Wysłany: Pią Mar 15, 2024 17:58 Najbogatszy na świecie kraj milionerów USA
Dla porównania w naszej post komunistycznej Polsce 1 osoba na 900 (ok 40 tys) posiada majatek wartosci minimum miliona dolarów.
Za to w najbogatszym kraju na świecie USA jeden na 15(ok 22 miliony milionerow na 360 milionow mieszkancow) amerykanów posiada majatek minimum miliona dolarów.
połowa wszystkich milionerów na ziemi mieszka w USA
pozdrawiam
marcin
Gutek Pomógł: 1 raz Dołączył: 01 Kwi 2011 Posty: 81 Skąd: New Jersey
Wysłany: Śro Mar 20, 2024 15:56
Na dzień dzisiejszy milionerów jest w USA 23 mln 413 tys 210.
Niestety w innych kategoriach USA tez przoduje:
43 mln 593 tys 020 żyjących w ubóstwie.
27 mln 155 tys 916 nie ma ubezpieczenia zdrowotnego
40 mln 857 tys 271 żyje dzięki kartkom żywieniowym od państwa
612 tys 500 jest bezdomnych
A mieszkańców nie ma tu 360 mln tylko 336 mln 209 tys
Ostatnio zmieniony przez Gutek Śro Mar 20, 2024 15:58, w całości zmieniany 1 raz
Mieszkasz w kraju wielkich mozliwosci.Uslugi produkty co 15 milioner ma kupe kasy zeby to od ciebie wziac czy kupic wiec jesli sie dorabiac to najlepiej najłatwiej chyba w Ameryce skoro ludzie sa tam tak bogaci najbogatsi na swiecie.Powtorze najpredzej kupia bo MOGĄ mając kase.
Tak sądze.
pozdrawiam
marcin
Gutek Pomógł: 1 raz Dołączył: 01 Kwi 2011 Posty: 81 Skąd: New Jersey
Wysłany: Pią Mar 22, 2024 21:19 Re: Najbogatszy na świecie kraj milionerów USA
Kluczowe słowa to:
marcin458 napisał/a:
posiada majątek minimum miliona dolarów.
A to nie równa się temu, ze maja mnóstwo kasy na kontach.
Wystarczy, ze maja dom wart ponad milion $ i już się łapią do statystyki.
Wszystko jest możliwe i jak pisał Leonard Orr wszedzie mozna sobie poradzic i dojść do bogactwa.
Jacka Ma najbogatszy chińczyk dorobił sie miliardów nawet w komunistycznych Chinach.Dodam dla ciekawych że na odpowiedniku chińskim allegro czyli zakupach internetowych.
Więc da rade wszedzie jakoś wyjść na prostą ale uważam że w jednych miejscach jest łatwiej w innych trudniej.Np. w USA gdzie jest tyle bogatych ludzi najwiecej na swiecie według statystyk jest to duzo łatwiejsze.Tak sądze.
ALL IS POSSIBLE THERE IS NO SUCH THING AS IMPOSSIBLE!!!
pozdrawiam
marcin
Ostatnio zmieniony przez marcin458 Sob Mar 30, 2024 17:26, w całości zmieniany 1 raz
Wszystko jest możliwe i jak pisał Leonard Orr wszedzie mozna sobie poradzic i dojść do bogactwa.
Jacka Ma najbogatszy chińczyk dorobił sie miliardów nawet w komunistycznych Chinach.Dodam dla ciekawych że na odpowiedniku chińskim allegro czyli zakupach internetowych.
Więc da rade wszedzie jakoś wyjść na prostą ale uważam że w jednych miejscach jest łatwiej w innych trudniej.Np. w USA gdzie jest tyle bogatych ludzi najwiecej na swiecie według statystyk jest to duzo łatwiejsze.Tak sądze.
ALL IS POSSIBLE THERE IS NO SUCH THING AS IMPOSSIBLE!!!
pozdrawiam
marcin
Polecam rozmowę studenta z subiektem Rzeckim w Lalce Bolesława Prusa alias Aleksandra Głowackiego. Autor udział w Powstaniu Styczniowym przypłacił poważną raną, utratą zdrowia i więzieniem. Jako pozytywista na pierwszym miejscu stawiał naukę i rozum, co widać nawet w Faraonie, powieści o ezoterycznych czasach Egiptu.
Powieściowy student bez trudu obnaża rzewne historie Rzeckiego o uczciwości ówczesnych rekinów finansjery.
Natomiast bezsprzecznie w bogatym kraju łatwiej stać się bogaczem. W Sudanie zamożnym jest już ten, kto ma swoją łopatę. W Polsce nawet emeryt byłby w stanie w takie łopaty wyposażyć tysiąc Sudańczyków.
Z kolei wszyscy nie mogą być bogaczami, bo wtenczas nikt bogatym by nie był. Osiem miliardów Gatesów mogłoby sprzedać sobie osiem miliardów komputerów i szlus. Żaden by się nie wyróżnił bogactwem nad pozostałymi. A komputerem się nie najesz. Dolarami też nie.
JW
Dodajmy że planeta ziemia jest jednak niską planetą patrząc na rózne cywilizacje światy rasy planety w całej galaktyce i wszechświecie.Główny nurt poglądowy w tv dzisiaj mówi że jesteśmy sami i nie odkryliśmy innych cywilizacji w kosmosie "jeszcze" lub nigdy to sie nie stanie.
Jednak to błędny pogląd.Istnieja nieskończoności innych cywilizacji we wszechświecie.
JEDNAK przecietne galaktyki maja po pareset miliardów układów gwieznych-słonecznych a samych galaktyk są także miliardy co daje niewyobrażalną ilość planet w tych układach słonecznych-gwiezdnych. Trzeba być głupim żeby wierzyć że w tak wielkim wszechświecie nie istnieja inteligentne cywilizacje i żę to wszystko jest puste. Także że Bóg stworzył to wszystko żeby było puste.To byłoby bez sensu i głupie. Mieszkają tam byty.
Ba a Ascended Masters uczą że wszechświat to także malutkie ziarenko piastku w galaktyce innych miejsc które tez istnieja i są tego jedynym słowem mogącym to opisać jest nieskończoności wszechświatów światów a nie nasz jeden.
Jednak wiedza udostepniona przez Wniebowstapionych Mistrzów mówi jasno że istnieja nieskończone ilości różnych cywilizacji w galaktyce i wszechświecie.Tysiace miliony miliardy tryliony także poza wszechświatem i w nim.
Oczywiście wracajac do tematu bogactwa sa miejsca wyrozniajace sie na ziemi jak USA ale nawet to to nic przy bogactwie w bardziej zaawansowanych cywilizacjach najwyższych zwłaszcza we wszechświecie. Łatwiej sie dorobic ogromnego bogactwa przyjmujac wcielenie przyszłe w bardziej zaawansowanych cywlizacjach niż w nizszym systemie wkonomicznym na ziemi.
Niektórzy dorobili sie także POZA ziemia ale w tych bogatszych światach.
Dodajmy że planeta ziemia jest jednak niską planetą patrząc na rózne cywilizacje światy rasy planety w całej galaktyce i wszechświecie.Główny nurt poglądowy w tv dzisiaj mówi że jesteśmy sami i nie odkryliśmy innych cywilizacji w kosmosie "jeszcze" lub nigdy to sie nie stanie.
Jednak to błędny pogląd.Istnieja nieskończoności innych cywilizacji we wszechświecie.
JEDNAK przecietne galaktyki maja po pareset miliardów układów gwieznych-słonecznych a samych galaktyk są także miliardy co daje niewyobrażalną ilość planet w tych układach słonecznych-gwiezdnych. Trzeba być głupim żeby wierzyć że w tak wielkim wszechświecie nie istnieja inteligentne cywilizacje i żę to wszystko jest puste.
Pozdrawiam
Marcin
Słusznie, trzeba być zadufanym w sobie i ociężałym umysłowo, żeby wierzyć w wyjątkowość i jedyność Ziemian we Wszechświecie.
Kosmos ma się tak do Ziemi jak Ziemia do atomu wodoru.
To tak, jakby Biden stworzył całą kulę ziemską wyłącznie dla miliardów istot żyjących na powierzchni atomu wodoru gdzieś w głębinach Rowu Mariańskiego i osobiście się każdym egzemplarzem zajmował.
JW
Ascended Masters nauczają że Ziemia obecnie jest mocno niedoskonałą planetą co dotyczy także ekonomii jeśli mówimy o bogactwie. Może niedługo na przestrzeni dziesiatek setek lat to sie zmieni i obfitość będzie setki czy tysiace razy wieksza.Możliwe że nastąpi Złota era na niższym czy wyższym poziomie zależy jak sie potocza sprawy. Ascended Masters ucza ze jest duza szansa na taka potezna transformacje ziemi na wyzszy poziom w najblizszym czasie.
Jednak są planety i jest ich wiecej niz mniej od Ziemi bo wiekszosc jest na wyzszym poziomie gdzie taka obfitosc i doskonalosc jest juz osiagnieta. Najwyzsze planety we wszechswiecie maja bogactwa nieskonczenie wieksze idzie to nawet w tryliony i wiecej niz Ziemia.Jest to nie do uwierzenia i ciezko sobie wyobrazic np trylion x i wiecej wieksze bogactwo patrzac na warunki na Ziemi ale tak jest.
Oczywiscie nie mowie tego z wlasnego doswiadczenia i odkryc ale z nauk i inofrmacji Ascended Masters. To informacje od nich.
Panie Marcinie,
Może już wystarczy tych ezoterycznych rozważań, które zapoczątkowała 200 lat temu Helena Bławatska i paru innych myślicieli.
Oni wtenczas nie mieli zielonego pojęcia o fali elektromagnetycznej, zasadzie nieoznaczoności, fotonach splątanych, teorii kwantowej, Wielkim Wybuchu, czarnych dziurach, ogromie Kosmosu wobec którego jesteśmy jak mały atom wodoru na Ziemi itd.
Bławatska za młodu nie wiedziała nawet, że na rowerze można niewywrotnie jeździć bez podpierania się nogami o ziemię.
Autorytatywne przesądzanie, że istnieje życie po śmierci i "tamten świat" albo że nie istnieje, to obskuranckie wróżenie z fusów. Jedni i drudzy okopują się w sosie tautologicznych przekonań i mnożą je jak pies goniący własny ogon.
Jedyny pożytek z tego, to stworzenie antropozofii w opozycji do teozofii Wniebowstąpionych Mistrzów, co zaowocowało m.in. szkołami Steinera przyjaznymi dla dzieci. A poza tym obie filozofie są siebie warte.
Nie zapełnią michy tylko łudzą nadzieją na szczęśliwy żywot wieczny po śmierci dla cichych, pokornego serca. Wypisz, wymaluj, Ojciec Dyrektor. Alleluja i do przodu.
Miliony ludzi są zagrożone osteoporozą, bo całkiem realni i żywi menadżerowie robią wszystko z korupcją włącznie, żeby gremia medyczne ostrzegały przed wit.D3 a w zamian zalecały trujące bisfosfoniany. W tym kontekście rozważania, jak to będzie po śmierci są mile widziane. Jak wiadomo, po śmierci kości nie bolą. Przynajmniej w tej kwestii wszyscy są zgodni, zarówno fanatycznie wierzące mohery jak i wojujący ateiści.
JW
Skromnie dodam że Wniebowstapieni Mistrzowie nie sa jedynymi którzy uczą o życiu po śmierci ale uczą o tym wszystkie religie że istnieje coś "PO" (nie mylić z Platformą Obywatelską )
Więc wiara w to że istniejemy dalej po smierci ciała nie jest wcale takim rzadkim wierzeniem.
Więc wiara w to że istniejemy dalej po smierci ciała nie jest wcale takim rzadkim wierzeniem.
pozdrawiam
marcin
Rzecz nie w tym w co wierzymy ale chodzi o to, że te wierzenia są wykorzystywane przez ideologów wszelkiej maści do trzymania ludzi za pysk i obdzierania ze skóry.
Ateizm został przerobiony na fanatyczną wiarę przez komunistów z wiadomym skutkiem.
Chrystusowa religia miłości i poświęcenia w 800 lat po wyprawach krzyżowych nadal rozpala emerytki do tłuczenia parasolkami "innowierców" z TVN.
Religia miłości opisana w Koranie dziś zagrzewa miliony do walki zbrojnej, nie na argumenty.
A wszystko w imię wydumanych przekonań o życiu po śmierci. Wydumanych, bo nikt tego nie wie, za to wszyscy żarliwie wierzą, że tam coś jest albo tam nic nie ma.
JW
Wiele z religii zostało przekłamanych z oryginalnych nauk i użyte w złym celu to prawda.
Na przykład ja nie rozumiem jak prawdziwy praktykujacy chrześcijanin może iść do wojska jak jednymi z podstawowych przykazań z biblii jest "Nie zabijaj" a biorą karabin i zabijaja jak najwiecej przeciwników i wrecz prawo tak każe robiac pobór(w wielu krajach w Polsce został zlikwidowany).Chrześcijanie powinni wszyscy odmawiać służby wojskowej jak robia to wszyscy świadokowie jehowy .Chrześcijanie w tej kwestii powinni brać z nich przykład bo zabijanie i wojny są całkowicie sprzeczne z wszelką duchowością.
Tak samo uczył bezpośrednio Jezus "Czyńcie bliźnim to co chcecie by wam czynili" a zabijanie nie należy do tego czego by ktokolwiek chciał.
I nawet według kościoła zabijanie to po prostu grzech.
pozd
marcin
Ostatnio zmieniony przez marcin458 Czw Kwi 18, 2024 11:36, w całości zmieniany 1 raz
Jak widać wszelkie próby uszlachetniania rodu ludzkiego kończą się swoim przeciwieństwem.
Nie ma powodu sądzić, że w Kosmosie jest inaczej.
Lepiej niech kosmiczni mistrzowie trzymają się od Ziemi z daleka, bo ludzkość może skończyć tak jak Indianie albo Hawajczycy.
Król Hawajów, mądry i światły władca miał dalekosiężne plany rozwoju Hawajów, przyłączenia się do wielkiej rodziny nowoczesnych narodów.
Biali amerykańscy awanturnicy prośbą i groźbą (militarną) zamienili ten rajski zakątek w kolonię do produkcji trzciny cukrowej, nazwozili afrykańskich niewolników i zepchnęli pokojowo nastawionych Hawajczyków do niewielkich enklaw, podobnie jak Indian w USA.
Wiara we Wniebowstąpionych Mistrzów, nawet jeżeli nigdy ich nie spotkamy, skończy się tu na Ziemi pojawieniem się kolejnych psychopatycznych guru i sekt w rodzaju kościoła scientologicznego.
JW
A ja uważam że kosmiczni mistrzowie niech nam pomogą swoją bardziej zaawansowaną wiedzą bo tylko dobro z tego może wyjść i wznieść Ziemie na wyższy poziom.
To tak jakby przedszkolak umiacy liczyć do 10ciiu odrzucał nauke nauczyciela w postaci profesora uniwersytetu i nie chciał sie od niego uczyć.
To jakby mając hulajnoge odrzucać zaoferowane ferrari samochód do dania.
Akurat te byty osiagneły mistrzostwo na wielu poziomach i tylko dobro i wyższy poziom może z tego wyjść.
To moje osobiste zdanie po 19 latach moich doświadczeń z Wniebowstapionym Zastepem .Każdy może mieć inne.
Pozdrawiam
marcin
Ostatnio zmieniony przez marcin458 Nie Kwi 21, 2024 14:22, w całości zmieniany 1 raz
Grzechem byłoby nie dodać że chociaż w USA jest najwiecej kasy to w Polsce jest potężny front uduchowionych mistycznych rozwijających sie duchowo ludzi.
W końcu to z Polski ma wyjść iskra która zapali cały świat i pomoże w jego wielkiej przemianie w strone Złotje Ery.
Z góry przepraszam znowu za odrobinke mistycyzmu ale musiałem .
W końcu to z Polski ma wyjść iskra która zapali cały świat i pomoże w jego wielkiej przemianie w strone Złotej Ery.
Tak przepowiadali Ojciec Klimuszko i święta zakonnica Faustyna Kowalska.
Jezus powiedział do Faustyny co zapisała w dzienniczku że to z Polski wyjdzie moc ogień który przygotuje świąt na jego ostateczne ponowne nadejście.
Z mojej strony dodam że chodzi o powrót w ludzkości poziomu stanu Jezusa jego świadomość jego poziom duchowy a niekoniecznie chociaż Jezus też przyjdzie wraz z całym niebem tylko jego przybycie.
pozdrawiam
marcin
Mariano Pomógł: 6 razy Dołączył: 14 Kwi 2014 Posty: 568
Wysłany: Sob Wrz 21, 2024 20:20
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Obrazek
Wniebowstąpiony Trump. I tyle w tym temacie miliarderów sprzedajnych do szpiku kości.
JW
Nie rozumie Pan chyba polityki. Jest ona bardziej zawiła niż się wydaje.
Co tu rozumieć.
W polityce zawsze chodzi o pieniądze lub/i władzę.
Hitler chciał mieć władzę a niemiecki kompleks przemysłowo zbrojeniowy pieniądze, dlatego dali Hitlerowi władzę, żeby nakręcił zbrojenia. Tyle, że Hitler uwierzył w swoją mądrość, urwał się z łańcucha finansjery i rozpętał bezsensowne niszczące wojny. Natomiast firmy amerykańskie do końca robiły z nim interesy i zarabiały.
Komuniści chcieli mieć władzę bez pieniędzy, dlatego pieniądz zlikwidowali i wprowadzili terror niszczący gospodarkę. Kuba do dziś to obraz nędzy i rozpaczy. O Korei Płn. nie warto wspominać.
W Wenezueli Chavez wprowadził komunizujące rządy, które kontynuuje Maduro. Z kraju naftowego o dochodzie wyższym niż USA Wenezuela wpadła w nędzę taką, że wojsko nadzoruje rozdawanie chleba. Ale Maduro ma władzę i pieniądze.
W przeciwieństwie do Wenezueli Pinochet, Franco, Salazar chcieli mieć władzę, ale mieli też poczucie obowiązku za gospodarkę, której co prawda nie rozbudowali tak, jak w wolnych krajach ale też nie zniszczyli jak komuniści.
Jak pisałem, agresywny, napastliwy człowiek zawsze jest sponsorowany przez ciemne siły. W PRL-u to była esbecja. W przypadku wojujących narodowców to jest dawna esbecja, Moskwa itp.
Pomyślność narodów nie zależy od awanturników wrzeszczących o przywracaniu godności, bo kończy się to zawsze jak w Wenezueli, ale pomyślność zależy od mrówczej pracy obywateli.
Biznes działa w ciszy, nie znosi awanturnictwa i ucieka z takich miejsc.
JW
Jakim cudem takie państwo przetrwało tysiąc lat?
To jak "Król Ubu" Alfreda Jarry'ego. Na dwa lata przed II Wojną Światową!
Wikipedia napisał/a:
Ze względu na trwający konflikt wawelski Felicjan Sławoj Składkowski demonstracyjnie złożył dymisję swojego rządu, która nie została jednak przyjęta przez Prezydenta RP Ignacego Mościckiego.
W przeniesieniu trumny marszałka w nocy z 23/24 czerwca 1937 uczestniczył proboszcz katedry wawelskiej, ks. kan. Stanisław Domasik, który podpisał stosowny protokół.
Rozpoczął się konflikt wawelski, który objął swoim zasięgiem władze państwowe i kościelne, Stolicę Apostolską, radio, prasę, instytucje państwowe, organizacje katolickie i zawodowe. Oskarżano abpa Sapiehę o naruszenie kultu marszałka i obrazę prezydenta. Żądano zmiany konkordatu, oddania katedry wawelskiej we władanie władz państwowych, pozbawienia Sapiehy odznaczeń honorowych, obywatelstwa polskiego i usunięcia z kraju. Pod naciskiem otoczenia arcybiskup zdecydował się wyjaśnić swoje stanowisko i przeprosić prezydenta za niewykonanie jego życzenia. Konflikt zakończył się po posiedzeniu Sejmu, na którym oświadczono, że arcybiskup krakowski przeprosił prezydenta. Konflikt wawelski miał rangę ogólnonarodową. Abp Sapieha argumentował, że tak postąpić nakazywało mu sumienie i prawo kościelne, według którego jako gospodarz katedry wawelskiej był zobowiązany troszczyć się o tak ważny budynek sakralny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.