Czy stosujecie takie połączenie? Wydaje mi się, że jest to dobre połączenie dla chudzielców? Co o tym sądzicie?
Gdzieś ktoś już pisał coś na temat połączenia banana z białkiem i tłuszczem. Oczywiście wszystko w granicach low carb. Ostatnio zjadłem kilka takich omletów i nie czuję po nich jakichś problemów. Mimo, że nie jadam raczej owoców nie z mojej strefy klimatycznej, ale do bananów zawsze miałem słabość. I wydaje mi się, że można by je wcisnąć do diety?
barb Pomógł: 11 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 252
Wysłany: Sob Lut 20, 2010 15:33
smażone na oliwie banany są wyborne jeden z niewielu owoców który po obróbce smakuje mi lepiej.
według wielu teorii żywieniowych owoc+białko raczej nie jest okej, może i przytyjesz ale nie tego co potrzeba.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 20, 2010 15:41
barb napisał/a:
według wielu teorii żywieniowych owoc+białko raczej nie jest okej, może i przytyjesz ale nie tego co potrzeba.
dla uściślenia - większe ilości białka, bo w samym owocu owego białka też troszkę jest, więc nie ma co już tak przesadzać
owoce najlepiej jeść same lub z tłuszczem (ja suszone, wędzone jem z masłem)
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
barb Pomógł: 11 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 252
Wysłany: Sob Lut 20, 2010 15:46
ta dokładnie właśnie o to mi chodziło
jaja+jagody
kurczak+jabłko
itd.
ale ponoć śmietana(kwaśna?)+owoc jest ok, tyle że śmietana to w większości tłuszcz ale było by nie było troche białka ma.
Ostatnio zmieniony przez barb Sob Lut 20, 2010 15:46, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 20, 2010 15:49
barb napisał/a:
ale ponoć śmietana(kwaśna?)+owoc jest ok, tyle że śmietana to w większości tłuszcz ale było by nie było troche białka ma.
Ci którzy tolerują śmietanę mogą jadać jagody ze śmietaną - świetnie się toto komponuje pod względem smakowym
Parę razy zrobiłem sobie latem koktajl z borówek amerykańskich, dużej ilości surowej tłustej śmietany i żółtek - wyszła bomba smakowa, ale to nie na moje trawienie, niestety
Ja w ogóle słabo toleruję nie tylko śmietanę, ale żółtka - po żółtkach mam dość często gwałtowny spadek energii; jedynie jak sobie strzelę tak do 5 takich paromiesięcznych to jest spoko
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Sob Lut 20, 2010 15:53, w całości zmieniany 4 razy
Też lubię jagody ze śmietaną i ewentualnie miodem do smaku bez żóltek. 2 tygodniowa kuracja takimi koktajlami ma zbawienny wpływ na nasze jelita czyszcząc je i regulując wypróżnianie . Tak więc byle do lata. A tego lata zrobię solidne zapasy na zime
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 21, 2010 08:44 Re: Omlet z bananem
Pioter napisał/a:
Czy stosujecie takie połączenie? Wydaje mi się, że jest to dobre połączenie dla chudzielców? Co o tym sądzicie?
Gdzieś ktoś już pisał coś na temat połączenia banana z białkiem i tłuszczem. Oczywiście wszystko w granicach low carb. Ostatnio zjadłem kilka takich omletów i nie czuję po nich jakichś problemów. Mimo, że nie jadam raczej owoców nie z mojej strefy klimatycznej, ale do bananów zawsze miałem słabość. I wydaje mi się, że można by je wcisnąć do diety?
Dla jelit i żołądka to najgorsze połączenie jakie może być. Podobnie jak ryż z tuńczykiem, ziemniaki ze schabowym, bułka z szynką itd. Podczas gdy owoc trawi się 1 godzinę, białko 1-3 godziny, to połączone w jednym posiłku dają 6-8 godzin ciężkiej roboty. I owszem ektomorfik na tym korytku, czy też "low corytku" (korytku w granicach low carb) nabierze nienaturalnej dla niego wagi. Ale odbędzie się to kosztem zdrowia i doprowadzi do rozwinięcia patologicznej flory jelitowej.
Zarówno dr Bass, Gracie, długowieczni z Kaukazu, a nawet jasnowidzący z "jutube" mówią, by jeść rozdzielnie, w jednym posiłku pożywienie jak najbardziej naturalne i jednorodne. Najlepiej trawić warstwowo - czyli nie mieszać białka zwierzęcego z węglami.
Jeszcze sprawa bananów. Są spryskiwane szkodliwym środkiem grzybobójczym – tiobenzadolem. Wbrew pozorom mają jednak o 3 x mniej toksyn w porównaniu do naszych jabłuszek i truskaweczek - prawdziwych pestycydowych gąbeczek.
Mało tego, większość ludzi u nas wybiera i spożywa banany jasno zółte niedojrzałe - pełne szkodliwej dla jelit skrobi. Banan względnie jadalny i łatwoprzyswajalny to banan "brzydki" z mnóstwem czarnych kropeczek - co jest oznaką, że skrobia zmieniła się w inne cukry.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 21, 2010 09:00 Re: Omlet z bananem
Waldek B napisał/a:
Banan względnie jadalny i łatwoprzyswajalny to banan "brzydki" z mnóstwem czarnych kropeczek - co jest oznaką, że skrobia zmieniła się w inne cukry.
Domniemuję, że ten czarny jest najlepszy?
Jak byłem dzieckiem to jakoś zawsze instynktownie wybierałem banany z największą ilością czarnych kropek.
Zakładam, że skrobia zamienia się w glukozę i fruktozę? Jest gdzieś o tym jakieś info?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 21, 2010 09:39 Re: Omlet z bananem
Hannibal napisał/a:
Domniemuję, że ten czarny jest najlepszy?
Nie. Czarny jest przejrzały. Najlepszy jest piegowaty.
Hannibal napisał/a:
Jak byłem dzieckiem to jakoś zawsze instynktownie wybierałem banany z największą ilością czarnych kropek.
Zakładam, że skrobia zamienia się w glukozę i fruktozę? Jest gdzieś o tym jakieś info?
W bananach zielonych stosunek skrobi do cukrów wynosi 20:1, podczas gdy w żółtych proporcje są całkowicie odwrócone i wynoszą 1:20.
Każde 100 gramów tego owocu dostarcza 100 kalorii, a nieznane u nas suszone banany mają wartość kaloryczną wyższą niż wołowina. W ich masie znajduje się 22–25 procent skrobi, która w procesie dojrzewania zamienia się w łatwo przyswajalny cukier.
Banany dostarczają człowiekowi większości potrzebnych dla zdrowia minerałów w dostatecznych ilościach – a więc wapnia, fosforu, fluoru, magnezu – oraz licznych witamin, takich jak C, B1, B2, B12, A, E. Banany zawierają również nieco witaminy D, bardzo istotnej w tym całym zestawie, ponieważ ma ona właściwości wiązania bananowego wapnia w organizmie ludzkim. Odkryto ostatnio, że w bananach znajdują się także związki hormonalne, jak serotonina i norepinefryna, będące regulatorami ludzkiego systemu nerwowego.
Węglowodany – w zielonych bananach występują pod postacią łańcucha skrobi, a w miarę ich dojrzewania rozbijają się na takie cukry jak: fruktoza, glukoza i sacharoza.
Banany zawierają w swym kremowym, mączystym miąższu 7% skrobii, 20% cukrów (połowa to sacharoza, resztę stanowi - glukoza i fruktoza), 1% białek, 0,5% tłuszczów, a także witaminę C, B, PP (11 mg/100g) i dużo składników mineralnych (potas, magnez, żelazo, miedź, cynk, fosfor, jod i mangan).
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 21, 2010 09:54
Maad napisał/a:
Gdzie kupowałeś? To były dzikie pierwszego sortu, czy takie zwykłe, szklarniowe, pędzone chemią tak jak truskawki?
doskonale wiesz, że dzikich borówek amerykańskich nie uświadczysz w Polsce
są natomiast jagody, przy czym w tym roku były zazwyczaj wyjątkowo niedobre - wina kiepskiej pogody w lipcu
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
IgaM [Usunięty]
Wysłany: Nie Lut 21, 2010 10:29
Między tym troszkę piegowatym,a tym zielonkawym bananem ,są całe żółte- właśnie takie banany najbardziej mi smakują ,jak już mam zamiar je jeść.
Piegowatych nie lubię-są takie miękkie i inny mają zapach,ale od biedy zjem,jak mi się chce ,a nie ma innych.
Ostatnio zmieniony przez IgaM Nie Lut 21, 2010 10:31, w całości zmieniany 1 raz
Feniks Pomógł: 7 razy Dołączył: 13 Lis 2009 Posty: 535
Wysłany: Nie Lut 21, 2010 11:14
Hannibal napisał/a:
doskonale wiesz, że dzikich borówek amerykańskich nie uświadczysz w Polsce
Miałem tego jeden krzaczek na swojej działce. Smakowały wybornie. Niestety krzaczek wyciął ojciec i pozostało jedynie wspomnienie.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 21, 2010 11:18
Damian napisał/a:
Miałem tego jeden krzaczek na swojej działce. Smakowały wybornie. Niestety krzaczek wyciął ojciec i pozostało jedynie wspomnienie.
Tylko to już nie są dzikie.
Zresztą nie muszą być dzikie żeby były wartościowe.
U mnie też zasadziliśmy jeden krzaczek - dobra ziemia z naturalnym kompostem po liściach, regularnie podlewane, a tak się zesechł i pozostało również tylko wspomnienie
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Nie Lut 21, 2010 15:08
Cytat:
Syn GSa, tego z Filipin z prawdziwym rasowym bananem -
To wyglada jak platano, a nie banan, no ale trudno stwierdzic.
W kolumbii to gotuja, smaza, jedza jak ziemniaki. W smaku slodsze od ziemniakow, bardziej jak pataty, ale twardsze, i mniej scukrzonone od bananow.
Ostatnio zmieniony przez _flo Nie Lut 21, 2010 15:15, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Nie Lut 21, 2010 15:31
Nom, i pewnie miala racje. Ale to nie bedzie raw paleo, bo jest niejadalne na surowo
Wlasnie spojrzalam do wiki, poniewaz u mnie na dzielni tez to sprzedaja, wiec zakladam, ze jeszcze gdzies oprocz Ameryki Poludniowej sie tym racza, i wychodzi na to ze w Afryce tez znaja i jadaja.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 21, 2010 15:49
Nie wiem, nie jadłem.
Ale William to zagorzały zero-carbowiec i pemmicano-żerca, dla którego "carbs are poison".
Jeśli ten macho mu smakował i go chwalił to musi to coś oznaczać.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Lut 21, 2010 15:49, w całości zmieniany 1 raz
Flo, masz chyba rację. Zero carb to bardziej fanatyzm niż rozsądne zalecenie żywieniowe.
Przykład: gdy moje spożycie węgli oscylowało w widełkach od 40 gr do 60, dochodziło do sytuacji, że pasta do zębów w trakcie ich mycia, dawała coś w rodzaju węglowodanowej satysfakcji, a bywało, że mimo dużego spożycia tłuszczów, nieodłączne były nachalne myśli krążące wciąż i wciąż wokół węgli. Teraz wiem, że to nie nałóg, ponieważ gdy rzucałem fajki, te natręctwa były nieco inne i mijały po dość krótkim czasie.
Co do bananów. Od dawna nie jem ich z białkiem. Źle się potem czuję. Faktem wydaje się być, co podał Waldek, że nakrapiane, miękkie banany, są lepsze. Po tych krystalicznie żółtych, ma się wrażenie goryczki w ustach. Są cierpkie i powodują bulgot żółądkowy. Po oplamkowanych tego nie miałem.
Myślę, że tyczy się to każdego innego owocu.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 21, 2010 16:32
_flo napisał/a:
Na takie z ulicy to religia mu nie pozwala, a plamisty platano jest organic,.. wiec zdrowy i pyszny przy tym (u niego w glowie)
coś strasznie naciągany ten Twój tok rozumowania
pójdę przy najbliższej okazji do jakiejś restauracji meksykańskiej i się spytam, czy rzeczywiście surowy macho banana jest taki niedobry - zobaczymy czy ich argumentacja będzie podobna do Twojej
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Lut 21, 2010 16:33, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Nie Lut 21, 2010 16:43
Kein problem
Zorganizuje przesylke w tym tygodniu..
Najpierw moze sama sprobuje, zeby nie bylo wiekszej wtopy. Ale jak mnie znowu rozlozy ze wzgledu na cyrki zoladkowe, to znajde Williama, i mu powiem, co o tym wszystkim sadze...
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 21, 2010 16:44
_flo napisał/a:
nim wiecej T, tym wiecej W potrza do jego spalenia
ale chyba nie twierdzisz, że tłuszcze spalają się w ogniu węgli, bo wiesz że to nieprawda?
tutaj była o tym krótka dyskusja - http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=15662
po koniec podałem linka, gdzie jest odniesienie do Stryera
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 21, 2010 16:46
_flo napisał/a:
to znajde Williama
on mieszka w Kanadzie z malamutami
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
barb Pomógł: 11 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 252
Wysłany: Nie Lut 21, 2010 17:10 Re: Omlet z bananem
Waldek B napisał/a:
Zarówno dr Bass, Gracie, długowieczni z Kaukazu, a nawet jasnowidzący z "jutube" mówią, by jeść rozdzielnie, w jednym posiłku pożywienie jak najbardziej naturalne i jednorodne. Najlepiej trawić warstwowo - czyli nie mieszać białka zwierzęcego z węglami.
O jakich długowiecznych z Kaukazu mówisz?
Co ciekawe Ajurweda już nie jest tak restrykcyjna co do tego i raczej zaleca spożywanie wszystkich "6 smaków" w jednym posiłku, chociaż spotkałem się z stwierdzeniem że lepiej aby to były przyprawy niż jakieś konkretne pożywienie.
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Nie Lut 21, 2010 19:04
Hannibal napisał/a:
ale chyba nie twierdzisz, że tłuszcze spalają się w ogniu węgli, bo wiesz że to nieprawda?
tutaj była o tym krótka dyskusja - http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=15662
po koniec podałem linka, gdzie jest odniesienie do Stryera
To znaczy tak:
1/ Za bardzo nie chce sie wdawac teraz w te dyskusje, bo zeby rozmawiac jakos tak bardziej merytorycznie to musialabym znowu otworzyc rozne modlitewniki, a akurat dzis mam inne zajecia.
2/ Mam Stryera wydanie 5te. I tam stoi: "This is the molecular basis of the adage that fats burn in the flame of carbohydrates."
3/ Nie wiem co to za wydawnictwo cambridgemedscience.org, ale czytalam cos od nich o ketozie, i tez mi sie nie zgadzalo..
4/ Na szczawiooctan do cyklu Krebsa zawsze wejdzie W albo B. Z tego co wiem. I cykl Krebsa to nie jest szlak, jak niektorzy probuja udowadniac
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.