Mam 25 lat i od zawsze miałam problemy z nieregularną miesiączką. Od 16 r.ż pojawiała się ona raz na 1-3 miesiące. Ważyłam wówczas 56kg przy wzroście 163. Mając 20 lat patrząc na ''modę'' uznałam że powinnam schudnąć. Jadłam bardzo mało tłuszczów i schudłam do 51kg. Miesiączka zatrzymała się wówczas całkowicie, zaparcia na które cierpiałam od dziecka bardzo przybrały na sile (1 wypróżnienie na 14dni). Ginekolog stwierdził że cierpię na zespół policystycznych jajników (chociaż inny że nie) i przeznaczył tabletki antykoncepcyjne, żeby pęcherzyki w jajnikach pękały i pojawiała się sztuczna miesiączka. Zażywałam je przez 3 lata. Potem uznałam, że to mi nie pomaga a jedynie szkodzi więc zaprzestałam brania tabletek, ale miesiączka się nie pojawiła. Jestem za DO od 3 miesięcy (wcześniej przez 2 miesiące byłam na diecie dr Lutza) i okres nadal nie wystąpił (od 5 miesięcy). Ważę 47 kg, gdyż na ŻO jeszcze schudłam. Co powinnam zrobić?
Podaję przykładowy dzienny jadłospis:
1) 4-5żółtek na masełku, boczku i cebuli oraz surówka z kapusty kiszonej, trochę sera żółtego z majonezem
2) karkówka z fasolką szparagową i masłem, ziemniak
3) twaróg typu włoskiego (20% tłuszczu) ze śmietaną kwaśną (22%) lub kakao na śmietance 36%, trochę żurawiny i orzechów
Ogólnie w ciągu dnia wychodzi : B/T/W = 45-60g/150-190g/40-50g
Ponadto mam bardzo małą (5,5ml), lekko niedoczynną tarczycę i biorę małą dawkę eutyroxu. Obawiam się, bo słyszałam, że tarczyca potrzebuje do pracy min.70g węglowodanów dziennie. Czy to prawda?
Sama już nie wiem czy dieta optymalna to dobre rozwiązanie. Jem bardzo dużo tłuszczu, a czy nie za mało białka i weglowodanów? Przeczytałam wiele artykułów i nadal nie wiem czy dieta stworzona przez dr. Kwaśniewskiego jest ''zdrowa''. Ogólnie czuję się dobrze, odkąd jestem na obecnej diecie, nie mam wahań nastrojów i niestrawności, która męczyła mnie wiele lat. Chętnie wróciłabym do diety Lutza, ale optymalni doradzają, że ''na żółtkach'' i wywarach z kości szpikowych prędzej te moje hormony ruszą do pracy...
Bardzo proszę o pomoc, jakieś rady i wskazówki co powinnam jeść i jakie proporcje stosować, by odzyskać miesiączkę i przywrócić organizm ''do życia''.
Monika z Warszawy
Ostatnio zmieniony przez monia112 Wto Gru 22, 2015 14:14, w całości zmieniany 5 razy
Witam,
Miesiączka raz na trzy miesiące nie była taka zła, wiele kobiet chciałoby tak mieć i nie męczyć się co miesiąc.
Odchudzanie zatrzymało owulację, ponieważ organizm uznał, że głodowe warunki egzystencji nie rokują pomyślnie na wychowanie zdrowego potomstwa. Wszystkie kobiety, a właściwie wszystkie ssaki i ptaki tak mają. Takie żywienie również sprzyja zespołowi policystycznych jajników. Przy czym żywienie może być głodowe lub obfitujące w nadmiar czystej energii i niedobór wartościowych białek. W pierwszym przypadku występuje niedowaga, w drugim otyłość i otłuszczenie, a w obu wypadkach zaburzenia hormonalne.
Dieta optymalna stosowana ściśle wg zasad opisanych przez dra Kwaśniewskiego szkodzi.
http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=22727
To powinna być rozsądna dieta niskowęglowodanowa.
W proporcji B/T/W = 45-60g/150-200g/40-50g jest za mało białka i węglowodanów, a za dużo tłuszczu, więc nic dziwnego, że Pani schudła.
Raczej powinna Pani spożywać co najmniej 70g białka i 100g węglowodanów oraz nie więcej niż 150g tłuszczu.
Białkiem nie można się przejeść, bo smak od razu odrzuca od spożycia nadmiaru mięsa,
a tłuszczem jak najbardziej przejeść się można.
Na zaparcia najlepsze są warzywa.
Zażywany Eutyroks doprowadzi do zmniejszenia jeszcze tarczycy, podobnie, jak jeżdżenie na wózku inwalidzkim doprowadziłoby do zaniku mięśni nóg. Raczej należy suplementować się jodem w ilości 10 kropli płynu Lugola czyli 13 mg jodu.
http://www.dobradieta.pl/...p=249636#249636
Powrót do równowagi metabolicznej musi potrwać z pół roku lub dłużej.
Prostym wskaźnikiem prawidłowości diety jest masa ciała, powinna Pani powrócić do wagi ponad 56kg. Tego na proporcji DO B/T/W = 45-60g/150-200g/40-50g nie uda się osiągnąć.
Bardzo proszę o pomoc, jakieś rady i wskazówki co powinnam jeść i jakie proporcje stosować, by odzyskać miesiączkę i przywrócić organizm ''do życia''.
To,co zaproponuję jest ciężkim kalibrem i całkowicie przewróci dotychczasowy Twój sposób odżywiania.Osobiście radziłbym zrobić,to po nadzorem fachowców w jakimiś ośrodku:
http://ewadabrowska.pl/in...emid=10&lang=pl
Jak widzisz informacje te,to rewolucja.W każdym bądź razie łatwo nie będzie,ale osobiście nie widzę innej metody na przywrócenie równowagi hormonalnej,jak wprowadzenie organizmu w tak zwane odżywianie endogenne o czym dowiesz się z wykładów Pani doktor.Jeżeli,to nie jest wada genetyczna wszystko powinno się na prawić.Możliwe,że nastąpi,to po pierszej turze.Wytrwałości.
Ostatnio zmieniony przez g69 Śro Gru 23, 2015 17:18, w całości zmieniany 2 razy
Witam,
Miesiączka raz na trzy miesiące nie była taka zła, wiele kobiet chciałoby tak mieć i nie męczyć się co miesiąc.
Odchudzanie zatrzymało owulację, ponieważ organizm uznał, że głodowe warunki egzystencji nie rokują pomyślnie na wychowanie zdrowego potomstwa. Wszystkie kobiety, a właściwie wszystkie ssaki i ptaki tak mają. Takie żywienie również sprzyja zespołowi policystycznych jajników. Przy czym żywienie może być głodowe lub obfitujące w nadmiar czystej energii i niedobór wartościowych białek. W pierwszym przypadku występuje niedowaga, w drugim otyłość i otłuszczenie, a w obu wypadkach zaburzenia hormonalne.
Dieta optymalna stosowana ściśle wg zasad opisanych przez dra Kwaśniewskiego szkodzi.
http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=22727
To powinna być rozsądna dieta niskowęglowodanowa.
W proporcji B/T/W = 45-60g/150-200g/40-50g jest za mało białka i węglowodanów, a za dużo tłuszczu, więc nic dziwnego, że Pani schudła.
Raczej powinna Pani spożywać co najmniej 70g białka i 100g węglowodanów oraz nie więcej niż 150g tłuszczu.
Białkiem nie można się przejeść, bo smak od razu odrzuca od spożycia nadmiaru mięsa,
a tłuszczem jak najbardziej przejeść się można.
Na zaparcia najlepsze są warzywa.
Zażywany Eutyroks doprowadzi do zmniejszenia jeszcze tarczycy, podobnie, jak jeżdżenie na wózku inwalidzkim doprowadziłoby do zaniku mięśni nóg. Raczej należy suplementować się jodem w ilości 10 kropli płynu Lugola czyli 13 mg jodu.
http://www.dobradieta.pl/...p=249636#249636
Powrót do równowagi metabolicznej musi potrwać z pół roku lub dłużej.
Prostym wskaźnikiem prawidłowości diety jest masa ciała, powinna Pani powrócić do wagi ponad 56kg. Tego na proporcji DO B/T/W = 45-60g/150-200g/40-50g nie uda się osiągnąć.
Pozdrawiam
JW
Jedyna słuszna odpowiedź. BIAŁKO zwierzęce to klucz do zdrowia (nawet świniak)
_________________ "The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
To,co zaproponuję jest ciężkim kalibrem i całkowicie przewróci dotychczasowy Twój sposób odżywiania.Osobiście radziłbym zrobić,to pod nadzorem fachowców w jakimś ośrodku
Z tym, że dr Dąbrowska w swoich ośrodkach zaleca ascetyczne żywienie roślinne i wysiłek fizyczny. Takie posty, wywodzące się z katolickiej tradycji umartwiania, są wyśmienite dla zwiewnych puszystych. Natomiast w wypadku niedowagi eksperyment może skończyć się tragicznie.
JW
Natomiast w wypadku niedowagi eksperyment może skończyć się tragicznie.
Dlatego należy,to zrobić pod nadzorem fachowców.Chociaż z doświadczeń ponoć wynika,że chudnięcie jest wprost proporcjonalne do masy ciała.A po tym okresie na ogół masa idzie w górę,ponieważ jest naprawione prawidłowe wchłanianie.
Sama dr Dąbrowska przestrzega, że jej dieta jest na pewien czas, ale nie na całe życie. JW
Zgadza się.Bo tu tak naprawdę chodzi o post warzywny z bardzo niskim indeksem glikemicznym w konkretnie określonym celu.Maksymalnie 40 dni.A Później wartościowe odżywianie.Ale ,to już jest inna para kaloszy
Witam,
Miesiączka raz na trzy miesiące nie była taka zła, wiele kobiet chciałoby tak mieć i nie męczyć się co miesiąc.
Odchudzanie zatrzymało owulację, ponieważ organizm uznał, że głodowe warunki egzystencji nie rokują pomyślnie na wychowanie zdrowego potomstwa. Wszystkie kobiety, a właściwie wszystkie ssaki i ptaki tak mają. Takie żywienie również sprzyja zespołowi policystycznych jajników. Przy czym żywienie może być głodowe lub obfitujące w nadmiar czystej energii i niedobór wartościowych białek. W pierwszym przypadku występuje niedowaga, w drugim otyłość i otłuszczenie, a w obu wypadkach zaburzenia hormonalne.
Dieta optymalna stosowana ściśle wg zasad opisanych przez dra Kwaśniewskiego szkodzi.
http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=22727
To powinna być rozsądna dieta niskowęglowodanowa.
W proporcji B/T/W = 45-60g/150-200g/40-50g jest za mało białka i węglowodanów, a za dużo tłuszczu, więc nic dziwnego, że Pani schudła.
Raczej powinna Pani spożywać co najmniej 70g białka i 100g węglowodanów oraz nie więcej niż 150g tłuszczu.
Białkiem nie można się przejeść, bo smak od razu odrzuca od spożycia nadmiaru mięsa,
a tłuszczem jak najbardziej przejeść się można.
Na zaparcia najlepsze są warzywa.
Zażywany Eutyroks doprowadzi do zmniejszenia jeszcze tarczycy, podobnie, jak jeżdżenie na wózku inwalidzkim doprowadziłoby do zaniku mięśni nóg. Raczej należy suplementować się jodem w ilości 10 kropli płynu Lugola czyli 13 mg jodu.
http://www.dobradieta.pl/...p=249636#249636
Powrót do równowagi metabolicznej musi potrwać z pół roku lub dłużej.
Prostym wskaźnikiem prawidłowości diety jest masa ciała, powinna Pani powrócić do wagi ponad 56kg. Tego na proporcji DO B/T/W = 45-60g/150-200g/40-50g nie uda się osiągnąć.
Pozdrawiam
JW
Zapomniałam dodać, że stwierdzono u mnie nieprawidłową tolerancję glukozy, czyli byłam o krok od cukrzycy (cierpiałam na silne migreny i makabryczną niestrawność, jadłam głównie cukry proste). Na żywieniu optymalnym bóle głowy związane z wahaniami cukru we krwi zniknęły całkowicie.
Moje pytanie: Czy 100g węglowodanów dziennie to dla mnie nie za dużo? Czy po prostu sprawdzić to metodą prób i błędów?
Dla mnie, to Twój problem wygląda na zespół policystycznych jajników (ang. Polycystic Ovary Syndrom - PCOS). To trzeba zdiagnozować o leczyć. Poczytaj sobie o tym schorzeniu na stronie: http://www.inofem.pl/pl/zrozumiec-pcos,10064
Dla mnie, to Twój problem wygląda na zespół policystycznych jajników (ang. Polycystic Ovary Syndrom - PCOS). To trzeba zdiagnozować o leczyć. Poczytaj sobie o tym schorzeniu na stronie: http://www.inofem.pl/pl/zrozumiec-pcos,10064
Zaciekawił mnie ten suplement diety Inofem...
(zawiera 2000 mg mio-inozytolu i 200 µg kwasu foliowego)
Dziewczyny piszą, że pomógł im odzyskać okres.
Czy sądzicie, że mogłabym go dorzucić do diety?
Ostatnio zmieniony przez monia112 Sob Gru 26, 2015 15:40, w całości zmieniany 1 raz
Zapomniałam dodać, że stwierdzono u mnie nieprawidłową tolerancję glukozy, czyli byłam o krok od cukrzycy (cierpiałam na silne migreny i makabryczną niestrawność, jadłam głównie cukry proste). Na żywieniu optymalnym bóle głowy związane z wahaniami cukru we krwi zniknęły całkowicie.
Moje pytanie: Czy 100g węglowodanów dziennie to dla mnie nie za dużo? Czy po prostu sprawdzić to metodą prób i błędów?
To trzeba rzeczywiście sprawdzić, ale Pani powinna przybrać masy ciała, a to się nie uda na 50g węglowodanów.
Kwiateczek to jest także Basiczek i zajmuje się pijarem.
JW
Jeśli zostały wykluczone przez lekarza wszystkie inne przyczyny ustania miesiączkowania, przyczyną najprawdopodobniej była niewłaściwa, wyniszczająca dieta.
Powinnaś jak najszybciej wrócić do normalnego, dobrze zbilansowanego jedzenia.
Zobacz najnowszą piramidę żywienia i staraj się odżywiać zgodnie z jej wytycznymi.
Do tego rozbij prawidłowo posiłki na ich liczbę i odpowiednie proporcje w ciągu dnia.
Optymalnie, jesli będzie ich 4-5 w ciągu dnia.
Największe z nich: to śniadanie i obiad.
Wiele osób rezygnuje z kolacji z obaw przed przytyciem. Jest to niesłuszne i bezzasadne.
Kolacja powinna być lekkostrawna, ale pełnowartościowa.
Mam podobne zdanie. Zanik miesiączki moze wynikać nie tylko z nieodpowidniej diety ale z wielu innych czynników
zaburzeń metabolicznych
zaburzeń hormonalnych
przedwczesnej menopauzy
Nie warto czekać ale warto zgłosić się jak najszybciej do lekarza ginekologa.
Wysłany: Czw Maj 30, 2019 12:24 Dietetyk kliniczny
Jeśli byłaś u ginekologa i on nie widzi nic niepokojącego to może być problem z dietą i zaburzeniami hormonalnymi. Powinnaś zrobić sobie wszystkie badania i udać się do dietetyka klinicznego. On przeprowadzi z tobą wywiad by poznać Twoje nawyki żywieniowe i dostosuję odpowednią dietę. Waże by zrobiła to osoba, która bierze pod uwagę wszystkie dodatkowe czynniki. Ja korzystałam z usług pani Beaty Ślebzak-Cebuli, nie mieszkam w Poznaniu ale u niej można też przeprowadzać konsultacje online.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.