Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Wrz 20, 2016 20:30
Biblia Q & A
Autor Wiadomość
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Sie 20, 2011 12:16   

Ze ŚJ jest trochę jak z Chińczykami, tradycja, organizacja, wartości.

Owszem jak ktoś im każe łapać wróble to będą łapać i rok później ich zjedzą robale.

Jeśli jednak ktoś powie, zmieniamy front to zmienią w mgnieniu oka, nie mają karmicznego obciążenia co wynika z praktycznie stosowanej łagodnej nieagresywnej filozofii.

Popatrz, Chińczyk potrafi, ŚJ potrafi, a moher czy kibol, czy "prawdziwy" Polak,

nie,

bo zatwardziałość i fałszywa duma z samo-wytworzonych chorych układów
i zapatrzenie w jeszcze bardziej bezkompromisowych liderów.

I tak jak Chińczycy żyją sobie z roku na rok coraz lepiej
tak ŚJ są doskonale przygotowani by przyjąć w mgnieniu
"the countless Supply and never-ending Prosperity of Heaven".

Po pierwsze nie szkodzić,
nie wyrażać i nie nawoływać do agresji,
nie gadać czego się nie akceptuje,
tylko tworzyć rzeczywistość radośnie akceptowaną.

Dałbyś takim misiom zaawansowane technologie?
Kiedy gołe ręce to za dużo, bo już nimi nawet się atakują i popychają.
http://www.youtube.com/watch?v=5p2MAdD64bg
;( :faint:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 20, 2011 14:41   

Adam319 napisał/a:
Ze ŚJ jest trochę jak z Chińczykami


to krytyka czy pochwała ? :-)

odnoszę wrażenie , że niektórzy znają ŚJ lepiej ode mnie :P

Adam , słyszałeś o MEPS ?
 
     
Are.is.back.4ev 
Are is back forever

Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 278
Wysłany: Sob Sie 20, 2011 15:39   

Adam319 napisał/a:
Po pierwsze nie szkodzić,


Szkodzą nieświadomie i to BARDZO. Kilka ostatnich stron to
pokazuje.

Adam319 napisał/a:
nie wyrażać i nie nawoływać do agresji,


Video posty Dario jak nie umie obronić swoch "racji"?

Adam319 napisał/a:
nie gadać czego się nie akceptuje,


Jak ten młody Jehowiec od mopa gadał, że nie wolno uprawiać seksu
przed małżeństwem, to bardzo sie denerwował. Cosik nie akceptował...
Reszta pewnie to samo.

Adam319 napisał/a:
tylko tworzyć rzeczywistość radośnie akceptowaną.


Czyli wszysxcy do mopa? Bo oni kariery robić nie zalecają...

dario_ronin napisał/a:
odnoszę wrażenie , że niektórzy znają ŚJ lepiej ode mnie


To tak jak ze schizofernikami. Czy oni lepiej znają chorobe, czy lekarz?
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Sie 20, 2011 17:52   

dario_ronin napisał/a:
Adam , słyszałeś o MEPS ?


Cztery litery to trochę mało.
:-)

http://acronyms.thefreedictionary.com/MEPS
Cytat:
Acronym Definition
MEPS Medical Expenditure Panel Survey
MEPS Military Entrance Processing Station
MEPS Minimum Energy Performance Standards (Australia & New Zealand)
MEPS Malaysian Electronic Payment System
MEPS Military Enlistment Processing Station
MEPS Multilanguage Electronic Phototypesetting System
MEPS Mechanical Electrical Plumbing Structural (construction)
MEPS Mobile Electric Power System
MEPS Modification Engineering Program Status
MEPS Microgravity Encapsulation Process System
MEPS Message Editing and Preparation Service
MEPS Mobile Emergency Psychiatric Services
MEPS Management Engineering and Production Services (UK Consultancy Steel Company)
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Sie 20, 2011 17:53   

dario_ronin napisał/a:
to krytyka czy pochwała ?

To nie zależy od lustra.
:-)
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Sie 20, 2011 17:59   

Are.is.back.4ev napisał/a:
nie umie obronić swoich "racji"?


http://www.youtube.com/watch?v=5p2MAdD64bg

Bronienie racji jest już niemodne,
to tak jakby się zapierać i twierdzić,
że dalej nie pójdę,
i jeszcze być z tego dumnym.
:-)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Sob Sie 20, 2011 17:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 20, 2011 18:30   

Adam319 napisał/a:
Cztery litery to trochę mało


Eee wikipedia > MEPS

http://pl.wikipedia.org/wiki/MEPS

można by opatentować i dobrze zarobić ,

a tak ... służy pro publico bono
Ostatnio zmieniony przez dario_ronin Sob Sie 20, 2011 20:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Sie 21, 2011 12:13   

The Power Of Prayer, welcome to America.
http://www.youtube.com/watch?v=cX7EJBHnd2U
:shock: :? :medit:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 21, 2011 17:01   

wielu z was nie kuma o co chodzi , Are na pewno , więc spróbuję wyjaśnić :D

zgodnie z reklamą Pirelli : " po co ci MOC bez kontroli ? "

" ... Jezus udał się do Jerozolimy.  I zastał w świątyni sprzedawców bydła i owiec, i gołębi, jak również wekslarzy na ich miejscach.  Uczyniwszy więc bicz z powrozów, wypędził ich wszystkich ze świątyni, a także owce i bydło, i rozsypał monety wymieniających pieniądze oraz poprzewracał ich stoły . " Jana 2:13-15

do czego zmierzam ?

historia z mojego życia : w wieku 20 lat spędziłem kilka miesięcy w więzieniu , dwa pierwsze tygodnie w celi może 3x4m w 4 osoby ( dwa łóżka + 2 materace ) . Ja , starszy pan + dwóch młodych "złodziejaszków" .
Jeden z młodych słysząc ŚJ zaczął "znaczyć teren" , ustalać pozycje ... Starszy pan widząc że robię codziennie po 60 pompek jednorazowo zasugerował młodzieńcowi , że mógłbym go " wycisnąć jak cytrynę " ... gdybym chciał

młody odpuścił :D


z natury jestem porywczy , z wyboru pokojowo usposobiony :-)

nie jest łatwo zawsze i wszędzie przejawiać "miłość opartą na zasadach" , ale warto próbować

nie wiem , czy gdybym spotkał takiego klienta jak Are , nie dałbym mu w pysk , dla przykładu - za chamstwo jakim się popisuje ...

"Nikt nie jest doskonały" - to truizm i dobra wymówka

Ja nie jestem doskonały , choć ... bardzo chciałbym być 8)

nie każdy rodzi się łagodnie usposobiony , ale można taki stan osiągnąć , "zmienić osobowość"
co niejednemu ŚJ się udało - ku uciesze gawiedzi ( Are )

co nie znaczy , że chamstwu nie można przeciwstawić się "siłom i godnościom osobistom" :hihi:
:D
się rozpisałem przy niedzieli

Dar
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Sie 21, 2011 17:26   

http://www.youtube.com/watch?v=xUiWWMbbQ8E

Stopień wewnętrznego wzburzenia postaci,
zwłaszcza wyrażany gestami i werbalnie,
jest nieprzypadkowy i odwrotnie-proporcjonalny
do czegoś-tam IMHO.
:-)

Edit:
Zresztą widziałeś lub nie dwa posty wyżej jak gość z żoną pięknie w sumie skopali dupska niebiegającym policjantom z dużymi brzuchami i taserem, wystawili ich na krytykę całego Świata.
:-/
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Nie Sie 21, 2011 17:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Sie 21, 2011 18:10   

byłeś gitem?
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 21, 2011 18:16   

nie , nie bylem
 
     
Are.is.back.4ev 
Are is back forever

Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 278
Wysłany: Nie Sie 21, 2011 21:40   

dario_ronin napisał/a:
historia z mojego życia : w wieku 20 lat spędziłem kilka miesięcy w więzieniu , dwa pierwsze tygodnie w celi może 3x4m w 4 osoby ( dwa łóżka + 2 materace ) . Ja , starszy pan + dwóch młodych "złodziejaszków" .


Już to wałkowaliśmy, powtarzasz sie, jakby to był jakiś powod do dumy. Jak
ja pojde do wiezienia, bo rząd zabroni wierzyć we Faraona i św robale, a ja
bede, to to tez bedzie powod do dumy?

Takie niewyrzekanie sie pprzekonan publicznie za wszelka cene (tak jakby
Bozia mogła sie popłakać albo oblazić...) to typowe dla religijnych
cierpiętnictwo, wynikające z defektu samooceny. To tez wałkowlaiśmy.

PS Zanim dostaniesz ataku (ostatnio dostałeś, jak o tym było) to pamietaj,
ze ja stwierdzam fakty, a Ty pyskujesz.
Ostatnio zmieniony przez Are.is.back.4ev Nie Sie 21, 2011 21:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Sie 28, 2011 18:39   


:shock: :faint: :what:
 
     
Are.is.back.4ev 
Are is back forever

Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 278
Wysłany: Śro Paź 19, 2011 16:36   

http://wiadomosci.gazeta....zo__A_chce.html


Dotowanie zabrac, dochody opodatkować!

Ostatnio zmieniony przez Are.is.back.4ev Śro Paź 19, 2011 16:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Gru 04, 2011 13:40   

Edyta Słonecka napisał/a:
Bo jest niezrozumiała dla ludzi?


wręcz przeciwnie , wielu ją dobrze rozumie :-)
czasami trzeba poprosić , każdy może
ale nie każdy chce zrozumieć

kluczem jest skromność i pokora ,
ale to "towar" deficytowy
dzisiaj

Darek
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 14:11   

dario_ronin napisał/a:
Edyta Słonecka napisał/a:
Bo jest niezrozumiała dla ludzi?


wręcz przeciwnie , wielu ją dobrze rozumie :-)
czasami trzeba poprosić , każdy może
ale nie każdy chce zrozumieć

kluczem jest skromność i pokora ,
ale to "towar" deficytowy
dzisiaj

Darek


Oj nie jest to takie łatwe. Inaczej się patrzy na to kiedy się już coś wie i zna materię. Co zresztą też nie jest jeszcze wyznacznikiem rozumienia.

Jednak jak pisze Edyta, ważne jest czytanie systematyczne i rozmyślanie. Dzięki temu później łatwiej jest nam połączyć wiele kwestii. No i trzeba to chcieć odnieść do życia i siebie. Potrzebna pokora rzeczywiście. A kto nie chce ten nic nie dostanie. Też to mogę potwierdzić.
_________________

 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 14:37   

Edyta Słonecka napisał/a:
rakash napisał/a:
Co zresztą też nie jest jeszcze wyznacznikiem rozumienia.

Oczywiście, że tak. Faryzeusze i uczeni w Piśmie znali ich treść, ale nie rozumieli o czym mówił Jezus. Wielu czyta,ale nie rozumie, wielu odchodzi też.


Jest takie powiedzenie "wypłyń na głębię". («Duc in altum — Wypłyń na głębię» (Łk 5, 4)) To ciągle rydzyki powtarzają. A jeżeli chodzi o faryzeuszy to oni nie chcieli wiedzieć, a Jezusa za to właśnie chcieli zgładzić i nazywali go synem szatana. Z tego co wiem to Jezus nie uczył się od rabinów, a oni się dziwili skąd prosty robotnik syn cieśli zna tak dobrze pismo. W tamtych czasach to nie było takie zwyczajne żeby prosty człek znał pismo. Dlatego też rabini pewnie łatwo mogli manipulować prostym ludem niepiśmiennym.
Dobrym przykładem na zrozumienie istoty i błędu rozumienia pisma jest nauka o szabacie - szabat jest dla człowieka a nie człowiek dla szabatu. Dzisiaj mamy faryzeizm rozpleniony jak chwasty na całym świecie. Pytanie kiedy będą żniwa.

W ogóle Biblia jest piękna. Piękny jest stary testament i nowy testament jako wypełnienie proroctw i zakonu. Piękny jak ten wiersz i piosenka: http://sixtyseven.wrzuta....towy_jestem_syn

Chwała na wieki synom bożym. Prorokom cześć.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Gru 04, 2011 14:45, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 14:48   

Edyta Słonecka napisał/a:
rakash napisał/a:

W ogóle Biblia jest piękna.

To prawda. To najmądrzejsza Księga, jaka istnieje na ziemi. To najlepszy poradnik dla każdego człowieka.Jest wyjątkową Księgą. Daje siłę, umacnia wiarę w Boga,a to jest bardzo ważne.
:-)


jestem na takim etapie "zasłuchiwania się w rym Pana" że "wszystko" układa się w calość i tak pieknie brzmi. Chciałoby się powiedzieć Alleluja! Ale też ciągle się uczę. I ma to też drugą stronę bo widzę nędzę i czuję ją.

Jezus był i jest prawdziwym mesjaszem. Zmarły niedawno jeden z wielkich ówczesnych rabinów Yitzhak Kaduri zostawił testament w którym napisał że mesjaszem jest Yehoszua.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Gru 04, 2011 14:57, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Gru 04, 2011 14:57   

rakash napisał/a:
Pytanie kiedy będą żniwa.


Żniwa trwają

oddzielanie i zbieranie 8)

a "chwasty" w ogień

wkrótce

Dar
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 14:59   

dario_ronin napisał/a:
rakash napisał/a:
Pytanie kiedy będą żniwa.


Żniwa trwają

oddzielanie i zbieranie 8)

a "chwasty" w ogień

wkrótce

Dar



To prawda trwają nieustannie.
_________________

 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 15:06   

Cytat:
kluczem jest skromność i pokora ,
ale to "towar" deficytowy
dzisiaj


Właśnie. To prawda. Ja to mam takie doświadczenia że to jest bezkresna przepaść. Jak w przypadku rabinów i Jezusa. Oni wmawiali w niego szatana kiedy sami mu służyli. "Synagoga szatana", "ci którzy mówią że są żydami a nimi nie są.". A gdyby ktoś wątpił to Jezus na dowód tego że prawdę mówi oddał siebie, czyli wszystko co tak naprawdę ma człowiek. Rabini nie oddawali życia za prawdę.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Gru 04, 2011 15:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Gru 11, 2011 20:20   

dla porządku :-)

Zwierzchnictwo

Wyzwanie rzucone zwierzchnictwu Jehowy. Niemal tak długo, jak długo według chronologii biblijnej człowiek przebywa na ziemi, istnieje również zło. Wszyscy ludzie umierają, mnożą się też grzechy i wykroczenia przeciw Bogu (Rz 5:12, 15, 16). Skoro w myśl Biblii Bóg dał ludzkości doskonały początek, powstają pytania: Skąd się wzięły grzech, zło i niedoskonałość? I dlaczego Wszechmocny Bóg od tysięcy lat toleruje ich istnienie? Odpowiedzi mają związek z wyzwaniem rzuconym zwierzchnictwu Boga oraz z wyłonieniem się żywotnej kwestii spornej, w którą jest uwikłana cała ludzkość.
Czego Bóg oczekuje od tych, którzy Mu służą. W minionych wiekach Jehowa Bóg dowiódł słowem i czynem, że jest Bogiem miłości, że przejawia niezasłużoną życzliwość, kieruje się doskonałą sprawiedliwością i wydaje słuszne sądy, a także okazuje miłosierdzie tym, którzy starają się Mu służyć (Wj 34:6, 7; Ps 89:14;). Jest życzliwy nawet dla niewdzięcznych i niegodziwych (Mt 5:45; Łk 6:35; Rz 5:8). Znajduje upodobanie w sprawowaniu swego zwierzchnictwa w duchu miłości (Jer 9:24).
Dlatego Bóg pragnie, by we wszechświecie żyły osoby, które służą Mu z miłości do Niego i Jego wspaniałych przymiotów. Takie osoby miłują po pierwsze Boga, a po drugie — bliźniego (Mt 22:37-39). Miłują też władzę Jehowy, pragną jej oraz przedkładają ją ponad każdą inną (Ps 84:10). Nawet gdy mają sposobność uniezależnienia się, wybierają Jego zwierzchnictwo, wiedząc, iż jest ono nieporównanie mądrzejsze, sprawiedliwsze i lepsze niż jakiekolwiek inne (Iz 55:8-11; Jer 10:23; Rz 7:18). Nie służą Bogu ze strachu przed Jego wszechmocą ani z samolubnych pobudek, lecz z umiłowania Jego prawości, sprawiedliwości i mądrości oraz dlatego, że poznały wielkość i lojalną życzliwość Jehowy (Ps 97:10; 119:104, 128, 163). Powtarzają za apostołem Pawłem: „O głębokości Bożego bogactwa i mądrości, i wiedzy! Jakże niezbadane są jego sądy i jak nie do wyśledzenia jego drogi! Bo ‚kto poznał umysł Jehowy lub kto został jego doradcą?’ Albo: ‚Kto pierwszy Jemu dał, żeby mu za to trzeba było odpłacić?’ Wszystko bowiem jest od Niego i przez Niego, i dla Niego. Jemu niech będzie chwała na wieki. Amen” (Rz 11:33-36).
Osoby takie poznały Boga, a prawdziwe poznanie obejmuje darzenie Go miłością i lojalne popieranie Jego zwierzchnictwa. Apostoł Jan napisał: „Nikt, kto pozostaje w jedności z nim, nie trwa w grzechu; nikt, kto trwa w grzechu, nie widział go ani go nie poznał”, a także: „Kto nie miłuje, nie poznał Boga, ponieważ Bóg jest miłością” (1Jn 3:6; 4:8). Jezus znał swego Ojca lepiej niż ktokolwiek inny. Powiedział: „Wszystko zostało mi przekazane przez mego Ojca i nikt nie zna w pełni Syna, tylko Ojciec, ani nikt nie zna w pełni Ojca, tylko Syn oraz każdy, komu Syn chce go objawić” (Mt 11:27).
Niedopisanie w pielęgnowaniu miłości oraz wdzięczności. Z powyższych rozważań jasno wynika, iż wyzwanie zwierzchnictwu Jehowy musiał rzucić ktoś, kto choć korzystał z dobrodziejstw wszechwładzy Boga, to nie chciał Go naprawdę poznać, a tym samym nie pielęgnował miłości do Niego. Chodzi o pewne duchowe stworzenie Boże. Gdy na ziemi pojawili się pierwsi ludzie, Adam i Ewa, anioł ten dostrzegł sposobność do wystąpienia przeciw zwierzchnictwu Boga. Najpierw podjął próbę (jak się okazało — skuteczną), by do nieposłuszeństwa wobec Boga namówić Ewę, a potem Adama. Pragnął ustanowić własne zwierzchnictwo.
Ewa, do której ów anioł zwrócił się najpierw, z pewnością nie ceniła swego Stwórcy i Boga, nie wykorzystała też możliwości, by Go poznać. Usłuchała głosu niższego stworzenia — z pozoru węża, a w rzeczywistości zbuntowanego anioła. Biblia nic o tym nie wspomina, by Ewa była zaskoczona widokiem mówiącego węża. Informuje natomiast, że wąż „był najostrożniejszy ze wszystkich dzikich zwierząt polnych, które uczynił Jehowa Bóg” (Rdz 3:1). Nie wiadomo, czy sam zjadł zakazany owoc z „drzewa poznania dobra i zła”, a następnie sprawiał wrażenie, że dzięki temu posiadł mądrość i opanował mowę. Zbuntowany anioł, przemawiając za pośrednictwem węża do Ewy, roztoczył przed nią wspaniałą (jak sądziła) perspektywę: oto może się uniezależnić i ‛stać się podobna do Boga, znać dobro i zło’; wmówił jej też, że nie poniesie za to śmierci (Rdz 2:17; 3:4, 5; 2Ko 11:3).
Adam, stanąwszy w obliczu buntu w rodzinie, tak samo nie okazał wdzięczności ani miłości do swego Stwórcy i Opiekuna; poddany próbie, nie opowiedział się lojalnie po stronie swego Boga, lecz uległ namowom Ewy. Najwyraźniej stracił wiarę w Boga, w to, że potrafi On obdarzyć swego wiernego sługę wszelkimi dobrodziejstwami. (Dla porównania zob. 2Sm 12:7-9, gdzie zanotowano słowa Jehowy skierowane do Dawida po jego grzechu z Batszebą). Jak się wydaje, nawet obraził się na Jehowę, gdyż na pytanie o popełniony występek odpowiedział: „Niewiasta, którą dałeś, by była ze mną — ona dała mi owoc z drzewa i dlatego jadłem” (Rdz 3:12). W przeciwieństwie do Ewy Adam nie uwierzył w kłamstwo Węża, że nie umrze; niemniej oboje, Adam i Ewa, rozmyślnie wstąpili na drogę niezależności oraz buntu przeciw Bogu (1Tm 2:14).
Adam nie mógł twierdzić, że to Bóg go doświadcza. W grę wchodziła tu raczej zasada: „Każdy jest doświadczany, gdy go pociąga i nęci jego własne pragnienie. Potem pragnienie, gdy stanie się płodne, rodzi grzech; z kolei grzech, gdy zostanie popełniony, wydaje śmierć” (Jak 1:13-15). W ten sposób troje buntowników — wspomniany anioł, Ewa i Adam — korzystając z otrzymanej od Boga wolnej woli, świadomie zaprzepaściło swój stan bezgrzeszności i obrało drogę grzechu .
Istota kwestii spornej. Co w ten sposób zakwestionowano? Kogo oczernił i zniesławił anioł, nazwany później Szatanem Diabłem, którego swym buntowniczym postępkiem poparł Adam? Czy w wątpliwość podano sam fakt, że Jehowa posiada najwyższą władzę? Czy zagrożona została suwerenna pozycja Boga? Nie, ponieważ Jehowa niezaprzeczalnie ma najwyższą władzę i niedościgłą moc i nikt w niebie ani na ziemi nie może Mu tego odebrać (Rz 9:19). Wyzwanie rzucone przez Szatana musiało więc dotyczyć prawowitości i prawości zwierzchnictwa Boga — tego, czy sprawuje je w sposób szlachetny i prawy oraz w najlepszym interesie swych poddanych. Świadczą o tym słowa skierowane do Ewy: „Czy Bóg rzeczywiście powiedział, iż nie z każdego drzewa ogrodu wolno wam jeść?” Wąż dał tym do zrozumienia, że Bóg uczynił rzecz nie do wiary — nałożył przesadne ograniczenie, odmawiając ludziom czegoś, co im się słusznie należy (Rdz 3:1).
Czym było „drzewo poznania dobra i zła”?
Sięgnięcie po owoc z „drzewa poznania dobra i zła” było wyrazem buntu Adama i Ewy. Stwórca jako Władca Wszechświata miał pełne prawo wydać zakaz dotyczący wspomnianego drzewa, gdyż Adam, będąc istotą stworzoną, nie zaś niezależną, podlegał pewnym ograniczeniom i powinien był to akceptować. W interesie pokoju i harmonii we wszechświecie wszystkie rozumne stworzenia miały uznawać i popierać zwierzchnictwo Stwórcy. Adam powinien to rozumieć i powstrzymać się od jedzenia owoców z owego drzewa. Jako przyszły ojciec całej ludzkości powinien być posłuszny i lojalny nawet w najdrobniejszej sprawie. W grę wchodziła zasada: „Kto jest wierny w najmniejszym, jest też wierny w wielkim, a kto jest nieprawy w najmniejszym, jest też nieprawy w wielkim” (Łk 16:10). Adam był w stanie okazywać takie doskonałe posłuszeństwo. Owoc drzewa sam w sobie zapewne nie miał żadnych szkodliwych właściwości. (Zakaz nie dotyczył stosunków płciowych, ponieważ Bóg wcześniej polecił pierwszym ludziom ‛napełnić ziemię’ [Rdz 1:28]. Jak mówi Biblia, chodziło o owoc rzeczywistego drzewa). Czego symbolem było to drzewo, trafnie wyjaśnia przypis do Rodzaju 2:17 zamieszczony w przekładzie Pisma Świętego Starego Testamentu wydanym pod patronatem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (Pallottinum, Poznań 1962):
„Najprawdopodobniej drzewo poznania dobrego i złego symbolizuje możność osobistego decydowania o tym, co dobre, a co złe, bez oglądania się na zakaz Boży.
„Takiej wiedzy nie mógł Stwórca udzielić ludziom. Samowolne sięgnięcie po tę wiedzę było zamachem na najwyższą władzę Boga. Dokonali zaś tego zamachu pierwsi ludzie przez spożycie owocu z drzewa zakazanego. Ponieważ drzewo było przedmiotem zakazu, stąd jego nazwa drzewa poznania dobrego i złego”.
Słudzy Boży oskarżeni o samolubstwo. Podniesiona kwestia ma też dodatkowy aspekt, związany z tym, co Szatan powiedział Bogu o Jego wiernym słudze Hiobie. Zapytał: „Czyż za nic Hiob boi się Boga? Czy ty sam nie posadziłeś żywopłotu wokół niego i wokół jego domu, i wokół wszystkiego, co ma dookoła? Pracy jego rąk pobłogosławiłeś, a jego dobytek mnoży się na ziemi. Ale dla odmiany wyciągnij, proszę, swą rękę i dotknij wszystkiego, co ma, i zobacz, czy nie będzie cię przeklinał prosto w twarz”. Ponadto wystąpił z zarzutem: „Skórę za skórę — i wszystko, co człowiek ma, da za swą duszę” (Hi 1:9-11; 2:4). A zatem Szatan oskarżył Hioba, że posłusznie służy Bogu nie z serca, lecz z samolubnych przyczyn, dla osobistych korzyści. Tym samym zarzucił Bogu, że nie sprawuje zwierzchnictwa w odpowiedni sposób, oraz zakwestionował lojalność ludzi wobec tego zwierzchnictwa. W gruncie rzeczy twierdził, że jeśli będzie mógł poddać ich próbie, to żaden człowiek na ziemi nie pozostanie lojalny względem władzy Jehowy.
Jehowa postanowił odpowiedzieć na te zarzuty. Nie dlatego, jakoby sam nie był pewny, czy sprawuje władzę w sposób prawy. Niczego nie musiał sobie udowadniać. To z miłości do swych rozumnych stworzeń wyznaczył czas na wyjaśnienie tej sprawy. Zgodził się, by na oczach całego wszechświata Szatan poddał ludzi próbie. Jednocześnie swoim stworzeniom dał wspaniałą sposobność — mogły udowodnić, że Diabeł jest kłamcą, oraz oczyścić z oszczerczych zarzutów nie tylko imię Boże, ale też własne. Szatan w swym samouwielbieniu ‛został wydany w stan umysłu niegodny upodobania’. Słowa, które wypowiedział do Ewy, ujawniają sprzeczność w jego rozumowaniu (Rz 1:28). Z jednej strony oskarżał Boga o krzywdzące, niesprawiedliwe sprawowanie zwierzchnictwa, a z drugiej liczył chyba na Jego rzetelność: Najwyraźniej sądził, że jeśli udowodni słuszność swego zarzutu co do lojalności stworzeń Bożych, Jehowa poczuje się zobowiązany pozostawić go przy życiu.
Konieczność rozstrzygnięcia kwestii spornej. Rozstrzygnięcie omawianej kwestii spornej ma istotne znaczenie dla wszystkich żyjących stworzeń, ponieważ dotyczy ona ich stosunku do zwierzchnictwa Boga. Po jej wyjaśnieniu już nigdy nie trzeba będzie do niej wracać. Wydaje się oczywiste, że Jehowa pragnął, aby wszystkie pytania związane z tą kwestią były dokładnie znane i rozumiane. Podjęte przez Niego działania wzbudzają zaufanie do Jego niezmienności oraz sprawiają, że w oczach osób, które opowiadają się za Jego zwierzchnictwem, staje się ono bardziej realne i pożądane (por. Mal 3:6).
Kwestia natury moralnej. Kwestia sporna nie dotyczy zatem mocy, potęgi Bożej; jest to przede wszystkim kwestia natury moralnej. Ponieważ jednak Bóg jest niewidzialny, a Szatan usilnie stara się zaślepić ludziom umysły, to nierzadko podają oni w wątpliwość zarówno moc, jak i nawet samo istnienie Jehowy (1Jn 5:19; Obj 12:9). Nie rozumieją, dlaczego Bóg okazuje cierpliwość i życzliwość, i coraz bardziej utwierdzają się w swej buntowniczej postawie (Kzn 8:11; 2Pt 3:9). Dlatego lojalne służenie Bogu wymaga wiary i wiąże się z cierpieniami (Heb 11:6, 35-38). Niemniej Jehowa postanowił, że wszyscy dowiedzą się o Jego zwierzchnictwie i imieniu. Egipskiemu faraonowi powiedział: „Właśnie w tym celu zostawiłem cię przy życiu, by ci pokazać swoją moc i by moje imię oznajmiano po całej ziemi” (Wj 9:16). Podobnie temu światu i jego bogu, Szatanowi Diabłu, dał pewien okres na istnienie i trwanie w niegodziwości, ale wyznaczył też czas ich zagłady (2Ko 4:4; 2Pt 3:7). Psalmista w swej proroczej modlitwie rzekł: „Aby wiedziano, że ty, który masz na imię Jehowa, ty sam jesteś Najwyższym nad całą ziemią” (Ps 83:18). A sam Jehowa przysiągł: „Ugnie się przede mną każde kolano, każdy język przysięgnie, mówiąc: ‚Zaiste, w Jehowie jest zupełna prawość oraz siła’” (Iz 45:23, 24).
Zasięg kwestii spornej. Kogo dotyczy omawiana kwestia? Skoro do grzechu został namówiony człowiek, i to przez anioła, który również zgrzeszył, kwestia ta objęła także stworzenia niebiańskie, a nawet jednorodzonego Syna Bożego, istotę najbliższą Jehowie. Ów Syn, który zawsze czynił to, co się podoba Ojcu, gorąco pragnął stanąć w obronie zwierzchnictwa Jehowy (Jn 8:29; Heb 1:9). Bóg wyznaczył go do tego zadania i wysłał na ziemię, by tu urodził się jako syn dziewicy Marii (Łk 1:35). Jezus był doskonały i zachował tę doskonałość oraz nienaganność przez całe życie, aż do haniebnej śmierci (Heb 7:26). Przed śmiercią powiedział: „Teraz odbywa się sąd nad tym światem; teraz władca tego świata zostanie wyrzucony precz” oraz: „Nadchodzi władca świata. A on nic we mnie nie ma” (Jn 12:31; 14:30). Szatan nie znalazł w Chrystusie niczego, co pozwoliłoby mu złamać jego nieskazitelną lojalność, dlatego został uznany za pokonanego, zasługującego na ‛wyrzucenie’. Jezus ‛zwyciężył świat’ (Jn 16:33).
Jezus Chrystus jako Obrońca prawowitości zwierzchnictwa Jehowy. A zatem Jezus Chrystus dowiódł ponad wszelką wątpliwość, że Diabeł jest kłamcą i że człowiek w każdej próbie czy doświadczeniu może dochować wierności Bogu. Dlatego Wszechwładny Bóg uczynił Jezusa Wykonawcą swych zamierzeń i posłuży się nim do usunięcia z wszechświata wszelkiego zła, w tym także Diabła. Jezus, przed którym ‛zegnie się wszelkie kolano’ i którego ‛uzna za Pana wszelki język’, będzie sprawował tę władzę „ku chwale Boga, Ojca” (Flp 2:5-11; Heb 2:14; 1Jn 3:8).
W wyznaczonym zakresie Syn panuje w imieniu swego Ojca i ‛obróci wniwecz’ wszelkie rządy i władze, które się przeciwstawiają zwierzchnictwu Jehowy. Apostoł Paweł wyjawia, że następnie Jezus Chrystus złoży największy hołd zwierzchnictwu Jehowy, bo „gdy już wszystko będzie mu podporządkowane, wtedy również sam Syn podporządkuje się temu, który mu wszystko podporządkował, tak by Bóg był wszystkim dla każdego” (1Ko 15:24-28).
Z Księgi Objawienia wynika, że po zakończeniu Tysiącletniego Panowania Chrystusa — czyli po okresie, gdy położy on kres wszelkiej władzy usiłującej rywalizować ze zwierzchnictwem Jehowy — Diabeł na krótko odzyska swobodę. Spróbuje na nowo podnieść kwestię sporną, ale wtedy nie trzeba będzie poświęcać dużo czasu temu, co już rozstrzygnięto. Szatan i jego stronnicy zostaną na zawsze unicestwieni (Obj 20:7-10).

Inni, którzy stanęli po stronie Jehowy. Chociaż Chrystus swą wiernością jednoznacznie wykazał, że w kwestii spornej Bóg ma rację, innym także pozwolono dowodzić tego swoją postawą (Prz 27:11). O rezultatach niezłomnej lojalności Chrystusa, obejmującej ofiarną śmierć, apostoł Paweł napisał: „Przez jeden akt usprawiedliwienia dochodzi w wypadku ludzi wszelkiego pokroju do uznania ich za prawych, ku życiu” (Rz 5:18). Chrystus został uczyniony Głową „ciała”, czyli zboru (Kol 1:18), którego członkowie tak jak on zachowują lojalność aż do śmierci. A Chrystus cieszy się, że będą mogli być jego współdziedzicami, sprawującymi z nim władzę w Królestwie (Łk 22:28-30; Rz 6:3-5; 8:17; Obj 20:4, 6). Wierni słudzy Boga z czasów starożytnych, oczekując spełnienia Jego obietnic, pozostali wobec Niego lojalni, chociaż byli niedoskonali (Heb 11:13-16). Podobnie uczyni wielu innych, którzy ostatecznie zegną kolana w dowód szczerego uznania prawości Boga i prawowitości Jego zwierzchnictwa. Słusznie więc psalmista proroczo śpiewał: „Wszystko, co oddycha, niechaj wysławia Jah. Wysławiajcie Jah!” (Ps 150:6).

Po której stronie staniesz ?

Dar
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Nie Gru 11, 2011 21:39   

Dża! RASTA! ;-D

Kochajcie a Siebie znajdziecie.
Pozwólcie ,Sobie i Światu, zatroszczyć się o .. Siebie .
.
Ufaj Miłości .

:-)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 02:03   

dario_ronin napisał/a:
dla porządku(...)
Usłuchała głosu niższego stworzenia — z pozoru węża, a w rzeczywistości zbuntowanego anioła.


Ileż można opisywać realizację projektów językiem
metafor do wina, żarna i cepa.
:-/

http://members.optusnet.com.au/~mpjaworski/P75.htm
Cytat:
(...)Po ponad stu latach wytężonej pracy (...), Adam mógł dostrzec zaledwie nikłe postępy na zewnątrz Ogrodu; wydawało się, że świat poza Ogrodem nie posunął się zbytnio naprzód. Doskonalenie gatunku ludzkiego wydawało się czymś bardzo odległym a cała sytuacja wyglądała tak beznadziejnie, jak gdyby trzeba było zastosować jakąś metodę nie objętą planami pierwotnymi. Tak to przynajmniej widział Adam i wielokrotnie zwierzał się ze swych myśli Ewie. Adam i jego małżonka pozostawali lojalni, byli jednak oderwani od swej klasy i bardzo zasmuceni kiepską sytuacją ich świata.
(...)
I kiedy Materialny Syn i Córka rozmawiali ze sobą w Ogrodzie, w poświacie księżyca, „głos w Ogrodzie” zganił ich za nieposłuszeństwo. Głos ten nie był niczym innym, jak moim własnym obwieszczeniem dla Edeńskiej pary, że przekroczyli umowę w sprawie Ogrodu, że byli nieposłuszni instrukcjom Melchizedeków, że zawiedli i nie dochowali przysięgi wierności władcy wszechświata.

Ewa przystała na udział w praktykowaniu dobra i zła. Dobrem jest realizacja Boskich planów; grzechem jest rozmyślne sprzeciwianie się Boskiej woli; złem jest niewłaściwa realizacja planów i niedopasowanie metod działania, co w rezultacie przynosi dysharmonię wszechświata i planetarny chaos.

Za każdym razem, gdy ogrodowa para spożywała owoc drzewa życia, Adam i Ewa byli ostrzegani przez archanioła opiekuna, aby wystrzegali się kompromisowych sugestii Caligastii, kombinacji dobra i zła. Tak byli napominani: „W dniu, kiedy połączycie dobro i zło, niezawodnie staniecie się takimi, jak śmiertelnicy tej sfery; na pewno umrzecie”.(...)

[Przedstawione przez Solonię, seraficzny „głos w Ogrodzie”].

:-)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pon Gru 12, 2011 02:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Gru 12, 2011 08:14   

Adam319 napisał/a:
Ileż można


do "końca" , Adamie , do samego "końca" :-)

i przez następne 1000 lat , ale to już moje domysły ;-)

"Twoja wersja" jest ... dla inteligencji :D

Darek
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Gru 13, 2011 05:26   

Przyszedł gość z ankietą,
zostawił książkę,
Dario się orientuje co to za szkoła?
Bo nic nie sprzedawał i do niczego się nie przyznał.

http://obiecujacaprzyszlosc.pl/
:-)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Gru 13, 2011 07:48   

Adam319 napisał/a:
Dario się orientuje


"bracia w wierze" - Adwentyści

http://pl.wikipedia.org/w...2Znaki_Czasu%22
http://pl.wikipedia.org/w...a_Si%C3%B3dmego

"troszkę" inaczej rozumieją nauki biblijne :-)

Dar

Ps. o różnicach możemy więcej
Ostatnio zmieniony przez dario_ronin Wto Gru 13, 2011 08:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Wto Sty 31, 2012 11:32   

Arka Noego:

-Noe i jego zwierzęta miały otwartą świadomość w kierunku człowieczeństwa dokładnie dzięki ludziom którzy starają się życ w harmonii z środowiskiem.

Dlatego też nikt sobie nie pozwolił na kanibalizm będąc na łodzi i trwając w głodówce przez cały okres potopu.

Haha, się uśmiałem kiedy z filmiku dowiedziałem się że dane na temat odkrycia arki
SĄ ............UWAGA..........

ŚCIŚLE TAJNE!

:|
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lut 05, 2012 14:25   

Dla tych , którzy lubią wiedzieć :)

W VIII w p.n.e. (spisywanie proroctwa ukończono ok. 732 p.n.e. - warto sprawdzić ) izraelski prorok Izajasz napisał : „Jest Ktoś, kto mieszka nad okręgiem ziemi , …”

(Czy)Proroctwa biblijne niezawodne

Biblia zawiera także mnóstwo proroctw, z których wiele już się spełniło. Zastanówmy się nad pewnym przykładem. Poprzez proroka Izajasza, żyjącego w VIII wieku p.n.e., zapowiedziano 8) klęskę Babilonu (Izajasza 13:19; 14:22, 23). Co więcej, podał szczegóły, jak do niej dojdzie. Najeźdźcy mieli wysuszyć tamtejszą rzekę i wkroczyć do miasta bez walki. Ale to nie wszystko. W proroctwie Izajasza wymieniono nawet imię zdobywcy — miał nim być król Cyrus (Izajasza 44:27 do 45:2).
Jakieś 200 lat później — w nocy z 5 na 6 października 539 roku p.n.e. — w pobliżu Babilonu obozowało wojsko. Kto nim dowodził? Perski władca Cyrus! Tak oto zaczęło się spełniać zdumiewające proroctwo Izajasza. Czy jednak armia Cyrusa zgodnie z przepowiednią mogła podbić Babilon bez walki?
Babilończycy tej nocy świętowali. Czuli się bezpieczni za potężnymi murami miejskimi. Tymczasem Cyrus sprytnie zmienił bieg rzeki przepływającej przez miasto. Wkrótce poziom wody obniżył się na tyle, że żołnierze przeszli przez rzekę i dotarli pod same mury. Ale jak je sforsowali? Tamtej nocy z jakiegoś powodu bramy prowadzące do miasta lekkomyślnie pozostawiono otwarte!
O Babilonie powiedziano jeszcze: „Nigdy nie będzie zamieszkany ani nie będzie istnieć przez pokolenie za pokoleniem. I nie rozbije tam Arab swojego namiotu ani pasterze nie pozwolą tam leżeć swym trzodom” (Izajasza 13:20). Proroctwo to zapowiadało więc nie tylko upadek miasta. Babilon miał być na zawsze opustoszały. Dziś można to zobaczyć na własne oczy. Niezamieszkane pozostałości starożytnego Babilonu — jakieś 80 kilometrów na południe od stolicy Iraku, Bagdadu — stanowią dowód spełnienia się tego, co Stwórca ogłosił poprzez Izajasza: „Wymiotę go miotłą unicestwienia” (Izajasza 14:22, 23).

c.d.m.

Ps. Na zrozumienie pierwszego biblijnego proroctwa , trzeba było czekać kilka tysięcy lat :
"I ja wprowadzę nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę i między twoje potomstwo a jej potomstwo. On rozgniecie ci głowę, a ty rozgnieciesz mu piętę” - na pełne urzeczywistnienie musimy jeszcze trochę poczekać , ale dzięki Niezasłużonej życzliwości Bożej ... zbliża się zdecydowanie .

Dar
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Lut 05, 2012 15:43   

W internecie jest takie coś:

http://members.optusnet.com.au/~mpjaworski/P75.htm
Cytat:
(...)Czas upływał, ale Adam nie był pewny, jaki jest rodzaj ich przewinienia, tak długo, aż w siedemdziesiąt dni po odstępstwie Ewy wrócili na Urantię komisaryczni zarządcy, Melchizedecy i przejęli jurysdykcję spraw światowych. Wtedy Adam i Ewa wiedzieli, że ponieśli porażkę.

Jednak wciąż nowe kłopoty wisiały w powietrzu. Wieść o wybiciu kolonii Nodytów, w pobliżu Edenu, dość szybko dotarła do rodzinnych plemion Serapatatii, na północy i teraz wielka rzesza ludzi zbierała się do marszu na Ogród. Był to początek długich i zajadłych wojen pomiędzy Adamitami a Nodytami, gdyż antagonizmy te trwały długo po tym, jak Adam i jego stronnicy emigrowali do drugiego ogrodu, w dolinie Eufratu. Była to głęboka i długotrwała „nieprzyjaźń pomiędzy tamtym mężczyzną a kobietą, pomiędzy jego potomstwem a jej potomstwem”.(...)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lut 05, 2012 15:50   

Adam319 napisał/a:
W internecie jest takie coś:


w internecie jest "wszystko"

ale nie o taką nieprzyjaźń chodzi

no i ... niewiasta i potomstwo inne


A czy proroctwa tam są ?

spełnione ?

Dar
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Lut 05, 2012 16:20   

Jest takie coś w internecie,
po angielsku co zmniejsza szock,
poznania za życia historii.
:shock:

http://www.youtube.com/watch?v=K3TjQKdKHjQ
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Mar 04, 2012 09:59   

dario_ronin napisał/a:
proroctwa

Zdumiewająca inspiracja do przemyśleń.
:shock:

http://tiny.pl/hpxdx
Cytat:
(...) Gabriel poleciał na Jerusem i osiadł na sferze poświęconej Ojcu – temu samemu Ojcu Uniwersalnemu, którego osobowość kwestionował Lucyfer i Szatan – i w obecności zebranych zastępów oraz lojalnych osobowości rozwinął sztandar Michała, materialny symbol rządu Trójcy nad całym stworzeniem, trzy błękitne, koncentryczne okręgi na białym tle.

Godłem Lucyfera stał się biały sztandar z jednym czerwonym okręgiem, w centrum którego znajduje się czarny, pełny krąg.

„I nastąpiła walka w niebie; dowódca Michała i jego aniołowie stoczyli bój ze smokiem (Lucyfer, Szatan i książęta-odstępcy); i wystąpił do walki smok i jego zbuntowani aniołowie, ale nie przemógł”. Ta „walka w niebie” nie była fizycznymi zmaganiami, jak taki konflikt może być rozumiany na Urantii. We wczesnych dniach zmagań Lucyfer stale rozprawiał w amfiteatrze planetarnym. Gabriel nieprzerwanie demaskował sofistykę buntowników, ze swojej głównej siedziby, którą miał tuż obok. Różne osobowości, przebywające na sferze, mające wątpliwości, jaką zająć postawę, podróżowały w tę i z powrotem pomiędzy tymi dyskusjami, zanim powzięły ostateczną decyzję.

Ta walka w niebie była bardzo poważna i bardzo realna. Chociaż nie było w niej nic z barbarzyństwa, tak charakterystycznego dla wojny fizycznej na niedojrzałych światach, konflikt ten był znacznie bardziej zabójczy; w walce materialnej życie materialne jest w niebezpieczeństwie, ale wojna w niebie była prowadzona o życie wieczne. (...)


P54 napisał/a:
1. PRAWDZIWA I FAŁSZYWA WOLNOŚĆ

Spośród wszystkich, trudnych do zrozumienia problemów, narosłych w wyniku buntu Lucyfera, żaden nie spowodował więcej kłopotów niż niemożność dostrzeżenia, przez niedojrzałych śmiertelników ewolucyjnych, różnicy pomiędzy prawdziwą a fałszywą wolnością.

Prawdziwa wolność jest dążeniem epok i wynagrodzeniem rozwoju ewolucyjnego. Fałszywa wolność jest subtelną złudą błędu czasu i zła przestrzeni. Trwała wolność opiera się na rzeczywistości sprawiedliwości – na inteligencji, dojrzałości, braterstwie i równości.

Wolność jest metodą kosmicznej egzystencji, która prowadzi do zniszczenia siebie, kiedy jej motywacja jest nieinteligentna, nie uwarunkowana i nie kontrolowana. Prawdziwa wolność jest progresywnie związana z rzeczywistością i zawsze dba o sprawiedliwość społeczną, kosmiczną rzetelność, wszechświatowe braterstwo i boskie zobowiązania.

Wolność jest samobójcza, gdy jest oderwana od materialnej sprawiedliwości, intelektualnej rzetelności, wyrozumiałości społecznej, moralnego obowiązku i wartości duchowych. Wolność nie istnieje w oderwaniu od rzeczywistości kosmicznej a całość rzeczywistości osobowości jest proporcjonalna do jej związków z boskością.

Nieokiełznana samowola i nie regulowane wyrażanie własnego „ja” równa się absolutnemu samolubstwu, kulminacji bezbożności. Wolność, bez związanego z nią, coraz intensywniejszego pokonywania jaźni, jest fikcyjnym i egoistycznym wyobrażeniem śmiertelnika. Wolność motywowana przez własne „ja” jest iluzją pojęciową, okrutnym oszustwem. Zezwolenie, strojące się w szaty wolności, jest prekursorem skrajnego zniewolenia.

Prawdziwa wolność idzie w parze z prawdziwym odczuwaniem własnej godności; fałszywa wolność jest partnerem samouwielbienia. Prawdziwa wolność jest owocem samokontroli; fałszywa wolność, założeniem samostanowienia. Samokontrola prowadzi do altruistycznej służby; samouwielbienie zmierza do eksploatacji innych dla samolubnego wyniesienia takiej błądzącej jednostki, ponieważ jest ona skłonna poświęcić prawe osiągnięcia w imię posiadania niesprawiedliwej władzy nad bratnimi jej istotami.

Nawet mądrość jest boska i bezpieczna tylko wtedy, kiedy jest kosmiczna w swej skali działania i duchowa w swej motywacji.

:|
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Mar 04, 2012 12:23   

Adam319 napisał/a:
Zdumiewająca inspiracja do przemyśleń


co Cię martwi , Adamie ?

:-)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Mar 04, 2012 12:26   

dezinformacja

element rzeczywistości

którą znamy

;-)

D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Mar 04, 2012 14:41   

zgodnie z obietnicą

Jakie proroctwa spełnią się wkrótce ?

Proroctwo 1 . Narody obwieszczą „pokój i bezpieczeństwo”.

Być może uznają , że są o krok od rozwiązania największych problemów. Jednak późniejsze wydarzenia nie będą miały nic wspólnego z pokojem ( 1Tes.5:1-3).

Proroctwo 2 . Rządy postanowią podjąć działania przeciwko religiom świata .

W Biblii ukazano te rządy jako dziką bestię , a religie , które bezpodstawnie twierdzą , że reprezentują Boga – jako kobietę nierządną dosiadającą tej bestii . Niszcząc religie fałszywe , symboliczna bestie bezwiednie wykona wolę Stwórcy ( Obj. 17:3 , 15-18 ).

Proroctwo 3
.
Gdy atak na religie fałszywe zakończy się ich unicestwieniem , Szatan poprowadzi narody przeciw tym , którzy naprawdę służą Bogu ( Obj. 7:14 , Mat. 24:21 )

smutne to i radosne zarazem
„Gdy się to zacznie dziać, wyprostujcie się i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze wyzwolenie” ( wiadomo kto i gdzie ;-)


o proroctwach spełniających się " na naszych oczach " :-x
wkrótce
:-)
Dar
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Mar 04, 2012 15:29   

Może RAW0+ dołączy "wkrótce",
do tego wątku, kiedy wydarzenia na Świecie
będą zasługiwały na komentarz.

W sumie nieźle, byłoby 3 Chrześcijan,
pokręconych jak historia tego Świata,
którzy nieuchronnie ulegną przyspieszonej ewolucji
swoich zapatrywań co kierunku zmian na lepsze.

Tu bardzo ważne jest by się nie martwić,
by nie stać się zakładnikiem własnych doświadczeń.
Nie utożsamiać się z nimi, traktować informacyjnie.
:-)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Mar 04, 2012 15:40   

Adam319 napisał/a:
Tu bardzo ważne jest
że ... nie ma pozycji neutralnej
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Nie Mar 04, 2012 16:11   

Adam319 napisał/a:
Może RAW0+ dołączy "wkrótce",

Niestety nie. Ja zakończyłem poszukiwania bo znalazłem. Na swoim blogu zawarłem ten koniec poszukiwań. Po prostu zrozumiałem całą konstrukcję konfliktu w człowieku, zobaczyłem to jako całość w jednej chwili. Mój umysł już nie poszukuje bo zrozumiał swoją bezsilność, zrozumiał czym jest religijność (nie religia), duchowość.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Mar 04, 2012 21:37   

RAW0+ napisał/a:
Niestety nie. Ja zakończyłem poszukiwania bo znalazłem. Na swoim blogu zawarłem ten koniec poszukiwań. Po prostu zrozumiałem całą konstrukcję konfliktu w człowieku, zobaczyłem to jako całość w jednej chwili.
Ale ja tu nie miałem na myśli poszukiwań czy przekonywań,
tylko że będziemy sobie komentować aktualne wydarzenia wielkiej wagi,
gdy takie informacje się pojawią.

@Dario
Nie wiem czy Cię to nie martwi, ale z nas trzech,
to jesteś jakby najbliżej "normalności".
:viva:
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Nie Mar 04, 2012 22:06   

Adam319 napisał/a:
wydarzenia wielkiej wagi

IMHO takie nie istnieją. Z opiniami też kończę. to są ostatki. Bawcie się dobrze :papa:
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Mar 05, 2012 01:54   

No to w takim razie dobra wiadomość:
P12 napisał/a:
(...) Wasza religia staje się rzeczywista, ponieważ uwalnia się z niewoli strachu i więzów przesądów. Wasza filozofia walczy o uwolnienie się od dogmatów i tradycji. Wasza nauka uwikłana jest w wiekowy spór pomiędzy prawdą a błędem, podczas gdy walczy o wyzwolenie z więzów abstrakcji, niewoli matematyki i względnej ślepoty mechanistycznego materializmu. (...)

:-)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Mar 06, 2012 17:54   

[quote="RAW0+"]zobaczyłem to jako całość w jednej chwili[/quote/]


władca tego Świata ma moc "objawień"

... staram się być delikatny , ale nie zawsze można / należy

wybacz ...
trwanie w KK ... instytucji totalnie skompromitowanej , martwej duchowo jak faryzeusze , po roku 1918 8) ostatecznie odrzuconej jako składowa Babilonu Wielkiego

?

dlatego Twój guru mówi :
" Wyjdźcie z niej, mój ludu, jeżeli nie chcecie mieć z nią udziału w jej grzechach i jeżeli nie chcecie otrzymać części jej plag.  Bo grzechy jej narosły aż do nieba ..."

kłamstwo nigdy nie będzie Prawdą

sorry Bro ,
musiałem
:-)
Dar
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 18:10   

dario_ronin napisał/a:
?

8)
Cytat:
sorry Bro

Naprawdę nie musisz, to dobrze, że określiłeś swój stosunek do KK nie mając względu na osoby, bardzo to szanuję 8) . Ja nieugięcie natomiast trwam, aby być godnym imienia niezmordowany κεκοπίακες 8)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Mar 06, 2012 18:35   

RAW0+ napisał/a:
aby być godnym imienia
pięknie

Rzym. 10:2

:-)

D
 
     
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 22:38   

Cóż, Świadkowie Jehowy muszą mieć krytyczny stosunek względem KK :roll:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Mar 07, 2012 07:19   

Magdalinha napisał/a:
Cóż, muszą mieć krytyczny stosunek
nie muszą ,
wiedza pomaga zrozumieć ;
można też krytykować bez wiedzy
lub zadać sobie trud i zbadać
np. historię Chrześcijaństwa , powiedzmy od ... Jana Chrzciciela do dzisiaj
porównać z naukami Chrystusa , Apostołów i innych pierwszych chrześcijan
przemyśleć zapowiedziane odstępstwo , czasy pogaństwa , ruch reformatorski , "prostytucję" z królami Ziemi , udział w wojnach i biznesach ... itd , itd

uczciwie uznać jak daleko KK do prawdziwego chrystianizmu 8)

chyba nie byłem delikatny
to z miłości do Prawdy
:-)

A gdybyś chciała ... chętnie pomogę

Darek
Ostatnio zmieniony przez dario_ronin Śro Mar 07, 2012 07:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Mar 07, 2012 08:15   

Warto też , zastanowić się dlaczego ... wierzę / nie wierzę

ponieważ urodziłem się w tej rodzinie , w tym kraju ... ?

co było świadome , przemyślane , co przyjęte od tak "na wiarę" ?

ja poświęciłem dużo czasu na zdobywanie wiedzy / budowanie wiary

przyjąłem również konsekwencje posiadania przekonań

mogłem w tym czasie zrobić doktorat lub zdobyć bogactwo

wybrałem inaczej , świadomie

więc może nie należy pisać " muszą "

chyba nie było nieskromnie ?

:-)

Dar
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Mar 07, 2012 08:35   

dario_ronin napisał/a:
trwanie w KK ... instytucji totalnie skompromitowanej , martwej duchowo jak faryzeusze

trudno sie nie zgodzic
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 07, 2012 13:26   

dario_ronin napisał/a:
uczciwie uznać jak daleko KK do prawdziwego chrystianizmu 8)

chyba nie byłem delikatny
to z miłości do Prawdy
:-)

A gdybyś chciała ... chętnie pomogę

Dario, widzę, że lubisz zagubione owieczki 8) dziękuję, ale ja nie potrzebuję pośredników do Boga.

Chcesz powiedzieć, że to Świadkowie Jehowy mają monopol na prawdziwy chrystianizm?
Do tej pory mi nie odpowiedziałeś na pytanie (które zadałam całe lata temu): czy gdyby Twoje dziecko miało wypadek to zezwoliłbyś na transfuzję krwi, niezbędną dla jego przeżycia?
Ostatnio zmieniony przez Magdalinha Śro Mar 07, 2012 13:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 07, 2012 13:31   

Magdalinha napisał/a:
[
Do tej pory mi nie odpowiedziałeś na pytanie (które zadałam całe lata temu): czy gdyby Twoje dziecko miało wypadek to zezwoliłbyś na transfuzję krwi, niezbędną dla jego przeżycia?


Klasyka. Dobre pytanie. Najciekawsze, że ( oby do tego nigdy nie doszło) w razie czego zgoda nie ma tu znaczenia.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Mar 07, 2012 16:47   

Bruford napisał/a:
Dobre pytanie
Nie Bruford , to nie jest dobre pytanie , powinieneś o tym wiedzieć , świat medycyny już dawno zrozumiał , że z transfuzji więcej kłopotów niż korzyści .

Transfuzje to taki "wybieg miernot" jak nadużywanie antybiotyków
No i też dobry biznes :D

Bezkrwawa chirurgia znaczący trend w medycynie przynosi korzyści pacjentom i szpitalom , nawet w Polsce od lat docenia się korzyści z bezkrwawych operacji .

Czy transfuzje krwi naprawdę są konieczne?


PYTANIE to zadał dr Ciril Godec, ordynator oddziału urologicznego Szpitala Klinicznego Long Island w nowojorskiej dzielnicy Brooklyn, w artykule opublikowanym w listopadzie ubiegłego roku. Autor pisze: „Dzisiaj krwi nie uznano by już chyba za lek, nie spełnia ona bowiem wymagań bezpieczeństwa określonych przez Urząd do spraw Żywności i Leków. Krew to jedna ze struktur organizmu; transfuzja krwi nie jest więc niczym innym jak transplantacją”.
Doktor Godec podkreśla: „Transplantacja to ostateczność, którą proponuje się pacjentowi dopiero wtedy, gdy nie ma innych możliwości. Ponieważ istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia poważnych powikłań, chorego powinno się szczegółowo poinformować o wszelkich alternatywnych terapiach, zanim zostanie dokonany przeszczep”. Swoje wywody na temat przetaczania krwi autor podsumowuje następująco: „Korzyści są tak wątpliwe, że dewizą wielu chirurgów stało się unikanie transfuzji, podyktowane względami nie tylko medycznymi, lecz także prawnymi”.
Jedno z głównych niebezpieczeństw polega na tym, że wskutek transfuzji tysiące ludzi zapada na śmiertelne choroby, między innymi na AIDS. Co prawda wiele placówek udoskonaliło swe metody badania krwi, niemniej dr Godec zauważa: „Potencjalnie groźna jest krew pobrana od osoby zakażonej, której organizm nie wytworzył jeszcze przeciwciał dających się wykryć za pomocą badań przesiewowych”.
Formułując wnioski końcowe, autor artykułu tak odpowiada na pytanie postawione w tytule: „Obecnie lepiej poznaliśmy fizjologię transportu tlenu i lekarze zdali sobie sprawę, że poziom hemoglobiny nie musi być tak wysoki, jak dotąd mniemano, toteż prawie zawsze da się uniknąć transfuzji krwi i zastosować inną metodę. Jeszcze rok temu podczas trudnych operacji serca i wątroby ubytek krwi był tak wielki, że przetaczanie pacjentowi dużych jej ilości wydawało się konieczne. Teraz zarówno serce, jak i wątrobę operuje się bez transfuzji.
„Całkiem możliwe, iż w najbliższej przyszłości przetaczanie krwi zostanie zupełnie wyeliminowane. (...) Chodzi nie tylko o to, że transfuzja jest droga i niebezpieczna — po prostu nie odpowiada ona kryteriom opieki medycznej najwyższej jakości, jaką powinno się zapewnić pacjentowi”.

W Polsce

centrum bezkrwawej chirurgii?

„Jeśli miał pan nadzieję na ‛krwawy’ reportaż, to nic z tego” — oznajmił dziennikarzowi tygodnika Przekrój uśmiechnięty, pełen pogody ducha profesor Antoni Dziatkowiak, dyrektor Instytutu Kardiologii w Krakowie, uczestnik zjazdu anestezjologów w Łodzi. W instytucie obowiązuje reguła, aby ‛na podłodze sali operacyjnej nie znalazła się ani jedna kropla krwi’. Stosując aparaturę do odsysania krwi traconej w polu operacyjnym, zespół lekarzy przeprowadza zabiegi bez transfuzji — i to nie tylko u Świadków Jehowy, lecz także u innych chorych. Jak czytamy w Przekroju, „na czternastu operowanych w ciągu dnia krew ma przetaczaną jeden”. Aby podawać jak najmniej tej żywej tkanki, profesor upowszechnił hasło: „Każdy nasz pacjent jest świadkiem Jehowy. Należy go operować subtelnie i bezkrwawo”.
Czy Klinika Kardiochirurgii Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu mogłaby pretendować do miana centrum bezkrwawej chirurgii? W specjalnej edycji miesięcznika Twój Magazyn Medyczny, wydanej z okazji XIII Zjazdu PTAiIT, uznani lekarze tej kliniki — tacy jak profesor Zbigniew Religa czy profesor Marian Zembala — piszą, że w latach 1985-1998 „przeprowadzono [tam] około 140 operacji kardiochirurgicznych u Świadków Jehowy, dorosłych i dzieci. Wszystkie operacje odbyły się bez użycia homologicznej krwi”, z zastosowaniem nowoczesnych metod alternatywnych.
Specjaliści z Zabrza wyrażają pogląd, że zabiegi kardiochirurgiczne bez transfuzji — jak to jest u Świadków — powinny być wykonywane. Oczywiście klinika ta leczy technikami alternatywnymi również innych chorych, jeśli sobie tego życzą.

W bezkrwawych operacjach wyspecjalizowała się też I Klinika Kardiochirurgii w Katowicach. Wspomniany na początku tego artykułu docent M. Wites powiedział nam, że metody alternatywne „w kilku polskich klinikach są już stosowane rutynowo”. Kierowany przez niego zespół lekarzy pomyślnie wykonał w ten sposób kilkaset zabiegów u dzieci z wrodzoną wadą serca. Snując wizję niedalekiej przyszłości, docent jest głęboko przekonany, że w miarę wdrażania nowych technik i urządzeń będzie „można u większości pacjentów przeprowadzać operacje kardiochirurgiczne bez użycia krwi, a co za tym idzie, zmniejszyć ilość powikłań pooperacyjnych i obniżyć koszty leczenia”.


ale komu ja to ... :P


Dar
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Mar 07, 2012 17:00   

więc tak , po kolei

Magdalinha napisał/a:
ja nie potrzebuję pośredników do Boga.
potrzebujesz , tylko jeszcze tego nie rozumiesz :-)

Cytat:
Chcesz powiedzieć, że ... mają monopol na prawdziwy chrystianizm?


nie chcę , ale nie znam innej organizacji / grupy ludzi , którzy dokładniej przestrzegają zasad chrystianizmu / naśladują Jezusa i pierwszych chrześcijan w teorii i praktyce

Ty znasz ?

Magdalinha napisał/a:
Do tej pory mi nie odpowiedziałeś na pytanie (które zadałam całe lata temu): czy gdyby Twoje dziecko miało wypadek to zezwoliłbyś na transfuzję krwi, niezbędną dla jego przeżycia?


Nie pamiętam pytania , ale spokojnie mogę odpowiedzieć - NIE , nie zezwoliłbym , również z powodów medycznych , gdyż ponieważ transfuzja nie jest niezbędna do przeżycia , natomiast niezgodna z wolą Stwórcy .

Poproś lekarza o zagwarantowanie na piśmie , że pacjent po transfuzji nie umrze 8)

D
 
     
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 07, 2012 17:15   

A Ty Dario potrzebujesz pośredników do Boga?

Więc Ty lepiej ode mnie wiesz czy ja potrzebuję pośrednictwa :roll:

Dziękuję za odpowiedź na pytanie dot. krwi. A więc pomijając medyczne przesłanki, z powodów ideologicznych nie zezwoliłbyś na transfuzję krwi dla wykrwawionego dziecka. To niebezpieczny sposób "myślenia".

Nikt nie ma monopolu na prawdziwy chrystianizm. Wszelkie organizacje wręcz muszą być niedoskonałe - to jest w ich istocie. Im większe, tym więcej błędów. Interesujące, że w cytacie pominąłeś tylko 2 słowa "Świadkowie Jehowy".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Mar 07, 2012 17:37   

Cytat:

A Ty Dario potrzebujesz pośredników do Boga?
Tak
Magdalinha napisał/a:
To niebezpieczny sposób "myślenia".
nie , to głęboka mądrość , nadludzka
Magdalinha napisał/a:

Nikt nie ma monopolu na prawdziwy chrystianizm.
ależ tak - Jezus / Biblia czytasz > stosujesz > nie szukasz wymówek > proste :-)
Magdalinha napisał/a:
Interesujące, że w cytacie pominąłeś tylko 2 słowa "Świadkowie Jehowy".
z szacunku dla imienia Bożego

teraz wychodzę , ale zawsze chętnie

Dar
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Mar 07, 2012 17:39   

a tu ciekawostka - Prof. Religa o transfuzji i chirurgii bez krwi

http://www.youtube.com/watch?v=X7GuDewHRn8
 
     
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Śro Mar 07, 2012 17:55   

dario_ronin napisał/a:
Magdalinha napisał/a:
ja nie potrzebuję pośredników do Boga.
potrzebujesz , tylko jeszcze tego nie rozumiesz :-)

Jeśli to nie jest jakaś forma żartu, to wynika z tego, że traktujesz innych ludzi jak kupę baranów i debili, którzy sami nie wiedzą, co jest dla nich samych najlepsze i czego potrzebują. Do tego odbierasz im w pewnym sensie możliwość samostanowienia na rzecz Twojego/czyjegoś decydowania o nich.
_________________
Please do not feed trolls. It is unkind and unnecessary.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Mar 07, 2012 19:32   

dario_ronin napisał/a:
Cytat:
Chcesz powiedzieć, że ... mają monopol na prawdziwy chrystianizm?


nie chcę , ale nie znam innej organizacji / grupy ludzi , którzy dokładniej przestrzegają zasad chrystianizmu / naśladują Jezusa i pierwszych chrześcijan w teorii i praktyce

Ty znasz ?

Moze i bym sie zgodzil z toba Dario jakby tak bylo w praktyce ale niestety jezeli nawet tak jest to tylko w teorii. Chcac-niechcac, stety-niestety mam na codzien do czynienia z twoimi wspolwyznawcami z racji roznych okolicznosci i niestety musze stwierdzic, ze niczym a niczym nie roznia sie od katolikow i ich obludnego postepowania. Te same modele zachowan, ta sama hipokryzja, te same animozje na religijnym podlozu. Wyjatkiem jest tylko trzymanie sie razem i wspieranie w odroznieniu od katolikow, ktorzy z reguly sie ciesza jezeli ich "blizniemu" dzieje sie nieszczescie.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Mar 07, 2012 20:00   

Magdalinha napisał/a:

Do tej pory mi nie odpowiedziałeś na pytanie (które zadałam całe lata temu): czy gdyby Twoje dziecko miało wypadek to zezwoliłbyś na transfuzję krwi, niezbędną dla jego przeżycia?

Ja Ci Magdalinha odpowiem za Dariusza, musiałby wybierac miedzy zyciem dziecka (zakładamy ze transuzja to jedyna opcja ratujaca zycie, sa takie sytuacje gdzie tylko pełna krew moze uratowac zycie) a swoim zgromadzeniem, jeśli wybrałby życie dziecka, zostałby wykluczony ze swojej społeczności, wyklęty, :P na wieki wieków amen :P
I to juz jest fanatyzm religijny.
Ostatnio zmieniony przez Molka Śro Mar 07, 2012 20:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Mar 07, 2012 20:06   

Molka napisał/a:
zostałby wykluczony ze swojej społeczności, wyklęty, :P na wieki wieków amen :P
I to juz jest fanatyzm religijny.


Niekoniecznie tak do konca. Wszystko jak u katolikow jest kwestia hierarchii. Znam taki przypadek, osoby bardzo wplywowej, ktora aby ratowac swoje zycie zdecydowala sie na to i uszlo to "na sucho". Jest taka uniwersalna zasada, ktora sprawdza sie w kazdej religii, instytucji, ustroju etc a mianowicie "co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie"
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Mar 07, 2012 20:50   

molar napisał/a:
Jeśli to nie jest jakaś forma żartu, to wynika z tego


Molar , no co ty , aż tak ?

D
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Mar 07, 2012 20:58   

dario_ronin napisał/a:
molar napisał/a:
Jeśli to nie jest jakaś forma żartu, to wynika z tego


Molar , no co ty , aż tak ?

D

Dario, molar dobrze prawi, tylko jeszcze tego nie rozumiesz.. :P
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Mar 07, 2012 21:07   

Magdalinha napisał/a:

Więc Ty lepiej ode mnie wiesz czy ja potrzebuję pośrednictwa


tak to widzę :-)

"jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,  który dał samego siebie na odpowiedni okup za wszystkich " 1Tym.2:5

ale

" Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli Ojciec, który mnie posłał, go nie pociągnie” Ew.Jana 6:44,65

oraz

" „Czy istotnie rozumiesz, co czytasz?”  On rzekł: „Jakżebym mógł, jeśli mi ktoś nie udzieli wskazówek?” I uprosił Filipa ... Dzieje Ap. 8:30,31

więc

potrzebne jest prostolinijne szczere serce , pokora , ... , inteligencja nie jest niezbędna ( czasami przeszkadza :P ) , wytrwałość ...

rozumiem Twoją napastliwość , mnie to nie gorszy , ale Tobie może utrudniać

D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Mar 07, 2012 21:38   

zyon napisał/a:
Moze i bym sie zgodzil z toba Dario jakby tak bylo w praktyce


napisałem świadomie
zyon napisał/a:
nie znam innej organizacji / grupy ludzi


nie każdy , który nazywa się ŚJ jest nim , wśród 12 był złodziej i zdrajca

są wspaniali i marni ŚJ , "uwierz" znam wielu , to niedoskonali ludzie

jako grupa , Organizacja niewątpliwie wyróżniają się na + pośród religii świata , najdokładniej naśladując życie i nauki Jezusa

co ważniejsze wierzenia ŚJ są zupełnie zgodne z przekazem biblijnym

Ogólnoświatowa bezinteresowna działalność kaznodziejska zg. z nakazem Mistrza

bezcenne

D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Mar 07, 2012 21:46   

Molka napisał/a:
jeśli wybrałby życie dziecka, zostałby wykluczony ze swojej społeczności, wyklęty, :P na wieki wieków amen :P
I to juz jest fanatyzm religijny.


Molka , na prawdę myślisz , że społeczność stawia się ponad życie dziecka - bez sensu

Ps. nie wyklucza się za czyny 8) , nigdy na zawsze

Kto ufa plotkom ? :P

D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Mar 07, 2012 21:55   

zyon napisał/a:
uszlo to "na sucho"
jak pisał klasyk " Tia "

" dla żaby studnia jest całym światem " ;)

Dar
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Mar 07, 2012 22:15   

Edyta Słonecka napisał/a:
Darek ciekawa strona
dla mnie nieciekawa :-)

Cytat:
Wyjaśnij dlaczego
krótko ,

kiedyś palili papierosy i chodzili do wojska ...

coraz bliżej "końca" coraz jaśniejsze "światło" , lepsze zrozumienie prawd biblijnych

tylko tyle i aż tyle

:-)
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Mar 07, 2012 22:33   

Nie wszyscy naraz, jakie jest pytanie,
i chcę zobaczyć jeden pytajnik.
:-)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Mar 07, 2012 22:37   

Adam319 napisał/a:
Nie wszyscy naraz
:D
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Mar 07, 2012 23:23   

No to macie problem czy samochód stoi na kołach czy na oponach,
które to porównanie nie umniejsza w żaden sposób mojego szacunku
do Michała.

P187 napisał/a:
(...)
Było w zwyczaju zmuszać skazanego, żeby niósł poprzeczną belkę na miejsce krzyżowania. Skazaniec nie niósł całego krzyża, tylko krótsze drewno. Dłuższe, pionowe drewna na trzy krzyże, były już dostarczone na Golgotę i do czasu przyjścia żołnierzy oraz ich więźniów mocno osadzone w ziemi.
(...)
Najpierw żołnierze przywiązali powrozami ramiona Mistrza do poprzecznej belki a potem przybili mu dłonie gwoździami do drewna. Kiedy podnieśli poprzeczną belkę na słup i po tym, jak ją mocno przybili gwoździami do pionowego drewna krzyża, związali i przybili do drewna jego stopy, używając jednego długiego gwoździa, przechodzącego przez obie stopy. Pionowe drewno miało duży kołek, przytwierdzony na odpowiedniej wysokości, służący za rodzaj siodełka do podtrzymywania ciężaru ciała. Krzyż nie był wysoki, stopy Mistrza znajdowały się około metra nad ziemią.
(...)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Śro Mar 07, 2012 23:27, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Mar 08, 2012 06:47   

dla wnikliwych , choć to temat zastępczy jest 8)

Dlaczego publikacje Towarzystwa Strażnica ukazują Jezusa wiszącego na palu, z rękami nad głową, zamiast na tradycyjnym krzyżu?

Greckim słowem tłumaczonym w wielu współczesnych przekładach Biblii na „krzyż” (w NŚ „pal męki”) jest stauròs. W klasycznej grece słowo to oznaczało po prostu pionową belkę, czyli pal. Później zaczęto też nazywać tak pal egzekucyjny z belką poprzeczną. Potwierdza to The Imperial Bible-Dictionary: „Greckie słowo tłumaczone na ‚krzyż’ [stauròs] właściwie oznacza pal, słup lub element palisady, na którym można coś powiesić lub którego można użyć do ogrodzenia terenu. (...) Wygląda na to, że nawet u Rzymian słowo crux (od którego pochodzi nasz krzyż) pierwotnie oznaczało słup” (red. Patrick Fairbairn, Londyn 1874, t. 1, s. 376).
W jaki sposób stracono Syna Bożego? Warto zaznaczyć, że w Biblii użyto także słowa ksýlon na określenie narzędzia, którym się posłużono do tego celu. Słownik grecko-polski Zofii Abramowiczówny podaje następujące znaczenie tego słowa: „drewno, zarówno opałowe, jak budulec, (...) kawał drzewa, belka, kłoda, drąg, (...) kij, pałka, maczuga, (...) krzyż, N[owy] T[estament]; pal, (...) drzewo rosnące” (Warszawa 1962, t. 3, ss. 231, 232). W Dziejach 5:30 i 10:39, gdzie występuje to greckie słowo, Bg, Bw, BT, Dąbrowski i Brandstaetter tłumaczą je na „drzewo” (por. tłumaczenie Gal. 3:13; Powt. Pr. 21:22, 23).
W książce Johna D. Parsonsa The Non-Christian Cross (Niechrześcijański krzyż, Londyn 1896) czytamy: „W oryginalnej grece licznych pism tworzących Nowy Testament nie ma ani jednego zdania, z którego by nawet pośrednio wynikało, że użyty w wypadku Jezusa stauros był inny niż zwykły stauros, nie mówiąc już o tym, żeby składał się on nie z jednego kawałka drewna, lecz z dwóch, zbitych w formie krzyża. (...) Nasi nauczyciele wyraźnie wprowadzają nas w błąd, gdy w tłumaczeniu greckich dokumentów kościoła na nasz język ojczysty oddają słowo stauros przez ‚krzyż’ i gdy to popierają umieszczaniem w naszych słownikach wyjaśnienia, iż stauros znaczy krzyż, nie informując dokładnie, że za czasów apostolskich nie takie było jego podstawowe znaczenie, że takiego znaczenia nie nabrało ono potem jeszcze przez długi czas, a jeśli w ogóle do tego doszło, to tylko dlatego, iż pomimo braku przekonywających dowodów z jakiegoś względu zakładano, że ten jeden stauros, na którym stracono Jezusa, miał taki szczególny kształt” (ss. 23, 24; zob. też The Companion Bible, Thetford, Anglia 1974, dodatek 162).

A zatem dowody przemawiają za tym, że Jezus poniósł śmierć na palu, a nie na tradycyjnym krzyżu.

Jakie jest historyczne pochodzenie krzyża czczonego w chrześcijaństwie?


„Niemal w każdym zakątku starego świata znaleziono najróżniejsze przedmioty oznakowane rozmaitymi formami krzyża, pochodzące z okresów znacznie dawniejszych niż era chrześcijańska. Niezliczone przykłady tego odkryto w Indiach, Syrii, Persji i Egipcie (...) Chyba można uznać, że w czasach przedchrześcijańskich i wśród ludów niechrześcijańskich krzyż był niemal w powszechnym użyciu i w bardzo wielu wypadkach wiązało się to z jakąś formą kultu przyrody” (Encyclopædia Britannica, 1946, t. 6, s. 753).
„Kształt (...) [dwuramiennego krzyża] wywodzi się ze starożytnej Chaldei, gdzie był on symbolem boga Tammuza (kształtem przypominał bowiem mistyczne Tau, inicjał jego imienia), podobnie zresztą jak w innych okolicznych krajach, z Egiptem włącznie. Do połowy III wieku po Chr. kościoły albo już odstąpiły od niektórych nauk wiary chrześcijańskiej, albo je pozmieniały. Chcąc podnieść prestiż odstępczego systemu kościelnego, zaczęto przyjmować do kościołów pogan, którzy się nie odrodzili przez wiarę, i bardzo często pozwalano im zachować pogańskie znaki i symbole. Z tego powodu przyjęto również Tau, czyli T, najczęściej z obniżoną poprzeczką, jako wyobrażenie krzyża Chrystusowego” (W. E. Vine, An Expository Dictionary of New Testament Words, Londyn 1962, s. 256).
„Dziwny, choć niekwestionowany jest fakt, że przez całe wieki przed narodzeniem Chrystusa krzyż był używany jako symbol religijny i że również w późniejszym okresie uchodzi on za taki symbol w krajach, do których nie dotarła nauka Kościoła. (...) Znakami w kształcie krzyża jako symbolami bóstw posługiwali się czciciele greckiego Bachusa, tyryjskiego Tammuza, chaldejskiego Bela i nordyckiego Odyna” (G. S. Tyack, The Cross in Ritual, Architecture, and Art, Londyn 1900, s. 1).
„Egipscy kapłani oraz kapłani-królowie trzymali w rękach, jako symbol swej władzy kapłanów boga-słońca, krzyż w formie ‚crux ansata’, który nazywano ‚znakiem życia’” (J. Garnier, The Worship of the Dead, Londyn 1904, s. 226).
„W całym Egipcie na pomnikach i grobowcach można znaleźć różne krzyże. Zdaniem wielu autorytetów wyobrażają one albo fallusa [męski narząd rozrodczy], albo spółkowanie. (...) W grobowcach egipskich crux ansata [krzyż z kółkiem lub uchwytem u góry] spotyka się tuż obok fallusa” (H. Cutner, A Short History of Sex-Worship, Londyn 1940, ss. 16, 17; zob. też The Non-Christian Cross, s. 183).
„Krzyży tych używano jako symboli babilońskiego boga-słońca, [patrz książka]; po raz pierwszy pojawiły się na monecie Juliusza Cezara (100-44 przed Chr.), a później na monecie wybitej w roku 20 przed Chr. przez następcę Cezara (Augusta). Najczęściej spotykanym symbolem na monetach Konstantyna jest [patrz książka], ale tym samym symbolem czterech jednakowej długości ramion ułożonych pionowo i poziomo posługiwano się bez otaczającego je koła; był to darzony szczególną czcią symbol ‚koła słonecznego’. Należy zaznaczyć, że Konstantyn był czcicielem boga-słońca i przyłączył się do ‚Kościoła’ dopiero jakieś ćwierć wieku po ujrzeniu — jak głosi legenda — krzyża na niebie” (The Companion Bible, dodatek 162; zob. też The Non-Christian Cross, ss. 133-141).

przykre

być oszukiwanym

:keep:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Mar 08, 2012 08:38   

Edyta Słonecka napisał/a:
człowieka z głową osła wiszącego na krzyżu


nie czuj się urażona , tych rewelacji nie skomentuję

niech przedmiot nie przysłoni Ci ... osoby / zdarzenia - umarł , zmartwychwstał , panuje , osądza , nagradza ... będzie dobrze

o przedmiot można się potknąć , upaść , zmarnować szansę

:-)

Dar
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Mar 08, 2012 09:04   

dario_ronin napisał/a:
Greckim słowem tłumaczonym w wielu współczesnych przekładach Biblii na „krzyż” (w NŚ „pal męki”) jest stauròs. W klasycznej grece słowo to oznaczało po prostu pionową belkę, czyli pal.

No tu sie zgodze, on umarl na palu a nie na krzyzu.

dario_ronin napisał/a:

Należy zaznaczyć, że Konstantyn był czcicielem boga-słońca i przyłączył się do ‚Kościoła’ dopiero jakieś ćwierć wieku po ujrzeniu — jak głosi legenda — krzyża na niebie” (The Companion Bible, dodatek 162; zob. też The Non-Christian Cross, ss. 133-141).

przykre

być oszukiwanym

:keep:

Gwoli scislosci, Konstantyn to "chrzescijanstwo" przyjal dopiero na lozu smierci i jedynym motywem tego byla troska o przyszlosc cesarstwa w obliczu tego, ze liczba wyznawcow nowej religii rosla. Czyli wzgledy polityczne a nie jakies inne. Robienie z Konstantyna jednego z ojcow kosciola rzymskokatolickiego to juz jest niezla bajka, ale w sumie to pasuje do tej wiary opartej na bajkach.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Mar 08, 2012 09:14   

zyon napisał/a:
Czyli wzgledy polityczne a nie jakies inne


i wszystko jasne ;)

D
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 08, 2012 09:53   

dario_ronin napisał/a:
[ Nie Bruford , to nie jest dobre pytanie , powinieneś o tym wiedzieć , świat medycyny już dawno zrozumiał , że z transfuzji więcej kłopotów niż korzyści .
Dar


Nie Dario. Świat medycyny , owszem , od czasu nowych technik hemostazy , stara się unikać ale w III i IV stopniu wstrząsu krwotocznego nie da się realnie nie zastosować krwi.Dlatego wszystko co przytoczyłeś odnosi się do operacji planowych
Ale odpowiedź sumarycznie zgodna z oczekiwaniami. Co sądzisz o czasowym pozbawianiu praw rodzicielskich w takich sytuacjach ?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Mar 08, 2012 10:48   

Edyta Słonecka napisał/a:
Wkleiłeś wstawkę o tym, że krzyż znany jest od czasów pogańskich.
Nie zastanawia Cię dlaczego ten symbol jest znany od tak dawna i do czego służył? Pewnie nie, ale ja Ci wyjaśnię mimo tego; służył i służy do odpędzania demonów.

Zbyt emocjonalnie podchodzisz i dodatkowo mijasz sie troche z prawda. Krzyz to narzedzie tortur i smierci nic wiecej. Poganie nie odpedzali demonow krzyzem. Obiektem kultu jest zwykle narzedzie tortur i jest to dosc niewygodne, w dodatku glupio oddawac czesc palowi wiec zostala dorobiona do tego taka a nie inna ideologia. W dodatku z powodow czysto merkantylnych, bo przeciez przykazania zakazuja oddawania czci symbolom i przedmiotom martwym. Mozna nie lubic jehowych ale trudno im odmowic pewnej konsekwencji.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Mar 08, 2012 11:05   

Prosta socjotechnika polegająca na tworzeniu faktów,
zamianie rozsądnych chrześcijan w obrońców krzyża,

jak obrońcy krzyża się zachowują to wiemy,
tak samo jak nie zabijemy nikogo za spalenie Biblii,
tak samo nie ma się co zasadzać na palowca,

zasadzony krzyżowiec - głupio wygląda,
i nie myśli na temat i zbity z tropu jest.
:|

Edit:
Przypominam, że całymi latami piana szła o to
czy Jezus niósł krzyż czy belkę,
krzyża nie niósł - tu chyba zgoda jest.
:|
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Czw Mar 08, 2012 11:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Mar 08, 2012 15:48   

Edyta Słonecka napisał/a:
Został on pochowany w tradycyjny masoński sposób, z masońska piramidą oraz wykutymi masońskimi insygniami.

faktycznie piramida.
wiki:


Tłumaczenie jest takie, że piramida symbolizuje Chrystusa,
chyba jak wszystko na tym Świecie.
:-)

http://www.straightdope.com/images/art/1997/970523.gif

:-/

I tu też piramida:
http://www.youtube.com/watch?v=mPahc3_ZmkQ
:faint:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Mar 08, 2012 16:46   

Edyta Słonecka napisał/a:
o tym w Strażnicy nie pisali.


niepotrzebnie mnie prowokujesz
coś Cię dotknęło głęboko , rozumiem , ciężko się przyznać przed sobą , że mimo inteligencji dajemy sobą manipulować ; tyle lat :P

myślę , że wiesz o mnie więcej niż przyznajesz i takie zagrywki są niepotrzebne

ale mnie to nie boli

walcz ze sobą , ze mną nie musisz

:-)

Ps. cytowanie z odstępców chwały Ci nie przynosi ( ich intencje są oczywiste ) szukaj samodzielnie , sprawdzaj jak się rzeczy mają , nagroda jest dla wytrwałych

D
Ostatnio zmieniony przez dario_ronin Czw Mar 08, 2012 16:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Mar 08, 2012 17:08   

Bruford napisał/a:
Co sądzisz o czasowym pozbawianiu praw rodzicielskich w takich sytuacjach


na prawdę jesteś ciekawy co sądzę , czy szukasz pożywki do dalszych wywodów / zarzutów ?

gdzie granica między odmową transfuzji , szczepień , antybiotyku ... zabrać prawa rodzicielskie za molestowanie , bicie , krzyk , uwagę , skarcenie wzrokiem , odebranie kieszonkowego ... ?
nakazać bezstresowe wychowywanie pod groźbą grzywny , więzienia , jednocześnie karać rodziców za przestępstwa ich dzieci - bo źle wychowane ...

Wolałbym sam decydować co dobre dla moich dzieci , nawet jeśli ktoś myśli inaczej

Czy ratować własne życie kosztem cudzego ?
Czy utrata życia zawsze jest najgorszym wyborem ?
A jeśli Stwórca istnieje , utracić chwilę by zyskać wieczność ?

czy taka odpowiedź Cię zadowala ?

:-)
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 08, 2012 17:16   

dario_ronin napisał/a:
[

na prawdę jesteś ciekawy co sądzę , czy szukasz pożywki do dalszych wywodów / zarzutów ?

gdzie granica między odmową transfuzji , szczepień , antybiotyku ... zabrać prawa rodzicielskie za molestowanie , bicie , krzyk , uwagę , skarcenie wzrokiem , odebranie kieszonkowego ... ?
nakazać bezstresowe wychowywanie pod groźbą grzywny , więzienia , jednocześnie karać rodziców za przestępstwa ich dzieci - bo źle wychowane ...
Wolałbym sam decydować co dobre dla moich dzieci , nawet jeśli ktoś myśli inaczej
czy taka odpowiedź Cię zadowala ?
:-)


Zwyczajnie jestem ciekaw bo to Ty znajdujesz się niejako "po drugiej stronie barykady".
Ale zawsze można nienerwowo podyskutować. Dla mnie ta granica , o której mówisz , jest oczywista. Jest nią bezpośrednie zagrożenie życia. Można dzieci karcić , wychowywać jak się chce ale nie można decydować o ich życiu/śmierci.Jest istotna różnica między skarceniem a molestowaniem , istotna różnica między zgodą lub odmową leczenia jakiejś banalnej przypadłości a ratowania życia.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Mar 08, 2012 17:35   

Bruford napisał/a:
Jest nią bezpośrednie zagrożenie życia. Można dzieci karcić , wychowywać jak się chce ale nie można decydować o ich życiu/śmierci


zgoda , ale lekarze nie są Bogami , choć czasami się za takich uważają

który lekarz zapewni uczciwie : " po transfuzji na pewno nie umrze , nie zarazi się ...

Dlaczego lekarz , czy Sąd ma większe prawo narażać życie mojego , Twojego dziecka ?

widzę różnicę między świadomym , beztroskim skazaniem na śmierć , a wyborem innej ,moim zdaniem lepszej metody leczenia

Ile osób zarażono przez transfuzję ?
Ile osób zmarło w skutek powikłań ?
Jak wiele można zrobić medycznie przy odrobinie wysiłku poza transfuzją ?

można tak długo , tylko po co ?

Jako wierzący ( ten gorszy :P ) odpowiadam najpierw przed Bogiem , potem przed ludźmi
jeśli sąd gwałci moje prawa ... nie ja będę Sędzią

tyle w temacie
Dar
 
     
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Czw Mar 08, 2012 17:37   

dario_ronin napisał/a:


Molar , no co ty , aż tak ?

D

Nie wiem czy aż tak, czy nie aż tak. Bez urazy, ale wyjątkowo mnie "mierzi" uszczęśliwianie na siłę innych. Wolę samemu decydować o sobie i dać innym decydować o nich samych.
_________________
Please do not feed trolls. It is unkind and unnecessary.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 08, 2012 17:44   

dario_ronin napisał/a:

widzę różnicę między świadomym , beztroskim skazaniem na śmierć , a wyborem innej ,moim zdaniem lepszej metody leczenia
Dar


No i o to chodziło.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Mar 08, 2012 17:49   

molar napisał/a:
Wolę samemu decydować o sobie i dać innym decydować o nich samych.


doskonale Cię rozumiem
też cenię wolność wyboru
:-)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Mar 09, 2012 09:42   

dario_ronin napisał/a:
zyon napisał/a:
Czyli wzgledy polityczne a nie jakies inne


i wszystko jasne ;)

D


Polityka i kasa to jedyne motywy, ktorymi sie kieruje tak zwany "kosciol katolicki".

Znana historia, zrujnowane zycie, i to przez faceta, ktorego niedawno bylo pelno w mediach i cos o milosci opowiadal http://tiny.pl/hpmvj
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Mar 09, 2012 10:53   

zyon napisał/a:

Polityka i kasa to jedyne motywy


jako całość pewnie tak , ale jestem pewien , że są jednostki godne miana chrześcijanin

choćby kardynał Wyszyński ( imię Boże w I wyd. Biblii Tysiąclecia )
niestety po nim było coraz gorzej

wśród wiernych też znajdują się "owce" - nie każdy katolik jest obłudnikiem to pewne :-)

w innych religiach podobnie

z moich obserwacji : wśród wyznań chrześcijańskich katolicy jako całość są najgorsi , znaczy najdalej Prawdy w teorii i w życiu

smutne

Dar
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Mar 10, 2012 10:34   

zaczyna się ?
wczoraj dostałem taką wiadomość od przyjaciół z Włoch :

Qui in Italia per il Vaticano le cose si mettono molto male, aumentano ogni giorno episodi di intolleranza verso la Chiesa, e la politica comincia a scrollarsi di dosso Babilonia la Grande.
Hanno tolto alla Chiesa il privilegio di non pagare le tasse, così ora dovranno pagare anche loro.
Lo IOR, la banca vaticana, ha dovuto spostare i suoi uffici in Germania perché la Banca d'Italia ha proibito alle banche italiane di intrattenere rapporti finanziari con il Vaticano.
Aumentano casi di omosessuali che si scagliano contro la Chiesa per la sua intolleranza verso i gay.
Sono in aumento le denunce per i preti pedofili, e alcune chiese sono già state danneggiate.
Qualcuno ha cominciato a distruggere le sue immagini sacre come le madonne.
Aumentano gli atti di vandalismo.
Siamo veramente alla fine.

Kto nie zna włoskiego ( tłumacz Google )

jest o problemach Watykanu ( zakaz finansowych relacji) , atakach na kościoły , niszczeniu świętych obrazów , raporty o księżach pedofilach i atakach homoseksualistów na Kościół ...

chyba jest bliżej niż myślałem

Dar
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 10, 2012 13:01   

Cytat:
Aumentano casi di omosessuali che si scagliano contro la Chiesa per la sua intolleranza verso i gay.


Znaczy się wróg mojego wroga jest moim przyjacielem? :)

Cytat:
alcune chiese sono già state danneggiate. Qualcuno ha cominciato a distruggere le sue immagini sacre come le madonne.


Nic innego, tylko "Wielka Nierządnica" dostaje w skórę. A tu?
http://www.youtube.com/watch?v=TIGYhW4AZV0 Prześladowania w dniach ostatnich, tak? :) Kto znajdzie różnicę na załączonych obrazkach? :)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Mar 10, 2012 13:43   

Baldhead napisał/a:

Znaczy się wróg mojego wroga jest moim przyjacielem?


znaczy "siem" kto jest wrogiem kogo ?

kto przyjacielem mym wiem :-)

D
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Mar 10, 2012 14:11   

Baldhead napisał/a:
Kto znajdzie różnicę
Rożnicę można wykreować np tak:
http://tiny.pl/hpgtd
:-)
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 11, 2012 00:34   

Cytat:
znaczy "siem" kto jest wrogiem kogo ?


Ano cytowani "omosessuali", co to są aktualnie w awangardzie postępu, ciskają gromy na reakcyjny kler.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Mar 28, 2012 09:11   

kilka wskazówek dla wnikliwych pP*

krótko "coby" nie przynudzać :-)

Potop ( biblijny potop nastąpił 2370 lat pne )

czy był ?
jeśli , jak to wpłynęło na datowanie archeologiczne ?
dlaczego to ważne dla nas dziś ?

" O dniu owym i godzinie nie wie nikt — ani aniołowie niebios, ani Syn, tylko sam Ojciec.  Jakie bowiem były dni Noego, taka też będzie obecność Syna Człowieczego.  Bo jacy byli w owych dniach przed potopem — jedli i pili, mężczyźni się żenili, a kobiety wydawano za mąż, aż do dnia, gdy Noe wszedł do arki,  i nie zwrócili na nic uwagi, aż przyszedł potop i zmiótł ich wszystkich — tak będzie z obecnością Syna Człowieczego. "

kto powiedział i co to oznacza ...

Dar
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Mar 28, 2012 09:23   

wielu zna , ale czy wielu wie "o co chodzi"

„‚Nasz Ojcze w niebiosach, niech będzie uświęcone twoje imię.  Niech przyjdzie twoje królestwo ... "

jakie imię ?
dlaczego powinno być uświęcone ?
jak zostanie uświęcone ?

niech przyjdzie ?
Czym jest królestwo ? ( nie miejscem :P )

Dar
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Mar 28, 2012 09:31   

Armagedon (HAR-MAGEDON) (z hebr. „góra Megiddo”)

w Biblii użyte tylko raz

zagłada , czy wyzwolenie ?

kto będzie walczył ?

Dar
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Kwi 30, 2012 02:06   

Deuteronomy 15:1-2
Co za niesamowicie przemilczany kawałek !!!
:-)

Ale dla odmiany 17:2-7 to już masakra jest !!!
A narzeka się na Koran.
:-(
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pon Kwi 30, 2012 02:19, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Kwi 30, 2012 02:31   

No nie, tego raczej nie da się czytać.
:-(

20:10-20
Cytat:
10 Jeżeli podejdziesz do jakiegoś miasta, by z nim walczyć, ogłosisz mu też warunki pokoju. 11 I jeśli ono da ci odpowiedź pokojową, i stanie przed tobą otworem, to cały lud znajdujący się w nim ma wykonywać dla ciebie pracę przymusową i mają ci służyć. 12 Lecz jeśli nie zawrze z tobą pokoju i wyda ci wojnę, i będziesz musiał je oblegać, 13 to Jehowa, twój Bóg, wyda je w twoją rękę, a każdego mężczyznę, który się w nim znajduje, uderzysz ostrzem miecza. 14 Tylko kobiety i małe dzieci, i zwierzęta domowe oraz wszystko, co akurat znajduje się w mieście — cały jego łup zagarniesz dla siebie; i będziesz jadł z łupu zdobytego na twych nieprzyjaciołach, których ci wydał Jehowa, twój Bóg.

15 „Tak uczynisz wszystkim miastom bardzo odległym od ciebie, które nie należą do miast tych narodów. 16 Tylko z miast tych ludów, które Jehowa, twój Bóg, daje ci jako dziedzictwo, nie wolno ci zachować przy życiu niczego, co oddycha, 17 gdyż bezwarunkowo masz ich przeznaczyć na zagładę — Hetytów i Amorytów, Kananejczyków i Peryzzytów, Chiwwitów i Jebusytów, tak jak ci nakazał Jehowa, twój Bóg — 18 żeby was nie uczyli czynić według wszystkich swych obrzydliwości, które czynią swym bogom, i grzeszylibyście przeciw Jehowie, swemu Bogu.

19 „Jeśli przez wiele dni będziesz oblegał jakieś miasto, walcząc z nim, by je zdobyć, nie wolno ci niszczyć jego drzew przez podnoszenie na nie siekiery; masz bowiem z nich jeść i nie wolno ci ich ścinać, bo czyż drzewo polne jest człowiekiem, abyś miał je oblegać? 20 Tylko drzewo, o którym wiesz, że nie jest drzewem zapewniającym pokarm — takie masz zniszczyć i ściąć, i zbuduj umocnienia oblężnicze przeciwko miastu, które toczy z tobą wojnę, aż upadnie.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Kwi 30, 2012 10:18   

Adam319 napisał/a:
da się czytać.
:-(


Adam gratuluję :-)

czytaj , "po nitce do " ... zrozumienia

napisałbym więcej , ale mam rękę niesprawną

czego nie rozumiesz - pytaj - wiem , to wymaga pokory :P

pomogę , choć niezdarny jestem

:-)

Dar
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Maj 31, 2012 14:44   

układamy puzzle ?

Proroctwa biblijne cz.3 ( ostatnia )

proroctwa spełniające się " na naszych oczach "

„Powiedz nam: Kiedy to nastąpi i co będzie znakiem twojej obecności oraz zakończenia systemu rzeczy?
... powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu,
będą też niedobory żywności i trzęsienia ziemi w jednym miejscu po drugim ...
(Mateusza 24:3-8).
Ten okres apostoł Paweł nazwał dniami ostatnimi (2 Tymoteusza 3:1-5).

Te prorocze zapowiedzi pasują do dzisiejszych wydarzeń

Jezus oznajmił też , że w tych czasach zostanie wykonana niezwykła praca.!!!

"Dobra nowina* o królestwie [Bożym] będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom; a potem nadejdzie koniec "
(Mateusza 24:14).

ŚJ głoszą o Królestwie Bożym w ponad 235 krajach i w przeszło 500 językach.
Dwa wydawane przez nich czasopisma biblijne Strażnica i Przebudźcie się
są najbardziej rozpowszechnionymi periodykami na świecie
.
Poza tym Świadkowie przetłumaczyli Biblię na ponad 100 języków.
Całość prac wykonują ochotnicy, a wszystko finansowane jest z dobrowolnych datków.

Ta niezwykła kampania ewangelizacyjna stanowi spełnienie proroczych słów Jezusa.


ARMAGEDON jest już bardzo blisko.

* zapowiedź rozwiązania wszystkich problemów ludzkości przez nowy (niebiański) rząd

Dar
 
     
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Czw Maj 31, 2012 21:26   

dario_ronin napisał/a:
ARMAGEDON jest już bardzo blisko.

Mamy robić zapasy węgla i kartofli?
_________________
Please do not feed trolls. It is unkind and unnecessary.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Maj 31, 2012 21:36   

molar napisał/a:
Mamy robić zapasy węgla i kartofli?


Nie zalecane,

zalecane za to są zapasy na możliwe trudne dwa tygodnie,

dobrze się sprawdzają, niezależnie od profilu metabolicznego:
- masło orzechowe 90% firmy Sante (ogólnie dostępne w handlu)
- powidła śliwkowe 160%
- tania woda w 5 litrowych butelkach

zwłaszcza jeśli wśród domowników jest osoba chora,
warto mieć zabezpieczenie, zdrowy nie musi jeść codziennie.
:-)
 
     
gravs 


Pomógł: 10 razy
Wiek: 39
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 483
Skąd: ze wsi
Wysłany: Sob Cze 02, 2012 08:05   

Adam319 napisał/a:
No nie, tego raczej nie da się czytać.
:-(

20:10-20
Cytat:
10 Jeżeli podejdziesz do jakiegoś miasta, by z nim walczyć, ogłosisz mu też warunki pokoju. 11 I jeśli ono da ci odpowiedź pokojową, i stanie przed tobą otworem, to cały lud znajdujący się w nim ma wykonywać dla ciebie pracę przymusową i mają ci służyć. 12 Lecz jeśli nie zawrze z tobą pokoju i wyda ci wojnę, i będziesz musiał je oblegać, 13 to Jehowa, twój Bóg, wyda je w twoją rękę, a każdego mężczyznę, który się w nim znajduje, uderzysz ostrzem miecza. 14 Tylko kobiety i małe dzieci, i zwierzęta domowe oraz wszystko, co akurat znajduje się w mieście — cały jego łup zagarniesz dla siebie; i będziesz jadł z łupu zdobytego na twych nieprzyjaciołach, których ci wydał Jehowa, twój Bóg.

15 „Tak uczynisz wszystkim miastom bardzo odległym od ciebie, które nie należą do miast tych narodów. 16 Tylko z miast tych ludów, które Jehowa, twój Bóg, daje ci jako dziedzictwo, nie wolno ci zachować przy życiu niczego, co oddycha, 17 gdyż bezwarunkowo masz ich przeznaczyć na zagładę — Hetytów i Amorytów, Kananejczyków i Peryzzytów, Chiwwitów i Jebusytów, tak jak ci nakazał Jehowa, twój Bóg — 18 żeby was nie uczyli czynić według wszystkich swych obrzydliwości, które czynią swym bogom, i grzeszylibyście przeciw Jehowie, swemu Bogu.

19 „Jeśli przez wiele dni będziesz oblegał jakieś miasto, walcząc z nim, by je zdobyć, nie wolno ci niszczyć jego drzew przez podnoszenie na nie siekiery; masz bowiem z nich jeść i nie wolno ci ich ścinać, bo czyż drzewo polne jest człowiekiem, abyś miał je oblegać? 20 Tylko drzewo, o którym wiesz, że nie jest drzewem zapewniającym pokarm — takie masz zniszczyć i ściąć, i zbuduj umocnienia oblężnicze przeciwko miastu, które toczy z tobą wojnę, aż upadnie.


hitler działał zgodnie z biblią dlatego watykan go nie potępił.
_________________
każda sztuka jest bezużyteczna - oscar wilde
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Cze 02, 2012 09:01   

molar napisał/a:
Mamy robić zapasy węgla i kartofli?
lepiej przygotować umysł na nadchodzące zmiany
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Cze 02, 2012 09:27   

Dlaczego Bóg wystąpił przeciw Kananejczykom?
(POWTÓRZONEGO PRAWA 20:17).

Dlaczego Kananejczycy mieli być usunięci z zajmowanych terenów? Jak bardzo były one zdeprawowane?
W Kanaanie szerzyły się rozpasanie i pogański kult połączony ze składaniem ofiar z dzieci. Historyk biblijny Henry Halley wspomniał, że archeolodzy badający tamten region „znaleźli niezwykle dużo naczyń glinianych z prochami dzieci złożonych na ofiarę Baalowi [jednemu z głównych kananejskich bogów]”. Następnie dodał: „Okazało się, że cały ten teren był cmentarzem noworodków. (...) Kult praktykowany przez Kananejczyków polegał na tym, że w obecności swych bożków pławili się w rozpuście, uważając to za rytuał religijny; ponadto mordowali pierworodnych, składając ich w ofierze tym samym bóstwom. Ogólnie rzecz biorąc, Kanaan stał się jakby Sodomą i Gomorą obejmującą cały naród. (...) Archeolodzy prowadzący wykopaliska w ruinach miast kananejskich dziwią się, że Bóg nie zniszczył ich dużo wcześniej”.
Bóg niejednokrotnie wykonywał wyroki wybiórczo. Na przykład unicestwił też miasta Sodomę i Gomorę, ponieważ grzech ich mieszkańców stał się „bardzo ciężki” (Rodzaju 18:20; 2 Piotra 2:6). Ponadto zapowiedział sąd nad stolicą Asyrii, Niniwą, „miastem rozlewu krwi”, chociaż gdy tamtejsza ludność okazała skruchę i porzuciła złe postępowanie, odstąpił od wykonania wyroku (Nahuma 3:1; Jonasza 1:1, 2; 3:2, 5-10). Jeśli chodzi o Kananejczyków, to skazał ich na zagładę, by chronić Izraelitów — naród, z którego miał się wyłonić Mesjasz (Psalm 132:11, 12).
Czy unicestwienie Kananejczyków nie kłóci się z Bożą miłością? Kiedy jednak wnikniemy w tę sprawę głębiej, w działaniach Jehowy bez trudu dostrzeżemy ów przymiot.
Bóg już znacznie wcześniej wiedział, że mieszkańcy Kanaanu coraz bardziej pogrążają się w niegodziwości. Nie wytracił ich jednak od razu. Czekał 400 lat, aż ‛ich wina się dopełniła’ (Rodzaju 15:16).
Jehowa wytępił Kananejczyków, gdy nie było już nadziei na poprawę. Ale nawet wtedy nie działał na ślepo — nie uśmiercił wszystkich. Wiedział, że niektórzy są gotowi się zmienić. Dlatego okazał miłosierdzie na przykład Rachab i Gibeonitom (Jozuego 9:3-11, 16-27; Hebrajczyków 11:31).
Jak Bóg miłości mógł kogokolwiek skazać na śmierć? Pytanie to jest o tyle zrozumiałe, że śmierć budzi bardzo przykre uczucia. W rzeczywistości jednak do tak zdecydowanego wystąpienia przeciw niegodziwcom skłoniła Boga właśnie miłość. Zilustrujmy to przykładem: Kiedy lekarze stwierdzą u pacjenta gangrenę, często pozostaje tylko jedno wyjście: amputacja chorej kończyny. Żaden chirurg raczej nie lubi wykonywać takiego zabiegu, ale zdaje sobie sprawę, że rozszerzenie się zakażenia pociągnęłoby za sobą gorsze skutki. Przeprowadza więc tę nieprzyjemną operację, ponieważ zależy mu na dobru pacjenta.
Podobnie Jehowa nie cieszył się z zagłady Kananejczyków. Sam oświadczył przecież: „Nie mam upodobania w śmierci niegodziwego” (Ezechiela 33:11). Zarazem powziął zamierzenie, zgodnie z którym w narodzie izraelskim miał się pojawić Mesjasz i utorować drogę do wybawienia wszystkim okazującym wiarę (Jana 3:16). W tej sytuacji Bóg po prostu nie mógł pozwolić, by odrażające praktyki Kananejczyków szerzyły się w Izraelu jak gangrena. Dlatego polecił wytępić te ludy. Dowiódł tym niezwykłej miłości — miłości, która skłoniła Go do podjęcia nieprzyjemnych działań dla dobra Jego wiernych czcicieli.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Cze 02, 2012 09:50   

Czy wytracenie złych da się pogodzić z miłością Bożą?
2 Piotra 3:9: „Jehowa (...) jest cierpliwy względem was, ponieważ nie pragnie, żeby ktokolwiek został zgładzony, ale pragnie, żeby wszyscy doszli do skruchy”.
Łuk. 18:7, 8: „Czyż więc Bóg nie spowoduje z całą pewnością, że zostanie oddana sprawiedliwość jego wybranym, którzy dniem i nocą do niego wołają, mimo iż jest w ich sprawie wielkodusznie cierpliwy? Mówię wam: Spowoduje, iż prędko zostanie im oddana sprawiedliwość”.
2 Tes. 1:6: „Jest u Boga rzeczą prawą, by tym, którzy was [Jego sług] uciskają, odpłacić uciskiem”.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Cze 02, 2012 09:55   

Czy można zachować neutralność?
2 Tes. 1:8: „Będzie wywierał pomstę na tych, którzy [z własnej woli] nie znają Boga, oraz na tych, którzy nie są posłuszni dobrej nowinie o naszym Panu, Jezusie”.
Mat. 24:37-39: „Jakie bowiem były dni Noego, (...) nie zwrócili na nic uwagi, aż przyszedł potop i zmiótł ich wszystkich — tak będzie z obecnością Syna Człowieczego”.
Mat. 12:30: „Kto nie jest po mojej stronie, ten jest przeciwko mnie, a kto nie zbiera ze mną, ten rozprasza”.
Powtórzonego Prawa 30:19, 20: „Powołuję dzisiaj niebiosa i ziemię na świadków przeciwko wam, że położyłem przed tobą życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo; wybierz więc życie, abyś mógł pozostać przy życiu, ty i twoje potomstwo —  miłując Jehowę, swego Boga, słuchając jego głosu i lgnąc do niego; bo on jest twoim życiem i długością twoich dni, abyś mógł mieszkać na ziemi, co do której Jehowa przysiągł twoim praojcom, Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi, że im ją da”.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Śro Cze 06, 2012 23:38   

Biblia genetyka Monsanto po angielsku
 
     
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Śro Cze 13, 2012 12:39   

dario_ronin napisał/a:
lepiej przygotować umysł na nadchodzące zmiany

Co to za zmiany?
_________________
Please do not feed trolls. It is unkind and unnecessary.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 13, 2012 18:17   

molar napisał/a:
Co to za zmiany?
pytasz poważnie ? ... znaczy dla wiedzy ?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Cze 14, 2012 06:43   

Edyta Słonecka napisał/a:
pytasz pytającego, czy pyta poważnie?
tak , pytam też czy chce odpowiedź długą czy krótką :D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Cze 14, 2012 08:02   

Edyta Słonecka napisał/a:
To znaczy, ze kpisz z zadajacego pytanie

NIE

:)
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Cze 14, 2012 11:21   

dario_ronin napisał/a:
dość oczywiste
Cytat:
Template modified by Mich@ł

Od czasów Chrystusa to nie jest hodowla
tylko rezerwat.

Zmieniły się właściciel:
--------------------------------------
Ja daję ci tę Ziemię w posiadanie,
rób co ci nakazuję, albo zginiesz,
zabijaj dzikusów.
--------------------------------------
na opiekuna:
+++++++++++++++++++++
Przykazanie nowe daję wam,
byście się wzajemnie miłowali.
Nie czyń bliźniemu swemu,
co Tobie niemiłe.
+++++++++++++++++++++
http://tiny.pl/hp3pz

Od czasów wynalezienia broni atomowej,
to jest rezerwat ścisły, gdzie czasami
trzeba odebrać niebezpieczne zabawki.

Rozmawiałem z Eskimosem,
siedział w igloo z laptopem,
mógł uznać, że laptop to diabelski wynalazek,
i nie mieć laptopa.

Co jakiś czas okazuje się,
że występują sztuki,
którym poziom świadomości,
też świadomość rezerwatu,
i umiłowanie wolności,
oraz brak dzikiego strachu i agresji,
pozwala współistnieć poza rezerwatem.

Jest też idea by nie cywilizować na siłę,
bo to tylko przestasza i opóźnia rozwój,
"nie potrząsać gniazdkiem
ptaszków niegotowych do lotu"


Istnieje się po to,
byś jako część istnienia,
rozwinąć siebie,
rozwijając tym samym całość istnienia.

Wszelkie formy ślepego posłuszeństwa,
agresji, podziałów, nienawiści, szowinizmu,
egoizmu, sadyzmu, władzy nad ludźmi,
strachu, wyzysku, zatajania informacji,
są tylko hartującym doświadczeniem,
kto się stopi lub pęknie w hartowaniu,
będzie próbował ponownie.
:-)
 
     
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Czw Cze 14, 2012 12:36   

dario_ronin napisał/a:
pytasz poważnie ? ... znaczy dla wiedzy ?

A jakie ma to dla Ciebie znaczenie? To czy wezmę to na poważnie czy nie, zależy ode mnie, a konkretnie od mojej interpretacji Twojej odpowiedzi.
_________________
Please do not feed trolls. It is unkind and unnecessary.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Cze 14, 2012 13:13   

molar napisał/a:
To czy wezmę to na poważnie czy nie, zależy ode mnie

Zapowiedź braku czołobitności wobec objawienia,
no nie wiem czy Dario da się skusić.
:-)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Cze 14, 2012 17:25   

molar napisał/a:
A jakie ma to dla Ciebie znaczenie?

ano ma
na zaczepki i prowokacje nie mam czasu ,
oszczędzam energię życiową :-)

podałem już tyle wskazówek - Twoje pytanie mnie zaskoczyło
lenistwo usprawiedliwiam 8) , więc chce wiedzieć czy warto się wysilać

To poważne sprawy - życia i śmierci ( ostatecznej )

inteligencja bez skromności prowadzi do pychy , pycha do upadku ( śmierci )

skromny zapyta dwa razy

i otrzyma odpowiedź :)

pozdro

Dar
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Cze 14, 2012 17:31   

Cytat:
Zapowiedź braku czołobitności


czołobitność nie jest potrzebna / mile widziana

z przyjemnością przyglądam się Twoim poszukiwaniom , choć ...

głęboka potrzeba niezależności prowadzi na " ciemną stronę "

:)
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Cze 14, 2012 18:42   

dario_ronin napisał/a:


z przyjemnością przyglądam się Twoim poszukiwaniom , choć ...

dario Ty juz "znalazłes" czy nadal poszukujesz?
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Cze 14, 2012 18:51   

Molka napisał/a:
dario_ronin napisał/a:


z przyjemnością przyglądam się Twoim poszukiwaniom , choć ...

dario Ty juz "znalazłes" czy nadal poszukujesz?

W mechanice kwantowej możliwa jest sytuacja i "szuka" i "znalazł" jednoczesnie ;D
PS Czemu ta zwiewna slicznotka została zastąpiona przez Carnivora?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Cze 14, 2012 19:02   

Molka napisał/a:
dario Ty juz "znalazłes" czy nadal poszukujesz?


odpowiem cytatem :
" To smutne, że głupcy są tak pewni siebie, a ludzie mądrzy tak pełni wątpliwości."

nie chcę być głupcem więc wierzę - i sprawdzam , upewniam się , więc poszukuję :P

" Wiara to nacechowane pewnością oczekiwanie rzeczy spodziewanych, oczywisty przejaw rzeczy realnych, choć nie widzianych "

Gawro dobrze prawi :) - świat kwantowy fajny jest ;D
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Cze 14, 2012 19:48   

Gavroche napisał/a:

PS Czemu ta zwiewna slicznotka została zastąpiona przez Carnivora?

:P
Jak wyjdziemy z grupy to zmienie.. :viva:
 
     
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Pią Cze 15, 2012 14:42   

dario_ronin napisał/a:
podałem już tyle wskazówek

Ja z kolei nie chcę bawić się w zagadki, bo
dario_ronin napisał/a:
oszczędzam energię życiową :-)
_________________
Please do not feed trolls. It is unkind and unnecessary.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 15, 2012 16:18   

molar napisał/a:
Ja z kolei nie chcę bawić się w zagadki, bo
nie mój ból , jedni szukają zrozumienia / odpowiedzi , drudzy spokoju umysłu - wolność . :) Lubię pomagać , ale nie "gwałtem" :D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 15, 2012 16:48   

Jest taka "legenda" o dowódcy wojsk króla Syrii - Naamanie .
Stał się wielkim mężem przed obliczem swego pana i był poważany, okazał się dzielnym mocarzem, chociaż był trędowaty .

z lenistwa zacytuję : "  Syryjczycy zaś wyruszyli jako oddziały grabieżcze i uprowadzili z ziemi izraelskiej małą dziewczynkę, i ta w końcu znalazła się u żony Naamana.  Po jakimś czasie powiedziała do swej pani: „Gdybyż to mój pan był u proroka, który jest w Samarii! Wtedy on uleczyłby go z trądu”...
 
 Toteż Naaman przybył ze swymi końmi oraz rydwanami wojennymi i stanął u wejścia do domu (proroka) Elizeusza.  Jednakże Elizeusz wysłał do niego posłańca, mówiąc: „Trzeba, byś poszedł i wykąpał się w Jordanie siedem razy, żeby ci wróciło twoje ciało; i bądź czysty”.   Wówczas Naaman się oburzył i zbierając się do odejścia, powiedział: „Oto rzekłem sobie: ‚Przyjdzie tu do mnie i stanie, i wezwie imienia Jehowy, swojego Boga, i pomacha ręką nad tym miejscem, i uleczy trędowatego’.  Czyż Abana i Parpar, rzeki Damaszku, nie są lepsze od wszystkich wód Izraela? Czy nie mogę się w nich wykąpać i stać się czystym?” Po czym odwrócił się i rozzłoszczony odszedł.
 Lecz oto podeszli jego słudzy i odezwawszy się do niego, rzekli: „Ojcze mój, gdyby prorok powiedział ci coś wielkiego, czy nie zrobiłbyś tego? O ileż bardziej więc, skoro ci rzekł: ‚Wykąp się i bądź czysty’?”  Wtedy poszedł i zanurzał się w Jordanie siedem razy, zgodnie ze słowem męża prawdziwego Boga; potem jego ciało znowu było jak ciało małego chłopca i stał się czysty."

8)

;)

:)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 15, 2012 17:45   

Edyta Słonecka napisał/a:
dario_ronin napisał/a:

lenistwo usprawiedliwiam 8)

Dar

Bóg nie lubi leniwych :]
niedoskonały jestem :D

BTW , co to ma być "wy" , "was" , rozmawiasz z grupą ?

ogarnij się , stać Cię na więcej :)

Darek
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 15, 2012 18:45   

TU

Edyta Słonecka napisał/a:
A moze potrzebne jest wam cos takiego? Mozliwe, ze was


D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 15, 2012 18:53   

Cytat:
No to czemu wczesniej nie zareagowales
przepraszam , że musiałaś czekać

D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Cze 24, 2012 12:25   

Cytat:
Co to za zmiany?


zaplanowane ( przed wiekami )
zapowiedziane ( przed wiekami )
oczekiwane ( nie przez wszystkich )
sprawiedliwe ( choć wielu zginie )
ostateczne ( zdecydowanie ! )

związane z powtórną obecnością Mesjasza 8) ( trwa )

jeden Bóg ( prawdziwy Stwórca )
jeden Rząd ( najlepszy możliwy )
jeden Naród ( szczęśliwi poddani z wolną wolą )

prawdziwe życie - po prostu

a zaczęło się od ... pychy :( , lecz ...

jeszcze tylko "krótka chwila" i już nie będzie Niegodziwca

Dar

tyle by zachęcić szczerego do poszukiwań
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Cze 24, 2012 14:19   

dario_ronin napisał/a:
Cytat:
Co to za zmiany?


zaplanowane ( przed wiekami )
zapowiedziane ( przed wiekami )
oczekiwane ( nie przez wszystkich )
sprawiedliwe ( choć wielu zginie )
ostateczne ( zdecydowanie ! )

związane z powtórną obecnością Mesjasza 8) ( trwa )

jeden Bóg ( prawdziwy Stwórca )
jeden Rząd ( najlepszy możliwy )
jeden Naród ( szczęśliwi poddani z wolną wolą )

prawdziwe życie - po prostu

a zaczęło się od ... pychy :( , lecz ...

jeszcze tylko "krótka chwila" i już nie będzie Niegodziwca

Dar

tyle by zachęcić szczerego do poszukiwań

Podobnie jak plejtsza,nie za wiele Cię rozumiem.
Sądem Ostatecznym straszysz?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Cze 24, 2012 15:23   

Gavroche napisał/a:
Podobnie jak plejtsza,nie za wiele Cię rozumiem.


Gavro poczytaj cały temat , zrozumiesz więcej

lub pytaj konkretnie , a odpowiem :)

niczym nie straszę , informuję - co ma być to będzie ( nie mówię o przeznaczeniu , ale o zaplanowanych , zapowiedzianych wydarzeniach )

my możemy się przyglądać lub zaangażować - skorzystać , ignorować , nie dostrzegać - stracić

zmienić nic nie możemy !

siebie zmienić możemy przez co swoją przyszłość 8)

Sąd ostateczny kojarzy się ( dzięki KK ) z wydarzeniami po śmierci i to wielu lekceważy , ja informuję / ostrzegam życzliwie :P o zbliżających się wydarzeniach , które dotyczą nas wszystkich tu i teraz :)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 12:28   

KREW
Niezwykły płyn , skład chemiczny jest tak skomplikowany, że naukowcy wciąż jeszcze nie wiedzą o niej wszystkiego.
Krew ma ścisły związek z procesami życiowymi, toteż Słowo Boże mówi, iż jest w niej dusza (życie): „Dusza ciała jest we krwi, a ja dałem ją na ołtarz, abyście dokonywali przebłagania za swe dusze, gdyż to krew dokonuje przebłagania dzięki duszy, która w niej jest” (Kpł 17:11). W innym wersecie biblijnym wyrażono to jeszcze dobitniej: „Duszą wszelkiego ciała jest jego krew” (Kpł 17:14). Zarówno życie, jak i krew Biblia uznaje za święte.

Źródłem życia jest Bóg (Ps 36:9).
Po potopie Noemu i jego synom, przodkom wszystkich żyjących dziś ludzi, nakazano szanować krew, czyli życie, bliźnich (Rdz 9:1, 5, 6). Wtedy też Bóg życzliwie pozwolił ludziom spożywać mięso zwierząt. Musieli jednak dawać dowód, iż uznają, że życie każdego zwierzęcia zabitego na pokarm należy do Boga — mieli wylewać jego krew na ziemię jak wodę. W ten sposób niejako zwracali ją Bogu i pokazywali, że nie zamierzają jej używać do własnych celów (Pwt 12:15, 16).

Ponieważ w oczach Boga życie ma wielką wartość, Pismo Święte mówi, że krew zamordowanego człowieka kala ziemię, a przebłagania za nią można dokonać jedynie krwią mordercy. W starożytnym Izraelu nie wolno było przyjąć żadnego okupu za życie rozmyślnego zabójcy skazanego na taką karę (Lb 35:19-21, 31).

Bóg zezwolił tylko na jeden sposób korzystania z krwi — do celów ofiarnych. W Prawie Mojżeszowym polecił ... (Kpł 17:10, 11).

Poza tym dopuścił , by Jego Syn, Jezus Chrystus, złożył swe doskonałe ludzkie życie na ofiarę za nasze grzechy (Heb 10:5, 10).

Pisma Hebrajskie
w różnorodny sposób kierowały uwagę na życiodajną wartość krwi Chrystusa.
Na przykład podczas pierwszej Paschy, a więc jeszcze w Egipcie, krew na węgarach i nadprożach domów Izraelitów chroniła ich pierworodnych od śmierci z ręki anioła Bożego (Wj 12:7, 22, 23; 1Ko 5:7).
Krwią zwierząt zostało uprawomocnione przymierze Prawa, którego postanowienia obrazowały przyszłe przebaczenie grzechów (Wj 24:5-8). Liczne krwawe ofiary, zwłaszcza składane w Dniu Przebłagania, stanowiły pierwowzór ofiary Chrystusa, która rzeczywiście usuwa grzech (Kpł 16:11, 15-18).
Aby zilustrować przebłagalną wartość krwi, Bóg nakazał wylewać ją u podstawy ołtarza i smarować nią rogi umieszczone na jego narożnikach. Wylewanie jej u podstawy ołtarza wskazywało, że stanowi ona podstawę przebłagania grzechów. A smarowanie nią rogów (będących symbolem mocy) podkreślało, że właśnie krew decyduje o wartości (mocy) ofiary (Kpł 9:9; 1Ko 1:18; Heb 9:22).

Chrześcijanie mają jeszcze istotniejsze powody do uznawania świętości krwi.
Nie muszą już składać krwawych ofiar ze zwierząt, ponieważ były one jedynie ‛cieniem rzeczywistości’ — Jezusa Chrystusa (Kol 2:17; Heb 10:1-4, 8-10).
W Izraelu arcykapłan brał nieco krwi i wnosił ją do Miejsca Najświętszego ziemskiego sanktuarium (Kpł 16:14).
Natomiast Jezus Chrystus jako większy Arcykapłan wszedł do samego nieba, ale nie z własną krwią, która przecież wylała się na ziemię (Jn 19:34), lecz przedstawił Bogu wartość tego, co ta krew symbolizowała — swego doskonałego ludzkiego życia. Ponieważ nigdy nie skalał się grzechem, więc nie utracił prawa do życia i mógł je złożyć jako ofiarę przebłagalną za grzechy ludzi (Heb 7:26; 8:3; 9:11, 12).

Z tych powodów krew Chrystusa „przemawia lepiej niż krew Abla”. Zarówno krew prawego Abla, jak i pomordowanych naśladowców Chrystusa woła o pomstę, ale tylko krew złożona w ofierze przez doskonałego Syna Bożego może wołać o miłosierdzie (Heb 12:24; Obj 6:9-11).

Kogo dotyczy zakaz spożywania krwi?

Biblista Joseph Benson tak się wypowiedział na ten temat: „Trzeba pamiętać, że zakazu spożywania krwi, danego Noemu i wszystkim jego potomkom, a następnie z największą powagą powtórzonego Izraelitom podlegającym Prawu Mojżeszowemu, nigdy nie zniesiono. Przeciwnie, został on potwierdzony w Nowym Testamencie, w Dziejach Apostolskich xv, i tym samym uznany za postanowienie wieczyste” (The Holy Bible with Critical, Explanatory and Practical Notes, 1839, t. I, s. 43).

Krew zwierzęcia przeznaczonego do jedzenia miała być wylana na ziemię i przykryta prochem (Kpł 17:13, 14). Każdy, kto by spożywał jakąkolwiek krew, miał zostać ‛zgładzony spośród swego ludu’. A zatem rozmyślne łamanie prawa dotyczącego świętości krwi pociągało za sobą śmierć (Kpł 7:26, 27; 17:10; Lb 15:30, 31).

W dziele Cyclopædia (red. J. M’Clintock, J. Strong, 1882, t. I, s. 834) tak skomentowano wypowiedź z Kapłańskiej 17:11, 12: „ Ten stanowczy zakaz obowiązywał nie tylko Izraelitów, lecz nawet osiadłych wśród nich przybyszów. Karą za jego przekroczenie było ‛zgładzenie z ludu’, przez co najwyraźniej należy rozumieć karę śmierci (por. Hebr. x, 28).
W zborze chrześcijańskim. W I w. n.e. ciało kierownicze zboru chrześcijańskiego pod wpływem ducha świętego podjęło postanowienie w sprawie krwi: „Duch święty i my sami uznaliśmy za słuszne nie nakładać na was dodatkowego brzemienia, z wyjątkiem następujących rzeczy koniecznych: macie powstrzymywać się od tego, co ofiarowano bożkom, i od krwi, i od tego, co uduszone, i od rozpusty. Jeśli będziecie się tego starannie wystrzegać, dobrze się wam powiedzie. Bądźcie zdrowi!” (Dz 15:22, 28, 29). Zakaz ten obejmował spożywanie niewykrwawionego mięsa („to, co uduszone”).

W dziele The Chronology of Antient Kingdoms Amended (Dublin 1728, s. 184) Izaak Newton napisał o tym tak: „Nakaz ten [co do wystrzegania się krwi] obowiązywał już przed Mojżeszem, otrzymał go bowiem Noe i jego synowie, i to na długo przed Abrahamem. Kiedy więc apostołowie i starsi zebrani na soborze w Jerozolimie ogłosili, że poganie nie muszą się obrzezywać ani przestrzegać Prawa Mojżeszowego, zrobili wyjątek dla nakazu powstrzymywania się od krwi i tego, co uduszone, który należał do wcześniejszych praw Bożych, obowiązujących nie tylko synów Abrahama, lecz wszystkie narody żyjące w czasach Noego w ziemi Szinear. To samo można powiedzieć o nakazie powstrzymywania się od mięsa ofiarowanego bożkom, czyli fałszywym bogom, oraz od rozpusty” (kursywa autora).

Pierwsi chrześcijanie powstrzymywali się od jedzenia wszelkiej krwi. Potwierdzają to słowa Tertuliana (ok. 155-po 220 n.e.), który napisał: „Zboczenia wasze niech się rumienią przed nami chrześcijanami, którzy nie mamy na stołach naszych nawet potraw z krwi zwierząt, a wstrzymujemy się od mięsa zwierząt duszonych i padłych dlatego, by w jakiś sposób nie splamić się krwią nawet ukrytą w mięsie. Między zarzutami przeciwko chrześcijanom wysuwacie także kiełbasy wypchane krwią, a wiedząc o tym dobrze, że to jest u nich zabronione, chcielibyście, by były u nich takie wykroczenia” (Apologetyk, tłum. J. Sajdak, Poznań 1947, IX, 13, 14). Podobnie wypowiedział się rzymski prawnik Minucjusz Feliks, który zmarł w połowie III w. n.e.: „Nam nie wolno przyglądać się mordowaniu człowieka, ani też o tym słuchać. Do tego stopnia wystrzegamy się ludzkiej krwi, że nawet obywamy się w naszych pokarmach bez krwi zwierząt” (Pisma starochrześcijańskich pisarzy, „Oktawiusz”, tłum. M. Szarmach, Warszawa 1988, t. XLIV, ss. 65, 66).

Krew a lojalność wobec Boga.

Od chwili uprawomocnienia nowego przymierza krwią Jezusa Chrystusa chrześcijanie uznają, że ma ona życiodajną wartość, gdyż zgodnie z postanowieniem Jehowy Jezus usługuje jako wielki Arcykapłan, który wszedł „raz na zawsze — ale nie z krwią kozłów i byczków, lecz z własną krwią — do miejsca świętego i uzyskał dla nas wiecznotrwałe wyzwolenie”.
Dzięki wierze chrześcijan w wartość jego krwi ich sumienia zostają ‛oczyszczone z martwych uczynków, aby mogli pełnić świętą służbę dla Boga żywego’. Oczywiście troszczą się o swoje zdrowie fizyczne, jednak znacznie większą wagę przykładają do zdrowia duchowego oraz do uznania w oczach Stwórcy. Pragną dochować Mu lojalności, postępując w taki sposób, by nie zlekceważyć ofiary Jezusa, ‛nie podeptać jej ani nie uznać za pospolitą’.
Najbardziej bowiem zależy im nie na obecnym, przemijającym życiu, lecz na życiu wiecznym (Heb 9:12, 14, 15; 10:28, 29). / również na Ziemi /


it's not SF :P

Ps. nic tak nie przedłuża życia , jak ... zapisanie w 'zwoju życia'

Dar
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 12:45   

OCAL SWE ŻYCIE DZIĘKI KRWI
Kiedy rozumiemy Boży pogląd na krew, nabieramy najwyższego szacunku dla jej roli w ratowaniu życia. W Biblii nazwano Chrystusa tym, „który miłuje nas i który wyzwolił nas z grzechów naszych przez krew swoją” (Objawienie 1:5, Bw; Jana 3:16). Istotnie, na mocy jego krwi możemy dostąpić pełnego i trwałego przebaczenia naszych grzechów. Apostoł Paweł napisał: „Skoro teraz dzięki jego krwi zostaliśmy uznani za prawych, będziemy za jego pośrednictwem wybawieni od srogiego gniewu”.
Właśnie w taki sposób krew może ocalić życie na zawsze (Rzymian 5:9, NŚ; Hebrajczyków 9:14).
Bóg już dawno temu przyrzekł, że za pośrednictwem Chrystusa będą mogły „sobie błogosławić wszystkie narody ziemi” (Rodzaju 22:18, NŚ).
Błogosławieństwo to obejmie przywrócenie rajskich warunków na naszym globie. Ludzi wiernych Bogu przestaną dręczyć choroby, starość, a nawet śmierć; będą doświadczać dobrodziejstw niezmiernie przewyższających wszystko, co chwilowo może zdziałać personel medyczny.
Jakże mądrze jest więc brać sobie do serca wszystkie wymagania Boże! W zakres tego wchodzi posłuszeństwo wobec Jego rozporządzeń co do krwi, między innymi zakazu nadużywania jej nawet ze względów medycznych. Nie będziemy wtedy myśleć tylko o dniu dzisiejszym. Przeciwnie, damy wyraz poszanowaniu dla życia, a więc również dla naszych widoków na wieczne życie w stanie ludzkiej doskonałości.

D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 13:54   

Wartość krwi jest bezsprzeczna.
Sam jestem krwiodawcą i sporo jej przelałem 8)
Interesuje mnie czy Bóg zakazał spożywania krwi,żeby nam zdrowia nie popsuła.
Czy dla jakiejś swojej fanaberii(bez urazy)?
Z tego co wiem,współczesna nauka nie ma dowodów na szkodliwość krwi stermizowanej.
Ale współczesna nauka.... :)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 16:54   

Gavroche napisał/a:
zakazał spożywania krwi,żeby nam zdrowia nie popsuła


:shock:

zdrowie psujemy sobie sami , na wiele sposobów .... szkodliwość krwi , jeśli , jest sprawą drugorzędną

szacunek dla prawa Bożego , oraz

dario_ronin napisał/a:
by nie zlekceważyć ofiary Jezusa, ‛nie podeptać jej ani nie uznać za pospolitą’


to sprawy zasadnicze

nasze zdrowie i życie jest cenne , ale przywrócenie rodzaju ludzkiego do doskonałości zgodnie z pierwotnym zamierzeniem Bożym - bezcenne

D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 17:03   

dario_ronin napisał/a:
Gavroche napisał/a:
zakazał spożywania krwi,żeby nam zdrowia nie popsuła


:shock:

zdrowie psujemy sobie sami , na wiele sposobów .... szkodliwość krwi , jeśli , jest sprawą drugorzędną

szacunek dla prawa Bożego , oraz

dario_ronin napisał/a:
by nie zlekceważyć ofiary Jezusa, ‛nie podeptać jej ani nie uznać za pospolitą’


to sprawy zasadnicze

nasze zdrowie i życie jest cenne , ale przywrócenie rodzaju ludzkiego do doskonałości zgodnie z pierwotnym zamierzeniem Bożym - bezcenne

D

Ee,tam Dario,taki Bóg mnie nie interesuje,co nie dba o zdrowie swoich owieczek.
Może kiedyś niespożywanie krwi miało jakiś sens(Bóg powinien być mądry),a teraz to czcze gadanie(Bogiem,który wymyśla regułki i karze za ich nieprzestrzeganie,to straszyli na religii 100 lat temu).
Poszukuję realnego sensu w Biblii,a nie straszaka na zawszone,karmione otrębami dzieci.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 17:24   

Gavroche napisał/a:
Poszukuję realnego sensu w Biblii


zbyt cieleśnie szukasz , Biblia nie jest poradnikiem dietetycznym

D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 17:30   

dario_ronin napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Poszukuję realnego sensu w Biblii


zbyt cieleśnie szukasz , Biblia nie jest poradnikiem dietetycznym

D

Jest szansa,że się mylisz.
To po prostu dawno napisana książka.
Wiele takich.
I wielu takich co to w każdym stuleciu z ubiegłych dwudziestu ostrzegają przed niewiadomoczym.
I co?
Nic.
A mnie interesuje to życie i szukam info wszędzie.
Ostatnio zmieniony przez Gavroche Pon Lip 30, 2012 17:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 17:40   

wskazówka :P

Wyobraźmy sobie scenę, która się rozegrała wiosną 33 roku n.e.
Jezus stoi przed rzymskim namiestnikiem Poncjuszem Piłatem.
Oznajmia mu: „Po to na świat przyszedłem, żeby dać świadectwo prawdzie”.
Piłat pyta: „Co to jest prawda?” Nie czeka jednak na dalsze wyjaśnienia Jezusa (Jana 18:36-38).

„Prawdę” definiuje się jako „to, co rzeczywiście jest lub było, zdarzyło się; obiektywną rzeczywistość” (Słownik języka polskiego pod redakcją M. Szymczaka).

Ale czy Jezus dawał świadectwo o prawdzie w takim ogólnym znaczeniu tego słowa?

Nie. Miał na myśli szczególny rodzaj prawdy. Polecił swym naśladowcom ją oznajmiać, gdyż powiedział do nich: „Czyńcie uczniów z ludzi ze wszystkich narodów, chrzcząc ich w imię Ojca i Syna, i ducha świętego, ucząc ich przestrzegać wszystkiego, co wam nakazałem” (Mateusza 28:19, 20).
Przed „zakończeniem systemu rzeczy” wierni naśladowcy Jezusa mieli rozgłaszać po całej ziemi „prawdę dobrej nowiny” (Mateusza 24:3; Galatów 2:14). On sam tak zapowiedział tę działalność: „Ta dobra nowina o królestwie będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom; a potem nadejdzie koniec” (Mateusza 24:14).
Niezmiernie ważne jest więc rozpoznanie ludzi, którzy uczą tej prawdy wszystkie narody, głosząc dobrą nowinę o Królestwie.

Jak można poznać prawdę ?

„Wszelkie ciało jest jak trawa, a wszelka jego chwała jest jak kwiecie trawy; trawa usycha i kwiat opada, lecz wypowiedź Jehowy trwa na wieki”

realna wartość Biblii ?
nie dba o zdrowie ?

zacznij od początku i czytaj uważnie - nie cieleśnie

czy spożywanie krwi szkodzi ?

bardzo
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 17:52   

Skoro dusza jest we krwi,to by utrzymać duszę ok,trza mieć zdrową krew.
A by mieć ją zdrową,całe ciało takie musi.
Poza tym mnie interesuje TO życie,a nie obiecanki cacanki.
A w tym życiu zawsze się przyda krzepkie ciało i zdrowy umysł.
A to gadanie,ze ciało jest jak trawa,to dla tych trawą karmionych.
Nie daj się,Dario.
Mam nadzieję,że to przed czym ostrzegasz przyjdzie,jak już wyciągnę kopyta,w Lutzowym wieku lub dalej :)
 
     
krobert

Dołączył: 30 Lip 2012
Posty: 53
Wysłany: Pon Lip 30, 2012 18:05   

dario_ronin napisał/a:


czy spożywanie krwi szkodzi ?

bardzo



Ale przecież Jezus powiedział:
"I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka i na zewnątrz się wydala. Tak uznał wszystkie potrawy za czyste." (szerszy fragment Mk 7,14-23).

Potem swoje wyjaśnił jeszcze Paweł (nie wiem czy Św.):
"Tak więc wszystko, cokolwiek w jatce sprzedają, spożywajcie, niczego nie dociekając - dla spokoju sumienia. Pańska bowiem jest ziemia i wszystko, co ją napełnia. Jeżeli zaprosi was ktoś z niewierzących a wy zgodzicie się przyjść, jedzcie wszystko, co wam podadzą, nie pytając o nic - dla spokoju sumienia." (i dalej I Kor 10,25-33).

Interpretacje oczywiście każdy ma odmienne
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 18:08   

Cytat:

Interpretacje oczywiście każdy ma odmienne.

I sumienie.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 18:10   

Gavroche napisał/a:
Jest szansa,że się mylisz
jest

Gavroche napisał/a:
Wiele takich
Nie

Gavroche napisał/a:
interesuje to życie
mnie też , nieskończone

:)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 30, 2012 18:20   

krobert napisał/a:
Ale przecież Jezus powiedział:
powiedział

a faryzeusze znali pisma i proroctwa lepiej niż "am haarec" , a do nich mówił " plemię żmijowe ... " i zostali odrzuceni

?

kontekst !

D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 01, 2012 08:51   

Gavroche napisał/a:
ostrzegają przed niewiadomoczym.
I co? Nic.
otóż nie

1. przed 1914r. "nic" się zdarzyć nie mogło , trwały "czasy dane narodom" (zapowiedziane)

2. "po" dzieje się wiele - nie każdy widzi ( duchowi tak , cieleśni nie ) zapowiedziane

3. cel dezinformacji Przeciwnika spełniony - czujność zanika (zapowiedziane)


Ps. wnikliwi "zawsze wiedzieli" , gdyż badali i oczekiwali - byli czujni i niezłomni

wnikliwi wiedzieli kiedy i gdzie , zgodnie z proroctwami , przyjdzie Mesjasz , czekali i ... nie zawiedli się ,
inni wnikliwi wiedzieli i oczekiwali kiedy "powróci" i ... stało się , choć "nie widać"

Nic ?

trwa "żniwo" - zbieranie i oddzielanie - kiedy się zakończy sprawy potoczą się szybko , dla wielu za szybko

50/50 ?

nawet gdyby 0,5% , warto się wysilać :)

Dar
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 01, 2012 09:22   

O dniu owym i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec (Mt 24,36).

Nie wasza to rzecz znać czas i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą (Dz 1,34)

Strzeżcie się, Żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: "Ja jestem" oraz "Nadszedł czas". Nie chodźcie za nim (Łk 21,8).

     
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 01, 2012 09:31   

Gavroche napisał/a:
O dniu owym i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec (Mt 24,36).

Nie wasza to rzecz znać czas i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą (Dz 1,34)

Strzeżcie się, Żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: "Ja jestem" oraz "Nadszedł czas". Nie chodźcie za nim (Łk 21,8).

     


i o to właśnie chodzi - by czujnym być i stale wyczekiwać będąc gotowym :P

:D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 01, 2012 09:34   

Cytat:
i o to właśnie chodzi - by czujnym być i stale wyczekiwać będąc gotowym :P


Jestem czujny jak naspidowana kotka na łowach :)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 01, 2012 10:04   

Cytat:
Jestem czujny
zauważyłem :D

obserwuj , będzie się działo

pozdro

D
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Sie 01, 2012 10:07   

dario_ronin napisał/a:
obserwuj , będzie się działo

Ufoludki (czytaj Bogowie) są tuż, tuż-świeta prwda :)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 01, 2012 10:36   

Mariusz_ napisał/a:
Ufoludki


po pierwsze Primo , Secundo ...
po drugie Uno , Due , Tre ...
Tertio ... bogowie , Bóg jest jeden - Stwórca

4. ufoludków nie znam , ale pozdrów jeśli możesz

5. trzymaj się :-)

;)

D
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Sie 01, 2012 10:42   

dario_ronin napisał/a:
Tertio ... bogowie , Bóg jest jeden - Stwórca

No tak
http://www.youtube.com/watch?v=82Gy6xPlAQc

Trzymaj się mocniej :hug: :]
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Śro Sie 01, 2012 10:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Sie 08, 2012 22:21   

krobert napisał/a:

"Tak więc wszystko, cokolwiek w jatce sprzedają, spożywajcie, niczego nie dociekając - dla spokoju sumienia. Pańska bowiem jest ziemia i wszystko, co ją napełnia. Jeżeli zaprosi was ktoś z niewierzących a wy zgodzicie się przyjść, jedzcie wszystko, co wam podadzą, nie pytając o nic - dla spokoju sumienia." (i dalej I Kor 10,25-33).

Interpretacje oczywiście każdy ma odmienne

Czyli jakie wnioski? ze wszystko nalezy zjadac , a Wy tego nie, tamtego nie... bo to niejadalne i takie tam :P
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 09, 2012 08:21   

Molka napisał/a:

Czyli jakie wnioski? ze wszystko nalezy zjadac


takie wnioski jaka wnikliwość

dla parafian kilka wersetów bez kontekstu i ... spokój umysłu zapewniony

dla wnikliwych - nagroda :P


D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 09, 2012 09:09   

Molka napisał/a:
"Tak więc wszystko, cokolwiek w jatce sprzedają, spożywajcie, niczego nie dociekając - dla spokoju sumienia. Pańska bowiem jest ziemia i wszystko, co ją napełnia. Jeżeli zaprosi was ktoś z niewierzących a wy zgodzicie się przyjść, jedzcie wszystko, co wam podadzą, nie pytając o nic - dla spokoju sumienia." (i dalej I Kor 10,25-33).

Interpretacje oczywiście każdy ma odmienne


chodzi o zrozumienie , nie interpretacje

cytat wycięty z szerszej wypowiedzi raczej ku usprawiedliwieniu , a nie zrozumieniu

ciut wcześniej czytamy :
23 "Wszystko wolno, ale nie wszystko jest korzystne. Wszystko wolno, ale nie wszystko buduje. "

Do zboru wczesnochrześcijańskiego należeli ludzie z najróżniejszych środowisk — efescy niewolnicy, przedniejsze Greczynki, wykształceni Żydzi, dawni czciciele bożków ...

Wypowiedź ta, zanotowana w 1 Koryntian 10:25, odnosi się do mięsa mogącego pochodzić ze zwierząt złożonych w ofierze w świątyni pogańskiej. Jego nadwyżki sprzedawano kupcom, a ci mogli dołączyć go do zapasów mięsa, którym handlowali na swych straganach. Paweł wskazał, iż mięso ze świątyni samo w sobie nie było złe ani skalane. Najwyraźniej istniał wtedy zwyczaj, by spuszczać krew ze zwierząt ofiarowywanych na pogańskich ołtarzach, a potem ją tam wykorzystywać. Kiedy więc nadwyżkę mięsa sprzedawano na targu — co nie miało żadnego wyraźnego związku ze świątynią ani z błędnymi wyobrażeniami pogan — chrześcijanie mogli je kupować jako czyste i należycie wykrwawione mięso przeznaczone na handel.

Inaczej jednak rzecz się miała, jeśli chrześcijanie ci wiedzieli, że w miejscowych sklepach oferuje się między innymi mięso z uduszonych zwierząt (lub krwawą kiszkę).
Podstawowy nakaz obowiązywał -

"Wtedy apostołowie i starsi wraz z całym zborem uznali za słuszne, by razem z Pawłem i Barnabasem wysłać do Antiochii wybranych spośród siebie mężów (...) i swą ręką napisali: ... duch święty i my sami uznaliśmy za słuszne nie nakładać na was dodatkowego brzemienia, z wyjątkiem następujących rzeczy koniecznych:  macie powstrzymywać się od tego, co ofiarowano bożkom, i od krwi, i od tego, co uduszone, i od rozpusty. Jeśli będziecie się tego starannie wystrzegać, dobrze się wam powiedzie. " ( Dzieje Ap. - wcześniej )

dobrze znać całość
rozumieć - bezcenne :D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 09, 2012 10:11   

i , żeby nie było , że się wywyższam

zrozumienie nie zależy* od "mocy obliczeniowej" - jest darem
" I czym jest Paweł? Sługami, przez których uwierzyliście, ... , ale Bóg dawał wzrost ."
(1Kor.3: )

dlatego o zrozumienie należy się ... modlić - wytrwale :P
wtedy pokazujemy , że nam zależy i otrzymujemy - nie dzięki zdolnościom , ale dzięki niezasłużonej życzliwości Stwórcy

tego nie może zrozumieć wielu tzw. intelektualistów i komplikują , komplikują ...

a przecież "napisano" - "szeroko otwórzcie swe serca"

zrozumienie przyjdzie , nawet jeśli będzie już za późno :-x 8)

*troszeczkę tak , wysiłek jest niezbędny :-)

wybaczcie , lubię zagadki :hihi:

Dar
Ostatnio zmieniony przez dario_ronin Czw Sie 09, 2012 10:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
hank

Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 59
Wysłany: Czw Sie 09, 2012 11:51   

dario_ronin napisał/a:
Molka napisał/a:

Czyli jakie wnioski? ze wszystko nalezy zjadac


takie wnioski jaka wnikliwość

dla parafian kilka wersetów bez kontekstu i ... spokój umysłu zapewniony

dla wnikliwych - nagroda :P


D

Jak ktoś chce się dowiedzieć, o jaką "nagrodę" chodzi panu świadku, to polecam krótki filmik, który to w przystępnej formie wyjaśnia.
http://www.youtube.com/watch?v=Fw1Vg8HsMK4

Mimo wszystko nic jednak chyba nie przebije Mormonów . Ten ich cały "endless celestial sex" :hihi:
http://www.youtube.com/watch?v=_riamLAbuTQ
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 09, 2012 15:23   

hank napisał/a:
polecam krótki filmik, który to w przystępnej formie wyjaśnia.


nie wyjaśnia

" panu świadku " co znaczy ?

D
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Czw Sie 09, 2012 19:50   

Dario_ronin napisał:

Cytat:
dlatego o zrozumienie należy się ... modlić - wytrwale
wtedy pokazujemy , że nam zależy i otrzymujemy - nie dzięki zdolnościom , ale dzięki niezasłużonej życzliwości Stwórcy


Dokładnie tak jest!
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Pią Sie 10, 2012 10:31   

Poczytajcie to:


http://tajemnicenowegotes...cieszyciel.html





może rozwieje to wszystkie wątpliwości na temat tajemnicy serca, dojrzewania i mocy ducha świętego:

Miłej lektury







pozdro
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Sob Sie 11, 2012 04:10   

:shock: :shock: :shock:
Miłoby było jakby ktos tą lekture w paru słowach przetłumaczył
o..so chozi... :shock:
zrozumialam ,że szykuje sie niezła jatka dla umiłowanych w Panu
Instynkt podpowiada mi ,że Wszechmocny nie będzie az tak mściwy.
Tylko wyrodni rodzice zabijaja swoje dzieci
_________________
pozdrawiam
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 11, 2012 06:24   

plej_tssz napisał/a:
Instynkt podpowiada mi
instynkt jest dla nierozumnych zwierząt
dla ludzi rada - "(niech czytelnik wykaże rozeznanie)"

historia uczy : potop , Sodoma , Jeruzalem

Dar
figa napisał/a:
nie będzie az tak mściwy
???

a sprawiedliwość ?
czy prawi mają znosić bezprawie i cierpienie bez końca ?

" Ten, który nawet własnego Syna nie oszczędził, lecz wydał go za nas wszystkich,"

nie rozumiesz sensu okupu ?

sprawiedliwość i miłość do rodzaju ludzkiego , to nie mściwość

D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 11, 2012 07:34   

Cytat:
o..so chozi...
wystarczy zajrzeć do źródła

" A ponieważ nie podobało im się zważać na Boga według dokładnego poznania, Bóg wydał ich w stan umysłu niegodny upodobania, aby czynili to, co niestosowne,  napełnieni wszelką nieprawością, niegodziwością, zachłannością, złem, pełni zawiści, morderstwa, waśni, podstępu, złośliwości, rozsiewający pogłoski, obmówcy, nienawidzący Boga, zuchwali, wyniośli, zarozumiali, wynajdujący to, co szkodliwe, nieposłuszni rodzicom,  nie mający zrozumienia, łamiący ugody, wyzuci z naturalnego uczucia, niemiłosierni.  Chociaż zupełnie dobrze znają prawe postanowienie Boże, iż trwający w czymś takim zasługują na śmierć, oni nie tylko dalej to czynią, lecz także zgadzają się z tymi, którzy w tym trwają.
  A wiemy, że zgodnie z prawdą sąd Boży jest przeciwko tym, którzy w czymś takim trwają.
  A On odda każdemu stosownie do jego uczynków:  (...)  Bo u Boga nie ma stronniczości.
  Okaże się to w dniu, gdy Bóg przez Chrystusa Jezusa będzie sądził skryte sprawy ludzi — zgodnie z oznajmianą przeze mnie dobrą nowiną."

Hm , kto dziś oznajmia dobrą nowinę ? 8)

D
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Sob Sie 11, 2012 13:09   

http://www.youtube.com/watch?v=cnp6Bq8Dpv4
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 11, 2012 13:48   

Użytkownik napisał/a:
http://www.youtube.com/watch?v=cnp6Bq8Dpv4
coś rozumiał
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 12, 2012 13:43   

Uwaga ! "Perły" :)

KTÓRE rządy będą dominować na ziemi, gdy Królestwo Boże przyjdzie położyć kres panowaniu ludzi?
Znamy odpowiedź—udzielił jej „Ten, który wyjawia tajemnice”, Jehowa Bóg.
Pozwala nam On rozpoznać tożsamość owych rządów dzięki analizie proroctw Daniela i Jana.
Mężom tym Jehowa ukazał różne wizje o następujących po sobie bestiach.
Objawił też Danielowi znaczenie proroczego snu o ogromnym metalowym
posągu. Polecił spisać te informacje w Biblii dla naszego pożytku (Rzym. 15:4).
Pragnął umocnić w nas nadzieję na to, że Jego Królestwo niebawem zmiażdży wszelkie ludzkie rządy (Dan. 2:44).
Relacje Daniela i Jana tworzą razem obraz, który nie tylko pozwala zidentyfikować
ośmiu „królów”, czyli osiem ludzkich potęg politycznych, ale pokazuje też, w jakiej kolejności miały one po sobie następować . Proroctwa te możemy jednak dokładnie
zrozumieć tylko wtedy, gdy pojmiemy znaczenie pierwszego proroctwa zapisanego w Biblii
.
Dlaczego?
Ponieważ spełnienie się tej zapowiedzi jest tematem spajającym całe Pismo Święte. Można ją przyrównać do osnowy, z którą splatają się wszystkie inne proroctwa.
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Nie Sie 12, 2012 15:09   

Dario_ronin napisał

Cytat:
''nie chcę być głupcem więc wierzę''


Lepiej uwierzyć bo niema się nic do stracenia

pozdro
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 12, 2012 15:57   

POTOMSTWO WĘŻA I BESTIA

Wkrótce po buncie w Edenie Jehowa zapowiedział, że „niewiasta” wyda „potomstwo” (odczytaj Rodzaju 3:15).
Owo potomstwo po jakimś czasie zmiażdży głowę „wężowi”, czyli Szatanowi. Stopniowo Jehowa wyjawiał, że będzie ono pochodzić z linii rodowej Abrahama, z narodu izraelskiego, z plemienia Judy, spośród potomków króla Dawida (Rodz. 22:15-18; 49:10; Ps. 89:3, 4; Łuk. 1:30-33).
Głównym przedstawicielem tego potomstwa okazał się Chrystus Jezus (Gal. 3:16).
A drugorzędną część potomstwa stanowią  namaszczeni duchem członkowie zboru chrześcijańskiego (Gal. 3:26-29).
Jezus i pomazańcy wspólnie tworzą Królestwo Boże—narzędzie, za pomocą którego Bóg zmiażdży Szatana (Łuk.12:32; Rzym. 16:20).
Pierwsze proroctwo biblijne, dane jeszcze w Edenie, zapowiadało też, że pojawi się „potomstwo” Szatana.
Będzie ono okazywać nieprzyjaźń , wręcz wrogość , potomstwu niewiasty.
Kto wchodzi w skład potomstwa węża?
Wszyscy, którzy podobnie jak Szatan przejawiają nienawiść względem Boga i sprzeciwstawiają  się ludowi Bożemu.
Przez wieki Szatan organizował swoje potomstwo w królestwa, innymi słowy najrozmaitsze systemy władzy (Łuk. 4:5, 6). Ale stosunkowo niewiele tych człowieczych królestw miało znaczący wpływ na losy ludu Bożego—narodu izraelskiego lub zboru namaszczonych chrześcijan.
Dlaczego ten fakt jest tak znamienny?
Ponieważ wyjawia powód, dla którego wizje Daniela i Jana w sumie opisują zaledwie osiem potęg.
Pod koniec I wieku n.e. wskrzeszony Jezus przekazał apostołowi Janowi serię zdumiewających wizji (Obj. 1:1).
W jednej z nich Jan ujrzał Diabła pod postacią smoka stojącego na brzegu
ogromnego morza (odczytaj Objawienie 13:1, 2). Apostoł zobaczył też , jak
z morza wychodzi bestia o osobliwym wyglądzie i otrzymuje od Diabła wielką władzę. W jednej z kolejnych wizji anioł, mówiąc o wizerunku tej bestii, nazwanym szkarłatną bestią, wyjaśnił Janowi, że siedem głów wyobraża siedmiu królów i siedem rządów (Obj. 13:14, 15; 17:3, 9, 10).
W czasie, gdy Jan to opisywał, pięć z nich już upadło, jeden sprawował władzę, a ostatni „jeszcze nie nadszedł”.

O jakie królestwa, czyli mocarstwa światowe, tu chodzi?

Omówimy teraz każdą z głów bestii opisanej w Objawieniu.
Dowiemy się też, jak to, co na temat wielu z tych królestw utrwalił Daniel—w wypadku niektórych na długo przed tym, zanim zaczęły istnieć—pozwala nam lepiej je poznać.

PIERWSZE DWIE GŁOWY
EGIPT I ASYRIA
Pierwsza głowa bestii symbolizuje Egipt.
Dlaczego tak twierdzimy? Ponieważ był on pierwszym mocarstwem, które okazywało nienawiść ludowi Bożemu.
Gdy potomkowie Abrahama - z którego rodu miało nadejść obiecane potomstwo - przebywali w Egipcie, stali się liczni.
Egipcjanie zaczęli wtedy uciskać Izraelitów. Szatan próbował unicestwić lud Boży, zanim pojawiło się owo zapowiedziane potomstwo. W jaki sposób?
Pobudził faraona do uśmiercania wszystkich izraelskich chłopców. Jehowa udaremnił ten plan i wyzwolił swój lud z niewoli (Wyjścia 1:15-20; 14:13).
Jakiś czas potem osiedlił go w Ziemi Obiecanej.

Druga głowa bestii wyobraża Asyrię.
To potężne królestwo również usiłowało zgładzić lud Boży.
Co prawda Jehowa użył Asyrii jako narzędzia do ukarania dziesięcioplemiennego królestwa
za bałwochwalstwo i bunt, ale potem zaatakowała ona Jerozolimę.
Niewykluczone, że Szatan chciał przerwać królewską linię, która w końcu miała
doprowadzić do Jezusa. Atak ten nie był zgodny z zamiarami Jehowy, dlatego w cudowny sposób wyzwolił On swój wierny lud, uśmiercając najeźdzców (2 Krol. 19:32-35; Izaj. 10:5, 6,
12-15).

TRZECIA GŁOWA - BABILON
Trzecia głowa bestii widzianej przez Jana wyobraża królestwo, którego stolicą  był Babilon. Jehowa pozwolił Babilończykom podbić Jerozolimę i uprowadzić jej mieszkańców do niewoli.
Zanim jednak dopuścił do tego upokorzenia, ostrzegał buntowniczych Izraelitów przed tą tragedią (2 Król. 20:16-18).
Przepowiedział, że linia człowieczych władców, którzy zasiadali na "tronie Jehowy" w Jerozolimie, zostanie przerwana (1 Kron. 29:23).
Niemniej obiecał też, że pojawi się potomek króla Dawida - ten, do którego należy tytuł prawny - i odzyska tą władzę (Ezech. 21:25-27).

Inne proroctwo wskazywało, że gdy nadejdzie obiecany Mesjasz, czyli Pomazaniec,
Żydzi będą oddawać Bogu cześć w świątyni jerozolimskiej (Dan.9:24-27).
Jedno z wcześniejszych proroctw, spisane przed uprowadzeniem Izraelitów do Babilonu,
mówiło, że Mesjasz urodzi się w Betlejem (Mich. 5:2).
Jeśli zapowiedzi te miały się spełnić , Żydzi musieli zostać uwolnieni z niewoli, wrócić
do ojczyzny i odbudować świątynię. Ale Babilończycy nigdy nie uwalniali jeńców.
Jak ta przeszkoda miała być pokonana?
Jehowa wyjawił to swoim prorokom (Am. 3:7).

Wśród jeńców uprowadzonych do Babilonu znajdował się  prorok Daniel(Dan. 1:1-6).
Jehowa posłużył się nim, aby objawić , jakie królestwa będą następowały po ówczesnej potędze
światowej.
Tajemnice te przedstawił za pomocą rozmaitych symboli.
Na przykład spowodował, że babilońskiemu królowi Nebukadneccarowi przyśnił się sen o ogromnym posągu wykonanym z różnych metali (odczytaj Daniela 2:1, 19, 31-38).
Za pośrednictwem Daniela Jehowa wyjaśnił, że złota głowa posągu symbolizuje mocarstwo
babilońskie. Kolejna potęga światowa została wyobrażona przez pierś i ramiona ze srebra.
Co to za potęga i jak będzie traktować lud Boży?

CZWARTA GŁOWA - MEDO-PERSJA
Ponad sto lat przed czasami Daniela Jehowa wyjawił przez proroka Izajasza szczegóły na temat mocarstwa, które dokona podboju Babilonu. Przepowiedział nie tylko sposób zdobycia
jego stolicy, ale też imię zwycięskiego wodza.

Miał się nim okazać Cyrus Pers (Izaj. 44:28 do 45:2).

Daniel otrzymał dwie wizje dotyczce mocarstwa medo-perskiego.
W pierwszej królestwo to obrazował niedźwiedź , który był "podniesiony z jednej strony". Powiedziano mu: "Wstań , pożeraj dużo mięsa" (Dan.7:5).
W drugiej Daniel ujrzał tę dwuczłonową  potęgę pod postacią dwurożnego barana (Dan. 8:3, 20).
Jehowa posłużył się Medo-Persją do spełnienia swych zapowiedzi - obaliła ona Babilon i umożliwiła Izraelitom powrót do ojczyzny (2Kron. 36:22, 23).
Ale później to samo mocarstwo niemal unicestwiło lud Boży.

Biblijna Księga Estery donosi o spisku uknutym przez najważniejszego ministra Persji, Hamana.
Poczynił on kroki, by w ustalonym dniu zgładzono wszystkich Żydów mieszkających na rozległym obszarze imperium.
Tylko dzięki interwencji Jehowy Jego lud po raz kolejny uniknął skutków nienawiści potomstwa Szatana (Est. 1:1-3; 3:8, 9; 8:3, 9-14).
Słusznie więc czwartą głowę bestii z Objawienia można utożsamić z Medo-Persją.

PIĄTA GŁOWA - GRECJA
Piąta głowa bestii z Objawienia wyobraża Grecję.
Gdy Daniel objaśniał wcześniej sen Nebukadneccara, oznajmił, że potęgę tę symbolizuje brzuch
i uda z miedzi. Prorok otrzymał też dwie wizje ukazujce niezwykłe szczegóły zarówno o
naturze tego imperium, jak i o jego najsłynniejszym władcy.
W jednej z nich Daniel ujrzał Grecję  jako lamparta z czterema skrzydłami,
co oznaczało, że mocarstwo to będzie dokonywać błyskawicznych podbojów (Dan. 7:6).
W drugiej zobaczył kozła z okazałym pojedynczym rogiem, który szybko pokonał dwurożnego
barana, czyli Medo-Persję. Jehowa powiedział Danielowi, że kozioł symbolizuje Grecję, a wielki róg to jeden z jej królów.
Daniel zanotował, że róg ten zostanie złamany i na jego miejscu wyrosną  cztery mniejsze. Chociaż proroctwo to zostało spisane około dwustu lat przed tym, jak Grecja zaczęła dominować na arenie światowej, wszystkie jego szczegóły się spełniły.

Aleksander Wielki, najsłynniejszy władca starożytnej Grecji, uderzył na Persję.
Wkrótce jednak róg ten został złamany - wielki król zmarł u szczytu swej potęgi, mając zaledwie 32 lata. Królestwem podzielili się wtedy czterej jego wodzowie (odczytaj Daniela 8:20-22).
Pokonawszy Persję, Grecja panowała nad terytorium zamieszkiwanym przez lud Boży.
Do tego czasu Żydzi ponownie osiedlili się w Ziemi Obiecanej i odbudowali świątynię w Jerozolimie.
Nadal byli narodem wybranym przez Boga, a świątynia wciąż stanowiła ośrodek prawdziwego wielbienia.
Ale w II wieku p.n.e. Grecja, piąta głowa bestii, zaatakowała lud Boży.
Antioch IV, jeden z późniejszych sukcesorów Aleksandra, umieścił na terenie świątyni jerozolimskiej pogański ołtarz i pod groźbą śmierci zakazał praktykowania religii żydowskiej.

Wkrótce jednak miejsce Grecji zajęło inne mocarstwo. Kto okaże się szóstą głową bestii?

SZÓSTA GŁOWA - RZYM
"STRASZNY I PRZERAŻAJCY"
Kiedy Jan otrzymał wizję bestii, dominującą potęgą światową był Rzym (Obj. 17:10).
Ta szósta głowa odegrała kluczową rolę w realizacji proroctwa z Księgi Rodzaju 3:15.
Szatan, posługując się urzędnikami rzymskimi, zadał cios, który chwilowo obezwładnił potomstwo niewiasty "rozgniótł mu piętę".
Jak do tego doszło?
Przedstawiciele władz rzymskich osądzili Jezusa na podstawie fałszywych zarzutów o nawoływanie do buntu i go uśmiercili (Mat.27:26).
Ale ta symboliczna rana wkrótce została uleczona, gdy Jehowa go wskrzesił.
Razem z Rzymianami przeciwko Jezusowi spiskowali izraelscy przywódcy religijni.
W zasadzie odrzuciła go większość rodaków.

Dlatego Jehowa przestał traktować Izraelitów jako swój lud (Mat. 23:38; Dzieje 2:22, 23).

Teraz wybrał nowy naród "Izrael Boży"(Gal. 3:26-29; 6:16).
Był nim zbór namaszczonych chrześcijan, składajcy się zarówno z Żydów, jak i z pogan
(Efez. 2:11-18).
Po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa potomstwo węża dalej okazywało nieprzyjaźń
potomstwu niewiasty.

Jego drugorzędnej części, zborowi chrześcijańskiemu, nieraz groziło unicestwienie przez Rzym. We śnie, który Daniel objaśnił Nebukadneccarowi, Rzym został ukazany jako golenie z żelaza (Dan. 2:33).
Prorok ujrzał też wizję, która szczegółowo opisywała nie tylko imperium rzymskie,
lecz również mającą się z niego wyłonić następną potęgę światową (odczytaj Daniela 7:7, 8) .

Przez stulecia Rzym był w oczach wrogów "straszny i przerażający oraz niezwykle silny".
Ale proroctwo zapowiadało, że z tego mocarstwa wyrośnie "dziesięć rogów", a także jeden
mały, który zyska na znaczeniu.
Jaka jest tożsamość dziesieciu rogów oraz tego jednego?
I jaki związek istnieje między małym rogiem a ogromnym posągiem, który przyśnił
się Nebukadneccarowi?

Na te pytania odpowiemy w następnym artykule :)

D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 12, 2012 16:05   

się napracowałem ;) , idę z psem pobiegać
jak znajdę czas , "polecimy" dalej z tematem - do czasów dzisiejszych
będzie ciekawie

Dar
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 12, 2012 16:46   

No,no,no :)
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Sie 12, 2012 17:20   

dario, myslisz ze ktos czyta te tesiemcowe cytaty? daj ze sobie spokój ... szkoda czasu. :P
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 12, 2012 17:38   

Molka napisał/a:
dario, myslisz ze ktos czyta te tesiemcowe cytaty? daj ze sobie spokój ... szkoda czasu. :P

Mola,ja się dzielnie staram ;D
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Sie 12, 2012 17:53   

Gavroche napisał/a:
Molka napisał/a:
dario, myslisz ze ktos czyta te tesiemcowe cytaty? daj ze sobie spokój ... szkoda czasu. :P

Mola,ja się dzielnie staram ;D

Gratuluje samozaparcia. ;D Dario chyba juz cała Biblie przełozył na forum, w koncu lata pracy..no moze jeszcze jakas koncówka mu pozostała...

dario, co zrobisz, jesli zacytujesz juz wszystko co miales do zacytowania? zaczniesz od poczatku? :-x :P
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Nie Sie 12, 2012 18:00   

Trzeba osiągąć wyższy poziom wtajemniczenia żeby poprostu czytać i głosić słowo Pańskie w sposób jaki robi to Dario@.
Przynajmniej doszedłem do wniosku że jednak warto słuchać głosu własnej jaźni pośród środowiska w którym żyję.
W chwilach zwątpienia warto sięgnąć po Biblie.

Dziękuje Dario@

Księga Jeremiasza-Stary testament

''Pan zaś odpowiedział mi:
«Nie mów: "Jestem młodzieńcem",
gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę,
i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę.
8 Nie lękaj się ich, bo jestem z tobą, by cię chronić» - wyrocznia Pana.
9 I wyciągnąwszy rękę, dotknął Pan moich ust i rzekł mi: «Oto kładę moje słowa w twoje usta. 10 Spójrz, daję ci dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwami, byś wyrywał i obalał, byś niszczył i burzył, byś budował i sadził''

pozdro
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
Ostatnio zmieniony przez plej_tssz Nie Sie 12, 2012 18:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Sie 12, 2012 18:43   

plej_tssz napisał/a:
daję ci dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwami, byś wyrywał i obalał, byś niszczył

niedobry ten "pan", to jest to miłosierzie i nie czyń 2 co nie miłe , nadstaw policzek... ?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 12, 2012 19:08   

Molka napisał/a:
dario, co zrobisz, jesli zacytujesz juz wszystko co

Molka , czytam Biblię od 40 lat , wciąż znajduję nowe "rzeczy"
życia nie starczy - uwierz ;D

czy warto pisać , mówić - nawet dla jednego warto , a przecież
każdego miesiąca prowadzone jest tylko w Polsce ponad 50 000 studiów biblijnych !
są chętni , by dokładnie poznać wolę Bożą ...

nie wszystkim wystarcza "dekalog" , sorry :-)

D
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Nie Sie 12, 2012 19:10   

Wierzę w jednego Tuska, Ojca Wszech-uwielbianego, Stworzyciela Stadionów i Autostrad, wszystkich dotacji z Unii widzialnych i niewidzialnych. I w jednego Pana Rostowskiego, doradcę Tuska prawdomównego, który z Putina jest zrodzony przed wszystkimi długami. Tusk z Tuska, Europejskość z Europejskości, Fakty prawdziwe z TVNu prawdziwego. Przez Lisa stworzone, mówione. Współistotne Tuskowi, a przez Niego wszystko się stało. On to dla nas lemingów i dla naszego ogłupienia zstąpił z Kremla. I za sprawą Putina Wielkiego przyjął miliardy z Unii i stał się komuchem. Pomógł Grecji również za nas, pod namową Angeli został poklepany i pochwalony. I ponownie wybrany dnia trzeciego, jak oznajmia OBOP. I wstąpił do Rządu; siedzi po prawicy Bronka. I powtórnie przyjdzie w chwale na następną kadencję, a Kurestwu Jego nie będzie końca. Wierzę w pancerną brzozę, Sikorskiego, jej Ożywiciela, który od Tuska i Rostowskiego pochodzi. Który z Tuskiem i Bronkiem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę który mówił przez Olejnik i Durczoka. Wierzę w jeden, wielki, powszechny i europejski kryzys. Wyznaję brak emerytury na odpuszczenie grzechów. I oczekuję kromki chleba, szklanki wody i nowej edycji Tańca z Gwiazdami w TVN
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Sie 12, 2012 19:13   

dario_ronin napisał/a:
\

czy warto pisać , mówić - nawet dla jednego warto ,\

D

mówisz, ze dla jednego który wstapi w wasze szeregi? warto...
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 12, 2012 19:21   

Mariusz_ napisał/a:
niedobry ten "pan"

Mariusz , po prostu nie wiele rozumiesz , jeszcze

ale nie poddawaj się
może kiedyś :D

Ps. to jest dla tych co mają umysły zaślepione , jak pisze Twój guru TK patrzą i widzą "30 g" :P

wczoraj rozmawiałem z młodym misjonarzem (anglik włoskiego pochodzenia ) , który wrócił z Ugandy - jako 12 latek sam z siebie przeczytał Biblię by stwierdzić " tak , to jest to " ( szacun )
do dziś działa dla dobra innych ,

Ech
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 12, 2012 19:23   

Molka napisał/a:

mówisz, ze dla jednego który wstapi w wasze szeregi?


Nie Mola - dla jednego , który uratuje Życie
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 12, 2012 19:25   

Edyta Słonecka napisał/a:
Wierzę w jednego Tuska
Edyta , usuń ten post - proszę

Darek
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Nie Sie 12, 2012 19:41   

dario_ronin napisał/a:
Edyta Słonecka napisał/a:
Wierzę w jednego Tuska
Edyta , usuń ten post - proszę

Darek

Już nie mogę, czas minął, przeczytałam za późno.

Molka wykasuj ten mój post, bo Dariusz ładnie prosi, a jeśli ładnie prosi, to czemu nie być życzliwym? :-)
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 12, 2012 21:04   

„CO MA SIĘ STAĆ WKRÓTCE”
PROROCTWA Daniela i Jana zazębiają się ze sobą w taki sposób, że pozwalają nam zrozumieć znaczenie wielu obecnych i przyszłych wydarzeń na świecie.

Czego się dowiadujemy, porównując bestie z wizji Jana oraz ukazaną Danielowi przerażającą bestię o dziesięciu rogach z podanym przez tego proroka wyjaśnieniem snu o ogromnym posągu? I do czego powinno nas pobudzać dokładne zrozumienie tych proroctw?

Najpierw przeanalizujmy wizję Jana (Obj. 13).
Jak się dowiedzieliśmy z poprzedniego artykułu, pierwszych sześć głów bestii wyobraża Egipt, Asyrię, Babilon, Medo-Persję, Grecję i Rzym.
Wszystkie te mocarstwa odnosiły się z nienawiścią do potomstwa niewiasty (Rodz. 3:15).
Rzym, ukazany jako szósta głowa, dominował jeszcze szereg stuleci po spisaniu przez Jana tej wizji. W końcu jednak miejsce Rzymu miała zająć siódma głowa.
Która potęga światowa się nią okazała i jak traktowała wspomniane potomstwo?

WIELKA BRYTANIA I STANY ZJEDNOCZONE ROSNĄ W SIŁĘ

Tożsamość siódmej głowy bestii z 13 rozdziału Objawienia możemy ustalić , gdy porównamy wizję Jana z wizją Daniela o przerażajcej dziesięciorożnej bestii (odczytaj Daniela 7:7, 8, 23, 24).
Dzikie zwierzę , które widział Daniel, wyobrażało rzymskie mocarstwo światowe .
W V wieku n.e. Rzym zaczął się rozpadać.
Dziesięć rogów wyrastających z głowy tej strasznej bestii symbolizuje królestwa,
które wyłoniły się z tego imperium.
Na temat czterech rogów przerażającej bestii podano ciekawą informację.
Trzy z nich zostają wyparte przez "inny róg, mały".
Słowa te się spełniły, gdy w siłę urosła Anglia (niegdyś rzymska prowincja Brytania).
Do XVII wieku nie odgrywała ona większej roli.
Znacznie bardziej liczyły się trzy inne państwa powstałe z dawnego imperium rzymskiego :
Hiszpania, Niderlandy i Francja.
Anglia po kolei pozbawiała te potęgi ich wpływowej pozycji.
Do połowy XVIII wieku, już jako Wielka Brytania, znalazła się na najlepszej drodze do tego,
by się stać dominujcym mocarstwem na arenie światowej.

Ale wtedy jeszcze nie była siódmą głową bestii.
Chociaż Wielka Brytania zyskała na znaczeniu, jej północnoamerykańskie kolonie
oderwały się od niej i utworzyły Stany Zjednoczone.
Niemniej zdołały urosnąć w siłę właśnie dzięki ochronie brytyjskiej floty.
Do roku 1914, kiedy to rozpoczął się dzień Pański, Wielka Brytania zbudowała największe
pod względem terytorialnym imperium w historii, a Stany Zjednoczone stały się największą
na ziemi potęgą gospodarczą.
Podczas I wojny światowej te dwie potęgi połączył szczególny sojusz.
Tak oto pojawiła się siódma głowa bestii : anglo-amerykańskie mocarstwo światowe.

Jak ta głowa będzie traktować potomstwo niewiasty?

Krótko po rozpoczęciu się dnia Pańskiego siódma głowa przypuściła atak
na lud Boży - pozostających jeszcze na ziemi braci Chrystusa (Mat. 25:40).
Jezus wskazał, że podczas jego obecności ów ostatek potomstwa będzie aktywnie
działał (Mat. 24:45-47; Gal. 3:26-29).
Mocarstwo anglo-amerykańskie wystąpiło przeciw tym świętym (Obj. 13:3, 7).

W trakcie I wojny światowej represjonowało ich, objęło zakazem niektóre ich
publikacje, a przedstawicieli klasy wiernego niewolnika wtrąciło do więzienia.

Siódma głowa bestii w zasadzie zdławiła na pewien okres działalność kaznodziejską.
Jehowa przewidział ten dramatyczny rozwój wydarzeń i objawił go Janowi.
Oznajmił mu również , że drugorzędna część potomstwa zostanie ponownie ożywiona
i będzie działać jeszcze dynamiczniej (Obj. 11:3, 7-11).

Historia nowożytnych sług Jehowy potwierdza, że tak się stało.

MOCARSTWO ANGLO-AMERYKAŃSKIE A STOPY Z ŻELAZA I GLINY
Jaki związek zachodzi między siódmą  głową bestii a olbrzymim posągiem?

Wielka Brytania - w szerszym zaś ujęciu także Stany Zjednoczone - wyrosła z imperium rzymskiego.
A co można powiedzieć o stopach posągu?
Są one uformowane z mieszaniny żelaza z gliną (odczytaj Daniela 2:41-43).
Opis ten dotyczy czasu, gdy siódma głowa - potęga anglo-amerykańska - zyskała na
znaczeniu.
Tak jak żelazna struktura zmieszana z gliną jest słabsza niż lite żelazo, tak też owa potęga jest słabsza niż imperium, z którego się wyłoniła. Jak do tego doszło?
Siódma głowa bestii nieraz dowodziła swej siły.
Przykładem może być zwycięstwo w I wojnie światowej.
Jej iście żelazna moc uwidoczniła się również w II wojnie światowej.
Potem siódma głowa wciąż co jakiś czas ujawniała cechy żelaza.
Jednak już dość wcześnie zaczęło się ono mieszać z gliną.

Słudzy Jehowy od dawna starali się zrozumieć symbolikę stóp posągu.
Księga Daniela 2:41 opisuje mieszaninę żelaza i gliny nie jako wiele, lecz jako jedno "królestwo".
Dlatego glina wyobraża różne elementy w sferze wpływów potęgi anglo-amerykańskiej, które czyni ją słabszą od dawnego imperium rzymskiego przyrównanego do litego żelaza.

Glinę nazwano "potomstwem ludzkim", chodzi tu więc o zwykłych ludzi (Dan. 2:43).
W łonie tej potęgi wielu zaczęło domagać się swoich praw poprzez różne akcje na rzecz swobód
obywatelskich, tworzenie związków zawodowych oraz ruchy niepodległościowe.
Ci zwykli obywatele osłabili zdolność mocarstwa anglo-amerykańskiego do działania z siłą żelaza. Spory pomiędzy zwolennikami odmiennych ideologii, a także okoliczność , że wybory
często nie wyłaniają zdecydowanego zwycięzcy, powodują , iż nawet popularni przywódcy nie dysponują silnym mandatem społecznym, który pozwoliłby im realizować swoją politykę.
Daniel przepowiedział, że "królestwo to okaże się po części mocne, a po części okaże się  kruche" (Dan. 2:42; 2 Tym. 3:1-3).

W XXI wieku Wielkę Brytanię i Stany Zjednoczone nadal łączy szczególne partnerstwo i w kwestiach globalnych często podejmują one wspólne działania.
Proroctwa o ogromnym posągu i o bestii upewniają nas, że potęgi anglo-amerykańskiej
nie zasątpi już żadna kolejna
. To ostatnie mocarstwo światowe może się okazywać słabsze niż mocarstwo wyobrażone przez golenie z żelaza, ale nie rozpadnie się samo z siebie.

Czy liczba palców u stóp posągu ma jakieś istotne znaczenie?
Zastanówmy się : W innych wizjach Daniel podawał konkretne liczby, na przykład ile rogów znajdowało się na głowach różnych bestii.
Liczby te mają swoje znaczenie.
Jednak opisujac posąg, prorok nie wspomniał o liczbie palców u stóp. Dlatego, jak się wydaje, nie jest ona bardziej znacząca niż to, że posąg miał dwoje ramion, dłoni, nóg czy stóp.
Daniel sprecyzował jedynie, że te palce są uformowane z żelaza i gliny.
Z jego opisu możemy wywnioskować , że właśnie anglo-amerykańskie mocarstwo światowe
będzie zajmować dominującą pozycję , gdy "kamień" wyobrażajcy Królestwo Boże, uderzy w
stopy posągu
(Dan.2:45).

MOCARSTWO ANGLO-AMERYKAŃSKIE
A DWUROŻNA BESTIA
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 12, 2012 21:17   

Z jednej strony można tak myśleć.
Baśnie Andersena też tak można interpretować.
Dla mocno wierzących wszystko może być prawdą objawioną i mieć mityczne znaczenie oraz pozory(lub nie)prawdy absolutnej.
"Nie widzicie tego"?!
No nie,ni cholery.
Dlatego podziwiam ludzi silnej wiary.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 12, 2012 21:52   

DWUROŻNA BESTIA
Chociaż anglo-amerykańskie mocarstwo światowe jest mieszaniną żelaza i gliny, to wizje dane Janowi przez Jezusa dowodzą , że potęga ta miała w dniach ostatnich
wciąż odgrywać kluczową rolę.
W jaki sposób? Jan ujrzał dwurożną bestię mówiącą jak smok.
Co wyobraża to osobliwe zwierzę ?
Ma dwa rogi, więc reprezentuje imperium dwuczłonowe. Jan ponownie widzi mocarstwo anglo-amerykańskie, ale tym razem w szczególnej roli (odczytaj Objawienie 13:11-15).
Bestia ta zachęca do uczynienia wizerunku pierwszej, siedmiogłowej bestii.
Jan napisał, że ten wizerunek pojawi się , potem zniknie, a następnie znów się pojawi.
Dokładnie to stało się z organizacją popieraną przez Wielką Brytanię i USA,
a mającą zjednoczyć i reprezentować królestwa świata.
Organizacja ta powstała po I wojnie światowej jako Liga Narodów.
Zniknęła, gdy wybuchła II wojna światowa.
W trakcie tej wojny lud Boży ogłaszał, że według proroctwa z Objawienia wizerunek bestii pojawi się ponownie. I faktycznie się pojawił - tym razem jako Organizacja Narodów Zjednoczonych (Obj. 17:8).

Jan określił wizerunek bestii mianem "ósmego króla”.
W jakim sensie jest to ósmy król?
Nie został on wyobrażony jako ósma głowa pierwszej bestii.
Jest tylko jej wizerunkiem.
Wszelka moc, jaką posiada, pochodzi od jego państw członkowskich, zwłaszcza
od głównego poplecznika, czyli potęgi anglo-amerykańskiej (Obj. 17:10,11). Otrzymuje jednak władzę, by niczym król wykonać pewne zadanie—zadanie,
które zapoczątkuje serię wydarzeń mających zmienić bieg historii.

WIZERUNEK BESTII POŻERA NIERZĄDNICĘ
Jan opisuje, że szkarłatnej bestii—wizerunku pierwszej bestii—dosiada
symboliczna nierządnica , która w ten sposób nią kieruje.
Kobieta ta nosi imię „BabilonWielki” (Obj. 17:1-6).

Trafnie wyobraża wszystkie fałszywe religie, w śród których prym wiodą kościoły
chrześcijaństwa. Owe organizacje religijne udzielaj wizerunkowi bestii swojego
poparcia i starają się wywierać na niego wpływ.

Jednakże w dniu Pańskim gwałtownie wysychają wody Babilonu Wielkiego,
symbolizujace ludzi, którzy popierają tą nierządnicę (Obj. 16:12; 17:15).
Kiedy na przykład wizerunek bestii pojawił się po raz pierwszy, kościoły chrześcijaństwa—licząca się część Babilonu Wielkiego—dominowały w świecie zachodnim.
Obecnie wyznania te oraz ich duchowni nie cieszą się aż takim szacunkiem
i poparciem ogółu. Wielu ludzi uważa , że religia w gruncie rzeczy przyczynia
się do konfliktów lub nawet je wywołuje.
Coraz głośniejsza i coraz bardziej wojownicza grupa intelektualistów w krajach zachodnich domaga się wyeliminowania wpływu religii na społeczeństwo.
Mimo to religia fałszywa nie zaniknie stopniowo.
Wciąż będzie zachowywać swą wpływową pozycję i próbować urabiać
ziemskich królów według swej woli, aż Bóg zaszczepi w ich serca pewną myśl (odczytaj Objawienie 17:16, 17).
Już niebawem Jehowa sprawi, że polityczne elementy systemu Szatana reprezentowane przez ONZ zaatakuj religię fałszywą. Pozbawi ją wpływów i bogactw.
Jeszcze kilkadziesiat lat temu wydarzenie takie mogło się wydawać nieprawdopodobne.
Dzisiaj nierządnica chwieje się na grzbiecie szkarłatnej bestii.
Ale nie zsunie się z niego powoli.
Jej upadek będzie nagły i brutalny (Obj. 18:7, 8, 15-19).

NA BESTIE PRZYCHODZI KRES
Po zagładzie religii fałszywej bestia, obrazujaca cały szatański system polityczny, zostanie sprowokowana do ataku na Królestwo Boże. Ziemscy królowie,
nie mając przystępu do rządu w niebie, zwrócą swój gniew przeciwko
jego poddanym na ziemi.
Wynik tego ataku jest z góry przesądzony (Obj. 16:13-16; 17:12-14).
Jeden ze skutków końcowej bitwy opisał Daniel (odczytaj Daniela 2:44).
Ostatecznie bestia opisana w Objawieniu 13:1, jej wizerunek oraz bestia dwurożna zostaną zniszczone.

Żyjemy za dni siódmej głowy.
Do czasu unicestwienia bestii już nie pojawi się na niej żadna inna głowa.
Anglo-amerykańskie mocarstwo światowe będzie dominować w chwili zniszczenia
religii fałszywej
.
Proroctwa Daniela i Jana spełniają się w najdrobniejszych szczegółach.
Zagłada religii fałszywej i bitwa Armagedonu są tuż , tuż.
Bóg zawczasu objawia nam te dokładne informacje.


Najwyższy czas poprzeć Jego Królestwo! (Obj. 14:6, 7).

Imagine

D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 12, 2012 21:58   

Zastanawiam się,Dario,jak będziesz niepocieszony,gdy zejdziesz z tego świata i nic się nie stanie :)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 12, 2012 22:06   

Cytat:
No nie,ni cholery.
to się może zmienić , widziałem wiele takich "przypadków"

albo i nie

pewności nie ma

:D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 12, 2012 22:10   

Gavroche napisał/a:
jak będziesz niepocieszony,gdy zejdziesz z tego świata i nic się nie stanie :)


nawet lepiej 8) - jest zmartwychwstanie :P
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 12, 2012 22:20   

"You may say I'm a dreamer,
but I'm not the only one.
I hope some day you'll join us,
and the world will live as one."


D
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Pon Sie 13, 2012 01:28   

Cytat:
dream

http://www.youtube.com/wa...gtUIOo&&noadd=1
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 13, 2012 08:13   

Użytkownik napisał/a:
Cytat:
dream

http://www.youtube.com/wa...gtUIOo&&noadd=1


władze poznawcze trzeba ćwiczyć
nauczyć się oddzielać ziarno od plew - bezcenne

don't give up

D
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Wto Sie 14, 2012 18:40   

Niewidzialne przyjście Królestwa Bożego

Ten szczególny aspekt Królestwa Bożego wyjawił Jezus faryzeuszom w słowach: "Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; i nie powiedzą: 'Oto tu jest' albo 'Tam'. Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest" (Łk 17,20-21). Warto zaznaczyć, że — jak wynika z wersetu 20 — Jezus mówił to do faryzeuszy, których przecież napiętnował jako obłudników, nie mógł więc mieć na myśli, że Królestwo było w ich sercach. Mówiąc w ten sposób, Jezus pragnął dać swym słuchaczom do zrozumienia, że Królestwo Boże jest już obecne wraz z Jego pojawieniem się na ziemi i że ma ono charakter duchowy, który "zauważą" tylko ci, którzy uwierzą w głoszoną przez Niego Ewangelię i odwrócą się od swych nieprawości (Mk 1,14-15). Według kościoła katolickiego niezwykle istotny jest duchowy charakter Królestwa Bożego. Jego duchowość wyraża się przede wszystkim w tym, że ma ono przeniknąć do wnętrza człowieka i opanować jego myśli, uczucia i pragnienia. Oznacza to, że Królestwo Boże musi najpierw zapanować w sercu człowieka, aby następnie mógł on skorzystać z jego duchowego bogactwa i tym bogactwem dzielić się z innymi. Rozprzestrzenianiu Królestwa Bożego służy głoszenie Ewangelii Chrystusowej, czyli dobrej nowiny o zbawieniu i rozpoczęciu panowania tego Królestwa (Mk 1,15; Mt 28,19-20)


Nadejście królestwa Bożego mówi mi że myśląc o Bogu jako o tym którego mamy wielbić i kochać automatycznie bądź naturalnie :] wysyłamy energię która ustawia samoistnie bieg zdarzeń.
Często kiedy coś planujemy nie zawsze układa się po naszej myśli.
Prosimy wtedy o wsparcie ''losu'' a niestety mało kto wie że jest to niechlujna forma modlitwy.

Cóż tak bywa że trzeba przejść czasem wiele żeby dostrzec i docenić i zaakceptować że los a Bóg to dwie różne i osobne dziedziny.

Chwalebnie jest dowiedzieć się o harmonii która jest dziełem nieskończonej pomysłowości kreacji.
Dla mnie duch jest istnieniem i nic tego nie zmieni.
Żałuje że wcześniej nie wierzyłem.

pozdro
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
Ostatnio zmieniony przez plej_tssz Wto Sie 14, 2012 18:41, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 15, 2012 12:04   

chyba już było , ale po co szukać :P

DUSZA

Używane w tekście oryginalnym Pisma Świętego wyrazy tłumaczone na „dusza” (hebr. néfesz [נֶפֶשׁ] i gr. psyché [ψυχή]) mogą oznaczać człowieka, zwierzę bądź też ich życie.

Skojarzenia, jakie na ogół nasuwa słowo „dusza”, nie są zgodne ze znaczeniem wyrazów hebrajskiego i greckiego, którymi posługiwali się natchnieni pisarze Biblii. Okoliczność ta staje się coraz powszechniej znana. Już w 1897 r. prof. C. A. Briggs po szczegółowej analizie użycia słowa néfesz napisał: „Obecnie w języku angielskim słowo dusza oznacza zwykle coś zupełnie innego niż hebrajskie נפש [néfesz] i łatwo może być źle zrozumiane przez nieuważnego czytelnika” (Journal of Biblical Literature, t. XVI, s. 30).

Kiedy w mniej odległych czasach Żydowskie Towarzystwo Wydawnicze w Ameryce opublikowało nowy przekład Tory, czyli pierwszych pięciu ksiąg biblijnych, redaktor naczelny H. M. Orlinsky z Hebrew Union College oznajmił, że wyraz „dusza” został w nim w zasadzie pominięty, ponieważ „chodzi tu o hebrajskie słowo ‚Nefesz’”. Powiedział też: „Inni tłumacze oddawali je przez ‚dusza’, co jest zupełnie nieścisłe. Biblia nie mówi, jakobyśmy mieli duszę. ‚Nefesz’ to sam człowiek, jego potrzeba odżywiania się, krew w jego żyłach, jego istnienie” (The New York Times, 12 października 1962).

Skąd się wywodzi nauka, że dusza ludzka jest niewidzialna i nieśmiertelna?
Szkopuł tkwi w tym, że znaczenie przypisywane na ogół słowu „dusza” wywodzi się nie z hebrajskiej czy greckiej części Pisma Świętego, lecz głównie ze starożytnej filozofii greckiej, z pogańskiej myśli religijnej. Na przykład grecki filozof Platon przytacza następujące słowa Sokratesa: „Jeśli się [dusza] oderwie czysta i żadna cząstka ciała się z nią nie wlecze, (...) w dziedzinę podobną do niej odchodzi: bezpostaciową, boską, nieśmiertelną i rozumną, dokąd przyjdzie i będzie szczęśliwa; skończy błędną wędrówkę i wyzbędzie się bezmyślności i obaw, (...) i innych nieszczęść ludzkich i (...) naprawdę resztę czasu między bogami spędzi” (Fedon, tłum. W. Witwicki, Warszawa 1982, XXIX).

W przeciwieństwie do greckiej nauki, według której psyché („dusza”) jest niematerialna, nieuchwytna, niewidzialna i nieśmiertelna, Pismo Święte wykazuje, że zarówno psyché, jak i néfesz w odniesieniu do ziemskich stworzeń oznaczają coś, co jest materialne, namacalne, widzialne i śmiertelne.

Dzieło New Catholic Encyclopedia (1967, t. XIII, s. 467) podaje: „Nepes [néfesz] to termin znacznie pojemniejszy niż nasze słowo ‚dusza’, oznacza bowiem życie (Wj 21.23; Pwt 19.21) oraz jego rozmaite ważne przejawy: oddychanie (Rdz 35.18; Hi 41.13[21]), krew (Rdz 9.4; Pwt 12.23; Ps 140[141].8), pragnienie (2Sm 3.21; Prz 23.2). Dusza w S[tarym] T[estamencie] nie oznacza jakiejś cząstki człowieka, lecz całego człowieka jako żywą istotę. Podobnie w N[owym] T[estamencie] oznacza życie ludzkie: życie jednostki, świadomej istoty (Mt 2.20; 6.25; Łk 12.22-23; 14.26; Jn 10.11, 15, 17; 13.37)”.

W katolickim przekładzie The New American Bible w „Słowniczku biblijnych terminów teologicznych” (wyd. P. J. Kenedy & Sons, Nowy Jork 1970, ss. 27, 28) powiedziano: „W Nowym Testamencie zwrot ‚zbawić czyjąś duszę’ (Mk 8:35) nie oznacza zbawienia jakiejś ‚duchowej’ cząstki człowieka przeciwstawnej jego ‚ciału’ (w sensie platońskim), lecz zbawienie całej osoby, z położeniem nacisku na to, że ona żyje, pragnie, kocha, ma wolną wolę itd., a prócz tego jest namacalna i fizyczna”.
Słowo néfesz najwyraźniej wywodzi się od rdzenia oznaczającego „oddychać” i dosłownie można je przełożyć na „oddychający”. Lexicon in Veteris Testamenti Libros L. Koehlera i W. Baumgartnera (Lejda 1958, s. 627) podaje, że jest to „dech, który czyni człowieka i zwierzę istotą żyjącą Rdz 1,20, dusza (pojmowana całkowicie odmiennie niż u Greków), której siedliskiem jest krew Rdz 9,4 i nn. Kpł 17,11 Pwt 12,23: (249 razy) (...) dusza = żywa istota, jednostka, osoba”.

Z kolei Słownik grecko-polski pod red. Z. Abramowiczówny (Warszawa 1965, t. IV, ss. 670, 671) podaje takie definicje słowa psyché: „życie, żywot”, również „życie zwierzęcia” (nawet w tekstach niebiblijnych), „osobowość ludzka, charakter”, „osoba, osobistość, (...) stworzenie, istota”, „serce, uczucie, skłonność”. Oczywiście słownik ten uwzględnia przede wszystkim grekę klasyczną, toteż podaje także znaczenia przypisywane temu słowu przez filozofów greckich, a więc: „dusza, która opuściła ciało, duch, widmo”, „dusza niematerialna i nieśmiertelna”, „dusza świata” oraz „niematerialny czynnik ruchu i życia”. Ponieważ niektórzy filozofowie pogańscy nauczali, że w chwili śmierci dusza wyłania się z ciała, termin psyché jest też tłumaczony na „motyl, ćma”, być może dlatego, że owady te przechodzą metamorfozę od gąsienicy do skrzydlatego stworzenia.

Posługując się słowem psyché, starożytni pisarze greccy byli mało konsekwentni i nadawali mu najróżniejsze znaczenia, odzwierciedlające ich poglądy filozoficzne i religijne. Oto, co powiedziano o Platonie, którego filozofia, jak się powszechnie uważa, wpłynęła na obecne rozumienie słowa „dusza”: „Chociaż jeden z [rzekomych] trzech elementów duszy, część ‚rozumną’, czasami zdecydowanie nazywa nieśmiertelnym, a pozostałe dwa śmiertelnymi, to kiedy indziej wyraża się tak, jak gdyby w jednym ciele mieściły się dwie dusze — jedna boska i nieśmiertelna, druga zaś śmiertelna” (A. McCaig, „Thoughts on the Tripartite Theory of Human Nature” w The Evangelical Quarterly, Londyn 1931, t. III, s. 121).

Skoro w dziełach pozabiblijnych trudno dopatrzyć się konsekwencji, trzeba pozwolić przemówić samej Biblii, aby się przekonać, co rozumieli przez néfesz oraz psyché jej natchnieni pisarze. W masoreckim tekście Pism Hebrajskich wyraz néfesz występuje 754 razy, a w Chrześcijańskich Pismach Greckich (w opracowaniu Westcotta i Horta) słowo psyché pojawia się 102 razy — łącznie 856 razy .
Tak liczne przykłady umożliwiają wyrobienie sobie jasnego poglądu na to, z czym kojarzyły się te terminy natchnionym pisarzom biblijnym, a co za tym idzie, jaki jest ich sens. Uważne ich przeanalizowanie wykazuje, że choć są dość pojemne i mają różne odcienie znaczeniowe, to biblijnemu opisowi natury ludzkiej w żadnym wypadku nie można zarzucić braku konsekwencji, jasności i spójności typowego dla klasycznych filozofów greckich.
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Śro Sie 15, 2012 12:37   

Doskonale przedstawiłeś tym fragmentem istotę duszy.

Nie mniej jednak działalność jej niezna tajemnic.

Wszystko dzięki sile i inteligencji serca :D
pozdro
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 15, 2012 12:45   

Cytat:
Nie mniej jednak działalność jej niezna tajemnic
mylisz duszę z ... duchem 8)
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Śro Sie 15, 2012 13:06   

Oddaje honor

pozdr
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Czw Sie 16, 2012 03:57   

:evil: :what:
Edyta -fajne az sobie skopiowałam tak mi sie spodobał ,
to Twojego autorstwa czy gdzies odgapiłaś?
Darek -podziwiam wiedze i chęć zgłębiania biblii -
To jest ciekawe owszem ,nawet czytam niekoniecznie rozumiem.
Bynajmniej nie mieści mi sie w głowie by Wszechmocny
bawił sie w podchody i gierki międzyludzkie .
Wszechogarniajacy rozum i bezosobowa moc,
nie może mieć ludzkich przywar
_________________
pozdrawiam
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 16, 2012 08:06   

figa napisał/a:
chęć zgłębiania biblii
ponieważ :

„Całe Pismo jest natchnione przez Boga”.
Określenie „natchnione przez Boga” stanowi tłumaczenie greckiego wyrazu złożonego theòpneustos, który dosłownie znaczy „tchnięte przez Boga”.
Owo greckie określenie występuje w Biblii tylko w tym jednym miejscu i wyraźnie wskazuje, iż Źródłem i Autorem Pisma Świętego jest Bóg.

figa napisał/a:
podchody i gierki
nic takiego nie znajduję - lekcje i wskazówki - pomoc w zrozumieniu Natury Boskiej i zamierzenia - tak

figa napisał/a:
bezosobowa moc
? skąd takie założenie ?
Bóg jest osobą ,
duchową , niematerialną osobą
(Dz 3:19; Heb 9:24)

Ps. o dowodach autorstwa Biblii ... może wieczorem :)
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Sie 16, 2012 22:12   

plej_tssz napisał/a:
Trzeba osiągąć wyższy poziom wtajemniczenia żeby poprostu czytać i głosić słowo Pańskie w sposób jaki robi to Dario@.

moje odczucia sa takie, iz SJ to tak nie do konca studiuja Biblie, mają zloty na których ktos wyzej postawiony uczy ich jak kontrowac katolików, wiec do perfekcji maja opanowane kontry... ich własne przemyslenia sa szczatkowe lub nie ma ich wcale.. sa wyuczeni na kazda okolicznosc... tak to widze.. :P
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 00:47   

Molka napisał/a:
plej_tssz napisał/a:
Trzeba osiągąć wyższy poziom wtajemniczenia żeby poprostu czytać i głosić słowo Pańskie w sposób jaki robi to Dario@.

moje odczucia sa takie, iz SJ to tak nie do konca studiuja Biblie, mają zloty na których ktos wyzej postawiony uczy ich jak kontrowac katolików, wiec do perfekcji maja opanowane kontry... ich własne przemyslenia sa szczatkowe lub nie ma ich wcale.. sa wyuczeni na kazda okolicznosc... tak to widze.. :P

Może słusznie,ale pachnie to trochę wrzucaniem do jednego worka.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 06:47   

kiedyś w drugiej połowie podstawówki czytałem biblię ST, jak dla mnie to były ciekawe historie, ale Bóg tam przedstawiony często jak na moje wyczucie postępował nie fair wobec ludzi :)

ale jeśli już mamy tu sesję Q&A to mam pytanie:
w Powt. jest taki przepis że jeżeli dwóch facetów się bije i żona jednego z nich próbuje ich rozdzielać i przypadkiem dotknie narządów swojego starego, to należy jej uciąć rękę?? WTF?
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 10:03   

Molka napisał/a:
moje odczucia sa takie, ... tak to widze.. :P

odczucia są najważniejsze , prawda się nie liczy :P
typowo kobiece ;D

dość "złośliwości " :)

wybierz się na "zlot" - zobaczysz , usłyszysz i odczujesz czym zajmują się ŚJ , albo zapytaj osoby , która wie , a nie kieruje się tylko odczuciami

bo odczucia (patrz: uczucia) ważne som , ale to Prawda (czyli wiedza) wyzwala

:-x czy to nie jest pycha , tak pisać ?
muszę to przemyśleć :D

Dar
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 10:49   

zbiggy napisał/a:
Bóg tam przedstawiony często jak na moje wyczucie postępował nie fair wobec ludzi
zupełnie zrozumiałe
zapewne chodziłeś na religię ,
obraz : Bóg - siwy dobrotliwy staruszek , obserwuje z chmur i nieskończenie litościwy w nieskończoność (oczywiście) wybacza grzesznikom ...
jednocześnie założył Piekło by w nieskończoność torturować swoje stworzenia , a mniej grzesznych np. małe dzieci zabiera do Nieba by "powiększyły grono aniołków"... jakby Bogu brakowało aniołów , albo nie mógł stworzyć więcej :razz:
Ktoś o to "zadbał"

Stwórca ... jest jaki jest 8)

zamiast oceniać , osądzać * ( lepiej ) należy Go poznać ; zrozumieć czego od nas oczekuje ( oczekuje nie potrzebuje ) - znaczy "siem" użyć rozumu , którym nas obdarzył (na swoje podobieństwo stworzył ich) , wyciągać wnioski z obserwacji otaczającego nas Kosmosu , dzieł dalekich i bliskich - szukać i znaleźć , pokochać gdyż zasługuje :)
... skorzystać z tego co dla nas przygotował

Miłość , Mądrość , Sprawiedliwość i Moc - w równowadze - przymioty prawdziwego Boga

fair ? kto ustala zasady ? Ojciec czy dzieci ?

* "narody są jak pyłek na szalach wagi" - kim jest człowiek by oceniać ... Absolut

D
 
     
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 11:31   

dario_ronin napisał/a:
przymioty prawdziwego Boga

Czy przymiotem prawdziwego Boga jest możliwość stworzenia kamienia, którego nie jest w stanie sam podnieść?
_________________
Please do not feed trolls. It is unkind and unnecessary.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 11:52   

molar napisał/a:
Czy przymiotem prawdziwego Boga jest możliwość stworzenia kamienia, którego nie jest w stanie sam podnieść?
wiem , ale nie powiem :D
Molar , to poniżej Twojego poziomu
wybacz
:)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 12:17   

zbiggy napisał/a:
to mam pytanie
konkretny werset byłby pomocny , często decyduje kontekst , ale ... spokojnie , "Prawo Mojżeszowe" już nie obowiązuje ;D


Cel Prawa Mojżeszowego

Prawo, którego Izraelici zobowiązali się przestrzegać, składało się z Dziesięciu Słów, czyli Przykazań, oraz ponad 600 przepisów tworzących obszerny zbiór wskazówek co do życia codziennego . Dotyczyły one rzeczy prozaicznych oraz świętych — zarówno spraw natury fizycznej i moralnej, jak i kwestii związanych z oddawaniem czci Bogu.

To przymierze Prawa — innymi słowy konstytucja religijna — dodało do wiary patriarchów formę i treść. W rezultacie potomkowie Abrahama stali się narodem poświęconym służbie dla Boga. Tak oto religia żydowska zaczęła przybierać określone kształty, a Żydzi przeobrazili się w lud zorganizowany do oddawania czci i służenia swemu Bogu. Księga 2 Mojżeszowa 19:5, 6 zawiera Jego obietnicę: „Jeżeli pilnie słuchać będziecie głosu mojego i przestrzegać mojego przymierza, (...) będziecie mi królestwem kapłańskim i narodem świętym”. Izraelici mieli się więc stać „narodem wybranym” do realizowania zamierzeń Bożych. Ale dotrzymanie obietnic zawartych w przymierzu zależało od spełnienia warunku, który brzmiał: ‛Jeżeli słuchać będziecie’. Ten oddany Bogu naród miał teraz wobec Niego zobowiązania. Dlatego Bóg mógł później (w VIII wieku p.n.e.) powiedzieć Żydom: „Wy jesteście moimi świadkami — mówi Pan [יהוה, JHWH] — i moimi sługami, których wybrałem” (Izajasza 43:10, 12).

Apostoł Paweł, wnikliwy badacz Prawa, zapytał: „Na cóż więc Prawo?” (Galatów 3:19). Aby znaleźć odpowiedź, warto sobie przypomnieć, iż Jehowa obiecał swemu przyjacielowi Abrahamowi, że z jego linii rodowej będzie pochodzić Potomstwo, które zapewni obfite błogosławieństwa wszystkim narodom (1 Mojżeszowa 22:18).
Pojawiła się jednak pewna trudność: nie wszyscy członkowie wybranego narodu pochodzącego od Abrahama kochali Jehowę. Z czasem okazało się, że większość Izraelitów ma twardy kark i buntownicze usposobienie — a niektórymi wręcz nie sposób było pokierować (2 Mojżeszowa 32:9; 5 Mojżeszowa 9:7). Nie należeli do ludu Bożego z własnego wyboru, lecz tylko z racji urodzenia.
Jak taki naród mógł wyłonić obiecane Potomstwo i odnieść z tego korzyści?
Jehowa nie sterował nimi jak robotami, ale uczył ich za pośrednictwem swego prawa (Psalm 119:33-35; Izajasza 48:17). Hebrajskie słowo tłumaczone na „prawo” (torá) oznacza też „pouczenie”.

Czego uczyło Prawo?
Przede wszystkim uświadamiało Izraelitom, że potrzebują Mesjasza, który by ich wykupił z grzesznego stanu (Galatów 3:24). Uczyło zbożnej bojaźni i posłuszeństwa. Zgodnie z obietnicą daną Abrahamowi Izraelici mieli być wśród innych narodów świadkami na rzecz Jehowy. Prawo wpajało im więc wzniosłe, szlachetne zasady postępowania przynoszące chlubę Jehowie i pomagało stronić od nieczystych praktyk okolicznych ludów (3 Mojżeszowa 18:24, 25; Izajasza 43:10-12).

Czy to jednak znaczy, że Prawo składało się z mnóstwa bezdusznych ustaw i suchych nakazów?
Nic podobnego!
Dokładne zapoznanie się z tym zbiorem praw dostarcza bogactwa informacji o tchnącej miłością osobowości Jehowy.
Rozważmy kilka przykładów.
Prawo przepojone miłosierdziem i współczuciem
Prawo kładło nacisk na okazywanie miłosierdzia i współczucia — zwłaszcza w stosunku do słabych i bezradnych.
Szczególną ochroną otaczało wdowy i sieroty (2 Mojżeszowa 22:22-24).
Potępiało akty okrucieństwa wobec pracujących zwierząt.
Nakazywało poszanowanie dla podstawowych praw własności (5 Mojżeszowa 24:10; 25:4). Chociaż za morderstwo przewidywało karę śmierci, to jednak nieumyślnym zabójcom umożliwiało skorzystanie z miłosierdzia (4 Mojżeszowa 35:11).
Sędziowie izraelscy najwyraźniej mieli pewną swobodę w wymierzaniu kary za niektóre wykroczenia, w zależności od postawy winowajcy (porównaj 2 Mojżeszową 22:7 z 3 Mojżeszową 6:1-7).
Jehowa dał sędziom przykład, jak stosować Prawo — gdzie było to konieczne, przejawiał stanowczość, lecz gdy było to możliwe, okazywał miłosierdzie.
Król Dawid popełnił cudzołóstwo i morderstwo, lecz dostąpił miłosierdzia.
Co prawda nie uniknął kary, gdyż Jehowa nie uchronił go przed straszliwymi skutkami grzechu. Nie poniósł jednak śmierci, ponieważ sam był z natury człowiekiem miłosiernym, przejawiał głęboką, szczerą skruchę i zostało z nim zawarte przymierze co do Królestwa (1 Samuela 24:5-8; 2 Samuela 7:16; Psalm 51:3-6; Jakuba 2:13).
Prawo Mojżeszowe kładło też nacisk na miłość.
Czy można sobie wyobrazić, żeby ustawodawstwo któregoś z dzisiejszych państw wymagało przejawiania miłości?
Tymczasem Prawo Mojżeszowe nie tylko zakazywało morderstwa, ale polecało: „Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego” (3 Mojżeszowa 19:18). Nie tylko potępiało niesprawiedliwe traktowanie obcych przybyszów, ale oznajmiało: „Będziesz go miłował jak siebie samego, gdyż i wy byliście obcymi przybyszami w ziemi egipskiej” (3 Mojżeszowa 19:34).
Nie tylko zabraniało cudzołóstwa, lecz także nakazywało mężowi cieszyć swą żonę (Powtórzonego Prawa [5 Mojżeszowa] 24:5, BT).
W samej Księdze Powtórzonego Prawa hebrajskie słowa odnoszące się do miłości występują jakieś 20 razy. Jehowa zapewnił Izraelitów, że ich miłował, miłuje i będzie miłował (5 Mojżeszowa 4:37; 7:12-14).
Ba, największe przykazanie Prawa Mojżeszowego brzmiało: „Masz miłować Jehowę, twojego Boga, całym swym sercem i całą swą duszą, i całą swą siłą życiową” (Powtórzonego Prawa 6:5, NW).
Jezus powiedział, że na tym przykazaniu oraz na przykazaniu miłości do bliźniego opiera się całe Prawo (3 Mojżeszowa 19:18; Mateusza 22:37-40).
Nic dziwnego, iż psalmista napisał: „Jakże miłuję Prawo Twoje: przez cały dzień nad nim rozmyślam” (Psalm 119:97, BT).

Czy Prawo było surowe ? Tak
Czy było sprawiedliwe ? Tak

Czy było doskonałe ? Nie

D
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 12:33   

Darek podasz linka z tego co powyżej?
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 12:46   

" Jeśli mężczyźni będą się bić i podejdzie żona jednego, by wyzwolić swego męża z ręki tego, który go bije, i wyciągnąwszy rękę, chwyci go za części wstydliwe,  to odetniesz jej rękę. Twoje oko się nie użali. " Pow.Pr. 25:11

Biblia wyraźnie wskazuje, iż Jehowa przykłada wielką wagę do zdolności rozrodczych, w które wyposażył człowieka, by umożliwić mu przedłużenie linii rodowej ...

Jeśli ktoś rozmyślnie wyrządził bliźniemu krzywdę, prawo dokładnej odpłaty wymagało ukarania go w ten sam sposób (Pwt 19:21). W Biblii opisano przynajmniej jeden wypadek wykonania tej kary (Sdz 1:6, 7). Sędziowie musieli jednak ustalić na podstawie dowodów, czy przestępstwo zostało popełnione umyślnie, czy też przypadkowo lub np. przez zaniedbanie.
Od zasady „oko za oko” wyjątkowo odstępowano wtedy, gdy kobieta, próbując pomóc mężowi w czasie bójki, chwyciła innego mężczyznę za „części wstydliwe”.
Nie pozbawiano jej narządów rozrodczych, lecz odcinano rękę (Pwt 25:11, 12).

Ponadto Prawo mówiło: „Ten, kogo wykastrowano przez zmiażdżenie jąder lub komu odcięto członek męski, nie może wejść do zboru Jehowy” (Pwt 23:1). Nie chodziło tu o wady wrodzone czy będące następstwem nieszczęśliwego wypadku (por. Kpł 21:17-21; Pwt 25:11, 12)

jeśli uszkodzi , zmiażdży jądra - straci rękę - tak to rozumiem

sorry , lepiej nie potrafię :-)

D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 12:51   

Edyta Słonecka napisał/a:
podasz linka z tego co powyżej?
proszę bardzo
http://www.jw.org/

;)
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 13:01   

dario_ronin napisał/a:
proszę bardzo
http://www.jw.org/

;)

Od razu lepiej :)

Dario napisał/a:
wybierz się na "zlot"...

Ja raz byłam na kongresie międzynarodowym w Chorzowie.
Ponoć bardzo ładnie jest w Sosnowcu, ale nie byłam tam ani razu. A Ty byłeś tam może?
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 13:05   

a dokładniej
książka "Wnikliwe poznawanie pism" tom 2 str. 437 :P

D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 13:10   

Edyta Słonecka napisał/a:
w Sosnowcu, ale nie byłam tam ani razu. A Ty byłeś tam może?
3 razy w roku od ... wielu lat , ale ja "fanatyk" jestem :D

ładnie jest - "jak w raju"

jesteś zaproszona , w zasadzie w każdy weekend , zapytaj kogo trzeba :P
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 13:16   

wystarczy w google wpisać Centrum Kongresowe w Sosnowcu i ...

np. tu https://www.google.pl/sea...iw=1138&bih=532

podoba się ?

D
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 13:19   

dario_ronin napisał/a:
Edyta Słonecka napisał/a:
w Sosnowcu, ale nie byłam tam ani razu. A Ty byłeś tam może?
3 razy w roku od ... wielu lat , ale ja "fanatyk" jestem :D

ładnie jest - "jak w raju"

jesteś zaproszona , w zasadzie w każdy weekend , zapytaj kogo trzeba :P

Pamiętam jak mi znajomi ŚJ mówili, że wybudowane jest co dopiero :-)
Może się tam kiedyś wybiorę, to możliwe, że się spotkamy.
Dzięki za zaproszenie :-)
Tu gdzie mieszkam dobrych znajomych mam tylko wśród Świadków Jehowy. Oni mnie zawsze zapraszają. :)
Ciekawe czy się z którymś z tych znajomych Ty się znasz ;D
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 13:22   

dario_ronin napisał/a:
wystarczy w google wpisać Centrum Kongresowe w Sosnowcu i ...

np. tu https://www.google.pl/sea...iw=1138&bih=532

podoba się ?

D

Robi wrażenie.
Znajomi mówili mi, że zgromadzenia mogą być na zewn i wewn.
Jak pojechali tam pierwszy raz, to wrócili pod ogromnym wrażeniem. Zresztą teraz też wracają pod wrażeniem.
No i ponoć szybko to powstało.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 13:34   

Edyta Słonecka napisał/a:
No i ponoć szybko to powstało
i to bez dotacji rządowych (z podatków )
tylko dobrowolne datki - zgodnie z wolną wolą

się przyznam - też budowałem :P

:D
 
     
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 14:38   

dario_ronin napisał/a:
molar napisał/a:
Czy przymiotem prawdziwego Boga jest możliwość stworzenia kamienia, którego nie jest w stanie sam podnieść?
wiem , ale nie powiem :D
Molar , to poniżej Twojego poziomu
wybacz
:)

Być może, ale jakie to ma znaczenie (potraktuję to jako komplement :) ). Temat jak rozumiem oznacza m.in. pytania i odpowiedzi, a chyba każde moje pytanie zbywasz jakimiś ogólnikami albo czymś w rodzaju "matczynej pobłażliwości". Może jednak zrobimy mała przerwę w przerzucaniu się cytatami ze świętej księgi na rzecz gimnastyki umysłu?
_________________
Please do not feed trolls. It is unkind and unnecessary.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 14:45   

molar napisał/a:
Może jednak zrobimy mała przerwę w przerzucaniu się cytatami ze świętej księgi na rzecz gimnastyki umysłu?
chętnie , ale nie na tym poziomie

w sieci wiele prób "wyjaśnienia" tego błyskotliwego zadania - paradoksu omnipotencji

szkoda mojego czasu , w dodatku leniwy jestem ;D

Ps. to był komplement :)

w zamian pomyśl o ilości masy i energii we Wszechświecie , prędkości rozszerzania i dlaczego taka ... ?
Ostatnio zmieniony przez dario_ronin Pią Sie 17, 2012 14:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 16:26   

dario_ronin napisał/a:


się przyznam - też budowałem :P

:D

To Ci sie chwali :)
Wiem, ze to z wolnych datkow :)
Moze tam kiedys pojade np na Pamiatke. Jak cos to dam Ci znac :)
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 17:07   

molar napisał/a:
każde moje pytanie zbywasz
skądże

można tak : http://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoks_omnipotencji

lub tak :

Określenie „Wszechmocny” jest tłumaczeniem hebrajskiego Szaddáj i greckiego Pantokrátor.
Oba najwyraźniej kryją w sobie myśl o sile i potędze.
W tekście hebrajskim wyraz Szaddáj siedem razy pojawia się ze słowem ʼEl („Bóg”), tworząc tytuł „Bóg Wszechmocny” (Rdz 17:1; 28:3; 35:11; 43:14; 48:3; Wj 6:3; Eze 10:5).
Natomiast w 41 innych miejscach występuje samodzielnie i jest oddawany przez „Wszechmocny”.
Podobnie jak słowa ʼAdonáj („Pan Wszechwładny”) i ʼElohím („Bóg”), Szaddáj ma postać liczby mnogiej, wskazującej na majestat (Rdz 49:25; Lb 24:4; Ps 68:14).
Pochodzenie wyrazu Szaddáj jest sprawą dyskusyjną. Tłumacze Septuaginty użyli różnych jego greckich odpowiedników, ale w Księdze Hioba przełożyli to słowo 16 razy na Pantokrátor („Wszechpotężny”). Kilka razy posłużyli się greckim hikanòs („wystarczający; odpowiedni”) (Rut 1:20, 21; Hi 21:15; 31:2; 40:2); interpretację tę przejęli późniejsi greccy tłumacze, tacy jak Akwila i Symmach, i oddawali Szaddáj określeniem „Ten, który jest wystarczający (odpowiedni)”.

A zatem Wszechmocny zasługuje na to, by Mu okazywać zbożny szacunek, wręcz lęk, gdyż nie można bezkarnie lekceważyć Jego woli ani łamać Jego praw (Hi 6:14; 23:15, 16; 31:1-3), choćby nie uzewnętrzniał On swej mocy od razu (Hi 24:1-3, 24; por. Wj 9:14-16; Kzn 8:11-13).
Z drugiej strony Bóg zawsze używa potęgi i mocy zgodnie z wymogami sprawiedliwości i prawości, w sposób kontrolowany, konsekwentny i odpowiedzialny — nigdy nie czyni tego bez potrzeby (Hi 34:10, 12; 35:13; 37:23, 24).
Dlatego nie ma powodów, by się z Nim spierać lub Go krytykować (Hi 40:2-5).
Ludzie prawi mogą się ufnie do Niego zwracać i pozostawać z Nim w zażyłej więzi (Hi 13:3; 29:4, 5; 31:35-37).
Jako Stwórca, jest Źródłem życia i mądrości (Hi 32:8; 33:4).

" jaką moc ma RR ? wystarczającą "

mnie satysfakcjonuje , ale ja prosty chłopak jestem

zadowolony ?

:)

Dar
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 17:10   

Edyta Słonecka napisał/a:
Moze tam kiedys pojade np na Pamiatke
niedobrze , wtedy może być zamknięte 8)
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 17:23   

Acha, czyli na Pamiatke lepiej sie tam nie wybierac :D
Faktycznie Pamiatka jest tu na miejscu.
Zanim pojade to na pewno sie dogadam ze znajomymi :)

Cos mi swita, ze tam takie trzydniowe zjazdy sa, ale na pewno nie wiem.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 17:30   

Darek zastanawiałeś się kiedyś nad czymś taki?;
Bóg w Ogrodzie Eden umieścił drzewo życia i drzewo poznania dobra i zła.
I zatrzymajmy się na tym drzewie dobra i zła. Skoro umieścił tam to dobro i zło to znaczy, że to zło już istniało zanim Anioł zwany Lucyferem się zbuntował. Gdzie zatem jest źródło zła? Bóg umieszczając to zło i dobro znał zło. Nie ukrył zarówno dobra jak i zła przed ludźmi. Ale ostrzegł ich.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 17:44   

Edyta Słonecka napisał/a:
drzewo poznania dobra i zła
Eee , no nie
zerwiesz , zjesz = złamiesz zakaz - poznasz zło / utracisz dobro
dla ludzi zło powstało z chwilą nieposłuszeństwa / buntu / złamania prawa Bożego

(Rodzaju 2:17) Ale co do drzewa poznania dobra i zła — z niego nie wolno ci jeść, bo w dniu, w którym z niego zjesz, z całą pewnością umrzesz”.
(Rodzaju 3:22) I przemówił Jehowa Bóg: „Oto człowiek stał się jak jeden z nas pod względem znajomości dobra i zła,

stał się = poznał zło które uczynił

" Wtedy im obojgu otworzyły się oczy i zaczęli sobie uświadamiać, że są nadzy ...i mężczyzna oraz jego żona ukryli się przed obliczem Boga wśród drzew ogrodu "

grzech > uświadomienie > sumienie > wstyd > strach > cierpienie > śmierć

zgadza się ?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 17:52   

Edyta Słonecka napisał/a:
Gdzie zatem jest źródło zła?
imho
dając stworzeniom wolną wolę Bóg dopuścił , że zło zaistnieje

przez "krótki" czas

jaki byłby Świat bez wolnej woli ?

D
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 18:05   

A wąż co zwiódł niewiastę to był reptilianin?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 18:21   

Edyta Słonecka napisał/a:
Skoro umieścił tam to dobro i zło to znaczy, że to zło już istniało zanim Anioł zwany Lucyferem się zbuntował
Trolejbus napisał/a:
A wąż co zwiódł niewiastę to był reptilianin?
a co ma wąż do pytania o drzewo ?
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 18:26   

dario_ronin napisał/a:

Stwórca ... jest jaki jest 8)

zamiast oceniać , osądzać * ( lepiej ) należy Go poznać ; zrozumieć czego od nas oczekuje ( oczekuje nie potrzebuje ) - znaczy "siem" użyć rozumu , którym nas obdarzył (na swoje podobieństwo stworzył ich) , wyciągać wnioski z obserwacji otaczającego nas Kosmosu , dzieł dalekich i bliskich - szukać i znaleźć , pokochać gdyż zasługuje :)
... skorzystać z tego co dla nas przygotował

Miłość , Mądrość , Sprawiedliwość i Moc - w równowadze - przymioty prawdziwego Boga

fair ? kto ustala zasady ? Ojciec czy dzieci ?
Ty też oceniasz z tym że z góry wychodzi Ci że 100% biblii jest OK i dopasowujesz kryteria oceny do tego, a ja nie czynię z góry żadnych założeń i nie mam problemu żeby stwierdzić, że np. 95% jest OK, a po bliższym przyjrzeniu poprawić się i powiedzieć że jednak 98% jest OK ale jednak 2% nadal jest niezrozumiałe

weźmy przygodę jaka przytrafiła się Abrahamowi - ukazuje mu się Bóg i każe mu przyprowadzić swojego syna i go zabić. w ostatniej chwili mówi "stop, ja tylko chciałem sprawdzić czy jesteś posłuszny". przecież jako Bóg przewidywał, że Abraham wykona jego rozkaz, a Abraham nie wiedział jak to się skończy, więc chyba trochę to było nie fair? A nawet gdyby nie wiedział ("wolna wola") to po co Bogu takie cierpienie ojca i dziecka?

wyobraź sobie że wołasz dziecko "hej chodź tutaj ze swoim chomikiem, zabijemy go" a kiedy ten ze łzami w oczach już sięga po nóż mówisz "żartowałem, no co Ty chciałem się przekonać czy jesteś posłuszny" - nawet jeśli nie byłeś pewien czy on się posłucha czy nie, to chyba trochę przesada z taką ułańską fantazją? a kiedy syn zaczyna dociekać "ojciec Twoje zachowanie w tym numerze z chomikiem oględnie mówiąc pozostawiało wiele do życzenia" to mu powiesz co? "nie krytykuj, nie dociekaj tylko postaraj się zrozumieć, w końcu kto tu ustala zasady co jest fair?"

moim zdaniem to się nie trzyma kupy, o ile nie weźmiemy pod uwagę kontekstu politycznego tamtych czasów - mały naród w niewoli, trzeba to towarzystwo trzymać za mordę żeby każdy się słuchał, nikt się nikt nie wychylał i nie robił w ch*ja swoich pobratymców tylko "gojów".
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 18:41   

dario_ronin napisał/a:
...a co ma wąż do pytania o drzewo ?

No prawie nic, przypomniało mi się a propos tych drzew, owoców, itd. A wie Dario co ten wąż za jeden był?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 18:59   

zbiggy napisał/a:
moim zdaniem to się nie trzyma kupy, o ile nie weźmiemy pod uwagę kontekstu politycznego tamtych czasów - mały naród w niewoli, trzeba to towarzystwo trzymać za mordę żeby każdy się słuchał, nikt się nikt nie wychylał i nie robił w ch*ja swoich pobratymców tylko "gojów".
to mi się nawet podoba :D

zbiggy , o co się spierać , 2 czy 20 %

dla wielu 100 % może być niezrozumiałe i kto na tym ucierpi ? Bóg ?

jeśli Autorem Biblii jest Bóg , ja uznaję , że jest - to wszystko w niej ma sens , nawet jeśli nie rozumiemy do końca jaki , jeszcze :D

temat Abrahama i Izaaka wyjaśniałem chyba Brufordowi - poszukaj jeśli chcesz :)

powtórzę tylko , że chodziło o pierwowzór ofiary Jezusa - Bóg "większy Abraham" oddał swego syna ( Jezus - Izaak ) w ofierze dla przyszłości rodziny ludzkiej , co niewątpliwie "bolało"
wczuwasz się jako ojciec w sytuacje Abrahama i ... o to chodzi , by zrozumieć co czuł Stwórca kiedy ofiarował swojego pierworodnego , jednorodzonego Syna

nie wszystko rozumiem , ale mam zaufanie
dzięki wiedzy

pomogłem ?
 
     
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 19:36   

Gdyby odczytywać historię Abrahama i Izaaka dosłownie, to jest to straszna opowieść o żądaniu zamordowania własnego dziecka - nie trzyma się to kupy z względu na umiejscowienie w świętej księdze. Ale jeśli odczytywać to jako przenośnię, to wtedy jest bardziej zrozumiała, tj. może chodzić o poddanie się i akceptację woli Boga, nawet jeśli wymaga to duchowego złożenia w ofierze wszystkiego co najdroższe czyli np. własnego dziecka.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 19:43   

Trolejbus napisał/a:
A wie Dario co ten wąż za jeden był?
myślę , że wiem :D
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 19:46   

dario_ronin napisał/a:

zerwiesz , zjesz = złamiesz zakaz - poznasz zło / utracisz dobro
dla ludzi zło powstało z chwilą nieposłuszeństwa / buntu / złamania prawa Bożego

(Rodzaju 2:17) Ale co do drzewa poznania dobra i zła — z niego nie wolno ci jeść, bo w dniu, w którym z niego zjesz, z całą pewnością umrzesz”.
(Rodzaju 3:22) I przemówił Jehowa Bóg: „Oto człowiek stał się jak jeden z nas pod względem znajomości dobra i zła,

stał się = poznał zło które uczynił

No właśnie. Nad tym czasem rozmyślam.
Bóg doskonale wiedział czym jest zło, wiedział, że jeśli człowiek je pozna to umrze. Ostrzegł, wiadomo.
Cytat:
(Rodzaju 3:22) I przemówił Jehowa Bóg: „Oto człowiek [b]stał się jak jeden z nas pod względem znajomości dobra i zła, [/b]

Wyraźnie zaznaczone jest, że człowiek stał się jak "jeden z nas...".
Zło istniało to wiemy, pytanie skąd ono pochodzi, gdzie było to źródło tego zła zanim Bóg stworzył ziemię, Ogród Eden, zanim stworzył człowieka i umieścił go w Ogrodzie.
I to, że Anioł się zbuntował, że w jego umyśle zrodziła się zawiść, zazdrość. Skoro był istotą tak szalenie doskonałą, to dlaczego w jego sercu zrodziło się zło? Kto skusił Anioła do zła? Żeby zrobić coś złego, to zło musi już istnieć, żebyśmy mieli wybór. Anioł musiał mieć wybór, mógł zostać przy Bogu, być umiłowanym Aniołem, ale wybrał zło, popełnił zło. Skąd zatem było to zło? Gdzie jest jego pierwotne źródło?
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Pią Sie 17, 2012 19:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 19:53   

Magdalinha napisał/a:
Ale jeśli odczytywać to jako przenośnię
Twoje prawo :-)
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 20:05   

dario_ronin napisał/a:
pomogłem ?
tak, ale w kwestii technicznej nie mogę przyznać plusika bo o ile rozumiem działanie forum to zakładający wątek może to zrobić odzywającym się

dario_ronin napisał/a:

powtórzę tylko , że chodziło o pierwowzór ofiary Jezusa - Bóg "większy Abraham" oddał swego syna ( Jezus - Izaak ) w ofierze dla przyszłości rodziny ludzkiej , co niewątpliwie "bolało"
tak ale dla Boga zabicie ziemskiego syna to jak przejście z jednego pokoju do drugiego, a dla Abrahama - nawet jeżeli szczerze wierzył w nieśmiertelność duszy - to rozstanie na conajmniej kilkadziesiąt lat (lub wieczność, gdyby nie trafił w to samo miejsce co syn).

nie umniejszając oczywiście ogromu cierpienia jakie spotkało Jezusa wiosną '33 r.
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 20:12   

Dekalog mówi "nie zabijaj" i jak można wierzyć w to, że Bóg żądałby zamordowania własnego dziecka?
Jezus sam siebie złożył w ofierze. Nie musiał.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 20:40   

zbiggy napisał/a:
dla Boga zabicie ziemskiego syna to jak przejście z jednego pokoju do drugiego

zbiggy napisał/a:
nie umniejszając oczywiście ogromu cierpienia jakie spotkało Jezusa wiosną '33 r.

wybacz mi śmiałość , ale chyba trochę nie w temacie jesteś , nie rozumiesz powagi sytuacji
co ma znaczyć zabicie ziemskiego syna ?

Jezus w swym przedludzkim istnieniu przebywał u boku Stwórcy niezliczone miliardy lat jako mistrzowski wykonawca , był umiłowanym Synem , jedynym bezpośrednio przez Boga stworzonym - łączyła Ich wyjątkowa więź - rezygnuje ze swojej wyjątkowej pozycji - jest DRUGI we WSZECHŚWIECIE - zamienia swoje wspaniałe życie by urodzić się jako człowiek - znosić upokorzenie , straszliwie cierpieć - ryzykując , że nie dochowa wierności ( krwawy pot 8) ) umrzeć na "drzewie" jak pospolity przestępca ...
A gdyby uniósł się pychą ( Jak Przeciwnik ) zbuntował lub przestraszył cierpienia - był tylko człowiekiem ( w końcowym czasie bez pomocy Ducha ) czy odzyskałby swoje dawne życie ...
A Stwórca patrzy spokojnie , bez uczuć , bez bólu ?

zabicie ziemskiego syna ?
przecież wtedy w Niebie GO nie było !

rozumiesz ?
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 20:45   

molar napisał/a:

Czy przymiotem prawdziwego Boga jest możliwość stworzenia kamienia, którego nie jest w stanie sam podnieść?


Ogólnie to taką możliwość ma jako istota wszechmogąca z definicji. Pytanie brzmi czy Osoba Wszechmogąca jest również Osobą Wszechchcącą i tutaj jeśli sobie odpowiemy na to pytanie, to będzie to rozwiązanie tego paradoksu.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 20:50   

Mozna zadac sobie pytanie dlaczego Bóg nie potepił Abrahama, bo przeciez tak naprawde Abr. byl dzieciobójca, co prawda nie zabil syna, ale uczynilby to w imie wiary. Nie został potepiony i tego nie pojmuje. Gdyby Bog potepil czyn Abrahama, pokazał by jak wazna wartoscia jest moralnosc, wieksza niz slepe posłuszenstwo.
Niestety teraz chrzescijanstwo w przeszlosci a we wspólczesnosci islam jadą na "koniu Abrahama" mordujac bliznich w imie milosci do Najwyzszego. Czyzby Bóg był omylny, nierozwazny? Przeciez przy swojej wielkosci umysłu byl w stanie przewidziec konsekwencje swojego pomysłu biorac pod uwage niedoskonałosc ludzkiego istnienia.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 21:02   

Magdalinha napisał/a:
Dekalog mówi "nie zabijaj"
Dekalog "mówi" Nie morduj 8)
uparta jesteś ;)

Abraham utrzymywał tak zażyłe stosunki z Bogiem, że został nazwany Jego przyjacielem, co uzasadniały zarówno jego wiara i posłuszeństwo, jak i okoliczność, że przystępował do Boga z szacunkiem, budując ołtarze i składając ofiary . Jehowa zawarł z nim przymierze , którego znak stanowiło obrzezanie, będące przez jakiś czas warunkiem zjednania sobie uznania Bożego. Dzięki swej pozycji w oczach Boga Abraham mógł nawet zanosić błagania za innymi ludźmi, niemniej zawsze okazywał głęboki szacunek Jehowie i Jego przedstawicielom .

Abraham czekał wiele lat na syna Izaaka, którego bardzo pokochał.
Gdy Jehowa polecił Abrahamowi złożyć go na ofiarę , Abraham nie wiedział, że w ten sposób ma unaocznić, co uczyni sam Bóg, dając swego Syna na okup. Okazał jednak posłuszeństwo i był zdecydowany poświęcić Izaaka na ofiarę , gdyby nie powstrzymał go anioł Jehowy.
Jehowa już wcześniej oznajmił, że obietnice dane Abrahamowi spełni poprzez Izaaka. Dlatego Abraham najwyraźniej wierzył, że w razie potrzeby Bóg może przywrócić jego synowi życie, choć jeszcze nigdy nic takiego się nie zdarzyło.

Ponieważ nie odmówił nawet swego syna, Jehowa oświadczył mu: „Poprzez twoje potomstwo na pewno będą sobie błogosławić wszystkie narody ziemi” .
Słowa te oznaczały, że główny przedstawiciel potomstwa wspomnianego w Księdze Rodzaju 3:15 , czyli mesjański wybawca , pojawi się w linii rodowej Abrahama.

czy nam się to podoba czy nie miejmy świadomość , że wielu zginie z wyroku Bożego .
.
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 21:11   

dario_ronin napisał/a:
myślę , że wiem :D

Reptilianin? :)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 17, 2012 21:18   

Molka napisał/a:
jak wazna wartoscia jest moralnosc
dla kogo ważna ? dla Ciebie ? dla mnie ? dla Stwórcy ?
jaka moralność ? ludzka czy Boża ?

ślepe posłuszeństwo to fanatyzm
posłuszeństwo z miłości , szacunku , zaufania - godne pochwały nie potępienia

dla Ciebie Bóg nie jest realną osobą - wnioskuję :P

stąd Twoje "rozterki"
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 22:30   

dario_ronin napisał/a:
Molka napisał/a:
jak wazna wartoscia jest moralnosc
dla kogo ważna ? dla Ciebie ? dla mnie ? dla Stwórcy ?
jaka moralność ? ludzka czy Boża ?

ślepe posłuszeństwo to fanatyzm
posłuszeństwo z miłości , szacunku , zaufania - godne pochwały nie potępienia

dla Ciebie Bóg nie jest realną osobą - wnioskuję :P

stąd Twoje "rozterki"

myslisz ze fanatyk postrzega siebie w kategoriach fanatyzmu? on jest przekonany o swojej słusznosci czynow własnie w imie milosci, zaufania i szacunku do Boga.

Piszesz ze poniewaz Abraham nie odmówił swojego syna, Bóg wynagrodził mu to zsyłajac Mesjasza z jego rodu.
Dlaczego Bóg nagradził bezwzgledne posłuszentwo? Przez to dał przyzwolenie na autorytaryzm który zreszta jest tak wszechobecny w swiecie. Bóg pokazał ze dla wartosci najwyzszej mozna zrobic wszystko, nawet zabic? A moze to nie tak..
Naród Zydowski doswiadczany na przestrzeni dziejów odkupuje zbrodnie Abrahama?
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Sob Sie 18, 2012 00:27   

dario_ronin napisał/a:

wybacz mi śmiałość , ale chyba trochę nie w temacie jesteś , nie rozumiesz powagi sytuacji
co ma znaczyć zabicie ziemskiego syna ?

Jezus w swym przedludzkim istnieniu przebywał u boku Stwórcy niezliczone miliardy lat jako mistrzowski wykonawca

(..)
A Stwórca patrzy spokojnie , bez uczuć , bez bólu ?

zabicie ziemskiego syna ?
przecież wtedy w Niebie GO nie było !

rozumiesz ?
nie chcę żeby wyszło że bagatelizuję, ale z tego co rozumiem, Jezus żyjąc na ziemi wiedział co i jak żeby wrócić do nieba?
A jego Ojciec, mający przecież geologiczną cierpliwość (patrzył jak się wypiętrzają góry), czekał na powrót Syna 33 lata a nie 80 max100? mamy Mu współczuć?

sorry ale nie jestem w stanie tego porównać z sytuacją gościa który zabija dziecko bo mu się przyśnił anioł
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 18, 2012 07:47   

Cytat:
sorry ale nie jestem w stanie
rozumiem :) , nie mam pretensji ;)
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Sob Sie 18, 2012 07:57   

Zeby zrozumiec te sytuacje z Abrahamem i Izaakiem to trzeba przynajmniej troche postudiowac cale Pismo Swiete, a nie odrobine, wyrwac fragment z kontekstu, bo wtedy wychodzi absurd co widac na zalaczonym obrazku. Dodatkowo przez swoja niewiedze obwinia sie samego Boga, ktory jest nieskonczenie Dobry.
Druga sprawa, ze sa ludzie, ktorym nie bedzie dane tego odkryc- maja oczy, a nie widza, maja uszy, a nie slysza oni to zawsze beda oskarzac Boga o zlo tego swiata.
Ciekawe jak sie czuje Bog, gdy ludzie Go tak oskarzaja, mozna sobie wyobrazic i sprobowac odczuc choc w znikomym procencie proporcjonalnie do naszego zycia.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Sob Sie 18, 2012 07:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Sob Sie 18, 2012 09:05   

Edyta Słonecka napisał/a:

Ciekawe jak sie czuje Bog, gdy ludzie Go tak oskarzaja, mozna sobie wyobrazic i sprobowac odczuc choc w znikomym procencie proporcjonalnie do naszego zycia.
no tak, nie ma się czym przejmować tylko co sobie Kowalski o Nim pomyśli :D

jak w noc wigilijną Twoja sroczka przemówi i powie "lepiej zmień fryzjera" to co - będziesz się tym przejmować czy śmiać z tego?
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Ostatnio zmieniony przez zbiggy Sob Sie 18, 2012 09:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Sie 18, 2012 10:31   

Dario, choc obracam sie w srodowisku twoich braci w wierze na codzien i to w ilosciach dosyc sporych, to jednak nigdy nie mialem okazji porozmawiac na te tematy, moze dlatego, ze pewne zasady w pewnych miejscach obowiazuja. W kazdym razie: jak ty widzisz historie Lota i jego corek, ktore chcial wydac tlumowi w Sodomie i Gomorze aby tylko tlum nie czepial sie aniolow?.Dlaczego Lot jest ocenianiy jako "ostatni sprawiedliwy"? To takie pytanie tego typu jak zadal zbiggy - gdzie tu jest miejsce na sprawiedliwosc zeby wydac swoje dzieci, dziewice rozjuszonemu tlumowi?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Sob Sie 18, 2012 10:35   

zbiggy napisał/a:
no tak, nie ma się czym przejmować tylko co sobie Kowalski o Nim pomyśli :D

Tylko, że ten Kowalski może mordować ludzi w Jego Imię.
Poza tym każdy z osobna jest ważny dla Boga.
I tu nie chodzi o to, że ktoś Boga obwinia o to, że mu zginęło 20PLN, tylko Boga wini się za mordy, gwałty, kataklizmy, w których giną setki tysięcy ludzi, wojny itp. A tym czasem Bóg człowieka miłuje, chce by żył wiecznie, chce by nie cierpiał, jest nieskończenie Dobry.
A wszystko to poprzez niewiedzę, nieświadomość, ale czy niewiedza będzie wybaczona skoro jest Słowo Boże dostępne dla wszystkich i każdy może z tych informacji skorzystać? Tylko nie każdy chce, bo to nie idzie w parze z jego priorytetami w życiu. Ktoś ma postawione inne cele jak bogactwo, władza nad innymi ludźmi, a wręcz zniewolenie ludzi.
Łatwo było i jest mordować w imię Boga, bo ci umordercy wiedzą, że Bóg nie powie- "słuchajcie, to nie ja jestem winny krwi tych ludzi", ale kiedyś z pewnością przyjdzie rozstrzygnięcie.

zbiggy napisał/a:
jak w noc wigilijną Twoja sroczka przemówi i powie "lepiej zmień fryzjera" to co - będziesz się tym przejmować czy śmiać z tego?

Moja sroczka odfrunęła sobie do swojej rodziny 8)
Tego nie można porównywać z przemówieniem sroczki w noc wigilijną :-)
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Sob Sie 18, 2012 10:37   

zyon napisał/a:
jak ty widzisz historie Lota i jego corek, ktore chcial wydac tlumowi w Sodomie i Gomorze aby tylko tlum nie czepial sie aniolow?.

Lot wiedział, że Bóg mu pomoże, że Bóg nie pozwoli by jego córki zostały skrzywdzone.
Lot ufał Bogu.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 18, 2012 10:59   

Edyta Słonecka napisał/a:
Lot wiedział
Edytko , dziękuję , że jesteś moją rzeczniczką
nadaję Ci nowe imię " słowo " :-)

D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 18, 2012 11:08   

zyon napisał/a:
pytanie tego typu
przekopiuje z dyskusji o homoseksualizmie , moja odpowiedź dla Bruforda , pozdrawiam :-)
nie wiem czy Cię zadowoli "bracie" z DD , ale nic więcej nie wiem

" Zacznijmy od tego, że Biblia nie pochwala ani nie potępia zachowania Lota — po prostu relacjonuje całe zajście. Nie wiemy też, co Lot myślał lub co go skłoniło do takiego czynu.
Lot absolutnie nie był tchórzem. Znalazł się w naprawdę trudnej sytuacji. Mówiąc, że przybysze „weszli pod cień” jego dachu, wskazał, iż czuje się zobowiązany zapewnić im schronienie i opiekę. Nie było to jednak łatwe.
Żydowski historyk Józef Flawiusz wspomina, że mieszkańcy Sodomy mieli w zwyczaju „wrogo odnosić się do ludzi i do tego stopnia wyzbyli się pobożności, że (...) nie chcieli udzielać gościny przybyszom” (Dawne dzieje Izraela, tłum. Z. Kubiak, księga pierwsza, XI, 1). Ale Lot nie przestraszył się rozjuszonego motłochu. Wręcz przeciwnie, wyszedł do rozgniewanych mężczyzn i zaczął z nimi rozmawiać. Nawet ‛zamknął za sobą drzwi’ (Rodzaju 19:6).
Niektórzy mogą się zastanawiać, dlaczego Lot zaproponował tłumowi swoje córki.
Zamiast przypisywać mu złe pobudki, zastanówmy się, czym mogło to być spowodowane. Po pierwsze, Lot mógł się kierować wiarą. W jakim sensie? Niewątpliwie wiedział, że Jehowa ochronił Sarę, żonę jego stryja Abrahama. Sara była piękną kobietą, Abraham poprosił ją więc, by podawała się za jego siostrę. Obawiał się, że ktoś mógłby go zabić, żeby potem wziąć ją sobie za żonę. Wkrótce Sara faktycznie trafiła do domu faraona. Ale Jehowa nie dopuścił, by faraon się do niej zbliżył (Rodzaju 12:11-20). Możliwe, że Lot wierzył, iż jego córki zostaną w podobny sposób ochronione. I Jehowa za pośrednictwem aniołów rzeczywiście wkroczył do akcji, dzięki czemu nie wyrządzono tym dziewczętom żadnej krzywdy.
Weźmy pod uwagę inną ewentualność. Być może Lot próbował zbić Sodomczyków z tropu. Mógł być przekonany, że jego córki nie zainteresują mężczyzn owładniętych żądzą homoseksualną (Judy 7). Ponadto obie były zaręczone z mieszkańcami miasta, więc w tłumie mogli się znajdować krewni, przyjaciele lub współpracownicy przyszłych zięciów Lota (Rodzaju 19:14). Lot mógł więc żywić nadzieję, że niektórzy z tłumu wezmą jego córki w obronę. Skłócony motłoch nie byłby tak niebezpieczny.

Zgodnie ze wschodnią obyczajowością gospodarz musiał chronić swoich gości, w razie potrzeby nawet za cenę własnego życia. Lot był gotów tak właśnie postąpić. Odważnie stanął w pojedynkę przed tłumem i zamknął za sobą drzwi. Gdy wspomniał o swoich córkach, najprawdopodobniej wiedział już, że jego goście to wysłannicy Boży. Być może liczył na to, że Bóg ochroni jego córki, tak jak w Egipcie ochronił jego ciotkę, Sarę . I rzeczywiście, Lotowi i jego córkom nic się nie stało. "

Dar
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 18, 2012 11:25   

jednym to pomoże , innym nie ... prosto jak dla dzieci ...

któregoś razu Jezus powiedział swoim uczniom: „Zaprawdę wam mówię: Jeżeli nie zawrócicie i nie staniecie się jak małe dzieci, na pewno nie wejdziecie do królestwa niebios


KTO SIĘ KRYŁ ZA WĘŻEM?
Biblia wyraźnie utożsamia Szatana z „pierwotnym wężem” (Obj. 12:9). Gdyby usunąć Diabła z Księgi Rodzaju (jak chcieliby niektórzy sceptycy), sprawozdanie to byłoby bez sensu. W takim wypadku trzeba by przyjąć, że wąż w jakiś sposób posiadł umiejętność mówienia.
W Biblii jednak czytamy, że tylko człowiek został stworzony „na obraz Boży” i dlatego tylko on jest zdolny do rozumnego komunikowania się (Rodz. 1:27). Zwróć także uwagę na karę, którą Bóg wymierzył wężowi: „Ustanowię też nieprzyjaźń między tobą a niewiastą i między nasieniem twoim a nasieniem jej. To rozgniecie tobie głowę, a ty mu rozgnieciesz piętę” (Rodz. 3:15).
Zastosowanie powyższych słów do literalnego węża byłoby nierozsądne. Czy naprawdę ludzie odnoszą się z większą „nieprzyjaźnią” do węży niż na przykład do szczurów i pająków? Nie ulega więc wątpliwości, że słowa „wąż”, „niewiasta” i „nasienie” z przytoczonego tekstu są symbolami, które można zrozumieć tylko w świetle innych wersetów biblijnych (Gal. 4:26; 3:29; Obj. 12:1-6; Mat. 23:33). Niemniej odtąd było wiadomo, że zaczął grasować Szatan, przeciwnik Boży.
POCHODZENIE TEGO WROGA
„Ten był zabójcą, gdy rozpoczynał, i nie trzymał się mocno prawdy, bo w nim prawdy nie ma” (Jana 8:44). Jezus Chrystus wskazał tym samym, że Szatan niegdyś był „w prawdzie” i niewątpliwie przebywał wśród obdarzonych chwałą anielskich „synów Bożych” (Hioba 38:7). Nie ma to nic wspólnego z przerażającym przedstawianiem Szatana jako stworzenia mającego rogi i kopyta. W każdym razie nie uznano, żeby był godzien podania w Biblii jego pierwotnego imienia.
Niektórzy mogą jednak oponować: „Ale jak anioł mógł zgrzeszyć?
W Biblii nie powiedziano dokładnie, jakie rozumowanie skłoniło go do buntu. Być może myślał podobnie jak zarozumiały król Babilonu: „Wstąpię na niebiosa. Wyniosę swój tron ponad gwiazdy Boże” (Izaj. 14:13; por. 1 Tym. 3:6). Najprawdopodobniej nieprzeparte pragnienie odbierania czci wywołało taką oto śmiercionośną reakcję łańcuchową: „Każdy przechodzi próbę, gdy go pociąga i wabi własne pragnienie. Potem pragnienie, stawszy się płodnym, rodzi grzech, z kolei grzech, gdy zostaje popełniony, wydaje śmierć” (Jak. 1:14, 15).
PODZIAŁ WSZECHŚWIATA
Dlaczego Bóg po prostu nie zniszczył Szatana? Dlatego, że w wyniku odstępstwa Adama i Ewy wyłoniły się poważne kwestie: Czy panowanie Boże jest sprawiedliwe, czy uciążliwe? Kto ma prawo rządzić? Czy Bóg pozbawia wolności swoich poddanych? Czy wszyscy słudzy Boży nie odstąpiliby od Niego, gdyby mieli do tego okazję?
Gdyby Szatan od razu został zniszczony, nie byłoby odpowiedzi na żadne z tych pytań. Dlatego też Bóg w swej mądrości pozwolił mu istnieć, choć co prawda tylko przez ograniczony czas. W rezultacie zarówno ludzie, jak i aniołowie mogli się przyjrzeć, jaki kontrast zachodzi między panowaniem Boga a sprawowaniem władzy przez Szatana. Każdy może się zatem opowiedzieć albo po stronie Boga, albo Szatana. Kwestia sporna: panowanie Boga czy „niezależność” dzieli wszechświat po dzień dzisiejszy!
Dalszy aspekt tej sprawy wyszedł na jaw dopiero setki lat później. Dzięki biblijnej Księdze Hioba 1:6-11 uzyskaliśmy zdumiewający wgląd w to, co się działo w niebie. Czytamy tam o zgromadzeniu aniołów, na które zuchwale przybył Szatan:
„Jehowa rzekł do Szatana: ‛Skąd przychodzisz?’ Szatan odpowiedział Jehowie, mówiąc: ‛Z włóczenia się po ziemi i wędrowania po niej’. A Jehowa mówił dalej do Szatana: ‛Czy skierowałeś swoje serce na mego sługę Hioba, który nie ma równego sobie na ziemi, człowieka nienagannego i prawego, bogobojnego i stroniącego od zła?’ Szatan odrzekł na to Jehowie, mówiąc: ‛Czyż za nic Hiob boi się Boga? (...) racz podnieść na niego rękę i dotknąć wszystkiego, co ma, a zobaczysz, czy Ci prosto w twarz nie będzie złorzeczył’”.
Z tonu tej rozmowy wyraźnie wynika, że Szatan przeciwstawiał się Bogu. Dał do zrozumienia, że żaden sługa Boży nie pozostanie wierny, gdy się go wystawi na próbę. W rezultacie powstały nowe kwestie sporne: Jak dalece człowiek byłby gotów z miłości do Boga znosić cierpienia? Czy sługami Bożymi kierują samolubne pobudki? Również odpowiedzi na te pytania można było uzyskać tylko pod warunkiem, że przez jakiś czas Bóg dopuści istnienie zła.

CZY ISTNIEJĄ RZĄDY I ZWIERZCHNOŚCI W DZIEDZINIE DUCHOWEJ?
Od jakichś 6000 lat Szatan werbuje zwolenników. Udało mu się nawet uzyskać poparcie zbuntowanych aniołów, którzy pod jego wpływem „opuścili swe właściwe miejsce pobytu” w niebie (Judy 6; Rodz. 6:2). Ale do jakiego stopnia udało mu się przeciągnąć ludzi na swoją stronę? Jak znaczny jest jego wpływ w dobie obecnej?
Bardzo duży, jak to potwierdził pewien anioł prorokowi Danielowi. Wyjaśniając powód swego spóźnienia, anioł powiedział: „Ale książę królestwa Persji przeciwstawiał mi się przez dwadzieścia jeden dni, a oto Michał, jeden z czołowych książąt [anielskich], przyszedł mi z pomocą” (Dan. 10:13). Kto mógłby stawić opór aniołowi? Oczywiście żaden człowiek, bo przecież jeden anioł wystarczył, żeby w ciągu jednej nocy zgładzić 185 000 ludzi! (Izaj. 37:36). Przeciwstawiającym się księciem musiał więc być jakiś demon, przedstawiciel wielkiego Przeciwnika, samego Szatana!
Wynikają z tego interesujące wnioski. Apostoł Paweł wskazał, że „złe moce duchowe w miejscach niebiańskich” są zorganizowane w „rządy” i „zwierzchnictwa” (Efez. 6:12). Nie ulega zatem wątpliwości, że każdą potęgą światową rządzi niewidzialny demoniczny „książę”! (Dan. 10:20). W rozmowie z Jezusem Szatan chełpił się, że należą do niego „wszystkie królestwa zamieszkałej ziemi”. Jezus oczywiście odmówił dzielenia władzy z Szatanem (Łuk. 4:5-8).
A jak się sprawa przedstawia z ludźmi, którzy dzisiaj są przywódcami narodów? (Zob. też Objawienie 13:2)

A co z Tobą ?
Po czyjej stronie stoisz ?
Jak odpowiesz na zarzuty Przeciwnika ?

:-x
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Sob Sie 18, 2012 11:39   

Edyta Słonecka napisał/a:

I tu nie chodzi o to, że ktoś Boga obwinia o to, że mu zginęło 20PLN, tylko Boga wini się za mordy, gwałty, kataklizmy, w których giną setki tysięcy ludzi, wojny itp.
dla mnie to jest proste - albo Bóg istnieje i wtedy wszystkie mordy i cierpienia to drobiazg w porównaniu z życiem wiecznym w niebie, albo Boga nie ma i człowiek go sobie wymyślił bo ma w swojej naturze taką potrzebę - i wtedy nie ma kogo obwiniać. Na potrzeby tego wątku nie zajmuję tu stanowiska, chociaż prywatnie skłaniam się do wersji nr 2

Edyta Słonecka napisał/a:

Tego nie można porównywać z przemówieniem sroczki w noc wigilijną :-)
miałem na myśli że istota wyższego rzędu nie będzie się raczej przejmować jaką ma opinię u istoty niższego rzędu, ale rzeczywiście chyba trafiłem kulą w płot - pisałaś że wiele się od sroczki nauczyłaś, więc możliwe że różnica nie jest aż taka wyraźna ;P
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Sob Sie 18, 2012 12:17   

dario_ronin napisał/a:
Biblia wyraźnie utożsamia Szatana z „pierwotnym wężem”

Tak jest, reptiliany stare "ludzie" są. 8)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 18, 2012 12:20   

Zło - przeciwieństwo Dobra .
Kto ustala co jest Dobre - Stwórca , życiodawca i prawodawca

Źródło zła ?

Umysł .
Zło powstaje w umyśle , rodzi się z pychy , z pragnienia , niezgodnego z wolą Bożą .
Pragnienie nieopanowane* rodzi grzech (zło) ...

" Bóg bowiem nie może być doświadczany przez coś złego ani sam nikogo nie doświadcza.  Ale każdy jest doświadczany, gdy go pociąga i nęci jego własne pragnienie.  Potem pragnienie, gdy stanie się płodne, rodzi grzech; z kolei grzech, gdy zostanie popełniony, wydaje śmierć."

* Biblijny przykład Dawida i Batszeby :
"Pewnego wiosennego wieczoru król Dawid zobaczył z dachu swego pałacu kąpiącą się Batszebę, która „odznaczała się bardzo pięknym wyglądem”.( Stop ) Król zapałał do niej namiętnością, a gdy się dowiedział, że jej mąż jest na wojnie, kazał sprowadzić ją do pałacu i z nią współżył ..." grzech i śmierć

Stop - odwracam wzrok , ona ma męża , poszukam innej ( przyznaję niełatwe -była piękna :D )
patrzał dalej - zapałał namiętnością - "pragnienie stało się płodne i urodził się grzech"

Bogobojny Hiob wiedział, że istnieje ścisły związek między patrzeniem a pożądaniem. Oświadczył: „Przymierze zawarłem ze swymi oczami. Jakże więc mógłbym zwracać uwagę na jakąś dziewicę?” ( A co z "nie dziewicą" ? ;D )

Pierwszy grzesznik a król Tyru.
Oczywiście zanim grzech i niedoskonałość zakrólowały na ziemi, najpierw pojawiły się w dziedzinie duchowej, co wynika ze słów Jezusa zapisanych w Jana 8:44 oraz z relacji zanotowanej w 3 rozdz. Rodzaju.
Postawę pierwszego duchowego syna Bożego, który zszedł na drogę grzechu, najwyraźniej zilustrowano w pieśni żałobnej o „królu Tyru”, utrwalonej w Ezechiela 28:12-19 *. O tym pysznym władcy, który uczynił siebie bogiem, powiedziano, że był „cherubem” i przebywał „w Edenie, ogrodzie Bożym”, co niewątpliwie przypomina nadętego pychą Szatana Diabła, którego Biblia łączy z wężem z Edenu i nazywa „bogiem tego systemu rzeczy”
(2Ko 4:4; Rdz 3:1-5, 14, 15; 1Tm 3:6; Obj 12:9).
Niewymieniony z imienia król Tyru, mieszkający w mieście rzekomo „doskonale pięknym”, sam był „pełen mądrości oraz doskonale [hebr. przymiotnik spokrewniony z kalál] piękny”, a także „nienaganny [hebr. tamím] na swoich drogach”, odkąd został stworzony — aż znalazła się w nim nieprawość .

* " Pieczętujesz wzór, ty, pełen mądrości oraz doskonale piękny.  Byłeś w Edenie, ogrodzie Bożym. Okryciem twoim był wszelki drogocenny kamień: rubin, topaz i jaspis; chryzolit, onyks i jadeit; szafir, turkus i szmaragd; a twoje oprawy i osadzenia były wykonane ze złota. Przygotowano je w dniu, w którym zostałeś stworzony.  Tyś jest namaszczonym cherubem, który okrywa, i ja cię ustanowiłem. Byłeś na świętej górze Bożej. Przechadzałeś się pośród ognistych kamieni.  Byłeś nienaganny na swoich drogach od dnia, gdy zostałeś stworzony, aż się znalazła w tobie nieprawość. "

"znalazła się" - nie odrzucił złych myśli , pozwolił by rozwinęły się niewłaściwe pragnienia ...

Dlaczego jedne stworzenia unoszą się pychą inne nie - nie wiem :/

D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 18, 2012 12:28   

zbiggy napisał/a:
z życiem wiecznym w niebie
lub na Ziemi
zbiggy napisał/a:
i człowiek go sobie wymyślił bo
człowieki bystre som i mogły bogów wymyślić , ale ... kto wymyślił Kosmos ?
Bracia Wachowscy ?
i dlaczego ten "zegar" wciąż działa ?

D
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Sob Sie 18, 2012 13:17   

dario_ronin napisał/a:
"Pewnego wiosennego wieczoru król Dawid zobaczył z dachu swego pałacu kąpiącą się Batszebę, która „odznaczała się bardzo pięknym wyglądem”.( Stop ) Król zapałał do niej namiętnością, a gdy się dowiedział, że jej mąż jest na wojnie, kazał sprowadzić ją do pałacu i z nią współżył ..." grzech i śmierć

A wystarczyłoby żeby burkę przywdziała. :roll:
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Sob Sie 18, 2012 13:18   

zbiggy napisał/a:

dla mnie to jest proste - albo Bóg istnieje i wtedy wszystkie mordy i cierpienia to drobiazg w porównaniu z życiem wiecznym w niebie, albo Boga nie ma i człowiek go sobie wymyślił bo ma w swojej naturze taką potrzebę - i wtedy nie ma kogo obwiniać.

Nie, mordy, cierpienia, chęć zniewolenia człowieka, to nie drobiazg. Jednakowoż Bóg dopuszcza takie sytuacje. Dlaczego? Dlatego, że kiedyś ludzie okazali się nieposłuszni. Zgrzeszyli, a byli ostrzegani. Wyraźnie Bóg zakazał spożywania owocu z drzewa poznania dobra i zła. Powiedział, że jeśli zjedzą, to umrą. Widzisz, że nie wzięli sobie tych słów do serca. A Bóg przecież nie chciał źle, chciał by ludzie żyli wiecznie.
Szatan skusił pierwszych ludzi, powiedział, że jeśli zjedzą owoc będą równi Bogu. W człowieku zrodziła się pycha. Człowiek uznał;dlaczego nie? Będzie równy Bogu, będzie sam sobą rządził, Bóg mu wcale nie potrzebny do szczęścia.
Czy aby na pewno? Bóg dopuścił cierpienie, żeby udowodnić, że bez Niego człowiek nie jest wstanie zaprowadzić pokój na ziemi. Zakłada organizacje pokojowe, wzywa do pokoju, ale jednak nie jest wstanie tego zrobić. Na dodatek człowiek morduje człowieka w Imię Boga. Jakie to perfidne.
Kto dziś ufa rządzącym? Czy rządzący tego świata zapewnili ludziom pokój i bezpieczeństwo? Czy rządzący zlikwidowali głód? Nie. Widać doskonale, że człowiek bez pomocy Boga nie zaprowadzi pokoju na Ziemi. I o tym mieliśmy się dowiedzieć.

zbiggy napisał/a:
pisałaś że wiele się od sroczki nauczyłaś, więc możliwe że różnica nie jest aż taka wyraźna ;P

Sroczka (jej zachowanie) mnie zachwycała. :-) To były niezapomniane chwile :-)
Obserwując przyrodę nawet (najmniejsze organizmy) można się wiele nauczyć.
Kiedyś ktoś miał zadane z j. polskiego;"czego można sie nauczyć od dzieci?", pewna matka myła zbulwersowana. Powiedziała;"jak to? czegóż to mogę się nauczyć od dziecka? przecież ono nic nie potrafi, nic nie wie".
Zobacz jak ona postrzegała rzeczywistość. A od dzieci swoich można się naprawdę wiele nauczyć pomimo tego, że jest się o wiele starszym. Od ptaków również się można wiele nauczyć (to tak na marginesie). :-)
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Sob Sie 18, 2012 13:35   

dario_ronin napisał/a:
Edyta Słonecka napisał/a:
Lot wiedział
Edytko , dziękuję , że jesteś moją rzeczniczką
nadaję Ci nowe imię " słowo " :-)

D

Chyba jakieś pół roku temu czytałam o tym w Biblii i tak właśnie to zrozumiałam :-)

Dostrzegam jak ważne jest codzienne czytanie Pisma. Wyciągnę dziś z półki i poczytam sobie, dzieciom i mężowi wieczorem. Szkoda, że przestałam to robić, ale... zawsze można zacząć :-)
Pozdrawiam :-)
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Sob Sie 18, 2012 15:19   

Jakiś czas temu zaczęłam się zastanawiać nad tym gdzie jest pierwotne źródło zła.
Ludzie pierwsi zgrzeszyli, zjedli owoc z drzewa poznania dobra i zła i to jest jasne i zrozumiałe, że zło się od tamtego momentu rozprzestrzeniło na całą ziemię.
Ale.
dario_ronin napisał/a:
Zło - przeciwieństwo Dobra .
Kto ustala co jest Dobre - Stwórca , życiodawca i prawodawca

Źródło zła ?

Umysł .
Zło powstaje w umyśle , rodzi się z pychy , z pragnienia , niezgodnego z wolą Bożą .
Pragnienie nieopanowane* rodzi grzech (zło) ...

" Bóg bowiem nie może być doświadczany przez coś złego ani sam nikogo nie doświadcza.  Ale każdy jest doświadczany, gdy go pociąga i nęci jego własne pragnienie.  Potem pragnienie, gdy stanie się płodne, rodzi grzech; z kolei grzech, gdy zostanie popełniony, wydaje śmierć."


D

Dlaczego zrodziło się pragnienie w umysłach pierwszych ludzi skoro byli doskonałymi istotami, otoczeni pięknem, miłością itp.?
Dlaczego zrodziło się pragnienie w umyśle doskonałego Anioła?
Darek, rozumiesz o co mi chodzi? Czy mogłoby powstać takie pragnienie, gdyby ono gdzieś tam nie istniało? To uczucie pragnienia musiało gdzieś tam istnieć skoro można było je odczuć. Nawet w doskonałych istotach ono się zrodziło. Pragnienie władzy.
Poza tym Bóg mieszczając drzewo poznania Dobra i Zła, znał doskonale prócz Dobra, również Zło- to oczywiste, bo gdyby nie znał, to by takiego drzewa nie wstawił. Mało tego doskonale wiedział jakie konsekwencje za sobą pociąga spożycie takiego owocu.
Znaczy się, że Zło musiało istnieć zanim powstała Ziemia, zanim powstali ludzie.
Zatem rodzi się pytanie gdzie jest źródło zła? Źródło pragnienia władzy?
Mam swoje teorie nt temat, ale jeszcze nie czas na opisywanie tego.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Sob Sie 18, 2012 15:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 18, 2012 21:52   

Edyta Słonecka napisał/a:
Darek, rozumiesz o co mi chodzi?
niestety nie :keep:
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Nie Sie 19, 2012 01:22   

molar napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
przymioty prawdziwego Boga

Czy przymiotem prawdziwego Boga jest możliwość stworzenia kamienia, którego nie jest w stanie sam podnieść?


Bułka z masłem :keep:

Czy przymiotem prawdziwego Administratora jest możliwość stworzenia konta, którego nie jest w stanie sam usunąć?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 19, 2012 13:22   

Gdyby mnie ktoś zapytał jak w jednym zdaniu streścić zawartość 66 ksiąg biblijnych (?)
można by tak : od raju utraconego do raju odzyskanego*

ale - wszelkie dyskusje o zawartości Biblii tracą sens jeśli nie zrozumiemy ( nie uwierzymy jkw ) , że księga ta jest szczególnym darem od naszego kochającego Stwórcy !

Istnieje mnóstwo dowodów potwierdzających , że Biblia jest natchnionym Słowem Bożym .
Zacznijmy jednak od zrozumienia czym jest natchnienie czy też "uniesienie duchem świętym"
"Albowiem proroctwo nigdy nie zostało przyniesione z woli człowieka, lecz ludzie mówili od Boga, uniesieni duchem świętym "

Co to znaczy ?

Biblię spisywało ok. 40 mężczyzn w okresie 1610 lat - od 1513 r p.n.e do 98 r n.e.
Ludzie ci , a wśród nich liczni prorocy , byli "uniesieni duchem świętym" (2Piotra 1:20,21).
Grecki wyraz oddany tu przez "uniesieni" oznacza "nieść , przynosić , dostarczać" i można go też tłumaczyć na "być uniesionym, być poruszanym, być kierowanym (...), dawać się nieść".
W Dz.Ap. 27:15 użyto go w nawiązaniu do statku, który został porwany przez wiatr i jego siła był pchany , przemieszczany w określonym kierunku.

Prorocy i pisarze biblijni byli "uniesieni duchem świętym" w tym znaczeniu, że Bóg za sprawą tej czynnej siły kontaktował się z nimi, pobudzał ich i nimi kierował.
Właśnie dlatego spisali oni myśli Boga, a nie własne.

Czasami nawet nie rozumieli tego, co przepowiadali lub zapisywali .
Dlatego "całe Pismo jest natchnione przez Boga" i wolne od ludzkich poglądów.

W jakiej formie Bóg za pośrednictwem ducha świętego przekazywał swe orędzie pisarzom biblijnym?
Czy dyktował im konkretne sformułowania, czy podawał jedynie ogólny zarys wypowiedzi,
pozwalajc im wyrażać myśli własnymi słowami?


Rozważmy, co robi przedsiębiorca, gdy chce wysłać list.
Jeśli zależy mu na konkretnych sformułowaniach, redaguje go sam lub dyktuje sekretarce
słowo w słowo. Sekretarka pisze tekst, ale to przedsiębiorca składa pod nim podpis.
Innym razem tylko nakreśla jej, co ma zawierać list, a sekretarka nadaje mu kształt,
używając własnego stylu i słownictwa. Biznesmen może później zweryfikować dokument i wskazać sekretarce, co należy zmienić .
Ostatecznie list zostaje opatrzony jego podpisem i jest uważany za pochodzący od niego.

Podobnie rzecz ma się z Biblią.
Niektóre jej części zostały przekazane "palcem Bożym” (Wyjścia 31:18).
Gdy miało to istotne znaczenie, Jehowa dyktował konkretną treść.
W Księdze Wyjścia 34:27 czytamy na przykład: „Jehowa przemówił do Mojżesza:
‚Zapisz sobie te słowa, gdyż zgodnie z tymi słowami zawieram przymierze z tobą i z Izraelem’”.
W podobny sposób Bóg zwrócił się do Jeremiasza: „Spisz sobie w księdze wszystkie słowa, które ci powiem” (Jer. 30:2).
Jednak zazwyczaj tylko myśli, a nie precyzyjne zdania, były w nadprzyrodzony sposób przekazywane do serc i umysłów pisarzy biblijnych; potem oni sami mogli zdecydować , jak
je wyrazić. Na przykład w Księdze Kaznodziei 12:10 wspomniano: „Zgromadzajcy starał się znaleźć miłe słowa i napisać właściwe słowa prawdy”.
Ewangelista Łukasz od samego początku wszystko dokładnie prześledził, by spisać to w logicznym porządku’ (Łuk. 1:3).
A Bóg za pośrednictwem swego ducha zadbał, żeby ludzka niedoskonałość nie wypaczyła Jego orędzia.

Posłużenie się ludźmi do spisania Biblii jest dowodem niezrównanej mądrości Boga.
Słowami można przekazać nie tylko informacje, ale też emocje i uczucia.
Jaki byłby efekt, gdyby Jehowa posłużył się aniołami?
Czy potrafiliby oni przekazać w sposób naturalny dla człowieka takie znane nam emocje, jak
strach, smutek czy rozczarowanie?
Pozwalając niedoskonałym ludziom wyrażać własnymi słowami myśli przekazywane im przez ducha świętego, Jehowa sprawił, że Jego orędzie jest serdeczne, różnorodne
i porusza nas do głębi !

DOWODY NATCHNIENIA later :-)
 
     
xvk 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 31 Sie 2009
Posty: 715
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Sie 19, 2012 17:09   

Ładnie opisałeś powstawanie oryginału. Dawno to było. A co się działo później? Co jest prawdą a co przeróbką? Bo są doniesienia o poprawianiu Ewangelii, w konkretnych celach.

Cytat:
178 r. Rzymski filozof Celsus poświadcza fałszowanie i modyfikowanie treści Ewangelii, które i tak, w jego opinii, dalej są pełne sprzeczności. (`Przepisywali i przerabiali Pisma Święte z ich pierwotnej postaci i usunęli wszystko, co pozwalało [rewizjonistom] na odparcie zarzutów') [Alethes logos/ Orygenes]


http://www.nowyczlowiek.p...raczej-nie.html
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Nie Sie 19, 2012 19:52   

Kod:
uniesieni duchem świętym


Przychodzi moment że człowiek MUSI uwierzyć w Boga bo nie pozostaje mu nic innego.

Tak się będzie działo ZAWSZE i NA WIEKI WIEKÓW

Ale tak na serio ładnie piszecie aż miło poczytać takie wypowiedzi

:)

Szczerze powiedziawszy wiara pomaga rozwijać wyobraźnię a później wszystko samo staje się JAŚNIEJSZE

Przynajmniej u mnie tak było.
Fajnie jest wierzyć.
Tak jak Edytka też napisała że ktoś tutaj musi rządzić.
Nadal nie jestem w stanie odpowiedzieć jakie zasady obowiązują bo w świecie ducha świętego wszystko jest zmienne.


pozdro
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Nie Sie 19, 2012 20:38   

Pleju, a co myślisz o istnieniu Dobra i Zła we Wszechświecie?
Nie pytam przypadkowo. :)
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Nie Sie 19, 2012 22:03   

Molar, nawiązałeś do paradosku omnipotencji.
Czy zauważasz jaki on jest tandetny i taki typowo filozoficzno-planktoniczny?
Równie dobrze można zapytać o to, czy Bóg może się utopić w rzece, albo czy Bóg może wystrzelić strzałę z łuku, która obleciwszy ziemię trafi Go w plecy? Takie pytanie może zadać tylko głupek. Tak, głupek, dobrze przeczytałeś. Ale taki głupek może kiedyś zmądrzeć i stać się mądrym i przyznać, że był głupkiem i dlatego zadał takie planktoniczne pytanie.
Żebyś zrozumiał; to pytanie jest tak naiwne i tandetne jak to (specjalnie dla Ciebie);
Czy Molar mógłby rozpędzić się w tenisówkach do takiej prędkości, by uderzając głową w mur z żelbetonu roztrzaskać sobie głowę i rozbryzgać na tym murze mózg? Odpowiedź brzmi; TAK. Tylko czy tego chce?
I zważ jeszcze na to, że to pytanie jest pytaniem człowieka co zrobiłby człowiek, a nie pytanie człowieka co zrobiłby, a czego nie zrobiłby Bóg.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 05:08   

http://www.youtube.com/wa...wD9y1hc&noadd=1
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 06:48   

Edyta Słonecka napisał/a:
Takie pytanie może zadać tylko głupek. Tak, głupek, dobrze przeczytałeś.
a miało być już tak pięknie - miałaś czytać pismo święte mężowi i dzieciom (rozumiem że kosztem czasu poświęcanego na forum z czego również skorzystalibyśmy my).
a tymczasem nakręcasz się i nieuchronnie zbliżasz się do tej amplitudy :)

chociaż, gdybyś miała głosić słowo Boże na forum a dostawać fioła w domu to wolałbym wariant jak zwykle ;)
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 07:10   

Jest pieknie i bedzie jeszcze piekniej.

PS. To nie molar "wymyslil" paradoks omnipotencji, zeby bylo jasne, tylko jakis doslownie glupek, zeby potem zastanawiac sie nad tym przez wieki, zeby zawracac sobie tymi glupotami glowe zamykajac sobie droge ku prawdzie.
Jak tego nie widac to coz...trzeba jeszcze do tego dojrzec.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 07:24   

Madrosc i Glupota.
Dobro i Zlo.
Wszechswiat.

Przeanalizujcie to.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 20, 2012 07:38   

Cytat:
Ładnie opisałeś powstawanie oryginału. Dawno to było. A co się działo później?
trochę pokrętne rozumowanie , sorry
Albo Autorem Biblii jest Bóg i zadbał o to by Jego myśli zostały dokładnie zapisane oraz dotrwały niezmienione do czasu "końca" , czyli spełnienia się wszystkich proroctw - Apokalipsa została spisana "na czas przyszły"(hę ? ) ...
albo odkładamy na półkę między baśnie i czytamy Sapkowskiego ;)

Czy stwórcy brakuje Mocy i Mądrości by tego dokonać ? :P

Ps. Owszem były próby "zmian" , choćby usunięcie przez KK imienia Bożego , czy "słynny" przecinek * , ale ze względu na mnogość przekładów zawsze można było i nadal można odnaleźć prawdziwy sens przesłania ( oczywiście trzeba szukać ! )

* "zaprawdę powiadam ci dziś , będziesz ze mną w raju " - zawsze po dziś :)

Ps2. niezwykła dostępność tekstu biblijnego nie jest przypadkowa 8)

D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 20, 2012 07:55   

Edyta , jeśli masz szacunek do Biblii ... to poważny temat , proszę

Darek
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 08:22   

dario_ronin napisał/a:
Edyta , jeśli masz szacunek do Biblii ... to poważny temat , proszę

Darek

Co masz na mysli jesli mozesz?
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 20, 2012 08:33   

Edyta Słonecka napisał/a:
Co masz na mysli
by ... przynajmniej w tym temacie nie obrażać forumowiczów :-)

D
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 08:36   

zbiggy napisał/a:
Edyta Słonecka napisał/a:
Takie pytanie może zadać tylko głupek. Tak, głupek, dobrze przeczytałeś.
a miało być już tak pięknie - miałaś czytać pismo święte mężowi i dzieciom (rozumiem że kosztem czasu poświęcanego na forum z czego również skorzystalibyśmy my).
a tymczasem nakręcasz się i nieuchronnie zbliżasz się do tej amplitudy :)

chociaż, gdybyś miała głosić słowo Boże na forum a dostawać fioła w domu to wolałbym wariant jak zwykle ;)

W Biblii bylo cos o takich co stawali na rogach swiatyn i nauczali, uczonych w pismie, faryzeuszach. Kto wie moze potomkowie przetrwali?

To jak ten stary kawal: sasiadka pyta sie sasiadki: dlaczego twoj maz wczoraj przed poludniem tak strasznie i glosno przeklinal az dzieciom uszy pozatykalam?
- wybieral sie do kosciola i nie mogl znalezc ksiazeczki do nabozenstwa
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 08:49   

dario_ronin napisał/a:
Edyta Słonecka napisał/a:
Co masz na mysli
by ... przynajmniej w tym temacie nie obrażać forumowiczów :-)

D

Wskaz cytat gdzie kogos obrazilam, jesli mozesz. moze cos zle zrozumiales. Wyjasnijmy to.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 09:34   

Acha, juz wiem. Chodzi o tego glupka. Ale do zadnego forumowicza tak nie napisalam przeciez.
Zwracalam sie do Molara piszac o paradoksie omnipotencji, a nie piszac o Molarze. To trzeba rozroznic. Zreszta powtarzam, ze przeciez Molar nie wymyslil tego pytania, wiec to powinno byc zrozumiale, ze nie zwracalam sie do niego. A wyscie zrozumieli inaczej. To tylko swiadczy o waszym rozumowaniu nic ponad to.
A paradoks omnipotencji jest glupi i tyle, przeciez madry nie jest, prawda? Z szacunku do Biblii.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 12:49   

A propos jeszcze tego paradoksu omnipotencji.
Dlaczego ludzie wymyślają tak głupie, infantylne pytania zamiast zastanawiać się nad tym; kto stworzył Wszechświat?
Popatrzcie w bezchmurną noc na gwieździste niebo i zamiast zastanawiać się nad tym, czy Bóg mógłby stworzyć kamień, którego nie mógłby podnieść, to zadajcie sobie pytanie Kto to stworzył?. I jaki tam musi być porządek.
Ktoś musiał to zaprojektować w genialny sposób, a potem w genialny sposób stworzyć.
I jak myślicie; Kto to jest?
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 15:11   

Edyta Słonecka napisał/a:
Kto to jest?

No kto? :roll:
Noktowizor? :)
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 20, 2012 16:38   

Cytat:
Boga nie ma i człowiek go sobie wymyślił bo ma w swojej naturze taką potrzebę

Jest to bardzo pociągające opcja.
W kontekście powyższej dyskusji,to dopiero majstersztyk!
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 17:35   

Nie dalej jak wczoraj siedzialam z Mezem i dziecmi na lawce, noca i podziwialismy Boga, ktory stworzyl tak wspanialy widok dla naszych oczu.
Jakie piekne gwiezdziste niebo, a wszystko ulozone w tak niesamowitym porzadku. Wszystko we Wszechswiecie ma swoje miejsce. To jest tak ogromne i nic nie dzieje sie tam przypadkowo, a wprost przeciwnie: wszystko ze soba wspolgra :)

Wiem, ze Bog istnieje. Dziekuje Bogu, ze dal mi sie poznac poprzez swoje niesamowite dziela. Nie ma chyba dnia bym nie podziwiala Jego dziel i Jego wielkosci :)
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 17:43   

Edyta Słonecka napisał/a:

Popatrzcie w bezchmurną noc na gwieździste niebo i zamiast zastanawiać się nad tym, czy Bóg mógłby stworzyć kamień, którego nie mógłby podnieść, to zadajcie sobie pytanie Kto to stworzył?. I jaki tam musi być porządek.
Ktoś musiał to zaprojektować w genialny sposób, a potem w genialny sposób stworzyć.
I jak myślicie; Kto to jest?
no tak, gwieździste niebo albo superhuman użytkownik który potrafi zabijać przez forum - tak zgoda to wymaga porządku i jakiegoś planu. Ale przecież ktoś musiał też skonstruować Edytę ;) I jak myślicie, kto to jest?
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 20, 2012 17:47   

zbiggy napisał/a:
Edyta Słonecka napisał/a:

Popatrzcie w bezchmurną noc na gwieździste niebo i zamiast zastanawiać się nad tym, czy Bóg mógłby stworzyć kamień, którego nie mógłby podnieść, to zadajcie sobie pytanie Kto to stworzył?. I jaki tam musi być porządek.
Ktoś musiał to zaprojektować w genialny sposób, a potem w genialny sposób stworzyć.
I jak myślicie; Kto to jest?
no tak, gwieździste niebo albo superhuman użytkownik który potrafi zabijać przez forum - tak zgoda to wymaga porządku i jakiegoś planu. Ale przecież ktoś musiał też skonstruować Edytę ;) I jak myślicie, kto to jest?

Golarz Filip.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 17:47   

Tak, widok gwiezdzistego nieba sierpniowego jest wspanialy :)
Zreszta zima tez jest pieknie :)
Bog jest wspanialy i dziekuje Mu, ze dal mi odczuc swoja obecnosc poprzez swoje wspaniale dziela :)
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 18:01   

Cytat:
Ale przecież ktoś musiał też skonstruować Edytę ;) I jak myślicie, kto to jest?

Wybierz sąsiedztwo, proste?

Cytat:
stary kawal: sasiadka pyta sie sasiadki: dlaczego twoj maz wczoraj przed poludniem tak strasznie i glosno przeklinal az dzieciom uszy pozatykalam?
- wybieral sie do kosciola i nie mogl znalezc ksiazeczki do nabozenstwa

czy dom gdzie odkarmiana sroka drzemie na łóżku koło kota
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 20:41   

Dario jak to jest ze współzyciem jesli chodzi o Kosciół ? To prawa ze sperma ma ladowac w waginie? Jesli nie to grzech. Spotkałam sie z takim twierdzeniem i troche mnie to zszokowało. Jak to jest?
Moze jakis cytat z Biblii ktory o tym mowi.
Ostatnio zmieniony przez Molka Pon Sie 20, 2012 20:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 20, 2012 20:44   

Molka napisał/a:
Dario jak to jest ze współzyciem jesli chodzi o Kosciół ? To prawa ze sperma ma ladowac w waginie? Jesli nie to grzech. Spotkałam sie z takim twierdzeniem i troche mnie to zszokowało. Jak to jest?

O k...wa :faint: !
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 20:45   

Gavroche napisał/a:
Molka napisał/a:
Dario jak to jest ze współzyciem jesli chodzi o Kosciół ? To prawa ze sperma ma ladowac w waginie? Jesli nie to grzech. Spotkałam sie z takim twierdzeniem i troche mnie to zszokowało. Jak to jest?

O k...wa :faint: !

Gavroche wez Biblie i szukaj, musze znac odpowiedz na to pytanie :viva:
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 20, 2012 20:46   

Molka napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Molka napisał/a:
Dario jak to jest ze współzyciem jesli chodzi o Kosciół ? To prawa ze sperma ma ladowac w waginie? Jesli nie to grzech. Spotkałam sie z takim twierdzeniem i troche mnie to zszokowało. Jak to jest?

O k...wa :faint: !

Gavroche wez Biblie i szukaj, musze znac odpowiedz na to pytanie :viva:

Nie ma mowy!
A jak znajdę,że tak?!
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 20:49   

Gavroche napisał/a:
Molka napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Molka napisał/a:
Dario jak to jest ze współzyciem jesli chodzi o Kosciół ? To prawa ze sperma ma ladowac w waginie? Jesli nie to grzech. Spotkałam sie z takim twierdzeniem i troche mnie to zszokowało. Jak to jest?

O k...wa :faint: !

Gavroche wez Biblie i szukaj, musze znac odpowiedz na to pytanie :viva:

Nie ma mowy!
A jak znajdę,że tak?!

hm, jak znajdziesz ze tak, to nie kumam o co chodzi, nie kumam powodu dla ktorego mialoby tak byc . :faint:
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 20:53   

Gdzie to cale towarzycho sie podzialo, jak ich trzeba to ich nie ma. :D
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 20:56   

A jesli bylaby to prawda, to co, wszyscy katolicy grzesza? A potem ida do spowiedzi, obiecuja poprawe i od nowa to samo? Bez sensu, nie powinni dostawac rozgrzeszenia.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 20, 2012 21:01   

Molka napisał/a:
A jesli bylaby to prawda, to co, wszyscy katolicy grzesza? A potem ida do spowiedzi, obiecuja poprawe i od nowa to samo? Bez sensu, nie powinni dostawac rozgrzeszenia.

No jak znajdę,że musi lądować tam gdzie Bóg przykazał?
A ja lubię francuskie tosty,rogaliki i lody :)
Z tą spowiedzią to lipa jest.
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 21:09   

Molka napisał/a:
...Jak to jest?...

Haha! Bibli nie czytała! :)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 20, 2012 21:20   

Molka napisał/a:
jesli chodzi o Kosciół ?
Kościół mnie mało interesuje ,

ale wiem o co Ci chodzi 8)
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 21:23   

dario_ronin napisał/a:
Molka napisał/a:
jesli chodzi o Kosciół ?
Kościół mnie mało interesuje ,

ale wiem o co Ci chodzi 8)

To napisz o co chodzi, czy to prawda ze Bóg tak to widzi.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 20, 2012 21:30   

Molka napisał/a:
ze Bóg tak to widzi
przeceniasz mnie , z Bogiem o tym nie rozmawiałem :D

a w Biblii coś o Onanie jest napisane , który "gdy współżył z żoną swego brata, marnował swe nasienie, kierując je na ziemię, żeby nie dać potomstwa swemu bratu..."

no i uśmiercony został

ale nie za "marnowanie" , ale /gdyż miał obowiązek dać potomstwo , a cwaniakował

i się przeliczył :P

chyba myślał , że Bóg "martwy" jest i nie widzi :-x
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Sie 20, 2012 21:47   

dario_ronin napisał/a:
Molka napisał/a:
ze Bóg tak to widzi
przeceniasz mnie , z Bogiem o tym nie rozmawiałem :D

a w Biblii coś o Onanie jest napisane , który "gdy współżył z żoną swego brata, marnował swe nasienie, kierując je na ziemię, żeby nie dać potomstwa swemu bratu..."

no i uśmiercony został

ale nie za "marnowanie" , ale /gdyż miał obowiązek dać potomstwo , a cwaniakował

i się przeliczył :P

chyba myślał , że Bóg "martwy" jest i nie widzi :-x

no dobra, to miało by sens, gdyby kobieta była płodna cały czas i przy kazdym zblizeniu byla zdolna do zapłodnienia, ale skoro jest płoda 1 na miesiac, to jaki to ma sens, przeciez zgodnie z natura, gro stosunkow nie jest zdolnych do zaplodnie z powodow czysto fizjologicznych....
Ja rozumiem, ze w tamtych czasach ludzie nie mieli pojecia o fizjologii rozdrodu, ale Bóg jako Bóg powinien miec , a to dowodzi tylko jednego ze to wymysły ludzkie a nie boskie, poza tym dlaczego miał obowiazek dac potomstwo bratu skoro ona nie była jego zona? Zupelnie to nie logiczne i kupy sie nie trzyma. :P
Uwazam ze z tym wspolzyciem to sciema jest , tylko nie wiem czemu ma to słuzyc. :faint:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 20, 2012 21:53   

Molka napisał/a:
Zupelnie to nie logiczne i kupy sie nie trzyma
trzyma się trzyma tylko Ty wyrywna jesteś i błędne wnioski wyciągasz z niepełnej informacji

D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 20, 2012 22:30   

no dobrze , może ktoś wnikliwy zechce zrozumieć

Starszy brat Onana, Er, zmarł bezdzietnie, toteż Juda (ojciec) polecił Onanowi zawrzeć małżeństwo lewirackie z owdowiałą bratową — Tamar. Gdyby z tego związku urodził się syn, nie należałby do rodu Onana, lecz odziedziczyłby dział pierworodnego Era; gdyby nie doszło do poczęcia syna, dziedzictwo to przypadłoby Onanowi. Zamiast więc zapłodnić Tamar, Onan „marnował swe nasienie, kierując je na ziemię ,gdy współżył z żoną swego brata”. Najwyraźniej więc dochodziło do stosunku przerywanego — Onan celowo nie dopuszczał do tego, by jego nasienie dostało się do narządów rozrodczych Tamar. Został za to uśmiercony przez Jehowę i zmarł bezdzietnie. Jego grzech polegał na nieposłuszeństwie wobec ojca, zachłanności i występowaniu przeciwko Boskiemu postanowieniu co do małżeństwa.

MAŁŻEŃSTWO LEWIRACKIE
Zwyczaj nakazujący mężczyźnie poślubienie wdowy po bracie, który nie pozostawił po sobie syna, a mający na celu zapewnienie ciągłości linii rodowej zmarłego. Hebrajski czasownik jawám, tłumaczony na „zawrzeć małżeństwo lewirackie”, jest spokrewniony ze słowami oznaczającymi „szwagra” oraz ‛wdowę po bracie’ (Rdz 38:8; Pwt 25:5, przyp. w NW; 25:7).
Prawo dotyczące lewiratu wyłuszczono w Powtórzonego Prawa 25:5, 6: „Jeśli bracia mieszkają razem i jeden z nich umrze, nie mając syna, to żona zmarłego nie powinna należeć do obcego mężczyzny z zewnątrz. Jej szwagier ma pójść do niej i weźmie ją za żonę, i zawrze z nią małżeństwo lewirackie. A pierworodny, którego ona urodzi, ma dziedziczyć imię jego zmarłego brata, żeby to imię nie zostało wymazane z Izraela”. Pozostały przy życiu brat niewątpliwie miał obowiązek zastosować się do tego prawa bez względu na to, czy był już żonaty.
Chodzi przy tym o zasadę, która była przestrzegana już w czasach patriarchalnych, a później została włączona do przymierza Prawa zawartego z Izraelem. Żona zmarłego „nie powinna należeć do obcego mężczyzny z zewnątrz”, tzn. nie mogła poślubić kogoś spoza rodziny. Kiedy ożenił się z nią szwagier, jej pierworodny syn miał „dziedziczyć imię” pierwszego męża. Nie oznacza to, że dziecku zawsze nadawano imię zmarłego, lecz że kontynuowało ono jego linię rodową i obejmowało w posiadanie jego dziedziczną własność.
Słowa: „Jeśli bracia mieszkają razem” najwyraźniej nie dotyczyły zamieszkiwania pod jednym dachem, lecz w jednej okolicy. Według Miszny (Jewamot 2:1, 2) nie chodziło nawet o to, że mieszkali w tej samej miejscowości, ale że żyli w tym samym czasie. Oczywiście jeśli brat mieszkał dość daleko, niełatwo mu było zadbać o oba gospodarstwa, dopóki nie dorośnie dziedzic zmarłego. Jednakże dziedzictwo danej rodziny znajdowało się na ogół w tych samych stronach.

Prawo Mojżeszowe przewidywało, że jeśli szwagier wzbraniał się przed spełnieniem swego obowiązku, wdowa powinna poinformować o tym starszych danego miasta, którzy wzywali go przed siebie. Jeśli oznajmił, że nie chce jej poślubić, wdowa miała zdjąć sandał z jego stopy i plunąć mu w twarz. Odtąd do jego domostwa miało przylgnąć pogardliwe określenie: „Dom tego, któremu zdjęto sandał” (Pwt 25:7-10).

Obowiązek zawarcia małżeństwa lewirackiego najwyraźniej przypadał najbliższemu krewnemu płci męskiej: najpierw najstarszemu bratu, potem kolejnym braciom według starszeństwa, następnie stryjowi itd. — zgodnie z prawem dotyczącym dziedziczenia jakiejś posiadłości (Lb 27:5-11). Jak wynika ze wzmianek o małżeństwach lewirackich, zamieszczonych w Mateusza 22:23-28 i w Łukasza 20:27-33, obowiązek poślubienia bezdzietnej wdowy przechodził z jednego brata na drugiego — po śmierci aktualnego męża. Kolejny brat najwidoczniej mógł wyręczyć starszego dopiero wtedy, gdy ten odmówił spełnienia swego obowiązku.
 
     
zlymorderca
[Usunięty]

Wysłany: Wto Sie 21, 2012 02:11   

Użytkownik napisał/a:

Czy przymiotem prawdziwego Administratora jest możliwość stworzenia konta, którego nie jest w stanie sam usunąć?

Jrst taka mozliwosc, jesli bedzie uzalezniony od kaprysow Bogini Edyty.
 
     
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Wto Sie 21, 2012 11:54   

Użytkownik napisał/a:
Czy przymiotem prawdziwego Administratora jest możliwość stworzenia konta, którego nie jest w stanie sam usunąć?

To zależy od koncepcji, drogi Użytkowniku. Akurat tutaj administrator może usunąć sam siebie, co może doprowadzić do całkiem niefajnej sytuacji, gdy ostatni administrator zostanie usunięty i trzeba będzie dzwonić po pogotowie bazodanowe, żeby naprawiło śmietnik. Zatem odpowiedź brzmi nie. Są z kolei systemy w których użytkownik nie może zmieniać swoich uprawnień ani usuwać samego siebie co oznacza, że zawsze pozostanie przynajmniej jeden administrator (który jest tworzony np przy instalacji, niejako przez "samego siebie"), zatem odpowiedź brzmiałaby tak. Jak widać wszystko zależy od tego, jak zdefiniujemy administratora.

dario_ronin napisał/a:

zadowolony ?

W sumie to nie do końca. Raczej byłem ciekaw jaka jest Twoja koncepcja na ten problem. Tzn. przytoczone cytaty chyba nie są na temat (bo chyba nie ma wątpliwości co do tego, że biblijny Bóg jest przedstawiony jako wszechmocny), natomiast na przykład próba rozwiązania problemu poprzez robicie w czasie jest równie głupia, co przykładowo koncepcja, że przedmiot istnieje pod warunkiem, że ktoś na niego patrzy. Osobiście skłaniałbym się chyba najbardziej do pomysłu nazwanego w wikipedii logiczną niemożliwością.
_________________
Please do not feed trolls. It is unkind and unnecessary.
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Wto Sie 21, 2012 12:32   

molar napisał/a:
[...]koncepcja, że przedmiot istnieje pod warunkiem, że ktoś na niego patrzy

heh.
a taka koncepcja, że przedmiot tworzy percepcja?

jak działa wzrok?


Edyta, to niebiańskie Niebo sami sobie stworzyliście z rodzinką :D
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Wto Sie 21, 2012 12:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Sie 21, 2012 12:51   

O proszę, nawet okazało się, że myślimy identycznie :D
http://gps65.salon24.pl/3...ks-omnipotencji
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Wto Sie 21, 2012 12:56   

Masz wolną rękę EDYTKO idź swoją drogą, ja sam wiem jak mam realizować kolejne pokolenie.
Nie jestem dla nikogo wzorem tylko przykładem.

Stwórz swoją religię lub cokolwiek i tak życie MUSI toczyć się dalej.

Idź swoją drogą.
Ciesz się małymi rzeczami , tylko tyle mogę poradzić.
Droga otwarta.
pa
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Sie 21, 2012 13:10   

Szczerze powiedziawszy to nie zrozumiałam Cię pleju.
Nie wiem skąd taki post skierowany do mnie.
Chodziło o to pytanie?;
"Pleju, a co myślisz o istnieniu Dobra i Zła we Wszechświecie?
Nie pytam przypadkowo." ?

Byłam tylko ciekawa co o tym sądzisz. To naturalne, że człowiek czasem pyta kogoś, co ten ktoś sądzi i nie musi to oznaczać, że ten ktoś ma być wzorem do naśladowania.

No, nie wiem o co Ci chodziło, przypuszczam, że chodzi o to pytanie, bo nie dyskutowałam jakoś tutaj z Tobą.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Wto Sie 21, 2012 14:25   

Co myślę o dobrze i złu we wszechświecie?

Sądzę że powinno dążyć do minimalizacji w sensie wrażliwości na różne akcje typu segregacja śmieci np. niechęć do oddzielenia plastiku od składników organicznych.

Minimalistycznie ale tylko mając świadomość że może to mieć wpływ na zachowania ludzkie niezależnie od odległości i grubości muru jaki Nas może dzielić.

W odniesieniu do Boga czymkolwiek dla Mnie jest staram się znaleść odniesienie do zasad jakie powinny obowiązywać w poszanowaniu istoty wrażliwej w której również jest dusza stworzyciela.

Nie bez znaczenia.
Wszystko dla ogarnięcia istoty jaką może się okazać człowiek w stosunku do ogromu jakim możemy się posłużyć aby dostrzec minimalizm w którym głownie bierze udział wrażliwość.

Tak jak Dario pisał o nadejściu Królestwa Bożego.
Możesz robić co chcesz ale kontynuuj swoją drogę mimo wszystko.
Każdy ma prawo popełniać błędy.


pozdro
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Wto Sie 21, 2012 14:37   

Najpierw dowiedzmy się Kim jest Nasz Bóg dopiero Późnie myślmy o nadejściu Jego Królestwa.
Z pełnym szacunkiem dla duszy i pomysłowości stworzyciela i stworzycielki

pozdro
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Sie 21, 2012 15:07   

Ok, nie o to mi chodziło. Nie ważane.
Rozpatruję Dobro i Zło nawiązując do tego co już napisałam tutaj, a mianowicie to, że Zło istniało zanim pojawił się człowiek, zanim pojawiło się....
Dlaczego w sercu doskonałego Anioła zrodziło się pragnienie, pycha itp.
Szczerze powiedziawszy to już rozmawiałam na ten temat z jedną moją znajomą ŚJ, ale krótko.
Nie powiedziala nic ponad to, co Dario. Muszę kiedyś znów "zaczepić" kogoś znajomego... of cors ŚJ ;-)
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Sie 21, 2012 17:15   

molar napisał/a:
W sumie to nie do końca.
nie potrafię bardziej "pomóc" , po prostu nie zajmują mnie takie "problemy"
lubię czasami pogłówkować na własne potrzeby ( kiedy powstał czas ? , w jakim języku "biegną" myśli ? ) ... ale , w temacie wszechmocy wystarcza mi , że Bóg zawsze dotrzymuje obietnic - może i chce

wieczności nie starczy by zrozumieć naturę Stwórcy
ale próbować można :P

" Nawet czas niezmierzony włożył w ich serce, żeby człowiek nigdy nie zgłębił dzieła, które prawdziwy Bóg uczynił od początku do końca. "

D
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Wto Sie 21, 2012 18:26   

dario_ronin napisał/a:
kiedy powstał czas ?

:roll:
Czas upływający, czas biegnący, czas zatrzymujący się, czas zataczający kręgi. Ale czas powstający?

dario_ronin napisał/a:
w jakim języku "biegną" myśli ?

Fotony, elektrony i takie tam "błyski" to język podstawowy, uniwersalny.

:)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Sie 21, 2012 18:55   

Trolejbus napisał/a:
Ale czas powstający?
głupie ? 8)
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Wto Sie 21, 2012 19:14   

dario_ronin napisał/a:
Trolejbus napisał/a:
Ale czas powstający?
głupie ? 8)

Nie, nie, nie! :)
Logiczne, wszystko ma swoją przyczynę.
Czas jakim go widzimy to zasługa właśnie tych błysków-myśli, ale to może być takie złudzenie.
Jednak dobrze że mamy ten umówiony czas i pomaga/przeszkadza nam w codziennym poruszaniu się.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Sie 21, 2012 20:14   

dario_ronin napisał/a:
Trolejbus napisał/a:
Ale czas powstający?
głupie ? 8)

Czas powstał,kiedy go nazwano.
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Wto Sie 21, 2012 21:47   

Gavroche napisał/a:
Czas powstał,kiedy go nazwano.

Możnaby powiedzieć że jeszcze trochę wcześniej bo już jak zajarzyło się w głowie, ale skąd się w niej wzięło zajarzyło i kiedy... Do pewnego poziomu subtelności "z ulicy" sięgnąć nie można. :sad: :)
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Sie 21, 2012 22:51   

Czas to pojęcie.
A pojęcia powstają wraz z nazwą.
Czasu nie ma przecież :)
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Wto Sie 21, 2012 23:55   

Gavroche napisał/a:
Czas to pojęcie.
A pojęcia powstają wraz z nazwą.
Czasu nie ma przecież :)

Sam jesteś pojęcie. :keep:
Czas istnieje, jest między nami. Nazywa się czas teraźniejszy. :)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 22, 2012 07:45   

Gavroche napisał/a:
Czas powstał,kiedy go nazwano
Zuch :D
więc kiedy ?
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 22, 2012 08:35   

dario_ronin napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Czas powstał,kiedy go nazwano
Zuch :D
więc kiedy ?

Pojęcia nie mam :)
150 000 lat temu?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 22, 2012 12:57   

Gavroche napisał/a:
150 000 lat temu?
nie podpuszczaj mnie :D
wszechświat ( który znamy ) oceniany jest na 14,7 mld

D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 22, 2012 13:34   

dario_ronin napisał/a:
Gavroche napisał/a:
150 000 lat temu?
nie podpuszczaj mnie :D
wszechświat ( który znamy ) oceniany jest na 14,7 mld

D

Jasne,tylko wtedy nie było nikogo,kto by myślał o czasie.
No bo co to za dźwięk,jak spadnie szyszka w lesie,ale nikt tego nie usłyszy?
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Śro Sie 22, 2012 14:46   

molar napisał/a:
(...) przedmiot istnieje pod warunkiem, że ktoś na niego patrzy. (...)


Łykasz filozofię C++, to chyba ta koncepcja będzie interesująca:
http://www.youtube.com/watch?v=OqEeXmkvgq4

Użytkownik "Użytkownik" jest pomyślany jako uczestnik burzy mózgów, czyli zaprezentować koncepcję, pomijając całkowicie warstwę krytyki, koncepcja ciekawa więc będę się jej trzymał.
:-)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 22, 2012 15:33   

Gavroche napisał/a:
Jasne,tylko wtedy nie było nikogo,kto by myślał o czasie.
mylisz się :P
całe mnóstwo obserwatorów - miriady miriad 8)
sięgnij wyobraźnią jeszcze wcześniej

D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 22, 2012 15:38   

Cytat:
mylisz się :P

He,he :)
Jasne,wiódł ślepy kulawego.
Wyobraźnia nie ma tu nic do rzeczy.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 22, 2012 15:47   

Cytat:
Wyobraźnia nie ma tu nic do rzeczy
może ma
wierzyć nie wierzyć
hipotetycznie ;-)

Stwórca - istniał zawsze , bez początku - czas nie ma znaczenia więc nie istniał :P
Kosmos materialny jeszcze nie istnieje ...
Pierwsze stworzenie - Syn , będzie poczatkiem Czasu :medit:
potem cała :medit: reszta stworzeń duchowych oraz Big Bang - powstanie Materii

tak wykombinowałem
sobie
:D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 22, 2012 16:14   

Cytat:
tak wykombinowałem
sobie

Ładnie :)
Mnie na własny użytek interesuje na przykład to,że cząsteczki z których są zbudowane nasze ciała,budowały już ciała milionów istot(taka nieśmiertelność).
Albo to,że w skali mikro nasze ciała składają się z chmur elektronów głównie,więcej nas nie ma,jak jest :)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 22, 2012 16:34   

Gavroche napisał/a:
nasze ciała składają się z chmur elektronów głównie
w zasadzie z pustki pomiędzy jądrami i elektronami :-)
więc nas nie ma , a jednak jesteśmy :D

a w skali makro - z odpowiedniej odległości galaktyki tworzą grona jak ... kiście winogron w winnicy

musi być piękny widok dla obserwatorów 8)

D
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Śro Sie 22, 2012 16:57   

dario_ronin napisał/a:
...w zasadzie z pustki pomiędzy jądrami i elektronami :-)
więc nas nie ma , a jednak jesteśmy :D ...

Nawet kosmiczna próżnia nie jest zupełnie próżna. :|
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Śro Sie 22, 2012 18:31   

Dzięki dario_ronin mam zamiłowanie do Pisma Świętego

Miłej lektury

pozdrawiam serdecznie

http://www.antyk.org.pl/wiara/nt/nt.htm#mateusza

P.S. dario@

dzięki Tobie :)

pozdro jeszcze raz
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Śro Sie 22, 2012 19:41   

Tak
Najbardziej boje się że Bóg mnie opuści.

Że moc z którą idę przez życie mogę stracić w SEKUNDZIE z jakiegoś powodu.

Bez paranoi
Wszystko pod kontrolą kiedy miłość jest świadomą sztuką

pozdro
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Śro Sie 22, 2012 20:50   

Pleju, na pewno tam gdzie mieszkasz sa Swiadkowie Jehowy. Mozesz poprosic o studium biblijne z nimi. Na poczatek jak w sam raz, tym bardziej, ze w miare jak sie czyta to rodza sie pytania, mozna ich pytac, a oni z racji tego, ze znaja cala Biblie, sa powiedzmy "na czasie", to odpowiedza.
Polecam.
Pozdro.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Śro Sie 22, 2012 20:54   

Biblia Tysiaclecia- warto ja miec.
Mam dwie- od Swiadkow Jehowy i wlasnie Biblie Tysiaclecia.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 22, 2012 21:00   

plej_tssz napisał/a:
P.S. dario@

dzięki Tobie :)


jestem tylko narzędziem :)
ale miło :hug:

D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 22, 2012 21:28   

Edyta Słonecka napisał/a:
Biblia Tysiaclecia- warto ja miec.

jako dziecko czytałem Biblię gdańską pisaną językiem archaicznym , potem Biblię Warszawską - "Brytyjkę" - współczesne protestanckie tłumaczenie Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu wydaną przez Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne w Warszawie , później Biblię Tysiąclecia ( z podpisem kardynała Wyszyńskiego ) tam było imię Boże ponad 7000 razy zgodnie z oryginałem ,

od wielu lat korzystam z Przekład Nowego Świata ...

Rola Przekładu

"W OSTATNICH latach wydano sporo współczesnych przekładów Biblii, dzięki którym miłośnicy Słowa Bożego mogą szybciej uchwycić sens tekstu oryginalnego. Niestety, w wielu tłumaczeniach tej świętej Księgi zrezygnowano z użycia imienia Bożego. Natomiast Przekład Nowego Świata otacza to wzniosłe imię Boga Najwyższego czcią i chwałą, przywraca mu bowiem należne miejsce w tekście biblijnym. Pojawia się ono 6973 razy w Pismach Hebrajskich oraz 237 razy w Pismach Greckich — łącznie 7210 razy.
Przekład Nowego Świata przyczynia się też do uświęcenia imienia Jehowy przez oddanie Jego natchnionych Pism jasnym, zrozumiałym językiem, umożliwiającym czytelnikowi właściwe zrozumienie sensu. Jest współczesny, prosty i w miarę możności konsekwentny pod względem doboru odpowiedników; ponadto wiernie oddaje czynności lub stany wyrażone poszczególnymi formami gramatycznymi czasowników hebrajskich i greckich. To tylko niektóre cechy tego przekładu, mającego możliwie najlepiej wyrazić we współczesnym języku piękno, dobitność i sens oryginału.
Starsze przekłady Biblii zawierają wiele archaizmów, typowych dla XVI i XVII wieku. Dziś prawie nikt nie zna ich znaczenia, chociaż dawniej bez trudu je rozumiano. Człowiekiem, któremu w dużym stopniu zawdzięczają swą obecność w angielskich wydaniach Biblii, był William Tyndale. W rozmowie z jednym ze swych przeciwników religijnych podobno oświadczył on: „Jeżeli Bóg pozwoli mi jeszcze trochę pożyć, postaram się, by za parę lat parobek za pługiem znał Pismo Święte lepiej od ciebie”. Dokonany przez Tyndale’a przekład Chrześcijańskich Pism Greckich był na tyle przystępny, że mógł go zrozumieć nawet zwykły parobek. Niestety, mnóstwo słów będących wówczas w użyciu jest obecnie przestarzałych, toteż dziś ‛chłopiec za pługiem’ nie potrafiłby już uchwycić sensu wielu sformułowań występujących w Biblii króla Jakuba i w innych starszych przekładach. Stało się więc konieczne odrzucenie całunu archaizmów i przywrócenie Biblii języka prostych ludzi.
Właśnie w takim języku powstały natchnione Pisma. Apostołowie i inni spośród pierwszych chrześcijan nie posługiwali się klasyczną greką filozofów w rodzaju Platona. Używali zwyczajnej, powszechnie znanej odmiany języka greckiego, nazywanej koine. Pisma Greckie, podobnie jak wcześniej Pisma Hebrajskie, napisano językiem ludu. Jest więc rzeczą niezmiernie ważną, by również język tłumaczeń Pisma Świętego był zrozumiały dla zwykłych ludzi. Dlatego Przekład Nowego Świata nie przemawia archaicznym językiem sprzed kilku stuleci, lecz jasnym, wyrazistym językiem współczesnym, aby czytelnicy naprawdę mogli pojąć, czego uczy Biblia.
O tym, jak bardzo różni się polszczyzna współczesna od szesnastowiecznej, świadczy porównanie choćby kilku urywków z Biblii Jakuba Wujka (1599) z Przekładem Nowego Świata. W Księdze 1 Mojżeszowej (Rodzaju) 16:2 w tłumaczeniu Wujka czytamy: „Wnidź do sługi mojéj, azali snadź wżdy z niéj będę miała dziatki”. Wypowiedź tę w Przekładzie Nowego Świata oddano tak: „Współżyj, proszę, z moją służącą. Może z niej będę miała dzieci”. „Zapamiętanie” znaczy dziś „zapomnienie” (Ekklesiastes [Kaznodziei] 9:5), „żywot” to „łono” (Łukasza 1:42), „tuszymy sobie” znaczy „jesteśmy przekonani” (Żydów [Hebrajczyków] 6:9), a „powietrzem ruszonego” zastąpił „paralityk” (Marka 2:3). Dzięki temu porównaniu jeszcze lepiej doceniamy fakt, iż w Przekładzie Nowego Świata użyto współczesnych sformułowań, a nie archaizmów.
7 Dołożono wszelkich starań, by w Przekładzie Nowego Świata zachować jednolitość słownictwa. Poszczególnym wyrazom hebrajskim i greckim w miarę możliwości przypisano po jednym odpowiedniku angielskim (a także polskim), którym konsekwentnie się posługiwano, jeśli tylko kontekst i występujące w oryginale idiomy pozwalały na takie oddanie myśli w sposób zrozumiały. Na przykład hebrajskie słowo néfesz, podobnie jak greckie psyché, zawsze tłumaczono na „duszę”.
W niektórych miejscach napotykano na trudności w związku z tłumaczeniem homonimów, czyli wyrazów, które w językach oryginalnych były zapisywane i wymawiane jednakowo, lecz miały inne podstawowe znaczenie. Problem polega więc na dobraniu właściwego odpowiednika. W języku polskim też nie brak homonimów, jak chociażby „zamek” (budowla) i „zamek” (w drzwiach) czy „rola” (uprawna) i „rola” (w sztuce teatralnej). Wyrazy te pisze się i wymawia tak samo, ale ich znaczenie jest całkiem inne. Za przykład biblijny niech posłuży hebrajskie słowo raw. Ma ono różne znaczenia i dlatego w Przekładzie Nowego Świata oddano je rozmaicie. Raw najczęściej znaczy „wiele”, jak w Księdze Wyjścia 2:23. Jednakże wyraz ten wchodzi również w skład tytułów, takich jak „rabszak” (hebr. raw-szakéh) w Księdze 2 Królów 18:17, i wówczas znaczy „naczelny, główny” — jak w Księdze Daniela 1:3, gdzie jest mowa o „naczelnym dworzaninie” (zob. też Jer. 39:3, przypis w NW). Identycznie pisane słowo raw, występujące w Księdze Jeremiasza 50:29, znaczy „łucznik”. Przy rozróżnianiu homonimów tłumacze Przekładu Nowego Świata korzystali z rozstrzygnięć takich autorytetów językowych, jak L. Koehler i W. Baumgartner.
Znawca języka hebrajskiego i greckiego Alexander Thomson w swej recenzji angielskiego wydania Chrześcijańskich Pism Greckich w Przekładzie Nowego Świata tak się wypowiedział na temat jednolitości słownictwa: „Tłumaczenie to jest najwyraźniej dziełem świetnych, zdolnych uczonych, którzy starali się oddać prawdziwy sens tekstu greckiego tak dokładnie, jak tylko zezwala na to język angielski. W przekładzie tym każdemu ważniejszemu słowu greckiemu starano się przypisać jeden odpowiednik angielski oraz zachować jak największą dosłowność. (...) Wyraz zazwyczaj tłumaczony na ‚usprawiedliwić’ jest z reguły oddawany za pomocą bardzo trafnego zwrotu: ‚uznać za prawego’. (...) Odpowiednikiem słowa tłumaczonego na Krzyż jest tu ‚pal męki’, co stanowi kolejne ulepszenie. (...) Dobrze oddano Łukasza 23:43: ‚Zaprawdę mówię ci dzisiaj: Będziesz ze mną w Raju’. Znacznie lepiej, niż czytamy w większości przekładów”. O Pismach Hebrajskich ten sam recenzent powiedział: „Warto nabyć Biblię Nowego Świata. To przekład żywy i realistyczny, pobudzający czytelnika do rozmyślania oraz studiowania. Nie jest dziełem zwolenników wyższej krytyki, lecz biblistów darzących szacunkiem Boga i Jego Słowo” (The Differentiator, kwiecień 1952, ss. 52-57, oraz czerwiec 1954, s. 136).
Konsekwencja w słownictwie Przekładu Nowego Świata pozwoliła odnieść zwycięstwo w niejednej dyskusji biblijnej. Jakiś czas temu członkowie nowojorskiej grupy wolnomyślicieli zwrócili się do Towarzystwa Strażnica z prośbą o przysłanie dwóch reprezentantów, którzy mogliby omówić różne zagadnienia związane z Biblią. Wyrażono na to zgodę. Ci starannie wykształceni ludzie trzymali się łacińskiej maksymy: falsum in uno falsum in toto, co oznacza, że twierdzenie fałszywe choćby w jednym szczególe należy w całości uznać za błędne. W czasie dyskusji pewien mężczyzna postanowił podważyć stanowisko Świadków Jehowy w sprawie wiarogodności Biblii. Poprosił o odczytanie na głos Księgi Rodzaju 1:3 według Przekładu Nowego Świata: „I Bóg przemówił: ‚Niech powstanie światło’. Wtedy powstało światło”. Pewny siebie, poprosił następnie o odczytanie Księgi Rodzaju 1:14, też z Przekładu Nowego Świata: „I przemówił Bóg: ‚Niech w przestworzu niebios powstaną źródła światła’”. „Stop”, powiedział ów mężczyzna, „co pan czyta? Według mojej Biblii Bóg uczynił światło pierwszego dnia i potem jeszcze raz czwartego dnia, co jest nielogiczne”. Chociaż twierdził, że zna język hebrajski, trzeba mu było pokazać, iż hebrajskim odpowiednikiem słowa „światło” z wersetu 3 jest wyraz ʼor, natomiast w wersecie 14 występuje inne słowo — maʼòr, oznaczające źródło światła. Ten wykształcony człowiek usiadł pokonany. Zwyciężyła konsekwentna jednolitość słownictwa Przekładu Nowego Świata; dzięki niej wykazano, iż Biblia jest wiarogodna i pożyteczna.

Dar
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Śro Sie 22, 2012 21:57   

dario_ronin napisał/a:

jako dziecko...
Dar

Ja jako dziecko na lekcję religii nosiłam Biblię Tysiąclecia i już wtedy się wymądrzałam ;-) - mówiłam, że Bóg ma Imię, czego katechetka nie chciała nigdy ujawnić :P
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Czw Sie 23, 2012 13:22   

Nie musicie wierzyć w Boga wystarczy że wierzysz we mnie a Ja w Ciebie.
Jeśli ktoś ma w sobie jego cząstkę o zrozumienie bardzo łatwo.

W szkole uczyli czytać ze zrozumieniem ale mam świadomość że powinienem zaczynać od czytania Pisma Świętego
pozdro Edytko@
:)
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Pią Sie 24, 2012 13:49   

dario_ronin napisał/a:
(...)wykazano, iż Biblia jest wiarogodna (...)

http://www.youtube.com/wa...83h1peo&noadd=1 napisał/a:
" (...) Bóg nie jest chrześcijaninem! nie jest też muzułmaninem, żydem, hindusem czy buddystą. To wszystko są ludzkie systemy wierzeń! Ludzie stworzyli je, by pomóc sobie kroczyć w stronę tajemnicy Boga."

"Wy i ja jesteście ludźmi, którzy właśnie powstają, a nie są upadłymi.
Naszym problemem nie jest to, że urodziliśmy się grzesznikami.
Naszym problemem jest to, że jeszcze nie wiemy jak osiągnąć w pełni bycie człowiekiem.

Misją Chrystusa nie jest ratowanie grzeszników,
lecz umocnienie i wezwanie was byście się stali bardziej i w pełni człowiekiem niż kiedykolwiek zdawaliście sobie sprawę z tego, jaki potencjał macie by nim być.

Być może zbawienie musi wyrazić się w formie wzrostu waszego człowieczeństwa, zamiast ratowania was przed nim. (...) "

:]
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Pią Sie 24, 2012 14:05   

http://www.nonpossumus.pl/ps/1_J/4.php

List św. Jana (1 J 4)

pozdrawiam serdecznie
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 24, 2012 16:26   

Użytkownik napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
(...)wykazano, iż Biblia jest wiarogodna (...)

http://www.youtube.com/wa...83h1peo&noadd=1 napisał/a:


i ?

o co chcesz zapytać ? :D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 26, 2012 13:26   

Słowo na Niedzielę ;)

Skąd się wzięliśmy? Po co tu jesteśmy? Dokąd zmierzamy?
Dlaczego świat wygląda tak, a nie inaczej? Co się dzieje po śmierci?
Takie kwestie nurtują ludzi na całej ziemi.
Gdzie moglibyśmy znaleźć odpowiedzi na te i inne istotne pytania, gdybyśmy nie mieli wiarygodnego natchnionego Słowa Bożego?

Istnieje mnóstwo dowodów potwierdzających, że Biblia jest natchnionym Słowem Bożym.
Przybliża nam ona Boga jak żadna inna księga religijna.
Na przykład pisma hinduizmu składają się miedzy innymi z ksiąg hymnów wedyjskich, zbioru rytualnych komentarzy o tych hymnach, traktatów filozoficznych zwanych upaniszadami oraz eposów, takich jak Ramajana i Mahabharata. Częścią Mahabharaty jest Bhagawadgita, zawierająca wskazówki moralne.
Święta księga buddyzmu to Tipitaka (co bywa oddawane jako „Trzy zbiory”).
Jedna z jej części obejmuje głównie zasady i przepisy dotyczące życia zakonnego mnichów i mniszek.
W innej części zajęto się przede wszystkim doktryną buddyzmu. Jeszcze inna jest zapisem ustnych nauk Buddy.
Sam Budda nie uważał się za Boga i w ogóle nie mówił zbyt wiele o Bogu.
Pisma konfucjanizmu stanowią połączenie opisów wydarzeń, norm moralnych, magicznych formuł, a także pieśni.
Święta księga islamu co prawda naucza o jednym Bogu—wszechwiedzącym i znającym przyszłość —ale nie podaje nawet Jego imienia, Jehowa, które w Biblii pojawia się tysiące razy.
Podczas gdy większość głównych ksiąg religijnych mówi o Bogu bardzo niewiele, jeśli w ogóle o Nim wspomina, Biblia zapoznaje nas z Jehową Bogiem i z Jego działaniami.
Pomaga nam dostrzec wiele aspektów Jego osobowości .
Pokazuje, że nie tylko jest On wszechmocny, mądry i sprawiedliwy, ale również , że nas kocha (odczytaj Jana 3:16; 1 Jana 4:19).
Czytamy w niej też , że „Bóg nie jest stronniczy, lecz w każdym narodzie godny jego upodobania jest człowiek, który się go boi i czyni to, co prawe” (Dzieje 10:34, 35).
Prawdę tą potwierdza między innymi dostępność Biblii.
Według znawców obecnie na świecie istnieje 6700 języków, przy czym aż 90 procent ludności świata używa zaledwie około 100 języków. Tymczasem Biblię w całości lub częściowo przetłumaczono już na ponad 2400 języków.
Niemal każdy człowiek mógłby więc przeczytać przynajmniej jej fragmenty.
( w niektórych językach regularnie ukazują się tylko publikacje biblijne drukowane przez ŚJ )
Jezus powiedział: „Ojciec mój działa aż dotąd i ja działam” (Jana 5:17).
"Jehowa jest Bogiem od czasu niezmierzonego po czas niezmierzony".
Pomyśl więc o wszystkich Jego poczynaniach!
Jedynie Biblia zaznajamia nas z obecnymi i minionymi dokonaniami Jehowy oraz informuje, co uczyni On w przyszłości. Księga ta wyjawia również , co Mu się podoba, a co nie, i jak możemy się do Niego zbliżyć.
Nie pozwólmy, by jakiekolwiek osobiste dążenia lub zmartwienia oddaliły nas od Boga.
Na nadludzkie pochodzenie Biblii wskazuje także płynąca z niej niezrównana i niezawodna mądrość. Apostoł Paweł napisał: „Któż poznał umysł Jehowy, żeby mógł go pouczać ?”
Werset ten nawiązuje do pytania, które prorok Izajasz skierował do współczesnych mu ludzi: „Kto wymierzył ducha Jehowy i kto może mu coś oznajmić jako jego doradca?” .
Nic więc dziwnego, że stosowanie biblijnych wskazówek dotyczących małżeństwa, wychowywania dzieci, rozrywki, towarzystwa, pracowitości, uczciwości i moralności przynosi wspaniałe rezultaty!

Natomiast ludzie po prostu nie są na tyle mądrzy, by ich zalecenia zawsze się sprawdzały.
Ciągle je poprawiają i aktualizują, gdy tylko okazuje się, że nie dają spodziewanych efektów.
Kolejnym dowodem Boskiego autorstwa Biblii jest to, co wiemy z historii o działaniach mających na celu zniszczenie tej Księgi.
W 168 roku p.n.e. syryjski król Antioch IV usiłował odszukać wszystkie kopie natchnionych ksiąg Prawa i je spalić .
W 303 roku n.e. rzymski cesarz Dioklecjan nakazał burzyć miejsca spotkań chrześcijan i palić ich Pisma. Trwało to jakieś dziesięć lat.
Począwszy od drugiej połowy XI wieku, papieże nie szczędzili wysiłków , by powstrzymać krzewienie wiedzy biblijnej, sprzeciwiając się tłumaczeniu Słowa Bożego na języki prostego ludu.
Mimo takich dążeń Szatana i ludzi służących mu za narzędzia Biblia przetrwała aż do dziś.
Jehowa nikomu nie pozwolił zniszczyć tego daru dla ludzkości .

Istnieją też inne dowody natchnienia Biblii—jej wewnętrzna spójność , dokładność pod względem naukowym, niezawodność proroctw, niezwykła szczerość , siła oddziaływania na życie ludzi, ścisłość historyczna oraz satysfakcjonujące odpowiedzi na pytania zadane na początku artykułu.
Biblia to cudowny dar, który Jehowa udostępnił nam, posługując się swoim świętym duchem.
Rozkoszuj się codziennym czytaniem tej Księgi, a twoja miłość do niej oraz do jej Autora będzie coraz głębsza . Przed każdym studium pomódl się, by na twój umysł oddziaływał duch Boży.
W Biblii znajdują się myśli Jehowy, kiedy więc zastanawiasz się nad jej treścią zaczynasz przyswajać sobie Jego sposób myślenia.
Wzrastając w dokładnym poznaniu prawdy, żyj zgodnie z tym, czego się dowiadujesz.
Przeglądaj się w Piśmie Świętym niczym w lustrze.
Kiedy dostrzeżesz, że powinieneś coś poprawić, zrób to .
Posługuj się Słowem Bożym jak mieczem do bronienia swoich wierzeń i wykorzeniania fałszywych nauk z serc potulnych osób .
I zawsze doceniaj to, że prorocy i inni ludzie, którzy spisywali Biblię , byli „uniesieni duchem świętym”.

Ps. Synonim słowa wiarogodny:
niewątpliwy,
prawdziwy,
wiarygodny,
pewny ,
autentyczny
autorytatywny
kompetentny
miarodajny
odpowiedzialny
przekonujący
przekonywający
rzeczowy
rzetelny
szczery
uczciwy

:-) Dar
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Nie Sie 26, 2012 13:50   

dario_ronin napisał/a:
Słowo na Niedzielę ;)
(...)

wiarogodny:

niewątpliwy,
prawdziwy,
wiarygodny,
pewny ,
autentyczny
autorytatywny
kompetentny
miarodajny
odpowiedzialny
przekonujący
przekonywający
rzeczowy
rzetelny
szczery
uczciwy

:-) Dar
wiarogodnie skromny
wiarogodnie nieskromny
niewiarogodnie skromny
niewiarogodnie nieskromny
:-]
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sie 26, 2012 14:00   

Cytat:
niezawodność proroctw


Lata 1878, 1881, 1914 (oczywiście pierwotne znaczenie), 1918, 1925, 1975 to dowody niespełnionych proroctw. Mamy tu wybór między tym, że

a) Biblia się myli
b) organizacja Świadków Jehowy się myli, źle wnioskując.

A więc jak to jest?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 26, 2012 14:13   

Baldhead napisał/a:
A więc jak to jest?

Baldhead napisał/a:
to dowody niespełnionych proroctw
nie , to dowód niezrozumienia , niecierpliwości ... czyli ludzkiej niedoskonałości

ludzie się mylą , Bóg nigdy - proroctwa są niezawodne

tak to jest :)
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 26, 2012 14:21   

Kłócą się dwie złote rybki.
Rozpływają się po rogach zbiornika z braku konsensusu.
Po namyśle podpływają do siebie.
Jedna mówi:
-No dobra,jak nie ma Boga,to kto zmienia wodę w akwarium?!
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 26, 2012 14:26   

Gavroche napisał/a:
Po namyśle

Skąd się bierze dobre samopoczucie ?

Samo się bierze takie poczucie

; )
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 26, 2012 14:39   

Jezus niezachwianie wierzył w nieomylność świętych Pism, czego dowodzą chociażby słowa: „Pisma nie można unieważnić” (Jn 10:34, 35) czy też wypowiedź: „Prędzej przeminęłyby niebo i ziemia, niżby w jakiś sposób przeminęła jedna najmniejsza litera lub jedna cząstka litery w Prawie i nie wszystko się stało” (Mt 5:18). Saduceuszom oznajmił: „Jesteście w błędzie [w sprawie zmartwychwstania], gdyż nie znacie ani Pism, ani mocy Bożej” (Mt 22:29-32; Mk 12:24). Był gotów dać się aresztować i nawet ponieść śmierć, ponieważ wiedział, iż w ten sposób spełni się spisane Słowo Boże, Pismo Święte (Mt 26:54; Mk 14:27, 49).
Wypowiedzi te odnoszą się rzecz jasna do przedchrześcijańskich Pism Hebrajskich. Nie ulega jednak wątpliwości, iż podobnie zapatrywano się na Chrześcijańskie Pisma Greckie, które także uznawano za natchnione (1Ko 14:37; Gal 1:8, 11, 12; 1Ts 2:13). Apostoł Piotr przy pewnej okazji zaliczył listy Pawła do pozostałych Pism (2Pt 3:15, 16). A zatem jedne i drugie Pisma składają się na spójne i harmonijne Słowo Boże (Ef 6:17).
Wiarogodność odpisów i przekładów.
Spisane Słowo Boże należy więc uznać za absolutnie nieomylne. Odnosi się to jednak do pierwopisów, z których chyba żaden się nie zachował do naszych czasów. Odpisy oryginałów oraz ich tłumaczenia na liczne języki nie mogą być uznawane za zupełnie bezbłędne. Niemniej istnieją mocne dowody pozwalające żywić przekonanie, że dostępne manuskrypty biblijne niezwykle dokładnie przekazują pierwotną treść Słowa Bożego, a miejsca wątpliwe mają niewielki wpływ na znaczenie zawartego w nim orędzia. Ponieważ nad przygotowaniem świętych Pism czuwał sam Bóg i ponieważ zapewniono w nich, iż natchniona „wypowiedź Jehowy trwa na wieki”, możemy być całkowicie przeświadczeni, że On dopilnował, by Biblia przetrwała przez wieki w nieskażonej postaci
(1Pt 1:25).

cierpliwości

Ps. skromny - nieskromny
wiarygodny ? :D
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Nie Sie 26, 2012 17:49   

Czytałem do połowy i niemogłem się doczekać podkreślenia wieczności Pisma Świętego.

Podoba mi się Twoja wiarogodność.
Jest godna adoracji :)

pozdrawiam serdecznie
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Nie Sie 26, 2012 17:56   

dario_ronin napisał/a:
wiarygodny

Pytanie, czy wykładnia nadąża za faktami.
By było "proroctwo" wykładnia musi wyprzedzać fakty i biorąc pod uwagę "wolną wolę" w "proroctwie" winno się znaleźć słowo "jeżeli" <możliwość wyboru> "to" <prawdopodobny skutek>. Użyteczność proroctw polega na uwypukleniu związku przyczynowo-skutkowego co daje do myślenia i pobudza rozwój świadomości.

Można też zostać dosłownym strażnikiem księgi i upierać się, że Noe skombinował do arki parę kangurów i parę pingwinów, e tam pingwinów - niedźwiedzi polarnych.

Wyłuszczone po angielsku jest to tutaj co już wspominałem, ale okryte zostało cichą zasłoną braku komentarza.

Jest jedna możliwość gdzie fizycznie można zmieścić 8848m wody razy powierzchnia Ziemi, ale to zbyt oczywiste by na ten temat dywagować.

Noah's Ark http://www.youtube.com/watch?v=Mk1owD9y1hc

.
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sie 26, 2012 18:22   

Cytat:
ludzie się mylą , Bóg nigdy - proroctwa są niezawodne


czyli odpowiedź B:

Cytat:
organizacja Świadków Jehowy się myli, źle wnioskując.
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Nie Sie 26, 2012 18:54   

Nie spodobała mi się ta historia od pierwszego jej usłyszenia,
Ktoś tu chyba nie zdał a oblał test !!!

God Tempts Abraham http://www.youtube.com/watch?v=d-VA3lIAedM

.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 26, 2012 20:46   

Użytkownik napisał/a:
zasłoną braku komentarza
nie wszystko warto komentować
szczególnie , gdy nie wiadomo komu 8)

Użytkownik napisał/a:
zmieścić 8848m wody razy powierzchnia Ziemi
schematyczne , bez obrazy "ciasne" myślenie
możliwa odpowiedź jest banalnie prosta *
przeszkadza Ci ( prawdopodobnie :-) ) ludzkie cielesne myślenie "niemożliwe"
co jest niemożliwe ? dla kogo ?

Użytkownik napisał/a:
biorąc pod uwagę "wolną wolę" w "proroctwie" winno się znaleźć słowo "jeżeli"
nie sądzę** , wolna wola dotyczy wyborów/decyzji pojedynczego człowieka , Stwórca może i wpływa na dzieje narodów (niejako tworzy przyszłość ) dlatego proroctwa są niezawodne

* chcesz odpowiedź ?
przedstaw się :P

** piszę tak przez skromność :hihi:

Dar
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 26, 2012 20:57   

Baldhead napisał/a:
czyli odpowiedź B:
nigdy nie była nieomylna 8)

i tak mam być :D

czy są "ludem Bożym" ?
oto jest pytanie

"Rozpoznacie ich po ich owocach* "

znasz inna Grupę , która wydaje lepsze "owoce" ?

może być omylna ;D

D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 26, 2012 21:40   

dario_ronin napisał/a:
Baldhead napisał/a:
czyli odpowiedź B:
nigdy nie była nieomylna 8)

i tak mam być :D

czy są "ludem Bożym" ?
oto jest pytanie

"Rozpoznacie ich po ich owocach* "

znasz inna Grupę , która wydaje lepsze "owoce" ?

może być omylna ;D

D

Ciekawe czy Boga obowiązują prawa fizyki?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 26, 2012 21:45   

Gavroche napisał/a:
Ciekawe czy Boga obowiązują prawa fizyki?
fizyki , którą znamy ?
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 26, 2012 21:47   

dario_ronin napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Ciekawe czy Boga obowiązują prawa fizyki?
fizyki , którą znamy ?

Fizyka to fizyka.
Możemy jeszcze nie znać :D
Dzisiaj kwanty energii są przesyłane przez ocean,a 20 lat temu?
Cuda,cuda...
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 26, 2012 22:18   

Gavroche napisał/a:
Możemy jeszcze nie znać
cząstki bez masy , niewidzialna materia , duch ...

D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 26, 2012 22:36   

dario_ronin napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Możemy jeszcze nie znać
cząstki bez masy , niewidzialna materia , duch ...

D

Do tego zmierzam :)
Duch to dobry przykład.Nieśmiertelność.Raj.
Dawniej piorun był nie do pojęcia.
Czy jak zrozumiemy istotę ducha,będziemy bliżej zrozumienia Boga?
Czy im więcej odpowiedzi,tym pytań również?
Kolejna warstwa dymu i luster?
Czy gdzieś jest ktoś,kto mówi:
-Cześć Bóg.
A Bóg mu na to : :keep:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 27, 2012 08:33   

Użytkownik napisał/a:

Jest jedna możliwość gdzie fizycznie można zmieścić 8848m wody
tylko jedna ? :D

a co mi tam , się wysilę ;)

Wody potopu. Ocenia się, że gdyby cała wilgoć zawarta w atmosferze nagle uległa skropleniu w postaci deszczu, pokryłaby powierzchnię ziemi zaledwie na kilka centymetrów. Skąd więc pochodziły wody wielkiego potopu z czasów Noego? Według Księgi Rodzaju Bóg oznajmił: „A oto ja [Jehowa] sprowadzam potop [lub „ocean niebieski”; hebr. mabbúl] wód na ziemię” (Rdz 6:17, przyp. w NW). W następnym rozdziale tak opisano, co się wydarzyło: „Wytrysnęły wszystkie źródła ogromnej głębiny wodnej i otworzyły się upusty niebios” (Rdz 7:11). Wody było tak dużo, że „zostały zakryte wszystkie wysokie góry, które były pod całymi niebiosami” (Rdz 7:19).
Skąd się wziął ów „ocean niebieski”? Księga Rodzaju donosi, że w drugim „dniu” stwarzania Jehowa uczynił nad Ziemią przestworze (nazwane „Niebem”), które oddzieliło wody znajdujące się poniżej, czyli oceany, od wód znajdujących się ponad nim (Rdz 1:6-8). Wody powyżej przestworza niewątpliwie pozostawały tam aż do potopu. To właśnie o tym mówił apostoł Piotr, kiedy wyjaśniał, że „od dawna były niebiosa oraz ziemia spoiście wystająca z wody i pośród wody za sprawą Bożego słowa; i przez te rzeczy [tj. „niebiosa” oraz wody umieszczone nad i pod nimi] ówczesny świat uległ zagładzie, gdy został zatopiony wodą” (2Pt 3:5, 6). Istnieją różne teorie na temat tego, jak owe wody utrzymywały się w górze aż do potopu i co doprowadziło do ich opadnięcia, ale wszystkie są oparte jedynie na przypuszczeniach. Biblia podaje tylko tyle, że Bóg uczynił przestworze, nad którym znajdowały się wody, i że później sprowadził potop. Był w stanie tak uczynić, ponieważ jest wszechmocny.
A gdzie się podziała cała ta woda, która w myśl Księgi Rodzaju zakryła „wszystkie wysokie góry”? Wciąż znajduje się na naszej planecie. Jak się uważa, oceany były kiedyś mniejsze, a kontynenty rozleglejsze niż obecnie, o czym świadczą choćby koryta rzek ciągnące się daleko w głąb mórz. Warto również zaznaczyć, że zdaniem uczonych w przeszłości góry były znacznie niższe niż w naszych czasach i że niektóre szczyty wypiętrzyły się spod wody. Ocenia się też, że dzisiaj „objętość wód oceanu dziesięciokrotnie przewyższa objętość lądu nad poziomem morza. Gdyby lądy wrzucić do morza i zniwelować nierówności, całą ziemię pokryłyby wody o głębokości dwóch i pół kilometra” (National Geographic, styczeń 1945, s. 105). A zatem po nadejściu potopu, ale przed wypiętrzeniem się najwyższych gór, obniżeniem dna morskiego i przed utworzeniem polarnych czap lodowych, wody było aż nadto, by jak informuje natchnione sprawozdanie, zakryła ona „wszystkie wysokie góry” (Rdz 7:19).
Skutki potopu. Potop pociągnął za sobą ogromne zmiany, np. drastycznie skróciło się ludzkie życie. Istnieje opinia, że wody unoszące się przedtem ponad przestworzem pochłaniały część szkodliwego dla ludzkich genów promieniowania kosmicznego, którego natężenie później wzrosło. Biblia wszakże nie wypowiada się na ten temat. Niewątpliwie jednak wszelkie zmiany natężenia promieniowania tak dalece wpłynęłyby na powstawanie izotopu węgla 14C, że datowanie metodą radiowęglową jakichkolwiek materiałów sprzed potopu nie mogłoby być poprawne.
Wskutek nagłego otwarcia ‛źródeł głębiny wodnej’ oraz „upustów niebios” całą Ziemię zalały miliardy ton wody (Rdz 7:11). Mogły one spowodować diametralne zmiany jej zewnętrznej powłoki. Powłoka ta jest stosunkowo cienka i ma różną grubość, a pod nią znajduje się dość plastyczna materia sięgająca na głębokość kilku tysięcy kilometrów. Dlatego pod ciężarem dodatkowych wód najprawdopodobniej w skorupie ziemskiej nastąpiły wielkie przesunięcia. Z czasem wypiętrzyły się nowe góry, a stare stały się jeszcze wyższe. Pogłębiły się płytkie baseny mórz i ukształtowała się nowa linia brzegowa, toteż obecnie ok. 70 procent powierzchni Ziemi pokrywa woda. A zatem wiele z obserwowanych dziś śladów procesów geologicznych, takich jak wyniesienie dawnych brzegów mórz na nowe wysokości, może być rezultatem wspomnianych przesunięć w skorupie ziemskiej. Niektórzy oceniają, że ciśnienie samej wody wynosiło ok. 300 atmosfer, co wystarczyłoby do szybkiej fosylizacji szczątków roślin i zwierząt (zob. D. Patten, The Biblical Flood and the Ice Epoch, 1966, s. 62).

niemożliwe ? :P

D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 27, 2012 08:46   

Cytat:
Niemożliwe?

Naciągane :)
National Geographic 1945?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 27, 2012 09:00   

Gavroche napisał/a:
Naciągane
czyżby ? :P

1945 - a kto się dzisiaj zajmuje takimi "błahymi" sprawami ?
teraz trzeba Marsa kolonizować " za 5 mld lat Słońce wchłonie Ziemię " :D


Dar
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 27, 2012 09:07   

[quote="dario_ronin"]
Gavroche napisał/a:
Naciągane

Cytat:
czyżby ? :P

Zdecydowanie.
Takie gięcie otaczającego świata sugeruje chęć dopasowania na siłę.
Chęć sama w sobie chwalebna,ale budząca uśmiech politowania :)

Cytat:
1945 - a kto się dzisiaj zajmuje takimi "błahymi" sprawami ?

No właśnie.
Gusłami i alchemią też :)
Może nie bez powodu.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 27, 2012 17:05   

Cytat:
Zdecydowanie.
Gavro , podaj jakieś wiarygodne :-x rzetelne badania , że to niemożliwe - chętnie zweryfikuje swoje poglądy

nic na siłę , przyjmuję , że nie jest niemożliwe - dla mnie wystarczy :)

Dar
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 27, 2012 17:15   

dario_ronin napisał/a:
Cytat:
Zdecydowanie.
Gavro , podaj jakieś wiarygodne :-x rzetelne badania , że to niemożliwe - chętnie zweryfikuje swoje poglądy

nic na siłę , przyjmuję , że nie jest niemożliwe - dla mnie wystarczy :)

Dar

Tak na szybko nie mam :P
Ale wydaje się,że nie,niemożliwe nie jest.
Tylko naciągane mocno,moje zdanie :D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 27, 2012 17:23   

Gavroche napisał/a:
moje zdanie :D
i to lubię :D
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Pon Wrz 03, 2012 20:50   

Ogłaszam wszem i wobec.

Nadejście KRÓLESTWA BOŻEGO jest bliskie.

Nie będzie ŻADNEGO ARMAGEDONU !
Nie miejcie nawet nadziei.

Ustosunkujcie się do Boga a Bóg ustosunkuje się do Was, idzćie za swoim światłem a światło odda Wam w odpowiedzi jakie jest prawdziwe przeznaczenie człowieka na tej Ziemi.
Dowiedzcie się kim jesteście dla Boga i Kim Bóg jest dla Was.
Miłość to smutek, żal, szczęscie, gniew, radość, cierpienie.
Na to składa się miłość człowieka i Tym samym do Boga.
Miłość w użytku staje się sztuką jeśli niesie ze sobą intencje.
Im bardziej jest świadoma tym lepiej.
Od Naszego rozeznania w wiedzy o Bogu zależy jak będzie funkcjonować przepływ energii między świadomością.
Dajcie się ponieść fali powołania lecz nie pozwalajcie sobie na przekraczanie granic BEZPIECZEŃSTWA.
Poprostu szanujmy się, mamy jako ludzie wiele do powiedzenia lecz Boskość też jako że jesteśmy dziećmi Bożymi daje szansę wykazania się w Królestwie Bożym

To w WAS i we Mnie JEST KRÓLESTWO BOŻE

Pozdrawiam serdecznie[/i]
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
Ostatnio zmieniony przez plej_tssz Pon Wrz 03, 2012 20:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Śro Wrz 05, 2012 19:34   

Może to ZAINTERESUJE niecierpliwych wiedzy :)

pozdro

http://www.youtube.com/watch?v=Ma3UFypPHzc
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Wrz 08, 2012 11:28   

Gavroche napisał/a:
naciągane mocno


Chaos Magnetyczny (full version) PL.avi http://chomikuj.pl/Lilamayi/Movies/Kosmos


jaki wpływ na życie na Ziemi miałby gruby pierścień "wodny" wokół planety ?

?

D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Wrz 08, 2012 19:57   

plej_tssz napisał/a:

Nie będzie ŻADNEGO ARMAGEDONU !
zmuszasz mnie do wysiłku ;)

bez komentarza - tylko cytaty

" A gdy siedział na Górze Oliwnej, podeszli do niego na osobności uczniowie, mówiąc: „Powiedz nam: Kiedy to nastąpi i co będzie znakiem twojej obecności oraz zakończenia systemu rzeczy?
A Jezus, odpowiadając, rzekł do nich: (…) miłość większości oziębnie. Ale kto wytrwa do końca, ten zostanie wybawiony. I ta dobra nowina* o królestwie będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom; a potem nadejdzie koniec.* "

" jeśli Bóg nie powstrzymał się od ukarania aniołów, którzy zgrzeszyli, lecz przez wtrącenie ich do Tartaru wydał ich czeluściom gęstej ciemności, aby byli zachowani na sąd — to Bóg wie, jak ludzi przejawiających zbożne oddanie wyzwolić z doświadczenia, a nieprawych zachować na dzień sądu, żeby zostali wytraceni "

"Bo przecież jest u Boga rzeczą prawą, by tym, którzy was uciskają, odpłacić uciskiem, wam zaś, uciskanym — ulgą wespół z nami podczas objawienia się z nieba Pana Jezusa wraz z jego potężnymi aniołami , gdy będzie wywierał pomstę na tych, którzy nie znają Boga, oraz na tych, którzy nie są posłuszni dobrej nowinie o naszym Panu, Jezusie. To właśnie oni poniosą karę sądową wiecznej zagłady sprzed oblicza Pana i chwały jego siły, gdy przyjdzie, by się okryć chwałą "

"Ustalił bowiem dzień, w którym zamierza w prawości sądzić zamieszkaną ziemię przez męża, którego wyznaczył, udzielił też gwarancji wszystkim ludziom przez wskrzeszenie go z martwych. "

" Lecz za sprawą tego samego słowa teraźniejsze niebiosa i ziemia są odłożone dla ognia oraz zachowane na dzień sądu i zagłady ludzi bezbożnych."

"Lecz ty według swej zatwardziałości oraz nieskruszonego serca gromadzisz samemu sobie srogi gniew na dzień srogiego gniewu oraz objawienia prawego sądu Bożego."

"I zgromadziły ich na miejsce zwane po hebrajsku Har-Magedon.*"

"I ujrzałem bestię oraz królów ziemi i ich wojska zgromadzone, aby stoczyć wojnę z siedzącym na koniu i z jego wojskiem."

Dzień Sądu – bać się czy z nadzieją wyczekiwać ?

* "dobra nowina"
* "koniec"
* "Armagedon"

Dar
 
     
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Wrz 08, 2012 20:00   

Dario, małe pytanie dla jasności, czy stosujesz wykładnię Strażnicy w zakresie interpretacji Pisma Św.?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Wrz 08, 2012 20:03   

Magdalinha napisał/a:
wykładnię Strażnicy
co przez to rozumiesz ?
dla jasności :-)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 09, 2012 10:50   

Magdalinha napisał/a:
czy stosujesz wykładnię Strażnicy w zakresie interpretacji Pisma Św.?


Zrozumienie woli Bożej musi być wynikiem świadomego , dobrowolnego poszukiwania . Dlaczego ? Stwórca tego chce 8) .

„A twoje uszy usłyszą za tobą słowo, mówiące: „To jest ta droga.”
Nie ma przymusu , narzucania woli – tylko miłość , wzajemna .

„On ustanowił wyznaczone czasy oraz ustalone granice zamieszkiwania ludzi, aby poszukiwali Boga, czy by nie mogli go niejako namacać i rzeczywiście znaleźć, choć właściwie nie jest on daleko od nikogo z nas.”

„Jehowa jest blisko wszystkich, którzy go wzywają, wszystkich, którzy go wzywają w wierności wobec prawdy.”

„Albowiem jego niewidzialne przymioty — jego wiekuista moc i Boskość — są wyraźnie widoczne już od stworzenia świata, gdyż dostrzega się je dzięki temu, co zostało uczynione, tak iż oni są bez wymówki "

Czasami trzeba zapytać , poprosić o pomoc - jeśli duma pozwoli :D

" Biegnąc obok, Filip usłyszał, jak on* na głos czyta proroka Izajasza, i powiedział: „Czy istotnie rozumiesz, co czytasz?”  On rzekł: „Jakżebym mógł, jeśli mi ktoś nie udzieli wskazówek?” I uprosił Filipa, żeby wszedł i przy nim usiadł. "

* dostojnik królowej etiopskiej
Filip - prosty człowiek , ewangelizator i misjonarz

ale jeśli człowiek skromny , o szczerym sercu ... uprosi

" wykładnię Strażnicy "

Czy członkowie "ciała kierowniczego" Towarzystwa Strażnica są nieomylni ? Nie są
Czy kiedykolwiek tak o sobie myśleli / pisali ? nie ( jeśli się mylę popraw :P )
Czy ciało kierownicze składa się z członków „niewolnika wiernego i rozumnego”. Jest rzecznikiem tego wiernego „niewolnika”. Tak sądzę

Czy "niewolnik wierny i rozumny " czyli "bracia Chrystusa" są prowadzeni duchem Bożym ? Tak sądzę

Czy Towarzystwo Strażnica jest przedstawicielem "szafarza" ?


w Łukasza 12:42-48
" A Pan rzekł: „Kto rzeczywiście jest szafarzem wiernym, roztropnym, którego pan ustanowi nad swym gronem sług, aby im dawał odmierzone porcje pokarmu we właściwym czasie?  Szczęśliwy ów niewolnik, jeśli jego pan, przybywszy, zastanie go tak czyniącego!  Mówię wam zgodnie z prawdą: Ustanowi go nad całym swoim mieniem. "
Pozostaje więc ustalić, kogo symbolizuje wierny i roztropny niewolnik (szafarz) i co oznacza rozdzielanie pokarmu członkom czeladzi.

Kogo Pan zastał rozdzielającego porcje Prawdy , gdy powrócił ?

Czy kościoły chrześcijaństwa uwikłane w konflikt zbrojny I wojny światowej ?
Czy ktoś inny ogłaszał Powrót , Obecność i zbliżający się Dzień Sądu ?

Nie - jeśli się mylę - popraw :)

Towarzystwo Strażnica, narzędzie w ręku „niewolnika”, co roku drukuje setki milionów publikacji pomocnych w zrozumieniu Biblii. Również w naszym kraju korzystamy z tej pouczającej, pięknie wydanej literatury. Otrzymujemy ją bezpłatnie, co wcale nie oznacza, że jej produkcja i dystrybucja nic nie kosztuje. Wszelkie związane z tym koszty są pokrywane z dobrowolnych datków. Postanowienie to jest wyrazem wiary w moc ducha Jehowy, który jest w stanie pobudzić sług Bożych i innych ludzi do ofiarnego wspierania ogólnoświatowej działalności na rzecz Królestwa prowadzonej przez Towarzystwo Strażnica.

wystarczy ?

Darek
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 14, 2012 19:02   

http://zalukaj.tv/zalukaj...rrah_2009_.html
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Sob Wrz 15, 2012 03:28   revelation

A tak sprawdzałem słownik na ile
terminy te określają zjawiska z definicji
"obiektywne", a na ile "subiektywne"

Pamiętając mądrość ludową:
"Jeśli ty mówisz do Boga to znaczy, że się modlisz, a jeśli Bóg mówi do ciebie to znaczy, że masz schizofrenię"

Widać problem co nie, się nieźle tam "na górze" muszą nakombinować by ludzi nie wpędzić w obiektywne i subiektywne przekonanie o chorobie psychicznej.


http://www.thefreedictionary.com/revelation ; http://www.thefreedictionary.com/manifestation


revelation
1.
a. The act of revealing or disclosing.
b. Something revealed, especially a dramatic disclosure of something not previously known or realized.
2. Theology A manifestation of divine will or truth.
3. Revelation Abbr. Rev. or Rv. Bible See Table at Bible.


manifestation
1.
a. The act of manifesting.
b. The state of being manifested.
2. An indication of the existence, reality, or presence of something: A high fever is an early manifestation of the disease.
3.
a. One of the forms in which someone or something, such as a person, a divine being, or an idea, is revealed.
b. The materialized form of a spirit.
4. A public demonstration, usually of a political nature.

Widać na oko, że możliwe polskie tłumaczenie, zawsze będzie nieco odjechane i będzie brzmiało dziwnie.

Załóżmy, że pomijamy kataklizmy to jak Ty to sobie Dario wyobrażasz, tak praktycznie, krok po kroku, oczywiście nie chcę być zbyt ciekawski czy wścibski, napiszesz co uważasz.

:-)
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Pon Wrz 17, 2012 19:39   

Apropo znaków jakie czynił Jezus Chrystus na niebie

Dopiero teraz skumałem że chodzi o OKO z nieba
Siła kosmicznej świadomości?

myle się ? :)

pozdr
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2012 09:34   

Jezus był żonaty?
http://www.rp.pl/artykul/...ny-papirus.html
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2012 14:22   

Gavroche napisał/a:
Jezus był żonaty?
jest 8)

ale to inna "bajka"

Dar
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2012 14:34   

dario_ronin napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Jezus był żonaty?
jest 8)

ale to inna "bajka"

Dar

Nie ma innych bajek :)
Z całą trójcą jest zamężna?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2012 14:59   

Gavroche napisał/a:
Z całą trójcą jest zamężna?
Ech , tak się nie da

pamiętasz ? - " Nie samym chlebem ..."

symbolika - duchowo trzeba - "Oblubienica Baranka" - szerszy temat
- Ks. Objawienia znasz ?

Ps. "Trójca" to wymysł / zapożyczenie KK , nie nauka biblijna
i z logiką się kłóci :D

zawsze można zaciemnić "tajemnicą wiary" :D

co ja "gadam" - zapytaj Adama ;) , On wie lepiej

D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2012 16:42   

Cytat:
symbolika - duchowo trzeba - "Oblubienica Baranka" - szerszy temat
- Ks. Objawienia znasz ?

Coś mi świta.
Nie znam Księgi,jak Ty :)

Cytat:
Ps. "Trójca" to wymysł / zapożyczenie KK , nie nauka biblijna
i z logiką się kłóci

Pewnie,tak pod włos Cię czochram :)

Cytat:
zapytaj Adama ;) , On wie lepiej

He,he...
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Wrz 20, 2012 17:52   

Gdyby Jezus był zonaty to napewno spłodził by potomka, nie wierze w to ze miał zone... :P
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Pią Wrz 21, 2012 04:54   

dario_ronin napisał/a:
ale to inna "bajka"


Dlaczego przeciwnie do ruchu wskazówek zegara?

http://tiny.pl/hnxkr

:D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 21, 2012 15:07   

Użytkownik napisał/a:
tak praktycznie, krok po kroku


wszystko co musimy / potrzebujemy wiedzieć zostało spisane ( wiadomo gdzie :P )

1. " żniwa " - zebranie "kosztowności" Ziemi
2. Narody "ogłoszą" czas pokoju i bezpieczeństwa
( może zakończą walkę z terroryzmem ??? )
3. Czas usunąć Religie ...
4. Atak na Lud Boży i ...

5. Ingerencja Rządu Bożego - "Jeździec na białym koniu"

6. Ziemia oczyszczona

szczegóły ?
nieistotne :)

Dar
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 23, 2012 13:10   

W podstawówce , w ramach lekcji z fizyki/matematyki poszliśmy z klasą do Centrum Systemów Komputerowych ZETO , po obejrzeniu szaf komputerowych :D ( lata 70 te ) , drukarek … otrzymaliśmy w prezencie od pracowników tajemnicze , duże ok. 50 x 100 cm kartki z wydrukami .
Z bliska dziwny , chaotyczny układ wzorów E=mc2 .
Jednak z odległości kilku kroków wyłaniał się … portret sir Alberta 

Wskazówka dla tych , którzy widzą „skazy” , niedoskonałości w obrazie dzieła Stwórcy i jego zamierzeniu doprowadzenia ludzkości do doskonałości - stoicie "za blisko "

Kilka kroków w tył , z dystansu 8) – nawet brakujące elementy układanki nie zakłócą pięknego widoku
Mądrości i Miłości Bożej

Dar
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Nie Wrz 23, 2012 17:57   

Codzień czytam sobie odrobinę Nowego Testamentu Wspiera mnie to na MAXA :) Powiedziałbym nawet że pobudza mnie to do doskonalenia kontaktu z duchem świętym. KTOŚ sobie powie ,, o ! widzicie ! nieroby! niemają co robić to piszą o takich rzeczach '' jak My tu i teraz Mam wiele spostrzeżeń ale najważniejszym okazuje się że Każdemu modlitwa i bliski kontakt z Bogiem czymkolwiek dla Niego/Niej jest okazuje się najdoskonalszym rozwiązaniem dla każdego problemu. Z autopsji wiem i to jest właśnie przykre i nad tym ubolewam, że Wielu ludzi chciało dojść do własnej indywidualnej prawdy ale konsekwencją było stoczenie się na dno i śmierć, ewentualnie powrót do Boga i prawdziwe nawrócenie w celu poprawy. Mam świadomość że wszysto jest jednym a My jako ludzie mamy szansę popisać się wiedzą o skupianiu Boskiej energi w DOBREJ woli i celu. Modlitwa ma sens i wtedy wszystko ma sens jeśli masz świadomość że możesz istnieć dla Boga w taki sposób że On nie może istnieć bez Ciebie a Ty bez Niego. Dużo by tu pisać o możliwościach każdego i każdej z Nas. Dzisiaj byłem w kościele , wszystko elegancko i powiem Wam............. Łzy mi popłynęły po policzkach kiedy poczułem na Własnej skórze CHWAŁE NASZEGO BOGA!!!!!!!!!!!!! Każdy poczuje taką radość w sercu jeśli zrozumie sens istnienia poprzez dążenie do poznania majestatu i misterium Boga. Kiedy już dowiemy się jak wielkie jest Królestwo Boże da odczuć na sobie działanie wiary i siły którą włożyła ludzkość do pojęcia tej potęgi. To jest lepsze niż jakikolwiek film, cokolwiek... bo być może miłość do SAMEGO BOGA może się okazać NAJPIĘKNIEJSZĄ miłością jaką możemy obdarzyć kogoś z kim osobiście mamy do czynienia. :) pozdro
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
Ostatnio zmieniony przez plej_tssz Nie Wrz 23, 2012 17:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 26, 2012 14:10   

Dario,czemu zabójstwo jest w kolejności grzechu przed samobójstwem?
A samobójstwo grzechem w ogóle najcięższym?
Przecież to wolność wyboru,nie :D ?
Troszkę mnie zastanawia taka gradacja.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 26, 2012 16:05   

Cytat:

Dario,czemu zabójstwo jest w kolejności grzechu przed samobójstwem?
A samobójstwo grzechem w ogóle najcięższym?

A skąd ta wiedza ?
w temacie ?

coś nie czaję :P

D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 26, 2012 17:09   

dario_ronin napisał/a:
Cytat:

Dario,czemu zabójstwo jest w kolejności grzechu przed samobójstwem?
A samobójstwo grzechem w ogóle najcięższym?

A skąd ta wiedza ?
w temacie ?

coś nie czaję :P

D

Biblia nie wymienia samobójstwa jako grzechu najcięższego?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 26, 2012 17:32   

Gavroche napisał/a:
Biblia nie wymienia samobójstwa jako grzechu najcięższego?


myślę , że nie

nie wiem wszystkiego ;D


"A czyż nie wiecie, że nieprawi nie odziedziczą królestwa Bożego? Nie dajcie się wprowadzić w błąd. Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani mężczyźni utrzymywani do celów sprzecznych z naturą, ani mężczyźni kładący się z mężczyznami,  ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani rzucający obelgi, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego"

"Jawne zaś są uczynki ciała, a są nimi: rozpusta, nieczystość, rozpasanie,  bałwochwalstwo, uprawianie spirytyzmu, nieprzyjaźnie, waśń, zazdrość, napady gniewu, swary, rozdźwięki, sekty,  zawiści, pijatyki, hulanki i tym podobne rzeczy. Co do nich przestrzegam was, jak już was przestrzegłem, że ci, którzy się czegoś takiego dopuszczają, nie odziedziczą królestwa Bożego"

nic o zabójcach i samobójcach

a w Prawie było nie morduj !

a zabijać pozwolono przecież 8)

ale ...
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 26, 2012 17:48   

Cytat:
nic o zabójcach i samobójcach

a w Prawie było nie morduj !

a zabijać pozwolono przecież 8)

ale ...

Może mi się z naukami KK pomieszało.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 30, 2012 12:42   

wnikliwi przeczytają :P

"Wielu będzie przebiegać i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy "
Proroctwo Daniela spisane w starożytnym Babilonie ponad 2500 lat temu

"A w owym czasie powstanie Michał, wielki książę, który stoi dla dobra synów twego ludu. I nadejdzie czas takiej udręki, jakiej nie sprowadzono, odkąd się pojawił którykolwiek naród, aż do owego czasu. A lud twój w owym czasie ujdzie cało — każdy, kto się znajdzie zapisany w księdze.  Z tych zaś, którzy śpią w prochu ziemi, wielu się zbudzi: jedni do życia po czas niezmierzony, a drudzy na pohańbienie i odrazę po czas niezmierzony.
 „I wnikliwi będą jaśnieć jak blask przestworza, a ci, którzy prowadzą wielu do prawości, jak gwiazdy — po czas niezmierzony, na zawsze.
 „Ty zaś, Danielu, okryj te słowa tajemnicą i zapieczętuj księgę aż do czasu końca. Wielu będzie przebiegać i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” "

Hebrajski czasownik przetłumaczony tu na „przebiegać”, rozpatrywany w sensie symbolicznym
i w świetle obecnych wydarzeń , nasuwa myśl o wnikliwym analizowaniu.

Osoby wnikliwie badajce Pismo Święte miały zostać obdarzone prawdziwą, dokładną wiedzą z tej Księgi.

Proroctwo zapowiadało również, że taką „prawdziwą wiedzę” posiądzie wielu i że nastanie jej obfitość.
Będzie ona szeroko obwieszczana i łatwo dostępna.
Gdy rozważymy, jak się spełnia to proroctwo, przekonamy się, że Jezus wciąż jest ze
swoimi uczniami i że potrafi urzeczywistnić wszystko, co obiecał.

„PRAWDZIWA WIEDZA” STAJE SIĘ ZNANA
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 30, 2012 13:25   

„PRAWDZIWA WIEDZA” STAJE SIĘ ZNANA

Po śmierci apostołów rozwinęło się przepowiedziane odstępstwo od prawdziwego
chrystianizmu i rozprzestrzeniło niczym ogień (Dzieje 20:28-30; 2 Tes.2:1-3).
Przez następne stulecia „prawdziwej wiedzy” brakowało nie tylko tym, którzy w ogóle nie mieli do czynienia z Biblią, lecz także tym, którzy uważali się za chrześcijan. Chociaż przywódcy chrześcijaństwa twierdzili, że opierają się na tej Księdze, w rzeczywistości upowszechniali religijne kłamstwa — „nauki demonów” zniesławiajce Boga (1 Tym. 4:1).
Ludzkość tkwiła w duchowych mrokach. Głoszono wiele odstępczych, fałszywych nauk—na przykład że Bóg jest Trójcą, że dusza jest nieśmiertelna i że niektóre dusze cierpią wieczne męki w ogniu piekielnym.

Jednakże w latach siedemdziesiątych XIX wieku—około 40 lat przed nastaniem
„dni ostatnich”—grupka szczerych chrześcijan w amerykańskim stanie Pensylwania
zaczęła wspólnie się spotykać, by skrupulatnie analizować Biblię w poszukiwaniu
„prawdziwej wiedzy” (2 Tym.3:1).
Nazywali siebie Badaczami Pisma Świętego.
Nie zaliczali sie do „mędrców i intelektualistów”, przed którymi według Jezusa wiedza ta miała być ukryta (Mat.11:25).
Byli to pokorni ludzie, z całego serca pragnący spełniać wolę Bożą.
Starannie i z modlitwą czytali, omawiali i rozważali Pismo Święte.
Porównywali różne jego fragmenty, a także analizowali dzieła innych osób, które prowadziły podobne dociekania.
Badacze ci stopniowo odkryli prawdy, które od wieków były zasłonięte.
Chociaż Badacze Pisma Świętego byli zachwyceni zdobywaną wiedzą, nie pozwolili, by wbiła ich ona w pychę; nie przypisywali też sobie zasług za ogłaszanie czegoś nowego (1 Kor. 8:1).
Wydali natomiast serię publikacji pod tytułem Traktaty Staroteologiczne.
Pragnęli w ten sposób zapoznawać czytelników z prawdami, które już wcześniej były utrwalone w Biblii.
Pierwszy z tych traktatów proponował „materiał do dalszej lektury, przydatny w studiowaniu Pisma Świętego, aby pomóc odrzucić wszelakie fałszywe tradycje ludzkie i w pełni odtworzyć starą teologię naszego Pana i apostołów”
(Traktaty staroteologiczne, numer 1, kwiecień 1889, strona 32).

cdn
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 30, 2012 15:43   

Jakże wspaniałe prawdy zostały odsłonięte w ciągu przeszło stu lat, jakie minęły od tamtych skromnych początków!
W niczym nie przypominają one mętnych akademickich dywagacji teologicznych.
Prawdy te fascynują, wyzwalają, nadają sens życiu oraz napełniają radością i nadzieją.
Pomagają nam poznać Jehowę —Jego ujmującą osobowość i zamierzenie.
Wyjaśniają także rolę Jezusa, między innymi dlaczego stał się człowiekiem,
dlaczego poniósł śmierć i czym się zajmuje obecnie.
Dzięki tym bezcennym prawdom rozumiemy, dlaczego Bóg dopuszcza zło, dlaczego umieramy, jak powinniśmy się modlić i jak możemy zaznawać rzeczywistego szczęścia.

Obecnie pojmujemy znaczenie proroctw, które przez wieki były okryte tajemnicą, a które urzeczywistniają się w czasie końca (Dan. 12:9).
Znajdujemy je w całym Piśmie Świętym, zwłaszcza w Ewangeliach i Objawieniu. Jehowa dał nam wgląd nawet w wydarzenia niedostępne dla ludzkich oczu, takie jak intronizacja Jezusa, wojna w niebie czy zrzucenie Szatana na ziemię (Obj. 12:7-12).
Pomaga nam też zrozumieć znaczenie tego, co widzimy—dlaczego na świecie jest tyle wojen, trzęsień ziemi, chorób i niedoborów żywności, a także bezbożnych ludzi, którzy przyczyniają się do tego, że panują dziś „krytyczne czasy trudne do zniesienia” (2 Tym. 3:1-5; Łuk. 21:10, 11).

„WIELU” POSIĄDZIE „PRAWDZIWĄ WIEDZĘ”

W kwietniu 1881 roku, niecałe dwa lata po opublikowaniu pierwszego numeru
Strażnicy, w czasopiśmie tym pojawił się apel o 1000 kaznodziejów, dowodził, że Badacze Pisma Świętego zdali sobie sprawę, iż zasadniczą działalnością prawdziwych chrześcijan jest głoszenie dobrej nowiny.
Ale mógł się on wydawać nazbyt optymistyczny, skoro w tamtym okresie na spotkania Badaczy
przychodziło zaledwie kilkaset osób.
Rzecz ciekawa, po przeczytaniu traktatu lub czasopisma wielu ludzi rozpoznawało głos prawdy i ochoczo reagowało na tamto wezwanie. Na przykład w 1882 roku pewien czytelnik z Londynu, który zapoznał się z jednym z numerów Strażnicy i broszur wydaną przez Badaczy, napisał: „Proszę mnie pouczyć, jak i co mam rozgłaszać, aby przez to przyczynić się do błogosławionego dzieła, którego sobie życzy Bóg”.
Do roku 1885 około 300 Badaczy Pisma Świętego działało w charakterze kolporterów.
Przyświecał im taki sam cel, jak nam—czynienie uczniów Jezusa Chrystusa.
Ale ich metody różniły się od naszych. Dziś zwykle prowadzimy studia biblijne z pojedynczymi
osobami, zapewniajc im indywidualne szkolenie.
Ponadto zapraszamy je do spotykania się z już istniejącym zborem.
Dawniej kolporterzy rozpowszechniali książki, po czym osobom zainteresowanym organizowali grupowe studium Biblii. Nie poświęcali czasu każdemu z osobna, lecz tworzyli „klasy”, czyli zbory. Na przykład w 1907 roku grupa kolporterów odwiedziła pewne miasto, by odszukać osoby posiadajce egzemplarze Brzasku Tysiąclecia (zwanego także
Wykładami Pisma Świętego). W Strażnicy napisano: „Dla [zainteresowanych] zorganizowano małe spotkanie w mieszkaniu jednego z nich. Kolporter przez całą niedzielę omawiał z nimi ‚Boski plan wieków’, a następnej niedzieli zachęcił ich,
żeby zbierali się regularnie”.
W roku 1911 bracia zmodyfikowali tą metodę.
Na terenie Stanów Zjednoczonych i Kanady 58 specjalnych podróżujących kaznodziejów zaczęło wygłaszać wykłady publiczne. Bracia ci zapisywali nazwiska i adresy zainteresowanych słuchaczy i tworzyli z nich nowe „klasy”, które spotykały się w domach prywatnych. Do roku 1914 na świecie istniało już 1200 zborów Badaczy Pisma Świętego.

Obecnie na całym świecie istnieje około 109 400 zborów, a jakieś 895 800 braci i sióstr to pionierzy. Blisko 8 milionów osób nabywa „prawdziwej wiedzy” i wykorzystuje ją w życiu (odczytaj Izajasza 60:22).
Jest to szczególnie imponujące, gdy się weźmie pod uwagę zapowiedź Jezusa, że ze wzglę na
jego imię prawdziwi chrześcijanie staną się „przedmiotem nienawiści wszystkich
ludzi” i że będą prześladowani, wtrącani do więzień, a nawet zabijani (Łuk. 21:12-17). Pomimo sprzeciwu Szatana, demonów oraz wielu ludzi słudzy Jehowy cieszą się niebywałym powodzeniem w dziele czynienia uczniów.
Głoszą dziś „po całej zamieszkanej ziemi”— od tropikalnych dżungli po lodowatą tundrę, w górach, na pustyniach, w miastach i najodleglejszych wioskach (Mat.24:14).
Bez Bożego wsparcia dzieło to nigdy nie zostałoby wykonane.

"NASTANIE OBFITOŚĆ PRAWDZIWEJ WIEDZY"
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 30, 2012 17:49   

"NASTANIE OBFITOŚĆ PRAWDZIWEJ WIEDZY"

Dzięki wysiłkom mnóstwa głosicieli dobrej nowiny nastała dziś obfitość „prawdziwej wiedzy”. Przyczyniło się do tego również słowo drukowane.
W lipcu 1879 roku Badacze Pisma Świętego opublikowali pierwszy numer czasopisma, które nosiło tytuł Strażnica Syjońska i Zwiastun Obecności Chrystusa.
Wydanie to wydrukowała komercyjna firma w 6000 egzemplarzy wyłącznie w języku angielskim.
Redaktorem naczelnym został 27-letni Charles Taze Russell, a przy redagowaniu tekstu pracowało z nim pięciu innych dojrzałych Badaczy.
Obecnie Strażnica ukazuje się w 195 językach.
Nakład 42 182 000 egzemplarzy czyni ją najbardziej rozpowszechnionym czasopismem
na świecie. Drugie miejsce zajmuje pokrewny periodyk, Przebudźcie się!, o łącznym
nakładzie 41 042 000 egzemplarzy w 84 językach.
Każdego roku drukuje się też około 100 milionów Biblii i innych książek.
Środki na całą tą gigantyczną pracę pochodzą z dobrowolnych datków .
Zdumiewa to osoby związane z przemysłem drukarskim, które zdają sobie sprawę
z kosztów maszyn, papieru, farb i innych materiałów.
Pewien brat z grupy zajmującej się globalnym zaopatrzeniem domów Betel powiedział: „Ludzie biznesu zwiedzający nasze drukarnie są zadziwieni, że obiekty tak zaawansowane technicznie i o tak dużej mocy produkcyjnej mogą być utrzymywane z dobrowolnych datków. Podobne wrażenie wywiera też na nich fakt, że pracownicy Betel są tak
młodzi i rozradowani”.{ pracują za darmo ! }

"WIEDZA O BOGU NAPEŁNI CAŁĄ ZIEMIĘ"

Istnieje ważny powód
, dla którego nastała obfitość „prawdziwej wiedzy”.
Wolą Boga jest, by „ludzie wszelkiego pokroju zostali wybawieni i doszli do
dokładnego poznania prawdy”
(1 Tym.2:3, 4).
Jehowa pragnie, żeby ludzie poznali prawdę, gdyż w ten sposób będą mogli odpowiednio Go wielbić oraz korzystać z Jego błogosławieństw.
Dzięki upowszechnianiu „prawdziwej wiedzy” zgromadza On wierny ostatek namaszczonych chrześcijan.{ tylko Ci będą w Niebie z Jezusem Królem }
Zbiera również „wielką rzeszę” „ze wszystkich narodów i plemion, i ludów, i języków”, która ma nadzieję żyć wiecznie na ziemi (Obj. 7:9).
Rozwój prawdziwego wielbienia w ciągu ostatnich 130 lat prowadzi do nieodpartego wniosku,
że Jehowa i wyznaczony przez Niego Król, Jezus Chrystus, cały czas są z członkami ludu Bożego— kierując nimi, ochraniając ich, organizując i pouczając.
Ów wzrost potwierdza również, że obietnice Jehowy co do przyszłości na pewno
zostaną zrealizowane.
Ziemia będzie napełniona poznaniem Jehowy, tak jak wody pokrywają morze”(Izaj. 11:9).
Ludzkość zazna wówczas wspaniałych błogosławieństw!

Uff nadwyrężyłem mięśnie oczu , ale co tam :)
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Wto Paź 02, 2012 07:23   

http://www.youtube.com/wa...&feature=relmfu


O wielkim przebudzeniu 2012 i dalej '' Śmierć i zmartwychwstanie Boba Jonesa 1975 (cz.2)''

pozdrawiam
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
Ostatnio zmieniony przez plej_tssz Wto Paź 02, 2012 07:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Wto Paź 02, 2012 09:09   

dario_ronin napisał/a:
Obecnie Strażnica ukazuje się w 195 językach.


Ostatnim razem zdałem sobie sprawę że gdyby pominąć wszelkie służby materialne a uwzględnić tylko duchową służbę Bożą to wynikałoby by że człowiek mający swoją świadomość istnienia dla Boga może porozumiewać się z KAŻDYM człowiekiem na zasadzie energii miłości.

Np zdałem sobie sprawę że negatywna energia też jest ok jeśli chcemy komuś uświadomić że jestem nietykalny.

Więc spoko nie jest tak źle ale jeśli ktoś się domaga to potrzeba mu uświadomić że jeszcze nie złapał dobrej równowagi w celu błyskotliwego rozeznania.

Niechcę mówi że jestem mistrzem itp ale to chyba normalka jeśli zdaje się służyć Bogu na tyle na ile potrafie.
Piszę to w imieniu Pana Naszego Jezusa Chrystusa

:)
pzdr
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Śro Paź 03, 2012 10:50   

http://biblia.apologetyka...nwt-pl,Mat,9,22

Z Ewangelii Św. Mateusza od 9:18-9:26

''(18) Gdy im o tym mówił, oto pewien władca, podszedłszy, zaczął składaj mu hołd i powiedział: "Moja córka chyba już umarła, ale przyjdź i włóż na nią swą rękę, a ożyje". (19) Wtedy Jezus, wstawszy, poszedł za nim; to samo zrobili jego uczniowie. (20) I oto niewiasta, która od dwunastu lat cierpiała wskutek upływu krwi, podeszła z tyłu i dotknęła frędzla jego szaty wierzchniej, (21) gdyż sobie mówiła: "Jeśli tylko dotknę jego szaty, wyzdrowieję". (22) Jezus odwrócił się i zauważywszy ją, rzekł: "Odwagi, córko: Twoja wiara cię uzdrowiła". I od tejże godziny owa niewiasta była uzdrowiona. (23) A gdy Jezus przyszedł do domu owego władcy i ujrzał flecistów oraz tłum, w którym panowało zgiełkliwe zamieszanie, (24) odezwał się: "Opuśćcie to miejsce, gdyż dziewczynka nie umarła, lecz śpi". Wtedy zaczęli się z niego pogardliwie śmiać. (25) Gdy tylko tłum został odprawiony, on wszedł i ujął ją za rękę, i dziewczynka wstała. (26) Oczywiście wieść o tym rozniosła się po całym owym regionie.''

To się ładnie układa Dario@
dziękuje że jesteś ;)
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
Ostatnio zmieniony przez plej_tssz Śro Paź 03, 2012 10:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 03, 2012 13:02   

plej_tssz napisał/a:

To się ładnie układa Dario@
:-)
gdyby wszyscy "dobrzy" szli do Nieba , po co Jezus wskrzeszał do życia na Ziemi ? 8)

Ziemia — wieczny dom człowieka
Na czym polegało pierwotne zamierzenie Boże co do ludzkości?
„I błogosławił im Bóg, i rzekł do nich Bóg: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię, i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad wszelkimi zwierzętami, które się poruszają po ziemi” (1 Mojż. 1:28).
Czy zamierzenie Boże względem ziemi się zmieniło?
„Tak jest z moim słowem (...): Nie wraca do mnie puste, lecz wykonuje moją wolę i spełnia pomyślnie to, z czym je wysłałem” (Izaj. 55:11).
„Bo tak mówi Pan, Stwórca niebios — On jest Bogiem — który stworzył ziemię i uczynił ją, utwierdził ją, a nie stworzył, aby była pustkowiem, lecz na mieszkanie ją stworzył: Ja jestem Pan, a nie ma innego” (Izaj. 45:18).
„Macie więc modlić się w ten sposób: ‚Nasz Ojcze w niebiosach, niech będzie uświęcone twoje imię. Niech przyjdzie twoje królestwo. Niech się dzieje twoja wola, jak w niebie, tak i na ziemi’” (Mat. 6:9, 10).
„Niegodziwcy będą wytępieni, ci zaś, którzy pokładają nadzieję w Panu, odziedziczą ziemię. Sprawiedliwi posiądą ziemię i zamieszkają w niej na wieki” (Ps. 37:9, 29).

Czas zrozumienia
Ponad 250 lat temu sir Izaak Newton ciekawie się wypowiedział na temat zrozumienia proroctw, między innymi proroctwa o „wielkiej rzeszy” z Objawienia 7:9, 10. W swej pracy „Observations Upon the Prophecies of Daniel, and the Apocalypse of St. John” (Uwagi o proroctwach Daniela i Apokalipsie św. Jana), opublikowanej w roku 1733, oświadczył: „Proroctwa Daniela i Jana nie zostaną zrozumiane wcześniej niż w czasie końca; ale wtedy niektórzy będą w utrapieniu i żałobie prorokować na ich podstawie długo, lecz niejasno, tak że nawrócą tylko niewielu. (...) Wówczas, jak mówi Daniel, wiele ich przebieży i rozmnoży się umiejętność. Ewangelia bowiem musi być głoszona wszystkim narodom przed wielkim uciskiem i końcem tego świata. Tłumy z gałęziami palmowymi, wychodzące z tego wielkiego ucisku, nie mogą być niezliczone ani wywodzić się ze wszystkich narodów, jeśli przed jego nastaniem nie będzie głoszona ewangelia”.

D
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Śro Paź 03, 2012 14:45   


:roll:
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Nie Paź 07, 2012 20:03   

Moc wytrwałej modlitwy
1 Powiedział im też przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać: 2 "W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. 3 W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: "Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!" 4 Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: "Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, 5 to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie"".
6 I Pan dodał: "Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. 7 A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? 8 Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?"
Faryzeusz i celnik
9 Powiedział też do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: 10 "Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz a drugi celnik. 11 Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: "Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. 12 Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam". 13 Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: "Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!" 14 Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony".

pozdrawiam
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
Ostatnio zmieniony przez plej_tssz Nie Paź 07, 2012 20:03, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Nie Paź 07, 2012 22:55   

plej_tssz napisał/a:
post dwa razy w tygodniu

Coś jak Hannibal - dwa posty na tydzień.
:-)
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Sob Paź 20, 2012 14:18   

(1 list do Koryntian 5:1-13)

(1) Słyszy się powszechnie o rozpuście między wami, i to o takiej rozpuście, jaka się nie zdarza nawet wśród pogan; mianowicie, że ktoś żyje z żoną swego ojca. (2) A wy unieśliście się pychą, zamiast z ubolewaniem żądać, by usunięto spośród was tego, który się dopuścił wspomnianego czynu. (3) Ja zaś nieobecny wprawdzie ciałem, ale obecny duchem, już potępiłem, tak jakby był wśród was, sprawcę owego przestępstwa. (4) Przeto wy, zebrawszy się razem w imię Pana naszego Jezusa, w łączności z duchem moim i z mocą Pana naszego Jezusa, (5) wydajcie takiego szatanowi na zatracenie ciała, lecz ku ratunkowi jego ducha w dzień Pana Jezusa. (6) Wcale nie macie się czym chlubić! Czyż nie wiecie, że odrobina kwasu całe ciasto zakwasza? (7) Wyrzućcie więc stary kwas, abyście się stali nowym ciastem, jako że przaśni jesteście. Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha. (8) Tak przeto odprawiajmy święto nasze, nie przy użyciu starego kwasu, kwasu złości i przewrotności, lecz - przaśnego chleba czystości i prawdy. (9) Napisałem wam w liście, żebyście nie obcowali z rozpustnikami. (10) Nie chodzi o rozpustników tego świata w ogóle ani o chciwców i zdzierców lub bałwochwalców; musielibyście bowiem całkowicie opuścić ten świat. (11) Dlatego pisałem wam wówczas, byście nie przestawali z takim, który nazywając się bratem, w rzeczywistości jest rozpustnikiem, chciwcem, bałwochwalcą, oszczercą, pijakiem lub zdziercą. Z takim nawet nie siadajcie wspólnie do posiłku. (12) Jakże bowiem mogę sądzić tych, którzy są na zewnątrz? Czyż i wy nie sądzicie tych, którzy są wewnątrz? (13) Tych, którzy są na zewnątrz, osądzi Bóg. Usuńcie złego spośród was samych.

Ojcze Nasz

''...Chleba naszego powszedniego daj Nam dzisiaj....''

Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony.

Lepiej nie rzucać szczeniętą chleba jeśli na ziemi już leżą jego okruchy.
Nie rzucaj pereł przed wieprze.

Dobrze że jest akurat TO forum. Z niego płynie woda życia.

pozdro
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
Ostatnio zmieniony przez plej_tssz Sob Paź 20, 2012 14:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Sob Paź 20, 2012 17:19   

http://czytelnia.chrzesci...dp/schdp_02.htm

pozdro
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lis 02, 2012 08:23   

Połaziłem wczoraj troszku po Powązkach i tak sobie pomyślałem, że grzebanie ciał silnie nieekonomiczne jest.
Co Biblia mówi o kremacji ciał, jeśli coś mówi?
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Pią Lis 02, 2012 12:29   

http://tiny.pl/hkwp1

Cytat:
Kanibalizm zanikał powoli, z powodu następujących czynników:

1. Czasami był on wspólnym obrzędem, przyjęciem zbiorowej odpowiedzialności za wydanie wyroku śmierci na członka plemienia. Wina krwi przestawała być przestępstwem, kiedy brali w niej udział wszyscy, cała społeczność. Ostatnim występującym w Azji kanibalizmem było zjadanie straconych kryminalistów.

2. Stał się on bardzo wcześnie rytuałem religijnym, jednak coraz większy strach przed duchami nie zawsze redukował ludożerstwo.

3. W końcu kanibalizm doszedł do tego punktu, że tylko pewne części czy organy ciała były zjadane, te części, które jak przypuszczano, zawierały duszę lub fragmenty ducha. Picie krwi stało się powszechne a obyczajem się stało mieszać „jadalne” części ciała z lekarstwami.

4. Został ograniczony tylko do mężczyzn; kobietom zabroniono jeść ludzkie ciało.

5. Potem ograniczony został tylko do wodzów, kapłanów i szamanów.

6. Jeszcze później, dla zaawansowanych plemion stał się tabu. Tabu na jedzenie człowieka pojawiło się w Dalamatii i powoli szerzyło się w świecie. Nodyci zachęcali do kremacji, co było metodą zwalczania kanibalizmu, skoro kiedyś wykopywanie pogrzebanych ciał i ich zjadanie było zwyczajem nagminnym.

7. Ofiary ludzkie były podzwonnym dla kanibalizmu. Ciało ludzkie stało się pożywieniem ludzi lepszych, wodzów i ewentualnie zarezerwowane zostało dla jeszcze wyższych duchów; dlatego też składanie ofiar z ludzi skutecznie położyło kres kanibalizmowi, za wyjątkiem najmniej zaawansowanych plemion. Kiedy ofiary z ludzi zaczęto składać powszechnie, ludożerstwo stało się tabu; ciało ludzkie stało się pożywieniem tylko dla bogów; człowiek mógł jeść zaledwie jego mały, obrzędowy kawałek – sakrament.

W końcu, powszechnie zaczęto używać substytutów zwierzęcych do celów ofiarnych a wśród bardziej zacofanych plemion jedzenie psów znacznie zredukowało jedzenie ludzi. Pies był pierwszym udomowionym zwierzęciem i był traktowany z wielkim szacunkiem, zarówno jako taki, jak również jako pożywienie.


Cytat:
Człowiek religijny nie był już bezbronny wobec nieustannych żądań zjaw duchowych, przez niego wymyślonych; dziki zaczął wymyślać broń, którą mógł zmuszać ducha do działania i wymuszać jego duchową pomoc.

Pierwsze ludzkie wysiłki obronne skierowane były przeciw duchom niższym. W miarę upływu epok, żywi zaczęli wymyślać metody przeciwstawiania się umarłym. Wypracowanych zostało wiele sposobów straszenia duchów i przepędzania ich, wśród których można wymienić następujące:

1. Odcięcie głowy i związanie ciała w grobie.

2. Ukamienowanie domu śmierci.

3. Kastracja albo połamanie ciału nóg.

4. Pogrzebanie pod kamieniami, jedna z przyczyn powstania współczesnych nagrobków.

5. Kremacja, późniejszy pomysł na pozbycie się kłopotów z duchami.


6. Wrzucenie ciała do morza.

7. Wystawienie ciała na pożarcie dzikim zwierzętom.

Uważano, że duchy można niepokoić i straszyć hałasem; krzyki, dzwony i bębny odpędzały je od żywych i te pradawne metody nadal są w modzie jako „czuwanie” przy zmarłych. Do wypędzania nieproszonych duchów stosowano śmierdzące mikstury. Tworzono ohydne wizerunki duchów, aby uciekały w pośpiechu, kiedy siebie zobaczą. Wierzono, że psy mogą wykryć zbliżanie się duchów i że ostrzegają przed nimi, kiedy wyją; że koguty pieją, kiedy duchy są w pobliżu. Używanie koguta jako wiatrowskazu jest pozostałością tego przesądu.


Cytat:
Północna rasa biała. Ta, tak zwana rasa nordycka, składała się pierwotnie z człowieka niebieskiego z dodatkiem Andity, ale zawierała także znaczną ilość krwi andonicznej, razem z mniejszymi dodatkami czerwonych i żółtych Sangików. Północne rasy białe zawierają tym samym cztery najbardziej wartościowe gatunki ludzkie. Jednak najwięcej w nich było dziedzictwa człowieka niebieskiego. Typowy, wczesny nordyk, był długogłowy, wysoki i blondyn. Ale już dawno temu ta rasa została dokładnie wymieszana ze wszystkimi odgałęzieniami ludów białych.

Prymitywną kulturę Europy, jaką napotkali nordyccy najeźdźcy, tworzyły degenerujące się plemiona naddunajskie, zmieszane z człowiekiem niebieskim. Kultura nordycko-duńska i dunajsko-andoniczna spotkały się i mieszały nad Renem, o czym świadczy istnienie dwu grup rasowych w dzisiejszych Niemczech.

Nordycy sprzedawali bursztyn z wybrzeży Bałtyku i rozbudowali szeroką wymianę handlową z ludźmi szerokogłowymi znad doliny Dunaju, idącą przez przełęcz Brenner. Tak długi kontakt z plemionami naddunajskimi doprowadził ludy północy do kultu matki i przez kilka tysięcy lat kremacja zmarłych była prawie powszechną praktyką na obszarze Skandynawii. Wyjaśnia to, dlaczego nie znajduje się szczątków wcześniejszych ras białych – choć ludzi tych grzebano w całej Europie – tylko ich popioły w kamieniu lub urnach glinianych. Ci biali ludzie budowali domy, nigdy nie żyli w jaskiniach. I to znów wyjaśnia, dlaczego tak mało jest śladów wczesnej kultury białego człowieka, chociaż poprzedzający go typ kromanioński jest dobrze zachowany tam, gdzie się ukrywał, w jaskiniach i grotach. W Europie północnej niejako istnieje jednego dnia prymitywna kultura upadających plemion naddunajskich i człowieka niebieskiego, a następnego dnia z nagła pojawia się bardzo zaawansowany człowiek biały.


:|
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lis 02, 2012 13:15   

Gavroche napisał/a:
Co Biblia mówi o kremacji ciał?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lis 02, 2012 16:18   

Nic
czyli "nieistotne"
znaczy poddane wolnej woli
osądowi sumienia
gdyż nasza decyzja może "zgorszyć jednego z małych"
a wtedy lepiej byłoby ... kamień młyński zawiesić ... ;)
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Pią Lis 02, 2012 17:02   

Kościół Katolicki dopuszcza kremację.
http://www.youtube.com/watch?v=srgnzZCCOh8
:|
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lis 18, 2012 12:21   

Czas ucieka , żeby nie było ... :D

W okresie tysięcy lat historii ludzkości dążenie do samostanowienia i niezależnych rządów ściągneło na świat bezmiar bólu i cierpień .
Ile dobrego dla swoich poddanych mógłby zrobić potężny rząd kierowany przez
sprawiedliwego i współczującego władcę ?

Wkrótce nastąpią wydarzenia , które wstrząsną światem .( raczej nie 21.12.12 :P )

ważna zasada : patrzeć poza to , co jest bezpośrednio przed nami , koncentrować się na doniosłych wydarzeniach , które pozostają jeszcze niewidoczne .

10 przyszłych wydarzeń ... WIĘCEJ NA jw.org

( w przeszło 430 językach ! )


Dar



dla Adama w temacie wolności

" A gdy już wszystko będzie mu podporządkowane, wtedy również sam Syn podporządkuje się temu, który mu wszystko podporządkował, tak by Bóg był wszystkim dla każdego."
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lis 18, 2012 12:46   

Cytat:
Ile dobrego dla swoich poddanych mógłby zrobić potężny rząd kierowany przez
sprawiedliwego i współczującego władcę ?

W idealnym świecie, Dario, na pewno.
A nasz jest kontrolowany przez pięć, może dziesięć tysięcy osobników.
Oni decydują o rynkach, tendencjach, wydatkach, potrzebach, o priorytetach.
Kilku polityków, grupa wojskowych, kilkunastu miliarderów.
Aby dojść do takich stanowisk, potrzeba wielkiej ambicji i niepohamowanej rządzy władzy, która pozwala wytrzymać konieczne poświęcenia i ogromne napięcie.
To znerwicowane i wypaczone w pewnym stopniu osobowości.
Tak więc świat kształtują potężni dewianci.
I jak nasza cywilizacja nie miałaby obrać drogi wiodącej ku zniszczeniu?
Nie istnieje żadne religijne fatum.
Jest wyłącznie zwierzęca logika.
Ster przejęły najbardziej agresywne istoty w naszym stadzie, a my idziemy za nimi.
Prosto w przepaść.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lis 18, 2012 12:53   

Gavroche napisał/a:
W idealnym świecie, Dario, na pewno


Dario napisał/a:
Wkrótce nastąpią wydarzenia , które wstrząsną światem


:)
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lis 18, 2012 12:58   

Dario napisał/a:
Wkrótce nastąpią wydarzenia , które wstrząsną światem

I bardzo dobrze.
Oby mocno ;D
Następnego potopu nie powinien prztrwać żaden człek.
Nasz gatunek to nic dobrego, naszej kulce będzie lepiej bez nas :)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lis 18, 2012 13:41   

Gavroche napisał/a:
Oby mocno ;D
będzie mocno , bardzo mocno

Gavroche napisał/a:
Nasz gatunek to nic dobrego
eee , nie jest tak źle , "paru" godnych "drugiej szansy" się znajdzie
"podobno" wielka rzesza , czy jakoś tak ( Obj. 7 : 9 )

D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lis 18, 2012 13:52   

Cytat:
eee , nie jest tak źle

Idzie mi o naturę ludzką.
Nawet jak dostaniemy nauczkę, drugą szansę zaraz zapomnimy i będzie to samo :)
Parę razy przechodziliśmy już przez "wąskie gardło".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lis 18, 2012 14:45   

Cytat:
Idzie mi o naturę ludzką.
da się zmienić :-) , z pomocą

"nowe Niebo i nowa Ziemia" 8)

D
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lis 18, 2012 15:12   

dario_ronin napisał/a:
"nowe Niebo i nowa Ziemia"

oby(m) tylko tam polityków nie zastał :P :D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lis 18, 2012 15:34   

dario_ronin napisał/a:
Cytat:
Idzie mi o naturę ludzką.
da się zmienić :-) , z pomocą

"nowe Niebo i nowa Ziemia" 8)

D

"Wgrać nową"-prędzej uwierzę :)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lis 18, 2012 16:24   

Daro Ty jesteś "światły" w księgach, możliwe to jest (prawda to)?
http://www.youtube.com/wa...channel&list=UL
Takie rzeczy zaburzają moją homeostazę mTOR - AMPK ;)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Lis 18, 2012 16:26   

Gavroche napisał/a:
Dario napisał/a:
Wkrótce nastąpią wydarzenia , które wstrząsną światem

I bardzo dobrze.
Oby mocno ;D
Następnego potopu nie powinien prztrwać żaden człek.
Nasz gatunek to nic dobrego, naszej kulce będzie lepiej bez nas :)

Mow za siebie, ja mysle, ze jestem calkiem dobry :)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lis 18, 2012 17:03   

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Dario napisał/a:
Wkrótce nastąpią wydarzenia , które wstrząsną światem

I bardzo dobrze.
Oby mocno ;D
Następnego potopu nie powinien prztrwać żaden człek.
Nasz gatunek to nic dobrego, naszej kulce będzie lepiej bez nas :)

Mow za siebie, ja mysle, ze jestem calkiem dobry :)

Jeżdżąc samochodem i kupując chałwę w foliowym opakowaniu?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Lis 18, 2012 17:18   

Nu szo ty, Koska nie jest w foliowym
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lis 18, 2012 17:55   

zyon napisał/a:
Nu szo ty, Koska nie jest w foliowym

Dobra ta Koska, ale ja kupuję w foliowym czy jakimś podobnym :)
W przeciwnym razie cały tłuszcz by wypłynął.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Lis 18, 2012 20:19   

Jest tez w papierze takim celofanowym.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lis 18, 2012 20:50   

zyon napisał/a:
Jest tez w papierze takim celofanowym.

A celofan to ekologiczny jest :)
U mnie nie widziałem, ale jak zobaczyłem opakowanie takie siermiężne, starodawne, wiedziałem, że dobra będzie :P
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lis 21, 2012 13:26   

Mariusz_ napisał/a:
w księgach, możliwe to jest (prawda to)?

nie czytam Talmudu - przyjmuję , że możliwe ( Prawda nie )

Judaizm to religia fałszywa pełna wypaczeń
Żydzi przestali być narodem wybranym w 33 r. n.e.
powołano "Izrael duchowy" - dla dobra ludzkości

Dar
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lis 21, 2012 13:38   

dario_ronin napisał/a:
Żydzi przestali być narodem wybranym w 33 r. n.e.

Ze smiercia Chrystusa?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lis 21, 2012 21:04   

zyon napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Żydzi przestali być narodem wybranym w 33 r. n.e.

Ze smiercia Chrystusa?


Izrael przez wieki był "narodem wybranym" ze względu na obietnicę - przymierze zawarte z Abrahamem , nie jakieś nadzwyczajne cechy - byli narodem krnąbrnym i nielojalnym .
W I wieku n.e. Izrael przeżył swój największy, ostateczny kryzys jako lud sprzymierzony z Bogiem.
W dniu Pięćdziesiątnicy 33 roku na grono około 120 uczniów zebranych w pewnym pokoju na piętrze w Jerozolimie został wylany duch święty.
Przez śmierć Chrystusa w roku 33 Jehowa zniósł Przymierze Prawa, a właśnie na jego mocy Izrael został narodem oddanym Bogu.
Naród, który odrzucił Syna Bożego, teraz sam został odrzucony przez Boga. Członkowie ‛Izraela cielesnego’ nie mogli już uważać się za naród oddany Bogu .

Jezus zawierając przymierze z apostołami powołał nowy "naród" - duchowy "Izrael Boży” .
W jego skład wchodzili namaszczeni duchem uczniowie Jezusa - pierwsi wywodzili się z Żydów. Później dołączyli do nich wierzący poganie.
...
Dar
 
     
asi_

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 19 Lis 2012
Posty: 95
Wysłany: Śro Lis 21, 2012 21:38   

A co google mają na temat pogan?
Ktoś ma chyba obsesję rozmnażania. :faint:
http://www.gotquestions.o...siacletnie.html napisał/a:
(...) Ew. Mateusza 25.31-46 jest innym fragmentem jaki należy rozważyć. Ten fragment jest powszechnie nazwany sądem lub oddzieleniem owiec od baranów. Owce i barany odnoszą się do sprawiedliwych i niesprawiedliwych pogan. Chrystus będzie sądził niesprawiedliwych pogan (barany), które zostaną wrzucone do jeziora ognistego na wieczne potępienie (Ew. Mateusza 25.46). Zatem, żaden niewierzący poganin nie przeżyje by żyć w Tysiącletnim Królestwie. Sprawiedliwi poganie czy owce przeżyją do czasu Królestwa Tysiącletniego. Rozmnożą się i zaludnią ziemię. Niemniej jednak nie tylko oni będą żyli i się rozmnażali, zaludniając ziemię podczas Tysiącletniego Królestwa.

Gdy powróci Chrystus cały Izrael uwierzy w niego (Księga Zachariasza 12.10). Oni również nie otrzymają przemienionych ciał (podobnie jak ci, którzy zostali pochwyceni przed uciskiem i ci, którzy zmartwychwstali później). Oni będą się również rozmnażać podczas Królestwa Tysiącletniego.

Zatem wierzący poganie, Izrael oraz zmartwychwstali/ pochwyceni wierzący (wszyscy ci, którzy mają przemienione/uwielbione ciała) zamieszkają ziemię. Powinniśmy zauważyć jednak, że wierzący z uwielbionymi ciałami nie będą się rozmnażać. Nie będzie małżeństwa po ustaniu tego życia (Ew. Mateusza 22.30). (...)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 10:06   

dario_ronin napisał/a:
zyon napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Żydzi przestali być narodem wybranym w 33 r. n.e.

Ze smiercia Chrystusa?


Izrael przez wieki był "narodem wybranym" ze względu na obietnicę - przymierze zawarte z Abrahamem , nie jakieś nadzwyczajne cechy - byli narodem krnąbrnym i nielojalnym .
W I wieku n.e. Izrael przeżył swój największy, ostateczny kryzys jako lud sprzymierzony z Bogiem.
W dniu Pięćdziesiątnicy 33 roku na grono około 120 uczniów zebranych w pewnym pokoju na piętrze w Jerozolimie został wylany duch święty.
Przez śmierć Chrystusa w roku 33 Jehowa zniósł Przymierze Prawa, a właśnie na jego mocy Izrael został narodem oddanym Bogu.
Naród, który odrzucił Syna Bożego, teraz sam został odrzucony przez Boga. Członkowie ‛Izraela cielesnego’ nie mogli już uważać się za naród oddany Bogu .

Jezus zawierając przymierze z apostołami powołał nowy "naród" - duchowy "Izrael Boży” .
W jego skład wchodzili namaszczeni duchem uczniowie Jezusa - pierwsi wywodzili się z Żydów. Później dołączyli do nich wierzący poganie.
...
Dar


Czytales w ogole Dario ksiazke "Jak wynaleziono narod zydowski"?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Lis 22, 2012 13:30   

zyon napisał/a:
Czytales
nie
powinienem ? :P

D
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 18:43   

Bardzo ciekawa. napisana przez...zydowskiego profesora archeologa i antropologa bodajze. Bardzo zebral od swoich za obrazoburcze twierdzenia na temat swojrego narodu ale warto przeczytac.

Wiec wychgodzi , ze powinienes, duzo bys moze sobie dobudowal roznych rzeczy. 8)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lis 23, 2012 16:08   

zyon napisał/a:
wychgodzi , ze powinienes
nie wierz we wszystko co czytasz :P ;)

początki narodu żydowskiego ( Jakub/Izrael i jego potomkowie ) to 1728 do 1513 r. p.n.e. , trzy miesiące po wyjściu z Egiptu Izrael stał się niepodległym narodem ...

D
Ostatnio zmieniony przez dario_ronin Pią Lis 23, 2012 16:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
asi_

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 19 Lis 2012
Posty: 95
Wysłany: Pon Lis 26, 2012 04:34   

dario_ronin napisał/a:
nie wierz we wszystko co czytasz
Żeby nie zwariować nagle,
prosty angielski do słuchania
taki mały kroczek w kierunku wątpliwości:
http://www.youtube.com/watch?v=oJfBSc6e7QQ
:o
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lis 26, 2012 08:23   

dario_ronin napisał/a:
zyon napisał/a:
wychgodzi , ze powinienes
nie wierz we wszystko co czytasz :P ;)

vice versa :)

dario_ronin napisał/a:
początki narodu żydowskiego ( Jakub/Izrael i jego potomkowie ) to 1728 do 1513 r. p.n.e. , trzy miesiące po wyjściu z Egiptu Izrael stał się niepodległym narodem ...

D

No wlasnie nie wierz we wszystko co czytasz :P
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lis 26, 2012 13:31   

zyon napisał/a:
nie wierz we wszystko
tak robię
jestem nieufny jak ... jenot :D

Dar
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lis 26, 2012 14:03   

dario_ronin napisał/a:
zyon napisał/a:
nie wierz we wszystko
tak robię
jestem nieufny jak ... jenot :D

Dar

Dobre :faint:
I zdrowy jak chomik, bo konie i ryby już niekoniecznie 8)
 
     
asi_

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 19 Lis 2012
Posty: 95
Wysłany: Nie Gru 02, 2012 19:20   

http://www.thesundaytimes...icle1170479.ece
Cytat:
THE British Army has been ordered to take an extended 25-day Christmas holiday or “work from home” in an attempt to cut its gas and electricity bills.

In a move that former military commanders say is unprecedented, a leaked memo from a general says all military and civilian personnel in land forces — amounting to 110,000 men and women — are to take “block leave” for 25 days from December 14 until January 7.

:shock:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Gru 02, 2012 19:55   

Biblia Q & A

???
 
     
asi_

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 19 Lis 2012
Posty: 95
Wysłany: Nie Gru 02, 2012 20:44   

dario_ronin napisał/a:
???
Próba odniesienia wydarzeń bieżących do oczekiwanych przez znawców Biblii. 8)
 
     
asi_

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 19 Lis 2012
Posty: 95
Wysłany: Śro Gru 05, 2012 18:17   

http://www.rmf24.pl/fakty...jscu,nId,719072 napisał/a:
Ambasador Serbii przy NATO, 52-letni Branislav Milinković, popełnił samobójstwo, rzucając się z platformy ruchliwego parkingu na lotnisku w Brukseli - poinformowały źródła dyplomatyczne, zastrzegając anonimowość. Dyplomata zginął na miejscu.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Gru 09, 2012 14:22   

Proroctwo Sofoniasza 2:3 : " szukajcie Jehowy, wszyscy potulni ziemi, (...) Szukajcie prawości, szukajcie potulności. Zapewne będziecie mogli zostać ukryci w dniu gniewu Jehowy."

Stwórca zgromadza swój radosny lud

Zgromadzenie u podnóża góry Synaj w 1513 r. p.n.e było pierwszym opisanym w Biblii
wielkim spotkaniem ludu Bożego służącym odbieraniu pouczeń duchowych.

Stanowiło kamień milowy w historii religii prawdziwej.
W nowożytnej historii ludu Jehowy również odbyły się doniosłe zgromadzenia,
które się przyczyniły do dynamicznego rozwoju działalności teokratycznej albo
lepszego zrozumienia Biblii (Prz. 4:18).

Pierwsze wielkie zgromadzenie po I wojnie światowej Badacze Pisma Świętego
zorganizowali w roku 1919 w Cedar Point w amerykańskim stanie Ohio. Przybyło
na nie około 7000 osób.
Przyczyniło się ono do zainicjowania szczególnej ogólnoświatowej kampanii ewangelizacyjnej.
Potem, w roku 1922, podczas dziewięciodniowego zgromadzenia w tym samym
miejscu Joseph Rutherford nawoływał pilnych słuchaczy do nadania rozmachu
temu dziełu.

W roku 1931 w Columbus w stanie Ohio Badacze Pisma Świętego z niezwykłym
entuzjazmem przyjęli nazwę Świadkowie Jehowy.
A w roku 1935 w Waszyngtonie brat Rutherford wyjaśnił, kto wchodzi w skład opisanej w Objawieniu „wielkiej rzeszy”, „stojącej przed tronem i przed Barankiem” (Obj. 7:9-17).
W samym środku II wojny światowej, w roku 1942, Nathan Knorr wygłosił porywajce
przemówienie pod tytułem „Pokój—czy może być trwały?”.
Zidentyfikował w nim „bestię barwy szkarłatnej” z 17 rozdziału Objawienia oraz wskazał, że po wojnie dalej trzeba będzie intensywnie głosić .

W trakcie teokratycznego zgromadzenia pod hasłem „Weselce się narody”,
które odbyło się w roku 1946 w Cleveland w stanie Ohio, szczególnie godny uwagi był wykład brata Knorra pod tytułem „Zadania związane z odbudową i rozbudową ”.

Na międzynarodowym zgromadzeniu w Nowym Jorku w roku 1950 zebranych
niezmiernie ucieszyło wydanie Chrześcijańkich Pism Greckich w Przekładzie
Nowego Świata.
Była to pierwsza część współczesnego przekładu Biblii, w którym przywrócono należne miejsce imieniu Boga (Jer. 16:21).

Niezwykle wzruszajce okazały się także zjazdy, na których Jehowa zbierał swoich wiernych Świadków po okresie prześladowań albo zakazu.
Chociaż w Niemczech Adolf Hitler poprzysiągł zniszczyć Świadków Jehowy, to w roku
1955 w Norymberdze 107 000 z nich wypełniło obiekt, na którym kiedyś urządzał on defilady.
Do Polski w roku 1989 na trzy kongresy pod hasłem „Prawdziwa pobożność” przybyło
166 518 delegatów, w tym mnóstwo braci ze Związku Radzieckiego, Czechosłowacji
oraz innych krajów Europy Wschodniej.
Niektórzy po raz pierwszy brali udział w spotkaniu, na którym liczba współwyznawców
przekraczała 15—20 osób!
W roku 1993 w Kijowie na międzynarodowym zgromadzeniu pod hasłem „Pouczani przez Boga”, gdzie ochrzczono 7402 osoby!
Był to najliczniejszy odnotowany chrzest Świadków Jehowy .

Takie spotkania były i nadal są ważnymi duchowymi wydarzeniami.
Zapewniają wiedzę i zrozumienie niezbędne do utrzymywania bliskiej więzi z Jehową.

Zgromadzenia, które od dawien dawna są częścią prawdziwego wielbienia,
wyposażają radosny lud Jehowy do właściwego służenia Mu w trudnych czasach oraz
są ważnym środkiem, za pomocą którego Jehowa błogosławi swemu ludowi i się
o niego troszczy.

D
 
     
_____

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 128
Wysłany: Nie Gru 09, 2012 14:54   

Medvedev talks about Extraterrestrials on Earth!
(English Subs)

http://dobradieta.pl/foru...p=218213#218213

No weź mnie nie załamuj, że nie ma to związku z Biblią.
:]

A tu zwracam uwagę, na skrót do wyszukiwarki forumowej,
który pozwoli przeżyć trudne dni.
http://dobradieta.pl/foru...p=218000#218000
:-)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Gru 09, 2012 15:07   

***** napisał/a:
przeżyć trudne dni
no masakra jest :(
 
     
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 09, 2012 20:14   

***** napisał/a:
Medvedev talks about Extraterrestrials on Earth!
(English Subs)

http://dobradieta.pl/foru...p=218213#218213

No weź mnie nie załamuj, że nie ma to związku z Biblią.
:]

A tu zwracam uwagę, na skrót do wyszukiwarki forumowej,
który pozwoli przeżyć trudne dni.
http://dobradieta.pl/foru...p=218000#218000
:-)
przecież widać ewidentnie, że Miedwiediew robił sobie jaja, co potwierdza nawiązanie do amerykańskiej komedii "MiB", i zachowanie dziennikarki, która ma poczucie humoru
Rosjanie mają fajny humor :hihi:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Gru 27, 2012 14:19   

Francja zwraca bezprawnie zajęte fundusze Świadków Jehowy ...

ile i dlaczego ?

więcej na jw.org / pl / wiadomości

D
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
  Wysłany: Czw Gru 27, 2012 15:10   

dario_ronin napisał/a:
Francja zwraca bezprawnie zajęte fundusze Świadków Jehowy ...

njus dnia po prostu ;D
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Czw Gru 27, 2012 15:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Gru 27, 2012 15:35   

Yes , yes , yes :D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sty 06, 2013 15:22   

pokora czyli uniżenie umysłu
przeciwieństwo
pychy czy arogancji

Syn Boży , Jezus -
wzór pokory

"Chociaż istniał w postaci Bożej , nie brał pod uwagę zagarnięcia , mianowicie tego ,żeby być równym Bogu. Przeciwnie , ogołocił samego siebie i przybrał postać niewolnika, i stał się podobny do ludzi "

" Gdy się znalazł w kształcie człowieka , ukorzył się i stał się posłuszny aż do śmierci , i to śmierci na palu męki ." Filipian 2:6-8




Jak naśladować ?

więcej na jw.org w 400 językach

D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sty 24, 2013 14:44   

Specjalistka w dziedzinie biochemii mówi o swojej wierze :) Od przeszło 20 lat dr Paola Chiozzi pracuje jako biolog molekularny na Uniwersytecie w Ferrarze. Zadaliśmy jej kilka pytań na temat pracy naukowej oraz wiary w Boga. :) http://www.jw.org/pl/publ...z-biochemikiem/
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sty 24, 2013 14:45   

Specjalista w dziedzinie robotyki mówi o swojej wierze :) Massimo Tistarelli jest profesorem na Uniwersytecie w Sassari we Włoszech. Pracuje też na stanowisku zastępcy redaktora w trzech międzynarodowych specjalistycznych czasopismach. Jest współautorem przeszło stu prac naukowych. Bada ludzką umiejętność rozpoznawania twarzy oraz takie na pozór proste czynności jak łapanie piłki. Projektuje systemy wizyjne robotów, będące technicznym odpowiednikiem naszego zmysłu wzroku. Zadaliśmy profesorowi kilka pytań na temat jego wiary oraz aktywności zawodowej. :) http://www.jw.org/pl/publ...d-z-robotykiem/
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 13:43   

Monty Pyton o niewypowiadaniu Jego imienia: http://www.youtube.com/watch?v=J0DAR-tUXds
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 14:06   

   
Ostatnio zmieniony przez vvv Pon Sty 28, 2013 14:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sty 28, 2013 14:19   

vvv napisał/a:
Monty Pyton o niewypowiadaniu Jego imienia
godne to wnikliwego myśliciela ?

do tematu Humor ... pasuje

D
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 16:32   

dario_ronin napisał/a:
godne to wnikliwego myśliciela ?
Godne, w temacie "zasady wiary w praktyce" wręcz trudne do pobicia.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sty 28, 2013 17:11   

vvv napisał/a:
Godne, w temacie "zasady wiary w praktyce"
więc brakuje wnikliwości 8/ , czyje zasady ? , jakiej wiary? , ortodoksyjnych żydów? , w temacie Biblia ? 8)
Ostatnio zmieniony przez Pon Sty 28, 2013 17:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lut 13, 2013 18:50   

;)
dieta kaplanów ( ? ) „‚Oto ustawa po czas niezmierzony dla waszych pokoleń, we wszystkich waszych miejscach zamieszkania: Nie wolno wam jeść żadnego tłuszczu ani żadnej krwi’” , tłuszcz okrywający jelita — wszystek tłuszcz, który jest na jelitach, i obie nerki oraz tłuszcz, który jest na nich, tak samo jak ten na lędźwiach. A to, co okrywa wątrobę, oddzieli wraz z nerkami. I kapłan zamieni to w dym na ołtarzu jako pokarm, ofiarę ogniową o kojącej woni. „Powiedz do synów Izraela, mówiąc: ‚Nie wolno wam jeść żadnego tłuszczu z byka ani z baranka, ani z kozy. Tłuszczu zaś z padliny oraz tłuszczu ze zwierzęcia rozszarpanego można użyć do wszelkich innych celów, które przyjdą na myśl, lecz absolutnie nie wolno wam go jeść. Tłuszcz zaś kapłan zamieni w dym na ołtarzu, ale mostek przypadnie Aaronowi i jego synom’.
„‚A prawy udziec dacie kapłanowi’. Temu z synów Aarona, który składa krew ofiar współuczestnictwa oraz tłuszcz, przypadnie prawy udziec jako jego dział. Bo ja biorę od synów Izraela z ich ofiar współuczestnictwa mostek ofiary kołysanej oraz udziec ze świętej części i dam je kapłanowi Aaronowi oraz jego synom. ’”
„‚A oto prawo dotyczące ofiary zbożowej: Wy, synowie Aarona, złóżcie ją z przodu ołtarza. I jeden z nich nabierze całą garścią trochę wybornej mąki stanowiącej ofiarę zbożową i trochę oliwy oraz całą wonną żywicę, która jest na ofierze zbożowej, i zamieni to w dym na ołtarzu. A co z tego pozostanie, zje Aaron oraz jego synowie. Będzie to jedzone w świętym miejscu jako przaśniki. Będą to jedli na dziedzińcu namiotu spotkania. Nie należy tego piec z niczym, co zawiera zakwas. Dałem to jako ich dział z ofiar ogniowych”.
i bądź tu mądry
Ostatnio zmieniony przez Śro Lut 13, 2013 18:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8796
Wysłany: Czw Lut 14, 2013 00:44   

Wychodzi na to, że tłuszcz zwierzęcy był zakazany.
Zakazany też był zakwas i to jest ciekawy wątek nawiązujący do dzisiejszych czasów i walki z grzybami. Dziś zakwas kojarzy się wszystkim, jako cudowne panaceum wolne od chemii i drożdży. Tymczasem zakwas to ciasto sfermentowane z pomocą naturalnych, dzikich mikroorganizmów. Od drożdżówki różni się tylko tym, że zamiast drożdży piekarniczych fermentują drożdże dzikie. Jeżeli ktoś obawia się jedzenia drożdży, to powinien piec chleb na proszku do pieczenia albo na sodzie oczyszczanej. Celebrowanie zakwasu jako nie zawierającego grzybów to kompletna bzdura.
JW
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Pią Lut 15, 2013 00:02   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
drożdże dzikie

Trochę lepiej.:) bardzo smaczny jest chleb na za kwasie.
czym jest soda oczyszczona? z czego ?
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8796
Wysłany: Pią Lut 15, 2013 00:14   

Soda oczyszczana to nazwa handlowa kwaśnego węglanu sodu. Kiedyś powszechnie używany, dziś zniknął ze sklepów. W połączeniu z kwasem cytrynowym służył do wytwarzania oranżadki w proszku. Stosowany też był na nadkwasotę żołądka. Dziś bywa używany do modnego obecnie odkwaszania organizmu.
Chleb jest smaczny przede wszystkim wtenczas, gdy wykorzystano mąkę z pełnego przemiału z dobrych zbóż i to ona nadaje wypiekom niepowtarzalny smak. Z mąki tortowej nawet zakwas nie uczyni smacznego chleba.
JW
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lut 15, 2013 08:00   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Zakazany też był zakwas
czyli nie mąka szkodzi , a zakwas ? ;)
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8796
Wysłany: Pią Lut 15, 2013 11:49   

Może Jahwe też walczył z candidą u Ludu Wybranego? :)
JW
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lut 15, 2013 16:22   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Może Jahwe też walczył z candidą u Ludu Wybranego? :)
JW
może , trzeba by Kangura zapytać , on zna Pismo
podobno
;)

D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lut 17, 2013 22:56   

w temacie miłosierdzia bożego , ... , 'Miłosierdzie okazane wilkowi jest okrucieństwem wobec owiec.'
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 23:04   

[quote="dario_ronin"]w temacie miłosierdzia bożego , ... , 'Miłosierdzie okazane wilkowi jest okrucieństwem wobec owiec.'[/quote]
Hodowanie owiec dla wełny, mleka, skór i mięsa jest dyskusyjnym miłosierdziem wobec owiec, gdyby tak owce umierały naturalnie ze starości, a ich potomstwa nie palono na ołtarzach ofiarnych czy ćwiartowano i przypiekano post mortem na grillach to co innego. ;)
Ostatnio zmieniony przez vvv Nie Lut 17, 2013 23:13, w całości zmieniany 6 razy  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lut 18, 2013 08:04   

vvv napisał/a:
Hodowanie owiec
kim "owce" , kim "wiki" ? w ... temacie
vvv napisał/a:
gdyby tak owce umierały
gdyby tak "owce" nie umierały ???
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 10:13   

dario_ronin napisał/a:
vvv napisał/a:
Hodowanie owiec
kim "owce" , kim "wiki" ? w ... temacie
vvv napisał/a:
gdyby tak owce umierały
gdyby tak "owce" nie umierały ???

Gdyby tak...

wczoraj akurat filmik kolega podsunął :
o:

Counting Bodies Like Sheep To The Rhythm Of The War Drums
https://www.youtube.com/watch?v=giaZnIr-faM
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Wto Lut 19, 2013 10:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Mar 03, 2013 14:47   

„Jeden człowiek umarł za wszystkich”


Rocznica śmierci Jezusa przypada na wtorek 26 marca 2013 roku, po zachodzie słońca.

http://www.jw.org/pl/%C5%.../pami%C4%85tka/

Każdy może uczestniczyć w skromnej uroczystości w pobliskiej Sali Królestwa ŚJ :)

Dar
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Czw Mar 28, 2013 20:40   Troszkę o łasce Bożej :))))

Słowo „łaska” występuje w Biblii ponad dwieście razy. O łasce i łaskawości Boga wobec człowieka najczęściej mówią psalmy, które są poetyckimi hymnami wdzięczności wobec Stwórcy, który nas kocha i który pomaga nam w nawróceniu. Każdego człowieka Bóg otacza „łaską jak tarczą” (Ps 5, 13). Psalmista woła z radością: „Z łaski Twojej, Panie, uczyniłeś mnie niezdobytą górą” (Ps 30, 8) . Autor psalmów jest pewien tego, że „Pan hojnie darzy łaską” (Ps 84, 12), że „Jego łaska trwa na wieki” (Ps 89, 3) i że Bóg swoją łaską chroni nasze życie (por. Ps 119, 88). Mojżesz upewnia naród wybrany o tym, że Bóg jest „miłosierny i litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i wierność” (Wj 34, 6). „Łaska jest przychylnością, darmową pomocą Boga, byśmy odpowiedzieli na Jego wezwanie: stali się dziećmi Bożymi” (KKK, 1996). Dzięki łasce możemy uczestniczyć w życiu Boga (por. KKK 1997). To Bóg zapoczątkowuje w nas każde dobre dzieło.

Źródło
http://www.przewodnik-kat..._i_wolnosc.html

pozdrawiam
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Kwi 06, 2013 20:40   

WYWIAD | BRETT SCHENCK

"Zauważyłem, że wielu naukowców wcale nie jest usatysfakcjonowanych odpowiedziami, jakich w tej sprawie udziela teoria ewolucji. Pewien wykładowca zoologii przyznał mi się, że nie przekonuje go żaden wariant tej teorii, lecz w obawie przed utratą pracy nie afiszuje się ze swoimi poglądami."

„Nie mam wątpliwości, że życie zostało zaprojektowane przez Boga”

http://www.jw.org/pl/publ...ane-przez-boga/

D










wiecej na jw.org
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Kwi 06, 2013 20:43   

„Postępowałem bezwzględnie”

Opowiada Esa Leinonen
ROK URODZENIA: 1960
KRAJ: FINLANDIA
DAWNIEJ: HEAVYMETALOWIEC

http://www.jw.org/pl/publ...wzgl%C4%99dnie/
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Kwi 06, 2013 21:01   

[quote="Użytkownik"]
molar napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
przymioty prawdziwego Boga

Czy przymiotem prawdziwego Boga jest możliwość stworzenia kamienia, którego nie jest w stanie sam podnieść?


Bóg jest Wszechmocny
nie Wszechmogący

więc odpowiadam - Nie

Dar
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Kwi 06, 2013 23:31   

 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Pon Kwi 08, 2013 20:56   

dario_ronin napisał/a:


Bóg jest Wszechmocny
nie Wszechmogący


to znaczy, że Bóg ma Moc, której nie może użyć ? May be :keep:

czemu Słońce jest tak daleko , powiedzcie lepiej :)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8796
Wysłany: Wto Kwi 09, 2013 15:48   

dario_ronin napisał/a:
WYWIAD | BRETT SCHENCK
"Zauważyłem, że wielu naukowców wcale nie jest usatysfakcjonowanych odpowiedziami, jakich w tej sprawie udziela teoria ewolucji. Pewien wykładowca zoologii przyznał mi się, że nie przekonuje go żaden wariant tej teorii, lecz w obawie przed utratą pracy nie afiszuje się ze swoimi poglądami."
„Nie mam wątpliwości, że życie zostało zaprojektowane przez Boga”
http://www.jw.org/pl/publ...ane-przez-boga/
D

Nawet, jeżeli nie zostało zaprojektowane przez Wszechmogącego, to na 100% życie nie jest dziełem przypadku, wbrew temu, co twierdzą neodarwiniści.
JW

PS. Każde środowisko tworzy niedorzeczne paradygmaty i sekuje niezależnie myślących. Widocznie, dla przeżycia grupy ważniejsze jest wyznawanie wspólnej wiary, niż posługiwanie się rozumem. Ma to uzasadnienie, bowiem międzymózgowie jest ewolucyjnie starsze, niż neocortex. Gdzieś tu już pisałem. W stadzie pawianów każdy samiec, przechodząc przed szefem, jest zobowiązany do okazania szacunku i kornego wypięcia tyłka. Jak nie, to kara za niesubordynację jest natychmiastowa.
 
     
AvetPharmaSklep 

Dołączyła: 11 Mar 2013
Posty: 35
Wysłany: Nie Kwi 28, 2013 01:24   

[quote="dario_ronin"]
Użytkownik napisał/a:
molar napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
przymioty prawdziwego Boga

Czy przymiotem prawdziwego Boga jest możliwość stworzenia kamienia, którego nie jest w stanie sam podnieść?


Bóg jest Wszechmocny
nie Wszechmogący

więc odpowiadam - Nie

Dar


Bardzo znany paradoks. Jeśli Bóg stworzy kamień, którego nie może unieść, nie jest Wszechmocny. Jeśli nie może stworzyć nie jest Wszechmogący. Tudzież na odwrót ;)

A co powiecie na paradoks wszechmogących?
 
     
xvk 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 31 Sie 2009
Posty: 715
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Kwi 28, 2013 19:13   

Okazuje się, że jest już na świecie od dawna Trzeci Testament

http://www.youtube.com/watch?v=4J1Zh7xgxlQ
http://igorwitkowski.com/aneks.pdf
http://www.trzecitestament.com/

Cytat:
Trzeci Testament
– kompendium dwunastu utworów zatytułowanych Księga Prawdziwego Życia,
będących zapisem objawień wśród katolików na terenie Meksyku w latach 1866-1950. Owe
objawienia miały występować równocześnie w wielu miejscach na terenie kraju. W każdą niedzielę
zwolennicy tego spirytualistycznego ruchu zbierali się w grupy, aby poprzez wpadających w rodzaj
ekstazy „przekazicieli” słuchać pouczeń mającego mówić przez nich „ducha”. Zdarzenie to było
według jego wyznawców
powtórnym przyjściem Chrystusa na Ziemię
, a spisane pouczenia –
korektą, rozszerzeniem i objaśnieniem chrześcijańskich pism. Mający przemawiać ustami
„przekazicieli” Boski Duch nazywał się, obiecanym apostołom, Duchem Prawdy, Pocieszycielem,
który przyszedł do ludzi, aby pozostawić dla przyszłych generacji naukę, która dla tych, którzy
zechcą ją studiować, w czasach ostatecznych będzie „Nową arką”.
Początek ruchowi dał Roque Rojas. W 1864 roku miał on doznać on objawienia, w którym zostało
mu zapowiedziane, że został wybrany, aby przez niego przemówił duch Eliasza, jako tego, który
„przygotowuje ścieżki Pańskie”. Roque Rojas założył „Wspólnotę Siedmiu Pieczęci”, która miała
oczekiwać na przybycie „Boskiego Mistrza”. Pierwszym „przekazicielem” była
w roku 1884
jedna
z wiernych – Damiana Oviedo. Od tamtej pory objawienia te trwały – według wizjonerów –
nieprzerwanie
do 1950 roku.
Trzeci Testament, według słów rzekomo objawiającego się Chrystusa, po czasie sporów pomiędzy
chrześcijanami, członkami różnych sekt, Żydami a spirytualistami, ma zostać uznany przez ludzkość
jako trzecia część Biblii, tworząc w ten sposób z pozostałymi dwiema (Starym i Nowym
Testamentem) jedną całość i fundament, na którym ma oprzeć się wszelki porządek w nowym,
powstającym po zapowiedzianym oczyszczeniu ludzkości, świecie
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Maj 11, 2013 11:40   

xvk napisał/a:
Trzeci Testament
natchnione wypowiedzi demonów (?) 8) „Natchnione wypowiedzi” — prawdziwe i fałszywe. W niektórych listach apostolskich użyto w szczególnym znaczeniu greckiego słowa pneúma („duch”). Na przykład w 2 Tesaloniczan 2:2 apostoł Paweł nawołuje tamtejszych braci, by nie dali się poruszyć ani wytrącić ze swego sposobu rozumowania „czy to przez jakąś natchnioną wypowiedź [dosł. „ducha”], czy przez ustną wiadomość, czy przez list rzekomo od nas, jakoby już nastał dzień Jehowy”. Paweł niewątpliwie posłużył się słowem pneúma („duch”) w odniesieniu do środka przekazu, takiego jak „ustna wiadomość” czy „list”. Dlatego J. P. Lange tak skomentował ten werset: „Apostoł miał tu na myśli podszept ducha, domniemaną przepowiednię, wypowiedź proroka” (Theologisch-homiletisches Bibelwerk, „Die beiden Briefe Pauli an die Thessalonicher”, 1864, s. 110). A w dziele Word Studies in the New Testament (1957, t. IV, s. 63) M. R. Vincent napisał: „Przez ducha. Przez prorocze wypowiedzi niektórych członków gmin chrześcijańskich, powołujących się na Boskie objawienia”. Chociaż więc niektóre przekłady w tym i podobnych miejscach tłumaczą pneúma po prostu na „duch”, inne oddają to słowo przez „wyrocznie” (Bw), „objawienie prorockie” (Bp), „natchnienie Ducha” (BWP), „natchniona wypowiedź” (NŚ).
Ze słów Pawła jasno wynika, że istnieją zarówno prawdziwe, jak i fałszywe „natchnione wypowiedzi”. O jednych i drugich apostoł wspomina w 1 Tymoteusza 4:1:
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Maj 11, 2013 12:36   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Każde środowisko tworzy niedorzeczne paradygmaty
Kali karmić krowę to być Kalego dobry uczynek,
krowa karmić Kalego to być krowy obowiązek,

Kali być ukoronowaniem stworzenia,
krowa być stworzona dla Kalego.

Krowa bez Kalego to krowa bez sensu,
Kali bez krowy to Kali bez krowy.

:|
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Cze 02, 2013 11:35   

Pierwsze proroctwo :
"I ja wprowadzę nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę* i między twoje potomstwo a jej potomstwo. On rozgniecie ci głowę, a ty rozgnieciesz mu piętę”.

na pojawienie się zapowiedzianego potomstwa trzeba było czekać ok. 4000 lat
kolejne prawie 2000 to przygotowania do finałowej sceny 8)

jeśli Sabat odpoczynku Bożego (7. dzień „tygodnia” stwarzania) trwa 7000 lat
odejmując 1000 letnie panowanie Syna ...
... nie pozostało wiele czasu

Co oznacza rozgniecenie głowy ?
bać się czy radować ?

* nie chodzi o Marię matkę Jezusa

Dar
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Nie Cze 02, 2013 22:08   

dario_ronin napisał/a:
Pierwsze proroctwo :
"I ja wprowadzę nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę*

... i choćbyś miał dar prorokowania,..., lecz miłości byś nie miał...
byłbyś niczym..

dario_ronin napisał/a:
* nie chodzi o Marię matkę Jezusa

a może Jezus to niewiasta ? :P

dlaczego syn, a nie córka ?
:>
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Nie Cze 02, 2013 22:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 19, 2013 19:40   

Chirurg ortopeda mówi o swojej wierze. Irène Hof Laurenceau mieszka w Szwajcarii i jest chirurgiem ortopedą. Kiedyś wątpiła w istnienie Boga, ale z czasem doszła do wniosku, że On jednak istnieje i że od Niego pochodzi życie. Zadaliśmy Irène kilka pytań na temat jej pracy oraz wiary w Boga. http://www.jw.org/pl/publ...opisma/g201308/
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Cze 19, 2013 20:55   

dario_ronin napisał/a:
doszła do wniosku, że On jednak istnieje i że od Niego pochodzi życie
Może to proste pytanie, ale proste pytania są dobre:

Jakie z tego wypływają praktyczne wnioski (oprócz czołobitności) ?
:|
Ostatnio zmieniony przez vvv Śro Cze 19, 2013 20:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 19, 2013 21:16   

vvv napisał/a:
Jakie z tego wypływają praktyczne wnioski
odpowiedziałbym , gdybyś szukał odpowiedzi :P
ale Ty uważasz , że ja nie znam
jakie wnioski wyciągniesz takie 'wypłyną'
:)
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Cze 19, 2013 21:33   

Uważasz, że pytam by nie uzyskać odpowiedzi.
Uważasz, że uważam, że pytam niewłaściwą osobę.
Uważam, że to mało praktyczne wnioski.
:?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 19, 2013 21:53   

vvv napisał/a:
praktyczne wnioski ?
jeśli nie interesuje Cię nieograniczone czasowo życie na Ziemi ... temat nie dla Ciebie (?)
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Cze 19, 2013 22:11   

dario_ronin napisał/a:
nieograniczone czasowo życie na Ziemi
nieograniczone czasowo - brzmi jak ograniczenie do czasu liniowego
życie - brzmi jak ograniczenie do istnienia w formie wcielenia biologicznego
na - brzmi jak ograniczenie do powierzchni dwuwymiarowej
Ziemi - brzmi jak ograniczenie do jednej planety

Poparłbym każdą skokową zmianę na lepsze co do poziomu interakcji w życiu na Ziemi, czas to chyba drugorzędna sprawa (?)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 19, 2013 22:15   

Tak 8)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Cze 20, 2013 09:42   

vvv napisał/a:
Uważam, że
a ja zauważam podobieństwo do edukacji dietetycznej
mówisz komuś jak - nie rozumie
jak poszuka poczyta zrozumie - wie
jak nie zrozumie - nie wie :D
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Cze 20, 2013 11:49   

Kim byli „synowie prawdziwego Boga”, którzy według Księgi Rodzaju 6:2, 4 żyli przed potopem? 8)
http://www.jw.org/pl/publ...anio%C5%82owie/
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Czw Cze 20, 2013 14:02   

dario_ronin napisał/a:
zauważam podobieństwo do edukacji dietetycznej

Widziałem, że publicznie za miedzą o 22:34:42 2013-06-17,
piłeś whiskacza, dlatego zawsze pytam o praktyczne wnioski,
a nie o teoretyczne rozważania. ;)
Ostatnio zmieniony przez vvv Czw Cze 20, 2013 14:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 21, 2013 08:29   

vvv napisał/a:
pytam o praktyczne wnioski
warto się wysilać ; nie tylko dla nagrody :)
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8796
Wysłany: Pią Cze 21, 2013 11:07   

dario_ronin napisał/a:
http://www.jw.org/pl/publ...opisma/g201308/
Na czym polega grzech pierworodny, którym obarczony jest każdy człowiek? W przeciętnej świadomości ten grzech jakoś skojarzył się ze współżyciem płciowym, ale to chyba nie o to chodzi?
JW
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 21, 2013 12:45   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
http://www.jw.org/pl/publ...opisma/g201308/
Na czym polega grzech pierworodny, którym obarczony jest każdy człowiek? W przeciętnej świadomości ten grzech jakoś skojarzył się ze współżyciem płciowym, ale to chyba nie o to chodzi?
JW
współżycie było wręcz nakazem
' Potem Bóg ich pobłogosławił i rzekł do nich Bóg: „Bądźcie płodni i stańcie się liczni oraz napełnijcie ziemię i opanujcie ją, a także podporządkujcie sobie ryby morskie i latające stworzenia niebios, i wszelkie żywe stworzenie, które się porusza po ziemi” ' więc nie o to :D

najpierw czym jest grzech z biblijnego punktu widzenia

Wszystko, co niezgodne z osobowością, zasadami, sposobem postępowania i wolą Boga; wszystko, co nadweręża więź człowieka z Bogiem. Zgrzeszyć można słowem (Hi 2:10; Ps 39:1) lub czynem (dopuszczając się złych uczynków [Kpł 20:20; 2Ko 12:21] albo nie robiąc tego, co należy [Lb 9:13; Jak 4:17]), a także nastawieniem umysłu bądź serca (Prz 21:4; por. też Rz 3:9-18; 2Pt 2:12-15). Poważnym grzechem jest brak wiary, świadczy bowiem o nieufnym stosunku do Boga lub powątpiewaniu w Jego możliwości (Heb 3:12, 13, 18, 19).
Poniższe przykłady ilustrują zakres znaczeniowy różnych określeń używanych w językach starożytnych.
„Grzech” jest najczęściej tłumaczeniem hebrajskiego słowa chattáʼt lub greckiego hamartía. W obu językach ich formy czasownikowe (hebr. chatáʼ; gr. hamartáno) oznaczają „chybić”, czyli nie trafić w cel, nie osiągnąć go, zmylić drogę, zbłądzić. W Sędziów 20:16 wyrazu chatáʼ użyto z przeczeniem w odniesieniu do Beniaminitów, z których każdy „ciskał z procy kamieniami i nie chybiał ani o włos”. Pisarze greccy często używali słowa hamartáno, gdy mówili o chybieniu celu w rzucie oszczepem. Niemniej oba te określenia są używane nie tylko wtedy, gdy chodzi o cel w sensie dosłownym, ale także o cele moralne i duchowe. W Przysłów 8:35, 36 powiedziano, że kto znajduje zbożną mądrość, „ten znajdzie życie”, ale kto ją „pomija [od hebr. chatáʼ], ten zadaje gwałt swojej duszy”, co prowadzi do śmierci. Głównie jednak powyższe hebrajskie i greckie słowa odnoszą się w Biblii do grzechów rozumnych stworzeń Bożych, do chybiania celu wyznaczonego im przez Stwórcę.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8796
Wysłany: Pią Cze 21, 2013 13:16   

Pojawiły nam się dwie kwestie.
1. Grzech pierworodny jest szczególnym rodzajem grzechu. W zasadzie ten grzech nie spełnia podstawowego kryterium grzeszenia: nie ma żadnej świadomości popełnienia występku przeciwko prawom bożym.
2. Płodność to nie to samo, co współżycie dla przyjemności. Może się mylę, ale wszędzie w księgach jest pochwała płodzenia, natomiast hedonizm raczej był na cenzurowanym, a w Nowym Testamencie wręcz potępiany.
W staropolszczyźnie powstał nawet taki dwuwiersz zalecany ex ante coitum :)
Nie gwoli swawoli ale rozmnożenia
użycz Waćpani swego przyrodzenia.
JW
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 21, 2013 13:19   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Na czym polega grzech pierworodny


Człowiek został stworzony „na obraz Boży” (Rdz 1:26, 27). Podobnie jak wszystkie pozostałe stworzenia, zaistniał z woli Boga (Obj 4:11). Z przydzielonego mu zadania wynika, że miał urzeczywistniać Boże zamierzenie wobec ziemi (Rdz 1:28; 2:8, 15). Jak napisał pod natchnieniem apostoł Paweł, mężczyzna został stworzony, żeby być „obrazem i chwałą Boga” (1Ko 11:7), a więc odzwierciedlać przymioty swego Stwórcy, postępując w sposób stanowiący odbicie Jego chwały. Jako ziemski syn Boży, miał być podobny do swego niebiańskiego Ojca. W przeciwnym razie zaprzeczałby temu, że Bóg jest jego Ojcem, i okrywałby Go hańbą (por. Mal 1:6).
Grzech niweczy zatem podobieństwo człowieka do Boga, uniemożliwia mu odzwierciedlanie Bożej chwały, pozbawia go świętości i czyni nieczystym, plugawym, zbrukanym w sensie duchowym i moralnym.
Bóg od początku chciał, żeby człowiek przejawiał osobowość swego Stwórcy, był do Niego podobny — tak jak każdy ojciec pragnie, by ukochany syn podzielał jego poglądy na życie i zasady i przyswoił sobie jego przymioty serca (por. Prz 3:11, 12; 23:15, 16, 26; Ef 5:1; Heb 12:4-6, 9-11). Nakłada to na człowieka obowiązek posłusznego poddania się woli Bożej — nawet wtedy, gdy nie została przedstawiona w formie wyraźnego przykazania. A zatem grzech wiąże się z uchybieniem moralnym, z nieosiągnięciem żadnego z wymienionych celów.

Zanim grzech pojawił się na ziemi, najpierw narodził się w dziedzinie duchowej. W ciągu niezliczonych wieków wszechświat pozostawał w pełnej harmonii z Bogiem. Zakłóciło ją stworzenie duchowe nazywane po prostu Przeciwnikiem (hebr. Satán, Hi 1:6; gr. Satanás, Rz 16:20) i głównym Oszczercą (gr. Diábolos), czyli fałszywym oskarżycielem Boga (Heb 2:14; Obj 12:9).

Ponieważ narodziny grzechu poprzedza pielęgnowanie niestosownego pragnienia tak długo, aż „stanie się płodne” (Jak 1:14, 15), więc stworzenie duchowe, które zostało Przeciwnikiem Boga, powzięło do Niego niechęć i zaczęło schodzić na manowce, jeszcze zanim grzech rzeczywiście się ujawnił.

Objawiając swą wolę względem Adama i jego żony, Ewy, Bóg skupił się głównie na tym, co pozytywne — wyznaczył im określone zadania (Rdz 1:26-29; 2:15). Jedyny zakaz dany Adamowi dotyczył jedzenia (a nawet dotykania) owocu drzewa poznania dobra i zła (Rdz 2:16, 17; 3:2, 3). Warto zauważyć, że poddając próbie posłuszeństwo i oddanie człowieka, Bóg uszanował jego godność. Nie podejrzewał go o złe skłonności i nie zakazał mu np. współżycia ze zwierzętami, morderstwa albo czegoś równie nikczemnego, czym dawałby do zrozumienia, że Adam mógłby się dopuścić podobnej podłości. Jedzenie było czymś normalnym, naturalnym i Adam mógł „jeść do syta” to, co otrzymał od Boga (Rdz 2:16). Próba, której został poddany, sprowadzała się do zakazu jedzenia owocu z jednego jedynego drzewa, które tym samym stało się symbolem osiągnięcia przez człowieka wiedzy umożliwiającej mu samodzielne decydowanie o tym, co jest dla niego ‛dobre’, a co ‛złe’. Bóg nie nakładał więc na swego ziemskiego syna żadnego uciążliwego brzemienia ani nie przypisał mu niczego, co uwłaczałoby jego godności.
Pierwszym człowiekiem, który zgrzeszył, była kobieta. (sorry drogie panie :hug: )

Przeciwnik Boży, porozumiewający się z nią za pośrednictwem węża , nie odwoływał się do niemoralnych pragnień zmysłowych, ale raczej omamił ją myślą o rzekomym poszerzeniu horyzontów intelektualnych i granic wolności osobistej. Najpierw nakłonił Ewę do powtórzenia prawa Bożego, o którym najwyraźniej dowiedziała się od męża, po czym zakwestionował prawdomówność i dobroć Boga. Twierdził, że zjedzenie owocu z zakazanego drzewa nie sprowadzi na nich śmierci, lecz przyniesie im oświecenie i właściwą Bogu zdolność do samodzielnego decydowania o tym, co jest dobre, a co złe.
Wypowiedź ta wyjawia, że Kusiciel już wtedy całkowicie odciął się w sercu od swego Stwórcy, ponieważ jawnie zaprzeczył Jego słowom i rzucił nań zakamuflowane oszczerstwo. Mówiąc: „Gdyż Bóg wie...”, nie oskarżył Go o nieumyślny błąd, ale o świadome przekręcanie faktów. Dla osiągnięcia swych celów ten trawiony ambicją duchowy syn Boży stał się podstępnym kłamcą i mordercą, bo przecież wiedział o fatalnych następstwach tego, do czego nakłaniał swą słuchaczkę. Wszystko to ukazuje, jak poważną sprawą jest grzech i jak odrażająco nielojalne okazało się to stworzenie duchowe (Rdz 3:1-5; Jn 8:44).
Jak wynika ze sprawozdania biblijnego, w kobiecie zaczęło kiełkować niestosowne pragnienie. Zamiast ze wstrętem i oburzeniem zaprotestować przeciwko kwestionowaniu słuszności prawa Bożego, doszła do wniosku, że to drzewo ma ponętny wygląd. Zaczęła pożądać czegoś, co przysługiwało tylko Jehowie Bogu jako jej Zwierzchniemu Władcy — zdolności i prawa do ustalania, co jest dobre, a co złe dla Jego stworzeń. W rezultacie dostosowała się do sposobu postępowania, zasad i woli Przeciwnika, który stanął w opozycji zarówno wobec jej Stwórcy, jak i męża, ustanowionego przez Boga jej głową (1Ko 11:3). Uwierzywszy słowom Kusiciela, dała się obałamucić i zaczęła jeść owoc, przez co wyszedł na jaw grzech, który wcześniej zrodził się w jej sercu i umyśle (Rdz 3:6; 2Ko 11:3; por. Jak 1:14, 15; Mt 5:27, 28).

Jak wykazał apostoł Paweł, grzech mężczyzny tym się różnił od grzechu jego żony, że Adam nie został zwiedziony propagandą Kusiciela — nie łudził się więc, iż zjedzenie owocu z drzewa poznania dobra i zła może ujść bezkarnie (1Tm 2:14). A zatem zjadł go najprawdopodobniej pod wpływem silnego przywiązania do żony i właśnie dlatego ‛posłuchał jej głosu’ zamiast głosu Boga (Rdz 3:6, 17). Dostosował się do sposobu postępowania i woli Ewy i tak jak ona zaczął naśladować Przeciwnika Bożego. Tym samym ‛chybił celu’ — przestał postępować na obraz i podobieństwo Boga, swego niebiańskiego Ojca, i odzwierciedlać Jego chwałę, czym dotkliwie Go znieważył.

Grzech człowieka spowodował zerwanie więzi łączącej go ze Stwórcą. Popsuł też jego stosunki z pozostałymi stworzeniami Bożymi i zaszkodził jemu samemu, wyciskając piętno na jego umyśle, sercu i ciele. Sprowadził ogrom nieszczęść na cały rodzaj ludzki.
Zerwanie więzi z Bogiem od razu ujawniło się w zachowaniu obojga ludzi. A zatem grzech wywołał w nich poczucie winy, niepokoju, niepewności i wstydu. A ponieważ prawo Boże jest ‛zapisane w sercach ludzi’ — jak wspomniał apostoł Paweł w Rzymian 2:15 — więc pogwałcenie tego prawa wywołało w nich wewnętrzny wstrząs, a sumienie zaczęło im wyrzucać popełnienie karygodnego czynu. Mieli niejako wbudowany wykrywacz kłamstw, który uniemożliwił im zatajenie przed Stwórcą swego grzesznego stanu. (Rdz 3:9-11).
Chcąc dochować wierności samemu sobie, a także mając na względzie dobro reszty swej wszechświatowej rodziny, Jehowa Bóg nie mógł puścić płazem takiego grzesznego postępowania — ani stworzeniom ludzkim, ani też zbuntowanemu synowi duchowemu. Wystąpił w obronie swej świętości i wydał na nich wszystkich sprawiedliwy wyrok śmierci. (Rdz 3:14-24).

W Rzymian 5:12 wyjaśniono, że „przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech — śmierć, i w taki sposób śmierć rozprzestrzeniła się na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli” (por. 1Jn 1:8-10).
Zdaniem niektórych komentatorów w wersecie tym chodzi o to, że Adam, jako głowa rodziny, reprezentował swych przyszłych potomków, tak iż niejako współuczestniczyli oni w jego grzechu. Ale według Pawła śmierć „rozprzestrzeniła się” na wszystkich ludzi, a zatem nie stała się ich udziałem w chwili grzechu Adama, lecz dopiero później.
Prócz tego apostoł wyjaśnia, iż „śmierć królowała od Adama aż do Mojżesza, i to nawet nad tymi, którzy nie zgrzeszyli na podobieństwo występku Adama” (Rz 5:14). Grzech Adama słusznie nazwano „występkiem”, ponieważ polegał na przekroczeniu ogłoszonego prawa, na złamaniu wyraźnego zakazu Bożego. Ponadto Adam zgrzeszył z własnej wolnej woli, będąc człowiekiem doskonałym, nieskażonym żadną ułomnością. Oczywiście jego potomkowie nigdy nie cieszyli się doskonałością. Okoliczności te wyraźnie przeczą poglądowi, jakoby wszyscy nienarodzeni potomkowie Adama zgrzeszyli razem z nim. Mogliby zostać obarczeni odpowiedzialnością za współudział w jego grzechu tylko wtedy, gdyby świadomie wybrali go na głowę swej rodziny. A przecież urodzenie się w rodzie Adama nie zależało od ich woli, lecz od woli ich rodziców (Jn 1:13).
Jak z tego wynika, grzech Adama przeszedł na następne pokolenia na mocy znanego prawa dziedziczności. Najwyraźniej to miał na myśli psalmista, pisząc: „Oto z przewinieniem zostałem urodzony w boleściach i w grzechu poczęła mnie matka” (Ps 51:5).
Grzech wraz ze swymi skutkami „wszedł na świat” i rozprzestrzenił się na całą rodzinę ludzką nie dlatego, że Adam był jej głową, ale że to on, nie Ewa, przekazał ludzkości życie jako jej praojciec. Potomstwo pierwszej pary nieuchronnie dziedziczyło nie tylko jej cechy fizyczne, ale także cechy osobowości, w tym skłonność do grzechu (por. 1Ko 15:22, 48, 49).

Za takim wnioskiem przemawiają również dalsze słowa Pawła: „Jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka [Adama] wielu stało się grzesznikami, tak też przez posłuszeństwo jednego [Chrystusa Jezusa] wielu stanie się prawymi” (Rz 5:19). Posłuszeństwo Chrystusa nie zapewniło ludziom prawości już w chwili, gdy przedłożył on Bogu swą ofiarę okupu, lecz dopiero otworzyło do niej drogę — tym, którzy uwierzyli w wartość tej ofiary i pojednali się z Bogiem (Jn 3:36; Dz 3:19). Dlatego kolejne pokolenia potomków Adama również składały się z grzeszników, poczętych przez rodziców, którzy sami urodzili się grzeszni, bo pochodzili od Adama.
„Zapłatą, którą płaci grzech, jest śmierć” (Rz 6:23), a ponieważ wszyscy ludzie wywodzą się od Adama, więc podlegają „prawu grzechu i śmierci” (Rz 8:2; 1Ko 15:21, 22). Grzech i śmierć ‛królują’ nad nimi, trzymają ich w niewoli, w którą zostali zaprzedani przez Adama (Rz 5:17, 21; 6:6, 17; 7:14; Jn 8:34).
Z powyższych wypowiedzi wynika, że grzech to nie tylko popełnienie lub zaniechanie czegoś, ale także prawo, reguła rządząca postępowaniem ludzi czy działająca w nich siła, mianowicie wrodzona skłonność do złego, odziedziczona po Adamie. Jej skutkiem jest ‛słabość ciała’, czyli niedoskonałość (Rz 6:19). W członkach ciała ludzi ciągle działa „prawo grzechu”, który usiłuje kierować ich postępowaniem, zapanować nad nimi i odwrócić ich od Boga (Rz 7:15, 17, 18, 20-23; Ef 2:1-3).
Uff ;)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 21, 2013 13:43   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
2. Płodność to nie to samo, co współżycie dla przyjemności
w obrębie małżeństwa przyjemność ze współżycia nie jest zakazana :P
' Pij wodę z własnej cysterny oraz wody płynące z twej własnej studni.  Czyż twe zdroje miałyby się rozlewać na zewnątrz, twe strumienie wody na place?  Niechaj będą wyłącznie dla ciebie, a nie dla obcych wraz z tobą.  Niech twe źródło wody będzie błogosławione i raduj się żoną twej młodości,  miłą łanią i uroczą kozicą. Niechaj zawsze upajają cię jej piersi. Obyś stale się rozkoszował jej miłością.  Czemuż to, mój synu, miałbyś się rozkoszować obcą ...' Przysłów 5:

' Biblia nie przedstawia sprawy stosunków płciowych w sposób pruderyjny. W poetycznych przenośniach opisuje stan uniesienia towarzyszący zespoleniu cielesnemu męża i żony, podkreślając zarazem, że życie płciowe powinno się ograniczać do małżeństwa.

Błędem byłoby jednak przypisywanie obcowaniu płciowemu zbyt wielkiego znaczenia i wysnuwanie wniosku, że szczęście małżeńskie zależy jedynie od współżycia cielesnego albo że to współżycie potrafi wyrównać poważne braki w innych dziedzinach. Zalewająca nas dziś fala seksu w książkach, filmach i reklamach (która przede wszystkim ma na celu rozbudzanie pragnień erotycznych) może wywoływać wrażenie, jakoby sprawy seksualne były najważniejsze.
Również w małżeństwie odrzucenie wszelkich hamulców prowadzi do praktyk poniżających ten związek (Galatów 5:22, 23; Hebrajczyków 13:4). '
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Cze 23, 2013 16:38   

to czego 'nie ma' , a jest choć nie widać :P

NIEBIAŃSKA CZĘŚĆ ORGANIZACJI BOŻEJ
Jest wiele zagadnień, których Stwórca postanowił nie zawierać w swoim spisanym Słowie.
Na przykład nie kazał opisać, jak pracuje mózg ani jak funkcjonuje wszechświat, choć taka wiedza byłaby fascynująca.
Zadbał natomiast o to, żebyśmy mieli wszelkie informacje niezbędne do zrozumienia Jego zamierzenia i dostosowania do niego swojego życia (2 Tym. 3:16, 17).
Jest więc niezwykle interesujące, że poprzez Biblię daje nam wgląd w niewidzialną część swojej organizacji! (Izaj. 6:1-4; Ezech. 1:4-14, 22-24; Dan. 7:9-14; Obj. 4:1-11).
Uchylił zasłonę i pozwolił nam zajrzeć do nieba. Dlaczego to zrobił?
Pragnie, byśmy nigdy nie zapomnieli, że należymy do organizacji o zasięgu wszechświatowym.
W związku z realizacją Jego zamierzenia dzieje się znacznie więcej, niż jesteśmy w stanie zobaczyć.
Na przykład Ezechiel otrzymał wizję potężnego niebiańskiego rydwanu, wyobrażającego niewidzialną część organizacji Bożej. Rydwan ten mógł się poruszać z dużą szybkością i momentalnie zmieniać kierunek (Ezech. 1:15-21). Za każdym obrotem kół pokonywał wielką odległość. Ezechielowi dane było też ujrzeć wyobrażenie Tego, który kierował rydwanem. (Ezech. 1:25-28).
Również Daniel ujrzał pewną wizję, która napełnia nas ufnością.
Dano mu zobaczyć Stwórcę, który został przedstawiony jako „Istniejący od Dni Pradawnych”, zasiadający na płomienistym tronie. Tron ten miał koła (Dan. 7:9).
Jego organizacja jest w ciągłym ruchu — niepowstrzymanie dąży do realizacji Jego zamierzenia.
Daniel zobaczył ponadto, jak „ktoś podobny do syna człowieczego”, Jezus, otrzymuje „panowanie i dostojeństwo oraz królestwo”.
Doskonałe rządy Jezusa nie będą trwały kilka krótkich lat.
„Panowanie jego to panowanie po czas niezmierzony, które nie przeminie, a jego królestwo nie będzie obrócone wniwecz” (Dan. 7:13, 14).
Wizja Daniela pomaga dostrzec, czego On dokonuje.
A skoro władzę nad ziemską częścią swojej organizacji Bóg powierzył swemu wypróbowanemu Synowi, Jezusowi — skoro mu ufa — to i my mamy wszelkie powody, by zaufać przewodnictwu Jezusa.

ZIEMSKA CZĘŚĆ ORGANIZACJI
Jezus, wymieniwszy takie udręki, jak wojny, niedobory żywności i wzrost bezprawia, podał też pozytywny element znaku dni ostatnich. Powiedział: „Ta dobra nowina o królestwie będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom; a potem nadejdzie koniec” (Mat. 24:7-14).

Wspomniane proroctwo Jezusa spełnia się na naszych oczach.
Miliony osób ramię w ramię głosi dobrą nowinę o Królestwie po całej ziemi (Izaj. 60:22)
Choć na co dzień może o tym nie myślimy, nieprzerwanie wykonywana jest ogromna praca związana z przygotowywaniem duchowego pokarmu w postaci publikacji oraz programów zebrań i zgromadzeń.
Żeby jak najwięcej ludzi mogło dowiadywać się „o wspaniałych rzeczach Bożych”, tysiące ochotników niestrudzenie tłumaczy literaturę biblijną na przeszło 600 języków (Dzieje 2:7-11). Obsługują szybkobieżne maszyny drukarskie i urządzenia introligatorskie.
Następnie literatura jest dostarczana do zborów nawet w najdalszych zakątkach świata.
Bezpłatnie .

więcej na JW.ORG

vvv napisał/a:
Poparłbym


D
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Cze 23, 2013 23:34   

A jak Dario wygląda aktualny stan tej nauki:

‘Zaprawdę wam mówię, że to pokolenie na pewno nie przeminie, dopóki się to wszystko nie stanie’ (Mat. 24:34). Wyrażenie ‘to wszystko’ odnosi się do różnych elementów złożonego ‘znaku’, który jest widoczny od roku 1914, a osiągnie punkt kulminacyjny podczas ‘wielkiego ucisku’ (Mat. 24:21). ‘Pokolenie’ żyjące w roku 1914 coraz bardziej się przerzedza. Koniec nie może być daleko” („Świadkowie Jehowy głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 716).
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Cze 23, 2013 23:36   

Z tego, co mi wiadomo, te słowa:

„Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do obietnicy danej przez Stwórcę, że zanim przeminie pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914, nastanie nowy świat, w którym zapanuje pokój i bezpieczeństwo”

po 1995 roku zniknęły ze stopki redakcyjnej "Przebudźcie się".
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Cze 24, 2013 08:15   

Baldhead napisał/a:
A jak Dario wygląda aktualny stan
zawiedziony ? 8)

to nie jest takie trudne jeśli szukasz ... zrozumienia
wszak obietnice Boże są niezawodne
choć w ludzkiej skali czasu 'powolne'

zrozumienie niepełne i tak ma być - cierpliwie czekamy działając

'aktualny stan' jest taki
'pokolenie' - bracia Chrystusa pomazańcy żyjący jeszcze na Ziemi 8)

"jak złodziej w nocy" pamiętasz ?
niespodziewanie
a dla wytrwałych nagroda
D
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved