Chodzi mi konkretnie o staw kolanowy zwłaszcza w lewej nodze
Od roku ćwiczę na siłowni(pon,śr,pt)
Od 2 miesięcy natomiast w dni nietreningowe(wt,czw,sob) biegam(Interwały)
Jakie produkty polecacie na wzmocnienie stawów?
Z góry dzięki
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 20:52 Re: Bóle stawów
Daawidd1990 napisał/a:
Jakie produkty polecacie na wzmocnienie stawów?
przede wszystkim właściwe odżywianie + sen (jako najlepsza okazja do regeneracji organizmu)
żywienie powinno być oparte w dużej mierze o organy, które zawierają białko o wysokiej wartości biologicznej oraz mnóstwo witamin i minerałów
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Chodzi mi konkretnie o staw kolanowy zwłaszcza w lewej nodze
Od roku ćwiczę na siłowni(pon,śr,pt)
Od 2 miesięcy natomiast w dni nietreningowe(wt,czw,sob) biegam(Interwały)
Jakie produkty polecacie na wzmocnienie stawów?
Z góry dzięki
Z doświadczenia dodam, że w diecie powinien być kolagen (wywary, galarety wieprz, salceson)
Pozdrawiam
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 30, 2009 14:42 Re: Bóle stawów
MONIKAW napisał/a:
Z doświadczenia dodam, że w diecie powinien być kolagen (wywary, galarety wieprz, salceson)
ale jego wartość biologiczna jest bardzo mizerna
Pan Witold na ten temat sporo mówił
najlepiej zadbać o białko o wysokiej wartości biologicznej - trochę żółtek, a przede wszystkim różniaste organy
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Z doświadczenia dodam, że w diecie powinien być kolagen (wywary, galarety wieprz, salceson)
ale jego wartość biologiczna jest bardzo mizerna
Pan Witold na ten temat sporo mówił
najlepiej zadbać o białko o wysokiej wartości biologicznej - trochę żółtek, a przede wszystkim różniaste organy
Wiem, wiem dlatego nie powinien on byc głównym składnikiem diety ale powinien się w niej znaleźć.
Chodzi mi konkretnie o staw kolanowy zwłaszcza w lewej nodze
Od roku ćwiczę na siłowni(pon,śr,pt)
Od 2 miesięcy natomiast w dni nietreningowe(wt,czw,sob) biegam(Interwały)
Jakie produkty polecacie na wzmocnienie stawów?
Z góry dzięki
Czy sprawdziłeś jakiego pochodzenia jest ten ból stawu???
Bo w zasadzie od tego należałoby zacząć.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 30, 2009 15:05 Re: Bóle stawów
MONIKAW napisał/a:
Wiem, wiem dlatego nie powinien on byc głównym składnikiem diety ale powinien się w niej znaleźć.
ale sugerując wywary, galarety masz już na myśli stricte obrobione term. produkty
gdy jada się surowe mięso i organy to tam kolagenu też trochę jest i tyle wystarcza
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 30, 2009 15:30
Jest jeszcze nierozwiązana zagadka żelków... "Surowa religia" ich zabrania, low carb też nie poleca, natomiast przy perspektywie zastrzyków w kolana i podobnych opcji to z dwojga złego chyba lepiej spróbować, jeśli wywary z nóżek i surowe jądra nie pomogą. Swoją drogą te miśki też nie każdemu pomagają.
Cytat:
Mistrz napisał/a:
Wątpię, by o żelatynę w miśkach Haribo chodziło. Miałem wiele przypadków, że ludzie jedzący zarówno żelatynę w postaci wywaru, jak i apteczną, żadnych korzyści nie odczuwali, a natomiast po miśkach Haribo ich stan stawów stosunkowo szybko się poprawiał. Kiedyś sądziłem, że jest tak wskutek tego, że miśki Haribo w swym składzie mają żelatynę rybną zawierającą glukozaminę o jakiejś specyficzniej biodostępności dla organizmu ludzkiego, ale od jakiegoś czasu już się nad tym nie zastanawiam. Grunt, że działa.
Najlepsze są oryginalne, (z tyłu opakowania jest napisane Bonn), natomiast węgierskie są do niczego.
Boja napisał/a:
Ja od czasu do czasu robię sobie taką kurację (kiedyś w czasach nieświadomości brałam specjalne zastrzyki w stawy kolanowe) a teraz jak mam problemy to glukozamina 2x dziennie 2 miśki rano i na wieczór. Bóle kolan przechodzą dosyć szybko. Właściwie to kuracja miesięczna wystarcza na rok lub 1/2 roku. To działa.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Śro Wrz 30, 2009 19:25
Dobry jest wywar z kości cielęcych, długo gotowanych, również dla młodych psów. Kiedyś był w Aptece Osobolin, kupowałam dla psa, żeby nie gotować tych kości.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 30, 2009 19:35
kiwi4 napisał/a:
Dobry jest wywar z kości cielęcych, długo gotowanych, również dla młodych psów. Kiedyś był w Aptece Osobolin, kupowałam dla psa, żeby nie gotować tych kości.
chyba dla psów są o niebo lepsze kości niegotowane - jak są grubsze to można siekierką posiekać na mniejsze kawałki i z apetytem je schrupią
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Najlepsze są oryginalne, (z tyłu opakowania jest napisane Bonn), natomiast węgierskie są do niczego.
Bardzo mnie ten cytat zaintrygował. Skoro (teoretycznie) zauważalna jest różnica w jakości i skuteczności tych żelków, czy nie warto by porównać oba produkty pod kątem użytych do produkcji surowców? Gdzie tego szukać? Wniosek nasuwa się prosty, że składem muszą się te różne linie produktów różnić.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Śro Wrz 30, 2009 19:38
Po gotowaniu właśnie najlepszy jest wywar, to tak jak ludzie najlepsze wywalają z gotowanych ziemniaków, a mało wartościowe bulwy jadają , nie mam tego problemu, bo bulwy jadam tylko w gościach.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Paź 04, 2009 19:11
figa napisał/a:
Odnosnie tych miskow ,gdzie to sie kupuje -w aptece czy cukierni?
Miski Haribo to normalne zelki dla dzieci, takie "cukierki" - taka twarda galaretowato-kolagenowa masa o smaku kwasku cytrynowego z odrobina cukru i aromatem w ksztalcie misia.
Tylko istotne jest podobno miejsce rodukcji. Te niemieckie sa ponoc najlepsze, z Wegier sa ponoc kiepskie.
Wiec trza czytac czy jest "made in Germany".
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Kiwi -jakie to dobre -zjadłam prawie całą paczke
No ale masz racje ,jak sobie poczytałam skład ,prócz żelatyny
nawet sladowe ilości orzeszków laskowych
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Paź 10, 2009 23:20
Nikt nie mówi o zajadaniu się połową paczki. Kuracja trwa miesiąc-dwa, je się 2 żelki rano i 2 wieczorem.
To nie jest żaden suplement, super żywność, tylko lek dla chorych pokontuzjowanych ludzi o zdezelowanych stawach. Mniejsze zło niż zastrzyki w kolana i kupowanie niedziałającej glukozaminy z aptek.
Galaretka z sernika nie działa i niczego nie leczy. Podobnie jak haribo z napisem złote misie hungary.
Pomógł: 5 razy Wiek: 50 Dołączył: 28 Cze 2006 Posty: 390 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Paź 14, 2009 09:39
Na bolace stawy z praktyki osob z silowni: Animal Flex
Fakt ze oparty m.inn. na glukozaminie (ktora - jak potwierdzily badania - ma efekt porownywalny z placebo) ale jednak jest tam caly kompleks innych wspomagaczy na bolace stawy.
W przypadku ich standartowego "zjechania" np w wyniku przetrenowania, Animal Flex moze pomoc.
Obecnie jeden z najlepszych preparatow na tego typu problemy.
Ale jest lepszy sposob: regularnie szamac rozgotowana gicz cieleca i/lub nozki wieprzowe (niech zyje dr. Kwasniewski ). Zaden Animal Flex sie do tego nie umywa.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Śro Paź 14, 2009 17:51
Co do słodyczy nie bardzo mogę się wypowiadać, bo sama mam grzeszki i walczę, żeby nie jeść i wiem jak to szkodzi no, ale alkoholik, czy palacz tez wie, że szkodzi i co ? i nic
Ja też - -Tylko wydaje mi sie ,ze mam takie okresy napadu na słodycze .
Nie są to duze ilości -ale jednak ..
Dzisiaj kupiłam żelki Haribo z Bonn -niezłe ,
ale droższe i w smaku gorsze od naszych miśków .
nasze 27 W -a Haribo 77W
Jakiegoś szalonego ciągu dostałam do serników na zimno.
Niby sama robie ale galaretka ma w składzie troche chemi .
Koniec z miśkami i sernikami od jutra
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Czw Paź 15, 2009 19:56
Napady na słodycze mam przed samą menstruacją , wtedy , kiedy spowalnia sie proces przemiany materii , dobrze, że kilogram to nie problem, bo później zaraz go nie ma, bo co roku ładnie bym przytyła , razy ileś lat i byłaby bomba ostatnio nie wytrzymałam i całą chałwę królewską wchłonęłam chyba przez 15 min. , później miałam wyrzuty sumienia i tak zawsze jest
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.