Oczywiście, że nie warto wpadać w żadną skrajność i trzeba mieć swój rozum.
Wszakże w szkole nie uczą, jak radzić sobie z manipulacją i psychopatami.
Wprost przeciwnie, dopiero kadrę zarządzającą szkoli się w tym kierunku. Tzn. nie jak się bronić, ale odwrotnie, jak wykorzystywać te metody do zwiększania efektywności.
JW
Wszakże w szkole nie uczą, jak radzić sobie z manipulacją i psychopatami.
Najgorsze jest jednak to, że nie uczą tego też w domu. Wręcz przeciwnie, wielu rodziców stosuje manipulację i szantaż emocjonalny oraz wymaga dyscypliny i posłuszeństwa. Tak jak robili to ich rodzice i rodzice ich rodziców.
W ten sposób łatwo wyprodukować posłuszne, sterowne, autorytarne społeczeństwo, które np. w rządzie lub w pojedyńczym charyzmatycznym przywódcy zobaczy (nieświadomie) własnego rodzica i pokornie pójdzie za nim jak owieczka na rzeź.
Bardzo łatwo jest sterować odpowiednio wychowanym społeczeństwem. Ale to nie szkoła, nie media i nie rządy są odpowiedzialne za taki stan rzeczy, ale rodzice, których obowiązkiem jest wychować jednostkę wolną i świadomą. A co, niestety, robi większość rodziców? Tłumi żywotność i ekspresję dziecka, jego kwestionowanie świata i porządku rzeczy, irrytuje się niekończącymi się pytaniami "dlaczego", narzuca własny niekwestionowany autorytet, manipuluje uczuciami, karze za nieposłuszeństwo, etc. Albo ignoruje dziecko i jego potrzeby, nie okazuje żadnych uczuć, nie daje poczucia bezpieczeństwa, co później również prowadzi takie dziecko do poszukiwań mocnych autorytetów, będących w stanie zapewnić mu poczucie bezpieczeństwa. Tak wychowanym społeczeństwem można sprytnie manipulować, jak zwykle, "dla jego własnego dobra".
Rządy robią co mogą, żeby mieć posłusznych obywateli.
Właśnie za wszelką cenę chcą obniżyć przymusowy wiek szkolny, żeby sięgnąć do okresu wpajania.
Wpojone w tym wieku struktury czynnościowe będą nie do zmiany w dorosłym życiu.
JW
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 18, 2009 18:45
W ogóle "szkoły" to przecież twór stworzony przez bogatych dla biednych aby wychodować/wytrenować taniopłatnych pracowników. I tylko po to a nie by "uczyć mądrości życiowych" itp.
Matti, nie godej gupot. Daj dobry przykład, czyli swoje zdjęcie w awatar. Panie i Panowie, proponuję to wszystkim. Bać się nie ma czego .. i tak nas wszystkich zachipują, obłożą zakazami i upchają w laptopy kamery
W ogóle "szkoły" to przecież twór stworzony przez bogatych dla biednych aby wychodować/wytrenować taniopłatnych pracowników. I tylko po to a nie by "uczyć mądrości życiowych" itp.
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 18, 2009 20:55
Cytat:
I tak sie skłąda że feudałowie kapłani kasty nie chcieli właśnie wykształconego tłumu!!
Cytat:
wygrała wolność w tej kwestii
tak się składa, że jeśli chodzi o kapłanów to nie wygrała
najlepszy przykład jest taki, że w 2009 twój "wykształcony tłum" łącznie z tymi co pokończyli zawodówki, ogólniaki i studia nadal wierzy np w historycznego Jezusa, który pierwotnie był symbolicznym gnostyckim bogiem solarno-wegetatywnym takim jak Apollo czy Mitra
alchemicy czyli posiadacze jak piszesz "wiedzy tajemnej" od czasów misteriów przez całe średniowiecze zdawali sobie z tego faktu sprawę i przekazywali sobie wiedzę w specjalnie zagmatwanych rycinach, potem masoneria itd
no ale fakt szkoły uczą przynajmniej czytania, siedzenia posłusznie w ławce przez 8 godzin, zdrowotnego działania szczepionek, religii, patriotyzmu, noszenia ciężkiego plecaka, niepotrzebnej nikomu gramatyki i zapisywania kilogramów ton zeszytów jakimiś równaniami pierwiastków talesa potęgi pi kosinusa do kwadratu tangensa z których NIC już nie pamiętam poza tym, że skoliozy i kifozy się nabawiłem przez te wszystkie lata zniewolenia
dzisiaj mam jakiś zły dzień,
może jutro pozytywniej
Ostatnio zmieniony przez Waldek B Śro Mar 18, 2009 20:58, w całości zmieniany 1 raz
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Śro Mar 18, 2009 20:58
Waldek B napisał/a:
W ogóle "szkoły" to przecież twór stworzony przez bogatych dla biednych aby wychodować/wytrenować taniopłatnych pracowników. I tylko po to a nie by "uczyć mądrości życiowych" itp.
Dzisiejsza "Polska szkola" to tragedia!!! :roll: ;( ;(
Nauczyciele "debile" po "wykocie" z najgorszego sortu
niedorobionych "socjalistow" :roll: ;( ;(
Plus do tego jeszcze potomkowie "wiejskich swietoj....wych" z tak zwanego
ludu pracujacego miast i wsi, co to "starych bajek" nauczaja
w wolnych chwilach od swoich homoseksualnych fascynacji.
Taka szkola to jest "kreatura 3 RP" i oczywiscie
agentura "dyryguje" tymi "przyglupami" co
niby maja nauczac. :roll: ;( ;(
.
Iga [Usunięty]
Wysłany: Śro Mar 18, 2009 20:58
Waldek B napisał/a:
dzisiaj mam jakiś zły dzień,
Czytając pierwsze zdanie Twojego postu, właśnie tak pomyślałam
Jestes jakoś bardzo na "nie" dzisiaj" ,może jutro będzie na "tak"
no ale fakt szkoły uczą przynajmniej czytania, siedzenia posłusznie w ławce przez 8 godzin, zdrowotnego działania szczepionek, religii, patriotyzmu, noszenia ciężkiego plecaka, niepotrzebnej nikomu gramatyki i zapisywania kilogramów ton zeszytów jakimiś równaniami pierwiastków talesa potęgi pi kosinusa do kwadratu tangensa z których NIC już nie pamiętam poza tym, że skoliozy i kifozy się nabawiłem przez te wszystkie lata zniewolenia
Waldek bez przesady. Jasne, że spora część wiedzy nabytej w szkole wcale Ci się w życiu nie przyda. Jednak jak widzę niektórych ludzi, co to do policzenia procentu z liczby muszą użyć kalkulatora, albo piszą "wogule", "jush", "żeczy" i tym podobne i wszystko sobie wytłumaczą posiadaniem zaświadczenia o dysgrafii, dysortografii itp, to bardzo się cieszę, że chodziłem do szkoły i krzywiłem sobie kręgosłup. Już wymyślono dyskalkulię, jeszcze trochę i ktoś zaproponuje dysintelekt.
Poza tym sama umiejętność nauczenia się czego też jest istotna.
Ważne, żeby umieć spojrzeć poźniej trzeźwym okiem na to, co nam nawkładali do głowy. I umieć samemu sobie to ocenić.
A jak ci kładą do głowy, że Armia Czerwona Polskę wyzwoliła, Sikorski zginął w wypadku, USA musiały zamordować tysiące niewinnych ludzi w Japonii, by zakończyć II wojnę światową (którą notabene nakręcali sami początkowo finansując Hitlera i będąc o krok od wprowadzenia u siebie faszyzmu) i wiele innych bzdur ?
Ja jestem rocznik 1973, więc zdążyłem się jeszcze nasłuchać. Zresztą, co tu dużo mówić, pisanie Waldka o roli szkoły jest ze wszech miar słuszne. Szkoła cierpi na syndrom taśmy produkcyjnej. Nauczyciele wypalają się jak świeczka 1 listopada, dzieci są jakby wrzucane w szkołę. Wszystko jest powierzchowne. Jest to obowiązek nakładany przez państwo w wielu celach - ale na pewno nie po to , by zaszczepić w człowieku autentyczną miłość do wiedzy i wolną myśl. Szkoła jest jak obowiązkowa służba wojskowa. Wiele osób po jej ukończeniu, staje się jeszcze bardziej ograniczonymi. Większość traktuje to jak coś, co trzeba odbębnić, przetrwać, przepchać przy zastosowaniu filozofii "po najmniejszej linii oporu".
Tomek
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Śro Mar 18, 2009 22:44
M i T napisał/a:
...Większość traktuje to jak coś, co trzeba odbębnić, przetrwać, przepchać przy zastosowaniu filozofii "po najmniejszej linii oporu"...
Ale co zrobic jak nauczyciele to "mutanty i paszczaki"
a dzieciaki to "produkt komunistycznej selekcji negatywnej"?? :roll: :sad:
.
Najważniejsze są jednak pierwsze 5 lat w życiu dziecka. To wówczas są formowane podstawowe cechy osobowości dziecka.
Marishka
5 albo 6, tutaj nie ma jednomyślności.
Poza tym z powodu obniżenia wieku szkolnego do 6 lat już przewiduje się że przedszkola będą przygotowywały pięciolatków do szkoły. Ponadto w danym roczniku w jednej klasie spotykają się dzieci różniące się wiekiem prawie o rok.
I właśnie o to chodzi, żeby jak najwcześniej wyrwać dzieci spod wpływu rodziców. Przecież ci, którzy tworzą takie plany, to nie są debile. Osiągnęli wysokie stanowiska decyzyjne dzięki inteligencji emocjonalnej i doskonale wiedzą, co robią.
Szkoła ma jawną funkcję nauczania.
Jej podstawowa funkcja jest niejawna i polega, jak już wspomniano na wdrożeniu do dyscypliny czasowej, podporządkowaniu życia zegarowi i wychowaniu zastępów posłusznych pracowników fabrycznych.
Ale na razie nic lepszego nie wymyślono.
Za to z poświęceniem różne wpływowe bęcwały próbują zniszczyć rolę edukacyjną szkoły, przez wymyślanie taryf ulgowych, bo jeden z drugim półgłówek miał inteligencję psychopatyczną, natomiast do matematyki ani w ząb.
Niszcząc funkcję edukacyjną, jednocześnie bez żadnego pożytku dla tejże edukacji obniżają wiek szkolny. Po co, skoro świadomie tę rolę niszczą? Tylko i wyłącznie, żeby dobrać się do okresu wpajania.
Przecież to się na tym nie skończy.
JW
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 19, 2009 08:29
edukacja tak, ale żeby nam ciemnot nie wciskali
niech podadzą, że może być tak, a może być inaczej i to od uczniów będzie zależało jaką sobie na dany temat opinię wyrobią
jeśli chodzi i matmę i fizykę to tutaj kontrowersji żadnych nie ma, bo to nauki ścisłe i ciemnot się tu nie wciśnie, ale... no właśnie, sposób nauczania tych przedmiotów jest na dzień dzisiejszy słaby, nawet bardzo
wiem coś o tym, bo udzielam prywatnych lekcji z matmy i wiem z relacji jak wyglądają lekcje, jak przedstawia się dany materiał
fluoryzacje, "zalecane" szczepienia, etc. - to potępiam całkowicie, ale jeśli będzie dobrowolność do jako rodzic będę wiedział jakie zająć stanowisko, więc mi to tam lotto
wg mnie za to powinien być kryminał i w tym kierunku idą już niektóre cywilizowane kraje Zachodu (np. Szwecja), ale z koniem nie będę się kopał
niech tylko zostawią innym wolność wyboru
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Iga [Usunięty]
Wysłany: Czw Mar 19, 2009 09:14
Hannibal napisał/a:
fluoryzacje
Swego czasu przeprowadzali taką akcję w szkole moich dzieci.
Dzieci dostały karteczki ,gdzie rodzic miał podpisać zgodę na fluoryzowanie zębób swojego dziecka.
Nie pamietam już o co pytałam nauczycielkę,ale ona bardzo poważnie mówiła mi,ze to bardzo zdrowe i najlepiej kupować dzieciom pastę z fluorem-no to jak nauczyciel jest o tym przekonany,to i dzieciom będzie wpajał takie "mądrosci" .
Hannibal napisał/a:
i wiem z relacji jak wyglądają lekcje, jak przedstawia się dany materiał
Poziom nauki jest nędzny,a kasiążki tak opracowane,żeby dzieci zgłupiały.Klasa 3 ma łącznie ( w ciągu całego roku szkolnego) 11 kasiążek, z których praktycznie nic nie wynika,kl.1 to samo.
Ale w sumie, jak się tak zastanowić,to może nie jest tak źle z tym poziomem nauki.
Moze to kwastia zdolności? Bo przeciez na tle innych państw wcale nie wypadamy tak źle.Może to tylko problem sposobu przekazywania wiedzy.
edukacja tak, ale żeby nam ciemnot nie wciskali
niech podadzą, że może być tak, a może być inaczej i to od uczniów będzie zależało jaką sobie na dany temat opinię wyrobią
jeśli chodzi i matmę i fizykę to tutaj kontrowersji żadnych nie ma, bo to nauki ścisłe i ciemnot się tu nie wciśnie, ale...
A jak chodzi o język polski to też kontrowersji nie ma. Wszystkie lektury są interpretowane w jeden sposób, z góry założony i niezmienny od lat. Nie ma miejsca na własne przemyślenia, a jeżeli już się takie pojawią, to są uznane za błędne. I to jest dosyć zniechęcające.
Z drugiej strony weź pod uwagę Hannibal, że uczniowe mogą być zbyt młodzi, aby wyrobić sobie samemu pogląd na pewne sprawy.
Iga [Usunięty]
Wysłany: Czw Mar 19, 2009 20:02
molar napisał/a:
A jak chodzi o język polski to też kontrowersji nie ma. Wszystkie lektury są interpretowane w jeden sposób, z góry założony i niezmienny od lat. Nie ma miejsca na własne przemyślenia, a jeżeli już się takie pojawią, to są uznane za błędne.
No to ja napiszę tak;zinterpretowałam "Przedwiośnie" tak, jak to ja widziałam i dostałam 5 z j.polskiego-nikt inny tego tak nie odebrał ,jak ja -pani bardzo wydał się ciekawy mój punk widzenia i nie "ukarała" mnie za to ,że napisałam inaczej niż "zakładał program",a wręcz przeciwnie -w sumie muszę przyznac,że to był mądry nauczyciel-nieczęsto się takich spotyka.
No to ja napiszę tak;zinterpretowałam "Przedwiośnie" tak, jak to ja widziałam i dostałam 5 z j.polskiego-nikt inny tego tak nie odebrał ,jak ja -pani bardzo wydał się ciekawy mój punk widzenia i nie "ukarała" mnie za to ,że napisałam inaczej niż "zakładał program",a wręcz przeciwnie -w sumie muszę przyznac,że to był mądry nauczyciel-nieczęsto się takich spotyka.
No to ja napiszę tak;zinterpretowałam "Przedwiośnie" tak, jak to ja widziałam i dostałam 5 z j.polskiego-nikt inny tego tak nie odebrał ,jak ja -pani bardzo wydał się ciekawy mój punk widzenia i nie "ukarała" mnie za to ,że napisałam inaczej niż "zakładał program",a wręcz przeciwnie -w sumie muszę przyznac,że to był mądry nauczyciel-nieczęsto się takich spotyka.
U mnie niestety było inaczej.
Jak by nie patrzył, coś jest nie tak ze szkolnictwem średnim.
Molar niedawno zaliczał jednocześnie studia dzienne na dwóch różnych uczelniach. W tym studia inżynierskie, gdzie nie da się urokiem osobistym i błyskotliwą interpretacją rozwiązać równania różniczkowego.
JW
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 21, 2009 20:36
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Molar niedawno zaliczał jednocześnie studia dzienne na dwóch różnych uczelniach. W tym studia inżynierskie, gdzie nie da się urokiem osobistym i błyskotliwą interpretacją rozwiązać równania różniczkowego. JW
Jednocześnie dwa kierunki - współczuję, molar
to pewnie dlatego nie masz czasu nawet na sen
kiedyś też tak miałem, ale potem przewartościowałem swoje życie i jestem teraz szczęśliwszym człowiekiem
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Najpierw stosunki międzynarodowe, a później automatykę i robotykę.
Hannibal napisał/a:
Jednocześnie dwa kierunki - współczuję, molar
to pewnie dlatego nie masz czasu nawet na sen
kiedyś też tak miałem, ale potem przewartościowałem swoje życie i jestem teraz szczęśliwszym człowiekiem
Nie ma co współczuć, bo tak sobie sam wymyśliłem. A co do czasu i spania, póki nie zacząłem pracować, to mimo zajęć na dwóch uczelniach i tak mogłem się wyspać jak nigdy . Praca jest niestety zdecydowanie bardziej absorbująca czasowo.
Mój pomysł na studiowanie wcale nie sprawił, że stałem się nieszcześliwy . Ale z perspektywy czasu chyba nie polecam takiego rozwiązania. Już lepiej wybrać sobie jedne studia zgodne z jakimiś swoimi zainteresowaniami, szybko skończyć i znaleźć pracę w miarę satysfakcjonującą. Za dużo jest niepotrzebnych bzdetów na polskich uczelniach, które trzeba sobie przyswoić i za dużo bezsensownej pracy się wykonuje studiując. Gdyby skrócić studia dzienne z 5 lat do 3 lat, byłoby w sam raz jeżeli chodzi o materiał, który faktycznie się później przydaje.
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 22, 2009 22:37
molar napisał/a:
...Najpierw stosunki międzynarodowe, a później automatykę i robotykę...
Molar super!!! "ELITARNIE" gratuluje
z calego serca!!! 8)
.
Molar a mozna wiedziec po KIM
masz takie geny? 8)
.
Tak, tak, już ja wiem jakie elitarne są studia i uczelnie w tym kraju. O tym, że są "elitarne" najgłośniej krzyczą ludzie, którzy tam pracują/wykładają. A rzeczywistość niestety nie zawsze się z tym pokrywa.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 06:06
molar napisał/a:
Za dużo jest niepotrzebnych bzdetów na polskich uczelniach, które trzeba sobie przyswoić i za dużo bezsensownej pracy się wykonuje studiując. Gdyby skrócić studia dzienne z 5 lat do 3 lat, byłoby w sam raz jeżeli chodzi o materiał, który faktycznie się później przydaje.
o właśnie, pod tym się podpisuję obiema ręcami
co do dwóch kierunków to oczywiście zależy jakie one są, bo rzeczywiście w przypadku niektórych połączeń nadal można mieć trochę czasu dla siebie
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 06:59
Matti napisał/a:
Ogólnie w edukacji lwia część to bzdety których przyswajanie marnuje czas bo to sie w życiu nie przydaje.
ale trzeba i te bzdety poznać, coby wiedzieć co jest wartościowe
czy bez zła wiedzielibyśmy, czym jest tak naprawdę dobro?
to tak jak z tym Yin i yang w filozofii chińskiej
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Iga [Usunięty]
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 08:10
Matti napisał/a:
Ogólnie w edukacji lwia część to bzdety których przyswajanie marnuje czas bo to sie w życiu nie przydaje.
Pozdrawiam
Dlatego trzeba wybierać takie uczelnie jak MIT -paradoksalnie nawet nie trzeba być specjalnie bogatym,zeby się tam dostać-wystarczy być naprawdę dobrym w jakiejś dziedzinie nauki (najlepiej fizyka/matematyka)
...Najpierw stosunki międzynarodowe, a później automatykę i robotykę...
Molar super!!! "ELITARNIE" gratuluje
z calego serca!!!
Molar a mozna wiedziec po KIM
masz takie geny?
.
To nie jest żadna tajemnica.
W 1/2 po każdym z rodziców, w 1/4 po każdym z dziadków i dalej
po 8 pradziadkach, 16 prapradziadkach, 32 praprapradziadkach,
kolejne pokolenia przodków liczyły:
64;128;256;512;1 024;2 048;4 096;8 192;16 384;32 768;65 536;131 072;
262 144;524 288;1 048 576;2 097 152;4 194 304;8 388 608;16 777 216;
33 554 432;67 108 864;134 217 728;268 435 456;536 870 912;
1 073 741 824;2 147 483 648;4 294 967 296;8 589 934 592;
17 179 869 184;34 359 738 368;68 719 476 736;137 438 953 472;
274 877 906 944;
549 755 813 888; - 40 pokoleń wstecz, w czasach koronacji Chrobrego
molar miał 549 mld. 755 mln. 813 tys. 888 przodków.
Przerażające, jak stukrotnie od tamtych czasów ludzkość wymarła do marnych 6 mld.
JW
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 12:24
Witold Jarmolowicz napisał/a:
...Przerażające, jak stukrotnie od tamtych czasów ludzkość wymarła do marnych 6 mld. :( ...
Takie sa nieublagane fakty. :roll:
Ciekawy jestem czy "statystyczny aplikant" do statusu "rodzica biologicznego" zdaje sobie sprawe jak szybko mozna ZNISZCZYC "kapital dobrych genow"??? :roll: 8)
Innymi slowy po ilu "planktonich zaplodnieniach"
uzyskujemy "The human creature." o cechach "kononowicza"? :roll: :roll:
Mysle, ze sa Narody u ktorych ta swiadomosc jest wysoka
znacznie wieksza od tej jaka panuje w "III RP",
oczywiscie przeklada to sie natychmiast na
"ogolna wartosc" tej populacji. 8)
.
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 15:40
Matti napisał/a:
...Wielka szkoda...
Na dzisiaj, "te szkode" mozemy juz skutecznie "zawiesic"
do czasu odkrycia "sposobu na dowolna niesmiertelnosc"
co z wielkim prawdopodobienstwem dokona sie w ciagu nastepnych 20 lat. 8)
Tak wiec wystarczy zadbac o "wlasne zdrowie i kieszen"
w ciagu nastepnych 20 lat i nastepnie mozna sie bedzie
rozkoszowac "niesmiertelnoscia" 8)
.
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 26, 2009 03:07
Ciekawe jak wówczas wyznaczy się staż do emerytury - wszak nie wszyscy będą mieć swój biznes. Emerytura wypłacana w nieskończoność?
Ciekawe jak wówczas wyznaczy się staż do emerytury - wszak nie wszyscy będą mieć swój biznes. Emerytura wypłacana w nieskończoność?
Komórki macierzyste są bardzo obiecujące.
Trzeba będzie zakasać rękawy i dłużej pracować.
Już dzisiaj przewiduje się wydłużenie wieku "roboczego" o 5 lat.
Współczesne państwa ledwo dyszą pod ciężarem obciążeń socjalnych.
Jedyna nadzieja w farmacji, że skróci średnią życia do przyzwoitej wielkości z czasów Marksa.
JW
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Czw Mar 26, 2009 15:18
Witold Jarmolowicz napisał/a:
...Jedyna nadzieja w farmacji, że skróci średnią życia do przyzwoitej wielkości z czasów Marksa...
:] Statyny ida z "odsiecza" ! 8) :hah:
.
arturtsk Pomógł: 2 razy Dołączył: 10 Gru 2008 Posty: 189
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.