iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 12, 2011 23:40 Nowy wymiar sztuki?
Sztuka jako taka nigdy mnie zbytnio nie pociągała. Chociaż lubię poczytać Senekę, inne koncepcje filozoficzne również to nigdy ale to nigdy nie przykładałem zbyt wielkiej uwagi do rzeczy pokroju: malowideł, obrazów, teatru, opery, to po prostu nie moje klimaty. Nareszcie odnalazłem rodzaj sztuki który do mnie przemawia. Który karmi moją duszę. Pewnie dlatego że są tam cycki a tak bardziej poważnie
jeśli:
- nie lubisz podziwiać ciała kobiet
- uważasz że jedyną słuszną pozycją w seksie jest misjonarz
- człowiek żyjący spełniając swoje naturalne potrzeby, to grzesznik, który zasługuje na wieczne potępienie
To oszczędź sobie 3 minuty życia które zdecydowanie należy doSZALENIEfascynującego i INSPIRUJĄCEGO i nie oglądaj tego bo i tak tego nie zrozumiesz, stracisz tylko swoje jakże ciekawe życie.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Mar 13, 2011 02:02 Re: Nowy wymiar sztuki?
iliq napisał/a:
Sztuka jako taka nigdy mnie zbytnio nie pociągała. Chociaż lubię poczytać Senekę, inne koncepcje filozoficzne również to nigdy ale to nigdy nie przykładałem zbyt wielkiej uwagi do rzeczy pokroju: malowideł, obrazów, teatru, opery, to po prostu nie moje klimaty. Nareszcie odnalazłem rodzaj sztuki który do mnie przemawia. Który karmi moją duszę.
ODKRYŁEŚ JUDASÓW?!!!!
Cytat:
Pewnie dlatego że są tam cycki
O nie, fuj, dalej nie czytam.
Reptilianie tylko na to czekają
Iliq, ty gadzino!
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Ostatnio zmieniony przez zenon Nie Mar 13, 2011 02:03, w całości zmieniany 1 raz
Illiq, pozwolisz, że wkleję dwa obrazy mojego ulubionego malarza. I od razu zastrzegam: nie robię sobie jajec ani to żadna prowokacja. Facet, nie dość, że jest twórcą najbardziej sugestywnej filmowej kreatury (alien ofkors), to maluje (głównie aerograf) w sposób, który "wkręca" moją uwagę bez reszty. Krótko mówiąc - gał nie mogę oderwać.
Wklejam coś tematycznego.
Spory zwyrol, no nie?
Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Nie Mar 13, 2011 02:33, w całości zmieniany 2 razy
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 13, 2011 03:10
Zenon żeby nie było znajdzie się też coś dla Ciebie
MiT To drugie zdjęcie jest bezbłędne. Sens pierwszego dopiero po dogłębniejszym przypatrzeniu się dostrzegłem. Trzeba przyznać że dość ciekawie to wygląda, podoba mi się.
Artus dość ciekawa stronka, nie powiem przeglądając niektóry fotki ciśnie mi się na usta WTF ale znalazłem też i swoje cudaki jak ja to nazywam
Ostatnio zmieniony przez iliq Nie Mar 13, 2011 03:15, w całości zmieniany 2 razy
Ostatnio zmieniony przez krzysztof2 Czw Maj 12, 2011 11:03, w całości zmieniany 1 raz
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 01, 2011 18:30
Odkopuję swój starty temat. Znalazłem dokument którego nie powiązałbym ze sztuką ale mogę z czystym sumieniem powiedzieć że mnie poruszył. Poruszenie to emocja która była mi obca od nie pamiętam kiedy aczkolwiek albo poprzez pracę nad sobą zaczynam powoli odczuwać w sobie więcej emocji albo film był na tyle dobry albo oba czynniki jednocześnie, tak czy inaczej niżej zostawiam link. Nie napiszę jeszcze jakie ja mam refleksje po obejrzeniu jego bo ciekawi mnie jakie refleksje będą mieli inni dlatego też nie chcę nic sugerować:
To niestety starocie, nowe modelki mam nie z neta i te nie pozwalają, żeby wrzucać ich foty online
A ten film w Vimeo mi si enie podoba i tyle. Troche jak koncerty Dody - napchac kontrowersji tyle ile sie da, zero sztuki. Laski i pomysł fajny, ale po prostu zabrakło "tego czegoś"
A nowy wymiar sztuki to jest tu:
http://www.maxmodels.pl/fetish.html
W dobie cyfrowek dodaje we Fotoszoppie winietowanie, ziarno i wszystkie artefakty starych aparatów i robi to genialnie. Kadry, śwatło, kompozycja, wszystko super
Ostatnio zmieniony przez Are.is.back.4ev Czw Wrz 01, 2011 18:55, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Czw Wrz 01, 2011 22:06
iliq napisał/a:
Odkopuję swój starty temat. Znalazłem dokument którego nie powiązałbym ze sztuką ale mogę z czystym sumieniem powiedzieć że mnie poruszył. Poruszenie to emocja która była mi obca od nie pamiętam kiedy aczkolwiek albo poprzez pracę nad sobą zaczynam powoli odczuwać w sobie więcej emocji albo film był na tyle dobry albo oba czynniki jednocześnie, tak czy inaczej niżej zostawiam link. Nie napiszę jeszcze jakie ja mam refleksje po obejrzeniu jego bo ciekawi mnie jakie refleksje będą mieli inni dlatego też nie chcę nic sugerować:
Komentarz pod filmem na innym portalu od MIESZKANKI TEJŻE MIEJSCOWOŚCI:
"Chciałabym wyrazić swoją opinie o dokumencie I i J. Morawskich-Czekając na sobotę. Ten dokument to kompletna bzdura, mieszkam w Trawnikach, dyskoteka Nokaut już dawno nie funkcjonuje, są tu perspektywy pracy-firma chemiczna Nicols która zatrudnia ponad sto osób, jest masa sklepów w których można się zatrudnić do jakiś prac dorywczych, są szkoły-podstawowa, gimnazjum, liceum, technikum, szkoła zawodowa, studia policealne.Mieszkając tutaj naprawdę można zarabiać, można się uczyć, ja tak samo jak większość znajomych w moim wieku kończę studia, pracuję i wszystko jest ok. Rodzina która jest przedstawiona w tym dokumencie to rodzina patologiczna-wcale mi nie jest ich szkoda, oni są po prostu leniwi, tak jak każdy z nas maja dwie ręce do pracy i powinni się pracą zająć a nie występować w takich takich dokumentach. Jeżeli to w ogóle można nazwać dokumentem bo nie obrazuje nawet 10 procent tego jaka jest miejscowość Trawniki. Ja osobiście jestem oburzona i w szoku jak można było z takiego fajnego miasteczka zrobić taką totalną wieś!!!p. Ciepłowscy są ewenementem na skalę Trawnik, tutaj ludzie kończą studia, zakładają swoje firmy, firma Nicols jest firmą córką Belgijskiej matki-Nicols cały czas się rozbudowuje, od następnego roku będzie więcej miejsc pracy.
21:24:20
W tej rodzinie jest 11 dzieci, każde z nich chodziło do naszej podstawówki, ale jak się kończyło edukacje na tym etapie to nic dziwnego że są w takiej sytuacji a nie innej, trzeba było się uczyć,robić maturę, wszystkie szkoły mają pod nosem a nie występować w takich filmach i robić z siebie dziadów!!!jeszcze raz podkreślam- to wynika tylko z ich lenistwa, wiadomo że lepiej żyć z zasiłków gminy niż pójść do pracy. Państwo Morawscy powinni zrobić dokument o Trawnikach i pokazać jakie są perspektywy w takich małych miasteczkach bo u nas są ogromne przecież mieszkamy tylko 36 kilometrów od Lublina. Trawniki nie są odcięte od świata, mamy tu kolej, mamy prywatną linię busów które jeżdżą do Lublina co pół godziny!!! jak się chce to wszystko tu można osiągnąć. A co do dyskoteki Nokaut to nie była żadna chluba dla Trawnik tylko wstyd, ja osobiście nie byłam tam ani razu.W Trawnikach jest bardzo fajny mały lokal w którym na tygodniu jest bar-pizzeria a w soboty dyskoteki-normalne dyskoteki dla kulturalnych ludzi, bez erotycznych tańców. Dlaczego nie ma tego wszystkiego o czym pisze w tym dokumencie?czy można go nazwać wiarygodnym?dlaczego cała Polska ma kojarzyć nasze Trawniki tylko z tą jedna, patologiczną leniwą rodziną?tak nie powinno być. Piszę nie tylko w swoim imieniu ale także w imieniu wielu młodych Trawniczan, którzy tak samo jak są zdegustowani i oburzeni. pozdrawiam Karolina"
W każdej wsi zreszta nie tylko wsi, w miastach tez mamy doczynienia z patologią i gnuśnością.
heniu007 Pomógł: 13 razy Dołączył: 17 Cze 2010 Posty: 385
Różnie to można rozumieć, ale powiedzmy, źe troche wykonuje ten zawód (przypominam, że to starocie - wiem, że banalne kadry czasem i światło itd. Musisz mi wierzyć na słowo że teraz robie to lepiej)
Bardzo mi się podoba Nebreda - psychodelia . iliq - ten dokument był pokazywany na festiwalach filmowych, gdzieś go widziałam w Krakowie chyba, bardzo dobry, te wypowiedzi ludzi faktycznie bardzo poruszają, bo z jednej strony mówią o swoich pozytywnych emocjach, rozrywkach, a z drugiej strony ich życie wydaje się puste...
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pią Wrz 02, 2011 15:16
kanapeczka napisał/a:
rozrywkach,
rozrywka na miare 21 wieku; nabuzowanie po czym rozładowanie w krzakach z chętną lub w czterech ścianach za pomocą"rączkowskiej" .
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Wrz 02, 2011 18:32
Molka napisał/a:
W każdej wsi zreszta nie tylko wsi, w miastach tez mamy doczynienia z patologią i gnuśnością.
Wiolu ale nie o to mi chodzi. To że w stolicy są striptizerki i bójki to doskonale o tym wiem, chodzi mi o coś innego. Przy spojrzeniu na styl życia tych ludzi większość moich "problemów" uznałem za błahe. Zacząłem się zastanawiać jak dobrze potoczyło się moje życie, zacząłem cieszyć się ze swoich pieprzonych problemów bo zobaczyłem o ile gorzej mógłbym mieć. Stan materialny jest dla mnie tutaj dalszą kwestią, główny nacisk kładę na tok myślenia. Totalne oddanie kontroli i nadzieja na poziom życia który ja zakładam jako najczarniejszy scenariusz u siebie. Rzadko komuś współczuję ale podczas oglądania tego takie uczucia się u mnie pojawiły.
Kanapeczka napisał/a:
iliq - ten dokument był pokazywany na festiwalach filmowych, gdzieś go widziałam w Krakowie chyba, bardzo dobry, te wypowiedzi ludzi faktycznie bardzo poruszają, bo z jednej strony mówią o swoich pozytywnych emocjach, rozrywkach, a z drugiej strony ich życie wydaje się puste...
Czemu puste, ta striptizerka była spoko. Ma dziecko które kocha, chce zmienić faceta a jej praca skoro jest dla niej naprawdę pasją to ja nie widzę w tym nic złego. Kobiety lubią się podobać mężczyznom, lubią nas napalać, ona robi to samo i zarabia na tym pieniądze. Zarabia na tym żeby się wyrwać z tego miejsca oraz żeby zapewnić swojej córce byt.
Zacząłem się zastanawiać jak dobrze potoczyło się moje życie, zacząłem cieszyć się ze swoich pieprzonych problemów bo zobaczyłem o ile gorzej mógłbym mieć.
Fajnie, tyle że wnioskowanie poprzez porównywanie własnej sytuacji do jakiegoś wiejskiego hardkoru, nic większego nie wnosi. Gdy widzisz, co się dzieje z dziećmi w Afryce, co robisz pierwsze? Myślisz, że jest ok, bo to nie dotyczy Ciebie, że powinieneś czuć za to wdzięczność? Że Twój problem ma być przez to mniejszy? Nic podobnego. Twój problem będzie cały czas taki sam, tyle że ulegnie wytłumieniu poprzez konfrontację z inną rzeczywistością.
Zawsze może być jeszcze gorzej, ale to nie powód, by dokonywać autoumniejszenia.
Tomek
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Wrz 02, 2011 19:50
Z Afryką nie jest do końca tak jak mówią media. W Pradze poznałem jednego murzyna, którego spytałem jak to jest z tymi dziećmi w Afryce. On powiedział że strasznie go to wkurza, że z Afryki robią takie nie wiadomo co, a tam jest podobnie jak w Europie, są państwa bardziej rozwinięte i jest taki Kazachstan i podobno u nas ciągle pokazują non stop ten Kazachstan.
Z umniejszaniem zgoda, co jeśli takie umniejszenie daje większy spokój? Jeśli takie umniejszenie powoduje, że zaczyna się doceniać jakieś typu: mam co zjeść, mam na siłownię, mam w co się ubrać, mam do kogo zadzwonić czy naprawdę jest takie złe? Jest różnica pomiędzy wypieraniem się czegoś a odpoczęciem od jakichś problemów poprzez nie myślenie o nich przez jakiś czas.
odpoczęciem od jakichś problemów poprzez nie myślenie o nich przez jakiś czas.
Tyle, że od takiego "nie myślenia" problem wcale nie znika (a nawet nie zmniejsza się). Z doświadczenia wiem, że zaniedbany, po jakimś czasie powraca i wówczas "gryzie" ze zdwojoną siłą. Dlatego ja optuję za rozpatrywaniem swoich problemów na bieżąco i aktywnym szukaniem różnych rozwiązań.
Marishka
P.S. Jak się o problemie tylko myśli i myśli cały czas i nie podejmuje się żadnych (chociażby nawet błędnych!) prób jego rozwiązania, to znaczy, że nie dotarło się (np. z powodu lęku) do sedna problemu.
Ostatnio zmieniony przez M i T Pią Wrz 02, 2011 20:06, w całości zmieniany 4 razy
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Wrz 02, 2011 20:32
To znaczy sprecyzuję, przestałem myśleć o sprawach błahych typu: kiedy się do niej odezwać i czy sama wyjdzie z inicjatywą, gdzie ja zabrać, fryz robi mi się gejowy, przydałyby się nowe koszule, etc. O rzeczach typu jak otworzyć się na swoje emocje (w czym mam już wyraźne postępy, co przełożyło się nawet na inne podejście do kobiet), jak nabrać mięśni mimo iż po 7 miesiącach próbowania "wszystkiego" dalej idzie jakby chciało i nie mogło, jak zarabiać więcej i tego typu rzeczach dalej myślę. Po prostu po obejrzeniu czegoś takiego większość tych mniej ważnych spraw znika.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pią Wrz 02, 2011 20:43
iliq napisał/a:
Molka napisał/a:
W każdej wsi zreszta nie tylko wsi, w miastach tez mamy doczynienia z patologią i gnuśnością.
Wiolu ale nie o to mi chodzi. To że w stolicy są striptizerki i bójki to doskonale o tym wiem, chodzi mi o coś innego. Przy spojrzeniu na styl życia tych ludzi większość moich "problemów" uznałem za błahe. Zacząłem się zastanawiać jak dobrze potoczyło się moje życie, zacząłem cieszyć się ze swoich pieprzonych problemów bo zobaczyłem o ile gorzej mógłbym mieć. Stan materialny jest dla mnie tutaj dalszą kwestią, główny nacisk kładę na tok myślenia. Totalne oddanie kontroli i nadzieja na poziom życia który ja zakładam jako najczarniejszy scenariusz u siebie. Rzadko komuś współczuję ale podczas oglądania tego takie uczucia się u mnie pojawiły.
iliq ja odwotnie, zero współczucia, wieś wcale tak nie wyglada, współczesna wieś niewiele odbiega od życia miastowego, nawet mają lepiej, bo mieszkają blisko natury, teraz na wsiach ludzie kończą studia, robia kariery, ....na tym filmie pokazano patologie, która ma miejsce dokładnie wszędzie w każdym zakątku zaludnionego globu, Ty mogłeś na dzień dzisiejszy życ tak samo jak oni gdybyś był leniem śmierdzącym który znajduje na wszystko wytłumaczenie, początek filmu mnie rozwalił, cyt. ja sie nuuuuuuuuuuuuudze.... , wiesz kto sie nudzi? głąby... myślisz że dyplom wyżeszej uczelni spadł mi z nieba? ryłam jak "dziki wół" żeby dostac sie na te studia, nie łaziłam po dyskotekach i nie mówiłam że się nuuuuuuuuudze, nie miałam na to czasu.....
iliq napisał/a:
Czemu puste, ta striptizerka była spoko. Ma dziecko które kocha, chce zmienić faceta a jej praca skoro jest dla niej naprawdę pasją to ja nie widzę w tym nic złego. Kobiety lubią się podobać mężczyznom, lubią nas napalać, ona robi to samo i zarabia na tym pieniądze. Zarabia na tym żeby się wyrwać z tego miejsca oraz żeby zapewnić swojej córce byt.
tu też sie nie zgadzam, ta panienka to zdemoralizowana do szpiku kości kobieta która pozwala by tłumy rozbuchanych buhajów że stojącymi fiutami w majtach łapało ją za ci...e , to normalne? mogłabym stolerowac tancerkę erotyczną w seksownej bieliźnie i zero obmacywania.... ale to co tam się działo to był jakiś burdel na kółkach...
Ostatnio zmieniony przez Molka Pią Wrz 02, 2011 22:14, w całości zmieniany 1 raz
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Wrz 03, 2011 11:10
Molka napisał/a:
tu też sie nie zgadzam, ta panienka to zdemoralizowana do szpiku kości kobieta która pozwala by tłumy rozbuchanych buhajów że stojącymi fiutami w majtach łapało ją za ci...e , to normalne? mogłabym stolerowac tancerkę erotyczną w seksownej bieliźnie i zero obmacywania.... ale to co tam się działo to był jakiś burdel na kółkach...
Molko ale takich tancerek które byś mogła stolerować nie ma. W tej branży większość profesjonalnych tancerek to dziwki które umieją tańczyć, specjalnie daje siebie dotykać i specjalnie rozpala facetów bo ma nadzieję na prywatny pokaz albo pójście na całość, za to ma o wiele więcej kasy, więc do tego sprowadza. Swoją drogą nie dziwi mnie takie podejście do tego typu kobiet bo to trochę pójście na łatwiznę.
Molka napisał/a:
iliq ja odwotnie, zero współczucia, wieś wcale tak nie wyglada, współczesna wieś niewiele odbiega od życia miastowego, nawet mają lepiej, bo mieszkają blisko natury, teraz na wsiach ludzie kończą studia, robia kariery, ....na tym filmie pokazano patologie,
Molko ale jasne że wieś tak wygląda. Tylko nie każda wieś i nie cała.
Molka napisał/a:
Ty mogłeś na dzień dzisiejszy życ tak samo jak oni gdybyś był leniem śmierdzącym który znajduje na wszystko wytłumaczenie, początek filmu mnie rozwalił, cyt. ja sie nuuuuuuuuuuuuudze.... , wiesz kto sie nudzi? głąby... myślisz że dyplom wyżeszej uczelni spadł mi z nieba? ryłam jak "dziki wół" żeby dostac sie na te studia, nie łaziłam po dyskotekach i nie mówiłam że się nuuuuuuuuudze, nie miałam na to czasu.....
Nie jestem pewien czy bez neta i w takim środowisku poradziłbym sobie żeby się z niego wyrwać. Tak czy inaczej pięknie zobrazowane gdzie tego typu przekonania prowadzą, mogę się założyć że duża większość tego typu ludzi wierzy w lotka.
Kanapeczka napisał/a:
iliq - ten dokument był pokazywany na festiwalach filmowych, gdzieś go widziałam w Krakowie chyba, bardzo dobry, te wypowiedzi ludzi faktycznie bardzo poruszają, bo z jednej strony mówią o swoich pozytywnych emocjach, rozrywkach, a z drugiej strony ich życie wydaje się puste...
Czemu puste, ta striptizerka była spoko. Ma dziecko które kocha, chce zmienić faceta a jej praca skoro jest dla niej naprawdę pasją to ja nie widzę w tym nic złego. Kobiety lubią się podobać mężczyznom, lubią nas napalać, ona robi to samo i zarabia na tym pieniądze. Zarabia na tym żeby się wyrwać z tego miejsca oraz żeby zapewnić swojej córce byt.
No ona akurat była spoko, bo faktycznie miała konkretne cele, wiedziała, czego chce, wychowywała córkę, miała pracę, którą lubiła - do niej akurat to sformułowanie o pustym życiu nie pasuje... Taka świadoma się wydawała... Ale niektóre wypowiedzi innych ludzi, głównie tych chłopaków, którzy przesiadywali popołudniami na przystanku autobusowym z piwem, pracowali, albo i nie, a przez cały tydzień czekali tylko na sobotnią dyskotekę - oni wyglądali tak, jakby za bardzo nie mieli żadnego celu oprócz tej sobotniej najebundy czy imprezy... I spoko, ja uważam, że takie cele też są potrzebne, i też takie mam od czasu do czasu, ale jeśli to jest jedyna rzecz, która motywuje do działania, to to już mi się wydaje puste...
Albo inaczej. Poziom sterowności i bezmyślności wśród odbiorców takiej "sztuki" powala (test z torbą - genialny!). Bezmyślna akceptacja dla wszystkiego - a nuż okaże się, że to wielkie "dzieło" . W czasach, kiedy brudny kubeł jest "dziełem sztuki", rację mają zdroworozsądkowe sprzątaczki, które ten kubeł wyczyściły.
Kiedy WSZYSTKO może być "sztuką" NIC nie jest Sztuką.
Marishka
Ostatnio zmieniony przez M i T Nie Lis 06, 2011 21:41, w całości zmieniany 3 razy
zbynek Pomógł: 4 razy Dołączył: 12 Mar 2005 Posty: 467
Wysłany: Śro Sty 18, 2012 12:30
...ciekawe kto to promuje ?
Cytat:
Wśród promowanych pseudo-artystów znalazł się niejaki Günter Brus, Austriak, inicjator nurtu w tzw. „sztuce współczesnej” zwanego akcjonizmem wiedeńskim. Człowiek ten zasłynął performance’ami, podczas których oddawał mocz do szklanki, po czym go wypijał, wysmarowywał swoje ciało kałem, a także publicznie masturbował się i wymiotował, śpiewając jednocześnie austriacki hymn narodowy.
Jean Giraud "Moebius" nie żyje. Legendarny twórca komiksów miał 73 lata
Bez niego nie byłoby filmów "Obcy" czy "Tron". Jean Giraud, znany jako Moebius, scenarzysta i rysownik komiksowy zmarł dziś po długiej chorobie. Miał 73 lata.
Moebius znany był przede wszystkim ze swojej niebywałej wyobraźni i wszechstronności. W swojej twórczości wielokrotnie zmieniał styl rysunkowy, od realistycznego do coraz bardziej zanurzonego w świecie fantazji. To zjednało mu rzeszę fanów na całym świecie - co rzadko się zdarza uwielbiali go zarówno zwolennicy amerykańskiej jak i japońskiej szkoły komiksu.
- Mogę chyba powiedzieć w imieniu całego świata rysowników i komiksu, że wszyscy jesteśmy w szoku, choć wiedzieliśmy, że Jean jest bardzo poważnie chory - powiedział Gilles Ratier z francuskiego Stowarzyszenia Krytyków Komiksowych tuż po ogłoszeniu wiadomości o śmierci artysty.
Porucznik awanturnik
Urodzony w 1938 roku w Nogent-sur-Marne we Francji Giraud zaczynał od rysowania kowbojów i Indian już jako kilkulatek. Swoje prace po raz pierwszy wydał w 1957 roku, ale sławę przyniosła mu przede wszystkim wymyślona na początku lat 60. postać porucznika Blueberry. Przystojny rewolwerowiec stał się z czasem bohaterem-ikoną, jedną z najbardziej znanych w europejskim komiksie.
Gdy oprócz rysowania Giraud zaczął tworzyć ilustracje do książek fantasy i science-fiction, oraz publikować w prasie przyjął pseudonim Moebius. Ukrywał się też pod pseudonimami Gir, Giraud i Moeb. Ale alter ego - "Moebius" było mu szczególnie bliskie. - Gdy przemieniam się w Moebiusa rysuję jak w transie. Aż muszę uciekać od tego 'ego - powiedział kilka lat temu.
Biblia komiksu
W latach 70. Moebius był jednym ze współzałożycieli "Metal Hurlant" ("Heavy Metal") - francuskiej antologii komiksów z pogranicza mrocznej fantasy, science-fiction i horroru, z domieszką erotyzmu i humoru. Inspirowana wpływami zza oceanu seria była jedną z najważniejszych komiksowych pozycji europejskich w latach 70. i 80. i do dziś otoczona jest specyficznym kultem.
Na jej podstawie w 1981 roku film animowany "Metal Hurlant", a niedawno francuski serial "Metal Hurlant Chronicles"
Fantazja w Hollywood
W miarę jak Giraud próbował nowych stylistyk i postaci zaczął współpracować m.in. ze Stanem Lee - amerykańską legendą komiksu, z którym stworzył przygodówkę o Silver Surferze. Nie bał się również stylistyki japońskiej mangi, w której narysował historię Ikara (razem z Jiro Taniguchim).
Ale największy wpływ na dzisiejszą popkulturę miał zapewne na polu filmowym. Swoje pomysły wcielał w filmowe życie m.in. w pierwszej części "Obcego", czy w filmie "Tron". - Był bardzo mądrym człowiekiem. Takim, którzy przychodzą rzadko, prawdziwym mistrzem. O jego sztuce można szczerze powiedzieć, że to DZIEŁO - mówi reżyser "Tronu" Steven Lisberger.
Później Moebius pracował jeszcze nad wieloma filmami m.in. "Willow", "Władcy Wszechświata", "Głębia" czy "Piąty element".
Po ogłoszeniu wiadomości o śmierci aktora, swoje kondolencje składają znane postaci kultury i sztuki. Pisarz Paolo Coelho, którego książki również ilustrował Moebius napisał na Twitterze: "Dziś odszedł wielki Moebius, ale wielki Moebius wciąż żyje".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.