Wysłany: Śro Paź 31, 2012 20:11 Jedzenie bez zbędnej chemii
Witam
Mocno zainteresowałem się dodatkami E w żywności. Postanowiłem poprowadzić bloga na ten temt gdzie publikuję składy produktów spożywczych wraz z opisami składników. Wiem że wielu z kupujących nie chce się czytać składów a jest to bardzo istotne by ograniczyć spożywanie szkodliwych dodatków.
Witam
Chciałbym się dowiedzieć czy ktoś czytał mojego bloga? Może miałby jakieś rady czy sugestie. Unikanie niezdrowej chemii w żywności w mojej opinii jest bardzo ważne i chciałbym uświadomić jak najwięcej ludzi. Może to naiwne ale odkąd zdałem sobie sprawę co kupuję jako bonus w produktach spożywczych, już inaczej na to patrzę i próbuje namawiać znajomych żeby tez się tym zainteresowali.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Mało czasu ale w zimie będzie więcej. Powoli zabieram się też dopisania artykułów na tematy bardziej ogólne. Spróbuję wrzucać więcej porównań produktów jak np. w przypadku dżemów. Jak macie jakieś sugestie dot. wyglądu, zawartości napiszcie. Zawsze się przyda spojrzenie z boku.
Spróbuję wrzucać więcej porównań produktów jak np. w przypadku dżemów
Moim zdaniem porownywanie dzemow w ogole jest bez sensu, bo dzem to produkt z definicji niejadalny a jezeli ktos ma zamiar go jesc to na pewno nie sklepowy tylko wlasnej produkcji.
Rownie dobrze mozna porownywac batoniki mars, snickers, lion i tym podobne badziewie - przeciez i tak wszyscy wiedza, ze to niejadalny badziew, wiec coz a roznica, ktory gorszy a ktory lepszy
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Moim zdaniem porownywanie dzemow w ogole jest bez sensu, bo dzem to produkt z definicji niejadalny a jezeli ktos ma zamiar go jesc to na pewno nie sklepowy tylko wlasnej produkcji.
Tutaj się trochę nie zgodzę. Wiadomo że najlepsze produkty są wyrabiane w domu. Ale wiemy jakie jest obecnie społeczeństwo - woli gotowe produkty. Jeżeli ma już wybrać gotowy produkt to niech zwróci uwagę który jest lepszy pod względem składu. Moim celem nie jest przekonanie tych co robią dżemy żeby je kupowali tylko uświadomienie tych co kupują (bo nie chce im się robić) do kupowania tych najlepszych pod względem składu.
zyon napisał/a:
Rownie dobrze mozna porownywac batoniki mars, snickers, lion i tym podobne badziewie - przeciez i tak wszyscy wiedza, ze to niejadalny badziew, wiec coz a roznica, ktory gorszy a ktory lepszy
Te produkty akurat nie mam zamiarów porównywać. Ogólnie wiadomo że to jest badziewie ale i tak większość ludzi to zjada. Dlatego opisuję żeby przynajmniej byli świadomi co jedzą i może próbowali ograniczać.
Tutaj się trochę nie zgodzę. Wiadomo że najlepsze produkty są wyrabiane w domu. Ale wiemy jakie jest obecnie społeczeństwo - woli gotowe produkty. Jeżeli ma już wybrać gotowy produkt to niech zwróci uwagę który jest lepszy pod względem składu.
Tyle, ze takim to wszystko jedno. Jak komus sie nie chce robic samemu to jest leniwy, z pewnoscia nie zechce mu sie czytac bloga ani skladu.
wieszcozjesz napisał/a:
Moim celem nie jest przekonanie tych co robią dżemy żeby je kupowali tylko uświadomienie tych co kupują (bo nie chce im się robić) do kupowania tych najlepszych pod względem składu.
No wlasnie, powtorze jeszcze raz. Jezeli komus sie nie chce to jest mu wszystko jedno. Zaden przemyslowy dzem nie zasluguje na to zeby go jesc swiadomie. To jakby przekonywac kogos czy lepsze sa Klubowe czy jednak Radomskie, bo maja mniej substancji smolistych.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Tyle, ze takim to wszystko jedno. Jak komus sie nie chce robic samemu to jest leniwy, z pewnoscia nie zechce mu sie czytac bloga ani skladu.
Nie można wszystkich wrzucić do jednego wora. Może ktoś nie chce robić samemu bo nie ma na to czasu. Może Cię przekonam na moim przykładzie. Dopóki się nie dowiedziałem co siedzi w niektórych produktach to oczywiście się kupowało. Jak zdobyłem trochę wiedzy z wielu zrezygnowałem i nawet nie patrzę na nie w sklepie. Co ważniejsze teraz zanim coś kupię, wybieram te najlepsze składowo. Uważam że najważniejsze to jest zostać uświadomionym co jest co. Co można a czego nie. Jeżeli chcesz kogoś przekonać musisz to robić stopniowo. Nikt z dnia na dzień nie wywali całej lodówki i nie zapełni jej eko żarciem.
zyon napisał/a:
No wlasnie, powtorze jeszcze raz. Jezeli komus sie nie chce to jest mu wszystko jedno. Zaden przemyslowy dzem nie zasluguje na to zeby go jesc swiadomie. To jakby przekonywac kogos czy lepsze sa Klubowe czy jednak Radomskie, bo maja mniej substancji smolistych.
Mi się nie chce robić ale nie jest mi wszystko jedno. Wybieram to co mniej przetworzone i bez zbędnych dodatków. Nie mogę być super-eko bo nie mam na to pieniędzy i czasu.
A podsumowując można by tutaj dyskutować i dyskutować bo jak jest z racją to wiadomo. Ja założyłem bloga żeby tępić szkodliwą chemię. O zdrowej żywności też staram się coś napisać ale głównie tępię groźne dodatki E.
No niech ci tam bedzie. Ja np przegladajac tego bloga przewinalem w zasadzie, bo nie interesuje mnie opinia o batoniku, slodkiej wodzie, dzemie, ciasteczkach etc, bo i bez bloga wiem, ze to niejadalne, wiec po co mi sklad.
A "E" to nie tylko grozne dodatki, spora czesc to naturalne rzeczy.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
No niech ci tam bedzie. Ja np przegladajac tego bloga przewinalem w zasadzie, bo nie interesuje mnie opinia o batoniku, slodkiej wodzie, dzemie, ciasteczkach etc, bo i bez bloga wiem, ze to niejadalne, wiec po co mi sklad.
A "E" to nie tylko grozne dodatki, spora czesc to naturalne rzeczy.
Jesteś świadom więc w sumie się nie dziwie że przeiwnołeś. Wiesz o co chodzi i są Ci te informacje niepotrzene. Ale zajrzyj czasem tak dla wsparcia
Jeżeli chodzi o "E" to faktycznie to co napisałem można uznać że wszystkie E są groźne. Powinienem napisać że "tępię TE groźne dodatki E" ale to już szczegóły. Dzięki za polemikę. Jakbyś miał jakieś pomysły co polecić ze zdrowej żywności to poproszę. U mnie w mieście słaba dostępność jeszcze.
Jeżeli chodzi o "E" to faktycznie to co napisałem można uznać że wszystkie E są groźne. Powinienem napisać że "tępię TE groźne dodatki E" ale to już szczegóły.
Szczegoly ale wazne, bo niektorzy maja niema "E-fobie" co jest przegieciem w druga strone. A sporo E to produkty naturalne i nieszkodliwe
wieszcozjesz napisał/a:
Jakbyś miał jakieś pomysły co polecić ze zdrowej żywności to poproszę. U mnie w mieście słaba dostępność jeszcze.
To zalezy co kto uwaza za zdrowa zywnosc Np niektorzy mowia, ze cebula jest zdrowa ale jest takie starze przyslowie, ze "od cebuli mozg sie kuli" i tez cos moze w tym byc.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
W sumie muszę zbić kilka kilogramów ale narazie dietom się nie przyglądam. Optymalizuję codzienne standardowe żywienie i muszę jeszcze trochę więcej ruchu dołożyć i powinno być OK.
Dziś zamieściłem posta o całkiem przyzwoitym deserze jogurtowym dostępnym w standardowym sklepie. Czekam też na opinię zyon-a bo podejmuje ze mną wciągającą polemikę
zamieściłem posta o całkiem przyzwoitym deserze jogurtowym dostępnym w standardowym sklepie.
Niech zgadnę:
- śmietana
- żurawina
- blender
(blender nadaje się do ponownego użycia, wszystko dostępne w standardowym sklepie)
Oczywiście piszę o produktach gotowych bo na chwilę obecną na takich się skupiam. Ale powyższy przepis prosty i na pewno smaczny bo żurawina rządzi. Mógłbym ją żuć kilogramami tylko później mój portfel mógłby być do żucia dla psa
Tak czy inaczej staram się żeby żurawina była zawsze w szafce. Świetnie działa na drogi moczowe przeprowadzając filtrację gruntowną.
asi_ Pomógł: 9 razy Dołączył: 19 Lis 2012 Posty: 95
Wysłany: Sob Lis 24, 2012 00:31
wieszcozjesz napisał/a:
Mógłbym ją żuć kilogramami tylko później mój portfel mógłby być do żucia dla psa
My tu w sporej większej mniejszości jesteśmy na LC i 50g żurawiny czyli 1,69PLN + 200 g Śmietany 36% za 1,99 czyli razem 3,68 PLN może stanowić samodzielny posiłek, lub po wcześniejszej obfitości jadła nawet samodzielny osobodzień.
wieszcozjesz napisał/a:
Świetnie działa na drogi moczowe
Właśnie niezupełnie, świetnie działa na cały przewód pokarmowy, nawet wybiela zęby, likwiduje zapalenia w jamie ustnej, przełyku, żołądku, jelitach, a potem siłą rzeczy w całym organizmie gdy jelita już są szczelne, to taka naturalna mikstura Słoneckiego.
Ostatnio zmieniony przez asi_ Sob Lis 24, 2012 00:35, w całości zmieniany 4 razy
suszona żurawina kosztuje ok 40zł /kg (zawiera cukier i olej)
świeżą widziałem za 19 zł /kg
ile świeżej wchodzi na suszoną (minus ww dodatki) bo może "asio" propagujesz przetworzone podczas gdy nie tylko ideologicznie ale i ekonomicznie uzasadnione byłoby kupowanie świeżego towaru?
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Jestem zdecydowanie za świeżą, najlepiej samodzielnie zerwaną,
taka świeża w sklepie zawsze rodzi podejrzenie,
że ktoś jej pomógł by dłużej była świeża i ładniej wyglądała.
Żurawina - warto,
poza brakiem zapaleń
<czyli większości chorób>
(przy sprzyjającej diecie)
dostajesz gratis wieczne piękne białe zęby bez pasty i dentysty.
Wydatek się opłaca, można się pośmiać i powiedzieć:
nie co by tu kupić do chleba
a co by tu kupić do żurawiny.
Ja żurawinę długo moczę w dużej ilości wody
i odcedzam by pozbyć się cukru.
Aczkolwiek normalnie, bez moczenia
50g żurawiny zawiera 42g węglowodanów,
czyli mniej więcej porcję dzienną.
zbiggy napisał/a:
suszona żurawina kosztuje ok 40zł /kg (zawiera cukier i olej)
Ostatnio zmieniony przez asi_ Sob Lis 24, 2012 18:35, w całości zmieniany 4 razy
asi_ Pomógł: 9 razy Dołączył: 19 Lis 2012 Posty: 95
Wysłany: Sob Lis 24, 2012 18:42
zbiggy napisał/a:
bo może "asio" propagujesz
Gdybyś umiał czytać po chińsku to przeczytałbyś na moim awatarze "Adam"
Ale czytanie po chińsku nie jest obowiązkowe.
A przypadkiem "asia" ang. Azja to znaczenie pierwszego z dwóch znaków.
Więc łykam to jak foczka śledzia.
Oczywiście dziwny wygląd nicka bierze się z konieczności przełączenia kodowania strony na UTF-8 by zobaczyć Chińskie w tym przypadku uproszczone znaki.
@wieszcozjesz - sorry za lekki offtop, chyba że dorzucisz swoje imię, bo Zbiggy to chyba Zbychu jest, chyba, że zaprzeczy.
Ostatnio zmieniony przez asi_ Sob Lis 24, 2012 18:52, w całości zmieniany 2 razy
co za czasy nastały, że na zwykłym forum dla osiłków bez chińskiego ani rusz
ja czytałem po prastarochińsku "a,sio!"
a jeśli chodzi o Zbycha to nie miałem przyjemności, mam tylko jedno wcielenie na tym forum (wiem, co za konserwa ze mnie!)
a jeśli chodzi o "Zbycha" z innego forum to też nie ja (ani też "Miro" itd)
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
asi_ Pomógł: 9 razy Dołączył: 19 Lis 2012 Posty: 95
Wysłany: Sob Lis 24, 2012 19:35
zbiggy napisał/a:
co za czasy nastały, że na zwykłym forum dla osiłków
No kiedyś takie nie było, to jakieś nowe założenie marketingowe musi być.
zbiggy napisał/a:
a jeśli chodzi o "Zbycha" z innego forum to też nie ja (ani też "Miro" itd)
Bardzo ciekawe przykład. Jak nie podasz swojego imienia to Cię Zyon obedrze ze skóry, żeś tajniak i ukrywca. 41 lat masz gościu i wstydzisz się swojego i/lub ukrywasz swoje imię. To oczywiście tylko demagogia a la Zyon moderator. Zbigniew może być, kiedyś nie zaprzeczyłeś.
Ostatnio zmieniony przez asi_ Sob Lis 24, 2012 19:48, w całości zmieniany 6 razy
co za czasy nastały, że na zwykłym forum dla osiłków
No kiedyś takie nie było, to jakieś nowe założenie marketingowe musi być.
właśnie że było - ja do tematu podszedłem dopiero pod koniec 2010 ale już wcześniej Hani, Rossignol i jeszcze paru kolesi o tym dyskutowali, ja byłem wtedy odwrócony "ślepym okiem" do tych wątków
a jeżeli Ty masz inne założenia marketingowe, to jaki jest problem żeby zapełnić forum ciekawymi treściami? problem jest taki, że ja od 4 lat, inni trochę dłużej inni krócej, - przerobiliśmy wszystko do spodu na temat diet.
czasem teraz pojawią się jakieś badania, książka czy film i można założyć nowy wątek, ale poziom znudzenia jest już taki że ludzie dopisują głównie co dzisiaj zjedli i "zrobili dla ruchu" - Zyon i Gavroche jeszcze tu trzymają zapalone światło, a Ty ich chcesz besztać
nie mam doświadczenia w socjologii forumowej, ale przypuszczam że użytkownicy podlegają przewidywalnemu cyklowi życia - od rodzaju euforii do wypalenia
sezon się zbliża (dla mnie dziewiczy) i chętnie bym obczaił jakies forum dla morsów (jeśli ktoś jakieś tętniące życiem to proszę o namiary) - ooo tu bym się pewnie zaangażował na początku, ale potem co - w morsowaniu jest jeszcze mniej pożywki na dyskusje niż w dietowaniu, a poza tym sezonowość - czyli wiadomo pod koniec zimy "spocznij, rozejść się".
ale przynajmniej w realu coś się dzieje
Cytat:
Jak nie podasz swojego imienia to Cię Zyon obedrze ze skóry, żeś tajniak i ukrywca. 41 lat masz gościu i wstydzisz się swojego i/lub ukrywasz swoje imię. To oczywiście tylko demagogia a la Zyon moderator.
ee będę się tym martwił jak mnie "moderator" zacznie obdzierać, nie wcześniej
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
asi_ Pomógł: 9 razy Dołączył: 19 Lis 2012 Posty: 95
Wysłany: Sob Lis 24, 2012 23:52
zbiggy napisał/a:
problem jest taki, że ja od 4 lat, inni trochę dłużej inni krócej, - przerobiliśmy wszystko do spodu na temat diet.
A to ciekawie się składa, bo ja pierwszy raz dłużej na diecie LC, eliminacyjnej, monodiecie byłem równo 25 lat temu, a co roku jak spojrzę w maile sprzed roku to widzę o ile wzrosła przez rok moja świadomość dietetyczna, o wiele, czasami bardzo wiele, tak anegdotycznie sam JK przyznaje, że podniósł swoją świadomość jeśli chodzi o energetykę człowieka z epoki parowozu opalanego węglem do epoki silnika benzynowego, problem, że benzyna to dzisiaj jeden wielki wyzysk, akcyza i zakopywanie wynalazków, które już w latach 1970s by tą epokę skończyły. Zyon jest w epoce walki o sztandar, konkurencji i kaszy z masłem i z mięsem, a mamy epokę tu i teraz, synergii i <...censored...> . Mam wrażenie, że kilka zaglądających tu osób w bliskiej przyszłości z radością przeczyta kilka moich postów, więc się tu plączę pomiędzy ironmenami.
zbiggy napisał/a:
Zyon i Gavroche jeszcze tu trzymają zapalone światło
Chodzą po lesie i strzelają z miotacza ognia do wszystkiego co się rusza, robiąc wrażenie, że las tętni kolorowym życiem. Podobne przyciąga podobne i badaczy osobliwości.
Ostatnio zmieniony przez asi_ Nie Lis 25, 2012 00:00, w całości zmieniany 5 razy
a co roku jak spojrzę w maile sprzed roku to widzę o ile wzrosła przez rok moja świadomość dietetyczna, o wiele, czasami bardzo wiele, tak anegdotycznie sam JK przyznaje,
wyobrażam sobie że każdy powie to samo - "teraz wiem więcej niż rok temu", no może z moim skromnym wyjątkiem - ja się bez bicia przyznam że wiem coraz mniej
ale Twoja wiedza rozbiega się np. z wiedzą Hanibala, no i co teraz? obaj jesteście przekonani że wiecie najwięcej, ale z boku patrząc - nie możecie obaj mieć racji, a możecie obaj jej nie mieć
äşĺ˝ napisał/a:
Zyon jest w epoce walki o sztandar, konkurencji i kaszy z masłem i z mięsem, a mamy epokę tu i teraz, synergii i <...censored...> . Mam wrażenie, że kilka zaglądających tu osób w bliskiej przyszłości z radością przeczyta kilka moich postów, więc się tu plączę pomiędzy ironmenami.
jeśli chodzi o ludzi którzy tu zaglądają żeby odczytać przekazywane przez Ciebie informacje, to możesz np. założyć bloga
(sam jestem ciekaw co to za <...censored...> informacja będzie, może carrefour przymierza się do wypuszczenia mieszanki masła orzechowego z żurawiną suszoną? 8D )
äşĺ˝ napisał/a:
Chodzą po lesie i strzelają z miotacza ognia do wszystkiego co się rusza, robiąc wrażenie, że las tętni kolorowym życiem. Podobne przyciąga podobne i badaczy osobliwości.
ale czy nie przynosi Ci ulgi świadomość, że arogancja jest formą mechanizmu obronnego, a korzystanie z forum nie jest przymusowe?
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Nie Lis 25, 2012 11:01
Nie szkoda Ci czasu, Zbiggy?
Choć przyjemnie się to czyta
no właśnie mam teraz za dużo czasu w weekendy ("ramadan"), ale w następną sobotę już zacznie się imprezowanie ;P i już nie będzie okazji na głębokie przemyślenia
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Nie Lis 25, 2012 11:39
zbiggy napisał/a:
no właśnie mam teraz za dużo czasu w weekendy ("ramadan"), ale w następną sobotę już zacznie się imprezowanie ;P i już nie będzie okazji na głębokie przemyślenia
Staram się ignorować brzęczące insekty i ujadające kundle, choć czasem trafia szlag.
Masz przewagę kilku lat treningu woli
Może i mnie niedługo noga przestanie świerzbieć, miast tego pogłaszczę pobłażliwie
Nie szkoda Ci czasu, Zbiggy?
Choć przyjemnie się to czyta
No wlasnie. Wiatraki nie sa po to zeby z nimi walczyc, nie zmienisz mentalnosci komus, kto swiadomie wybral sciezke trollizmu. Jezeli bysmy sie cala nasza "pakerniana" grupa oddalili sie stad to juz tylko wiatr i trolle by tu hulaly. Nie ma sensu feedowac trolli.
zbiggy napisał/a:
no właśnie mam teraz za dużo czasu w weekendy ("ramadan"), ale w następną sobotę już zacznie się imprezowanie ;P i już nie będzie okazji na głębokie przemyślenia
Dieta alkoholiczna na wycinke?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
nawet (a może zwłaszcza) od przeciwników można się wiele dowiedzieć
np. od nieobecnego już forumowicza, którego miałem zaszczyt irytować, dowiedziałem się kiedyś że już ok 30 tys lat temu, w czasie epoki lodowcowej, dni były krótsze bo Słońce przez cały rok było gdzieś pomiędzy równikiem a zwrotnikiem Koziorożca.
czy mógłbym tego dowiedzieć się gdzie indziej?
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Przeciwnikow czy raczej oponentow polemicznych, dyskutantow, czy interlokutorow ma sie caly czas, w koncu jakby nie roznice w pogladach to nie byloby o czym gadac wiec jak najbardziej mozna z takich rozmow sie czegos dowiadywac a nawet zmieniac poglady. Znacznie gorzej jak musisz sie przedrzec przez tony donosow, kwadratow zbudowanych z emotek i tym podobnych idiotyzmow. Wtedy to przypomina szukanie brylki zlota w szambie przy czym wcale nie masz nawet pewnosci, ze ta brylka tam rzeczywiscie jest
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
jakoś jestem odporny, mój podstawowy mechanizm to zlanie i wycofanie, nie za bardzo daję się ponosić emocjom, a już np. robienie screenów co tam kiedyś było to dla mnie jakiś "kosmos"
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
No i bardzo dobrze Pozakladajmy dzinniki u stefana i tam mozna gadac na temat
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Widzę tutaj bla bla bla a w temacie coraz mniej.
Chciałbym przy okazji poruszyć temat GMO i poznać opinie forumowiczów. Co sądzicie o ustawie a jak podchodzicie do tematu zagrożeń lub ich dementowania w mediach. Wiadomo że często media kształtują podglądy (niestety) a to nie jest taki temat nad którym można przejść obojętnie.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Nie Lis 25, 2012 20:50
wieszcozjesz napisał/a:
Widzę tutaj bla bla bla a w temacie coraz mniej.
Chciałbym przy okazji poruszyć temat GMO i poznać opinie forumowiczów. Co sądzicie o ustawie a jak podchodzicie do tematu zagrożeń lub ich dementowania w mediach. Wiadomo że często media kształtują podglądy (niestety) a to nie jest taki temat nad którym można przejść obojętnie.
Nie wiem czego się tu bać?
Nie rozumiem więc w czym problem.
Z naturalnych przetworów polecam dżemy, syropy, nektary i soki z przetwórni Gryszczeniówka.
Są to produkty wytwarzane tradycyjnymi metodami i w niewielkich ilościach. Pycha !
wieszcozjesz, swietny pomysl z blogiem:) bede go polecac innym znajomym, ktorych staram sie przekonac do dobrego odzywiania i dbania o to, co jemy, a przede wszystkim co podajemy naszym malym pociechom. Sama staram sie kupowac w sklepach i bazarach ekologicznych.
Od dłuższego czasu zakupy zajmują mi więcej czasu gdyż czytam uważnie etykietki na produktach i wybieram tylko takie, które nie mają chemii wcale, lub mają 1-2 mniej groźne e-witaminki. I popieram każdą inicjatywę, dzięki której może wzrosnąć świadomość ludzi. Bloga obserwuję i liczę na to, że po przerwie pojawi się coś nowego.
Witam po przerwie. Udało mi się wygospodarować trochę czasu i zaczynam wracać do tematu. Postanowiłem dodać krótkie opisy konkretnego segmentu produktów (jak narazie miodów ale myślę nad innymi). Zapraszam do czytania i dyskusji.
Witam po przerwie. Udało mi się wygospodarować trochę czasu i zaczynam wracać do tematu. Postanowiłem dodać krótkie opisy konkretnego segmentu produktów (jak narazie miodów ale myślę nad innymi). Zapraszam do czytania i dyskusji.
W tym kontekście interesująca może być aplikacja mobilna e-food, która powstała właśnie po to, aby unikać szkodliwych związków chemicznych, wchodzących w skład żywności. Jej najnowsza wersja została wzbogacona o skaner kodów kreskowych, który natychmiast dostarcza szczegółowych informacji o zawartości danego produktu. Aplikacja jest dostępna w App Store oraz Google Play.
Witam po przerwie. Udało mi się wygospodarować trochę czasu i zaczynam wracać do tematu. Postanowiłem dodać krótkie opisy konkretnego segmentu produktów (jak narazie miodów ale myślę nad innymi). Zapraszam do czytania i dyskusji.
W tym kontekście interesująca może być aplikacja mobilna e-food, która powstała właśnie po to, aby unikać szkodliwych związków chemicznych, wchodzących w skład żywności. Jej najnowsza wersja została wzbogacona o skaner kodów kreskowych, który natychmiast dostarcza szczegółowych informacji o zawartości danego produktu. Aplikacja jest dostępna w App Store oraz Google Play.
Czy wy reklamowcy nie kumacie w ogole ze tu nikt nie jest tak glupi by dac sie nabrac na wasze reklamki puste? Na kafeterie, wizaz lub inne fora co ograniczaja sie do news-ów z onet.pl i interia:)
Ostatnio zmieniony przez milosz1984 Wto Cze 11, 2013 02:49, w całości zmieniany 1 raz
Witam po przerwie. Udało mi się wygospodarować trochę czasu i zaczynam wracać do tematu. Postanowiłem dodać krótkie opisy konkretnego segmentu produktów (jak narazie miodów ale myślę nad innymi). Zapraszam do czytania i dyskusji.
W tym kontekście interesująca może być aplikacja mobilna e-food, która powstała właśnie po to, aby unikać szkodliwych związków chemicznych, wchodzących w skład żywności. Jej najnowsza wersja została wzbogacona o skaner kodów kreskowych, który natychmiast dostarcza szczegółowych informacji o zawartości danego produktu. Aplikacja jest dostępna w App Store oraz Google Play.
Czy wy reklamowcy nie kumacie w ogole ze tu nikt nie jest tak glupi by dac sie nabrac na wasze reklamki puste? Na kafeterie, wizaz lub inne fora co ograniczaja sie do news-ów z onet.pl i interia:)
@milosz1984, uznaliśmy, że warto poinformować użytkowników o możliwości korzystania z narzędzia, dzięki któremu mogą weryfikować skład żywności i tym samym wybierać najzdrowsze, pozbawione szkodliwych dodatków „E”, produkty. Temat: „Jedzenie bez zbędnej chemii” całkowicie odpowiada charakterowi aplikacji, stąd wpis ma naszym zdaniem charakter raczej informacyjny niż reklamowy. Oczywiście, każdy ma prawo ocenić to indywidualnie. Zdajemy sobie też sprawę z tego, że każdy z Użytkowników jest świadomy i sam decyduje, czy zechce wykorzystać tego rodzaju informacje. Pozdrawiamy!
Zapraszam wszystkich na specjalny konkurs jubileuszowy w którym do wygrania są paczki ze zdrową żywnością. Wystarczy mieć konto na facebooku i wykonać 2 proste zadania by wziąć udział w zabawie.
Więcej Szczegółów na blogu >>> http://wieszcozjesz.blogs...nia-paczka.html
Zapraszam do przeczytania mojego artykułu o aspartamie. Wydaje mi się że rzetelnie podszedłem do tematu i starałem się bardzo obiektywnie pisać. Oczywiście podsumowanie to już tylko i wyłącznie moje odczucia.
W kwestii tego słodzika jestem raczej jednomyślna- nie warto ponieważ wyniszcza organizm,przynajmniej obserwuje to na sobie,ale może na kogoś innego działa inaczej,tego nie wiem.
Moje jedzenie bez zbędnej chemii to to, co wyhoduję we własnym ogródku lub w doniczce na parapecie zimą. Bardzo lubię różne sałaty a to co w sklepie, to nie mam pewności czym posypane, żeby szybciej rosło. Sama kupuję sobie nasiona od Legutko.pl zawsze mam pewność, że rośnie wszystko jak trzeba. Moje ostatnie odkrycie to seria małych listków https://www.esklep.legutk...3837490035.html
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.