Wysłany: Czw Lip 15, 2010 23:48 Kcal a waga a metabolizm
zeto555 napisał/a:
Raczej sklonnosci do niewlasciwego odzywiania. Nie ma sklonnosci do tycia.
Znam siebie teraz i 20 lat temu . To wiek i takie sa fakty
Być moze mam cos z tarczycą - Przecież siedze tu od lat na forum weryfikuje ,zmieniam ,kombinuje -a tu ni .....
Teraz lato więc zaczynam sobie pozwalać na owoce ,których dawniej unikałam
Bywaja dni załamania ,że sobie pozwole kielicha ,piwska ,
bo wieczorami głoduje -boje się ruszyć mięsa ,tłuszczu -
jak wezme pomidora albo ogórka to dopiero zacznie ssać ..nie ryzykuje.
Boje się być gruba -bo taka mam matke ,przez ,która juz mam 10 lat wyjęte .
Otyłośc ,starość to niepełnosprawnośc .Nabiera się szybko zwalić sie nie da.
_________________ pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Molka Pią Wrz 23, 2011 23:22, w całości zmieniany 1 raz
Jak wstane ok..10-tej -tyle ,że moje posiłki to raczej przekąski -
ale spoko...do 1500 kcal dojade na cały dzien.
Narazie jestem w drodze poszukiwania brakującego ogniwa
zwłaszcza dla pań po gwarancji .
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Pią Lip 16, 2010 19:46
U mnie jesli zdarza sie ze czegos brakuje, to jest to ruch. Np jak jestem kontuzjowana, i sie zasiedze - padaka. Zadna dieta nie pomoze, nie mam energii, nie da sie zyc.
Codziennie godzinke, w swoim tempie, pokicac, i luz.
_________________ Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Codziennie godzinke, w swoim tempie, pokicac, i luz.
Ja siedze tylko wieczorkiem -a w zasadzie nockami .
Jestem łazikiem -być może to tempo już nie takie . widze juz różnice
między mną a młodszą siostrą . Inne ruchy -szybsze ,energiczniejsze .
Jak wstane ok..10-tej -tyle ,że moje posiłki to raczej przekąski -
pytam, bo w moim przypadku w walce z małym głodkiem dobrze zrobiła rezygnacja ze śniadania - pierwszy posiłek staram się jeść po 12, łatwiej mi wtedy kontrolować odczucie głodu
_________________ Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
Mad -ja do południa nie jestem głodna ,bywa ,ze coś na ruszt rzuce
póżnym popołudniem -a jak mam mieć wychodne to
nie jem ,chyba ,ze ze dwa żółtka łykne,bo jak alkohol
to i po delikatesy sięgnie sie
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Sob Lip 17, 2010 15:20
W ogole z tego co opisujesz, to dla mnie brzmi jak subiektywny stan permanentnego glodzenia. Jesli rzeczywiscie tyjesz na przyklad na 1500 kcal.
W takim przypadku imo niskie wegle nie do konca pomoga, a moga zaszkodzic. Odwrotnie wlasnie, pomaga przejesc sie dzien czy 2 w tygodniu, zwlaszcza skrobia, i sprawdzic jak sie po tym czujesz, czy na przyklad poprawila sie temperatura ciala i poziom energii.
_________________ Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Flo ja jeszcze nie robiłam wyników ,-wszystko przez Jubilera ,tóry oszukał mnie na łańcuszku -z jednego długiego [który nosiłam podwójnie [zrobił dwa za krótkie ufff
córka powiedziała mi nie- noś masz tarczyce
szyja gruba -myślałam ,ze to tłuszczyca .
Narazie mam zamiar wybrać sie do lekarza -niechętnie.
Wiesz ,ja myśle ,ze w moim wieku wystarczy chyba 1000 kcal ,
ja wiem jak mama teraz mało je i jak była gruba tak jest.
Tłumacze też tym ,ze są różne typy psychofizyczne -
[Waldek ciekawie to zobrazował ]Ja bedąc na korycie -też jadłam dużo mniej
niz koleżanki a byłam okrąglejsza. Dzisiaj na tamtym zarciu byłabym
już nieco grubszą bertą.
Co do skrobii -przejeśc sie na 100% na drugi dzień kilo do przodu,
nie zaryzykuje . Nabrałam 3 kg wystarczy
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Nie Lip 18, 2010 01:06
No ja nie wiem, czy 1000kcal wystarczy.
U doktora Daviesa mocno forsuja plyn Lugola, bodajze 150mg jodyny / dzien, mial cala serie artykulow na ten temat, no ale to zalezy ktorych hormonow brak.
_________________ Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
To ten płyn mozna kupić ,czy samemu się robi?
Ja dzisiaj kupiłam jodyne ,otworzyłam i połozyłam na półce ,zeby parowała .
tak dawniej robiłam dzieciom [Niby miało uodparniać jak powietrze nadmorskie]
hormonów napewno brak -tych co maja młodsze kobiety .
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Nie Lip 18, 2010 01:17
Plyn sie kupuje w aptece, ale... lepiej chyba nie przyjmowac doustnie bez kontroli lekarskiej, bez badan.
No ale wlasnie weglowodany w jakis sposob asekuruja zamiane T4 w T3. Nawet Atkins twierdzil, ze jego dieta na dluzsza mete powoduje niedoczynnosc tarczycy.
Dobra, nie wiem.
_________________ Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
No to teraz nie wiem czy jestem w kropce czy w martwym punkcie
przez te weryfikacje chyba wracam do ekologicznego koryta ,bo
dawniej było 50-100-[50-70].a teraz [25-35]-100--[70-100]
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Nie Lip 18, 2010 01:41
Acha, no to W calkiem sporo, to nie sa ketogeniczne ilosci.
Bialka malo troszku moze?, bialko ogolnie dobrze reguluje apetyt.
Glupio tak doradzac z proporcjami, to jest indywidualna sprawa. Madra jestes babeczka, to sobie jakos wykalibrujesz.
Ogolnie wczesniej chcialam tylko powiedziec, ze na dluzsza mete bardzo niskoweglowodanowe zywienie powoduje bunt w organizmie, z jakichs powodow czesciej u dziewczyn to sie zdarza, z tego co widze. Ale u Ciebie to chyba nie jest dobry trop.
_________________ Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Dario -ale ja odwlekam pierwszy posiłek to do wieczora
,kalorycznie mniej sie nazbiera.
Jest coś w tych wczesnych śniadaniach -ale pod warunkiem
,gdybym o 22-giej poszła spać- a my w domu wampirzymy po nocach,
_________________ pozdrawiam
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 18, 2010 19:45
figa napisał/a:
Dario -ale ja odwlekam pierwszy posiłek to do wieczora
,kalorycznie mniej sie nazbiera.
myślę , że to błąd
mało kalorii > zwalnia metabolizm > gromadzenie zapasów >brak energii > tycie > głodzenie > tycie ...
wczesne 7-8 rano tłuste śniadanko daje sygnał , że nie trzeba gromadzić zapasów , obiad bardziej chudo białkowo , trochę intensywnego ruchu wieczorem , lekka kolacja z węglowodanów i spać z uśmiechem , bez lęku o tycie .
Dario ruchu to mam wystarczająco , nie na siłce ale takiego co łazik się włącza
depczacego i chodzonego . Z gimnastyki hulahop -troche nieregularnie ,
ale napewno wtedy gdy sobie pozwole na loda lub ziemniaka więcej .
Wstaje o 9-10 tej .i napewno jeszcze o tej porze nie jestem głodna .
mało kalorii zwalnia metabolizm -ale w moim wypadku od więcej TYJE.
O zwiększeniu kalorii nie ma mowy ,raczej potrzebna mi jednodniowa
głodówka w tygodniu ,zrobić sobie dzień wodnika
.tylko co tu zrobić aby nie chciec jeść tylko pić.
[ podłączyłabym sie do jakiego strajku to łatwiej by poszło]
_________________ pozdrawiam
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 18, 2010 22:39
figa napisał/a:
ruchu to mam wystarczająco
no i właśnie od takiego ruchu się tyje
pozdrawiam
Darek
Nelka Pomogła: 3 razy Dołączyła: 05 Mar 2006 Posty: 253 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pon Lip 19, 2010 10:14
Figa@; A jak z mlecznymi? Ja straciłam wagę jak odrzuciłam śmietankę do kawy.
Pozdrawiam Nelka
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Pon Lip 19, 2010 10:39
dario_ronin napisał/a:
wczesne 7-8 rano tłuste śniadanko daje sygnał , że nie trzeba gromadzić zapasów , obiad bardziej chudo białkowo , trochę intensywnego ruchu wieczorem , lekka kolacja z węglowodanów i spać z uśmiechem , bez lęku o tycie
figa,
Uważam, że jest to bardzo dobra opcja.
Dodatkowo zrezygnuj na jakiś tydzień całkowicie z produktów mlecznych.
Pozdrawiam cieplutko
EAnna
Ja tez tak jak kolega wczesniej wypowiedzial slyszalem.
Minimum kcal do podtrzymania zycia kobiety wynosi cos kolo 2000, wystarczy troche aktywnosci i od razu wiecej.
Jak jesz mniej to metabolizm zwalnia nawet o 40%
I jak zaczniesz teraz jesc 2000kcal to niestety trzeba sie poswiecic zeby rozpedzic metabolizm i pogodzic sie z 1-2 dodatkowymi kilogramami. Wiecej sie nie przytyje, a moze byc mniej jak powoli sie zwieksza kalorycznosc. Pozatym chyba na lc mozna spozywac wiecej kcal i bardzo trudno przytyc.
Oczywiscie tak wyczytalem w internecie i moze byc to nieprawda
Jeżeli to dla Ciebie nie był by problem mógłbyś rozwinąć ten temat ?
W sumie może być za pomocą '>' bo takie tłumaczenia w Twoim wykonaniu do mnie trafiają a temat dla mnie ciekawy.
Dziękuję.
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lip 19, 2010 13:34
od wmawiania sobie że jest się w ruchu i prowadzi się aktywny tryb życia poprzez krzątanie się po domu i inne takie, moja matka twierdzi że jest zawsze bardzo zabiegana bo idzie do kościoła idzie po zakupy etc. Tyje jak cholera bo się w ogóle nie ćwiczy bo przecież ona jest w ruchu
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Pon Lip 19, 2010 14:58
figa napisał/a:
tylko co tu zrobić aby nie chciec jeść tylko pić.
Przejsc na DO i masz problem z glowy.
Czlowiek nie urodzil sie po to , zeby ciezko cwiczyc, aby miec dobra sylwetke. Jesli jesz prawidlowo to nie musisz specjalnie cwiczyc.
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Pon Lip 19, 2010 16:16
zeto555 napisał/a:
Jesli jesz prawidlowo to nie musisz specjalnie cwiczyc.
zeto , mówisz jak facet
to może być prawda dla mężczyzny
kobieta jest "dostosowana" do "ciątania" cały dzień , to jej natura , może tyć przy 1000 kcal , ,
dlatego : więcej jeść i więcej intensywnego wysiłku > utrata wagi
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pon Lip 19, 2010 16:41
Zarwalam troszke nocki , zreszta nie ja pierwsza i nie ostatnia, kazdemu sie zdarza z roznych powodow, ale i tak mialam dzis sile "ciańtac" w kuchni piekąc sobie karkóweczke.... pychota! To "ciańtanie" męczy niestety, to nie to samo co np. spacerek...
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Pon Lip 19, 2010 17:09
dario_ronin napisał/a:
kobieta jest "dostosowana" do "ciątania" cały dzień , to jej natura , może tyć przy 1000 kcal , ,
Dario ma racje -wcale się o to nie obrażam .,chyba jestem takim typem
JKM -też tak mówi tylko jak palnął ,ze kobiety przed wojną miały
dobrze siedząc w domu... zapomniał dodac ,ze były gorzej
od osła traktowane
ilig ,jakby Twoja mama poszła na siłownie lub intensywniej ćwiczyła
brakło by jej sił na dreptanie i wam dogadzanie
-Ty nie zdajesz sobie nawet sprawy ile tych drobnych robótek na codzień jest .
Dziewczyny ja już dawno z nabiału zwłaszcza smietanki zrezygnowałam
-od czasu do czasu musze kawałek żółtego sera ,jak widze ,ze już zadziory się przy paznokciach robią .
Może racja ,ze powinnam ćwiczyć -ale nie mam już ochoty
były to chwilowe zrywy
aerobik ,siłownia . szkoda czasu -i wiekszy apetyt
,i brak siły nawet na rozmowe już nie mówiąc o wieczorku z netem.
_________________ pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez figa Pon Lip 19, 2010 21:46, w całości zmieniany 1 raz
Dario ma racje -wcale się o to nie obrażam .,chyba jestem takim typem
JKM -też tak mówi tylko jak palnął ,ze kobiety przed wojną miały
dobrze siedząc w domu... zapomniał dodac ,ze były gorzej
od osła traktowane .
Gorzej nie, ale tak samo na pewno. Jak sobie zasłużyły. Jak baba w domu robiła co trzeba to nikt jej źle nie traktował. Więcej, wtedy baby się słuchało. JKM ma dużo racji tylko trochę zbyt ekstremalnie przedstawia problem, co w sumie działa odwrotnie od zamierzeń.
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Pon Lip 19, 2010 22:50
O takie ciątanie chodzi? http://www.youtube.com/watch?v=TzUwfNQ8gRc
Wspaniale dziewczyny ciątają z jakimis wstazkami . Dobre jest jak Gwyneth mowi, ze musi zrobic tysiac piecset sto dziewiecset powtorzen z odwaznikiem 1.5 kg na prawa reke, bo jest flabiasta i obwisla w porownaniu do lewej,.. na ktorej nosi syna 15 kg,... ALE "zadne dziewcze nie powinno ciątać wiecej niz 1.5kg!"
btw, imo, ruch nie sluzy do wyszczuplania, dieta sluzy, ruch jest do trzymania zadowalajacego standardu zycia, i do jego przedluzania.
_________________ Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Misiek ,powiedz ,ze żadnej nie obiecałeś....PRZED...
PO ... to juz worki puste i serce twarde.
_________________ pozdrawiam
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 20, 2010 00:40
figa napisał/a:
ilig ,jakby Twoja mama poszła na siłownie lub intensywniej ćwiczyła
brakło by jej sił na dreptanie i wam dogadzanie
-Ty nie zdajesz sobie nawet sprawy ile tych drobnych robótek na codzień jest .
Nie dogadza ani mi ani ojcu, nie ma żadnych robótek
JKM ma dużo racji tylko trochę zbyt ekstremalnie przedstawia problem, co w sumie działa odwrotnie od zamierzeń.
z tym się akurat zgadzam.,mówi co myśli -
a politycy , koścół --jak lisy ,mówią podobnie i dokładają jeszcze cały worek
pustych obietnic -
Mądry nie mówi co myśli, a szczególnie polityk. Bo polityka to nie kościół. A kościół to nie Kościół. I nie o obietnice tu chodzi a raczej o gnuśność. Chyba że mówisz o patologii i stawiasz ją za wzór normalności. No ale tego można się spodiewać po kimś kto w taki spłycony sposób pojmuje kościół...
Wiedz moja droga że to obyczaj się popsuł i że to ci sami którzy ten obyczaj psuli następnie najwięcej gadają o krzywdzie i emancypacji, tymczasem jest to jedno wielkie kłamstwo.
figa napisał/a:
Mówicie --homuś-szkoda takiej oliwkowej urody -i wolnych panienek
No i do kogo ta mowa. To nie kościół się gnie to ty się gniesz moja droga lepiej od osła traktowana kobieto.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Lip 20, 2010 02:23, w całości zmieniany 2 razy
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 20, 2010 03:12
iliq napisał/a:
Macie służącą ? czy dyżury do garowania i sprzatania .
niewierze ,ze leży i pachnie
To że jest czysto to akurat nie jej zasługa, matka sama po sobie nawet nie sprząta. Jedzenie robi ale i tak je sami jedzą bo gotuje niesmacznie i dużo.
Protestuję. W czeskim filmie wszystko jest klarowne i schludnie opowiadane. Tak na marginesie.
Tomek
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Wto Lip 20, 2010 18:21
M i T napisał/a:
Protestuję. W czeskim filmie wszystko jest klarowne i schludnie opowiadane. Tak na marginesie.
Tomek
O tak, wszystko jest "klarowne", chwyta nawet "za serce",
jak profesjonalnie poprowadzona ceremonia "pogrzebowa",
ktora jako czesc "nekrobiznesu" generuje calkiem spore zyski! 8-)
No i do kogo ta mowa. To nie kościół się gnie to ty się gniesz moja droga lepiej od osła traktowana kobieto.
Mówisz ,ze nie powinien mi się podobac oliwkowy ,
tylko co ma akurat do tego kościół i moje wygibasy
rakash napisał/a:
No ale tego można się spodiewać po kimś kto w taki spłycony sposób pojmuje kościół...
Co Ty mi z tym kościołem ??? To pewne obszary mózgu odpowiadaja za to
jaka grupa ,sekta ,nałogi czy zainteresowania pochłoną delikwenta.
To nie moja wina ,że nie odczuwam potrzeby przybalezności do koscioła,
chociaz podatki na ta instytucje płace jak kazdy obywatel wierzący czy nie.
O kościołach moge powiedziec jeszcze ,ze są piękne ,okazałe i bogate.
W Krakowie ich troche za gęsto .
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 18:13
figa napisał/a:
a my w domu wampirzymy po nocach,
No to masz częściowo odpowiedź na swoje problemy.
Sen zgodnie z rytmem dnia ma tu niebagatelne znaczenie, szczególnie wtedy gdy organizm jest bardziej podatny.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
No to masz częściowo odpowiedź na swoje problemy.
Sen zgodnie z rytmem dnia ma tu niebagatelne znaczenie, szczególnie wtedy gdy organizm jest bardziej podatny.
TEZ-a opdpowiedż znalazłam u Adama ,przeciez on zjada tyle kcal co ja
a jest wysoki i ładnie zbudowany .On-60-120-30----- ja [35-40]-100[-60--80][średnio]
bo bywa ,ze troszke zmieniaja się proporcje
Po prostu -za DUZO kalorii -jak dla mnie
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pią Sie 13, 2010 21:34
z węglami niestety chyba jest najwięcej kłopotu, bo niby sie je zjada a jednak dośc często czuję że powinnam więcej, tak jak flo trzymam je dośc nisko i co kilka dni dorzucam więcej nie dlatego ze tak sobie wykalkuluje lecz dlatego, że mam duże parcie i wtedy nie ma zmiłuj się ....dlatego podziwiam ludzi którzy cały czas są w stanie funkcjonowac na bardzo niskich węglach....
A przede wszystkim trzeba zwiększać spożycie węglowodanów raz na miesiąc w związku z naturalnym cyklem hormonalnym, który jest całkowicie obcy facetom.
JW
I to ogólnie zwiększyć, bazując na owocach i miodzie . Nie wiem czy muszę dalej udowadniać więc śmiało napisze powinniśmy się żywić tak jak się żywiliśmy przez miliony lat czyli surowymi produktami zwierzęcymi i znajdowanymi owocami i miodem.
Bo to te produkty zawierają jakże zdrową w małych ilościach fruktozę genialną na surowym LC.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sie 16, 2010 09:00
Molka napisał/a:
z węglami niestety chyba jest najwięcej kłopotu, bo niby sie je zjada a jednak dośc często czuję że powinnam więcej
ja tam nie mam z tym problemów
w ostatnich dniach jadłem węgle z leśnych jeżyn oraz polskich winogron od gospodarza
100-150 g dostarczyć jest dość prosto
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pon Sie 16, 2010 09:01, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.