Nie wiem, co Zenonie naprawdę miałeś na myśli, ale niezłe jaja z tego wyszły
Linki pasują jak ulał do wątku "The Secret, Abraham-Hicks, pozytywne myślenie". Ja dostaję na samo słowo "coach", a co dopiero "Sekret"
Marishka
P.S. Ta kobieta nie wzbudza mojego zaufania, ani swoim wyglądem, ani głosem, ani tym bardziej "sekretnym" porzesłaniem odczytuywanym z telepromptera. ARRRRGGGGHHHH!
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Wrz 10, 2009 23:44
No a dlaczego uwazam, ze nie do konca pasuje do watku o "The secret"?
"The secret" to rodzaj teologii.
Dzialalnosc tej pani ma pozory profesjonalizmu, wystepuje w TV, bierze pieniadze i zarabia jako psycholog (choc byc moze nia nie jest).
Ona niekoniecznie musi mowic swoim klientom ze bazuje na "the secret" i niekoniecznie musi zdradzac teologie. Pewnie wiekszosc klientow/sluchaczy traktuje slowo "przyciaganie" jako metafore a nie tak doslownie jak jest w "the secret".
Roznica niby kosmetyczna, ale dla mnie roznicujaca.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Dzialalnosc tej pani ma pozory profesjonalizmu, wystepuje w TV, bierze pieniadze i zarabia jako psycholog (choc byc moze nia nie jest).
Pytanie raczej na osobny wątek - czy kierowałbyś się tymi kryteriami w wyborze własnego terapeuty? A jeśli nie tymi, to jakimi kryteriami byś się kierował?
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 00:09
M i T napisał/a:
zenon napisał/a:
Dzialalnosc tej pani ma pozory profesjonalizmu, wystepuje w TV, bierze pieniadze i zarabia jako psycholog (choc byc moze nia nie jest).
Pytanie raczej na osobny watek - czy kierowalbys sie tymi kryteriami w wyborze wlasnego terapeuty? A jesli nie tymi, to jakimi kryteriami bys sie kierowal?
Marishka
Nie, na pewno nie. Dla mnie bardziej niz wystep w TV liczy sie opinia w srodowisku i wyksztalcenie, opinie pacjentow oraz moje obserwacje. Bo zakladam, ze moge przyjsc na pierwsze spotkanie i potem sie wycofac.
Ale nie o to mi chodzilo jak pisalem cytowane slowa.
Uwazam, ze ta kobieta jest szkodliwa.
"The secret" moim zdaniem sam w sobie szkodliwy nie jest. Potencjalnie moze byc nawet grozny, ale ja na ten przyklad lubie ten film
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
No to ja już nic z tego nierozumiem
przeciez wszystkie panie są przemiłe ,urocze ,dobrze mówią ,szczęśliwe uśmiechnięte
a Liszowska śliczna .Być może nie kazdy widzi w sobie tą ładniejsza , lepszą strone
i o tym właśnie mowa .
gdzie tu widzicie szkode ??
No to ja już nic z tego nierozumiem
przeciez wszystkie panie są przemiłe ,urocze ,dobrze mówią ,szczęśliwe uśmiechnięte
a Liszowska śliczna .Być może nie kazdy widzi w sobie tą ładniejsza , lepszą strone
i o tym właśnie mowa .
gdzie tu widzicie szkode ??
No właśnie, gdzie?
Spójrzmy na to od innej strony.
Weźmy takie medytacje zen. Samodoskonalenie, uzyskiwanie wyższego stanu świadomości, przemieszczanie świadomości poza ciało. Przecież to wszystko istnieje tysiące lat i dzisiaj stało się uznaną techniką podobnie jak joga i akupunktura.
Te same techniki zen, joga, można użyć zarówno w celu samodoskonalenia, jak i w celu omotania człowieka przez sekty. Podobnie jest z wegetarianizmem.
Do mistycyzmu można wykorzystać nawet królową nauk ścisłych - matematykę.
Nawet Pitagoras i Newton nie oparli się takiej pokusie.
JW
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 12:12
figa napisał/a:
No to ja juz nic z tego nierozumiem
przeciez wszystkie panie sa przemile ,urocze ,dobrze mowia ,szczesliwe usmiechniete
a Liszowska sliczna .Byc moze nie kazdy widzi w sobie ta ladniejsza , lepsza strone
i o tym wlasnie mowa .
gdzie tu widzicie szkode ??
No tak, bo tam jest troche prawd, polprawd itd.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Ja mam "wbudowanego" Firewall'a na tego typu sprawy.Szczerze mówiąc ,to nie mogłam słuchać głosu tej pani.Jest wyuczony,całkowicie nienaturalny.
I samo to słowo "coach" brrrrr .
Z tego typu "rzeczy" zrobiono niezły biznes.Wszystko kręci się koło kasy i atrakcyjności Mieć duuuużo kasy i atrakcyjnego partnera ,żeby potem móc sobie kupić gary za 10 tyś PLN i kołdry za 4 tyś. ,być całkowicie "wypranym" z rozumu,zostać marionetką w rękach szarlatanów.
Rudka, a wsłuchałaś się w ten radosny bełkot? Słyszałaś, jak nawoływały do skupiania się tylko i wyłącznie na rożowych pozytywach?
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Czy rzeczywiście da radę tą metodą wyprać mózg i uzależnić?
"Tę metodą" to znaczy jaką konkretnie? Namawianiem do zakładania różowych okularów? Jasne, że się da! I to jak skutecznie! Tu odsyłam wszystkich zainteresowanych tematem do m.in. króciutkiej analizy zagadnienia autorstwa Guntera Scheicha pt. "Pozytywne myślenie. Czy może szkodzić?"
Różowookularowy bełkot jest bardzo wygodny, a przede wszystkim bezpieczny. Wystarczy, że taka jedna z drugą pseudo-psycho-"lożka" (szczególnie rozwala mnie ta "żeńska" końcówka nagminnie ostatnio dodawana do tytułów) z przyklejonym kalifornijskim uśmiechem na twarzy zacznie gadać o "mocy przyciągania", "mocy pozytywnego myślenia" i innych mocnych "sekretach", a medialnym zachwytom nie ma końca. No kto by nie chciał doświadczyć takich cudów-niewidów? I na dodatek jeszcze bez żadnego wysiłku, wystarczy, że pomyslisz o tym, zapiszesz na karteczcę, a jutro obudzisz się i już masz - czerwone Porsche albo wymarzonego faceta z "sześciopakiem" (w zależności od indywidualnych marzeń, "sześciopak" może być zarówno w dosłownym jak i w przenośnym znaczeniu)
Ta "metoda" jest zbawieniem dla wszystkich uprawiających wyparcie - oto można bez wysiłku, bez bólu, bez żmudnej pracy nad sobą, a tym bardziej bez "grzebania" w przeszłości, przepracowywania i konfrontacji spełnić wszystkie swoje marzenia jak za machnięciem czrodziejskiej różdżki. No i jak ta "metoda" może nie znaleźć swoich zwolenników i wyznawców?
Jeśli ktoś od dziecka ma problem z rozpoznawaniem i wyrażaniem uczuć, a szczególnie ze złością (którą od małego uczono go tłumić), to ochoczo pójdzie za Mistrzem głoszącym "sekretną" różowookularową nowinę (która jeszcze bardziej cementuje wyparcie, które stosował od dziecka). Przecież kto o zdrowych zmysłach chce być postrzegany jako osoba "zła", "negatywna", "agresywna", "niemiła", "ponura"? Przecież tyle osób chce mieć ten przylepiony uśmiech na twarzy, byle się upodobnić do swoich ulubieńców z "Tańca z gwizdami". Byle by inni myśleli, że jestem taki wesoły i pogodny, wszystkich kochający i przez wszystkich lubiany człowieczek .
A rzeczywistość nie jest i nie może być ciągle różowa. Jest jaka jest, raz czarna, raz biała, raz w różnych odcieniach i kolorach. Dążenie do rózowej jednostajności jest totalnym absurdem. A dążenie do wyzbycia się złości i innych niewygodnych uczuć (do czego właśnie nawołują autorzy wszelkiej maści "sekretnych" lektur o "mocy pozytywnego myślenia") jest po prostu szkodliwe. Dlaczego? Bo wszystkie uczucia mają sens, są nam potrzebne. Skupiając się tylko i wyłącznie na tych "różowych", mocno zaniedbujemy swoje potrzeby, nie zauważamy, kiedy dzieje się nam krzywda, kiedy jesteśmy wykorzystywani, manipulowani, etc. Nie jesteśmy wówczas sobą, bo odcięliśmy się od bardzo ważnej, integralnej części siebie. To trochę tak, jakbyśmy odcięli sobie ręce i nogi i twierdzili, że jesteśmy w pełni sprawni. Tak samo odcinając się od pewnych uczuć nie jesteśmy w pełni sprawni emocjonalnie, a to oznacza, że możemy stwarzać realne zagrożenie dla siebie samych lub innych ludzi.
Po prostu w adres niepotrzebnie wkradlo sie dodatkowe "rzyciagania-milosci/", widoczne w cytowanym adresie
Marishka
//
Wywalilem to co wykropkowane bo i tak nie dzialalo, a rozciagalo mi forum.
Z.
Ostatnio zmieniony przez zenon Sob Wrz 12, 2009 13:51, w całości zmieniany 1 raz
Iga [Usunięty]
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 18:54
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Czy rzeczywiście da radę tą metodą wyprać mózg i uzależnić?
JW
Oczywiście,że się da.
Przy nadprodukcji psychologów można było się tego spodziewać .
Niedługo każdy będzie musiał mieć swojego "kołcza" i powstanie nowe przyslowie;"Bez "kołczy" nie ma atrakcyjnej pracy" .
Przy nadprodukcji psychologów można było się tego spodziewać .
Tu nie chodzi o "nadprodukcję psychologów" ale o nadprodukcję MARNYCH psychologów oraz PSEUDOpsychologów, "trenerów" i szarlatanów wszelkiej maści. Tacy osobnicy dość skutecznie dyskredytują i spłycają tę fascynująca i ważną naukę.
A więc przeciętny człowiek buduje swoje pojęcie o psychologii na podstawie porad różnych "-lożek" z "Claudii", "Pani Domu" czy jakiejś innej "Kobiety" albo też ze śniadaniowych czy drzyzgowych tv-powierzchowności i "sekretnych" poradników samopomocy.
Marishka
Iga [Usunięty]
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 19:26
M i T napisał/a:
...o nadprodukcję MARNYCH psychologów oraz PSEUDOpsychologów, "trenerów" i szarlatanów wszelkiej maści.
Marishka
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 01:33
niedoczytałem, odpisałem i skasowałem.
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 13:31
M i T napisał/a:
... ale o nadprodukcję MARNYCH psychologów oraz PSEUDOpsychologów, "trenerów" i szarlatanów wszelkiej maści. Tacy osobnicy dość skutecznie dyskredytują i spłycają tę fascynująca i ważną naukę...
Ciesze sie, ze tak to widzisz! 8-) Niestety opisujeszt "raka" trawiacego wszystkie
"korporacje zawodowe". Ja najbardziej ubolewam nad degradacja srodowiska lekarskiego w Polsce.
To jest porazajace jak "komunistyczne szczyny" zamieszaly
w swiecie lekarskim, jak kijem w "latrynie obozowej" :razz: :razz: :razz:
komusze konfidenckie lajno, zeszmacilo srodowisko lekarskie.
Lekarz w Polsce ma dzisiaj status "oborowego z PRL-u". :razz: :razz: :razz:
.
Gryzli, nie przebierasz...
Ale gwoli uściślenia psycholog to nie lekarz.
btw. kilka dni temu słuchałam audycji w której gościła ta pani i polecała książkę-nie chodziło o przyciągniecie miłości ale raczej o jej propozycje czarowania świata i rzeczywistości, bardzo chciałam zrozumieć o co babce chodzi.
Przyznam jednak, że nie dałam rady do końca
Cytat:
...o nadprodukcję MARNYCH psychologów oraz PSEUDOpsychologów, "trenerów" i szarlatanów wszelkiej maści.
Oj Marishka, wle wrzuciłaś wszystkich do jednego wora. Treaner to co innego , kołcz co innego, psycholog coi innego terapeuta co innego...do wyboru do koloru
Trzeba tylko wiedzieć czego się szuka.
Piszesz o marnych psychologach...
tu niestety przyznaję Ci rację, to co odwalają na sesjach coponiektórzy, po prostu...łapki opadają. Nie mam zufania do młodych młokosów i nie oddałabym tak ważnej sfery swojego życia w ręcę kogoś kogo wcześniej nie sprawdziłam (nie zasięgnełam opinii na jego temat, nie sprawdziłam jakie ma kwalifikacje, ect)
Cytat:
Tacy osobnicy dość skutecznie dyskredytują i spłycają tę fascynująca i ważną naukę.
traktując ją jak narzędzie do uzupełnienia własnych deficytów...
Ta "metoda" jest zbawieniem dla wszystkich uprawiających wyparcie - oto można bez wysiłku, bez bólu, bez żmudnej pracy nad sobą, a tym bardziej bez "grzebania" w przeszłości, przepracowywania i konfrontacji spełnić wszystkie swoje marzenia jak za machnięciem czrodziejskiej różdżki.
Marishka
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Czw Cze 16, 2011 13:49, w całości zmieniany 1 raz
Przecież tyle osób chce mieć ten przylepiony uśmiech na twarzy, byle się upodobnić do swoich ulubieńców z "Tańca z gwizdami". Byle by inni myśleli, że jestem taki wesoły i pogodny, wszystkich kochający i przez wszystkich lubiany człowieczek .
A co mnie obchodzą myśli innych?
Wystarczą mi moje
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.