 21:28 dokument o komercyjnej produkcjo "mięsa"
WITAM
Film dokumentalny o komercyjnej obróbce i produkcji "mięsa" i jego jakości :
"Slaughterhouse - The Task of Blood "- dokumentalny BBC - 59:30 całość :
http://laverabestia.org/p...agcommentcode=1
[quote="Krzysztof2]jak wygląda "koszerny ubój" ( kosher slaugther ) - jak zwykle "świadomy konsument" jest robiony w balona [/quote]
ano jak zawsze. w hurtowni w ktorej robilem chodzili z naklejkami "Halal" i naklejali na rzeczy typu kostki rosolowe, zelki miskowe i inne produkty nad ktorymi jak to piszesz "świętobliwi" sie zastanawiali.
procedura zabijania halal przypomina troche koszerna.
Wybaczcie, że odgrzeję trochę poruszony wcześniej wątek, a mianowicie spożywanie surowych serc. Brzmi to dla mnie bardzo drapieżnie, niemal jak aztecki rytuał pożerania serc swych wrogów, ale do rzeczy
Jak przemóc się w spożywaniu surowizny, a zwłaszcza serca? Mięśnie zdają się być pozbawione tętnic, żył i wszystkich tych tkanek, które nie wydają się apetycznymi dla kogoś przyzwyczajonego do obrobionego mięsa. Właściwie przez ostatnie miesiące byłem wegetarianinem i szykowałem się do przejścia na weganizm, jednak zacząłem czytać różne artykuły z zakresu biochemii i powróciłem do spożywania mięsa
Jak smakuje surowe mięso? Czy mam się spodziewać odruchu wymiotnego? Czy to w ogóle może smakować? Możliwe, że motywacja wynikająca z wartości odżywczych surowizny przeważa nad walorami smakowymi i dlatego niektórzy z Was to jedzą.
Mozna sie smarowac po brzuszku ruchem okreznym i mowic "mniam" albo "mmmmm"
ja ostatnio kupilem sobie serce wolowe. no i powiem ze o wiele lepsze niz watrobka.
ja osobiscie za poradami tutaj - tatary na poczatek. i nie z samego serca. troche normalnej wolowiny i troszke serca zmielone, z przyprawami zoltkami (czasem cale jajko plus zoltka) z cebulka, kiszonym, czsem maselko, czasem oliwa z oliwek, rozne przyprawy. nie to ze wzbudza to we mnie odruchy wymiotne, ale jakos te przyprawy pobudzaja apetyt i moge zjesc. takto raczej smaku nie wyczuwam wiekszego w samym miesie (watrobka bardzije intensywny smak miala).
_________________ dont judge me by my past - i dont live there anymore
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.