Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 11:08
Rak po latach DO
Autor Wiadomość
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 17:22   

Jak się ruszam odpowiednio to każdego dnia po przebudzeniu. Jak się mało ruszam, coś zjem niezbyt zdrowego to bywa że co dwa, trzy dni. Ale wtedy czuje że tego mi brak.
_________________

 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 17:22   

zeto555 napisał/a:
ze nie liczysz.

Tu cie mam :hihi:
Paweł kiedyś napisał/a:
Śniadanie - tłuszcz 100 i białko 60, (bez węgli)

pomiędzy posiłkami węgle z owoców 50 (stopniowo)

Kolacja - tłuszcz 80, białko 20 i węgle z miodu 50

Wszystko na surowo oczywiście. Wedle zasadzie witać dzień białkiem i kończyć węglami nie jem węgli na śniadanie, a i mało białka wieczorem. Nie łącze kwasowego z zasadowym dlatego jedynymi węglami do posiłku są te z miodu. Pilnuje aby nie jeść więcej niż pięćdziesiąt gram glukozy, by u niknąć Adamowej cukrzycy. No i część węgli jem osobno (stopniowo pomiędzy posiłkami) ponieważ jest nie wskazane łączenia zbyt dużej ilości węgli z tłuszczem.

Trochu to nie zgadza się z optymalnymi regułkami, ale jak na moje myślenie jest bardzo dobrze 8-) :hihi: .
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 17:23   

IgaM napisał/a:
ale kasza zawiera ten szalenie ważny błonnik,który jest jak widzę bardzo lekceważony,
Iga, a ile Twoim zdaniem powinno być tego błonnika w diecie? Po czym poznajesz, że jest ok?
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
IgaM
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 18, 2010 17:24   

zeto555 napisał/a:
Cytat:
Lekarze np. mówią,że raz dziennie najlepiej,dopuszczalne raz na dwa,trzy dni.Jak jest u zdrowych Optymalnych?

U mnie to jest przewaznie co 2 dni

No to co mówicie ,że im mniej tym lepiej ? Tak piszecie,że można Was zrozumieć,że chodzicie z tym stolcem raz na dwa tyg. :hah: Przecież nikt tutaj nie robi tej kupy 10 razy na dzień,żeby pisać,że im mniej tym lepiej :D
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 17:27   

nie chodzi o ilość stolca ani częstotliwość jego oddawania, bo to jest pochodną ilości zjadanego jedzenia, tylko o jego konsystencję - ma się nie rozmazywać i kropka, tak to wymyśliła natura i nie warto jej poprawiać
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 17:31   

Maad napisał/a:
nie chodzi o ilość stolca ani częstotliwość jego oddawania, bo to jest pochodną ilości zjadanego jedzenia, tylko o jego konsystencję - ma się nie rozmazywać i kropka

Każdy się na czymś zna :hah: :hihi:
Dlatego tak dobrze się uzupełniamy, i wszystko trzyma się kupy :-D :hihi: :hah: .
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Śro Sie 18, 2010 17:35, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
IgaM
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 18, 2010 17:32   

Maad napisał/a:
nie chodzi o ilość stolca ani częstotliwość jego oddawania, bo to jest pochodną ilości zjadanego jedzenia, tylko o jego konsystencję - ma się nie rozmazywać i kropka, tak to wymyśliła natura i nie warto jej poprawiać

Jak to nie chodzi o częstotliwość oddania? Nie czułbyś dyskomfortu gdybyś nie oddawał stolca przez tydzień? Konsystencja owszem-ma się nie rozmazywać ,ani też na odwrót.

Maad napisał/a:
IgaM napisał/a:
ale kasza zawiera ten szalenie ważny błonnik,który jest jak widzę bardzo lekceważony,
Iga, a ile Twoim zdaniem powinno być tego błonnika w diecie? Po czym poznajesz, że jest ok?

Tyle,żeby było dobrze,czyli nie za twardo,nie za miękko,bez wzdęć,bez bólów brzucha itd.
Ostatnio zmieniony przez IgaM Śro Sie 18, 2010 17:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 17:36   

samodiagnostyka jest prosta - jak się robią zajęcze bobki - za mało błonnika, jak się rozmazuje - za dużo
i po co się kłócić?
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
IgaM
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 18, 2010 17:40   

Maad napisał/a:
samodiagnostyka jest prosta - jak się robią zajęcze bobki - za mało błonnika, jak się rozmazuje - za dużo
i po co się kłócić?

Maad.Ktoś kiedyś napisał ,żeby nie wdawać się w rozmowę z kimś kto używa słowa "kłócić" .Nie bierz tej dyskusji za jakąś "kłótnię".To jest dyskusja,z której każdy powinien wynieść coś dla siebie. Z resztą w cytacie się zgadzam.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 17:47   

Mariusz_ napisał/a:
zyon masz takie wyjśćia
robisz masę i chcesz być ZO,DO dorzucasz Białka 1,5-2,0g/kg lub wiecęj Tłuszcze 3-5g/kg węgle do 60-70g dziennie. Nadmiar białka zostanie przerobiony na węgle. Masę będziesz łapał powoli, ponieważ będzie to beztłuszczowa masa mięsniowa

rzeźba to już wyszla szkoła jazdy. Zrzucić tłuszcz i nie stracić mięśni-to jest sztuka. Wtedy moim zdaniem Białko ciut zmnijeszyć oraz tłuszcze i przyciąc mocno węgle.

Alez dzieki za taka porade, Ty mnie nawet nie zapytales ile waze, jakie mam BMI, ile fatu etc :hah:

rakash napisał/a:
zyon napisał/a:
To tylko i wylacznie Twoje zdanie. Nie kazdemu odpowiada wizerunek metroseksualnego chudzielca ze "Zmierzchu."


Ale postura Pudziana też nie ma sensu. Co zresztą widać w praniu. Duża masa mięśniowa jest nieoptymalna ;)


Dotaj, ze dla Ciebie, ja wiem , ze dr. Kwasniewski napisal, ze ludzie z karlowatoscia to sa super ludzie , bo malo zuzywaja ale nie wszyscy (na szczescie)maja zdanie dr.Kwasniewskiego.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 17:53   

zeto555 napisał/a:
Natomiast co do blonnika mam podobne zdanie- jest zupelnie zbedny.
Polecam bardzo ciekawa ksiazke "Zdrowa Watroba, Zdrowe Jelita" dr.Sandra Cabot. Warto czasami cos innego przeczytac zamiast tylko ksiazek Kwasniewskego, ktory to zdaje sie jest nieomylny. Tam jest wszystko elegancko opisane co sie dzieje z czlowiekiem bez blonnika i co moze czekac takiego czlowieka. Osobiscie nikomu tego nie zycze ale takie zaslepienie, popadanie ze skrajnosci w skrajnosc, nie wydaje mi sie dobre i prowadzi do innych chorob.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 18:05   

zyon napisał/a:


Dotaj, ze dla Ciebie, ja wiem , ze dr. Kwasniewski napisal, ze ludzie z karlowatoscia to sa super ludzie , bo malo zuzywaja ale nie wszyscy (na szczescie)maja zdanie dr.Kwasniewskiego.


Z jaką karłowatością. Nie używaj słów których znaczenia nie rozumiesz.
Dr K. ma bardzo dużo racji. To samo mówi medycyna wschodnia. przy wzroście około 160 cm środek ciężkości ciała jest najoptymalniejszy ;)
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Śro Sie 18, 2010 18:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 18:07   

M i T napisał/a:
Pytanie tylko, kiedy optymalni wytłumaczą ten kolejny smutny i żałosny przypadek BŁĘDAMI w stosowaniu ŻO/DO przez nieżyjącego. Czy już to zrobili, za godzinę, jutro...może w ogóle?
A tak strasznie chcieli oskarżać, toczyć procesy, ech...

Tomek

ps: Tak a propo. Czy to był nowotwór ukł. pokarmowego? Bo z wizerunku twarzy można chyba wyczytać pewne predyspozycje, a przynajmniej mi się tak wydaje.


M i T napisał/a:
Grizzly ma rację. Kolejny istotny moment, by naprawdę przeprowadzić porządną dyskusję na temat nie tylko zasadności konkretnego modelu żywienia, ale także zasadności redukcjonizmu żywieniowego. Oczywiście mechanizm zaprzeczania i racjonalizacji uruchomiony zostanie dość szybko, bo pewnie doczekamy się:

- Pan Jany zbyt późno stał się optymalny
- Pan Jany niepoprawnie trzymał się żywienia
- czasem nawet dr Kwaśniewski nie pomoże

Ufam, że zarówno tu jak i Za Miedzą, uda się poważnie zmniejszyć ilość tego rodzaju antymerytorycznych wytłumaczeń.

Tomek

ps: Zamiatanie pod dywan, kołtuńska kurtuazja i deklaracje o zniczach nic tu nie pomogą, ale jedynie zaszkodzą lub zaciemnią. Aż do następnego tak przygnębiającego przypadku.


No wlasnie 20 stron a w sumie nikt sie nie wypowiedzial konkretnie na temat z grupy ZO/DO. Co znowu bylo nie tak?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 18:08   

rakash napisał/a:
zyon napisał/a:


Dotaj, ze dla Ciebie, ja wiem , ze dr. Kwasniewski napisal, ze ludzie z karlowatoscia to sa super ludzie , bo malo zuzywaja ale nie wszyscy (na szczescie)maja zdanie dr.Kwasniewskiego.


Z jaką karłowatością. Nie używaj słów których znaczenia nie rozumiesz.
Dr K. ma bardzo dużo racji. To samo mówi medycyna wschodnia. przy wzroście około 160 cm środek ciężkości ciała jest najoptymalniejszy ;)


Napisalem to ironicznie, ale ogolnie chodzilo o ludzi niskich. Kolejna bzdura, po muszce tse-tse, maszynie kosmicznej do kaszy i jablku z raju. Ciekawe po co Barcelona rozciagala Messiego , przeciez mogli sie dowiedziec o ZO i nie musieli go wydluzac.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 18:09   

zyon napisał/a:

No wlasnie 20 stron a w sumie nikt sie nie wypowiedzial konkretnie na temat z grupy ZO/DO. Co znowu bylo nie tak?


Jakie znowu?
_________________

 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 18:10   

zyon napisał/a:

Napisalem to ironicznie, ale ogolnie chodzilo o ludzi niskich. Kolejna bzdura, po muszce tse-tse, maszynie kosmicznej do kaszy i jablku z raju. Ciekawe po co Barcelona rozciagala Messiego , przeciez mogli sie dowiedziec o ZO i nie musieli go wydluzac.


No właśnie oni tam w Hiszpanii to znani są bardzo dobrze z różnych tortur i gromienia biednych żydów. Katolicy tak już mają że rozciągają ludzi. Za karę oczywiście ;)
_________________

 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 18:34   

rakash napisał/a:
zyon napisał/a:

No wlasnie 20 stron a w sumie nikt sie nie wypowiedzial konkretnie na temat z grupy ZO/DO. Co znowu bylo nie tak?


Jakie znowu?


Bo zawsze jest jakies "znowu. A to za pozno, a to zle proporcje, a to w domu podjadal jak nikt nie widzial, to cos innego. No jest na samym poczatku jak i w cytowanych wyzej postach. No i sktutki tez przewidziano, tzn. reakcje "optymalnych" - "pod dywan " i udawac ze sie nic nie stalo..
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 18:36   

rakash napisał/a:
zyon napisał/a:

Napisalem to ironicznie, ale ogolnie chodzilo o ludzi niskich. Kolejna bzdura, po muszce tse-tse, maszynie kosmicznej do kaszy i jablku z raju. Ciekawe po co Barcelona rozciagala Messiego , przeciez mogli sie dowiedziec o ZO i nie musieli go wydluzac.


No właśnie oni tam w Hiszpanii to znani są bardzo dobrze z różnych tortur i gromienia biednych żydów. Katolicy tak już mają że rozciągają ludzi. Za karę oczywiście ;)


No katolikiem jest chyba tez dr.Kwasniewski, przeciez czytal o kosmicznej maszynie i muszkach tse-tse ;)
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 18:37   

zyon napisał/a:

Bo zawsze jest jakies "znowu. A to za pozno, a to zle proporcje, a to w domu podjadal jak nikt nie widzial, to cos innego. No jest na samym poczatku jak i w cytowanych wyzej postach. No i sktutki tez przewidziano, tzn. reakcje "optymalnych" - "pod dywan " i udawac ze sie nic nie stalo..


No dobrze tylko powiedz mi do czego pijesz.

zyon napisał/a:
No katolikiem jest chyba tez dr.Kwasniewski, przeciez czytal o kosmicznej maszynie i muszkach tse-tse ;)


Chyba tak.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Śro Sie 18, 2010 18:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 18:55   

rakash napisał/a:
No dobrze tylko powiedz mi do czego pijesz.

Ogolnie do tematu i jego poczatku.
 
     
IgaM
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 18, 2010 18:59   

zyon napisał/a:
rakash napisał/a:
No dobrze tylko powiedz mi do czego pijesz.

Ogolnie do tematu i jego poczatku.

A przepraszam od kogo chcesz się wszystkiego dowiedzieć,wszystkiego co prawdziwe? Stąd? To przecież już wiadomo -"DO nie leczy",leczy tera coś innego.Tylko nie pytaj co,bo nie wiem ;) Inni są specami od tego.
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 18, 2010 19:01   

zyon napisał/a:

No katolikiem jest chyba tez dr.Kwasniewski, przeciez czytal o kosmicznej maszynie i muszkach tse-tse ;)

synuś
kiedyś pewien mundry powiedział
"nie wybieraj pestek z "

widze że tylko owe pestki wybierasz
smacznego życzę
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 19:06   

ali napisał/a:
dzieciak jeszcze jesteś

ali napisał/a:
synuś

Nie wiem kim jestes, ale z pewnoscia nie moim ojcem, bynajmniej poznaje po tym, ze moj ojciec nie urodzil sie w rynsztoku i nie stosuje rynsztokowego slownictwa. Produkuj sie dalej w inna strone.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Sie 18, 2010 19:07, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 18, 2010 19:06   

zyon napisał/a:

No wlasnie 20 stron a w sumie nikt sie nie wypowiedzial konkretnie na temat z grupy ZO/DO. Co znowu bylo nie tak?

zapytaj zainteresowanego dlaczego?
on zapewne wie
inni mogą tylko ...............
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 19:11   

zyon napisał/a:
rakash napisał/a:
No dobrze tylko powiedz mi do czego pijesz.

Ogolnie do tematu i jego poczatku.


Ale ty sobie coś założyłeś i przypisujesz to innym. Kto ma odpowiadać na twoje pytania?
Rozmawiamy, próbujemy się czegoś dowiedzieć. Ja prezesa nieznałem, na oczy nie widziałem więc co mam mówić? A inni? Jeżeli ktoś coś wie to niech napisze, po jaką cholerę zakładać że to wina DO. DO to nie jest jakieś panaceum na wszytko.
_________________

 
     
IgaM
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 18, 2010 19:15   

zyon napisał/a:
ali napisał/a:
dzieciak jeszcze jesteś

ali napisał/a:
synuś

Nie wiem kim jestes, ale z pewnoscia nie moim ojcem, bynajmniej poznaje po tym, ze moj ojciec nie urodzil sie w rynsztoku i nie stosuje rynsztokowego slownictwa. Produkuj sie dalej w inna strone.

Spokojnie zyon ;) Ali tak już ma ,znamy się z neta od kilku lat :)
A jesli chodzi o tego "synka",to opowiem coś.
Mój braciszek fizyk jednego razu był na sympozjum na Słowacji i zaczął rozmawiać z pewną panią profesor (ze Słowacji) w języku angielskim,a ona mówi do niego ;"dziecko ,Polak ze Słowakiem nie musi rozmawiać po angielsku,ty mów swoim językiem,ja swoim i się doskonale zrozumiemy". :D
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 19:16   

IgaM napisał/a:

Mój braciszek fizyk jednego razu był na sympozjum na Słowacji i zaczął rozmawiać z pewną panią profesor (ze Słowacji) w języku angielskim,a ona mówi do niego ;"dziecko ,Polak ze Słowakiem nie musi rozmawiać po angielsku,ty mów swoim językiem,ja swoim i się doskonale zrozumiemy". :D


`No i miała słuszność pani profesor :)
_________________

 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 20:19   

Paweł-poprostu napisał/a:
Trochu to nie zgadza się z optymalnymi regułkami, ale jak na moje myślenie jest bardzo dobrze 8-) :hihi: .

Nie rozumiem, to bylo do mnie?
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 20:24   

zyon napisał/a:
Polecam bardzo ciekawa ksiazke "Zdrowa Watroba, Zdrowe Jelita" dr.Sandra Cabot. Warto czasami cos innego przeczytac zamiast tylko ksiazek Kwasniewskego, ktory to zdaje sie jest nieomylny. Tam jest wszystko elegancko opisane co sie dzieje z czlowiekiem bez blonnika i co moze czekac takiego czlowieka. Osobiscie nikomu tego nie zycze ale takie zaslepienie, popadanie ze skrajnosci w skrajnosc, nie wydaje mi sie dobre i prowadzi do innych chorob.

Mozesz mi polecic 1000 ksiazek na temat jakie to jest zdrowe jedzenie oparte na weglach i Cie wysmieje.
Czytaj ile chcesz, kto czyta czasem wiecej wie, a czasem przynjamniej tak mu sie wydaje.
Teoria Kwasniewskiego to nie jest dla mnie wiara - to jest sprawdzona dieta, ktora uratowala mi zycie.
 
     
wolfgang

Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 4
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 21:00   

Witam.

Adama Janego znałem osobiście. Do końca utrzymywał, że Jego choroba wywołana była bardzo dużymi dawkami ketonalu, który zażywał od kilku lat. Nie wiem czy to możliwe, niemniej jednak ten lek ma opinię dość "agresywnego". Tak czy inaczej - co najmniej 4 zgony doświadczonych Optymalnych "ze świecznika" tej formacji naprawdę dają do myślenia.

Szkoda, bo to był naprawdę Porządny Człowiek. Trzymał fason do samego końca. :(
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 21:08   

wolfgang napisał/a:
Witam.

Adama Janego znałem osobiście. Do końca utrzymywał, że Jego choroba wywołana była bardzo dużymi dawkami ketonalu, który zażywał od kilku lat. Nie wiem czy to możliwe, niemniej jednak ten lek ma opinię dość "agresywnego". Tak czy inaczej - co najmniej 4 zgony doświadczonych Optymalnych "ze świecznika" tej formacji naprawdę dają do myślenia.

Szkoda, bo to był naprawdę Porządny Człowiek. Trzymał fason do samego końca. :(


No ale po co ten ketonal? Duże dawki faktycznie mogły być przyczyną.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Śro Sie 18, 2010 21:09, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
wolfgang

Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 4
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 21:14   

rakash napisał/a:
wolfgang napisał/a:
Witam.

Adama Janego znałem osobiście. Do końca utrzymywał, że Jego choroba wywołana była bardzo dużymi dawkami ketonalu, który zażywał od kilku lat. Nie wiem czy to możliwe, niemniej jednak ten lek ma opinię dość "agresywnego". Tak czy inaczej - co najmniej 4 zgony doświadczonych Optymalnych "ze świecznika" tej formacji naprawdę dają do myślenia.

Szkoda, bo to był naprawdę Porządny Człowiek. Trzymał fason do samego końca. :(


No ale po co ten ketonal? Duże dawki faktycznie mogły być przyczyną.


Kręgosłup...
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 21:17   

wolfgang napisał/a:


Kręgosłup...


Ale to w żelu czy doustnie?


Czyli jednak pan prezes nie był taki zdrowy za jakiego tutaj chcieli go mieć ci co koniecznie chcą skompromitować ŻO.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Śro Sie 18, 2010 21:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 21:22   

wolfgang, gdybys mogl napisac wiecej, -- jakiego rodzaju problemy mial z kregoslupem? Jakies zwyrodnieniowe na tle autoimmunologicznym? Bardzo prosimy o wiecej informacji, jesli to nie problem.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Śro Sie 18, 2010 21:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 21:25   

Bardzo dużo ludzi faszeruje sie ketonalem, moi znajomi traktują to jak coś zupełnie normalnego, byle i juz ketonal.... gdy czasem nadmieniłam ze muli mnie głowa albo kregoslup ( czasami odczuwam szyje po wypadku) od razu słysze propozycje, może ketonal? zawsze odpowiadam, won z tym ...wem, samo przejdzie , jak wlazło to i wyjdzie... i tak jest że w końcu przechodzi.... ludzie generalnie ubóstwiają lekarstwa, malutka tableteczka, wystarczy popic łyczkiem wody i po sprawie, taka ulga, jakie to proste, po co siem wysilac, główkowac, cwiczyc jesli kregoslup szwankuje, ruszac się, dobrze sie odzywiac, poczytac literature fachową by sobie pomóc....?
 
     
wolfgang

Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 4
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 21:41   

_flo napisał/a:
wolfgang, gdybys mogl napisac wiecej, -- jakiego rodzaju problemy mial z kregodlupem? Jakies zwyrodnieniowe na tle autoimmunologicznym? Bardzo prosimy o wiecej informacji, jesli to nie problem.


Nie znam detali - głupio się byłoby dopytywać szczegółowo.
Niemniej jednak nie przerywał diety, nawet kiedy guzy były tak duże, że dały się wyraźnie wyczuć z zewnątrz dotykiem... Po pewnym czasie, podobno ku zdumieniu lekarzy, nastąpiła znaczna poprawa. Tu nasz kontakt się urwał. Potem dowiedziałem się, że trafił do szpitala, a potem wypisano Go stamtąd do domu, ponieważ "wyczerpały się możliwości" współczesnej medycyny.

Jak pisałem wcześniej - nie znam szczegółów - przekazałem Wam to, co wiem na pewno.
Z pewnością do końca wierzył, słusznie czy nie, w DO - a za swą chorobę winił leki, którymi musiał się faszerować.

Nie jestem związany w żadem sposób Bractwami Optymalnymi, itp., więc emocjonalnie jestem w tej sprawie obiektywny. Natrafiłem na to forum przypadkowo, czytając na temat AJ na necie.

Wiem, że Adam na początku swej przygody był zachwycony tą dietą, ponieważ dzięki niej wyleczył się bodajże z miażdżycy (aczkolwiek pewności nie mam, bo opowiadał mi o tym dawno). Czy - paradoksalnie - DO doprowadziła w końcu do Jego śmierci? Można dywagować, czy pierwsza nie zrobiłaby tego miażdżyca... Trudno powiedzieć. Napisałem to, żeby uciąć chociaż po części domysły zwolenników i wrogów tej diety. Mam nadzieję, że ktoś ze strony Stowarzyszenia DO zabierze głos w tej sprawie. Oby.
Ostatnio zmieniony przez wolfgang Śro Sie 18, 2010 22:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
wolfgang

Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 4
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 21:46   

fink napisał/a:
wolfgang napisał/a:
co najmniej 4 zgony doświadczonych Optymalnych "ze świecznika"

Morgano, Jany i jeszcze dwie osoby zgodnie z rachunkiem. Możesz napisać jakie to jeszcze dwie znane osoby, bo nie słyszałem ani nie czytałem ? I na co zmarły, i w jakim wieku, jeśli można ?


Jasne.
Poniżej cytuję jeden z postów użytkownika Skorpion - z forum Fakty i Mity. Na Jego odpwiedzialność. Tych danych nie sprawdziłem - biję się w piersi:

Na nowotwór złośliwy żołądka zszedł Wiesław Kijanowski.
Pełnił funkcję Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej OSBO, na diecie optymalnej od wielu lat, doradca żywieniowy ŻO.


Również na nowotwór złośliwy zmarł doc. Dr hab. Med. Kazimierz Mądry, wieloletnibliski przyjaciel Kwaśniewskiego, sygnujący swoim nazwiskiem i pieczątkąrecepty wystawiane przez Kwaśniewskiego, których on w pewnym okresie nie mógł sam wystawiać ze względu na brak uprawnień.
 
     
sewero

Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 4
Skąd: Niemcy
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 22:10   

Przykro ze zmarl Pan Jany. POKOJ JEGO DUSZY. Teraz przeciwnicy DO moga znow triumfowac.
My optymalni niestety nie jestesmy niesmiertelni. :-( 4 zgony na tylu optymalnych na swiecie to chyba nie duzo w porownianiu do zgonow tych ktorzy nie stosuja DO
PAN JANY nie stosowal DO od urodzenia. Wiele osob przez cale zycie nabywa chorob potem pocnaje DO zaczyna ja stosowac a gdy umiera kto byl winien? DO!.60lat zlego odzywiana 10 lat diety i oczekiwanie na cuda. Pan Dr Kwasniewski i jego dieta to nie cuda.
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 22:16   

zeto555 napisał/a:
Nie rozumiem, to bylo do mnie?

To ja nie rozumiem była to riposta na twój post....
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
sewero

Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 4
Skąd: Niemcy
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 22:16   

[quote="M i T"]Grizzly ma rację. Kolejny istotny moment, by naprawdę przeprowadzić porządną dyskusję na temat nie tylko zasadności konkretnego modelu żywienia, ale także zasadności redukcjonizmu żywieniowego. Oczywiście mechanizm zaprzeczania i racjonalizacji uruchomiony zostanie dość szybko, bo pewnie doczekamy się:

- Pan Jany zbyt późno stał się optymalny
- Pan Jany niepoprawnie trzymał się żywienia
- czasem nawet dr Kwaśniewski nie pomoże

A coz innego mozna oczekiwac. Chcecie tu uslyszec ze zmarl bo stosowal DO?
Moze dzieki niej przedluzyl sobie zycie?
NIkt wam tegop nie odpowie i nie oczekujcie cudow. Kazdy czlowiek ma wolna wole. Kto chce stosuje Do czy inna. Kazdy podejmuje deczzje sam i nie powinien nikogo winic.
No a teraz hej Atak na sewero bo osmiela sie bronic DO!
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 22:17   

Pan Jany byl ponoc od 17 lat na DO. 4 osoby "ze swiecznika", jaka jest faktyczna liczba tego nie wiemy.
Poza tym w miesieczniku "Optymalni" jakas lekarka pisala, ze wyjatkowo czesto zglaszaja sie do niej osoby bedace na DO - z nowotworem ukladu pokarmowego.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
sewero

Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 4
Skąd: Niemcy
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 22:30   

[ :-(
 
     
sewero

Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 4
Skąd: Niemcy
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 22:31   

Paweł-poprostu napisał/a:
zeto555 napisał/a:
Nie rozumiem, to bylo do mnie?

To ja nie rozumiem była to riposta na twój post....

To nie do ciebie zeto555
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 22:34   

zeto555 napisał/a:
Mozesz mi polecic 1000 ksiazek na temat jakie to jest zdrowe jedzenie oparte na weglach i Cie wysmieje.
Czytaj ile chcesz, kto czyta czasem wiecej wie, a czasem przynjamniej tak mu sie wydaje.

No trudno , wydawalo mi sie, ze rozmawiam z myslacym czlowiekiem a nie optymalnym Talibem, ksiazka jak sam tytul wskazuje jest o watrobie i jelitach i sporej liczbie osob uratowala zdrowie i zycie. Poza tym przeczytanie kazdej ksiazki, z ktora nawet sie nie trzeba zgadzac,w jakis sposob poszerza wiedze i horyzonty. No ale widac nieomylnosc tworcy diety jest zarazliwa i przechodzi na jego padawanow :D

zeto555 napisał/a:

Teoria Kwasniewskiego to nie jest dla mnie wiara

Nie, no skadze nie smial bym nawet tak pomyslec :viva:

zeto555 napisał/a:
to jest sprawdzona dieta, ktora uratowala mi zycie.

No jasne, zapewne dlatego zostal zalozony ten temat. Jak wyjdzie (odpukac) cos nowego to pewnie dopiero wtedy raczysz zatrudnic swoja mozgownice do rewizji pogladow, bo tylko krowa ich nie zmienia podobno.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Sie 18, 2010 22:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 22:45   

_flo napisał/a:
Pan Jany byl ponoc od 17 lat na DO

To czy był 17 czy 12, albo nawet 30 lat, na DO, w tym przypadku nic nie znaczy. Jeżeli ktoś faszeruje się lekarstwami, dodatkowo zapewne na przeziębienia też coś łyka, to ogłupia organizm i sam raka choduje. W takim organiźmie nie występują stany zapalne, bo blokują to leki i różne ogłupiacze organizmu. Taki organizm nie pozbywa się zniszczonych komórek i cały syf, odkłada się, z tego powstaje rak, i nie ma tu znaczenia czy ktoś był nawet 50 lat na DO, wegetarianiźmie czy weganiźmie. W takim schemacie ŻADNA dieta nie pomoże.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 22:47   

brajan30 napisał/a:
_flo napisał/a:
Pan Jany byl ponoc od 17 lat na DO

To czy był 17 czy 12, albo nawet 30 lat, na DO, w tym przypadku nic nie znaczy. Jeżeli ktoś faszeruje się lekarstwami, dodatkowo zapewne na przeziębienia też coś łyka, to ogłupia organizm i sam raka choduje. W takim organiźmie nie występują stany zapalne, bo blokują to leki i różne ogłupiacze organizmu. Taki organizm nie pozbywa się zniszczonych komórek i cały syf, odkłada się, z tego powstaje rak, i nie ma tu znaczenia czy ktoś był nawet 50 lat na DO, wegetarianiźmie czy weganiźmie. W takim schemacie ŻADNA dieta nie pomoże.
A ja mysle ze cos znaczy, bo jezeli byl na tej cudownej diecie, to rak nie mial prawa sie przypaletac jak i inne paskudztwo.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 22:50   

Przypominam, ze o "faszerowaniu sie" drugami blokujacymi uklad immunologiczny napisal jakis "nickname" z nikad, jakich wiele ostatnio na tym forum. Mozna to brac pod uwage, owszem, ale chyba nierozsadnie jest wysuwac daleko idace wnioski (zwlaszcza ze wszyscy, nawet starzy bywalcy tu ostatnio konfabuluja ile wlezie).
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Śro Sie 18, 2010 23:19, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 22:55   

zyon napisał/a:
A ja mysle ze cos znaczy, bo jezeli byl na tej cudownej diecie, to rak nie mial prawa sie przypaletac jak i inne paskudztwo.

ŻADNA cudowna dieta nikogo nie uchroni od raka, jesli ktoś będzie blokował stany zapalne, odchorowania, ogłupiał organizm, suplemował się, co najwyżej zbudujesz atrape zdrowia, która i tak upadnie. A wtedy już nie Ty ale inni będą przekonywali na forum, że cudowna dieta powinna Ci pomóc.
Ostatnio zmieniony przez brajan30 Śro Sie 18, 2010 22:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 23:06   

_flo napisał/a:
Przypominam, ze o "faszerowaniu sie" drugami blokujacymi uklad autoimmunologiczny napisal jakis "nickname" z nikad, jakich wiele ostatnio na tym forum. Mozna to brac pod uwage, owszem, ale chyba nierozsadnie jest wysuwac daleko idace wnioski (zwlaszcza ze wszyscy, nawet starzy bywalcy tu ostatnio konfabuluja ile wlezie).


PO nazwisku proszę :) a nie tak bez nikinejmów.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Śro Sie 18, 2010 23:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 23:11   

zyon napisał/a:
A ja mysle ze cos znaczy, bo jezeli byl na tej cudownej diecie, to rak nie mial prawa sie przypaletac jak i inne paskudztwo.


Ale tyś się człowieku uczepił. Nie podoba ci się to sobie bądź frutarianinem albo nawet potworem ciasteczkowym.
_________________

 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 23:18   

wolfgang napisał/a:
Adama Janego znałem osobiście.

A znales go na tyle dobrze, ze wiesz na pewno , ze odzywial sie optymalnie?
Nie mowie o pelnionej funkcji tylko o scislym zywieniu.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 23:21   

wolfgang napisał/a:
Niemniej jednak nie przerywał diety, nawet kiedy guzy były tak duże, że dały się wyraźnie wyczuć z zewnątrz dotykiem.

Albo klamiesz, albo nie masz dobrych informacji.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 23:26   

,l
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Śro Sie 18, 2010 23:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 23:30   

Przecież napisałem, że w badaniach wyszło, że Zmarły żywił się optymalnie, na co wskazywały takie parametry krwi jak poziom ciał ketonowych, insuliny i jakieś jeszcze wskaźniki. Taki był werdykt prof. Pilisa wtenczas, kiedy to przedstawiał w Katowicach. Nie jest tak, że wszystkim wyszło to samo, bo były osoby, którym badania wykazały, że nie żywili się optymalnie. Najsłabsze wyniki wydolności fizycznej osiągnął wtenczas młody prezes bardzo ortodoksyjny oraz jeden z prezesów starszych. Prezes Jany wykazał się wówczas dobrą kondycją fizyczną.
JW
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 23:32   

Panie Witoldzie, ale co to znaczy? To jakiś wskaźnik dający powód do pewności?

Ja też będąc bardziej chory od większości 400 konkurentów dawałem w sprawdzianie więcej od większości, a w dodatku to mnie wybrano do "elity" razem z jednym kolegą z Czech, który był zdrowy, chociaż to ja byłem jego szefem.

Ale on sobie żyje w zdrowiu a ja od tamtej pory przeszedłem gehennę.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Śro Sie 18, 2010 23:37, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 23:36   

brajan30 napisał/a:
zyon napisał/a:
A ja mysle ze cos znaczy, bo jezeli byl na tej cudownej diecie, to rak nie mial prawa sie przypaletac jak i inne paskudztwo.

ŻADNA cudowna dieta nikogo nie uchroni od raka, jesli ktoś będzie blokował stany zapalne, odchorowania, ogłupiał organizm, suplemował się, co najwyżej zbudujesz atrape zdrowia, która i tak upadnie. A wtedy już nie Ty ale inni będą przekonywali na forum, że cudowna dieta powinna Ci pomóc.

Z kolei teoria toksemii jest dogmatem jedynie słusznym Mistrza Słoneckiego, który nie przyjmuje niczego innego do wiadomości i przyczyny wszystkich chorób sprowadza do tejże toksemii.
JW
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 23:38   

brajan30 napisał/a:
zyon napisał/a:
A ja mysle ze cos znaczy, bo jezeli byl na tej cudownej diecie, to rak nie mial prawa sie przypaletac jak i inne paskudztwo.

ŻADNA cudowna dieta nikogo nie uchroni od raka, jesli ktoś będzie blokował stany zapalne, odchorowania, ogłupiał organizm, suplemował się, co najwyżej zbudujesz atrape zdrowia, która i tak upadnie. A wtedy już nie Ty ale inni będą przekonywali na forum, że cudowna dieta powinna Ci pomóc.
No mozliwe, dla mnie bycie na diecie, ktora teoretycznie zapobiega jakims stanom a z drugiej strony korzystanie z farmakologii ktora jedyni usuwa skutki a nie przyczyny, to w pewien sposob swiadectwo braku wiary w diete.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 23:44   

rakash napisał/a:
Panie Witoldzie, ale co to znaczy? To jakiś wskaźnik dający powód do pewności?

Po pierwsze, nie napisałem, że to był jeden wskaźnik,
po drugie nie byłem fanem Prezesa,
po trzecie, jeżeli już, to tamte wyniki badań są najbardziej obiektywne ze wszystkiego, co tutaj się mówi na forum i bardziej wiarygodne niż to co deklarowali sami badani,
po czwarte; na pewno, to tylko umrzemy, w tym co trzeci na raka.
po piąte, każdy może wierzyć w nieomylność Doktora, ale beze mnie.
JW
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 23:46   

No właśnie, póki co niewiele wiemy, tylko poszlaki i to z niezbyt sensownymi wnioskami.
_________________

 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 23:50   

Cytat:
Participant compliance with the “optimal” CHO-restricted diet was validated by the finding that the plasma concentra- tions of β-HB exceeded the upper limit of the reference range (0.120 μmol/L), and in some cases, levels were several-fold higher than those reported in healthy nonstarved adults (0.043 ± 0.029 μmol/L) [32]. Elevated β-HB levels were associated with higher than normal plasma concentrations of FFAs, whereas glycerol level was close to the upper limit of the reference range. As expected, both β-HB and glycerol concentrations were significantly correlated with FFA level (R = 0.658, P b .005, and R = 0.637, P b .005, respectively). Interestingly, mean plasma concentrations of FFA and β-HB were higher among the participants following the “optimal diet” for a longer period (N3 years) than among those following the diet for less than 3 years (0.972 ± 0.201 vs 0.681 ± 0.208 mmol/L, P b .05; 0.367 ± 0.261 vs 0.217 ± 0.112 mmol/L, P = .085, respectively).
Increased β-HB and FFA plasma levels can tilt the blood acid-base balance toward acidosis, but this was not observed in our subjects. Both parameters of acid-base balance measured here, blood pH and BE, were within the reference range. The level of SBs, in contrast, was within the upper part of the reference range, which may indicate improvement in buffering capacity and may, at least partly, account for the absence of acidosis. Therefore, it seems likely that excess protons were eliminated through the kidney as urine

β-HB - betahydroxybutyrate, jeden z kwasow ketonowych
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Śro Sie 18, 2010 23:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 19, 2010 00:30   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
...każdy może wierzyć w nieomylność Doktora, ale beze mnie...
JW

Panie Witoldzie, pewien procent LUDZI nawet gdyby BARDZO
chcial WIERZYC w "nieomylnosc", po prostu FIZYCZNIE
nie jest w stanie tego uczynic. :viva:

Sprawne funkconowanie MOZGU zabezpiecza
przed taka PATOLOGIA! :hihi:

Co innego "uposledzeni umyslowo" :hah:
oni niestety nie maja wyjscia. :razz:

W krystalicznie CZYSTY sposob jest to WIDOCZNE
"w postach" posczegolnych "wierzacych" 8-)

BTW
To przecie TAKIE OCZYWISTE! :viva:
.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 19, 2010 00:45   

brajan30 napisał/a:
...Taki organizm nie pozbywa się zniszczonych komórek i cały syf, odkłada się, z tego powstaje rak, i nie ma tu znaczenia czy ktoś był nawet 50 lat na DO, wegetarianiźmie czy weganiźmie. W takim schemacie ŻADNA dieta nie pomoże...

Wyobraz sobie, ze kazda komorka produkuje "syf" ZAWSZE,
do momentu gdy niema juz szans na "EMERYTURE". :hah: :hihi:

Jednak "syf" nie ulega "skladowaniu" tak jak to Ty pojmujesz. 8-)
Taki obraz to kraina, "latajacych termoforow"
i "lewatywowej arkadii"! gdzie "mlotkowi" raza "prundem wierzacych"! :viva: :hihi:
.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 00:46   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
brajan30 napisał/a:
zyon napisał/a:
A ja mysle ze cos znaczy, bo jezeli byl na tej cudownej diecie, to rak nie mial prawa sie przypaletac jak i inne paskudztwo.

ŻADNA cudowna dieta nikogo nie uchroni od raka, jesli ktoś będzie blokował stany zapalne, odchorowania, ogłupiał organizm, suplemował się, co najwyżej zbudujesz atrape zdrowia, która i tak upadnie. A wtedy już nie Ty ale inni będą przekonywali na forum, że cudowna dieta powinna Ci pomóc.

Z kolei teoria toksemii jest dogmatem jedynie słusznym Mistrza Słoneckiego, który nie przyjmuje niczego innego do wiadomości i przyczyny wszystkich chorób sprowadza do tejże toksemii.
JW

Ależ panie Witoldzie, zupełnie niepotrzebna ta polaryzacja. I nie zaprzeczy pan temu co napisałem powyżej. Teorii toksemii nie wymyślił Słonecki, znana ona jest od czasów Hipokratesa, potwierdza to Gerson, Budwig, Ashkar, i wielu innych, nawet znany panu doktor Wróbel.
Wiele osób z Biosłone pomimo stosowania diety niskowęglowodanowej (nie ortodoksyjnej), nie usyskało pełni zdrowia, do czasu kiedy nie uwolnili organizmu z toksyn.
Nikt nie zaprzeczy że rak spowodowany jest przez toksemie organizmu i każdy wie doskonale jaki jest proces powstawania raka.
Liczba zachorowań na raka rośnie i będzie rosła w ciągu 20 lat ma się potroić (a od czego to jest jak nie od toksemii) obecnie w USA (które radzi sobie najlepiej na świecie z chorobami nowotworowymi) codziennie na raka umiera ok. 2000 osób i będzie to rosło.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 19, 2010 00:52   

brajan30 napisał/a:
...Ashkar...

To prawdziwy "al-torytet" od "fermentujacej ciepciory"
produkujacej "podniecajace odory" :hah: :hihi:
.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 02:12   

Wielu szanownych dyskutantów traktuje ŻO/DO jako recepturę która definiuje spożycie składników pokarmowych z dokładnością do grama tylko na podstawie wzrostu (naleznej masy ciała), otóż nie. Najbardziej podejrzany składnik pokarmowy (z punktu widzenia LC) – czyli węglowodany może być stosowny w ilościach 20g, a także 150g !!!
Te wielkości różnią się 7,5 krotnie czyli bardzo-bardzo !!!
O ile 20 – 30 g węglowodanów na dobę wykazuje działanie silnie antynowotworowe, to 30 – 50 już tylko niesprzyjające powstaniu, 50 – 75 obojętne, a 75 – 150 to już tylko na własne ryzyko. Proszę zważyć, że ŻO minimalizuje ze swej natury zużycie w organizmie węglowodanów i są ludzie, którzy przy spożyciu 75gW na dobę mają poziom cukru we krwi typu 120mg%. Od maja 1997 roku obserwuję swój organizm przy spożywaniu poniżej 100gW (raczej 70) na dobę i od kilkunastu miesięcy przychylam się zdecydowanie do dawki <30gW na dobę, widzę same plusy dodatnie. Pewnie takiej minimalizacji węglowodanów nie można dokonać z dnia na dzień, ale myślę, że wszyscy „zasilani tłuszczem” powinni sobie zmierzyć poziom cukru we krwi i zastanowić się czy nie warto nad tym tematem popracować.
Naprawdę różnica pomiędzy 150g a 30g jest kolosalna, weźmy to przełóżmy na tłuszcz, 150g tłuszczu to może być LC (ja na przykład tyle jadam), a 30g tłuszczu to już na pewno NIE !!!
Czemu na diecie LC tak swobodnie dokładać węglowodanów, przecież sama nazwa wskazuje, że ma być „low”, ja bym dodał tak bardzo „low” na ile pozwala wytrenowanie organizmu. Tyle moich spostrzeżeń.
:-)


http://dr-kwasniewski.pl/..._3/news_409.doc
Cytat:
Spożycie węglowodanów na dobę u chorych na raka powinno być zmniejszone i wynosić 20-30 g. Jan Kwaśniewski


http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=717
Cytat:
Spożycie węglowodanów na dobę powinno wynosić ok. 0,8 g /kg wagi ciała, ale mogą być indywidualne różnice w zapotrzebowaniu. Gdy człowiek zje więcej węglowodanów niż powinien, nic złego się nie dzieje, ale organizm pracuje mniej sprawnie. Do 100 g na dobę dla dorosłego człowieka nie powoduje innych szkód. Granicą bezpieczeństwa jest 150 g węglowodanów na dobę, jeśli są spożywane przy każdym posiłku w postaci skrobi. Jan Kwaśniewski
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 02:32   

Ciekawe czy ktoś mnie nazwie „talibem” czy „optybetonem” czy „zdrajcą” za nawoływanie do minimalizacji węglowodanów na forum LC.
Świat jest jak by to ująć – ciekawie przewidywalny.

Ale, ale, ale, lepiej zapobiegać niż leczyć.
:-)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 06:31   

brajan30 napisał/a:
To czy był 17 czy 12, albo nawet 30 lat, na DO, w tym przypadku nic nie znaczy. Jeżeli ktoś faszeruje się lekarstwami, dodatkowo zapewne na przeziębienia też coś łyka, to ogłupia organizm i sam raka choduje. W takim organiźmie nie występują stany zapalne, bo blokują to leki i różne ogłupiacze organizmu. Taki organizm nie pozbywa się zniszczonych komórek i cały syf, odkłada się, z tego powstaje rak, i nie ma tu znaczenia czy ktoś był nawet 50 lat na DO, wegetarianiźmie czy weganiźmie. W takim schemacie ŻADNA dieta nie pomoże.

No właśnie.
Do tego dodałbym jeszcze SEN!, tak bardzo lekceważony przez ludzi.
brajan30 napisał/a:
Teorii toksemii nie wymyślił Słonecki, znana ona jest od czasów Hipokratesa, potwierdza to Gerson, Budwig, Ashkar, i wielu innych, nawet znany panu doktor Wróbel.

Przede wszystkim dr John Tilden, autor książki "Toxemia explained".
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 09:19   

zyon napisał/a:

Czyli za duzo to ile ? Blonnik kontroluje wchlanianie weglowodanow wiec pewnie nadmiar nie jest korzystny jak wiekszosci rzeczy oprocz niektorych witamin, ale jaka jest ta wlasciwa ilosc?


czy możesz mi opisać ten proces kontroli bo jeszcze się z nim nie spotkałam?
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 10:06   

brajan30 napisał/a:
[Teorii toksemii nie wymyślił Słonecki, znana ona jest od czasów Hipokratesa, potwierdza to Gerson, Budwig, Ashkar, i wielu innych, nawet znany panu doktor Wróbel.
Nikt nie zaprzeczy że rak spowodowany jest przez toksemie organizmu i każdy wie doskonale jaki jest proces powstawania raka.
Liczba zachorowań na raka rośnie i będzie rosła w ciągu 20 lat ma się potroić (a od czego to jest jak nie od toksemii) obecnie w USA (które radzi sobie najlepiej na świecie z chorobami nowotworowymi) codziennie na raka umiera ok. 2000 osób i będzie to rosło.


Każdy wie doskonale???? :-D Dobre , naprawdę dobre.Jeszcze lepsze są słyszalne tu i ówdzie zapewnienia jakoby w czasach "dawnych" nie było nowotworów. :-) Powtarzana jak mantra "toksemia" bez jakiegokolwiek realnego dowodu.
Jak pewnie niektórzy pamiętają , dr Kwaśniewski powiedział czy też napisał , już nie pamiętam , że w II RP zasadniczo ludzie nie chorowali na nowotwory.Zapomniał dodac ,że nie było w II RP żadnych rejestrów zachorowań.
Podpierac się Ashkarem to ja naprawdę nie radzę , facet nawet dokładnie nie wie na co chorował.Czynniki wzrostu bezwględnej liczny nowotworów też byc różne wszak.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 10:15   

Cytat:
Epidemiological studies have reported increased prevalence of gastric cancer in iodine-deficient Italian populations. With increased dietary consumption of iodine rich foods, these Italian populations have shown decreased incidences of gastric cancer. Researchers speculate this effect is due to the iodide-concentrating ability of the stomach, which uses iodide's antioxidant qualities to protect the cells from damage caused by lipid peroxidation. (19)

http://www.thefreelibrary...oid-a0189714613



Cytat:
In conclusion, we suggest that some primitive marine antioxidants, as iodide and selenium,
are apoptosis-inductors and seem to have an anti-tumour activity. Studies of molecular evolution of
primitive antioxidants might give the basis for further research of “new” protective substances
against many chronic and degenerative diseases.

http://web.tiscali.it/iod...i/EpiMarker.pdf

Coś musi być z tymi antyoksydantami na rzeczy
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 10:48   

Bruford napisał/a:
Zapomniał dodac ,że nie było w II RP żadnych rejestrów zachorowań.

Ok. zgoda nie było rejestrów zachorowań, natomiast odkąd się pojawiły jest lawinowa tendencja wzrostowa, a prognozy są jeszcze gorsze.


Bruford napisał/a:
Podpierac się Ashkarem to ja naprawdę nie radzę , facet nawet dokładnie nie wie na co chorował.

Jak to fajnie słyszeć takie słowa z ust lekarza, niektórzy polscy lekarze mają olbrzymie problemy z diagnozą pacjenta, mając go przy sobie, badając go itp. Ale za to doskonale "wiedzą" :hah: , na co niechorował pacjent po drugiej stronie oceanu, którego nigdy na oczy nie widzieli. A jednocześnie "wiedzą" to lepiej od onkologa i hispatologa przeprowadzającego zabieg i badanie.
http://www.lekarstwonaraka.com.pl/dokumentacja.htm
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 10:50   

Cytat:
Bruford napisał/a:
t;]Podpierac się Ashkarem to ja naprawdę nie radzę , facet nawet dokładnie nie wie na co chorował.

Jak to fajnie słyszeć takie słowa z ust lekarza, niektórzy polscy lekarze mają olbrzymie problemy z diagnozą pacjenta, mając go przy sobie, badając go itp. Ale za to doskonale "wiedzą" :hah: , na co niechorował pacjent po drugiej stronie oceanu, którego nigdy na oczy nie widzieli. A jednocześnie "wiedzą" to lepiej od onkologa i hispatologa przeprowadzającego zabieg i badanie.
http://www.lekarstwonaraka.com.pl/dokumentacja.htm
[/quote]


Tak , fajne prawda :-D No ale w sumie wcale proste - pacjent Ashkar gada ,że miał raka trzustki i cytuje statystyki dot.raka trzustki i na talerzu sam daje swoją dokumentację w której jak byk stoi ,ze to był rak przewodu żółciowego wspólnego :-D .Cud normalnie :-D
Ostatnio zmieniony przez Bruford Czw Sie 19, 2010 10:52, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
IgaM
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 19, 2010 10:53   

Bruford napisał/a:

Podpierac się Ashkarem to ja naprawdę nie radzę , facet nawet dokładnie nie wie na co chorował.Czynniki wzrostu bezwględnej liczny nowotworów też byc różne wszak.

OK.Racja.Redukcjonizm nie jest dobry.Na nowotwory też ludzie chorowali zawsze ,chorują i chorować będą,ale jest jeszcze jedno ALE,bo podpierać się lekarzami z ...praktyką też nie ma co.Co tutaj dużo szukać.Przykład pierwszy z brzegu.Mój kolega ze zdiagnozowanym rakiem wątroby ze 2 lata temu . Ponad pół roku temu dostał "świstek" do hospicjum,bo wyczerpały się możliwości medycyny konwencjonalnej.Chemia pozytywnie nie działała,a wręcz na odwrót ,wykańczała chłopaka do tego stopnie,że jeździł na wózku inwalidzkim,a pani doktor ,która go prowadziła rzekła mu tak ;"miałam trzech pacjentów z tym samym rakiem i wszyscy trzej nie żyją" -takie słowa właśnie usłyszał chłopak chory na raka wątroby. Dostał więc ten "świstek" kilka miesięcy temu i bodajże stosuje czy stosował (teraz nie wiem) terapię Gersona (czy jak tam to zwał),leczy się u jakichś sióstr zakonnych ,wyprowadził się na wieś i ...i żyje ,a miało go już dawno nie być,bo lekarze w szpitalu onkologicznym postawili na nim krzyżyk w momencie jak chemia na niego miała zły wpływ.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 11:19   

Bruford napisał/a:
Tak , fajne prawda :-D No ale w sumie wcale proste - pacjent Ashkar gada ,że miał raka trzustki i cytuje statystyki dot.raka trzustki i na talerzu sam daje swoją dokumentację w której jak byk stoi ,ze to był rak przewodu żółciowego wspólnego :-D .Cud normalnie :-D

Ja lekarzem nie jestem, więc nie będę tego rozstrzygał, podobną hipoteze wiele osób wyprowadzało na forum Ashkara, ale mniejsza z tym. Niektórzy pokopiowali tę dokumentację (za jego zgodą) i pokazywali swoim onkologom u których się leczą, żaden onkolog tego nie podwarzył (chyba że posiadasz taką specjalizację to jestes pierwszym który to zrobił).

Znalazłem wypowiedź jednego z nich:
"Trzustka była pokryta tkanką rakową, dlatego został wykonany na niej zabieg. Źródłem raka były przewody żółciowe, które dały przerzut na trzustkę. Rokowanie o śmierci przez lekarzy nie wynikało z tego, że przewody żółciowe były pokryte rakiem a to, że trzustka została pokryta tkanką rakową. TO świadczyło o tym, że zawansowanie choroby jest bardzo duże a przeżuty wskazują na problem nie do wyleczenia.

Gdyby to był tylko rak przewodów żółciowych wspólnych to zabieg skupiłby się tylko na przewodach żółciowych i węzłach chłonnych i nikt by nie mówił, że stan jest krytyczny.

Tak samo jak z rakiem piersi, który sam w sobie nie jest zagrożeniem a dopiero przeżuty do innych miejsc tj. płuca z powodu tego raka powodują, że organizm zaczyna ginąć."

Ludzie kontaktowali się nawet z lekarzem operującym Ashkara, no cóż Ty wiesz lepiej :pada:
Ostatnio zmieniony przez brajan30 Czw Sie 19, 2010 11:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 11:34   

brajan30 napisał/a:
[ podobną hipoteze wiele osób wyprowadzało na forum Ashkara, , no cóż Ty wiesz lepiej :pada:


Hipotezę? :-D No jaja normalnie. Jak w elementarzu stoi "Ala ma kota" to to jest hipoteza ,że tam jest napisane "Ala ma kota"? Do osiągnięcia nirvany rozpoznania problemu Ashkara wystarcza średnia zdolnośc czytania po angielsku oraz znajomośc zasad dokumentacji medycznej.I w niej to , osobistej dokuemntacji Ashkara, lekarze leczący go tudzież histopatolog napisali wyraźnie na jekiego raka chorował Ashkar , i nie był to rak trzustki tylko rak przewodu żółciowego wspólnego.To jaka to hipoteza niby? Napisane jest jak wół.Ja p..dole , hipoteza :-D
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 12:02   

brajan30 napisał/a:
["Trzustka była pokryta tkanką rakową, dlatego został wykonany na niej zabieg. Źródłem raka były przewody żółciowe, które dały przerzut na trzustkę. Rokowanie o śmierci przez lekarzy nie wynikało z tego, że przewody żółciowe były pokryte rakiem a to, że trzustka została pokryta tkanką rakową. TO świadczyło o tym, że zawansowanie choroby jest bardzo duże a przeżuty wskazują na problem nie do wyleczenia.
Gdyby to był tylko rak przewodów żółciowych wspólnych to zabieg skupiłby się tylko na przewodach żółciowych i węzłach chłonnych i nikt by nie mówił, że stan jest krytyczny.

:


Z całym szacunkiem ale ten wywód jest absurdalny.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 12:04   

Bruford napisał/a:
To jaka to hipoteza niby? Napisane jest jak wół.Ja p..dole , hipoteza :-D

Hipoteze taką jak Ty tworzyli ludzie na forum, inni pokopiowali dokumentację i pokazywali onkologom u których się leczyli, a Ci tak się wypowiadali jak już napisałem:
"Trzustka była pokryta tkanką rakową, dlatego został wykonany na niej zabieg. Źródłem raka były przewody żółciowe, które dały przerzut na trzustkę. Rokowanie o śmierci przez lekarzy nie wynikało z tego, że przewody żółciowe były pokryte rakiem a to, że trzustka została pokryta tkanką rakową. TO świadczyło o tym, że zawansowanie choroby jest bardzo duże a przeżuty wskazują na problem nie do wyleczenia.

Gdyby to był tylko rak przewodów żółciowych wspólnych to zabieg skupiłby się tylko na przewodach żółciowych i węzłach chłonnych i nikt by nie mówił, że stan jest krytyczny.

Tak samo jak z rakiem piersi, który sam w sobie nie jest zagrożeniem a dopiero przeżuty do innych miejsc tj. płuca z powodu tego raka powodują, że organizm zaczyna ginąć."

Aż tak mamy niedouczonych onklologów?
Ostatnio zmieniony przez brajan30 Czw Sie 19, 2010 12:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 12:06   

Adam319 napisał/a:
O ile 20 – 30 g węglowodanów na dobę wykazuje działanie silnie antynowotworowe, to 30 – 50 już tylko niesprzyjające powstaniu, 50 – 75 obojętne, a 75 – 150 to już tylko na własne ryzyko.

Do niedawna były jeszcze dzikie plemiona które bazowały głównie na miodzie lub innych węglowodanach, a chorób cywilizacyjnych u nich nie było. Kluczem nie są proporcje czy ilości węglowodanów. Nawet na tzw. korytku można żyć długo i bez chorób ale tylko pod warunkiem, że nie będzie się jadło w nienaturalny sposób taki jaki obserwuje się w kuchni dzisiejszych państw.
- Człowiek nigdy nie łączył dużej ilości tłuszczu z węglowodanami - efekt problemy metaboliczne, z działaniem insuliny itd.
- nigdy nie łączył produktów o Ph zasadowym i kwasowym np. mięso i ziemniaki czego efektem jest nienaturalnie długie i ciężkie trawienie.
- wynalazki takie jak cukier, słodycze, chleb....
- dodatki do żywności: konserwanty, barwniki itd.
Oczywiście ustalenie odpowiedniego limitu czy proporcji by było bardzo korzystne dla zdrowia lecz tylko to nie wyeliminuje całkiem chorób min. cywilizacyjnych. Zadbać trzeba o wszystko, bo czym bliżej natury tym lepiej.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Czw Sie 19, 2010 12:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 12:14   

brajan30 napisał/a:
[Hipoteze taką jak Ty tworzyli ludzie na forum, inni pokopiowali dokumentację i pokazywali onkologom u których się leczyli, a Ci tak się wypowiadali jak już napisałem:
"Trzustka była pokryta tkanką rakową, dlatego został wykonany na niej zabieg. Źródłem raka były przewody żółciowe, które dały przerzut na trzustkę. Rokowanie o śmierci przez lekarzy nie wynikało z tego, że przewody żółciowe były pokryte rakiem a to, że trzustka została pokryta tkanką rakową. TO świadczyłoAż tak mamy niedouczonych onklologów?


Nie wiem jakich mamy onkologów natomiast wiem ,że Ty wierzysz ,że ktoś tę dok. rzeczywiście pokazał onkologowi.Ty wierzysz dalej ,że jakiś onkolog coś tam powiedział i że to miało brzmiec jak cytujesz.Kwestia wiary :-D .Ja wierzę temu co sobie sam przeczytałem.Poza tym żaden onkolog na świecie nie powiedziałby czegoś takiego jak w tym powtarzanym cytacie.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 12:31   

Bruford, mi ta dokumentacja nie jest do niczego potrzebna, a już absolutnie wiara że ktoś komuś coś pokazał, dla mnie ona by mogła nawet nie istnieć.
Zdrowie trzeba opierać na wiedzy która się zdobywa codziennie, do końca życia i nie można się na wiedzę zamykać.
Tutaj Ty masz pewnien problem, gdyż poza schematy medycyny akademickiej raczej nie wyjdziesz, nawet gdybyś chciał, to ordynator i izba lekarska, szybko Cie postawi do pionu i wskaże Ci miejsce.
Także raczej Tobie ta wiara jest potrzebna.
Ostatnio zmieniony przez brajan30 Czw Sie 19, 2010 12:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 12:42   

Bruford napisał/a:

Nie wiem jakich mamy onkologów natomiast wiem ,że Ty wierzysz ,że ktoś tę dok. rzeczywiście pokazał onkologowi.Ty wierzysz dalej ,że jakiś onkolog coś tam powiedział i że to miało brzmiec jak cytujesz.Kwestia wiary :-D .Ja wierzę temu co sobie sam przeczytałem.Poza tym żaden onkolog na świecie nie powiedziałby czegoś takiego jak w tym powtarzanym cytacie.




Uploaded with ImageShack.us
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 12:43   

brajan30 napisał/a:
.
Tutaj Ty masz pewnien problem, gdyż poza schematy medycyny akademickiej raczej nie wyjdziesz, nawet gdybyś chciał, to ordynator i izba lekarska, szybko Cie postawi do pionu i wskaże Ci miejsce.
Także raczej Tobie ta wiara jest potrzebna.


Tia tia. :-D Tysiące razy słyszałem tę mantrę zaklinającą rzeczywistośc. Pojawia się ona z różnymi modyfikacjami zawsze ilekroc macie problem z logiczną argumentacją. Modyfikacje są różne : sługus na pasku mafii lek-farm , wykonawca poleceń NFZ , bojący się o utratę pracy i zarobków :-D , itd itp, do wyboru i koloru :-D Tylko problem jest , ja nie mam żadnego ordynatora nad sobą :-D
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 12:45   

Kangur napisał/a:
[[url=http://img709.images....th.jpg]Obrazek[/URL]

Uploaded with ImageShack.us


Czytałem, przecież o tym mówię.Stoi tam common bile duct ? Stoi.To nie był pierwotny guz trzustki tylko pierwotny common bile duct.Naciek na trzustkę jest wtórny i oczywisty.A dlaczego to ważne.Bo prognostycznie to jest kluczowa różnica.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 12:57   

Bruford napisał/a:
Kangur napisał/a:
[[url=http://img709.images....th.jpg]Obrazek[/URL]

Uploaded with ImageShack.us


Czytałem, przecież o tym mówię.Stoi tam common bile duct ? Stoi.To nie był pierwotny guz trzustki tylko pierwotny common bile duct.Naciek na trzustkę jest wtórny i oczywisty.A dlaczego to ważne.Bo prognostycznie to jest kluczowa różnica.

Wg ciebie trzustka byla chora czy zdrowa? Nie wywracaj kota ogonem.
Pacjeta nie obchodzi twoja prognostyka.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 13:02   

Kangur napisał/a:
[Wg ciebie trzustka byla chora czy zdrowa? Nie wywracaj kota ogonem.
Pacjeta nie obchodzi twoja prognostyka.


Pacjenta nie obchodzi prognoza co do jego przeżycia ? Osobliwe. Zdarza się ale wtedy nie chadza się leczyc.
Niczego nie wywracam.Są zasadnicze różnice co do przeżywalności w pierwotnym raku trzustki i pierwotnnym raku przewodu żółciowego wspólnego mimo ,że pierwotny rak trzustki może zadeżrec przewód żółciowy a pierwotny rak przewodu może nadeżrec trzustkę.Jasne teraz?
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 13:08   

Bruford napisał/a:
Kangur napisał/a:
[Wg ciebie trzustka byla chora czy zdrowa? Nie wywracaj kota ogonem.
Pacjeta nie obchodzi twoja prognostyka.


Pacjenta nie obchodzi prognoza co do jego przeżycia ? Osobliwe. Zdarza się ale wtedy nie chadza się leczyc.
Niczego nie wywracam.Są zasadnicze różnice co do przeżywalności w pierwotnym raku trzustki i pierwotnnym raku przewodu żółciowego wspólnego mimo ,że pierwotny rak trzustki może zadeżrec przewód żółciowy a pierwotny rak przewodu może nadeżrec trzustkę.Jasne teraz?

To jest oczywista oczywistosc.
Mial zaatakowana trzustke i ja wyleczyl. A ty temu przeczysz.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 13:55   

Kangur napisał/a:
[Mial zaatakowana trzustke i ja wyleczyl. A ty temu przeczysz.


Nie on sobie wyleczył tylko mu wyleczyli , operacją Whipple'a
Trzustkę miał zaatakowaną wtórnie rakiem przewodu żółciowego , facet cytuje statystyki raka trzustki o powinien przewodu żółciowego wsp.Są , uwaga, znacząco różne.Zresztą to nie jedyne głupoty które opowiada.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 19, 2010 14:15   

Kangur napisał/a:
...Mial zaatakowana trzustke i ja wyleczyl.
A ty temu przeczysz...

Kangurku idac takim "mlotkowo-egalitarnym" tokiem "myslinia"
to ciaza u "kobity", biologicznie JEST RASOWYM NOWOTWOREM! 8-)

Mime, ze jest NIEBEZPIECZNA!!! i daje "odlegle przerzuty"
to jednak jest w wiekszosci przypadkow SAMOWYLECZALNA! 8-)

I nikt "gnijacej ciepciory" nie przyklada na ........... :viva:
.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 14:32   

Bruford napisał/a:
Nie on sobie wyleczył tylko mu wyleczyli , operacją Whipple'a

Operacja zapewne mu pomogła, nie mniej jednak lekarz prowadzący nakazał chemioterapię jako jedyny ratunek aby przeżyć. Ashkar zrezygnował z niej zastosował NIA i jest zdrowy, a jest już 6 lat po zabiegu.
Bruford napisał/a:
Tysiące razy słyszałem tę mantrę zaklinającą rzeczywistośc. Pojawia się ona z różnymi modyfikacjami zawsze ilekroc macie problem z logiczną argumentacją. Modyfikacje są różne : sługus na pasku mafii lek-farm , wykonawca poleceń NFZ

Pół roku temu zachorowałem dostałem 40 stopni gorączki, nie poszedłem do lekarza, położyłem się do lóżka, piłem tylko ciepłą wodę, wypociłem się na drugi dzień gorączka 37, przez parę dni jeszcze tylko kaszel, czyli prawidłowo odchorowałem.

Gdybym poszedł do lekarza co by było? leki na zbicie gorączki, witaminy na wzmocnienie organizmu, antybiotyki na zwalczenie choroby. Czyli tak naprawdę zablokowanie pozbycia się wadliwych komórek, ogłupienie suplementami i to sie nazywa wg. lekarzy "leczenie" ilu ludzi tak jest leczonych? tysiące nawet miliony, a resztę niech sobie każdy dopowie.
Ostatnio zmieniony przez brajan30 Czw Sie 19, 2010 14:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 14:35   

[quote="brajan30Operacja zapewne mu pomogła, nie mniej jednak lekarz prowadzący nakazła chemioterapię jako jedyny ratunek aby przeżyć. Ashkar zrezygnował z niej zastosował NIA i jest zdrowy, a jest już 6 lat po zabiegu.


sie nazywa wg. lekarzy "leczenie" ilu ludzi tak jest leczonych? tysiące nawet miliony, a resztę niech sobie każdy dopowie.[/quote]

Guzik tam.W tym typie raka podstawowym leczeniem jest operacja Whipple'a.Chemia bywa proponowana opcjonalnie.Faceta wyleczono chirurgicznie i tyle.A gośc banialuki opowiada.

A teraz jak się przeziębisz to sobie cieciorkę w nogę wrazisz? Gratuluję.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 14:53   

Bruford napisał/a:
Guzik tam.W tym typie raka podstawowym leczeniem jest operacja Whipple'a.Chemia bywa proponowana opcjonalnie.Faceta wyleczono chirurgicznie i tyle.A gośc banialuki opowiada

Chemie kazał zastosować lekarz prowadzący, czyli jak napisałem wcześniej, potrafisz lepiej zdiagnozować chorego zza oceanu którego na oczy nie widziałeś, niz lekarz operujący :pada:
Bruford napisał/a:

A teraz jak się przeziębisz to sobie cieciorkę w nogę wrazisz? Gratuluję.

Nigdzie nie napisałem że cieciorką lecze przeziębienia.
Nie odwracaj kota ogonem tylko jako lekarz odpowiedz, jak koledzy po fachu "leczą przeziębienia" albo inaczej jak przeszkadzają organizmowi.
Ostatnio zmieniony przez brajan30 Czw Sie 19, 2010 15:10, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 15:12   

[quote="brajan30Chemie kazał zastosować lekarz prowadzący, czyli jak napisałem wcześniej, potrafisz lepiej zdiagnozować chorego zza oceanu którego na oczy nie widziałeś, niz lekarz operujący :pada:
[/quote]

Jakoś dziwnie nie może do Ciebie dotrzec fakt ,że "zdiagnozowanie" Ashkara to sobie można , nie ruszając tyłka za ocean , poczytac w dokumentacji medycznej Ashkara.Jak się wie co z niej wynika to wiadomo jakie leczenie winien dostac Ashkar i jakie było rokowanie.Wiadomo że poddał się podstawowemu leczeniu tj operacji Whipple'a a odmówil jedynie chemii , która w takich przypadkach jak Ashkara ma jedynie znaczenie czysto pomocnicze.Cała reszta to zmyślenia.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 19, 2010 15:13   

brajan30 napisał/a:
...Nie odwracaj kota ogonem tylko jako lekarz odpowiedz, jak koledzy po fachu "leczą przeziębienia" albo inaczej jak mu przeszkadzają...

No wiadomo :viva: Taki antybiotyk podany w infekcji wirusowej,
ma NIESPOTYKANIE SILNY "efekt placebo"! :hihi:

"gnijaca ciepciora" po prostu "wymienka" :hah: :hihi:
.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 15:18   

Bruford napisał/a:
Cała reszta to zmyślenia.

:hah: :hah: :hah:
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 16:25   

Viola and Haniuś doszli w kwestii przyczyn zwiększonej zapadalności na nowotwory przewodu pokarmowego do następujących wniosków;
1) zbyt dużo tłuszczu w stosunku do potrzeb (tzw. zalewanie się tłuszczem), obrobionego termicznie , (nie rzadko mocno terminizowanego) , wysmażonego często pochodzenia marketowego z dużą ilością toksyn kumulujących się w tłuszczach.
Nawet jeśli zalewamy się "lepszym" tłuszczem, to pozostają dwa bardzo istone czynniki, smażenia i duża ilosc.
2) codzienne, dzień w dzień, rok w rok nie spotykane w przyrodzie, naturze konsumowanie dużych ilości żółtek zwłaszcza obrobionych termicznie, w 5 żółtkach mamy 1200mg cholesterolu....
3.1) niedobór wit. z grupy B będący skutkiem zbyt małych ilości produktów białkowych i/lub weglowodanowych ponieważ te witaminy występują w tych produktach, oraz obróbki termicznej gdzie utrata może dochodzic do 2/3 ilości wyjściowej
3.2) niedobór wit. C z uwagi na małą ilośc produktów węglowodanowych i obróbkę tychże, utrata prawie 100%, mała ilośc antyoksydantów które występują głównie w surowych warzywach i owocach...
3.3) niedobór minerałów zwłaszcza K i Mg
4) niedobory błonnika którego większe ilości stanowią ochronę dla komórk przewodu pokarmowego przed dużymi ilościami cholesterolu mogącego miec zgubny wpływ na strukturę tychże komórek, poza tym reguluje perystaltykę jelit.... ważna jest obserwacja stolca, pracy przewodu pokarmowego , należy kalibrowac spożywane ilości błonnika
5) zbyt mała aktywnośc fizyczna , odpowiednia dawka ruchu powoduje należytą prace przewodu pokarmowego, brak ruchu sprzyja atonii przewodu pokarmowego....

Konkluzja; zachorowalnośc oczywiście może zależec od takich czynników jak wiek, ogólny stan organizmu, obciążenia genetyczne, w związku z tym wyżej wymienione czynniki mogą miec rózne wagi, u jednej osoby jeden z tych czynników może byc widący u drugiej kilka ....
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 16:49   

Molka napisał/a:

2) codzienne, dzień w dzień, rok w rok nie spotykane w przyrodzie, naturze konsumowanie dużych ilości żółtek zwłaszcza obrobionych termicznie, w 5 żółtkach mamy 1200mg cholesterolu.....


Że codziennie to może i fakt. Ale że niby tak dużo i że terminizowane to przesada. Poza tym co z tego że dużo cholersterolu.

Molka napisał/a:

3.2) niedobór wit. C z uwagi na małą ilośc produktów węglowodanowych i obróbkę tychże, utrata prawie 100%, mała ilośc antyoksydantów które występują głównie w surowych warzywach i owocach...


Co dwit. C to też mnie to zastanawia. Ale ten brak antyoksydantów? Też raczej półprawda.

Ja wracam cały czas do faktu tego chociażby co mówił dr K. że on sam na DO zjada codziennie garść owoców.

Molka napisał/a:

5) zbyt mała aktywnośc fizyczna , odpowiednia dawka ruchu powoduje należytą prace przewodu pokarmowego, brak ruchu sprzyja atonii przewodu pokarmowego....
.


To jest oczywiste.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Sie 19, 2010 16:54, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 17:19   

Viola mam nadzieje że liczysz się z tym że długaśne posty są rzucające się w oczy i często krytykowane :hihi: . Co do samego tekstu to jestem wdzięczny że ktoś nieraz się postara i zrobi kawał dobrej roboty.
Co do przyczyn:
Molka napisał/a:
1) zbyt dużo tłuszczu w stosunku do potrzeb (tzw. zalewanie się tłuszczem), obrobionego termicznie , (nie rzadko mocno terminizowanego) , wysmażonego często pochodzenia marketowego z dużą ilością toksyn kumulujących się w tłuszczach.
Nawet jeśli zalewamy się "lepszym" tłuszczem, to pozostają dwa bardzo istone czynniki, smażenia i duża ilosc.

W pełni popieram z pewnością to jest jedna z głównych przyczyn.
Molka napisał/a:
codzienne, dzień w dzień, rok w rok nie spotykane w przyrodzie, naturze konsumowanie dużych ilości żółtek zwłaszcza obrobionych termicznie, w 5 żółtkach mamy 1200mg cholesterolu....

Się nie zgadzam :razz: , zdrowy układ pokarmowy nie powinien mieć najmniejszych problemów z takimi ilościami. Żółtka są trzecie w kolejności po mózgu 3000 i szpiku kostnym 1100 na 100g, jak myślicie na co polują, (a raczej polowały) koty? No pewnie że na małe gryzonie i ptaszyska, a co one mają? Mózgi i szpiki kostne. Poza tym człowiek przez długi okres swojej ewolucji jadł sporo jajek i szpiku kostnego małe gryzonie, więc jesteśmy do tego przystosowani :viva: .
Molka napisał/a:
niedobór wit. z grupy B będący skutkiem zbyt małych ilości produktów białkowych i/lub weglowodanowych ponieważ te witaminy występują w tych produktach, oraz obróbki termicznej gdzie utrata może dochodzic do 2/3 ilości wyjściowej

Dokładnie :pada: , sam się wystrzegłem obróbki termicznej.
Molka napisał/a:
niedobór wit. C z uwagi na małą ilośc produktów węglowodanowych i obróbkę tychże, utrata prawie 100%, mała ilośc antyoksydantów które występują głównie w surowych warzywach i owocach...

Przy obrabianiu termicznie żywności w rzeczy samej może zabraknąć wit. C. Lecz na jedzeniu surowych produktów zwierzęcych niedobór ten jest nie możliwy. Co do antyoksydantów to naprawdę mija się to z prawdą. Spróbuj zwierzęciu mięsożernemu karmionemu naturalnie wcisnąć do diety rezweratrol czy glusolan epigalokatechiny, tylko zburzysz harmonie. Produkty zwierzęce zawierają także antyoksydanty, a nawet skuteczniejsze.
Molka napisał/a:
niedobór minerałów zwłaszcza K i Mg

Z potasem to bym się pokłócił, a magnez załatwi dobra woda.
Molka napisał/a:
niedobory błonnika którego większe ilości stanowią ochronę dla komórk przewodu pokarmowego przed dużymi ilościami cholesterolu mogącego miec zgubny wpływ na strukturę tychże komórek, poza tym reguluje perystaltykę jelit.... ważna jest obserwacja stolca, pracy przewodu pokarmowego , należy kalibrowac spożywane ilości błonnika

Z moich wyliczeń wynika że człowiek w etapie końcowego uformowania do postaci współczesnej jadł coś koło 10g - 20g błonnika. Czyli jednak ma to sens.
Molka napisał/a:
zbyt mała aktywnośc fizyczna , odpowiednia dawka ruchu powoduje należytą prace przewodu pokarmowego, brak ruchu sprzyja atonii przewodu pokarmowego....

No a jakże :-D
Przeprasza za obnażenie twojego postu :hihi: ale tylko wszyscy razem dojdziemy do porozumienia
Oczywiście to zaledwie moje skromne zdanie, będę z uwagą śledził co tam piszecie hehe.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Czw Sie 19, 2010 17:41, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 17:27   

sylwiazłodzi napisał/a:
zyon napisał/a:

Czyli za duzo to ile ? Blonnik kontroluje wchlanianie weglowodanow wiec pewnie nadmiar nie jest korzystny jak wiekszosci rzeczy oprocz niektorych witamin, ale jaka jest ta wlasciwa ilosc?


czy możesz mi opisać ten proces kontroli bo jeszcze się z nim nie spotkałam?


To chyba u searsa bylo, musze poszukac, jak znajde to przepisze. Ogolnie bylo o przyczynach otylosci, ze poprzez pozbawianie owocow blonnika tak szybko nastepuje tycie poprzez skoki insuliny. Jakos tak.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 18:26   

Paweł-poprostu napisał/a:

Molka napisał/a:
niedobory błonnika którego większe ilości stanowią ochronę dla komórk przewodu pokarmowego przed dużymi ilościami cholesterolu mogącego miec zgubny wpływ na strukturę tychże komórek, poza tym reguluje perystaltykę jelit.... ważna jest obserwacja stolca, pracy przewodu pokarmowego , należy kalibrowac spożywane ilości błonnika

Z moich wyliczeń wynika że człowiek w etapie końcowego uformowania do postaci współczesnej jadł coś koło 10g - 20g błonnika. Czyli jednak ma to sens.

np. w takich bananach masz w 100g ok 6 g blonnika, 2, 3 banany i wychodzi sporo tego waznego skladnika...
w malinach 1 g w 100 g, wiec zjadajac 250 g, wychodzi 2,5 g , w borówce 3,6 g blonnika w 100g, wiec wniosek stad taki, troszke owocow dziennie i jest ok , nie mowiac o witaminach ktore zawierają... :-)
Ostatnio zmieniony przez Molka Czw Sie 19, 2010 18:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 18:30   

No to ile powinno być tego błonnika. Bo ja tu mam fachurską publikacje która mówi że powinno być 40-50g błonnika dziennie.

Paweł-poprostu napisał/a:

Z moich wyliczeń wynika że człowiek w etapie końcowego uformowania do postaci współczesnej jadł coś koło 10g - 20g błonnika. Czyli jednak ma to sens.
.


A no właśnie, czyli jakieś specjalne koncentrowanie się na błonniku to lekka przesada. Właściwie nie powinno go brakować nikomu kto jada tradycyjnie. Chyba że ktoś wariuje i przestaje jeść wszystko co mogłoby mieć błonnik.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Sie 19, 2010 18:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 18:33   

Paweł-poprostu napisał/a:
Produkty zwierzęce zawierają także antyoksydanty, a nawet skuteczniejsze.

Moge zapytac jakie sa te skuteczniejsze antyoksydanty i skad takie mieso wziac?
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 18:33   

rakash napisał/a:
No to ile powinno być tego błonnika. Bo ja tu mam fachurską publikacje która mówi że powinno być 40-50g błonnika dziennie.

40,50g? wiesz to tez zalezy od reaktywnosci przewodu pokarmowego, jeden potrzebuje mniej, inny wiecej, za duzo tez niedobrze, trzeba obserwowac siebie, reakcje, mowilam trzeba kalibrowac tak by bylo optymalnie, obserwowac czestosc i jakosc wyproznien... tak czy siak lepiej 10, 20 g niz zero.... to prawda oczywista.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 18:36   

Molka napisał/a:
rakash napisał/a:
No to ile powinno być tego błonnika. Bo ja tu mam fachurską publikacje która mówi że powinno być 40-50g błonnika dziennie.

40,50g? wiesz to tez zalezy od reaktywnosci przewodu pokarmowego, jeden potrzebuje mniej, inny wiecej, za duzo tez niedobrze, trzeba obserwowac siebie, reakcje, mowilam trzeba kalibrowac tak by bylo optymalnie, obserwowac czestosc i jakosc wyproznien... tak czy siak lepiej 10, 20 g niz zero.... to prawda oczywista.


Molka, zobacz co napisałem. Ja wcale nie twierdzę że to mus. Tak napisane mam w mądrej publikacji. W innej publikacji dot. badań lab. na szczurach napisano że wystarczy kawałek papieru i to podobno ma chronić przed tymi zaburzeniami ukł. pokarmowego które powstają przy braku całkowitym błonnika w diecie. Czyli że lepiej nawet 1,2,5g niż zero. Chociaż właśnie człowiek to nie szczur. Skądeś te wyliczenia (40-50) się wzięły. .

W sumie to nie liczyłem więc nie wiem ale podejrzewam że zjadając niektóre warzywa można tą ilość w miarę łatwo dostarczyć. Jak sama wiesz owoce nie są najobfitszym źródłem. Poza tym z tego co się dowiedziałem to trzeba rozgraniczyć błonnik(celulozę) od hemicelulzy, pektyn i lignin.

Jeżeli zjadać do obiadu 100g surówki, niech będzie sałata to myślę że powinno być spoko. Do tego 100g owoców na plus. Nie powinno zabraknąć w diecie zdrowej błonnika, także na ŻO/DO. Nie mówiąc już o kaszy i ziemniaki chyba też coś mają.

-----

Chyba się jednak trochę mylę. Czytam sobie jakąś tabelę i wcale nie ma w warzywach tak dużo błonnika. A w owocach mniej więcej tyle samo.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Sie 19, 2010 18:45, w całości zmieniany 6 razy  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 18:47   

kasza nie jest paleo 8)
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 18:52   

Moment. Muszę sprawdzić w słowniku co znaczy paleo.


Modrik podał linki do badań odnośnie błonnika w innym wątku http://www.dobradieta.pl/...p=139949#139949

Jak dla mnie to sprawa błonnika jest rzeczywiście przereklamowana. To znaczy jest on potrzebny owszem, ale stan zdrowia, flory bakteryjnej nie tylko od niego zależy.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Sie 19, 2010 19:31, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
seanor

Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 249
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 18:55   

Brajan , dobrze , że dałeś sobie spokuj z medycznym trupem myśli.
Oni są na ogonie pazernych tego świata i tańczą jak im grają. Lepiej sobie tą energią niż klikać w tym temacie... i to z kim?!
Dra Ashkara znam osobiście.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 18:57   

Znaczy ze:
a/ blokuje przyswajanie witamin - lektyny,
b/ zawiera inne dziwaczne podejrzane dla ludzkiego organizmu rodzaje bialek,
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 19:05   

_flo napisał/a:
kasza nie jest paleo

Czyli odpada :viva: .
zyon napisał/a:
Moge zapytac jakie sa te skuteczniejsze antyoksydanty i skad takie mieso wziac?

Różne kwasy tłuszczowe np. Kwas rumenowy (tzw. sprzężony kwas linolowy) czyli po ludzku CLA, niektóre tłuszcze i substancje w żółtku, lecytyna, witamina A itd. Zwierzęce mają tyle antyoksydantów by panowała idealna równowaga.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 19, 2010 19:06   

seanor napisał/a:
Brajan , dobrze , że dałeś sobie spokuj z medycznym trupem myśli.
Oni są na ogonie pazernych tego świata i tańczą jak im grają. Lepiej sobie tą energią niż klikać w tym temacie... i to z kim?!
Dra Ashkara znam osobiście.

Masz racje "trumienka" w wieku 60 lat
TO JEST TO! :hihi: Wczesny sponsoring "nekrobiznesu". :hihi:

BTW
Pazerny to jestes TY, bowiem chcesz oszczedzac na swoim zdrowiu
co powoduje "paradoksalnie" znaczne ZMNIEJSZENIE "emeryturki". :viva:
.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 19, 2010 19:12   

Paweł-poprostu napisał/a:
...Przeprasza za obnażenie twojego postu :hihi: ale tylko wszyscy razem dojdziemy do porozumienia...

Nie musisz przepraszac, na szczescie "za darmoche"
i tak 90% "parafian" powedruje PRZEDWCZESNIE do "piaseczku"
zwiedziona PAZERNOSCIA WLASNA i "egalitarnym uposledzeniem". 8-)
.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 19:31   

_flo napisał/a:
Znaczy ze:
a/ blokuje przyswajanie witamin - lektyny,
b/ zawiera inne dziwaczne podejrzane dla ludzkiego organizmu rodzaje bialek,


Podejrzane? A o co jeżeli można wiedzieć?
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Sie 19, 2010 19:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 20:02   

_flo napisał/a:
Znaczy ze:
a/ blokuje przyswajanie witamin - lektyny,
b/ zawiera inne dziwaczne podejrzane dla ludzkiego organizmu rodzaje bialek,

Dlatego ciągle pisze o odrzuceniu produktów zbożowych i ziemniorów, na korzyść surowych owoców i warzyw w postaci sosów jak keczup, musztarda, sosy paprykowe, ziołowe i inne.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
IgaM
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 19, 2010 20:17   

Paweł-poprostu napisał/a:
_flo napisał/a:
Znaczy ze:
a/ blokuje przyswajanie witamin - lektyny,
b/ zawiera inne dziwaczne podejrzane dla ludzkiego organizmu rodzaje bialek,

Dlatego ciągle pisze o odrzuceniu produktów zbożowych i ziemniorów, na korzyść surowych owoców i warzyw w postaci sosów jak keczup, musztarda, sosy paprykowe, ziołowe i inne.

Mnie tam ziemniaczki służą.Dawniej nie lubiłam,ale teraz lubię.Nie codziennie ,ale tak ze 4 razy w tygodniu łyżka ziemniaków do obiadu,więcej nie.
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 20:30   

co do raka to znalazłam jeszcze ten artykuł, nie wiem czy ktoś Go już tutaj wklejał

http://www.poradnikdozdro..._zagrozenie.pdf

" Rak realne zagrożenie

Czy choroba może zaskoczyć optymalnych?"

dr.Ewa Łukaszek Gwóżdź
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 20:42   

rakash napisał/a:
_flo napisał/a:
Znaczy ze:
a/ blokuje przyswajanie witamin - lektyny,
b/ zawiera inne dziwaczne podejrzane dla ludzkiego organizmu rodzaje bialek,


Podejrzane? A o co jeżeli można wiedzieć?

choćby gliadin
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 20:55   

Paweł-poprostu napisał/a:
_flo napisał/a:
kasza nie jest paleo

Czyli odpada :viva: .
zyon napisał/a:
Moge zapytac jakie sa te skuteczniejsze antyoksydanty i skad takie mieso wziac?

Różne kwasy tłuszczowe np. Kwas rumenowy (tzw. sprzężony kwas linolowy) czyli po ludzku CLA, niektóre tłuszcze i substancje w żółtku, lecytyna, witamina A itd. Zwierzęce mają tyle antyoksydantów by panowała idealna równowaga.

I one sa lepsze niz glutation, karotenoidy czy wit E?
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 20:56   

sylwiazłodzi napisał/a:
co do raka to znalazłam jeszcze ten artykuł, nie wiem czy ktoś Go już tutaj wklejał

http://www.poradnikdozdro..._zagrozenie.pdf

" Rak realne zagrożenie

Czy choroba może zaskoczyć optymalnych?"

dr.Ewa Łukaszek Gwóżdź

jedno pytanie sie nasuwa, jak ta osoba sie żywiła, konkrety, co jadała... tylko wtedy możnaby wyciagnac jakies wnioski.... w przeciwnym wypadku mozemy sobie gdybac w nieskonczonosc....
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 21:07   

Molka napisał/a:
jedno pytanie sie nasuwa, jak ta osoba sie żywiła, konkrety, co jadała... tylko wtedy możnaby wyciagnac jakies wnioski.... w przeciwnym wypadku mozemy sobie gdybac w nieskonczonosc....


Oczywiście, że można sobie gdybać w nieskończoność i wyciągać wnioski o przekraczaniu/nie przekraczaniu bezpiecznych widełek, za którymi już tylko rak. Można tak gdybać całkowicie pomijając jeden z najpotężniejszych kancerogenów - PRZEWLEKŁY STRES i inne psychologiczne czynniki.

ps: Co do jedzenia. Proces smażenia gra, jak mi się wydaje, pierwsze skrzypce. Myślę, że smażenie jest bardziej kancerogenne niż palenie papierochów.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Czw Sie 19, 2010 21:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
IgaM
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 19, 2010 21:19   

M i T napisał/a:


ps: Co do jedzenia. Proces smażenia gra, jak mi się wydaje, pierwsze skrzypce. Myślę, że smażenie jest bardziej kancerogenne niż palenie papierochów.

Tomek

KanceroGENY jak sama nazwa wskazuje działają na określone Geny.
Trzeba mieć te geny,żeby je miało co pokancerować.Problem w tym,że niektórzy je mają ,a inni ich nie mają.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 21:22   

rakash napisał/a:


Molka, zobacz co napisałem. Ja wcale nie twierdzę że to mus. Tak napisane mam w mądrej publikacji. W innej publikacji dot. badań lab. na szczurach napisano że wystarczy kawałek papieru i to podobno ma chronić przed tymi zaburzeniami ukł. pokarmowego które powstają przy braku całkowitym błonnika w diecie. Czyli że lepiej nawet 1,2,5g niż zero. Chociaż właśnie człowiek to nie szczur. Skądeś te wyliczenia (40-50) się wzięły. .

W sumie to nie liczyłem więc nie wiem ale podejrzewam że zjadając niektóre warzywa można tą ilość w miarę łatwo dostarczyć. Jak sama wiesz owoce nie są najobfitszym źródłem. Poza tym z tego co się dowiedziałem to trzeba rozgraniczyć błonnik(celulozę) od hemicelulzy, pektyn i lignin.

Jeżeli zjadać do obiadu 100g surówki, niech będzie sałata to myślę że powinno być spoko. Do tego 100g owoców na plus. Nie powinno zabraknąć w diecie zdrowej błonnika, także na ŻO/DO. Nie mówiąc już o kaszy i ziemniaki chyba też coś mają.

-----

Chyba się jednak trochę mylę. Czytam sobie jakąś tabelę i wcale nie ma w warzywach tak dużo błonnika. A w owocach mniej więcej tyle samo.

http://www.bodyrecomposit...ures-broom.html
I suspect that readers are relatively less familiar with the fermentable vs. infermentable definitions. I’ll come back to this below when I talk about the caloric value of fiber but, simply, some fibers can be fermented (specifically by bacteria in the intestine) into other things (e.g. short-chain fatty acids, CO2 or methane) while others are infermentable (they cannot be converted into those other things).
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 21:36   

Molka napisał/a:

http://www.bodyrecomposit...ures-broom.html
I suspect that readers are relatively less familiar with the fermentable vs. infermentable definitions. I’ll come back to this below when I talk about the caloric value of fiber but, simply, some fibers can be fermented (specifically by bacteria in the intestine) into other things (e.g. short-chain fatty acids, CO2 or methane) while others are infermentable (they cannot be converted into those other things).


No właśnie. Fiber to nie błonnik, tylko trochę szerzej.

W sumie fajnie napisane, bo angielsku ;)


No więc ja czytam sobie ale już po polsku:

Ja napisał/a:


Ale w owocach nie ma błonnika. Mało go jest. Tylko w skórce. W owocach są pektyny, które są substancjami pęczniejącymi.

Ciała balastowe dzieli się na:
- celulozy i hemicelulozy
- pektyny
- ligniny

Jest też podział na NIESTRAWNE SKŁADNIKI i WŁÓKNA SUROWE. Jeżeli dobrze rozumiem to włókna są do czegoś potrzebne a niestrawne to są już zupełnie niestrawne. Ale na pewno tego nie wiem.


ps. że mało przeważnie to prawda, ale nie zawsze mało, poza tym w warzywach też przeważnie mało jednak.



IgaM napisał/a:
M i T napisał/a:


ps: Co do jedzenia. Proces smażenia gra, jak mi się wydaje, pierwsze skrzypce. Myślę, że smażenie jest bardziej kancerogenne niż palenie papierochów.

Tomek

KanceroGENY jak sama nazwa wskazuje działają na określone Geny.
Trzeba mieć te geny,żeby je miało co pokancerować.Problem w tym,że niektórzy je mają ,a inni ich nie mają.


???
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Sie 19, 2010 21:45, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 21:44   

M i T napisał/a:
Molka napisał/a:
jedno pytanie sie nasuwa, jak ta osoba sie żywiła, konkrety, co jadała... tylko wtedy możnaby wyciagnac jakies wnioski.... w przeciwnym wypadku mozemy sobie gdybac w nieskonczonosc....


Oczywiście, że można sobie gdybać w nieskończoność i wyciągać wnioski o przekraczaniu/nie przekraczaniu bezpiecznych widełek, za którymi już tylko rak. Można tak gdybać całkowicie pomijając jeden z najpotężniejszych kancerogenów - PRZEWLEKŁY STRES i inne psychologiczne czynniki.

ps: Co do jedzenia. Proces smażenia gra, jak mi się wydaje, pierwsze skrzypce. Myślę, że smażenie jest bardziej kancerogenne niż palenie papierochów.

Tomek

zgadza sie, stres na pewno jest jednym z czynnikow, tylko my tutaj mowimy o konkternych przypadkach wsród optymalnych, masz jakies dowody na to ze optymalni wykazuja wyzszy poziom stresu w porownaniu do zywiacych sie inaczej?
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 21:46   

nie wiem czy będzie Was to interesować bo obecnie jak ktoś ma już tylko status gościa na forum JK trudniej szukać ale pamiętają niektórzy dyskusje o glukozie i badaniu PET albo wątek o białaczce i posty dr.Ewy Bednarczyk-Witoszek i Bruforda też?

Poniżej wklejam co wg mnie ciekawe:
posty lekarki z kilku wątków z dyskusji nowotworach, białaczce itp. (podkreślenia moje, zwracam uwagę na to co nie jest podkreslane w DO np. o nadużywaniu mlecznych a co dodaje od siebie dr.Ewa)czy o obecności produktów z grupy zboża w przepisach optymalnych bo podobno człowiek sam może wybrać i rozgraniczenie DO a ŻO jest dla myślących lepiej i gorzej. ( lub jak kto woli zdrowych i chorych)

"Najbardziej logiczna jest dieta niskowęglowodanowa, tłusta, bez zbóż, jeżeli się da bez cukrów prostych.
Polecane rosołki, jaja, żółtka, majonezy, smalec, boczek, podgardle, karczek, warzywa, ziemniaki, oliwa z oliwek, zupy jarzynowe, ryby. Czekolada gorzka - wg smaku (zawiera cukry proste; wolałabym w takiej chorobie jadać ziemniaki na rożne sposoby *).
Śmietana, masło, sery przez miesiąc- dwa codziennie. Trójglicerydy na czczo maja być poniżej 70mg%. "
*
"Możesz sam sprawdzić jak przyjdzie do Ciebie pacjent z widocznym Ca. Po wdrożeniu Produktow z Diety dra Kwaśniewskiego (okrojone o wszystkie mleczne od masła po śmietanę), tłustych (boczek, smalec, skwarki, podgardle, żółtka/jaja), przy zachowaniu W-ok.0,5g/kg należnej wagi ciała. Obejrzyj go (raka) , zleć HP i oglądaj zmianą na tej diecie co tydzień (na HP czeka się standardowo ok. 2 tyg) aż do wysłania pacjenta na operację.
Dobrze wiesz, że sprawa nie jest do końca prosta, wiele nowotworów jest "schowanych" i nie ma możliwości "monitorowania" ich w ten sposób.
JA miałam przyjemność obserwowania w ten sposob nowotworu złośliwego (Ca planoepiteliale) dna jamy ustnej. Zmniejszał się szybko. Ze zmiany 3x1cm po tygodniu zrobilo się 2x1 cm, a po 2 tyg 1x1 cm. Npl poszedł oczywiście do wyciecia i naświetlania, WIĘC DOWODÓW NIE MAM (trzeba było zrobic zdjęcia Sad ).
Przypuszczam, że raczej nowotwory śluzówek (jelit, oskrzeli, układu oddechowego, moczowego?) tak szybko się zmniejszają.
Przypuszczenie na wyrost (?, bo po obserwacji jednego pacjenta)."
*
Prof. onkologii Madej Janusz A."Etiologia i patogeneza nowotworów" 1996 pisze o tym (str. 276 w mojej książce), badanie PET fluorodeoxyglukozą wykorzystuje ten mechanizm (pisała o tym Elmo). Pije się glukozę znakowaną i za godzinę glukoza w TK obecna jest w guzie. Badanie PET nie dotyczy mózgu.
*
"Wynika to z założenia całej terapii Gersona ,że chory na raka ma znacznie obniżoną odporność immunologiczną wskutek m.in. niewydolności wątroby i innych gruczołów oraz uszkodzenia wielu tkanek i śluzówki jelit. NISKA ODPORNOŚĆ JEST OD ZBÓŻ I PR. MLECZNYCH. WIEDZĄ O TYM PRAWIE WSZYSCY LARYNGOLODZY, PEDIATRZY, ALERGOLODZY. A ŻE GERSON NIE WIE... Proces ten jest odwracalny w miarę przywracania sprawności tego narządu. Terapia Gersona za pomocą oczyszczenia organizmu z toksyn odwraca ten proces PEWNO ZALECA MNIEJSZĄ ILOŚĆ WEGLOWODANÓW NA DOBĘ, powodując prawidłową pracę narządów i zmuszenie śpiącego układu immunologicznego do rozpoznawania komórek nowotworowych i ich niszczenia."


"Zabronione jest spożywanie:

Soli, tłuszczu , oleju [za wyjątkiem oleju lnianego tłoczonego na zimno i nieczyszczonego], alkoholu, orzechów, czekolady , przypraw, herbaty, kawy, białej mąki, TYLKO PEŁNE ZIARNO? ŻADEN HEPATOLOG NIE ZALECI CI PEŁNEGO ZIARNA W CHOREJ WĄTROBIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ZBOŻOWE PEŁNOZIARNISTE PRODUKTY ... SPYTAJ SIĘ JAKIEGOKOLWIEK!!! HEPATOLOGA Very Happy Very Happy Very Happy
sera, masła, jaj, mleka, ciast, cukru białego, słodzików, produktów konserwowanych, puszkowanych, solonych, wędzonych, śmietany , nie wolno używać tytoniu i fluorowanych past do zębów.CZYLI WIE ŻE GDZIEŚ DZWONI. NIE WIE W KTÓRYM KOŚCIELE.

Należy zmniejszyć spożycie białka do minimum , OFICJALNIE MEDYCYNA ZALECA DIETĘ BOGACIEJ BIAŁKOWĄ W NOWOTWORACH.
ACZKOLWIEK POLECANE SĄ TEŻ POSTY (DIETA BEZ/NISKOBIAŁKOWA).
by wszystkie dostępne w organizmie enzymy proteolityczne mogły być skierowane na niszczenie komórek nowotworowych.

Głównymi składnikami diety są owoce, surówki , jarzyny, ryż brązowy nieoczyszczonyPEŁNE ZIARNO. SPYTAJ HEPATOLOGA Very Happy Very Happy Very Happy
, soczewica, płatki owsiane, soki, chleb żytni pełnoziarnisty, HE HE HE. KOLEJNY BRAK KONSEKWENCJI. WPROWADZAJAC PEŁNE ZIARNO "STARA SIĘ" WPROWADZIC DIETĄ NISKOWĘGLOWODANOWĄ. SZKODZĄC WĄTROBIE. Very Happy Very Happy Very Happy
nie solony!MY TEŻ NIE SOLIMY.

Wszystko powinno pochodzić z upraw ekologicznych nie skażonych chemią"


Rady staropolskie
Rady antycholesterolowe:
Jadać mniej tłuszczów nasyconych - masło, słonina, smalec i inne tłuszcze zwierzęce.
• Do pieczywa stosować tylko 3-4 dag masła dziennie.
• Unikać tłustych mięs, serów, ciasta, sosów, zup zaprawianych tłuszczem, śmietaną.
• Jadać oleje roślinne, najlepiej słonecznikowy i sojowy (tłoczone na zimno), pieczywo razowe, pszenne i żytnie, które zawiera 4 razy więcej witaminy E niż pieczywo białe JEST W OLEJACH, a ponadto posiada żelazo WEGANIZM (ŹLE STOSOWANY) RZECZYWIŚCIE ZLIKWIDOWAŁ MI ANEMIĘ. WEGAnIZM NIE DAJE ...MOCY. i wszelkie makro i mikroelementy OCZYWIŚCIE WĘGLOWODANY JAKO GŁÓWNE ŹRÓDŁO "UTRZYMANIA" . NOWOTWORY KARMIĄ SIĘ GLUKOZĄ. TO FAKT. MEDYCYNA TO WIE JUŻ OD 50 LAT I ... NIC Z TYM NIE ROBI. , witaminy i błonnikJEST W WARZYWACH.

Itd...
*
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 21:47   

Molka napisał/a:

zgadza sie, stres na pewno jest jednym z czynnikow, tylko my tutaj mowimy o konkternych przypadkach wsród optymalnych, masz jakies dowody na to ze optymalni wykazuja wyzszy poziom stresu w porownaniu do zywiacych sie inaczej?


Znowu problem. Coś takiego jak poziom stresu to chyba bardziej pozacielesny wskaźnik. Pytanie jak dany organizm znosi stres. Z tego co się dowiedziałem z różnych fajnych badań, stres powoduje szybką utratę witamin, minerałów a także rozbicie białek. Tak więc odżywiając się Optymalnie teoretycznie jesteśmy bardziej uodpornieni na stres.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Sie 19, 2010 21:50, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 21:49   

Molka napisał/a:
masz jakies dowody na to ze..

to jakis hanninizm :)
(ale nie przeszkadzaj sobie, kibicujemy)
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
IgaM
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 19, 2010 21:55   

rakash napisał/a:
IgaM napisał/a:

KanceroGENY jak sama nazwa wskazuje działają na określone Geny.
Trzeba mieć te geny,żeby je miało co pokancerować.Problem w tym,że niektórzy je mają ,a inni ich nie mają.


???

Można palić papierosy i nie zachorować na raka,bo nie ma się takiej mutacji ,która jest podatna na kancerogeny zawarte w dymie tytoniowym,a jak się ma,to się zachoruje i tak jest ze wszystkim.
Ostatnio zmieniony przez IgaM Czw Sie 19, 2010 21:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 21:58   

_flo napisał/a:
Molka napisał/a:
masz jakies dowody na to ze..

to jakis hanninizm :)
(ale nie przeszkadzaj sobie, kibicujemy)

no tak ale dzieki mnie Macius posrednio uczestniczy w zyciu forum siedzac u siebie na dzialce bez netu, bo rozmawiamy dziennie ok 6 godzin... :viva:
 
     
IgaM
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 19, 2010 22:02   

Molka napisał/a:
...bo rozmawiamy dziennie ok 6 godzin... :viva:

Jesteście w Play? ;)
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 22:07   

IgaM napisał/a:
Molka napisał/a:
...bo rozmawiamy dziennie ok 6 godzin... :viva:

Jesteście w Play? ;)

tak
 
     
IgaM
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 19, 2010 22:25   

Molka napisał/a:
IgaM napisał/a:
Molka napisał/a:
...bo rozmawiamy dziennie ok 6 godzin... :viva:

Jesteście w Play? ;)

tak

:hihi: Dobre :) W Pley nawet można dostać telefon za frico ,a myślałam,że takie rzeczy to tylko w Erze :hihi:
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 23:25   

rakash napisał/a:

Znowu problem. Coś takiego jak poziom stresu to chyba bardziej pozacielesny wskaźnik. Pytanie jak dany organizm znosi stres. Z tego co się dowiedziałem z różnych fajnych badań, stres powoduje szybką utratę witamin, minerałów a także rozbicie białek. Tak więc odżywiając się Optymalnie teoretycznie jesteśmy bardziej uodpornieni na stres.

Dlaczego, jak to można teoretycznie uzasadnić?
JW
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 23:35   

COś szczególnie czy wszystko na raz?
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Sie 19, 2010 23:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 23:43   

Śliska ścieżka prowadząca w prostej linii do debaty na temat najlepszego zaopatrzenia CUNu w składniki pokarmowe i potem już opinia przeciw opinii, może Panowie zagrają po prostu w szachy i w odpowiednim momencie zgodzą się na remis.
:-)

Stres = przejściowe przekonanie, że sytuacja (na którą musimy zareagować, nas przerasta).
:-)
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 23:48   

Stres?

Wątpię aby taki stres miał znaczący wpływ na organizm. Tu raczej mowa o czymś poważniejszym.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Sie 19, 2010 23:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Sie 20, 2010 00:42   

Gdy mowimy o stresie trzeba rozroznic chwilowa stymulacje, i stres przewlekly.

to pierwsze moze uratowac zycie, gdy na przyklad pod wplywem silnych emocji, polswiadomi tego co robimy przeskoczymy 2 metrowy plot uciekajac przed toczacym piane z pyska, goniacym nas psem.
to drugie - moze nam zycie skrocic.
...i to na wiele sposobow. uklad wspolczulny, katabolizm, podniesiony poziom cukru, wyzsze cisnienie krwi, koktajl specyficznych hormonow, spowolniona regeneracja tkanek itd itp.
W takich okolicznosciach to tylko kwestia czasu i osobniczych predyspozycji ktory organ nawali pierwszy...
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Ostatnio zmieniony przez zenon Pią Sie 20, 2010 00:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Sie 20, 2010 01:12   

zenon napisał/a:
Gdy mowimy o stresie trzeba rozroznic chwilowa stymulacje, i stres przewlekly.

to pierwsze moze uratowac zycie, gdy na przyklad pod wplywem silnych emocji, polswiadomi tego co robimy przeskoczymy 2 metrowy plot uciekajac przed toczacym piane z pyska, goniacym nas psem.
to drugie - moze nam zycie skrocic.
...i to na wiele sposobow. uklad wspolczulny, katabolizm, podniesiony poziom cukru, wyzsze cisnienie krwi, koktajl specyficznych hormonow, spowolniona regeneracja tkanek itd itp.
W takich okolicznosciach to tylko kwestia czasu i osobniczych predyspozycji ktory organ nawali pierwszy...

Temu drugiemu staraja sie zaradzic naukowcy grzybkami.
http://www.world-science....818_psychedelic
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
xvk 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 31 Sie 2009
Posty: 715
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią Sie 20, 2010 09:51   

Adam319 napisał/a:
Stres = przejściowe przekonanie, że sytuacja (na którą musimy zareagować, nas przerasta).


http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/index.php

Cytat:
"...W nowym rozumieniu medycyny, organizm traktowany jest całościowo, jako jedność psychiki, mózgu i organów. Psychika rozumiana jest jako zespół wszystkich funkcji dotyczących zachowania się i przeżywania konfliktów. Mózg, jako komputer sterujący funkcjami zachowania się i przeżywaniem konfliktów. Organy, jako miejsca ukazywania się wszystkich tych wydarzeń...

dr med. mgr teol. Ryke Geerd Hamer”

Cytat:
Dzisiejsza medycyna dzieli się na „medycynę narządów” i „psycho-medycynę”, czyli psychiatrię, czy psychologię. W oczach lekarzy Germańskiej Wiedzy Holistycznej taki podział jest absurdem. Psychiki nie wolno traktować oddzielnie. Każdy organizm funkcjonuje równocześnie w trzech płaszczyznach: w psychice, w mózgu i w narządzie i wszystkie procesy na tych trzech płaszczyznach przebiegają zawsze synchronicznie!


Cytat:
Rak - co to jest?

W obecnie panującej medycynie, „rak“ uchodzi za „błąd“ natury, za produkt niefunkcjonującego tzw. „systemu immunologicznego”, uchodzi za bardzo „złośliwą chorobę”, która niszczy organizm i dlatego należy ją zwalczać przy pomocy wszystkich stojących do dyspozycji środków medyczno-militarnej strategii.

Również prawie wszystkie tzw. „alternatywne kierunki“ medyczne zajmują się szukaniem środków (organicznych i innych), mających pomóc w niwelowaniu „błędów natury”.

Podczas 23-letniej intensywnej pracy w tym temacie, oddaliłem się od takiego wyobrażenia o całe lata świetlne. Jednak czytelnikowi, który dopiero zaczyna poznawać tę wiedzę, będzie na pewno trudno zrobić ten „skok” w nową przestrzeń biologiczno-medycznego rozumowania.
W Germańskiej Nowej Medycynie nowotwory to tylko jedna część całościowego systemu zawierającego wszystkie tzw. choroby. W medycynie akademickiej uzyskały one szczególne miejsce tylko dlatego, ponieważ przyporządkowaliśmy je do tzw. chorób, w których, zdaniem lekarzy, występuje „niekontrolowany” przyrost komórek.

Germańska Nowa Medycyna uświadamia, że choroby nowotworowe są tylko ograniczonymi czasowo fazami;
albo jest to faza konfliktu znajdującego się w aktywności,
albo jest to faza po rozwiązaniu konfliktu.

Na pewno jednak nowotwory nie są czymś złośliwym. Dopiero w świetle historii rozwoju człowieka ukazują się nam one jako zrozumiałe i sensowne zjawiska: jako Sensowne Biologiczne Specjalne Programy Natury (SBS®). W Germańskiej Nowej Medycynie, tzw. choroby układają się automatycznie w logiczny system, przy uwzględnieniu kryteriów historii rozwoju człowieka i pięciu „podpatrzonych” naturze Praw.

Zanim do tego doszło, moja droga była długa i ciężka. Wszystko zaczęło się w 1978 rok, kiedy to postawiono mi diagnozę „rak jądra” (krótko przedtem mój syn został śmiertelnie zraniony kulą z broni włoskiego księcia). Moment postawienia mi diagnozy dał początek moim badaniom. Cały czas zajmowała mnie myśl, czy inni pacjenci chorzy na raka, może również przeżyli, podobny psychiczny szok, jak ja.

W 1981 roku, będąc lekarzem naczelnym jednej z klinik bawarskich przy klinice uniwersyteckiej w Monachium, doszedłem do przekonania (po intensywnych badaniach pacjentów, trwających dnie i noce), że znalazłem pierwsze Biologiczne Prawo Natury: tzw. „żelazną Regułę Raka”. Wkrótce potem odkryłem drugie Biologiczne Prawo: „Prawo o dwufazowości chorób” (pod warunkiem, że dojdzie do rozwiązania konfliktu). Wówczas jeszcze myślałem, że udało mi się odkryć zależności powstawania wyłącznie chorób tzw. nowotworowych. Dzisiaj wiem, że Piąte Prawo Natury odnosi się do wszystkich tzw. chorób (Sensownych Biologicznych Programów natury) całej medycyny.

W momencie DHS®-u (Dirk-Hamer-Syndrom, nazwa pochodzi od imienia mojego zmarłego syna Dirka) u osobnika dotkniętego tym przeżyciem, unerwienie zostaje przełączone na fazę aktywną.

Zewnętrzne objawy tej fazy to:
- słaby apetyt, albo całkowity jego brak
- stała utrata na wadze
- zimne ręce
- bezsenność
- myśli zajęte są nieustannie wydarzeniem konfliktowym
- niemożność podzielenia się z drugą osobą tym, co się przeżywa

Przykład: Matka przeżyła konflikt typu „troska matki o dziecko”, ponieważ jej córeczka wyrwała się jej z ręki i wpadła pod samochód. Matka robi sobie wyrzuty: „Gdybym trzymała ją mocniej za rękę...” , „...jestem złą matką...” itd. Podczas tej aktywnej fazy, matkę dręczą ciągle myśli, a w jej lewej piersi (jeżeli jest praworęczna) rosną dodatkowe komórki gruczołu mlecznego, co dzisiaj nazywa się rakiem piersi.

Natomiast po prawej stronie móżdżku, w „ośrodku sterowania” gruczołami mlecznymi lewej piersi, można sfotografować w tym samym czasie Ognisko Hamera Sensowego Biologicznego Specjalnego Programu Natury. Wygląd takiego HH w mózgu można porównać do wyglądu spokojnej powierzchni wody, w którą właśnie został wrzucony kamień, albo wyraźnej tarczy strzelniczej. Jest to typowy wygląd aktywności.

Jeżeli konflikt zostanie rozwiązany, bo córeczka wróciła zdrowa i cała ze szpitala do domu, albo matka mogła porozmawiać o swoim problemie z przyjaciółką i przez to problem pozbył się swojej „ostrości”, to wówczas organizmu przechodzi na wszystkich płaszczyznach (w psychice, w mózgu i w narządzie) rozwiązanie konfliktu (Konfliktoliza) i matka przechodzi w fazę zdrowienia.

Charakterystyczne objawy fazy po rozwiązaniu konfliktu (faza zdrowienia), to:
- ogromne zmęczenie
- słabość
- ciepłe ręce
- dobry apetyt
- przyrost na wadze

W fazie zdrowienia kręgi tworzące Ognisko Hamera w móżdżku, wykazują obrzęk. Jest to oznaką procesu „zdrowienia”. Następnym etapem jest tworzenia blizn na tej tkance glejowej. Ale to jeszcze nie wszystko.

Kolejnym milowym krokiem było odkrycie „ontogenetycznie (ewolucyjnie, embriologicznie) uwarunkowanego systemu guzów oraz chorób podobnych do raka”, jak i odkrycie „ontogenetycznie uwarunkowanego systemu mikrobów”. Jednocześnie zauważyłem, że odkryte przeze mnie 4 Biologiczne Prawa obejmują bez wyjątku wszystkie zmiany, które dotychczas nazywaliśmy „chorobami” oraz że wszystkie tzw. „choroby” przebiegają dokładnie według tych Praw natury.

Przez pryzmat biologicznego spojrzenia, dotarłem przymusowo do zapierającej dech konsekwencji. Zauważyłem, że „choroby” nie są żadnymi bezsensownymi błędami natury, które należy zwalczać, tylko, że każde tzw. „zachorowanie” jest sensownym wydarzeniem. Przy każdej tzw. „chorobie” (nie tylko raku) wprost narzucało się pytanie:

Z jakiego powodu powstała dana „choroba”
Jaki biologiczny sens posiada?
...
 
     
Zielony Karzeł 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 38
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 282
Skąd: Gniezno
Wysłany: Pią Sie 20, 2010 11:29   

@zyon

Ile to dużo błonnika?

Mainstream zaleca około 25-40g błonnika dziennie. Taką wartość trudno osiągnąć nie jedząc suplementów lub "zdrowych ziaren". Maad Ci mądrze napisał - niech Twój zadek będzie wskaźnikiem ile to dużo a ile za mało.

Myślę, że wartość kilkunastu g błonnika dziennie to tak jest ok. Ten rozpuszczalny w wodzie (pektyny) jest jakby łagodniejszy dla jelit. "O dziwo" występuje on głównie w owocach.
_________________
Mój nick - Zielony Karzeł Reakcji. Cały niestety się nie mieści.

Blog o permakulturze, produktywnych leśnych ogrodach, hodowli zwierząt i ekologii.
 
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Sie 20, 2010 11:32   

Bruford napisał/a:

Guzik tam.W tym typie raka podstawowym leczeniem jest operacja Whipple'a.Chemia bywa proponowana opcjonalnie.Faceta wyleczono chirurgicznie i tyle.A gośc banialuki opowiada.

Operacja Whippple'a:
http://cancer.boomja.com/index.php?ITEM=54249
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pią Sie 20, 2010 11:33   

Kangur napisał/a:

Temu drugiemu staraja sie zaradzic naukowcy grzybkami.
http://www.world-science....818_psychedelic


I jak zwykle strzelają ślepakami.
_________________

 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Sie 20, 2010 14:59   

Cytat:
Viola and Haniuś doszli w kwestii przyczyn zwiększonej zapadalności na nowotwory przewodu pokarmowego do następujących wniosków;

Nie bede cytowal calego tekstu bo po co.
Zamiast tyyle pisania to powinnas napisac, ze glowna przyczyna zapadalnosci na raka jest DO i wystarczy, czyli opisywane przez was 4 przypadki ludzi bedacych na DO.
Te pozostale setki milionoiw ludzi na siwecie, ktorzy nie sa na DO a choruja na raka to tylko wyjatki potwierdzajace regule.
Doceniam wasz takt i delikatnosc - ja napisalbym ze to przez DO - po co ludzom mydlic oczy.
Pomijajac te wasze wypociny, zastanawiam sie ile trzeba myslec, zeby wymyslic tyle bzdur.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 20, 2010 17:01   

zeto555 napisał/a:
Cytat:
Viola and Haniuś doszli w kwestii przyczyn zwiększonej zapadalności na nowotwory przewodu pokarmowego do następujących wniosków;

...Nie bede cytowal calego tekstu bo po co.
Zamiast tyyle pisania to powinnas napisac, ze glowna przyczyna zapadalnosci na raka jest DO i wystarczy...

Wlasnie NIE WYSTARCZY! :viva:
Jednak "za darmoche" to i tak za duzo! 8-)

Nikt "za darmoche" nie bedzie w stanie "rozszyfrowac"
czy wszystkie opisane "przyczyny" nalezy traktowac "doslownie"
czy "w przenosni". :viva:

Kolejna bariera to jak te "uwagi" wprowadzic
do CODZIENNEJ PRAKTYKI? :viva:

WNIOSKI??????
"za darmoche" niestety musimy UMIERAC
i sponsorowac NEKROBIZNES. 8-)

A najlepsze, ze jeszcze przed niechybna SMIERCIA
"dokarmimy" autorow "ksiunsek"
oraz wlascicieli tzw. "larkadiow". :hah: :hihi:
.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Sie 20, 2010 17:04   

A wicie jaka grupa społeczna żyje najkrócej - LEKARZE :D i niech tak pozostanie.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 20, 2010 17:13   

zeto555 napisał/a:
...Pomijajac te wasze wypociny,
zastanawiam sie ile trzeba myslec,
zeby wymyslic tyle bzdur...


Gdybys mial jakiekolwiek pojecie o MEDYCYNIE
to bys takich "kretynskich" uwag nie robil! 8-)

Lubisz pewnie jak "za darmoche"
ludzi prowokuje sie do "kompulsywnych" zachowan,
ktore cechuja UPOSLEDZONYCH UMYSLOWO
i powoduja utrate zdrowia i zycia? :razz:
.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 09:23   

Talibanstwo straszna choroba w rzeczy samej...czesto gorsza od przypadlosci fizycznych.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 10:08   

fink napisał/a:
Dobrze że jesteś Bruford, zerknij tutaj:
http://www.dobradieta.pl/...p=139426#139426

Rozumiem, że przeoczyłeś. Nie ma sprawy. Jeśli napiszesz - "trzeba było studiować medycynę" - też zrozumiem.


No i znowu nie rozumiesz a ja znowu muszę łopatą robic 8-)
Otóż Fink , są , jak ktoś kiedyś mawiał : ludzie ,ludziska i taborety.
Jak zadajesz pytanie jak człowiek to dostajesz odpowiedź jaka się człowiekowi należy.
Jak zadajesz pytanie jak taboret (tu cytat " lekarzu ..... Czy za darmochę nie napiszesz ?")
to dostajesz to co się taboretowi należy czyli ignora.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 10:33   

fink napisał/a:
A można wiedzieć lekarzu, jakie są jeszcze te inne możliwości ?

Finkuś, ja Ci udziele eksperckiej odpowiedzi. Do innych mozliwosci nalezy uprawa roslin straczkowych, a konretnie grochu zielonego.
http://www.metro.co.uk/we...growing-in-lung
Cytat:
Man's 'cancer' cell turned out to be a pea plant growing in lung
A man who swallowed a pea found a pea plant growing in his lung - and he originally thought it was a 'cancer' cell.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Sob Sie 21, 2010 10:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
xvk 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 31 Sie 2009
Posty: 715
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 10:50   

Zyon dał adres do chomika, na którym jest książka o raku. Jeszcze nie zdążyłam przeczytać ale opis zaciekawia:

http://chomikuj.pl/calineczkazbajki?fid=226224973

„Rak nie jest chorobą” Andreas Moritz

Cytat:
Rak nie jest chorobą, autor bestsellerów i międzynarodowej sławy ekspert w dziedzinie zdrowia, Andreas Moritz, udowadnia, że rak jest fizycznym objawem, przez który nasze ciało stara się podjąć ostateczny wysiłek uporania się z zagrażającymi życiu problemami. Uważa on, że usuwając te pierwotne przyczyny jesteśmy w stanie stworzyć stan, który pozwoli nam całkowicie uleczyć nasze ciało, umysł i emocje. Książka ta przedstawia czytelnikowi zupełnie nowe i radykalnie odmienne podejście w rozumieniu raka, w świetle którego obecne poglądy na temat tej choroby tracą aktualność. Dzisiejsze „leczenie" konwencjonalne zabijania, wycinania lub wypalania komórek rakowych przynosi średnio zaledwie niewielki, bo 7% odsetek remisji, a większość z leczonych zostaje tak naprawdę „uleczona" na jedynie pięć lat lub nawet krócej. Znany badacz w dziedzinie raka i profesor na Uniwersytecie Kalifornijskim (Berkeley), Dr Hardin Jones, potwierdził: „Pacjenci nie poddani leczeniu czują się dobrze lub nawet znacznie lepiej..." Jakiekolwiek opublikowane statystyki odnośnie liczby wyzdrowień nikną wśród takiej samej lub nawet większej liczby osób, u których nie zastosowano leczenia. Więcej osób umiera w wyniku poddania się leczeniu raka niż zostaje przez nie uratowana. Rak nie jest chorobą pokazuje dlaczego tradycyjne metody leczenia raka okazują się często śmiertelne, co tak naprawdę powoduje raka i jak możesz usunąć przeszkody do tego, aby twoje ciało samo mogło się uleczyć. Rak nie jest zamachem na twoje życie; wręcz przeciwnie. Rak stara się je ocalić. Jeśli nie zmienimy sposobu rozumienia, czym naprawdę jest rak, zacznie on zagrażać życiu co drugiej osoby. Książka ta otwiera drzwi tym, którzy pragną zamienić poczucie bycia ofiarą w poczucie siły i panowania nad własnym losem, chorobę w zdrowie.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 11:04   

Ksiazka fajna ale z deka kontrwoersyjna. Dla wyznawcow DDDO na pewno :evil:
Tu jest jego inna ciekawa ksiazka
http://chomikuj.pl/kryspin12?fid=271929043
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 11:57   

fink napisał/a:
[No nawet nie pomyślałem, Tak w sam raz na łopatę właśnie.

No to co Brufordzik,.


Niepojęty facet normalnie ten fink :-D .Mówią mu oględnie ,że został olany bo się po chamsku zwraca a on ,że deszcz pada. :-)
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 12:59   

rakash napisał/a:
Czy faktycznie 3 lata temu był w pełni sił?
A gen, dyw. Apoloniusz Golik jeżeli żyje, to odżywiałby się zgodnie z ŻO 38 lat.

Kurczę, czy musimy po pięć razy to samo powtarzać? Z badań prof. Pilisa wyszło, że żywi się z grubsza optymalnie i jest sprawny fizycznie. Najmniej sprawny był tam optymalny trzydziestoletni młokos , którego też tam badano.
Badania obejmowały różne wskaźniki biochemiczne krwi, moczu oraz badania wydolności fizycznej.
Jest to jedyna obiektywna informacja na temat jego stanu zdrowia. O raku żołądka wcześniej nic nie było wiadomo. Nie sądzę, żeby dla istoty sprawy robiło jakąś różnicę, że zrakowacenie komórek nastąpiło wcześniej np. 8 lat temu, skoro Prezes żywił się optymalnie od 17 lat.
Nawiasem mówiąc, te 17 lat jest naciągane. Na pewno żywił się tak ze 12 lat, może trochę więcej. Piszę to, ponieważ in statu nascendi miałem okazję obserwować, jak prominenci naciągali sobie ten czas jak gumę do majtek.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 13:20   

Adam319 napisał/a:
Jeszcze dla sprawiedliwości luźne hipotezy jak to witamina Bx może wykoleić nowotwór.
PS
DO ( Jan Kwaśniewski ) przy chorobie nowotworowej zaleca ok. 30g węglowodanów na dobę i do 1g białka na 1kg/nmc, aż się prosi by gdy masa ciała pozwala, takie najgorsze możliwe warunki rozwoju nowotworu stosować profilaktycznie zamiast powiedzmy słoiczka zdrowego miodku.
:-)

Panie Adamie, muszę Pana zmartwić. Z badań japońskich wynikało, że gdy rak już zaczął się rozwijać, suplementacja witaminami z grupy B wydłużała czas przeżycia znacznie bardziej, niż współczesna chemioterapia, bowiem trzy, czterokrotnie w stosunku do zwierząt bez niej, wszakże nie leczyła raka.
Podobnie wit. B znacznie opóźniały wystąpienie raka w przypadku ekspozycji na kancerogen jakim była żółcień masłowa, ale nie chroniły w 100%.

Gdzie konkretnie Dr napisał, że zaleca białko w ilości 1 g/kg na raka?
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 13:28   

Tomasz Trojanowski napisał/a:
Spodziewałem się tego po informacjach, jakie jakiś czas temu Witold umieszczał na forum, niemniej jest to zawsze pewne zaskoczenie.

Witaj Tomaszu
JW
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 14:12   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
rakash napisał/a:
Czy faktycznie 3 lata temu był w pełni sił?
A gen, dyw. Apoloniusz Golik jeżeli żyje, to odżywiałby się zgodnie z ŻO 38 lat.

Kurczę, czy musimy po pięć razy to samo powtarzać? Z badań prof. Pilisa wyszło, że żywi się z grubsza optymalnie i jest sprawny fizycznie. Najmniej sprawny był tam optymalny trzydziestoletni młokos , którego też tam badano.
JW


Otóż to nie powtarzajmy tylko róbmy krok na przód. Ktoś napisał tutaj że prezes stosował środki przeciwbólowe. Jak więc ten fakt ma się do sprawy?
_________________

 
     
Oftopełek 


Wiek: 24
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 63
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 14:23   

xvk napisał/a:
http://chomikuj.pl/calineczkazbajki?fid=226224973

zyon napisał/a:
http://chomikuj.pl/kryspin12?fid=271929043

Zapewne ciekawe książki ale przypominam że aby poczytać lub ściągnąć trzeba najpierw tu założyć chomika :papa:

KUBEŁ!
 
     
xvk 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 31 Sie 2009
Posty: 715
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 15:04   

zyon napisał/a:
Ksiazka fajna ale z deka kontrwoersyjna. Dla wyznawcow DDDO na pewno :evil:
Tu jest jego inna ciekawa ksiazka
http://chomikuj.pl/kryspin12?fid=271929043

Przeczytam obie, lubię kontrowersyjne :-)
Pierwszą już zaczęłam. Nie znałam dotąd tego autora.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 15:12   

rakash napisał/a:

Otóż to nie powtarzajmy tylko róbmy krok na przód. Ktoś napisał tutaj że prezes stosował środki przeciwbólowe. Jak więc ten fakt ma się do sprawy?

Przecież od dwóch lat leczył się na raka raka, a może i od czterech.
Wcześniej uskarżał się jedynie na dnę moczanową, która nawiasem mówiąc boli jak jasny piorun.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 15:32   

zyon napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Azjaci częściej zapadają na raka żołądka?
Wprost przeciwnie. Prawie wcale. Albo moze wcale?

Przed wojną Japończycy zapadali 10 razy częściej na raka żołądka niż Europejczycy. Reszta Mongołów dalekowschodnich żywiących się ryżem również zapadała kilkakrotnie częściej na tego raka. Pisałem o tym w Poradniku Dobrego Zdrowia, tam jest bibliografia.
Ponadto do niedawna mężczyźni japońscy chorowali dwukrotnie częściej na cukrzycę II niż europejscy.
Teraz to się powoli wyrównuje, bo wszędzie zaczynają jeść to samo badziewie pod wpływem zaleceń WHO i reszty.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 15:41   

rakash napisał/a:
COś szczególnie czy wszystko na raz?

Cytat:
Tak więc odżywiając się Optymalnie teoretycznie jesteśmy bardziej uodpornieni na stres.

Jak to można uzasadnić teoretycznie i skąd bierze się taka stuprocentowa pewność w tej kwestii u zwolenników DO?
JW
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 16:38   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
rakash napisał/a:
COś szczególnie czy wszystko na raz?

Cytat:
Tak więc odżywiając się Optymalnie teoretycznie jesteśmy bardziej uodpornieni na stres.

Jak to można uzasadnić teoretycznie i skąd bierze się taka stuprocentowa pewność w tej kwestii u zwolenników DO?
JW


Nie jestem specjalistą, więc napiszę tak
Cholesterol= hormony
Stres=kortyzol=zaprzestanie wytwarzania hormonów.
Jak będziesz chciał podrzucę parę linków, ale wydaje mi się, że biochemię masz obcykaną i wiesz co mam na myśli.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 17:44   

to jest jakis szyfr?
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 18:02   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
rakash napisał/a:

Otóż to nie powtarzajmy tylko róbmy krok na przód. Ktoś napisał tutaj że prezes stosował środki przeciwbólowe. Jak więc ten fakt ma się do sprawy?

Przecież od dwóch lat leczył się na raka raka, a może i od czterech.
Wcześniej uskarżał się jedynie na dnę moczanową, która nawiasem mówiąc boli jak jasny piorun.
JW


Nie wątpię że boli. Patrząc na prezesa na filmie w serwisie YT wydaje się że ma napuchnięte oczy. Czyli wynika z tego że to nie taka uroda prezesa a skutek choroby.

Jako że prezes chorował na dnę, a także przyjmował silne środki przeciwbólowe nie ma podstaw aby twierdzić że przyczyną jego smierci jest ŻO czy też DO.

Ośmielę sobie to napisać, że prezes będąc w poważnych kłopotach zdrowotnych, lecząc się lekami przeciwbólowymi sam sobie wykopał grób. To nie ŻO, a jeżeli nawet to prezes ewidentnie powinien odżywiać się według innego trochę schematu.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Sie 21, 2010 18:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 20:11   

rakash napisał/a:
Ośmielę sobie to napisać, że prezes będąc w poważnych kłopotach zdrowotnych, lecząc się lekami przeciwbólowymi sam sobie wykopał grób.

I to jest najbardziej prawdopodobne, zwłaszcza że WIEMY iż spożywał ich sporo i przez lata. Niedobory witaminy B również są bardzo groźne, tyle tylko że NIE WIEMY, jaka była dokładna dieta Prezesa, NIE WIEMY, czy to była złota proporcja czy jakaś inna, i tym samym NIE WIEMY, czy wystąpiły u niego niedobory witaminy B.
Swoją drogą tak się zastanawiam, dlaczego szef stowarzyszenia Optymalnych nie potrafił się wyleczyć z dny moczowej, dietą mając u boku JK, czy nawet czołówke lekarzy optymalnych (zasiadających we władzach stowarzyszenia).
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Sob Sie 21, 2010 20:15   

Myślę ze tam gdzie medycyna już napsuła, tam gdzie problem jest głęboki leczenie samą dietą jest niewystarczające. Szczególnie jeżeli prezes rzeczywiście zmagał się z wielkim bólem. No ale przecież nie znamy szczegółów. Chodzi o to tylko że faktem są problemy które zaczęły się dużo wcześniej, a potwierdza się tylko domysł że przejście na ŻO było spowodowane poszukiwaniami w sytuacji gdzie medycyna była bezradna.

Ja osobiście bardzo cenię sobie wiedzę przekazywaną przez dra Kwaśniewskiego, ale zawsze trzeba do wszystkiego podchodzić indywidualnie. Co innego jak do zaleceń stosuje się osoba rzeczywiście zdrowa, czy po prostu bez poważnych problemów zdrowotnych.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Sie 21, 2010 20:24, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 00:53   

Adam319 napisał/a:
DO ( Jan Kwaśniewski ) przy chorobie nowotworowej zaleca ok. 30g węglowodanów na dobę i do 1g białka na 1kg/nmc, aż się prosi by gdy masa ciała pozwala, takie najgorsze możliwe warunki rozwoju nowotworu stosować profilaktycznie zamiast powiedzmy słoiczka zdrowego miodku.


Witold Jarmolowicz napisał/a:
Gdzie konkretnie Dr napisał, że zaleca białko w ilości 1 g/kg na raka?
JW


http://dr-kwasniewski.pl/.../news%20827.doc
Cytat:
(...)U chorych na chorobę nowotworową zaleca się ok. 30 g węglowodanów na dobę i do 1 g białka na 1 kg wagi ciała.(...)
 
     
seanor

Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 249
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 05:58   

Przez kilkanaście lat chorowałem na dnę m. Oczywiście do momentu zastosowania D.O.
Od tego czasu zapomniałem co to znaczy ból przy tym schorzeniu , ale...
Jakieś dwa lata temu , przez moment zapomniałem się i przeholowałem kilkanaście dni z białkiem. Nawrót był okropny - podagra - gonagra i nawet kość ogonowa napieprzały niesamowicie. Postanowiłem sobie nieco ulżyć przeciwbólowymi. W trzecim , może czwartym dniu dostałem takiego krwotoku z nosa że lało sie jak z cebra. Zazwyczaj niestrachliwy , wezwałem jednak pomoc. Zastrzyk załatwił sprawe.

OD TAMTEJ PORY ZŁOTE PROPORCJE SĄ DLA MNIE NAJWAŻNIEJSZYM SPOSOBEM NA DOBRE I DŁUGIE ZYCIE - już nigdy...
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 08:14   

Molka napisał/a:
np. w takich bananach masz w 100g ok 6 g blonnika, 2, 3 banany i wychodzi sporo tego waznego skladnika...
w malinach 1 g w 100 g, wiec zjadajac 250 g, wychodzi 2,5 g , w borówce 3,6 g blonnika w 100g, wiec wniosek stad taki, troszke owocow dziennie i jest ok , nie mowiac o witaminach ktore zawierają... :-)

O nie nie :D
W 100 g malin mamy 6,7 g błonnika (nutritiondata podaje 6,5, więc podobnie)
Zjadając np. 0,5 kg malin mamy jakieś 27 g węgli przyswajalnych i 33 g błonnika
Czarne porzeczki mają jeszcze więcej błonnika, bo 8 g w 100 g.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Sie 22, 2010 08:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 08:19   

Zielony Karzeł napisał/a:
Mainstream zaleca około 25-40g błonnika dziennie. Taką wartość trudno osiągnąć nie jedząc suplementów lub "zdrowych ziaren". Maad Ci mądrze napisał - niech Twój zadek będzie wskaźnikiem ile to dużo a ile za mało.

Taką wartość nietrudno jest osiągnąć, gdy węgle bierze się z owoców.
W sezonie czarnych porzeczek potrafiłem zjadać 50-70 g błonnika dziennie. 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 08:35   

w ferworze dyskusji nie powinniśmy zapominać, że wiele warzyw, powszechnie stosowanych jako źródło błonnika, to tak naprawdę owoce ... np. pomidory, ogórki, cukinie, kabaczki, dynie
ktoś powie, że mają o wiele mniej fruktozy, ale czy na pewno? taki np. pomidorek z własnego krzaczka, dojrzały, wygrzany w słonku jest naprawdę słodki, tak samo porównanie ogórka i arbuza - to wynik sposobu uprawy i ilości słońca
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 09:23   

Maad napisał/a:
ktoś powie, że mają o wiele mniej fruktozy, ale czy na pewno? taki np. pomidorek z własnego krzaczka, dojrzały, wygrzany w słonku jest naprawdę słodki

Jeden średni pomidor wg Lutza = 6g przyswajalnych węglowodanów czyli 1/2 jednostki chlebowej [BE]. Z tego właśnie względu IMO bardzo zdrowy owoc.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 09:43   

RAW0+ napisał/a:
Z tego właśnie względu IMO bardzo zdrowy owoc.

Dość średni owoc, bo z psiankowatych, ergo alergogenny
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 10:06   

Zdrowi alergii nie maja
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 10:10   

zyon napisał/a:
Zdrowi alergii nie maja

Ja do nich nie należę
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 15:07   

Kazdy jest panem swojego losu i talerza.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 15:53   

Odnośnie stresu wyczytałem coś takiego
Saturated 18-carbon stearic acid and 16-carbon palmitic acid are the preferred foods for the heart, which is why the fat around the heart muscle is highly saturated.43 The heart draws on this reserve of fat in times of stress.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 18:13   

Cytat:
Dość średni owoc, bo z psiankowatych, ergo alergogenny

Być może. Ja jestem chyba rzadkim egzemplarzem, który nie zna słowa alergia :viva: dlatego każdy owoc, który ma mało węgla is prefered
Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
Zdrowi alergii nie maja

Ja do nich nie należę

Wyrazy współczucia. Mam nadzieję, że w końcu wejdziesz na ścieżkę pełnego zdrowia.
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Nie Sie 22, 2010 18:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 22, 2010 22:34   

seanor napisał/a:
...OD TAMTEJ PORY ZŁOTE PROPORCJE SĄ DLA MNIE NAJWAŻNIEJSZYM SPOSOBEM NA DOBRE I DŁUGIE ZYCIE - już nigdy...


Zycze Tobie abys nie cierpial, wprowadzajac "w zycie"
swoj "optymalny plan" PRZEDWCZESNEJ SMIERCI! 8-)

Nie pisze tego zlosliwie, bowiem mam szacunek do starszych osob,
wiedzac jednoczesnie jaka "OSTRA JAZDE" uprawiasz. :hihi:

Oczywiscie istnieje pewne prawdopodobienstwo,
ze WSZYSCY BIOCHEMICY i FIZJOLODZY na swiecie
"siem" pomylili a prawda jest "pod peruczka" :hah: :hihi:

Moim zdaniem jednak "pomylka" jest tak prawdopodobna
jak "zycie pozagrobowe" s.+p. Jurka, Morgano, i bylego "milicjanta". :shock:

BTW
Brutalna PRAWDA: "profil wiary" ZALEZY BARDZO od sprawnosci umyslowej
wiec Seanor ....... niech sie WYPELNIA, LOS - "jajco-podgardlos" :viva: :hah: :hihi:
.
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 22:57   

Misiek ,a moze Ty jesteś w błędzie . jeżeli Seanor dobrze sie czuje na SWOIM
żywieniu to nie strasz,bo nawet przy złotych proporcjach
zawartośc talerza bywa rózna.
Widocznie Seanor ma dla siebie dobrze
skomponowaną diete i pełną świadomośc na co organizm alergicznie reaguje.
ja osobiście jestem pełna podziwu dla charakternych osób
_________________
pozdrawiam
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 22, 2010 23:11   

figa napisał/a:
...Misiek ,a moze Ty jesteś w błędzie...

Figa to nie "ja" :shock: tylko WSZYSCY BIOCHEMICY I FIZJOLODZY
na CALYM SWIECIE! :viva:

Ja opieram sie na ZWERYFIKOWANEJ i UZNANEJ
wiedzy z zakresu BIOCHEMII i FIZJOLOGII! 8-)

Dodatkowo SMIERC!!! jest DOWODEM WIARYGODNYM! 8-)
Miazdzyca i Rak to nie sa "tsy kreski" na "moczowej diagnostyce". 8-)

Oczywiscie "peruczkowa widza" moze "wyglondac" na BUJNA :viva:
ale ........................ "NEKROBIZNES" lamie bezlitosnie MITY! :razz: :razz: :razz:
.
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 22, 2010 23:24   

[quote="grizzly"]

Figa to nie "ja" :shock: tylko WSZYSCY BIOCHEMICY I FIZJOLODZY
na CALYM SWIECIE! :viva:

Ja opieram sie na ZWERYFIKOWANEJ i UZNANEJ
wiedzy z zakresu BIOCHEMII i FIZJOLOGII! 8-)

quote]

miszka
i co zalecają?
badania włosa łonowego i miksture?
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 23:31   

Misiek - biochemicy ,chemicy i inni mondrale też umierają .[szkoda ,ze za wcześnie]
odkrycia naukowe raczej nie są dopięte -możemy się nieco zblizyć do
wiedzy ale do pewności to chyba jeszcze długa droga .
_________________
pozdrawiam
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 22, 2010 23:45   

ali napisał/a:
grizzly napisał/a:


Ja opieram sie na ZWERYFIKOWANEJ i UZNANEJ
wiedzy z zakresu BIOCHEMII i FIZJOLOGII! 8-)


miszka
i co zalecają?
badania włosa łonowego i miksture?

Ali masz RACJE! 8-)

Wiekszosc Lekarzy to niestety tzw. "odpady"!!!!! 8-)

Oczywiscie nie jest to spowodowane "ulomnoscia"
samych Lekarzy, ale PULAPKA :razz: , ktora zostala zastawiona
na Medykow przez "demokracje" i realizacje oczekiwan
stawianych TWARDO przez samych "parafian". 8-)
amen
.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 22, 2010 23:54   

figa napisał/a:
Misiek - biochemicy ,chemicy i inni mondrale też umierają .[szkoda ,ze za wcześnie]
odkrycia naukowe raczej nie są dopięte -możemy się nieco zblizyć do
wiedzy ale do pewności to chyba jeszcze długa droga .

Zgadzam sie! 8-)

Dlatego z WIELKIM SZACUNKIEM podchodze do
"ostrej jazdy" Optymalnych wywolujacych u siebie PRZEDWCZESNE ZGONY! :razz:

To wlasnie dzieki SMIERCI tych LUDZI uzyskujemy
DOWODY, ktore moga byc pomocne w leczeniu "OPETANYCH"! 8-)

Ofiara z WLASNEGO ZYCIA jest najwyzsza CENA
jaka placa WSZYSCY UMIERAJACY. 8-)
.
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 23, 2010 00:55   

[quote="grizzly
Dlatego z WIELKIM SZACUNKIEM podchodze do
"ostrej jazdy" Optymalnych wywolujacych u siebie PRZEDWCZESNE ZGONY! :razz:

To wlasnie dzieki SMIERCI tych LUDZI uzyskujemy
DOWODY, ktore moga byc pomocne w leczeniu "OPETANYCH"! 8-)

Ofiara z WLASNEGO ZYCIA jest najwyzsza CENA
jaka placa WSZYSCY UMIERAJACY. 8-)
.[/quote]

miszka
nie bluźnij
jak mawiał papcio
kiedy mu androny wciskano

nic nie wiesz
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 23, 2010 01:16   

ali napisał/a:
...nic nie wiesz...

No...... 8-)
Wiem "tyle" co do tej pory zbadano i potwierdzono w praktyce! 8-)

W PROSEKTORIUM na szczescie WIDAC!
Miazdzyce, raka, wylew itp. 8-)

Ali, "glupia wiara" jest WERYFIKOWANA za pomoca SMIERCI! :shock:
Mozna by tego uniknac, ale to nie takie proste,
skoro "wiara" jest tak ZWODNICZA :razz: a rozum taki "plytki"! :razz:
.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 01:23   

rakash napisał/a:

Jako że prezes chorował na dnę, a także przyjmował silne środki przeciwbólowe nie ma podstaw aby twierdzić że przyczyną jego smierci jest ŻO czy też DO.
Ośmielę sobie to napisać, że prezes będąc w poważnych kłopotach zdrowotnych, lecząc się lekami przeciwbólowymi sam sobie wykopał grób. To nie ŻO, a jeżeli nawet to prezes ewidentnie powinien odżywiać się według innego trochę schematu.

Zaraz, zaraz, nie przyjmujmy hipotez za rzeczy udowodnione. Ja nie napisałem, że Prezes brał "silne środki przeciwbólowe" i chorował na dnę. Ja napisałem, że na kanwie dny stworzył mitologię, jak to DO uchroniło go przed wózeczkiem. A to nie to samo. Poza tym, jeżeli już, to dna wymaga brania silnych leków nie stale, ale w okresie zaostrzenia.
Osoby nie mające pojęcia o DO też nie biorą stale leków.
Jeszcze trochę a się okaże, że Prezes był umierający od 20 lat i tylko DO mu to życie przedłużyła, chociaż jej nie stosował.
JW
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 05:09   

Nie chorowałem na DNĘ więc nie wiem jak w rzeczywistości wygląda przebieg tej choroby, domyślam się że są to rzuty, lecz pewności nie mam. Natomiast pytanie jak częste i jak silne są te rzuty. Niczego przecież nie przesądzam, a jedynie zauważam fakt. Nie wiem dlaczego mielibyśmy nie wierzyć słowom prezesa. Uważa go pan są człowieka nieszczerego?
Czy to wymaga brania silnych leków, szczerze wątpię, natomiast rozumiem że ból jest silny. Za to silne leki powodują silną ingerencję w organizm, a przy długotrwałym stosowaniu poważne problemy.

Pan stawia hipotezy, a na moje przypuszczenia reaguje nerwowo. Rozumiem że to tylko pan ma prawo do mówienia co jest prawdopodobne a co nie, i jeżeli jest to na korzyść DO tym gorzej, a jeżeli na niekorzyść tym lepiej. Zadziwia mnie to podejście, ale póki nie mam większej wiedzy a tylko poszlaki pozostanę przy swoim zdaniu opartym na domniemaniu że jednak prezes zdrowym nie był, a z powodu silnych bólów uniemożliwiających normalne funkcjonowanie uciekał się do środków medycznych bardzo niekorzystnych dla organizmu. Dodatkowym potwierdzeniem tego faktu stanowi dla mnie fakt wyglądu prezesa, napuchnięte oczy świadczyć mogły właśnie o tym że organizm walczył z jakąś dolegliwością.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Sie 23, 2010 05:12, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 13:32   

Wg mnie DO powoduje szczególnie mocną intoksykację związkami rakotwórczymi bo to właśnie w tłuszczu zwierzęcym następuje największa bioakumulacja toksyn.
Traktujący artykuł.
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Pon Sie 23, 2010 14:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Zielony Karzeł 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 38
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 282
Skąd: Gniezno
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 14:08   

@Rawo

Może być uwzględniając jakie podejście ma Kwaśniewski do hodowli zwierząt i uprawy roślin (szkoda kasy wydawać na ekologiczne itp.).
_________________
Mój nick - Zielony Karzeł Reakcji. Cały niestety się nie mieści.

Blog o permakulturze, produktywnych leśnych ogrodach, hodowli zwierząt i ekologii.
 
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 23, 2010 14:12   

RAW0+ napisał/a:
Wg mnie DO powoduje szczególnie mocną intoksykację związkami rakotwórczymi bo to właśnie w tłuszczu zwierzęcym następuje największa bioakumulacja toksyn.

Mechanizm raka w DO jest dawno ZDEFINIOWANY.
Wystarczy przeczytac BIOCHEMIE i PATOFIZJOLOGIE! 8-)

No........... zapomnialem! :viva:
Jaszcze nalezy dysponowac odpowiednim intelektem
aby to zrozumiec! :viva:

Albo........? ZAPLACIC i WIERZYC na "slowo". 8-)

Ale tutaj jest problem dla "uposledzonych umyslowo" :hihi:

Komu zaplacic? :hihi:
.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 23, 2010 14:15   

Zielony Karzeł napisał/a:
@Rawo

Może być uwzględniając jakie podejście ma Kwaśniewski do hodowli zwierząt i uprawy roślin (szkoda kasy wydawać na ekologiczne itp.).


WLASNIE! :viva:

KLUCZOWE jest to:
"szkoda kasy wydawać"

:what: :hah: :hihi:
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 14:33   

RAW0+ napisał/a:
Wg mnie DO powoduje szczególnie mocną intoksykację związkami rakotwórczymi bo to właśnie w tłuszczu zwierzęcym następuje największa bioakumulacja toksyn.


Przecież to normalna reakcja każdego organizmu. Kumuluje szkodliwe substancje w tych miejscach, w których najmniej szkód mogą wyrządzić- tkanka tłuszczowa, włosy (u człowieka) Dlatego ważne jest, aby zwierzęta były odżywiane w taki sposób jak to stworzyła natura+ewolucja .

Np taki Pauling miał raka stosował kosmiczne dawki wit C. Ktoś może napisać, że stosował tak duże i to mogło przyśpieszyć jego śmierć. Przecież niedawno opublikowano badnanie, które mówi , że mega dawki wit szkodzą. Nikt nie zadaje sobie trudu, aby podobne informacje dobrze zweryfikować.Taki Pauling żył z tym rakiem 30 lat(diagnoza lat 60 śmierc 9x kilka. I trzeba teraz zadać sobie pytanie ile by żył , gdyby zastosował się do zaleceń ówczesnej nauki i stanu wiedzy lekarzy....

Nowe RDA według medycyny orthomolekuralnej
Doctors Say, Raise the RDAs Now
http://orthomolecular.org...ns/v03n10.shtml
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 14:46   

Mariusz_ napisał/a:
Przecież to normalna reakcja każdego organizmu. Kumuluje szkodliwe substancje w tych miejscach, w których najmniej szkód mogą wyrządzić- tkanka tłuszczowa,

OK. Tylko właśnie organizmy zwierząt ratują się tym, że kancerogenne toksyny gromadzą się w ich tłuszczu, natomiast optymalni często zrzucają kilogramy na tej diecie. To gdzie te toksyny się podziewają hę? We włosach? :mad:
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 14:51   

Mariusz_ napisał/a:
Np taki Pauling miał raka stosował kosmiczne dawki wit C. Ktoś może napisać, że stosował tak duże i to mogło przyśpieszyć jego śmierć. Nikt nie zadaje sobie trudu, aby podobne informacje dobrze zweryfikować.Taki Pauling żył z tym rakiem 30 lat(diagnoza lat 60 śmierc 9x kilka.

To jest klasyczny przykład budowania "atrapy zdrowia". Są już tacy maniacy którzy dziennie łykają po kilkanaście tabletek witaminy C i sie szczycą że "nigdy nie chorują", a nawet nie zdają sobie sprawy w jaka pułapke wpadli.
Pauling zbudował atrape zdrowia która prędzej czy później musiała paść, witaminą C blokował wszelkie stany zapalne i odchorowania organizmu, jednocześnie megadawki witaminy C neutralizowały wszelkie toksyny w organiźmie. Ogłupiany organizm nie oczyszczał się bo był blokowany i trwało to do czasu.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 15:03   

RAW0+ napisał/a:
Wg mnie DO powoduje szczególnie mocną intoksykację związkami rakotwórczymi bo to właśnie w tłuszczu zwierzęcym następuje największa bioakumulacja toksyn.
Traktujący artykuł.


Przypuszczam, że odsetek chorych na raka jest porównywalny wśród odżywiających się DO z całą populacją, więc sam tłuszcz nie jest szkodliwy.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 15:12   

brjan Życze Ci abyś przeżył z rakiem trzydzieści parę lat!!!! Ogołnie życzę Ci, abyś dożył do 90 :)
Abram Hoffer (November 11, 1917 – May 27, 2009) tzn pan też stosował mega dawki wit. Troche pożył co nie. założyciel medycyny jw linki to co stosował i jak wyglądał i jak się poruszał można zobaczć na you tube
Jeżeli organy jak wątroba, nerki nie wyrabiają z usuwaniem śmieci wtedy ciało ratuje sie takim mechanizmem. Teraz można by było sprawdzić jaki poziom tkanki tłuszczowej posiadają "Optymalni". Jak wiadomo zbyt mała ilość tkani jest niezdrowa jak również zbyt duża. Z tego co czytałem Kwaśniewski opisał mechanizm w jaki sposób funkcjonuje wątroba na jego diecie i "śmieci usuwane są wraz z żółcią+ wątrobą nie jest przeciążona ww i ciągłą pracą.
Jakość ponad ilość nic prostszego.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 15:14   

Mariusz_ napisał/a:
Z tego co czytałem Kwaśniewski opisał mechanizm w jaki sposób funkcjonuje wątroba na jego diecie i "śmieci usuwane są wraz z żółcią+ wątrobą nie jest przeciążona ww i ciągłą pracą.


To jest od dawna znany fakt, woreczek to podstawa. Wszelkie zaburzenia emocjonalne nawet mają z tym związek.
_________________

 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 15:23   

RAW0+ napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Przecież to normalna reakcja każdego organizmu. Kumuluje szkodliwe substancje w tych miejscach, w których najmniej szkód mogą wyrządzić- tkanka tłuszczowa,

OK. Tylko właśnie organizmy zwierząt ratują się tym, że kancerogenne toksyny gromadzą się w ich tłuszczu, natomiast optymalni często zrzucają kilogramy na tej diecie. To gdzie te toksyny się podziewają hę? We włosach? :mad:


No a np krowy ten stront z organizmu wydalaja z mlekiem, z ktorego sie robi pyszne, pachnace, tlusciutkie smietanki, maselka, serki, twarozki......
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 15:31   

zyon jesteś kolejnym dowodem na to, że nie potrafisz czytać z zrozumieniem i nie potrafisz samodzielnie myśleć. Czytasz może składy produktów, które według Twojego stanu wiedzy są zdrowe oraz co zawierają, wczytaj się uważnie LOL. Ja zauważyłem, że wzrok się poprawił na ZO (z pewnością dzięki wiit A oraz ograniczeniu ww, sprawniejszej pracy wątroby)
Można obejrzeć ten filmik

http://www.youtube.com/wa...feature=related

Obejrzyj wszytskie części polecam :)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 15:34   

Mariusz_ napisał/a:
zyon jesteś kolejnym dowodem na to, że nie potrafisz czytać z zrozumieniem i nie potrafisz samodzielnie myśleć. Czytasz może składy produktów, które według Twojego stanu wiedzy są zdrowe oraz co zawierają, wczytaj się uważnie LOL.

Tzn konkretnie co masz na mysli?
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 15:41   

Uważasz, że ryby są zdrowe te z puszki np. Pomijając fakt, że zawierają szkodliwe związki, selen-neutralizujący rtęć. Mniejsza z tym.Zgadnij jaki olej zawierają w swoim składzie. Ty jako sportowiec na pewno wcinasz Tunę co?? ;)

Cytat:
Najtańsza szynka. Szynka ogonówka. 1 kg - 13,99 zł

"Extra nastrzyk 200 procent! Extra produkt! 160 procent sukcesu! Vitasol". Ewa Mrówka z PIH pokazuje mi kolorowe reklamy, jakich nie znajdziemy w prasie codziennej. Ta pochodzi z pisma "Gospodarka Mięsna". Kolejna z pisma "Mięso i Wędliny", dotyczy preparatu Vitacel: "Wyższa wydajność obróbki cieplnej! Lepsza tekstura i smak! Wyjątkowe wiązanie wody i tłuszczu! Błonnik pszenny - wyjątkowe połączenie zdrowia i funkcji! Bez pylenia na produkcji, bez kapania na ogniu".

http://wyborcza.pl/1,75480,5134828.html

Nawet te lepsze firmy pchają nam śmieci do wszystkiego. niestety. Kiedyś mięso było mięsem z 130g mięsa robiona 100 produktu. Teraz z 100g robią 130 i więcej :/

Cytat:
Do 2003 roku obowiązywały Polskie Normy, zgodnie z którymi wędlina przekraczająca masą 130 proc. surowca (czyli z kilograma mięsa uzyskiwano powyżej 1,3 kg szynki) była uznawana za produkt szynkopodobny. Teraz stosowanie tych norm to dobra wola producenta. Konsument powinien jednak wiedzieć, że kupuje wędlinę złożoną w połowie z szynki, a w połowie z roślinnych dodatków


Więc mięsożercy chcąc nie chcąc jedzą to co wegetarianie :/ Następnie mięso to diabeł wcielony hehe :zzz: :pada:
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pon Sie 23, 2010 15:51, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 15:52   

Mariusz_ napisał/a:
brjan Życze Ci abyś przeżył z rakiem trzydzieści parę lat!!!! Ogołnie życzę Ci, abyś dożył do 90 :) .

No widzisz niczego nie pojmujesz, samo pojawienie się raka oznacza że układ odpornościowy szwankuje i że wszelka profilaktyka nie zadziałała. Pisząc takie zdanie sam przyznajesz że to atrapa zdrowia, bo jak inaczej nazwać życie z rakiem przez trzydzieści lat?. Megadawki witaminy C, nie wyleczyły z raka przez 30 lat, bo nie mogły tego zrobić, nigdy tego nie zrobisz, sztucznie wzmacniając układ odpornościowy, nie ma to nic wspólnego ze zdrowiem.
Ja z kolei Tobie, sobie i wszystkim życzę, aby wszyscy żyli bez raka, a nie budowali atrapy zdrowia. Nie jest to żaden mój pogląd ale wiedza powszechnie znana i bardzo często zapominana.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 15:58   

Mariusz_ napisał/a:
Uważasz, że ryby są zdrowe te z puszki np.
8/ eee a po czym wnosisz, ze ja tak uwazam? :roll:
Mariusz_ napisał/a:
Pomijając fakt, że zawierają szkodliwe związki, selen-neutralizujący rtęć. Mniejsza z tym.Zgadnij jaki olej zawierają w swoim składzie. Ty jako sportowiec na pewno wcinasz Tunę co?? ;)

Tunczyk czasami sie zdarzy ale w wodzie nie oleju, nie wiem o co chodzi z tym selenem-szkodliwy jest? Poza tym tunczyki nie sa hodowlane z tego co wiem, nie ma dla nich norm jak dla hodowlanych, nie kazdy jest taki sam.

Mariusz_ napisał/a:
Cytat:
Najtańsza szynka. Szynka ogonówka. 1 kg - 13,99 zł

"Extra nastrzyk 200 procent! Extra produkt! 160 procent sukcesu! Vitasol". Ewa Mrówka z PIH pokazuje mi kolorowe reklamy, jakich nie znajdziemy w prasie codziennej. Ta pochodzi z pisma "Gospodarka Mięsna". Kolejna z pisma "Mięso i Wędliny", dotyczy preparatu Vitacel: "Wyższa wydajność obróbki cieplnej! Lepsza tekstura i smak! Wyjątkowe wiązanie wody i tłuszczu! Błonnik pszenny - wyjątkowe połączenie zdrowia i funkcji! Bez pylenia na produkcji, bez kapania na ogniu".

http://wyborcza.pl/1,75480,5134828.html

Nawet te lepsze firmy pchają nam śmieci do wszystkiego. niestety. Kiedyś mięso było mięsem z 130g mięsa robiona 100 produktu. Teraz z 100g robią 130 i więcej :/

Cytat:
Do 2003 roku obowiązywały Polskie Normy, zgodnie z którymi wędlina przekraczająca masą 130 proc. surowca (czyli z kilograma mięsa uzyskiwano powyżej 1,3 kg szynki) była uznawana za produkt szynkopodobny. Teraz stosowanie tych norm to dobra wola producenta. Konsument powinien jednak wiedzieć, że kupuje wędlinę złożoną w połowie z szynki, a w połowie z roślinnych dodatków


Więc mięsożercy chcąc nie chcąc jedzą to co wegetarianie :/ Następnie mięso to diabeł wcielony hehe :zzz: :pada:

A to to ja wiem ale miesa ze sklepow nie jadam :viva: chyba mnie pomyliles z kims innym mi sie wydaje, bo to artykul raczej przeciwko DO, to w koncu oni sie zazeraja miesem a wiekszosc kupuje je w sklepach.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 16:00   

zyon napisał/a:

A to to ja wiem ale miesa ze sklepow nie jadam :viva: chyba mnie pomyliles z kims innym mi sie wydaje, bo to artykul raczej przeciwko DO, to w koncu oni sie zazeraja miesem a wiekszosc kupuje je w sklepach.


Coś ci się znowu pomyliło. Na DO nie zażera się mięsem.
_________________

 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 16:01   

rakash napisał/a:
zyon napisał/a:

A to to ja wiem ale miesa ze sklepow nie jadam :viva: chyba mnie pomyliles z kims innym mi sie wydaje, bo to artykul raczej przeciwko DO, to w koncu oni sie zazeraja miesem a wiekszosc kupuje je w sklepach.


Coś ci się znowu pomyliło. Na DO nie zażera się mięsem.
Podroby, pasztety, boczki, sloniny i tym podobne. Daje sobie boczek uciac, ze w ksiazkach Kwasniewskiego byly slawione mocno te produkty.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 16:03   

zyon napisał/a:
Podroby, pasztety, boczki, sloniny i tym podobne. Daje sobie boczek uciac, ze w ksiazkach Kwasniewskiego byly slawione mocno te produkty.


Czy ty wiesz co piszesz w ogóle? Pisałeś o zażeraniu się. Tymczasem na DO jest jasno czarno na białym że ilość białka nie ma być dowolna, a tym bardziej z przedziału "obżarstwo".

Weź spróbuj się ogarnąć, bo zaczynasz działać na nerwy. Chyba nie świadomie co?
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Sie 23, 2010 16:04, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 16:06   

Widzisz brajan30 ten gość miał zdiagnozowanego raka jelita grubego jak się nie mylę w wieku 60 lat dociągnął do 9x kilku. Teraz, aby być w porządku/fair trzeba było by poszperać (jeżeli taka informacja jest) i dowiedzieć się
Czy żył z tym rakiem do końca swojego żcyia
Czy może zwalczył raka?

Osobiście nie znam odp na te pytania. Nie zgłębiałem tego zagadnienia.
Jednak gdybym miał wybrać wybrałbym 30 lat z rakiem w takiej kondycji jak ten pan
1993 http://www.youtube.com/wa...ex=0&playnext=1
Tu miał 92 lata http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 16:20   

Mariusz_ napisał/a:
Widzisz brajan30 ten gość miał zdiagnozowanego raka jelita grubego jak się nie mylę w wieku 60 lat dociągnął do 9x kilku. Teraz, aby być w porządku/fair trzeba było by poszperać (jeżeli taka informacja jest) i dowiedzieć się
Czy żył z tym rakiem do końca swojego żcyia
Czy może zwalczył raka?

No widzisz to ci podpowiem Pauling ostatecznie zmarł na ... raka.

Mariusz_ napisał/a:
Osobiście nie znam odp na te pytania. Nie zgłębiałem tego zagadnienia.

No to ci życze żebyś zgłębił, możesz tylko zyskać

Mariusz_ napisał/a:
Jednak gdybym miał wybrać wybrałbym 30 lat z rakiem w takiej kondycji jak ten pan

To chyba niezbyt dobry wybór, ale szanuje prawo wyboru.
Ja gdybym miał wybrać wybrałbym, życie bez raka niż z rakiem, a o kondycje też można samemu zadbać. Czyli mówiąc krótko zamiast atrapy zdrowia, wybrałbym zdrowie.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 16:30   

Taki Tuńczyk zawiera full rtęci (2x porcje tyg, więcej bym nie zalecał).
Z ryb wolę wędzone nie z puszki, ale puszkowymi również nie pogardzę.Takie kupuję jednak rzadko. Zwracam wtedy uwagę na sód (sól rafinowana zawierająca masę śmieci) oraz tłuszcz , gdzie w 100% jest to tłuszcz roślinny nie wiadomo jaki :/
Idać do sklepu biorę śmietanę czytam skład 60% tłuszcz roślinny !!!!!!
Biorę masło 82% tłuszcz jaki ch** wie !!!! Ci uczciwsi podają 50% roślinny 20% mleczny!
Biorę bitą śmietanę, śmietanki to raczej tam za wiele nie ma :/
Wędliny smakuję i oglądam jak się rozłazi i jest przesolona odpuszczam sobie. Zresztą kupuje z pewnego źródła, gdzie jest 100% mięsa w mięsie. Do tego wędzone, bardziej popieprzone niż posolone :) Wydaję może z 90-110zł/m-ac max na wędliny typu 30-40zł na jajka
Kaszanka
Salceson
Polędwica
Pasztet
Kiełbasa tzw Kanapkowa coś ala Żywiecka
Szynka
Boczek
Kiełbasa wędzona

Podroby kupuję w Agrofirmie Witkowo lub na wiosce jak się uda.
Powiem Ci , że mięsa wcale za wiele nie wciągam :)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 16:42   

Brajan jakbym miał wyglądać jak ten Pan po 1000x kroć TAKKKK





Wiesz kto to jest prawda?

W takim razie podrzuć informacje lun tytuł książki, w kt mogę sobie o nim poczytać OK?
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pon Sie 23, 2010 16:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 16:59   

rakash napisał/a:
zyon napisał/a:
Podroby, pasztety, boczki, sloniny i tym podobne. Daje sobie boczek uciac, ze w ksiazkach Kwasniewskiego byly slawione mocno te produkty.


Czy ty wiesz co piszesz w ogóle? Pisałeś o zażeraniu się. Tymczasem na DO jest jasno czarno na białym że ilość białka nie ma być dowolna, a tym bardziej z przedziału "obżarstwo".

Weź spróbuj się ogarnąć, bo zaczynasz działać na nerwy. Chyba nie świadomie co?


Nie mam pojecia, moze DO wzbudza taka agresje i brak zrozumienia dla prostych slow?
Czy "obzarstwo" pochodzi od "zazerania sie" czy od "obzerania sie"? Sprobujmy najpierw ustalic te kwestie.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Sie 23, 2010 17:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 17:02   

zyon napisał/a:
Nie mam pojecia, moze DO wzbudza taka agresje i brak zrozumienia?


W tobie?

Bo u mnie DO (zbliżanie się) działa ewidentnie pozytywnie pod każdym względem.
_________________

 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 20:20   

Mariusz_ napisał/a:
Taki Tuńczyk zawiera full rtęci (2x porcje tyg, więcej bym nie zalecał).
Sporo o tym bylo walkowane w mediach i necie ale tak naprawde do dzisiaj nie ma jakichs wiarygodnych badan. To mit moim zdaniem.

Mariusz_ napisał/a:
Z ryb wolę wędzone

Oj wg niektorych teorii wedzone duzo gorsze niz z puszki.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 20:38   

Zależy jak wędzone.
_________________

 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 23, 2010 21:18   

grizzly napisał/a:


Mechanizm raka w DO jest dawno ZDEFINIOWANY.
Wystarczy przeczytac BIOCHEMIE i PATOFIZJOLOGIE! 8-)

No........... zapomnialem! :viva:
Jaszcze nalezy dysponowac odpowiednim intelektem
aby to zrozumiec! :viva:

.

miszka
tak fanzolić każdy potrafi
ps.
to siem pochwal swoim intelektem
i ciemnemu planktonowi na DO ową odkrytą wiedze wyłóż
a wypłate dostaniesz jak się sprawdzi
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 21:34   

Ja uważam tak rtęć na pewno w rybach jest. Najlepiej spożywać ryby, które mają dużo selenu. Gdyż ten wiąże rtęć i przy udziale wit C oraz innych mechanizmów rtęć jest usuwana z organizmu. Przyroda już tak skonstruowała świat, że ludzie muszą się mocno natrudzić, aby zaburzyć homeostazę. Z tego co widać idzie im coraz lepiej

http://www.mercuryfacts.org/fselenium.cfm

Widzisz każdy kij ma dwa końce .Tuńczyk ma więcej w sobie rtęci niż np szprot, ale selen w nim zawarty neutralizuje tą substancje. Podobnie jest z wędzeniem :)
http://www.wpcouncil.org/...oster_final.pdf i jeszcze parę innnych linków
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 22:09   

Jeśli chodzi o ryby to śledź definitively rules. Bardzo dużo kwasów tłuszczowych selen i malutko mercury tu to doskonale widać (Herring ang.)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 08:30   

Mariusz_ napisał/a:
Ja uważam tak rtęć na pewno w rybach jest. Najlepiej spożywać ryby, które mają dużo selenu. Gdyż ten wiąże rtęć i przy udziale wit C oraz innych mechanizmów rtęć jest usuwana z organizmu. Przyroda już tak skonstruowała świat, że ludzie muszą się mocno natrudzić, aby zaburzyć homeostazę. Z tego co widać idzie im coraz lepiej

http://www.mercuryfacts.org/fselenium.cfmObrazek

Widzisz każdy kij ma dwa końce .Tuńczyk ma więcej w sobie rtęci niż np szprot, ale selen w nim zawarty neutralizuje tą substancje. Podobnie jest z wędzeniem :)
http://www.wpcouncil.org/...oster_final.pdf i jeszcze parę innnych linków

Wniosek z tego taki , ze i tak tunczyka mozna zrec do oporu :D
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 09:21   

Mariusz czy możesz wytłumaczyć jak selen neutralizuje rtęć? Czytałam,że rtęć w zalezności jaka to rtęć dłużej lub krócej jest w organizmie ale tak po prostu to samo nam szkodzi i leczy? Selen i rtęć w jednym produkcie?
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 09:23   

A sorry nie zauważyłam postu wcześniejszego Mariusz, dzięki
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 09:38   

Mariusz_ napisał/a:


grizzli pracuje w krematorium to wie. Wywnioskowałem z trumien o których tak często wspomina :) :viva:


żeby nie było ,że siem nie znamsprawdziłam naocznie i

patofiziologia to jak poniżej w spisie treści
http://www.medbook.com.pl...c675eeba842b94a

więc po
1. może Grizzly jest lotnikiem, lata po wszystkich tematach na forum i nigdzie na dobre nie wylondoWAŁ.
2. może mONdrym lekarzem bo katować się BIOchemią to jeszcze rozumiem, sama próbowałam ale Patofiziologią to chyba trzeba się nudzić jak niedziwedz brunatny w porze zimowej
3. może jest psychiatrą bo od 3 lat gada tak samo i nikomu nie pomaga choć ma już w profilu: 2 razy pomógł- jakimś CUDem.

?

:)
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 10:08   

Rtęć raczej nie leczy :) tylko szkodi i to bardzo
http://www.wfoa-tuna.org/health/ralstonraymond.pdf
O ile dobrze pamietam wiąże uszkodzone poprzez rtęć białka oraz przez wytwarzanie glutationu neutralizuje rtęć
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 10:15   

Jeszcze poszukam, jakoś opisy o rtęci w szczepionkach i amalgamatach to już dla mnie za mało, potrzebuje więcej z tego zroumieć . Dzięki, po polsku coś poszukam.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 11:25   

Po polsku straszna bieda. Mało informacji i często s-f jak dla mnie :)
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 12:13   

sylwiazłodzi napisał/a:
od 3 lat gada tak samo i nikomu nie pomag

mnie pomogl jak najbardziej
chociaz rzeczywiscie nadaje jak zdarta plyta czasami :D , ale cala ta ekipa tutaj to jest nieustanne deja vu
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 12:01   

xvk napisał/a:
czytelniczkami są głównie młode mamy, które nie mają za dużo wolnego czasu, więc szanują go u siebie i u innych.

NO WŁASNIE, ! JESLI WSZYSCY nie tylko moderatorzy, nie bedziemy dbac o porzadek, to nic z tego nie bedzie, najpierw zasrywacie watki a potem krzyk!

Przywołuję do porządku userów, by trzymac się tematu, wówczas nie będzie niepotrzebnego bałaganu.
 
     
xvk 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 31 Sie 2009
Posty: 715
Skąd: Poznań
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 12:04   

Molka napisał/a:
Przywołuję do porządku

Tak właśnie m.in. pracuja moderatorki na " nie szczepimy" :)
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 13:15   

Molka napisał/a:
najpierw zasrywacie watki a potem krzyk!


Forumowi obsrywacze. :hihi: Albo ping-pongiści :hah:

Molka, twoje uwagi powinny się znaleźć w wątku o chińszczyźnie.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Śro Sie 25, 2010 13:17, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Oftopełek 


Wiek: 24
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 63
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 13:29   

rakash napisał/a:
Molka, twoje uwagi powinny się znaleźć w wątku o chińszczyźnie.

O nie! to zaburzyło by tamten wątek.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 25, 2010 14:22   

Molka napisał/a:
...Przywołuję do porządku userów, by trzymac się tematu...

Ten temat jest WYSOCE NIEWYGODNY dla "wierzacych"
wiec to "loni" maja "interes" aby tutaj ROZMYDLAC! 8-)

Taka prawda. Trudno sie pogodzic z "TRUMIENNYMI" FAKTAMI! :razz:
Przyjemniej w oczekiwaniu na kolejny POGRZEB sobie "psmiecic". :razz:

BTW
Kto bedzie kolejna ofiara pazernosci i glupoty? :shock:
.
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 15:28   

zyon napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
_flo napisał/a:
kasza nie jest paleo

Czyli odpada :viva: .
zyon napisał/a:
Moge zapytac jakie sa te skuteczniejsze antyoksydanty i skad takie mieso wziac?

Różne kwasy tłuszczowe np. Kwas rumenowy (tzw. sprzężony kwas linolowy) czyli po ludzku CLA, niektóre tłuszcze i substancje w żółtku, lecytyna, witamina A itd. Zwierzęce mają tyle antyoksydantów by panowała idealna równowaga.

I one sa lepsze niz glutation, karotenoidy czy wit E?

Witam po sporej przerwie :hug:
ach lepiej zajmę się odpowiadaniem na pytania które objawiły się spory czas temu....
Kwas rumenowy jest podobno 50 razy silniejszy od wit. E i 200 razy od C do karotenoidów to już nie przyrównam, bo by im się głupio zrobiło. Co do glutationu jest go najwięcej w produktach zwierzęcych, no ale o tym w artykułach umieszczonych w pudelku nie wspomną. Osławiony rezweratrol z wina gronowego to jest pikuś (taki mały). Morał tej bajki jest krótki i niektórym znany najlepsze antyoksydanty......... - coś rymu nie mogę znaleźć, ale wiecie o co chodzi :hihi: .
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Śro Sie 25, 2010 15:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 15:38   

sylwiazłodzi napisał/a:
NOWOTWORY KARMIĄ SIĘ GLUKOZĄ. TO FAKT. MEDYCYNA TO WIE JUŻ OD 50 LAT I ... NIC Z TYM NIE ROBI.

Ach ten Kwaśniewski.... To też człowiek mylić się może
Droga czy raczej bezcenna Pani Sylwio :-D :oops: mi się nie wydaje by nie jedząc wcale glukozy nie było jej w krwi.
Wezmę za przykład takiego niedźwiadka, wcina co ma: łososie, owoce, mięcho, nieraz chapnie sobie także miodek i co raz tyje rzaz chudnie mogę się założyć że trójglicerydy mu skaczą jak cholera i co nie choruje (przynajmniej nie chorował). Rzeczywiście bardzo niskie węgle nie idom w parze z nowotworem ale i także naszym zdrowiem, choćby wysoką sprawnością umysłową. No ja proszę to nie jest droga więc powiększcie zasięg swoich mózgownic i nie stwarzać destrukcyjnych teoryjek. "Wujek dobra rada :evil: " stoi na straży przyzwoitości i hehe sam nie wiem czego jeszcze. Klucz to by nasz organizm pracował jak powinien tak jak to pracował przez miliony lat. Jeszcze raz wklejam (według mnie przyczyny degeneracji):
- Człowiek nigdy nie łączył dużej ilości tłuszczu z węglowodanami - efekt problemy metaboliczne, z działaniem insuliny itd.
- nigdy nie łączył produktów o Ph zasadowym i kwasowym np. ziemniaki i mięso czego efektem jest nienaturalnie długie i ciężkie trawienie.
- wynalazki takie jak cukier, słodycze, chleb....
- dodatki do żywności: konserwanty, barwniki itd.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 15:42   

zeto555 napisał/a:
Pomijajac te wasze wypociny, zastanawiam sie ile trzeba myslec, zeby wymyslic tyle bzdur.

A jak trzeba być nie myślącym by zasłaniać się tylko DO i tłamsić czyjąś kreatywność.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 17:15   

Paweł-poprostu napisał/a:
A jak trzeba być nie myślącym by zasłaniać się tylko DO i tłamsić czyjąś kreatywnoś

Twoja kreastywnosc jest dla mnie warta tyle co twoje zdanie w tym temacie- czyli nic.
Czepiales sie ,ze cie zaczepiam na forum. Odpuscilem i nie komentuje wiec jak cos nie jest do ciebie to sie nie odzywaj.
To byla riposta na post MOLKI - czyli co powoduje raka. Opisala dokladnie wszystkie zalecenia DO i tylko duren nie domysli sie o co jej chodzilo.
Jak na ironie osoba ta jeszcze nie tak dawno sama byla fanem DO.
Oto mi chodzilo w tym poscie wiec odpusc sobie jesli mozesz.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 20:53   

Paweł-poprostu napisał/a:
Morał tej bajki jest krótki i niektórym znany najlepsze antyoksydanty......... - coś rymu nie mogę znaleźć, ale wiecie o co chodzi :hihi: .

Zabawne ze o tym wspominasz,.. "Pawle" 8)
Poniewaz i na to wlasnie znalezli sposob:
http://www.metro.co.uk/we...e-spuds-healthy


Cytat:
Scientists build potato torture chamber to make spuds healthy
We mash, boil or fry them to improve their taste – but giving potatoes electric shocks makes the vegetable healthier for you, experts believe. Ten minutes torturing them creates stress, which makes them nearly double their production of antioxidants.

_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 21:00   

Paweł-poprostu napisał/a:
Kwas rumenowy jest podobno

Ja sie chetnie doksztalce jezeli jest cos nowego ale wolalbym aby to nie byly rewelacje typu "podobno". Podobno to na Placu Czerwonym chyba samochody rozdawali kiedys..
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 21:08   

zyon napisał/a:
Ja sie chetnie doksztalce

zyonik Ty sie niczego w ten sposob nie dowiesz, wiesz?
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 21:34   

grizzly napisał/a:

Taka prawda. Trudno sie pogodzic z "TRUMIENNYMI" FAKTAMI! :razz:
Przyjemniej w oczekiwaniu na kolejny POGRZEB sobie "psmiecic". :razz:

BTW
Kto bedzie kolejna ofiara pazernosci i glupoty? :shock:
.

Misiaczku ze slodkim pyszczkiem.
Podalem Ci za darmoche, ze Bill Clinton potrzebuje twojej uzdrowicielskiej pomocy.
Nie trac czasu na tym forum. Masz okazje udzielic pomocy za kase. Jak go uzdrowisz, to bedziesz plywac w kasie.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 21:55   

To rzeczywiscie niewiele bedzie trzaba urabiac, poniewaz Bill Clinton ponoc nie je GLUTENU. I mlecznych tez nie.
David Beckham rowniez rzucil gluten, i jego malzonka Posh Spice podobnie 8)

Newsflash! :D ... Pudelek donosi.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Śro Sie 25, 2010 21:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
jasta28j 
jasta28

Pomógł: 1 raz
Wiek: 76
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 160
Skąd: Rabka
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 21:56   

zyon - rzeczywiście kiedyś było o Placu Czerwonym. Można było dostać WOŁGĘ ale nie do jazdy tylko do przepłynięcia.
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 21:59   

zyon napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Kwas rumenowy jest podobno

Ja sie chetnie doksztalce jezeli jest cos nowego ale wolalbym aby to nie byly rewelacje typu "podobno". Podobno to na Placu Czerwonym chyba samochody rozdawali kiedys..

Dietetyka, a szczególnie dział niskowęglowodanowy opiera się w dużym stopniu na takim "chyba"
To nie jest złe słowo tylko trzeba je używać z rozwagą :-) .
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Śro Sie 25, 2010 22:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 22:00   

Mariusz_ napisał/a:

Np taki Pauling miał raka stosował kosmiczne dawki wit C. Ktoś może napisać, że stosował tak duże i to mogło przyśpieszyć jego śmierć. Przecież niedawno opublikowano badnanie, które mówi , że mega dawki wit szkodzą. Nikt nie zadaje sobie trudu, aby podobne informacje dobrze zweryfikować.

To prawda, badania dotyczęce szkodliwości mega dawek witamin sponsorowała farmacja.
Po drugie, Pauling zmarł w wieku 93 lat na raka.
Dodam sarkastycznie, a Prezes Jany zmarł o 30 lat wcześniej, w wieku 64 lat.
Celowo napisałem 30, a nie 29 lat, żeby nawiedzeni spod znaku DO mieli dowód, że kłamię. Żegnam nawiedzonych fanatyków, Wasze miejsce jest na forum dra Kwaśniewskiego.
JW
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 22:03   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Żegnam nawiedzonych fanatyków, Wasze miejsce jest na forum dra Kwaśniewskiego.

To miejsce dla wiedzy, a nie wiary.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 22:05   

Znaczy, które miejsce jest dla fanatycznej wiary, to tutaj, czy na forum Kwaśniewskiego?
JW
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 22:14   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
czy na forum Kwaśniewskiego?

To prowokacja ? Oczywiście że Forum dr. Kwaśniewskiego
DO czyli skrót od DOBRA OPOWIEŚĆ którą wcisnął dr. Kwaśniewski ludziom miernej wiedzy, a za to ślepej wiary.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 22:19   

Oj tam, oj tam...

Juz nie-do-pre-cyzowujmy....

Mnie osobiscie takie wpisy zniechecaja, mimo, iz nie biore tego do siebie w zadnym razie..
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 25, 2010 22:19   

Witold Jarmolowicz napisał/a:

. Żegnam nawiedzonych fanatyków, Wasze miejsce jest na forum dra Kwaśniewskiego.
JW


ha ha ha
pan Wituś sie wkurzył?
nikt formuły 4 ees nie kupuje?

miszka ratuj

ps.
kto wam ciemniaki oczy otworzył
czy nie aby Kwaśniewski
Ostatnio zmieniony przez ali Śro Sie 25, 2010 22:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Oftopełek 


Wiek: 24
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 63
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 22:44   

Rany Julek! Co się dzieje? Pana Witolda nie poznaję. 8/
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 25, 2010 23:49   

_flo napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Morał tej bajki jest krótki i niektórym znany najlepsze antyoksydanty......... - coś rymu nie mogę znaleźć, ale wiecie o co chodzi :hihi:.

Zabawne ze o tym wspominasz,.. "Pawle" 8)
Poniewaz i na to wlasnie znalezli sposob:
http://www.metro.co.uk/we...e-spuds-healthy

Eeeee tam jak Kangurek podlaczy swoje "aparatusy"
to "kan-DYDY" zaczynaja produkcje "orgazmum arkadium" :hah: :hihi:
.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 02:09   

Paweł-poprostu napisał/a:

DO czyli skrót od DOBRA OPOWIEŚĆ którą wcisnął dr. Kwaśniewski ludziom miernej wiedzy, a za to ślepej wiary.

do odnalezienia przez google napisał/a:

Agresja i ubliżanie
Agresja jest wynikiem doświadczenia, które podważa czyjś obraz świata. Wszystko nagle przestaje mieć sens i człowiek tak doświadczony czuje, jakby w jednej chwili znalazł się w próżni. W zasadzie nie jest w stanie interpretować kolejnych zdarzeń i stąd płynie ta emocja, ta chęć, by za wszelką cenę nie dopuścić do przyjęcia tego doświadczenia do wiadomości. Stąd już blisko do agresji wobec kogoś, kto tę wiadomość, nową interpretację przynosi. To rodzaj agresji człowieka zagubionego i przerażonego utratą własnego świata. Taki człowiek ubliża innym, bo odczuwa, że to jest niesprawiedliwe co się wydarza, że on nie zasłużył na taki los, na taką niegodziwość, na zrujnowanie obrazu świata, który w sobie wytworzył i pielęgnował. Agresja w takim stopniu jest sytuacją nie tyle psychologiczną, ile epistemologiczną. Oczywiście nie mówię tu o zawodowej agresji, o agresji za pieniądze: ta rodzi się z nicości, z braku jakichkolwiek norm.
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 08:42   

Paweł-poprostu napisał/a:
zyon napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Kwas rumenowy jest podobno

Ja sie chetnie doksztalce jezeli jest cos nowego ale wolalbym aby to nie byly rewelacje typu "podobno". Podobno to na Placu Czerwonym chyba samochody rozdawali kiedys..

Dietetyka, a szczególnie dział niskowęglowodanowy opiera się w dużym stopniu na takim "chyba"
To nie jest złe słowo tylko trzeba je używać z rozwagą :-) .


e tam, polecam dla tych co dobrze świerkają po angielsku, wystarczy w google wpisać low carb world. To już nie jest zaścianek nauki. a dowody można znaleźć podobne jak te kiedyś na to ,że cukier krzepi a obecnie szkodzi.

http://www.lowcarbworld.net/

powyższy link to efekt poszukiwań, nie oceniam czy dobry bo nie wiem
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 08:47   

_flo napisał/a:
zyon napisał/a:
Ja sie chetnie doksztalce

zyonik Ty sie niczego w ten sposob nie dowiesz, wiesz?

W jaki sposob? Chetnie sie dowiem dlaczego sie nie dowiem :) :-)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 08:50   

Paweł-poprostu napisał/a:
zyon napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Kwas rumenowy jest podobno

Ja sie chetnie doksztalce jezeli jest cos nowego ale wolalbym aby to nie byly rewelacje typu "podobno". Podobno to na Placu Czerwonym chyba samochody rozdawali kiedys..

Dietetyka, a szczególnie dział niskowęglowodanowy opiera się w dużym stopniu na takim "chyba"
To nie jest złe słowo tylko trzeba je używać z rozwagą :-) .

No tak, ale w wiekszosci przypadkow (jezeli nie wie wszystkich) "chyba" przegrywa z faktami :) . Mimo wszystko. Ja tam nie jestem przeciwko ale dopoki czegos nie udowodnia i "chyba" nie zmieni sie w "na pewno" to ciagle jest przypuszczenie a nie pewnosc.



Paweł-poprostu napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
czy na forum Kwaśniewskiego?
DO czyli skrót od DOBRA OPOWIEŚĆ którą wcisnął dr. Kwaśniewski ludziom miernej wiedzy, a za to ślepej wiary.

Tu sie zgadzamy w zupelnosci i nie chyba a na pewno ;)
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 11:34   

zyon napisał/a:
_flo napisał/a:
zyon napisał/a:
Ja sie chetnie doksztalce

zyonik Ty sie niczego w ten sposob nie dowiesz, wiesz?

W jaki sposob? Chetnie sie dowiem dlaczego sie nie dowiem :) :-)


To jest tak zwana "meta wiedza".
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 13:24   

Cytat:
żeby nawiedzeni spod znaku DO mieli dowód, że kłamię. Żegnam nawiedzonych fanatyków, Wasze miejsce jest na forum dra Kwaśniewskiego.

I to mowi zdawaloby sie powazny czlowiek - calkiem niezle.
Wszelkie nowotwory na LC nie wyplywaja tylko dlatego, ze nikt was nie zna. Probujecie wyplynac ze swoimi teoriami, ale sie wam to nie udaje i dlatego atakujecie w ten sposob.
Nie jest wazne dla was , ze tysiace ludzi zyje nareszcie w zdrowiu tylko wazne, ze kilka osob zmarlo, ktorzy moze nie znajac DO zyliby o wiele krocej.
Zobaczymy panie Witus jak to bedzie w akademi zdrowia.
Panie Witus - moze pokaze pan wreszcie wlasne sukcesy zamiast zaciemniac swoje teorie wyimaginowanymi, cudzymi porazkami.
Urodzil sie Pan i wychowal na DO , a po czasie wyplynal Pan z ulepszona DO pod wlasnym szyldem i to cala prawda.
Proponuje wykazac sie troche, a nie jechac ciagle na krytyce czlowieka, do ktorego jesli chodzi o wiedze niegdy Pan nie dorosnie.
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Czw Sie 26, 2010 13:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 13:52   

No troche zenujace zachowanie Dodowiczow, to pewnie kolejny aspekt diety , ktory zostanie odkryty za pare lat - nieuzasadniona agresja i odpornosc na wiedze i krytyke.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Sie 26, 2010 13:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 13:56   

zyon napisał/a:
No troche zenujace zachowanie Dodowiczow, to pewnie kolejny aspekt diety , ktory zostanie odkryty za pare lat - nieuzasadniona agresja i odpornosc na wiedze i krytyke.

Jaka tam agresja- probuje wytlumaczyc , a Ty nie rozumiesz nic z tego.
Przeczytaj raz jeszcze co poradzilem koledze i pomysl.
Powtarzasz w kolko ciagle to samo, a zachowujesz sie jakby Ci wylaczyli myslenie.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 14:02   

zeto555 napisał/a:
zyon napisał/a:
No troche zenujace zachowanie Dodowiczow, to pewnie kolejny aspekt diety , ktory zostanie odkryty za pare lat - nieuzasadniona agresja i odpornosc na wiedze i krytyke.

Jaka tam agresja- probuje wytlumaczyc , a Ty nie rozumiesz nic z tego.
Przeczytaj raz jeszcze co poradzilem koledze i pomysl.
Powtarzasz w kolko ciagle to samo, a zachowujesz sie jakby Ci wylaczyli myslenie.
Przeciez ty nie tlumaczysz, juz ktorys raz z kolei piszesz ze "wylaczyli myslenie", ze "nie myslisz", ze "nie potrafisz myslec", ze "nie rozumiesz" etc. Ciagle jakas nieuzasadniona wyzszosc, ciagle w tym samym napastliwym tonie, zreszta Pawel-poprostu tez to zauwazyl.

Otoz ja mysle, wyciagam wnioski, probuje sie ciagle czegos dowiedziec, czytam, rewiduje, jestem ottwarty na polemike i nowe teorie etc. No ale jak ktos murzyna nauczy lowic ryby czapka to wez mu potem wytlumacz , ze mozna i inaczej. Nie da sie.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 14:22   

Da sie tylko musisz uwaznie czytac. W jednym z ostatnich postow zarzuciles mi, ze gosc nie podal wieku , wagi i wzrostu, a on w pierwszym zdaniu napisal to wlasnie. Czytaj spokojnie , tam wszystko masz jasno napisane.
A na temat Pawla to mam swoje zdanie, ktore wyrazilem juz jakis czas temu i nie bede do tego wracal.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 14:47   

zeto555 napisał/a:
Da sie tylko musisz uwaznie czytac. W jednym z ostatnich postow zarzuciles mi, ze gosc nie podal wieku , wagi i wzrostu, a on w pierwszym zdaniu napisal to wlasnie. Czytaj spokojnie , tam wszystko masz jasno napisane

No ale on tam nie podal wieku :roll: Czytam spokojnie i nie widze, gdzie to jest, moze przeoczylem?
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 15:38   

zeto555 napisał/a:
Cytat:
zeby nawiedzeni spod znaku DO mieli dowod, ze klamie. Zegnam nawiedzonych fanatykow, Wasze miejsce jest na forum dra Kwasniewskiego.

I to mowi zdawaloby sie powazny czlowiek - calkiem niezle.
Wszelkie nowotwory na LC nie wyplywaja tylko dlatego, ze nikt was nie zna. Probujecie wyplynac ze swoimi teoriami, ale sie wam to nie udaje i dlatego atakujecie w ten sposob.


Ten argument bylby OK, gdyby ktos probowal atakowac na zasadzie "slyszalem, ze jakas pani Gienia z Koziej Wolki ponoc chorowala na raka przez DO".
Wtedy moglbys sie w ten sposob czepiac.

NO ALE TU MAMY KILKA OSOB wierchuszki osbo!!!

Nikt nie wygrzebywal z podziemia jaichs mitycznych przypadkow nowotworow wsrod optymalnych. One same sie zarejestrowaly na forum, przez dlugi czas ewangelizowaly, po czym przeprowadzily relacje na zywo z wlasnego konca.
To zreszta powinno dawac do myslenia, ze az 2 osoby z 30 - max 40 osobowej (niereprezentatywnej) probki umieraja w ciagu 2 lat.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 15:44   

zenon napisał/a:
NO ALE TU MAMY KILKA OSOB wierchuszki osbo!!!

Bo o takich jest glosno. Pokaz to w skali calej Polski.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 15:45   

Cytat:
No ale on tam nie podal wieku :roll: Czytam spokojnie i nie widze, gdzie to jest, moze przeoczylem?

Tak. Ty np nie podales wieku pos nickiem. Ale zobacz np na moj nick- pod spodem jest wiek
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:02   

zeto555 napisał/a:
...Ale zobacz np na moj nick- pod spodem jest wiek...

Zeto doskonale wiesz, ze jestes Forumowiczem ZUPELNIE NIEWIARYGODNYM!!! :razz:

Co mozna pomyslec o facecie, ktory podaje sie za Lekarza Medycyny
a jego sposob pisania/zachowania wskazuje na nawiedzonego "mlotkowca pospolitego"
po szkole zawodowej w "prl-u". :razz:

To nie jest zadne czepianie, ale Twoje posty zdradzaja
brak STUDIOW STACJONARNYCH! :razz:

W porownaniu do np. Bruforda jedzie "prostactwem" na 100 km. :shock:
I Ty chcesz tutaj udzielac "porad" skoro poziom merytoryczny
tych "opty-wypocin" jest "duszacy". :hihi:

Czlowieku czy Ty nie masz swiadomosci jaki poziom reprezentujesz
robiac taki "striptis widzy"? :razz:
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:04   

zeto555 napisał/a:
zenon napisał/a:
NO ALE TU MAMY KILKA OSOB wierchuszki osbo!!!

Bo o takich jest glosno. Pokaz to w skali calej Polski.


Nie pokaze ci, bo nie mam takich mozliwosci by zrobic ogolnopolski sondaz.
Pozatym mam to zasadniczo w zadku i nie mam ci zamiaru nic udowadniac.


Ty mi pokaz inne srodowisko dietetyczne, gdzie kilka osob z wladz doswiadczylo takiego nieszczescia pokaz mi analogiczna sytuacje.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:11   

zeto555 napisał/a:
zenon napisał/a:
NO ALE TU MAMY KILKA OSOB wierchuszki osbo!!!

...Bo o takich jest glosno...

A co, moze sadzisz, ze u Ciebie raczysko nie rosnie? :shock:

A MIAZDZYCA to tylko wystepuje w "Podrecznikach" napisanych przez "nalukofcuf" bo u Ciebie to nie? :hah: :hihi:

No to "siem" mozemy latwo przekonac, poczekamy ........... 8-)
.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:11   

ps.
W skali calego kraju moge pokazac, ze np 5 lat temu poradni optymalnych, klubow, gabinetow z poradnictwem lekarskich, osrodkow wczasowych, sklepow opty itp przybytkow bylo nieporownywalnie wiecej niz teraz.

Obecnie jest nedza z bieda, wszystko pada. W Warszawie juz chyba zaden sklep opty sie nie ostal...
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:12   

zenon napisał/a:
Ty mi pokaz inne srodowisko dietetyczne, gdzie kilka osob z wladz doswiadczylo takiego nieszczescia pokaz mi analogiczna sytuacje.

Podobnie jak Ty, nie mam potrzeby udowadniac.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:15   

zenon napisał/a:
Ty mi pokaz inne srodowisko dietetyczne, gdzie kilka osob z wladz doswiadczylo takiego nieszczescia pokaz mi analogiczna sytuacje.

Podobnie jak Ty, nie mam potrzeby udowadniac.
grizzly napisał/a:
Ty chcesz tutaj udzielac "porad" skoro poziom merytoryczny
tych "opty-wypocin" jest "duszacy". :hihi:

Znam na tyle DO , ze zawsze cos poradze jesli bede wiedzial. Co do poziomu to mozemy podyskutowac. Obejrzyj swoje posty nie tylko na tym forum - oprocz kpin to niczego madrego nie powiedziales panie salowy
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:16   

zenon napisał/a:


Ty mi pokaz inne srodowisko dietetyczne, gdzie kilka osob z wladz doswiadczylo takiego nieszczescia pokaz mi analogiczna sytuacje.

guru
Monti kopnął w kalendarz w wieku 66 lat
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:17   

grizzly napisał/a:
A MIAZDZYCA to tylko wystepuje w "Podrecznikach" napisanych przez "nalukofcuf" bo u Ciebie to nie? :hah: :hihi:

Miazdzyce to juz mialem, a przed toba to jest ciagle aktualne. Moje wieko trzyma sie niezle, natomiast z toba chyba juz nie bardzo- choroba dobrala sie do mozgu
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:21   

zeto555 napisał/a:
zenon napisał/a:
Ty mi pokaz inne srodowisko dietetyczne, gdzie kilka osob z wladz doswiadczylo takiego nieszczescia pokaz mi analogiczna sytuacje.

Podobnie jak Ty, nie mam potrzeby udowadniac.

Nic nie musisz udowadniac w tym zakresie,
bo CIEZKO CHORZY i UMIERAJACY
udowodnili jaka jest prawda o stosowaniu
tak NIEBEZPIECZNEJ diety, jaka jest TOPIENIE sie
w CHOLESTEROLU i KSENOBIOTYKACH! :razz: :razz: :razz:
.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:22   

zeto555 napisał/a:
zenon napisał/a:
Ty mi pokaz inne srodowisko dietetyczne, gdzie kilka osob z wladz doswiadczylo takiego nieszczescia pokaz mi analogiczna sytuacje.

Podobnie jak Ty, nie mam potrzeby udowadniac.


Mylisz sie. Twoja dzialalnosc na forum pokazuje cos zupelnie innego. Masz potrzebe udowadniac - najbardziej samemu sobie.
Racjonalizacja, redukowanie dysonansu poznawczego trwa nieustannie.

Wiem, bo tez przez to przechodzilem, a czasem nadal mnie sie to przytrafia. czasem :)
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:23   

zenon napisał/a:
Obecnie jest nedza z bieda, wszystko pada. W Warszawie juz chyba zaden sklep opty sie nie ostal...

To nie jest zaden wyznacznik. zreszta znam ludzi narzekajacych na DO - ale wystarczy porozmawiac co jedli w tym czasie, kompletna nedza.
DO jak kazde zywienie trzeba dobrze zrozumiec , poznac i wlasciwie stosowac.
Twoje argumenty nie sa wiele warte - w ten sposob nie przekonasz nikogo.
W ciagu kilku lat zmarlo kilku optymalnych- fakt. Pomijam fakt jak oni sie odzywiali bo nie wiem. A teraz poszukaj sobie statystyk ilu ludzi w Polsce zmarlo na to samo przez te lata i jaki to jest odsetek.
Sam wiec widzisz, ze takie argumenty nie przekonaja nikogo.
Zgony wsrod Optymalnych sa glosne, to fakt bo musza takie byc skoro teoria glosi rozne rzeczy. Ale setki tysiecy malo znanych w tym czasie zmarlo na to samo, tylko nikt o tym nie mowi bo dla takich argumentow potrzebni sa ludzie ze swiecznika.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:25   

zenon napisał/a:
Mylisz sie. Twoja dzialalnosc na forum pokazuje cos zupelnie innego

To nie jest potrzeba udowadniania tylko chcec pomocy.
Gdybym dowiedzial sie o DO kilka lat wczesniej, uniknalbym tych wszystkich problemow ze zdrowiem.
Moja dzialalnosc na foru, polega na tym, ze jak sie z wami LC nie zgadzam to mowie wprost - mam siedziec cicho wg. Ciebie? odbierasz mi prawo wypowiedzi?
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Czw Sie 26, 2010 16:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:35   

grizzly piszesz, że nauka już od dawna wie jak powstaje rak , miażdzyca itp I odziwo ktoś zna mechanizm i nie potrafi temu przeciwdziałać. Jak dla mnie cienka ta wasza nauka :D

W USA leczy się raka jodem (rak piersi, tarczycy ect) alternatywna medycyna, dietą, mega dawkami witamin i wiele innych. A ty z swoją wiedzą tak się marnujesz człowieku. Coś o tobie nie słychać, a może nie chcesz się wychylić, ponieważ nie potrafisz obronić tego co głosisz!!!Oczywiście naukowo i klinicznie!!!! (jako lekarz klinicysta)

A tak poza tym na marginesie co wam nie pasuje w DO. Czyżbyście stali się, że tak powiem "upadłymi aniołami" i teraz jakaś flustracja przemawia...?

Dodam, że nie jestem po żadnej ze stron. Prawda i tylko prawda. Prawda obroni się sam nie potrzebuje popleczników. ;) Pozdrawiam

P.S dalej nie dowiedziałem się jaki mechanizm wpływa na podniesienie poziomu insuliny po spożyciu tłuszczy tzw insulino oporność. Grizzly Ty podpisujesz sie pod czym takim. Takie info sprzedała mi księżniczka flo ;)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Sie 26, 2010 16:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:47   

[quote="grizzly
bo CIEZKO CHORZY i UMIERAJACY
udowodnili jaka jest prawda o stosowaniu
tak NIEBEZPIECZNEJ diety, jaka jest TOPIENIE sie
w CHOLESTEROLU i KSENOBIOTYKACH! :razz: :razz: :razz:
.[/quote]
MISZKA
popatrz na gest Kozakiewicza
taka jest twoja prawda
ps.
o szkodliwości ksenobiotyków może masz racje ale tylko jak ktoś żarcie bierze z oszołomów
natomiast cholesterol zjadany niewielki ma wpływ na produkcję własną
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:55   

Mariusz_ napisał/a:

P.S dalej nie dowiedziałem się jaki mechanizm wpływa na podniesienie poziomu insuliny po spożyciu tłuszczy tzw insulino oporność. Grizzly Ty podpisujesz sie pod czym takim. Takie info sprzedała mi księżniczka flo

łot? a co to za ploty :faint: :razz:
Moze jakis cytat potwierdzajacy?
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:57   

zeto555 napisał/a:
Cytat:
No ale on tam nie podal wieku :roll: Czytam spokojnie i nie widze, gdzie to jest, moze przeoczylem?

Tak. Ty np nie podales wieku pos nickiem. Ale zobacz np na moj nick- pod spodem jest wiek

Badz powazny, czyta sie wypowiedzi a nie nicki, nie czytam nickow, podpisow etc.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:01   

Mariusz_ napisał/a:
Dodam, że nie jestem po żadnej ze stron. Prawda i tylko prawda. Prawda obroni się sam nie potrzebuje popleczników. ;) Pozdrawiam

Prawda jest taka, ze kolejny przywodca duchowy Dodowiczow umiera na raka. Prawda w tym wypadku broni sie doskonale, tylko po czyjej stronie ona jest?
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:02   

zyon napisał/a:
Badz powazny, czyta sie wypowiedzi a nie nicki, nie czytam nickow, podpisow etc.

Obok kazdego posu jest nick i ew. wiek - to Ty badz powazny, chyba kazdy czyta kto napisal ten post. Te wszystkie nieporozumienia wynikaja wlasniez nieuwaznego czytania.
Przeczytasz wszystko i bedziesz wiedzial, a tak zarzucasz bledy , ktorych nie ma. Tego wieku nie trzeba szukac, on jest tak widoczny, ze trzeba sie starac zeby nie zauwazyc.
Gdybym nie znal wieku to nie udzialebym odpowiedzi w3 ten sposob.
No mowie przeciez - czytac, zrozumiec i odpowiedziec dopiero.
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Czw Sie 26, 2010 17:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:05   

zyon napisał/a:
Prawda jest taka, ze kolejny przywodca duchowy Dodowiczow umiera na raka. Prawda w tym wypadku broni sie doskonale, tylko po czyjej stronie ona jest?

Z takimi krotkowzrocznymi argumentami szkoda walczyc nawet.
Jestes nastawiony na konfrontacje, zupelnie nie podparta logicznym mysleniem.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:05   

_flo napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:

P.S dalej nie dowiedziałem się jaki mechanizm wpływa na podniesienie poziomu insuliny po spożyciu tłuszczy tzw insulino oporność. Grizzly Ty podpisujesz sie pod czym takim. Takie info sprzedała mi księżniczka flo

łot? a co to za ploty :faint: :razz:
Moze jakis cytat potwierdzajacy?

_flo napisał/a:
oczywiscie, ze tluszcz wplywa na poziom insuliny


_flo napisał/a:
Zle mnie zrozumiales. Ale to niczego nie zmienia, nadal tluszcz powoduje insulinoopornosc, zwlaszcza nasycony tak jak wspomnial Zenon.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:08   

No. I czy cos bylo wspomniane, ze Misiek podpisuje sie "pod czyms takim" ?? :faint: :razz:
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:10   

zeto555 napisał/a:
Zgony wsrod Optymalnych sa glosne, to fakt bo musza takie byc skoro teoria glosi rozne rzeczy. Ale setki tysiecy malo znanych w tym czasie zmarlo na to samo, tylko nikt o tym nie mowi bo dla takich argumentow potrzebni sa ludzie ze swiecznika.

Daleki jestem od popierania wszelkiego fanatyzmu, w każdej formie, ale trudno sie tu nie zgoadzić z drugim zdaniem tego postu. Jakoś nikt nie interesuje się na co umierają profesorowie dietetyki, docenci leczenia chorób krążenia, czy nawet na co umrą profesorowie z Instytutu Żywienia, jakoś wtedy nie wiadomo na co umierają, gdyż zawsze można się zasłonić tajemnicą, a jak by coś się wydało to zawsze można powiedzieć, że taki docent czy profesor nie miał czasu na stosowanie sie do tego co sam pisał, ale z drugiej strony jak to możliwe że nie miał czasu, skoro sam ludziom uświadamiał że zdrowie jest najważniejsze?
Przypomina mi się przykład śp. Ponomarenki, który miał wiedze biochemiczną większą niż wszyscy na tym forum razem wzięci, w swojej książce poddał krytyce diete Kwaśniewskiego i otwarcie mówił że nie jest na DO. I jakoś jego ogromna wiedza biochemiczna nie pomogła mu dożyć długiego wieku, zmarł w wieku 66 lat.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:16   

I to jest swieta racja Brajan.
DO nie jest lekarstwem na wszystko. Pomaga wyzdrowiec i zyc w zdrowiu, ale niestety nie leczy wszystkiego doslownie.
Kwasniewski przewrocil cala dotychczasowa nauke do gory nogami. To co bylo czarne jest biale i na odwrot. Sila rzeczy musi byc glosno o przypadkach smierci w takim kregu.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:21   

zyon napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Dodam, że nie jestem po żadnej ze stron. Prawda i tylko prawda. Prawda obroni się sam nie potrzebuje popleczników. ;) Pozdrawiam

Prawda jest taka, ze kolejny przywodca duchowy Dodowiczow umiera na raka. Prawda w tym wypadku broni sie doskonale, tylko po czyjej stronie ona jest?


A ten, który jeszcze żyje. Kto jest najdłużej na tej diecie Kwaśniewski 7x pare lat wygląda na 50. przywodca duchowy Dodowiczow umiera na raka- a Ci co żyją szczęśliwe bez leków w dobrej kondycji umrą podobnie jak swoi równięśnicy wydający masę kasy na lekarzy i piguły. Co o nich powiemy UCZEŃ PRZERÓSŁ MISTRZA??? Ten Pan jaki to odsetek % DO w stosunku do zgonów porównując do tych na LC i innych dietach???
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:21   

Mariusz_ napisał/a:
...dalej nie dowiedziałem się jaki mechanizm wpływa na podniesienie poziomu insuliny po spożyciu tłuszczy tzw insulino oporność....

Mariusz przez kilkanascie LAT z CHOROBLIWYM uporem,
"Autor" i rozlegle "poglowie wierzacych" glosili,
ze o "tuscu siem nie tyjem". :razz:

I ...... mimo "praktycznych doswiadczen"
przynoszacych ODWROTNY EFEKT nikt glosno
nie rozprawil sie z TYMI KLAMSTWAMI! :razz:

W koncu postanowilem "uchylic" male okienko dostepnej dla kazdego chcacego,
BIOCHEMICZNEJ WIEDZY i UDOWODNILEM, ze OD TLUSZCZU SIE TYJE. 8-)

Jaki byl efekt? :hihi:

"paranormalne" straszenie SADAMI! 8-)
i znikniecie NAJAKTYWNIEJSZEGO "promotore"
tych "planktonicznych herezji". 8-)

Jesli jestes ciekawy musisz sie "przekopac"
przez moje posty. 8-)
.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:29   

Od jakiej ilości tłuszczu sprecyzuj jak udowodniłeś????? Co miało na to wpływa-sam tłuszcz a może coś innego????Inaczej mówiąc ilość spalanych kalorii była mniejsza od ilości spożywanych kalorii?? Na razie piszesz, że udowodniłeś poprosiłbym o coś więcej.
To tez znasz Metabolic response of Acylation Stimulating Protein to an oral fat load i jak wpływa na tłuszcz i trójglicerydy? Czy tego nie napisano w biochemi ??
Kod:
Chociazbym chodzil ciemna dolina
"herezji" sie nie ulekne
bo TY Biochemio "Harpera" jestes ze mna!


P.S jaki był poziom tkanki tłuszczowej do mięśniowej ile wody???
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Sie 26, 2010 17:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:33   

Mariusz, nie wiem co kombinujesz, ale jak na razie mam zgage jak Cie czytam.
Kazdy kto naprawde chcialby sie czegos dowiedziec wpisalby insulin + palmitic acid w góglach albo przejrzal chociazby optybetonowy blog hyperlipid (ktory sam cytowales) pod tym kątem.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Czw Sie 26, 2010 17:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:38   

ali napisał/a:
...natomiast cholesterol zjadany
niewielki ma wpływ na produkcję własną...

Drogi Ali, doskonale wiesz, ze brak jest "mozliwosci"
aby na tak KLUCZOWY TEMAT precyzyjnie pisac na forum. 8-)

Oczywiscie wszystko w ogolnym zarysie jest w Biochemii,
Patofizjologii. 8-)

Generalnie ktos kto jest "uzbrojony"
w taka wiedze i konsekwentnie z niej korzysta,
ma wielka szanse (na dzisiaj" dozyc do 120 lat! :viva:

W najblizszych 10 latach ta granica z pewnoscia siegnie powyzej 120 lat. 8-)
.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:39   

Mnie interesuje wzrost istotny statystycznie, może a raczej na pewno wszystkiego nie przeczytałem, nie spotkałem się. Dlatego chciałbym się dowiedzieć. Nie obrażaj jak 'kobitka" Możemy mięć odrębny poglądy/ stan wiedzy na ten temat.
Dla mnie ważne jest w następującej kolejności pod względem wiarygodności
teoria
badania
i życie (klinicyści) weryfikuje wszystkie teorie i założenia.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:42   

Mariusz_ napisał/a:
Nie obrażaj jak 'kobitka"

Nie siej PLOT jak BABA, nie judź, nie kombinuj, wtedy bedziemy rozmawiac szczerze i normalnie.
A tak - ze mna nie pogadasz. :faint: :razz:
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Czw Sie 26, 2010 17:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:49   

Oosbiście cenie sobie ludzi, którzy mają wiedzę zdecydowanie szersza i potrafią interpretować i dyskutowąć na temat badań. Wytykąć ich niedociągnięcia lub celowe wprowadzanie w błąd!!
To jest jedna z takich strona
Cytat:
Now we arrive at the speculative part of the post. I've been pondering a tough question for months. Palmitic acid has aroused universal ire for its supposed effects on lipid metabolism and insulin sensitivity**. But that leaves us with a puzzling paradox: palmitic acid is precisely the fatty acid that the liver produces when we eat carbohydrate. Our bodies contain the enzymes necessary to desaturate palmitic acid, making it monounsaturated. Why don't we use them? Why does the liver choose to secrete palmitic acid into the bloodstream unmodified? A fundamental metabolic process like this does not evolve by accident.

http://wholehealthsource....resistance.html
to co podałęm wczeniej ASP +to co teraz nie koniecznie musi równać się 2!!!!!
1=1 różne od 2

Wierzysz w każde badanie, które w warunkach laboratoryjnych mówi co innego niż w realnym świecie. Gratulacje za dociekliwość yo and flo :D
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Sie 26, 2010 18:02, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 18:04   

Mariusz_ napisał/a:
...Dla mnie ważne jest w następującej kolejności pod względem wiarygodności
teoria
badania
i życie (klinicyści) weryfikuje wszystkie teorie i założenia.


Teorie(podstawy) masz w podrecznikach.
Oczywiscie NIE ZA DARMOCHE!!! :viva:

Musisz zainwestowac BEZCENNY CZAS TWOJEGO ZYCIA
na POZNANIE i ZROZUMIENIE!!! :viva: tego zagadnienia
(ten czas jest BEZCENNY w stosunku do pieniedzy
bo wieko trumny OPADA :viva: )

Badania...... uuuu tutaj niestety musisz
juz INWESTOWAC CZAS i "pieniadze" 8-)

No i na "deser" KLINICZNE POTWIERDZENIE skutecznosci,
oczywiscie znowu INWESTYCJA w CZAS i "pieniadze" :viva:

Tak wiec widzisz, ze PROPAGANDA "egalitarnych wierzacych"
o "darmochowych cudach" lansowanych z "pod peruczki" to BREDNIE!!! 8-)
.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 18:22   

[quote="grizzly"]
Mariusz_ napisał/a:
...Dla mnie ważne jest w następującej kolejności pod względem wiarygodności
teoria
badania
i życie (klinicyści) weryfikuje wszystkie teorie i założenia.


grizzly napisał/a:
Teorie(podstawy) masz w podrecznikach.
Oczywiscie NIE ZA DARMOCHE!!! :viva:

Nie wiem czy wiesz, ale mamy coś takiego jak internet i google books. Oczywiście nie zwalnia to z czytania książek, tylko co po nich jak napisane są niezrozumiałym językiem. Posługiwać się słownictwem a przy tym nie wiedzieć co to oznacza w realu jest g**** warte :D

grizzly napisał/a:
Musisz zainwestowac BEZCENNY CZAS TWOJEGO ZYCIA
na POZNANIE i ZROZUMIENIE!!! :viva: tego zagadnienia
(ten czas jest BEZCENNY w stosunku do pieniedzy
bo wieko trumny OPADA :viva: )

Nie jestem sprytniejszy i korzystam z rad ludzi, którzy przeszli już tę drogę, oszczędzając mój czas i popełniane błędy. Wyznaję zasadę LEPIEJ UCZYĆ SIĘ NA CUDZYCH BŁEDACH, CHOĆ SWOJE WIĘCEJ UCZĄ. JEDNAK TE PIERWSZE DAJĄ MI KOMFORT :]

grizzly napisał/a:
Badania...... uuuu tutaj niestety musisz
juz INWESTOWAC CZAS i "pieniadze" 8-)

Jestem wytrwały i potrafię reagować na sygnały organizmu. Zresztą badania to nie wszystko (patrz badania tarczyc), ale lekarzyny mocno się nimi podpierają nie patrząc na całą metodologie badania- ach ta rutyna i ślepa wiara, że poziom magnezu lub wit C sprawdzić można w surowicy lol. Trzeba przecież jakoś zarobić na darmowe studia i domek z daszkiem ;)
grizzly napisał/a:
No i na "deser" KLINICZNE POTWIERDZENIE skutecznosci,
oczywiscie znowu INWESTYCJA w CZAS i "pieniadze" :viva:

Kto chce ten znajdzie,tylko ignoranci czytają na www (nawiasem mówiąc wiele jest nieprawdziwych informacji) i dalej nic się u nich nie zmienia.
grizzly napisał/a:
Tak wiec widzisz, ze PROPAGANDA "egalitarnych wierzacych"
o "darmochowych cudach" lansowanych z "pod peruczki" to BREDNIE!!! 8-)
.

Propaganda brzmi inaczej NIE MYŚL my POMYŚLIMY ZA CIEBIE wolne tłumaczenie wyczyścimy Ci twardy DYSK i KIESZEŃ lol :D

Gryzzli na mnie to nie działa słabo się starasz, może dla obecnych tu forumowiczów to wystarczy ja jestem bardziej dociekliwy i sprawdzam w paru źródłach i nie mam na myśli wiki :D :P
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 18:37   

Mariusz_ napisał/a:
...ja jestem bardziej dociekliwy
i sprawdzam w paru źródłach i nie mam na myśli wiki :D :P...

I to jest BABARDZO DOBRA PRAKTYKA! 8-)

Niestety Pan Prezes, Morgano i inni
brali wszystko "na wiare" i niestety sa juz w GROBIE! :razz:

Mam nadzieje Mariusz, ze Ty tego bledu nie popelnisz! 8-)

BTW
Zupelnie serio i SZCZERZE to najwieksza ZBRODNIA
propagatorow "widzy z pod peruczki" jest WMAWIANIE
"wierzacym owieczkom", ze za "darmoche" zatapiajac sie
w "zoltkach i tuscu" zyskaja na zdrowiu i dlugosci zycia! :razz:

Niestety jest ODWROTNIE! 8-)
.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 18:51   

zeto555 napisał/a:
...zreszta znam ludzi narzekajacych na DO - ale wystarczy porozmawiac co jedli w tym czasie, kompletna nedza.


Ja sie zasadniczo zgadzam z tym, ze jakosc produktow ma wielkie znaczenie. Nie krytykuje wszystkiego w czambul. Jestem przekonany, ze moglbym skomponowac zdrowy, nieszkodliwy, sluzacy zdoriu jadlospis spelniajacy kryteria DO, tzn tzw gold proporcjum.

Tyle, ze BTW to nie wszystko o czym pisal JK.
Mamy tam twierdzenia typu, ze tluszcz jest tak samo zdrowy z krowy zywionej trawa jak i ze swini zywionej zbozem, oraz ze nie ma znaczenia czy sie tluszcz ugotuje, usmazy, upiecze. Co wiecej - jest tam mowa o tym by obrabiac termicznie jak najdluzej, gdyz to jest "trawienie poza organizmem.
To wszystko to jest tez integralna czesc retoryki Kwasniewskiego.

Ponadto obligatoryjnie 5 zoltek dziennie, co daje 35 zoltek tygodniowo i 1825 zoltek rocznie - to jest jakies szalenstwo.

itd, itp, przyklady mozna mnozyc.


Cytat:
W ciagu kilku lat zmarlo kilku optymalnych- fakt. Pomijam fakt jak oni sie odzywiali bo nie wiem.

nie.
przez kilka lat zmarlo kilku znanych optymalnych. O tym co sie dzieje na drugim koncu polski nie weisz, bo nikt nie prowadzi tego typu statystyk. Nie masz zielonego pojecia jakie sa dlugofalowe efekty stosowania DO w radykalnej wersji. Nikt nigdy nie zbadal jakie sa dlugofalowe efekty jedzenia minimum 1800 zjaranych na patelni zoltek rocznie. itd itp



Cytat:
A teraz poszukaj sobie statystyk ilu ludzi w Polsce zmarlo na to samo przez te lata i jaki to jest odsetek.

Jezeli porownanie statystyk umieralnosci w spoleczenstwie z brakiem danych o umieralnosci wsrod optymalnych sprawia, ze czujesz sie lepiej, to spoko.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 18:58   

Ale przecież nikt nie każe Ci jeść tylko żółtka i tłuszczu a na pewno nie Kwaśniewski. A to co mówi "góru" na stronach czy arkadiach nie wiele mnie to interesuje. Przeczytałem ABC Żywienia Optymalnego
oraz KRÓTKA INSTRUKCJA OBSŁUGI CZŁOWIEKA i nie wiele się różni od strony którą podałem
zacytuje

Cytat:
I typically eat a mix of fermented grains (mostly in the form of uppatham and fermented/soaked brown rice), potatoes, (soaked) beans, pastured red meats/chicken including organs, assorted seafoods including seaweed, lard, pastured butter, red palm oil, olive oil, coconut oil, assorted vegetables, pastured eggs, nuts (mostly hazelnuts and macadamias-- lower in n-6), sauerkraut or kimchi or other raw fermented foods, and about one piece of fruit per day.
I buy the highest quality ingredients available and cook them myself


Znajome prawda :) jak ktoś bierze coś dosłownie nie dziwię się, że jest tak gdzie nas nie ma ;)
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 20:41   

zenon napisał/a:
Nikt nigdy nie zbadal jakie sa dlugofalowe efekty jedzenia minimum 1800 zjaranych na patelni zoltek rocznie. itd itp

Zapewniam Cie, ze od 12 lat jadam ponad 200 zoltek miesiecznie. Policz ile to jest
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 20:44   

Jakies 2000 rocznie.
Niestety nie mam swiadkow i ine potrafie Ci tego udowodnic jak pewnie bedziecie zaraz krzyczec.
Ostatnie badania ; chilesterol 244 , LDL 139, HDL 73 , Trojglicerydy 69 - i tez tego nie udowodnie
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 20:57   

Wysoki ten cholesterol. To ma byc oznaka zdrowosci?
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Sie 26, 2010 20:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 20:57   

zenon napisał/a:

Ponadto obligatoryjnie 5 zoltek dziennie, co daje 35 zoltek tygodniowo i 1825 zoltek rocznie - to jest jakies szalenstwo.

itd, itp, przyklady mozna mnozyc.


Nikt nigdy nie zbadal jakie sa dlugofalowe efekty jedzenia minimum 1800 zjaranych na patelni zoltek rocznie. itd itp



.


zenuś najarałeś się
słabo liczysz
nie 5 żółtek a 8
przez 10 lat - policz
i jarać nikt tobie nie kazał
ps.
troche logiki synuś
jak nikt nie zbadał
to co bredzisz o szkodliwości
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 21:07   

:hah: :faint:
(musiałam)
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 21:08   

A wiesz Flo chciałam to samo wyprzedziłas mnie :hug:
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 21:20   

grizzly napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
...dalej nie dowiedziałem się jaki mechanizm wpływa na podniesienie poziomu insuliny po spożyciu tłuszczy tzw insulino oporność....

Mariusz przez kilkanascie LAT z CHOROBLIWYM uporem,
"Autor" i rozlegle "poglowie wierzacych" glosili,
ze o "tuscu siem nie tyjem". :razz:

I ...... mimo "praktycznych doswiadczen"
przynoszacych ODWROTNY EFEKT nikt glosno
nie rozprawil sie z TYMI KLAMSTWAMI! :razz:

W koncu postanowilem "uchylic" male okienko dostepnej dla kazdego chcacego,
BIOCHEMICZNEJ WIEDZY i UDOWODNILEM, ze OD TLUSZCZU SIE TYJE. 8-)

Jaki byl efekt? :hihi:

"paranormalne" straszenie SADAMI! 8-)
i znikniecie NAJAKTYWNIEJSZEGO "promotore"
tych "planktonicznych herezji". 8-)

Jesli jestes ciekawy musisz sie "przekopac"
przez moje posty. 8-)
.

Obraźliwy Grizzlibełkot nie tworzy warunków by Ci co nie wiedzą zaczerpnęli motywacji do poszukiwań, bo Ci co mają wiedzę, wiarę, przekonania, poglądy, widzimisie to i tak przy swoim pozostaną. A rak i tak oleje wszystkie te dyskusje i wybierze sobie sprzyjające warunki rozwoju, niezależnie od ilości zdziwienia, tytułów, pieniędzy i krzyków pacjenta.
:-/

EDIT: Bo się w międzyczasie główny kontekst zmienił.
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Czw Sie 26, 2010 21:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 21:29   

zenon napisał/a:
1825 zoltek rocznie - to jest jakies szalenstwo.

zenon napisał/a:
1800 zjaranych na patelni zoltek rocznie


Nie umiesz się posługiwać ogniem i wszystko Ci się „jara” to zapytaj grzecznie Doktora Dusiciela może coś poradzi. :-)

5 zółtek dziennie to 85g i to jest szaleństwo? A norma to 500g chleba powszedniego, czy 300g łoju surowego? Życzę powodzenia.
:-)
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 21:31   

zyon napisał/a:
Wysoki ten cholesterol. To ma byc oznaka zdrowosci?

Kolejnym postem pokazales stan swojej wiedzy w temacie.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 21:33   

wlasnie skonczylem sniadanie - zolteczka na masle + golonka + warzywa - super jedzonko
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 21:48   

Adam319 napisał/a:
...Przykro mi ale skoro jednocześnie wygania się z forum cytujących JK i promuje Grizzlibełkot to ja tu nie widzę ...

Adasiu Drogi :hug: a co z Toba? 8-)

"mikrowele" sie zepsulo? :hihi:

BTW
Wiesz tak serio to Twoj "stary" poPISowy numer! :razz:
Ale nie zapominaj, ze jesli dzieki mojemu "Grizzlibełkotowi",
choc jedna osoba zdobedzie sie na odwage i zrobi badania kontrolne
i w wyniku "WYNIKOW" zmieni swoja diete np. na Formule Pana Witolda,
to juz sukces jest. :viva:
No i cieszyc sie bedzie z "DLUGIEJ EMERYTURY". 8-)
Co "optyski" cenia sobie bardziej jak zdrowie! :hihi:
.
 
     
jasta28j 
jasta28

Pomógł: 1 raz
Wiek: 76
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 160
Skąd: Rabka
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 21:48   

Wtrącę się do polemiki - czy od tłuszczu się tyje czy nie. Moim zdaniem to I prawo fizyki czyli prawo zachowania energii musi być zachowane czy nam się to podoba czy nie. Energia pochodząca z węgli lub tłuszczu musi być spalona lub przetworzona na tłuszcz. Nie ma zmiłuj się. Jeżeli jest jej więcej niż organizm może spalić to tłuszcz w organiżmie musi powstać niezależnie od tego czy energia była z tłuszczu czy też z węgli /bo z białka jest niewiele/. Inna sprawa to to ile energii zawarte jest w spożywanej żywności na różnych dietach, ale tu właśnie jest właśnie klucz do prawidłowego zywienia.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 21:48   

grizzly napisał/a:
Niestety Pan Prezes, Morgano i inni
brali wszystko "na wiare" i niestety [b]sa juz w GROBIE!

A doktor Ponomarenko brał niby wszystko z bochemii i też ich los podzielił :pada:
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 22:04   

zeto555 napisał/a:
zyon napisał/a:
Wysoki ten cholesterol. To ma byc oznaka zdrowosci?

Kolejnym postem pokazales stan swojej wiedzy w temacie.

Na szczescie zawsze moge go zmienic, bo nie mam w glowie idiotycznych dogmatow. Przykro mi ze ty nie mozesz swego stanu wiedzy zmienic.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Sie 26, 2010 22:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 22:19   

zyon napisał/a:
Wysoki ten cholesterol. To ma byc oznaka zdrowosci?

Ten ccholesterol całkowity jest w normie według pewnych kręgów ok 50 lat czy jakoś po powinien wynosić 200+wiek
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:00   

jasta28j napisał/a:
Wtrącę się do polemiki - czy od tłuszczu się tyje czy nie. Moim zdaniem to I prawo fizyki czyli prawo zachowania energii musi być zachowane czy nam się to podoba czy nie. Energia pochodząca z węgli lub tłuszczu musi być spalona lub przetworzona na tłuszcz. Nie ma zmiłuj się. Jeżeli jest jej więcej niż organizm może spalić to tłuszcz w organizmie musi powstać niezależnie od tego czy energia była z tłuszczu czy też z węgli /bo z białka jest niewiele/. Inna sprawa to to ile energii zawarte jest w spożywanej żywności na różnych dietach, ale tu właśnie jest właśnie klucz do prawidłowego żywienia.

Fizyka po matematyce jest królową nauk. Wszelako próba zatankowania samochodu benzynowego olejem napędowym kończy się żałosną klęską, chociaż z jednej strony diesle spalają mniej oleju niż silniki - benzyny, ale z drugiej strony benzyna jest bardziej kaloryczna niż olej.
Podobnie jest z wykorzystywaniem w naszych organizmach energii z olejów. Cóż z tego, że są bardzo kaloryczne, skoro organizm nie wykorzysta ich w pełni a nadmiar wydali jako ciała ketonowe. Nie teoria, ale doświadczenie pokazują, że żywienie się dużą ilością tłuszczów powoduje ketonurię i spadek masy ciała.
JW
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:03   

Panie Witoldzie jeśli można. Ile to jest nadmiar według Pana?
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:03   

brajan30 napisał/a:
A doktor Ponomarenko brał niby wszystko z bochemii i też ich los podzielił :pada:

Dr Ponomarenko specjalnie nie zwracał uwagi na swoje żywienie, a zmarł w wyniku skrzepu w nodze, który dotarł do tętnicy płucnej. Z rakiem nie miało to nic wspólnego, ani z DO.
JW
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:06   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Nie teoria, ale doświadczenie pokazują, że żywienie się dużą ilością tłuszczów powoduje ketonurię i spadek masy ciała.

Pełna zgoda tylko „dużą ilością” nic nie znaczy, proponuję zamienić na „za dużą ilością”.
A „za dużą ilością” będzie definiowane jako – taką która powoduje ketonurię i spadek masy ciała. Tylko kto namawia by jeść za dużo?
:-)
 
     
jasta28j 
jasta28

Pomógł: 1 raz
Wiek: 76
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 160
Skąd: Rabka
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:06   

W sumie tak, ale zbyt duże spożycie tłuszczu spowoduje tycie - ale naprawdę duże.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:10   

Dowiem się ile to jest za dużo czy nie? Może tak będzie prościej .Czy to co podaje DO T 2,5-8g/kg Te 2,5 to jest za dużo
Ważę 70kg czyli ~175g to jest za dużo???
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Sie 26, 2010 23:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:16   

jasta28j napisał/a:
zbyt duże spożycie tłuszczu spowoduje tycie

Tylko z udziałem węglowodanów i białka, zapewniam Cię, że gdy przez tydzień będziesz jadł tylko 300g masła dziennie nie przytyjesz ani grama, ale oczywiście ketony w moczu na maksa. :-)

Nigdy średnio nie należy podawać organizmowi więcej tłuszczu niż jest on w stanie spalić i to przy założeniu, że białka i węglowodanów też jest dokładnie akurat, bo każdy nadmiar białka i węglowodanów będzie wtedy przerabiany na sadło. Jeśli tłuszczu spożywasz poniżej potrzeb energetycznych organizmu, jest szansa, że spożywając więcej węglowodanów i białka nie będzie ani ciał ketonowych, ani zysku na wadze, po prostu trzeba się załapać na wielkość i częstotliwość posiłków gwarantującą stabilność. Ja jadam do syta i następny posiłek dopiero jak zacznę odczuwać, że organizm zasila się już nie z przewodu pokarmowego, a z własnych zasobów. Pełna zgoda, że 100g tłuszczu 3 razy dziennie to przesada, raczej powiedziałbym 150g tłuszczu raz dziennie i to na kawał chłopa.
:-)
 
     
jasta28j 
jasta28

Pomógł: 1 raz
Wiek: 76
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 160
Skąd: Rabka
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:35   

Zgadzam się z tym. Cały ten mechanizm był opisywany w TVP bo szukano przyczyn chudnięcia przy dietach niskowęglowodanowych i wysokotłuszczowych i nie mogli znależć , szukano i w Niemczech i we Włoszech i w Kanzdzie i w Stanach i dopiero w Danii stwierdzono kiedy i dlaczego się tak dzieje. Nagrałem sobie to na DVD. Byłem opty podobnie jak pan Jar........ Mnie już minęło 18 lat na diecie i spadłem 36 kg /J.K. Dieta Opymalna - nowa - rozdział :cuda bez cudów: poz 45. W sumie nie jest to wszystko takie proste.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:37   

Adam319 napisał/a:
jasta28j napisał/a:
zbyt duże spożycie tłuszczu spowoduje tycie

...Tylko z udziałem węglowodanów i białka, zapewniam Cię, że gdy przez tydzień będziesz jadł tylko 300g masła dziennie nie przytyjesz ani grama, ale oczywiście ketony w moczu na maksa. :-)...

:hihi: No i...... to wszystko? :hihi:
Kiepsko, bo o NAJWAZNIEJSZYM nie masz "bladego" wyobrazenia! 8-)

Ale ...... nic straconego, jeszcze masz czas........ :hah:
.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:40   

grizzly napisał/a:
No i...... to wszystko?

To wszystko w temacie ciał ketonowych i masy ciała. Przecież piszę wyraźnie, że by tak nie robić, więc co się podczepiasz?
:-)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:47   

jest tu jakiś spec od harpera czy dd i odpowie mi czy zaszkodzi mi taka ilość i ewentualnie na jaką powinienem zejść. Czy na tej zmniejszonej ilości na 100% nic mi się nie stanie?? Czy będe wtedy na LC??? :medit: :medit: :medit: :zzz:
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:50   

Mariusz_ napisał/a:
Czy na tej zmniejszonej ilości na 100% nic mi się nie stanie??

Grizzly, masz klienta, chce kupić gwarancję.
:-)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:52   

a czy dozyję do 120 jak w harperze bo jak nie to zwrot kasy. Grizzly abys tylko dożył bo inaczej jak ściągnę :) jak zejdę ok 110 :what:
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 00:11   

Adam319 napisał/a:
Ja jadam do syta i następny posiłek dopiero jak zacznę odczuwać, że organizm zasila się już nie z przewodu pokarmowego, a z własnych zasobów.

Adamie - prosze opisz jakos jak to odczuwasz, super ciekawy temat.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 27, 2010 00:12   

Mariusz_ napisał/a:
a czy dozyję do 120 jak w harperze bo jak nie to zwrot kasy. Grizzly abys tylko dożył bo inaczej jak ściągnę :) jak zejdę ok 110 :what:


Mariusz warto, na prawde warto tak ustawic sobie PRIORYTET
aby zdrowie i dlugosc zycia byly na I miejscu. 8-)

TO PODSTAWA. :viva:
.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 00:35   

zeto555 napisał/a:
prosze opisz jakos jak to odczuwasz

Zaczynam się czuć za dobrze, że w sumie po co w ogóle jeść i jest to znak, że można coś zjeść, gdy jakoś zajęty przeoczę posiłki, a często i sen to po jakichś 60 godzinach przy zmianie pozycji z silnie przykucniętej na silnie wyprostowaną występuje moment super jasnego spojrzenia i wtedy już dbam by najbliższego wieczora wciągnąć słuszny kawałek mięsa bo po cholerę mam zacząć lewitować czy cuś.
:-)

Wersja dla niewierzących:
Jak przestaje mi się odbijać tłuszczem niezwłocznie przystępuję do jarania cebuli ze smalcem i karkówką i jajami i do tego kawa na wodzie gotowanej w mikrofali (uwaga: woda przegrzana może wylecieć ze szklanki i poparzyć) !!!
:-(

Od każdego według jego zdolności, każdemu według jego potrzeb.
:-/
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pią Sie 27, 2010 13:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 27, 2010 00:55   

Adam319 napisał/a:
...w mikrofali...

Ach te "kwanty energii" :hihi:

Adam obawiam sie, ze "uzdatniaja" twoje "pozywienie". 8-)

Moze sie myle, ale ja bym na Twoim miejscu nie RYZYKOWAL! 8-)
.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 01:02   

(˙˙˙)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pią Sie 27, 2010 17:57, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Zielony Karzeł 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 38
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 282
Skąd: Gniezno
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 08:18   

Adam319 napisał/a:
Jak przestaje mi się odbijać tłuszczem niezwłocznie przystępuję...



Czy odbijanie nie jest czasem nieprawidłowym objawem?

Aha i dlaczego zaznaczasz, że wodę w mikrofali gotujesz, to robi jakąś różnicę?
_________________
Mój nick - Zielony Karzeł Reakcji. Cały niestety się nie mieści.

Blog o permakulturze, produktywnych leśnych ogrodach, hodowli zwierząt i ekologii.
Ostatnio zmieniony przez Zielony Karzeł Pią Sie 27, 2010 08:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 09:00   

ali napisał/a:
o szkodliwości ksenobiotyków może masz racje ale tylko jak ktoś żarcie bierze z oszołomów

nie tylko o to chodzi
chodzi również o shity powstałe podczas obróbki termicznej
ali napisał/a:
natomiast cholesterol zjadany niewielki ma wpływ na produkcję własną

ale tu nie o to chodzi
chodzi o jego potencjalny wpływ na strukturę przewodu pokarmowego, w szczególności jelito grube
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Sie 27, 2010 09:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 09:02   

zyon napisał/a:
Wysoki ten cholesterol. To ma byc oznaka zdrowosci?

240 to ma być wysoki? :shock:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 09:10   

RAW0+ napisał/a:
Jeśli chodzi o ryby to śledź definitively rules. Bardzo dużo kwasów tłuszczowych selen i malutko mercury tu to doskonale widać (Herring ang.)

dzika makrela jest lepsza - tłustsza, znacznie więcej omegi-3, więcej selenu i innych substancji odżywczych
no i poza tym jest o wiele smaczniejsza
dobre są też dziki sardynki i sardele (anchois)
chodzi o to, żeby były to ryby nieduże, na początku łańcucha pokarmowego (wówczas jest bardzo mało toksyn), a do tego dzikie i tłuste :-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 09:12   

Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
Wysoki ten cholesterol. To ma byc oznaka zdrowosci?

240 to ma być wysoki? :shock:


To jaki jest ten prawidlowy? Bo ja zawsze czytalem ze norma to ponizej 200, od 200 do 250 to podwyzszony. Moja ciotka, ktora przepracowala w laboratorium 30 lat mowi to samo. Cos sie zmienilo w stanie wiedzy naukowej?
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Sie 27, 2010 09:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 09:15   

zenon napisał/a:
Obecnie jest nedza z bieda, wszystko pada. W Warszawie juz chyba zaden sklep opty sie nie ostal...

a tego sklepu Klubu Ogrodowa już nie ma? bo dawno już tam nie byłem
ale na pewno jest sklep opty pod Wa-wą, we Brwinowie - cieszy się dużym uznaniem (znajoma majętna radca prawny z Podkowy Leśnej tylko tam zaopatruje się w produkty mięsne) 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 10:15   

zyon napisał/a:
Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
Wysoki ten cholesterol. To ma byc oznaka zdrowosci?

240 to ma być wysoki? :shock:


To jaki jest ten prawidlowy? Bo ja zawsze czytalem ze norma to ponizej 200, od 200 do 250 to podwyzszony. Moja ciotka, ktora przepracowala w laboratorium 30 lat mowi to samo. Cos sie zmienilo w stanie wiedzy naukowej?

O tym było sporo na tym forum, ktoś nawet pisał że jego znajomy miał ogólny poniżej 200, trójglicerydy poniżej 100, HDL powyżej 40% a i tak miał miażdżyce.
Tak naprawdę wyniki cholesterolu niewiele nam mówią, zresztą jeżeli blaszka miażdżycowa zbudowana jest w 1% z cholesterolu, to o czym my tu mówimy. O wiele ważniejszy jest aminokwas Metionina i na to są badania, były szczegółowo opisane w Optymalniku.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 10:53   

brajan30 napisał/a:
zyon napisał/a:
Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
Wysoki ten cholesterol. To ma byc oznaka zdrowosci?

240 to ma być wysoki? :shock:


To jaki jest ten prawidlowy? Bo ja zawsze czytalem ze norma to ponizej 200, od 200 do 250 to podwyzszony. Moja ciotka, ktora przepracowala w laboratorium 30 lat mowi to samo. Cos sie zmienilo w stanie wiedzy naukowej?

O tym było sporo na tym forum, ktoś nawet pisał że jego znajomy miał ogólny poniżej 200, trójglicerydy poniżej 100, HDL powyżej 40% a i tak miał miażdżyce.
Tak naprawdę wyniki cholesterolu niewiele nam mówią, zresztą jeżeli blaszka miażdżycowa zbudowana jest w 1% z cholesterolu, to o czym my tu mówimy. O wiele ważniejszy jest aminokwas Metionina i na to są badania, były szczegółowo opisane w Optymalniku.

No to jaki w takim razie sens ma w ogole robienie sobie badan tego cholesterolu i trojglicerydow jezeli tak naprawde to o niczym nie swiadczy i o czym ma swiadczyc "chwalenie" sie tymi wynikami przez zeto555? Jest zdrowy czy tylko mu sie wydaje?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 11:00   

zyon napisał/a:
No to jaki w takim razie sens ma w ogole robienie sobie badan tego cholesterolu i trojglicerydow jezeli tak naprawde to o niczym nie swiadczy i o czym ma swiadczyc "chwalenie" sie tymi wynikami przez zeto555? Jest zdrowy czy tylko mu sie wydaje?

badanie można sobie zrobić, tylko trzeba wiedzieć jak go traktować
można na podstawie niego znaleźć pewien trop, dzięki któremu będziemy mogli później znaleźć coś "solidnego"
jeśli chodzi o cholesterol i lipoproteiny to najlepsze jest badanie "Advanced Lipid Profile Testing" za ok. 1000$
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 11:07   

Hannibal napisał/a:
badanie można sobie zrobić, tylko trzeba wiedzieć jak go traktować
można na podstawie niego znaleźć pewien trop, dzięki któremu będziemy mogli później znaleźć coś "solidnego"

Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym "solidnym". A jezeli dajmy na to badania wyjda w normach, to co? Stacony czas i pieniadz? Satysfakcja, ze jest OK choc tak naprawde wcale moze byc nie OK, bo jakas tam niezbadana homocysteina czy metionina moze mowic cos innego?
Hannibal napisał/a:

jeśli chodzi o cholesterol i lipoproteiny to najlepsze jest badanie "Advanced Lipid Profile Testing" za ok. 1000$

Mysle, ze najlepsze to dla badajacego, w koncu tysiac baksow droga nie chodzi :viva:
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 11:12   

zyon napisał/a:
No to jaki w takim razie sens ma w ogole robienie sobie badan tego cholesterolu i trojglicerydow jezeli tak naprawde to o niczym nie swiadczy i o czym ma swiadczyc "chwalenie" sie tymi wynikami przez zeto555? Jest zdrowy czy tylko mu sie wydaje?

Generalnie należy dążyć aby cholesterol był w "granicach rozsądku" ale nie jest to jakieś kryterium rozstrzygające, cytuje użytkownika IgaM:

Mąż znajomej ma tętniaka aorty brzusznej,a jak czytałam,to przyczyną jest miażdżyca .
Miał znajomy ten, problemy z bólem brzucha,więc chodził po lekarzach,ale ci niczego niepokojącego nie wykryli,kolonoskopia wyszła ok,badania krwi ok,dostawał tylko ponoć leki na zespół jelita drazliwego,które niewiele pomagały.

Jednak po dwóch latach trafił do takiego lekarza,który palpacyjnie wyczuł zgrubienie i już wiedział,że to tętniak .Potem podstawowe badania krwi i co ciekawe to HDL,LDL,trójglicerydy wyszły w normie!-Dziś widziałam.Potem tomograf potwierdził dużego tętniaka.
Następne badania,które wykazały mocno "zapchane" tętnice -diagnoza ;miażdżyca.
To mnie ścięło,bo lekarze opierają się na badania HDL,LDL,trójglicerydach i one niby coś znaczą,a w tym przypadku nie znaczyły NIC,kompletnie nic.
LDL w normie,HDL w normie ,trójglicerydy w normie i ....miażdżyca.

źródło: http://www.dobradieta.pl/...sterol&start=15
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 11:41   

No dobra, zatem aby wykryc u siebie miazdzyce to jakie badanie nalezy zrobic? Homocysteine? No i czemu zatem ma sluzyc to "chwalenie" sie tymi wynikami "mieszczacymi" sie w normach przez zeto555?

Btw moj cholesterol ogolny to 120.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Sie 27, 2010 11:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 11:49   

Czyli sam widzisz z tym cholesterolem jest jak z żołnierzem dobrej w kamizelce kuloodpornej, fajnie że ją ma, bo lepiej że ma niż nie ma, ale to i tak mu życia nie gwarantuje.
Podobnie dobre wyniki cholesterolu też nie gwarantują że uchronisz się przed miażdżycą.
Homocysteina też nie jest tu rozstrzygająca, poczytaj o badaniach w Optymalniku, fajnie to przedstawił Pan Witold, na końcu są wnioski i podsumowania, jest tych badań kilka stron, nie da się tego opisać w kilku zdaniach.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 11:51   

W ktorym numerze?
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 11:57   

W numerach sierpień 2009, i wrzesień 2009, ja zamówiłem wersje elektroniczną, taniej wychodzi. :->
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 12:58   

zyon napisał/a:
No i czemu zatem ma sluzyc to "chwalenie" sie tymi wynikami "mieszczacymi" sie w normach przez zeto555?

Nie mam czym to przynajmniej wynykami sie pochwale, czasami to dziala.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 13:19   

brajan30 napisał/a:
W numerach sierpień 2009, i wrzesień 2009, ja zamówiłem wersje elektroniczną, taniej wychodzi. :->

Tak tez zrobie i na pewno przeczytam. Jak to ktos zgrabnie ujal nalezy czytac wszystko a wnioski wyciagac wlasne. Gorzej maja ci , ktorzy sa juz zablokowani na jakakolwiek inna poza "jedyna sluszna" wiedze.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 13:39   

Zielony Karzeł napisał/a:
Czy odbijanie nie jest czasem nieprawidłowym objawem?

Podciąłem żarty kolorem #004400, zwłaszcza w postach powyżej, by nie było.
Odbijanie od dna to najlepsze co nas może w życiu spotkać, odbijanie o starego świata utartych przekonań też jest niezłe.
:-)
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 13:55   

Zielony Karzeł napisał/a:
Aha i dlaczego zaznaczasz, że wodę w mikrofali gotujesz, to robi jakąś różnicę?

Przede wszystkim ból głowy u krytyków mikrofali, bo z jednej strony wiadomo, że to źle, ale z drugiej jak im się wydaje woda jest za prosta by można było „naukowo” udowodnić, że to ma znaczenie.

Tu:
http://drmichalak.pl/data/zywa_woda.htm
próba położenia mostu pomiędzy tym co widać, a tym co wiadomo.
:-)
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 27, 2010 14:47   

Adam319 napisał/a:
Zielony Karzeł napisał/a:
Aha i dlaczego zaznaczasz, że wodę w mikrofali gotujesz, to robi jakąś różnicę?

Przede wszystkim ból głowy u krytyków mikrofali, bo z jednej strony wiadomo, że to źle, ale z drugiej jak im się wydaje woda jest za prosta by można było „naukowo” udowodnić, że to ma znaczenie.

Tu:
http://drmichalak.pl/data/zywa_woda.htm
próba położenia mostu pomiędzy tym co widać, a tym co wiadomo.
:-)


Adamie wydaje "misie", ze tym razem
wpadles we WLASNE SIDLA! :viva:

Skoro ta "pamiec" mialaby miec tak wielkie znaczenie
w budowie i fizjologii KOMOREK i ORGANIZMOW,
to jaki musi miec wplyw dopiero codzienny, wieloletni
"zoltko-podgardlos" dodatkowo "uzdatniany" w "mikrowele? :hah: :hihi:
.
Ostatnio zmieniony przez grizzly Pią Sie 27, 2010 15:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 15:01   

Lipoproteiny typu B są szkodliwe i je należałoby zbadać. Zresztą wrzucałem fil, tylko nie wiem czy w ogóle oglądałeś.
Więc jeszcze raz i teraz na pewno obejrzyj :) całe 10 min
http://www.youtube.com/watch?v=Wi0XhpXHDjk od 4:51 min
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 27, 2010 16:03   

Mariusz_ napisał/a:
...Lipoproteiny typu B są szkodliwe i je należałoby zbadać...


Dzieki Mariusz za link do filmu. 8-)

Z przyjemnoscia obejrze caly,
UWIELBIAM takie filmy! :viva:

BTW
Co do LDL to chyba nie sadzisz, ze nazwanie
pewnej "morfologicznej" postaci LDL( ZNANEJ OD DAWNA)
mianem "typ B" cokolwiek zmieni w METABOLIZMIE lipoprotein
i fizjopatologii MIAZDZYCY? 8-)

Smiertelnosc z powodu MIAZDZYCY WZRASTA! 8-)
A co znajdujemy w tzw. "blaszkach" i ile...........? :hihi:
.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 16:23   

Lipoproteiny typu a czy b?
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pią Sie 27, 2010 16:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 18:08   

_flo napisał/a:
Mariusz, nie wiem co kombinujesz, ale jak na razie mam zgage jak Cie czytam.
Kazdy kto naprawde chcialby sie czegos dowiedziec wpisalby insulin + palmitic acid w góglach albo przejrzal chociazby optybetonowy blog hyperlipid (ktory sam cytowales) pod tym kątem.


Flo a co napisali na tej stronie na temat śmierci i ogólnie diety DO np Petro Dobromylskyj?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 10:05   

http://www.sluzbazdrowia.com.pl/html/more3335a.php

Czy wpis uzystkownika dr.Biochemia to nie jest przypadkiem Grizzly ? :viva: :viva:
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 12:03   

zyon napisał/a:

http://www.sluzbazdrowia.com.pl/html/more3335a.php

Koltunstwo i obskurantyzm. Zarowno artykul jak i komentarze.

Cytat:
Czy wpis uzystkownika dr.Biochemia to nie jest przypadkiem Grizzly ? :viva: :viva:

na to wyglada :hihi:
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 12:20   

Wlasnie takie artykuly pokazuja kompletna nieznajomosc tematu.
zrownanie diety Atkinsa i Kwasniewskiego to najwiekszy blad w porownaniu.
Poza tym nazywanie DO dieta wysokobialkowa pokazuje znajomosc rzeczy autora.
Zastanawia fakt, ze w Polsce nik nie chce przeprowadzic rzetelnych badan DO.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 12:25   

zeto555 napisał/a:

Zastanawia fakt, ze w Polsce nik nie chce przeprowadzic rzetelnych badan DO.

Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 12:33   

zenon napisał/a:
Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?

Ciekawe jest to co mowisz.
Ciekawe w jaki sposob "szkodliwy szarlatan" mogl to zrobic.
Obowiazkiem odpowiedzialnych sluzb jest zrobienie takich badan, czy sie to komus podoba czy tez nie.
Obowiazkiem kazdego lekarza( nie mylic z salowymi) jest wykorzystanie kazdej dostepnej metody dla ratowania zycia ludzkiego.
Po co stosowac naturalne metody w dzsiejszym swiecie skoro jest tyle firm produkujacych suplementy "zdrowia" ?
Zaden lekarz ,albo prawie zaden nie odpusci korzysci jakie daje kumoterstwo z producentami lekow.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 12:35   

zenon napisał/a:
zeto555 napisał/a:

Zastanawia fakt, ze w Polsce nik nie chce przeprowadzic rzetelnych badan DO.

Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?
Wszysvcy wiedza oprocz gromadki wiernych talibow, ktorzy twierdza ,ze bylo wprost przeciwnie: Kwasniewski chcial ale caly swiat zablokowal.
A szkoda, moze to by rzucilo troche swiatla na to wszystko.
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 12:49   

zenon napisał/a:
Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?

Czy możesz przybliżyć okoliczności takiego działania?
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 12:56   

EAnna napisał/a:
zenon napisał/a:
Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?

Czy możesz przybliżyć okoliczności takiego działania?
Tutaj cos jest na ten temat nieco, pewnie o szczegoly trzeba zapytac autora wypowiedzi.

http://www.dobradieta.pl/...ighlight=#84216

Witold Jarmolowicz napisał/a:

Skuteczność DO mogłyby określić wyłącznie niezależne badania naukowe.
Niestety, dr Kwaśniewski swoją arogancją zraził środowiska naukowe.
Kilka lat temu była szansa na takie badania. Wówczas storpedował je osobiście doktor.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 12:59   

zeto napisał/a:

Po co stosowac naturalne metody w dzsiejszym swiecie skoro jest tyle firm produkujacych suplementy "zdrowia" ?
Zaden lekarz ,albo prawie zaden nie odpusci korzysci jakie daje kumoterstwo z producentami lekow.


heh, to poczytaj w najnowszych "optymalnych" artykul o depresjach.

KMWTW :hihi:
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 13:01   

zyon napisał/a:
zenon napisał/a:
zeto555 napisał/a:

Zastanawia fakt, ze w Polsce nik nie chce przeprowadzic rzetelnych badan DO.

Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?
Wszysvcy wiedza oprocz gromadki wiernych talibow, ktorzy twierdza ,ze bylo wprost przeciwnie: Kwasniewski chcial ale caly swiat zablokowal.
A szkoda, moze to by rzucilo troche swiatla na to wszystko.

te te

ja wiem, ze to dobry pretekst by sobie podziobac, ale odpusc sobie prosze.

Pewnie nawet nie wiesz OCB z tymi badaniami :hah:
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 13:15   

EAnna napisał/a:
zenon napisał/a:
Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?

Czy mozesz przyblizyc okolicznosci takiego dzialania?


Tu jest na ten temat nieobiektywna relacja:
http://dobradieta.pl/foru...p?p=80621#80621
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 13:22   

zenon napisał/a:
Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?

Kwasniewski, ktory walczy od dziesiecioleci z gluposa zywieniowa i ignorancja w medycynie zablokowal badania - ciekawe.
Podpierasz sie tekstem Witolda Jarmolowicza, ktory jak wiadomo powszechnie, nienawidzi Kwasniewskiego i jak tylko moze stara sie go pognebic i pokazac wyzszosc swoich teorii.
Nie jest dla mnie zadnym autorytetem ten czlowiek.
Zreszta jak juz pisalem - nauce nie wolno odrzucac sposobow, ktore moga pomoc ludzkosci, a ta nasza nauka jakos tych badan nie chce przeprowadzic.
Czy to strach przed obaleniem zyskownych mitow, sam nie wiem
Zenon - chyba sam w to nie wierzysz.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 13:29   

zeto555 napisał/a:
zenon napisał/a:
Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?

Kwasniewski, ktory walczy od dziesiecioleci z gluposa zywieniowa i ignorancja w medycynie zablokowal badania - ciekawe.
Podpierasz sie tekstem Witolda Jarmolowicza, ktory jak wiadomo powszechnie, nienawidzi Kwasniewskiego i jak tylko moze stara sie go pognebic i pokazac wyzszosc swoich teorii.
Chlopie wyjdz w koncu z tej mentalnej piaskownicy. Zacznij troche czytac, rozgladac sie dookola, dowiadywac, zglebiac. Istnieje swiat poza ksiazkami Kwasniewskiego i on sie nieco rozni od tego wyobrazenia. Wszyscy o tym wiedza tylko ty nie wiesz i w dodatku od razu pachnie ci to spiskiem. Matrix 90/10 czy jak to leci?
Ostatnio zmieniony przez zyon Sob Sie 28, 2010 13:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 13:49   

zyon napisał/a:
Chlopie wyjdz w koncu z tej mentalnej piaskownicy. Zacznij troche czytac, rozgladac sie dookola, dowiadywac, zglebiac. Istnieje swiat poza ksiazkami Kwasniewskiego i on sie nieco rozni od tego wyobrazenia. Wszyscy o tym wiedza tylko ty nie wiesz i w dodatku od razu pachnie ci to spiskiem.

Ja jestem otwarty na siwat i czasem czytam cos innego. Natomiast ty chlopcze lubisz zadymy i niczym nie podparta krytyke.
Jak sie o niczym nic nie wie to najlepiej krytykowac w stylu
zyon napisał/a:
Wszyscy o tym wiedza tylko ty nie wiesz

Napisz jakois normalny post, a moze mnie przekonasz i wyprowadzisz na prosta. Tylko chyba zabraknie ci czasu zeby sklecic kilka sensownych zdan - za kilka dni szkola sie zaczyna, a ty chyba masz problem z normalnym pisaniem.
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Sob Sie 28, 2010 13:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 14:00   

zeto555 napisał/a:
Ja jestem otwarty na siwat i czasem czytam cos innego. Natomiast ty chlopcze lubisz zadymy i niczym nie podparta krytyke.

No jasne, jestes, udowodniles swoja postawa w temacie blonnika i tego co napisales jak pisalem o ksiazce dr.Cabot "zdrowa Watroba, Zdrowe Jelita". Bylo to cos w rodzaju "wsadz sobie te ksiazke, ja i tak wiem lepiej".

zeto555 napisał/a:

Napisz jakois normalny post, a moze mnie przekonasz i wyprowadzisz na prosta. Tylko chyba zabraknie ci czasu zeby sklecic kilka sensownych zdan - za kilka dni szkola sie zaczyna, a ty chyba masz problem z normalnym pisaniem.

Wkleilem chyba linka z tego forum i jak juz pisalem, wieksza wiedza na ten temat, dysponuje Pan Jarmolowicz a mi sie nie chce specjalnie szukac aby tobie cos udowodnic, bo i tak na pewno uznasz to za zydowski spisek. W kazdym razie wszyscy jakos wiedza oprocz ciebie.

A szkole mam juz za soba ale tobie by sie z pewnoscia przydala. Na pewno lekcje z biologii przydaloby sie powtorzyc, to bylby juz jakis punkt wyjscia. I tyle ze mnie w tej kwesti idiotycznych przepychanek z toba.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 14:53   

Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
No to jaki w takim razie sens ma w ogole robienie sobie badan tego cholesterolu i trojglicerydow jezeli tak naprawde to o niczym nie swiadczy i o czym ma swiadczyc "chwalenie" sie tymi wynikami przez zeto555? Jest zdrowy czy tylko mu sie wydaje?

badanie można sobie zrobić, tylko trzeba wiedzieć jak go traktować
można na podstawie niego znaleźć pewien trop, dzięki któremu będziemy mogli później znaleźć coś "solidnego"
jeśli chodzi o cholesterol i lipoproteiny to najlepsze jest badanie "Advanced Lipid Profile Testing" za ok. 1000$


A zamiast przepłacać i marnować zdrowie w badania lepiej poświęcić czas sobie. Szczególnie jeżeli ten 1000$ jest okupiony brakiem czasu dla siebie. A właściwie tak powinno być. Szczególnie przy naszych warunkach, ponieważ średnia płaca miesięczna oscyluje w okół tej właśnie kwoty. Przy czym dla wielu jest to poziom pożądany. Nie mówię o tych co na przykład nic nie robiąc łatwą ręką przyjmują tysiące $, czy też takich które te $ dostają za frajer od państwa (akurat).
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Sie 28, 2010 17:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 28, 2010 15:06   

rakash napisał/a:
...A zamiast przepłacać i inwestować zdrowie...

Wyczuwam tutaj "ducha"
rodem z "widzy pod "przykrywka" :hihi:

Uwaga!!! "spisek" Lekarzy i Farmaceutow
wspierany przez Naukowcow,
aby "somsiadkom" z "blokowiska" zabrac
ich "proletariacki grosz"! :hah: :hihi:

Ale to "siem" nie uda bo "loni"
za radami z "ksiunsek" pra do krainy
"los zoltkos-podgardlos DARMOCHOS" ! :what: :hah: :hihi:
.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 17:23   

zyon napisał/a:
http://www.sluzbazdrowia.com.pl/html/more3335a.php

Czy wpis uzystkownika dr.Biochemia to nie jest przypadkiem Grizzly ? :viva: :viva:


Nie daleko pada Piła od Poznania, więc szacując po IP(86.63.117.172), stylu i cudzysłowiach - czemu nie.
:-)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Sob Sie 28, 2010 17:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 17:34   

Adam319 napisał/a:
zyon napisał/a:
http://www.sluzbazdrowia.com.pl/html/more3335a.php

Czy wpis uzystkownika dr.Biochemia to nie jest przypadkiem Grizzly ? :viva: :viva:


Nie daleko pada Piła od Poznania, więc szacując po IP(86.63.117.172), stylu i cudzysłowiach - czemu nie.
:-)

Zależy skąd to pisał z domu czy z prosektorium, chociaż może w jego przypadku to jedno wspólne miejsce :hah: :hah: :hah:
 
     
IgaM
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 28, 2010 17:38   

Adam319 napisał/a:
zyon napisał/a:
http://www.sluzbazdrowia.com.pl/html/more3335a.php

Czy wpis uzystkownika dr.Biochemia to nie jest przypadkiem Grizzly ? :viva: :viva:


Nie daleko pada Piła od Poznania, więc szacując po IP(86.63.117.172), stylu i cudzysłowiach - czemu nie.
:-)

Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.Proszę zwrócić uwagę na datę wpisu.Mniej więcej w tym samym czasie był na forum dr.Kwaśniewski i jak wychwalał dietę i jakim był lizusem w stosunku do Tomasza Kwaśniewskiego.Obłudnik :razz:
Wcale bym się nie zdziwiła ,jakby gdzieś w "odmętach internetu" "dochtor prosektorium" drwił z Formuły 4s.
Ostatnio zmieniony przez IgaM Sob Sie 28, 2010 17:50, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Oftopełek 


Wiek: 24
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 63
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 18:21   

zeto555 napisał/a:
Kwasniewski, ktory walczy od dziesiecioleci z gluposa zywieniowa i ignorancja w medycynie...

A tam! cytacik: "...Z głupotą nie walczę, bo wszelka walka jest głupotą. W zdrowym gatunku żadnych walk takich, jakie stale prowadzą ludzie - być nie może. W zdrowym gatunku powodów do walki nie ma...". - podpisane J. K.

P. S. A może lepiej z głupotą potańczyć? :roll:
Ostatnio zmieniony przez Oftopełek Sob Sie 28, 2010 18:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 20:08   

Największy ekperyment jaki mamy to obecna piramida żywieniowa i widać skutki .... :)
Zaraz zyon podrzucę Ci OPTYBETON za granicy :) i dla grizzliego biochemika też się znajdzie, będzie mógł wymienić poglądy. Przekonać tych panów, że są w błędzie lol :pada:

poszukać nick _flo ;)
http://high-fat-nutrition...l-and-land.html

A tu dla naszego biochemika z prosektorium, badania za free :) może się czegoś nauczysz. Jednak czytając Twoje wypowiedzi, to co za free to nic wartościowego :papa: Nie wiem tylko czyt sprostasz. Ja nie dałem rady :) lol
http://coolinginflammation.blogspot.com/
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Sob Sie 28, 2010 20:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Sie 29, 2010 01:10   

zenon napisał/a:
EAnna napisał/a:
zenon napisał/a:
Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?

Czy mozesz przyblizyc okolicznosci takiego dzialania?


Tu jest na ten temat nieobiektywna relacja:
http://dobradieta.pl/foru...p?p=80621#80621

Rozmowa adminow z Jurkiem przekomiczna :viva: szkoda Jurka sympatyczny byl, jak czytalem jego ostatni temat na forum tamtym to ciarki po plecach przechodzily a z drugiej strony mimo wszystko czasami razilo talibanskie niemal tepactwo polaczone ze slepa wiara w kosmiczne aksjomaty. Smutne to ze ciagle tutaj ma kilku niemal nastepcow o ile nawet nie kontynuatorow idei w sposobie bycia i myslenia a raczej jego braku.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Sie 29, 2010 01:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
IgaM
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 29, 2010 01:12   

zyon napisał/a:
:viva:

Śmieszne jak jasna cholera.Co Ty wiesz o Jurku? Przestań bo mnie osłabiasz.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Nie Sie 29, 2010 03:58   

zenon napisał/a:
zeto napisał/a:

Po co stosowac naturalne metody w dzsiejszym swiecie skoro jest tyle firm produkujacych suplementy "zdrowia" ?
Zaden lekarz ,albo prawie zaden nie odpusci korzysci jakie daje kumoterstwo z producentami lekow.


heh, to poczytaj w najnowszych "optymalnych" artykul o depresjach.

KMWTW :hihi:

terapia elektrowstrząsowa - "bezpieczna i skuteczna"
ketamina ponoc tez jest skuteczna, czekam az ja beda polecac w "Optymalnych" ;-(
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 01, 2010 14:09   

No i pod dywanikiem juz wszystko jak widac.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Wrz 01, 2010 14:12   

zyon napisał/a:
No i pod dywanikiem juz wszystko jak widac.

Ten dywanik to niby do czego powiedziane?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 01, 2010 14:14   

Do dywanika naturalnie.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Śro Wrz 01, 2010 23:08   

Oftopełek napisał/a:
zeto555 napisał/a:
Kwasniewski, ktory walczy od dziesiecioleci z gluposa zywieniowa i ignorancja w medycynie...

A tam! cytacik: "...Z głupotą nie walczę, bo wszelka walka jest głupotą. W zdrowym gatunku żadnych walk takich, jakie stale prowadzą ludzie - być nie może. W zdrowym gatunku powodów do walki nie ma...". - podpisane J. K.
P. S. A może lepiej z głupotą potańczyć? :roll:

Wychodzi na to, że wokół siebie miał gatunek zdegenerowany i zdegenerowanych optymalnych z którymi co trochę walczył.
Zwalczał nawet tych, którzy w zębach przynosili mu pieniądze. Osobiście biegał i zrywał reklamówki optymalnej piekarni z Dąbrowy Górniczej, pomimo, że użyczył im pierwotnie swojego nazwiska: "Kwaśniewski i sp."
Zacny Sartre w Drogach wolności prezentuje taką scenkę:
Jeden z bohaterów ma problem życiowy, zrobił dziecko i nie wie, co dalej robić. (Znaczy dzieci już nie chciałby dalej robić) Zastanawia się, w pierwszym porywie chciałby zapytać swojego komunizującego mentora, osobę o dużym autorytecie. Po chwili zastanowienia wybucha śmiechem, przecież ten autorytet postępuje zawsze odwrotnie, niż doradza.

Mnie wychodzi na to, że Mistrz też postępuje odwrotnie, niż mówi. Z psychologii to się nazywa chyba proces kompensacyjny.
Nie użyłem słowa psychiatria, żeby kolejny nawiedzony dureń nie wylewał tutaj swoich żalów.
JW
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Wrz 01, 2010 23:38   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Mnie wychodzi na to, że Mistrz też postępuje odwrotnie, niż mówi

Czyli jak postepuje?
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 01, 2010 23:38   

Witold Jarmolowicz napisał/a:

Mnie wychodzi na to, że Mistrz też postępuje odwrotnie, niż mówi. Z psychologii to się nazywa chyba proces kompensacyjny.
Nie użyłem słowa psychiatria, żeby kolejny nawiedzony dureń nie wylewał tutaj swoich żalów.
JW


czy to nie dotyczy też panskiego przypadku???
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Wrz 01, 2010 23:41   

zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Mnie wychodzi na to, że Mistrz też postępuje odwrotnie, niż mówi

Czyli jak postepuje?


Jada korytkowo?

Prezes pewnie też tak jadał. Tylko w takim razie te badania Pilisa... :roll:
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Śro Wrz 01, 2010 23:55, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 01, 2010 23:41   

ali napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:

Mnie wychodzi na to, że Mistrz też postępuje odwrotnie, niż mówi. Z psychologii to się nazywa chyba proces kompensacyjny.
Nie użyłem słowa psychiatria, żeby kolejny nawiedzony dureń nie wylewał tutaj swoich żalów.
JW


czy to nie dotyczy też panskiego przypadku???


Tak naprawde to dotyczy KAZDEGO! 8-)
Tak wiec nie budujmy MITOLOGII! :hihi:
.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Wrz 01, 2010 23:54   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Nie użyłem słowa psychiatria, żeby kolejny nawiedzony dureń nie wylewał tutaj swoich żalów.

Panie Jarmolowicz !
Troche szacunku dla blizniego.
Czy ktos tu mowi, ze Pan jest duren bo mysli Pan inaczej niz Kwasniewski??
Wielu mogloby tak powiedziec, tylko po co ludzi obrazac?
Ma Pan inne zdanie, wierzy Pan w to co robi i to jest dobre. Moze wiec pozwoli Pan miec inne zdanie ludziom , ktorzy sie z Panem nie zgadzaja?. Domaga sie Pan szacunku - i slusznie, tylko to powinno byc dwustronne.
Zatem proponuje : prosze promowac nadal to , co uwaza Pan za sluszne, pomagac ludziom wedlug wlasnej i najlepszej wiedzy, ale jednoczesnie pozostawic innym wybor nie obrazajac nikogo tylko dlatego, ze zaufal komus innemu.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 00:08   

zeto555 napisał/a:
...Zatem proponuje : prosze promowac nadal to , co uwaza Pan za sluszne, pomagac ludziom wedlug wlasnej i najlepszej wiedzy, ale jednoczesnie pozostawic innym wybor nie obrazajac nikogo tylko dlatego, ze zaufal komus innemu...

Zeto to nie jest takie "proste", tutaj chodzi o ZYCIE LUDZKIE! 8-)

Dla ciebie przedstawic sie na forum jako Lekarz Medycyny,
i "sadzic kapuste", bez JAKICHKOLWIEK KONSEKWENCJI :razz:
to "bulka mielona" z "tuscem".......
ale ZYCIE JEST TYLKO JEDNO NIESTETY! :razz:
.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 00:13   

zeto555 napisał/a:
...Moze wiec pozwoli Pan miec inne zdanie ludziom...

Zeto, Pan Witold "odwala" KAWAL DOBREJ ROBOTY,
dzieki jego SMIALEJ INGERENCJI w "religijne dogmaty"
niejeden FANATYK uratowal juz swoje ZYCIE!!!! 8-)

To wlasnie o to chodzi,
a nie jak sugerujesz,
jakies "ambicjonalne podniety" :razz:
.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 00:21   

grizzly napisał/a:
Zeto, Pan Witold "odwala" KAWAL DOBREJ ROBOTY,
dzieki jego SMIALEJ INGERENCJI w "religijne dogmaty"
niejeden FANATYK uratowal juz swoje ZYCIE!!!! 8-)

To jest Twoje zdanie Pana Jarmolowicza i pewnej grupy ludzi, oczywiscie wolno Wam miec takie zdanie.
Zareczam Ci, ze Optymalnych jest o wiele wiecej ( co zrezta dobrze wiecie ) i tez maja prawo do wlasnych przekonan.
Roznomy sie m.in tym , ze nie krzyczymy glosno jak to Pan Jarmolowicz i Wasza grupa szkodzicie ludziom swoimi pogladami na temat zywienia.
Wiec moze warto o tym pomyslec i przestac ciagle czepiac sie zoltek i podgardla, a za to pisac cos z sensem. Stac Cie na to Grizzly
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 00:33   

zeto555 napisał/a:
grizzly napisał/a:
Zeto, Pan Witold "odwala" KAWAL DOBREJ ROBOTY,
dzieki jego SMIALEJ INGERENCJI w "religijne dogmaty"
niejeden FANATYK uratowal juz swoje ZYCIE!!!! 8-)

To jest Twoje zdanie Pana Jarmolowicza i pewnej grupy ludzi, oczywiscie wolno Wam miec takie zdanie.
Zareczam Ci, ze Optymalnych jest o wiele wiecej ( co zrezta dobrze wiecie ) i tez maja prawo do wlasnych przekonan.
Roznomy sie m.in tym , ze nie krzyczymy glosno jak to Pan Jarmolowicz i Wasza grupa szkodzicie ludziom swoimi pogladami na temat zywienia.
Wiec moze warto o tym pomyslec i przestac ciagle czepiac sie zoltek i podgardla, a za to pisac cos z sensem. Stac Cie na to Grizzly

Zeto wbrew pozorom MAM DLA CIEBIE SZACUNEK! :hug:

Wierze GLEBOKO, ze przyjdzie taki dzien,
kiedy Pan Tomasz Kwasniewski usiadzie "do stolu",
aby uzgodnic KONKRETNE UAKTUALNIONE ZASADY,
ktore maja pokrycie w PRAKTYCE i POSTEPIE WIEDZY! 8-)

NAUKA JEST ROZWOJOWYM FENOMENEM
a nie "karma-wiara" dla "egalitarnego motlochu". 8-)
.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 00:33   

rakash napisał/a:
zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Mnie wychodzi na to, że Mistrz też postępuje odwrotnie, niż mówi

Czyli jak postepuje?

Jada korytkowo?

To proste. Przecież nie pisałem jak Mistrz się żywi, ale co mówi i jak postępuje.
Jego sposób żywienia nie jest tu w ogóle omawiany. Widzę, że muszę zastosować kawanaławizm.
Mistrz napisał, że
Cytat:
wszelka walka jest głupotą. W zdrowym gatunku żadnych walk takich, jakie stale prowadzą ludzie - być nie może. W zdrowym gatunku powodów do walki nie ma

A co sam robił? Nieustannie walczył i to nie z przeciwnikami, ale ze swoimi zwolennikami.
Więc robił dokładnie odwrotnie, niż mówił. Co więcej, głosił, że jego obrazić nie można, bo jest ponad, a w rzeczywistości nadęty jak żaba opuścił obrażony konferencję w Ciechocinku. Gdybym ja się tak obrażał i był tak wrażliwy jak smarkacz, to już dawno bym zamknął to forum.
Czy coś jeszcze jest niejasne w mojej wypowiedzi?
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 00:40   

zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Nie użyłem słowa psychiatria, żeby kolejny nawiedzony dureń nie wylewał tutaj swoich żalów.

Panie Jarmolowicz !
Troche szacunku dla blizniego.
Czy ktos tu mowi, ze Pan jest duren bo mysli Pan inaczej niz Kwasniewski??
Wielu mogloby tak powiedziec, tylko po co ludzi obrazac?
Ma Pan inne zdanie, wierzy Pan w to co robi i to jest dobre. Moze wiec pozwoli Pan miec inne zdanie ludziom , ktorzy sie z Panem nie zgadzaja?. Domaga sie Pan szacunku - i slusznie, tylko to powinno byc dwustronne.
Zatem proponuje : prosze promowac nadal to , co uwaza Pan za sluszne, pomagac ludziom wedlug wlasnej i najlepszej wiedzy, ale jednoczesnie pozostawic innym wybor nie obrazajac nikogo tylko dlatego, ze zaufal komus innemu.

Napiszę dosadnie, proszę nie robić jaj. Gdzie ma Pan taką tolerancję, jak na moim forum?
U Kwaśniewskiego?
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 00:44   

grizzly napisał/a:
Wierze GLEBOKO, ze przyjdzie taki dzien,
kiedy Pan Tomasz Kwasniewski usiadzie "do stolu",
aby uzgodnic KONKRETNE UAKTUALNIONE ZASADY,
ktore maja pokrycie w PRAKTYCE i POSTEPIE WIEDZY! 8-)
NAUKA JEST ROZWOJOWYM FENOMENEM
a nie "karma-wiara" dla "egalitarnego motlochu". .

Dobre, widzę, że że Pana idolem jest Cejrowski.
Też go lubię od czasu, jak nabrał rozumu po tym, jak go wypieprzyli z TV za szowinizm.
JW
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 06:47   

zeto555 napisał/a:
Wiec moze warto o tym pomyslec i przestac ciagle czepiac sie zoltek i podgardla

to "czepianie" jest jeno w pewnym kontekście, zeto
żółtka je tutaj praktycznie każdy
zeto555 napisał/a:
Zareczam Ci, ze Optymalnych jest o wiele wiecej ( co zrezta dobrze wiecie ) i tez maja prawo do wlasnych przekonan.

Ale Ty doskonale wiesz, że 99% z nich robi błędy, a jakaś z nich część KATASTROFALNE BŁĘDY.
Więc tych prawdziwych solidnych Optymalnych jest jak na lekarstwo.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Wrz 02, 2010 06:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 10:28   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Nie użyłem słowa psychiatria, żeby kolejny nawiedzony dureń nie wylewał tutaj swoich żalów.

Panie Jarmolowicz !
Troche szacunku dla blizniego.
Czy ktos tu mowi, ze Pan jest duren bo mysli Pan inaczej niz Kwasniewski??
Wielu mogloby tak powiedziec, tylko po co ludzi obrazac?
Ma Pan inne zdanie, wierzy Pan w to co robi i to jest dobre. Moze wiec pozwoli Pan miec inne zdanie ludziom , ktorzy sie z Panem nie zgadzaja?. Domaga sie Pan szacunku - i slusznie, tylko to powinno byc dwustronne.
Zatem proponuje : prosze promowac nadal to , co uwaza Pan za sluszne, pomagac ludziom wedlug wlasnej i najlepszej wiedzy, ale jednoczesnie pozostawic innym wybor nie obrazajac nikogo tylko dlatego, ze zaufal komus innemu.

Napiszę dosadnie, proszę nie robić jaj. Gdzie ma Pan taką tolerancję, jak na moim forum?
U Kwaśniewskiego?
JW


No dokladnie , ktos zaklada swoje forum , bo sie nie zgadza z pogladami z innego to przylaza nawiedzeni z tego innego i w niewybrednych slowach komentuja, jak on smie miec inne zdanie na swoim wlasnym forum. Paranoja.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 10:42   

Hannibal napisał/a:
zeto555 napisał/a:
Wiec moze warto o tym pomyslec i przestac ciagle czepiac sie zoltek i podgardla

to "czepianie" jest jeno w pewnym kontekście, zeto
żółtka je tutaj praktycznie każdy
zeto555 napisał/a:
Zareczam Ci, ze Optymalnych jest o wiele wiecej ( co zrezta dobrze wiecie ) i tez maja prawo do wlasnych przekonan.

Ale Ty doskonale wiesz, że 99% z nich robi błędy, a jakaś z nich część KATASTROFALNE BŁĘDY.
Więc tych prawdziwych solidnych Optymalnych jest jak na lekarstwo.


Pytanie czy ci którzy nie są (nie uważają się) za Optymalnych nie robią błędów?

Mój dziadek który jakiś czas temu już skończył 90 lat nigdy nic nie liczył, a nawet więcej, jadł jak sam to mówi wszystko. Na nic przy tym specjalnie nie chorował, dopóki nie zaczął jadać za czterech. A zaczął z nudów właściwie. Do dzisiaj jest przyzwyczajony do wszystkiego i kiedy go odwiedzam to widzę mleko w kartonie, puszki, różne napoje gazowane, ciasteczka, czyli można powiedzieć najgorszy szit. Do tego oczywiście jada kasze, warzywa itd.


Według mnie problem jest dużo bardziej skomplikowany. Jakość pokarmu jest oczywiście ważna, ale dobrze odchowany silny organizm wymłóci wszystko i wyzyska z tego jedzenia co potrzeba. Nawet jeżeli to żarcie nie jest najlepsze.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Wrz 02, 2010 10:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 10:46   

rakash napisał/a:
Pytanie czy ci którzy nie są (nie uważają się) za Optymalnych nie robią błędów?

ale błędów w stosunku do jakich wytycznych?
bo jeśli te wytyczne są luźne zakreślone, bez żadnych konkretnych proporcji to i o błędu trudniej
rakash napisał/a:
jadł jak sam to mówi wszystko.

wiele osób też tak mówi
a to zwykła lipa na resorach :D
bo fakty są takie, że jadł jeno dość niewielki wachlarz produktów, nie ma bata
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Wrz 02, 2010 10:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 10:51   

Hannibal napisał/a:

wiele osób też tak mówi
a to zwykła lipa na resorach :D
bo fakty są takie, że jadł jeno dość niewielki wachlarz produktów, nie ma bata


Trochę masz racji. Jadł w sumie korytkowo, takie typowe odzywianie - zupa, drugie danie, a do tego ciasto.
Kiedyś nie jadł tak śmieciowo jak teraz bo nie było tylu śmieci w sklepach i w jedzeniu. Ale dziadek nie zwracał uwagi na jakieś proporcje czy pochodzenie produktow. Tyle że owoce i warzyw w dużej części na przykład miał z własnej działki. Do tego dużo ruchu, pracy zawsze.

Tylko zaznaczę że od kilku lat miał poważną cukrzycę. Ale to głównie jednak przez zjadanie ogromnych ilości pokarmu. Zresztą nigdy nie był otyły a dorobił się ogromnego bebecha. Teraz jest już w sumie w normie wszystko bo przestał jadać tyle. Gdyby przeszedł na LC, albo w ogóle zaczął odżywiać się racjonalniej to z pewnością by mu to zrobiło dobrze. Mimo tego swoje przeżył i nie miał przy tym większych problemów, zawsze pracował i miał zdrowie.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Wrz 02, 2010 10:57, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
seanor

Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 249
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 11:57   

Jedno co w tym wątku jest pewne , to , to , że
MISTRZ JEST MISTRZEM.
I tak zostanie na wieki!
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 12:02   

seanor napisał/a:
Jedno co w tym wątku jest pewne , to , to , że
MISTRZ

... jest nagi, tak jak król w "Nowych szatach cesarza" Adersena 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 12:15   

Przyczepiacie łatkę do jego poglądów i w co wierzy (Adam i Ewa ect)-jego prywatna sprawa !! Przyczepcie łatkę do treści naukowych, które głosi. Nie zgodne z badaniami robionymi przez naukowców dostających dotacje na badania wiadomo od kogo i w jakim celu (tłuszcze roślinne są zdrowe a tłuszcze nasycone do diabeł wcielony) . :hah:
Natura/ewolucja wytworzyła pewne mechanizmy i choćby nie wiadomo kto starł się zaklinać rzeczytwistość nie uda się mu. Życie weryfikuje wszystko+ wyjątek potwierdza regułe :)
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 14:03   

Hannibal napisał/a:
Ale Ty doskonale wiesz, że 99% z nich robi błędy, a jakaś z nich część KATASTROFALNE BŁĘDY.
Więc tych prawdziwych solidnych Optymalnych jest jak na lekarstwo

No racja, tylko po co gadanie, ze DO prowadzi do raka? sam wiesz, ze to nie prawda.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 14:06   

Cytat:
No dokladnie , ktos zaklada swoje forum , bo sie nie zgadza z pogladami z innego to przylaza nawiedzeni z tego innego i w niewybrednych slowach komentuja, jak on smie miec inne zdanie na swoim wlasnym forum. Paranoja.

Jezu, jak ty nie potrafisz odczytac sensu prostego zdania.
Kawa na lawe - kazdy ma prawo do wlasnego zdania jak powiedzialem.
Chodzi o to, zeby promoeac wlasne idealy, a nie cigle wytykac ludziom wyimaginowane bledy , nie dajac niczego od siebie lepszego.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 14:07   

zeto555 napisał/a:
No racja, tylko po co gadanie, ze DO prowadzi do raka? sam wiesz, ze to nie prawda.

no wiesz, napisaliśmy z Wiolą jakie są czynniki ryzyka np. raka przewodu pokarmowego
Ty odpisałeś, że to jest jawna krytyka DO
no nie do końca
chodzi bardziej o pewny podzbiór wersji DO czy ala-DO, jeśli mogę się tak wyrazić :)
zresztą tamte czynniki można przylepić do szeregu innych diet
nie ma tu żadnego dyskryminacji ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Wrz 02, 2010 14:09, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 14:11   

zenon napisał/a:
zeto napisał/a:

Po co stosowac naturalne metody w dzsiejszym swiecie skoro jest tyle firm produkujacych suplementy "zdrowia" ?
Zaden lekarz ,albo prawie zaden nie odpusci korzysci jakie daje kumoterstwo z producentami lekow.


heh, to poczytaj w najnowszych "optymalnych" artykul o depresjach.

KMWTW :hihi:


pomijając dyskusję jak ktoś chce porównać jesli czytał artykul w Optymalnych do tekstów Pana Witolda Jarmołowicza o depresji to podpowiadam:

świat nie składa się tylko z "głupiej i nieprawdziwej reklamy". Wbrew pozorom w zakładce forumowej dobradieta powyżej :"Wczasy odchudzające"

jest poza reklamą i o depresji.

Gdzieś juz o tym pisałam, ale czasem warto powiedzieć "Replay proszę, replay" jak na pewnej komedii.

:)
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 14:11   

Hannibal napisał/a:
jest nagi, tak jak król w "Nowych szatach cesarza" Adersena 8-)

I wlasnie chodzi mi o to, ze nie potraficie odmowic sobie usczypliwosci, przy kazdej okazji.
Hannibal w naszych dietach sa tak niewielkie roznice, ze ktos patrzacy z boku nie potrafi tego zauwazyc- no oprocz obrobki termicznej potraw. Wiec jezeli my zmierzamy do raka to Wy drepczecie obok, ale w ta sama strone.
Mysle, ze takie gadanie nie jest nikomu potrzebne.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 14:13   

Hannibal napisał/a:
no wiesz, napisaliśmy z Wiolą jakie są czynniki ryzyka np. raka przewodu pokarmowego

Hannibal, zwroc uwage w jakim temacie to napisales i nie wmawiaj mi ,ze nie bylo podtekstow. Na prawde nie miej mnie az za takiego glupka.
Tematow i postow bylo podobnych wiele.
Ja tez moge pisac ilu to mam znajomych co zaczeli na waszej diecie i pochorowali sie, ilu z nich ma raka itp - pytanie, czy bawia Cie takie podchody?? Nie robie tego bo nie mam potrzeby udowadniac komus, ze sie myli. Lepiej pokazac, ze samemu sie ma racje niz doszukiwac sie cudzych bledow.
Mysle, ze jestes na tyle inteligentny, ze wiesz co ma oznaczac ten przekaz.
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Czw Wrz 02, 2010 14:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
smalec


Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 78
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 14:43   

zeto555 napisał/a:

Hannibal w naszych dietach sa tak niewielkie roznice, ze ktos patrzacy z boku nie potrafi tego zauwazyc- no oprocz obrobki termicznej potraw. Wiec jezeli my zmierzamy do raka to Wy drepczecie obok, ale w ta sama strone.


IMHO bardzo ciekawa uwaga. Czy dodanie 20 gramów białka, 20 gramów węglowodanów i odjęcie 30 gramów tłuszczu na dobę może decydować o życiu i śmierci? Chyba tylko w ekstremalnych przypadkach. A o takich wartościach mówimy, gdy słyszy się krytykę Kwaśniewskiego. Czy jak ktoś je 0,8 białka na kg to umrze mając 60 lat na raka, a jak je 1 g. to będzie żył 100 lat?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 14:52   

zeto555 napisał/a:
Hannibal w naszych dietach sa tak niewielkie roznice, ze ktos patrzacy z boku nie potrafi tego zauwazyc- no oprocz obrobki termicznej potraw.

Otóż różnice bardzo duże potrafią być wśród samych low-carbowców. Zapewne potrafią być też pomiędzy samymi "Optymalnymi".
Jeśli ktoś jada 4-razy więcej tłuszczu niż białka, do tego malutko węgli to jest to zupełnie co innego niż np. 1,5-raza więcej tłuszczu niż białka i węgli ok. 100 g. Różnica jest fundamentalna.
Kwestia obróbki term., jedzenia rozdzielnego to kolejne elementy, które mogą dzielić osoby w ramach różnych diet.
Nie traktuj wszystkiego jako kontrę w stosunku do DO.
zeto555 napisał/a:
Hannibal, zwroc uwage w jakim temacie to napisales i nie wmawiaj mi ,ze nie bylo podtekstow. Na prawde nie miej mnie az za takiego glupka.

Ależ zeto, było to napisane dlatego, że takie są rzeczywiste czynniki ryzyka chorób przewodu pokarmowego, czy tego chcesz czy nie. Oczywiście jedna osoba może być bardziej predestynowana, inna mniej.
Kontekstem było oczywiście DO, ale fakty pozostają faktami. Zamiast skrytykować to wszystko z marszu jednym zdaniem nie uważasz, że lepiej byłoby gdybyś włączył się do wspólnej dyskusji? Czy nie byłoby to wartościowe?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Wrz 02, 2010 14:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 15:10   

smalec napisał/a:
Czy dodanie 20 gramów białka, 20 gramów węglowodanów i odjęcie 30 gramów tłuszczu na dobę może decydować o życiu i śmierci?

Może decydować o zdrowiu na pewno.
Przy większych ilościach tłuszczu w stosunku do białka mogą wypadać włosy, a gdy się tłuszcz ograniczy, a białko podwyższy to jest luz bluz. Są na tym forum osoby u których tak było.
30 g węgli a 50 g węgli to duża różnica - prawie o 70%
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 15:41   

Hannibal napisał/a:
smalec napisał/a:
Czy dodanie 20 gramów białka, 20 gramów węglowodanów i odjęcie 30 gramów tłuszczu na dobę może decydować o życiu i śmierci?

Może decydować o zdrowiu na pewno.
Przy większych ilościach tłuszczu w stosunku do białka mogą wypadać włosy, a gdy się tłuszcz ograniczy, a białko podwyższy to jest luz bluz. Są na tym forum osoby u których tak było.
30 g węgli a 50 g węgli to duża różnica - prawie o 70%


Hannibal, bez przesady. Pytanie jeszcze jest jaki tłuszcz, w jakiej formie itd. Jak ktoś zalewa się na siłę tłuszczem a nie jada zbilansowanych posiłków to wszystko może się dziać. Wypadające włosy to jakby zupełnie inna kwestia.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Wrz 02, 2010 15:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 15:43   

rakash napisał/a:
Hannibal, bez przesady.

przesady tu żadnej nie ma
jak się jada np. 100 g węgli a 120 to nie ma takiej różnicy jak 30 a 50
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 15:48   

Hannibal napisał/a:
rakash napisał/a:
Hannibal, bez przesady.

przesady tu żadnej nie ma
jak się jada np. 100 g węgli a 120 to nie ma takiej różnicy jak 30 a 50


Możliwe. Ja zasady DO traktuje nieortodoksyjnie i myślę że każdy tak powinien traktować, jako pewien wyznacznik w jakim kierunku podążać. Bez sensu jest odmawianie organizmowi tego co potrzebne. A na pewno też DO nie polega na wyłączeniu WW, idzie tylko o ich rozsądne ograniczenie. Tak więc to nie jest żaden argument jeśli chodzi o zarzuty w kierunku DO..
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Wrz 02, 2010 15:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 16:02   

rakash napisał/a:
Tak więc to nie jest żaden argument jeśli chodzi o zarzuty w kierunku DO..

ale to akurat nie było konkretnie do DO
tyczy się to wszystkich diet niskowęglowodanowych
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 16:19   

Dlatego zwróciłem na to uwagę. Bo za chwile będzie że Optymalni nie jedzą w ogóle węgli :hihi:
_________________

 
     
seanor

Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 249
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 16:44   

rakash napisał/a:
Ja tam zjadam kaszę jaglaną co ma 500g krzemówki i jestem bardzo w sam raz ;) Muszę policzyć ile to W, ale coś mi się wydaje że jak sobie tak zjem 100g prosa i kawałek warzywa to mi to wystarczy na mojej wersji ŻO.


I bardzo dobrze. Mnie również "kristan" , właściciel jedzoptymalnie.pl zaszczepił kaszą jaglaną. Jego "krzemówki" to rewelka. O innych nie wspomnę.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 16:54   

Dobijanie do posilkow bialka, wegli czy tluszczu na sile mija sie z celem. Dlatego powinno sie tak dobierac skladniki, zeby bylo naturalnie.
Mysle, ze doswiadczony niskoweglowodanowiec nawet nie musi myslec zbyt wiele nad jadlospisem, jakos samo tak wychodzi, ze nie trzeba niczego na sile dokladac.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 16:59   

Uważam dokładnie tak samo. Zalewanie się na siłę tłuszczem nie może wyjść na zdrowie to pewne. Natomiast jeżeli mam zjeść tłustą kaczkę to nie wiedzę problemu, w sumie to ciągle mi mało takiej tłustości.
_________________

 
     
smalec


Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 78
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 18:04   

Weźcie pod uwagę całą rzeszę twórczych interpretatorów, którzy np. z dolnej granicy białka najwyższej jakości dla ludzi zdrowych zrobili granicę górną dla ludzi chorych przy okazji strasząc potworną chorobą zwaną "przebiałczeniem", którzy eliminowali węglowodany do zera, eliminowali wszelkie warzywa, uznali że każdy może jeść tłuszcz bez jakiegokolwiek limitu, choćby cały dzień leżał przed telewizorem itd. itp. Tego Kwaśniewski w swoich książkach nie zaleca i nie głosi.
Ostatnio zmieniony przez smalec Czw Wrz 02, 2010 18:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 18:46   

Czytać ze zrozumieniem każdy musi nauczyć się sam=Myśleć!!
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 22:42   

Ja tak z przyzwyczajenia walne coś kontrowersyjnego ponieważ dostęp do kompa mam raz na kilkanaście dni :sad: . Z zaciekawieniem przeczytałem wasze wypociny i napisze takie oto krótkie refleksje:
Panie Zeto ostatnio, aż miło przeczytać twoje posty. W końcu widać coś innego, a nie tylko najnajDO. Pisałeś, że każdy ma prawo do własnego zdania - tego bym się po tobie nie spodziewał, no, a myślę że już trochę znamy. W końcu z taką radością i "miłością braterską" pisaliśmy na siebie nawzajem na tym forum, że aż się łezka w oku kręci. Dopiero teraz dostrzegam jak to było miło przeczytać od ciebie podnoszącego na duchu posta (coś w stylu ty "głupi głupku") i mieć powód by napisać Ci tak samo :-D .
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 22:47   

WoW długo nad tym myślałeś całe
Cytat:
ponieważ dostęp do kompa mam raz na kilkanaście dni
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 23:35   

Paweł-poprostu napisał/a:
Dopiero teraz dostrzegam jak to było miło przeczytać od ciebie podnoszącego na duchu posta (coś w stylu ty "głupi głupku")

Tego Ci nigdy nie odmowie. Jesli chcesz mozesz miec codziennie takie posty.
Paweł-poprostu napisał/a:
W końcu widać coś innego, a nie tylko najnajDO

To, ze DO jest naj, jest oczywiste wiec nie bede powtarzal.
Brakuje Ci zadymy i prowokujesz? zaden problem, jak sie nudzisz w zyciu mozesz miec ciekawiej.
Rozmowa zaczela sie robic fajna wiec czemu ma sluzyc ten Twoj post?
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Czw Wrz 02, 2010 23:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 23:47   

Paweł-poprostu napisał/a:
Ja tak z przyzwyczajenia walne coś kontrowersyjnego ponieważ dostęp do kompa mam raz na kilkanaście dni

To moze szkoda czasu na takie posty i napisz cos pozytecznego, a czasem moze cos milego - dobrej nocy zycze.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Pią Wrz 03, 2010 22:02   

zeto555 napisał/a:
Dobijanie do posilkow bialka, wegli czy tluszczu na sile mija sie z celem. Dlatego powinno sie tak dobierac skladniki, zeby bylo naturalnie.
Mysle, ze doswiadczony niskoweglowodanowiec nawet nie musi myslec zbyt wiele nad jadlospisem, jakos samo tak wychodzi, ze nie trzeba niczego na sile dokladac.

To jest dokładnie Formuła 4eS. Witamy na pokładzie.
JW
 
     
jasta28j 
jasta28

Pomógł: 1 raz
Wiek: 76
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 160
Skąd: Rabka
Wysłany: Pią Wrz 03, 2010 22:05   

No tak - to jest 4eS
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Pią Wrz 03, 2010 22:05   

smalec napisał/a:
Weźcie pod uwagę całą rzeszę twórczych interpretatorów, którzy np. z dolnej granicy białka najwyższej jakości dla ludzi zdrowych zrobili granicę górną dla ludzi chorych przy okazji strasząc potworną chorobą zwaną "przebiałczeniem", którzy eliminowali węglowodany do zera, eliminowali wszelkie warzywa, uznali że każdy może jeść tłuszcz bez jakiegokolwiek limitu, choćby cały dzień leżał przed telewizorem itd. itp. Tego Kwaśniewski w swoich książkach nie zaleca i nie głosi.

That's right
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Pią Wrz 03, 2010 22:10   

Wszakże pisze jak byk, że 70kg mężczyźnie wystarcza 30g białka gdy jest najwyższej jakości a gdy jest gorsze, potrzeba go aż 50g. No i ta proporcja: 1:3 lub więcej.
Sorry, tak zalecał, bo tak pisał.
Sorry jeszcze raz, ale to należy nazwać po imieniu: szarlataneria.
JW
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 03, 2010 22:19   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Wszakże pisze jak byk, że 70kg mężczyźnie wystarcza 30g białka gdy jest najwyższej jakości a gdy jest gorsze, potrzeba go aż 50g. No i ta proporcja: 1:3 lub więcej.
Sorry, tak zalecał, bo tak pisał.
Sorry jeszcze raz, ale to należy nazwać po imieniu: szarlataneria.
JW

trza jeszcze umieć czytać panie Witku
było to minimum biologiczne
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pią Wrz 03, 2010 22:20   

W pamięci mam to samo. Ta dyskusja jest mało merytoryczna, bo przydałyby się jakieś cytaty chociaż.
Co do proporcji 1:3 nie rozumiem dlaczego miałaby to być szarlataneria.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pią Wrz 03, 2010 22:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Wrz 03, 2010 22:34   

rakash napisał/a:
Co do proporcji 1:3 nie rozumiem dlaczego miałaby to być szarlataneria.

To jest bardzo dobra baza wyjsciowa do prawdziwej DO , czyli indywidualnej i to powinien kazdy ją stosujacy zrozumiec.
Wszelkie nieporozumienia i szkody sa skutkiem tego, ze komus wystarczy przeczytac jedna ksiazke.
DO to krolowa diet - dla myslacych i szukajacych.
 
     
smalec


Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 78
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 09:18   

Ja nie rozumiem szarlatanerii w sytuacji, gdy Harper podaje 0,8 g/kilogram dla białek roślinnych i zwierzęcych [rozdział 55 Biochemii]. Przecież białka roślinne mają o kilkadziesiąt procent niższą wartość biologiczną od rekomendowanych przez Kwaśniewskiego zwierzęcych [żółtka, jaja, podroby]. Pan Kwaśniewski jako absolutne minimum podaje 0,5 na kilogram - tylko dla zdrowych i jedzących najwyższej jakości białko. Kto więc jest tutaj szarlatanem? Powiedziałbym, że Harper i Kwaśniewski zalecają podobne wartości.

W ogóle większość dostępnych portali, o ile nie są dla kulturystów, podaje 0,8 g/kg i zalecają od 1/3 do 2/3 białek roślinnych.

P.S.
Ja, ponieważ jestem chory i nie ograniczam się do żółtek i podrobów, jem 80-90 g/dobę białka. Wcale nie jestem zwolennikiem bezmyślnego zaniżania.
Ostatnio zmieniony przez smalec Sob Wrz 04, 2010 09:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 12:07   

http://www.dobradieta.pl/...ighlight=#74373

To już było wielokrotnie omawiane. Nie wiem, dlaczego ciągle musimy do tego wracać.
Pewnie dlatego, że pojawiają się nowe osoby.
JW
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Sob Wrz 04, 2010 12:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 12:20   

I dalej:
http://www.dobradieta.pl/...ighlight=#96304
JW

PS Szczególnie ten link
http://circres.ahajournal...bstract/6/4/442
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Sob Wrz 04, 2010 12:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 12:26   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
To już było wielokrotnie omawiane. Nie wiem, dlaczego ciągle musimy do tego wracać.
Pewnie dlatego, że pojawiają się nowe osoby.

To, ze tutaj bylo omawiane nie znaczy, ze taka jest prawda.
Co do nowych osob - one tez mysla i dlatego maja watpliwosci.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 12:27   

smalec napisał/a:

P.S. Ja, ponieważ jestem chory i nie ograniczam się do żółtek i podrobów, jem 80-90 g/dobę białka. Wcale nie jestem zwolennikiem bezmyślnego zaniżania.

Więc o co właściwie chodzi?
Natomiast na pewno nie jest to DO.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 12:33   

Nie da rady, trzeba będzie umieścić na stronie głównej skany z książek dra Kwaśniewskiego, żeby każdy na wstępie sprawdził, jest na DO, czy nie jest.
A potem możemy dyskutować, zamiast kręcić się w kółko za własnym ogonem.
Jak mawiał Zagłoba: "Głupi ogar, co za ogonem bieży, bo wiatr straci i nie dowącha się niczego poczciwego." :-)
JW
Cytat:
...najlepsze jest utrzymanie podaży węglowodanów[...] około 0,8g na 1kg wagi należnej[...] Po przystosowaniu się do diety optymalnej zapotrzebowanie na białko obniża się i wystarczy wówczas 30-50g białka na dobę dla człowieka o wadze 70kg. Potrzeba go mniej, gdy jest to białko o najwyższej wartości biologicznej... [2 str.58]
Jan Kwaśniewski Tłuste życie
 
     
smalec


Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 78
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 12:41   

Wie Pan co, z każdym kolejnym postem przekonuję się, że to nie spór o wielkość białka, tylko kwestie ambicjonalno-finansowe. Analizuję Pańskie wypowiedzi na forum i one mówią same za siebie. Nie jestem znawcą dietetyki i biochemii, ale jestem trochę za inteligentny żeby nie widzieć, o co w tym całym niby-sporze chodzi.

Kwaśniewski zaleca wyższe spożycie białka w określonych chorobach, dopuszczając nawet 150 na dobę. Tak się składa, że przeczytałem 4 jego książki i mnóstwo tekstów z jego strony, więc wiem co pisał.

Śmieszne jest stwierdzenie, że 10 gramów powyżej proporcji to nie jest dieta optymalna, gdy Kwaśniewski dopuszcza nawet do 150 gramów białka albo np. znacznie ponad proporcję tłuszczu w przypadkach szczególnego zapotrzebowania kalorycznego.
Ostatnio zmieniony przez smalec Sob Wrz 04, 2010 12:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 12:41   

I dalej.
JW
http://www.dobradieta.pl/...ighlight=#96692

http://www.dobradieta.pl/...ighlight=#98942

http://www.dobradieta.pl/...terol%2A#115073

http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#115204

http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#125783

http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#138751
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 12:48   

smalec napisał/a:
Wie Pan co, z każdym kolejnym postem przekonuję się, że to nie spór o wielkość białka, tylko kwestie ambicjonalno-finansowe.

Więc bądź Pan ambitny i kup Pan to wszystko, ale wszystko: forum, Poradnik, wydawnictwo.
Jak nie, to nie zawracaj Pan głowy podejrzeniami.

Trzeba było przez kilkanaście lat, jak ja, spotykać ludzi z rozwijającą się miażdżycą na dogmatycznej DO, to teraz mógłby Pan wypowiadać się kompetentnie zamiast podejrzewać.
JW
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 12:56   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Więc bądź Pan ambitny i kup Pan to wszystko, ale wszystko: forum, Poradnik, wydawnictwo.

Kiedys juz byla mowa o kupnie. Ja nadal jestem zainteresowany tylko Pan nie podjal tematu.
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Trzeba było przez kilkanaście lat, jak ja, spotykać ludzi z rozwijającą się miażdżycą na dogmatycznej DO, to teraz mógłby Pan wypowiadać się kompetentnie zamiast podejrzewać.

I wlasnie o to chodzi. Nie da sie w chorobach, a nawet w zdrowiu stosowac scislych ilosci i proporcji.
Kwasniewski o tym calyt czas przypomina. Przeciwnicy jednak wola cytowac to co dla nich wygodne.
 
     
smalec


Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 78
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:10   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
smalec napisał/a:
Wie Pan co, z każdym kolejnym postem przekonuję się, że to nie spór o wielkość białka, tylko kwestie ambicjonalno-finansowe.

Więc bądź Pan ambitny i kup Pan to wszystko, ale wszystko: forum, Poradnik, wydawnictwo.
Jak nie, to nie zawracaj Pan głowy podejrzeniami.

Trzeba było przez kilkanaście lat, jak ja, spotykać ludzi z rozwijającą się miażdżycą na dogmatycznej DO, to teraz mógłby Pan wypowiadać się kompetentnie zamiast podejrzewać.
JW


Przez szacunek dla Pana jako właściciela tego forum powstrzymam się od dalszej polemiki :-)
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:12   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Trzeba było przez kilkanaście lat, jak ja, spotykać ludzi z rozwijającą się miażdżycą na dogmatycznej DO,

Jakim cudem miazdzyca moze sie rozwijac na prawidlowo stosowanej DO??
Kompromitacja Panie Witoldzie.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:12   

zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Więc bądź Pan ambitny i kup Pan to wszystko, ale wszystko: forum, Poradnik, wydawnictwo.

Kiedys juz byla mowa o kupnie. Ja nadal jestem zainteresowany tylko Pan nie podjal tematu.

Pan nie kłamie, tylko przyjedzie osobiście do Częstochowy, zamiast używać erystycznych ozdobników: "nadal".
Czy Pan dobrze zrozumiał? Powiedziałem sprawdzam, a Pan wykłada gotówkę i wchodzi, albo więcej nie zawraca Pan głowy.
JW
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:14   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Czy Pan dobrze zrozumiał? Powiedziałem sprawdzam, a Pan wykłada gotówkę i wchodzi, albo więcej nie zawraca Pan głowy.
JW

Caly czas jestem zainteresowany i juz to pisalem.
Prosilem o blizsze info na priv. Mowie calkiem powaznie - interesuje mnie to forum.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:17   

zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Trzeba było przez kilkanaście lat, jak ja, spotykać ludzi z rozwijającą się miażdżycą na dogmatycznej DO,

Jakim cudem miazdzyca moze sie rozwijac na prawidlowo stosowanej DO??
Kompromitacja Panie Witoldzie.

Nie tylko może, ale musi. Niech Pan wreszcie otworzy linki i przeczyta cytowane prace.
A potem możemy sobie powspominać, jak to np. dr Staniszewska zmarła już wiele lat temu z powodu miażdżycy. Też była zdziwiona, jak to możliwe, że na prawidłowej DO miażdżyca się rozwinęła.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:19   

zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Czy Pan dobrze zrozumiał? Powiedziałem sprawdzam, a Pan wykłada gotówkę i wchodzi, albo więcej nie zawraca Pan głowy.
JW

Caly czas jestem zainteresowany i juz to pisalem.
Prosilem o blizsze info na priv. Mowie calkiem powaznie - interesuje mnie to forum.

Żadne priv, zapraszam osobiście do Częstochowy.
To nie jest pietruszka.
JW
PS I nie ma mowy o rozdzieleniu forum od reszty, chyba jasno to na priv napisałem?
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Sob Wrz 04, 2010 13:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:20   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Też była zdziwiona, jak to możliwe, że na prawidłowej DO miażdżyca się rozwinęła.

No wlasnie nie moge zrozumiec jak. To po prostu nie jest mozliwe - chyba, ze cud czyli sila od nas niezalezna.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:21   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Żadne priv, zapraszam osobiście do Częstochowy.
To nie jest pietruszka.

Na priv chcialbym poznac tylko cene wyjsciowa i nic wiecej - moze mnie bedzie stac na to.
Szczegolow rzecz jasna nie bedziemy poruszac na forum.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:22   

zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Też była zdziwiona, jak to możliwe, że na prawidłowej DO miażdżyca się rozwinęła.

No wlasnie nie moge zrozumiec jak. To po prostu nie jest mozliwe - chyba, ze cud czyli sila od nas niezalezna.

Normalnie, bez cudu.
Proszę wreszcie zapoznać się z linkami i nie produkować zbędnych postów.
JW
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:27   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Proszę wreszcie zapoznać się z linkami i nie produkować zbędnych postów

To nie sa zbedne posty.
Produkuje Pan pomowienia na forum publicznym i moze warto je rzeczowo czyms podeprzec.
Kto wie, moze nawet taki zatwardzialy beton jakja da sie przekonac - zawsze jakis sukces kolejny.
Bez wglebiania sie w temat zbytnio mozna przeciez napisac kilka zdan na temat.
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Sob Wrz 04, 2010 13:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:28   

zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Żadne priv, zapraszam osobiście do Częstochowy.
To nie jest pietruszka.

Na priv chcialbym poznac tylko cene wyjsciowa i nic wiecej - moze mnie bedzie stac na to.
Szczegolow rzecz jasna nie bedziemy poruszac na forum.

Może jest głębokie i szerokie.
Pan nie cwaniaczy jak handlarz złomem, tylko przyjedzie osobiście. Jeżeli nie stać Pana na ryzyko wyrzucenia w błoto równowartości biletu kolejowego, to nie mamy o czym rozmawiać.
JW
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:31   

Cytat:
Pana na ryzyko wyrzucenia w błoto równowartości biletu kolejowego, to nie mamy o czym rozmawiać.

Panie szanowny - w tym wieku koleja sie nie jezdzi.
Czy porozmawia Pan wstepnie w tej sprawie przez tel? Chetnie zadzwonie
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:49   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
I dalej.
JW
http://www.dobradieta.pl/...ighlight=#96692

http://www.dobradieta.pl/...ighlight=#98942

http://www.dobradieta.pl/...terol%2A#115073

http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#115204

http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#125783

http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#138751


W sumie ciekawe, czasami wyglada to na prorocze slowa. Dzisiaj sie nieco zaktualizowalo

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Rzeczą charakterystyczną jest, że rak u optymalnych sytuuje się często w układzie pokarmowym. Wiesiek Kijanowski - rak żołądka, Morgano - rak jelita, prezes Jany drastyczne wychudzenie w sposób charakterystyczny dla raka żołądka. Na raka zmarł również dr Mądry, bliski współpracownik dra Kwaśniewskiego. Żółtka im nie pomogły.
JW
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 14:13   

smalec napisał/a:

Przez szacunek dla Pana jako właściciela tego forum powstrzymam się od dalszej polemiki

Nie rozumiem, nie widze logicznej zaleznosci, w jaki sposob szacunek ma miec skutki w abstynencji dyskusyjnej.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 17:04   

zeto555 napisał/a:
To po prostu nie jest mozliwe - chyba, ze cud

Nie Cud tylko nauka
Jedzenie niezgodne z noszą naturą zawsze musi mieć skutki uboczne ostatnimi wynalazkami są nie tyko cukier i chleb ale także nienaturalnie utuczona (gruba) dajmy to świnia. Oczywiście że gdzieniegdzie można było spotkać dzikie plemiona które jadłu tłuste zwierzęta ale nie oszukujmy się, średnia zawartość tłuszczu w zwierzynie zależy od pozycji geograficznej. Wiec mieszkający tam ludzie potrzebują taką ilość tłuszczu jaką mają na ich terenie zwierzęta przykład: na biegunach średnia zawartość tkanki tłuszczowej zwierzyny na którą mogły polować znajdujące się tam plemiona była wyższa więc i te ludy jadły tłuściej. Tak czy tak nawet tam za najbardziej wartościowe części zwierzyny uznawano organy wewnętrzne, a jak na złość to one są najmniej zasobne w tłuszcz. Samiec alfa zawsze zjada organy wewnętrzne. Co Zeto może powiesz że mu to nie służy? Może ten najważniejszy Eskimos z plemienia organy powinien popijać litrem tranu by było optymalnie? Jak zapewne dobrze wiesz dr. Kwaśniewski często na swych konferencjach podawał przykłady dotyczące Herodota, walecznych i długowiecznych Etiopczykach którzy w zdrowiu dożywali 120lat. A co jedli? Sam pisał i mówił, że głównie mleko i gotowane mięso, czyli gdzie tam masz optymalne proporcje tam co najwyżej by była proporcja BTW na kg właściwej masy ciała: od 2:2:2 do 2:3:1,5. A długowieczni pasterze też coś koło tego. Jakby się zagłębić w przypadki które podawał to można dostrzec że tam gdzie jedli mało węglowodanów algo było bardzo zimno albo ludzie ci spożywali spore ilości alkoholu który także zamienia się w węglowodany. Sam Wolfgang Lutz zawsze na wieczór strzelał sobie kielicha. W ten sposób zasilał się koleiną dawką węglowodanów których 70 nie wystarcza.
Dr. Kwaśniewski napisał artykuł o azocie polipeptydowym:
http://webcache.googleuse...l&ct=clnk&gl=pl
Dr. Kwaśniewski wpadł na pomysł by ograniczyć węglowodany i spożywać białko jak najwyższej wartości biologicznej. W ten prosty sposób u ludzi poprawia się rozkładanie białek i zmniejsza się ilość azotu polipeptydowego. Zauważył że wystarczy obniżyć węglowodany poniżej 150, dalsze obniżanie także dawało pozytywny efekt ale już nie ze względu na działanie metabolizmu tylko zmniejszenia Ph. Białko potrzebuje niskiego Ph lecz produkty roślinne zawierają wysokie Ph co utrudnia rozkładanie białek, więc jest oczywiste że to musiało zadziałać. Drugim wielkim błędem było wpadnięcie na pomysł że by wydłużyć życie należy jak najbardziej zmniejszyć białko bo to niby miało zmniejszyć poziom azotu polipeptydowego. Lecz Kwaśniewski do dzisiaj nie dostrzega że to efekt nie mieszania białka z węglowodanami, a i jego teorie w diabli biorą bo sam napisał że nie tylko zmniejszenie azotu polipeptydowego ale i zwiększenie wolnych aminokwasów jest wprost proporcjonalne do długości życia. Więc głupim jest niepotrzebnie zmniejszać poziom wolnych aminokwasów zamiast zastosować rozdzielność tych składników. Oczywiście zbyt duże ilości białka zostaną źle rozłożone bo są niepotrzebne, więc i niedobór szkodzi i nadmiar a odpowiednią ilość w rzeczy samej powinien kontrolować organizm. Co do tłuszczu to proporcję BT 1:3 nie mają sensu ponieważ tłuszcz na Ph neutralne i tym samym także jego zbyt duże ilości w stosunku do białka zaburzą jego rozkładanie i tym samym zaszkodzi i skróci życie. Proporcja BT nie powinna być zatem większa niż 1:1,5 wyjątkiem jest tylko żółtko które ma 1:1,8. Po za tym nigdy nie wybieraliśmy samych tłustych rzeczy jedliśmy to co mieliśmy czyli sporo tłuszczu ale i również do tego sporo białka i węgle ze znalezionych owoców, miodu, warzyw. A wyznacznikiem proporcji i ilości był zam apetyt, oczywiście nie ten węglowodanowy który nas zgubił w ostatnich kilkunasty tysiącach lat.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 17:22   

Paweł-poprostu napisał/a:
Proporcja BT nie powinna być zatem większa niż 1:1,5 wyjątkiem jest tylko żółtko które ma 1:1,8.

Oczywiście, że może. Może być spokojnie nawet 1:2,5.
Spójrz sobie na naturalnie hodowaną na trawie owcę - ja wziąłem takiej 18 kg 3 tygodnie temu. Była oczywiście mocno tłusta. Niektóre jej elementy były nawet tłuściejsze niż boczek wieprzowy. Ale już koza, która żyje na tym samym pastwisku, a na dodatek zapuszcza się gdzieś dalej w poszukiwaniu ciekawszych drzewek, ziół jest bardzo chuda.
Tak więc to zależy od zwierzaka.
Paweł-poprostu napisał/a:
Po za tym nigdy nie wybieraliśmy samych tłustych rzeczy jedliśmy to co mieliśmy czyli sporo tłuszczu ale i również do tego sporo białka i węgle ze znalezionych owoców, miodu, warzyw. A wyznacznikiem proporcji i ilości był zam apetyt, oczywiście nie ten węglowodanowy który nas zgubił w ostatnich kilkunasty tysiącach lat.

Oczywiście, że wybieraliśmy - strasznie je preferowaliśmy. Dlatego zabijano mamuty TYLKO dla tłustych nosów, mózgów i szpiku. Było to oczywiście wyniszczające dla ekosystemu podejście, ale jednak takie było. Ów ekosystem dawał sobie radę, gdyż ludzi w czasach paleo było niedużo. Przy populacji neolitycznej takie podejście byłoby końcem wszystkich tłustych zwierzaków. No ale w tych czasach większość żarła zboża, a tylko górne warstwy społ. tłuszcz i mięso.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 20:06   

zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Czy Pan dobrze zrozumiał? Powiedziałem sprawdzam, a Pan wykłada gotówkę i wchodzi, albo więcej nie zawraca Pan głowy.
JW

Caly czas jestem zainteresowany i juz to pisalem.
Prosilem o blizsze info na priv. Mowie calkiem powaznie - interesuje mnie to forum.

Zeto, forum można bez problemu założyć samemu, trzeba tylko serwer opłacać i na pewno taniej by wyszło, niż kupowanie tego forum.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 20:44   

Paweł-poprostu napisał/a:
Nie Cud tylko nauka

Jak rozumiem, to jest teks popierajacy Pana Jarmolowiczao miazdzycy na DO??
Hannibal dobrze mowi. Zamiast nabijac punkty u wladzy to przemysl te swoje wynurzenia.
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Sob Wrz 04, 2010 20:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 20:46   

brajan30 napisał/a:
Zeto, forum można bez problemu założyć samemu, trzeba tylko serwer opłacać i na pewno taniej by wyszło, niż kupowanie tego forum.

Wiem, ze mozna, ale to juz jest rozkrecone .
Moja propozycja jest aktualna, czekam na ruch wlasciciela.
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 08:57   

zeto555 napisał/a:
Zamiast nabijac punkty u wladzy

Władza mnie nie interesuje.
zeto555 napisał/a:
Jak rozumiem, to jest teks popierajacy Pana Jarmolowiczao

Jest mi całkowicie obojętne czy poprę tekst Pana Jarmołowicza czy nie, ja jestem wyłącznie za logiką, którą Ty już dawno zatraciłeś. Nie prowokuj mnie bo starałem się być dla ciebie miły pomimo twojego bogobojnego charakteru którego bardzo nie lubię. jak moi starzy ,, Makaron jest zdrowy"
Ja - Czemu
Matka - Bo tak
Ja - Ale czemu
Matka - Bo tak Idioto, na niczym się nie znasz. Zawsze będziesz taki tępy
Ja - No oczywiście, czemu na to nie wpadłem.
Matka -
Stary z pokoju obok - weź z mim nie gadaj, przecież wiadomo że to zawsze najmądrzejsze.

Ty Zeto się niewiele różnisz, wystarczy że bym zamiast słowo "makaron" wstawił tam "dieta optymalna". Ale przecież nie! Ty jesteś najmądrzejszy, ja to idiota, a reszta z Panem Witoldem na czele to z błądzące owieczki.
Przeprasza "Wujku dobra rada" że zgrzeszyłem przeciwko DO, ale za cholerę w nią nie wierze.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 10:12   

Hannibal napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Proporcja BT nie powinna być zatem większa niż 1:1,5 wyjątkiem jest tylko żółtko które ma 1:1,8.

Oczywiście, że może. Może być spokojnie nawet 1:2,5.

Nie wiem czy to ja tak pisze czy Ty źle interpretujesz. Przecież to tyczyło się rozdzielności składników. Uważam, że jeden posiłek powinien być wysoko białkowy z proporcją BT max 1:1,5 lub wyjątkowo w żółtkach 1:1,8 wtedy trawienie białek zachodzi najlepiej. Drugi duży posiłkiem ma być wysokotłuszczowy ze sporą ilością węglowodanów, gdyż te składniki dobrze się ze sobą trawią, zawartość białka w tym posiłku powinna by niewielka.
Te dwa posiłki rozstawiam na śniadanie i kolacje, a pomiędzy nimi jem jeszcze jeden (stopniowo) składający się z wyłącznie węglowodanów i alkoholu w postaci surowych owoców, piwa i wina. Przykład:
śniadanie: 10 żółtek + 150g surowej kiełbasy (długo dojrzewającej)
70Białka i 100Tłuszczu
Posiłek po między śniadaniem i kolacją:
Owoce, piwo, wino
razem: 50Węglowodanów
Kolacja:
Sałatka, mięso, sos czosnkowy
20Białka 80Tłuszczu 50Węglowodanów
Hani Eskimosi także najbardziej lubią najtłuściejsze części lecz ich dieta się składa głównie z białka to, że się lubi to nie znaczy że się ma. Gdybyś jadł 300g białka to też zapewne chciałbyś jeść jak najwięcej tłustych części aby zmniejszyć ilość białka na korzyść tłuszczy. To pewnie działało by i w drugą stronę gdy by mieli dostępne tylko same tłustości to by najwyżej cenili części o niskiej zawartości tłuszczu, a wyższą białka.
Hannibal napisał/a:
Spójrz sobie na naturalnie hodowaną na trawie owcę - ja wziąłem takiej 18 kg 3 tygodnie temu. Była oczywiście mocno tłusta.

Ja pisałem średnia tłustość, na biegunach średnia jest wysoka, a masz tam i chude ryby i tłuste wieloryby.
Zawszę mieliśmy do wyboru albo chude zwierzaki w których najbardziej były cenione organy, albo tłuste np te mamuty i tam wybierali same tłustości jak te nosy. Tłusto albo chudo, nie było tak byśmy mogli to łączyć było ciężko i się jadło co miało raz tłusto raz chudo, a jeszcze osobno lub co najwyżej z tłuszczem węglowodany. Ja będę nakłaniał do rozdzielnego i surowego LC (RSLC, czyli białko: tłuszcz do 1:1,5 lub w żółtkach 1:1,8
tłuszcz: węglowodany do 1:0,5 i reszta węglowodanów osobno stopniowo.

i trochę alkoholu najlepiej z węglami.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Nie Wrz 05, 2010 10:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
jerzyk 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 476
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 13:24   

Panowie Paweł I Hannibal zachęcam do kontynuowania dyskusji, jest bardzo interesująca.
Ponieważ nie znam się na biochemii może panowie mi wytłumaczą ( słowo pochodzi od słowa 'tłumok") ile dorosły człowiek powinien zjadać B:T:W ? Człowiek siedzący przed TV bez ruchu.
Czy proporcje 1:1,5-2,0:0,5 są prawidłowe zakładając że 1B to 1,5g na 1kg wagi aktualnej?
Co przy wzroście np:175cm daje:B=ok.115g, T=do 230g, W=do 60g.
Pytanie drugie.Czy jest szkodliwe dla organizmu spożywanie przez kilka lat węgli w ilości do 20g ? Ta niska ilość węgli jest systematycznie uzupełniana piciem ok. 0,75 l wina oraz ok. 150g białka.
Ostatnio zmieniony przez jerzyk Nie Wrz 05, 2010 13:54, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 13:27   

Łańcuch pokarmnowy jest jeden. Zwierzęta są nieprawidłwo karmione (niezgodnie z ich natura) nie wspominając o wszechobeznych tłuszczach roślinnych opocząwszy od ryb w puszkach na szynnece kączac a to nie pozostaje bez echa dla ludzkiego organizmu. A później wychodza chocki klocki

Panie Witoldzie przestudiował Pan może (skoro lubi Pan badania w realu) Ekesperyment pt "The China Study" i jak ma się korelacja do tłuszczy, białka, ww i chorób w tym raka????? Dodam, że eksperyment na żywym organizmie (człowieku)
Jak ktoś twierdzi, że od tłuszczy w większości przypadków powstaje rak mogę mu jedynie uściśnąć rękę. :zzz: Czynników jest taka ilość....

P.S Proponuje ludzi żywiących sie ww i bialkami oraz mała ilością tłuszczy wysłać w zakątek gdzie jest -30 stopni celsjusza. Zobaczymy ile pociągną :)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Nie Wrz 05, 2010 13:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 15:09   

Paweł-poprostu napisał/a:


Ty Zeto się niewiele różnisz, wystarczy że bym zamiast słowo "makaron" wstawił tam "dieta optymalna". Ale przecież nie! Ty jesteś najmądrzejszy, ja to idiota, a reszta z Panem Witoldem na czele to z błądzące owieczki.
Przeprasza "Wujku dobra rada" że zgrzeszyłem przeciwko DO, ale za cholerę w nią nie wierze.


nie nawijaj makaronu na uszy
prawda jest niektórym niewygodna
Żywienie Optymalne stało się podstawą nauki
pana Witka i inych zaprzańców
nawet gdyby się zapluli nic tego nie zmieni
faktem jest tylko to że
doświadczenie i praktyka J.K. prowadzona była z zupełnie odmiennych warunkach
żywność była zupełnie inna
i to moze tylko wpływać na inne postrzeganie problemu
ps
twoja dieta też nie jest właściwa
możesz eksperymentować
młodemu nic nie szkodzi
ale do czasu ,
wszystko wylezie później
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 15:20   

ali napisał/a:
Żywienie Optymalne stało się podstawą nauki
pana Witka i inych zaprzańców

Czy jeśli zaczniesz ćwiczyć na siłowni i podstawą Twojej nauki jest atlas ćwiczeń z 1998 to doświadczenia i zdobyta wiedza na tych podstawach są więcej czy mniej warte od wiedzy z atlasu?
Ostatnio zmieniony przez iliq Nie Wrz 05, 2010 15:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 15:34   

Ali, daleko przed Kwaśniewskim żywiono się niskowęglowodanowo. Jedyne, czego dokonał ten człowiek, to wykombinowanie tzw. proporcji. Nic nie zaczęło się od twórcy DO, poza tą jedną jedyną zasadą połączoną z wtrętami na temat kosmitów. Nihil novi mocium panie, naprawdę.
Gdyby jeszcze te złote zalecenia działały, ale spójrzmy prawdzie w oczy: ilekroć natykam się na foty, dostrzegam ten sam żałosny widok: syndrom metaboliczny plus nalane, ogorzałe twarze niczym nie różniące się od typowego zjadacza pieczywa. Wyjątki są po prostu wyjątkami.

Tomek
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 15:50   

Paweł-poprostu napisał/a:
Przeprasza "Wujku dobra rada" że zgrzeszyłem przeciwko DO, ale za cholerę w nią nie wierze.

Nadal nie wiem mądrale, czy mam i dlaczego mam miazdzyce.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 16:06   

Paweł-poprostu napisał/a:
Hani Eskimosi także najbardziej lubią najtłuściejsze części lecz ich dieta się składa głównie z białka to, że się lubi to nie znaczy że się ma. Gdybyś jadł 300g białka to też zapewne chciałbyś jeść jak najwięcej tłustych części aby zmniejszyć ilość białka na korzyść tłuszczy. To pewnie działało by i w drugą stronę gdy by mieli dostępne tylko same tłustości to by najwyżej cenili części o niskiej zawartości tłuszczu, a wyższą białka.

Widzę, że muszę to powtarzać setki razy -
rozróżniaj, mój drogi, Eskimosów śródlądowych od tych z wybrzeży; ich jadłospisy były zupełnie inne
Ci pierwsi bazowali głównie na caribou (niezbyt dużo tłuszczu), a ci drudzy na ssakach morskich (duuuuuużo tłuszczu)
Najlepszą kondycję zdrowotną, najmniejszą podatność na choroby zachowywali gdy jedli tłusto i średniobiałkowo, ok. 80% kalorii z fatu i 20% z białka.
Paweł-poprostu napisał/a:
Ja pisałem średnia tłustość, na biegunach średnia jest wysoka, a masz tam i chude ryby i tłuste wieloryby.

Na północy masz też niezbyt tłuste caribou, a w Afryce tłuste słonie, hipopotany, wielbłądy, z grubymi wielkimi kośćmi pełnymi tłustego smacznego szpiku. :)

Te proporcje, które zarysowałeś nie przemawiają do mnie 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 17:50   

Hannibal napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Hani Eskimosi także najbardziej lubią najtłuściejsze części lecz ich dieta się składa głównie z białka to, że się lubi to nie znaczy że się ma. Gdybyś jadł 300g białka to też zapewne chciałbyś jeść jak najwięcej tłustych części aby zmniejszyć ilość białka na korzyść tłuszczy. To pewnie działało by i w drugą stronę gdy by mieli dostępne tylko same tłustości to by najwyżej cenili części o niskiej zawartości tłuszczu, a wyższą białka.

Widzę, że muszę to powtarzać setki razy -
rozróżniaj, mój drogi, Eskimosów śródlądowych od tych z wybrzeży; ich jadłospisy były zupełnie inne
Ci pierwsi bazowali głównie na caribou (niezbyt dużo tłuszczu), a ci drudzy na ssakach morskich (duuuuuużo tłuszczu)
Najlepszą kondycję zdrowotną, najmniejszą podatność na choroby zachowywali gdy jedli tłusto i średniobiałkowo, ok. 80% kalorii z fatu i 20% z białka.

Tak wiem Hani czytałem jak kiedyś napisałeś, w tym przypadku celowo posłużyłem się tylko pierwszym przykładem Eskimosów. Druga sprawa to różnica między Eskimosem, a dajmy to mną siedzę średnio siedem godzin w szkole potem w domu ostatnio niewiele się ruszam. Czy twoim zdaniem 80% kalorii z fatu i 20% z białka czyli 4:1 to dobra proporcja? Nawet gdybym wciągnął tyle pokarmu by mięć te najbardziej korzystne 100g białka jak dla mnie to bym musiał zjeść jeszcze 400 fatu !!! Nadmiar tłuszczu przeczekiwał by w żołądku co z pewnością nie odbijało by się korzystnie na trawienie białek następnie: pogłębienie oddechu, szybszy puls, wyższe ciśnienie ale po co? Myśl o Kowalskim siedzącym pół dnia na fotelu w jego przypadku taka proporcja tylko by szkodliwa, z tobą to co innego 194cm waga idealna ok 88kg sądzę, że jak aż tak dbasz o zdrowie to i aktywny fizycznie jesteś więc 4:1 jest wtedy good idea.
Hannibal napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Ja pisałem średnia tłustość, na biegunach średnia jest wysoka, a masz tam i chude ryby i tłuste wieloryby.

Na północy masz też niezbyt tłuste caribou, a w Afryce tłuste słonie, hipopotany, wielbłądy, z grubymi wielkimi kośćmi pełnymi tłustego smacznego szpiku.

Ja tu ogólnie piszę o ciężkich warunkach. Czyli średnia zawartość tłuszczu jest w prost proporcjonalna do wzrostu trudności warunkowych ze strony środowiska.
Hannibal napisał/a:
Te proporcje, które zarysowałeś nie przemawiają do mnie

Dlatego ci odpisuje 8-) . W końcu dojdziemy do porozumienia.
Ja po prostu chce was uczulić na jedną z najważniejszych rzeczy czyli na jak najlepsze rozkładanie białek. Czyli nie za dużo nie za mało białka i odpowiednie łączenie białka z węglami i tłuszczem. Białko i węgle nie powinno się łącząc w jednym posiłku wyjątek stanowi miód ale nie ma co przesadzać jeśli nie masz zamiaru po posiłku od razu być bardzo aktywny fizycznie to proporcja BT nie powinna przekraczać 1:1,8 jeśli zamierzasz to już inna bajka. Resztę tłuszczu można śmiało dostarczyć z węglami w proporcji TW nie większej niż 1:0,5. Jestem za spożywaniem alkoholu własnej roboty, trochę piwa czy wina jeszcze nikomu nie zaszkodziło, a i owoce z wcześniej wymienionymi trunkami między śniadaniem a kolacją świetnie zaspokajają zapotrzebowanie na węgle. Całość wydaje się bardzo skomplikowana ale tylko czysto teoretycznie, bo praktycznie to jedzenie naszych przodków z naszej części geograficznej. Oczywiście żeby nie było dodam jeszcze jedno: "to tylko moje skromne zdanie :-) ". Proszę Cię bardzo, a byś jeszcze raz przeanalizuj mój jadłospis wiedząc że wkrótce mięso zastąpię podrobami, a i moja aktywność fizyczna jest niewielka.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 18:00   

Pawle, nie doczytałeś tego, że chodziło tu o kaloryczne proporcje 20/80, a nie wagowe. :)
Zresztą nie jest to jakieś novum, bo od wielu już lat o tym pisałem i zawsze powtarzałem, że chodzi o STOSUNEK KALORYCZNY. Wagowo wychodzi to 1:1,8.
Nie uważam też tego za generalnie optymalne żywienie, gdyż u nich nie było praktycznie w ogóle węgli. Tak więc z białka musieli zrobić sobie glukozę.
Więc jeśli jada się przykładowo 100 g węgli to automatycznie nie trzeba szamać tyle tego białka, ergo proporcja T/B rośnie. Oczywiście jak kto ma małe zapotrzebowanie na kalorie, mało się rusza to też i mało tłuszczu będzie potrzebował, czasem nawet poniżej 100 g, oczywiście na LC.
Temat-rzeka, omawiany już nie raz w innych tematach.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 18:09   

Mariusz_ napisał/a:
Jak ktoś twierdzi, że od tłuszczy w większości przypadków powstaje rak mogę mu jedynie uściśnąć rękę. Czynników jest taka ilość....

Z pewnością czynników jest nie mało ale i nadmiar tłuszczu szkodzi nie sam tłuszcz, ale nadmiar rozumiesz.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 19:08   

Hannibal napisał/a:
Pawle, nie doczytałeś tego, że chodziło tu o kaloryczne proporcje 20/80, a nie wagowe.

Tak mój błąd :oops:
Hannibal napisał/a:
Wagowo wychodzi to 1:1,8

A cha więc jednak, teraz to tylko mnie utwierdziłeś w przekonaniach. Ja pisze że białka idealnie by było tak 1,5 na kg właściwej masy ciała oczywiście z różnymi ustępstwami. Więc BT 1:1,5 do 1,8 to jest dobra pozycja wyjściowa lecz gdy ktoś jest aktywny fizycznie to według mnie pozostały tłuszcz powinien dostarczyć ale już z węglami w proporcji TW 1:0,5 a białko unikając - Tutaj znalazłem zastosowanie dla wielbionej prze zemnie śmietany i zwyczajnie z owocami jako i bazy do sosów. Pozostałe węgle jem pomiędzy posiłkami. Oczywiście Jeśli komuś starcza proporcja BT 1:1,8 to spoko ja po prostu byłem mocno wychudzony i wracam do wagi należnej więc fatu jem sporo. W takim przypadku można wszystkie węgle dostarczyć pomiędzy posiłkiem czy posiłkami. No ale ja bym nie wytrzymał bez moich wspaniałych kolacji węglowo-tłuszczowych w egzotycznym stylu, ach ten zapach ziołowych sosów na oliwie i śmietanie, sałatek myyy :viva: .
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Nie Wrz 05, 2010 19:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
jasta28j 
jasta28

Pomógł: 1 raz
Wiek: 76
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 160
Skąd: Rabka
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 19:18   

Zapytam tak - czy to tylko teoria ? Czy to ma decydujące znaczenie n.p. przy 20 latach stosowania tych zasad ? Bo n.p. !0 lat może być za maŁO.
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 21:02   

jasta28j napisał/a:
Zapytam tak - czy to tylko teoria ? Czy to ma decydujące znaczenie n.p. przy 20 latach stosowania tych zasad ? Bo n.p. !0 lat może być za maŁO.

Każde LC jest zdrowe mniej lub bardziej ale zawsze zdrowsze od współczesnego modelu. Naprawdę dziwne pytanie zadajesz wiedząc że mam szesnaście lat.
Nie głoszę że DO jest najlepsze uzasadniając wszystko zwrotem "bo tak". Ja to opieram na biochemii i naszej fizjologii na ukazywaniu sposobu żywienia naszych przodków na naszej szerokości geograficznej. To jest rozwinięcie myśli dr. Lutza, a nie jakiegoś drewnianego Kwaśniewskiego szanuje go ale musiałem mu to wytknąć bo okazem zdrowia to On nie jest, a Lutz tak. Dr. Kwaśniewski nie zaszedł dalej od Lutza raczej popełnił katastrofalne błędy opierając się bogobojnych opowiastkach, na biochemią i owszem ale tyle co Lutz reszta to inwencja sił nadprzyrodzonych.... może i kosmitów?
Znam DO w najmniejszym szczególe może do niedawna jeszcze nie ale teraz tak więc żaden Zeto mi nie powie że jestem "głupi głupek" i mnie straszy. Boje się ciebie tyle co Maćka z Klanu.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Pon Wrz 06, 2010 09:16   

Mariusz_ napisał/a:
Panie Witoldzie przestudiował Pan może (skoro lubi Pan badania w realu) Ekesperyment pt "The China Study" i jak ma się korelacja do tłuszczy, białka, ww i chorób w tym raka????? Dodam, że eksperyment na żywym organizmie (człowieku)
Jak ktoś twierdzi, że od tłuszczy w większości przypadków powstaje rak mogę mu jedynie uściśnąć rękę. :zzz: Czynników jest taka ilość....

Przecież niedawno napisałem w Poradniku cykl artykułów o raku ze szczególnym uwzględnieniem diet dalekowschodnich.
JW
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Wrz 06, 2010 09:55   

Paweł-poprostu napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Jak ktoś twierdzi, że od tłuszczy w większości przypadków powstaje rak mogę mu jedynie uściśnąć rękę. Czynników jest taka ilość....

Z pewnością czynników jest nie mało ale i nadmiar tłuszczu szkodzi nie sam tłuszcz, ale nadmiar rozumiesz.


W takim razie zdefiniuj mi nadmiar rozumiesz? Podaj ilość w innym przypadku mówimy o d**** marynie
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pon Wrz 06, 2010 15:07   

Paweł-poprostu napisał/a:
Znam DO w najmniejszym szczególe może do niedawna jeszcze nie ale teraz tak

Chlopczyku, Twoje wiadomosci na temat DO sa baaaaaardzo niewielkie
Paweł-poprostu napisał/a:
więc żaden Zeto mi nie powie że jestem "głupi głupek"

W temacie DO , zeto Ci tak niestety powie. Zacznij stosowac to za przynajmniej 10 lat bedziesz moze cos wiedzial na ten temat.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pon Wrz 06, 2010 15:09   

Cytat:
Boje się ciebie tyle co Maćka z Klanu.

No jak 10kg pobilo szwagra 120 kg to faktycznie. Szwagier pewnie malo nie umarl - ze smiechu.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 09:30   

M i T napisał/a:
Ali, daleko przed Kwaśniewskim żywiono się niskowęglowodanowo. Jedyne, czego dokonał ten człowiek, to wykombinowanie tzw. proporcji. Nic nie zaczęło się od twórcy DO, poza tą jedną jedyną zasadą połączoną z wtrętami na temat kosmitów. Nihil novi mocium panie, naprawdę.
Gdyby jeszcze te złote zalecenia działały, ale spójrzmy prawdzie w oczy: ilekroć natykam się na foty, dostrzegam ten sam żałosny widok: syndrom metaboliczny plus nalane, ogorzałe twarze niczym nie różniące się od typowego zjadacza pieczywa. Wyjątki są po prostu wyjątkami.

Tomek

Doskonale powiedziane, podpisuje sie pod kazdym zdaniem.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 10:09   

M i T napisał/a:
syndrom metaboliczny

A co to?
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 11:17   

RAW0+ napisał/a:
M i T napisał/a:
syndrom metaboliczny

A co to?


Zespół metaboliczny stanowi coraz większy problem kliniczny i epidemiologiczny. Aby rozpoznać zespół metaboliczny niezbędne jest występowanie otyłości centralnej:
(obwód w talii dla mężczyzn >=94cm i kobiet >=80cm)
oraz 2 spośród 4 czynników

stężenie triglicerydów >150 mg/dl (1.7 mmol/l),

obniżone stężenie cholesterolu HDL
<40 mg/dl (1.0 mmol/l) u mężczyzn
<50 mg/dl (1.3 mmol/l) u kobiet,

skurczowe ciśnienie tętnicze >=130 mmHg lub rozkurczowe >=85 mmHg,

glikemia na czczo >=100 mg/dl (5.6 mmol/l).

Wczesne rozpoznanie składowych zespołu, profilaktyka i leczenie farmakologiczne redukują śmiertelność i chorobowość sercowo-naczyniową.
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 16:37   

zyon napisał/a:
M i T napisał/a:
Ali, daleko przed Kwaśniewskim żywiono się niskowęglowodanowo. Jedyne, czego dokonał ten człowiek, to wykombinowanie tzw. proporcji. Nic nie zaczęło się od twórcy DO, poza tą jedną jedyną zasadą połączoną z wtrętami na temat kosmitów. Nihil novi mocium panie, naprawdę.
Gdyby jeszcze te złote zalecenia działały, ale spójrzmy prawdzie w oczy: ilekroć natykam się na foty, dostrzegam ten sam żałosny widok: syndrom metaboliczny plus nalane, ogorzałe twarze niczym nie różniące się od typowego zjadacza pieczywa. Wyjątki są po prostu wyjątkami.

Tomek

Doskonale powiedziane, podpisuje sie pod kazdym zdaniem.


żałosne
żal wam dupe ściska
że to on a nie kto inny otworzył ślepakom oczy
widzicie tylko to co chcecie zobaczyć
widzicie nielicznych
a nie widzicie masy która nie pcha się na afisz
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 16:40   

To prawda, oni są żałośni.
_________________

 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 17:08   

ali napisał/a:
żałosne żal wam dupe ściska
że to on a nie kto inny otworzył ślepakom oczy


Myślę, że nieźle przesadziłeś. Nie ma żalu, bo nie ma żadnych zawodów w otwieraniu oczu. Bo w sumie na co i niby u kogo? Zwykle tworzą się jakieś ugrupowania, szkoły i one wzajemnie się zwalczają. Z boku wygląda to jak parująca kupa, więc o jaki tu żal może chodzić? Że niby wobec pana Kwaśniewskiego? To bez sensu. Żal to można mieć do kogoś, na kim ci zależało, a nie wobec osoby cokolwiek obcej. Nie czuję i chyba nigdy nie czułem jakiejś więzi emocjonalnej z tym człowiekiem. Raczej w pewnych sprawach bezpodstawnie się zgadzałem z jego teoriami. A żal mogę mieć jedynie do siebie, że dałem się nabić w szkło.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Śro Wrz 08, 2010 17:09, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 17:18   

[quote="M i T
Raczej w pewnych sprawach bezpodstawnie się zgadzałem z jego teoriami. A żal mogę mieć jedynie do siebie, że dałem się nabić w szkło.

Tomek[/quote]

kto daje się nabijać to daje
teraz innym też bezpodstawnym
ps
czytać się naucz że zrozumieniem Tomeczku
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 17:27   

Ali, poczytaj na temat rozwoju dietetyki w ciągu ostatnich 150 lat. Sporo przed narodzinami pana J. Kwaśniewskiego znano i skutecznie stosowano diety wysokotłuszczowe/niskoweglowodanowe. To żadna tajemnica ani spisek jest. Jedyne, co JK dodał do ogólnie znanej wiedzy, to właśnie ta "złota proporcja". Toż to "oczywiste oczywistości" znane każdemu, kto się choć trochę interesuje tematami żywieniowymi :faint:

Marishka
Ostatnio zmieniony przez M i T Śro Wrz 08, 2010 17:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 17:48   

Jedz Tlusz i Chudnij, Mackarness napisal w 1959. Lutz i Taller tez gdzies w tych okolicach a Ponomarenko napisal nawet, ze Kwasniewski na samym poczatku w zasadzie zaproponowal to co napisal Taller a potem jedynie zmodyfikowal. Z jakim skutkiem wiadomo. Ale przecietny tepakus pospolitus tego nie zrozumie.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 18:20   

M i T napisał/a:
Raczej w pewnych sprawach bezpodstawnie się zgadzałem z jego teoriami. A żal mogę mieć jedynie do siebie, że dałem się nabić w szkło.

Tomek


Jakie to sprawy zwiodły Cie na manowce jeśli można wiedzieć :)
Powiedzmy tak w Polsce był pierwszy dodam w ODIZOLOWANEJ od świata Polsce :)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Śro Wrz 08, 2010 18:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 18:56   

Doktor Ponomarenko w artykule "U źródeł diety niskowęglowodanowej" sugeruje że niby doktor Kwaśniewski "skopiował" swoją dietę z innych książek.
Osobiście nie wiem, czy to prawda, czy Ponomarenko napisał to "po złości", sam przecież pisze w swojej książce, że w czasie "żelaznej kurtyny" publikacje autorów zagranicznych były niedostępne, więc w takim razie skąd niby dostęp do nich miałby doktor Kwaśniewski?
A nawet gdyby jakimś cudem miał, to o ile mi wiadomo doktor Kwaśniewski nie zna angielskiego, gdyż wtedy nie było jeszcze przetłumaczonych publikacji z niskowęglowodanówki.
Tutaj jest ten artykuł: http://www.poradnikdozdro...rodel_diety.pdf
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 19:06   

Z tego co tu widzę wielu ludzi zazdrości mu jednego. Potrafi przekonać do sowich poglądów wielu "szarych ludków", którzy pójdą za nim w ogień.Czasem stają się fanatykami, a większość z nich jest "normalnych"
(mam taką nadzieję :) tak jak teń Gość niedzielny ;) :) http://www.youtube.com/watch?v=tfPQLPH7oKM polecam zwłaszcza tę część http://www.youtube.com/wa...feature=related )

Fakt Dr. Kwaśniewski musi mieć "charyzmę", aby co niektórzy przesadnie wierzyli w wszystko co powie Biblia i takie tam Adam i Ewa :D

No ale mamy rozum i potrafimy oddzielić ziarna od plew, prawda...?
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 19:07   

Brajan, zbyt dosłownie traktujesz termin "żelazna kurtyna". A skąd miałem wiedzieć w latach 80-tych, że na świecie istnieją mikro-modele samochodów firmy Matchbox lub klocki Lego z miasta Billund?

Ponadto, chcesz powiedzieć, że w polskich publikacjach medycznych nie było wówczas choćby wzmianki o lowcarbowych dietach? A biochemia? A podręczniki dla studentów akademii medycznych? Nic tam o metabolizmie tłuszczów nie było?

Chcesz w końcu także dowieść, że biedny, dokumentnie wyizolowany jak E.T. w foliowym tunelu lekarz medycyny Jan Kwaśniewski, do którego nie docierało NIC spoza wschodniej granicy, sam sobie to niezależnie poukładał? Są jakieś przesłanki, by w to uwierzyć??

Zerknij choćby do przedwojennej książki kucharskiej.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Śro Wrz 08, 2010 19:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 19:18   

M i T napisał/a:
Brajan, zbyt dosłownie traktujesz termin "żelazna kurtyna". A skąd miałem wiedzieć w latach 80-tych, że na świecie istnieją mikro-modele samochodów firmy Matchbox lub klocki Lego z miasta Billund?



Tomek

Z Pewxu? :)
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 20:10   

M i T napisał/a:
Brajan, zbyt dosłownie traktujesz termin "żelazna kurtyna". A skąd miałem wiedzieć w latach 80-tych, że na świecie istnieją mikro-modele samochodów firmy Matchbox lub klocki Lego z miasta Billund?

Ponadto, chcesz powiedzieć, że w polskich publikacjach medycznych nie było wówczas choćby wzmianki o lowcarbowych dietach? A biochemia? A podręczniki dla studentów akademii medycznych? Nic tam o metabolizmie tłuszczów nie było?

Chcesz w końcu także dowieść, że biedny, dokumentnie wyizolowany jak E.T. w foliowym tunelu lekarz medycyny Jan Kwaśniewski, do którego nie docierało NIC spoza wschodniej granicy, sam sobie to niezależnie poukładał? Są jakieś przesłanki, by w to uwierzyć??

Zerknij choćby do przedwojennej książki kucharskiej.

Tomek

Ok. klocki Lego jak piszesz to lata 80, natomiast tworzenie diety to lata 60, znając trochę historii zapewne wiesz co oznaczały lata 60, przy nich lata 80 to już "lekka odwilż" powoli dopuszczano do emisji filmy Bareii (choć cenzura była nadal), choc w latach 80 bez cenzury później puszczono Alternatywy 4 (bardzo niewygodny film dla ówczesnej władzy) itp.
Nawet sam Ponomarenko pisze w swojej książce że książka Lutza była prawie niedostępna ze względu na ową "żelazną kurtynę", a do zabiegania o nią zniechęcał język niemiecki w jakim zaostła ona wydana w 1967 r.

Jak najbardziej piszesz prawdę zapewne były wzmianki niskoweglowodanówkach, biochemi, matabolizmach tłuszczów i na pewno dr. Kwaśniewski korzystał z tych książek, zresztą sam pisze że wiele czasu spędzał na szukaniu w literaturze, sprawdzaniu, analizowaniu itp.

Jednak chodzi zupełnie o co innego, w tym artykule Ponomorenko ironicznie sugeruje że doktor Kwaśniewski wręcz "wszystko przepisał"
Ostatnio zmieniony przez brajan30 Śro Wrz 08, 2010 20:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 20:17   

A wszystko się zaczęło w zasadzie od tego pana z XIX w.:



Marishka
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 20:36   

brajan30 napisał/a:
Doktor Ponomarenko w artykule "U źródeł diety niskowęglowodanowej" sugeruje że niby doktor Kwaśniewski "skopiował" swoją dietę z innych książek.
Osobiście nie wiem, czy to prawda, czy Ponomarenko napisał to "po złości", sam przecież pisze w swojej książce, że w czasie "żelaznej kurtyny" publikacje autorów zagranicznych były niedostępne, więc w takim razie skąd niby dostęp do nich miałby doktor Kwaśniewski?
A nawet gdyby jakimś cudem miał, to o ile mi wiadomo doktor Kwaśniewski nie zna angielskiego, gdyż wtedy nie było jeszcze przetłumaczonych publikacji z niskowęglowodanówki.
Tutaj jest ten artykuł: http://www.poradnikdozdro...rodel_diety.pdf


E tam kurtyna. Lekarze to była ta grupa która szczególnie miała dostęp do różnych deficytowych towarów. A już szczególnie ci którzy pracowali w instytucji wojskowej, tam było wszystko praktycznie co chciałeś.
Tłumaczenie to też nie problem przecież. Co z tego, dr Kwaśniewski wykonał prace. Może to się wydawać komuś tylko dodatkiem, ale jednak.

A Marishka niech tutaj tak nie szpanuje znawstwem bo to każdy ma w wikipedii na wyciągnięcie myszki. Zresztą skąd niby Marishka wie o Bantingu, czytała jego książkę w 1985? Śmiech na sali. Nawet ten wpis w wikipedii polskiej jest z 2009!

Nie czytałem jego publikacji, ale jakby kto chciał to jest tutaj: http://www.archive.org/st...age/28/mode/2up
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Śro Wrz 08, 2010 20:43, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved