Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Czw Kwi 10, 2008 14:40 Dieta a nowotwór
Nowotwór może powrócić nawet po 10 latach, a powodem jest to,że komórki nowotworowe niestety krążą w krwi i czekają na sposobność usadowienia się. Złośliwe komórki rozmnażają się przez podział i dlatego ciężko ich zlikwidować. Krzem równo rozmieszczony w organiżmie nie stwarza podkładu dla nowotworu, czyli obrony. Zabezpieczeniem jest branie dawki anry co parę miesięcy, to może być nawet co półtora roku. Niestety, nowotworem można zarazić się przetaczając krew, na dwoje babka wróżyła. Ostatnie badania wskazują, że również przez wirusy. Na pewno choroby również i nowotwory to grzyby w naszym organiżmie. Jest tyle odmian grzybów w złogach jelitowych ile chorób, można je zagłodzić, ale pod nadzorem lekarza. Dobrym niszczycielem grzybów jest srebro, badania wskazują,że srebro niszczy grzyba na ścianach. To ta sama pleśń, która znajduje się w nowotworze (penicilium). Eli, w telewizji, lekarze, którzy wypowiadają się żle o medycynie naturalnej i nie przyjmują faktów wyleczeń to biedni chorzy ludzie. Już nawet zaczyna mówić się,że będą musieli wprowadzić temat - energetyka człowieka. Tak, najpierw musimy przestawić myślenie lekarzy, zresztą to sami pacjenci traktują ich jak boga na ziemi. Eli,terapię każdy musi wybrać sam, tak czy inaczej, my tu na forum nie mamy w tym interesu,żebyś nas słuchała. Powodzenia.
_________________ marzena kiwi
Ostatnio zmieniony przez Molka Sob Wrz 24, 2011 15:45, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Czw Kwi 10, 2008 16:04 nowotwór a dieta
brajan30, masz rację,że lekarze ogłupiają chorych, a najgorsze jest to,że nie mają pojęcia o odżywianiu w chorobach. Nawet nie wiedzą, że nowotwór nie ma metabolizmu na tłuszcze (to już pisałam). Pewna Pani onkolog chciała się odchudzić i mówi, wie Pani słyszałam o diecie, 7 jaj dziennie ugotowane na twardo, ale boję się bo wzrośnie mi cholesterol. Musiałam jej tłumaczyć, ja o niższych kwalifikacjach. Oczywiście,że obniżył się. Jak mogą niedouczeni lekarze w kwestii żywienie udzielać porad. Diabetycy mają stereotypowe wiadomości na temat żywienia . brajanie30 najpierw trzeba zmienić mentalność profesorów i uzdrowić Akademię Medyczną. Pewnie to nastąpi, ale nie za naszych czasów. Jeszcze jedno; nowotwór lubi syntetyki w postaci witamin z apteki. Na Sympozjum gdzieś 4 lata temu, pewien lekarz podał do wiadomości, że witaminy z apteki a w szczególności Centrum, Witaral i jeszcze wiele innych szkodzą. W dużych ilościach trują i upośledzają nasze komórki. O czym tu mówić kiedy lekarze naciskaja,żeby szpikować tym dzieci.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 09:02 dieta a nowotwór
To mało ważne gdzie, ale co kupujesz, bo tak naprawdę nie wiesz sam co jesz. W zasadzie sami ludzie zmieniają sposób żywienia i teraz powinni jeść zgodnie z grupą krwi. Mam 0 i nie mam się nad czym zastanawiać, wy musicie pomyśleć, chyba że też 0. Pozdrawiam, smacznego.
_________________ marzena kiwi
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 09:34
grizzly napisał/a:
gudrii napisał/a:
...czy Ty mieszkasz w stawie?..:)
Jakiej spolecznosci nie bralbys pod uwage,
to zawsze masz do czynienia z 90% "planktonu"
i 10% "ELITY".
Ta zaleznosc 90/10 "dotyka"
praktycznie kazdego aspektu naszej egzystencji.
Rozpatrywanie jakiegokolwiek fenomenu
bez uwzglednienia zaleznosci 90/10 prowadzi
zawsze do postrzegania sposobem "kononowicza"
Grizli zwróc uwagę że Ty potrafisz tylko inteligentnie szczekac,ujadac,i nawet sam w swoim nicku to pokazałeś aby nie było wątpliwości co Ty wnosisz do dyskusji na tym i na innych forach.
ja nie rozpatruje spolecznosci,stwierdzam ze niedouczenie lekarzy bedzie przyczyna zgonu paru tysiecy osob,pewne osoby umra bo druga osoba nazywajaca siebie lekarzem nie ma pojecia o swoim zawodzie,cala prawda i sedno sprawy:)czesc spoleczenstwa ktora nazywasz planktonem to osoby nie majace w wiekszosci pojecia o odzywianiu,ale ten plankton placi podatki ktore maja gwarantowac opieke lekarska jak i edukowac,Elita jest natomiast po to zeby tymi pieniedzmi zarzadzac i dbac o wysoka jakosc uslug(dla planktonu)ludzie a nie zaden plankton placa zeby moc isc do prawdziwego lekarza a nie obwiesia jakich jest pelno,prawdopodobnie masz sie za czlonka Elity i to widac...oby ludzie tacy jak Ty nie zasiadali na stolkach w tym kraju,wtedy bedzie lepiej..i nie musisz mi tu robic pseudo naukowych wywodow i walic jakis frazesow bo to nie temat do tego.
Pozdrawiam
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 10:20 Re: dieta a nowotwór
kiwi4 napisał/a:
To mało ważne gdzie, ale co kupujesz, bo tak naprawdę nie wiesz sam co jesz. W zasadzie sami ludzie zmieniają sposób żywienia i teraz powinni jeść zgodnie z grupą krwi. Mam 0 i nie mam się nad czym zastanawiać, wy musicie pomyśleć, chyba że też 0. Pozdrawiam, smacznego.
Kiwi4 czy Ty chcesz powiedziiec ze wszyscy z grupą "0" mają zjadac to co ty ,chyba nie zaproponujesz nam żywienia się owocami południa "Kiwi".
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 10:29 dieta a nowotwór
Nie masz racji, bo grupa 0 to pierwsza grupa krwi. Przez zmiany żywieniowe powstawały A,B, AB i właśnie te grupy muszą mieć w żywieniu domieszkę warzyw, czyli coś z krowy. Ja ich nie obrażam, ale niestety taka jest prawda. Grupa krwi 0 to mięsożercy, gr. A to mieszanka, gr. B to mieszanka o najwyższej wartości (gatunku) mięsa i warzyw, gr.AB to mieszanka A i B.
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 11:00
gudrii napisał/a:
znaczy sie reply:)
TERAZ DOBRZE BO OTWIERASZ CORAZ TO NOWE WĄTKI W TYM SAMYM TEMACIE NIE MOŻNA SIE POŁAPAC .
Moje pytanie np. jest w jednym wątku a odpowiedz w innm.
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 11:07
gudrii napisał/a:
ja tam lubie kiwi
A jak pogodzisz swoją teorię ,że powinno się zjadac tylko 20gr Wegli
a jak zjesz jedną większą kiwi to juz będziesz miał swoje 20gr,
Myślę że owoce nie są dobrym rozwiązaniem w niskowęglowodanówce która ogranicza je do 20gr,dlatego często Kwaśniewski pisze że nie jest złą zasadą przyjmowanie sożycia wegli na poziomie 50gr,a jeszcze dokładniej wyliczenie sobie tego spożycia w/g wagi należnej ciała pomnożone przez 0,8gr/kg
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 11:11 dieta a nowotwór
tak to prawda, że w jednym temacie są różne wątki, to samo zauważyłam, ale tego nie da się uniknąć. Choroby mają różne początki, ta sama choroba różny przebieg. Jak np: choroba jelit może być również u Pio, oby nie ta zła. Pozdrawiam.
_________________ marzena kiwi
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 11:11
Kiwi tak nie można zaraz otworzysz taką ilośc postów że się wszyscy pogubimy
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 11:19
Molar prosimy rusz swoją czarodziejską różdżką i spraw aby wszystkie posty "kiwi" znalazły się w jednym temacie
Kiwi przyciskaj "New topic" jak otworzyc chcesz nowy temat a w tym samym temacie to paluszek na "Ripley"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.