Już trzeci tydzień jestem na LC i ciągle mi zimno, dłonie mam zimne jak lód. Uczucie nasila się po posiłku. Jem +-1800 kcal, wiem, że dla 20-to letniego chłopa to nic, ale po prostu nie mam na więcej apetytu, jestem ciągle nasycony. Myślę, że lepszy apetyt będzie jak zacznę ćwiczyć. Ale nie o tym, bo chodzi o to zimno - co z tym można zrobić ? Kaloryfery na full, a ja się trzęsę Pozdro.
Kaloryfery skręcić. To na pewno. A rozgrzewać się ćwiczeniami. Np. przysiady są dobre. Poza tym świeże powietrze i oddech. Jak dajesz radę. Poza tym ciepła woda, zimna woda. Chociaż pewnie to nie LC jest przyczyną to jednak warto uwzględnić witaminy i minerały, a więc owoce i warzywa. Mogą też być nerki - nadnercza. I pewnie są, wtedy podobnie. No a poza tym jak dopiero 3 tygodnie to być może przejściowy problem.
Wątróbkę jadasz, podroby? A nie masz uderzeń ciepła, takich odczuć jakby w środku było cieplej?
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Pią Lut 11, 2011 14:16, w całości zmieniany 1 raz
stdt Pomógł: 5 razy Wiek: 33 Dołączył: 01 Lut 2011 Posty: 517 Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Pią Lut 11, 2011 14:21
Kaloryfer tylko w dzień, w nocy zakręcone, mikro wentylacja w oknie i opatulony kołdrą.
Ćwiczenia - zamówię sprzęt, to zacznę ćwiczyć, teraz mi jakoś trudno się zmotywować . Naprzemienne prysznice czasami robię, po tym od razu czuję, że organizm się grzeje. Warzywa, owoce - temat śliski, one powodują u mnie wzdęcia, gazy. Nie wiem, może nie toleruję fruktozy ? Bo na pewno jest przerost candidy. Mam nadzieję, że przejściowe, bo 3 tygodnie, to faktycznie null. Podrobów nie jadam, ale mam zamiar wprowadzić, choć do wątróbki będzie mi ciężko się przekonać, bo mnie zawsze ten miąsz odrzucał
Poza tym ogólnie rzecz biorąc - co zjem, niezależnie, czy duży posiłek, czy kapeczke czegoś, jest mi ciężko, jak bym nałykał się kamieni.
Ostatnio zmieniony przez stdt Pią Lut 11, 2011 14:22, w całości zmieniany 1 raz
To problem, bo tym układzie to wręcz konieczne jedzenie podrobów. Owoce to jak cię mogę, ale jakaś witamina C by się przydała, no i nie tylko, szczególnie że ta kandydoza. Tym bardziej. Chociaż zdrowi ludzie sobie wcale nie żałują.
Naprzemienny prysznic to taki sobie jak dla mnie, dużo lepsze jest ekspresowa kąpiel w zimnej wodzie.
A z ćwiczeniami to ja przepraszam. Do przysiadów czy pompek potrzebujesz sprzętu? No to reczywiście dobrze nie jest. Tu nie sprzęt potrzebny tylko motywacja.
Ciężko ci jest bo organizm zdycha, a jak słaby to słąbe trawienie. Ja bym zaczął od tego. Wątroba-woreczek i żołądek-trzustka/śledziona. Dobre są zioła, woda też pomaga, ruch, powietrze, ale też odpowiednie pokarmy, może szczególnie dla osoby ktora ma takie problemy. Może te rosoły z kury byłyby dobre. Jadasz zupy czy tylko pokarmy stałe?
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Pią Lut 11, 2011 14:25, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 11, 2011 14:24
A ile jadasz węgli? I w jakiej postaci?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
stdt Pomógł: 5 razy Wiek: 33 Dołączył: 01 Lut 2011 Posty: 517 Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Pią Lut 11, 2011 14:30
Przeważnie jem tak:
5 jaj na maśle/smalcu
Mięso-warzywa
Mięso-warzywa
Zup nie jadam.
Węgli praktycznie zero, jedynie w warzywach. Podjadam też owoce, ale ewidentnie mi nie leżą, zjem banana czy jabłko, to za chwilę mam wzdęcia, a za kilka godzin dostaję gazów .
I zauważyłem, że o wiele ciężej mi po surowych warzywach, niż gotowanych.
Ostatnio zmieniony przez stdt Pią Lut 11, 2011 14:30, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 11, 2011 14:38
stdt napisał/a:
Węgli praktycznie zero
No to nie dziwota.
Brak "podpałki"
stdt napisał/a:
I zauważyłem, że o wiele ciężej mi po surowych warzywach, niż gotowanych.
No tak, bo wiele z nich jest niejadalne.
Dla ptaków może
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pią Lut 11, 2011 14:40
stdt napisał/a:
Bo na pewno jest przerost candidy. Mam nadzieję, że przejściowe, bo 3 tygodnie, to faktycznie null. Podrobów nie jadam, ale mam zamiar wprowadzić, choć do wątróbki będzie mi ciężko się przekonać, bo mnie zawsze ten miąsz odrzucał
Poza tym ogólnie rzecz biorąc - co zjem, niezależnie, czy duży posiłek, czy kapeczke czegoś, jest mi ciężko, jak bym nałykał się kamieni.
No to witaj w klubie grzybiarzy. Tez to przechodzilem na poczatku DO. Zmienilem wowczas miejsce pobytu z klimatu subtropikalnego na pustynny. Smiali sie ze mnie, jak sie trzeslem z zimna, ze zapomnialem ze soba zabrac termometru.
Kto ci zdiagnozowal tego grzyba?
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez Kangur Pią Lut 11, 2011 14:41, w całości zmieniany 1 raz
_________________ Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1457
Wysłany: Pią Lut 11, 2011 14:42
Hannibal napisał/a:
stdt napisał/a:
I zauważyłem, że o wiele ciężej mi po surowych warzywach, niż gotowanych.
No tak, bo wiele z nich jest niejadalne.
Dla ptaków może
Dlatego najlepsze są w koktajlu, zmiksowane i nie za dużo.
stdt Pomógł: 5 razy Wiek: 33 Dołączył: 01 Lut 2011 Posty: 517 Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Pią Lut 11, 2011 14:43
Kangur napisał/a:
stdt napisał/a:
Bo na pewno jest przerost candidy. Mam nadzieję, że przejściowe, bo 3 tygodnie, to faktycznie null. Podrobów nie jadam, ale mam zamiar wprowadzić, choć do wątróbki będzie mi ciężko się przekonać, bo mnie zawsze ten miąsz odrzucał
Poza tym ogólnie rzecz biorąc - co zjem, niezależnie, czy duży posiłek, czy kapeczke czegoś, jest mi ciężko, jak bym nałykał się kamieni.
No witaj w klubie grzybiarzy. Yez to przechodzilem na poczatku DO. Zmienilem wowczas miejsce pobytu z klimatu subtropikalnego na pustynny. Smiali sie ze mnie, jak sie trzeslem z zimna, ze zapomnialem ze soba zabrac termometru.
Kto ci zdiagnozowal tego grzyba?
Samopoczucie zdiganozowało, diagnozy z laboratorium czy od konowała, to se można...
Ciągle mi ciężko, latam do kibelka kilka razy dziennie, albo mam potężne zakorkowanie. No i objawy, które wyżej pisałem.
Maad napisał/a:
stdt napisał/a:
zjem banana czy jabłko, to za chwilę mam wzdęcia, a za kilka godzin dostaję gazów
znam to
próbowałeś dzielić banana na np. 4 części i zjadać w odstępach 30 min.?
spróbuj tez suszonych owoców (daktyle, śliwki) i miodu
Tak nie próbowałem. Tego co piszesz nie jadam, po miodzie też jakoś dziwnie
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pią Lut 11, 2011 14:43
Maad napisał/a:
cebula
... i czosnek.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 11, 2011 14:44
Fermentowane, ergo wstępnie przetrawione poza organizmem.
Jest to jakaś opcja.
Ale nie każdemu też każde fermentowane służy. Mi np. kapusta kiszona najczęściej słabo służy.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Soku z kapusty nie pije czystego, a jeżeli już to łyżeczką. No chyba że kapusta własnej roboty i przyzwyczajenie jesteśmy to można pić. Kto ma dobre trawnienie i silne trzewia.
A kapustę do obiadu należy przyrządzić tak aby nie była taka kwaśna, poza tym nie każda kapusta jest dobra. Jak jest jednak dobra to nie ma chyba nic lepszego. Wołowina, ziemniaczki i kiszona - rewelka!
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Pią Lut 11, 2011 14:52, w całości zmieniany 1 raz
No chyba że kapusta własnej roboty i przyzwyczajenie jesteśmy to można pić.
nie musi być własnej roboty, byleby tylko nie była zakwaszana octem
Czyli najlepiej jak się ma swoją, wtedy jest pewność że nie jesteśmy skazani na produkt oszukany który rzeczywiście może bardziej szkodzić niż dobrze robić.
Kapusta kiszona to w ogóle rewelacja wszechczasów, jadając ją regularnie mamy w łatwy sposób zapewnione witaminy.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 11, 2011 14:55
Maad napisał/a:
wtedy warto spróbować samą wodę z kapusty
No to mało efektywna opcja.
Ja mam taką zasadę, ogólnie - jak jadam rośliny to po to, żeby dostarczyć odpowiednią ilość węgli. Takie ubogowęglowe to jeno jako dodatek, od czasu do czasu.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomogła: 23 razy Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sie 2009 Posty: 1331
Wysłany: Pią Lut 11, 2011 15:45
ja bym proponowala wszelkie warzywa wrzucac do wyciskarki lub sokowirowki - taka szklanka dziennie popijana malymi lyczkami, dobrze zmieszana ze slina dobrze Ci zrobi.
no i ja mam podobnie - jak zapomne o weglach, bo np nie mam apetytu od razu mi zimno i ciezko na zoladku. Mi pomogla rozdzielnosc. Teraz ze wzgledu na karmienie jem wiecej ww, ale jedz chocby te 50g/dz, od razu sie rozgrzejesz. No i cwiczenia - mozesz co rano na rozruch poskakac na skakance lub porobic przysiady.
Kangur bez urazy , ale niedobrze mi jak slysze 'klub grzybiarzy' albo jakies watki o zaklejanych ustach i zdjecia grzyba. Ile Ty juz to leczysz? Nic nie pomaga?
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Pią Lut 11, 2011 18:10
Jak ci zimno zrób wydech przytrzymaj opuszkami koniec nosa. Nie oddychaj, aż poczujesz chęć zaczerpnięcia powietrza weź wdech płytszy niż normalnie vola (x raz zazwyczaj wystarcza 1 lub2) ):). Ruch i właściwa dieta podstawa reszta to zabawki dla naukowców
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pią Lut 11, 2011 18:10, w całości zmieniany 1 raz
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pią Lut 11, 2011 20:51
Neska napisał/a:
Kangur bez urazy , ale niedobrze mi jak slysze 'klub grzybiarzy' albo jakies watki o zaklejanych ustach i zdjecia grzyba. Ile Ty juz to leczysz? Nic nie pomaga?
Lecze to juz z 50 lat. W wojsku pokazalem zagrzybione nogi lekarzowi a on mi na to:
-Jak wynajdziesz lekarstwo na to, to dostaniesz nagrode Nobla i pokazuje swoje jeszcze bardziej zagrzybione rece i dadaje:
-Cale wojsko jest zagrzybione.
We wojsku nosilo sie szczelnie zamkniete buty, a dla oszczednosci uzywane buty dostawali nowopoborowi.
Ostatnio zademonstrowalem na laptopie pani doktor (po dwoch stacjonarnych) swoja jame ustna, a ona na to, ze to sa pozyteczne bakterie, bo chorobotworcze bakterie sa kolorowe.
Jeszcze kilka lat wstecz Bruford tez twierdzil, ze taka choroba jak kandydoza nie istnieje.
Bardzo dobrze okreslil to Pan Witold, ze specjalisci wszelkiej masci slizgaja sie na kandydozie jak na sankach
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pią Lut 11, 2011 21:32
Neska napisał/a:
Kangur bez urazy , ale niedobrze mi jak slysze 'klub grzybiarzy'....
A jak Jasnie Pani mysli? Czy tym z ta choroba jest dobrze? Myslisz tylko o sobie. Ich tez ciagnie niejednokrotnie na wymioty z powodu tego grzyba. Nie musisz tego ani czytac ani ogladac.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
stdt Pomógł: 5 razy Wiek: 33 Dołączył: 01 Lut 2011 Posty: 517 Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Pią Lut 11, 2011 22:34
Cytat:
ja bym proponowala wszelkie warzywa wrzucac do wyciskarki lub sokowirowki - taka szklanka dziennie popijana malymi lyczkami, dobrze zmieszana ze slina dobrze Ci zrobi.
no i ja mam podobnie - jak zapomne o weglach, bo np nie mam apetytu od razu mi zimno i ciezko na zoladku. Mi pomogla rozdzielnosc. Teraz ze wzgledu na karmienie jem wiecej ww, ale jedz chocby te 50g/dz, od razu sie rozgrzejesz. No i cwiczenia - mozesz co rano na rozruch poskakac na skakance lub porobic przysiady.
Soki wprowadzę, tylko póki co, może bym z 2-3 tyg. pociągnął zero carb, żeby tego grzyba "zagłodzić".
_________________ -Pane moderatore, prose ne ubija tematu.
Pomogła: 23 razy Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sie 2009 Posty: 1331
Wysłany: Pią Lut 11, 2011 23:26
Kangur wspolczuje choroby. Ty tez nie wcinaj sie i nie psuj niektorych tematow tylko po to by zadrwic, moze dla kogos to wazne jak dla Ciebie Twoj grzyb.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Sob Lut 12, 2011 11:09
stdt napisał/a:
Soki wprowadzę, tylko póki co, może bym z 2-3 tyg. pociągnął zero carb, żeby tego grzyba "zagłodzić".
grzyba zwalczaj "grzybem"
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1457
Wysłany: Sob Lut 12, 2011 14:54
Kangur napisał/a:
Neska napisał/a:
Kangur bez urazy , ale niedobrze mi jak slysze 'klub grzybiarzy' albo jakies watki o zaklejanych ustach i zdjecia grzyba. Ile Ty juz to leczysz? Nic nie pomaga?
Lecze to juz z 50 lat. W wojsku pokazalem zagrzybione nogi lekarzowi a on mi na to:
-Jak wynajdziesz lekarstwo na to, to dostaniesz nagrode Nobla i pokazuje swoje jeszcze bardziej zagrzybione rece
Pełna racja. Jak można znaleźć lekarstwo na coś co stanowi nieodłączny składnik flory człowieka? Nie da się. Trzeba stworzyć takie warunki, żeby grzyb się nie rozwijał. Czyli racjonalne jedzenie, nieblokowanie infekcji, które oczyszczają organizm.
Ostatnio zmieniony przez Piotrx Sob Lut 12, 2011 14:55, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Lut 12, 2011 15:24
stdt, poczytaj w internecie o srebrze koloidalnym, zafunduj sobie prądy selektywne, wskazany selen, wit C. Cukry proste wywal, mięso wołowe i krowie podroby, baranina dostarczy Ci potrzebnych składników, nie zapomnij o jajkach , ale poszukaj z normalnego chowu.
_________________ marzena kiwi
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Sob Lut 12, 2011 21:25
Piotrx napisał/a:
Kangur napisał/a:
Neska napisał/a:
Kangur bez urazy , ale niedobrze mi jak slysze 'klub grzybiarzy' albo jakies watki o zaklejanych ustach i zdjecia grzyba. Ile Ty juz to leczysz? Nic nie pomaga?
Lecze to juz z 50 lat. W wojsku pokazalem zagrzybione nogi lekarzowi a on mi na to:
-Jak wynajdziesz lekarstwo na to, to dostaniesz nagrode Nobla i pokazuje swoje jeszcze bardziej zagrzybione rece
Pełna racja. Jak można znaleźć lekarstwo na coś co stanowi nieodłączny składnik flory człowieka? Nie da się. Trzeba stworzyć takie warunki, żeby grzyb się nie rozwijał. Czyli racjonalne jedzenie, nieblokowanie infekcji, które oczyszczają organizm.
Ktos kiedys stworzyl taki mit i ludzie z glowo-atrapa leca na to jak cmy do swiatla.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.