wszyscy wiemy że w surowej żywności są enzymy które pomagają trawić zjedzony pokarm.
w związku z tym mam pytanie. co sprawia że w zjedzonym kęsie mięsa włączają się enzymy a w lezącym na talerzu nie?
czy sprawia to gryzienie czy jakiś składnik w naszym żołądku wzbudza te enzymy czy temperatura naszego ciała (no bo jeśli temperatura to enzymy powinny aktywować się również na patelni podczas np pieczenia i zrobić swoje tylko po za ciałem człowieka)
trochę mnie to zastanawia więc pytam się ekspertów czyli Was.
Ostatnio zmieniony przez Molka Sob Wrz 24, 2011 22:14, w całości zmieniany 1 raz
moja ciotka lubiła tatary jeść....umarła ze starości ale sekcja (sekcja była konieczna ze względu na to że opiekowali się nią inni ludzie) wykazała że bebechy miała w bardzo dobrym stanie
chodziło mi o to czy gdybym np poddał mięso lekkiej temperaturze ale za to w dłuższym czasie (zamiast krótko w bardzo wysokich temperaturach) to czy enzymy w nim zawarte nie nadtrawiły by tego mięsa? czy te enzymy sie aktywują tylko w ciele człowieka po zjedzeniu?
Ostatnio zmieniony przez the meat eater Śro Mar 10, 2010 20:47, w całości zmieniany 1 raz
jak to jest że wielu autorów m.in dr JK uważa obróbkę ogniem za uszlachetnienie żywności zaś inni są raczej za surową żywnością?
niektórzy naukowcy twierdza że człowiek od 2mln lat używa ognia do przygotowania żywności więc powinniśmy być przystosowani do żywności termicznie obrobionej.
czy lekka obróbka ogniem aż tak bardzo szkodzi tym enzymom?
z tego co czytałem to np ziarna do kiełkowania zawierają enzymy i ich inhibitory żeby nasiono się samo nie strawiło a jak to jest z mięsem...przecież jak zostawię na talerzu to mi się samo nie trawi co najwyżej może się zepsuć a więc enzymy są nieaktywne. czy temperatura je uaktywnia czy raczej dopiero po zjedzeniu się aktywują?
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 10, 2010 21:33
the meat eater napisał/a:
jak to jest że wielu autorów m.in dr JK uważa obróbkę ogniem za uszlachetnienie żywności zaś inni są raczej za surową żywnością?
no bo mamy pluralizm poglądów, a nie totalitaryzm
the meat eater napisał/a:
niektórzy naukowcy twierdza że człowiek od 2mln lat używa ognia do przygotowania żywności więc powinniśmy być przystosowani do żywności termicznie obrobionej.
hehe
wg. większości badań nastąpiło to ok. 250 tys. la temu, przy czym nie oznaczało to obrabiania wszystkiego, jeno korzystania z obróbki, a to są dwie różne rzeczy
the meat eater napisał/a:
czy lekka obróbka ogniem aż tak bardzo szkodzi tym enzymom?
musisz skonkretyzować temperaturę tej obróbki
ogólnie jest tak, że enzymy zaczynają swoją anihilację powyżej 40 stopni, a od 48 już wszystkie
the meat eater napisał/a:
a jak to jest z mięsem...przecież jak zostawię na talerzu to mi się samo nie trawi co najwyżej może się zepsuć a więc enzymy są nieaktywne. czy temperatura je uaktywnia czy raczej dopiero po zjedzeniu się aktywują?
nieaktywne są przy temperaturze ujemnej
potem im wyższa temp. tym większa aktywność aż do momentu, gdy zaczną się niszczyć
jak zostawisz mięso na talerzu to ono nie będzie się psuło - to jest jeden z największych mitów neolitycznej kultury
właśnie wtedy mięso samo się trawi
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Śro Mar 10, 2010 21:33, w całości zmieniany 1 raz
no dobrze załóżmy że traktuje mięso temperaturą 45 stopni przez pół godziny i daje czas enzymom na zadziałanie i podtrawienie mięsa po czym sobie zwiększam temperaturę aby podpiec mięso trochę bardziej.
skoro mięso na talerzu się nie psuje tylko trawi to dlaczego ten proces trwa tak długo? przecież enzymy w żołądku miały by działać przez pierwsze 30 minut a więc psucie powinno tez zachodzić błyskawicznie a tak się nie dzieje
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 10, 2010 21:49
the meat eater napisał/a:
skoro mięso na talerzu się nie psuje tylko trawi to dlaczego ten proces trwa tak długo? przecież enzymy w żołądku miały by działać przez pierwsze 30 minut a więc psucie powinno tez zachodzić błyskawicznie a tak się nie dzieje
no ale dojrzewanie mięsa to proces złożony, podczas którego działa mnóstwo mikroorganizmów
tak jak Ci na początku radziłem - jeśli chcesz znać szczegóły to zachęcam do lektury Howella
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 10, 2010 22:29
Cytat:
jak to jest że wielu autorów m.in dr JK uważa obróbkę ogniem za uszlachetnienie żywności zaś inni są raczej za surową żywnością?
ja obstawiam, że Kwaśniewski, Maxwell mają budowę bardziej drobną, konstytucję zimną w kierunku ekto vata, a Ajonus czy Bass bardziej gorącą czyli mezo pitta
swoją drogą najlepiej czytało mi się Maxwella, który wyróżnił się klasą i nie mierzył wszystkich ludzi podług swojej osoby
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Mar 10, 2010 23:25
Hannibal, jetses mistrzem w wyszukiwaniu " mądrosci" na necie i przedstawianiu tutaj jako wlasnej wiedzy, do tego kilka trudnych wyrazow i mozna zagrac eksperta
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Śro Mar 10, 2010 23:58
Hannibal napisał/a:
the meat eater napisał/a:
jak to jest że wielu autorów m.in dr JK uważa obróbkę ogniem za uszlachetnienie żywności zaś inni są raczej za surową żywnością?
no bo mamy pluralizm poglądów, a nie totalitaryzm
Czyli ta twoja "wiedza" to poglady, ktorymi doradzasz na tym forum. Mity i poglady to dobra rzecz do zabawiania towarzystwa.
Zawsze tak bylo, ze mniejszosc zabawia wiekszosc. Klown w cyrku zabawia cala hale gapiow.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 06:48
Kangur napisał/a:
Czyli ta twoja "wiedza" to poglady
Każda wiedza poza ścisłymi naukami jak matematyka jest oparta w mniejszym lub większym stopniu na poglądach. Nawet w ekonomii jedni mają pogląd, że liberalnym system jest lepszy, a drudzy, że "welfare stare". Każda ze stron ma oczywiście mnóstwo swoich argumentów, ale są one dalekie od tego, żeby sprowadzić je do matematycznych obliczeń, z których wszystko konkretnie wychodzi.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Mar 11, 2010 06:50, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 08:00
Waldek B napisał/a:
swoją drogą najlepiej czytało mi się Maxwella, który wyróżnił się klasą i nie mierzył wszystkich ludzi podług swojej osoby
A Baas mierzył? Howell mierzył?
Mi się dobrze czyta wielu autorów, a ostatnio Lyla, który pisze mnóstwo konkretów popartych badaniach naukowymi, bez faworyzowania żadnego nurtu.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 08:44
Howella nie czytałem. Bass bardzo fajnie gadał. Ale u Maxwella dało się odczuć pewną inteligencję emocjonalną i niezamykanie się w pryzmacie doświadczeń własnej osoby oraz postulacji jakiejś jedynie słusznej dla wszystkich drogi.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 08:54
Waldek B napisał/a:
Ale u Maxwella dało się odczuć pewną inteligencję emocjonalną i niezamykanie się w pryzmacie doświadczeń własnej osoby oraz postulacji jakiejś jedynie słusznej dla wszystkich drogi.
Może po prostu większość ludzi nie dorosła do Twoich, Waldku, oczekiwań co do odpowiedniego poziomu inteligencji emocjonalnej?
IMO, ten który nie ma takiego poziomu może niejednokrotnie przekazać więcej ciekawszych rzeczy niż ten, który mówi tak pięknie.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 12:34
raczej ja nie dorosłem
jak najbardziej zgadzam się, że wszelkiego rodzaju krewcy pasjonaci i fanatycy mogą przekazać wiele ciekawych rzeczy, ale koniec końców forma tego przekazu też się liczy
tak jak Ci na początku radziłem - jeśli chcesz znać szczegóły to zachęcam do lektury Howella
Hani nie bądź żyła! Podziel się z nami swoją wiedzą i przemyśleniami z lektury mistrza Howella. Tyle razy piszesz o surowiźnie, cierpliwie wyjaśniasz co jeść, czego nie jeść. Poświęcasz swój cenny czas na zachwalanie łoju, miodu, ogólnie pojętą promocję raw paleo.
Dlaczego teraz stajesz okoniem i nie chcesz nam powiedzieć jak działają enzymy?
Aż boję się pomyśleć, że działanie enzymów może być niewyjaśnialne i nielogiczne
_________________ Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 14:40
Maad napisał/a:
Hani nie bądź żyła!
Za darmochę mówisz?
Maad napisał/a:
Aż boję się pomyśleć, że działanie enzymów może być niewyjaśnialne i nielogiczne
Dla tych co umieją czytać książki może stać się to jaśniejsze.
Sam sporo na ten temat w rożnych tematach w surowym dziale pisałem. Ostatnio pisałem o papainie, że jest silniejsza od ludzkiej pepsyny, że "rozpuszcza" ściany pasożytów
zrób eksperyment z surowym mięsem dodając do niego pestek lub skórki papai - zobaczysz jak fajowo się rozpłynie
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Mar 11, 2010 14:44, w całości zmieniany 1 raz
Hani, skupmy się może na razie na tym jednym, malutkim problemie. Kiedy zaczynają działać enzymy i dlaczego dopiero w żołądku?
Ostatnio zmieniony przez Maad Czw Mar 11, 2010 15:22, w całości zmieniany 1 raz
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 16:06
Hannibal napisał/a:
Maad napisał/a:
Hani nie bądź żyła!
Za darmochę mówisz?
Maad napisał/a:
Aż boję się pomyśleć, że działanie enzymów może być niewyjaśnialne i nielogiczne
Dla tych co umieją czytać książki może stać się to jaśniejsze.
Sam sporo na ten temat w rożnych tematach w surowym dziale pisałem. Ostatnio pisałem o papainie, że jest silniejsza od ludzkiej pepsyny, że "rozpuszcza" ściany pasożytów
zrób eksperyment z surowym mięsem dodając do niego pestek lub skórki papai - zobaczysz jak fajowo się rozpłynie
Na Malazji mieso "pekluja" owijajac je w liscie papai. Pisalem juz dawno o tym, ze w lisciach papai jest najwiecej papainy.
Swoja droga Hani tez mam pytanie. Wprowadzamy zniszczone temperaturowo enzymy do naszego ukladu trawiennego. Organizm ma wszystkie skladniki do producji tegoz enzymu plus inne skladniki nieuzyteczne dla organizmu bez obrobki termicznej. Obrobka termiczna robi je uzytecznymi dla organizmu. Uzdatnia pokarm.
Moze jest lepiej dostarczyc organizmowi wiecej skladnikow, z ktorych organizm wyprodukuje to co potrzebuje a nie zakladac, ze to jest lepsze, co "oswiecony" mozg wlasciciela wymusza na organizmie?
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 16:11
@Maad
Widzę, że idziesz na łatwiznę.
@Kangur
Twojej wypowiedzi znów nie zrozumiałem. Pełno w niej sprzeczności, jak zwykle zresztą.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 16:41
Hannibal napisał/a:
@Kangur
Twojej wypowiedzi znów nie zrozumiałem. Pełno w niej sprzeczności, jak zwykle zresztą.
Przykro mi, ze myslisz jednokierunkowo i unikasz odpowiedzi na proste pytania, ktore nie pasuja do twojej teorii.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 16:47
Kangur napisał/a:
Przykro mi, ze myslisz jednokierunkowo i unikasz odpowiedzi na proste pytania, ktore nie pasuja do twojej teorii.
Odpowiedziałbym gdybym dobrze zrozumiał Twoje pytanie. Niestety napisane jest ono niejasno. Poza tym na 99,9% była już o tym mowa, więc powtarzanie tego samego jest IMO bezsensem.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Mar 11, 2010 16:49, w całości zmieniany 1 raz
a jesli bym wstawił mięso do piekarnika na 40stopni na godzinę i pozwolił enzymom na podtrawienie tego mięsa a później podpiekł tak jak lubie....w końcu enzymy aktywują się poprzez wzrost temperatury a więc co za różnica czy strawi mi sie w żoładku czy w piekarniku....
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 16:51
the meat eater napisał/a:
a jesli bym wstawił mięso do piekarnika na 40stopni na godzinę i pozwolił enzymom na podtrawienie tego mięsa a później podpiekł tak jak lubie....w końcu enzymy aktywują się poprzez wzrost temperatury a więc co za różnica czy strawi mi sie w żoładku czy w piekarniku....
Różnica jest przede wszystkim taka, że poprzez obróbki nie tracisz jeno enzymów, lecz mnóstwo innych rzeczy. Była o tym mowa w wielu innych tematach. Naprawdę nie chcę mi się tego jeszcze raz powtarzać.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Wysłany: Pią Mar 12, 2010 17:07 Re: pytanie o enzymy
the meat eater napisał/a:
witam
w związku z tym mam pytanie. co sprawia że w zjedzonym kęsie mięsa włączają się enzymy a w lezącym na talerzu nie?
The meat eater zadał proste pytanie. Wszyscy czekamy na równie prostą (jeśli takowa istnieje) odpowiedź.
Hani, nie odsyłaj do archiwum, nie dawaj linków - napisz w krótkich żołnierskich słowach co powoduje włączenie enzymów.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 11:58
a spozyte w surowiznie enzymy nie denaturuja w zoladku pod wplywem kwasy solnego? jak to jest? czy chodzi o wzmozone wstepne trawienie w jamie ustnej? a w dalszych odcinkach nie maja juz znaczenia?
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 12:02
Molka napisał/a:
a spozyte w surowiznie enzymy nie denaturuja w zoladku pod wplywem kwasy solnego?
zależy które, bo np. papaina działa od bardzo kwaśnego do bardzo zasadowego ph
poza tym w początkowym etapie trawienia w żołądku stężenie kwasu solnego jest zbyt małe, coby enzymy pokarmowe się zdenaturowały
było już o tym wiele razy, Molka
czytałaś książki Howella? domniemywam, że nie
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pon Cze 14, 2010 12:03, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 12:12
Hannibal napisał/a:
Molka napisał/a:
a spozyte w surowiznie enzymy nie denaturuja w zoladku pod wplywem kwasy solnego?
zależy które, bo np. papaina działa od bardzo kwaśnego do bardzo zasadowego ph
poza tym w początkowym etapie trawienia w żołądku stężenie kwasu solnego jest zbyt małe, coby enzymy pokarmowe się zdenaturowały
było już o tym wiele razy, Molka
czytałaś książki Howella? domniemywam, że nie
dziekuje hanius, no bo u sasiadow cos wojtek sugerowal... nie czytalam i wogole musze sobie poprzypominac o tym wszystkim z harpera, hormony mi tez leza, ale obiecalam sobie ze to wszystko sobie poprzypominam jak znajde chwilke czasu...
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 12:43
tylko wiesz, to co masz u Howella raczej nie znajdziesz u innych
mało kto poświęcił się w życiu na badaniu enzymów i jego wpływu na ludzkie zdrowie tyle co Howell
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.