Wysłany: Sob Lip 25, 2009 14:36 Zapach społeczeństwa polskiego
Zapraszam do dyskusji na temat stanu higieny naszego - jakże świadomego - społeczeństwa. Zainspirował mnie co prawda do szczętu infantylny i niedojrzały w swym profilu tvn "Fakty", ale co mi tam. Mainstream zawsze do usług.
Mnie najbardziej zirytowała postawa dwóch jegomościów z ulicy. Ich pełen pogardy dla wykształconej warstwy społeczeństwa stosunek, wzbudzał we mnie mentalne torsje. Jak ja nienawidzę takiego buractwa!!!
Co jeszcze zwraca uwagę? Postać pani otłuszczonej lekarki, która sama wyglądając po prostu OBRZYDLIWIE, ma czelność zabierać głos w tej sprawie krytyczny. Jak cię widzą, tak cię piszą? Sam nie wiem, czy hołdować do końca temu powiedzeniu, bo ludzie to mają rozregulowane zmysły estetyczne
Muszę jednak dodać, że o wiele lepszy jest dla mnie zapach końskiego nawozu na wsi niż przaśny odór polskiego kozaka.
Tomek
Iga [Usunięty]
Wysłany: Sob Lip 25, 2009 14:48
To jak napiszę tak; pewnego razu jechałam autobusem,było gorąco ...ludzie się pocili-to naturalne,ale niektóre osoby tak śmierdziały,ze myślałam,że się tam zrzygam ...a to wszystko połączone z jakimiś smrodami dezodorantów...
Panuje powszechne uznanie,ze lepiej się wysmarować antyperspirantami ,żeby się nie pocić i nie śmierdzieć tym samym,ale to jest chyba najgorsze rozwiązanie,bo te osoby nie dość,że śmierdzą tymi antyperspirantami i innymi "pachnidłami",to jeszcze śmierdzą dlatego,że się częściej nie myją,a pocić się i tak pocą,ponieważ nie tylko pod pachami się człowiek poci .
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Sob Lip 25, 2009 18:15
Iga napisał/a:
...Panuje powszechne uznanie,ze lepiej się wysmarować antyperspirantami ,żeby się nie pocić i nie śmierdzieć tym samym,ale to jest chyba najgorsze rozwiązanie,bo te osoby nie dość,że śmierdzą tymi antyperspirantami i innymi "pachnidłami",to jeszcze śmierdzą dlatego,że się częściej nie myją,a pocić się i tak pocą,ponieważ nie tylko pod pachami się człowiek poci ...
Odory "planktonie" np w autobusie sa nieuniknione,
osobiscie jestem uodporniony na takie zapachy
natomiast poraza mnie "kretynizm planktonowy" najbardziej! :hah: :hihi:
.
Iga [Usunięty]
Wysłany: Sob Lip 25, 2009 18:32
grizzly napisał/a:
kretynizm ...
Dzięki temu antyperspiranty i wszelkiej maści dezodoranty mają wzięcie ,no i najważniejsze to tipsy .
Wystarczy ,że sobie wysmarują miejsca pod pachami antyperspirantem- i czują się "świeżo" i "przyjemnie" ,a tymczasem jest zupełnie na odwrót...przynajmniej dla otoczenia,bo nie sądzę,żeby zacytowana cecha dopuściła myśl do mózgu,że ten cały shit źle działa na ich organizm.
Iga [Usunięty]
Wysłany: Sob Lip 25, 2009 18:40
Wpisałam w google "antyperspirant" i na jednej ze stron pisze ;
"
Antyperspirant - świeżość na cały dzień
W ciepłe dni warto pomyśleć o pewnej ochronie przed potem. Antyperspirant to jego prawdziwy przeciwnik: obkurcza kanaliki potowe i radykalnie walczy z dokuczliwym problemem."
Oto jakie kity można pocisnąć "planktonowi" -
-"świeżość" na cały dzień ,
- ochrona przed potem w ciepły dzień,
- pocenie jako dokuczliwy problem.
Ja wymiękam
Iga [Usunięty]
Wysłany: Sob Lip 25, 2009 18:45
grizzly napisał/a:
... ohydny zapach z "cipsy"
.
Może i na to znajdą rozwiązanie naukowcy...nie będą musieli się myć kobitki i chłopcy,tylko maźną się jakimś kremem ,który pochłonie nieprzyjemny zapach
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Sob Lip 25, 2009 19:10 Re: Zapach społeczeństwa polskiego
M i T napisał/a:
...Mnie najbardziej zirytowała postawa dwóch jegomościów z ulicy. Ich pełen pogardy dla wykształconej warstwy społeczeństwa stosunek, wzbudzał we mnie mentalne torsje. Jak ja nienawidzę takiego buractwa!!!...
To jest wlasnie "kontrastowy" przyklad, dlaczego
idaa "rownosci" czy "komuszowatosci" zyc beda wiecznie
w sercach i umyslach "planktonicznych parafian" :hah: :hihi:
.
Może i na to znajdą rozwiązanie naukowcy...nie będą musieli się myć kobitki i chłopcy,tylko maźną się jakimś kremem ,który pochłonie nieprzyjemny zapach
Ale przecież już dawno znaleźli - są dezodoranty, aromatyzowane podpaski i inne . A plankton łyka przynęte, bo przecież chce "pięknie" pachnieć i tu i tam...
Swoją drogą, czy ktoś zauwazył, że powoli znikają zwykłe, normalne dezodoranty? Zastępują je antyperspiranty, ostatnio takie 24-godzinne. Pojawiają się też 48-godzinne, a nawet 7-dniowe Co nastepnie wymyślą? Miesiąc aromatów za jednym pociągnięciem kulki, a może nawet rok? Skoro dało się to wymyślić w antykoncepcji (najpierw trzeba było krwawić co miesiąc na pigułce, potem dali kobietom "możliwość" krwawienia raz na kwartał, a potem "ulepszyli" - tylko raz na rok, no bo jaka to współczesna business laska lubi krwawić?!), więc i tu coś wymyślą, dla naszego "dobra", rzecz jasna.
Marishka
A swoją drogą, upaja mnie naturalny zapach zdrowej skóry, najlepiej pod koniec ciepłego dnia. Wówczas przed nosem rozpościera się coś, czego żadne pachnidła tego świata nie zastąpią. Oczywiście pomijam wszelkie niemiłe naturalne zapachy, ale zdrowa skóra wytwarza niewiarygodnie piękny zapach sama w sobie.
Szukam wciąż zwykłych dezodorantów, bo antyperspiranty w ogóle mnie nie obchodzą. Mam pot neutralny, nawet rzekłbym - mocno neutralny, więc cały przemysł skierowany na zduszenie naturalności, uważam za tylko i wyłącznie kasiasty biznes. Żaden z tego rodzaju specyfików nie zdoła ukryć odoru choroby, zakwaszonego organizmu lub spitego niechluja.
Zapach zimnego rosołu, zbyt intensywny potu, kwaśny stóp jest dla mnie absolutnie nie do przyjęcia. Polacy może i mniej już capią, ale pite litrami codziennie piwo robi swoje. Gdy przechodzę obok zwalistego faceta o czerwonym, pełnym sztywnych włosków karku, nabieram wstrętu do samego już fizys tego kogoś, a co dopiero mentalności, z której zresztą tego rodzaju fizyczność może wynikać i najczęściej wynika.
Otłuszczony, śmierdzący człowiek, to NAJCZĘSCIEJ istota z nierozwiązanymi psychicznymi problemami. Nienawidzi siebie z powodów, które tu wałkujemy.
Są też rzecz jasna inne przyczyny, lecz czego by się nie uczepić, to i tak w finale, najważniejszym czynnikiem jest czynnik jednak psychiczny.
ps: Kosmetyki zapachowe, jeśli stosowane są jako "mgiełka" gustownie dodana do naturalnego, zdrowego aromatu skóry, spełniają swą rolę znakomicie.
Można mieć na głowie irokeza, dłuugie zdredziałe włochy, być łysym, ale do licha, czemu ludzie wciąż toczą fetor????
Tomek
Iga [Usunięty]
Wysłany: Sob Lip 25, 2009 21:00
M i T napisał/a:
A swoją drogą, upaja mnie naturalny zapach zdrowej skóry, najlepiej pod koniec ciepłego dnia. Wówczas przed nosem rozpościera się coś, czego żadne pachnidła tego świata nie zastąpią.
Tomek
Mam tak samo.Uwielbiam naturalny zapach zdrowej skóry/zdrowego organizmu i kiedy sobie pomyślę,że te wszystkie sztuczne pachnidła mogłyby przytłumić taki cudny zapach,to robi się niedobrze
Nadmienię,że od czasu do czasu lubię się troszkę poperfumować,to znaczy nie swoją skórę a ubranie,ale zdecydowanie wolę nie "ulepszać"
Iga [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 11:49 Re: Zapach społeczeństwa polskiego
Druga sprawa;
M i T napisał/a:
Mnie najbardziej zirytowała postawa dwóch jegomościów z ulicy. Ich pełen pogardy dla wykształconej warstwy społeczeństwa stosunek, wzbudzał we mnie mentalne torsje. Jak ja nienawidzę takiego buractwa!!!
Co jeszcze zwraca uwagę? Postać pani otłuszczonej lekarki, która sama wyglądając po prostu OBRZYDLIWIE(...)
Tomek
Nie tylko zapach nas odrzuca od niektórych ludzi-zachowanie również,jak i wygląd-ciekawe,czy gdyby lekarzowi nie spodobał się nasz wygląd i powiedział,że nie będzie nas badał,bo po prostu wygladem go wkurzamy i żebyśmy sobie poszli do innego lekarza-czy to byłaby tolerancja?
Jedni są ładni,ale zapach ich jest nie do przyjęcia,drudzy brzydcy,ale pięknie pachną itd.-ludzie są różni.
Jestem wrażliwa na zapachy i jesli poczuję,że coś mi śmierdzi,to zatrzymuję oddech i staram się oddalić z takiego miejsca,ale pewnie jako lekarz,który ma styczność z wieloma osobami przyzwyczaiłabym się do tego,że nie każdy pachnie idealnie.
Zdarza sie,że stoję w kolejce do kasy,a przede mną,czy za mną stoi starsza osoba i pachnie specyficznie...,ale jakoś nie uciekam,zdaję sobie sprawę,że nie wszyscy starzy ludzie pachną,że może mają trudności z codzienną toaletą itd.
Mnie bardziej odrzuca widok "zadbanej" nastolatki-ufarbowany łeb na biało,tipsy,szpilki za 30 PLN-nów ,"wypachniona" tanim dezodorantem,spodnie biodrówki i wylewający się fat na te spodnie...idę o zakład,ze używa antyperspirantów i wkładek pochłaniających intymny zapach
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 14:27 Re: Zapach społeczeństwa polskiego
Iga napisał/a:
...Mnie bardziej odrzuca widok "zadbanej" nastolatki-ufarbowany łeb na biało,tipsy,szpilki za 30 PLN-nów ,"wypachniona" tanim dezodorantem,spodnie biodrówki i wylewający się fat na te spodnie...
Jednym slowem "dziewczyna dresiarza"
i perfumy marki "tipsy&qipsy" - jednym slowem "kosz" ! :hah: :hihi:
.
krzysztof2 Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 756
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 19:19
WITAM
Trzeba przyznać prosto z mostu: duszący , nieprzyjemny , przykry , odrażający zapach i woń , SMRÓD , FETOR.
POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 19:36
krzysztof2 napisał/a:
...Trzeba przyznać prosto z mostu: duszący , nieprzyjemny , przykry , odrażający zapach i woń , SMRÓD , FETOR...
Musze dodac cos jeszcze "od siebie" brudasy w Ameryce, Azji czy Afryce
moga "capic" jeszcze mocniej! :hah: :hihi:
Nasze polskie "capy" chyba sa "bardziej strawne". :viva:
.
Ostatnio zmieniony przez grizzly Nie Lip 26, 2009 19:47, w całości zmieniany 1 raz
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 19:45
A teraz z drugiej beczki: najlepiej pachnącym narodem są Hiszpanie. Oni wszyscy mają fioła na punkcie perfum z najwyższej półki, nawet biednie ubrani ludzie pachną nimi. No i w gorącym klimacie ciągle się kąpią więc dbałość o higienę osobistą jest dla nich oczywistością.
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 19:53
Magdalinha napisał/a:
...nawet biednie ubrani ludzie pachną ...
A to ciekawe! Czyli ubogo z "tipsy&qipsy" :shock: :hihi:
Jade na "podryw" do Hiszpani! :shock: :what:
.
Iga [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 19:57
To musi być cholernie "przyjemne" znaleźć się w miejscu,gdzie wszyscy są wyperfumowani swoimi perfumami- gwarantowany ból głowy-przynajmniej u mnie-dlatego wszelkie perfumerie,sklepy ze środkami czystosci omijam szerokim łukiem.
A wystarczy się umyć i pachnieć po prostu sobą....
Oczywiście, w tym wątku nie chodzi o to, by wydawać osąd nad ludźmi bardzo chorymi, których to zapach jest choroby sygnalizacją, ale o ten sort ludzki, tych beztrosko śmierdzących, którzy mają głęboko w życi dbałość nie tylko o siebie, ale też o otoczenie.
Rzecz powinna traktować o ludziach w typie tych z powyższego filmu, napotkanych na ulicy.
Jak już pisałem, jestem w posiadaniu książki "Historia brudu", której lekturę jednak musiałem zarzucić na jakiś czas. Ale szczególnie ciekawe spostrzeżenia, gdy tylko doczytam, na pewno przedstawię. Na razie wynika dość jasno, że starożytni dbali o własne zdrowie i ciało, co zresztą jest zupełnie oczywiste.
Natomiast teraz nadszedł czas relatywizmu etycznego i estetycznego, dlatego np. w USA nie wolno już nazwać nikogo grubasem lub stwierdzić że jest gruby. A skoro gruby, to i pewnie nieszczególnie pachnie, skoro nieustannie próbuje jego organizm spalić zbędną materię. Dlatego wkrótce nawet już nosa zatkać nie będzie można, nawet dyskretnie. A wyobrażacie sobie sytuację "społecznej poprawności", gdy pasażerowie autobusu nie będą mogli uchylić okna, gdyż jadący z nimi śmierdziele mogą się wtenczas srodze obrazić?
Tomek
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 20:07
Perfumy z najwyższej półki bardzo różnią się od tanich perfum i dezodorantów i nie przyprawią o ból głowy...
Iga [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 20:37
Magdalinha napisał/a:
Perfumy z najwyższej półki bardzo różnią się od tanich perfum i dezodorantów i nie przyprawią o ból głowy...
Doprawdy? Nie mają prawa przyprawić mnie o ból głowy perfumy z najwyżeszej półki?A to ciekawe czemu...
Napisałam wyraźnie,że perfumy,czy to z niskiej,czy wysokiej półki przyprawiają mnie o ból głowy-oczywiście jesli występują pojedynczo ,to niekoniecznie-mam swoje ulubione perfumy,ale używam ich rzadko,ale gdybym była w pomieszczeniu,w którym znajdowały by się osoby ,które są wyperfumowane ,to gwarantowany ból głowy-sprawdzone.
Iga [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 20:42
M i T napisał/a:
... gdy pasażerowie autobusu nie będą mogli uchylić okna, gdyż jadący z nimi śmierdziele mogą się wtenczas srodze obrazić?
Tomek
Na śmierdzieli też się można obrazić ,dlatego że śmierdzą i zatruwają atmosferę.
Nie ma jak pot,zapach niemytego człowieka wymieszany z perfumami ,dezodorantami,antyperspirantami .
Ludzie myślą,że mogą się nie myć,że mogą się popsikać,maźnąć tu i ówdzie i będą pachnieć
Iga [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 21:08
grizzly napisał/a:
Magdalinha napisał/a:
...nawet biednie ubrani ludzie pachną ...
A to ciekawe! Czyli ubogo z "tipsy&qipsy"
może to tipsy&qipsy z wysokiej półki-łone też pewnie pachną po swojemu
Nie mają prawa przyprawić mnie o ból głowy perfumy z najwyżeszej półki?A to ciekawe czemu...
Na przykład takie Chanel nr 5 - z najwyższej przecie półki - u mnie wywoływały masakryczny ból głowy. Inne bardzo ciężkie, mocne i użyte w dużej ilości zapachy z najwyższej półki też. Jak się pracowało z tak poperfumowanymi paniami w jednym pomieszczeniu, można było "wysiąść"...
Marishka
P.S. O ile mi wiadomo, w USA np. personel medyczny ma zakaz stosowania perfum i innych mocno pachnących środków.
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 21:27
M i T napisał/a:
...Na przykład takie Chanel nr 5 - z najwyższej przecie półki...
Sporo zalezy od "psychicznego nastawienia". 8-)
.
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 21:36
M i T napisał/a:
...Jak się pracowało z tak poperfumowanymi paniami w jednym pomieszczeniu, można było "wysiąść"...
Z "relatywizmu" wynika, ze jak jest
mloda, piekna i bogata to moze "capic lokrutnie" jak "tipsy&qipsy"! :hihi:
Ale jak mloda, szpetna i bogata to juz musi "capic"
miej "lokrutnie" od mlodej, pieknej i bogatej.
A nie pomoze nawet "puder i roz" jak w portwelu "ruina" juz. :hah: :hihi:
.
Iga [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 21:38
M i T napisał/a:
Marishka
P.S. O ile mi wiadomo, w USA np. personel medyczny ma zakaz stosowania perfum i innych mocno pachnących środków.
I bardzo słusznie.U zdrowego człowieka takie zapachy mogą wywołać ból głowy,mdłości,a co dopiero u chorego i nie ważne,czy to dezodorant z biedrunki ,czy taki za pareset PLN -nów za mały flakonik i droższe.
Smierdzielstwo to prostactwo,"namietne" perfumowanie ciała,ubrań to prostactwo i fascynacja "śmierdzidłami" i tipsami z najwyższej półki to też prostactwo
Uważam ,że w pomieszczeniech zamkniętych,gdzie przebywa parę osób powinien być zakaz stosowania wszelkich pachnideł,tak jak to jest w przypadku palenia papierosów-dla mnie to zupełnie bez różnicy -zarówno jedna jak i druga "rzecz" wywołuje u mnie ból głowy.
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 21:39
Hiszpanie na co dzień używają lekkich i świeżych zapachów a nie perfum pokroju Chanel N5 - w Polsce również babki potrafią przegiąć z ciężkimi zapachami na wczesną porę dnia.
Iga [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 21:45
grizzly napisał/a:
M i T napisał/a:
...Na przykład takie Chanel nr 5 - z najwyższej przecie półki...
Sporo zalezy od "psychicznego nastawienia".
.
No pewnie.Najlepiej sobie wmawiać,że mieszanina perfum z najwyższej półki bólu głowy wywołać nie mogą ,bo "łone som" lekkie , drogie,no i świeże
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 21:47
Igo gdybyś była w Hiszpanii to wiedziałabyś o co mi chodzi a póki co piszesz o polskich realiach
Iga [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 21:48
Ciekawe jakby tak przeprowadzić taki test na "fascynatach drogich perfum" .
Wziąć takie pachnidło z biedrunki ,postawić na "najwyższej półce" w perfumerii i przykleić cene pareset PLN za flakonik . Ciekawa jestem wyników
Iga [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 21:52
Magdalinha napisał/a:
Igo gdybyś była w Hiszpanii to wiedziałabyś o co mi chodzi a póki co piszesz o polskich realiach
Magdaleno powiedz tak z ręką na sercu;przeprowadzałaś może w całej Hiszpanii ankietę?Czy może masz takie swoje euforyczne odczucia,bo spedziłaś wczasy dwutygodniowe w Hiszpanii ? Może pracowałaś tam z pół roku?
PS. Mniejsza z tym.Napisałam,że toleruję naturalny zapach zdrowej skóry-jest nieporównywalny z perfumami nie wiem jak drogimi,mogę się nim upajać na okrągło ,czuję się przy tym cudownie i wszelakie "zabijanie" takiego zapachu przez inne pachnidła to "zbrodnia" -tak jest w moim przypadku.Jestem świadoma,że są ludzie,którzy jednak lubią się wypachnieć ,no i niech się pachnią,ale dobrze by było,gdyby nie robili tego wtedy,kiedy mają zamiar się zamknąć w pomieszczeniu na kilka godzin .
Ostatnio zmieniony przez Iga Nie Lip 26, 2009 21:56, w całości zmieniany 1 raz
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 21:54
różnica jest powalająca więc trzeba nie mieć w ogóle węchu żeby się nie rozróżnić tanich pachnideł i porządnych perfum - widocznie ja mam dobry węch. nie mówiąc już o tym, że tanie perfumy po paru godzinach jadą spirytem
Iga [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 21:59
Mniejsza z tym.Napisałam,że toleruję naturalny zapach zdrowej skóry-nie można go porównać z perfumami nie wiem jak drogimi,mogę się nim upajać na okrągło ,czuję się przy tym cudownie i wszelakie "zabijanie" takiego zapachu przez inne pachnidła to "zbrodnia" -tak jest w moim przypadku.Jestem świadoma,że są ludzie,którzy jednak lubią się wypachnieć ,no i niech się pachnią,ale dobrze by było,gdyby nie robili tego wtedy,kiedy mają zamiar się zamknąć w pomieszczeniu na kilka godzin z innymi.
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 22:01
Iga napisał/a:
Magdaleno powiedz
Igo wolałabym żebyś zwracała się do mnie moim nickiem Magdalinha ewentualnie krócej: Magda
Igo, jak widać, Ty chyba nigdy nie byłaś w Hiszpanii więc o czym tu dyskutować, jak mnie nie rozumiesz i piszesz o polskich realiach? rozumiem, że jesteś nadwrażliwa na polskie pachnidła i ich nie lubisz
Iga [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 22:12
Magdalinha napisał/a:
Igo wolałabym żebyś zwracała się do mnie moim nickiem Magdalinha ewentualnie krócej: Magda
No ok,mam nadzieję,że "Magdalena" Ciebie nie umniejszyła,a jeśli tak,to najmocniej przepraszam
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 22:15
nie poczułam się umniejszona
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 23:27
Magdalinha napisał/a:
różnica jest powalająca więc trzeba nie mieć w ogóle węchu żeby się nie rozróżnić tanich pachnideł i porządnych perfum - widocznie ja mam dobry węch. nie mówiąc już o tym, że tanie perfumy po paru godzinach jadą spirytem
Te porzadne perfumy sa wytwarzane z kalu wielorybow. Poszukiwacze takiego kalu przeszukuja plaze i wiedza komu to sprzedac.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomógł: 10 razy Wiek: 39 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 483 Skąd: ze wsi
Wysłany: Pią Kwi 23, 2010 20:48
z regulaminu łódzkiego mpk:
"W pojeździe zabrania się:
2.5. przebywania osobom, które przez swój wygląd lub zachowanie są uciążliwe dla podróżnych, w szczególności:
2.5.2. osobom o brudnym, niechlujnym wyglądzie lub odrażającym zapachu"
taki regulamin obowiązuje pewnie w każdym pojeździe transportu publicznego. tylko kto ma odwagę?
_________________ każda sztuka jest bezużyteczna - oscar wilde
Przykładowo aż 14 procent Polek myje włosy raz w tygodniu lub rzadziej, a raz dziennie – tylko 24 procent.
Od kiedy to musowo ma się myć głowę raz dziennie zamiast wedle potrzeby? Ja pamiętam jak kiedyś mówiono, że zbyt częste mycie włosów nie jest korzystne, wysusza, etc. A teraz proszę, biją na alarm, że tylko 24% myje głowę raz dziennie
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Wto Maj 18, 2010 22:51
ja uwazam, ze powinno sie myc wlosy tak czesto zeby zawsze byly piekne i slniace , jesli sytuacja wymaga codziennego mycia to tak powinno sie robic...
ja mam dlugie wlosy ale myje co drugi dzien... czasem nawet codziennie w zaleznosci od okolicznosci.....
Pomogła: 23 razy Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sie 2009 Posty: 1331
Wysłany: Wto Maj 18, 2010 23:47
Kangur - perfumy to m.in. z ambry, czyli wydzieliny z jelit chorych i zdechlych kaszlotow, pamietaj, ze jestem perfumomaniaczka . Niestety ja nie cierpie ambry, jestemw stanie ja wywachac nawet jak jest starannie zamaskowana. Ambra nadaje perfumom trwalosci i subtelnego zapachu. Mnie przyprawia o bol glowy i wymioty, dla niektorych to klasyka konstrukcji perfum, bo ambra jest subtelna i nienachalna, nie ma ogona trzyma sie raczej blisko skory, ale dla mnie to paskudztwo, migrogenny taki jakby slodki pot pomieszany z fizjologiczno-drozdzowa wydzielina Jak chcecie sprobowac to wachnijcie sobie w perfumerii klasyczna Prade damska http://www.pedet.pl/Prada...063,1-0,i2.html
ja wlosy myje dwa razy w tyg, zawsze wg potrzeb, a dezodoranty kupuje weganskie bo antyperspiranty zapychaja. Zreszta najlepszym dezodorantem jest picie 2 szklanek szalwii dziennie.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 19, 2010 06:19
zenon napisał/a:
Hannibal kiedys wyszperal w necie jakas babke, ktora nie byla wlosow kilka lat.
Penny Weynberg
http://www.longhaircarefo...ad.php?t=271653
ja sam nie używam do mycia włosów żadnego szamponu, jeno glinkę marokańską ghassoul, w częstotliwości różnej, czasem raz na miesiąc, czas raz na kilka miesięcy
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
mogła byś streścić 3 najważniejsze zagadnienia tej książki?
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Śro Maj 19, 2010 08:21
JaśniePani napisał/a:
Kangur - perfumy to m.in. z ambry, czyli wydzieliny z jelit chorych i zdechlych kaszlotow, pamietaj, ze jestem perfumomaniaczka . Niestety ja nie cierpie ambry, jestemw stanie ja wywachac nawet jak jest starannie zamaskowana. Ambra nadaje perfumom trwalosci i subtelnego zapachu. Mnie przyprawia o bol glowy i wymioty, dla niektorych to klasyka konstrukcji perfum, bo ambra jest subtelna i nienachalna, nie ma ogona trzyma sie raczej blisko skory, ale dla mnie to paskudztwo, migrogenny taki jakby slodki pot pomieszany z fizjologiczno-drozdzowa wydzielina Jak chcecie sprobowac to wachnijcie sobie w perfumerii klasyczna
No bo goovno nie jest samonosne i zawsze czegos musi sie trzymac.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
ja sam nie używam do mycia włosów żadnego szamponu, jeno glinkę marokańską ghassoul, w częstotliwości różnej, czasem raz na miesiąc, czas raz na kilka miesięcy
Hannibal , gdzie ty pracujesz??
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 20:47
zyon napisał/a:
Hannibal napisał/a:
ja sam nie używam do mycia włosów żadnego szamponu, jeno glinkę marokańską ghassoul, w częstotliwości różnej, czasem raz na miesiąc, czas raz na kilka miesięcy
Hannibal , gdzie ty pracujesz??
Bezrobotny wieczny student.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
ja sam nie używam do mycia włosów żadnego szamponu, jeno glinkę marokańską ghassoul, w częstotliwości różnej, czasem raz na miesiąc, czas raz na kilka miesięcy
Hannibal , gdzie ty pracujesz??
Bezrobotny wieczny student.
Chyba tylko to usprawiedliwia takie zachowanie, bo nie sadze, ze pracujac w np biurze ktos by zaakceptowal czy tolerowal takie zachowanie.
Balbym sie zapytac tez o sekrety waszej alkowy
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 09, 2010 16:19
zyon napisał/a:
pracujac w np biurze ktos by zaakceptowal czy tolerowal takie zachowanie
wybacz, ale nie zdajesz sobie sprawy z tego, co piszesz
włosy niemyte przez dłuższe okresy czasu wyglądają świetnie
myjesz je paskudztwami - musisz je myć często
używasz czegoś naturalnego, jak glinka marokańska lub sama woda - jest git
zmieniając trochę temat, jak byłem kilka tygodni temu z moimi dwoma ciociami u dziadków na wsi, żeby zrobić ogórki kiszone (wyszło 105 litrowych słoików!) to jedna z nich w trakcie roboty stwierdziła, że mam znacznie bielsze zęby niż kiedyś
spytała się, czy używam jakichś specjalnych past
ja na to, że nie, że jeno takie naturalne, a często myję czystą szczoteczką z samą wodą
co Ty na to?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Czw Wrz 09, 2010 16:35
Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
pracujac w np biurze ktos by zaakceptowal czy tolerowal takie zachowanie
wybacz, ale nie zdajesz sobie sprawy z tego, co piszesz
włosy niemyte przez dłuższe okresy czasu wyglądają świetnie
myjesz je paskudztwami - musisz je myć często
używasz czegoś naturalnego, jak glinka marokańska lub sama woda - jest git
zmieniając trochę temat, jak byłem kilka tygodni temu z moimi dwoma ciociami u dziadków na wsi, żeby zrobić ogórki kiszone (wyszło 105 litrowych słoików!) to jedna z nich w trakcie roboty stwierdziła, że mam znacznie bielsze zęby niż kiedyś
spytała się, czy używam jakichś specjalnych past
ja na to, że nie, że jeno takie naturalne, a często myję czystą szczoteczką z samą wodą
co Ty na to?
Bo nie jesz zbozowych.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Czw Wrz 09, 2010 16:43
Hannibal napisał/a:
to jedna z nich w trakcie roboty stwierdziła, że mam znacznie bielsze zęby niż kiedyś
pracujac w np biurze ktos by zaakceptowal czy tolerowal takie zachowanie
wybacz, ale nie zdajesz sobie sprawy z tego, co piszesz
włosy niemyte przez dłuższe okresy czasu wyglądają świetnie
myjesz je paskudztwami - musisz je myć często
używasz czegoś naturalnego, jak glinka marokańska lub sama woda - jest git
zmieniając trochę temat, jak byłem kilka tygodni temu z moimi dwoma ciociami u dziadków na wsi, żeby zrobić ogórki kiszone (wyszło 105 litrowych słoików!) to jedna z nich w trakcie roboty stwierdziła, że mam znacznie bielsze zęby niż kiedyś
spytała się, czy używam jakichś specjalnych past
ja na to, że nie, że jeno takie naturalne, a często myję czystą szczoteczką z samą wodą
co Ty na to?
A ja na to , ze chyba zbyt czesto wierzysz babciom, ciotkom, znachorkom i tym podobnym ludziom, ktorzy nie sa zadna miara niczegokolwiek. Owszem zdaje sobie sprawe, ze przesadna higiena to tez choroba i wynika raczej z typowego parcia amerykanskiego stylu zycia i przemyslu ale jak to zwykle bywa najlepiej znalezc zloty srodek. Wlosy sie przetluszczaja i sama woda smalcu z nich nie zmyje.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 09, 2010 19:26
zyon napisał/a:
Wlosy sie przetluszczaja i sama woda smalcu z nich nie zmyje.
Hehe, mity opowiadasz "łokrutne".
Przetłuszczają się, gdy traktujesz je syfiastymi szamponami i gdy w ogóle niezdrowo się "prowadzisz".
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1457
Wysłany: Nie Wrz 12, 2010 09:22
Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
Wlosy sie przetluszczaja i sama woda smalcu z nich nie zmyje.
Hehe, mity opowiadasz "łokrutne".
Przetłuszczają się, gdy traktujesz je syfiastymi szamponami i gdy w ogóle niezdrowo się "prowadzisz".
Przede wszystkim chlor i szampony wysuszają skórę, staje się nienaturalna i pojawia się łupież i inne choroby. Ja od około dwóch lat wyrzuciłem szampony i łupież z którym miałem duże problemy zniknął.
devnull Pomógł: 1 raz Wiek: 42 Dołączył: 14 Sie 2010 Posty: 36
Wysłany: Śro Wrz 15, 2010 16:00
Piotrx napisał/a:
Ja od około dwóch lat wyrzuciłem szampony i łupież z którym miałem duże problemy zniknął.
U mnie szampony nie miały generalnie znaczenia. Łupież nie ustępował pomimo mycia "odchlorowaną" wodą, samorobnymi szamponami z korzenia mydlnicy/lopianu/pokrzywy, żółtkiem jajka itp.. Szampony od dermatologa, nawet te niby lepsze też nic nie zmieniły.
Za to dieta jak się okazało ma u mnie olbrzymie znacznie. Nic tak skutecznie nie nawozi grzybków na mojej głowie jak CZEKOLADA. Nie jestem pewien też co do nabiału.
Piotrx, chlor też ma wpływ na łysienie.
devnull, Nizoral u mnie problem z łupieżem rozwiązał.
Wracając do posta z I strony - Polska się nie myję (?) nie mówię że wszyscy, ale są tacy co unikają mycia i tuszują swoje zapachy dezodorantami. W prosty sposób można się o tym przekonać stojąc w banku, na poczcie czy w sklepie...
Wracając do posta z I strony - Polska się nie myję (?) nie mówię że wszyscy, ale są tacy co unikają mycia i tuszują swoje zapachy dezodorantami. W prosty sposób można się o tym przekonać stojąc w banku, na poczcie czy w sklepie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.